Panie Piotrze bardzo proszę o poradę jak najlepiej ustawić wentylacje na zimę w ulach styropianowych Lysonia. Które pajączki zostawić odkryte. To pierwsza zima w mojej małej pasiece. :-).moj typ ula to dadant. Z dennica plastikowa od Lysonia. Z góry dziękuje za poradę.
Super ze pokazałeś ze jest czerw, bo są tacy co już miesiąc temu skazywali pszczoły na osyp bo miały czerw i jajeczka. A pogoda płata figle i pozwoliła obleciec się kolejnym pokolenia. Pozdro.
Pasieka Enklawa Pszczelarstwem zajmuję się praktycznie od dziecka i widziałem już różne zarówno ciepłe jak i zimne końcówki lata. Silne odmłodzone i przeleczone od warrozy rodziny, spokojnie sobie poradzą podczas zimowli. Należy pamiętać że o tej porze roku najmocniej będą czerwiły młode matki z tego roku , bucfasty i włoszki. Matki kraińskie szybciej kończą czerwienie. Utrata tych kilkuset młodych pszczół które wygryzą się w listopadzie nie będzie rzutowała na przebieg zimowli.
@@piotrmawapszczoy7031 tez tak mysle ....niema tego złego co by na dobre nie wyszło .😉 Mam nadzieje ze w następnym sezonie będę miał czas odwiedzić twoja pasieke na świecie pszczoły. Ps. Nakręcić przegląd zimowy w pasiece na dachu, jestem bardzo ciekawy jak to będzie wyglądało w tym roku. Pozdro.
@@piotrmawapszczoy7031 Dokładnie tak jak piszesz.. Mam tegoroczne Bacfasty i włoszki. Czerwiły jeszcze w pazdzierniku u mnie, dlatego sie wystraszyłem i dałem w izolator. Krainka wyhamowała z 2-3 tygodnie wcześniej, a u mojego ojca sadze że we wrześniu nawet. Zazdroszcze takiego pożytku. Za rok tez bede miał taki na jesieni, miałbym już w tym roku, ale posłuchałem "fachowców" co mówili że pózny pożytek szkodzi pszczołą i sie osłabiają na zime. Jak zaobserwuje sam, to wtedy bede miał pewność... Pozdrawiam i czekam na kolejna edycje "imprezy" u Ciebie. Mam zamiar sie pojawic w tym roku.
Witam na wiosnę chciał bym rozpocząć swoją przygodę z pszczołami, a czas zimowy chce wykorzystać na zdobywanie wiedzy i stopniowe kupowanie niezbędnego osprzętu i tu zaczyna się problem jaki typ ula wybrać. Myślę o dwóch typach warszawski poszerzany lub wielkopolski. Pasieka będzie stacjonarna z 4 ulami, co by pan mi doradził? Gospodarować zamierzam w woj dolnośląskim.Z góry dziękuję za odpowiedz pozdrawiam
Jakub Puchat Rójki we wrześniu zdarzają się bardzo rzadko i są na ogół efektem pewnych syndromów chorobowych czy braku pokarmu. Może to być tzw. rój ,,głodniak" gdzie pszczoły zabierają resztki pokarmu do wola i uciekają z ula szukając nowego miejsca do założenia kolonii. Drugi przypadek to wtedy gdy czerw w rodzinie jest silnie porażony np. inwazją warrozy czy przetrwalnikami zgnilca. Dzięki opuszczeniu zainfekowanego gniazda zwiększają swoje szanse na przeżycie. Taką rodzinę ja bym poddał min. półrocznej kwarantannie poprzez szybkie przeleczenie pszczół od warrozy oraz obserwowanie czerwiu. Nie należy w tym czasie zabierać ramek z tego ula i przenosić do innych rodzin. Należałoby też mieć oddzielne dłutko i rękawiczki dla takiej rodziny , ewent. przeglądamy taką rodzinę jaką ostatnią po czym dezynfekujemy sprzęt. Życzę pomyślnej zimowli......pzdr.
Przypuszczalnie głód lub warozza a co do zgnilca powiem tyle nie jestem zawodowcem ale zgnilec mamy wszyscy w każdym ulu byle by nie było go za dużo . Pamiętamy co było z tzw. chorobą wściekłych krów ? lub ptasią grypą? Więc sami wszyscy sobie odpowiedzmy z tzw. ,,ZGNILCEM:)"Dziękuje Panie Piotrze i Pozdrawiam Jakub.
Cześć! Podoba mi się to co robisz. Podpytam tylko. Musisz mieć potężne pożytki, stawiając sześćdziesiąt uli w jednym miejscu? Jeszcze chciałem zapytać o płodozmian w zasiewie roślin miododajnych. Sam prowadzę podobny typ gospodarki, wysiewam rożne gatunki. Czy stosujesz desykację w facelii? Czy uprawiasz gorczycę na nasiona (desykacja?), rzodkiew oleistą?Pozdrawiam
Bogdan K Największy pozytyw w mojej gospodarce pasiecznej to brak innych pasiek w zasięgu lotu naszych pszczół( a mamy ich osiem). Chodzi mi tu głównie o choroby czerwiu takie jak zgnilec złośliwy czy kiślica oraz o reinwazję warrozy tj. doniesienie pasożyta z innych nieleczonych pasiek. Wszystkie pasieki są stacjonarne ze względu na brak czasu przy wożeniu pszczół oraz możliwość przywleczenia do naszych uli przetrwalników zgnilca. A może tak się zdarzyć np. na pożytku z gryki gdzie np. na dużym areale stoi kilkaset uli. Nie możemy sobie na to pozwolić z uwagi na duże ilości odkładów jakie sprzedajemy w sezonie Nie narzekam na pożytki.... pszczoły korzystają z kilkuset ha bagien gdzie wczesną wiosną noszą pyłek z wierzb a póżniej z kruszewiny (kruszyny). Rzepaków praktycznie nie mamy ale za to duże ilości mniszka lekarskiego, następnie gorczyce, facelię, lipę i grykę. W pierwszym roku uprawiam gorczycę, facelię i grykę w plonie głównym. Zbiór nasion odbywa się kombajnem z tzw. szarpakiem. Rośliny te nie podlegają chemicznej desykacji nasion z uwagi na program ekologiczny w którym jestem. Ściernisko jest talerzowane a następnie rozsiewam tzw. rozsiewaczaem 15 kg nasion gorczycy, po czym pole jest bronowane. Po 30 dniach rośliny zakwitają a po przekwitnięciu na ogół w listopadzie pole jest zaorane. W następnym roku wszystkie pola są zasiewane łubinami, które należą do roślin motylkowych i asymilują( wzbogacają glebę w azot). Tak naprawdę nie rośnie tam sam łubin, bo częśc nasion które osypały się przed zbiorem ponownie zakwita, także mamy tam róznokolorowe pastwisko pszczele z dodatkiem facelii, gorczycy, ognich i chabru. Jeżeli jest dobry rok i łubinu nie zaatakują choroby grzybowe to zbieramy nasiona kombajnem i ponownie siejemy gorczycę w poplonie. Jeżeli jest to nieopłacalne to już po przekwitnięciu roslin( w czerwcu) ponownie siejemy poplon. To tak pokrótce......
@@piotrmawapszczoy7031 To rzeczywiście masz komfortowe warunki gospodarki pasiecznej. Super.U mnie jest tak: Sieję gorczycę z gryką. Nie za wcześnie, gdyż gryka może wymarznąć. Zauważyłem, że facelia w tej kompozycji niezbyt dobrze się udaje. Gryka ją zagłusza. Z facelią siałem słonecznik. Jednak z powodu suszy (chyba) słabo rósł. Wcześniej również był łubin. Słaby plon ale dobre po nim stanowisko. Z ciekawych roślin, posiałem w tamtym roku esparcetę (wieloletnia). Posiałem ją na wiosnę, później doczytałem, że trzeba było późnym latem i gleba musi być mocno zasadowa (nic z niej nie wyszło, ale spróbuję jeszcze raz). W tym roku na polu, gdzie całoroczny plon (x2) był przyorany, posiałem rzepak ozimy. Bardzo ładnie rośnie, jednak ma nieco ciemnoczerwonych przebarwień. Czytałem, że to z powodu niskiego poziomu azotu. Tłumacze to długą i ciepłą jesienią a co za tym idzie trwającym okresem wegetacyjnym. Nie decydowałem się na dodatkowe zasilenie azotem (poza okresem siewu), gdyż obawiałem się, że nie wyhamuje przed zimą. Generalnie uprawiam rośliny jedynie dla pszczół. Zbieram plon, w przypadku gdy jest to opłacalne i możliwe. Gdy ocenię, że zapowiada się zbiór powyżej kosztów, przyoruję albo talerzuję zaraz po przekwitnięciu i sieję następne. Chciałbym w przyszłości udoskonalić pozyskiwanie nasion wysiewanych roślin, jednak muszę wypracować metodę ( zależy mi na niestosowaniu desykacji). Myślałem o koszeniu w okresie dojrzałości kosiarką rotacyjną, przesuszeniu i zbieraniu kombajnem z podbierakiem. Wiem, że jest również maszyna dedykowana koszeniu w pokosy w celu ich późniejszego przesuszenia i zebrania kombajnem. Czy mógłbyś napisać coś więcej o zbiorze "kombajnem z szarpakiem". Jak radzisz sobie z nierównomiernością dojrzewania roślin na poszczególnych areałach? ( Czy ten szarpak, to aby nie to samo co podbierak) Jeśli tak, to sprawa jasna.
Kamil G Większość naszych uli to ule drewniane na niskiej pełnej dennicy.Od góry jest powałka z jednym pajączkiem, który jest otwarty całą zimę.W lutym pajączek jest zamykany i dajemy wówczas ocieplenie górne. Mam kilkanaście uli styropianowych z dennicą osiatkowaną od Łysonia i te zimuję na siatce. Przy silnych mrozach dennice te są przymykane.
@@kamilg.4413 To zależy od typu ula WZ leżaki zimuję na 8 ramkach+mata zatworowa i puste ramki do pełnej kubatury ula. WP na 6 ramkach+ mata zatworowa + puste ramki. Dadant 6 ramek+ mata+2 puste ramki. Wlkp.8 ramek+ mata. Ostrowskie 2x6 lub 2x7+2 zatwory +puste ramki. Dlaczego zimuję pszczoły tak ciasno? Bo wiosną już nie ujmuję żadnych ramek( nie mam na to czasu) A poza tym dodatkowe 2 ramki w gnieżdzie to dodatkowe 4kg pokarmu, co przy tej ilości uli generuje dodatkowe koszty w postaci kilku ton cukru czy inwertu. Kolejna sprawa jak przechować kilka tyś ramek z suszem....... Dlatego wszystkie ramki po ostatnim miodobraniu wracają ponownie do uli i stanowią tzw. ,,wentyl bezpieczeństwa". W chwili obecnej mamy 8 pasiek(rodzinne gosp. pasieczne), nawet gdybym w kwietniu spóżnił się z poszerzaniem gniazd to pszczoły przechodzą dołem na puste ramki poza gniazdem. Czasami miałem takie sytuacje że były zalane już świeżym miodem. Pzdr. Piotr
Norbiene Dunkle Biene Dzięki za Taki pozytywny odbiór i suba. Wchodziłem na Pański Kanał i obejrzałem kilka filmików. Widać Pasję i miłość do pszczół...... Pozdrawiam Piotr.
@@piotrmawapszczoy7031 dziekuje za odwiedziny na moim kanale. Tak, widac moja milosc do pszczol. Tak samo widac milosc do pszczol na Panskim kanale. Pozdrawiam. kai
PASIEKA KNIEJA Pożytki póżnego lata i jesieni są jak najbardziej wskazane dla pszczół bo dostarczają cennego o tej porze roku pyłku.A gorczyca jest właśnie taką rośliną która dostarcza go pszczołom w dużych ilościach. Od X lat siałem gorczycę, grykę i facelię w poplonie po żniwach od końca lipca do max 10 sierpnia. I co się okazało.....że najlepsza dla pszczół okazała się gorczyca bo zakwita po 30 dniach od siewu, daje duże ilości cennego pyłku i niewiele nektaru.Ma małe wymagania glebowe i ma działanie fitosanitarne w stosunku do gleby. Gryka również zakwita po 30 dniach i daje nam nektar oraz pyłek ale tylko do pierwszych przymrozków(wrażliwa na mróz). Czasem na początku września plantacja obumarzła. Natomiast facelia zasiana np. 1 sierpnia zakwita po ok 50 dniach tj . 20 września . Przy niższych temp. września jest słabo oblatywana przez pszczoły.Praktycznie brak pszczół, tylko jakieś muchówki i osowate. Ten rok jest wyjątkowy pod względem temp. dlatego pszczoły chętnie oblatywaly pole facelii. Wracając do tematu gorczycy i zimowli na miodzie z tej rośliny, powiem tak że.... nie należy się bać tej rośliny bo pokutuje takie błędne przekonanie że szybko krystalizuje i pszczoły żle na nim zimują. Wcześniej byłem w programach rolnośrodowiskowych a teraz w ekologi i siałem średnio 15ha tej rośliny.prócz tego okoliczni rolnicy duże ilości. Zdarzały się lata jak we wrześniu czy pażdzierniku że słyszałem jak rodziny ,,buczą" odparowując przyniesiony nektar. I nic takiego się nie działo bo pokarm ten spożywały na bieżąco na początku zimowli. Także należy się cieszyć że niedaleko naszej pasieki kwitnie na żółto pole gorczycy bo pszczoły potrafią z niej donieść do 2 ramek pyłku, który jest rozmieszczony przy kuli czerwiu.
Jak zwykle świetny filmik.
Dużo się uczę na Pańskich filmach.
Pozdrawiam
Szacunek.. Widać ile pracy jest włożone w pasieki. Efekty mistrzostwo świata
Witam. Super film, ciekawe porady bez owijania kota w bawelne. Powodzenia i czekam na nastepny film.
Świetny filmik😀 marzę by było więcej "świadomych rolników" kwitnących ekologicznych upraw 🐝choć w tych czasach to może być tylko marzenie 🌻
Bardzo ciekawy filmik 😊 pozdrawiamy ☺
Panie Piotrze bardzo proszę o poradę jak najlepiej ustawić wentylacje na zimę w ulach styropianowych Lysonia. Które pajączki zostawić odkryte. To pierwsza zima w mojej małej pasiece. :-).moj typ ula to dadant. Z dennica plastikowa od Lysonia. Z góry dziękuje za poradę.
koch. z zdrowani
18:44 pokazujesz przykładową rodzinkę na wlkp- powiedz czy ta ilość zupełnie wystarcza czy na wiosnę podajesz ciasto?
Super ze pokazałeś ze jest czerw, bo są tacy co już miesiąc temu skazywali pszczoły na osyp bo miały czerw i jajeczka. A pogoda płata figle i pozwoliła obleciec się kolejnym pokolenia. Pozdro.
Pasieka Enklawa
Pszczelarstwem zajmuję się praktycznie od dziecka i widziałem już różne zarówno ciepłe jak i zimne końcówki lata.
Silne odmłodzone i przeleczone od warrozy rodziny, spokojnie sobie poradzą podczas zimowli. Należy pamiętać że o tej porze roku najmocniej będą czerwiły młode matki z tego roku , bucfasty i włoszki. Matki kraińskie szybciej kończą czerwienie. Utrata tych kilkuset młodych pszczół które wygryzą się w listopadzie nie będzie rzutowała na przebieg zimowli.
@@piotrmawapszczoy7031 tez tak mysle ....niema tego złego co by na dobre nie wyszło .😉 Mam nadzieje ze w następnym sezonie będę miał czas odwiedzić twoja pasieke na świecie pszczoły. Ps. Nakręcić przegląd zimowy w pasiece na dachu, jestem bardzo ciekawy jak to będzie wyglądało w tym roku. Pozdro.
@@piotrmawapszczoy7031 Dokładnie tak jak piszesz.. Mam tegoroczne Bacfasty i włoszki. Czerwiły jeszcze w pazdzierniku u mnie, dlatego sie wystraszyłem i dałem w izolator. Krainka wyhamowała z 2-3 tygodnie wcześniej, a u mojego ojca sadze że we wrześniu nawet. Zazdroszcze takiego pożytku. Za rok tez bede miał taki na jesieni, miałbym już w tym roku, ale posłuchałem "fachowców" co mówili że pózny pożytek szkodzi pszczołą i sie osłabiają na zime. Jak zaobserwuje sam, to wtedy bede miał pewność... Pozdrawiam i czekam na kolejna edycje "imprezy" u Ciebie. Mam zamiar sie pojawic w tym roku.
Panie Piotrze czy nie za dużo uli w jednym miejscu? Naliczyłem ponad 200 uli. Ile i jakie uprawy znajdują się w pobliżu? Pozdrawiam
Witam na wiosnę chciał bym rozpocząć swoją przygodę z pszczołami, a czas zimowy chce wykorzystać na zdobywanie wiedzy i stopniowe kupowanie niezbędnego osprzętu i tu zaczyna się problem jaki typ ula wybrać. Myślę o dwóch typach warszawski poszerzany lub wielkopolski. Pasieka będzie stacjonarna z 4 ulami, co by pan mi doradził? Gospodarować zamierzam w woj dolnośląskim.Z góry dziękuję za odpowiedz pozdrawiam
Witam, organizuje wlasna pasiekę i mam pytanie czy nie występuje zjawisko błądzenia pszczół przy takich niewielkich odstępach między rzędami ?
Witam świetny film tylko jedno pytanie nie rabują się Panu rodziny ?? Jak Pan to robi ??
Witam, te ule nie znajduja sie zbyt blisko budynkow mieszkalnych? bo nie kazdemu moze takie sasiedztwo odpowiadac.
Ja miesiąc temu złapałem rójkę ok 3 kg pszczoły miejmy nadzieję że przezimują do przyszłego roku.
Jakub Puchat
Rójki we wrześniu zdarzają się bardzo rzadko i są na ogół efektem pewnych syndromów chorobowych czy braku pokarmu. Może to być tzw. rój ,,głodniak" gdzie pszczoły zabierają resztki pokarmu do wola i uciekają z ula szukając nowego miejsca do założenia kolonii.
Drugi przypadek to wtedy gdy czerw w rodzinie jest silnie porażony np. inwazją warrozy czy przetrwalnikami zgnilca. Dzięki opuszczeniu zainfekowanego gniazda zwiększają swoje szanse na przeżycie.
Taką rodzinę ja bym poddał min. półrocznej kwarantannie poprzez szybkie przeleczenie pszczół od warrozy oraz obserwowanie czerwiu. Nie należy w tym czasie zabierać ramek z tego ula i przenosić do innych rodzin.
Należałoby też mieć oddzielne dłutko i rękawiczki dla takiej rodziny , ewent. przeglądamy taką rodzinę jaką ostatnią po czym dezynfekujemy sprzęt.
Życzę pomyślnej zimowli......pzdr.
Przypuszczalnie głód lub warozza a co do zgnilca powiem tyle nie jestem zawodowcem ale zgnilec mamy wszyscy w każdym ulu byle by nie było go za dużo . Pamiętamy co było z tzw. chorobą wściekłych krów ? lub ptasią grypą? Więc sami wszyscy sobie odpowiedzmy z tzw. ,,ZGNILCEM:)"Dziękuje Panie Piotrze i Pozdrawiam Jakub.
Cześć! Podoba mi się to co robisz. Podpytam tylko. Musisz mieć potężne pożytki, stawiając sześćdziesiąt uli w jednym miejscu? Jeszcze chciałem zapytać o płodozmian w zasiewie roślin miododajnych. Sam prowadzę podobny typ gospodarki, wysiewam rożne gatunki. Czy stosujesz desykację w facelii? Czy uprawiasz gorczycę na nasiona (desykacja?), rzodkiew oleistą?Pozdrawiam
Bogdan K
Największy pozytyw w mojej gospodarce pasiecznej to brak innych pasiek w zasięgu lotu naszych pszczół( a mamy ich osiem). Chodzi mi tu głównie o choroby czerwiu takie jak zgnilec złośliwy czy kiślica oraz o reinwazję warrozy tj. doniesienie pasożyta z innych nieleczonych pasiek.
Wszystkie pasieki są stacjonarne ze względu na brak czasu przy wożeniu pszczół oraz możliwość przywleczenia do naszych uli przetrwalników zgnilca. A może tak się zdarzyć np. na pożytku z gryki gdzie np. na dużym areale stoi kilkaset uli.
Nie możemy sobie na to pozwolić z uwagi na duże ilości odkładów jakie sprzedajemy w sezonie
Nie narzekam na pożytki.... pszczoły korzystają z kilkuset ha bagien gdzie wczesną wiosną noszą pyłek z wierzb a póżniej z kruszewiny (kruszyny).
Rzepaków praktycznie nie mamy ale za to duże ilości mniszka lekarskiego, następnie gorczyce, facelię, lipę i grykę.
W pierwszym roku uprawiam gorczycę, facelię i grykę w plonie głównym. Zbiór nasion odbywa się kombajnem z tzw. szarpakiem. Rośliny te nie podlegają chemicznej desykacji nasion z uwagi na program ekologiczny w którym jestem.
Ściernisko jest talerzowane a następnie rozsiewam tzw. rozsiewaczaem 15 kg nasion gorczycy, po czym pole jest bronowane. Po 30 dniach rośliny zakwitają a po przekwitnięciu na ogół w listopadzie pole jest zaorane.
W następnym roku wszystkie pola są zasiewane łubinami, które należą do roślin motylkowych i asymilują( wzbogacają glebę w azot).
Tak naprawdę nie rośnie tam sam łubin, bo częśc nasion które osypały się przed zbiorem ponownie zakwita, także mamy tam róznokolorowe pastwisko pszczele z dodatkiem facelii, gorczycy, ognich i chabru. Jeżeli jest dobry rok i łubinu nie zaatakują choroby grzybowe to zbieramy nasiona kombajnem i ponownie siejemy gorczycę w poplonie. Jeżeli jest to nieopłacalne to już po przekwitnięciu roslin( w czerwcu) ponownie siejemy poplon. To tak pokrótce......
@@piotrmawapszczoy7031 To rzeczywiście masz komfortowe warunki gospodarki pasiecznej. Super.U mnie jest tak: Sieję gorczycę z gryką. Nie za wcześnie, gdyż gryka może wymarznąć. Zauważyłem, że facelia w tej kompozycji niezbyt dobrze się udaje. Gryka ją zagłusza. Z facelią siałem słonecznik. Jednak z powodu suszy (chyba) słabo rósł. Wcześniej również był łubin. Słaby plon ale dobre po nim stanowisko. Z ciekawych roślin, posiałem w tamtym roku esparcetę (wieloletnia). Posiałem ją na wiosnę, później doczytałem, że trzeba było późnym latem i gleba musi być mocno zasadowa (nic z niej nie wyszło, ale spróbuję jeszcze raz). W tym roku na polu, gdzie całoroczny plon (x2) był przyorany, posiałem rzepak ozimy. Bardzo ładnie rośnie, jednak ma nieco ciemnoczerwonych przebarwień. Czytałem, że to z powodu niskiego poziomu azotu. Tłumacze to długą i ciepłą jesienią a co za tym idzie trwającym okresem wegetacyjnym. Nie decydowałem się na dodatkowe zasilenie azotem (poza okresem siewu), gdyż obawiałem się, że nie wyhamuje przed zimą. Generalnie uprawiam rośliny jedynie dla pszczół. Zbieram plon, w przypadku gdy jest to opłacalne i możliwe. Gdy ocenię, że zapowiada się zbiór powyżej kosztów, przyoruję albo talerzuję zaraz po przekwitnięciu i sieję następne. Chciałbym w przyszłości udoskonalić pozyskiwanie nasion wysiewanych roślin, jednak muszę wypracować metodę ( zależy mi na niestosowaniu desykacji). Myślałem o koszeniu w okresie dojrzałości kosiarką rotacyjną, przesuszeniu i zbieraniu kombajnem z podbierakiem. Wiem, że jest również maszyna dedykowana koszeniu w pokosy w celu ich późniejszego przesuszenia i zebrania kombajnem.
Czy mógłbyś napisać coś więcej o zbiorze "kombajnem z szarpakiem". Jak radzisz sobie z nierównomiernością dojrzewania roślin na poszczególnych areałach?
( Czy ten szarpak, to aby nie to samo co podbierak) Jeśli tak, to sprawa jasna.
Zimuje Pan na siatce, czy zamyka dennice na zimę?
Kamil G
Większość naszych uli to ule drewniane na niskiej pełnej dennicy.Od góry jest powałka z jednym pajączkiem, który jest otwarty całą zimę.W lutym pajączek jest zamykany i dajemy wówczas ocieplenie górne.
Mam kilkanaście uli styropianowych z dennicą osiatkowaną od Łysonia i te zimuję na siatce. Przy silnych mrozach dennice te są przymykane.
@@piotrmawapszczoy7031 Rozumiem, dziękuję za odpowiedź. A czy używa Pan ociepleń bocznych zimą?
@@kamilg.4413
To zależy od typu ula
WZ leżaki zimuję na 8 ramkach+mata zatworowa i puste ramki do pełnej kubatury ula.
WP na 6 ramkach+ mata zatworowa + puste ramki.
Dadant 6 ramek+ mata+2 puste ramki.
Wlkp.8 ramek+ mata.
Ostrowskie 2x6 lub 2x7+2 zatwory +puste ramki.
Dlaczego zimuję pszczoły tak ciasno?
Bo wiosną już nie ujmuję żadnych ramek( nie mam na to czasu)
A poza tym dodatkowe 2 ramki w gnieżdzie to dodatkowe 4kg pokarmu, co przy tej ilości uli generuje dodatkowe koszty w postaci kilku ton cukru czy inwertu.
Kolejna sprawa jak przechować kilka tyś ramek z suszem.......
Dlatego wszystkie ramki po ostatnim miodobraniu wracają ponownie do uli i stanowią tzw. ,,wentyl bezpieczeństwa".
W chwili obecnej mamy 8 pasiek(rodzinne gosp. pasieczne), nawet gdybym w kwietniu spóżnił się z poszerzaniem gniazd to pszczoły przechodzą dołem na puste ramki poza gniazdem. Czasami miałem takie sytuacje że były zalane już świeżym miodem.
Pzdr. Piotr
@@piotrmawapszczoy7031 Rozumiem, dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam.
Super Kanal. Wlasnie zaabonamentowalem. Pozdrawiam. Kai
Norbiene Dunkle Biene
Dzięki za Taki pozytywny odbiór i suba.
Wchodziłem na Pański Kanał i obejrzałem kilka filmików.
Widać Pasję i miłość do pszczół......
Pozdrawiam Piotr.
@@piotrmawapszczoy7031 dziekuje za odwiedziny na moim kanale. Tak, widac moja milosc do pszczol. Tak samo widac milosc do pszczol na Panskim kanale. Pozdrawiam. kai
:)
Gorczyca o tej porze , jest i dobra i nie dobra
PASIEKA KNIEJA
Pożytki póżnego lata i jesieni są jak najbardziej wskazane dla pszczół bo dostarczają cennego o tej porze roku pyłku.A gorczyca jest właśnie taką rośliną która dostarcza go pszczołom w dużych ilościach. Od X lat siałem gorczycę, grykę i facelię w poplonie po żniwach od końca lipca do max 10 sierpnia.
I co się okazało.....że najlepsza dla pszczół okazała się gorczyca bo zakwita po 30 dniach od siewu, daje duże ilości cennego pyłku i niewiele nektaru.Ma małe wymagania glebowe i ma działanie fitosanitarne w stosunku do gleby.
Gryka również zakwita po 30 dniach i daje nam nektar oraz pyłek ale tylko do pierwszych przymrozków(wrażliwa na mróz). Czasem na początku września plantacja obumarzła. Natomiast facelia zasiana np. 1 sierpnia zakwita po ok 50 dniach tj . 20 września . Przy niższych temp. września jest słabo oblatywana przez pszczoły.Praktycznie brak pszczół, tylko jakieś muchówki i osowate. Ten rok jest wyjątkowy pod względem temp. dlatego pszczoły chętnie oblatywaly pole facelii. Wracając do tematu gorczycy i zimowli na miodzie z tej rośliny, powiem tak że.... nie należy się bać tej rośliny bo pokutuje takie błędne przekonanie że szybko krystalizuje i pszczoły żle na nim zimują. Wcześniej byłem w programach rolnośrodowiskowych a teraz w ekologi i siałem średnio 15ha tej rośliny.prócz tego okoliczni rolnicy duże ilości. Zdarzały się lata jak we wrześniu czy pażdzierniku że słyszałem jak rodziny ,,buczą" odparowując przyniesiony nektar. I nic takiego się nie działo bo pokarm ten spożywały na bieżąco na początku zimowli. Także należy się cieszyć że niedaleko naszej pasieki kwitnie na żółto pole gorczycy bo pszczoły potrafią z niej donieść do 2 ramek pyłku, który jest rozmieszczony przy kuli czerwiu.
@@piotrmawapszczoy7031 Pyłek się przyda ale rozczerwienie matek , przy nagłym ochłodzeniu a idzie zima ,to loteria
@@piotrmawapszczoy7031 Potwierdzam. Mam podobnie. Przy polu gorczycy jesienią, ramki są zawalone pyłkiem.