Zdziwiłam się jak zobaczyłam tytuł, no bo przecież po co chronić Stworka, który robił to, co mu kazano jak przystało na skrzata + dostał ciekawy wątek czyniący z niego postać dynamiczną... Ale potem przypomniałam sobie o filmach.
Zawsze wolałam Stworka od Zgredka. W chwili kiedy dostał medalion od Harry'ego i nastała jego przemiana (albo powrót do prawdziwego Stworka) jedna z bardzo wzruszających chwil. A w momencie, kiedy okazało się, że Trio nie może wrócić do Kwatery Głównej, a Stworek na pewno na nich czeka i nie będzie wiedzieć co się dzieje - złamało mi się serce :( Stworek był wspaniałym skrzatem!
Swoją drogą, ostatnio po raz pierwszy w swoim życiu przeczytałem książki od deski do deski i byłem aż w szoku jak bardzo Syriusz różni się tam od swojego odpowiednika z adaptacji. Podczas gdy Syriusz z filmów wydawał się takim idealnym wujkiem, dobrym, zawsze opanowanym i robiącym wszystko dla dobra Harrego, tak jego oryginalna wersja z książek często mnie wręcz wkurzała swoim dziecinnym zachowaniem na czele z jego wywalonym ego i częstymi fochami niczym u nastolatka w okresie buntu. 😅
Syriusz został zamknięty w Azkabanie w wieku 21 lat. Kiedy człowiek jest odcięty od środowiska, przestaje sie rozwijać. Tak więc Syriusz nie dojrzał, bo nie miał jak nauczyć sie odpowiednich zachowań, będąc pozbawiony ludzi do obserwacji i interakcji. W pewnym sensie, będąc po 30, dalej miał umysł dzieciaka.
Z tego filmu wynika że Syriusz źle traktował Stworka bo to było egoistą i miał podły charakter i pewnie jeszcze lubił się znęcać. Może był takie, ale w przypadku Stworka ja to zupełnie inaczej odebrałam. Syriusz nienawidził ideałów, które wyznawała jego rodzina (czystość krwi, wyższość magów itd.) i zapewne wiele wycierpiał od swojej rodziny za to że się z nią nie zgadzał. O ile pamiętam to ile miał lat, 16?, jak uciekł z domu bo nie mógł już tam wytrzymać. I Stworek był częścią tego domu od którego uciekł, miał takie same poglądy jak matka Syriusza i głośno je wyrażał, ubóstwiał matkę Syriusza, której Syriusz nienawidził. Być może było to z powodu tego, że skrzat tak długo służył obrazowi matki Syriusza, ale może było już tak wcześniej. Ponadto, z tego co pamięta, to Syriusz był dla Stworka "niemiły" jak ten zaczynał obrażać (chyba w mniemaniu skrzata w myślach albo pod nosem) gości Syriusz i członków Zakonu. Przecież on nazwał Hermionę "szlamą"! Patrząc jak to obraźliwe było i jaką reakcję miał Ron gdy Draco tak powiedział, to i tak Syriusz Stworka potraktował łagodnie. Wypominał też Lupinowi że jest wikołakiem. Gdy tylko zaczynał gadać takie rzeczy (że co by jego pani powiedziała, itd.) to Syriusz się denerwował i uważam, że całkiem słusznie. I że Syriusz mógł z nim "pracować" aby zmienić jego poglądy? Jeśli już tak analizujemy psychikę to może trzeba by się zastanowić jaki był stan psychiczny Syriusza po kilkunastu latach w Azkabanie z dementorami? Czy on był w stanie pomóc komukolwiek?
@@leii1306 Ale Syriusz był taki znacznie przed Askabanem. Znecał się nad innymi szukał poklasku bez przerwy szukał kłopotów i zainteresowania. Nawet po skończeniu szkoly nie przyszły mu do głowy przemyślenia Lupina. Był taki sam. Nie mógł się przyznać do błędów młodości. James i Syriusz nie byli jak bliźniacy. Byli jak Draco byli jak Dadley znęcający się nad drugim człowiekiem. I Draco i Dadley zmienili się z czasem. Już w wieku 17 lat Draco wiedział że jego ojciec mu głupoty gadał że Voldemort to super gość. Dadley wiedział to jeszcze szybciej. Zauważył szlachetność Harrego i swoją nikczemność. Powien zauważyć że jego najlepszy kumpel postępuje źle. I że Severus się zmienił. Fakt że Syriusz miał taką rodzinę na pewno miało na niego wpływ ale też coś pominełas. Syriusz mówi że rodzice Jemsa traktowali go jakby był jego bratem To nie była zmiana na lepsze. Gdyż widzimy jaki był James. Rozpuszczony dumny zarozumiały z przekonaniem błednym tak jak u Draco , czy Severusa tylko odwrotnie - że bycie Gryfonem stawia cię ponad prawem tylko z różnica domów. Dziwi mnie fakt że ani Albus ani Lupin nie zrobili nic żeby Syriusz dojrzał. Acha Syriusz był w stanie komuś pomóc. Pomógł Harremu tak jak prosił go James. Syriusz pomogł Molly, Arturowi. Nie był do końca złym człowiekiem - był członkiem pogubionym. Całe życie bez spokoju niemal. Harry miał Hermionę która zawsze poprawiała Harrego odważnie mowiła co myśli jeśli była innego zdania. Lupin taki nie był.
@@hmm-technikOrganizacjiReklamy Jeśli chodzi o pomoc, o której pisałam, chodziło mi o pomoc terapeutyczną, psychologiczną. Bo w tym kontekście mowa jest w filmie. Jeśli założymy, że Stworek miał traumy (bo nie jest to powiedziane wprost w książkach) to czy Syriusz byłby dla niego dobrym terapeutą? Bo jeśli założy się, że Stworek miał traumy, to co musiał mieć w głowie Syriusz po latach w Azkabanie? Jak osoby opisywały krótkie, liczone w minutach, albo nawet mniej kontakty z dementorami? To jak to musiało wpływać na osobę, jeśli się miało z nimi kontakt przez lata? Ja nie twierdzę, że Syriusz to jakiś anioł i nigdy nie zrobił nic złego. Ale nie sądzę, że "znęcał" się nad Stworkiem bo to lubił czy sprawiało mu to frajdę. Denerwowało go po prostu zachowanie Stworka, obrażanie jego przyjaciół przez skrzata, poglądy które pod nosem głosił skrzat. A co do znęcania się Syriusza. To tak, znęcał się nad Snapem, ale był wtedy młody. Nie, że go to usprawiedliwia, ale nie sądzę, że jako dorosły był taki sam. Albo może nie wiek to spowodował tylko Azkaban. Wydaje mi się, że on przed Azkabanem mógł być dumny i zarozumiały, ale czy taki był potem? Chodził w łachmanach przez rok, jadł szczury, to raczej nie była już ta sama osoba. W jakim sensie Snape się zmienił? Chodzi, że z ucznia zafascynowanego czarną magią stał się śmierciożercą?
Lubię Stworka. Właściwie taki drugi ideał skrzata bo jest tak przywiązany do swojej pani matki Syriusza to jeszcze do jej ideałów i stylu życia co wykazuje wielką lojalność do całego rodu Black’ów
A kiedy "w obronie voldemorta?" :D - urodzony z eliksiru a nie prawdziwej miłości - chciał tylko, żeby czarodzieje nie byli prześladowani przez mugoli - "dla większego dobra" - chodziło tylko o rządzenie Brytanią a nie jak Grindelwald chciał, nad świadem - był jak zagubiona nastolatka: miał swój pamiętniczek, medialik, zwierzątko, ulubiony pucharek do picia, diadem i obsesje na punkcie nastolatka - chciał oszczędzić Lily i zabić tylko chłopczyka, wiec miło z jego strony - pozwolił Hagridowi żyć, jego koledze ze szkoły zamiast go zabijać w lesie Tak serio to chciałbym taki film zobaczyć :P
Zgadzam sie z eliksirem, to dumbledore w czasach młodości tego chciał. Tom był owładnienty i upojony własną potęgą jako czarodzieja i z dumy do niej jak i uwielbienia chciał dominacji bo uważał że niemagiczni są niegodni życia i czarodzieje mają prawo rządzić. Dla większego dobra? Dobre sobie. Dla TOma liczyło sie tylko JA JA JA i nic więcej. Nie o rządzenie Brytanią. Po prostu na Brytanii akurat sie jego władza zatrzymała. Pamiętajmy że terror Toma w czasach pierwszej wojny czarodziejów obszedł CAŁY ŚWIAT tak samo jak Grindelvalda. Po prostu skupił się akurat na Brytanii bo stamtąd pochodził i tam mieścił się Hogwart jego PRAWDZIWY DOM oraz najwięksi rywale. Albus i Zakon z Potterem na czele potem. Co do tej nastolatki to sie zgadzam. Poważnie. Samotne dziecko niekochane nierozumiejące swoich złych zachowań bo nikt go nie nauczył w taki sposób by pojął. A Lily chciał oszczędzić bo Snape go o to poprosił czyli jego prawa ręka. I uważał że jak to zrobi to już na zawsze będzie miał go po swojej stronie dozgonnie liżącego mu buty z tego MIŁOSIERDZIA. Co do Hagrida uważam że bardziej go obchodziło by nie zamknęli szkoły niż to czy Hagrid przeżyje czy nie. Dowodów wystarczyło i tyle w temacie pewnie stwierdził. Po za tym sądze że uważał iż życie jako oskarżonego zhańbionego wyrzuconego ze szkoły pół olbrzyma jest wystarczającą karą dla niego bo sam nie potrafiłby tak żyć. A co do sytuacji w lesie chodziło o upokorzenie wpierw Harrego potem Hagrida i na dokładkę walnięcie po morale obrońców zamku. Plan i widok iście Machiavelliczny. Więc ogólnie materiał raczej byłby dosyć krótki koło 5 minut max. CO o tym sądzisz Smoczy?
Bardzo się cieszę że Stworek zmienił właściciela z Syriusza na Harrego. Stworek ponownie stał sie szczęśliwym stworzeniem i bardzo polubil nowego Pana. Harry traktował go lepiej chociaż nie od razu. Myślę ze Harry by go uwolnił gdyby tylko Stworek tego chciał. Harry bowiem niemal zawsze słuchał Hermiony jak powiedziała Minewra. Słowa Hermiony dla Harrego byly niemal zawsze mądre i słuszne, także w kwestii Stworka. Jak myślicie jakie życie miał Stworek potem? Został z Skrzatami z Hograwcie czy wolał zostac z Harrym?
Stworek: Szlama mówi do Stworka, Stworek będzie udawał, że jej nie słyszy...jakby była jego znajomą, gdyby pani Stworka zobaczyła go w takim towarzystwie, och, co by powiedziała…
Wydaje mi się, że można ten temat podpiąć do odcinka o teorii zakładającej, że Hagrid jest śmierciożercą (dowodami tej teorii były przykłady jego nieodpowiedzialności)
Jak tak teraz myślę to za chwilę może być możliwe tworzenie filmów kropka w kropkę na podstawię książek za pomocą AI, ależ to będzie uczta całą sage obejrzeć tak jak została napisana.
Hmm... W temacie Stworka - jak myślicie? Kto jest bardziej odważny i moralnie wyższy? Ktoś, kto przez całą wojnę współpracował z nazistami/Voldemortem i nawrócił się dopiero przed samym końcem wojny, czy ktoś, kto od początku sprzeciwiał się wrogowi? No właśnie XD
A moze film "Czym zajmowali sie czarodzieje?". Chodzi stricte o pracę, bo naprawdę czarodziejów bylo tak mało, ze ich jeyne opcje do pracy, to byl Hogwart, ulica Pokątna, Hogsmeade i ministerstwo?
Syriusz nie był dobry dla Stworka, ale Stworek też nie okazywała szacunku Syriuszowi i to tylko dlatego, że był on "zdrajcą krwi". Tyle że, jak było wspomniane w filmie, winna za to była rodzina Blacków i jej poglądy. Generalnie ja Stworka może nie lubię (też nie hejtuję), ale rozumiem jego zachowanie i wiem, skąd się ono wzięło. Gdyby Syriusz był inny, to też wszystko wyglądałoby inaczej. Tyle że oni dwaj napędzali siebie wzajemnie. Syriusz czuł się na niego skazany, Stworek przypominał mu wszystko co najgorsze z jego dzieciństwa itd. I tak koło się zamyka. Ogólnie to mi Stworka po prostu szkoda i cieszę się, że na koniec odmienił siebie i swoje życie.
Czy pojawi się odcinek w obronie Grindelwalda? Myślę, że jego motywy oparte o wizję oraz sam fakt, że nie zabił w Fantastycznych zwierzętach nikogo, kto go nie zaatakował, świadczą o tym, że nie jest złym człowiekiem. Dostrzegał siłę miłości, nie zabiłby dziecka, a jednocześnie sam ustąpił po porażce, wiedząc, że wizja świata wykreowana przez niego się nie spełni.
To było takie trochę smutne jak w ogóle w pewnym momencie on im zrobił jakieś tam danie które im bardzo smakowało i nikt go o to nie prosił chyba tylko sam z siebie a potem o niej nie pojawili się bo jakoś po prostu wszystko potoczyło się tak że musieli iść gdzie indziej ale to było takie nie wiem ja pamiętam czasami takie rzeczy i takie przykre w sumie.
Nawet oglądając filmową adaptacje nie winiłem stworka za jego zgorzkniałość i niemiłe zachowanie Bo i za co? Skrzaty domowe to często słóżący starych czarodziejskich rodów a takie rodziny mają zestawy cech patologicznych patrz rodzina Blacków lub zachowują się wyniośle z pogardą wobec słabszych patrz Malfoy. Raczej odczuwałem litość, poza tym zapomniałem o wątku w którym Stworek udał się do Bellatrix więc miło że przypomniałeś.❤
Nie wspomniałeś chyba o tym jednym demonie Stworka - nie wypełnił polecenia swojego pana. Regulus kazał mu zniszczyć medalion, czego Stworek nie był w stanie zrobić pomimo wielu prób. Jako skrzat domowy fizycznie musiał wykonać polecenie.
Czytałem wszystkie książki wiele razy, ale szczerze to nie pamiętam kompletnie, że Stworek był skrzatem Harry'ego czy, że brał udział w bitwie o Hogwart.
wszystko fajnie, ale stworek był dupkiem nie tylko w filmie ale i w książce, cały czas tylko chodził po grimmauld place i wszystkich wyzywał, i o ile dałoby się zrozumieć gdyby był taki tylko wobec syriusza, który sam go nienawidził bo skrzat miał takie same poglądy jak reszta jego rodziny, o tyle nie miał kompletnie żadnego powodu by wyzywać harry'ego czy kogokolwiek innego. I o ile to ze po tym co się stało z Regulusem miał traumę jest oczywiste, to wątpię by jakkolwiek wpływało to na jego zachowanie wobec członków zakonu. powiem więcej: wiedząc że regulus zginął próbując powstrzymać voldemorta, powinien wspomóc zakon w walce z nim, a zamiast tego, z chęci zemsty sprzedał voldemortowi syriusza. w ogóle, do momentu gdy w książce dowiadujemy się o tym jak regulus zginął, to można odnieść wrażenie że znacznie bardziej niż na regulusie, zależało mu na swojej poprzedniej pani, Walburdze, skoro był w stanie wykonywać przez lata rozkazy nawet jej portretu.
Mam taką zagwostkę. Dlaczego czarna różdżka tak łatwo zmieniała czarodzieja. Każda inna różdżka byla szczególnie zwiazana z czarodziejem którego wybrała i nagle nie przestała słuchać go gdy zostal przez kogoś rozbrojony.
Praktycznie wszystkie różdżki tak działały - po rozbrojeniu lub pokonaniu ich wcześniejszego właściciela mogły zmienić swojego pana, a fakt, że zdarzało się to dość rzadko może świadczyć o tym, że mało który czarodziej nie zgłębiający wiedzy o różdżkach mógł o tym wiedzieć i po prostu nie mieć pojęcia, że różdżka pokonanego oponenta będzie mu od teraz służyć. Legenda czarnej różdżki była z kolei nagłośniona i czarodzieje wierzący w nią mogli sądzić, że ta zasada dotyczy tylko tej konkretnej różdżki.
Chętnie zobaczyłbym film z analizą dlaczegoś śmierć Syriusza mogła pozytywnie wpłynąć na dopełnienie się przeznaczenia Harrego i pokonanie Voldemorta. Jest to dość kontrowersyjne ale uważam że Syriusz wcale nie był dobrym przykładem dla Harrego
Zgredek wcale też dobrze nie był traktowany przez Malfoya jak on to powiedział "Zgredek przywykł do gróźb, w domu słyszy je 3 razy dziennie." Więc widać że lekko nie miał a mimo to był sympatyczny i pomocny w stosunku do Harry'ego i przyjaciół i podczas usług u Malfoya też mógł przeżyć pewne traumy ale i tak nic się nie zmieniło gdyż dalej był przyjazny. A co do Stworka jakoś zawsze wydawał się dwulicowy któremu w pełni ufać nie można. Oczywiście do czasu gdy na polecenie Harry'ego odnalazł złodzieja medalionu. Taka moja opinia o obu Skrzatach dziękuję za uwagę 😊
Moji zdaniem stworek miał owiele trudniejsze życie od zgredka w końcu do słownie został zmuszony do wypicia niesamowicie bolesnego i śmiercionośnego eliksiru a potem został zmuszony do opuszczenia swojego pana (Regulusa Blacka) .
Może odcinek o różdżkach i czy to nie jest bez sensu, że po rozbrojeniu różdżką zmienia właściciela. W końcu uczniowie pojedynkowali się w turniejach czy podczas nauki w gwardii. Skończyłem dzisiaj czytać kamień filozoficzny i zauważyłem dla Voldemorta szanse, której on musiał nie zauważyć. Mianowicie Albus mówi młodemu potterowi, ze nicolas flamel ma jeszcze wystarczająco dużo eliksiru życia, żeby załatwić swoje sprawy, więc... dlaczego Voldemort zaprzątał sobie głowę kamieniem filozoficznym skoro nawet po jego zniszczeniu istniała szansa na zdobycie gotowego eliksiru? @imaginariium
No choćby dlatego, że mając Kamień możesz tworzyć cały czas eliksir przez co jesteś nieśmiertelny. Nie mając go nie stworzysz później eliksiru jeśli się skończy.
Skąd Zgredek wiedział gdzie się teleportować w komnacie tajemnic? Chyba musiał wiedzieć gdzie mieszka Harry a to by oznaczało że jak on wiedział to Malfoyowie też🧐
albo ci którzy uważają że to co zostało ukazane na temat jego i regulusa w 7 tomie , nie mogło mieć wpływu na jego zachowanie w 5 tomie. oczywiście fajnie że poprowadził skrzaty do walki w bitwie o hogwart, ale IMO za późno stanął po stronie dobra i nie tłumaczy to tego że wcześniej wolał pomagać śmierciożercom i voldemortowi.
Popraw mnie ktoś jeśli sie myle czy w książce Syriusz nie mówi przypadkiem że Stworka zachowanie wynika po części z tego że od dłuższego czasu przebywał w tym domu sam i rozmawiał tylko z portretem matki Black? Jeśli tak to Łapa wychodzi na jeszcze większego zwyrola i aroganta do granic znanych człowiekowi.
a niby co jest zwyrodniałego w takim stwierdzeniu? wątpię by jakikolwiek inny skrzat domowy po śmierci swojego pana postanowił wykonywać rozkazy jego portretu.
@@abyx9217 wiesz jego zachowanie w obec stworka wynika z tego w większości że jest żyjącym wspomnieniem jego znienawidzonego dzieciństwa w tym domu z którego uciekał do rogacza. I w sumie to rozumiem. Ale jeśli zdawał sobie sprawe że stworek nieco bardziej oszalał lub zachowuje sie tak a nie inaczej bo sporo czasu spędził sam w tym domu z tym portretem to zgodnie ze swoimi własnymi słowami powinien go odrobine rozumieć i lepiej traktować. Dlatego to zwyrol w takim wypadku. Dowodzi to że nadal jest tym samym szczeniakiem co w szkole i niewiele dorósł przez tyle lat. Ogólnie o ile Rogacz jeszcze jakoś dojrzał ostatecznie jako dorosły to Łapa poza małymi momentami był taką samą kupą smoczego łajna jak w szkole.
Po przeczytaniu 7 tomów można stwierdzić, że główną problematyką tej książki jest to, że ludzi nie można jednoznacznie ocenić, a w szczególności na podstawie opinii jednej osoby. Raz nawet na jakimś forum bardzo dawno (zaraz chyba po premierze 7 tomu) przeczytałem, fajny post, że tomy 1-6 to po prostu świat ukazany oczami Pottera, a 7 tom jest już obiektywny.
@@imaginariium może to brak perspektywy z mojej strony, ale Zgredek wolał żeby Harry skończył w piwnicy Dursleyów, wyrzucony ze szkoły, odcięty od jedynej pozytywnej części jego życia. Wszystko byle przeżył.
@@abyx9217 nie rozumiał zbyt wiele, za to był bardzo pewny siebie i swojej racji. Być może jako czytelnik/widz brakuje mi tej perspektywy osoby, która próbuje kogoś ocalić za wszelką cenę, ponieważ wiem że i tak się to dobrze skończyło.
@@oskar3055 co do tej pewności swojej racji, to zawsze mnie zastanawiało, skąd zgredek wiedział że komnata tajemnic zostanie otwarta? Niby Lucjusz Malfoy miałby rozpowiadać u siebie w domu, i to w dodatku w obecności skrzata domowego, że zamierza podrzucić córce Artura Weasleya dziennik Voldemorta i w ten sposób spowodować otwarcie komnaty? Bez sensu to kompletnie, a choćby nawet to zrobił, to kłóciłoby się to z tym że Draco nie miał pojęcia kto stał za otwarciem komnaty, a w takim razie powinien wiedzieć. IMO to jest dziura fabularna
Widzę, że autor nie zauważył skargi na długość wstępu względem całości, a postanowił podważyć jakąkolwiek wiedzę na temat podziału. No cóż, czytania ze zrozumieniem uczymy się przez całe życie
Imo to było bardzo niesprawiedliwe jak Stworek został potraktowany w filmie, bo był naprawdę w porządku skrzatem, tylko trochę pogubionym.
poza tym, jak skłanał, że "Syriusza nie ma u niego", kiedy Harry chciał upewnić, że Voldi "go nie dopadł"
@@yakotako717 Z tego co pamiętam to taki dostał rozkaz i po prostu go wypełniał
Zdziwiłam się jak zobaczyłam tytuł, no bo przecież po co chronić Stworka, który robił to, co mu kazano jak przystało na skrzata + dostał ciekawy wątek czyniący z niego postać dynamiczną... Ale potem przypomniałam sobie o filmach.
Też się zdziwiłam, że ktoś może mieć coś do Stworka.
@@Machefi Musiał służyć Syriuszowi też bym cierpiał
Też miałem takie wtf. przecież dokładnie jego motywy i to co za jego zachowaniem stoi wyjaśnili. Ale fakt, tylko w książce.
Zawsze wolałam Stworka od Zgredka. W chwili kiedy dostał medalion od Harry'ego i nastała jego przemiana (albo powrót do prawdziwego Stworka) jedna z bardzo wzruszających chwil. A w momencie, kiedy okazało się, że Trio nie może wrócić do Kwatery Głównej, a Stworek na pewno na nich czeka i nie będzie wiedzieć co się dzieje - złamało mi się serce :( Stworek był wspaniałym skrzatem!
też. zgredek był męczący
Swoją drogą, ostatnio po raz pierwszy w swoim życiu przeczytałem książki od deski do deski i byłem aż w szoku jak bardzo Syriusz różni się tam od swojego odpowiednika z adaptacji.
Podczas gdy Syriusz z filmów wydawał się takim idealnym wujkiem, dobrym, zawsze opanowanym i robiącym wszystko dla dobra Harrego, tak jego oryginalna wersja z książek często mnie wręcz wkurzała swoim dziecinnym zachowaniem na czele z jego wywalonym ego i częstymi fochami niczym u nastolatka w okresie buntu. 😅
Syriusz został zamknięty w Azkabanie w wieku 21 lat. Kiedy człowiek jest odcięty od środowiska, przestaje sie rozwijać. Tak więc Syriusz nie dojrzał, bo nie miał jak nauczyć sie odpowiednich zachowań, będąc pozbawiony ludzi do obserwacji i interakcji. W pewnym sensie, będąc po 30, dalej miał umysł dzieciaka.
21 lat nie jest dzieciakiem
@@kelclosha ale nie jest też dorosłym
Ma 21 lat to dorosły.
@@kelclosha chyba młody z ciebie człowiek, by zakładać, że 21 jest dorosły
Z tego filmu wynika że Syriusz źle traktował Stworka bo to było egoistą i miał podły charakter i pewnie jeszcze lubił się znęcać. Może był takie, ale w przypadku Stworka ja to zupełnie inaczej odebrałam. Syriusz nienawidził ideałów, które wyznawała jego rodzina (czystość krwi, wyższość magów itd.) i zapewne wiele wycierpiał od swojej rodziny za to że się z nią nie zgadzał. O ile pamiętam to ile miał lat, 16?, jak uciekł z domu bo nie mógł już tam wytrzymać. I Stworek był częścią tego domu od którego uciekł, miał takie same poglądy jak matka Syriusza i głośno je wyrażał, ubóstwiał matkę Syriusza, której Syriusz nienawidził. Być może było to z powodu tego, że skrzat tak długo służył obrazowi matki Syriusza, ale może było już tak wcześniej. Ponadto, z tego co pamięta, to Syriusz był dla Stworka "niemiły" jak ten zaczynał obrażać (chyba w mniemaniu skrzata w myślach albo pod nosem) gości Syriusz i członków Zakonu. Przecież on nazwał Hermionę "szlamą"! Patrząc jak to obraźliwe było i jaką reakcję miał Ron gdy Draco tak powiedział, to i tak Syriusz Stworka potraktował łagodnie. Wypominał też Lupinowi że jest wikołakiem. Gdy tylko zaczynał gadać takie rzeczy (że co by jego pani powiedziała, itd.) to Syriusz się denerwował i uważam, że całkiem słusznie.
I że Syriusz mógł z nim "pracować" aby zmienić jego poglądy? Jeśli już tak analizujemy psychikę to może trzeba by się zastanowić jaki był stan psychiczny Syriusza po kilkunastu latach w Azkabanie z dementorami? Czy on był w stanie pomóc komukolwiek?
trochę to czytał*m ale jak skończył*m to musze przyznać ci rację
@@danielkube1 Co to za pisownia? "czytał*m"? "skończył*m"? Gwiazdkuje się wulgaryzmy lub inne słowa mogące kogoś urazić.
Pomóc psychologiczna była potrzebna im obu, i akurat to prawda, Siri raczej nie umiał nikomu pomóc
@@leii1306 Ale Syriusz był taki znacznie przed Askabanem. Znecał się nad innymi szukał poklasku bez przerwy szukał kłopotów i zainteresowania. Nawet po skończeniu szkoly nie przyszły mu do głowy przemyślenia Lupina. Był taki sam. Nie mógł się przyznać do błędów młodości. James i Syriusz nie byli jak bliźniacy. Byli jak Draco byli jak Dadley znęcający się nad drugim człowiekiem. I Draco i Dadley zmienili się z czasem. Już w wieku 17 lat Draco wiedział że jego ojciec mu głupoty gadał że Voldemort to super gość. Dadley wiedział to jeszcze szybciej. Zauważył szlachetność Harrego i swoją nikczemność. Powien zauważyć że jego najlepszy kumpel postępuje źle. I że Severus się zmienił. Fakt że Syriusz miał taką rodzinę na pewno miało na niego wpływ ale też coś pominełas. Syriusz mówi że rodzice Jemsa traktowali go jakby był jego bratem To nie była zmiana na lepsze. Gdyż widzimy jaki był James. Rozpuszczony dumny zarozumiały z przekonaniem błednym tak jak u Draco , czy Severusa tylko odwrotnie - że bycie Gryfonem stawia cię ponad prawem tylko z różnica domów.
Dziwi mnie fakt że ani Albus ani Lupin nie zrobili nic żeby Syriusz dojrzał.
Acha Syriusz był w stanie komuś pomóc. Pomógł Harremu tak jak prosił go James. Syriusz pomogł Molly, Arturowi. Nie był do końca złym człowiekiem - był członkiem pogubionym. Całe życie bez spokoju niemal. Harry miał Hermionę która zawsze poprawiała Harrego odważnie mowiła co myśli jeśli była innego zdania. Lupin taki nie był.
@@hmm-technikOrganizacjiReklamy Jeśli chodzi o pomoc, o której pisałam, chodziło mi o pomoc terapeutyczną, psychologiczną. Bo w tym kontekście mowa jest w filmie. Jeśli założymy, że Stworek miał traumy (bo nie jest to powiedziane wprost w książkach) to czy Syriusz byłby dla niego dobrym terapeutą? Bo jeśli założy się, że Stworek miał traumy, to co musiał mieć w głowie Syriusz po latach w Azkabanie? Jak osoby opisywały krótkie, liczone w minutach, albo nawet mniej kontakty z dementorami? To jak to musiało wpływać na osobę, jeśli się miało z nimi kontakt przez lata?
Ja nie twierdzę, że Syriusz to jakiś anioł i nigdy nie zrobił nic złego. Ale nie sądzę, że "znęcał" się nad Stworkiem bo to lubił czy sprawiało mu to frajdę. Denerwowało go po prostu zachowanie Stworka, obrażanie jego przyjaciół przez skrzata, poglądy które pod nosem głosił skrzat.
A co do znęcania się Syriusza. To tak, znęcał się nad Snapem, ale był wtedy młody. Nie, że go to usprawiedliwia, ale nie sądzę, że jako dorosły był taki sam. Albo może nie wiek to spowodował tylko Azkaban. Wydaje mi się, że on przed Azkabanem mógł być dumny i zarozumiały, ale czy taki był potem? Chodził w łachmanach przez rok, jadł szczury, to raczej nie była już ta sama osoba.
W jakim sensie Snape się zmienił? Chodzi, że z ucznia zafascynowanego czarną magią stał się śmierciożercą?
W zasadzie to Stworkowi należałby się film z serii: "Jak filmy zniszczyły postać Stworka".🙂
Lubię Stworka. Właściwie taki drugi ideał skrzata bo jest tak przywiązany do swojej pani matki Syriusza to jeszcze do jej ideałów i stylu życia co wykazuje wielką lojalność do całego rodu Black’ów
A kiedy "w obronie voldemorta?" :D
- urodzony z eliksiru a nie prawdziwej miłości
- chciał tylko, żeby czarodzieje nie byli prześladowani przez mugoli
- "dla większego dobra"
- chodziło tylko o rządzenie Brytanią a nie jak Grindelwald chciał, nad świadem
- był jak zagubiona nastolatka: miał swój pamiętniczek, medialik, zwierzątko, ulubiony pucharek do picia, diadem i obsesje na punkcie nastolatka
- chciał oszczędzić Lily i zabić tylko chłopczyka, wiec miło z jego strony
- pozwolił Hagridowi żyć, jego koledze ze szkoły zamiast go zabijać w lesie
Tak serio to chciałbym taki film zobaczyć :P
Możliwość oszczędzenia Lily wybłagał u niego Snape a dla Voldemorta czarodzieje tacy jak Lily nie cieszyli się dobrą opinią w jego oczach.
A tak w ogóle nie byłoby Voldemorta gdyby istniała czarodziejska pomoc społeczna. A tak to mugolski sierociniec i zdziwienie że nabrał nienawiści.
Zgadzam sie z eliksirem, to dumbledore w czasach młodości tego chciał. Tom był owładnienty i upojony własną potęgą jako czarodzieja i z dumy do niej jak i uwielbienia chciał dominacji bo uważał że niemagiczni są niegodni życia i czarodzieje mają prawo rządzić. Dla większego dobra? Dobre sobie. Dla TOma liczyło sie tylko JA JA JA i nic więcej. Nie o rządzenie Brytanią. Po prostu na Brytanii akurat sie jego władza zatrzymała. Pamiętajmy że terror Toma w czasach pierwszej wojny czarodziejów obszedł CAŁY ŚWIAT tak samo jak Grindelvalda. Po prostu skupił się akurat na Brytanii bo stamtąd pochodził i tam mieścił się Hogwart jego PRAWDZIWY DOM oraz najwięksi rywale. Albus i Zakon z Potterem na czele potem. Co do tej nastolatki to sie zgadzam. Poważnie. Samotne dziecko niekochane nierozumiejące swoich złych zachowań bo nikt go nie nauczył w taki sposób by pojął. A Lily chciał oszczędzić bo Snape go o to poprosił czyli jego prawa ręka. I uważał że jak to zrobi to już na zawsze będzie miał go po swojej stronie dozgonnie liżącego mu buty z tego MIŁOSIERDZIA. Co do Hagrida uważam że bardziej go obchodziło by nie zamknęli szkoły niż to czy Hagrid przeżyje czy nie. Dowodów wystarczyło i tyle w temacie pewnie stwierdził. Po za tym sądze że uważał iż życie jako oskarżonego zhańbionego wyrzuconego ze szkoły pół olbrzyma jest wystarczającą karą dla niego bo sam nie potrafiłby tak żyć. A co do sytuacji w lesie chodziło o upokorzenie wpierw Harrego potem Hagrida i na dokładkę walnięcie po morale obrońców zamku. Plan i widok iście Machiavelliczny.
Więc ogólnie materiał raczej byłby dosyć krótki koło 5 minut max. CO o tym sądzisz Smoczy?
@@kapitanczarny4516 Nic dodać, nic ująć. Udało ci się dokładnie wypunktować wszystko o postępowaniu Voldemorta.
dobre propozycje panowie, będzie pracowane
Ja go lubię, bo z wyglądu trochę mnie przypomina.
Xd
Nie, nie dodawaj sobie,ty nie jesteś tak przystojny
Bardzo się cieszę że Stworek zmienił właściciela z Syriusza na Harrego. Stworek ponownie stał sie szczęśliwym stworzeniem i bardzo polubil nowego Pana. Harry traktował go lepiej chociaż nie od razu. Myślę ze Harry by go uwolnił gdyby tylko Stworek tego chciał. Harry bowiem niemal zawsze słuchał Hermiony jak powiedziała Minewra. Słowa Hermiony dla Harrego byly niemal zawsze mądre i słuszne, także w kwestii Stworka. Jak myślicie jakie życie miał Stworek potem? Został z Skrzatami z Hograwcie czy wolał zostac z Harrym?
Stworek: Szlama mówi do Stworka, Stworek będzie udawał, że jej nie słyszy...jakby była jego znajomą, gdyby pani Stworka zobaczyła go w takim towarzystwie, och, co by powiedziała…
Kiedy w ataku na Hagrida? Był nieodpowiedzialny( wielokrotnie narażał Hogwart na atak hipogryfów i pająków), lekceważył obowiązki gajowego.
Myślę że fajnie było by zobaczyć w ataku na Dumbledore'a
@@ElaChyżewska był już taki odcinek na wojnie idei
Wydaje mi się, że można ten temat podpiąć do odcinka o teorii zakładającej, że Hagrid jest śmierciożercą (dowodami tej teorii były przykłady jego nieodpowiedzialności)
@@aquila_aurea nie, to zupełnie co innego
Człowieku, powinieneś zostać psychoterapeutą. Świetna rozkmina.
Jak tak teraz myślę to za chwilę może być możliwe tworzenie filmów kropka w kropkę na podstawię książek za pomocą AI, ależ to będzie uczta całą sage obejrzeć tak jak została napisana.
Stworek zagrzewał do walki w imię Regulusa, nie Harry'ego:) poza tym pelna zgoda
Imię PANA REGULUSA!!!
@@ksaveriusz ja tam z Regulusem jestem na "ty" 😎
Fani: Po co robić remake sagi, przecież filmy były super!
Tymczasem filmy: Stworek to buc i cham, kurtyna.
Lepiej w obecnych czasach niech nie powstają filmy bo Harry będzie czarny i zamiast z Ginny będzie z Ronem
@@bartoszswieczak4376 wyobraź sobie, co by było, jakby Netflix albo, nie daj Merlinie, Disney by się za to zabrał XD
Dzięki Twojemu kanałowi zacząłem słuchać audiobooka Harry Potter. Lecę już z komnatą. Ale Mega... wspomnienia z dzieciństwa, mam 35 lat 😂
I zajebiście, o to chodzi 😀
Hmm... W temacie Stworka - jak myślicie? Kto jest bardziej odważny i moralnie wyższy? Ktoś, kto przez całą wojnę współpracował z nazistami/Voldemortem i nawrócił się dopiero przed samym końcem wojny, czy ktoś, kto od początku sprzeciwiał się wrogowi? No właśnie XD
@@NathanJonesPL zależy bo zdradzając ryzykuje się więcej
Bardzo ładna synchronizacja z pożegnalnym cześć i pstryknięciem zgredka :)
Podobał mi się Stworek, przede wszystkim ten książkowy, ale wizualnie -filmowy, został super zrobiony. Zgredek to nie dla mnie. Stworek mnie ciekawił.
Smoczy jest impostorem albo zginie w pierwszej rundzie. Pozdro dla kumatych
Haha xd
Imaginarium is sus.
Lubię oglądać twoje materiały
Ej zrobiłbyś Filmik o tym Jak potężny był Severus Snape ?
dobry pomysł
Był potężny w chuj tyle wystarczy?
grindelwald,dumbledore i voldemort tylko byli lepsi
Jest top lista
👍
A moze film "Czym zajmowali sie czarodzieje?". Chodzi stricte o pracę, bo naprawdę czarodziejów bylo tak mało, ze ich jeyne opcje do pracy, to byl Hogwart, ulica Pokątna, Hogsmeade i ministerstwo?
jeszcze jakies łapanie smoków i inne gówna,
Zgadzam się z tobą całkowicie. Stworka można trochę usprawiedliwić
przydałby się film "w ataku na Albusa Dumbledore'a„
Kiedy w ataku na Zakon Feniksa?
Czy taki stworek dał radę pokonać w pojedynku Voldemorta? Hmmm
jak ktoś wspomina o skrzatach domowych nie myślę o zgredku tylko o W.E.S.Z
4 film czekania na "Opowieści z Narnii"
Syriusz nie był dobry dla Stworka, ale Stworek też nie okazywała szacunku Syriuszowi i to tylko dlatego, że był on "zdrajcą krwi". Tyle że, jak było wspomniane w filmie, winna za to była rodzina Blacków i jej poglądy.
Generalnie ja Stworka może nie lubię (też nie hejtuję), ale rozumiem jego zachowanie i wiem, skąd się ono wzięło. Gdyby Syriusz był inny, to też wszystko wyglądałoby inaczej. Tyle że oni dwaj napędzali siebie wzajemnie. Syriusz czuł się na niego skazany, Stworek przypominał mu wszystko co najgorsze z jego dzieciństwa itd. I tak koło się zamyka.
Ogólnie to mi Stworka po prostu szkoda i cieszę się, że na koniec odmienił siebie i swoje życie.
Prosze zrobić wreszcie zaktualizowanią liste 10 najpotężniejszych postaci mcu (fazy1-5)
Ile mogły kosztować miotły występujące w całej serii HP?
Ileś.
A w CH UJ.
Patrząc na to jakim stał się Stworek w Insygniach Śmierci, to wcale mi nie żal, że zdradził Syriusza, chłop se na to zasłużył…
Czy pojawi się odcinek w obronie Grindelwalda?
Myślę, że jego motywy oparte o wizję oraz sam fakt, że nie zabił w Fantastycznych zwierzętach nikogo, kto go nie zaatakował, świadczą o tym, że nie jest złym człowiekiem.
Dostrzegał siłę miłości, nie zabiłby dziecka, a jednocześnie sam ustąpił po porażce, wiedząc, że wizja świata wykreowana przez niego się nie spełni.
To było takie trochę smutne jak w ogóle w pewnym momencie on im zrobił jakieś tam danie które im bardzo smakowało i nikt go o to nie prosił chyba tylko sam z siebie a potem o niej nie pojawili się bo jakoś po prostu wszystko potoczyło się tak że musieli iść gdzie indziej ale to było takie nie wiem ja pamiętam czasami takie rzeczy i takie przykre w sumie.
Nawet oglądając filmową adaptacje nie winiłem stworka za jego zgorzkniałość i niemiłe zachowanie
Bo i za co?
Skrzaty domowe to często słóżący starych czarodziejskich rodów a takie rodziny mają zestawy cech patologicznych patrz rodzina Blacków lub zachowują się wyniośle z pogardą wobec słabszych patrz Malfoy.
Raczej odczuwałem litość, poza tym zapomniałem o wątku w którym Stworek udał się do Bellatrix więc miło że przypomniałeś.❤
Nie wspomniałeś chyba o tym jednym demonie Stworka - nie wypełnił polecenia swojego pana. Regulus kazał mu zniszczyć medalion, czego Stworek nie był w stanie zrobić pomimo wielu prób. Jako skrzat domowy fizycznie musiał wykonać polecenie.
może by tak w obronie doloroes umbrige?
Głębokie.
Jak przełyk Sashy Gray.
@@GOK-ez1pp i nie tylko.
Czytałem wszystkie książki wiele razy, ale szczerze to nie pamiętam kompletnie, że Stworek był skrzatem Harry'ego czy, że brał udział w bitwie o Hogwart.
bo jego udział w bitwie jest tylko krótko wspomniany, ot że poprowadził szkolne skrzaty do boju i tyle. nawet potem nie napisali czy przeżył w ogóle.
Stworek to moja ulubiona postać z całej sagi
wszystko fajnie, ale stworek był dupkiem nie tylko w filmie ale i w książce, cały czas tylko chodził po grimmauld place i wszystkich wyzywał, i o ile dałoby się zrozumieć gdyby był taki tylko wobec syriusza, który sam go nienawidził bo skrzat miał takie same poglądy jak reszta jego rodziny, o tyle nie miał kompletnie żadnego powodu by wyzywać harry'ego czy kogokolwiek innego.
I o ile to ze po tym co się stało z Regulusem miał traumę jest oczywiste, to wątpię by jakkolwiek wpływało to na jego zachowanie wobec członków zakonu. powiem więcej: wiedząc że regulus zginął próbując powstrzymać voldemorta, powinien wspomóc zakon w walce z nim, a zamiast tego, z chęci zemsty sprzedał voldemortowi syriusza. w ogóle, do momentu gdy w książce dowiadujemy się o tym jak regulus zginął, to można odnieść wrażenie że znacznie bardziej niż na regulusie, zależało mu na swojej poprzedniej pani, Walburdze, skoro był w stanie wykonywać przez lata rozkazy nawet jej portretu.
początkowo zadałem sobie pytanie co zrobil stworek
Mam taką zagwostkę.
Dlaczego czarna różdżka tak łatwo zmieniała czarodzieja.
Każda inna różdżka byla szczególnie zwiazana z czarodziejem którego wybrała i nagle nie przestała słuchać go gdy zostal przez kogoś rozbrojony.
Praktycznie wszystkie różdżki tak działały - po rozbrojeniu lub pokonaniu ich wcześniejszego właściciela mogły zmienić swojego pana, a fakt, że zdarzało się to dość rzadko może świadczyć o tym, że mało który czarodziej nie zgłębiający wiedzy o różdżkach mógł o tym wiedzieć i po prostu nie mieć pojęcia, że różdżka pokonanego oponenta będzie mu od teraz służyć. Legenda czarnej różdżki była z kolei nagłośniona i czarodzieje wierzący w nią mogli sądzić, że ta zasada dotyczy tylko tej konkretnej różdżki.
@@agusia160188 były rdzenie które po odebraniu właściecielowi nie chciały słuzyc innemu
Chętnie zobaczyłbym film z analizą dlaczegoś śmierć Syriusza mogła pozytywnie wpłynąć na dopełnienie się przeznaczenia Harrego i pokonanie Voldemorta. Jest to dość kontrowersyjne ale uważam że Syriusz wcale nie był dobrym przykładem dla Harrego
Zgredek wcale też dobrze nie był traktowany przez Malfoya jak on to powiedział "Zgredek przywykł do gróźb, w domu słyszy je 3 razy dziennie." Więc widać że lekko nie miał a mimo to był sympatyczny i pomocny w stosunku do Harry'ego i przyjaciół i podczas usług u Malfoya też mógł przeżyć pewne traumy ale i tak nic się nie zmieniło gdyż dalej był przyjazny. A co do Stworka jakoś zawsze wydawał się dwulicowy któremu w pełni ufać nie można. Oczywiście do czasu gdy na polecenie Harry'ego odnalazł złodzieja medalionu. Taka moja opinia o obu Skrzatach dziękuję za uwagę 😊
Moji zdaniem stworek miał owiele trudniejsze życie od zgredka w końcu do słownie został zmuszony do wypicia niesamowicie bolesnego i śmiercionośnego eliksiru a potem został zmuszony do opuszczenia swojego pana (Regulusa Blacka) .
A dodatkowo przez całą sagę miał traume dlatego bo nie wykonał ostatniego rozkazu Regulusa
@@tostekjanekc.b214 dobra może odrobinę trudniej miał ale Zgredek wcale dużo łatwiej też nie miał u boku Lucjusza
Nie powiadziałbym że odrobinę ale zgredek też nie miał łatwo chociaż nie odztawał od większość skrzatów domowych
@@Shun_Kazami_VentusLucjusz nie był jedynym śmierciożercą który miał skrzata
stworek Jest SPOKO
Siemka robisz fajna robotę oglądam cię już od dawna i nawet jak zacząłem oglądać obejrzałem filmiki wstecz bo wiele z nich było ciekawych pozdrawiam
Super, mega się cieszę
#Pomysł
Co gdyby Snape polubił Harrego
Może odcinek o różdżkach i czy to nie jest bez sensu, że po rozbrojeniu różdżką zmienia właściciela. W końcu uczniowie pojedynkowali się w turniejach czy podczas nauki w gwardii.
Skończyłem dzisiaj czytać kamień filozoficzny i zauważyłem dla Voldemorta szanse, której on musiał nie zauważyć. Mianowicie Albus mówi młodemu potterowi, ze nicolas flamel ma jeszcze wystarczająco dużo eliksiru życia, żeby załatwić swoje sprawy, więc... dlaczego Voldemort zaprzątał sobie głowę kamieniem filozoficznym skoro nawet po jego zniszczeniu istniała szansa na zdobycie gotowego eliksiru?
@imaginariium
No choćby dlatego, że mając Kamień możesz tworzyć cały czas eliksir przez co jesteś nieśmiertelny. Nie mając go nie stworzysz później eliksiru jeśli się skończy.
Można było się domyślić że jedną z osób odpowiedzialnych za charakter Stworka był cham i buc w postaci Syriusza Blacka
Fajnie by było gdybyś nagrał filmy o absurdach ekonomii w Gothiću i Falloucie?
Dobra przyznaje, że teraz mi szkoda Stworka.
Skąd Zgredek wiedział gdzie się teleportować w komnacie tajemnic? Chyba musiał wiedzieć gdzie mieszka Harry a to by oznaczało że jak on wiedział to Malfoyowie też🧐
Zawistnego? Czyli zazdrosnego? O co? Raczej ,,nienawistnego"
Stworka moga szkalować tylko Ci, co nie czytali 7 tomu.
albo ci którzy uważają że to co zostało ukazane na temat jego i regulusa w 7 tomie , nie mogło mieć wpływu na jego zachowanie w 5 tomie. oczywiście fajnie że poprowadził skrzaty do walki w bitwie o hogwart, ale IMO za późno stanął po stronie dobra i nie tłumaczy to tego że wcześniej wolał pomagać śmierciożercom i voldemortowi.
Ja go tam lubię
Popraw mnie ktoś jeśli sie myle czy w książce Syriusz nie mówi przypadkiem że Stworka zachowanie wynika po części z tego że od dłuższego czasu przebywał w tym domu sam i rozmawiał tylko z portretem matki Black? Jeśli tak to Łapa wychodzi na jeszcze większego zwyrola i aroganta do granic znanych człowiekowi.
Jak się zna wszystkie książki, to wiadomo że z Syriusz jest tak święty , jak z koziej dupy trąba
a niby co jest zwyrodniałego w takim stwierdzeniu? wątpię by jakikolwiek inny skrzat domowy po śmierci swojego pana postanowił wykonywać rozkazy jego portretu.
@@abyx9217 zwyrodniałe miałem na myśli podejście syriusza do stworka a nie stwierdzenie ogólnie.
@@kapitanczarny4516 ale dlaczego miałby być jeszcze bardziej zwyrodniały przez to stwierdzenie? Bo tak wynika z twojego komentarza.
@@abyx9217 wiesz jego zachowanie w obec stworka wynika z tego w większości że jest żyjącym wspomnieniem jego znienawidzonego dzieciństwa w tym domu z którego uciekał do rogacza. I w sumie to rozumiem. Ale jeśli zdawał sobie sprawe że stworek nieco bardziej oszalał lub zachowuje sie tak a nie inaczej bo sporo czasu spędził sam w tym domu z tym portretem to zgodnie ze swoimi własnymi słowami powinien go odrobine rozumieć i lepiej traktować. Dlatego to zwyrol w takim wypadku. Dowodzi to że nadal jest tym samym szczeniakiem co w szkole i niewiele dorósł przez tyle lat. Ogólnie o ile Rogacz jeszcze jakoś dojrzał ostatecznie jako dorosły to Łapa poza małymi momentami był taką samą kupą smoczego łajna jak w szkole.
Stworek kojarzy mi się tylko ze sceną z filmu w której Syriusz na niego krzyczał
jeśli oglądałeś tylko filmy to nic dziwnego xd
Proponuję w obronie lorda Voldemorta
Pomysł na odcinek: "czary objęte klauzulami użycia*
Kim są centaury, olbrzymy, agromantule i syreny w świecie HP?
Centaury to pół konie pół ludzie
@@Bobikistnieja tyle to sam wiem, niepotrzebnie się produkujesz
@@krystian4911 🙃
@krystian4911 olbrzymy giganty , agromantule pająki , syreny agresywne stworzenia podwodne
A kto by miał coś do Stworka?????
Co dobrego zrobil zgredek w komnacie tajemnic??
chciał ochronić zycie Harrego
@@magdaber3406 chciec a robic cos to 2 inne sprawy
i tu wychodzi ,ze Syriusz tak idealizowany po głębszej analizie wcale nie jest tak czysto dobry
ani czysto zły xd
@@abyx9217 tak. Moim zdaniem jest w tej szarej strefie
Po przeczytaniu 7 tomów można stwierdzić, że główną problematyką tej książki jest to, że ludzi nie można jednoznacznie ocenić, a w szczególności na podstawie opinii jednej osoby. Raz nawet na jakimś forum bardzo dawno (zaraz chyba po premierze 7 tomu) przeczytałem, fajny post, że tomy 1-6 to po prostu świat ukazany oczami Pottera, a 7 tom jest już obiektywny.
@@arkadiuszhapper4475 zgadza się jest dużo szarości moralnej
@@arkadiuszhapper4475 czemu taki podział?
dalej czekam na kolejny film fanfiction z wattpada
A może w ataku na ministerstwo magii (np. na croucha) (Lol wiem że źle napisałem nazwisko)
Crouch to sam się zaorał xd
Będzie w obronie petera pettigrew
Na podstawie filmow niezbyt polubilem zgredka, ale za to po przeczytaniu ksiazek to bym go udusil ta skarpeta co mu Harry dal.
czemu?
@@imaginariium może to brak perspektywy z mojej strony, ale Zgredek wolał żeby Harry skończył w piwnicy Dursleyów, wyrzucony ze szkoły, odcięty od jedynej pozytywnej części jego życia. Wszystko byle przeżył.
@@oskar3055 bo też zgredek chyba nie do końca rozumiał że hogwart jest dla harryego prawdziwym domem.
@@abyx9217 nie rozumiał zbyt wiele, za to był bardzo pewny siebie i swojej racji. Być może jako czytelnik/widz brakuje mi tej perspektywy osoby, która próbuje kogoś ocalić za wszelką cenę, ponieważ wiem że i tak się to dobrze skończyło.
@@oskar3055 co do tej pewności swojej racji, to zawsze mnie zastanawiało, skąd zgredek wiedział że komnata tajemnic zostanie otwarta? Niby Lucjusz Malfoy miałby rozpowiadać u siebie w domu, i to w dodatku w obecności skrzata domowego, że zamierza podrzucić córce Artura Weasleya dziennik Voldemorta i w ten sposób spowodować otwarcie komnaty? Bez sensu to kompletnie, a choćby nawet to zrobił, to kłóciłoby się to z tym że Draco nie miał pojęcia kto stał za otwarciem komnaty, a w takim razie powinien wiedzieć. IMO to jest dziura fabularna
Jakby ludzie zaczęli czytać książki to by nawet nie musiało być tego filmu✌🏼
ja tam nigdy nie lubił*m zgredka
damn
Mijają 2min z 10min filmiku, "Zaczynamy" XD
No, tak wygląda struktura pisania felietonu - wstęp, rozwinięcie, zakończenie, to wiedza z 4 klasy podstawówki
Widzę, że autor nie zauważył skargi na długość wstępu względem całości, a postanowił podważyć jakąkolwiek wiedzę na temat podziału. No cóż, czytania ze zrozumieniem uczymy się przez całe życie
Opowiedz o centaurach i olbrzymach
Drugi!
Pierwszy!