Jak byłam w maju w NY u cioci, która właśnie na Green Pointcie mieszka, to się czułam jakbym była w Polsce, rzadko słyszałam tam angielski, głównie polski. Jak wchodziłam do sklepu to od razu mówili " Dzień Dobry" po polsku jakby z góry zakładali, że jak ktoś tu wchodzi to jest Polakiem. Mam wrażenie, że mieszkając tam w ogóle nie trzeba znać angielskiego a da się na chillu spokojnie funkcjonować i żyć. Nawet spoko. Jak ktoś wyjechał za hajsem a tęskno mu do ojczyzny i rodziny to może mieć jakąś cząstkę tego polskiego klimatu :)
lilla smultron Wiesz, niby jak jedziesz do cudzego kraju to powinieneś się dostosować do niego a nie wprowadzać swoje zwyczaje, kulturę czy język ale wydaje mi się, ze jeżeli już istnieje taka dzielnica to mówieniem po polsku czy zakładaniem polskich sklepów nie robisz nikomu krzywdy a pomagasz sobie więc ja nie widzę problemu. No i spójrzmy prawdzie w oczy, nikt w Ameryce, a już na pewno w Nowym Jorku nie jest tak naprawdę u siebie, każdy jest skądś. Krzysiu chyba nawet wspomniał o tym w którymś z ostatnich vlogow. Na China Town slyszysz glownie chiński, na Little Italy włoski a na greenpointcie polski, tyle. Taka juz jest Ameryka.
To jest fajne, ale jak dla mnie średnio zdrowe. Często nikt nie ma nawet chęci nauczyć się języka i ludzie są wykorzystywani przez znajomych którzy go znają.
ZwykłyGość sam mieszkałem na Greenponcie jak wyemigrowałam do USA dawno temu, od Greenpointu zacząłem, niech każdy robi jak chce i mówi w języku jakim chce ale jak chcesz mieć dobra prace - musisz mówić po angielsku. No i jak już wchodzisz w amerykańskie życie - szybko wyrastasz z Greenpointu.
Maja Springer ale USA nie jest typowym krajem, USA po dzis dzien ma pewne tradycje panstwa emigranckiego, czego przykladem jest np. fakt ze w USA nie ma sztywnego jezyka urzedowego. Zeby zostac obywatelem absolutnie nie masz nakazu znac angielskiego lub innego konkretnego jezyka, nawet prawo jazdy mozesz zdawac prawie w kazdym jezyku. Na Green Point ludzie pozwalaja sobie na polski a w poludniowej Kaliforni spora czesc mieszkancow mowi glownie po hiszpansku.
Niby słychać wszędzie, że Polaków sporo w różnych krajach, ale dopóki nie zobaczyłem tego na filmie, że posiadamy swoje dzielnice, to nie zdawałem sobie z tego sprawy, na jaką skalę to ma miejsce :) Zawsze kojarzyłem dzielnice, które nazywa się CHINA TOWN w różnych miastach świata i śmiałem się, że będą POLISH TOWN. Patrz, są :)
znalazłem kasie na google map www.google.pl/maps/@32.7645868,-105.886776,3a,46y,284.76h,63.46t/data=!3m8!1e1!3m6!1sAF1QipPnA0zCKWd7qUQM2vnmgtqfCYraAJmu64Q-jz1N!2e10!3e11!6shttps:%2F%2Flh5.googleusercontent.com%2Fp%2FAF1QipPnA0zCKWd7qUQM2vnmgtqfCYraAJmu64Q-jz1N%3Dw203-h100-k-no-pi-0-ya308.5-ro0-fo100!7i8704!8i4352?hl=pl
czy amerykanie są głupi? tak jak uważa większość Polaków, czy to stereotypy? Czy Hiszpanie są głupi? :) czekam na filmiki z takimi tytułami :) dość zabawny ten green point, bo w Polsce wszystko się zmieniło, i uszlachetniło nawet pyzy, kartacze, czy flaki... a na green pointcie pozostało jak w PRLu :) muszą wybrać się do Polski i się podszkolić - np z polskiej kuchni :)
Ale SUPER materiał! 💗 Nie miałam pojęcia, że aż tak, hmm... polsko (xd) wyglądają dzielnice emigrantów. Zdziwiłam się bardzo, że np. szyldy na ulicach są prawie wyłącznie po polsku, że podstawowy język mówiony w sklepach czy restauracjach to polski. Sprawia to wrażenie, jakby dało się tam mieszkać właściwie nie znając angielskiego.
Olasek - też prawda. Sama nie chciałabym mieszkać i szukać pracy w polskiej dzielnicy gdybym pojechała kiedyś do USA, raczej próbowałabym żyć jak najbardziej "po amerykańsku". Ale właśnie moja znajomość języka jest ważnym czynnikiem. Także myślę, że to fajne, że da się jednak znaleźć jakąś (nie dobrą, ale jakąkolwiek) pracę i bez tego, bo niektórzy przecież uczą się wolniej i z większym trudem.
KASIU - extra materiał. w ogóle tak z perspektywy podróżnika bardzo zgadzam się z magdą , tym ostatnim zdaniem na końcu filmiku. Faktycznie jest troszke tak, że polacy są bardziej tradycyjni na emigracji... gdzieś te smaki są bardziej - domowe - niż w domu. śmeszna sprawa. ogólnie - brawo kasiu za kolejny super materiał ;)
Od kiedy jest kanał fifty na pół to moja droga ja cię kocham jest moją i moich coreczek ulubiona piosenką. Mieszkam w UK i moje dziewczynki urodziły się tutaj więc zawsze jak oglądam Kasię to myślę o moich córkach za kilkanaście lat i jakie będą. ...
I love this video. Greeted up in the Bronx in a neighborhood that had a large Eastern European population. Now especially with the death of grandparents and Parents, Greenpoint Brooklyn is just about the only place where I can eat the foods my grandparents made and to actually hear Polish spoken . I especially like that this is spoken in Polish but English subtitles. My parents did not want us to learn Polish.
Mieszkalam na Greeinponcie kilka lat. Mieszkalam na Manhattan AV i na Norman. Póżniej przeprowadziłam sie na Ridgewood. Ceny mieszkan na Greenpoincie bardzo skoczyły w gore. Jest to dzielnica polozona blisko Manhattanu, dojazd metrem to kilka minut. Ten bar w ktorym jedliscie to Pyza, moja znajoma tam pracowala i tez czesto tam jadlam . Szkoda, że Polakow jest tam coraz mniej, bo to taka typowo Polska dzielnica.Nie tylko polskie sklepy i bary ale rowniez polskie banki, Kościoły, kluby, restauracje.
Byłam dokładnie 10 lat temu w tych miejscach. W polskiej knajpie na pierogach. Na dyskotece majac 16 lat ! Bo znajomy Polak stał na bramce :) MEGA CZAS :) mega wspomnienia !!
Właśnie jestem w Nowym Jorku na wakacjach z chłopakiem, dzisiaj byłam na Greenpoincie i mijałam biedronkę z ikonki filmiku, gdzie swoją drogą pare razy już robiłam zakupy :D btw. fajne uczucie być dzisiaj tam, przechodzić obok tych sklepów być w niektórych a później na yt filmik w proponowanych ten i proszę znowu oglądam to co dzisiaj tylko na kanale Kasi! :D
Z calym szacunkiem ale te knajpki i sklepy przypominaja PRL, no dobra przesadzilem, ale conajwyzej wczesne lata 90, powaznie, taki wystroj to w Polsce aktualnie malo gdzie mozna zobaczyc... Ale generalnie to nic zlego, ze taki troche starszy klimat maja te miejsca, no i Katarzyno znowu naprawde ciekawy film, Dzieki!
Z tą kiełbasą to prawda😀Byłam 10 lat temu w Stanach i smak kiełbasy czy innych wędlin kupionych w okolicach Clifton mnie zaskoczył. W Polsce w żadnym mięsnym nie ma takich wędlin, kiełbas itp.
Greenpoint, Greenpoint jest wielki na wieki. Największa atrakcja światowej turystyki. Turyści tu spędzają przeciętnie osiem lat, mimo że jeszcze gdzieś indziej jest piękny świat...
Widzę że coraz lepiej wychodzi Ci mówienie po Polsku ;) Jestem pod ogromnym wrażeniem jaki zrobiłaś postęp. Masz piękny polski akcent i żaden Polak nie wziąłby Cie za obcokrajowca. Gratuluje i pozdrawiam ;)
Ta duża okrągła w kształcie zepelina pyza to tzw. KARTACZ. Kartacze z tego co się orientuję, pochodzą z pogranicza Litwy i Suwalszczyzny. Sa to surowe ziemniaki wyciskane, mieszane z gotowanymi i nadziewane mięsem.
O! Greenpoint, Greenpoint jest wielki na wieki Największa atrakcja światowej turystyki Turyści tu spędzają przeciętnie osiem lat Mimo, że jeszcze gdzieś indziej jest piękny świat.
Pytanie. W sklepie i w barze mlecznym były napisy cash only. Ponadto w sklepie były napisy no credit cards, no debit cards. Dlaczego w takich miejscach nie można płacić kartą? Czy warto w NY mieć tylko gotówkę żeby coś kupić?
Majonez Kielecki z tamtejszego Społem, uważam za najlepszy na świecie. Ketchup Pudliszki, musztarda Roleski. To topowe produkty. Wszystko dostępne w USA👍🇵🇱🇺🇸
Cepelin- duży pieróg kuchni litewskiej, przeważnie podawany z mięsem[tradycyjny]. Jego historia sięga czasów średniowiecza kiedy rycerze udający się w inne miejsce [koczowniczy tryb] musieli zaspokoić na długo swój brzuch,żeby nie być głodnym.
Na dobre materiały trzeba trochę czasu. Ja naprawdę jestem pod wrażeniem tego jak dobrze zaplanowane są te filmy Kasi i jak fajnie przedstawiają obraną tematykę :) Oby tak dalej!
W chicago jest o wiele lepiej, wielkie polskie sklepy i duzo restauracji, NY to lipa na maxa, drogie wszystko, mieszkania jedzenie, auta nie ma gdzie zaparkowac, w chicago luz i ceny zajebiste, i pracy tez duzo, pozdrawiam
I watched this with auto-generated subtitles I think they worked great! I loved this tour even as a Costa Rican-American living in the US!!! How cool is that, you can reach a wide audience! I will be moving to Greenpoint to begin my Master's in NYC and I can't wait to go to Royal Food!!
Czy to częste, że w sklepach obsługa tylko gotówkowa? Czy to charakterystyka każdego samoobsługowego, czy tylko takiego większego od convenient store? Czy dlatego że polski sklep?
adorinadorin raczej bardzo rzadko, jak jakiś podrzędny biznes to bierze tylko gotówkę. Jak kupujesz parówkę (hot doga) of faceta na rogu ulicy - tam płacisz gotówka.
Kasiu, świetny materiał! Cieszę się, że udało Wam się spotkać z Little Town Shoes, to rzeczywiście kopalnia wiedzy :) Aż poczułem nostalgię oglądając ten filmik ^^ Dobrze, że dojechałaś do Krzysztofa, mimo całej sympatii do jego kanału to mocno zaniedbywał stronę merytoryczną samodzielnych video w NYC..
Ola B W Nowym Jorku jest taka możliwość jest to tylko robione w jednym dniu wiec jeżeli wyjdzie jakiś nowy polski film będziesz miała okazje go zobaczyć
Dzieki za super filmik. Widac, ze polskie sklepy na Greepoincie sa lepiej zaopatrzone, niz jakikolwiek polski sklep w Londynie. Czasami mozna spotkac polskie potrawy w polskim sklepie w Gasce ale sa one robione ze starych produktow np. wedlin :-/ Ceny w polskich restauracjach w Londynie i NY sa podobne tylko w innych walutach.
To ja już nic nie rozumiem ! Jaki jest sens wozić butelki wody mineralne przez co najmniej pół świata tego nie wiem? W PL taka woda kosztuje ~1,5zł to po doliczeniu transportu przez pół świata ile tam kosztuje ?
Zasadniczo w Wielkopolsce nie ma pyz ziemniaczanych jako dania regionalnego. A z tym Zeppelinem w Poznaniu to blisko. w czasie zaborów na terenie dzisiejszego piątkowa/winograd była hala produkcyjna sterowców.
@Jakub Zięciak Tak, zgadza się, resztki fundamentów po hangarze zeppelinów nawet pozostawiono na pasie zieleni między jezdniami ul. Solidarności /d. Serbskiej/. Poznańskie sławne pyzy, to drożdżowe na parze. Prócz nich w Poznaniu są jednak bardzo popularne również okrągłe nieduże /średnicy ~5 cm/ pyzy z mięsem, robione z ciasta ziemniaczanego /takiego samego jak knedle ze śliwkami/. Rozejrzyj się, są w prawie każdym sklepie, który ma w lodówkach pierogi, naleśniki, różne kluski itp. Odgrzewa się je wodzie i podaje okraszone skwarkami z cebulką lub samą zezłoconą cebulką. Ja jeszcze skrapiam je sobie ketchupem ;) Tak więc te owalne, duże kartacze lub cepeliny od biedy też można nazwać pyzami, bo w końcu farsz i ciasto te same, choć spotykane są różnice w przygotowaniu ciasta ziemniaczanego.
Magdo, u nas to ulepszanie i poprawianie polega przede wszystkim na coraz bezczelniejszym oszukiwaniu przy wyrobie wędlin. Gdy przekroisz kiełbasę, to widzisz kawałki tłuszczu i jakąś masę, nie uświadczysz prawdziwego mięsa. Tak jest głównie w kiełbasach typu śląska i in., kupowanych często do pogrzania lub usmażenia. Zwłaszcza na gorąco tę obrzydliwą konsystencję wyraźnie się czuje i widzi, że to nie tkanki mięsa, tylko jakiś MOM /tzw. mięso oddzielone mechanicznie/, czyli odpady, wiesz - przemielone skórki i pazurki. Poza tym dosypują jakieś dodatkowe obce białka i substancje wiążące wodę, którą najpierw tę masę solidnie chrzczą. Na myśl co może znajdować się w parówkach dostaję mdłości. Od czasu do czasu sama sobie robię białą kiełbasę z mięsa mielonego na 3 wielkościach sitek/szajbek i wiem jak smakuje i jaką ma konsystencję nawet drobniej zmielone mięso. Taka własna biała, dobrze, po poznańsku doprawiona - dużo czosnku, majeranku, ziele ang. i in., to sam cymesik, od samego zapachu zawału żołądka można dostać ;). Jako tako smakują jeszcze tylko te kiełbasy, które w recepturach mają przewidziane duże kawałki mięsa, np. krakowska i taką czasem kupuję w biedronce. Być może można dostać naprawdę dobre jakościowo wędliny, lecz pewnie ceny są dwa razy wyższe, na co emeryckiej kieszenie nie stać :(. Pozdrawiam Cię, rodowita poznanianka Iza
I pomyśleć, że nawet w Stanach, tak daleko, można dostać tyle typowo polskich produktów - włączając w to twaróg (rzucił mi się w oczy na jednym ujęciu). A w Austrii, która jest tak blisko i na tym samym kontynencie, to jak ze świecą szukać... :D Pozdrowienia!
Przyjechałam do NY w kwietniu 2010 roku...miałam przyjemność pracować w tej Pyzie cały tydzień.8 dolców na godz.Praca na 10 godz.Za sprzątanie po zamknięciu lokalu już nie zapłacili.Przyjęto cały sztab pań do pierogów...I obiecali stałą pracę.Po tygodniu,jak pierogi pomrozili to załogę zwolnili.Siedziałam mnóstwo godzin w ciemnej piwnicy przy starej maszynie do obierania ziemniaków.Po tygodniu moje dłonie były jak tarka.Ogólnie było bardzo brudno...naczynia plastikowe....sztućce przetłuszczone.W Polsce taki biznes sanepid by zamknął! Potem znalazłam pracę na Manhattanie,lepsza płaca i super warunki.Któregoś dnia po wizycie u fryzjerki poszłam odwiedzić panie z Pyzy.Dziewczynom szczęki opadały...one takie spracowane były.A na Manhattan nie jeździły od lat. Mają "taką"biedną Amerykę.Żal.....
To taki minus mieszkania w Berlinie. Niby masa polaków tutaj mieszka, ale polskich sklepów i restauracji jest mało bo do granicy jest tak blisko że ludzie sobie jadą na pół dnia po zakupy do polski jak coś chcą z polski. A ja nie mając samochodu muszę przeżyć tutaj bez pierogów :(
Patrycja Fiuk są polskie sklepy, ale dosyć drogie, od 3 do 4€ za paczkę pierogów od Grześkowiaka, co według mnie jest przesada. Poza tym nie znalazłem sklepu który akceptuje płatności kartą poniżej 10€
Jak byłam w maju w NY u cioci, która właśnie na Green Pointcie mieszka, to się czułam jakbym była w Polsce, rzadko słyszałam tam angielski, głównie polski. Jak wchodziłam do sklepu to od razu mówili " Dzień Dobry" po polsku jakby z góry zakładali, że jak ktoś tu wchodzi to jest Polakiem. Mam wrażenie, że mieszkając tam w ogóle nie trzeba znać angielskiego a da się na chillu spokojnie funkcjonować i żyć. Nawet spoko. Jak ktoś wyjechał za hajsem a tęskno mu do ojczyzny i rodziny to może mieć jakąś cząstkę tego polskiego klimatu :)
Maja Springer a niektórzy jeszcze się oburzają, że Polacy za granicą funkcjonują po polsku xd
lilla smultron Wiesz, niby jak jedziesz do cudzego kraju to powinieneś się dostosować do niego a nie wprowadzać swoje zwyczaje, kulturę czy język ale wydaje mi się, ze jeżeli już istnieje taka dzielnica to mówieniem po polsku czy zakładaniem polskich sklepów nie robisz nikomu krzywdy a pomagasz sobie więc ja nie widzę problemu. No i spójrzmy prawdzie w oczy, nikt w Ameryce, a już na pewno w Nowym Jorku nie jest tak naprawdę u siebie, każdy jest skądś. Krzysiu chyba nawet wspomniał o tym w którymś z ostatnich vlogow. Na China Town slyszysz glownie chiński, na Little Italy włoski a na greenpointcie polski, tyle. Taka juz jest Ameryka.
To jest fajne, ale jak dla mnie średnio zdrowe. Często nikt nie ma nawet chęci nauczyć się języka i ludzie są wykorzystywani przez znajomych którzy go znają.
ZwykłyGość sam mieszkałem na Greenponcie jak wyemigrowałam do USA dawno temu, od Greenpointu zacząłem, niech każdy robi jak chce i mówi w języku jakim chce ale jak chcesz mieć dobra prace - musisz mówić po angielsku. No i jak już wchodzisz w amerykańskie życie - szybko wyrastasz z Greenpointu.
Maja Springer ale USA nie jest typowym krajem, USA po dzis dzien ma pewne tradycje panstwa emigranckiego, czego przykladem jest np. fakt ze w USA nie ma sztywnego jezyka urzedowego. Zeby zostac obywatelem absolutnie nie masz nakazu znac angielskiego lub innego konkretnego jezyka, nawet prawo jazdy mozesz zdawac prawie w kazdym jezyku. Na Green Point ludzie pozwalaja sobie na polski a w poludniowej Kaliforni spora czesc mieszkancow mowi glownie po hiszpansku.
0:42 Kasia mowi że jest z Krzysztofem. #comfirmed
Bartek Kowalski hahah pozamiatał
Mistrz ❤
"i z Magdą", miłosny trójkącik :D
Mamo nie sprzątaj Bartek Kowalski pozamiatał... 😂
Ludzie nie wtrącajcie sie w ich życie bo oni tego sobie nie życzą.
Niby słychać wszędzie, że Polaków sporo w różnych krajach, ale dopóki nie zobaczyłem tego na filmie, że posiadamy swoje dzielnice, to nie zdawałem sobie z tego sprawy, na jaką skalę to ma miejsce :) Zawsze kojarzyłem dzielnice, które nazywa się CHINA TOWN w różnych miastach świata i śmiałem się, że będą POLISH TOWN. Patrz, są :)
Gdybyś się na Kaziku wychował, to byś wiedział :) ♪ Natalia, Natalia, Natalia w Brooklynie ♪
Często są też dzielnice słowiańskie (Polacy, Rosjanie, wiara z Bałkanów itd.) np. w Gandawie w Belgii.
W UK też mamy plus w każdym markecie są działy z polskimi produktami.
pamietaj Polacy sa wszedzie , Pozdrawiam z Melbourne , klania sie Polonia Australijska :-) tu tez mamy Polskie sklepy i dzielnice gdzie sa Polacy :-)
No prosze cie czlowieku, naprawde nie slyszales o Greenpoincie, ze tam Polak na kazdym kroku prawie i pelno polskich sklepow, reklam, napisow ?
Ale tam musiało być Zajebiscie w latach 90
Byłam tam w latach 90tych i tak własnie tam było!!
W 90tych to w Toronto było zajebiecie nie w US
To wlasnie czas Polskiego greenpoint-u,szkol kosciolow,i masy rodakow,wszech obecny jezyk polski i masa nowych emigrantow.milo wspominam.pozd
no bylem tam wtedy
Byłem i pracowałem w USA. Zwiedziłem całe wschodnie wybrzeże, od Jeziora Michigan, po Florydę. Jest super, ale najlepiej jest u siebie, w Polsce.
to byly w koncu ksiazki youtuberow?
nie znaleźliśmy :/
Widzę książki Beaty Pawlikowskiej i Szymona Majewskiego-na youtube filmy wrzucają, więc youtuberami są!
znalazłem kasie na google map www.google.pl/maps/@32.7645868,-105.886776,3a,46y,284.76h,63.46t/data=!3m8!1e1!3m6!1sAF1QipPnA0zCKWd7qUQM2vnmgtqfCYraAJmu64Q-jz1N!2e10!3e11!6shttps:%2F%2Flh5.googleusercontent.com%2Fp%2FAF1QipPnA0zCKWd7qUQM2vnmgtqfCYraAJmu64Q-jz1N%3Dw203-h100-k-no-pi-0-ya308.5-ro0-fo100!7i8704!8i4352?hl=pl
czy amerykanie są głupi? tak jak uważa większość Polaków, czy to stereotypy? Czy Hiszpanie są głupi? :) czekam na filmiki z takimi tytułami :) dość zabawny ten green point, bo w Polsce wszystko się zmieniło, i uszlachetniło nawet pyzy, kartacze, czy flaki... a na green pointcie pozostało jak w PRLu :) muszą wybrać się do Polski i się podszkolić - np z polskiej kuchni :)
Były ale nie ma
Ale SUPER materiał! 💗 Nie miałam pojęcia, że aż tak, hmm... polsko (xd) wyglądają dzielnice emigrantów. Zdziwiłam się bardzo, że np. szyldy na ulicach są prawie wyłącznie po polsku, że podstawowy język mówiony w sklepach czy restauracjach to polski. Sprawia to wrażenie, jakby dało się tam mieszkać właściwie nie znając angielskiego.
LOL dokładnie, tylko w islamskich jest mniejsza patologia :P
Lunathiel może tak ale jak chcesz dobra prace - musisz się oddalić od polskiej dzielnicy.
Olasek - też prawda. Sama nie chciałabym mieszkać i szukać pracy w polskiej dzielnicy gdybym pojechała kiedyś do USA, raczej próbowałabym żyć jak najbardziej "po amerykańsku". Ale właśnie moja znajomość języka jest ważnym czynnikiem. Także myślę, że to fajne, że da się jednak znaleźć jakąś (nie dobrą, ale jakąkolwiek) pracę i bez tego, bo niektórzy przecież uczą się wolniej i z większym trudem.
Jak po Amerykansku to nie w Nowym Jorku.
MrSfinkster chyba większa
KASIU - extra materiał. w ogóle tak z perspektywy podróżnika bardzo zgadzam się z magdą , tym ostatnim zdaniem na końcu filmiku. Faktycznie jest troszke tak, że polacy są bardziej tradycyjni na emigracji... gdzieś te smaki są bardziej - domowe - niż w domu. śmeszna sprawa. ogólnie - brawo kasiu za kolejny super materiał ;)
Od kiedy jest kanał fifty na pół to moja droga ja cię kocham jest moją i moich coreczek ulubiona piosenką. Mieszkam w UK i moje dziewczynki urodziły się tutaj więc zawsze jak oglądam Kasię to myślę o moich córkach za kilkanaście lat i jakie będą. ...
rozmiar pączków dostosowany do amerykańskich standardów :D
W Poznaniu w "tradycyjnych pączkarniach" też dosyć duże pączki można znaleźć
8:03
Amerykanie mowia ze nadzienie Polskich Paczkow to jest Medicine :))
I love this video. Greeted up in the Bronx in a neighborhood that had a large Eastern European population. Now especially with the death of grandparents and Parents, Greenpoint Brooklyn is just about the only place where I can eat the foods my grandparents made and to actually hear Polish spoken . I especially like that this is spoken in Polish but English subtitles. My parents did not want us to learn Polish.
Mieszkalam na Greeinponcie kilka lat. Mieszkalam na Manhattan AV i na Norman. Póżniej przeprowadziłam sie na Ridgewood. Ceny mieszkan na Greenpoincie bardzo skoczyły w gore. Jest to dzielnica polozona blisko Manhattanu, dojazd metrem to kilka minut. Ten bar w ktorym jedliscie to Pyza, moja znajoma tam pracowala i tez czesto tam jadlam . Szkoda, że Polakow jest tam coraz mniej, bo to taka typowo Polska dzielnica.Nie tylko polskie sklepy i bary ale rowniez polskie banki, Kościoły, kluby, restauracje.
Bardzo piękny materiał, dziękuję )
Intro kocham całym sercem😍💗
SUPER
No w sumie coś w tym jest. .. fajnie że jeszcze jest coś polskiego w stanach Zjednoczonych
Fajne to były czasy i fajne materiały.
Muzyka na koniec-klasa👌👌👌
Byłam dokładnie 10 lat temu w tych miejscach. W polskiej knajpie na pierogach. Na dyskotece majac 16 lat ! Bo znajomy Polak stał na bramce :) MEGA CZAS :) mega wspomnienia !!
Kasiu znów kawał dobrej roboty :)) świetny film a przez twój urok osobisty jeszcze ten film jest taki ciepły... :))))
Właśnie jestem w Nowym Jorku na wakacjach z chłopakiem, dzisiaj byłam na Greenpoincie i mijałam biedronkę z ikonki filmiku, gdzie swoją drogą pare razy już robiłam zakupy :D btw. fajne uczucie być dzisiaj tam, przechodzić obok tych sklepów być w niektórych a później na yt filmik w proponowanych ten i proszę znowu oglądam to co dzisiaj tylko na kanale Kasi! :D
Z calym szacunkiem ale te knajpki i sklepy przypominaja PRL, no dobra przesadzilem, ale conajwyzej wczesne lata 90, powaznie, taki wystroj to w Polsce aktualnie malo gdzie mozna zobaczyc...
Ale generalnie to nic zlego, ze taki troche starszy klimat maja te miejsca, no i Katarzyno znowu naprawde ciekawy film, Dzieki!
usdrealm ano Faktycznie, cała ta polska dzielnica myszka traci.
Krzysiu rzucił się na pyze jakby od tego maratonu nic nie jadł :DD
Z tą kiełbasą to prawda😀Byłam 10 lat temu w Stanach i smak kiełbasy czy innych wędlin kupionych w okolicach Clifton mnie zaskoczył. W Polsce w żadnym mięsnym nie ma takich wędlin, kiełbas itp.
Ostatnia wypowiedz bardzo mądra
olgailhan ...ale niesłuszna i nieprawdziwa.
Super :) Kasiu zapraszam do New Britain w Connecticut . Tutaj również mamy Polska dzielnice z sklepami, restauracjami i polskimi kościołami :)
Z Tobą na koniec świata!!!😋
Pyza wymiata cenami i smakiem i zawsze to zamawiam pyze z mięsem !!!!
Magda ma bardzo dobry argument dotyczący polskiej kiełbasy. I nie mogę się nie zgodzić... CHCĘ POLSKIEJ KIEŁBASY W POLSCE!
Greenpoint, Greenpoint jest wielki na wieki. Największa atrakcja światowej turystyki. Turyści tu spędzają przeciętnie osiem lat, mimo że jeszcze gdzieś indziej jest piękny świat...
Widzę że coraz lepiej wychodzi Ci mówienie po Polsku ;) Jestem pod ogromnym wrażeniem jaki zrobiłaś postęp. Masz piękny polski akcent i żaden Polak nie wziąłby Cie za obcokrajowca. Gratuluje i pozdrawiam ;)
Ta duża okrągła w kształcie zepelina pyza to tzw. KARTACZ. Kartacze z tego co się orientuję, pochodzą z pogranicza Litwy i Suwalszczyzny. Sa to surowe ziemniaki wyciskane, mieszane z gotowanymi i nadziewane mięsem.
O! Greenpoint, Greenpoint jest wielki na wieki
Największa atrakcja światowej turystyki
Turyści tu spędzają przeciętnie osiem lat
Mimo, że jeszcze gdzieś indziej jest piękny
świat.
Świetny materiał! :) Nie mogłam się doczekać, jak usłyszałam u Krzysia, że nagrywasz o Greenpoint! :)
Super wartościowy film
Jezu ale bym zjadla wszystko .... super ten program!
Pytanie. W sklepie i w barze mlecznym były napisy cash only. Ponadto w sklepie były napisy no credit cards, no debit cards. Dlaczego w takich miejscach nie można płacić kartą? Czy warto w NY mieć tylko gotówkę żeby coś kupić?
Paweł Łyszczarz tak w małych barach / restauracjach zdarza się ze jest płatność tylko gotówką bądź określona minimalna kwota płatności kartą
Paweł Łyszczarz byłem w NY 9 dni i ani razu gotówki nie potrzebowałem no ale hotdogow nie kupowałem i nie kupowałem w polskich sklepach.
Wszędzie są bankomaty także nie musisz mieć gotówki.
nie mieszkam tu juz 20l i wszedzie placi sie kartami oprucz polskich kilku sklepow... jak to mozna powiedziec polacy kartom nie ufaja cash to cash lol
MOJA DROGA, JA CIĘ KOCHAM
Majonez Kielecki z tamtejszego Społem, uważam za najlepszy na świecie. Ketchup Pudliszki, musztarda Roleski. To topowe produkty. Wszystko dostępne w USA👍🇵🇱🇺🇸
Cepelin- duży pieróg kuchni litewskiej, przeważnie podawany z mięsem[tradycyjny]. Jego historia sięga czasów średniowiecza kiedy rycerze udający się w inne miejsce [koczowniczy tryb] musieli zaspokoić na długo swój brzuch,żeby nie być głodnym.
I do dzisiaj PYZA to najwyższa jakość polskiego jedzenia !
Czemu filmy tak rzadko :(
Mam zamiar publikować częściej ale zajmuje się wieloma projektami w firmie i nie zawsze znajduje czas na montowanie, plus jestem słaba w montowaniu
Lepiej mało ale tego typu niz duzo ale jakichs slabych
Krzysztof pomoże z montowaniem :)
Na dobre materiały trzeba trochę czasu. Ja naprawdę jestem pod wrażeniem tego jak dobrze zaplanowane są te filmy Kasi i jak fajnie przedstawiają obraną tematykę :) Oby tak dalej!
Kasiu rozwijaj się, bez ślęczenia --> coco jumbo i do przodu (^_^)"
W chicago jest o wiele lepiej, wielkie polskie sklepy i duzo restauracji, NY to lipa na maxa, drogie wszystko, mieszkania jedzenie, auta nie ma gdzie zaparkowac, w chicago luz i ceny zajebiste, i pracy tez duzo, pozdrawiam
I watched this with auto-generated subtitles I think they worked great! I loved this tour even as a Costa Rican-American living in the US!!! How cool is that, you can reach a wide audience! I will be moving to Greenpoint to begin my Master's in NYC and I can't wait to go to Royal Food!!
Glad you enjoyed it!
I ten remix Krawczyka w tle 💕💕
JAK TY UROCZO MIESZASZ TE AKCENTY ❤️
po prostu odjeba*y perfekcyjnie odcinek
ale przynajmniej jak sie wypowiadaja to z uśmiechem na twarzy !
Jezu jak ja ci zazdroszczę życia. uczę się angielskiego już całkiem długo a nie umiem mówić płynnie ,a marzę o wyjeździe.
Spoko filmik, wkręciłem sie w naszych polaków którzy są daleko...
4:40 widzę, że fajnie tam macie takie nuty w tle, sztos
Kurde ale super ; jade tam ! Posłucham na ulicy języka polskiego , opędzluję gołąbka i popiję muszynianką.
5:28 biedny Krzysiu tam mu pocisnęła :D
Jak widze te sklepy to jakbym sie cofnął w czasie do lat 90 -tych. Wygląda tam jak w PSS Społem
i ta muzyka na początku
Wow ! Super👍😀
Czy to częste, że w sklepach obsługa tylko gotówkowa? Czy to charakterystyka każdego samoobsługowego, czy tylko takiego większego od convenient store? Czy dlatego że polski sklep?
adorinadorin raczej bardzo rzadko, jak jakiś podrzędny biznes to bierze tylko gotówkę. Jak kupujesz parówkę (hot doga) of faceta na rogu ulicy - tam płacisz gotówka.
Olasek Czyli podsumowujac - ten polski sklep to byl podrzedny biznes? Dobrze zrozumialem?
Jesteś świetna!!💞
Super odcinek
Kasiu, świetny materiał! Cieszę się, że udało Wam się spotkać z Little Town Shoes, to rzeczywiście kopalnia wiedzy :) Aż poczułem nostalgię oglądając ten filmik ^^ Dobrze, że dojechałaś do Krzysztofa, mimo całej sympatii do jego kanału to mocno zaniedbywał stronę merytoryczną samodzielnych video w NYC..
Zgadzam się, mieszkałam kiedyś w NY i potwierdzam takie szynki i kiełbasy jak na Greenpoint w Polsce się nie znajdzie nigdzie
,, Szczesliwego Nowego Jorku" jest to najlepszy document o Greenpoint i Polonii z Bialego Stoku...;)
Kasiu a ja mam pytanie- czy w polskich dzielnicach są kina w których można obejrzec polskie filmy?
Ja myślę, że lepiej pojechać sobie an wakacje do Polski na polski film xD
Ola B W Nowym Jorku jest taka możliwość jest to tylko robione w jednym dniu wiec jeżeli wyjdzie jakiś nowy polski film będziesz miała okazje go zobaczyć
wzruszyło mnie to video :D nie wiem czemu :D
Ale super
Wczoraj bylam na Greenpoincie u fryzjera. Bardzo polecam salon "Justyna" na Norman Avenue.
Jackowo to już historia Greenpoint tez się kończy za kilka lat nie będzie tu Polaków
duza jest roznica miedzy produktami ich a naszymi?chodzi mi o produkty ktore wystepuja w obu krajach.Czy smakuje im nasze jedzenie?jesli tak to jakie?
Ja mieszkam na Brooklyn i byłam w tych wszystkich sklepach
Szkoda ze nie weszliscie do Krolewskiego Jadla! Pracowalam tam podczas studiow 11 lat temu!!
ten remix Krawczyka na końcu...złoto
Super film ;)
2:17 Krzysiu, no przecież miałeś krzyknąć głosem polaczka "BURACTWO", no co z tobą
nob2243 omg, jaki masz buracki nick!!! Poziom disco polo. Wymyśl coś na poziomie. Ale o jakie buractwo Ci chodzi koleś?
^Nie wiem czy pieszesz na serio, ale to było nawiązanie do "Zapytaj Beczkę" Krzysztofa :D
Ja myślałam że powie"co tam buraki, gdzie jest cebula?"
Zasługujesz na co najmniej 5x tyle subów!
Kasia, super robota! Bardzo lubie kiedy przygladasz sie mniejszosciom, czy to mniejszosci Wietnamskiej w Wawie czy Polskiej w USA :) Oby wiecej!
Dzieki za super filmik. Widac, ze polskie sklepy na Greepoincie sa lepiej zaopatrzone, niz jakikolwiek polski sklep w Londynie. Czasami mozna spotkac polskie potrawy w polskim sklepie w Gasce ale sa one robione ze starych produktow np. wedlin :-/ Ceny w polskich restauracjach w Londynie i NY sa podobne tylko w innych walutach.
To ja już nic nie rozumiem ! Jaki jest sens wozić butelki wody mineralne przez co najmniej pół świata tego nie wiem?
W PL taka woda kosztuje ~1,5zł to po doliczeniu transportu przez pół świata ile tam kosztuje ?
Kartacz, także cepelin - potrawa regionalna, popularna w północno-wschodniej Polsce.
Dokładniej :danie kuchni litewskiej
Kasia Ciebie można tylko uwielbiać! Więcej Kasi :)
1:02 PJERSZA polska nazwa! Jaki fajny głos, jakby z lekką chrypką
Tak było. Byłam bez głosu dwa dni przed nagrywaniem
Świetny film, Kasia! ❤️
Zasadniczo w Wielkopolsce nie ma pyz ziemniaczanych jako dania regionalnego. A z tym Zeppelinem w Poznaniu to blisko. w czasie zaborów na terenie dzisiejszego piątkowa/winograd była hala produkcyjna sterowców.
@Jakub Zięciak Tak, zgadza się, resztki fundamentów po hangarze zeppelinów nawet pozostawiono na pasie zieleni między jezdniami ul. Solidarności /d. Serbskiej/.
Poznańskie sławne pyzy, to drożdżowe na parze. Prócz nich w Poznaniu są jednak bardzo popularne również okrągłe nieduże /średnicy ~5 cm/ pyzy z mięsem, robione z ciasta ziemniaczanego /takiego samego jak knedle ze śliwkami/. Rozejrzyj się, są w prawie każdym sklepie, który ma w lodówkach pierogi, naleśniki, różne kluski itp. Odgrzewa się je wodzie i podaje okraszone skwarkami z cebulką lub samą zezłoconą cebulką. Ja jeszcze skrapiam je sobie ketchupem ;)
Tak więc te owalne, duże kartacze lub cepeliny od biedy też można nazwać pyzami, bo w końcu farsz i ciasto te same, choć spotykane są różnice w przygotowaniu ciasta ziemniaczanego.
Fajnie opracowany dźwięk,i w ogóle do rzeczy film
Kocham Cię Kasiu
Kto też zauważył czarną plamkę na początku :)?
300dudux ja
Magda na koniec bardzo madrze mowi. A to dlatego ze w Polsce jest tred aby isc za zachodem i z tad te zmiany. Pozdrawiam caly zespol :)
Pawel Maternicki dziekuje ;)
Magdo, u nas to ulepszanie i poprawianie polega przede wszystkim na coraz bezczelniejszym oszukiwaniu przy wyrobie wędlin. Gdy przekroisz kiełbasę, to widzisz kawałki tłuszczu i jakąś masę, nie uświadczysz prawdziwego mięsa. Tak jest głównie w kiełbasach typu śląska i in., kupowanych często do pogrzania lub usmażenia.
Zwłaszcza na gorąco tę obrzydliwą konsystencję wyraźnie się czuje i widzi, że to nie tkanki mięsa, tylko jakiś MOM /tzw. mięso oddzielone mechanicznie/, czyli odpady, wiesz - przemielone skórki i pazurki. Poza tym dosypują jakieś dodatkowe obce białka i substancje wiążące wodę, którą najpierw tę masę solidnie chrzczą. Na myśl co może znajdować się w parówkach dostaję mdłości.
Od czasu do czasu sama sobie robię białą kiełbasę z mięsa mielonego na 3 wielkościach sitek/szajbek i wiem jak smakuje i jaką ma konsystencję nawet drobniej zmielone mięso. Taka własna biała, dobrze, po poznańsku doprawiona - dużo czosnku, majeranku, ziele ang. i in., to sam cymesik, od samego zapachu zawału żołądka można dostać ;).
Jako tako smakują jeszcze tylko te kiełbasy, które w recepturach mają przewidziane duże kawałki mięsa, np. krakowska i taką czasem kupuję w biedronce.
Być może można dostać naprawdę dobre jakościowo wędliny, lecz pewnie ceny są dwa razy wyższe, na co emeryckiej kieszenie nie stać :(.
Pozdrawiam Cię, rodowita poznanianka Iza
Jest! Majonez kielecki... mój ulubiony
I pomyśleć, że nawet w Stanach, tak daleko, można dostać tyle typowo polskich produktów - włączając w to twaróg (rzucił mi się w oczy na jednym ujęciu). A w Austrii, która jest tak blisko i na tym samym kontynencie, to jak ze świecą szukać... :D Pozdrowienia!
ale wodę przez ocean wieźć to jest dziwne. w stanach nie ma takiej smacznej wody?
Przyjechałam do NY w kwietniu 2010 roku...miałam przyjemność pracować w tej Pyzie cały tydzień.8 dolców na godz.Praca na 10 godz.Za sprzątanie po zamknięciu lokalu już nie zapłacili.Przyjęto cały sztab pań do pierogów...I obiecali stałą pracę.Po tygodniu,jak pierogi pomrozili to załogę zwolnili.Siedziałam mnóstwo godzin w ciemnej piwnicy przy starej maszynie do obierania ziemniaków.Po tygodniu moje dłonie były jak tarka.Ogólnie było bardzo brudno...naczynia plastikowe....sztućce przetłuszczone.W Polsce taki biznes sanepid by zamknął!
Potem znalazłam pracę na Manhattanie,lepsza płaca i super warunki.Któregoś dnia po wizycie u fryzjerki poszłam odwiedzić panie z Pyzy.Dziewczynom szczęki opadały...one takie spracowane były.A na Manhattan nie jeździły od lat.
Mają "taką"biedną Amerykę.Żal.....
A będzie filmik z Hiszpanii? :)
Będzie
No to nie mogę się doczekać! Dobrze Ci idzie "spanish speaking" XD
Świetny odcinek Kasiu! Przy najbliższej okazji, jak będziesz w Chicago też taki nagraj :)
Stary film .
Szanuję mocno. Bardzo dobry odcinek.
Lubię wstęp :)
*Moja droga ja cię kocham!*
To taki minus mieszkania w Berlinie. Niby masa polaków tutaj mieszka, ale polskich sklepów i restauracji jest mało bo do granicy jest tak blisko że ludzie sobie jadą na pół dnia po zakupy do polski jak coś chcą z polski. A ja nie mając samochodu muszę przeżyć tutaj bez pierogów :(
są polskie sklepy i pierogi również łatwo dostać 😊
Patrycja Fiuk są polskie sklepy, ale dosyć drogie, od 3 do 4€ za paczkę pierogów od Grześkowiaka, co według mnie jest przesada. Poza tym nie znalazłem sklepu który akceptuje płatności kartą poniżej 10€
szoszk No dokładnie ! W Londynie o wiele łatwiej jest kupić polskie jedzenie niże tu w Berlinie :(
To wsiądź w pociąg. Skoro my możemy w 2h pojechać pociągiem do Berlina to ty możesz do nas.
lubie twoje filmiki :D
0:42 No i nareszcie wszystko się wydalo
na magazynie pracowałaś ? czyściłaś kominy czy dach naprawiałaś ?
Kolejny świetny filmik i świetna robota Kasi wypada podziękować i czekamy na więcej