🔴 WIEDŹMIN (SEZON 3) - odcinek 6-8 | Recenzja ze spojlerami #3
Вставка
- Опубліковано 17 жов 2024
- Żerard, Dżenifer i Kiri przeżywają chwile grozy, bo Lauren Fisstech uwarzyła im beczkę zjełczałego piwa, którą muszą wypić. Będziemy obserwować ich poczynania z niesmakiem.
Muzyka:
open.spotify.c...
Mapa na ścianie
Stary Świat (Warhammer Fantasy):
Kartografia Niepraktyczna, patronite.pl/k...
Rangi i jamnicze emoji na czacie dostępne dla wspierających vloga: / @krzysztofmmaj
Wspierającym serdecznie dziękuję!
Holistyczna Agencja Eskapistyczna na Discordzie: / discord
#witcher #witcherseason3 #wiedźmin #witchernetflix
OBEJRZYJCIE ZAMIAST 3 SEZONU WIEDŹMINA: ua-cam.com/video/5GLtk2cLRu4/v-deo.html
A oprócz tego: Legend of Vox Machina, Dungeons and Dragons: Honor among thieves, Arcane oraz Castlevania. Jak ktoś ma jakieś inne polecajki, wpisujcie tu w wątku, będziemy mieć pozytywny posmak po tej nieapetycznej uczcie na truchle wiedźmińskim
Ja z innej beczki, ale naprawde kozacka bajka
The Transformers 1986 Full Movie. - jest na youtubie cala w zajebistej jakosci
Carnival freaking Row :) iii The Dark Crystal: Age of Resistance jeden z najbardziej niedocenianych seriali fantasy Netflixa ever.
Diuna❤❤❤❤
Wszystkie cinematiki ze Starcraft'a2❤❤❤
Wyszedł dopiero co nowy sezon Smoczego Księcia. Czwarty był według mnie najsłabszy, ten nowy odkupuje winy i jest przewyczepisty
Cała seria mogłaby służyć jako fantastyczny przykład opowieści o patologiach współczesnego show-biznesu, takich jak:
- chciwość - opowieść o tym, jak wielka korporacja chciała zagospodarować odbiorców kończącej się serii Gry o Tron. Przyjęła w związku z tym nierealnie krótkie terminy realizacji serialu (np. w porównaniu do terminów produkcji Gry o Tron). W takich warunkach nie liczyła się jakość czy walory artystyczne produktu, ale dostarczenie jakiegokolwiek produktu na założony z góry czas,
- pycha - o tym, jak osoba, która nigdy nie zajmowała się fantastyką, na dodatek nie będąca odbiorcą fantastyki i nie znająca całości dorobku i specyfiki tego gatunku podejmuje się poprowadzenia projektu w rekordowo krótkim czasie przyjętym na jego realizację. Dodatkowo zatrudnia do współpracy scenarzystów nie mających prawie żadnego doświadczenia filmowego, o doświadczeniu w zakresie produkcji fantasy nie wspominając. Co więcej, zamiast dokonać prostej adaptacji gotowego i powszechnie uznanego materiału źródłowego, zasadniczo go zmienia zakładając, że zrobi to lepiej,
- "Nagie szaty Cesarza" - w znanej bajce Andersena (pod tym właśnie tytułem) sprytny sprzedawca wcisnął Cesarzowi produkt nie ze względu na jego jakość lub wyjątkowe walory, ale ze względu określoną narrację (szaty są nieziemsko piękne, ale są magiczne i ludzi głupi ich nie dostrzegają). W serialu rolę tę pełnią traktowane cynicznie i instrumentalnie (i podkreślane przy każdej możliwej okazji) wątki równościowe: "serial jest fantastyczny, tylko jest hejtowany przez niewielką, acz głośną grupę pożałowania godnych hejterów, sprzeciwiających się równości". W efekcie kwestie równościowe stają się ważniejsze od jakości samego produktu co widać dobitnie np. przy obsadzie. To zamyka jakąkolwiek rzeczową dyskusję i wpycha ją na podane powyżej tory, wygodne dla wszelkiej maści nieudaczników,
- nieprzyznanie się do błędu, co jest elementem logiki funkcjonowania korporacji. Przyznanie się do błędu np. w obsadze showrunnerki podważyłoby kompetencje osoby, która ją zatrudniła, przełożonych tej osoby, przełożonych tych przełożonych, itd. W ich interesie jest więc brnięcie w projekt do smutnego końca, w którym, jak w bajce Andersena, wszyscy widzą, że Cesarz jest nagi, ale nikt tego głośno nie powie,
- dominacja kulturowa - to smutne, jak serial niosący na sztandarze kwestie równościowe staje się de facto elementem dominacji kulturowej, czego przejawem jest rugowanie unikatowych i oryginalnych elementów kultury europejskiej (w tym środkowoeuropejskiej) z finalnego produktu. W efekcie główni protagoniści dryfują w kierunku klonu superbohaterów, unikatowy świat Wiedźmina - w kierunku generyczengo, rozgrywającego się wszędzie i nigdzie świata serialu, kwestie bardzo złożonych i niejednoznacznych motywacji moralnych bohaterów w kierunku czarno-białego i banalnego świata walki dobrych ze złolami, wiarygodnych i osadzonych w lokalnym ekosystemie potworów w kierunku potworów napędzanych aktualną pop kulturą (dinozaury),
- marketing ważniejszy od produktu - jako odbiorcy niestety zbyt szybko zapominamy o nadużytym zaufaniu, skuszeni zachętą pt. "teraz serial to już naprawdę będzie oparty na książkach" oglądamy z zaciśniętymi zębami kolejne odcinki, nabijając wskaźniki oglądalności, a tylko one się liczą dla producenta.
Co wydaje się ważne, wszystkie powyższe patologie nawzajem się niestety napędzają (jak wiadomo pycha i chciwość z reguły chodzą parami).
Ws GoT mylisz sie, bo to zasługa 2 showrunnerow. Hbo chciało im dac więcej czasu, ale spieszyli sie na kontrakt do disneya i w efekcie nie mają ani tego ani tego. I nikt ich nie chce, poza netflixem
@@HeroGenji Ale ty mu nie zaprzeczyłeś. Bo skoro showrunner'owie GoT'a skończyli serial wcześniej to N. miał mniej czasu na swój projekt.
Jedyne co zrozumiałem z tych odcinków to to że Geralt lubi kostur Vilgefortza ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Henry Cavil będzie potrzebował terapii po tym czymś XD
Te siedem minut głosu z ambony to najlepsze siedem minut w historii serialu wiedźmin
Właśnie tak oglądam i oglądam i zastanawiam się, kiedy Krzysztof zauważy 😂
Ten moment, kiedy Krzysztof zauważył jest dla mnie na podium 😂 wspaniałości, wspaniałości
Z czarodziejkami to mam wielki problem, bo pomijając aparycję nie czuć w mowie ciała i sposobie poruszania nic co by wskazywało na pewność siebie, moc, władzę, tajemnicę, nie mówiąc o magii i jakimś mistycyzmie (po za Tissaią i momentami Francheską).
I to też najbardziej kłuje w oczy przy scenach Yen i Ciri, bo w nich Ciri przyjmuje znacznie dojrzalszą postawę.
Dokładnie. Trudno żeby te postacie miały taki wpływ na świat i politykę jaka miały przy całej tej nieporadności
Przecież to jest tak niezgodne z sagą Wiedźmina, że mogliby w ogóle nie kupować praw od Andrzeja Sapkowskiego i ten nawet by nie mógł wygrać procesu, bo nie udowodniłby że ten serial powstał na podstawie jego książek...
"nie jest w stanie się wkupić w moje łaski nawet tym że jest magiem ognia poniewaaż przypominam że Stregobor jest teraz w Kovirze"
XD
1:31:20 aż mi się przypomniał jam łasica gdzie pawian mawiał "łasic mieć duża mapa na podłodze, pawianek też chcieć taka mapa"
Cały wątek Thanedd w książkach był genialny, Geralt wplątany przez wszystkich w głębokie gówno z przypadku(przeznaczenia) i kulminacja interesów wszystkich w jednym, wielkim chaosie. Cała rozmowa Vilgeforza z Geraltem i kulminacyjna później walka pod wieżą to coś, czego nie mogłem sobie pozwolić, by zobaczyć kompletnie spieprzonym przez N. A o Regisie nawet weź Pan nie wspominaj, oby to tego momentu serial upadł bo tego nie zniese. Broń nas Melitele i proroku Lebiodo, spal ich Święty Ogniu
niesamowite co wspomniałeś postać Neda Starka, zarówno jak napisana, zagrana, zostawia więcej po sobie i w pamięci niż większość w tym serialu. ps. podobnie w obecnych smokach młoda księżniczka, stary król czy Daemon
Francesca jako elfka czystej krwi która najlepiej pewnie znała sekrety Thanedd w ksiażkach otworzyła dokładnie drzwi do lochów wypuszczając czających sie już tam w podziemiach (wpłynęli statkiem osłonięci za sprawą magicznej mgły Rienca, i na sygnał Vilgefortza, telepatycznie wraz z Cahirem i komandem Faoilitiarny :) ahh szkoda tej postaci....mogli go wstawić zamiast tego Żelatyna Gellatine hehe tego elfa co go wymyślili i potem zabili od razu :)) ale Francesca Findabair w ksiązkach była członkiem Bractwa Czarodziejów i Kapituły czyli wielką szychą :) a jej rola w przewrocie no cóż była jedną ze zdrajców spiskujących z Nilfgaardem i Vilgefortzem...w serialu jej rola jest zupełnie inna i zmieniona! A przecież gdyby kierowano się książkowym pierwowzorem byłoby to o wiele ciekawszy wątek! Można by eskplorować jej motywację, dlaczego zdradziła swych ludzkich kolegów, ona jedyna elfka która wśród ludzi uzyskała tak wysoką pozycję i mogła walczyć o prawa swojej rasy i równe traktowanie, zdradziła chociaż była członkiem ciała zarządzającego, jako członek Kapituły miała wielką władzę! Tutaj można się pokusić o pokazanie jej konfliktu wewnętrznego, z jednej strony lolajność wobec organizacji czarodziejów, i jej ludzkich kolegów, których musiała znać i przyjaźnić się od stu lat bez mała! A z drugiej strony los jej rasy...cholera jako członek Kapituły ona byłaby też cenniejsza dla Nilfgaardu który chciałby ją pozyskać, jej pozycja czyniła by ją silniejszą w negocjacjach...i dlatego postulat stworzenia państwa elfów w Dol Blathanna, po podboju królestwa Aedirn...bo przecież tam właśnie leżała ta kraina geograficzna! A w serialu....ehhh szkoda słów w ogóle Dol Blathanna zostało wykasowane :) zrobione na jakiś dziwny koncept "ziemi obiecanej" a nie konkretnej lokacji :). Cały ten cyrk z dzieckiem elfim...chociaż w książkach ona naturalnie była w takim wieku jako elfka że już naturalnie nie mogła mieć dzieci :) bo w budowany świecie Sapka, tylko młode elfy kilkudziesięcio do stu lat pewnie mogły mieć dzieci! :)
Yennefer z mieczem....więc ona tak naprawdę przejęła rolę Jaskra! Bo to on miał przynieść miecze Geraltowi jakby coś się stało, ale nie w serialu Jaskier romansuje sobie z Radowidem więc nie miał czasu na dostarczenie miecza :). Świetnie...więc Yennefer jest tak samo użyteczna jak Jaskier hehe :).
Wyspa Thanedd zdaje się zmieniać rozmiar haha raz jest większa raz mniejsza :). Wyspa Thanedd zgodnie z opisem książkowym powinna wyglądać jak takie Minas Tirith tyle że na wodzie :) konstrukcje z białego kamienia pozostałości elfiej architektury (co niestety jest zrobione pod względem estetycznym w serialu koszmarnie, cholera te opisy elfich pałaców ehh powinni byli zrobić to lepiej!). Wielki ziggurat wychodzący z wody na wielkiej skale, ogrody, pałacyki, wieżyczki kopuły, wiele poziomów koncentrycznie najwyższy poziom to Garstand i Wieża Mewy. Te menhiry to taki idiotyzm ja nie mogę, jako koncepcja to takie połączenie growych miejsc mocy oznaczonych kamieniami, do tego te zwykłe megalityczne konstrukcje których pełno w świecie wiedźmińskim, stojące głazy (a la Stonehenge, nawet pomnik na wzgórzu Sodden to taki monolit tyle że zwykły haha to po prostu normalne stojące głazy haha) czy też te wspomniane w Krwi Elfów obeliski oznaczające miejsce przecięcia się linii magicznej energii jeden taki głaz leżał koło Ellander, a do tego dorobili jakieś połączenie ze stabilnymi portalami, haha otwierającymi przejścia do innych światów hahaha a przecież stabilne teleporty to zupełnie coś innego (tutaj miał być portal Benaventa łączący wieżę Mewy z wieżą Jaskółki!) to tak a durnota że głowa mała! Cały cyrk z Blood Origin dodatkowo robił cuda niedziwy....jak to że te monolity jak z Odysei kosmicznej są wyrobem krasnoludów i miały w zamyśle być czymś co...użyźni ziemię i da urodzaj hahaa (rolnicze magiczne bloki krasnoludów serio?!)
"Na obłym, gołym wzgórzu, wystającym z wrzosowisk jak grzbiet przyczajonego drapieżnika, leżał olbrzymi głaz, wsparty na kilku innych, mniejszych kamieniach. Czarodziejka skierowała konia w jego stronę, nie przerywając wykładu. "
"- Ziemia, po której stąpamy. Ogień, który nie wygasa w jej wnętrzu. Woda, z której wyszło wszelkie życie i bez której to życie jest niemożliwe. Powietrze, którym oddychamy. Wystarczy wyciągnąć rękę, by nad nimi zapanować, zmusić do uległości. Magia jest wszędzie. Jest w powietrzu, w wodzie, w ziemi i w ogniu. I jest za drzwiami, które Koniunkcja Sfer przed nami zamknęła. Stamtąd, zza zamkniętych drzwi, magia niekiedy wyciąga rękę do nas. Po nas. Wiesz o tym, prawda? Poczułaś już dotknięcie magii, dotyk ręki zza zamkniętych drzwi. Dotyk ten przepełnił cię strachem. Taki dotyk każdego przepełnia strachem. Bo w każdym z nas jest Chaos i Ład, Dobro i Zło. Ale nad tym można i trzeba panować. Trzeba się tego nauczyć. I ty nauczysz się tego, Ciri. Po to przyprowadziłam cię tu, do tego kamienia, który od niepamiętnych czasów stoi na przecięciu tętniących mocą żył. Dotknij go. "
Hehe i tyle jeśli chodzi o monolity w książkach ahaha.
Czy autorem "KSIĘGI MENCHIRÓW" nie jest przypadkiem geniusz intelektualny z Galii ? Niejaki Obelix ?
Obelix by czegoś tak głupiego nie wymyślił. Był naiwny ale nigdy nie pyszałkowaty
@@karolinakuc4783 Wiara w Obelixa jest zdolna przenosić góry, nie przeczę to jeden z ulubionych bohaterów mego dzieciństwa, aczkolwiek powoli myślał i specjalizował się w menchirach - wręcz je kochał - zakładam więc , że był na "tyle w temacie", że rzeczoną księgę menchirów przypisać mu można - a jak na obrazku załączonym widzimy - nie z takich dzieł Netfix kaszanę potrafi zrobić Moja Szanowna Koleżanko :) Słowo klucz - adaptacja i mądre książki mówiąc kolokwialnie spierdalają, lub schodzą, wygodniej im reinkarnować w papier toaletowy - niż stać się łupem rzeczonej platformy...
Myślę że to Asterix maczał w tym palce
@@Krissss35-H2O Cóż, wykluczyć się tego nie da, chłopaki bujali na jakimś szemranym eliksirze, Geralt jest w tym wypadku krok przed nimi - w adaptacji od netfixa prawie nie używa - najwyraźniej cały budżet poszedł na fisth dla tych którzy to napisali, ale pewny nie jestem, ten środek powinien pobudzać, a nie obaraniać.
Odkrycie Pana kanalu w tym roku to lepsze wydarzenie niż odrycie Zaginionej Arki przez Indianę Jonesa! Te recenzje to "błyskotliwe" złoto. Brawo i dziękuję za umilenie czasu w szpitalu.
Najlepsze w walce Geralta z Vilgefortzem było to, że magik mógł go spalić bądź zamienić w żabę, a wybrał walkę w zwarciu. Vilgefortz chciał tym dać podwójną nauczkę wiedźminowi :) udowodnić mu, że wcale nie jest tak dobry jak mu się wydaje. Najśmieszniejsze jest to, że później Geralt pokonuje go dzięki magii, dzięki prostej sztuczce magicznej. Vilgefortz uważał, że Geralt jest arogancki, a na końcu się okazało, że arogancja zgubiła także jego, że sam pomylił niebo z gwiazdami odbitymi na powierzchni stawu.
I to mu Vilgefortz nawet mówił w ich rozmowie na bankiecie. Że są podobni, że on też był zwykłym rembajłą ulicznikiem a Geralt po matce może być czarodziejem i to wszystko wybrzmiewa w ich walkach. To sie nazywa dobre pisarstwo czyli coś, czego Lauren Fistech i 40 beztalenci nie pozna nawet jakby zobaczyło odbicia gwiazd w stawie, a ba nawet do niego wpadło...
@@ShreddinDwarfale Cahirowi w tym serialu nie dał rady😊😊😂
Piękne.
@@MarzRomno niby bo nie chciał bo się ukrywał. No ale jak bardzo żałośnie to wyszło...
Obejrzałem dopiero odcinek 6 i już mam dość. Najgorsze rzeczy jak na razie to Cahir i Ciri, którzy konfrontują się na jakimś żałosnym trawniku. Co, nie starczyło budżetu na lepszą scenerię? Thanedd, prastara twierdza magów nie była dość dobra? Wujek akurat skosił na działce i nie wypadało odmówić? Przez to wszystko to wypada żałośnie.
Druga sprawa, ustawka na Thanedd. Ręce opadają. Wyłażą z portalu Scoia''tael i grzecznie się ustawiają w rządku. Potem przychodzą magowie i grzecznie ustawiają się w rządku, rzucając jakieś generyczne teksty. Na litość boską, czy nikt tam naprawdę nie ma mózgu? Obie strony wiedzą, że będą się zabijać, więc o czym tu rozmawiać? Magowie tarczę robią dopiero po fakcie, gdyby zaczęli do nich strzelać wcześniej, to byłby zaskoczony pikachu, ale jak to tak? Bez ostrzeżenia? Łucznikom trzeba mówić, żeby strzelali salwami, chociaż tam jest pięć metrów dystansu, a celują w tłum. W taki cel to problem trafić? Trzeba ich koordynować?... Oczywiście potem lecą kolorowe kulki jakby to był Ori and The Blind Forest a nie Wiedźmin, sklejane rękojeściami miecze i co tam jeszcze jest. Trochę starali się oddać, jaka to była jatka i rzeź, więc za to plus, ale to nadal nie wystarcza.
A na koniec najgorsze, bo zostały jeszcze dwa odcinki. Ponieważ Lauren Schlezwig-Holstein postanowiła zaadaptować wszystko, co nieważne albo wymaga zmiany. I zamiast kończyć sezon na dość oczywistym punkcie przełomowym - Geralt dostał baty, Ciri jest bóg wie gdzie, zaczyna się wojna - to będą jeszcze dwa odcineczki, jak w książce. I życzę im powodzenia z adaptowaniem tych wszystkich malutkich wątków z końcówki Czasu Pogardy, bo to nijak nie jest materiał na ostatnie odcinki. Przygody Ciri na Arrakis też nie. Więc jak raz była potrzeba coś zmienić na plus, to tym razem wytwórnia Fisstechu będzie wierna książce - we wszystkim poza tym, co ważne.
Nie mam już do tego siły.
Dopiero teraz. My po 1 sezonie. Drugi już z bólem oglądaliśmy... Trzeci tylko omówienia 😊
Obejrzałem ten kmiot, tylko po to aby później delektować się tym cudownym materiałem. Dziękuję Krzysztofie
Te wypowiedzi twórców serialu że każdy kolejny sezon ma być wierny książkom przypominają mi tłumaczenia pijanego męża który bije żonę. „ Kochanie, nie wiem co we mnie wstąpiło, to już ostatni raz, obiecuje ze się poprawie”.
Geralt w nowym sezonie będzie w żonobijce.
Ten mag w scenie z Dijsktrą do Artaud (Artuad? Autard? Autor? Armand?) Terranova. W książce to był kumpel Vilgefortza z kapituły, którego wykończyli Geralt z Filippą. Tutaj natomiast miał wcześniej jedną scenę jak po pijaku wywalił się na kieliszki dla odwrócenia uwagi. To z Filippą się zgadza, ale po co to adaptować? To naprawdę nie było ważne. Nigdy nie zrozumiem logiki netfluxa.
Twoje filmy o Wiedźminie to czyste złoto. Brzuch mnie boli od śmiania i łzy lecą po polikach 😂 dzięki Ci za Twoje poświęcenie! Jamnicze pozdrowienia 😊
Co jak co, ale efekt jak ciri leci z portalu jest fajny. Nawet cień zrobili przed głównym impaktem. Serio. Ta scena mi sie podoba. Jedna scena na cały yebany sezon a praktycznie wszystkie xD
Poza tym Ciri jak upadła, to uderzyła się w kamień, na którym straciła przytomność. Scena jest taka że jak dochodzi do siebie, to odrywa się, dosłownie, od kamienia. Krew i osocze sączyła się z jej głowy.
Dodam tylko że na spotkaniu loży czarodziejek była czarodziejka z Nildgaardu (Asire Van Anahid jeśli mnie pamięć nie myli), która filtrów nie używała, bo w nilfgaardzie tego nie znano.
Jest obszerny opis jak ona podziwia inne czarodziejki i wstydzi się za to jak sama wygląda, a reszta loży patrzy na nią z ukosa właśnie przez to że nie jest zrobiona
Walka między Geraltem a Vilgefortzem przypomniała mi, nie wiem czemu, walkę Numernabisa z Marnypopisem xD
Krzysztof, szukałeś tego pasażu inter-sezonalno-wiedźmińskiego i podczas omawiania końcówki 8-ego odcinka już to prawie miałeś!
"Przeczeszę cały kontynent i ją znajdę, znajdę i zabiję każdego kto stanie mi na drodze" - skąd my to znamy?
Liam Neeson. Kurtyna. Tomasz Bagiński był przed nami o 6 kroków, czyli nawet przed Dijkstrą.
Na siłę próbują wcisnąć jak najwięcej nawiązań do światowej pop kultury ( tak wiem😅) żeby publika w ich mniemaniu to lepiej łykała
Włączyłam "Pół wieku" i ciekawostka- od razu wiedziałam, że Triss to Triss. Nie wiem, jak to zrobili, nie jest magicznie piękna, ale wiedziałam. SPOILER: Jak już Zamachowski umrze, to całkiem fajnie się to ogląda.
Autentycznie wymiękłem przy tym 6 odc. Wcześniej ten serial dawal mi jakąś perwersyjna przyjemność, ale debilizmy z 6 odcinka i sposób prowadzenia historii przerósł mnie ostatecznie. Nie dam rady. Obejrze sobie Twoje streszczenie i koniec. To będzie piękny pogrzeb nie zapomne go nigdy 😢
Nie dziwię się. Pod koniec live'a wspomniałem, że gdyby nie nasze wspólne spotkania, sam bym odpadł.
Dziś się zresztą ukazała recenzja na Serialowej. Pierwszy i główny zarzut: nuda
Przecież Bagiński robi wszystko aby było zgodne z lore. Z "lore(n) hissrich ;)
Proszę Krzysztofie brakuję mi tutaj na kanale, może nie recenzji, ale krótkich filmów w których będziesz polecał konkretne książki. Głównie robisz polecajki na lajvie, przynosisz kilka książek, rzucasz autorami, ale nie zawsze jest czas by to obejrzeć 4 czy 5 godzin materiału i dużo fajnych i wartościowych pozycji można pominąć. Może jakieś takie małe podsumowanie w shorcie albo w filmie na YT, o tutaj jest parę książek które ostatnio czytałeś lub się zapoznałeś, co polecasz w konkretnym temacie czy steampunk czy klasyczne fantasy czy coś nowoczesnego. Np oglądamy Vox Machine i co moglibyśmy poczytać podobnego, albo oglądamy Castlevanie i co byś polecił do czytania. :)
Dobra uwaga. Ja już kilka książek zapisałem sobie do biblioteki do przeczytania właśnie na bazie tych livow. Ale jak piszesz, łatwo można to przeoczyć. Dlatego jakiś podcast z omowieniem wszystkich polecajek książkowych byłby na wagę złota. 🙌👌👍
Krzysztofie, jestem w trakcie ogladania wczorajszego lajwa, więc nie wiem czy poruszyłeś temat dokumentu z behind the scenes do 3 sezonu Wiedzmina. Tam jest dużo "smaczków"(tudzież sraczków) od pani Fisstech, np: cudowne wyjaśnienie wątku Vilgeforza z 1 sezonu, kiedy to magus został pokonany przez Cahira, bo "musiał udawać, że dysponuje tak wielką siłą i zdolnościami przed wszystkimi" i do tego jest nawiązanie w rozmowie przed walką w 3 sezonie z Geraltem .Ojej ojej, jakie to wszystko jest kurna META! Plus Bagiński, który co trochę mówi "w książkach to było trochę inaczej, bo..". Polecam obejrzeć dla tak zwanych "shits and giggles"
O bogowie.
Na jakimś poziomie niesamowicie się cieszę, że na to nie natrafiłem, bo rant trwały godzinę dłużej, ale obejrzę. Odetchnę, zawezmę się i obejrzę.
Dodałbym tylko, że oprócz Kartografii Niepraktycznej mamy Plan Janusza, któryż to Janusz wykonuje plany miast - ze świata Wiedźmina m już na sumieniu Nilfgaard, Wyzimę i Rivię.
Najlepiej to opisze: obejrzałem 2 odcinki przeglądając z nudów internet na tablecie po czym wyłączyłem z ulgą nie rejestrując nawet, że przegapiłem trzeci ostatni odcinek.
Jeden z głównych problemów scenarzystow to to, że nie rozumieją potęgi dobrego dialogu.
Nie pamiętałem, że tam przed samą walką z Vilgefortzem była jeszcze rozmowa między nim, a Geraltem. W takim razie na pewno jej brakuje. Ale sama walka zacna i Vilgefortz jest wreszcie Vilgefortzowaty.
I rzecz jasna banda elfów jest bardzo poważnym wyzwaniem dla całej sporej grupy mistrzów magii. W zasadzie byle zabijaka z mieczem czy łukiem jest równy mistrzowi magii w wersji netflixa. Przykre, że magia jest tak dramatycznie zdegradowana.
W oryginale to bodajże było starcie magowie vs magowie, w tle elfy, ludzie od Djkstry z Redanii itp. W każdym razie ta banda elfów powinna być zmieciona przez tych magów z powierzchni ziemi. Z Francheska i Fringilla czy bez.
I to odnosząc się tylko do 6go odcinka bo tyle obejrzałem narazie. Jak rozumiem dalej jest już tylko niestety gorzej.
Niesamowite jak Ciri ma perfekcyjny makijaż w takich warunkach
2:24:23 Ciri nie jest lesbijką sensu stricto. To daleko idaca teza. To, że miała pierwsze inicjacje z dziewczyną, do których poniekąd została przymuszona, nie jest tego dowodem. A może jest inaczej?
Epickiej sceny batalistycznej nie było, bo w serialu istnieje z państw północnych tylko Redania, a przecież Nilfgaard najechał wioski na terenie niestniejącej Temerii, więc wioski też musiały być nieistniejące, nie wspominając już o ewentualnym wojsku Temerii, które też nie istnieje
Najlepsze jest to, że w Nilfgaardzie wspominają na naradzie o Jarudze. I założę się, że cała bitwa z "Chrztu ognia" będzie przedstawiona pozakadrowo
Abstrachując od zbroi Emhyra i tego że nie różni się zbytnio do zbroi Pana Nilfgardzki gwardzista 215. Dlaczego w ogóle Emhyr w swoim własnym państwie, obstawiony swoimi ludźmi nie rozstaje się ze zboją? Czy to ma podkreślić że Emhyr wielkim wojownikiem jest ponieważ zbroja?
Krzysztofie! Jakby ten serial się udał i okazał wybitnym to jaka to byłaby radość szczęście i dostatek. Lubię tak sobie pomarzyć...
Nawiązując do Twoich wypowiedzi po drugiej godzinie streama...
Oglądając odcinek na pustyni zwracałem uwagę na detale... Pomijam fakt ciągłego mówienia o tym co widzimy (TikTok), ale zwracałem uwagę na ubiór Ciri. Ani razu nie była przepocona. Ani razu nie była brudna... Jest takie jedno zbliżenie na twarz Ciri, na cały ekran, wyeksponowane są usta... które są nawilżone - nie są wyschnięte, popękane... nie kleją się po otwarciu ust.... Po krótce wracając do ubioru - gdy zabija tego robaka (absurd), krew jego tryska, a koszulka Ciri - czysta!
Rozbawiła mnie scena, w której Ciri wyciągnęła z d*py "gazik" i po prostu położyła na ranie konika mówiąc "może to pomoże"...
Nie grałem w gry, nie czytałem książek (nigdy nie ciągnęło mnie do tego świata - uwielbiam LOTR) i na podstawie serialu nie kumam o co chodzi w tym świecie.... a moim zdaniem - na tyle na ile "poznałem" ten świat - to historia na co najmniej 10 sezonów... dlatego po obejrzeniu pierwszego sezonu wysnułem tezę, że Netflix założył, że będzie max 5 sezonów... dlatego akcja tak zapierdziela i nie mamy czasu poznać postaci, ich motywacji, a o świecie nie wspominając...
45:49 i 45:04 oglądam ten film chyba z 10 raz i znów wybucham śmiechem, aż łzy z oczu mi się leją chłopie jesteś genialny
Świetna recenzja, jak zwykle. Dotarłem do fragmentu z Pirogiem, zaraz przesłucham resztę, ale już wiem że to będzie złoto 😀. Jako zatwardziały Sapkowskowista nie wypada mi podsumować ten sezon nijak inaczej jak cytatem od tegoż autora z mojej ukochanej Trylogii Husyckiej, który to cytat pochodzi bodajże ze Starego Testamentu, który wypowiada Samson Miodek, jakże trafnym zdaje się:
_"Oczekiwaliśmy światła, a oto ciemność,_
_jasnych promieni, a kroczymy w mrokach."_
A do samych showrunnerów i Tomusia Bagińskiego z Lauren Fisstech na czele jak ulał pasują kolejne wersy:
_"Jak niewidomi macamy ścianę_
_i jakby bez oczu idziemy po omacku._
_Potykamy się w samo południe jak w nocy,_
_w pełni sił jesteśmy jakby umarli.""_
Kurde krzychu nic tak nie poprawia wieczoru niż widzieć że wpuscileś kolejny 3 godzinny rant na wiedzmina, najlepiej 🎉🎉
Nagrabili sobie!
@@KrzysztofMMaj myslisz ze to tak łatwe zrobić serial za taki szmal w taki sposób żeby nikomu się on nie podobał
Oprócz krytykOM filmowym którzy są nim zauroczeni
@@MsBula13 normą zaczyna być to, że jeśli krytykom się coś nie podoba to jest to świetne a jeśli wychwalają to pod niebiosa to znaczy, że nie warto się nawet zainteresować
Niechaj rozpoczną się igrzyska
Zaprawdę profetyczne były słowa Pieśni:
"Scenarzysta forsę wziął, potem zaczął pić
I z dialogów wyszło dno, zero, czyli nic."
O tak, nareszcie. W końcu dobicie tego potwornego tworu Netflixa
Z tym pół godziny i odkładaniem na półkę to się nie zgadzam. Z wielu ciekawych książek czy gier bym zrezygnował przez taki manewr. Chyba najlepszy przykład to Harry Potter. Pamiętam, że zawsze te pierwsze rozdziały u Dursleyów niesamowicie mnie nudziły (zwłaszcza jako młodego chłopaka, który dopiero zaczynał przygodę z literaturą), natomiast jakbym wtedy zrezygnował to ominęłaby mnie seria znakomitych książek, które niesamowicie mnie wciągnęły.
32:43 Dziękujue za wyjaśnienie tej sceny, ja myślałam, że to elfka to coś zrobiła (bo w jej oczach to widzimy) i zastanawiałam się czemu wcześniej skoro miała taką moc to z niej nie skorzystała, po za tym CO TO KURCZE JEST? Ja myślałam ze to jakiś metalowy płonący kosmiczny statek i kompletnie mnie to wybiło.
1:42:53 "zaraza' nie tylko była growa, ale i książkowa
ok nie oglądnąłem jeszcze dalej jak do 3:22 i już mogę napisać, że jamniki wsparcia za poświęcenie (natomiast muzyka z intra do streamu to był sztos :) )
mam jeszcze kilka komentarzy do tego co było w tych odcinkach:
1a. Geralt do Dijsktry: „Nie do mnie z tym nożykiem Zigi”
1b. Jaskier do tłumaczacego się Radowida "Nie ze mną te numery Radku"
2. Nie księga Menhirów tylko „WIELKA KSIĘGA MEMÓW I HEHESZKÓW”
3. Parafrazując: „Mój kostur jest większy niż twój…”
4. W sumie patrząc się jak to to bardzo odjechało od znanego nam uniwersum Wiedźmina to chyba można bezpiecznie założyć (posłużę się tu analogią z uniwersum Star Trek), że mamy do czynienia z wszechświatem równoległym… Nazwijmy go zatem: „Wiedźmin: The Hissrichverse”
I jeszcze jedna edycja na koniec: w kwestii poziomu trudności stworzenia od podstaw świata Fantasy vs Sci-Fi - jeżeli chodzi o scenografię, czy kostiumy to bez dwóch zdań się zgodzę, faktycznie odpowiednia architektura do SCi-Fi jest na miejscu natomiast tu gdzie bardzo łatwo można się wyłożyć w Sci-Fi to kwestie projektu różnej maści sprzętów, sensownego pomysłu na rasę lub rasy obcych czy nawet polityki - łatwo jest zrobić coś co odpowiednio 'esefowo' wygląda, ale żeby to miało namiastkę sensu to trzeba odpowiednio przemyśleć design pojazdów, okrętów, nawet panncerzy i broni osobistej, bo inaczej ciężko jest o imersję a jeszcze do tego niektóre koncepty naukowe, albo brak pewnych technologi, potrafią się bardzo źle zestarzeć (nie mówiąc o tym że jak w końcu dojdzie do dobrze udokumentowanego kontaktu z obcymi to pewnie z 90% Sci-Fi z dnia na dzień stanie się bardzo retro ;p )
Serdecznie polecam anime, które bądź co bądź jest fantasy. Polecam Made in Abyss, aby opisać fabułę, oraz co się tam dzieję nie starczy słów, może być to bardzo wymagające do oglądania, może robić wodę z mózgu, przy próbie ogarnięcia całości, jednakże uważam że jest lepsze od Castlevanii. Polecam
46:37 Scena pojedynku z Vilgefortzem w książce
Aktorkom grającym czarodziejki ogromną krzywdę zrobiła koszmarna charakteryzacja. Nie da rady być piękną i ponętną po czymś takim. Gdyby zabrał się za te same dziewczyny ktoś znający się na rzeczy, to każda z nich spełniłaby nasze oczekiwania fabularne. Zresztą wygląd tego "dzieła" jako całości jest tak koszmarny, że mogłabym się nad tym znęcać dłużej niż nad żałosną zawartością przekazywanych nam treści.
Świetna recenzja; szkoda, że nie można tego samego powiedzieć o serialu. Zmarnowany potencjał boli najbardziej (także ten w kwestiach równościowych).
Z tym, że no jednak nie bo symetrycznej twarzy ta nie-Triss nie miała.
Silos tak! Jestem zakochana w tym serialu i na pewno obejrzę reckę :)
A propos trylogii Władcy Pierścieni, to 25 sierpnia w Multikinach jest maraton wersji reżyserskich. Także polecam się udać, szczególnie że jest grany w salach z samymi fotelami VIP, więc jest mega wygodnie i immersja wsiada mocno.
Dzięki za info
Easter egg: Geralt teleportuje się za plecy jak policja w Cyberpunku.
Haha to było epickie
Ale przecież Gerard nie lubi portali. Co tu się odwaliło? 😂
W sumie spodziewałem się, że ten lecący miecz mu palce utnie a jego własny ogień mu od razu rany wypali. To by akurat było... Nie, w sumie nie byłoby tak super, ale byłoby to coś. Albo gdyby Jennifer telekinetycznie pofechtowała mieczem przez jedną scenę jak taki Alucard. Chyba mogą ściągać pomysły z własnyh seriali.
Ja po "Pół wieku poezji" polecam również dokument "Biały Wilk: Historia komputerowego Wiedźmina", z kanału Arhona.
Absolutnie! Świetny dokument.
Pól wieku poezji jest fatalnie cringowe.
Jest fanowskie. I powstało z pasji, a także jest dostępne za darmo. To dużo zmienia
@@KrzysztofMMaj Zdecydowanie racja. No i wizualnie jak na projekt fanowski wygląda to bardzo fajnie. Aczkolwiek równocześnie cała reszta pokazuje, że spory budżet, czy dobre aktorstwo są zbyt potrzebne. Dlatego oglądanie takich fanowskich projektów nigdy specjalnie nie sprawiało mi przyjemności. A najlepsze jest i tak to, że Netflix z takim budżetem, robi coś niewiele lepszego. (Nie licząc cgi bo tu wiadomo, nie ma co porównywać, mimo że to netflixowe nie jest jakieś wybitne) Kuriozum :D
1:23:04 Oglądając ósmy sezon Gry o tron zastanawiałem się, gdzie się podział Euron i jego armia. No i teraz już wiem. Dorabiał na Skellige ;)
Panie Krzysztofie, strasznie mi się podobało że porównałeś walkę Vilgefortza i Geralta z serialu do cytatu z książki.
I dlatego mam pytanie, czy słuchałeś może słuchowiska?
Pewnie tak, ale jeśli jakimś cudem nie, to naprawdę polecam każdemu, bo jest tam to, o czym mówiłeś tj. przedstawienie tej walki w ułamku sekundy i pokazanie potęgi Vilgefortza.
Ale mam w tej kwestii jeszcze jedno pytanie. Vilgefortz mówi w serialu że męczącym było ukrywanie swoich mocy.
Czy to znaczy że wpierdol spuszczony przez Cahira byl częścią jego big brain planu? 😂
Tak by wychodziło
Jestem zdziwiony, że w serialu używają w ogóle słowa "menhir" zamiast "womenhir", jednak spodziewałem się po scenarzystach czegos lepszego ;)
Cieszę się, że również zauważasz, że Wiedźmin by shitfix głównie pomrukuje i fakuje i niajk się ma elokwencją do pierwowzoru książkowego, a nawet growego nierzadko. Jak pyta Vilgefortz Geralta podczas, według opinii wielu, najlepszego dialogu w całej Sadze, tak pełnej świetnych dialogów zresztą, "Gdzie cyzelowałeś retorykę i elokwencję mój ty rębajło?"
_"W samej rzeczy - czarodziej uśmiechnął się drwiąco. - Klepsydra bez mała przesypała się, a ja, Vilgefortz z Roggeveen, mistrz magii, członek Kapituły, wciąż rozprawiam, nie bez przyjemności, z prostakiem i rębajłą, synem prostaka, rębajły i włóczęgi. Mówimy o rzeczach i sprawach, które, jak powszechnie wiadomo, są zwykłym tematem debat przy ogniskach prostackich rębajłów. Takich jak genetyka, przykładowo. Skąd ty w ogóle znasz to słowo, mój ty rębajło? Ze świątynnej szkółki w Ellander, w której uczą sylabizować i pisać dwadzieścia cztery runy? Co cię skłoniło do czytania ksiąg, w których to i podobne słowa można znaleźć? Gdzie cyzelowałeś retorykę i elokwencję? I po co to robiłeś? By konwersować z wampirami? Mój ty genetyczny włóczęgo, do którego uśmiecha się Tissaia de Vries. Mój ty wiedźminie, rębajło, który fascynujesz Filippę Eilhart tak, że aż jej ręce drżą. Na wspomnienie o którym Triss Merigold oblewa się pąsem. O Yennefer z Yengerbergu nie wspomnę."_
Boże jak ja Ci dziękuję - to tego dialogu tak kompulsywnie szukałem!!!
@@KrzysztofMMaj polecam pdfy do wyszukiwania fragmentów rzecz jasna. 🙂 Ale to oczywiste.
Wersja audio gdybyś przypadkiem potrzebował:
ua-cam.com/video/oyp54h4Dnps/v-deo.htmlm5s 38 minuta to początek dialogu między oboma panami albo do niego wstep. Trochę spamuję tym dialogiem. No ale jest tak dobry...🤓
Po drugim sezonie doszliśmy z partnerką, DO WNIOSKU DOSZLIŚMY, że szkoda naszego czasu na sezon trzeci. Twoje, Krzysztofie, omówienia to potwierdzają. Aktualnie nie subskrybujemy nawet Netflixa, bo uznaliśmy, że nie warto. I owszem, tracimy filmy i seriale, ale bez ich obejrzenia nasz świat się nie zawali. Powiem więcej, odkąd pokończyliśmy subskrypcje różnych platform streamingowych, znacznie precyzyjniej dobieramy to co chcemy oglądać. Kupujemy subskrypcję na miesiąc, kiedy pojawią się już wszystkie odcinki serialu na który czekamy, czy 2-3 filmy, które chcemy obejrzeć. To też sprawia, że chętniej czytamy/oglądamy recenzje.
Pozdrawiam!
Słuszna decyzja; naprawdę szkoda na to czasu.
02:19:42 Wiedźmin w formie audiobooków jest dostępny też na Legimi.
Absolutnie do niczego nie namawiam, ale można sobie poczytać/posłuchać 30 dni za darmo z kodem od znajomego (jakby ktoś chciał, niech zostawi komentarz, mogę podać swój kod polecający na audio+ebook). Jedyne co, to trzeba się zarejestrować i podać dane swojej karty płatniczej, a przed końcem okresu próbnego można zrezygnować i żadnych opłat nie będzie.
Trzeba dodać że niestety nie ma dwóch ostatnich części. Firma nagrywająca padła. Ostatnią część można znaleźć w necie, który czyta całość Roch Siemianowski. 4 część nie ma ani słuchowiska ani lektora pojedynczego niestety :(
1:03:00 Dobrze że tam był piasek, bo jakby przeniosło ją na coś twardego to kaplica raczejvz takiej wysokości 😂
Początek epicki! Nagle Krzych skapnął się, że nagrywa w lochu
Możemy mówić wiele odnośnie dialogów w Serialu i tego jak na poziomie koncepcji zepsuto postacie. Nie wierzę w to że "nie da się oddać książkowych niuansów w innych mediach" Bo przypomnę co zrobił CD RED.
-Wyglądasz pięknie.
-Geralt... To pogrzeb.
-Wyglądasz pięknie na tym pogrzebie.
Słodki Jezu jakie to było dobre! Ile jest meta narracji w tym krótkim dialogu. Gdzie mamy do dyspozycji jeszcze tempo wypowiedzi, ton, spojżenia. Jednocześnie podtrzymany styl o którym zapomniała Pani Fisstech - Piękne i silne czarodziejki nie mówiły że są piękne i silne. To reszta postaci to mówiła. Z podziwem. Z bojaźnią. Niejednokrotnie szeptem. To robiło klimat, to nam kazało wierzyć że tak jest naprawdę.
Yennefer nie powiedziała o sobie nic. Dowiadujemy się tego z dialogów innych postaci.
Serialowa Yen jest słaba właśnie dlatego. W książkach od razu widzimy ja z pozycji tajemniczej potężnej magini. A charakter?
Kiedy krzyczała na Geralta a stojąc nieopodal Jaskier tłumaczył że "Geralt przeprasza Yen" A po przerwie zaczęła znowu krzyczeć na niego, co Jaskier skwitował zdziwionej Ciri "Teraz to Ona przeprasza Geralta" No majstersztyk.
Jak można było to zjebać?
Do rankingu głupot dodałbym jeszcze trzy rzeczy:
1. Ginocentryzm, którym dostaje w ryj w praktycznie każdej scenie - zwróćcie uwagę na postawę i losy męskich postaci i skonfrontujcie je z kobiecymi. Kobiety w tym serialu są potężne, władcze, niezniszczalne. Mężczyźni są słabi, wrażliwi, nieszczęśliwi, nędzni, marni. To można by jakoś wyważyć, ale przez feminizm Lauren Fisstech widzimy tylko jedną stronę.
2. Geografia - postacie przemieszczają się między lokacjami, jakby mieli aktywny tryb szybkiej podróży.
3. Lydia & Rience - przez 5 pieprzonych odcinków byli kreowani na głównych złodupców, zastanawialiśmy się kim są, kto za nimi stoi, jaka jest ich historia, która miała ogromny potencjał, i co? Oboje zostali wyeliminowani z fabuły dosłownie w przeciągu kilku sekund i to w naprawdę debilny sposób.
Ja mam jedno pytanie, na które serial nie był w stanie odpowiedzieć oczywiście... Czy Geraltowi podobał się kostur Vilgefortza czy nie?
Stregobor byl magiem żywiołów i owszem ale nie umiał w kule ognia. Jedynie co umiał zrobić to jakiś sztorm, przywołać ryby i tego typu rzeczy. Owszem, w opowieści o rzeźniku z Blaviken, dodatkowo ogłuszył Renfree. Ale nigdy nie użył kuli ognia xD
Fakt. Gdyby umiał spaliłby Dzieżbę
Wręcz było powiedziane że on dlatego zamknął się w wieży bo był słaby w magię bojową, a tu nagle zmienia się maga wojennego 20 poziomu.
@@DominiqEffect dokładnie tak :)
Ledwo co wczoraj przeczytalem czas pogardy, wiec jestem na świeżo. Niezmiennie, bo juz od pierwszego sezonu tego pazdzierza, zmiany dokonywane są na siłę i na gorsze, byleby tylko serial był inny niż książka.
W odcinku 7 odnosze wrażenie, że twórcy poszli na całkowitą łatwiznę względem lokacji, gdyż wydaje mi się, że ten łańcuch szarych skał, gdzie Ciri poluje na jaszczurkę pokazany jest kilkukrotnie. Jakby Ciri krążyła cały czas w miejscu.
Ciekaw jestem czy ktokolwiek pamięta, że Ciri jest bardzo łatwo zlokalizować przy użyciu magii krwi co pokazali w 1 sezonie...
Zapomnieli już o tym xD
Cytując klasyk twórcy zapomnieli że Nifgaldr może namierzać krew xdd
Gdy tylko zobaczyłem zrozpaczoną minę Krzysztofa, zrobiło mi się smutno. Łatka w górę na pocieszenie. Może choć trochę to pomoże (choć szczerze wątpię).
No to jest tak, że może i fajnie taki rant robić, ale jednak to chyba każdy by wolał móc ten serial autentycznie i szczerze chwalić. Szczególnie Krzysztof.
Kiedyś to nawet w przypadku dobrze scharkteryzowanych miejsc w naszym świecie pojawiały się napisy jak w 80 Dniach Dookoła Świata czy Hrabii Monte Christo czy w Anastazji od Dan Bluth'a.
eee tam, te echo fajne było
Nie ma się co przejmować
#
Ta scena z sucholiskiem - potwór ma 2137 odnóży i żadnym nie zasłania super wrażliwej głowy - fascynujace!
nie wiem, cała ta walka Geralta z Vilgefortzem odbyła się na wejściu do samej wierzy a nie jakiejś plaży
xD
Tak. Na schodach konkretnie, co mocno też ograniczało manewrowość.
- Czy mój kostur nie jest dla ciebie za duży stepujący Geraltcie?
- Yeees its soo BIG, bij mnie mocniej Vilgefortzie
- As you wish, porachuje ci miednicę tak że w Brokilonie będą ci ją leczyć
Co oni mają z tym wtykaniem zielska we włosy? Najpierw harfooty, teraz driady. Zaraz zobaczymy krasnoluda ze sztabką metalu w brodzie, albo elfa z - nie wiem - strzałą we włosach xD
Nawiązania do hipisów zapewne 😂
Jeśli chodzi o "Umbrellę Academy", to pierwszy sezon był ok. Tylko... pamiętajmy o jednej rzeczy. To jest na podstawie komiksów i mogli się tam bardziej trzymać, niż Wiedźmina, bo to były hamerykańskie komiksy xD.
Natomiast powiem tak - owszem, warto wyłączać rzeczy, które się nie podobają. Jak to mówią: "po co marnować czas". Ale dajcie szansę Babilonowi 5, bo na Boga, Centuriona i innych - jest to niesamowita opowieść. Tylko że ona się rozkręca od drugiego sezonu, ale tak miało większość seriali z lat 90'. :)
Ja chciałem tylko napisać że jeśli chodzi o Malazańską to, ze względu na swoją pamięć, powinieneś sobie robić jakiś plan co się ważnego działo. Bo w 3 części wracasz do bohaterów 1 części, a w 4 praktycznie do postaci z 2 tomu.
Więc jak skończysz 3 część to czwarta może być problematyczna.
Ej, po co pisaliście Krzysztofowi, że leci z echem - przecież byłoby to piękne i natchnione trzygodzinne kazanie - pomstowanie w decybelach barokowej katedry :)
Ja byłbym zdolny do niezauważenia tego przez 3h
1:09:41 przeciez Jaskier idąc fo Brooklinu, śpiewał piosenkę o Lothariel! Jednej z Driad!
Śpiewał to gdy przekraczał umowną granicę na rzece :)
Fajn aacena byla z jego koniem a chwilę wcześniej, jak był chrobrym wobec żołnierzy, którzy go eskortowali właśnie do Brooklinu :)
37:07 Na anglojęzycznym YTbie XLetalis też coś mówił o tym że twórcy też się plączą w topografii.
@Krzysztof, tak nawiążę do tego niewolnictwa...
Czemu USA się to wypomina na każdym kroku (skąd inąd słusznie) a Muzułmanom, przy których kolonializm to mały pikuś, nikt złego słowa na ten temat nie powie?
A co do Sapkowskiego i oderwania od słowiańskiej fantasy, to może właśnie chciał zrobić słowiańską ale nie po "kościelnemu"?
59:55 be like: "I have been falling... FOR 30 MINUTES!!!"
Nie wiem dlaczego nie skojarzyłam tego wcześniej XD.
Krzysztofie - odnośnie strzał z dwimerytu - nic takiego nie było. Na znaczną część śmietanki z Thanedd wystarczyły zwykłe.
Świetny materiał Krzysztof
Na thanedd znajduje się Wieża Mewy, Pałac Loxia, Szkoła magii Aretuza oraz pałac Garstrang. Bariera antymagiczna nałożona na Garstrang jest powodem dla którego część wyspy jest pokryta barierą antymagiczną. Ponadto z zbliżeniu do wieży mewy spaczony portal uniemożliwia tworzenie stabilnych teleportów.
No właśnie.
A z topografii w serialu wynika, że Thanned to jakiś mały cypelek z cholernym obeliskiem
@@KrzysztofMMaj jeżeli nie wiadomo o co chodzi, chodzi o obelisk xD
All the pretty little horsies w wydaniu Lauren: tak bardzo opiekowała się inkluzywnoścaią i wartościami nowego świata że jej Wiedźmin umarł.
pojedynek Geralta z "Vezyrem" przypomina mi pojedynek Yody z Sidousem,. Problem jest w tym, ze jest tak niezasluzony, ze poza niezla efektewnoscia jest calkowicie niezasluzony...
Dziękuję za radę, miałem wątpliwości czy próbować grać dalej w Biomutant czy próbować dalej, jednak to rzucam, pełen zawiedzenia
Gra dla 10 latków max i w ogóle to mamy ratować świat, a tak naprawdę to go niszczymy i wylatujemy w kosmos żeby ucieknąć od konsekwencji
Ja to powiem szczerze. Netflix nie potrafi niczego zrobić dobrze i może lepiej będzie jeśli się wycofają z produkcji czegokolwiek. To co jest najbardziej żałosne w tego typu firmach to właśnie to jak oni przysięgają że chcą reprezentować mniejszości. Chcą reprezentować LGBT. To ja jako transpłciowa lesbijka powiem że oni robią to w najgorszy możliwy sposób! Oni nawet nierozumieją tego że ludzie LGBT są róźni! W tym sensie że są różne lesbijki. Różne osoby homoseksualne. Różne osoby trans. Na przykład nie każda lesbijka to chłopcyca która jest pozbawiona kobiecości. Na przykład mnie wręcz ciągnie do kobiecych rzeczy ale są też lesbijki które po prostu lubią być dziewczęce. Kobiece ale ludzi jak Netflix to nie obchodzi. Oni myślą że każda lesbijka to jest męska i jest chłopcycą. No litości. Oni kierują się myśleniem że trans kobiety i lesbijki to chłopcyce a trans faceci i homoseksualiści są kobiecy. Totalna głupota i tak samo ich chora wizja silnej kobiety i to jak postacie białoskóre zastępują osobami czarnoskórymi. Każda mądra czarnoskóra osoba by tego nie chciała i to samo tyczy się LGBT. Prawda jest taka że Netflix nie wierzy w siłe kobiet bo ich pseudo silne kobiety to równie dobrze to mogłyby być faceci. Oni nierozumieją tego że kobiecość kobiety jest jej siłą.
Z tej ambony mógł przez te 5 minut swiewac '' podstawy programowej aaaammeeenn''
2:17:40 albo audiobook. Świetna sprawa też
O tak, serial Silos jest świetny!
Siódmy odcinek mogli trochę poprzetykać szerszymi wątkami, Geralt siedzi w Brokionie, Ciri na pustyni a w międzyczasie mogli pokazać wydarzenia w szerszym kontekście na świecie, wojna, inwazja Nilfgaardu na Dol Angra, podbój Aedirn i Rivii i Lyrii, bitwy jak bitwa pod Aldersbergiem, oblężenie Vengerbergu, mogli pokazać króla Demawenda uciekającego do Redanii, Menno Coehoorn i Peter Evertsen itp (tak też było w Czasie Pogardy Geralt w Brokilonie słuchał co się działo na świecie)...ale cóż w budowaniu świata netflix nigdy nie był dobry :) zresztą w serialu istnieje tylko Redania...chociaż nie potrafili nawet pokazać żadnych niuansów ani przedstawić że to królestwo nie jest ani dobre ani złe samo w sobie, albo chociaż nie potrafili nawet pokazać że postaci z Redanii mają coś co czyniłoby je sympatycznymi dla widowni żeby ktoś się nawet przejął....nie oczywiście nawet król Vizimir, z którego zrobili idiotę...chociaż w książkach był jednym ze sprytniejszych i mądrzejszych władców!
Dialogi leżą już od pierwszego sezonu! Więc niestety nie jest wcale lepiej :). Nie ma ani trochę polotu, a przecież dialogi Sapka zawsze były świetne. Scenarzyści nie potrafią napisać żadnej intrygi politycznej jak należy!!! Nie mają do tego ani krzty talentu!!! Taak, hehe Stregobor to zawsze siedzi w Kovirze hehe, ale co ciekawe kiedy w książce Vilgefortz proponuje zwołanie zjazdu na Thanedd mówi o nim:
" Usiedli w rzeźbionych hebanowych karłach. Lydia spojrzała na Vilgefortza, złowiła dany wzrokiem znak i natychmiast wyszła. Tissaia westchnęła niezauważalnie.
Wszyscy wiedzieli, że Lydia van Bredevoort kocha Vilgefortza z Roggeveen, że kocha go od lat, cichą, zawziętą, upartą miłością. Czarodziej, ma się rozumieć, również o tym wiedział, ale udawał, że nie wie. Lydia ułatwiała mu sprawę, bo nigdy nie zdradziła się przed nim ze swym uczuciem - nigdy nie uczyniła najmniejszego kroku ani gestu, nie dała znaku myślą, a gdyby nawet mogła mówić, nie powiedziałaby słowa. Była na to za dumna. Vilgefortz również niczego nie czynił, bo Lydii nie kochał.
Mógł, rzecz jasna, po prostu zrobić z niej swoją miłośnicę i jeszcze mocniej związać tym ze sobą, a kto wie, może nawet uszczęśliwić. Byli tacy, którzy mu to doradzali. Ale Vilgefortz tego nie robił. Był na to za dumny i za pryncypialny. Sytuacja była więc beznadziejna, ale stabilna, i to w oczywisty sposób satysfakcjonowało obydwoje.
- Tak więc - przerwał ciszę młody czarodziej - Kapituła głowi się nad tym, co przedsięwziąć względem inicjatyw i planów naszych królów? Zupełnie niepotrzebnie. Te plany należy po prostu zignorować.
- Słucham? - Artaud Terranova zamarł z pucharem w lewej, a karafką w prawej ręce. - Czy dobrze zrozumiałem?
Mamy być bezczynni? Mamy pozwolić...
- Już pozwoliliśmy - przerwał Vilgefortz. - Bo nikt nas o pozwolenie nie pytał. I nikt nie zapyta. Powtarzam, należy udać, że o niczym nie wiemy. To jedyne rozsądne zachowanie.
- To, co oni wymyślili, grozi wojną, i to na wielką skalę.
- To, co wymyślili, jest nam znane dzięki enigmatycznej i niepełnej informacji, pochodzącej z zagadkowego, bardzo niepewnego źródła. Niepewnego do tego stopnia, że słowo "dezinformacja" uparcie się nasuwa. A jeśli nawet jest to prawda, to ich zamysły są jeszcze w fazie planu i długo w tej fazie pozostaną. A jeżeli poza tę fazę wyjdą...
Cóż, wtedy dopasujemy się do sytuacji.
- Chciałeś powiedzieć - wykrzywił się Terranova - że zatańczymy tak, jak nam zagrają?
- Tak, Artaud - Vilgefortz spojrzał na niego, a oczy mu błysnęły. - Zatańczysz tak, jak ci zagrają. Albo wyjdziesz z sali. Bo podium dla orkiestry jest za wysokie, byś mógł tam wejść i kazać muzykantom grać na inną nutę. Zdaj sobie z tego wreszcie sprawę. Jeżeli sądzisz, że inne rozwiązanie jest możliwe, popełniasz błąd. Mylisz niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu.
Kapituła zrobi to, co on rozkaże, ukrywając rozkaz pod pozorem rady, pomyślała Tissaia de Vries. Jesteśmy wszyscy pionkami na jego szachownicy. Poszedł w górę, wyrósł, przyćmił nas swym blaskiem, podporządkował sobie. Jesteśmy pionkami w jego grze. W grze, której reguł nie znamy.
Lewy mankiet znowu ułożył się inaczej niż prawy.
Czarodziejka poprawiła go starannie.
- Plany królów już są w fazie realizacji - powiedziała wolno. - W Kaedwen i w Aedirn rozpoczęta się ofensywa przeciwko Scoia'tael. Leje się krew elfiej młodzieży. Dochodzi do prześladowań i pogromów nieludzi. Mówi się o ataku na wolne elfy z Dol Blathanna i Gór Sinych. To masowy mord. Czy mamy przekazać Gedymdeithowi i Enid Findabair, że doradzasz bezczynne przyglądanie się? Udawanie, że niczego nie widzimy?
Vilgefortz obrócił ku niej głowę. Teraz zmienisz taktykę, pomyślała Tissaia. Jesteś graczem, rozpoznałeś słuchem, jakie kości toczą się po stole. Zmienisz taktykę. Uderzysz w inną strunę.
Vilgefortz nie spuszczał z niej wzroku.
- Masz rację - powiedział krótko. - Masz rację, Tissaia. Wojna z Nilfgaardem to jedno, ale na masakrę nieludzi nie wolno patrzeć bezczynnie. Proponuję zwołać zjazd, powszechny zjazd, wszystkich, do Mistrzów trzeciego stopnia włącznie, a więc także i tych, którzy po Sodden zasiadają w radach królewskich. Na zjeździe przemówimy im do rozsądku i nakażemy utemperowanie monarchów."
Więc zjazd obejmował mistrzów do "trzeciego stopnia". Może Stregobor nie był tak wysoko w hierarchi haha :) chociaż niby doradzał królowi Idiemu w Kovirze kiedyś, ale ten uzurpator został obalony i znów władał tam ród Thyssenidów więc pewnie sobie siedział hehe, ale bez większych wpływów, bo raczej wątpię iż król Esterad chciałby czarodzieja który doradzał jego uzurpatorowi hehe. Stregobor co ciekawe nawet w opowiadaniu nie był jakimś tam super potężnym, zdaje się że głównie jego specjalnością była magia iluzji i magia pogody! Mówił że np. zaklęcia ognia to nie jego specjalnośc w opowiadaniu Mniejsze Zło więc może nigdy nie był na tyle zdolnym czarodziejem by zrobić jakąś zawrotną karierę :). Uważam więc że po prostu zmarnowano aktora Mikkelsena na tę rolę, on może lepiej by sprawił się w roli Hena Gedymdeitha...chociaż on nigdy nie był jakimś tam złoczyńcą :) a Strgobora na siłe złolem robiono w serialu od początku! :) Hen Gedymdeith miałby większy sens dla niego jako rola, najstarszy z żyjących czarodziejów, członek Kapituły więc wielka szycha itp.
Co ta SIRI na Tatooine? Liczyłem na jakieś hello there
Myślałem że te czaszki w logo ostatniego odcinka miały symbolizować że to wszystko dzieje się w świecie zbudowanym na trupach dawnych elfów.
To było życzenie śmierci dla Henrego Cavilla
miałeś chamie złoty róg, ostał ci się jeno menhir:) z dedykacją dla TB.
Czy Stregobor nadal jest w Kovirze?
Tak!!!
Jakie retellingi (książkowe) legend arturiańskich poleciłbyś na początek?
Swiat króla Artura: Maladie Sapkowskiego to dobra opcja
@@KrzysztofMMaj Dzięki Jako, że to dość krótkie, to przeczytam przed trylogią arturiańską Cornwella.
Apropos wątku plagiatów, to wiedźmin jest głeboko inspirowany ulubioną sagą Sapkowskiego, czyli "Kronikami Amberu" Rogera Zelaznego.
Osiłek - filozof jako protagonista, podróże między światami dzięki dziedzictwu krwi, chaos, motyw jednorożca, charaktery i metody magów, eklektyzm. Faktycznie sporo tego.
2:21:40 Krzysztofie masz kolejną okazję, za miesiąc w multikinie jest maraton rozszerzonych wersji ;) w krk jest multikino
Mały konikTo jest kawał ogiera z wielkim "zaganiaczem" i jajcami .