Historia polskich diod, kondensatorów i rezystorów [TOWARY MODNE 125]
Вставка
- Опубліковано 18 сер 2022
- O polskich diodach, kondensatorach i rezystorach produkowanych od lat pięćdziesiątych do dziewięćdziesiątych. Tewa, Cemi, POLAM, Miflex, Elwa i Telpod.
Eksponaty zostały podarowane przez sympatyków serii, dziękuję! :)
Zapraszam do wsparcia mojego kanału:
patronite.pl/smialekadam
PayPal.Me/smialekadam
www.paypal.com/paypalme/smial...
oraz do subskrybowania:
ua-cam.com/users/AdamSmialek?...
#diody #kondensatory #rezystory
![Historia polskich diod LED i wyświetlaczy siedmiosegmentowych [TOWARY MODNE 149]](http://i.ytimg.com/vi/g3LoQMy2bHA/mqdefault.jpg)
![Historia polskich diod LED i wyświetlaczy siedmiosegmentowych [TOWARY MODNE 149]](/img/tr.png)
![Jak działa kolorowy kineskop? [TOWARY MODNE 112]](http://i.ytimg.com/vi/S_Ddj1LM1WA/mqdefault.jpg)
![Tajniki elektrolitów [RS Elektronika] #214](http://i.ytimg.com/vi/iVBo4VLI_j8/mqdefault.jpg)
![Minor MOT 631 - smutne radyjko z lat sześćdziesiątych [TOWARY MODNE 120]](/img/n.gif)
Powrót do przeszłości...Tworzyło sie fajne rzeczy na tych elementach..
W VII klasie szkoły podstawowej (1965 rok) zacząłem interesować się radiotechniką i radiamatorstwem. Ile to było radości, gdy zbudowałem detektorowy odbiornik radiowy z diodą germanową. Wtedy problemem było posiadanie słuchawek, aby móc korzystać z takiego radyjka, plus dobra antena i uziemienie (swoją drogą - historia słuchawek może też być ciekawym tematem). Potem w odbiorniku radiowym "Aga" wymieniłem wszystkie kondensatory papierowe na styrofleksowe - radio odzyskało życie (wymieniłem też wszystkie lampy). Te kondensatory papierowe dodatkowo były umieszczone w szklanych rurkach, zalanych na końcówkach smołą.
No to budowaliśmy w podobnym czasie - ja 2 lata później. Byłem wtedy w pierwszej klasie podstawówki, a radio zbudowałem na podstawie opisu w "ABC Techniki". Działało (!), Chwała autorom, że potrafili opracować konstrukcję możliwą do wykonania przez dziecko. O słuchawkach bardzo ciekawy materiał jest dostępny tutaj: ua-cam.com/video/jOBFuqBigOY/v-deo.html
@@zl8018 Dziękuję za link - już kiedyś na to natrafiłem. W filmie niestety jest mowa tylko o jednym podstawowym typie słuchawek. Ciekawostką lat 60. było to, że radioamatorzy robili zestawy słuchawkowe z wkładek telefonicznych. Niestety - wielu odcinało całe elementy słuchawkowe z automatów telefonicznych. Wtedy władze urzędów telekomunikacyjnych udostępniły chętnym majsterkowiczom stare wkładki (sprawne) ze swoich magazynów. Ja z kolei znalazłem sklep prywatny prowadzący sprzedaż wysyłkową (w Łodzi) słuchawek radiowych o budowie mniej więcej takiej, jak w podanym linku i je zakupiłem ze swojego kieszonkowego. Ja miałem też szczęście - znajome moich rodziców miału dwie pary oryginalnych przedwojennych słuchawek. Miał lekki feler - pałąki ich słabo dociskały słuchawki do uszu.
@@adamcichowicz1474 Chodzi zapewne o słynne wkładki W66, uzywane przez krótkofalowców także jako mikrofony. U mnie w domu "od zawsze" była para słuchawek wysokoomowych, zapewne też przedwojenna, więc miałem łatwiej.
Tak, te smołówki były w lampowym Pionierze. Paskudne i kapryśne. Ale gdy traciły pojemność, a w zasadzie styk, wystarczyło walnąć ręką w obudowę, czasem wtedy styk wracał i radio dalej grało normalnie
Znam te wszystkie elementy z dzieciństwa w latach '80. Miałem kuzyna w wojsku w Mrągowie, starszego o dwa pokolenia. Podrzucał ojcu skrzynkę różnych części . Polskich i ruskich. Nie poszedłem droga elektrotechniki, ale dziś dzięki Panu Adamowi poznaje historię naszego kraju tej branży, dlaczego właśnie tak było jak było.
Witam.ten opis elementów dla mnie najlepszy i powróciły wspomnienia o diodach led.za duze pieniądze na giełdzie kupiłem 30 szt prostokątnych zielonych.Potem w sklepie elektronicznym dwa scalaki UL 1980.Wskaźnik wysterowania wzbogacił wieżę audio.Mrugało byłem szczęśliwy i......trochę zbliżyłem sie do zachodniegi sprzętu ogladanego w sklepach Pewex....Dziękuję Autorowi za nostalgię.Maciej
Bardzo dziękuję panu za ciekawe filmy podziwiam pana za ogrom wiedzy jaką pan dysponuję. Z zawodu jestem mechanikiem samochodowym ale pracowałem w innym zawodzie i jestem już na emeryturze kolekcjonuje wieże diory i interesuje się elektroniką dzięki temu a szczególnie Dzięki pana filmom dużo się dowiedziałem. Najbardziej podobał się mi ten odcinek o gramofonie Bambino czyli o" profesjonalnym urządzeniu do niszczenia płyt" ale jak pan podłączył gitarę to zrobiło się ciekawie Kupiłem 2 takie bambina wyciągnąłem z nich wzmacniacze i postanowiłem zrobić sobie z nich 2 monobloki do gramofonu. W jednym nie działa regulacja barwy głosu ale muszę kupić sobie taki tester do sprawdzania kondensatorów Podejrzewam że któryś z kondensatorów nie ma parametrów dlatego nie działa barwa głosu. Jeszcze raz pana serdecznie pozdrawiam i czekam na dalsze filmy
@Tadeusz Pieczara pięknie to ująłeś,szacunek.
Kondensatory mikowe to bardzo dobre kondensatory i te produkowane przez telpod też były bardzo dobre. Oczywiście nie mówię tutaj o kondensatorach pokazynch na filmie (Telpod, ZAPORA), a o tych zalewanych w całości tzw "czekoladki". Te pokazane na filmie cierpiały na brak hermetyzacji, przez co po czasie napylone srebro na płytce mikowej się utleniało i kondensator tracił parametry. Co ciekawe w niemieckich radiach tamtego okresu i wcześniejszego też mozna spotkać podobną konstrukcję, ale tutaj niemcy zalewali je parafiną i zwykle nic im nie dolega po latach. Kondensatory elektrolityczne wysokonapięciowe, zwłaszcza KEN pomimo próby czasu zwykle są w całkiem niezłej kondycji, o ile tylko są szczelne, czego nie można powiedzieć o niskonapięciowych. Ogólnie poza papierzakami cierpiącymi na bardzo dużą upływność i tymi mikowymi z filmu produkowaliśmy całkiem dobrej jakości kondensatory. Co się tyczy rezystorów, to te wczesne konstrukcje z płaskimi wyprowadzeniami zielone to była tragedia. Problemem w nich było pękanie oczek łączących płaskie wyprowadzenie z napylonym prętem ceramicznym. Pozostałe konstrukcje rezystorów nie sprawiały większych problemów, a bardzo dobrej jakości były omigi MŁT, zresztą rosyjkie MŁT to też bardzo dobre rezystory. Jeśli chodzi o czytelność barwnych pasków na polskich rezystorach to bym polemizował, gorzej oznakowanych rezystorów chyba nie ma. Dodać nalezy że wcześniej też już zaczęto stosować oznaczenia barwne, ale w postaci kropek, a nie pasków.
Panie Adamie jak zawsze miło posłuchać i jak zawsze pełen profesjonalizm. Im więcej ogladam tym bardziej uświadamiam sobie swoją głupotę 🤦♂️
Tych polskich wynalazków mam dobre kilka kilo z demontażu tv i radioodbiorników. Fajnie się to odlutowywało, gdyż cyna była jeszcze ołowiowa (Sn60/Pb40) i jedynie zakrzywione nóżki psuły frajdę z hurtowego demontażu.
😎👍🤓 Dobra robota! Podziwiam za super pomysły na kolejne odcinki, ale przede wszystkim za tempo przygotowywania kolejnych filmów! Mój niedościgniony wzór! Nie wiem, jak to robisz, że tak często produkujesz kolejne odcinki! Ja strasznie walczę z każdym... P.S. Miałem kiedyś całkiem spory zbiór takich starych elementów, ale kiedyś w ramach porządków wylądowały... i tu może lepiej nie będę mówił gdzie... Eh...
Ja to bym normalnie nie robił tak często, ale co siedem dni wyskakuje piątek, a co inne siedem - poniedziałek :)
@ 🤪 Widocznie żyjemy w innej rzeczywistości, bo u mnie piątek jest raz w miesiącu, a poniedziałków nie ma wcale... 🤪 Poważniej naprawdę jestem pod wrażeniem tempa! Tym bardziej, że nie są to filmy typu gadająca głowa i co jadłem na śniadanie, a jednak dotyczące trudnych tematów i bardzo dobrze merytorycznie przygotowane!
Inwestuję w przyszłość, że tak powiem, a co z tego wyjdzie - zobaczymy.
@ 👍
Panie Adamie, każdy film to radość wielka i mnóstwo wspomnień - dzięki 😀
lubie ten kanał jest fajny i pouczający
Dziękujemy.
Dziękuję! Ciekawe! Dobre kondensatory elektrolityczne Elwa. Do tej pory są dostarczane z dobrym ESR i pojemnością w sprzęcie.
Ciekawie przypomniałeś moje młodzieńcze lata 70'' gdy zaczynałem elektronikę do dziś pamiętam ich charakterystyczny zapach.
Kocham tego człowieka. Ten koleś leczy wszystkie moje niespełnione pasje
Gdyby jeszcze tylko mniej akcentował ę i ą sluchaloby się przyjemniej
@@jacekd8744 nie
@@jacekd8744 Gdybys mial okazje sluchac wykladu Einsteina to bys narzekal na jego akcent?
Znalazłem wczoraj w domu po dziadkach dwa nowe zestawy TSM KIT Electronic 137 i 138 nadajnik i odbiornik podczerwieni 😁
Dziękuję za kolejny fajny odcinek,
Dziękuję za kolejny fajny odcinek, przypominający starą elektronikę PRL-u. Jeszcze gdzieś mam takie pamiątki. Pozdrawiam.
Super, przyjemnie. Nie wiem czy Pan Śmiałek się przygotowuje przed odcinkiem czy ma taki poziom wiedzy sam w sobie? A może jedno i drugie? W każdym bądź razie wiedza duża. Pozdrawiam.
Zawsze najbardziej interesowaly mnie od 5 kl sp , kondensatory zmienne te duze gabarytowo , tranzystory kapeluszowe , diody , oporniki , cewki nawojowe , anteny ferrytowe , potencjometry , kondensatory , oczywiscie wszelakich wykonan i przeznaczenia Na koncu staly lampy elektronowe dlatego ze rewolucja elektroniczna wysylala je do lamusa 3 rzeczy , ktore sam wykonalem to radyjko 2 zakresowe , wzmacniacz , maly nadajnik lampowy W PRL bylo to nielegalne by konstruowac male nadajniki bez zezwolenia W zyciu doroslym dalem sobie spokoj z mym hobby Dzieki Pana niezmiernie ciekawym filmom dawna milosc do elektronik wraca ale tylko dla mile spedzonego czasu Pozdrawiam
W tym odcinku został pominięty typ kondensatorów zmiennych - obrotowych i trymerów.
Do tego, przekaźników i jeszcze kilku gratów kiedyś wrócę.
@ Wspomniałem o kondensatorach obrotowych, bo z dawnych lat mojej radioamatorskiej przygody miałem trochę problemów ze zdobyciem odpowiedniego do odbiornika detektorowego. Nie pamiętam już dokładnie, w czym tkwił problem - zdaje się, że w opisie była podana konkretna jego pojemność, a ja takowej długo nie molem znaleźć. Opis był z lat 40., okazało się w końcu, że pasował kondensator obrotowy jakiegoś odbiornika z lat 50. - nieco spory, ale działał znakomicie.
@Andrzej Andpia ale i dzisiaj jak zrobisz " na dziko" jakiś domorosły nadajnik (znaczy nie twierdzę że Ty,podaję przykład) i będziesz zaśmiecać pasma,to zostaniesz b. szybko namierzony. Więc trzeba się trzymać zasad,kultury technicznej i pamiętać,że na różnych częstotliwościach pracują wszelkie służby publiczne, np. medyczne,ratunkowe. Więc nie może być " wolnej amerykanki" w tej kwestii i nigdy nie będzie. Nie twierdzę,że popełniłeś zly nadajnik,ale piszesz że w PRLu to było nielegalne. Dzisiaj też,jeśli wykracza poza przyznane pasma amatorskie.
dobra robota ! + 👍👍👏👏👏
Supeeer. Ponownie kapitalnie się słuchało o elementach, które w sporym stopniu były elementami mojego życia zawodowego też.
Pozdrawiam Prowadzącego i współpracujących.
Bardzo ciekawa historia, tym bardziej ciekawa jeśli kiedyś się takimi elementami człowiek "bawił" - lutował i z różnymi efektami coś próbował budować. Przyznam, że praktycznie oglądam każdy Pana "odcinek" z wielkim zainteresowaniem. Mam nadzieję, że pomysłów na tematy nie zabraknie szybko :) Pozdrawiam serdecznie!
@。ツ no ja pamiętam jak już w latach 80-tych dowiedziałem się o możliwościach 2N 3055 o ile dobrze pamiętam oznakowanie, że to już wówczas potrafiło być ogniwem fotowoltaicznym, co prawda prąd był znikomy, ale jednak już wtedy marzyło się połączyć w szeregu i równolegle takie spiłowane tranzystory i czerpać z tego prąd :)
@Marcin Łaszewski a ja takie wykonywałem własnoręcznie w latach 80. Kilkadziesiąt takich już dawało radę normalnie zasilić np. radio przenośne ,zamiast lichych wtedy a czasem trudno dostępnych baterii. I to nie tylko w dzień czy na słońcu,ale-choć nieco słabiej-pod lampą biurkową z żarówką40-60 Watt. Było wielkie zainteresowanie tym " wynalazkiem".
@。ツ No to były czasy... ja niestety nie miałem dostępu do większej ilości tego typu tranzystorów - kaska no i fakt, że mieszkałem na głębokim zad... nie pomagała ;)
Jeśli chodzi o rezystory i potencjometry z Telpod-u, to jak najbardziej były to produkty licencyjne, potencjometry produkowano na licencji japońskiej f-my Cosmos (skośnookie nawet się chwalą tym faktem na swojej WWW) , rezystory, nie wiem jak sama konstrukcja, ale na pewno byly produkowane na zautomatyzowanych liniach produkcyjnych zakupionych w kraju kwitnącej wiśni, które kopiowano w dziale rozwojowym Telpodu (ponoć największy problem był z łańcuchami napędowymi, których polskie odpowiedniki nie zdawaly egzaminu, nadmiernie się rozciągały)
Kondensatory elektrolityczne z Elwy też były robione na licencji, ale już nie pamietam dokladnie której znanej japońskiej marki.
Kondensatory elektrolityczne z ELWY to licencja NICHINON.
@@paweosinski4259 No właśnie niewiedziałem czy Nichocon czy Elna
Uwielbiam Pana słuchać
Super wszystkie informacje przedstawione.Mam jeszcze sporo elementów z czasów PRL choć wiem,że już nigdzie ich nie użyje🙂
Obecnie są dostępne ogromne kondensatory, w porównaniu do tych z wnętrza urządzenia.
Przy wzmacniaczach muzycznych dużej mocy są spotykane kondensatory o pojemności 1 Farada :-)
1 farada hahahahaha proszę pogulgotać "superkondenastory" bez problemu osiąga się dzisiaj po 600/700 dochodzą nawet do kilku tysięcy faradów ua-cam.com/video/AjAYSsZVulY/v-deo.html
Świetny odcinek Adamie ! nie będę się powtarzał i pisał tu tego samego co na FB ale powiem tylko - przypomniałeś mi moje elektroniczne dzieciństwo i młodość. W tamtych latach zdobycie tych elementów graniczyło z cudem - pamiętam jak w sklepach Bomisu kupowało się wybrakowane kondensatory na kilogramy
Jak zawsze super.
Mimo, że uważam się za 50-letniego elektronika amatora, to już zupełnie odpuściłem sobie technologię SMD. Po prostu nie odróżniam już kondensatora od rezystora w tej technologii. Za stary jestem na to. Lutować w SMD też nie potrafię :(
@kaem3 kondensatory są zwykle barwy jasnokremowej lub średni orzech,a rezystory czarne. Powinny mieć też całkiem wyraźne oznaczenia,a tzw. zworki,czyli 0 Ohm zwyczajnie 0,czasami 3 zera. Proste,że to wszystko jest lepiej widoczne z użyciem okularów,lup warsztatowych czy mikroskopów,do tego precyzyjna lutownica,stacja hot air. Też nie montuję tego masowo,ale z naprawami typu wymiana jednego,kilku czy - nastu detali bez problemu sobie radzę. A jestem starszy niż deklarujesz o sobie,toteż głowa do góry i nie załamywać rąk! No wiem,wymiana dużego procesora czy pamięci to już większy problem,ale do tego też są specjalne narzędzia,zresztą teraz osadza się je zwykle na podstawkach.
Piękny film i piękna narracja (**,)
Pozdrawiam
Elwa z tego co wiem to była licencja tj te późniejsze mniejsze modele od lat 70, w którymś bodajże radioelektroniku była wzmianka o tym, z tego co pamiętam chodziło o licencje na trawienie foli i tym samym uzyskanie większej pojemności z mniejszej ilości materiału
Kiedyś w szkole w laskach Zbudowałem radio detektorowe a antene z drutu Rozciągnołem na drzewach była z tego wielka afera bo mnie oskarżyli że chce ściągać pioruny
Ja miedzianą kościelną rynnę użyłem jako antenę do detektorka.. Ksiądz mnie przegonił. Dobrze, że tylko przegonił.
@@terminus_666 A co jeszcze mógł zrobić? 😂
@@terminus_666 To nie Te czasy.
No i mieli rację,bo pierwsze znane ludzkości radia były nazywane Wykrywaczami Burz,albo właśnie Piorunów... No-pół racji,bo wykrywacz to nie "Ściągacz"?!😁
@terminus1974 o,ksiądz za Tobą latał...😲👍
*Obecny!*
21:00 - jakość kondensatorów z Telpodu wśród kolekcjonerów sprzętu AGD jest tak znana, że zawsze pada pytanie, czy kondensatory już wybuchły :D Raz w życiu takie coś przeżyłem, jak w połowie wirowania w słynnej pralce PS BIO coś nagle hukło jak granat, a potem spadły obroty silnika ;) Ciekawostką jest fakt, że Telpod nie produkował kondensatorów 16 mikroF pod silniki pralek, tylko stosowano baterię dwóch kondensatorów po 8mikroF.
O dziwo, kondensatory stosowane wcześniej (najczęściej włoskie) działają bez zarzutu, a już najbardziej trwałe okazywały się radzieckie kondensatory. W radzieckim automacie Wiatka, to był bodaj jeden z najmniej zawodnych elementów konstrukcji.
Radziecka technologia psuła się albo od razu albo nigdy. :P
Kondensator z pralki, wybuchnięty oczywiście był moim pierwszym rozkręconym :) Ach, ta folia i te zapachy.
A propos tego, że w PRL co było w miarę OK, to było licencyjne. Polary PS to były licencyjne jugolskie Gorenje, prawda?
@@zbigniewgurak8261 Prawda. Ale jugole też kupili licencje na te pralki. Od firmy Rex (Zanussi) ;)
I pierwsze PS-y były wykonane dość solidnie, potem jakość spadła, wraz ze wrażaniem podzespołów polskiej produkcji, tym, że Polar trochę nie bardzo potrafił sam projektować pralki (cała historia z palącymi się programatorami i wiązkami), po niechlujne wykonawstwo w latach 80-tych.
No i nie okłamujmy się: w momencie zakupu licencji na PS 663 BIO, to była już konstrukcja dość stara. Biorąc pod uwagę zakupioną przez ZSRR licencję na Wiatkę (od Włochów) mniej wiecej 10 lat później, to jest przeskok cywilizacyjny. Wiatka to jednak konstrukcja bardziej dojrzała i przemyślana.
@Porzucona Eksploracja dokładnie. Jeśli to było zmontowane przez trzeźwego pracownika i nie z odpadów,to pomimo prymitywnego wyglądu nie budzącego zaufania bywało prawie niezniszczalne. Zapewne z innych przyczyn ale podobnie było ze sprzętem koreańskim na początku ich "boomu". Słynne pierwsze tv marki Samsung-jedni na nie pluli i oddawali w reklamacjach,a inni b. chwalili.
to odcinek!!!
B.K. 7 - ja nigdy nić nie poprawiałem w smartfonie gdyż go nigdy nie miałem i nie mam :)
Chyba trzeci. Z gory wiem ze bedzie super odcinek jak zawsze.
Aż mi się miętko zrobiło od wspomnień...
Serdecznie dziękuję za nowy film,dzięki Panu czekam niecierpliwie na każdy kolejny piątek. I rozumiem zamysł odnośnie potencjometrów... Musi się pojawić wiele komentarzy,o jakiej ich charakterystyce Pan "zapomniał":) Absolutnie wszystkie z pokazanych elementów przechodziły przez moje ręce i z nimi pracowałem. A w pewnej książce,z której korzystałem wprawdzie jako jednej z wielu,ale poważnej napisano,że świecenie LED "polega na zjawisku promienistej rekombinacji dziur i elektronów,a dokładne wyjaśnienie tego zjawiska jest skomplikowane i przekracza ramy niniejszego opracowania". Ten cytat prawie dosłowny,ale książkę muszę "odkopać" po paru remontach... Publikacja na ponad 700 stron,drobniejszym druczkiem info dla bardziej wnikliwych,zacytowane też-a moje rozczarowanie brakiem konkretnego wyjaśnienia ogromne... Nie pamiętam tytułu książki,mimo że mam "przed oczami" okładkę... "Radioelektronika praktyczna" lub "dla praktyków",nie mam pewności. Nie wiem czy znajdę w sieci,dziękuję za przypomnienie tematu, naprawdę fascynujące zagadnienie. No chyba że Pan autorze zgodnie z obietnicą przy prezentacji diod LED wyjaśni to bliżej? Wiem, że może mieć związek z fizyką,chemią,matematyką,a nawet powinno,fascynujące zagadnienia.
Chodzi na 99% o tzw. biblię. Duża książka z wielką literą R na twardej okładce. R powstaje w sposób nieoczywisty, z przenikania prążków białych i niebiesko-fioletowych. To ta?
Autor T. Masewicz.
Bardzo prawdopobne. Jak odkopię dam znać. Odnośnie LED to naprawdę bym chciał posłuchać o podstawach zjawiska,czyli gruntownie.
Tak,poziome prążki,barwy szaro-ciemnoniebieskie,napisy czarne.
Pod koniec lat 70-tych byłem na praktyce w zakładach ELWA. Oprócz kondensatorów elektrolitycznych, produkowane były kondensatory tantalowe, które zastępowały elektrolity w wielu urządzeniach produkowanych w Polsce.
@Sławomir Rotter owszem,mam jeszcze w swoich zbiorach nieco tych czerwonych "balonikowych" niezgrabiaszy-znaczek to zawsze się zmieścił,a oznaczenie bywało śladowe ;) Przy mniejszych rozmiarach były bardziej trwale niz aluminiowe. Problemem była wysoka cena proszku tantalowego. Zazdrościlbym wtedy takiej praktyki:) Pozdrawiam.
Aha,tantalowe to też elektrolity,z tzw.suchym elektrolitem właśnie w postaci proszku. Nie wysychały. Ale produkowane o niezbyt dużych pojemnościach ze względu na drogi tantal.
A z praktyki,jak naruszyłeś szczelność izolacji przykrótkich nóżek w polskich tantalach,był ubytek i szybko...nabierały WILGOCI... Nie wysychały...
W magnetofonie MK-235 z 1978 roku miałem fabrycznie kilka tantali. Mieli rozmach sk...syny :)
@kaem3 ten ich rozmach to się kolebał z boku na bok cały czas niestabilnie,jak oni sami. Za licencję na tantale słyszałem że zapłacili krocie i tu mieli rozmach typu " a co nas ku*wa nie stać?!". Swoich nie wydawali tylko pożyczone. Na nasz rachunek. No było na bogatości a w spadku długi.
Fajne ciekawe pozdrawiam serdecznie &&&
Diody, tak jak mówisz, były na różne napięcia i prądy, i o ile większość kojarzy 1 amperowe BYP 401, lub mocniejsze, 5 A - BYP 680, to produkowano też diody na znacznie większe prądy. Właśnie wziąłem do ręki diodę *BY 100/4 R* z 1971 roku produkcji zakładów w Piasecznie, która ma prąd przewodzenia *100 amperów* przy maksymalnym napięciu 400 V. Mam też diody *BY 100/0,5 R,* te z kolei, również przy prądzie do 100 A, mogą pracować przy napięciu do 50 V. Taka ciekawostka. :)
Dziękuję za kolejny fajny odcinek, pozdrawiam!
A to prawda, były mocniejsze diody, tylko już "mniej cywilne".
@ Musieli na coś oszczędzać dewizy.
@Radek68 produkowano też tyrystory,bloki tyrystorowe oraz tyrystorowo- diodowe o podobnych parametrach,czyli na duże moce i napięcia. Mam sporo takich pojedynczych diod i kilka tyrystorów. Zastosowania przemysłowe. Wyglądają całkiem podobnie tylko są setki razy większe i cięższe od popularnych powszechnego użytku. Mam również kilka drutowych potencjometrów na moce od kilku kW,większe o średnicy małego talerza deserowego i wadze zdrowo ponad 2 kg... ( nie pamiętam producenta,ale półprzewodniki są CEMI). Pozdro.
@ Cywilne zastosowania też bo diody dużej mocy stosowane były w spawarkach np. Bester
@@niewierna22 Bester Bielawa i OZAS Opole toczyły wojnę podjazdową o diody prostownicze do swoich agregatów spawalniczych. Emerytowany Inż z Bielawy opowiadał mi, że typ z Opola spał na parkingu LAMINY w dużym fiacie dwa dni żeby zgarnąć kilka pudeł diod prostowniczych prosto z linii produkcyjnej. W końcu Opole poszło w tyrystory - seria "TYROS".
Pamiętam też rezystory niby z kodem barwnym, ale... zamiast pasków były kropki :)
@kaem3 tak było,ale to b. stara technika oznaczeń. Często się te kropki ścierały,niektóre zresztą polskie czy z demoludów miały " packi" czy tam plamy zamiast kropek?
Świetny materiał, można się dowiedzieć sporo interesujących rzeczy. Czegoś takiego mi brakowało na naszym youtube.
Będzie kiedyś może film na temat lamp analizujących (tj. Widikonów i/lub ich pokrewnych)?
Czekają w kolejce :)
Oj, jest wiedza.
Ciekawe że LEDy znano już w latach 70-tych, ale dopiero w 2 dekadzie 21. wieku opracowano produkcję diod świecących dużej mocy świetlnej, nadających się do oświetlenia. Chwilę to trwało...
W latach 70 XX wieku nie bylo diod bialych a nawet niebieskich ktore pojawily sie przed bialymi.
Bo nie było możliwe wyprodukowanie diody niebieskiej o wystarczającej światłości. Pierwszymi białymi diodami były fi 5mm obudowa z tworzywa Philipsa. One z tego samego powodu słabo świeciły,ale nadawały się do sygnalizacji czy tablic rozdzielczych. Chyba pod koniec tamtego wieku znów pomógl jakiś Japończyk,jemu zawdzięczamy dzisiejszą tachnologię.
Pierwsze białe LED (piszę " z głowy") pojawiły się pod koniec ub. wieku. Bodaj 97 lub 98,ale głowy nie oddam:)
Może pan dodawać filmy codziennie.Ciekawe czy doczekam się kiedyś filmu o wzmacniaczu MAGNAT( co to za ziółko) pozdrawiam
Ach te stare magiczne hipnotyzujące światełka.
Dziękuję ! Może w końcu o Maszynach Łucznika do szycia i innych militarnych, T34, Motorynki, Kombajn Bizon. Przy okazji Pan Andrzej chyba zafarbował włosy lub przetestował obecnie modne młodzieżowe kolorki.
Niech Pan zrobi audyt w tych fabrykach. 🙂
Miflex robi nadal kartoflaki. Mają izolator papierowy nasączony olejem i srebrne okładziny, a zwą się kondensatorami audiofilskimi ;)
Audiofile mają tendencję do wybierania sobie obiektów dziwnych, często przestarzałych i zaprzeczających dobremu brzmieniu :)
P. Adamie niech pan porowna tolerancje opornikow i ich szumy wlasne kondenstory Tranzystory polskie to horror nie mozna dobrac pary identycznych parametrow co widac na moim charaaktrografie f-my Tektronk Polskie aktywne elementy to katastrofa No chyba ze mowimy ze dobre bo Polskie ................. Lub nostalgia z dawnych lat
Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę postęp, który nastąpił od tego czasu no i fakt, że niewiele było sytuacji, w których tak wyśrubowane parametry były potrzebne.
Warto by też wspomnieć o mostkach prostowniczych - selenowych jak i krzemowych.
@kaem3 mostek to chyba zawsze 4 diody w ukł. Graetz:a,innych konfiguracji nie spotkałem. Selen to raczej przeszłość,ale jak najbardziej pamiętam,głownie urz. telekomunikacyjne i prostowniki. Materiał nietrwały i o dużych upływnościach. Często układany w tzw. stosy w celu zwiększenia napięcia przewodzenia(prąd chyba zależał od powierzchni czynnej płytki selenowej). Nigdy nie spotkałem mostka germanowego w jednej " kości". A krzemowe,wiadomo- od najniższych do b. wielkich mocy nadal robią karierę i nie widać schyłku.
@@marius1677 Pamiętam, że w radiomagnetofonie RB3200 był taki śmieszny mostek starego typu, taki czerwony, jakby z innej epoki. Wyraźnie było widać blaszki stosu.
@kaem3 bezapelacyjnie musiał to być mostek selenowy. Takie spotykałem czasami np. w starych stacjonarnych aparatach telefonicznych. Może również w jakimś magnetofonie szpulowym.
Ok.
Też mam pełno kondensatorów ELWY które są dużo większe niż obecne. Do tego rezystory z ZSRR z tolerancją 10%.
@VHSTvRetro elektrolity zmieniały technologię i się miniaturyzowaly,głównie japońskie i europejskie. Pozostałe mają rozmiary zbliżone do dzisiejszych. A co do radzieckich rezystorów to były świetne- jak rzadko co stamtąd. Mieli jeszcze dobre diody krzemowe, podobno kupowali je nawet Japońce,bo tanie i niezawodne. Natomiast biorąc te rezystory na dobry omomierz albo mostek pomiarowy okazywało się,że bez trudu można było znaleźć sztuki z tolerancją lepszą niż 1%.
Zabrakło wzmianki o najbardziej charakterystycznym tworze Elwy znanym głównie ze wzmacniaczy... 2x4700uF/40V dwa kondensatory w jednej obudowie. Trzeba przyznać, że nie robiliśmy złych podzespołów. Były jakie były i z powodzeniem można wymieniać zużyte zachodnie elementy na nasze polskie. Z ciekawości kiedyś w odtwarzaczu cd wymieniłem kondensatory z japońskich na Elwy - niebieskie z lat 70. Odtwarzacz działał bardzo dobrze przez długi czas. Czekam na odcinek o technice TTL - jest tam sporo do omawiania.
witam/kondensatory trzymały pojemność ale większość młodych.....od razu nichikonyi wszystkie inne.potem westychnienia o lepszej jakosci......bzdura....o TTL też milo powspominam.pozdrawiam Maciej
Określenie "kartoflaki" wzieła się stąd, że zewnętrzne warstwy starego kondensatora łuszczą się jak skórka ziemniaka.
Elwy były na licencjach np nichicona jak dobrze pamiętam
Dobrze pamiętasz. Licencja zakupiona w 1977roku. Dopiero niedawno wyburzono ostatnie budynki ELWY, teraz jest tam - a jakże - osiedle. Edit: przed godziną przejeżdżałem ulicą Kłobucką gdzie mieścił sie pokaźny biurowiec CERADu, co tam teraz jest? - osiedle.
💪
22:10 co do czerwonych sie zgodzie, jak gdzieś widać to wymieniać od razu. Lecz te w metalowej obudowie nie do końca. Ok. rok temu ze starego telewizora (lampowy przegnity Atol z 196xx r.) wyciągnąłem pare takich właśnie kondensatorów. Po sprawdzeniu okazało sie że z chyba 5 tylko 1 jest nie sprawny.
@INTERRUPT REQUEST mam wrażenie,że autentyczne sprawdzenie starego elektrolita to poza pomiarem pojemności czy ESR jeszcze podłączenie go pod napięcie znamionowe. Odczekanie chwilę( nie formowanie) i odłożenie naładowanego na dłuższą chwilę. Po czym zwarcie wyprowadzeń np. metalowym wkrętakiem. Powinna być reakcja proporcjonalna do pojemności. Jeśli nie ma,to on już się nie nadaje, pomimo że przy niskim napięciu mierników może pokazywać sprawność. Wiele co większych i droższych,albo trudno dostępnych elektrolitów tak się kiedyś sprawdzało " na iskrę" i wiele z nich dawało się odzyskać.
Aluminiowa obudowa elektrolita jest częścią elektrody ujemnej.
Jak zawsze wspaniale, fachowo i ciekawie. Drogi Panie Adamie - Czy kiedyś myślał pan o prełącznikach Eltry typu Isostat? Czy mógłby Pan swoją wspaqniałą osobą prybliżyć ten temat.
Moim zdaniem zasłużyły bardzo na parę słów.
Będzie jeszcze jeden odcinek tej serii, o elementach tego typu,
Bardzo dużo znajomych elementów. Niektóre należą do moich ulubionych :)
Małe sprostowanie - 1N4007 to jeden z członków rodziny 1N4000, z napięciem wstecznym 1000V. Diody 1N4001, 1N4002... mają niższe napięcia. Swoją drogą dziwi mnie, że ktoś jeszcze chce je wykorzystywać, skoro są 4007.
LEDy z metalowym kołnierzem - mam parę w swojej kolekcji. To samo z fotodiodami i fototranzystorami. Swoją drogą warto byłoby je omówić.
Oporniki węglowe z wyprowadzeniami radialnymi to niestety straszne badziewie, bo pierścienie wyprowadzeń lubią pękać, zwiększając rezystancję do rzędu gigaomów :)
Co do potencjometrów - bardzo pokrótce omówione, bo starsze konstrukcje (np. SP-1) były całkiem dobre, a ich zabrakło; to samo z podkówkami cermetowymi albo helitrimami.
Kartoflaki - fuj, ile się tego nawymieniałam... Foliowe lubię, ale papierowo-olejowe lubię bardziej. Mikowe zostawiam, unikam ich dotykania.
Elwa - czerwone wywalam od razu, te późniejsze (niebieskie, zielone i szare) najczęściej też, ale chętnie używam dużych (wkręcane KEN, te z 22:45) oczywiście po sprawdzeniu i zaformowaniu.
Warto by było zrobić odcinek o podzespołach stykowych.
Od latu już chyba nie ma innych niż 1N4007, więc po prostu uprościłem :) Do mniej typowych elementów jeszcze kiedyś powrócę.
@ są, TME ma ciągle w ofercie całą rodzinę, choć największy udział w tym mają 1N4007.
@Keri Szafir mikowe co,nie podoba się świecący paluszek?..😲😄
Zawsze się brało siódemki. Ciekawe, czy te o niższym napięciu maksymalnym mają coś lepiej, trzeba będzie sprawdzić.
@ Na pewno cenę. Przy pojedynczych sztukach różnica nie jest tak odczuwalna, ale przy zakupie milionów do produkcji wielkoseryjnej oszczędności mogą iść w grube tysiące a powszechnie wiadomo, że teraz sprzęt projektują księgowi a nie inżynierowie ;-)
Elektrony nie pozbywają się części ładunku (bo nie mogą - ładunek elementarny elektronu jest skwantowany i albo jest, albo go nie ma), tylko części energii, która zostaje wyemitowana w postaci fotonu oraz fononu (kwantu drgań cieplnych sieci kryształu półprzewodnikowego) - w róznej proporcji, zależnej od budowy sieci krystalicznej. W diodach świecących (i laserowych) preferowane jest przejście proste, w którym pęd elektronu przed i po utracie energii jest taki sam. Wtedy całość tej utraconej energii jest emitowana w postaci fotonu a kryształ się nie grzeje (no, przynajmniej od rekombinacji elektronów z dziurami).
Jaki mądry 😭
Mowa o ładunku energii.
@@jankos4910 Nie tylko debile oglądają ten kanał, wybacz.
@ Poważnie mówisz, czy jaja sobie robisz? 😀 Przejęzyczenie każdemu się zdarzyć może, spokojnie, Twoja seria jest na tyle fajna, że ją oglądam.
Porcja energii, ładunek energii, część energii - to tylko synonimy. Nie chodzi tutaj o ładunek spoczynkowy elektronu. Określenie nie jest moje, znaleźć można także w literaturze.
O dziwo wszystkie te elementy jeszcze kojarzę choć pewno są starsze odemnie
@Kazimierz Hajdo bo jak dostałeś do serwisu zabytek,jakim był już wtedy to trzeba było pokazać klasę,to była też kwestia prestiżu zawodowego.
Dla zainteresowanych. Wojciech Martynowicz były oficer wywiadu SB i UOP w książce napisanej pod pseudonimem Filip Hagenbeck opisuje ciekawą historię która pokazuje jak fatalne były diody Zenera polskiej produkcji. Było bardzo dużo wadliwych egzemplarzy które nie chciały za cholerę trzymać nominalnego napięcia. Nie dość że nie było ono nominalne to jeszcze co chwila inne. Wywiad wpadł na pomysł żeby używać ich do generowania kluczy jednorazowych, tzw. gam kodowych.
Typowe klimaty Ruskiego Miru. Niby śmieszne, ale...
@Marcin Kowalski to w ogóle nie było śmieszne,a mimo to jakoś lidzie musieli sobie radzić. Nie było wyboru.
@@marius1677 Niestety byliśmy częścią Rosji! Niektórzy nadal są. Ale suma doświadczeń dała nam ogromny potencjał w lutym br. A przypadkiem dziś rocznica paktu Ribbentrop-Mołotow.
@Marcin Kowalski no niezupełnie,bo wtedy np. uczylibyśmy się w rosyjskich szkołach i po rosyjsku... Wprawdzie ich język długo był obowiązkowym przedmiotem,ale z wyjątkiem tego oraz historii i polityki( propagandy) poziom nauczania był dość wysoki. A kto chciał znać np.prawdziwą historię, znajdował inne źródła niż podręczniki. W każdym razie ja się częścią Rosji nie czułem. A z kontaktów z ludźmi wynikało,że znakomita większość również nie. Mało tego,jakieś 95% partyjnych należało tam nie z powodu poglądów,tylko dla korzyści,takich czy innych. W wąskim gronie sami się z tego śmiali i przyznawali.
@@marius1677 Szkoła, jaka była to wiemy! A partyjniak, na zawsze taki zostanie, nawet w 2, 3 pokoleniu. Za dzieciaka słyszałem o nich zwykle: "Skur..syn". Np. "Dziadek był w służbach specjalnych" - na widok zdj. Światowida w muzeum. Albo: "Tata(na saksach w Bohum) jest za solidarnością, popiera demokracje, ale dziadek nieee...". Wtedy się nie kryli, ale Ich jest dużo. Płacimy za to.
Telpod, Omig oraz INCO (0.01 i 0.02 %) do układów automatyki i telemechaniki.
👍👍👍
Chciałem komentarz napisać, ale widzę że tu tyle tego, że i tak zginie 😅
Pozdrawiam 👊👍
@Fabi w sieci nic nigdy nie ginie i komentować dla zasięgu,wspierać bardzo dobry i niezwykły kanał!
@@marius1677 393 komentarze, jak Ty trafiłeś na ten mój? 😁
Niebywałe...
@Fabi bo od czasu do czasu przeglądam wszystkie i to na kilku kanałach.😉👍
@@marius1677 😉
Ta "standaryzacja światowa" nie za bardzo przyjęła się na świecie. Takie oznaczenia były stosowane głównie chyba przez firmę Phillips.
@K H przyjęły się wtedy w Europie. Amerykanie od zawsze mieli własne oznaczenia (np. diody to 1N,a tranzystory 2N),Japończycy również. A w kolejnych dekadach Daleki Wschód zrobił swoje,czyli kpl. bałagan...
Czasem mam wrażenie, że Cemi, Miflex i Telpod, najpierw produkowały zgrubsza urządzenia, a potem w dziale Kontroli Jakości dopasowywały ich charakterystykę pod określony model. Być może stąd tak dobra klasa powstałych urządzeń. 🤷♂️
Sort do grup, a często klas jakości zwykle był już po zrobieniu całej partii.
Pracowało się kiedyś w Telpodzie w laboratorium kontroli jakości. Te 1000h w temperaturze 70°C i sprawdzanie czy rezystory spełniają Polskie Normy...
@@Mirxar piszesz o tych rezystorach ciemnozielonych z szerokimi wyprowadzeniami w postaci obejmy z blaszki?
@@marius1677 o różnych rezystorach, od 0.125W do 25W. Brało się po 10 czy 20 szt., podłączało się napięcie znamionowe i do szuszarki. Były też testy na wilgotność i inne parametry. Po określonym czasie sprawdzało się rezystancję, czy jest w zakresie tolerancji.Aha, badało się także warystory i termistory, oraz układy hybrydowe. Z kondensatorów pamiętam, że badano głównie kondensatory rozruchowe.
@Mirxar większość z tego o czym piszesz pomiętam,a nieco bym jeszcze znalazł w swoich starych zbiorach. Niestety te rezystory 0,125 W były pomniejszoną kopią większych,czyli z wyprowadzeniami w formie obejmy z blaszek. B. delikatne i podatne na uszkodzenia mechaniczne. Warystory polskie widywałem w formie zbliżonej do rezystorów MŁT większej mocy. Nie wiem czy to te,mogły być w innych obudowach-czasami jak duże kondensatory spiekane w formie okrągłej pastylki.
Telpod nadal produkuje rezystory i podkówki do regulacji, oraz potencjometry z ośką.
@。ツ co to znaczy?
Raczej produkuje już tylko takie do zastosowań profesjonalnych i na konkretne zamówienie.
@ Brzmi to dla mnie zrozumiale bez cienia wątpliwości. Za to właśnie cenię i szanuję Pana Adama.
@ To jest prawda. Sam zamawiałem nie tak dawno w Telpodzie rezystory precyzyjne do multimetrów i jako wzorcowe o niemal "kosmicznych" parametrach. Przykładowo tolerancja rezystancji 0,02% a współczynnik temperaturowy TC 10 ppm. To nie jest seryjna produkcja ale zrobią rezystory o dowolnej rezystancji.
@niewierna22 serwisujesz,certyfikujesz,a może produkujesz multimetry?
Czyste zloto. Za sam jeden taki material powinni medal dac! Malutki, ale jednak. Swietnie zebrany material. Sama prawda, o ktora nikt nie dba. A zrobic swoje (tutaj i przez nas) trzeba bylo, by to hurtowo produkowac.
"Kartoflaki" dlatego nazywają się "kartoflakami", bo zewnętrzna folia daje się obierać jak młode ziemniaki :)
@kaem3 owszem łuszczyło się,ale to nadal nie była folia tylko specjalny papier;) I nie tylko dlatego-ich rozmiary i barwa,z czasem coraz bardziej ciemna ze starzenia się i braku trwałości rzeczywiście przypominała to warzywo...
Radzieckie oporniki MLT to mistrzostwo swiata produkowane na licencji przez OMIG to jedna z najlepszych licencji w PRL
Były niezawodne.
Dla sprostowania...MŁT...
@@marius1677 I z tego co pamiętam z moich pomiarów - bardzo dokładne
@ huluk dokładny omomierz albo mostek bez trudu odnajdował sztuki o tolerancji lepszej niż 1%. Te tolerancje 10 czy 20% dużo na wyrost,a 5-cioprocentowe zwykle dokładniejsze.
@Hiena Śmietnikowa no nie do wszystkiego,ale jako podstawa to super jakość i tanie. Jak ktoś zauważył do dzisiaj,nawet z odzysku. Od 0,1W do chyba 2W,specjalne do 4W. A precyzyjne i na nietypowe wartości robili w Czechosłowacji. Może tylko na zamówienia. Mam tego full,zastanawiam się czy na emeryturze-o ile dotrwam- nie będę składał jakichś prostych urządzeń przydatnych w domu i nie tylko. Na to często nie było czasu,a wyrzucić szkoda,to też sentyment...
Może w przyszłości uda się zrobić materiał o urządzeniach pomiarowych INCO oraz ZOPAN?
BTW - warto bylo dodac dwa zdania nt metalizowanych bezindukcyjnych rezystorów MŁT.
Dziękuję i pozdrawiam
Czy to pewne, że MŁT są bezindukcyjne? Czy może źle zrozumiałem kwestię? Bo w MŁT pod tym ceglastym lakierem często widać ścieżkę oporową, która jest helikalna (więc nigdy nie będzie bezindukcyjna).
Do kilkudziesieciu MHz są bezindukcyjne, z reszta zależy w czym mają pracować. Technologia smd zrobiła sporą rewolucję.
@@sq7dqx Dla mnie MŁT to np. licencyjny Omigowski MŁT-2, jakieś 8mm średnicy, z 18 długości i THD oczywiście. Może chodzi ogólnie o rezystory metalizowane, a nie konkretnie sowieckie MŁT i ich polskie wersje??
Fajny materiał ale nie jestem elektronikiem za to bardzo mnie interesuje z jakich materiałów dane elementy są zbudowane.
13:19 trzeci pasek widzę czerwony, czyli 4k7. Albo elektronika przekłamuje albo słabo widzę kolory. Może kolor paska zsumował się z kolorem obudowy.
Pomarańczowy jest, ale czasem te kolory były niejednoznaczne, dopóki nie zobaczyło się obu.
@ Zgadza się. Najgorzej właśnie odróżnić czerwony i pomarańczowy. Wynalazek nie do końca dobry. Daltoniści to już w ogóle muszą sobie odpuścić elektronikę.
@MultiKomentator ale idąc tym tokiem rozumowania to niewidomi też,a głusi muzykę... A od czego multimetr za kilkadziesiąt zł z omomierzem?
Zielony i niebieski oraz brązowy od czarnego też bywa niełatwo. Mocne światło i lupa albo omomierz.
Tak sobie pomyslałem że byłoby fajnie gdyby istniał jakiś chat i moglibyśmy rozmawiać normalnie nie czekajac na komentarz.
@Robert Majewski z tego co wiem takie chat' y istnieją,mimo że jeszcze nie sprawdzałem. Ale z pewnością i tam czasem trzeba poczekać na odp. ,bo nie samą siecią człowiek żyje?..
@@marius1677 no np jest Interia - czateria - wybierasz pokoj - wpisujesz nick i tyle. Ja siedze na Religii albo na ksiażce jako Fajny nick :)
@Robert Majewski bo ja już jestem pod nowym filmem pana Adama, Ciebie też tam chyba zauważyłem...😁👍
@@marius1677 Pod jakim filmem ?
@@marius1677 ale powiedz - o jaki film ci chodzi ? :)
Panie Adamie, proszę o Pana opinię. Jesteśmy prawie sąsiadami /ja mieszkam blisko Wieliczki/.
Słucha Pan PR2 z DAB-u czy z analogu?
Z sieci.
Nie żebym się czepiał, ale czy elektron może pozbyć się części ładunku (część o diodach LED). P. S. Oglądam z przyjemnością, dzięki.
Ładunku energii :) Nieszczęśliwy zbieg wspólnej nazwy dla dwóch różnych zjawisk.
👍🇵🇱🇵🇱👍👌
AAYP37 ma złote ostrze i dobre parametry do detektorka.
Jak zwykle interesujące, choć mały niedosyt pozostał. W zasadzie o każdej grupie elementów można by stworzyć osobny filmik i porównać polską produkcję z krajami bratnimi i tymi ze zgniłego zachodu.
Jeśli wziąć do ręki katalog krajowej produkcji - Podzespoły Elektroniczne Półprzewodniki Poradnik, taka ni to granatowa, ni to fioletowa okładka, to można się bardzo zdziwić, jak olbrzymi wachlarz elementów powstawał w kraju.
Wszyscy elektronicy "z epoki" znają prezentowane w materiale typy elementów. Ale, czy ktoś spotkał się z diodą CXDP435S2? Lub tranzystoremBDAP38-10 lub U406? Bo poza katalogiem, nigdy takich nie widziałem w żadnym zastosowaniu.
Z polskich diod świecących pamiętam ohydnie wykonane okrągłe 5 mm diody, które były zalewane w formach zamykanych tak, że przez boki i, co najgorsze, czoło diody leciał nadlew. Święciły gorzej, niż nędznie.
@blazeykk jest to temat rzeka,praktycznie niewyczerpany i tylko życzyć Autorowi kanału dużo zdrowia w realizacji kolejnych filmów. Natomiast jeśli chodzi o nasze LEDy to nie do końca się zgodzę. Nadal ich trochę mam w "sentymentalnych" zbiorach i owszem,świeciły słabo- bo taką licencję zakupiono. Ale też nie były one przeznaczone do oświetlenia,tylko do sygnalizacji, co w porównaniu z żarówkami i neonówkami i tak było postępem. Te z nadlewami też pamiętam,ale musiały być z początku produkcji z jakimś problemem,bo później było już OK. Natomiast te na bazie obudowy tranzystora "z obrączką" były wręcz piękne,wielu nazywało je " biżuterią".
Dziwactwa które wymieniasz, to tzw "produkcja specjalna" można było te podzespoły spotkać np. w różnych urządzeniach robionych na eksport do ZSRR przez POLON-ZDAE (Zakład Doświadczalny Aparatury Elektronicznej) w Warszawie na ul Dorodnej. ZDAE produkował m.in bloki sterowania i zabezpieczeń dla Energetyki, generatory Mossbauera (w których kluczowym podzespołem była taka super dziwna dioda Gunna) i inne takie.
@Paweł Osiński diody Gunna nie nazwał bym dziwactwem,ale szczególnie wymagającym materiałowo i technologicznie produktem... Tam ów materiał i warunki zewnętrzne panujące przy wytwarzaniu decydowały o jakimkolwiek sukcesie,nie mówiąc nawet o powtarzalności... Więc jeśli w Polsce je produkowano,a tego nie wiedziałem,to tylko gratulować. Z arsenku galu do 200 GHz z azotku galu do 3THz... To 3 tysiące GHz,magnetron tego nie potrafi( za chwilę przeliczę sobie długość fali...). Mało tego- to na bazie azotku galu Polacy stworzyli pierwszy na świecie solidny niebieski laser i mieli szansę jako pierwsi go produkować. Już nawet nie chodzi o sentymentalizm narodowy,tylko ze ten egzotyczny półprzewodnik ma ma niezwykłe i wciąż nie do końca zbadane właściwości.A z przeliczenia 3 THz wyszła mi długość fali 0,1mm... Nie mam pytań! Jak szybkie procesory mogłyby powstać na bazie tego materiału? To ciągle jest fascynujące,czas na fotony i elektronikę kwantową.
Panie Adamie,pozwolę sobie bezpośrednio zadawać więcej konkretnych pytań nt. zagadnień,które istnieją,a za mało o nich wiem lub info są zbyt lakoniczne. Dioda Gunna z azotku galu potrafi generować częstotliwość 3 THz . Czy istnieje półprzewodnik lub lampa,która jest szybsza? Długość fali " na kolanie" wyszła 0,1 mm.
Zapewne w laboratoriach znaleziono wiele takich substancji, ale to wszystko należy obecnie do elementów które są wdrażane dopiero (albo nie są obiecujące w zastosowaniach praktycznych). Za jakiś czas przyjrzymy się temu dokładniej, bo takie mam plany towarowe :)
@Adam Śmiałek dziękuję.
Nie zachwalajcie tak pana Adama bo to też.. obrosnie w piórka i do nieba poleci i nie bedzie wiecej odcinków !😉
2:42 mam taką diodę. Myślałem, że jest produkcji radzieckiej ze względu na toporne wykonanie.
Czy będzie coś o zestawach Tepodu Młody Elektronik i innych zestawach edukacyjnych dostępnych w tamtych czasach np. w CSH ?
Brakuje mi tych zestawów, ale mam coś jeszcze fajniejszego. Spróbujemy może w lutym.
@ Ok dzięki. Czekam z niecierpliwością.
Napisałeś o " oporniku w klapie i nie " ale nie wytłumaczyłeś młodzieży, że nosiło się to aby pokazać gdzie władzę się ma. Może czas wrócić do starych nawyków ? ;) Pozdrawiam
P. S. Ludzie się zmieniają, technika się zmienia, systemy się zmieniają, a politycy dalej tacy sami !!!
Dzis to juz nie ma zastosowania. Możesz ogłosić gdzie chcesz co myślisz o aktualnej władzy i nic Cię za to nie spotka, najwyżej zostaniesz influencerem czy innym tiktokerem. Wtedy było inaczej i trzeba było imać się takich inteligentniejszych sugestii.
Dzisiaj opornik już nie wystarczy. Musiał by być przynajmniej kondensator i to najlepiej o pojemności wielu Faradów.
@@rroomm33 Chyba zapomniałeś o Lepperze. W PRL byli " nieznani sprawcy ". Dzisiaj masz seryjnego " samobójcę " !
@@moje12a Trzeba byłoby poczekać aż ceny spadną albo chińska produkcja będzie jeszcze lepszej jakości !
Te diody 811 i 812 wymieniane ciurkiem z zenerkami mogą chyba lekko wprowadzić w błąd. Bo to 2-3 złącza szeregowo pracujące w jednej obudowie z powodów termicznych. Ale nie pracują w przebiciu Zenera a zwyczajnie, w przewodzeniu.
Owszem, ale z zewnątrz można patrzyć na nie jak na zenera. W zasadzie każda dioda taką jest i często prostownicze używało się szeregowo do zbicia napięcia. innym, przykładem był UL1550, dość rozbudowany układ, będący bardzo dobrym zenerem na 33 wolty.
A kto wymyślił kondensator elektrolityczny? - Polak - Karol Pollak 😁😁😁
A kto wymyslił zupę pomidorową? Radziecki uczony Pomidorow. Dlatego mówi się zupa pomodorowa :)
Niee, ten to wymyślił mostek Graetza (wcześniej niż Graetz).
Poczytajcie. To na serio
Czy diody rzeczywiście są elementami czynnymi?
To zależy od definicji. Generalnie występują w grupach razem z tranzystorami.
Czy to prawda,że foton i elektron posiada jakąś teoretyczną " masę", dzięki której w ogóle było możliwe(oczywiście teoretyczne,ale w miarę dokładne dzięki masie atomowej) obliczenie ich prędkości propagacji,a kwant energii nie posiada masy i dlatego może się zachowywać w sposób nieprzewidywalny i jeszcze do końca przez nas nie poznany?
To jest trochę bardziej skomplikowane, bo te wartości są ze sobą związane i generalnie nie da się tego opisać w jednym zdaniu.
Niestety ale u nas licencja to musiała być na wszystko, jeśli chcieliśmy wkroczyć w nowoczesność. Izostaty na licencji, potencjometry na licencji..... W elektronice to co nam się najlepiej udało to było licencyjne, nasze opracowania były kiepskie albo w ogóle nie weszły do produkcji.
najgorsze że te licencje za ciężkie pieniądze też były niekoniecznie dobre, np. te nieszczęsne isostaty przy przełączaniu strzelające niczym AK47. Ale że potencjometry był na licencji to już mega absurd.
@@adamdarski8919 Ale największa fabryka głośników w Europie, produkująca niezłe głośniki na licencji Pioneer to nam się chyba udała? Ja do dziś płaczę po Tonsilu... Ponoć audiofilskie firmy kupowały komponenty i kleiły głośniki same (problemy z powtarzalnością w Tonsilu).
W latach 60'tych próbowaliśmy opracować wszystko sami i wtedy zaczynało się "polskie piekiełko": tego materiału nie ma, tamten za drogi, technologia nie jest powtarzalna, jeden docent (partyjny) blokuje rozwiazanie innego docenta (bezpartyjnego). W lata 70-te weszliśmy ze spuszczonymi majtkami i trzeba było szybko gonić inne kraje tzw demokracji ludowej. Pojawiła sie ekipa Edwarda Gierka która zakupiła licencje - nawet na takie rzeczy jak popularny plastikowy gramofon Mister HIT, którego też nie mogliśmy wdrożyć bez innych licencji, lub tzw "wsadu dewizowego".
@@zbigniewgurak8261 firmy audiofilskie kupowały komponenty 😁 ale z Ciebie jajcarz! Owszem był eksport z tonsila, ale jedynie żelastwa, magnesów i cewek, bo na zachodzie zrobienie tego ze względu na cenę materiału i roboczogodziny bardziej opłacało się kupić od polaczków.
@@bartekkowalski6408 Może i kupowali tylko to ? Pogłoski często bywają przesadzone... Tylko czemu od "polaczków"? Jakaś niechęć rasowa, Dawidzie, czy zwykła polska głupota?
Panie Adamie, w złączu p-n LEDa elektrony pozbywają się części energii (a nie ładunku) i to ona jest emitowana w postaci fotonów promieniowania elektromagnetycznego. To tak dla korekcji i uściślenia.
Jak zawsze pozdrawiam Pana i pozostaję z szacunkiem.
W jednej stronie złącza prąd płynie elektronami a w drugiej "dziurami". W złączu następuje REKOMBINACJA i to ONA generuje świecenie (no chyba, że mnie źle uczono).
Energia i ładunek jest tu właściwie synonimem. W literaturze występują oba określenia zamiennie.
@ W żadnym wypadku. Ładunek elektronu jest stały, jest stałą fizyczną e=1,602e-19 [C]. Ładunek i energię (pracę) łączy wzór na napięcie U=W/q.
Ale ja nie mówię o ładunku statycznym elektronu, tylko o ładunku (porcji) energii. Może nieszczęśliwie ten synonim zabrzmiał, ale to nie mój pomysł.
@Zbigniew Gurak do dzisiaj to zjawisko nie jest do końca zrozumiałe i wyjaśnione. Nie jest poznane. Skutki tak,ale nie przyczyny.
Witam ,a kondensatory tantalowe ? Pozdrawiam
Mniejszości wszelakie złapią się kiedyś do jeszcze jednego odcinka.
Czy aby na pewno dioda jest elementem czynnym (aktywnym)?
Zależy od interpretacji. Często jest wrzucana do grupy czynnej, ale ja ją stamtąd wyciągnąłem do tego odcinka.
Czynnym ze względu na posiadanie półprzewodnikowego złącza,którego elementy pasywne nie mają,nie są półprzewodnikami.. Klasyczna dioda zawsze przewodzi prądy tylko w jednym kierunku,a to się zalicza do funkcji aktywnych.
Kondensator np. też zachowuje się różnie zależnie od rodzaju( kształtu) prądu,czyli przemienny " przepuszcza",a stałego nie( to oczywiście uproszczenie). Ale to wynika z funkcji biernej okładzin,kondensator samodzielnie nie jest w stanie zmienić kształtu prądu( sygnału).
Mam jedną diodę dog-30 i kilo innych dogów
Szkoda że nie dorobiliśmy się w swoim dorobku żadnej krajowej diody laserowej (nawet na pasmo podczerwieni)
To mało wiesz.
Mieliśmy szansę być potentatem produkcji niebieskich laserów
ua-cam.com/video/ZNJY68EMMiI/v-deo.html
@Mar cin dzięki za namiar na ciekawy kanał. Azotek galu... Egzotyczny,ale półprzewodnik.
Rezystor w 13:19 to 4,7k. Czerwony mnożnik 100 ;-)
Ponieważ przy żarówce z PRL kto by rozpoznał kolor 😀
To zależy od monitora :)
@@sebpv6630 Kolory najlepiej widać przy halogenie i świetle dziennym. Przy ledach trudniej rozróżnić kolory.
@@MultiKomentator Zwłaszcza jak się ma monitor za 399 zł. Tak naprawdę, to dawniej często był problem z odczytaniem koloru, bo te kolory w wykonaniu Telpodu były takie jak cały PRL, czyli nijakie.
@MultiKomentator dobrze dobrane do preferencji i charakterystyki percepcji wzroku białe lampy LED w porównaniu do światła dziennego dają najlepszą monochromatyczność i rozkład światła. Z nimi mogą konkurować jedynie mocne ksenony (ale to jest światło pulsujące). I przyznam,że na moim ekranie ten pasek też był bardziej czerwony,niż pomarańczowy. A ten ekran zawsze dość wiernie oddaje spektrum barw(co wynika ze zdjęć na nim wyświetlanych).