Dokładnie robią tak wszystkie duże kraje europejskie. F35 + eurofigter. Lepszej okazji na wymianę starych f16 nie będzie. 80 eurofigterow załatwia problem samolotu wielozadaniowego i przewagi powietrznej. godzina lotu to 10 tysięcy funtów. Koszt taki jak starych f16. Koszt modernizacji i sprzedaż f16 załatwia koszt zakupu.
@@janusz4156 Taka decyzja może zapaść w każdym kraju od którego kupujemy tak w USA jak i Francji czy UK. Kupować samolot nie pasujący do zarządzania polem walki i reszty uzbrojenia to celowe robienie sobie problemów. No chyba że jest możliwe „spięcie” różnych systemów ale to najczęściej jest duży koszt i czasochłonny projekt na lata w kooperacji z dwoma dostawcami co bardzo utrudnia realizację wymagań. Argument o wyborach i decyzjach Trumpa to wróżenie z fusów.
Ja bym podszedł do tego od zupełnie innej strony. Od matematyki, czyli absolutnie apolitycznie. Jest rok 1988. PRL posiadał lotnictwo w czterech rodzajach wojsk. Oczywiście w wojskach lotniczych i obrony powietrznej, w wojskach obrony kraju, u marynarzy (a było to relatywnie silne lotnictwo), oraz w wojskach lądowych. Na tyle na ile dogrzebałem się do info ,to wg. polskich danych było to 1091 samolotów bojowych, wg. danych anglosaskich 1046 maszyn bojowych. Łącznie z pomocniczymi, szkolnymi, transportowymi było tego ok 1700 statków powietrznych. Dla porównania Ukraina po rozpadzie Związku Socjalistycznych...odziedziczyła 2800 maszyn. Pomińmy na chwilę dyskusje o jakości tej floty. Dzisiaj mamy 36 samolotów bojowych pilnie wymagających remontu w połowie cyklu życia, 12 szkolno-bojowych j/w, plus kilka maszyn szkolnych udających bojowe ,bez uzbrojenia, oraz muzeum prehistoryczne Mig-29, oraz antycznie-archaicznie-anachroniczne Su-22. Mamy mieć maszyny o legendarnej awaryjności, małym udźwigu i bardzo małym zasięgu o ile mają być ,,niewidzialne". To pieśń przyszłości. Jak widać i dzisiaj szału nie ma, a liczby są o kilka rzędów mniejsze. Do meritum. Od kilku lat w mediach pojawia się magiczna liczba 160 maszyn powtarzana jak mantra. W 1990 r. Polska podpisywała traktat o ograniczeniu sił konwencjonalnych w Europie i tam ustalino , że minimum do obrony to 460 samolotów bojowych. Można polemizować, jednak sięgnijmy do faktów. Poświęćcie dwie minuty ze swojego życia na zadanie pytań wujkowi Google i AI - jakie są straty w samolotach bojowych FR ?! O stratach Ukrainy zbyt wiele wiarygodnych informacji nie znajdziemy. Dlatego niech to będzie Rosja. Trzy lata wojny obronnej z minimalnymi dostawami sojuszniczymi, zerową zdolnością odtworzeniową własną (Polska nie ma własnych zdolności lotniczych, rakietowych, amunicyjnych itd.- a to w kontekście floty powietrznej i jej zdolności bojowej jest kluczowe). Obronap-lot Ukrainy jest kilka razy silniejsza niż nasza (wystarczą amatorskie filmiki MakumbaTV z YT aby to sobie uświadomić dosyć boleśnie). Polska nie ma własnych technologii rakietowych +1000 km, nie mamy dronów o zasięgach istotnie przekraczających 1000 km. Te wszystkie uderzenia musi brać na siebie nasze lotnictwo. Poprawcie mnie ,ale zdolność odtworzeniowa Rosji to ok 40 WŁASNYCH maszyn bojowych rocznie (kontrola technologii płatowca i dedykowanego uzbrojenia). Nasze ambicje to rejon od Skandynawii przez Bałtów po Rumunię. Czym ?! 160 maszynami ??? Jeżeli prawdą jest ,że Rosja straciła 97 maszyn zestrzelonych i grubo powyżej 600 łącznie wyeliminowanych z walki (nawet jeżeli te dane są zawyżane)...to 160 samolotów za długo sobie nie powalczy (100% Polski jest w zasięgu rosyjskich rakiet). Samolot przewagi powietrznej z możliwością odpalania pocisków manewrujących i atakowania celów naziemnych ,to fundament systemu obrony. Tylko obca technologia ,to gigantyczne ryzyko. Niemcy to zakamuflowany sojusznik Rosji (poczuliśmy to w 1919-21 ,oraz w 1939 , a ostatnio na przykładzie wojny ukraińskiej. Zakup od Amerykanów również jest bardzo niebezpieczny. Ja bym rozmawiał z Japonią, lub Koreą (tą dobrą). Łańcuchy dostaw bardzo długie, ale istotnie mniejsze ryzyko narzucenia narracji eskalacyjnej. Mogą kazać ci się poddać ,albo uszczelki i podkładki nie dojadą i całe twoje lotnictwo padnie (upraszczam, przerysowuje)- kontrolują technologię,oprogramowanie, uzbrojenie itd. Nie chcemy jak Ukraina stracić własnych zdolności i kilku tys. maszyn i żebrać o 6 używanych maszyn przez kilka lat.. Tyle laik i ignorant.
Jedyna luka jaką widzę w twoim wywodzie to fakt, że jesteśmy w NATO i akurat lotnictwo jest tym co będzie u nas najszybciej i jego wsparcie jest najmniej niepewne. We wsparcie lądowe liniowe wątpię ale lotnictwo i logistyka raczej będzie. Ogólnie zgadzam się, że przydałoby się więcej samolotów ale czy jesteśmy je w stanie obsadzić wystarczającą ilością pilotów? Do samych Apache potrzebujemy przynajmniej 192 załóg a gdzie reszta? Jeśli z myślenia życzeniowego zejdziemy na ziemię to uważam, że jednak nasze obecne plany są w miarę ambitne i na naszą miarę. Choć faktycznie chciałoby się więcej to jest to raczej temat na który powinniśmy patrzeć w dłuższej perspektywie i np spróbować wejść do konsorcjum budującego już samolot 6 generacji.
@@rafadrzewiecki1905 Myślę, że nie ma co czepiać się tego co napisał @piotrsurma - to jest esencja tego, co powinno nam przyświecać. O ludzi bym się nie martwił, bo 1000 pilotów się znajdzie, jeśli zagwarantuje się im dobre perspektywy na "po-wojsku" jednocześnie trzymając ich w rezerwie (raz-dwa_razy w roku 2 tygodnie na podtrzymanie zdolności, by w razie W po 2-3 miesiącach doszkolenia latać jak wyga). Poważniejszą stroną tego równania jest rozwój i możliwości państwa. Utrzymanie 400 samolotów kosztuje. Nawet Niemcy są w stanie utrzymywać ok. 200 Eurofighterów. Nasza gospodarka jest ponad 6 razy mniejsza niż Niemiecka (wg PKB). Nawet per capita jesteśmy 3 razy słabsi. Licząc w ten sposób to 100 topowych samolotów u nas to będzie i tak ponad stan.
@@rafadrzewiecki1905 Mogę pojechać po bandzie i pobawić się w political fiction ?! Polska a obrona sojusznicza. Czy na tym forum jest chociaż jedna osoba, która wierzy w to, że po rosyjskim ataku na np.Suwałki natychmiast ruszy wielka armada amerykańska i przez Beringa uderzy na Rosję od tyłu ratując Polskę ?! Nie ??? To nie ma jednakowej skali zagrożenia dla bytu biologicznego Polaków i Amerykanów. To Polacy będą umierali i wojna będzie się toczyła w Polsce, a Amerykanie chcą mieć pełną kontrolę nad eskalacją. Czy w sytuacji ataku np. na Suwałki bronią zabronioną konwencjami międzynarodowymi (np. spalono sporo zurbanizowanych hektarów pociskami fosforowymi na Ukrainie), USA zmiotą z powierzchni Ziemi Moskwę ?! No...nie. Czyli dostawy pomocy sojuszniczej są warunkowe. Możemy dostać jeden stary samolot po 3 latach wojny, ale wcale go dostać nie musimy. Po sierpniu 1939 r. zapewnienia i obietnice Anglosasów warto traktować dosyć ostrożnie. Dla sceptyków ciut inaczej... Bliski Wschód - Izrael bombarduje miejsca związane z tożsamością narodową Iranu (czyli główne meczety) i zabija przywódców politycznych (i równocześnie religijnych) Iranu. Dwa dni później w Niemczech, Francji ,UK wybucha wojna domowa, a Iran atakuje instalacje atomowe Izraela. Gdzie będą Amerykanie ? Kto udzieli nam pomocy ?! Jaka to będzie pomoc ?! To jeszcze inaczej - USA wspierają Izrael przeciwko interesom Turcji. NATO się rozpada, lub dzieli się na kilka frakcji. Ci za tymi, tamci za tamtymi, jeszcze inni - zmiana sojuszy, a ci ostatni ,,jakoś to będzie ,a teraz mamy wyjeb*ne". Kto i jakiej pomocy udzieli Polsce ?! Jeszcze inaczej - o godz.9 rano głodująca Erytrea organizuje konferencję prasową i informuje ,że przestaje uznawać USD za walutę wymienialną. Śmiech, kpina, drwina i szyderstwo... O godz.10 głodujący Sudan przekazuje ten sam komunikat. Już nikt się nie śmieje. Godz.11 głodująca Etiopia przekazuje ten sam komunikat dodając, że jest to wspólna decyzja państw konferencji Afryka-Chiny ,oraz BRICS+. W jakim czasie wszystkie banki centralne zaczną zbywać amerykańskie papiery dłużne i rozpoczną przewalutowanie rezerw dolarowych ?! Ile wywrotek dolarów będzie kosztował gram złota o godz.20 ?! Xi stwierdzi o 9 rano następnego dnia, że to było...nieporozumienie. przyjmijmy, że USA zostały szybko wyeliminowane. Co się dzieje w Europie ?! Kto dogaduje się natychmiast z Rosją, kto z Chinami, a kto jest gotowy umierać za ,,Gdańsk" (parafrazując 1939 r.) ??? To nie są (o zgrozo) scenariusze dentystyczne. Są znacznie gorsze. Sojusze bardzo fajna sprawa, ale ja bym na nie nie liczył.
@@rafadrzewiecki1905 Nie potrzebujemy Apache'y, a jako absolutnie minimalnie nasze potrzeby określano jako 120-160 maszyn. I jeżeli 9 ( de facto 7 ) mln Izrael ma dość pilotów dla 400+ maszyn, to w Polsce dla 200 też się powinno znaleźć....
@@piotrd.4850 apache jest elementem systemu razem z Abramsem, Patriotem, Bradleyem (u nas Borsuk) i himarsami, który amerykanie wymyślili sobie w latach 80-tych. To ma działać jak fala powodziowa. Do tego dochodzi lotnictwo, zwiad satelitarny, roje dronów i dkwoc. Taki system sobie wymyśliliśmy a przynajmniej ja go tak widzę. Na pewno są w nim luki i przestarzałe rozwiązania jak helfire z za małym zasięgiem ale jeśli mamy się na kimś wzorować to na najlepszych ;) I dlatego nie neguje zakupu AH-64. A co do ilości samolotów w naszym lotnictwie to tak jak już gdzieś pod tym filmem pisałem, te 160 sztuk wydaje się rozsądnym kompromisem pomiędzy kosztami a siłą ognia. Pod warunkiem, że nasze FA-50 GF zmodernizujemy do PL czyli będą miały wyposażenie mniej więcej na poziomie naszych obecnych F-16 Zamiast powiększać nasze lotnictwo wolałbym te środki przeznaczyć na wejście w jakiś projekt samolotu 6 generacji.
Pieprzenie o offsetach, to bełkot. Kto nam zapewni samodzielność w podejmowaniu decyzji o użyciu tego sprzętu? To jest kluczowa sprawa. Jeśli pochodzenie jednej śrubki z USA nie pozwoli na atak niedozwolony przez US, to ja podziękuję. Oczywiście, potrzebujemy myśliwca przewagi powietrznej. Tak czy owak.
Tak właśnie to powinno wyglądać. Polska ogłasza chęć zakupu 32 samolotów przewagi powietrznej i dwóch producentów czyli Boeing i Leonardo boją się o ten kontrakt podbijając stawkę i przedstawiając coraz ciekawsze propozycje dla nas. Najlepsze jest to że nie ważne czy kupimy EF czy F-15EX bo to są świetne samoloty z potężnymi radarami i świetnym uzbrojeniem o osiągach przewyższających myśliwce wielozadaniowe to będzie to bardzo dobry wybór dla wojska i przemysłu. W zasadzie to jest sytuacja dla nas WIN WIN bo cokolwiek kupimy to będzie to bardzo dobry i potrzebny zakup.
Niee noo, umówmy się, żadnego przetargu nie będzie, jest duża szansa że skoro już kupili tyle sprzętu od Boeing'a to czemu by nie kupić jeszcze trochę. Niestety u nas przetargi szczególnie te wojskowe to istny cyrk
@@Noverss Bzdura bo SP wymagają co najmniej jeszcze 2 eskard WSB a po doświadczeniach z Ukrainy SP wymagają myśliwca przewagi powietrznej właśnie. Przetarg właściwie już jest tylko nie oficjalny obie firmy się prześcigają w coraz lepszych ofertach.
To za mało dwie eskadry F35 plus z 4 eskadry Eurofaitera najnowszego i wejść do programu Eurofaitera a Unia niech zaplaci za jedną eskadre to przekażemy nasze 14 sztuk Migow na Ukrainę i do tego ze 3 eskadry F15 EX II wraz z systemami bezzałogowymi Skyborg a z Koreanskich z wersji PL stworzyłbym lotnictwo morskie lotnisko w Koszalinie
Nie zachwycajmy się proponowanymi ofertami, z których wycofac się łatwo. Ogłośmy przetarg z określonymi przez nas wymaganiami. W ówczas to, przekonamy się co faktycznie zawieają oferty, jakie terminy, koszty, i jakie kompetencje mogą zostać nam przekazane. Tylko czy jesteśmy w stanie uruchomić postępowanie szybko, z korzystnymi zapisami? Jak wiemy dotychcasowe postępowania zakupowe nie są pozbawione wielu błędów, i wymagają kolejnych umów, uściśleń, domówień, itp. Marzy mi się porządnie zawarta kompleksowa umowa z korzyścią dla SZ RP i przemysłu obronnego, której zasadności nie komentowano by przez lata, np. zakup M1A2 sepv3.
Co do samolotu to najbardziej przemawia ilość zintegrowanej amunicji. Są zarowno pociski meteor jak i amram. Coś kapitalnego pociski powietrze powietrze sredniego zasięgu to chyba najważniejsze uzbrojenie mysliwca, MIG31 strzelajace rakiety spoza horyzontu to zmora ukrainskiego lotnictwa. To że nie ma zintegrowanego uzbrojenia jądrowego nie ma aż takiego znaczenia, od tego są F35 które dzieki technilogi obniżonej wykrywalności o wiele lepiej się do tego celu nadają. A atomówkami nie strzela się na lewo i prawo by musiał przenosić je każdy samolot.
Eurofighter jako myśliwiec jest ok. ale spółka z Niemcami może się źle skończyć.W przeszłości jak i w przyszłości niemcy i ukraińcy to nasi zajadli wrogowie więc ostrożnie z tymi projektami.
@@Agnus78 są sojusznikiem Polski, mają swoje zakłady w Polsce które płacą podatki do naszego budżetu. Mam nadzieję na wiele udanych transakcji między nami. Ale ich samolot jest ptototypem więc potrzeba wiele lat na rozwój tej platformy. Eurofigter jest już konstrukcja która rozwija się od 30 lat. Platformy europejski mają za sobą już misje bojowe. Wiec wybrałbym eurofigtery w obawie przed problemami z podobnymi z fa 50
Eurofighter nie jest niemiecki. Jest niemiecko-włosko-brytyjski. Wchodząc do konsorcjum (a to nam proponują) stajemy się pełnoprawnym współtwórcą. Nie jakieś ochłapy w postaci offsetu tylko pełen dostęp do technologii i udział w dalszym rozwoju. Dla naszego przemysłu lotniczego nie ma lepszej opcji. Dla wojska - jest chyba ciut lepszy niż F-15EX. Ma niesamowity system walki elektronicznej.
Polecam symulację starcia BVR między parą F35 a parą gripenów na kanale Growling Sidewinder. Symulacja w DCS. Pokazuje jaką mizerią jest walka BVR jeśli przeciwnika nie widać na radarze. Kupujmy więcej F35 i nie rozpraszajmy się na kolejne typy. NIe ma zadania którego F35 by nie zrobił. Może jest wolniejszy, ma krótsze nogi i mniejszy udźwig ale może podejść blisko niezauważony. To sie robi najważnieszy czynnik we współczesnej walce powietrznej.
EF Typhoon jak najbardziej... i z dobrym offsetem. podpisuję się pod tym pomysłem obiema rękoma. i w pisdu ztym wyrobem czekoladopodobnym latającym lanosem...
@@6666600066666 co ma piernik do straży ogniowej? Rosjanie lepiej wiedzą, jak wymawiać angielskie słowa? W takim razie z jakiego kraju ty jesteś, że masz problemy i z logiką, i z angielskim? :)
Od dekad posiadamy 3 typy maszyn bojowych SU22 Mig29 no i F16 do tego jedynie F16 są w pełni operacyjne a SU i Migi to w skrócie dekady reanimowanie tropów myślę ze nie było by problemu lepiej mieć 4 typy z pełna dostępnością części i uzbrojenia niż 3 typy gdzie do 2 musisz na lewo organizować części tyle jeśli chodzi o sprzęt . Problemem było by szkolenie itd tutaj chcąc nie chcąc F15 był by lepszy bo można by przynajmniej unifikacje w ramach napędu z F16 zorganizowac Czołgi ?? od dekad mamy 3 typy i kilkanaście podwersji niekoniecznie serwisowo zbieżnych :) A tak poza tym to po co nam samolot "przewagi powietrznej" ??? jak inne kraje nie posiadające takich maszyn działają ??np Szwecja Finlandia chyba im nikt nie powiedział ze potrzebują maszyny do wywalczenia przewagi w powietrzu ???? a nam wciskają kit ze potrzebujemy takiego samolotu
tak ma sens, zgadzamy się co do tego że potrzeba nam minimum 160 samolotów, a czytając dalej ten raport, bądź wywiady z pułkownikiem, którego zespół to opracowywał wskazuje jakie samoloty są potrzebne, a z których trzeba zrezygnować...
Jeśli udało by sie wynegocjować od francji atomki to rafałki były by niezłe .Zakup obojętnie czego z europy czy za oceanu musiał by dac gwarancje nabycia całego pakietu uzbrojenia a nie wersje okrojoną o zgode na posiadanie takiego pakietu.
czas najwyzszy zaczać cos swojego budowac tak jak czołgi i samoloty rakiety itp ile juz czasu zmarnowalismy ......Kupujac sprzet zachodni bedziemy zawsze uzaleznieni i z reka w nocniku....panowie rządzący naszym krajem obudzcie się a jak nie to trzeba ich wymienic na takich co beda inwestowac wytwarzac swój przemysł zbrojeniowy.....
Tylko i wyłącznie szybkich dostaw oraz offsetu minimum 50%.Umowa rówież musiała by zawierać wysokie kary pieniężne. Leonardo to z dostawami ma problemy z punktuanością serwisem oraz częściami.Oczywiście w najnowszej wersji i z dostawą wszystkich samolotów max. do roku 2030.Dzięki za materiał. 👍
W przypadku Eurofightera weszlibyśmy w skład konsorcjum, co jest wielokrotnie lepsze niż ochłapy w postaci offsetu. Jako członek konsorcjum mielibyśmy dostęp do technologii i moglibyśmy uczestniczyć w rozwoju kolejnych transz Eurofightera, a także przyszłego myśliwca europejskiego. To znacznie lepsze niż offset.
@@johnnyenglish583 wierzysz w to? Ja wątpie aby europejskie koncerny które mają udział w tym projekcie dały by nam taką szanse. Nie widze takiej opcji.
Musimy budować własne kompetencje w lotnictwie wojskowym a amerykanie nam tych zdolności nie przekażą. Zdecydowanie warto wiązać się z europejskim Eurofighterem.
Od 2014 roku jak się okazało ze w bezpiecznej Europie może nastąpić konflikt zbrojny po ataku na Krym zielonych ludzików już wtedy było pomyśleć nad zakupem nowych myśliwców by zastąpić SU 22 i Mig 29. Bardzo dobrym rozwiązaniem byłby zakup Eurofightera mimo że to bardzo duży koszt . Uważam że dla Polski byłby to rozsądny wybór biorąc pod uwagę opcje szkolenia naszych pilotów na używanych maszynach przebazowanych do naszego kraju gdzie przy tym utrzymywalibyśmy zdolność bojową. Jeżeli takie zamówienie by powstało do dziś już byśmy mogli się cieszyć kilkoma nowymi Eurofighterami. Dodatkowo należy zaznaczyć że producent tego samolotu czyli serwis części zamienne są blisko naszego kraju nie jak Korea. Samolot FA 50 też nie jest złym rozwiązaniem jeżeli kupuje się go z pełnym zapleczem logistycznym jak i uzbrojeniem.
FA-50 niestety był kupowany na szybko, dlatego tyle luk w zakupie. Co do Eurofightera to pełna zgoda. Po 2014 powinny nam się otworzyć oczy, a tylko nieco się powieki rozszerzyły...
Eurofighter to oczywiste swietna maszyna tylko trzeba było go kupowac zamiast F16, jeszcze po drodze był gripen. Teraz wprowadzanie kolejnej konstrukcji jest drogie i problematyczne dla logistyki. Wybierajac F35 powinnismy iść w tym kierunku i dokupic poprostu tych maszyn. Zmodernizowac F16 ktore jeszcze pare lat posłużą i obserwowac rynek co man zagranica zaproponuje. Osobiście obserwował bym KF21 bo to naprawdę przyszłościowa konstrukcja i sadze że Korea zaproponuje nam lepsze warunki ale oczywiście warto rozmawiac z Niemcami, USA i Szwecją 😊
F-16 i F-15_EX mają te same silniki GE, a do tego zamówione F-35 mają też siniki GE, po co nam Eurofighter z innymi silnikami, z tego co słyszałem to mamy modernizować obecne 48 szt F-16 do najnowszej wersji i mamy dokupić co najmniej 2 eskadry w najnowszej wersji F-16, a one mają właśnie General Electric F110-GE-129 z dopalaczem,, my po prostu jesteśmy skazani na F-15_EX, ale to są dobre strony te same silniki od GE, to ta sama logistyka , ci sami mechanicy, a no i uzbrojenie też, ponadto słyszałem że można kupić również używane F18 które mają również silniki od General Electric, ciekawe czy kupilibyśmy ze 2 eskadry do remontu i modernizacji ? Szkoleniowe FA-50 są również z silnikami od GE. No i jeszcze AH-64 Apache i S-70 BLACK HAWK też z silnikami od General Electric, i jeśli kupilibyśmy CH-47F Chinook, to one też mają silniki General Electric, a . Polska nie jest gotowa na współprace z Eurofighterem, brakuje nam mechaników i specjalistów z kompetencjami.
ua-cam.com/video/mAWRy2_6Tnc/v-deo.html W skócie F35 jest najlepszym wyborem, nawet jeśli nie jest typowym myśliwcem przewagi powietrznej to i tak wykona wszystkie zadania powierzone tego typu maszynom, tylko w inny (być może lepszy) sposób...
rozmieniamy sie na drobne. Czy ktos kto sledzi szczegolowe specyfikacje moze powiedziec, dlaczego nie kupimy wiecej f35? Rozumiem, ze na wspolczesnym polu walki bedzie sie liczyc wysokosc i energia kinetyczna poczatkowa wystrzelonego pocisku, udwig, ewentualnie zasieg radaru. F35 nie da rady? (pomijam watek dostepu do technologii)
Więcej F-35 jest ciągle w grze zatem teoretycznie może się skończyć na dokupieniu kolejnych egzemplarzy. Natomiast F-35 od początku był projektowany jako maszyna wielozadaniowa, a to zawsze wymusza kompromisy.
@@strefawojska dzięki za odpowiedź. przy ograniczonych finansach każda opcja jest kompromisem. Łatwiejsza logistyka i serwis może oznaczać, że przy tym samym koszcie masz 1.5x wiecej samolotów w powietrzu. Czy jakieś unikalne cechy F15 mogą to przebić? to mnie ciekawi, bo nie widzę tego w tym momencie. Mistrzami wyciskania maksimum z dolara i pary rąk sa szwedzi. Im wystarcza jedna platforma. My mamy już dwie.
Uważam że powinniśmy trzymać się jak najdalej od sprzętu w którym udziały mają Niemcy. Wojna na Ukrainie pokazała że w razie nieszczęścia znajdą oni wiele sposobów by utrudnić wykorzystanie tego sprzętu.
Na szczęście Niemcy nie są tu sami i są też zależni od innych partnerów. Sprzedaży Arabii Saudyjskiej i Turcji też byli przeciwni, ale już zdanie zmieniają. Natomiast generalnie zgoda, że w tej materii są oni mocno problematyczni.
Eurofighfer to świetny samolot bez dwóch zdań ! Jednak z racji tego, że używamy już F-16, FA-50 i niebawem otrzymamy F-35 a więc samoloty amerykańskie i powiązane z Lockheedem a zrobiliśmy również zakup u Boeinga uważam, że rozsądniejszym zakupem jest zakup F-15EX Eagle II. Maszyna również amerykańska i jej zakup sądzę, że będzie lepszym wyborem ze względu na to, że to myśl właśnie amerykańska tak samo jak F-16 i F-35. Podobne uzbrojenie, podobne wyposażenie a dzięki temu łatwiejsze i szybsze przeszkolenie pilotów i personelu latającego i naziemnego. Eurofighfer jest świetny ale dla państw, które dopiero się przesiadają na sprzęt zachodni i nie są w jakiś sposób powiązane już z techniką amerykańską. Szacunek dla twórców Typhoona inflacja samej maszyny ale jednak powinniśmy się trzymać już jednej strony a nie skakać z kwiatka na kwiatek.
W samolotach czy innym sprzęcie nie chodzi o konfort a o skuteczność , nie rozumiem dlaczego w polsce nie produkuje się min przeciwko piechocie to podstawowa i najskuteczniejsza obrona , następna sprawa bomy i rakiety z dużymi ładunkami od 250 kilo masy własnej głowicy do kilku ton , następnie własne satelity i rakiety dalekiego zasięgu to podstawa do obrony czy ataku 😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢
F-15 EX to element tego samego ekosystemu co F-16 i F-35. Coś jak MS Teams, Edge i programy pakietu Office. W przypadku zakupu nawet mniejszej liczby egzemplarzy łatwiej będzie je efektywnie wykorzystać i skorzystać z efektu synegrii. W przypadku EF 2000 należałoby wytworzyć odrębny ekosystem, skolei aby efektywnie wykorzystać jego możliwości musi być on odpowiednio liczny. Zatem moim zdaniem o ile w przypadku F-15 jako tako będzie sensowny pożytek nawet z 24 sztuk to w przypadku EF2000 wypadałoby iść w znacznie większą liczbę maszyn. aby wytworzyć odpowiednią "masę krytyczną" dla efektywnego wykorzystania ich możliwości. Przynajmniej 48 a nawet 96 sztuk. Czy ponad 100. Iść docelowo w tę stronę co Niemcy, które opierać się będą na EF2000 i F-35 - dwóch odrębnych ekosystemach bojowych platform powietrznych do różnych zadań. Tylko wtedy to będzie miało sens.
Czekamy z niecierpliwością na co najmniej 200 szt F -15EX z możliwością przenoszenia broni jądrowej ,myślę że w ciągu dekady Boeing uporały się z produkcją dla polskiego lotnictwa bojowego,nie ma nowocześniejszej platformy na dzień dzisiejszy a Izrael także dokupuje kolejne myśliwce przewagi powietrznej bez niepotrzebnych analiz ,bo się u żydów sprawdził.
Zanim nastąpi rozejm Rosjanie zajmą większość terenu z rzadkimi pierwiastkami. Jedno złoże litu pod Mariupolem już zajęli a obecnie są w trakcie zajmowania drugiego i w zasadzie o to toczy się gra. Czy złoża te będą dostępne jankesom czy ruskim. Jest interes do zrobienia a niepodległość pada wraz z wierzącymi w nią żołnierzami.
O czym piszesz, nasze elity zawsze wybiorą sprzęt gorszy i droższy ale z USA. Zaś jesli chodzi o ofset to naprawdę jest handlowy bełkot aby ten złom wepchnąc za dużą kasę.
Handlowy bełkot? Wszystko zależy jak to zorganizujesz. Może w naszym przypadku, ale właśnie offsecie, licencjach itd. rozwinęli swój przemysł Turcy, Koreańczycy, a teraz dążą do tego Hindusi.
Z jednej strony F15 lepiej pasuje do naszej obecnej floty ale jest drogi a gdzieś warto by było poczynić oszczędności. Z drugiej strony Eurofighter, może logistycznie nie pasuje ale jednak politycznie jesteśmy w Europie i warto by było wzmocnić nasze powiązania właśnie tu, poza tym jeśli Amerykanie wezmą się za chiny to może być cienko z amerykańską logistyką, po trzecie trzeba dywersyfikować przemysł, zwłaszcza lotniczy, bo może się okazać, że skończymy z monopolem a to się nikomu nie opłaca. Tak wszyscy płaczą, że chińczycy niszczą przemysł motoryzacyjny europy a amerykanie nie robią tego samego z lotnictwem? Im gorzej z tym u nas tym słabsi i bardziej zależni jesteśmy a lotnictwem obecnie wygrywa się wojny.
Jakby tu powiedzieć: pier*%^$&^%*(^*)&_(*_lisz F-15 jest tańszy w zakupie i w eksploatacji. Politycznie to Europa chce z nasz zrobić trzeci świat. Oglądałeś "Igrzyska śmierci"??? Dla elity brukselsko-niemieckiej Polska może być co najwyżej Dystryktem 13-tym.
Jeśli, to tylko z czysto politycznego wyboru. Z racjonalnego, wobec zakupu AH64 i innych wspólnych z US konstrukcji ta opcja tylko stworzy dodatkowy bałagan.
Z racjonalnego punktu widzenia to AH64 musi mieć zapewnioną ochronę podczas misji, bo inaczej pospadają jak kaczki, helikoptery szturmowe nie mają żadnych szans z myśliwcem. Więc panowanie w powietrzu to coś do czego musimy dążyć, a zapewni nam to tylko EuroFighter albo F22 Raptor i ten drugi nie jest niestety dla nas dostępny w sprzedaży.
@@okoproroka1561 EF lub F15EX. Na przyklad. W opinii wielu zakup tej drugiej konstrukcji jest bardziej racjonalny (jeden producent, kraj pochodzenia), mając już AH64 i ewentualnie Chinooki, o których coraz głośniej, jak i inne konstrukcje USA już na stanie.
13:50 nie sugerowałbym się tym, w obecnych czasach nie istnieje dogfight chyba że na filmach. Nie dziwne że na bliskim dystansie jest EF jest bardziej manewrowy to zupełnie inny układ konstrukcji.
@@Tommy-ii8eb oczywiście Niemcy kupiły setni do swoich eurofigterow. Kolejny argument o tym że samolot jest bardziej uniwersalny i może współpracować z uzbrojeniem i z Europy i z USA .
@@Tommy-ii8eb Chodzi o sprzedaż nawet 969 pocisków AIM-120 Advanced Medium Range Air-to-Air Missiles (AMRAAM) najnowszej wersji C-8. Cena całego pakietu, na którego wydano zezwolenie może sięgnąć do 2,9 miliarda USD, o ile zostanie wykorzystany w całości. Poza samymi pociskami bojowymi obejmuje on do 12 sekcji naprowadzania pocisków, pociski treningowe, zestaw telemetryczny, części zamienne, kontenery do przenoszenia pocisków, urządzenia do bezpiecznej komunikacji, sprzęt do przeprogramowywania pocisków i inne wyposażenie wsparcia eksploatacji. Uzbrojenie ma być nowe. Niemcy nie kupują za to szkolenia i wsparcia logistycznego, ponieważ pociski AMRAAM są już tam dobrze znane i zintegrowane i niemieckimi samolotami bojowymi. Na początku tego roku Luftwaffe posiadała 134 samoloty Eurofighter, a kolejne 38 zostało zamówionych. Są to jedyne statki powietrzne zintegrowane z pociskami AMRAAM. Każdy Eurofighter ma 13 punktów podwieszenia uzbrojenia. W typowej konfiguracji może przenosić od sześciu do ośmiu AMRAAM-ów. Oznacza to, że zakup tych pocisków stanowi dokupienie jednej pełnej jednostki ognia dla każdego z niemieckich samolotów.
"Przydałby się choć jeden, choć częściowo produkowany w Polsce" Produkt, a nie wszystko z półki. Nie ważne jaki polski Produkt czołg, samolot, antyrakietowy system, rakieta balistyczna, satelita, bombowiec strategiczny.
Nie Euro...f... ale bezzałogowe i tanie flankery do posiadanej floty F16ek (F35tek). Po 6 na jeden, z założeniem większych strat w misjach większego ryzyka. Myślę że prototyp mógłby powstać w 2-3 lata ... o ile była by poważna wola polityczna. Zasoby techniczne/inżynierskie w Polsce są, a własne rozwiązanie ... to jak piąty as w pokerze. A co z tego, że nielegalny? A inni to grają fair?
Pomijając to że część samolotu jest produkowana przez Niemcy , to Eurofajter ma niewiele do zaoferowania , ani nadzwyczajnej szybkości , ani dużo uzbrojenia , przy F- 15 , to przeciętniak , ale najgorsze jest to , że jest potwornie drogi w utrzymaniu , z tego co mówił jeden ( nie pamiętam który ) z prowadzących kanał wojskowy , to jest on droższy w utrzymaniu nie tylko od F- 15 , ale nawet od F- 35 , Leonardo niech najpierw Mastery naprawi
@@adamkalecki8449 godzina lotu 10 tysięcy funtów . Godzina f15 20 tysięcy dolarów . Godzina f35 150000 tysięcy złotych . F35 to tylko na paradę i do hangaru.
Metody obliczeń się różnią . Niektórzy liczą tylko użytkowanie (paliwo,konserwację i naprawy) Niektórzy liczą też modernizację i resursy. Prawda jest taka f35 jest najdroższe ponieważ jest najbardziej zaawansowane. Godziny lotów f35 poszczególnych krajach będą się różnić ponieważ pensję obsługi technicznej są zróżnicowane. Obecnie najmniej płacą Holendrzy średnia 50 tys euro najwięcej Anglicy 65tys funtów. Smaczek dodam Polacy którzy już skończyli szkolenie obsługi technicznej f35. Kilka osób odeszło i przyjęli oferty pracy przy f35 z innych państw.
Jeżeli, w ogóle, mamy zakupić kolejny rodzaj samolotów (a kilka już mamy), to bezwzględnie zakup powinien być zdeterminowany udziałem Naszego przemysłu w takim przedsięwzięciu. Dotyczy to, zarówno samej maszyny jak jej uzbrojenia. A tak na marginesie, Europa, to kontynent na który leży Nasz kraj, do USA jest troszkę dalej. ;))
Mysle, ze EF2000 ma sens i to duzy. Slyszalem, ze producent zapewnia, ze od podpisania umowy za 2-3 lata mielibysmy pierwsze samoloty. Ciezko uwierzyc, ze nasze zamowienie tak szybko weszloby do produkcji, pewnie chodzi o uzywki. Jednakze mysle, ze mozna by twardo ponegocjowac, aby ktorys z krajow udzialowcow, odstapil nam eskadre z bierzacej produkcji. Moze jestem nadmierny optymista, ale na prawde gra idzie o wielka kase dla producenta, zatem mozna negocjowac wysoko. Mie zaskoczenie z kosztami eksploatacji Eurofightera, nawet jesli mowimy o tej gorszej opcji 20 tys euro za godzine lotu, skandalu nie ma, taniej niz F-35 i niewiele drozej niz F-16. Natomiast Radar ECRS MK2, to prawdziwy potwor, nawet F-35 przy nim wysiada.
Wolał bym F15EX bo daje nam więcej możliwości i mocy i produkcie silników i podzzespoluw w Polsce a EF nic nam nie daje i jest droższy. I tak potrzeba kupić 32 F35!
Może zamiast zakupu myśliwców poczekajmy na razie z zakupem na koreańskie KF-21 w nowszej wersji z pojemnikiem na rakiety, a może zamiast tego zakupmy okręty podwodne -2 małe (Włoskie) i 2 większe (Francuskie Skorpeny lub Niemieckie ) ,gdyż Orka nie powinna już czekać a na samoloty możemy poczekać i za 2 lata zamówić Eurofightey . Nie wiem jaki masz cel nie podając słuchaczom pełnej prawdy o zakupie przez Turcję od Rosji wyrzutni S-300 . Prawda jest taka, że kiedy my kupiliśmy nasze F-16, Turcja w tym okresie kupując od USA helikoptery bojowe nie dowierzała w pełni amerykanom i sprawdzili każdy element i okazało się że amerykanie zamontowali w nich układ powodujący to że mogli zdalnie unieruchomić każdy egzemplarz .To samo mieliśmy my w naszych Jastrzębiach , tylko że Turcy nie są poddańczy jak nasz rząd i mają honor (nie są sługusami USA , jak my Polacy) tak się wkurzyli że pokazali swa dumę kupując sprzęt od USA
@@Tommy-ii8eb pod względem szybkości wdrożenia do wojska, obsługi i znajomości sprzętu to jest najlepszy wybór... używamy F16 od lat i z kolejnymi sztukami niebyło by problemu - lepiej mieć w ciągu 4lat dwa razy więcej F16V niż czekać 8lat na dostawy i wdrożenie nowej maszyny jak np F-15EX
Pomyliłeś sie o jedno 0. 100 000 $ za godzinę lotu podawali austriacy...dlatego poczuli sie oszukani i skierowali sprawę do sądu. Poniżej 10.000 $ kosztów ma tylko Gripen. F15EX 28.000 $ a F35 42.000 $😊 Dlatego Gripen jest stworzony dla nas....pewnie dlatego go nie kupiliśmy zamiast FA50😢
@@RozwadowskiTad Podam tylko jeden, unifikacja uzbrojenia, ogromnej ilości części, serwisu z f16 i np. bardzo niskie koszty eksploatacji, szyna wymiany danych link 16,0etc, etc. Czego te wszystkie wynalazki typu gripen nie mają i mieć nie będą. Pomijam już funkcje dydaktyczne w procesie szkolenia pilotów na f16 i f35, gdzie po przesiadce pilot potrzebuje tylko kilku godzin szkolenia na maszynie docelowej, ww. Potencjał rozwojowy. Po co się rozpisywać dalej.
Eurofighte ma jak najbardziej sens jeśli mamy tyle kasy żeby kupić wersję na wypasie w transzy 4+. Jedna konstrukcja załatwiła by nam na już nie tylko kwestie myśliwca przewagi powietrznej, ale również jest ona dostępna w wersjach specjalistycznych jak walki elektronicznej. Na pewno kupno około 48szt było by genialnym posunięciem. Pozwoliło by to wywalić stare 32 migi z malborka i zakupić powiedzmy 16 samolotów w wersjach walki elektronicznej. Tego nie zagwarantuje nam żadna inna konstrukcja. Tak na prawdę nie ma co gdybać bo pozbywamy się ruskich migów i mamy świetne konstrukcje z Europy. Rozumiem że liczymy na USA, ale tak samo możemy liczyć na Europę, jeśli część samolotów będzie od nich. Poza tym będziemy mogli mieć samoloty o na prawdę większych możliwościach niż F16V, bo o zwykłych F16 nawet nie będę wspominał, oraz zakupić właśnie opracowaną wersję do walki elektronicznej. Eurofighter jest mniej widoczny, szybszy, lata wyżej, zwrotniejszy... no prawdziwy potwór do walki powietrze-powietrze. Ponadto niczym nie ustępuje ruskim SU57, które może w końcu zaczną latać. Generalnie Eurofighter a następnie program Tempest. To brzmi dość rozsądnie.
Samolotu walki elektronicznej jeszcze nie ma także na niego trochę poczekamy. Co do reszty to generalnie zgoda. Mnie chyba najbardziej interesuje współpraca przemysłowa, bo u nas z tym bieda. Europa z różnym skutkiem przez dekady realizowała różne wspólne projekty i mamy teraz kilka dużych firm na poziomie europejskim: Airbus, Leonardo, BAE Systems, SAAB... a u nas bida. GRUPA WB się powoli wybija, ale potrzebujemy rozwiniętego przemysłu jak powietrza. Pytanie kto nam da więcej w tym aspekcie: Europa czy USA.
@@strefawojska W kwestii Eurofightera to nie ma co liczyć na współpracę, bo tort jest podzielony pomiędzy członków programu, a my tylko kupujemy i może jakiś serwis. Jak nam zależy na partycypacji to należy przystąpić do nowych programów już teraz i wywalczyć sobie w nich udział wkładem w projekt, a myśliwiec jest i tak potrzebny. Mi się podoba Tajfun, ale Francuzi budują coś bardziej wielozadaniowego i to też ma sens.
Marynarka wojenna, obojętnie jak duża i nowoczesna, nie jest wstanie odstraszyć od napaści na Polskę, natomiast super obrona przeciwlotnicza, wojska lądowe i lotnictwo są wstanie z pewnością 100% odwieść Rosję od takiej napaści. Zamiast okrętów wojennych powinniśmy kupić Eurofightery. Także względy gospodarcze i zacieśnienie wojskowego sojuszu z krajami zachodniej UE mają gigantyczną wagę.
Każdy kto ma minimalne pojęcie i wiedzę wie że Eurofighter zjada F-15 EX na śniadanie ma .....wszystko lepsze a gigantyczne SPO F-15 EX od frontu powoduje że EF może strzelać meteorami do F-15 czy Su-35 z maksymalnego zasiegu.Niestety prawdopodobnie Amerykanie wcisną nam F-15EX których nikt nie chce kupić po za Izraelem który ma je za darmo.Tylko F-22 jest lepszy w walkach na średnim dystansie po drugie meteor to o generację lepszy pocisk od AIM-120.
Zawsze uważałem, że Rafale i Typhoon są kuzynami. Według mnie Typhoon ma sens dla Polski. Leonardo ma fabrykę w Świdniku, a Airbus w Warszawie. Leonardo w przeciwieństwie do Lockheeda Martina ma bardzo dobrą ofertę wsparcia polskiego przemysłu, a nawet wejście do programu. W zamian Polska zakupiłaby kolejne śmigłowce ze Świdnika, a nawet M-346F Block 20. Airbus zaproponowałby podobne wsparcie razem z zakupem Airbusów dla PLL LOT i powrót do zakupów H225M Caracal, a także dostawę nowych Mercedesów do floty MON-u, Wojska Polskiego i Żandarmerii Narodowej w ramach pakietu. Typhoon świetnie się sprawdził w serii Ace Combat. W AC Zero latała na nich 52. Taktyczna Eskadra Myśliwska "Rot" Belkańskiej Luftwaffe, a w AC04 eskadra "Mobius" podczas misji zniszczenia Megalith, a w AC3 był EF-2000E Typhoon II. 30 lat Eurofightera EF-2000 Typhoona w 2024 roku.
@@janusz4156 ja też jestem za współpracą i większą liczbą sojuszników. USA są bardzo ważne ale nie musimy wybierać mama czy tata bo możemy mieć obydwu 🙂
Masz świadomość że śmiglowiec Caracal jest maszyną typowo ekspedycyjną, skonstruowaną na bazie starego śmigłowca Puma dla armii francuskiej w celu przewozu żołnierzy i żywności w Afryce ? Że został z uwagi na usterki i wysokie koszty eksploatacji zawieszony w użytkowaniu przez Francję i Arabię Saudyjską gdzie teraz niemwiedzą co z nimi zrobić ?
Jeśli już miałbym wybierać to jednak wolałbym F15. Z pozostałymi platformami używanymi w Polsce dzieliłby silniki i uzbrojenie. Już widzę jak USA taje zgodę na integrację. Oba typy są kosztowne w eksploatacji, ale koszty uzytkowania Eurofighter chyba muszą być ogromne skoro są owiane taką tajemnicą.
@@ukaszjan649 Ale F-35 to inna klasa. Coś z tymi faktycznymi kosztami użytkowania musi być nie tak, skoro Austria po kupnie Eurofightera poszła z tym do sądu.
@@ArkadiuszIlski Coz ta "klasa" ma to kosztow eksploatacji? F-35 jest jedno sinikowy, a Eurofighter dwu, pewnie zatem mniej nafty pali, to raz, po drugie F-35 jest produkowany w wiekszej skali, co za tym idzie, czesci powinny byc tansze. Z tymi Austryjakami dziwna sytuacja, po pierwsze to bylo dawno, tak na prawde poczatek Typhona w seryjnej produkcji, choroby wieku dzieciecego, efekt malej skali itp tak mysle. Po drugie, gdyby koszty byly tak wysokie, to chyba nawet Niemcow i Brytyjczykow nie byloby stac na jego eksploatacje.
@@ukaszjan649 Zainwestowali to muszą kupować.A co do F35, to utrzymanie niewidzialności kosztuje. I zauważ, że eksploatacja w tych krajach Eurofighterów i tak nie zwalnia od zakupu F35. Widać tam zasadę w eksploatacji bojowych maszyn: platforma uniwersalna (może Typhon teraz już taki jest) + F35. U nas też tak powinno zostać , tzn. F16 + F35. No i trochę FA50, bo jak już są, to coś dla nich do roboty się znajdzie (choćby szkolenie, bo z Masterami krucho). Oprócz tego - żadnego nowego typu.
@@ArkadiuszIlski Trudnowykrywalnosc to konstrukcyjna cecha skorupy F-35, zatem co ma to kosztowac w bierzacym utrzymaniu? To F-35 jest bardziej uiwersalny, niz Typhon, bym powiedzial(chociaz dzis tak na prawde kazdy zachodni mysliwiec jest uniwersalny). F-35 to przeciez w prostej lini nastepca F-16, taki kon roboczy od wszystkiego, tyle ze duzo nowoczesniejszy. Zauwaz, ze mniejsze kraje europejskie ktore wczesniej uzywaly tylko F-16, teraz przechodza na same F-35, natomiast w wiekszych jest tendencja Typhon+F-35. F-35 i F16 to utrzymywanie w sumie tego samego, tylko o roznym stopniu zaawansowania technologicznego. Natomiast Eurofighter mimo obecnie posiadanej juz uniwersalnosci, ma cos czego ani F-16, ani F-35 nie maja, czyli parametry rasowego mysliwca do walki powietrznej. A my jak slysze potrzebujemy mysliwca przewagi powietrznej, no to...
Usa kupuje prawie calo produkcje nitrochemu,jestesmy jednym z nielicznycch producentow i cena powinna odpowiadac popytowi,mozemy taz produkowac amunicje155 mm i byc jednym z najwiekszych producentow w tym moze pomuc korea poludniowa ktora jest jednym z liderow produksji,wiec wspolpraca jak najszybciej pomoc w budowie fabryk i ich wyposazenia zaciesnimy wiezy produkcyjne i osobiste
Eurofiater jest ok podobniejak f15 - sa plusy i minusy. Dla mnmie europapowina rozwijać jas39 oraz eurofiter. I tak widąc ze chiny bardzo się rozwijajaw rakietach i radarach a ostatnio koszt zysk spowodowal ze egipt kupił chińksi j10c. Jestem za rozwijajem i silnika i reszt az powstanie 5 i 6 generacja. Anglia i japonia juz zaczynają tworzyć. A my to jakiś 3 świat.
Ja eurofightera nie widzę u nas zwłaszcza jak Niemcy są tka roszczeniowi w stosunku do różnych państw. U Nas tak samo było by podobnie, i nie chocho że coś mam do Niemców tylko patrzę na zyski i straty w razie konfliktu. Może być problem z częściami i różnymi takimi wiec jak samolot to tylko od takiego kraju który jest sam producentem. Nie wiem czy nie był by dobry wybór Dassault Rafale. Może Francja z samochodami ma nie da dobrą opinię ale myślę że jak chodzi o samolot to dobra konstrukcja która można fajnie modyfikować
Rozpowszechnia pan swoja droga nieprawdziwe informacje. Nie mamy ani jednego własnego.F-35 (nawet obecenie.produlowanych wersji niedpuszczonych do lotow bojowych). Nie mamy ani jednej sztuki samolotu bojowego F/A-50. W Korei.odkupiono od KAI samoloty treningowe dla lotnictwa Korei Poludniowej w wersji T/A-50 niezdolnej do używania wspolczesnych pocisków na bojowych poza (tez starymi technicznie AGM-65G Maverick) o.czym.pan sam zreszta zrobił material. Mamy wyłącznie *komunistyczne* samoloty Su-22M4 oraz MiG-29 a.takż3 zamówione 18 kwietnia 2003 roku.przez L.Milera z SLD 48.szt F-16 nie zmodernizowanych.
Dziwny komentarz. Powiedziałem że z Eurofighterem posiadalibyśmy 4 typu myśliwców, bo będziemy mieli F-35, FA-50 i F-16. One są na różnym stopniu wdrożenia ale one są już PEWNE. To nie jest dywagacja jak o Eurofigterze czy F-15EX. Klamka zapadła, umowy podpisane itd. Proszę więc uważać co Pan pisze zarzucając mi szerzenie błędnych informacji. To, że Pan to źle zrozumiał to już nie moja wina.
@@strefawojska idąc pańskim rokiem myślenia we wrześniu 1939 roku nieba nad Polską powinny bronić samoloty Hawker Hiurricane, Super marine Spitfire, Morne Salutier 406 a nawet Pzl 11G Kobuz. Tymczasem było zupełnie inaczej.
"Gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść". Zakupione 32 maszyny F35 to symboliczna liczba. Taką samą liczbę zakupiono by myśliwca przewagi powietrznej. Żenada. Trzeba kupić ale F35 i to w sporych ilościach a potem rozejrzeć się za myśliwcem przewagi powietrznej. Teraz też powinniśmy skupić na dokończeniu programów wisła i narew. Mesko podjeło się stworzenia pocisku do ochrony bezpośredniej wojsk lądowych "piorun2" o zdwojonych zasięgach i zwiększonej głowicy bojowej do 5 kg. To jest ważne. EF i F15 to piękne i wyspecjalizowane maszyny ale mało perspektywiczne....
F-35 funkcjonuje jako samolot przewagi powietrznej, nie trzeba kupować kolejnego typu do kolekcji. To już nie te czasy że za zdobycie przewagi będzie odpowiadał ten model który najlepiej wypada na pokazach. Lepsze sensory, systemy samoobrony i obniżona wykrywalność w praktyce oznaczają że F-35 ma znacznie dłuższe ręce niż F-15.
Kolejnych F-35 nie zamówiliśmy, a kolejka po nie urosła kosmicznie. Następne F-16 w najnowszej wersji też jest mało realne - choć to też spowodowało by ułatwienie logistyki, bo już 16ki mamy od dłuższego czasu. Oferta na Eurofightery wydaje się ciekawa - jeśli założenia, że spora część utrzymania tych maszyn przejął by nasz przemysł. W takim wypadku myślę, że powinna nastąpić REZYGNACJA z koreańskich F-50 (to totalna pomyłka jak widzę teraz realia tego wyboru) i zdecydować się na zakup Eurofighterów.
najlepszą opcją dla Polski jest na razie wstrzymać się z zakupem samolotów a skoncentrować się na skończeniu budowy armii lądowej a więc licencyjna produkcja Koreańskich czołgów ,ostra produkcja naszych Borsuków, oraz zamiast samolotów program ORKA -czyli zakup na razie zakup 2 małych okrętów podwodnych jakie produkują Niemcy i Włosi ,by szkoliły się na nich nasze przyszłe załogi a za 2 lata zamówić 2 normalne okręty podwodne . a odnośnie samolotów musimy myśleć perspektywicznie, Amerykanie by nie padła produkcja F-15x na którego nie ma chętnych bo jest b.drogi (nawet dla samych amerykanów )i w zakupie i w produkcji prubują go nam wcisnąć ,nawet blokują sprzedaż pocisków dla FA-50 PL by Polacy może kupili zamiast tego F-15 ,a obecnie Korea już pracuje nad Borame -2 z pojemnikiem na chowane rakiety ,więc za 2lata myślę że już go będą produkować i wtedy kupimy całe skrzydło 36 szt.
Natomiast generalnie co do rozwoju naszych SP na najblizsze lata, zamowilbym jeszcze jedna eskadre F-35 i 5-6 eskadr Typhonow i to jest praca na najblizsze 10 lat. Modernizacji F-16 w cenie zblizonej pewnie do zakupu nowych samolotow bym zaniechal, niech beda jeszcze przez dekade koniem roboczym naszego lotnictwa do czasu przejscia na Typhony i F-35, potem bym je sprzedal.
A co myślicie o KAI KF-21 Boramae? Może warto się włączyć w ten projekt razem z Malezją. Znając Koreańczyków, temat szybko zostanie dopięty. A nikt tak szybko jak oni, nie dostarczy nam kilkudziesięciu maszyn. W ogóle powinniśmy mocno zacieśnić współpracę z nimi przy nowych projektach (np kolejny czołg)
Za daleki horyzont dostaw. Lepiej kupić coś co będzie szybciej i do tego wejść z kimś w samolot 6 generacji, który zastąpi F16 gdy tym skończą się resursy.
To zależy w jakiej perspektywie i jakie kłody pod nogi będą rzucać projektowi KF-21 ... Amerykanie. Już teraz blokują integrację AIM-120 z FA-50, bo się boją, że trzeci świat nie będzie chciał płacić za stare wycofywane z Europy F-16 ... Z drugiej strony projekt KF-21 jest trochę za młody. Owszem, mądrze byłoby wejść w projekt w miejsce Indonezji (trzeba by zaryzykować trochę kasy), ewentualnie z perspektywą koprodukcji albo poddostawcy, ale jest jeszcze za wcześnie, żeby zamawiać te samoloty. Niby ROKAF zamówiło małoseryjną ilość KF-21, ale dopiero od Block-2 będzie się ten samolot do czegoś nadawał. Ponadto sporo ważnego uzbrojenia jest w fazie "planned". Nawet nie chodzi o Block-3, który ma dawać jakiś stealth, bo u nas to miałby być samolot wysokiego piętra i "przewagi powietrznej" - jest bardzo manewrowny. Nie wiadomo też, ile będzie kosztował w zakupie i ile w użytkowaniu. Z trzeciej strony, kto nie ryzykuje ten nie pije szampana ...
@@jakub3264 Koreańczycy starają się, ale poza USA, Rosją i może trochę Francją, to kto jest samodzielny w topowych samolotach myśliwskich? Chińczycy gonią, ale wyszli z techniki rosyjskiej i wielkim znakiem zapytania jest, co tak naprawdę reprezentują sobą ich samoloty w rzeczywistości a nie na papierze czy ulotkach reklamowych. Indie doszły do etapu że ich Tejas nie spada za każdym razem jak dmuchnie silniejszy wiatr. Turcy stroszą pióra, ale Khan to tak za 7-8 lat i też nie wiadomo co to będzie. Brazylijczycy próbowali, ale jeszcze nie teraz, Szwedzi nie są, bo kupa sprzętu w Gripenach jest z Wielkiej Brytanii i nie tylko. A jeśli chodzi o topowe rakiety air-to-air to masz 4-5 producentów (USA, Rosja, Chiny, Europa (MBDA/Meteor) i Francja).
Wybór Eurofighter to raczej mniejsze zło niż F15EX. Wielkim problemem w porównaniu myśliwców wojskowych jest brak wiarygodnych danych porównawczych. Eurofighter szczególnie w najnowszej transzy 4 to kozacka maszyna i ma wersje specjalistyczne oraz widać kierunek dalszego rozwoju konstrukcji Eurofightera. Potencjalnie nie aż taka mała moc 2x60 (2x90) (choć transza 4 podobno ma silnik o mocy 2x69kN i 2x109kN z dopalaczem, a mogą być też 75kN z Rafala) rekompensowana jest przez wręcz kosmiczne technologie, a w szczególności małą masę maszyny. Samolot jest niezwykle lekki w porównaniu np z ociężałym F15 który jest 50% cięższy, co przekłada się na gorszą zwrotność i spalanie. Owszem F15 może mieć silnik 70/104 lub 79kN i 129kN z dopalaczem, co wydaje się sporo więcej i niby jest trochę szybszy, ale nie jest to wile. Dla Eurofightera podaje się prędkość max 2496km/h, mach 2,35 a dla F15 jest to niby 2665km mach 2,5 (ale to na pułapach ponad 10.000mnpm). Ale prędkości nad niskim pułapie lepsze ma Eurofighter. Eurofighter natomiast świetnie wypada w super-cruse bo ciągnie mach 1,5 (bez podwieszenia) i mach 1,2 z uzbrojeniem, a to najczęściej wykorzystywana prędkość. W super-cruse F15 wypada nędznie, widać tu przestarzałą konstrukcje bo ponoć osiąga zaledwie mach 1,10-1,15. Dla porównania podobno F35 osiąga zaledwie mach 1,30-1,35 (ale ten przenosi uzbrojenie wewnątrz). Mało jest źródeł na temat maksymalnego pułapu Eurofightea i tu informacje wahają się pomiędzy 16.000-17.500mnpm. F15 może podobno osiągnąć niecałe 18.000 ale polska wiki podaje już 19.200?!? pewnie przez nieco większą powierzchnię skrzydeł i moc silników bez uzbrojenia dał by rade. Trudno znaleźć rzeczywiste dane, ale w porównaniu z F15 to Eurofighter jest samolotem dojrzalszym i lepszym w zakresach użytkowych, a więc przekrój radarowy, manewrowość oraz super-cruse, ale lekko ustępuje w prędkości max i max pułapie. Eurofighter daje też mniejszy przekrój radarowy 0,05m2 przez samą swoją konstrukcję niż F15 który ma przektój jak latająca stodoła ponad 1m2, a obecnie trwają prace nad wersją z powłokami pochłaniającymi (w niemieckiej fachowej prasie pisali że w Eurofighterze osiągnięto 0,015m2. Pamiętając iż F35 to 0,005 to świetny wynik). Zgodność z innymi europejskimi sojusznikami też przemawia za Eurofighterem. Tutaj pozostaje pytanie, bo jeśli chcemy coś kupić już teraz to na pewno Eurofighter, ale może prawdziwą ofertą powinno być przystąpienie do programu Tempest. Ryzyko jest tylko kiedy on będzie ale jego założenia są bliskie naszym potrzebom i na pewno będzie to maszyna na kolejne dziesięciolecia.
F-15 też ma swoje plusy jak np. udźwig. Tu widać znaczną przewagę, bo może zabrać do 15 ton uzbrojenia, a Eurofighter ok 9. Natomiast zgoda co do przyszłości: wersja EX to chyba już ostatnia odmiana, a potem będą już samoloty 6. generacji. Z kolei Eurofighter będzie jeszcze latał spokojnie ok. 30 lat. Jest to na pewno bardziej perspektywiczna konstrukcja.
@@strefawojska Wydawało mi się że Eutofighter może zagrać 12ton. Może to zależne od wersji. Ale tak to F15 jest ciut szybszy, ciut wyżej lata, ciut wiecej przenosi. Tylko że na obecnym polu walki to nie są najważniejsze parametry. Ważne jest jak bardzo jest widoczny, jak potrafi szybko latać w supercruse i to jest to w czym Eurofighter dominuje. Dodatkowo przyszłość konstrukcji i jej eleastyczność jest stanowczo mocną stroną Eurofightera. A ta wersja do walki elektornicznej już jest prezentowana (choć mam wrazenie iż to bardziej demonstrator na dziś) i co ważne jest zamówiona przez 2-3 państwa więc nie za długo potrwa dopracowanie jej i produkcja.
Imo nie powinniśmy kupować kolejnych typów samolotów tylko dokupić kolejny f16/f35 ale jak już miałbym wybierać między f15 a Eurofighter po wybrałbym Eurofightera między innymi na powszechność w Europie. Tylko trzeba by je zintegrować z pociskami jassm
To pewnie nie jest niemozliwe, ale po co, skoro szukamy przede wszystkim mysliwca, a nie nosnika dla Jassmow. Poza tym moze on przenosic Storm Shadow i Taurusy, ktorych tez nie zawadzilo by nabyc.
Fajny samolot ciekawa opcja jednak cały nowy ciąg logistyczny łącznie z uzbrojeniem. W sumie całościowo cholernie drogo na dodatek modyfikujemy F-16 czyli jeszcze posłużą. Gdyby nie F-16 można by było zostawić F-35 oraz EF jako główne plus jako wsparcia i do tańszych zadań FA50PL (a tak zostaje jeszcze F-16 po modyfikacji czyli raczej długo).
Może zacznijmy od porządkowania obecnej sytuacji. Jak wycofać się z najmniejszą karą, z pozostałych 36 FA-50PL? I to szybko. Wtedy robi się miejsce na prawie 70, typowo bojowych maszyn. Chociaż od ponad 36 lat mieszkam w USA, to sądzę, że raczej powinniśmy trzymać się Europy, jeśli chodzi o sprzęt. Z Ameryką różnie może być w przyszłości. F-15 ze znacznie większym udźwigiem, niewiele niższymi kosztami eksploatacji i potencjalnie ograniczeniami użycia bojowego, jeśli coś się nie spodoba w Białym Domu, czy oferta europejska, może nieco droższa w użytkowaniu, ale bez dyndającego kagańca? No i części dostarczą DHL w kilka godzin. Zresztą, gdyby pozbyć się Fafików, to można dokupić 1 lub 2 eskadry nowszych F-16 i spokojnie czekać na dostawy, i tyle Eurofaighterów, ile trzeba. Bo przecież 160 maszyn bojowych to jest minimum. Nic się nie stanie, jak będzie ich 170, na przykład.
Sam samolot i jego możliwości są fantastyczne. Manewrowość i generowane przeciążenia przyprawiają o ból głowy. Wachlarz możliwego uzbrojenia jest wyjątkowo szeroki. W najnowszej wersji ma rozwinięte własności uderzeniowe. W walce powietrznej żaden ruski sprzęt nie ma z nim szans. Dobrze wyszkolony pilot potrafi wyprawiać z nim cuda w powietrzu. Nie opierajmy się tylko na USA. Zawsze koszula powinna być bliższa ciału. Europa, w tym też my powinniśmy opierać się na europejskiej produkcji i myśli technicznej.
Sądzę że najlepszym wyjściem byłoby dokupić F-35, zrobić MLU naszym F-16, dowieźć do końca projekt FA-50 PL i... opcjonalnie wejść w kooperacje przy KF-21 z offsetem w postaci produkcji komponentów i serwisowania ich w PL. A przy okazji nauczylibyśmy się czegoś i byłaby to wartość dodana do naszego know-how i przemysłu lotniczego.
Powinniśmy zostać przy tym co mamy. Nie kupować EF, a szczególnie nie f15. Jeśli okaże się, że naprawdę będą takie samoloty potrzebne to many blisko sojusznikow. Pieniądze na samolot przewagi powietrznej lepiej wpakować w możliwości produkcji rakiet do MLS i amunicji 150mm. Naszą główną domeną są wojska lądowe i tutaj jest priorytet, żeby zapewnić samowystarczalność państwa do prowadzenia długiej wojny.
To raczej niemożliwe aby być uczestnikiem dużych projektów badawczych przeznaczając mniej niż 1% PKB na badania i rozwój... I to od dziesięcioleci...
Trzeba sprzęt unifikować a nie wprowadzać kolejną platformę
A jak Trump wygra i wprowadzi izolacjonizm?
Dokładnie robią tak wszystkie duże kraje europejskie. F35 + eurofigter. Lepszej okazji na wymianę starych f16 nie będzie. 80 eurofigterow załatwia problem samolotu wielozadaniowego i przewagi powietrznej. godzina lotu to 10 tysięcy funtów. Koszt taki jak starych f16. Koszt modernizacji i sprzedaż f16 załatwia koszt zakupu.
@@janusz4156 Taka decyzja może zapaść w każdym kraju od którego kupujemy tak w USA jak i Francji czy UK. Kupować samolot nie pasujący do zarządzania polem walki i reszty uzbrojenia to celowe robienie sobie problemów. No chyba że jest możliwe „spięcie” różnych systemów ale to najczęściej jest duży koszt i czasochłonny projekt na lata w kooperacji z dwoma dostawcami co bardzo utrudnia realizację wymagań. Argument o wyborach i decyzjach Trumpa to wróżenie z fusów.
Wszystko tylko nje przeplacone eurofightery drozsze naqwt nix 5 generacji f-35 @@KA-mt6ie
@@janusz4156 XD
Dzięki za ciekawy materiał 👍 interesujący pojedynek nam się szykuje o kolejne 2 eskadry dla SP
Ja bym podszedł do tego od zupełnie innej strony. Od matematyki, czyli absolutnie apolitycznie. Jest rok 1988. PRL posiadał lotnictwo w czterech rodzajach wojsk. Oczywiście w wojskach lotniczych i obrony powietrznej, w wojskach obrony kraju, u marynarzy (a było to relatywnie silne lotnictwo), oraz w wojskach lądowych. Na tyle na ile dogrzebałem się do info ,to wg. polskich danych było to 1091 samolotów bojowych, wg. danych anglosaskich 1046 maszyn bojowych. Łącznie z pomocniczymi, szkolnymi, transportowymi było tego ok 1700 statków powietrznych. Dla porównania Ukraina po rozpadzie Związku Socjalistycznych...odziedziczyła 2800 maszyn.
Pomińmy na chwilę dyskusje o jakości tej floty. Dzisiaj mamy 36 samolotów bojowych pilnie wymagających remontu w połowie cyklu życia, 12 szkolno-bojowych j/w, plus kilka maszyn szkolnych udających bojowe ,bez uzbrojenia, oraz muzeum prehistoryczne Mig-29, oraz antycznie-archaicznie-anachroniczne Su-22. Mamy mieć maszyny o legendarnej awaryjności, małym udźwigu i bardzo małym zasięgu o ile mają być ,,niewidzialne". To pieśń przyszłości. Jak widać i dzisiaj szału nie ma, a liczby są o kilka rzędów mniejsze.
Do meritum. Od kilku lat w mediach pojawia się magiczna liczba 160 maszyn powtarzana jak mantra.
W 1990 r. Polska podpisywała traktat o ograniczeniu sił konwencjonalnych w Europie i tam ustalino , że minimum do obrony to 460 samolotów bojowych.
Można polemizować, jednak sięgnijmy do faktów. Poświęćcie dwie minuty ze swojego życia na zadanie pytań wujkowi Google i AI - jakie są straty w samolotach bojowych FR ?! O stratach Ukrainy zbyt wiele wiarygodnych informacji nie znajdziemy. Dlatego niech to będzie Rosja. Trzy lata wojny obronnej z minimalnymi dostawami sojuszniczymi, zerową zdolnością odtworzeniową własną (Polska nie ma własnych zdolności lotniczych, rakietowych, amunicyjnych itd.- a to w kontekście floty powietrznej i jej zdolności bojowej jest kluczowe).
Obronap-lot Ukrainy jest kilka razy silniejsza niż nasza (wystarczą amatorskie filmiki MakumbaTV z YT aby to sobie uświadomić dosyć boleśnie). Polska nie ma własnych technologii rakietowych +1000 km, nie mamy dronów o zasięgach istotnie przekraczających 1000 km. Te wszystkie uderzenia musi brać na siebie nasze lotnictwo.
Poprawcie mnie ,ale zdolność odtworzeniowa Rosji to ok 40 WŁASNYCH maszyn bojowych rocznie (kontrola technologii płatowca i dedykowanego uzbrojenia).
Nasze ambicje to rejon od Skandynawii przez Bałtów po Rumunię. Czym ?! 160 maszynami ??? Jeżeli prawdą jest ,że Rosja straciła 97 maszyn zestrzelonych i grubo powyżej 600 łącznie wyeliminowanych z walki (nawet jeżeli te dane są zawyżane)...to 160 samolotów za długo sobie nie powalczy (100% Polski jest w zasięgu rosyjskich rakiet).
Samolot przewagi powietrznej z możliwością odpalania pocisków manewrujących i atakowania celów naziemnych ,to fundament systemu obrony. Tylko obca technologia ,to gigantyczne ryzyko. Niemcy to zakamuflowany sojusznik Rosji (poczuliśmy to w 1919-21 ,oraz w 1939 , a ostatnio na przykładzie wojny ukraińskiej. Zakup od Amerykanów również jest bardzo niebezpieczny. Ja bym rozmawiał z Japonią, lub Koreą (tą dobrą). Łańcuchy dostaw bardzo długie, ale istotnie mniejsze ryzyko narzucenia narracji eskalacyjnej. Mogą kazać ci się poddać ,albo uszczelki i podkładki nie dojadą i całe twoje lotnictwo padnie (upraszczam, przerysowuje)- kontrolują technologię,oprogramowanie, uzbrojenie itd.
Nie chcemy jak Ukraina stracić własnych zdolności i kilku tys. maszyn i żebrać o 6 używanych maszyn przez kilka lat..
Tyle laik i ignorant.
Jedyna luka jaką widzę w twoim wywodzie to fakt, że jesteśmy w NATO i akurat lotnictwo jest tym co będzie u nas najszybciej i jego wsparcie jest najmniej niepewne. We wsparcie lądowe liniowe wątpię ale lotnictwo i logistyka raczej będzie.
Ogólnie zgadzam się, że przydałoby się więcej samolotów ale czy jesteśmy je w stanie obsadzić wystarczającą ilością pilotów? Do samych Apache potrzebujemy przynajmniej 192 załóg a gdzie reszta?
Jeśli z myślenia życzeniowego zejdziemy na ziemię to uważam, że jednak nasze obecne plany są w miarę ambitne i na naszą miarę. Choć faktycznie chciałoby się więcej to jest to raczej temat na który powinniśmy patrzeć w dłuższej perspektywie i np spróbować wejść do konsorcjum budującego już samolot 6 generacji.
@@rafadrzewiecki1905 Myślę, że nie ma co czepiać się tego co napisał @piotrsurma - to jest esencja tego, co powinno nam przyświecać. O ludzi bym się nie martwił, bo 1000 pilotów się znajdzie, jeśli zagwarantuje się im dobre perspektywy na "po-wojsku" jednocześnie trzymając ich w rezerwie (raz-dwa_razy w roku 2 tygodnie na podtrzymanie zdolności, by w razie W po 2-3 miesiącach doszkolenia latać jak wyga). Poważniejszą stroną tego równania jest rozwój i możliwości państwa. Utrzymanie 400 samolotów kosztuje. Nawet Niemcy są w stanie utrzymywać ok. 200 Eurofighterów. Nasza gospodarka jest ponad 6 razy mniejsza niż Niemiecka (wg PKB). Nawet per capita jesteśmy 3 razy słabsi. Licząc w ten sposób to 100 topowych samolotów u nas to będzie i tak ponad stan.
@@rafadrzewiecki1905 Mogę pojechać po bandzie i pobawić się w political fiction ?!
Polska a obrona sojusznicza. Czy na tym forum jest chociaż jedna osoba, która wierzy w to, że po rosyjskim ataku na np.Suwałki natychmiast ruszy wielka armada amerykańska i przez Beringa uderzy na Rosję od tyłu ratując Polskę ?! Nie ??? To nie ma jednakowej skali zagrożenia dla bytu biologicznego Polaków i Amerykanów. To Polacy będą umierali i wojna będzie się toczyła w Polsce, a Amerykanie chcą mieć pełną kontrolę nad eskalacją.
Czy w sytuacji ataku np. na Suwałki bronią zabronioną konwencjami międzynarodowymi (np. spalono sporo zurbanizowanych hektarów pociskami fosforowymi na Ukrainie), USA zmiotą z powierzchni Ziemi Moskwę ?! No...nie. Czyli dostawy pomocy sojuszniczej są warunkowe. Możemy dostać jeden stary samolot po 3 latach wojny, ale wcale go dostać nie musimy. Po sierpniu 1939 r. zapewnienia i obietnice Anglosasów warto traktować dosyć ostrożnie.
Dla sceptyków ciut inaczej...
Bliski Wschód - Izrael bombarduje miejsca związane z tożsamością narodową Iranu (czyli główne meczety) i zabija przywódców politycznych (i równocześnie religijnych) Iranu. Dwa dni później w Niemczech, Francji ,UK wybucha wojna domowa, a Iran atakuje instalacje atomowe Izraela. Gdzie będą Amerykanie ? Kto udzieli nam pomocy ?! Jaka to będzie pomoc ?!
To jeszcze inaczej - USA wspierają Izrael przeciwko interesom Turcji. NATO się rozpada, lub dzieli się na kilka frakcji. Ci za tymi, tamci za tamtymi, jeszcze inni - zmiana sojuszy, a ci ostatni ,,jakoś to będzie ,a teraz mamy wyjeb*ne". Kto i jakiej pomocy udzieli Polsce ?!
Jeszcze inaczej - o godz.9 rano głodująca Erytrea organizuje konferencję prasową i informuje ,że przestaje uznawać USD za walutę wymienialną. Śmiech, kpina, drwina i szyderstwo... O godz.10 głodujący Sudan przekazuje ten sam komunikat. Już nikt się nie śmieje. Godz.11 głodująca Etiopia przekazuje ten sam komunikat dodając, że jest to wspólna decyzja państw konferencji Afryka-Chiny ,oraz BRICS+. W jakim czasie wszystkie banki centralne zaczną zbywać amerykańskie papiery dłużne i rozpoczną przewalutowanie rezerw dolarowych ?! Ile wywrotek dolarów będzie kosztował gram złota o godz.20 ?! Xi stwierdzi o 9 rano następnego dnia, że to było...nieporozumienie. przyjmijmy, że USA zostały szybko wyeliminowane. Co się dzieje w Europie ?! Kto dogaduje się natychmiast z Rosją, kto z Chinami, a kto jest gotowy umierać za ,,Gdańsk" (parafrazując 1939 r.) ??? To nie są (o zgrozo) scenariusze dentystyczne. Są znacznie gorsze.
Sojusze bardzo fajna sprawa, ale ja bym na nie nie liczył.
@@rafadrzewiecki1905 Nie potrzebujemy Apache'y, a jako absolutnie minimalnie nasze potrzeby określano jako 120-160 maszyn. I jeżeli 9 ( de facto 7 ) mln Izrael ma dość pilotów dla 400+ maszyn, to w Polsce dla 200 też się powinno znaleźć....
@@piotrd.4850 apache jest elementem systemu razem z Abramsem, Patriotem, Bradleyem (u nas Borsuk) i himarsami, który amerykanie wymyślili sobie w latach 80-tych. To ma działać jak fala powodziowa. Do tego dochodzi lotnictwo, zwiad satelitarny, roje dronów i dkwoc. Taki system sobie wymyśliliśmy a przynajmniej ja go tak widzę.
Na pewno są w nim luki i przestarzałe rozwiązania jak helfire z za małym zasięgiem ale jeśli mamy się na kimś wzorować to na najlepszych ;)
I dlatego nie neguje zakupu AH-64.
A co do ilości samolotów w naszym lotnictwie to tak jak już gdzieś pod tym filmem pisałem, te 160 sztuk wydaje się rozsądnym kompromisem pomiędzy kosztami a siłą ognia. Pod warunkiem, że nasze FA-50 GF zmodernizujemy do PL czyli będą miały wyposażenie mniej więcej na poziomie naszych obecnych F-16
Zamiast powiększać nasze lotnictwo wolałbym te środki przeznaczyć na wejście w jakiś projekt samolotu 6 generacji.
Pieprzenie o offsetach, to bełkot. Kto nam zapewni samodzielność w podejmowaniu decyzji o użyciu tego sprzętu? To jest kluczowa sprawa. Jeśli pochodzenie jednej śrubki z USA nie pozwoli na atak niedozwolony przez US, to ja podziękuję. Oczywiście, potrzebujemy myśliwca przewagi powietrznej. Tak czy owak.
Tak właśnie to powinno wyglądać. Polska ogłasza chęć zakupu 32 samolotów przewagi powietrznej i dwóch producentów czyli Boeing i Leonardo boją się o ten kontrakt podbijając stawkę i przedstawiając coraz ciekawsze propozycje dla nas. Najlepsze jest to że nie ważne czy kupimy EF czy F-15EX bo to są świetne samoloty z potężnymi radarami i świetnym uzbrojeniem o osiągach przewyższających myśliwce wielozadaniowe to będzie to bardzo dobry wybór dla wojska i przemysłu. W zasadzie to jest sytuacja dla nas WIN WIN bo cokolwiek kupimy to będzie to bardzo dobry i potrzebny zakup.
Niee noo, umówmy się, żadnego przetargu nie będzie, jest duża szansa że skoro już kupili tyle sprzętu od Boeing'a to czemu by nie kupić jeszcze trochę. Niestety u nas przetargi szczególnie te wojskowe to istny cyrk
@@Noverss Bzdura bo SP wymagają co najmniej jeszcze 2 eskard WSB a po doświadczeniach z Ukrainy SP wymagają myśliwca przewagi powietrznej właśnie. Przetarg właściwie już jest tylko nie oficjalny obie firmy się prześcigają w coraz lepszych ofertach.
To za mało dwie eskadry F35 plus z 4 eskadry Eurofaitera najnowszego i wejść do programu Eurofaitera a Unia niech zaplaci za jedną eskadre to przekażemy nasze 14 sztuk Migow na Ukrainę i do tego ze 3 eskadry F15 EX II wraz z systemami bezzałogowymi Skyborg a z Koreanskich z wersji PL stworzyłbym lotnictwo morskie lotnisko w Koszalinie
Nie zachwycajmy się proponowanymi ofertami, z których wycofac się łatwo. Ogłośmy przetarg z określonymi przez nas wymaganiami. W ówczas to, przekonamy się co faktycznie zawieają oferty, jakie terminy, koszty, i jakie kompetencje mogą zostać nam przekazane. Tylko czy jesteśmy w stanie uruchomić postępowanie szybko, z korzystnymi zapisami? Jak wiemy dotychcasowe postępowania zakupowe nie są pozbawione wielu błędów, i wymagają kolejnych umów, uściśleń, domówień, itp. Marzy mi się porządnie zawarta kompleksowa umowa z korzyścią dla SZ RP i przemysłu obronnego, której zasadności nie komentowano by przez lata, np. zakup M1A2 sepv3.
Nasi z FA50PL zrobia myśliwiec przewagi powietrznej 😂
To będzie jeszcze topowa maszyna. Wielu się zdziwi... :D
@@strefawojskaCałkowicie się z Tobą zgadzam.
😅 Tak go promują, a najbliżej mu do naszego orlika 🤣
@@strefawojska no na pewno. A jest sens robić z malucha auto dostawcze ??
Co do samolotu to najbardziej przemawia ilość zintegrowanej amunicji. Są zarowno pociski meteor jak i amram. Coś kapitalnego pociski powietrze powietrze sredniego zasięgu to chyba najważniejsze uzbrojenie mysliwca, MIG31 strzelajace rakiety spoza horyzontu to zmora ukrainskiego lotnictwa. To że nie ma zintegrowanego uzbrojenia jądrowego nie ma aż takiego znaczenia, od tego są F35 które dzieki technilogi obniżonej wykrywalności o wiele lepiej się do tego celu nadają. A atomówkami nie strzela się na lewo i prawo by musiał przenosić je każdy samolot.
Dzieki!👍👍
Eurofighter jako myśliwiec jest ok. ale spółka z Niemcami może się źle skończyć.W przeszłości jak i w przyszłości niemcy i ukraińcy to nasi zajadli wrogowie więc ostrożnie z tymi projektami.
Bierzmy od Włochów i Brytyjczyków
@@KA-mt6ie Albo od Koreańców. To chyba najbezpieczniejsza opcja.
@@Agnus78 są sojusznikiem Polski, mają swoje zakłady w Polsce które płacą podatki do naszego budżetu. Mam nadzieję na wiele udanych transakcji między nami. Ale ich samolot jest ptototypem więc potrzeba wiele lat na rozwój tej platformy. Eurofigter jest już konstrukcja która rozwija się od 30 lat. Platformy europejski mają za sobą już misje bojowe. Wiec wybrałbym eurofigtery w obawie przed problemami z podobnymi z fa 50
Eurofighter nie jest niemiecki. Jest niemiecko-włosko-brytyjski. Wchodząc do konsorcjum (a to nam proponują) stajemy się pełnoprawnym współtwórcą. Nie jakieś ochłapy w postaci offsetu tylko pełen dostęp do technologii i udział w dalszym rozwoju. Dla naszego przemysłu lotniczego nie ma lepszej opcji. Dla wojska - jest chyba ciut lepszy niż F-15EX. Ma niesamowity system walki elektronicznej.
@@johnnyenglish583 jeszcze hiszpański 😉
Polecam symulację starcia BVR między parą F35 a parą gripenów na kanale Growling Sidewinder. Symulacja w DCS. Pokazuje jaką mizerią jest walka BVR jeśli przeciwnika nie widać na radarze. Kupujmy więcej F35 i nie rozpraszajmy się na kolejne typy. NIe ma zadania którego F35 by nie zrobił. Może jest wolniejszy, ma krótsze nogi i mniejszy udźwig ale może podejść blisko niezauważony. To sie robi najważnieszy czynnik we współczesnej walce powietrznej.
Kocham odcinki w sobotę dzięki
EF Typhoon jak najbardziej... i z dobrym offsetem. podpisuję się pod tym pomysłem obiema rękoma. i w pisdu ztym wyrobem czekoladopodobnym latającym lanosem...
Weźmy jeszcze Gripeny, F15, F18, Mirage, Rafale, wszystko po 5szt. to razem będzie 30szt. :)
Sajdłynder ;)
A jednak -łajnder.
W PUNKT !!!!!!!!!!!!
A jednak sajdłajnder.
@@johnnyenglish583 Nie jesteś czasem z Rosji? Oni wszystko wiedzą lepiej
@@6666600066666 co ma piernik do straży ogniowej? Rosjanie lepiej wiedzą, jak wymawiać angielskie słowa? W takim razie z jakiego kraju ty jesteś, że masz problemy i z logiką, i z angielskim? :)
Od dekad posiadamy 3 typy maszyn bojowych SU22 Mig29 no i F16 do tego jedynie F16 są w pełni operacyjne a SU i Migi to w skrócie dekady reanimowanie tropów myślę ze nie było by problemu lepiej mieć 4 typy z pełna dostępnością części i uzbrojenia niż 3 typy gdzie do 2 musisz na lewo organizować części tyle jeśli chodzi o sprzęt .
Problemem było by szkolenie itd tutaj chcąc nie chcąc F15 był by lepszy bo można by przynajmniej unifikacje w ramach napędu z F16 zorganizowac
Czołgi ?? od dekad mamy 3 typy i kilkanaście podwersji niekoniecznie serwisowo zbieżnych :)
A tak poza tym to po co nam samolot "przewagi powietrznej" ??? jak inne kraje nie posiadające takich maszyn działają ??np Szwecja Finlandia chyba im nikt nie powiedział ze potrzebują maszyny do wywalczenia przewagi w powietrzu ???? a nam wciskają kit ze potrzebujemy takiego samolotu
Fajnie gadasz suba masz 😊
tak ma sens, zgadzamy się co do tego że potrzeba nam minimum 160 samolotów, a czytając dalej ten raport, bądź wywiady z pułkownikiem, którego zespół to opracowywał wskazuje jakie samoloty są potrzebne, a z których trzeba zrezygnować...
Jeśli udało by sie wynegocjować od francji atomki to rafałki były by niezłe .Zakup obojętnie czego z europy czy za oceanu musiał by dac gwarancje nabycia całego pakietu uzbrojenia a nie wersje okrojoną o zgode na posiadanie takiego pakietu.
Dzięki 👍
czas najwyzszy zaczać cos swojego budowac tak jak czołgi i samoloty rakiety itp ile juz czasu zmarnowalismy ......Kupujac sprzet zachodni bedziemy zawsze uzaleznieni i z reka w nocniku....panowie rządzący naszym krajem obudzcie się a jak nie to trzeba ich wymienic na takich co beda inwestowac wytwarzac swój przemysł zbrojeniowy.....
Super 😊
Tylko i wyłącznie szybkich dostaw oraz offsetu minimum 50%.Umowa rówież musiała by zawierać wysokie kary pieniężne. Leonardo to z dostawami ma problemy z punktuanością serwisem oraz częściami.Oczywiście w najnowszej wersji i z dostawą wszystkich samolotów max. do roku 2030.Dzięki za materiał. 👍
W przypadku Eurofightera weszlibyśmy w skład konsorcjum, co jest wielokrotnie lepsze niż ochłapy w postaci offsetu. Jako członek konsorcjum mielibyśmy dostęp do technologii i moglibyśmy uczestniczyć w rozwoju kolejnych transz Eurofightera, a także przyszłego myśliwca europejskiego. To znacznie lepsze niż offset.
@@johnnyenglish583 wierzysz w to? Ja wątpie aby europejskie koncerny które mają udział w tym projekcie dały by nam taką szanse. Nie widze takiej opcji.
@@lukaskania6879 ale przecież to już zostało zaproponowane Polsce, właśnie w takiej postaci, jako członka konsorcjum...
@@johnnyenglish583 o tego nie wiedziałem dzięki za info. Pozdrawiam
Moze wlasnie kwestia offsetu powinna byc najwazniejsza. Amerykanie mocno nas wycisnal w kwestii serwisu itd
Musimy budować własne kompetencje w lotnictwie wojskowym a amerykanie nam tych zdolności nie przekażą. Zdecydowanie warto wiązać się z europejskim Eurofighterem.
Mamy 48 F16 + 32 (może 64) F35 i tak będzie trzeba jeszcze coś dokupić,bo FA50 to nie liczę jako samolot bojowy.
PZL Nielot Kiwi z biura Polskich konstruktorów powinien powstać! z kolan
Z kolan wstawajmy powoli. Mamy je dość zastane :p
Od 2014 roku jak się okazało ze w bezpiecznej Europie może nastąpić konflikt zbrojny po ataku na Krym zielonych ludzików już wtedy było pomyśleć nad zakupem nowych myśliwców by zastąpić SU 22 i Mig 29. Bardzo dobrym rozwiązaniem byłby zakup Eurofightera mimo że to bardzo duży koszt . Uważam że dla Polski byłby to rozsądny wybór biorąc pod uwagę opcje szkolenia naszych pilotów na używanych maszynach przebazowanych do naszego kraju gdzie przy tym utrzymywalibyśmy zdolność bojową. Jeżeli takie zamówienie by powstało do dziś już byśmy mogli się cieszyć kilkoma nowymi Eurofighterami. Dodatkowo należy zaznaczyć że producent tego samolotu czyli serwis części zamienne są blisko naszego kraju nie jak Korea. Samolot FA 50 też nie jest złym rozwiązaniem jeżeli kupuje się go z pełnym zapleczem logistycznym jak i uzbrojeniem.
FA-50 niestety był kupowany na szybko, dlatego tyle luk w zakupie. Co do Eurofightera to pełna zgoda. Po 2014 powinny nam się otworzyć oczy, a tylko nieco się powieki rozszerzyły...
Eurofighter to oczywiste swietna maszyna tylko trzeba było go kupowac zamiast F16, jeszcze po drodze był gripen. Teraz wprowadzanie kolejnej konstrukcji jest drogie i problematyczne dla logistyki. Wybierajac F35 powinnismy iść w tym kierunku i dokupic poprostu tych maszyn. Zmodernizowac F16 ktore jeszcze pare lat posłużą i obserwowac rynek co man zagranica zaproponuje. Osobiście obserwował bym KF21 bo to naprawdę przyszłościowa konstrukcja i sadze że Korea zaproponuje nam lepsze warunki ale oczywiście warto rozmawiac z Niemcami, USA i Szwecją 😊
Od kiedy to wygląd WSB jest ważny ???? Nie jest piękny nie jest brzydki,za to jest skuteczny,w tym do czego go stworzono
WSB?
@@Agnus78 Wielozadaniowy Samolot Bojowy
F-16 i F-15_EX mają te same silniki GE, a do tego zamówione F-35 mają też siniki GE, po co nam Eurofighter z innymi silnikami, z tego co słyszałem to mamy modernizować obecne 48 szt F-16 do najnowszej wersji i mamy dokupić co najmniej 2 eskadry w najnowszej wersji F-16, a one mają właśnie General Electric F110-GE-129 z dopalaczem,, my po prostu jesteśmy skazani na F-15_EX, ale to są dobre strony te same silniki od GE, to ta sama logistyka , ci sami mechanicy, a no i uzbrojenie też, ponadto słyszałem że można kupić również używane F18 które mają również silniki od General Electric, ciekawe czy kupilibyśmy ze 2 eskadry do remontu i modernizacji ? Szkoleniowe FA-50 są również z silnikami od GE. No i jeszcze AH-64 Apache i S-70 BLACK HAWK też z silnikami od General Electric, i jeśli kupilibyśmy CH-47F Chinook, to one też mają silniki General Electric, a . Polska nie jest gotowa na współprace z Eurofighterem, brakuje nam mechaników i specjalistów z kompetencjami.
ua-cam.com/video/mAWRy2_6Tnc/v-deo.html W skócie F35 jest najlepszym wyborem, nawet jeśli nie jest typowym myśliwcem przewagi powietrznej to i tak wykona wszystkie zadania powierzone tego typu maszynom, tylko w inny (być może lepszy) sposób...
rozmieniamy sie na drobne. Czy ktos kto sledzi szczegolowe specyfikacje moze powiedziec, dlaczego nie kupimy wiecej f35? Rozumiem, ze na wspolczesnym polu walki bedzie sie liczyc wysokosc i energia kinetyczna poczatkowa wystrzelonego pocisku, udwig, ewentualnie zasieg radaru. F35 nie da rady? (pomijam watek dostepu do technologii)
Więcej F-35 jest ciągle w grze zatem teoretycznie może się skończyć na dokupieniu kolejnych egzemplarzy. Natomiast F-35 od początku był projektowany jako maszyna wielozadaniowa, a to zawsze wymusza kompromisy.
@@strefawojska dzięki za odpowiedź. przy ograniczonych finansach każda opcja jest kompromisem. Łatwiejsza logistyka i serwis może oznaczać, że przy tym samym koszcie masz 1.5x wiecej samolotów w powietrzu. Czy jakieś unikalne cechy F15 mogą to przebić? to mnie ciekawi, bo nie widzę tego w tym momencie. Mistrzami wyciskania maksimum z dolara i pary rąk sa szwedzi. Im wystarcza jedna platforma. My mamy już dwie.
Uważam że powinniśmy trzymać się jak najdalej od sprzętu w którym udziały mają Niemcy. Wojna na Ukrainie pokazała że w razie nieszczęścia znajdą oni wiele sposobów by utrudnić wykorzystanie tego sprzętu.
Na szczęście Niemcy nie są tu sami i są też zależni od innych partnerów. Sprzedaży Arabii Saudyjskiej i Turcji też byli przeciwni, ale już zdanie zmieniają. Natomiast generalnie zgoda, że w tej materii są oni mocno problematyczni.
@@strefawojska Jest takie stare powiedzenie: jak chcesz psa uderzyć to kij się zawsze znajdzie.
Bralbym 48 szt jak zostaniemy wciagnieci w produkcje komponentow i jakis ofset min 50%
W teorii właśnie nam to się proponuje. Wciągnięcie w łańcuch dostaw...
Eurofighfer to świetny samolot bez dwóch zdań ! Jednak z racji tego, że używamy już F-16, FA-50 i niebawem otrzymamy F-35 a więc samoloty amerykańskie i powiązane z Lockheedem a zrobiliśmy również zakup u Boeinga uważam, że rozsądniejszym zakupem jest zakup F-15EX Eagle II. Maszyna również amerykańska i jej zakup sądzę, że będzie lepszym wyborem ze względu na to, że to myśl właśnie amerykańska tak samo jak F-16 i F-35. Podobne uzbrojenie, podobne wyposażenie a dzięki temu łatwiejsze i szybsze przeszkolenie pilotów i personelu latającego i naziemnego. Eurofighfer jest świetny ale dla państw, które dopiero się przesiadają na sprzęt zachodni i nie są w jakiś sposób powiązane już z techniką amerykańską.
Szacunek dla twórców Typhoona inflacja samej maszyny ale jednak powinniśmy się trzymać już jednej strony a nie skakać z kwiatka na kwiatek.
dawać nasza Irydę, na ptaka nam potrzebne FA50 bez amunicji, F16 z czerwonym guzikiem SZAPu !!
kupmy po 10 z każdego modelu jakie istnieją to napewno bedzie dobre
Tak! Wtedy najlepiej porównamy wszystkie możliwości maszyn i będziemy wiedzieć wszystko B-)
@@strefawojska
W samolotach czy innym sprzęcie nie chodzi o konfort a o skuteczność , nie rozumiem dlaczego w polsce nie produkuje się min przeciwko piechocie to podstawowa i najskuteczniejsza obrona , następna sprawa bomy i rakiety z dużymi ładunkami od 250 kilo masy własnej głowicy do kilku ton , następnie własne satelity i rakiety dalekiego zasięgu to podstawa do obrony czy ataku 😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢
F-15 EX to element tego samego ekosystemu co F-16 i F-35. Coś jak MS Teams, Edge i programy pakietu Office. W przypadku zakupu nawet mniejszej liczby egzemplarzy łatwiej będzie je efektywnie wykorzystać i skorzystać z efektu synegrii. W przypadku EF 2000 należałoby wytworzyć odrębny ekosystem, skolei aby efektywnie wykorzystać jego możliwości musi być on odpowiednio liczny. Zatem moim zdaniem o ile w przypadku F-15 jako tako będzie sensowny pożytek nawet z 24 sztuk to w przypadku EF2000 wypadałoby iść w znacznie większą liczbę maszyn. aby wytworzyć odpowiednią "masę krytyczną" dla efektywnego wykorzystania ich możliwości. Przynajmniej 48 a nawet 96 sztuk. Czy ponad 100. Iść docelowo w tę stronę co Niemcy, które opierać się będą na EF2000 i F-35 - dwóch odrębnych ekosystemach bojowych platform powietrznych do różnych zadań. Tylko wtedy to będzie miało sens.
Czekamy z niecierpliwością na co najmniej 200 szt F -15EX z możliwością przenoszenia broni jądrowej ,myślę że w ciągu dekady Boeing uporały się z produkcją dla polskiego lotnictwa bojowego,nie ma nowocześniejszej platformy na dzień dzisiejszy a Izrael także dokupuje kolejne myśliwce przewagi powietrznej bez niepotrzebnych analiz ,bo się u żydów sprawdził.
Zanim nastąpi rozejm Rosjanie zajmą większość terenu z rzadkimi pierwiastkami. Jedno złoże litu pod Mariupolem już zajęli a obecnie są w trakcie zajmowania drugiego i w zasadzie o to toczy się gra. Czy złoża te będą dostępne jankesom czy ruskim. Jest interes do zrobienia a niepodległość pada wraz z wierzącymi w nią żołnierzami.
Witam jest może odcinek porównowujących f15 i eurofighter?
Mam taki plan... oby wyszło :D
O czym piszesz, nasze elity zawsze wybiorą sprzęt gorszy i droższy ale z USA. Zaś jesli chodzi o ofset to naprawdę jest handlowy bełkot aby ten złom wepchnąc za dużą kasę.
Handlowy bełkot? Wszystko zależy jak to zorganizujesz. Może w naszym przypadku, ale właśnie offsecie, licencjach itd. rozwinęli swój przemysł Turcy, Koreańczycy, a teraz dążą do tego Hindusi.
Z jednej strony F15 lepiej pasuje do naszej obecnej floty ale jest drogi a gdzieś warto by było poczynić oszczędności.
Z drugiej strony Eurofighter, może logistycznie nie pasuje ale jednak politycznie jesteśmy w Europie i warto by było wzmocnić nasze powiązania właśnie tu, poza tym jeśli Amerykanie wezmą się za chiny to może być cienko z amerykańską logistyką, po trzecie trzeba dywersyfikować przemysł, zwłaszcza lotniczy, bo może się okazać, że skończymy z monopolem a to się nikomu nie opłaca. Tak wszyscy płaczą, że chińczycy niszczą przemysł motoryzacyjny europy a amerykanie nie robią tego samego z lotnictwem? Im gorzej z tym u nas tym słabsi i bardziej zależni jesteśmy a lotnictwem obecnie wygrywa się wojny.
Jakby tu powiedzieć: pier*%^$&^%*(^*)&_(*_lisz
F-15 jest tańszy w zakupie i w eksploatacji.
Politycznie to Europa chce z nasz zrobić trzeci świat. Oglądałeś "Igrzyska śmierci"??? Dla elity brukselsko-niemieckiej Polska może być co najwyżej Dystryktem 13-tym.
Jeśli, to tylko z czysto politycznego wyboru. Z racjonalnego, wobec zakupu AH64 i innych wspólnych z US konstrukcji ta opcja tylko stworzy dodatkowy bałagan.
Z tego punktu widzenia to zgoda, że na tym etapie powinniśmy iść w konstrukcje amerykańskie i koreańskie.
Z racjonalnego punktu widzenia to AH64 musi mieć zapewnioną ochronę podczas misji, bo inaczej pospadają jak kaczki, helikoptery szturmowe nie mają żadnych szans z myśliwcem. Więc panowanie w powietrzu to coś do czego musimy dążyć, a zapewni nam to tylko EuroFighter albo F22 Raptor i ten drugi nie jest niestety dla nas dostępny w sprzedaży.
@@okoproroka1561 EF lub F15EX. Na przyklad. W opinii wielu zakup tej drugiej konstrukcji jest bardziej racjonalny (jeden producent, kraj pochodzenia), mając już AH64 i ewentualnie Chinooki, o których coraz głośniej, jak i inne konstrukcje USA już na stanie.
@@sidhesanteeicran2051 racjonalne opinie chorych psychicznie małp...
świetne przykłady, pogratulowałbym wam takiej śmietanki, ale polecieliście właśnie znowu robić laskę na dywaniku białego domu.
13:50 nie sugerowałbym się tym, w obecnych czasach nie istnieje dogfight chyba że na filmach. Nie dziwne że na bliskim dystansie jest EF jest bardziej manewrowy to zupełnie inny układ konstrukcji.
@@Tommy-ii8eb ale istnieje meteor 🙂
@@KA-mt6ie Istnieje też AIM-120D oraz w rozwoju jest AIM-260
@@Tommy-ii8eb oczywiście Niemcy kupiły setni do swoich eurofigterow. Kolejny argument o tym że samolot jest bardziej uniwersalny i może współpracować z uzbrojeniem i z Europy i z USA .
@@KA-mt6ie Co?
@@Tommy-ii8eb Chodzi o sprzedaż nawet 969 pocisków AIM-120 Advanced Medium Range Air-to-Air Missiles (AMRAAM) najnowszej wersji C-8. Cena całego pakietu, na którego wydano zezwolenie może sięgnąć do 2,9 miliarda USD, o ile zostanie wykorzystany w całości. Poza samymi pociskami bojowymi obejmuje on do 12 sekcji naprowadzania pocisków, pociski treningowe, zestaw telemetryczny, części zamienne, kontenery do przenoszenia pocisków, urządzenia do bezpiecznej komunikacji, sprzęt do przeprogramowywania pocisków i inne wyposażenie wsparcia eksploatacji. Uzbrojenie ma być nowe.
Niemcy nie kupują za to szkolenia i wsparcia logistycznego, ponieważ pociski AMRAAM są już tam dobrze znane i zintegrowane i niemieckimi samolotami bojowymi. Na początku tego roku Luftwaffe posiadała 134 samoloty Eurofighter, a kolejne 38 zostało zamówionych. Są to jedyne statki powietrzne zintegrowane z pociskami AMRAAM. Każdy Eurofighter ma 13 punktów podwieszenia uzbrojenia. W typowej konfiguracji może przenosić od sześciu do ośmiu AMRAAM-ów. Oznacza to, że zakup tych pocisków stanowi dokupienie jednej pełnej jednostki ognia dla każdego z niemieckich samolotów.
Przydałby się choć jeden, choć częściowo produkowany w Polsce myśliwiec a nie wszystko z półki.
Najbliżej nam do produkcji FA-50..
@@Agnus78 Niezupełnie . Najwięcej produkujemy do F-16.
"Przydałby się choć jeden, choć częściowo produkowany w Polsce" Produkt, a nie wszystko z półki.
Nie ważne jaki polski Produkt czołg, samolot, antyrakietowy system, rakieta balistyczna, satelita, bombowiec strategiczny.
Nie Euro...f... ale bezzałogowe i tanie flankery do posiadanej floty F16ek (F35tek). Po 6 na jeden, z założeniem większych strat w misjach większego ryzyka. Myślę że prototyp mógłby powstać w 2-3 lata ... o ile była by poważna wola polityczna.
Zasoby techniczne/inżynierskie w Polsce są, a własne rozwiązanie ... to jak piąty as w pokerze. A co z tego, że nielegalny? A inni to grają fair?
Pomijając to że część samolotu jest produkowana przez Niemcy , to Eurofajter ma niewiele do zaoferowania , ani nadzwyczajnej szybkości , ani dużo uzbrojenia , przy F- 15 , to przeciętniak , ale najgorsze jest to , że jest potwornie drogi w utrzymaniu , z tego co mówił jeden ( nie pamiętam który ) z prowadzących kanał wojskowy , to jest on droższy w utrzymaniu nie tylko od F- 15 , ale nawet od F- 35 , Leonardo niech najpierw Mastery naprawi
@@adamkalecki8449 godzina lotu 10 tysięcy funtów . Godzina f15 20 tysięcy dolarów . Godzina f35 150000 tysięcy złotych . F35 to tylko na paradę i do hangaru.
@@KA-mt6ie słyszałem o innych danych
@@adamkalecki8449 Godzina lotu F-35 to podobno ponad 30tys dolarów. Też się zdziwiłem..
Metody obliczeń się różnią . Niektórzy liczą tylko użytkowanie (paliwo,konserwację i naprawy)
Niektórzy liczą też modernizację i resursy.
Prawda jest taka f35 jest najdroższe ponieważ jest najbardziej zaawansowane.
Godziny lotów f35 poszczególnych krajach będą się różnić ponieważ pensję obsługi technicznej są zróżnicowane. Obecnie najmniej płacą Holendrzy średnia 50 tys euro najwięcej Anglicy 65tys funtów.
Smaczek dodam Polacy którzy już skończyli szkolenie obsługi technicznej f35. Kilka osób odeszło i przyjęli oferty pracy przy f35 z innych państw.
@@adamkalecki8449 przeciętniak? To czemu w ćwiczeniach NATO regularnie zestrzeliwał F-15?
140m€ za sztukę to drobniaki, biorąc pod uwagę że Boeing chce od nas 150m od sztuki za MODERNIZACJĘ F-16. Nic więcej od USA
Przecież nikt tego nie zapłaci. Ta cena zawsze jest mocno zawyżona. Spokojnie...
a to zdjecie Grippena to w jakim kontekscie? :)
Jeżeli, w ogóle, mamy zakupić kolejny rodzaj samolotów (a kilka już mamy), to bezwzględnie zakup powinien być zdeterminowany udziałem Naszego przemysłu w takim przedsięwzięciu. Dotyczy to, zarówno samej maszyny jak jej uzbrojenia. A tak na marginesie, Europa, to kontynent na który leży Nasz kraj, do USA jest troszkę dalej. ;))
Mysle, ze EF2000 ma sens i to duzy. Slyszalem, ze producent zapewnia, ze od podpisania umowy za 2-3 lata mielibysmy pierwsze samoloty. Ciezko uwierzyc, ze nasze zamowienie tak szybko weszloby do produkcji, pewnie chodzi o uzywki.
Jednakze mysle, ze mozna by twardo ponegocjowac, aby ktorys z krajow udzialowcow, odstapil nam eskadre z bierzacej produkcji. Moze jestem nadmierny optymista, ale na prawde gra idzie o wielka kase dla producenta, zatem mozna negocjowac wysoko. Mie zaskoczenie z kosztami eksploatacji Eurofightera, nawet jesli mowimy o tej gorszej opcji 20 tys euro za godzine lotu, skandalu nie ma, taniej niz F-35 i niewiele drozej niz F-16. Natomiast Radar ECRS MK2, to prawdziwy potwor, nawet F-35 przy nim wysiada.
Wolał bym F15EX bo daje nam więcej możliwości i mocy i produkcie silników i podzzespoluw w Polsce a EF nic nam nie daje i jest droższy. I tak potrzeba kupić 32 F35!
Może zamiast zakupu myśliwców poczekajmy na razie z zakupem na koreańskie KF-21 w nowszej wersji z pojemnikiem na rakiety, a może zamiast tego zakupmy okręty podwodne -2 małe (Włoskie) i 2 większe (Francuskie Skorpeny lub Niemieckie ) ,gdyż Orka nie powinna już czekać a na samoloty możemy poczekać i za 2 lata zamówić Eurofightey .
Nie wiem jaki masz cel nie podając słuchaczom pełnej prawdy o zakupie przez Turcję od Rosji wyrzutni S-300 . Prawda jest taka, że kiedy my kupiliśmy nasze F-16, Turcja w tym okresie kupując od USA helikoptery bojowe nie dowierzała w pełni amerykanom i sprawdzili każdy element i okazało się że amerykanie zamontowali w nich układ powodujący to że mogli zdalnie unieruchomić każdy egzemplarz .To samo mieliśmy my w naszych Jastrzębiach , tylko że Turcy nie są poddańczy jak nasz rząd i mają honor (nie są sługusami USA , jak my Polacy) tak się wkurzyli że pokazali swa dumę kupując sprzęt od USA
Moim zdaniem nie,dokupimy lepiej F 16 block 72 lub następne F 35.
no kupno nawet używanych F16 + modernizacja to byłby najbezpieczniejszy ruch
Oczywiście że nie
@@Noverss Bzdura
@@Tommy-ii8eb pod względem szybkości wdrożenia do wojska, obsługi i znajomości sprzętu to jest najlepszy wybór... używamy F16 od lat i z kolejnymi sztukami niebyło by problemu - lepiej mieć w ciągu 4lat dwa razy więcej F16V niż czekać 8lat na dostawy i wdrożenie nowej maszyny jak np F-15EX
@@Noverss Jakie nowe zdolności dają ci kolejne F-16? Błagam ludzie siły powietrzne nie wyciągnęły sobie z czapy tego F-15 i EF.
Pomyliłeś sie o jedno 0.
100 000 $ za godzinę lotu podawali austriacy...dlatego poczuli sie oszukani i skierowali sprawę do sądu. Poniżej 10.000 $ kosztów ma tylko Gripen.
F15EX 28.000 $ a F35 42.000 $😊
Dlatego Gripen jest stworzony dla nas....pewnie dlatego go nie kupiliśmy zamiast FA50😢
Fa 50 to lepszy wybór dla Polski niż gripen z bardzo wielu powodów.
@@motyw71 Tzn z jakich? oprocz legendrnej juz polsko-koeranskiej "przyjazni"?
@@motyw71 na przykład jakich?
Też to gdzieś widziałem że chodziło o 100 000 $, w prasie brytyjskiej lub hiszpańskiej wypłynęła liczba 90 000 $ za godzinę lotu
@@RozwadowskiTad Podam tylko jeden, unifikacja uzbrojenia, ogromnej ilości części, serwisu z f16 i np. bardzo niskie koszty eksploatacji, szyna wymiany danych link 16,0etc, etc. Czego te wszystkie wynalazki typu gripen nie mają i mieć nie będą. Pomijam już funkcje dydaktyczne w procesie szkolenia pilotów na f16 i f35, gdzie po przesiadce pilot potrzebuje tylko kilku godzin szkolenia na maszynie docelowej, ww. Potencjał rozwojowy. Po co się rozpisywać dalej.
Eurofighte ma jak najbardziej sens jeśli mamy tyle kasy żeby kupić wersję na wypasie w transzy 4+. Jedna konstrukcja załatwiła by nam na już nie tylko kwestie myśliwca przewagi powietrznej, ale również jest ona dostępna w wersjach specjalistycznych jak walki elektronicznej. Na pewno kupno około 48szt było by genialnym posunięciem. Pozwoliło by to wywalić stare 32 migi z malborka i zakupić powiedzmy 16 samolotów w wersjach walki elektronicznej. Tego nie zagwarantuje nam żadna inna konstrukcja. Tak na prawdę nie ma co gdybać bo pozbywamy się ruskich migów i mamy świetne konstrukcje z Europy. Rozumiem że liczymy na USA, ale tak samo możemy liczyć na Europę, jeśli część samolotów będzie od nich. Poza tym będziemy mogli mieć samoloty o na prawdę większych możliwościach niż F16V, bo o zwykłych F16 nawet nie będę wspominał, oraz zakupić właśnie opracowaną wersję do walki elektronicznej. Eurofighter jest mniej widoczny, szybszy, lata wyżej, zwrotniejszy... no prawdziwy potwór do walki powietrze-powietrze. Ponadto niczym nie ustępuje ruskim SU57, które może w końcu zaczną latać. Generalnie Eurofighter a następnie program Tempest. To brzmi dość rozsądnie.
Samolotu walki elektronicznej jeszcze nie ma także na niego trochę poczekamy. Co do reszty to generalnie zgoda. Mnie chyba najbardziej interesuje współpraca przemysłowa, bo u nas z tym bieda. Europa z różnym skutkiem przez dekady realizowała różne wspólne projekty i mamy teraz kilka dużych firm na poziomie europejskim: Airbus, Leonardo, BAE Systems, SAAB... a u nas bida. GRUPA WB się powoli wybija, ale potrzebujemy rozwiniętego przemysłu jak powietrza. Pytanie kto nam da więcej w tym aspekcie: Europa czy USA.
@@strefawojska W kwestii Eurofightera to nie ma co liczyć na współpracę, bo tort jest podzielony pomiędzy członków programu, a my tylko kupujemy i może jakiś serwis. Jak nam zależy na partycypacji to należy przystąpić do nowych programów już teraz i wywalczyć sobie w nich udział wkładem w projekt, a myśliwiec jest i tak potrzebny. Mi się podoba Tajfun, ale Francuzi budują coś bardziej wielozadaniowego i to też ma sens.
Marynarka wojenna, obojętnie jak duża i nowoczesna, nie jest wstanie odstraszyć od napaści na Polskę, natomiast super obrona przeciwlotnicza, wojska lądowe i lotnictwo są wstanie z pewnością 100% odwieść Rosję od takiej napaści. Zamiast okrętów wojennych powinniśmy kupić Eurofightery.
Także względy gospodarcze i zacieśnienie wojskowego sojuszu z krajami zachodniej UE mają gigantyczną wagę.
Kwestie przemysłowe? Zdecydowanie. To bardzo duży plus tej oferty...
Ja już nic nie piszę, bo "patrioci" zaczęli mi zarzucać bycie ruskiem, kiedy miałem czelność skrytykować Eurofightera.
dzisiaj juz nie ma dogfight w powietrzu , wazne co tam jest podwieszone i radar
Tak, to rzadkość, ale też o tym mówiłem w materiale :p
Nie ma to sensu. Najlepiej zamówić kolejną eskadrę F35 oraz zmodernizowane F-16
Każdy kto ma minimalne pojęcie i wiedzę wie że Eurofighter zjada F-15 EX na śniadanie ma .....wszystko lepsze a gigantyczne SPO F-15 EX od frontu powoduje że EF może strzelać meteorami do F-15 czy Su-35 z maksymalnego zasiegu.Niestety prawdopodobnie Amerykanie wcisną nam F-15EX których nikt nie chce kupić po za Izraelem który ma je za darmo.Tylko F-22 jest lepszy w walkach na średnim dystansie po drugie meteor to o generację lepszy pocisk od AIM-120.
Trzymajmy się f-16 i jego rozwijajmy albo kupujmy......
Zastnawam sie dlaczego rakiety manewrujace szadow nie sa nosnikami bronji atomowej . Majacy zasieg 500 km .
Tylko nie ta mina.
Zawsze uważałem, że Rafale i Typhoon są kuzynami. Według mnie Typhoon ma sens dla Polski. Leonardo ma fabrykę w Świdniku, a Airbus w Warszawie. Leonardo w przeciwieństwie do Lockheeda Martina ma bardzo dobrą ofertę wsparcia polskiego przemysłu, a nawet wejście do programu. W zamian Polska zakupiłaby kolejne śmigłowce ze Świdnika, a nawet M-346F Block 20. Airbus zaproponowałby podobne wsparcie razem z zakupem Airbusów dla PLL LOT i powrót do zakupów H225M Caracal, a także dostawę nowych Mercedesów do floty MON-u, Wojska Polskiego i Żandarmerii Narodowej w ramach pakietu. Typhoon świetnie się sprawdził w serii Ace Combat. W AC Zero latała na nich 52. Taktyczna Eskadra Myśliwska "Rot" Belkańskiej Luftwaffe, a w AC04 eskadra "Mobius" podczas misji zniszczenia Megalith, a w AC3 był EF-2000E Typhoon II.
30 lat Eurofightera EF-2000 Typhoona w 2024 roku.
@@janusz4156 ja też jestem za współpracą i większą liczbą sojuszników. USA są bardzo ważne ale nie musimy wybierać mama czy tata bo możemy mieć obydwu 🙂
Masz świadomość że śmiglowiec Caracal jest maszyną typowo ekspedycyjną, skonstruowaną na bazie starego śmigłowca Puma dla armii francuskiej w celu przewozu żołnierzy i żywności w Afryce ? Że został z uwagi na usterki i wysokie koszty eksploatacji zawieszony w użytkowaniu przez Francję i Arabię Saudyjską gdzie teraz niemwiedzą co z nimi zrobić ?
Jeśli już miałbym wybierać to jednak wolałbym F15. Z pozostałymi platformami używanymi w Polsce dzieliłby silniki i uzbrojenie. Już widzę jak USA taje zgodę na integrację. Oba typy są kosztowne w eksploatacji, ale koszty uzytkowania Eurofighter chyba muszą być ogromne skoro są owiane taką tajemnicą.
Jaka tajemnica, skoro masz podane kwoty 10 do 20 tys euro za godzine lotu, jakby nie patrzec, koszty utrzymania F-35 sa ogromniejsze.
@@ukaszjan649 Ale F-35 to inna klasa. Coś z tymi faktycznymi kosztami użytkowania musi być nie tak, skoro Austria po kupnie Eurofightera poszła z tym do sądu.
@@ArkadiuszIlski Coz ta "klasa" ma to kosztow eksploatacji? F-35 jest jedno sinikowy, a Eurofighter dwu, pewnie zatem mniej nafty pali, to raz, po drugie F-35 jest produkowany w wiekszej skali, co za tym idzie, czesci powinny byc tansze.
Z tymi Austryjakami dziwna sytuacja, po pierwsze to bylo dawno, tak na prawde poczatek Typhona w seryjnej produkcji, choroby wieku dzieciecego, efekt malej skali itp tak mysle. Po drugie, gdyby koszty byly tak wysokie, to chyba nawet Niemcow i Brytyjczykow nie byloby stac na jego eksploatacje.
@@ukaszjan649 Zainwestowali to muszą kupować.A co do F35, to utrzymanie niewidzialności kosztuje. I zauważ, że eksploatacja w tych krajach Eurofighterów i tak nie zwalnia od zakupu F35. Widać tam zasadę w eksploatacji bojowych maszyn: platforma uniwersalna (może Typhon teraz już taki jest) + F35. U nas też tak powinno zostać , tzn. F16 + F35. No i trochę FA50, bo jak już są, to coś dla nich do roboty się znajdzie (choćby szkolenie, bo z Masterami krucho). Oprócz tego - żadnego nowego typu.
@@ArkadiuszIlski Trudnowykrywalnosc to konstrukcyjna cecha skorupy F-35, zatem co ma to kosztowac w bierzacym utrzymaniu? To F-35 jest bardziej uiwersalny, niz Typhon, bym powiedzial(chociaz dzis tak na prawde kazdy zachodni mysliwiec jest uniwersalny). F-35 to przeciez w prostej lini nastepca F-16, taki kon roboczy od wszystkiego, tyle ze duzo nowoczesniejszy.
Zauwaz, ze mniejsze kraje europejskie ktore wczesniej uzywaly tylko F-16, teraz przechodza na same F-35, natomiast w wiekszych jest tendencja Typhon+F-35.
F-35 i F16 to utrzymywanie w sumie tego samego, tylko o roznym stopniu zaawansowania technologicznego.
Natomiast Eurofighter mimo obecnie posiadanej juz uniwersalnosci, ma cos czego ani F-16, ani F-35 nie maja, czyli parametry rasowego mysliwca do walki powietrznej. A my jak slysze potrzebujemy mysliwca przewagi powietrznej, no to...
Usa kupuje prawie calo produkcje nitrochemu,jestesmy jednym z nielicznycch producentow i cena powinna odpowiadac popytowi,mozemy taz produkowac amunicje155 mm i byc jednym z najwiekszych producentow w tym moze pomuc korea poludniowa ktora jest jednym z liderow produksji,wiec wspolpraca jak najszybciej pomoc w budowie fabryk i ich wyposazenia zaciesnimy wiezy produkcyjne i osobiste
Eurofiater jest ok podobniejak f15 - sa plusy i minusy. Dla mnmie europapowina rozwijać jas39 oraz eurofiter. I tak widąc ze chiny bardzo się rozwijajaw rakietach i radarach a ostatnio koszt zysk spowodowal ze egipt kupił chińksi j10c. Jestem za rozwijajem i silnika i reszt az powstanie 5 i 6 generacja. Anglia i japonia juz zaczynają tworzyć. A my to jakiś 3 świat.
Ja eurofightera nie widzę u nas zwłaszcza jak Niemcy są tka roszczeniowi w stosunku do różnych państw. U Nas tak samo było by podobnie, i nie chocho że coś mam do Niemców tylko patrzę na zyski i straty w razie konfliktu. Może być problem z częściami i różnymi takimi wiec jak samolot to tylko od takiego kraju który jest sam producentem. Nie wiem czy nie był by dobry wybór Dassault Rafale. Może Francja z samochodami ma nie da dobrą opinię ale myślę że jak chodzi o samolot to dobra konstrukcja która można fajnie modyfikować
Rozpowszechnia pan swoja droga nieprawdziwe informacje.
Nie mamy ani jednego własnego.F-35 (nawet obecenie.produlowanych wersji niedpuszczonych do lotow bojowych).
Nie mamy ani jednej sztuki samolotu bojowego F/A-50.
W Korei.odkupiono od KAI samoloty treningowe dla lotnictwa Korei Poludniowej w wersji T/A-50 niezdolnej do używania wspolczesnych pocisków na bojowych poza (tez starymi technicznie AGM-65G Maverick) o.czym.pan sam zreszta zrobił material.
Mamy wyłącznie *komunistyczne* samoloty Su-22M4 oraz MiG-29 a.takż3 zamówione 18 kwietnia 2003 roku.przez L.Milera z SLD 48.szt F-16 nie zmodernizowanych.
Dziwny komentarz. Powiedziałem że z Eurofighterem posiadalibyśmy 4 typu myśliwców, bo będziemy mieli F-35, FA-50 i F-16. One są na różnym stopniu wdrożenia ale one są już PEWNE. To nie jest dywagacja jak o Eurofigterze czy F-15EX. Klamka zapadła, umowy podpisane itd. Proszę więc uważać co Pan pisze zarzucając mi szerzenie błędnych informacji. To, że Pan to źle zrozumiał to już nie moja wina.
@@strefawojska idąc pańskim rokiem myślenia we wrześniu 1939 roku nieba nad Polską powinny bronić samoloty Hawker Hiurricane, Super marine Spitfire, Morne Salutier 406 a nawet Pzl 11G Kobuz.
Tymczasem było zupełnie inaczej.
"Gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść".
Zakupione 32 maszyny F35 to symboliczna liczba. Taką samą liczbę zakupiono by myśliwca przewagi powietrznej. Żenada.
Trzeba kupić ale F35 i to w sporych ilościach a potem rozejrzeć się za myśliwcem przewagi powietrznej.
Teraz też powinniśmy skupić na dokończeniu programów wisła i narew.
Mesko podjeło się stworzenia pocisku do ochrony bezpośredniej wojsk lądowych "piorun2" o zdwojonych zasięgach i zwiększonej głowicy bojowej do 5 kg. To jest ważne.
EF i F15 to piękne i wyspecjalizowane maszyny ale mało perspektywiczne....
F-35 funkcjonuje jako samolot przewagi powietrznej, nie trzeba kupować kolejnego typu do kolekcji. To już nie te czasy że za zdobycie przewagi będzie odpowiadał ten model który najlepiej wypada na pokazach.
Lepsze sensory, systemy samoobrony i obniżona wykrywalność w praktyce oznaczają że F-35 ma znacznie dłuższe ręce niż F-15.
Nie rozwijając tematu - NIE, praktycznie pod żadnym względem.
Tylko dodatkowe F35. Najlepiej 48 szt.
Generalnie zgoda, ale za długo to trwa... kolejne kraje zamawiają je więc kolejka rośnie... :/
Nie sprzedadzą nam, kasę wezmą a dostawę będą opóźniać !!!. Tylko KF 21, albo F-18
Popieram, albo jeden i drugi
Pomysł bez sensu. Po pierwsze promo to jest rozdrabnianie. Po drugie promo, jeśli Niemcy mają w tym udział … wiarygodność jak dla mnie zero.
Kolejnych F-35 nie zamówiliśmy, a kolejka po nie urosła kosmicznie. Następne F-16 w najnowszej wersji też jest mało realne - choć to też spowodowało by ułatwienie logistyki, bo już 16ki mamy od dłuższego czasu. Oferta na Eurofightery wydaje się ciekawa - jeśli założenia, że spora część utrzymania tych maszyn przejął by nasz przemysł. W takim wypadku myślę, że powinna nastąpić REZYGNACJA z koreańskich F-50 (to totalna pomyłka jak widzę teraz realia tego wyboru) i zdecydować się na zakup Eurofighterów.
Szkoda, że nie kupiliśmy Eurofighterów kilka lat temu. Teraz docierałaby do nas pierwsze sztuki i nie byłoby potrzeby kupowania FA-50...
najlepszą opcją dla Polski jest na razie wstrzymać się z zakupem samolotów a skoncentrować się na skończeniu budowy armii lądowej a więc licencyjna produkcja Koreańskich czołgów ,ostra produkcja naszych Borsuków, oraz zamiast samolotów program ORKA -czyli zakup na razie zakup 2 małych okrętów podwodnych jakie produkują Niemcy i Włosi ,by szkoliły się na nich nasze przyszłe załogi a za 2 lata zamówić 2 normalne okręty podwodne . a odnośnie samolotów musimy myśleć perspektywicznie, Amerykanie by nie padła produkcja F-15x na którego nie ma chętnych bo jest b.drogi (nawet dla samych amerykanów )i w zakupie i w produkcji prubują go nam wcisnąć ,nawet blokują sprzedaż pocisków dla FA-50 PL by Polacy może kupili zamiast tego F-15 ,a obecnie Korea już pracuje nad Borame -2 z pojemnikiem na chowane rakiety ,więc za 2lata myślę że już go będą produkować i wtedy kupimy całe skrzydło 36 szt.
Natomiast generalnie co do rozwoju naszych SP na najblizsze lata, zamowilbym jeszcze jedna eskadre F-35 i 5-6 eskadr Typhonow i to jest praca na najblizsze 10 lat. Modernizacji F-16 w cenie zblizonej pewnie do zakupu nowych samolotow bym zaniechal, niech beda jeszcze przez dekade koniem roboczym naszego lotnictwa do czasu przejscia na Typhony i F-35, potem bym je sprzedal.
A co myślicie o KAI KF-21 Boramae? Może warto się włączyć w ten projekt razem z Malezją. Znając Koreańczyków, temat szybko zostanie dopięty. A nikt tak szybko jak oni, nie dostarczy nam kilkudziesięciu maszyn. W ogóle powinniśmy mocno zacieśnić współpracę z nimi przy nowych projektach (np kolejny czołg)
Za daleki horyzont dostaw. Lepiej kupić coś co będzie szybciej i do tego wejść z kimś w samolot 6 generacji, który zastąpi F16 gdy tym skończą się resursy.
To zależy w jakiej perspektywie i jakie kłody pod nogi będą rzucać projektowi KF-21 ... Amerykanie. Już teraz blokują integrację AIM-120 z FA-50, bo się boją, że trzeci świat nie będzie chciał płacić za stare wycofywane z Europy F-16 ... Z drugiej strony projekt KF-21 jest trochę za młody. Owszem, mądrze byłoby wejść w projekt w miejsce Indonezji (trzeba by zaryzykować trochę kasy), ewentualnie z perspektywą koprodukcji albo poddostawcy, ale jest jeszcze za wcześnie, żeby zamawiać te samoloty. Niby ROKAF zamówiło małoseryjną ilość KF-21, ale dopiero od Block-2 będzie się ten samolot do czegoś nadawał. Ponadto sporo ważnego uzbrojenia jest w fazie "planned". Nawet nie chodzi o Block-3, który ma dawać jakiś stealth, bo u nas to miałby być samolot wysokiego piętra i "przewagi powietrznej" - jest bardzo manewrowny. Nie wiadomo też, ile będzie kosztował w zakupie i ile w użytkowaniu. Z trzeciej strony, kto nie ryzykuje ten nie pije szampana ...
Z Koreaincami współpraca wygląda bardzo dobrze, są wiarygodni.
@@motyw71Tylko, że w kwestii samolotów nie są samodzielni.
@@jakub3264 Koreańczycy starają się, ale poza USA, Rosją i może trochę Francją, to kto jest samodzielny w topowych samolotach myśliwskich? Chińczycy gonią, ale wyszli z techniki rosyjskiej i wielkim znakiem zapytania jest, co tak naprawdę reprezentują sobą ich samoloty w rzeczywistości a nie na papierze czy ulotkach reklamowych. Indie doszły do etapu że ich Tejas nie spada za każdym razem jak dmuchnie silniejszy wiatr. Turcy stroszą pióra, ale Khan to tak za 7-8 lat i też nie wiadomo co to będzie. Brazylijczycy próbowali, ale jeszcze nie teraz, Szwedzi nie są, bo kupa sprzętu w Gripenach jest z Wielkiej Brytanii i nie tylko. A jeśli chodzi o topowe rakiety air-to-air to masz 4-5 producentów (USA, Rosja, Chiny, Europa (MBDA/Meteor) i Francja).
Zrezygnować z fa 50 i wziąść 48szt
nikt tego nie kupi w Polsce. Będzie tylko F-16 i f-35.
Szczerze? Wątpię. Myślę, że jednak kupią Eurofightera albo F-15EX. Szkoda, że od razu nie zamówiliśmy 64 F-35...
Wybór Eurofighter to raczej mniejsze zło niż F15EX. Wielkim problemem w porównaniu myśliwców wojskowych jest brak wiarygodnych danych porównawczych. Eurofighter szczególnie w najnowszej transzy 4 to kozacka maszyna i ma wersje specjalistyczne oraz widać kierunek dalszego rozwoju konstrukcji Eurofightera. Potencjalnie nie aż taka mała moc 2x60 (2x90) (choć transza 4 podobno ma silnik o mocy 2x69kN i 2x109kN z dopalaczem, a mogą być też 75kN z Rafala) rekompensowana jest przez wręcz kosmiczne technologie, a w szczególności małą masę maszyny. Samolot jest niezwykle lekki w porównaniu np z ociężałym F15 który jest 50% cięższy, co przekłada się na gorszą zwrotność i spalanie. Owszem F15 może mieć silnik 70/104 lub 79kN i 129kN z dopalaczem, co wydaje się sporo więcej i niby jest trochę szybszy, ale nie jest to wile. Dla Eurofightera podaje się prędkość max 2496km/h, mach 2,35 a dla F15 jest to niby 2665km mach 2,5 (ale to na pułapach ponad 10.000mnpm). Ale prędkości nad niskim pułapie lepsze ma Eurofighter. Eurofighter natomiast świetnie wypada w super-cruse bo ciągnie mach 1,5 (bez podwieszenia) i mach 1,2 z uzbrojeniem, a to najczęściej wykorzystywana prędkość. W super-cruse F15 wypada nędznie, widać tu przestarzałą konstrukcje bo ponoć osiąga zaledwie mach 1,10-1,15. Dla porównania podobno F35 osiąga zaledwie mach 1,30-1,35 (ale ten przenosi uzbrojenie wewnątrz). Mało jest źródeł na temat maksymalnego pułapu Eurofightea i tu informacje wahają się pomiędzy 16.000-17.500mnpm. F15 może podobno osiągnąć niecałe 18.000 ale polska wiki podaje już 19.200?!? pewnie przez nieco większą powierzchnię skrzydeł i moc silników bez uzbrojenia dał by rade. Trudno znaleźć rzeczywiste dane, ale w porównaniu z F15 to Eurofighter jest samolotem dojrzalszym i lepszym w zakresach użytkowych, a więc przekrój radarowy, manewrowość oraz super-cruse, ale lekko ustępuje w prędkości max i max pułapie. Eurofighter daje też mniejszy przekrój radarowy 0,05m2 przez samą swoją konstrukcję niż F15 który ma przektój jak latająca stodoła ponad 1m2, a obecnie trwają prace nad wersją z powłokami pochłaniającymi (w niemieckiej fachowej prasie pisali że w Eurofighterze osiągnięto 0,015m2. Pamiętając iż F35 to 0,005 to świetny wynik). Zgodność z innymi europejskimi sojusznikami też przemawia za Eurofighterem. Tutaj pozostaje pytanie, bo jeśli chcemy coś kupić już teraz to na pewno Eurofighter, ale może prawdziwą ofertą powinno być przystąpienie do programu Tempest. Ryzyko jest tylko kiedy on będzie ale jego założenia są bliskie naszym potrzebom i na pewno będzie to maszyna na kolejne dziesięciolecia.
F-15 też ma swoje plusy jak np. udźwig. Tu widać znaczną przewagę, bo może zabrać do 15 ton uzbrojenia, a Eurofighter ok 9. Natomiast zgoda co do przyszłości: wersja EX to chyba już ostatnia odmiana, a potem będą już samoloty 6. generacji. Z kolei Eurofighter będzie jeszcze latał spokojnie ok. 30 lat. Jest to na pewno bardziej perspektywiczna konstrukcja.
@@strefawojska Wydawało mi się że Eutofighter może zagrać 12ton. Może to zależne od wersji. Ale tak to F15 jest ciut szybszy, ciut wyżej lata, ciut wiecej przenosi. Tylko że na obecnym polu walki to nie są najważniejsze parametry. Ważne jest jak bardzo jest widoczny, jak potrafi szybko latać w supercruse i to jest to w czym Eurofighter dominuje. Dodatkowo przyszłość konstrukcji i jej eleastyczność jest stanowczo mocną stroną Eurofightera. A ta wersja do walki elektornicznej już jest prezentowana (choć mam wrazenie iż to bardziej demonstrator na dziś) i co ważne jest zamówiona przez 2-3 państwa więc nie za długo potrwa dopracowanie jej i produkcja.
Imo nie powinniśmy kupować kolejnych typów samolotów tylko dokupić kolejny f16/f35 ale jak już miałbym wybierać między f15 a Eurofighter po wybrałbym Eurofightera między innymi na powszechność w Europie. Tylko trzeba by je zintegrować z pociskami jassm
To pewnie nie jest niemozliwe, ale po co, skoro szukamy przede wszystkim mysliwca, a nie nosnika dla Jassmow.
Poza tym moze on przenosic Storm Shadow i Taurusy, ktorych tez nie zawadzilo by nabyc.
i gripenów?
Jeśli już Gripeny to bardziej do FA-50 skoro to są maszyny trochę podobne i też jednosilnikowe.
Fajny samolot ciekawa opcja jednak cały nowy ciąg logistyczny łącznie z uzbrojeniem. W sumie całościowo cholernie drogo na dodatek modyfikujemy F-16 czyli jeszcze posłużą. Gdyby nie F-16 można by było zostawić F-35 oraz EF jako główne plus jako wsparcia i do tańszych zadań FA50PL (a tak zostaje jeszcze F-16 po modyfikacji czyli raczej długo).
Tylko F15EX, no ale udział w eurofighterze mają Niemcy.
No i co z tego że Niemcy?
W Borsuku tez mają udział Niemcy. I w Mieczniku. I w Jelczach.
A poza tym propozycję składają nam Włosi.
A w USA żądza Żydzi …
@@Mjak-yd3og co jest w borsuku niemieckiego
@@andrzejabramczyk3600 A bez silnika to Borsuk pojedzie?
@@Mjak-yd3og a wiesz że od 2011 mtu nie jest niemieckie? Uwielbiam takich "znawcuf"
Może zacznijmy od porządkowania obecnej sytuacji. Jak wycofać się z najmniejszą karą, z pozostałych 36 FA-50PL? I to szybko. Wtedy robi się miejsce na prawie 70, typowo bojowych maszyn. Chociaż od ponad 36 lat mieszkam w USA, to sądzę, że raczej powinniśmy trzymać się Europy, jeśli chodzi o sprzęt. Z Ameryką różnie może być w przyszłości. F-15 ze znacznie większym udźwigiem, niewiele niższymi kosztami eksploatacji i potencjalnie ograniczeniami użycia bojowego, jeśli coś się nie spodoba w Białym Domu, czy oferta europejska, może nieco droższa w użytkowaniu, ale bez dyndającego kagańca? No i części dostarczą DHL w kilka godzin. Zresztą, gdyby pozbyć się Fafików, to można dokupić 1 lub 2 eskadry nowszych F-16 i spokojnie czekać na dostawy, i tyle Eurofaighterów, ile trzeba. Bo przecież 160 maszyn bojowych to jest minimum. Nic się nie stanie, jak będzie ich 170, na przykład.
Bzdury na resorach
Sam samolot i jego możliwości są fantastyczne. Manewrowość i generowane przeciążenia przyprawiają o ból głowy. Wachlarz możliwego uzbrojenia jest wyjątkowo szeroki. W najnowszej wersji ma rozwinięte własności uderzeniowe. W walce powietrznej żaden ruski sprzęt nie ma z nim szans. Dobrze wyszkolony pilot potrafi wyprawiać z nim cuda w powietrzu. Nie opierajmy się tylko na USA. Zawsze koszula powinna być bliższa ciału. Europa, w tym też my powinniśmy opierać się na europejskiej produkcji i myśli technicznej.
Jeśli nie f35 to już lepiej f15ex niż ten Eurofaiter ✌️🇵🇱✌️
Czas na powrót do mamy Europa 😊.
Sądzę że najlepszym wyjściem byłoby dokupić F-35, zrobić MLU naszym F-16, dowieźć do końca projekt FA-50 PL i... opcjonalnie wejść w kooperacje przy KF-21 z offsetem w postaci produkcji komponentów i serwisowania ich w PL. A przy okazji nauczylibyśmy się czegoś i byłaby to wartość dodana do naszego know-how i przemysłu lotniczego.
Uważam tak samo jak Ty.
ja bym wolał Grippen bo tańszy i może z polowych lotnisk startować a koszt lotu Eurofajterem jest ogromny.
Drogi niska gotowosc ogrombebkoszty utrzymania no i nic ZERO uzbrojenia z niemiec!!!
Jeżeli już koniecznie coś z Europy to najlepiej grippen, jeżeli nie, to Rafale, eurofighter może być za darmo w ostateczności...
Powinniśmy zostać przy tym co mamy. Nie kupować EF, a szczególnie nie f15. Jeśli okaże się, że naprawdę będą takie samoloty potrzebne to many blisko sojusznikow. Pieniądze na samolot przewagi powietrznej lepiej wpakować w możliwości produkcji rakiet do MLS i amunicji 150mm. Naszą główną domeną są wojska lądowe i tutaj jest priorytet, żeby zapewnić samowystarczalność państwa do prowadzenia długiej wojny.
Koszt godziny będzie zero bo nic nie będzie
Polacy i też Niemcy nie dojrzeli do współpracy
Witam