Raz miałem świadectwo z paskiem w podstawówce. W gimnazjum miałem średnią 3,6, a w szkole średniej jeszcze gorzej. Tam dopuszczające oceny szły jak seria z karabinu maszynowego. Na studiach byłem ZDECYDOWANIE najgorszy na swoim kierunku, nie licząc tych co poodpadali wcześniej. Z tych, którzy uzyskali licencjat byłem zdecydowanie najgorszy. I co? I zapisałem do "Jednego z dziesięciu", wystartowałem w tym teleturnieju pięć razy, trzykrotnie wygrywając odcinek i dwukrotnie wchodząc do Wielkiego Finału. Dodatkowo mam jeszcze start we Va Banque, ale tam przegrałem, bo tam niestety liczy się refleks. A u mnie to jest jak u szachisty. Szkoła idealnie nie przygotowuje nawet do tego teleturnieju, gdyż trzeba wykazywać zainteresowanie życiem znacznie bardziej, niż robi to szkoła. To że stolicą Wietnamu jest Hanoi nie nauczyłem się w szkole. To, że Chodkiewicz zwyciężył pod Kircholmem również nie nauczyłem się w szkole. O kalendarzu rzymskim też nie pamiętam, żeby mnie uczono. O granatniku Panzerfaust dowiedziałem z gier i filmów na Discovery. O rzece Magdalenie w Kolumbii też nie nauczyłem się szkole. I tak dalej, końca nie widać. Myślę, że 30% pytań to były zagadnienia szkolne. Film, sport czy literatura fantasy są w szkole nieobecne, a dużo jest pytań z tych dziedzin.
U nas w podstawówce pani z muzyki mówiła "pamiętajcie to bo może wam sie w teleturnieju przyda lub na krzyżówce lub teleturnieju" ja uważam że to kreatywność to jest to co odróżnia nas od sztucznej inteligencji a wkuwanie suchej teorii wcale nie pomaga się bardziej rozwijać jeśli jest to z tematu który cie nie interesuje
Spoko, ale kreatywność to też łączenie zauważonych wzorców, a to właśnie robi AI. Łączy ze sobą nauczone informacje. Jedyne, co nas (na razie) różni, to fakt, że AI robi to losowo, aż trafi, a my adekwatnie do przypadku. Jednak minus jest taki, że w czasie, gdy my "wymyślamy" jedną rzecz, sztuczna inteligencja wymyśla milion.
Przez całą podstawówkę od 1 do 8 klasy starałem się być najlepszym uczniem w klasie. Może nie było to wkuwanie, ale liczyłem, że bycie najlepszym do czegoś mnie zaprowadzi. W pierwszej klasie liceum zderzyłem się jednak z rzeczywistością szkoły średniej - dostawałem trochę gorsze oceny niż oczekiwałem. Już myślałem, że będę musiał się stać - tak jak w tym filmie jest to opisane - osobą przygotowującą się do udziału w teleturnieju. Choć powiem, że prywatnie wolę określenie wyścig szczurów. Ale gdy tylko nadeszły zdalne, odkryłem wiele kanałów uświadamiających o wadach systemu edukacji. Dziś jestem w klasie maturalnej i w gruncie rzeczy mogę powiedzieć, że oceny mnie w większości nie obchodzą (no chyba że pały, bo te trzeba poprawiać). Najważniejsze dla mnie stało się przygotowanie do matury, rozwijanie swoich zainteresowań i od kilku lat podejmuję próby - również wspomnianej w filmie - monetyzacji swojej pasji. Ale kończąc, bo nie chcę tutaj pisać monologu - bardzo się cieszę, że podjąłeś się zrobienia tego kanału. Takich kanałów jak ten potrzeba więcej i uświadamiać ludzi o tym, że polska edukacja jest pełna wad oraz że w tym systemie trzeba umieć przetrwać, ale jednocześnie nie zniszczyć swojej psychiki wiedzą, która przyda nam się tylko na teleturniej. Jeszcze raz bardzo dziękuję!
Moja teoria jest taka, że Polska szkoła ma na celu nauczyć życia jak za rozbiorów, okupacji i komuny w razie, gdyby takie coś się powtórzyło (na co jest duża szansa, bo historia zatacza koło). Albo możesz żyć w ciągłym stresie i ciężko pracować dla kogoś, kto Cię źle traktuje i nie dostawać nic w zamian, albo możesz kombinować - fałszować zwolnienia, ściągać na testach, mieć kontakty i dostawać insider info itp. Większość podstawówki stosowałem pierwszą strategię, a w liceum zacząłem używać drugiej. Raz dałem się złapać na ściąganiu i następnego dnia nauczyciel nie miał mi za złe, normalnie jakby wiedział, że w tym systemie nie da się normalnie żyć i czasami trzeba sobie radzić inaczej :)
Opowiem na swoim przykładzie, niedługo bronię inżyniera kierunku technicznego. Jednak nigdy nie uciekałem od wiedzy w żadnym zakresie, zawsze uwielbiałem uczyć się biologii czy nawet wchodzić w dyskusje filozoficzne na zajęciach historii i polskiego. Można powiedzieć, że w myśl renesansowych humanistów uczących się każdego kierunku. Mimo, że typowo w pracy korzystam z paru % tej całościowej wiedzy to jednak ogólne oczytanie w kulturze i wiedza z innych dziedzin rozwinęła u mnie logiczne myślenie, kojarzenie faktów w innych dziedzinach i tak zwane ,,umiejętności miękkie,, które się przydają zawsze gdy trzeba coś ustalać z projektantami czy negocjować warunki odbioru montażu rurociągów z inspektorami (dosyć często). Nie żałuję, że starałem się uczyć wszystkiego na pewnym poziomie.
Przydatny materiał. Mam nadzieję, że więcej osób dzięki temu zobaczy, jak działa ten system. Swoją drogą brawa za miniaturkę, bardzo mi się spodobała!!!
Nie jest to nic dziwnego, że edukacja jest oderwana od rzeczywistości, skoro ludzie zarządzający edukacją, jak politycy, też nie raz pokazują, że są bardzo oderwani od rzeczywistości przeciętnego obywatela.
Neil de Grasse Tyson tłumaczył kiedyś ideę uczenia się w podkaście JRE. Każde rozwiązanie zadania matematycznego tworzy nowe połączenia neuronów. Z czasem więc ktoś, kto rozwiązał setki lub tysiące zadań ma bardziej rozbudowaną sieć połączeń. To zaś może już wpływać na zdolność człowieka do rozwiązywania problemów z jakichkolwiek dziedzin, nie tylko matematyki
Człowiek od wszystkiego jest po prostu do niczego. Jak dla mnie szkoła powinna uczyć tak, abyś niezależnie kim zostaniesz, po prostu sobie poradził w dorosłym życiu. A poza tym nauka, powinna być przez zabawę. By dzieci zamiast opowiadać jak było źle, opowiadały co ciekawego się dowiedziały. Wiedza powinna być nagrodą, a nie katorgą.
"W wolnym czasie ucz się, jak działają relacje międzyludzkie, jak zarządzać finansami, jak rozwijać dodatkowe źrodła dochodu, jak dbać o zdrowie." Te cenne rady to nic innego, jak dostosowanie do życia w systemie przesiąkniętym ideologią amerykańskiej klasy średniej - "nauka" relacji (kultura terapeutyczna), finanse i dodatkowy dochód (neoliberalizm), dbanie o zdrowie (healthism). Pracie na sukces, które w realiach rynkowych prowadzi do postrzegania siebie w kategoriach towaru, nie dość, że wywołuje między jednostkami bezlitosną konkurencję, to jeszcze skutkuje tym, że ten sukces staje się celem samym w sobie. By był mierzalny, koniecznym staje się porównywanie z innymi. I dopóki jestem lepszy od innych (wygrywam), dopóty trzyma się moja samoocena.
Śmieszne jest ministerstwo edukacji, które wprowadza "reformy" do szkół. O Jeju wielka reforma usunięcie zadań domowych po prostu zrewolucjonizują tą szkołę na szkołę przyszłości, a jak usuną 20% podstawy programowej to tym bardziej wielka reforma. I potem mówią, że jesteśmy w SZKOLE PRZYSZŁOŚCI. Tylko, że problem jest w tym, że szkołą przyszłości nie jest wkuwanie na pamięć budowy pingwina, na rozszerzonej matmie, szkoła przyszłości powinna uczyć kreatywności, umiejętności rozumienia tego co czytamy słuchamy itd, szukania tej wiedzy, odróżniania prawdziwych informacji od fake newsow, prawidłowego wypowiadania się itd. A Polska szkoła z Pruskim systemem edukacji mającym na celu tylko wychować posłusznego obywatela (w Prusach oni byli szkoleni by później wykonywać wszystkie rozkazy w wojsku) nigdy i przenigdy nie będzie efektywna, polecam spojrzeć na Skandynawię
Usunięcie prac domowych to EWOLUCJA. Potrzeba trochę czasu, żeby przygotować wielką i zarazem przemyślaną rewolucję na miarę obalenia systemu pruskiego.
@@MsZiomallo No tak zawsze trzeba pomyśleć pomyśleć to nie takie proste wprowadzać reformy ale usunąć zadania domowe/podwyższyć podatki to 1 rozporządzenie po co pomyśleć jakie będą tego straszne konsekwencje
Pani z fizyki w podstawówce nie raz powtarzała "zapamiętajcie to, bo może się pojawi w milionerach". Jak widać szkoły są w spisku również z innymi teleturniejami
Materiał bardzo dobry, ale niestety dislike za promowanie tych scamerów "Maturalnych". Jeżeli chcecie być traktowani poważnie proszę nie promować takich oszustów.
Nie wiem czemu prowadzącemu wydaje się że problemy znikają wraz z końcem szkoły. Po szkole również musimy się uczyć (nieraz na pamięć), rozwijać, myśleć, stresować, martwić, chuchać na zimne czy np. nie muszę wyjąć akumulatora i połączyć pod prostownik bo mi samochód nie odpali na tym mrozie. Więc tak szkoła powinna przygotowywać do życia i samodzielność i nie prowadzić za rękę przez co mamy coraz więcej roszczeniowych Julek, Madek na socjalach i Sebixów w zakładach karnych gdzie ktoś myśli za nich.
A poza tym, powiem wam jeszcze lepszą ciekawostkę. Na kanale "nie wiem, ale się dowiem" moje komentarze zostają zablokowane i nie są publikowane, bo za bardzo przeszkadzałem dla narraci tego pana, więc zostałem ocenzurowany. :)
Komiczny materiał. Samo stwierdzenie "tajną misją systemu edukacji jest przygotowanie właśnie do tego tuleturnieju..." jest żenujące, jeśli nie jest ono sarkazmem... Co ty za bzdury wygadujesz, facecie xD
Raz miałem świadectwo z paskiem w podstawówce. W gimnazjum miałem średnią 3,6, a w szkole średniej jeszcze gorzej. Tam dopuszczające oceny szły jak seria z karabinu maszynowego. Na studiach byłem ZDECYDOWANIE najgorszy na swoim kierunku, nie licząc tych co poodpadali wcześniej. Z tych, którzy uzyskali licencjat byłem zdecydowanie najgorszy. I co? I zapisałem do "Jednego z dziesięciu", wystartowałem w tym teleturnieju pięć razy, trzykrotnie wygrywając odcinek i dwukrotnie wchodząc do Wielkiego Finału. Dodatkowo mam jeszcze start we Va Banque, ale tam przegrałem, bo tam niestety liczy się refleks. A u mnie to jest jak u szachisty. Szkoła idealnie nie przygotowuje nawet do tego teleturnieju, gdyż trzeba wykazywać zainteresowanie życiem znacznie bardziej, niż robi to szkoła. To że stolicą Wietnamu jest Hanoi nie nauczyłem się w szkole. To, że Chodkiewicz zwyciężył pod Kircholmem również nie nauczyłem się w szkole. O kalendarzu rzymskim też nie pamiętam, żeby mnie uczono. O granatniku Panzerfaust dowiedziałem z gier i filmów na Discovery. O rzece Magdalenie w Kolumbii też nie nauczyłem się szkole. I tak dalej, końca nie widać. Myślę, że 30% pytań to były zagadnienia szkolne. Film, sport czy literatura fantasy są w szkole nieobecne, a dużo jest pytań z tych dziedzin.
A matura uczy telepatii. Musisz się wbić w klucz 🙏
U nas w podstawówce pani z muzyki mówiła "pamiętajcie to bo może wam sie w teleturnieju przyda lub na krzyżówce lub teleturnieju" ja uważam że to kreatywność to jest to co odróżnia nas od sztucznej inteligencji a wkuwanie suchej teorii wcale nie pomaga się bardziej rozwijać jeśli jest to z tematu który cie nie interesuje
Spoko, ale kreatywność to też łączenie zauważonych wzorców, a to właśnie robi AI. Łączy ze sobą nauczone informacje. Jedyne, co nas (na razie) różni, to fakt, że AI robi to losowo, aż trafi, a my adekwatnie do przypadku. Jednak minus jest taki, że w czasie, gdy my "wymyślamy" jedną rzecz, sztuczna inteligencja wymyśla milion.
Dokładnie, u mnie nawet w szkole średniej kobieta z geografii powiedziała tę samą sentencję
Przez całą podstawówkę od 1 do 8 klasy starałem się być najlepszym uczniem w klasie. Może nie było to wkuwanie, ale liczyłem, że bycie najlepszym do czegoś mnie zaprowadzi. W pierwszej klasie liceum zderzyłem się jednak z rzeczywistością szkoły średniej - dostawałem trochę gorsze oceny niż oczekiwałem. Już myślałem, że będę musiał się stać - tak jak w tym filmie jest to opisane - osobą przygotowującą się do udziału w teleturnieju. Choć powiem, że prywatnie wolę określenie wyścig szczurów. Ale gdy tylko nadeszły zdalne, odkryłem wiele kanałów uświadamiających o wadach systemu edukacji. Dziś jestem w klasie maturalnej i w gruncie rzeczy mogę powiedzieć, że oceny mnie w większości nie obchodzą (no chyba że pały, bo te trzeba poprawiać). Najważniejsze dla mnie stało się przygotowanie do matury, rozwijanie swoich zainteresowań i od kilku lat podejmuję próby - również wspomnianej w filmie - monetyzacji swojej pasji. Ale kończąc, bo nie chcę tutaj pisać monologu - bardzo się cieszę, że podjąłeś się zrobienia tego kanału. Takich kanałów jak ten potrzeba więcej i uświadamiać ludzi o tym, że polska edukacja jest pełna wad oraz że w tym systemie trzeba umieć przetrwać, ale jednocześnie nie zniszczyć swojej psychiki wiedzą, która przyda nam się tylko na teleturniej. Jeszcze raz bardzo dziękuję!
Sporo wiedzy i umiejętności, które wypracowałem ucząc się do matury z informatyki przydało mi się potem na studiach, a niektóre nawet w pracy
teraz już wszystko jasne, pytania a, b, c, d na sprawdzianach przygotowują nas do Milonerów
Taka ot ciekawostka. Najlepsza wiedza jaką możecie zdobyć, to scenariusze sytuacji, wydarzeń czy problemów, które pozwolą się wam w nie zagłębić.
Może zrobisz odcinek o finansach? Coś o oszcedzaniu, dodatkowch źródlach zarobku, etc?
Polecam Roberta Kiyosaki
świetny pomysł, będzie na pewno
Moja teoria jest taka, że Polska szkoła ma na celu nauczyć życia jak za rozbiorów, okupacji i komuny w razie, gdyby takie coś się powtórzyło (na co jest duża szansa, bo historia zatacza koło). Albo możesz żyć w ciągłym stresie i ciężko pracować dla kogoś, kto Cię źle traktuje i nie dostawać nic w zamian, albo możesz kombinować - fałszować zwolnienia, ściągać na testach, mieć kontakty i dostawać insider info itp. Większość podstawówki stosowałem pierwszą strategię, a w liceum zacząłem używać drugiej. Raz dałem się złapać na ściąganiu i następnego dnia nauczyciel nie miał mi za złe, normalnie jakby wiedział, że w tym systemie nie da się normalnie żyć i czasami trzeba sobie radzić inaczej :)
Na to nie jest duża szansa bo "historia zatacza koło" tylko dlatego że wielu naszych polityków z różnych partii działa na korzyść innych państw
Odnoszę wrażenie, że ten kanał jest jeszcze ciekawszy i lepiej zrobiony od NWASD, dziękuję! ❤❤❤
Opowiem na swoim przykładzie, niedługo bronię inżyniera kierunku technicznego. Jednak nigdy nie uciekałem od wiedzy w żadnym zakresie, zawsze uwielbiałem uczyć się biologii czy nawet wchodzić w dyskusje filozoficzne na zajęciach historii i polskiego. Można powiedzieć, że w myśl renesansowych humanistów uczących się każdego kierunku. Mimo, że typowo w pracy korzystam z paru % tej całościowej wiedzy to jednak ogólne oczytanie w kulturze i wiedza z innych dziedzin rozwinęła u mnie logiczne myślenie, kojarzenie faktów w innych dziedzinach i tak zwane ,,umiejętności miękkie,, które się przydają zawsze gdy trzeba coś ustalać z projektantami czy negocjować warunki odbioru montażu rurociągów z inspektorami (dosyć często). Nie żałuję, że starałem się uczyć wszystkiego na pewnym poziomie.
Nie ironicznie powiem SZACUN dla tego kto stworzył ten odcinek. Ekstra kontencik! ❤
Przydatny materiał. Mam nadzieję, że więcej osób dzięki temu zobaczy, jak działa ten system. Swoją drogą brawa za miniaturkę, bardzo mi się spodobała!!!
Nie jest to nic dziwnego, że edukacja jest oderwana od rzeczywistości, skoro ludzie zarządzający edukacją, jak politycy, też nie raz pokazują, że są bardzo oderwani od rzeczywistości przeciętnego obywatela.
Szkoła to jest miejsce do tworzenia robotników, a nie do rozwijania się.
Neil de Grasse Tyson tłumaczył kiedyś ideę uczenia się w podkaście JRE. Każde rozwiązanie zadania matematycznego tworzy nowe połączenia neuronów. Z czasem więc ktoś, kto rozwiązał setki lub tysiące zadań ma bardziej rozbudowaną sieć połączeń. To zaś może już wpływać na zdolność człowieka do rozwiązywania problemów z jakichkolwiek dziedzin, nie tylko matematyki
U nas ostatnio na podstawach przedsiebiorzości robiliśmy zadnie gdzie trzeba było obliczyć najkrótszy dystans Od Akademika Do Poczty
"Bardzo potrzebne życiowo"
Człowiek od wszystkiego jest po prostu do niczego. Jak dla mnie szkoła powinna uczyć tak, abyś niezależnie kim zostaniesz, po prostu sobie poradził w dorosłym życiu. A poza tym nauka, powinna być przez zabawę. By dzieci zamiast opowiadać jak było źle, opowiadały co ciekawego się dowiedziały. Wiedza powinna być nagrodą, a nie katorgą.
Tera do mnie dotarlo ze ty prowadzisz
Full focus z lola,
Ten kanał,
I nie wiem ale sie dowiem,
Szacun
7:58 XD, od razu skumałem, że kojarze skąś ten budynek. I wstawiłeś szkołę muzyczną z mojego miasta (40 000)XD
Uczy do świata 20 lat temu nie do pracy obecnie ze studiami to samo
Oby tak dalej!
Ciekawa miniaturka :D
Aga wie co robi
Prędko sc 2.0 nie inaczej😊
"W wolnym czasie ucz się, jak działają relacje międzyludzkie, jak zarządzać finansami, jak rozwijać dodatkowe źrodła dochodu, jak dbać o zdrowie."
Te cenne rady to nic innego, jak dostosowanie do życia w systemie przesiąkniętym ideologią amerykańskiej klasy średniej - "nauka" relacji (kultura terapeutyczna), finanse i dodatkowy dochód (neoliberalizm), dbanie o zdrowie (healthism).
Pracie na sukces, które w realiach rynkowych prowadzi do postrzegania siebie w kategoriach towaru, nie dość, że wywołuje między jednostkami bezlitosną konkurencję, to jeszcze skutkuje tym, że ten sukces staje się celem samym w sobie. By był mierzalny, koniecznym staje się porównywanie z innymi. I dopóki jestem lepszy od innych (wygrywam), dopóty trzyma się moja samoocena.
Śmieszne jest ministerstwo edukacji, które wprowadza "reformy" do szkół.
O Jeju wielka reforma usunięcie zadań domowych po prostu zrewolucjonizują tą szkołę na szkołę przyszłości, a jak usuną 20% podstawy programowej to tym bardziej wielka reforma.
I potem mówią, że jesteśmy w SZKOLE PRZYSZŁOŚCI.
Tylko, że problem jest w tym, że szkołą przyszłości nie jest wkuwanie na pamięć budowy pingwina, na rozszerzonej matmie, szkoła przyszłości powinna uczyć kreatywności, umiejętności rozumienia tego co czytamy słuchamy itd, szukania tej wiedzy, odróżniania prawdziwych informacji od fake newsow, prawidłowego wypowiadania się itd.
A Polska szkoła z Pruskim systemem edukacji mającym na celu tylko wychować posłusznego obywatela (w Prusach oni byli szkoleni by później wykonywać wszystkie rozkazy w wojsku) nigdy i przenigdy nie będzie efektywna, polecam spojrzeć na Skandynawię
Usunięcie prac domowych to EWOLUCJA. Potrzeba trochę czasu, żeby przygotować wielką i zarazem przemyślaną rewolucję na miarę obalenia systemu pruskiego.
@@MsZiomallo No tak zawsze trzeba pomyśleć pomyśleć to nie takie proste wprowadzać reformy ale usunąć zadania domowe/podwyższyć podatki to 1 rozporządzenie po co pomyśleć jakie będą tego straszne konsekwencje
To dla tego mój nauczyciel lata po teleturniejach
Japiernicze XD! Tak, my się uczymy tylko po to aby wystartować w 1 z 10...
Może jakaś analiza książki "Dżuma" albo "Upadek" Camus'a? Bardzo ciekawie pisał on o ludzkim życiu.
Dżuma na pewno się pojawi!
jak na teorię spiskową nawet niezłe
4:05 A nie można po prostu napisać "bezużyteczny"?
a nie mozna po prostu sie nie przyczepiac o tak male rzeczy?
@@eEmilyaa To zależy jak bardzo co kogo denerwuje. Żyjemy w Polsce i jesteśmy Polakami a język nam zacznie zanikać!
Pani z fizyki w podstawówce nie raz powtarzała "zapamiętajcie to, bo może się pojawi w milionerach". Jak widać szkoły są w spisku również z innymi teleturniejami
To chyba czas odkopać moją foliową czapeczkę xD
U mnie w szkole jest przygotowywany turniej 1 z 10... Prowadzacym jest pani od chemii. Osz kurde zbrodnia na moich oczach
dodaje tą teorie do listy ulubionych teorii spiskowych, jest przed gołębim monitoringiem rządowym. :D
Hehe😂😂😂 2137
Bo wiecie hehe😂
Papież umarł wtedy😂😂😂
Materiał bardzo dobry, ale niestety dislike za promowanie tych scamerów "Maturalnych". Jeżeli chcecie być traktowani poważnie proszę nie promować takich oszustów.
Super filmik 😊
Nie wiem czemu prowadzącemu wydaje się że problemy znikają wraz z końcem szkoły. Po szkole również musimy się uczyć (nieraz na pamięć), rozwijać, myśleć, stresować, martwić, chuchać na zimne czy np. nie muszę wyjąć akumulatora i połączyć pod prostownik bo mi samochód nie odpali na tym mrozie. Więc tak szkoła powinna przygotowywać do życia i samodzielność i nie prowadzić za rękę przez co mamy coraz więcej roszczeniowych Julek, Madek na socjalach i Sebixów w zakładach karnych gdzie ktoś myśli za nich.
bardzo ciekawa teoria foliarska
Może poprostu szkoła jest nieudolna
Ale jestem otwarty na teleturniejową teorieXD
based
Czekaj czekaj ! Ty jesteś tym wybiórczym lewakiem z "nie wiem, ale się dowiem" :)
A poza tym, powiem wam jeszcze lepszą ciekawostkę.
Na kanale "nie wiem, ale się dowiem" moje komentarze zostają zablokowane i nie są publikowane, bo za bardzo przeszkadzałem dla narraci tego pana, więc zostałem ocenzurowany. :)
brat brzmi ja ta żarufa npm jak kanał się nazywał ale jak włączyłem to myślałem że inny film oglondam xd
Ale to nie jestem ja
Ja dziwie się dlaczego ktoś na taką bzude wpadł
maturalni scam w chuj
Artur wariacie. Mniej LOLa nocą i bedzie gicior. trzymaj się w tej warszaffce
Co xD
xD
Komiczny materiał. Samo stwierdzenie "tajną misją systemu edukacji jest przygotowanie właśnie do tego tuleturnieju..." jest żenujące, jeśli nie jest ono sarkazmem... Co ty za bzdury wygadujesz, facecie xD
no bo miał być komiczny celowo xD na powaznie ktoś to wziął ?:D
o kurwa ale cringe