Hej! Ja mam 33lata i 4 dni temu nauczyłam się pływać !😎 do tej pory plywalam sobie z deską czy makaronem. Wciąż się boję, ale liczę że stres minie w miarę ćwiczeń. Chciałabym doskonalić swoje umiejętności. Dziękuję za filmiki a tym którzy nie umieją plywać: pamietajcie - na naukę (czegokolwiek) nigdy nie jest za późno:)
Po dwóch latach nauki syna pływania u profesjonalnych trenerów, ja prawie 40 letni facet stwierdziłem że też nauczę się pływać poprawnie technicznie i innymi stylami niż psełdo żabką. I po pół roku uważam do za jedną z lepszych decyzji, i zawsze spędze więcej czasu z synem :D. A moja frajda z pływania jest coraz większa :)
Pływałam żabką dyrektorską, kraulem z głową nad wodą, tak latami. Fajnie, że zobaczyłam ten film. Teraz pływam żabką jak należy, i to opanowałam w ciągu jednego dnia. Kraul już lepiej, choć nadal uczę się oddechu. Umiem nawracanie no i zabieram się za styl motylkowy. Po 40ste w końcu umiem pływać i cieszę się jak dziecko. Z przyjemnością chodzę na basen.
4 miesiące. Tyle potrzebowałem by z poziomu żabki dyrektorskiej kupić okulary, nauczyć się wypuszczać powietrze pod wodą, pływać technicznie żabką, kraulem, nie bać się rotacji na plecy, pływać na plecach i teraz uczyć się delfina. Zyskany komfort przebywania pod wodą jest bezcenny i nie do opisania jak duży przeskok jest się w stanie zrobić. Polecam każdemu, przed pójściem na basen, obejrzeć poradnik i w swoim tempie się uczyć. Ja chodziłem 2-3 razy w tygodniu
Super, że jest nowy filmik na kanale!Bardzo ważne kwestie są tutaj poruszane :) I naprawdę nigdy nie jest za późno, żeby się czegoś nowego nauczyć. Mówię tu na własnym przykładzie - 2 lata temu poszłam pierwszy raz w życiu na basen w wieku 34 lat. Teraz mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że zmarnowałam ponad trzydzieści lat bez tej dającej ogromną radość i satysfakcję umiejętności. Oczywiście nie obyło się bez instruktora, bo jak coś robić to najlepiej od razu dobrze :) Z tej perspektywy mogę jedynie podzielić zdziwienie nad "technikami" pływackimi, często w ogóle zastanawiałam się, jak ludzie potrafią się utrzymać na wodzie w takich pozycjach - ja z pewnością bym utonęła, próbując tych metod. Bardzo dziękuję za porady i poświęcony czas :)
Ja wróciłam na basen po 40-stce. Pływałam (a raczej uczyłam się pływać 😁) w szkole 30 lat temu. Mam w nosie co myślą o mnie inni. Ćwiczę technikę, może to czasami wygląda śmiesznie z boku, ale daje rewelacyjne efekty. Na dzień dzisiejszy opanowałam styl klasyczny i grzbietowy. Jestem z siebie dumna. Teraz ćwiczę poprawną technikę oddychania w kraulu, na początek z deską. Oglądam filmiki i staram się pływać bardzo świadomie.
Śmiesznie to wygląda facet z brzuchem, który przychodzi na basen i idzie do jacuzzi😁ja wróciłem też po 40-stce i kiedy myślałem że wiem już wszystko o pływaniu, zapisałem się na kurs WOPR i dopiero teraz uczę się wszystkiego poprawnie 😉
W tyłeczku mam technikę, ja pływam dla radości nie na pokaz. Pływanie ma dawać przyjemność mi i tylko mi nikomu więcej. Pozdrawiam i do zobaczenia w wodzie 😊
żabki dyrektorskiej nie doceniają tylko neofici, którzy przedwczoraj nauczyli się pływać, a jedynym zbiornikiem wodnym w którym czują się komfortowo jest basen. ja pływam od dawna i często, a mimo to "żabka dyrektorska" jest dla mnie ważnym stylem zwłaszcza w otwartych zbiornikach, rzekach jeziorach, gdy nie mam przy sobie okularów pływackich i chcę popływać nie gubiąc soczewek kontaktowych i podziwając krajobraz albo przy dużych falach w morzu sprawdza się idealnie
ci co tak wyszydzaja ten rodzaj żabki pewnie maja problem z utrzymaniem glowy na powierzchni, a to tez umiejetnosc, ktora trzeba wycwiczyc...poza tym plywanie tym rodzajem żabki pomaga opanowac sztuke unoszenia sie na wodzie
Jestem na basenie 4/5 dni w tygodniu. Obok zazwyczaj po mojej prawej i lewej stronie mogę zaobserwować jak nie poprawnie ludzie pływają. Rozumiem jakiś strach czy wstyd chociażby dlatego że na początku nauka pływania może wyglądać śmiesznie ale to nie powód żeby rezygnować. Ja kiedyś bałem się wody i pływałem trzymając się jedną ręką ściany lub liny. Teraz staram się kręcić rekordy w motylu i w dowolnym na różnych dystansach. Jeśli chodzi o takie zamknięcie się na przyjmowanie jakiś rad czy krytyki przez ludzi którzy mają zła technikę to jest niepoprawne podejście. Najlepiej zapisać się do jakiejs szkółki albo dogadać się z kimś prywatnie żeby nauczyć się pływać i nie zrobić sobie krzywdy albo po prostu czerpać z tego przyjemność a nie tylko machać rękami i nogami bez celu. Nie mówię tu o pływaniu na czas albo o treningach wytrzymałościowych tylko o rekreacji i poprawnej technice. Pozdrawiam wszystkich pływaków i również tych którzy dopiero się uczą😉💪🏼😎
UA-cam wiele zmienia. Dostęp do wiedzy i to bezpłatnej jest teraz bardzo dobry. To, że ktoś się nauczył pływać poprawnie z trenerem, którego miał od małego to plus, ale nie można tego oczekiwać od każdej osoby. Tak samo jak na siłowni są osoby słabo wytrenowane, niepoprawnie wykonujące dane ćwiczenie, ale nie robiące sobie przy tym krzywdy to jest to jak najbardziej OK. Nie można oczekiwać, że każdy będzie się rozwijał. Szacun dla tych, którzy chcą. Ja sam wiem, że miałem złe nawyki podczas pływania, nawet pomimo kilkunastu zajęć z trenerem za dzieciaka. Co wyjście na pływalnie(basen jest w szpitalach, jak mawiał mój trener), to próbuje czegoś nowego, coś w czym nie czuję się w pełni komfortowo, próbując się udoskonalić. Bo pływać lubię i mnie to bardzo relaksuje i tak naprawdę w większości o to właśnie chodzi. Poza tym ruch to zdrowie.
Dokładnie tak, za każdym razem na basenie znajdzie się ktoś kto pływa taką żabką 😆 ja nie ukrywam jestem na etapie ćwiczeń oddechu, właśnie dzięki tym filmikom. I zapisałam się na kurs (niestety tylko raz w tygodniu) ale nic nie stoi na przeszkodzie by 2-3x w tygodniu potrenować samodzielnie to co będzie przekazywane na zajęciach. I liczę, że już niedługo będę mogła faktycznie powiedzieć- nauczyłam się pływać. Bardzo podobają mi się ruchy na sucho, można przećwiczyć je w domu:)
Cały czas próbuję zrobić progres i w sumie styl klasyczny uważam za opanowany, teraz obkuwam styl wolny i słabo mi idzie przyznaję się bez bicia... Niech wreszcie basen mi otworzą bo trudno się pływa bez wody 😀😀
ostatnio podczas wizyty na basenie (w końcu otwarty po przerwie) Pan zwrócił mi uwagę, że niepotrzebnie się męczę chowając głowę pod wodę w żabce. Mój komentarz: "proszę Pana mój trener tak każe, a to, co mówi jest święte:)" Popłynełam dalej. A przy okazji "Dawidzie Podsiadlo polskiego pływania" powodzenia na GWSC:)
Zgadzam się w całej rozciągłości! Jest kilka przyczyn takiego stanu rzeczy. Do braku świadomości (że pływają fatalnie i niszczą np kręgosłup) i braku chęci żeby coś poprawić dorzucił bym jeszcze "ja? Nieee, ja już mam 35/45/55 lat i za późno żebym się czegoś nauczył/nauczyła... Syna mi naucz, on jest młody, pojętny, dla mnie za późno na nauke" i często skrywany pod tym płaszczykiem wstyd "bo będę głupio wyglądać jak nie będzie wychodziło". Dodam jeszcze, że mam wielki problem na pływalni, żeby komuś zwrócić uwagę, że może warto by się pouczyć pływania, dla własnego bezpieczeństwa i zdrowia, bo wygląda to na pewną "akwizytorkę" jakbym podszedł pod drzwi i z plecakiem pełnym kremów znanej marki zaczął udowadniać osobie która mi otworzyła, że chyba ma mocno wysuszoną cerę ;) ✌️ Temat jest bardzo ważny i inicjatywy takie jak ta którą zaproponował Leszek Naziemiec, "Pływacki Patrol", byśmy jako środowisko instruktorskie/trenerskie dorzucili cegiełkę do lepszego, bezpieczniejszego pływania są wręcz bezcenne.
O Panie ile ja bym dała, żeby mi ktoś kiedyś na basenie powiedział, że zaprasza na naukę pływania. W moim mniemaniu nauka pływania była tylko dla dzieci, a tak w grupie dzieci trochę łyso się uczyć. Jest spore grono osób, które zwyczajnie nie wiedzą, że są też kursy pływania dla dorosłych 🤭
Jest jeszcze druga strona medalu. Często gęsto uwagę zwracają ci którzy tyle co opanowali technike albo ukończyli kurs instruktorski. I robią to w sposób może nie obcesowy ale z nutą wyższości. To zniechęca. Człowiek przychodzi na basen sie popływać a nie wysłuchiwać kazań. Na szczęście takich zawodników można szybko utemperować i cieszyc się swoim dziwacznym pływaniem w spokoju.
@@SwietyJozek ja mam 62 lata i od roku uczę się pływać w klubie sportowym w sekcji masters. Obok pływają dzieci, młodzież i starsi oraz ja, najstarszy masters w grupie. Pływam 2 razy w tygodniu, opanowałam już styl grzbietowy, pracuję nad kraulem i zabką. Poprawiłam swoją kondycję pomimo nadwagi i wszyscy wokół mi kibicują. Nie spotkałam się z żadną krytyką czy zdziwieniem. Od września zaczynam drugi sezon.
Ten film jest o mnie :D ale ja „pływam” para kraulem xD ciężko jest nawet po kilku lekcjach oduczyć się złych nawyków, trzeba być bardzo świadomym swoich ruchów- i przede wszystko chcieć się uczyć :)
Według mnie każdy kto może powinien ćwiczyć przynajmniej unoszenie się na wodzie bo to jakby nie patrzeć istotna umiejętność do przeżycia w trudnej sytuacji.
Ważne, że ludzie chcą się poruszać, nawet jak nie umieją b. dobrze pływać. Warto też wspomnieć, że są kursy, które zostawiają dużo do życzenia i powielają błędy a w trakcie nich nie robi się żadnego progresu.
Ja podziwiam ludzi, którzy pływają dyrektorską żabką. Raz próbowałam i trudni mi uwierzyć, że ktoś potrafi czuć się zrelaksowany po takim pływaniu. Przecież przy poprawnej technice raz, że płynie się szybciej, dwa mniej się męczy i trzy ciało ma przy pływaniu odpoczywać., bo chyba po to głównie chodza tacy ludzie jak ja czyli amatorzy
Fajnie pogadałeś sobie tylko nie pokazałeś co jest nie tak czego unikać a nawet jak ludzie pływają źle hehehhe Fajnie że Ty to wiesz ale jakbyś to jeszcze przekazał dalej to też byłoby fajnie :D
Mam 29 lat, od 2,5 mieszkam na Islandii gdzie baseny są mega popularne, ale nigdy nie chodziłam bo nie umiem plywac i bylo mi glupio😅 nie boje sie wody ale nigdy sie nie nauczylam, zawsze szlam na dno. dzis w koncu pierwszy raz w doroslym zyciu wybralam sie na basen i po 1h prob z makaronikami, gdy finalnie je odlozylam ku mojemu ogromnemu zdziwieniu po prostu zaczelam plywac czyms a'la żabka, bez opadania na dno😆 i wiem ze to to dopiero poczatek ale jestem z siebie mega dumna i będę cwiczyc dalej😉
Akurat ta liczba utonięć na iles tam tysiaków ludnosci nie bierze pod uwagę łatwości w dostępie do wody. Dostęp do jezior czy rzek w ktorych ludzie sie kąpią i czasami próbuja pływać w Polsce jest o wiele łatwiejszy niz w Anglii- stąd ta liczba utonięć.
Ja nawet nie byłam "żabką dyrektorską".Wogóle nie pływałam. Panicznie się bałam wody całe życie i całe życie podziwiałam pływaków, którzy "zasuwali" delfinem pod wodą. Po 40 latach nauczyłam się pływać. Na razie początki. Nie było łatwo. Ale pływam. Na razie żabka. Ponoć niezla. Sportowa. Ale ciągle mi mało i chce być coraz lepsza. A co do ludzi tu opisanych to w zasadzie trochę ich rozumiem. Z mojej perspektywy, sprzed kilku miesięcy to byłby dla mnie osobiście szczyt marzeń, by choć tą dyrektorską popłynąć. .. Także uważam, że nie ma co ludzi oceniać. Nie każdy ma ambicje pływackie będąc na basenie. Mnie tylko jeden szczegół denerwuje. ...ludzie przeszkadzające w pływaniu, kompletnie nie myślące osobniki, zachowujące się jakby basen pływacki był Aquaparkiem. ... Dzięki za filmik .Pozdrawiam.
Moim zdaniem, najczęstszym błędem jest brak okularów do pływania. Jak raz zacznie się z nich korzystać, to się już nie przestanie. Jak to jest możliwe, że pływanie bez zanurzania głowy jest wygodne. Ja pływałem żabką i kraulem prawidłowo, czyli z "nurkowaniem" głowy, ale też od czasu do czasu próbowałem z wynurzoną głową, czyli "żabka dyrektorsk". Z wynurzoną głową zamiast łatwiej, jest trudniej i szybciej się męczę. Pływanie z głową nad wodą ma tylko jedną zaletę. Brak zalewanai oczu (co wazne, jak ktoś nie ma okularów) i łatwa obserwacja otoczenia. Ale na basenach, ciemnoniebieskie linie na dnie i sznurki z chorągiewkami nie są dla dekoracji.
Ciekawe czy masz takie samo podejście w innych aspektach życia. Tak samo ktoś może ocenić twoją jazdę samochodem, zrobiony obiad lub technikę biegania. Pozwól innym żyć po swojemu. Ja tymczasem idę rzeźbić swoje pływanie. Pozdrawiam.
miałem podobnie ,wydawało mi się ze dobrze pływam, zapisałem się na warsztaty kraula i po dwóch dniach zajec przez tydzien nie mogłem unieść ramion. okazało się ze przez wiele lat utrwalałem fatalną technikę.
Interesujący temat dla socjologa jak zachowują się ludzie na pływalni. Biorąc pod uwagę technikę pływania, zatem można śmiało powiedzieć są osoby, które potrafią pływać, ale stanowią mniejszość. Natomiast większość ludzi nie umie zarządzać czasem chaotycznie pływają bez planu z myślą o trenowaniu z deską dla poprawnej nauki techniki itd. Na ogół są zainteresowani atrakcjami wodnymi i darciem japy jako sposób komunikowania się z innymi uczestnikami zabawy wodnej. Problemem staje się, gdy młode osoby są po narkotykach lub po silnych lekach popisują się i nurkują długo przebywają pod lustrem wody. Dla niektórych pływaków po narkotykach kończy się zabawa na pływalni tragicznie - konsekwencje karne art. 160 kk. ponosi ratownik wodny.
Żabka jest the best, pod warunkiem, że akurat nie trafi się na Janusza kraula, który strasznie chce pokazać, że wymijanie na trzeciego to to, czego potrzebuje najbardziej. 😁
Hmmm... bardzo długo uczyłem się pływać. Właściwie do dzisiaj się uczę i do van Hazela jeszcze trochę mi brakuje ;) Film podpowiedział automat, bo szukałem informacji o deskach SUP i pewnie tak po branży. Jedno co mogę powiedzieć o tym filmie - innych nie widziałem - dramat. Całe szczęście, że jak zaczynałem, to na niego nie trafiłem, bo w życiu bym na basen nie poszedł. Intencje pewnie masz dobre ale musisz sobie chyba zdawać sprawę z tego, że ludzie dookoła Ciebie nie chodzą na basen, żeby sprawić przyjemność tobie i żeby Ciebie nie denerwować mają się uczyć pływać. Musisz też obejrzeć kilka zajebistych amerykańskich kanałów z nauką pływania jaką pasją, radością i motywacją pałają do widzów twórcy, a Ty masz taki typowy polski malkontencki styl. Nie lepiej to zmienić i motywować ludzi zamiast wytykać im jacy są słabiutcy? A znasz sytuację wszystkich, których tak wyśmiewasz? I jeszcze ten tekst w stylu Leppera, że wszyscy dookoła to idioci ale nie mówisz tego, żeby ich obrażać, tylko, żeby im pomóc. Przemyśl to, to będziesz miała 100k subskrybentów a nie 15k.
myślę o lekcjach, ale basen to dla mnie relaks i wolę sobie pójść trochę z jutuba poprwawić technikę, bo nie chciałbym tej godziny relaksu tracić na rzecz jakichś ćwiczonek z deską w miejscu. Ale jak zobaczę, że nie będzie progresu to faktycznie coś tam pójdę na naukę.
Ja plywam na basenie bo lubie. Chodze raz na pol roku moze. Doslownie. Umiem jako tako plywac zabka pod woda w morzu, ale w basenie sie niestety brzydze. Strasznie brzydze, ludzie pluja do basenu, oddychaja nosem wraz ze wszystkimi gilami z nosa, przeciez to jest obrzydliwe. Stad rzadko sama chodze i tylko jak mnie najdzie ogromna ochota to plywam pol podwodna zabka (tj. pol twarzy mam pod woda, oddycham tylko nosem..), trudno co kto o mnie mysli.
Widzę, że już czas odłożyć narty biegowe, a wyciągnąć torbę na basen. Zachęcasz do nauki pływania. Tylko czy na tanim, grupowym kursie można się nauczyć dobrze, relaksująco pływać? Może się wybiorę na lekcje Total Immerssion, bo chciałbym się nauczyć TI, ale też zobaczyć różnicę w nauczaniu. Pozdrawiam
musze dodać koniecznie do Twojej listy jeszcze "krałlistów". Panowie, którzy pływają "krałlem" bardzo czesto w pozycji siekiery trzonkiem do góry (nawet czasem z głowa nad wodą) i wyrzucają ręce szerokim zamachem zupełnie w poziomie, cała ręka łacznie z łokciem jest ledwo nad wodą. Taki gościu zajmuje 80% szerokości toru - to prawdziwa plaga. Jeden taki artysta i tor wyłączony z użytku.
prawda dzięki tobie chce się chodzić na basen i doskonalić pływanie tylko zawsze mam obawe że przy nabieraniu powietrza sie zachłysnę. Ktoś wie jak to wyeliminować ?
@@berserkir4742 kurde ja jakoś tak od początku nauki pływania nigdy nie miałem z tym problemu.A oddech to bardzo istotne na początku żeby się na tym aż tak nie skupiać
A ja mam takie przerwy po kilka lat po czym wracam i w ciągu 3 miesięcy staje się "potworem basenowym". Wtedy z reguły już nie popływam bo jestem najszybszy na torach albo jeden z najszybszych i zaczyna się kombinowanie z nietypowymi porami, np. w dzień wigilii - jak basen pusty prawie. 🎄Uwielbiam kraul. Ale nie mam wytrzymałości z początku. Aktualnie po 12-tym treningu, w miesiąc z hakiem, znowu nabieram mięśni i niedługo będę pewnie mógł ciągiem pływać kraul technicznie bez przerw. Nogi może w końcu opanuję. Jakoś tak naturalnie ostatnio mam wrażenie, że dobrze robię. Chyba żadnego filmiku nie ma o nogach w kraulu tutaj? Jak patrzę na zrzuty z filmów to wygląda na to, jakby przy rotacji góry w prawo, nogi miały jak gdyby rotację w lewo. Ale ile razy mam kopnąć i przede wszystkim jak się tego nauczyć to nie mam pojęcia, ciężko mi liczyć ile razy kopię i łączyć fakty, która ręką jest w którym miejscu a która noga w którym. Zastanawiam się jak to ogarnąć bo te nogi to chyba po pół roku dopiero będę miał taki skill żeby móc to wreszcie rejestrować na spokojnie w głowie bo reszta będzie już perfekcyjnie. To trochę jak nauka gaz, hamulec i sprzęgło myślisz o jednym to drugie jest zaniedbane, a później przestajesz myśleć o pierwszym to możesz się wziąć za drugie. Ale złe nawyki też pewnie ciężko będzie zwalczyć. No cóż swoje trzeba przepłynąć żeby się doskonalić. Muszę też sprawdzić w ile kroków pływackich robię basen, fajny test, nie pomyślałem o tym. Oddech to też nie wydycham do końca i nie w tym momencie co trzeba i nie wiedziałem co jest nie tak, że jakoś dziwnie mi się oddycha. Super jest ten kanał.
Ludzie czasem idą na basen po prostu się zrelaksować a nie nabierać nie wiadomo jakiej techniki pływackiej :) To tak jak z bieganiem... biegajac dziennie po 5 czy 10 km czlowiek robi to dla samego siebie a nie by pokazac drugiej osobie jaki to jest technicznie zajebisty Dla mnie film na minus ;)
Wspominałeś o "żabce dyrektorskiej". Mnie natomiast zdumiewa styl pływania, który nazwałbym "styl Walenia". Jest to zwykle otyły facet około 40-tki, który potrafi przez 30 minut rytmicznie "walić" rękami i nogami w wodę (niby kraul), nie zważając na żadne niuanse techniki. Przez to płynie dość wolno ale wytrwale jak czołg. Szczerze podziwiam kondycję ale boje się, że może to się skończyć zawałem serca. Szkoda, że taki "Waleń" nie pomyśli, iż mógłby część czasu na basenie poświęcić na ćwiczenia poprawiające technikę. Na pewno byłoby to z korzyścią dla niego.
Ludzie z 175" innej perspektywy mówią o rzeczach które ich niedotyczą i nierozumieją .. .podobnie pamietam jak miałem około 6lat i mama zabrała mnie do znajomej. Jej syn miał konsole do gier. Jakieś wyścigi ... próbowałem sterować i sie nierozbijać...ale sposobu sterowania" kordynacji trzeba sie nauczyc....a tamten chłopak był jak hitler wobec żydów. Jak widomy który wymaga umiejętności perfekcyjnego malowania od niewidomego.. Od zera do perfekcji w 5minut. I na basenie bywało podobnie. .. Rózni ludzie mają rózne trudnoisci i rózne tępo nauki W liceum chodzilismy na basen i próbowałem sie nauczyć.. Widziałem wiele swoich problemów żeby w ogóle "płynąć", nie utonąć w wodzie przez ..O wielu wiedxiałem ze to napewno nie jest tak jak gdzies widziałem ale jak zrobic to samemu niewiem ... Za duzo skordynowanych rychów na raz.... Trzeba by mi to pokazać w zwolnionym tępie, ja bym to sobie musiał jakos przetłumaczyc zrozumieć/oswoic....a potem może ćwiczyć osobno rozłożone składowe elementy a gdy będzie jakis ich poziom łączyc je ze sobą ... No i próbowałem sie tak jakoś samemu uczyć. Pamietam że "zimna" woda niepomagala, strach składający sie z róznych rzeczy. Napewno niepomaga niski ooziom tłuszczu. Przyszedł na basen jakiś wf-ista z naszej szkoły i zwraca mi uwage ze to robie źle to mam robic inaczej... Czemu nie jestem wyprostowany itp ... "100" rzeczy które mnie przerastają i nad którymi bym musiał pracowac przez dziesiatki lub wiecej godzin. Gosciu mówi mi nie rób tak rób tak....pamietam ze z całej woli próbowałem robic co mi kazał, wdrażać ....no ale k...a np.: niezmienie sobie kręgosłupa, przykurczów, odruchów, kordynacji na psrtykniecie palców a priorytetem było żeby sie nieutopić .. No jakiś czas gdzies slyszeć że ktos utopił sie na basenie z ratownikiem i tez niechciałem tego powtórzyc. Ale masa ludzi by chciało ..."robisz źle ..rób dobrze... Nieobchodzi mnie jak to chcesz zrobic masz 3 sekundy A jak nieumisz to wypier..aj ... Trenuj sobie w wannie ...na lądzie" .. Przesówanie granic nawet dla tych co próbóją nie jest z czyms natychmiastowym.... I już kilkanascie lat niebyłem w wodzie ...jest inne zycie, obowiązki może kiedys bedą okolicznosci żeby sie nauczyc ... Wszystko musi być z głową...miec rece i nogi ... Pewnie moge i nauczyc sie chodzic na rekach albo i jak skakac na jednej nodze.. Skakac na jednej ręce ale potrzeba spełnienie wielu różnych okoliczności... Na wideo pokazni sa rózni ludzie którzy pływają nieprawidłowo... Ja bym sie cieszył jakbym chociaż tak umiał pływać a nie przestawac po paru sekundach żeby sie nieutopic. Zwłaszcza jak pływanie to jakas okazyjna czynnosc a nie sposób na życie... Na szczęscie do pracy/sklepu niemusze przepływać 2000m ale jade rowerem gdyby pływabie było mi potrzebne w pracy zeby zarabiac drugie tyle /codziennym życiu to napewno odstawił bym na bok wszystko inne i zatrudnił jakiegos nauczyciela ale ze w wodzie jestem raz na pare parenascie lat to cieszyl bym sie z pływania takiego i nieprawidłowego... ..hehe tata kilkadziesad lat temu z sukcesami startował w zawodach... Od dziecka pływaniw przychodziło mu unstyktownie potrafił pływać godzinami. A nigdy nieuczył mnie pływać... A kilka razy jak byliśmy dziecmi ..zabieeał nas nad wode bez nazdoru itd i sam gdzieś znikał na 2-3 godziny. Mi instyktownie nieorzychodziło pływabie....a raczej żeby zrobić maksymalnie duzo zeby asekurować sie by w wodzie nieutonąć. Tata teraz ma jakos 73lata i chocia pływać umiał i tak i siak i z dużą łatwością i przyjemnoscią to niebył w wodzie od chyba ponad 20lat....Wiec można sie obejsc.. I jakos i ja " przeboleje ;P " jezeli miałbym niepływać ...heheh moze ktoś to czyta jak jest az tutaj to taki bonus: Ostatni raz kiedy pamiętam gdy tata pływał to było około 1995 gdy byliśmy w zimie łowić na lodzie. I do przerębla wpadła siekiera. Tata jako były mors zrobił porządną rozgrzewke (zebrało sie wielu gapiów. Hehe) i w koncu kilkanrazy nurkował po tę siekiere ..z sukcesem .. Tata opowiadał..ze jak ze znajomymi szli gdzieś i trzeba bylo obejsc staw to wszyscy szli do okoła a on wolał sie rozebrac i przepłynąć .ubrać ponownie ...i on bez jakiegokolwiek przymusu niechodzi regularnie pływać ...potrafi bez tego zyc..to i jakos ja bym taki brak umiejetnosci przebolał...jezeli juz sie nienaucze :)
Próbowałem się wciągnąć w różne style pływackie, ale mam spory problem z tą magiczną eską przy kraulu, jest może jakieś ćwiczenie, które pomoże w jej opanowaniu?
Cześć, lata świetlne temu byłam na sekcji pływackiej. Potem zmieniłam upodobania na inne sporty. Od 10 lat chcę wrócić do pływania, ale utraciłam zdolność oddychania w wodzie... jakbym nigdy tego nie potrafiła :( Chcę iść na basen i popracować nad nogami z deseczką i oddechem. Chociaż nie wiem jak się za to dobrze zabrać. Może właśnie od postaw...
Popieram, nie wszyscy maja takie same oczekiwania od basenu żeby od razu kierować się ku pływaniu jak zawodowcy. Można pływać aby się dobrze zmęczyć i to jest celem pierwszorzędnym. W takim przypadku im mniej poprawnie tym lepiej i szybciej się osiągnie cel. 10 min nieoptymalnego napierdzielania i pyk odpoczynek i następny interwał ;) Ja po treningu lubię się czuć wyżęty do cna. A im dłużej człowiek pływa i podlapuje te dobre techniki m in z filmików na UA-cam tym mniej energii traci w trakcie godziny pływania
@@ukaszstanczyk2173 Nie nie nie, jaśnie pan mówi, że to tylko marnotrawstwo energii :> więc zamknij sie w domu na 4 spusty, klikając w pilot od tv na pewno będzie lepiej!
@@matek934 Iidze w dobry kierunku trenuje 2 lub 3 godziny tygodniowo juz jakieś efekty są. Największy problem to oczywiście oddychanie z tym jest masakra szczególne jeśli chodzi o kral.
Fajnie bylo by na twoim wlasnym kanale usłyszec jak wygladają relacje z nauki... Sam mam teraz 34 lata.. i chciałbym isc na lekcje. ...ale chyba znowu będą ważniejsze sprawy... Jednak mozna by sie nastawic psychicznie na te rózne rzeczy których ty doswiasczasz...zwracasz uwage ... Było by super. ..znac je za wczasu i sie na nie nastawić gdy juz kiedys będe sie rzeczywiscie uczył... My$le ze takie relacje (no zalwzy jak nagrane) mog£ by byc bardzo pomocne .
Hej! Ja mam 33lata i 4 dni temu nauczyłam się pływać !😎 do tej pory plywalam sobie z deską czy makaronem. Wciąż się boję, ale liczę że stres minie w miarę ćwiczeń. Chciałabym doskonalić swoje umiejętności. Dziękuję za filmiki a tym którzy nie umieją plywać: pamietajcie - na naukę (czegokolwiek) nigdy nie jest za późno:)
Jestem razem z Tobą:) Tez się uczę:)
Po dwóch latach nauki syna pływania u profesjonalnych trenerów, ja prawie 40 letni facet stwierdziłem że też nauczę się pływać poprawnie technicznie i innymi stylami niż psełdo żabką. I po pół roku uważam do za jedną z lepszych decyzji, i zawsze spędze więcej czasu z synem :D. A moja frajda z pływania jest coraz większa :)
Pływałam żabką dyrektorską, kraulem z głową nad wodą, tak latami. Fajnie, że zobaczyłam ten film. Teraz pływam żabką jak należy, i to opanowałam w ciągu jednego dnia. Kraul już lepiej, choć nadal uczę się oddechu. Umiem nawracanie no i zabieram się za styl motylkowy. Po 40ste w końcu umiem pływać i cieszę się jak dziecko. Z przyjemnością chodzę na basen.
4 miesiące. Tyle potrzebowałem by z poziomu żabki dyrektorskiej kupić okulary, nauczyć się wypuszczać powietrze pod wodą, pływać technicznie żabką, kraulem, nie bać się rotacji na plecy, pływać na plecach i teraz uczyć się delfina. Zyskany komfort przebywania pod wodą jest bezcenny i nie do opisania jak duży przeskok jest się w stanie zrobić. Polecam każdemu, przed pójściem na basen, obejrzeć poradnik i w swoim tempie się uczyć. Ja chodziłem 2-3 razy w tygodniu
Wiele się nauczyłem z twoich filmów, a pływanie stało się moją pasją. Dzięki
Super, że jest nowy filmik na kanale!Bardzo ważne kwestie są tutaj poruszane :) I naprawdę nigdy nie jest za późno, żeby się czegoś nowego nauczyć. Mówię tu na własnym przykładzie - 2 lata temu poszłam pierwszy raz w życiu na basen w wieku 34 lat. Teraz mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że zmarnowałam ponad trzydzieści lat bez tej dającej ogromną radość i satysfakcję umiejętności. Oczywiście nie obyło się bez instruktora, bo jak coś robić to najlepiej od razu dobrze :) Z tej perspektywy mogę jedynie podzielić zdziwienie nad "technikami" pływackimi, często w ogóle zastanawiałam się, jak ludzie potrafią się utrzymać na wodzie w takich pozycjach - ja z pewnością bym utonęła, próbując tych metod. Bardzo dziękuję za porady i poświęcony czas :)
Ja wróciłam na basen po 40-stce. Pływałam (a raczej uczyłam się pływać 😁) w szkole 30 lat temu. Mam w nosie co myślą o mnie inni. Ćwiczę technikę, może to czasami wygląda śmiesznie z boku, ale daje rewelacyjne efekty. Na dzień dzisiejszy opanowałam styl klasyczny i grzbietowy. Jestem z siebie dumna. Teraz ćwiczę poprawną technikę oddychania w kraulu, na początek z deską. Oglądam filmiki i staram się pływać bardzo świadomie.
Śmiesznie to wygląda facet z brzuchem, który przychodzi na basen i idzie do jacuzzi😁ja wróciłem też po 40-stce i kiedy myślałem że wiem już wszystko o pływaniu, zapisałem się na kurs WOPR i dopiero teraz uczę się wszystkiego poprawnie 😉
No nareszcie materiał na kanale 😀
W tyłeczku mam technikę, ja pływam dla radości nie na pokaz. Pływanie ma dawać przyjemność mi i tylko mi nikomu więcej. Pozdrawiam i do zobaczenia w wodzie 😊
Nikomu tu nie chodzi o pływanie na pokaz. Zła technika szkodzi Twojemu zdrowiu, przede wszystkim niszczy kręgosłup, postawę itd.
żabki dyrektorskiej nie doceniają tylko neofici, którzy przedwczoraj nauczyli się pływać, a jedynym zbiornikiem wodnym w którym czują się komfortowo jest basen. ja pływam od dawna i często, a mimo to "żabka dyrektorska" jest dla mnie ważnym stylem zwłaszcza w otwartych zbiornikach, rzekach jeziorach, gdy nie mam przy sobie okularów pływackich i chcę popływać nie gubiąc soczewek kontaktowych i podziwając krajobraz albo przy dużych falach w morzu sprawdza się idealnie
Mimo wszystko, warto zainwestować w okulary do pływania. Niewielki wydatek, a komfort nieporównywalnie lepszy.
ci co tak wyszydzaja ten rodzaj żabki pewnie maja problem z utrzymaniem glowy na powierzchni, a to tez umiejetnosc, ktora trzeba wycwiczyc...poza tym plywanie tym rodzajem żabki pomaga opanowac sztuke unoszenia sie na wodzie
Jestem na basenie 4/5 dni w tygodniu. Obok zazwyczaj po mojej prawej i lewej stronie mogę zaobserwować jak nie poprawnie ludzie pływają. Rozumiem jakiś strach czy wstyd chociażby dlatego że na początku nauka pływania może wyglądać śmiesznie ale to nie powód żeby rezygnować. Ja kiedyś bałem się wody i pływałem trzymając się jedną ręką ściany lub liny. Teraz staram się kręcić rekordy w motylu i w dowolnym na różnych dystansach. Jeśli chodzi o takie zamknięcie się na przyjmowanie jakiś rad czy krytyki przez ludzi którzy mają zła technikę to jest niepoprawne podejście. Najlepiej zapisać się do jakiejs szkółki albo dogadać się z kimś prywatnie żeby nauczyć się pływać i nie zrobić sobie krzywdy albo po prostu czerpać z tego przyjemność a nie tylko machać rękami i nogami bez celu. Nie mówię tu o pływaniu na czas albo o treningach wytrzymałościowych tylko o rekreacji i poprawnej technice. Pozdrawiam wszystkich pływaków i również tych którzy dopiero się uczą😉💪🏼😎
UA-cam wiele zmienia. Dostęp do wiedzy i to bezpłatnej jest teraz bardzo dobry. To, że ktoś się nauczył pływać poprawnie z trenerem, którego miał od małego to plus, ale nie można tego oczekiwać od każdej osoby. Tak samo jak na siłowni są osoby słabo wytrenowane, niepoprawnie wykonujące dane ćwiczenie, ale nie robiące sobie przy tym krzywdy to jest to jak najbardziej OK. Nie można oczekiwać, że każdy będzie się rozwijał. Szacun dla tych, którzy chcą. Ja sam wiem, że miałem złe nawyki podczas pływania, nawet pomimo kilkunastu zajęć z trenerem za dzieciaka. Co wyjście na pływalnie(basen jest w szpitalach, jak mawiał mój trener), to próbuje czegoś nowego, coś w czym nie czuję się w pełni komfortowo, próbując się udoskonalić. Bo pływać lubię i mnie to bardzo relaksuje i tak naprawdę w większości o to właśnie chodzi. Poza tym ruch to zdrowie.
To prawda, często obserwuje takie zjawisko na basenie, ludzie potrafią pływać "żabką" niemal że w pozycji pionowej😊
Żenujące
To się da? Ja próbowałem i jest to bardzo męczące w porównaniu do prawidłowo wykonywanej "żabki".
Dokładnie tak, za każdym razem na basenie znajdzie się ktoś kto pływa taką żabką 😆 ja nie ukrywam jestem na etapie ćwiczeń oddechu, właśnie dzięki tym filmikom. I zapisałam się na kurs (niestety tylko raz w tygodniu) ale nic nie stoi na przeszkodzie by 2-3x w tygodniu potrenować samodzielnie to co będzie przekazywane na zajęciach. I liczę, że już niedługo będę mogła faktycznie powiedzieć- nauczyłam się pływać.
Bardzo podobają mi się ruchy na sucho, można przećwiczyć je w domu:)
Cały czas próbuję zrobić progres i w sumie styl klasyczny uważam za opanowany, teraz obkuwam styl wolny i słabo mi idzie przyznaję się bez bicia... Niech wreszcie basen mi otworzą bo trudno się pływa bez wody 😀😀
ostatnio podczas wizyty na basenie (w końcu otwarty po przerwie) Pan zwrócił mi uwagę, że niepotrzebnie się męczę chowając głowę pod wodę w żabce. Mój komentarz: "proszę Pana mój trener tak każe, a to, co mówi jest święte:)" Popłynełam dalej. A przy okazji "Dawidzie Podsiadlo polskiego pływania" powodzenia na GWSC:)
Haha! Dziękuję!
Zgadzam się w całej rozciągłości!
Jest kilka przyczyn takiego stanu rzeczy. Do braku świadomości (że pływają fatalnie i niszczą np kręgosłup) i braku chęci żeby coś poprawić dorzucił bym jeszcze
"ja? Nieee, ja już mam 35/45/55 lat i za późno żebym się czegoś nauczył/nauczyła... Syna mi naucz, on jest młody, pojętny, dla mnie za późno na nauke" i często skrywany pod tym płaszczykiem wstyd "bo będę głupio wyglądać jak nie będzie wychodziło". Dodam jeszcze, że mam wielki problem na pływalni, żeby komuś zwrócić uwagę, że może warto by się pouczyć pływania, dla własnego bezpieczeństwa i zdrowia, bo wygląda to na pewną "akwizytorkę" jakbym podszedł pod drzwi i z plecakiem pełnym kremów znanej marki zaczął udowadniać osobie która mi otworzyła, że chyba ma mocno wysuszoną cerę ;) ✌️
Temat jest bardzo ważny i inicjatywy takie jak ta którą zaproponował Leszek Naziemiec, "Pływacki Patrol", byśmy jako środowisko instruktorskie/trenerskie dorzucili cegiełkę do lepszego, bezpieczniejszego pływania są wręcz bezcenne.
O Panie ile ja bym dała, żeby mi ktoś kiedyś na basenie powiedział, że zaprasza na naukę pływania. W moim mniemaniu nauka pływania była tylko dla dzieci, a tak w grupie dzieci trochę łyso się uczyć. Jest spore grono osób, które zwyczajnie nie wiedzą, że są też kursy pływania dla dorosłych 🤭
Jest jeszcze druga strona medalu. Często gęsto uwagę zwracają ci którzy tyle co opanowali technike albo ukończyli kurs instruktorski. I robią to w sposób może nie obcesowy ale z nutą wyższości. To zniechęca. Człowiek przychodzi na basen sie popływać a nie wysłuchiwać kazań.
Na szczęście takich zawodników można szybko utemperować i cieszyc się swoim dziwacznym pływaniem w spokoju.
@@SwietyJozek ja mam 62 lata i od roku uczę się pływać w klubie sportowym w sekcji masters. Obok pływają dzieci, młodzież i starsi oraz ja, najstarszy masters w grupie. Pływam 2 razy w tygodniu, opanowałam już styl grzbietowy, pracuję nad kraulem i zabką. Poprawiłam swoją kondycję pomimo nadwagi i wszyscy wokół mi kibicują. Nie spotkałam się z żadną krytyką czy zdziwieniem. Od września zaczynam drugi sezon.
Żabka dyrektorska 😂. Znam takie przypadki. Codziennie pół godziny ma pierwszym torze, prędkość majestatyczna...
tak
Żabka obserwatorka
A ja ich pierdole
Ten film jest o mnie :D ale ja „pływam” para kraulem xD ciężko jest nawet po kilku lekcjach oduczyć się złych nawyków, trzeba być bardzo świadomym swoich ruchów- i przede wszystko chcieć się uczyć :)
Według mnie każdy kto może powinien ćwiczyć przynajmniej unoszenie się na wodzie bo to jakby nie patrzeć istotna umiejętność do przeżycia w trudnej sytuacji.
w końcu nowy filmik
Ważne, że ludzie chcą się poruszać, nawet jak nie umieją b. dobrze pływać. Warto też wspomnieć, że są kursy, które zostawiają dużo do życzenia i powielają błędy a w trakcie nich nie robi się żadnego progresu.
Ja podziwiam ludzi, którzy pływają dyrektorską żabką. Raz próbowałam i trudni mi uwierzyć, że ktoś potrafi czuć się zrelaksowany po takim pływaniu. Przecież przy poprawnej technice raz, że płynie się szybciej, dwa mniej się męczy i trzy ciało ma przy pływaniu odpoczywać., bo chyba po to głównie chodza tacy ludzie jak ja czyli amatorzy
Fajnie pogadałeś sobie tylko nie pokazałeś co jest nie tak czego unikać a nawet jak ludzie pływają źle hehehhe Fajnie że Ty to wiesz ale jakbyś to jeszcze przekazał dalej to też byłoby fajnie :D
Pływam od urodzenia średnio dwa razy w tygodniu. Miałem trenera a teraz to już przyjemność i przyzwyczajenie.
Mam 29 lat, od 2,5 mieszkam na Islandii gdzie baseny są mega popularne, ale nigdy nie chodziłam bo nie umiem plywac i bylo mi glupio😅 nie boje sie wody ale nigdy sie nie nauczylam, zawsze szlam na dno. dzis w koncu pierwszy raz w doroslym zyciu wybralam sie na basen i po 1h prob z makaronikami, gdy finalnie je odlozylam ku mojemu ogromnemu zdziwieniu po prostu zaczelam plywac czyms a'la żabka, bez opadania na dno😆 i wiem ze to to dopiero poczatek ale jestem z siebie mega dumna i będę cwiczyc dalej😉
Meeeega! 3mam kciuki!
Akurat ta liczba utonięć na iles tam tysiaków ludnosci nie bierze pod uwagę łatwości w dostępie do wody. Dostęp do jezior czy rzek w ktorych ludzie sie kąpią i czasami próbuja pływać w Polsce jest o wiele łatwiejszy niz w Anglii- stąd ta liczba utonięć.
Ja nawet nie byłam "żabką dyrektorską".Wogóle nie pływałam. Panicznie się bałam wody całe życie i całe życie podziwiałam pływaków, którzy "zasuwali" delfinem pod wodą. Po 40 latach nauczyłam się pływać. Na razie początki. Nie było łatwo. Ale pływam. Na razie żabka. Ponoć niezla. Sportowa. Ale ciągle mi mało i chce być coraz lepsza.
A co do ludzi tu opisanych to w zasadzie trochę ich rozumiem. Z mojej perspektywy, sprzed kilku miesięcy to byłby dla mnie osobiście szczyt marzeń, by choć tą dyrektorską popłynąć. ..
Także uważam, że nie ma co ludzi oceniać. Nie każdy ma ambicje pływackie będąc na basenie.
Mnie tylko jeden szczegół denerwuje. ...ludzie przeszkadzające w pływaniu, kompletnie nie myślące osobniki, zachowujące się jakby basen pływacki był Aquaparkiem. ...
Dzięki za filmik .Pozdrawiam.
No delfin pod wodą fiu fiu..to myślę, że nawet prawdziwy delfin by płetwami bił bravo na taki wyczyn 🤣🤣🤣🤣
Moim zdaniem, najczęstszym błędem jest brak okularów do pływania. Jak raz zacznie się z nich korzystać, to się już nie przestanie. Jak to jest możliwe, że pływanie bez zanurzania głowy jest wygodne. Ja pływałem żabką i kraulem prawidłowo, czyli z "nurkowaniem" głowy, ale też od czasu do czasu próbowałem z wynurzoną głową, czyli "żabka dyrektorsk". Z wynurzoną głową zamiast łatwiej, jest trudniej i szybciej się męczę. Pływanie z głową nad wodą ma tylko jedną zaletę. Brak zalewanai oczu (co wazne, jak ktoś nie ma okularów) i łatwa obserwacja otoczenia. Ale na basenach, ciemnoniebieskie linie na dnie i sznurki z chorągiewkami nie są dla dekoracji.
Ciekawe czy masz takie samo podejście w innych aspektach życia. Tak samo ktoś może ocenić twoją jazdę samochodem, zrobiony obiad lub technikę biegania. Pozwól innym żyć po swojemu. Ja tymczasem idę rzeźbić swoje pływanie. Pozdrawiam.
Fajnie, że jest nowy filmik! Aż się boję nagrać siebie pod wodą żeby się przekonać jak to wygląda, ale chyba warto to zrobić ;) Czym nagrywasz?
miałem podobnie ,wydawało mi się ze dobrze pływam, zapisałem się na warsztaty kraula i po dwóch dniach zajec przez tydzien nie mogłem unieść ramion. okazało się ze przez wiele lat utrwalałem fatalną technikę.
Interesujący temat dla socjologa jak zachowują się ludzie na pływalni.
Biorąc pod uwagę technikę pływania, zatem można śmiało powiedzieć są osoby, które potrafią pływać, ale stanowią mniejszość. Natomiast większość ludzi nie umie zarządzać czasem chaotycznie pływają bez planu z myślą o trenowaniu z deską dla poprawnej nauki techniki itd. Na ogół są zainteresowani atrakcjami wodnymi i darciem japy jako sposób komunikowania się z innymi uczestnikami zabawy wodnej. Problemem staje się, gdy młode osoby są po narkotykach lub po silnych lekach popisują się i nurkują długo przebywają pod lustrem wody.
Dla niektórych pływaków po narkotykach kończy się zabawa na pływalni tragicznie - konsekwencje karne art. 160 kk. ponosi ratownik wodny.
Żabka jest the best, pod warunkiem, że akurat nie trafi się na Janusza kraula, który strasznie chce pokazać, że wymijanie na trzeciego to to, czego potrzebuje najbardziej. 😁
Hmmm... bardzo długo uczyłem się pływać. Właściwie do dzisiaj się uczę i do van Hazela jeszcze trochę mi brakuje ;) Film podpowiedział automat, bo szukałem informacji o deskach SUP i pewnie tak po branży. Jedno co mogę powiedzieć o tym filmie - innych nie widziałem - dramat. Całe szczęście, że jak zaczynałem, to na niego nie trafiłem, bo w życiu bym na basen nie poszedł.
Intencje pewnie masz dobre ale musisz sobie chyba zdawać sprawę z tego, że ludzie dookoła Ciebie nie chodzą na basen, żeby sprawić przyjemność tobie i żeby Ciebie nie denerwować mają się uczyć pływać.
Musisz też obejrzeć kilka zajebistych amerykańskich kanałów z nauką pływania jaką pasją, radością i motywacją pałają do widzów twórcy, a Ty masz taki typowy polski malkontencki styl. Nie lepiej to zmienić i motywować ludzi zamiast wytykać im jacy są słabiutcy? A znasz sytuację wszystkich, których tak wyśmiewasz? I jeszcze ten tekst w stylu Leppera, że wszyscy dookoła to idioci ale nie mówisz tego, żeby ich obrażać, tylko, żeby im pomóc.
Przemyśl to, to będziesz miała 100k subskrybentów a nie 15k.
Popieram , nie wszyscy żyją aby pływać .
ŻYCIE TO STRATA ENERGI.😄
żabka turystyczna - nogi pionowo ręce napędzają :) ... 3:20 - świetna demonstracja :)
O niee pływam bez skupiania się na błędach, tylko głupio się relaksuje pływając jak umiem ;) Jak ja tak mogłem, chyba nigdy już nie pójdę na basen..
1:39
Heheh "how dare you !!!!" ;P
myślę o lekcjach, ale basen to dla mnie relaks i wolę sobie pójść trochę z jutuba poprwawić technikę, bo nie chciałbym tej godziny relaksu tracić na rzecz jakichś ćwiczonek z deską w miejscu. Ale jak zobaczę, że nie będzie progresu to faktycznie coś tam pójdę na naukę.
Ja plywam na basenie bo lubie. Chodze raz na pol roku moze. Doslownie. Umiem jako tako plywac zabka pod woda w morzu, ale w basenie sie niestety brzydze. Strasznie brzydze, ludzie pluja do basenu, oddychaja nosem wraz ze wszystkimi gilami z nosa, przeciez to jest obrzydliwe. Stad rzadko sama chodze i tylko jak mnie najdzie ogromna ochota to plywam pol podwodna zabka (tj. pol twarzy mam pod woda, oddycham tylko nosem..), trudno co kto o mnie mysli.
Widzę, że już czas odłożyć narty biegowe, a wyciągnąć torbę na basen. Zachęcasz do nauki pływania. Tylko czy na tanim, grupowym kursie można się nauczyć dobrze, relaksująco pływać? Może się wybiorę na lekcje Total Immerssion, bo chciałbym się nauczyć TI, ale też zobaczyć różnicę w nauczaniu. Pozdrawiam
musze dodać koniecznie do Twojej listy jeszcze "krałlistów". Panowie, którzy pływają "krałlem" bardzo czesto w pozycji siekiery trzonkiem do góry (nawet czasem z głowa nad wodą) i wyrzucają ręce szerokim zamachem zupełnie w poziomie, cała ręka łacznie z łokciem jest ledwo nad wodą. Taki gościu zajmuje 80% szerokości toru - to prawdziwa plaga. Jeden taki artysta i tor wyłączony z użytku.
prawda dzięki tobie chce się chodzić na basen i doskonalić pływanie tylko zawsze mam obawe że przy nabieraniu powietrza sie zachłysnę. Ktoś wie jak to wyeliminować ?
W kraulu?
@@ukaszfranciszek7433 tak
@@berserkir4742 kurde ja jakoś tak od początku nauki pływania nigdy nie miałem z tym problemu.A oddech to bardzo istotne na początku żeby się na tym aż tak nie skupiać
Jak poszło? 🙃
@@ShaD4PlaY już nie mam tego odruchu :~DD
A ja mam takie przerwy po kilka lat po czym wracam i w ciągu 3 miesięcy staje się "potworem basenowym". Wtedy z reguły już nie popływam bo jestem najszybszy na torach albo jeden z najszybszych i zaczyna się kombinowanie z nietypowymi porami, np. w dzień wigilii - jak basen pusty prawie. 🎄Uwielbiam kraul. Ale nie mam wytrzymałości z początku. Aktualnie po 12-tym treningu, w miesiąc z hakiem, znowu nabieram mięśni i niedługo będę pewnie mógł ciągiem pływać kraul technicznie bez przerw. Nogi może w końcu opanuję. Jakoś tak naturalnie ostatnio mam wrażenie, że dobrze robię. Chyba żadnego filmiku nie ma o nogach w kraulu tutaj? Jak patrzę na zrzuty z filmów to wygląda na to, jakby przy rotacji góry w prawo, nogi miały jak gdyby rotację w lewo. Ale ile razy mam kopnąć i przede wszystkim jak się tego nauczyć to nie mam pojęcia, ciężko mi liczyć ile razy kopię i łączyć fakty, która ręką jest w którym miejscu a która noga w którym. Zastanawiam się jak to ogarnąć bo te nogi to chyba po pół roku dopiero będę miał taki skill żeby móc to wreszcie rejestrować na spokojnie w głowie bo reszta będzie już perfekcyjnie. To trochę jak nauka gaz, hamulec i sprzęgło myślisz o jednym to drugie jest zaniedbane, a później przestajesz myśleć o pierwszym to możesz się wziąć za drugie. Ale złe nawyki też pewnie ciężko będzie zwalczyć. No cóż swoje trzeba przepłynąć żeby się doskonalić. Muszę też sprawdzić w ile kroków pływackich robię basen, fajny test, nie pomyślałem o tym. Oddech to też nie wydycham do końca i nie w tym momencie co trzeba i nie wiedziałem co jest nie tak, że jakoś dziwnie mi się oddycha. Super jest ten kanał.
Film słaby koleś mówi tylko że ludzie robią to źle a nie powiedział jak prawidłowo się to robi
Nie mówił bo myślał że wiesz ale ty niewiesz
Film nagrał zwykły pojeb
Czyli najprościej jak pływać amatorsko rekreacyjnie bezpiecznie?
Ludzie czasem idą na basen po prostu się zrelaksować a nie nabierać nie wiadomo jakiej techniki pływackiej :)
To tak jak z bieganiem... biegajac dziennie po 5 czy 10 km czlowiek robi to dla samego siebie a nie by pokazac drugiej osobie jaki to jest technicznie zajebisty
Dla mnie film na minus ;)
o kurde nowy film
Wspominałeś o "żabce dyrektorskiej". Mnie natomiast zdumiewa styl pływania, który nazwałbym "styl Walenia". Jest to zwykle otyły facet około 40-tki, który potrafi przez 30 minut rytmicznie "walić" rękami i nogami w wodę (niby kraul), nie zważając na żadne niuanse techniki. Przez to płynie dość wolno ale wytrwale jak czołg. Szczerze podziwiam kondycję ale boje się, że może to się skończyć zawałem serca. Szkoda, że taki "Waleń" nie pomyśli, iż mógłby część czasu na basenie poświęcić na ćwiczenia poprawiające technikę. Na pewno byłoby to z korzyścią dla niego.
Hahahha! O tak! Zapisuje w słowniku styl Walenia!
Ja ciągle walczę z kraulem 😃
Łatwy jest kraul chyba że ktoś ma notoryczne problemy z oddechem
Pływanie to najlepsza rzecz🤩
Ludzie z 175" innej perspektywy mówią o rzeczach które ich niedotyczą i nierozumieją .. .podobnie pamietam jak miałem około 6lat i mama zabrała mnie do znajomej. Jej syn miał konsole do gier. Jakieś wyścigi ... próbowałem sterować i sie nierozbijać...ale sposobu sterowania" kordynacji trzeba sie nauczyc....a tamten chłopak był jak hitler wobec żydów. Jak widomy który wymaga umiejętności perfekcyjnego malowania od niewidomego.. Od zera do perfekcji w 5minut. I na basenie bywało podobnie. .. Rózni ludzie mają rózne trudnoisci i rózne tępo nauki W liceum chodzilismy na basen i próbowałem sie nauczyć.. Widziałem wiele swoich problemów żeby w ogóle "płynąć", nie utonąć w wodzie przez ..O wielu wiedxiałem ze to napewno nie jest tak jak gdzies widziałem ale jak zrobic to samemu niewiem ... Za duzo skordynowanych rychów na raz.... Trzeba by mi to pokazać w zwolnionym tępie, ja bym to sobie musiał jakos przetłumaczyc zrozumieć/oswoic....a potem może ćwiczyć osobno rozłożone składowe elementy a gdy będzie jakis ich poziom łączyc je ze sobą ... No i próbowałem sie tak jakoś samemu uczyć. Pamietam że "zimna" woda niepomagala, strach składający sie z róznych rzeczy. Napewno niepomaga niski ooziom tłuszczu. Przyszedł na basen jakiś wf-ista z naszej szkoły i zwraca mi uwage ze to robie źle to mam robic inaczej... Czemu nie jestem wyprostowany itp ... "100" rzeczy które mnie przerastają i nad którymi bym musiał pracowac przez dziesiatki lub wiecej godzin. Gosciu mówi mi nie rób tak rób tak....pamietam ze z całej woli próbowałem robic co mi kazał, wdrażać ....no ale k...a np.: niezmienie sobie kręgosłupa, przykurczów, odruchów, kordynacji na psrtykniecie palców a priorytetem było żeby sie nieutopić .. No jakiś czas gdzies slyszeć że ktos utopił sie na basenie z ratownikiem i tez niechciałem tego powtórzyc. Ale masa ludzi by chciało ..."robisz źle ..rób dobrze... Nieobchodzi mnie jak to chcesz zrobic masz 3 sekundy A jak nieumisz to wypier..aj ... Trenuj sobie w wannie ...na lądzie" .. Przesówanie granic nawet dla tych co próbóją nie jest z czyms natychmiastowym.... I już kilkanascie lat niebyłem w wodzie ...jest inne zycie, obowiązki może kiedys bedą okolicznosci żeby sie nauczyc ... Wszystko musi być z głową...miec rece i nogi ... Pewnie moge i nauczyc sie chodzic na rekach albo i jak skakac na jednej nodze.. Skakac na jednej ręce ale potrzeba spełnienie wielu różnych okoliczności... Na wideo pokazni sa rózni ludzie którzy pływają nieprawidłowo... Ja bym sie cieszył jakbym chociaż tak umiał pływać a nie przestawac po paru sekundach żeby sie nieutopic. Zwłaszcza jak pływanie to jakas okazyjna czynnosc a nie sposób na życie... Na szczęscie do pracy/sklepu niemusze przepływać 2000m ale jade rowerem gdyby pływabie było mi potrzebne w pracy zeby zarabiac drugie tyle /codziennym życiu to napewno odstawił bym na bok wszystko inne i zatrudnił jakiegos nauczyciela ale ze w wodzie jestem raz na pare parenascie lat to cieszyl bym sie z pływania takiego i nieprawidłowego... ..hehe tata kilkadziesad lat temu z sukcesami startował w zawodach... Od dziecka pływaniw przychodziło mu unstyktownie potrafił pływać godzinami. A nigdy nieuczył mnie pływać... A kilka razy jak byliśmy dziecmi ..zabieeał nas nad wode bez nazdoru itd i sam gdzieś znikał na 2-3 godziny. Mi instyktownie nieorzychodziło pływabie....a raczej żeby zrobić maksymalnie duzo zeby asekurować sie by w wodzie nieutonąć. Tata teraz ma jakos 73lata i chocia pływać umiał i tak i siak i z dużą łatwością i przyjemnoscią to niebył w wodzie od chyba ponad 20lat....Wiec można sie obejsc.. I jakos i ja " przeboleje ;P " jezeli miałbym niepływać ...heheh moze ktoś to czyta jak jest az tutaj to taki bonus: Ostatni raz kiedy pamiętam gdy tata pływał to było około 1995 gdy byliśmy w zimie łowić na lodzie. I do przerębla wpadła siekiera. Tata jako były mors zrobił porządną rozgrzewke (zebrało sie wielu gapiów. Hehe) i w koncu kilkanrazy nurkował po tę siekiere ..z sukcesem .. Tata opowiadał..ze jak ze znajomymi szli gdzieś i trzeba bylo obejsc staw to wszyscy szli do okoła a on wolał sie rozebrac i przepłynąć .ubrać ponownie ...i on bez jakiegokolwiek przymusu niechodzi regularnie pływać ...potrafi bez tego zyc..to i jakos ja bym taki brak umiejetnosci przebolał...jezeli juz sie nienaucze :)
Nie wiem co brałeś zanim to napisałeś ale chyba tego potrzebujemy
Próbowałem się wciągnąć w różne style pływackie, ale mam spory problem z tą magiczną eską przy kraulu, jest może jakieś ćwiczenie, które pomoże w jej opanowaniu?
Eska nie jest potrzebna. Ruch ma być w miarę prosty, odepchnięcie z całego przedramienia, a nie tylko dłonią.
Cześć, lata świetlne temu byłam na sekcji pływackiej. Potem zmieniłam upodobania na inne sporty. Od 10 lat chcę wrócić do pływania, ale utraciłam zdolność oddychania w wodzie... jakbym nigdy tego nie potrafiła :( Chcę iść na basen i popracować nad nogami z deseczką i oddechem. Chociaż nie wiem jak się za to dobrze zabrać. Może właśnie od postaw...
Mam to w dupie ja chodzę na basen dla zabawy !!!
Popieram, nie wszyscy maja takie same oczekiwania od basenu żeby od razu kierować się ku pływaniu jak zawodowcy. Można pływać aby się dobrze zmęczyć i to jest celem pierwszorzędnym. W takim przypadku im mniej poprawnie tym lepiej i szybciej się osiągnie cel. 10 min nieoptymalnego napierdzielania i pyk odpoczynek i następny interwał ;) Ja po treningu lubię się czuć wyżęty do cna. A im dłużej człowiek pływa i podlapuje te dobre techniki m in z filmików na UA-cam tym mniej energii traci w trakcie godziny pływania
@@ukaszstanczyk2173 Nie nie nie, jaśnie pan mówi, że to tylko marnotrawstwo energii :> więc zamknij sie w domu na 4 spusty, klikając w pilot od tv na pewno będzie lepiej!
jaka opaska na basen?
Ja własnie zacząłem naukę pływania wieku 34 lat ciekawie czy cos z tego będzie.🤷♂️
Jak idzie ?
@@matek934 Iidze w dobry kierunku trenuje 2 lub 3 godziny tygodniowo juz jakieś efekty są. Największy problem to oczywiście oddychanie z tym jest masakra szczególne jeśli chodzi o kral.
Fajnie bylo by na twoim wlasnym kanale usłyszec jak wygladają relacje z nauki... Sam mam teraz 34 lata.. i chciałbym isc na lekcje. ...ale chyba znowu będą ważniejsze sprawy... Jednak mozna by sie nastawic psychicznie na te rózne rzeczy których ty doswiasczasz...zwracasz uwage ... Było by super. ..znac je za wczasu i sie na nie nastawić gdy juz kiedys będe sie rzeczywiscie uczył... My$le ze takie relacje (no zalwzy jak nagrane) mog£ by byc bardzo pomocne .
Wypuszczasz powietrze nosem płynąc pod wodą?
No jasne!
Co wy chcecie od tej zabki:) pływam często tak bo lubię rekreacyjnie nie mecze się przy tym nie raz jakieś jeziorka się przepływało
A co z żabka ?
Więcej szkody niż pożytku przy takiej żabie.
Przekonałeś
SUB
Ja umiem i uwielbiam pływać
Grażyna uspokój się..🙂
Wyjdź za mnie
(czytaj. zgadzam się z twoją opinią w 200%)
PRZEZ TEN KANAŁ WPADŁEM W KOMPLEKSY I ZACZOŁEM PŁYWAĆ ŁUDKĄ BOLS 😆