Pomijając fakt ze druga cześć fabularnie zaczyna się i kończy tak samo jak pierwsza ( główny bohater znajduje nowy dom, antagonista niby umiera ale jednak żyje) ten film przez środkowe dwie godziny o życiu podwodnym jest cudowny. To majstersztyk i te właśnie dwie godziny „bez fabuły” sprawia ze można nazwać go fenomenalnym. Autentycznie mógłbym oglądać i 5 godzin codziennego życia plemienia wodnego
Rzekł bym że dokładnie tak! :D Fabuła 2/10. Muzyka? Jeżeli chodzi o dopasowanie i budowanie jakiegoś napięcia? 3/10... Dźwięki? Też takie marne 2+/10... Ale za to możliwość "poznawania" tego świata, to zasługuje na dobre 8/10! I dlaczego nie 10/10? Bo przeplatane było stosunkowo bezsensownymi akcjami i momentami. Zasadniczo, ten film mógł by być filmem po prostu dokumentalnym -> fantastycznym. I oglądało by się go 2x fajniej niż to co powstało. A no i jeżeli chodzi o efekty... Nie byłem w kinie 3D, bo do Kina zwyczajnie nie chodzę, bo mam swoje kino w domu. I szczerze, znając efekty z innych klasowych filmów czy nawet efekty z współczesnych gier. To o ile pierwsza część kiedyś robiła UBER wrażenie na mnie. Tak ta druga część szczerze efektami wybitnie nie powala. Na pewno jest fajnie dopracowana jeżeli chodzi o drobne detale. Ale jeżeli człowiek jest wciągnięty fantastyką filmu, to taka szczegółowość jest rzekł bym nieco zbędna. A wręcz powiem inaczej, jeżeli człowiek widzi takie detale, to znak że film jest ogólnie słaby. ;) Podsumowując, Autor chciał pokazać swój świat, ale w sumie, nie wiedział jaką zrobić mu fabułę. Więc zrobił co zrobił. ^^ A dodatkowo z premierą spóźnił się o dobre 8 lat... Ponieważ to co widać w filmie, dzisiaj mają tak naprawdę już nowe gry. ;)
@@Boszu chciał bym zaznaczyć że 8 na 10 filmów wysoko budżetowych typu jakieś tam marvele mają słabą fabule. W sensie strasznie prostą ale nie wiem czemu przy avatarze wszyscy się tej fabuły tak czepiają. Avatar jest 100 razy lepszym filmem od jakieś tam spidermenów i innych tych superbohaterskich badziewi. Ja uwielbiam ten film I niegdy nie przestane
@@D4rk_Li9ht Jeżeli chodzi o Marvela, to poniekąd tak, główna linia fabularna jest najczęściej prosta... Ale... Jest odpowiednio złożona i klei się do siebie i każdy wątek ma swój koniec. ;) Dodatkowo mimo prostej ogólnej linii fabuły, jednak czymś zaskakuje. Czy to żartem czy krótką odskocznią od prostoty fabuły dodając jakiś drobny element mieszczący się w 1-2 minutach kadru. A w Avatarze? Nic się nie klei. :P O jakiś żart to też ciężko, gdzie nawet w pierwszej części Jake się jakieś żarty trzymały, tak w tej części? Nie pamiętam żadnego żartu. Tak dla prostego porównania. Można opowiedzieć bajkę o trzech świnkach i wilku, mówiąc że najpierw zdmuchną jeden domek, potem drugi żartując że odleciał w kosmos i trzeci. Czyli tak jak robi to np. Marvel. A w Avatarze wygląda to tak. Jest wilk, z pięknym szczegółowym futrem! Są świnki, ale nagle cztery mimo trzech domków... Po czym wilk zdmuchuje ostatni domek (bez dwóch poprzednich), z drugiego widzimy w tle pięknie wyrenderowane resztki, po czym wilk idzie do pierwszego domku, ale w sumie do niego nie dochodzi, bo finalnie znów pokazujemy piękne futro wilka... Po czym świnki atakują ufoludków. THE END. :P Tak wygląda fabuła w Avatarze. :D
O to chodzi w filmach jak Avatar idziesz do kina i fabuła jest prosta ale w miarę git Ale to CGI i ten świat ma zachwycić i zajebiaście wyglądać w kinie
@@Boszu super. Głęboka analiza i szczerze powiedziawszy ma ta wypowiecie może jakiś sens( nwm bo nie leżę w filmach superbohaterskich więc nie wiem czy zeczywoscie każdy film marvela się jakoś klei ale ci zaufam) ale ja tam i tak kocham avatara. Ale nie powiem ze dziwią mnie zarzuty wobedz fabuły tego filmu. Poprostu jest ich moim zdanie za dużo
Podobnie jak z pierwszym Avatarem, który obejrzałem dopiero, kiedy do kin trafiła wersja reżyserska, z drugą cząścią również czekałem na moment, kiedy będę mógł go obejrzeć w niemal pustej sali imaxa. Już od pierwszych minut świat spoza wielkiego ekranu widzianego przez okulary 3d przestał istnieć. Nie wiem kiedy minęły ponad 3 godziny seansu, a ja nie chciałem się pogodzić z faktem, że oglądam już napiasy końcowe. Fenomenalne widowisko, dla mnie, wielkiego fana Pandory powrót do magicznego świata, który otaczał mnie ze wszystkich stron jeszcze większą paletą barw niż poprzednio. Czekam na kolejne części, mam nadzieję, że powstanie ich 36 i na każdą pójdę z przyjemnością, bo to doświadczenie zupełnie inne niż jakikolwiek jakie znamy z kina.
Czekałam na ten film 13 lat (też widziałam poprzednią część w kinie w 3D). Pokochałam go nie za fabułę (ta jest taka no meeeh), ale za designy stworzeń zamieszkujących Pandorę. Ikrany najlepsze, na zawsze w moim serduszku. I teraz szłam na Way of Water z takim "no fabuła może być meh, ale popatrzę sobie na nowe zwierzaczki". A tu miłe zaskoczenie, bo film jest po prostu lepszy od jedynki. Jak dla mnie można by wywalić wszystkie sceny akcji i wrzucić jeszcze więcej zwierzaczków, ale nie oszukujmy się - Amerykanie nie wytrzymaliby zbyt długo w kinie, gdyby co 20min nie zobaczyli jakiejś broni ;)
Czyli po prostu Avatar jest pięknym widowiskiem z przeciętną fabułą jak część pierwsza. Czyli spoko, mogę iść do kina oderwać się od codzienności pooglądać piękne obrazy i nie zastanawiać się nad głębią (hehe) czy drugim dnem (hehehe) fabuły. Lecę do kina!
Jak na moje efekty ciągle podnoszą poziom i tutaj nie ma na co narzekać, świat przepełniony głębią i kolorami a to sprawia, że jeszcze bardziej kocham Pandorę. Co do fabuły mam mieszane odczucia moim zdaniem pod tym względem lepiej wypada jedynka jednak kilka razy zdarzyło mi się uronić łzy. Uwielbiam ten film.
Byłem wczoraj na premierze w Imaxie 3D, naprawde polecam, po obejrzeniu seansu przez 40 minut drogi do domu rozmyslalem nad rasą ludzką i wyniszczeniem jakie tworzymy.
Miałem podobnie, jeżeli na serio miałbym wybierać po której stronie będę walczył wybór byłby prostu. Człowiek sam sobie jest winien tego co go spotyka.
W sumie zanim obejrzę twoją recenzje to napiszę co ja o tym sądzę. Pierwsza część bardzo mi się spodobała. Historia może i prosta i banalna, ale ten świat, postaci. Zawsze byłam fanką fantasy i takiego "magicznego" sci-fi więc ten film kupił mnie od razu. I dwójka to samo. Może i historia to odgrzewany kotlet, ale ten świat, bohaterowie mnie urzekły. A historia jest na tyle poprawnie opowiedziana, że ją kupuję, wzrusza mnie i bawi. No po prostu kocham. A i tak swoją drogą to chciałabym usłyszeć formę podcastową z Mateuszem z GospodyRPG jak dyskutujecie o obu częściach Avatara
Fantastyczny film. Z wiekiem zrozumiałem jego sens. Po wyjściu z kina wyznaczyłem sobie za zadanie odświeżenie z pierwszej części. 😃 Nie mogę się doczekać 3 części Avatara.
Byłam niedawno na tym filmie. 3 godziny z zapartym tchem. Dla mnie wielkie wow. Może fabuła nie jest najwyższych lotów ale sama oprawa graficzna, zdjęcia. Bomba. Kazdy szczegol detal przepięknie. Chętnie poszłabym jeszcze raz ale tylko na 3D. Efekt niesamowity
Uważam że film był cudowny, efekty, gra światłem i szczegóły to coś co jest wydaje mi się mega ważne dla tego filmu. Fabuła też, oczywiście ale obraz i to co się dzieje, każda scena nawet bez słów mogła by działać tak dobrze na widza jak efekt finalny. Uważam również że to jest ten film gdzie nie trzeba oglądać pierwszej części, film sam się tłumaczy a fabuła jest tak prosta że da się ją zrozumieć w kilka minut. Generalnie film cudo, wybrałbym się jeszcze raz na niego jakbym mógł.
Mnie osobiście cieszy ,że powstaje nowy świat fantasy /sci fi który nie jest na licencji czy kolejna częścią star wars,bo tego mi brakowało właśnie w pierwszej części bardziej zagłębić się w świat pandory,a nie dosłownie avatary
Recenzja w punkt. Połowa tego filmu to praktycznie film przyrodniczy a dokładniej przyrodniczo-fantasy ale taki gdzie szczęka opada, fabuła i sceny akcji bardzo sztampowe ale jest to podane w tak nieziemsko fantastycznym sosie że ogólnie film-petarda! Oglądałem go w imaxie w 3d i mam zamiar pójść jeszcze raz. Polecam
Wizualnie bije na łeb, trzyma napięcie, zwłaszcza sceny końcowe. Wzrusza i daje przesłanie, że rodzina to siła, w końcu co w życiu jest najważniejsze?❤Dbałość o szczegóły Camerona nie zawodzi, kto jest rodzicem, ten wie😉Wspaniałe widowisko dla całych rodzin👍❤
Dla mnie było 10/10. Świetny film. Nie przeszkadza mi bolączki fabularne. Bardzo dobrze się oglądało, nie dłużyło i najważniejsze (co ostatnio mi się zdarza) nie zasnałem podczas ogladania :)
Jutro jadę do Heliosa na ten sequel w 3D. Poprzednia część bardzo mi się podobała (i mimo upływu lat nadal mi się podoba), więc liczę, że ta druga mocno mnie w czymś zaskoczy. :)
Wczoraj zaliczyłem seans w IMAX i pomimo 3 godzin spędzonych z "glonami" i naszymi bohaterami kompletnie nie mogłem się wczuć w ich losy. Bardzo przeciętna historia, bardzo mało wyraziści, jednowymiarowi bohaterowie. No i niestety film nie jest w stanie oszukać mojego mózgu, nie umiem uwierzyć w to co widzę, szczególnie w momentach, kiedy używano techniki fast frame, czułem się jakbym oglądał grę video, nic na to nie mogę poradzić. Doceniam to, że Cameron i cały sztab ludzi włożyli w to masę pracy. Fajnie, że dali wielu ludziom takie spektakularne przeżycie ( bo to raczej doświadczenie niż kino). W 2009 byłem tym wszystkim całkiem oczarowany. Ale za drugim razem, to juz na mnie nie działa, nie bez solidnej fabuły, dialogów i postaci ;)
Jestem osobą, która zawsze przekłada historię nad stronę wizualną (choć kocham animacje czy efekty specjalne). Na "Avatarze" w 2009 roku byłam w kinie 3 razy i w ogóle nie przeszkadzała mi prosta fabuła - ba! Bardzo lubię proste fabuły, o ile - no właśnie - trzymają się kupy i wywołują emocje. Na "Istocie wody" ledwo wysiedziałam. Tak bardzo raziła mnie głupota, nielogiczność, kretyńskie "onelinery" złoli, zepchnięcie Neytiri do płaskiej postaci, to, że dowiadujemy się o arcyważnej sprawie (ta rzecz, która zajmuje miejsce unobtainium) dopiero w 4/5 filmu, no zęby mnie bolały przeraźliwie. Owszem, wzruszała mnie relacja ze zwierzętami, wspaniała Sigourney jako Kiri, nawet relacje między dzieciakami bardzo mi się podobały i w ogóle cała rodzina stała mi się bliska, ale to, jak ona została wepchnięta w cały ten fabularny bajzel, zepsuło mi radość z seansu :(
Cześć 😀 Obejrzałam z zapartym tchem ..... dla mnie rewelacja. Wszyscy wiemy że jest to historia ktora już znamy z innych filmów ale wciągnęło mnie to na maksa. W zasadzie wszystko powiedziałeś i zgadzam się w zupełności. Cieszę się że byłam w kinie na 3d efekty powalające spotęgowały odbiór i POLECAM OBERZEC!!!
Jest film bardziej podobny do Avatara i Avatara 2 niż Pocahontas. Serio! Jest to bardzo dobry western z 1970 roku z Richardem Harrisem w roli głównej, jest to "Człowiek zwany koniem". Anglik złapany przez plemię Indian, od niewolnika wdrapuje się coraz wyżej w plemieniu przez (A jakże!) ożenek z córką wodza. Musi przejść bolesny rytuał podwieszony na hakach. Na końcu pomaga plemieniu pokonać białych żołnierzy (Tak, podobieństwo aż zęby bolą), bo sam był takim żołnierzem. Jednym ze sposobów pokonania wrogiej szarży, było nauczenie Indian strzelania z łuków salwami. Będziecie się za głowę łapać, jak ten film jest podobny do Avatara!
Avatar 2 miał łuki które mogły strzałami przebić szyby, nie oglądałem 1 stąd znaczy, że w pierwszej części również mieli te łuki ale nie potrafili strzelać seriami?
Właśnie wróciłem z seansu. Obawiałem się że mogę się zawieść. Ale 3h pykneły relatywnie szybko. Sala pękała w szwach. Oczywiście IMAX 3d. Borykam się czy druga część nie była ciekawsza, choć jedynka bardziej złapała mnie za serce. Osobiście bardzo polecam 🙂👍
Ja chciałbym dodać od siebie, że moim zdaniem Cameron też pokazał czy przypomniał jaką rasą jako ludzie jesteśmy. Potrafimy zabić, zrobić wszystko by osiągnąć dany cel w tym przypadku mam na myśli zabijanie zwierząt dla tylko jednej rzeczy czyli cudownego leku na zatrzymanie starości. Ale to nie jedyne nawiązania jaką brutalnością ludzie się cechują, po prostu pokazał, że ludzie to też totalne maszyny do zadań specjalnych niezależnie od ich wartości. I tak ten film totalnie nie jest fabularny, ale pokazanie tego świata sprawia, że CHCE WIĘCEJ ZOBACZYĆ, WIĘCEJ NOWYCH NA'VI, WIĘCEJ ZWIERZĄT, WIĘCEJ MIEJSC w sumie to więcej wszystkiego, a fabuła to może być jakimś tam dodatkiem żeby to wszystko się trzymało w lini. I mam nadzieje, że za dwa lata dostane więcej albo tyle samo jak w przypadku dwójki. Tak na koniec Avatar 2 technologicznie to jest potwór szczególnie w 3D HFR. Żyjemy w takich czasach, że produkcje z podobnymi efektami są na porządku dziennym dlatego Avatar 2 nie robi takiego WOW jak jedynka, ale jednak mimo tego jest przepiękny.
oglądałam wersje bez 3d ale szczerze mówiąc emocje i efekt wcale nie był najgorszy grafika nadal powala a świat i nadal niesamowicie wciąga, ale mam zamiar iśc drugi raz zeby skozystac z tego 3d i utrwalić film ^^
14:29 nie, tu się nie zgodzę. Oglądałam z osobą, która nie oglądała pierwszej i nie mógł zrozumieć działania tego świata, o co chodzi z Eva i co chodzi. Ale z twoją recenzją się w większości zgadzam. Piejny film i moment budowania więzi ze zwierzętami i naturą, cudo. Relacjej niedzy niektórymi postaciami wedlug mnie były źle napisane. A błąd logiczny pod koniec to najchetniej bym wycięła. Jednak film jest naprawde cudownie wykreowany świat Pandory
Ja byłem na tym filmie w piątek i szczerze sam film był bardzo przyjemny dla mnie do obejrzenia zwłaszcza wszystkie sceny z Kiri ,któtra została moją ulubioną bohaterką, jednakże z tyłu głowy cały czas miałem uczucie że czegoś mi tam brakuje . Wrażenia z seansu zostały mi zabrane również przez jakąś grupę 30 - 20 osób która cały czas siedziała z tyłu i w naj mniej odpowiednich scenach zaczynali naśladować okrzyki z filmu . zwrócenie samo uwagi tym osobom było dodatkowo trudne bo to była jakaś większa paczka znajomych gdzie na samym seansie oprócz nich było jeszcze z 5 osób .
No właśnie imo za mało tego było. Byłoby o wiele ciekawiej, gdyby miał jakieś większe dylematy. Np. gdyby poznał ich kulturę czy cokolwiek i miałby jakieś opory przed niszczeniem tego świata...
@@biggiecheese9310 być może to się rozwinie w kolejnych częściach. Mnie też to ciekawi. Być może, to takie domysły, pojawi się taka akcja, że zacznie doceniać świat Na'vi, pozna jakąś kobietę, która go odmieni, lub uzna, że mając wspomnienia jego poprzedniego ja nie jest tym samym sobą. Cameron to geniusz, więc któraś z tych opcji, lub całkiem inna nie jest niemożliwa : )
Bardzo mi się podobała pierwsza część Avatara. Wręcz nie rozumiałam o co chodzi ludziom narzekającym na fabułę. Film był tak unikalny, że ta powiedzmy "prosta fabuła" nie była w ogóle dla mnie odczuwalna, bo film trzymał oryginalny i wizualny poziom opowiadania. Nawet najprostsza historia, ale dobrze opowiedziana może zaskoczyć i wciągnąć. Będąc wczoraj na drugiej części lekko się zawiodłam tą fabułą. W pierwszym Avatarze nie była odczuwalna ta "prostota" a tutaj miałam takie: "eh, znów dostajemy typowe opowiadanie o problemach nastolatków i zakochiwanie się dzieci wodzów", momentami czuło się aż za bardzo kolejny film dla nastolatków czy inny disney. Tutaj ta prosta fabuła bardzo biła po oczach, ciężko się oglądało bez takiego "ehh..". Przez to lekko mnie zmieszał ten film, bo wizualnie przepiękny tak samo jak przedstawienie całej Pandory. Ale ogólnie film naprawdę dobry, nie przebił moich oczekiwań, ale daje radę, na pewno obejrzę jeszcze nie raz.
Byłam na premierze, najlepsze były widoki, zwłaszcza te plaże i oceany gdzie to było nadmorskie plemię . Nie wiem dlaczego, to nadmorskie plemię kojarzy mi się Vaianą
Dlatego że vaiana była inspirowana kulturą Polinezji, a wodne plemię avatara kulturą Maorysów. Stąd te podobieństwa. Sama momentami czułam to podobieństwo
A właściwie są przypuszczenia że Maorysi właśnie wywodzą się od Polinezyjczyków. Więc w sumie vaiana i avatar 2 pokazują te same kultury w pewnym sensie.
przerażające jest to że przez 13 lat Cameron nie był w stanie wymyśleć żadnej fabuły. jeżeli to jest pomysł Camerona na kolejne filmy czyli bohaterowie przemieszczają sie po Pandorze w kolejne ekosystemy a ludzie ciagle za nimi podążają i ciągle kończy się to wielką bitwą, to ja rezygnuje. oglądanie national geographic prze większą część filmu jest po prostu nie dla mnie. no i sorry Julian, ale emocjonalnie ten film jest na poziomie teleranka i opowieści z prerii. zdaję sobie, że części ludzi to oczywiście wystarcza, ale mnie akurat nie. i drobna uwaga techniczna - ten film należy wyłącznie oglądać w formacie 3D HFR, w każdym innym nie ma to sensu, bo tylko taki format wymarzył sobie Cameron.
Jak dla mnie, to pomysł z przywróceniem do życia Milesa Quaritcha poprzez wgranie pamięci do Avatara jest przestrzelony, bo za każdym razem gdy zginie mogą go na nowo wczytać do nowego Avatara i bedzie zagrożeniem do końca Avatarow. Za każdym razem gdy Neytiri tak się wykłócała, żeby go zabić, ja myślałem po co, co wam to da, skoro i tak mogą go odtworzyć na nowo.
W końcu ktoś kto rozumie o co w tych filmach chodzi, ludzie zarzucają temu filmowi słaba fabule, nie wiem czego się spodziewali, gry o tron? Ja poszedłem do kina obejrzeć świetnie pokazany świat, i właśnie to dostałem.
super recenzja, ująłeś wszystkie zalety tego filmu, zgadam się z tym co mówisz w 100% :) czy zrobisz recenzję ze spojlerami, bo jestem bardzo ciekawy jak podejdziesz, opiszesz niektóre fabularne smaczki, wydarzenia, decyzje?
Byłem na 1 w kinie i bylo wow. Bylem na 2 nie mając wysokich oczekiwań - bo spodziewałem się że te pozarlyby to co zobaczę. Wątek dzieci 2 bohaterów ktorzy giną w 1 części, a wzmianki o ich dzieciach nie było przypominają troche te kontynuację, które powstają na długo po zamknieciu historii. Jake żołnierz który ratował nowo poznany lud - tutaj ucieka przed walką - bo rodzina. Właśnie rodzina... Mam wrażenie, że na to położony został największy nacisk w historii, gdy jednoczescie nie czuć tych więzi - 14 lat czekania na ladne CGI, średniego akcyjniaka w oprawie family friendly gdzie oderwana ręka musi dostać rozmycie, coby nie wyglądała jak rekwizyt a odbiorca zauważył.
Obejrzałem to na Dolby Cinema (wszystkie te 3D i HFR były) Świat piękny. Muzyka aż ciarki mnie przechodziły. Duży ekran i do tego blisko praktycznie całe pole widzenia to ekran idzie się utopić w firmie. Fabuła była skromniejsza rozmachem względem pierwszej części. Pod koniec lekką łezkę w oku miałem... Gdyby nie to że do kina mam daleko i drogo poszedł bym jeszcze raz za tydzień... Może do innego kina zobaczyć różnicę między Dolby a IMAX (Ale jakoś Dolby dla mnie będzie górą pod względem jakości obrazu i dźwięku)
Polecam wybrać się na 4dx. Bujające fotele, lecąca woda na ciebie i dym z tyłu głowy po wystrzale z łuku to rewalacja. Fabularnie 1 lepsza ale wizualnie 2 to kosmos.
@@towarzyszkabraknazwy mówię tylko że grafika aż tak nie powala. Szczególnie jak ktoś ten film w 2d obejrzy. Technologia poszła do przodu i świat Avatara nie robi na mnie wielkiego wow. W dodatku wszystko to animacja. Gdyby zrobili animacje która wygląda jak świat rzeczywisty to bym się zachwycał. A gry takie widziałem. Tutaj tego nie było.
Świetnie się bawiłem i to od 22 w niedzielę. ;-) Gdyby szukać logiki w tym filmie to powinien on się skończyć po 5min wraz z inwazją Ziemian na planetę i napisy końcowe, bo trudno widzieć sens walczących włóczniami z zaawansowaną technologią. ;-)) Fajna bajka z pięknymi widokami. Wypocząłem i dostałem to, czego się spodziewałem.
Avatar zawsze był fabularną kupą, wątpię, że coś się zmieni, skoro nagle powstały plany na 4 kolejne części. A ładne rzeczy to już nie jest taka rzadkość jak w 2010. Mamy coraz więcej ładnych filmów, do tego powstają piękne seriale, gry komputerowe. Jak 2 część jeszcze zbierze jakiś pieniądz (ale nawet się nie zbliży do pierwszego Avatara), tak kolejne części będą już zarabiały coraz mniej
Kurde niezłe wyświetlenia dał Ci ten Avatarek. Bawi mnie to..... nie w złym znaczeniu oczywiście. Bawi mnie fakt jak ludzie żucają się na to co jest na topie taką masą, niekoniecznie w złym znaczeniu.
@@east_clintwood13 myślę trochę inaczej - obecnie w kinach jest mnóstwo premier, zaraz święta, a ja zarabiam cholernie mało. Staram się też zabierać do kina dzieci, więc moja obecność na seansach dla dorosłych nie jest duża. "Avatar" podobał mi się jako prosta historia, a zachwycał wizualnie. Gdyby się okazało, że fabularnie dwójka zupełnie nie daje rady, to nie poszłabym do kina dla samych widoków. Dlatego czekam na recenzję osób, z którymi często pokrywa się mój gust i na ich podstawie decyduję o wyjściu. Bo dla mnie to cała organizacja wyjścia - komu podrzucić dzieci, zwłaszcza, że film długi, żebyśmy z mężem mieli tę samą zmianę, i jeszcze parę innych wytycznych. Zawsze myślałam, że recenzję bezspoilerowe są właśnie po to. Po co ty je oglądasz? Żeby ktoś ci powiedział co obejrzałeś i czy ci się podobało?
@@norsevia1400 ale ty jesteś śmieszny kolezanko !!! Raz na rok grają dobre filmy anty mówisz że jest dużo premier !!! Buhahahah . No tak takie matoly jak ty ocenia pewnje te smerfy na 10 buahahah
Najdroższy filmy w historii? Tak . Piękny film cudowny świat. Wizualnie 11/10. Gra aktorska nie mam pytań 11/10 . Cała reszta 0/10 . Jeśli ktoś ma Disney+ polecam poczekać aż tam będzie choć w kinie wyglądało to obłędnie i domowy ekran nie odda tego. Ale nie poszedł bym na ten film jeszcze raz nawet jak by mi ktoś dał bilet. W porównaniu do pierwszej części? Nie ma co porównywać. Generalnie nie polecam zawiodłem się ale jak wspomniałem wcześniej film jest piękny cudownie piękny. No i to niepokalane poczęcie 😂. No nie wiem skąd jak i kto jest ojcem lub matką 😂😂
Wizualnie piękne, fabularnie pustka. A ponieważ to drugie jest dla mnie najważniejsze, to niestety przeżyłam ogromne rozczarowanie. Dominuje kino kopane, postaci płaskie jak naleśnik. Gdyby scen walk było o godzinę mniej, to może by się obronił. A ta "idylliczna" walka o rodzinę została zdominowana przez nawalanki. Przykro mi, emocji nie wywołał we mnie żadnych. No może tylko przy polowaniu na "wieloryby".
Tego kina kopanego za dużo tam nie widziałem, dominuje wędrowanie, latanie, pływanie, poznawanie nowego środowiska a akcje mamy głównie w trzecim akcie, który i tak jest bardzo kameralny jak na Camerona i w porównaniu do finału pierwszego "Avatara".
Moje najlepsze 3d w kinie to czołgi w polskim filmie Bitwa Warszawska 1920. Serio. Żałuję, że nie byłam na tym 2 raz. Wydawało mi się, że pełno będzie i lepszych i nie było. Bez 3d w życiu nie zobaczę, nie ma po co, ale to był dobry bardzo element.
Obejrzałem wczoraj 1 część na Disney+ i po obejrzeniu 1 części poszedłem do Kina na 2 część filmu i powiem tak Dubbing kuje w uszy zdecydowanie wolałbym film z Lektorem z 1 części. Lektor przekazał więcej emocji niż dubbing w 2 części moim zdaniem
Zgadzam się z tą recenzją i mimo wielu zawodów ludzi za brak fabuły z czym się wręcz nie zgadzam film daje nam niesamowite przesłanie. Mimo wszystko 3h film przesycony fabułą to było by za wiele do ogarnięcia. Mam nadzieję że inni zobaczą jakie przesłanie jest ukryte w filmie i warto też pozachwycać się tą całą grafiką (?). Film jest przepiękny dla oka
Mnie tylko bolało to że z Neitiri która ma waleczne serce wojownika ale również delikatne i współczujące, zrobili z niej w drugiej części taką bardziej dzikuske i najwięcej scen z nią opierają się jak walczy lub ma kaprys na buzi
ogólnie film świetny i mimo kilku wad nadal go kocham ale najbardziej uderzającą wada o której tutaj nie zostało powiedziane było stworzenie jednego z bohaterów tylko po to by pod koniec umarł i tak nie było go za bardzo żal bo przez cały fil było z nim tylko kilka scen wiec nie do końca tez znamy jego charakter. Smutna jest jego śmierć tylko dlatego ze widać bol emocjonalny jego rodziny i to ze jedna z postaci będzie mogła jeszcze bardziej rozwinąć się w trzeciej części
Fabularne nielogiczności psuły mi oglądanie (trochę zdradzam historię) : - Po co bohater opuszcza swoje plemię? Po tej emigracji w zasadzie wrogowie osiągają swój cel, bo eliminują go z życia publicznego. Te poszukiwania są zresztą zupełnie bez sensu skoro nie jest już wodzem, nic nie znaczy, nikim nie rządzi, nie dowodzi... - Jak już się tak bardzo starał ukryć, to po co wzywa na pomoc medyczny helikopter? - skoro wiadomo, że jakiś satelita może go wykryć? Zresztą i tak pomoc z helikoptera przegrywa ze znachorką, do której było 50 kroków... - takie drobnostki, ale mnie to wkurza: - jak to jest, że ziemianie latający w kosmos nadal nie poprawili jakości szyb pancernych i strzała z łuku je penetruje? Są gorsze niż obecnie produkowane, a wszystko niby takie nowoczesne. - Nie wiadomo też do końca po co w ogóle ludzie kolonizują planetę: dla zasobów, eliksiru młodości, czy czegoś jeszcze? Coś tam tłumaczą, ale kupy to się zbytnio nie trzyma.
szczerze film jest dla mnie ogromnym rozczarowaniem, przy tak wielkiej produkcji liczyłem, że fabuła będzie się chociaż sklejać, a tu masa wątków, która nie ma sensu. Był bardzo ładny, ale jakbym chciał pooglądać ładne rzeczy to bym odpalił national geographic, a nie szedł do kina
ogladalem za dzieciaka pierwsza czesc, a na druga wzialem ze soba dziewczyne, ktora nie wiedziala kompletnie nic. chwile przed seansem przeczytalem jej opis pierwszego filmu, a w drugi wkrecila sie tak, ze przez poltora godziny wstrzymywala sie przed pojsciem do lazienki, zeby nie ominac ani jednej sceny
Jeżeli chodzi o całościową ocenę filmu to mam z nią dylemat. Efekty specjalne kupiły mnie w 100% jednak brakuje mi tej nutki zawiłości w fabule do których przyzwyczaiły mnie dotychczasowe filmy. Dziwnie czułem się z tym, że po 15min seansu wiedziałem jak film się skończy. Przedstawiony świat jest wspaniały, barwny i pełny życia jednak na dłuższą metę zaczęło mnie to nudzić. Fabularnie wszystko jest na swoim miejscu, bo nie było dużo do ogarniania jeśli o tą kwestie chodzi. Po seansie miałem mocno mieszane uczucia bo z jednej strony było to mega spektakularne widowisko a z drugiej nudne pod względem bohaterów i całego wprowadzenia do "nowego świata". Najwidoczniej miałem zbyt wysokie wymagania i tutaj się zgodzę z tym o czym wspominałeś w filmie, że lepiej nie mieć dużych oczekiwań. Po prostu trzeba przyjść do kina, usiąść i delektować się prezentowaną naturą.
Osobiście film mnie zawiódł w jednej sprawie na Black panter ludzie marudzili że o finał to szara woda szare niebo itp a tutaj w finale jest to samo szara woda szary statek ogień szary no kurde przy tym poziomie chciałem mieć bez zaprzeczeń sprawę z efektami
Z tym filmem sytuacja podobna jak z prequlem Gwiezdnych wojen, tym ze śmiesznymi gunganami. Nazwę to spłaszczeniem Disneyowskim. Moje pokolenie dorastało do mroku gwiezdnych wojen, tutaj ucina się fabułę i zrobiono w zasadzie teledysk. migające piękne obrazki jak pokaz slajdów. Mam spiskową teorię ze to polityczne zachwianie w USA spowodowało odwrócenie przesłania z AV. Jakim niewątpliwie było: " zbierzmy się do kupy i nakopmy im do pupy". Teraz przesłanie brzmi kto się buntuje sprowadza zło na siebie i bliskich. A rodzina najważniejsza. Oczywiście bunt jest przynależny wyrzutkom. no cóż sully się zbuntował to cierpi, podobnie jak wielka pandorska orka wygnana za samą myśl o stawianiu oporu. Warto byłoby zobaczyć listę donatorów i pewnie mielibyśmy uwidocznione kto jakie treści kazał skreślać. A zatem drogie dzieci nie wolno walczyć z korpo. Trzeba się zaszyć w pieleszach i udawac. I nie macie co liczyć że 1av Gaia planety wam pomoże. Tej pomocy i całej transcendencji w AV2 zabrakło. obraz 10 treść 4 i to na szynach bo westerny miewają lepszą.
Czytam i oglądam różne recenzje i mam wrażenie że część fabuły będzie kopiuj i wklej z jedynki, źli ludzie niszczą a kosmici się bronią, miałem nadzieję że dwójka skupi się na navi i świecie i pokaże coś innego odstawiając na bok kwestie ziemskie...
Powiem tak...nienawidze tego Spidera(nie dość że zepsuł to wszystko to jeszcze ratuje tatulka) i niby jego ojczulka boże mogł utonąć!. A Kiri jest ona BOSKA!
1 była spoko, 2 czesć to badziew, wytrzymałem fo końca tylko dzięki fotelom supervip a po ponad 3 godzinach ogladania w sumie nie mam o czym opowiadać 🥶🙈
No ja dzisiaj byłem na tym filmie, i jakoś średnio mi się to oglądało, nie oglądałem nigdy pierwszej części Avatar, chociaż Avatar 2 fajne miał momęty egzoszkieletów, wojska i wizja super żołnierza, bardziej podobał mi się film Jurassic World Domination bo uwielbiam naukę, i co się dzieje wokół nas, inne istoty czy są czy nie, a Avatar Istota Wody może być- jest Ok👍
Tak dawno nie oglądałem tego kanału, że aż dziwnie się patrzy na prowadzącego z włosami hah. Sam filmik dobrej jakości i generalnie fajny. Nie mogę się jedynie zgodzić z częścią o Top Gunie jako o filmie dla dzieci. Przecież w tym filmie są poruszone poniekąd tematy przespania się z kimś i w ogóle mówienie, że to film dla dzieci moim zdaniem jest nie na miejscu, bo to na serio porządne kino akcji i dobry sequel.
Pomijając fakt ze druga cześć fabularnie zaczyna się i kończy tak samo jak pierwsza ( główny bohater znajduje nowy dom, antagonista niby umiera ale jednak żyje) ten film przez środkowe dwie godziny o życiu podwodnym jest cudowny. To majstersztyk i te właśnie dwie godziny „bez fabuły” sprawia ze można nazwać go fenomenalnym. Autentycznie mógłbym oglądać i 5 godzin codziennego życia plemienia wodnego
Rzekł bym że dokładnie tak! :D
Fabuła 2/10. Muzyka? Jeżeli chodzi o dopasowanie i budowanie jakiegoś napięcia? 3/10...
Dźwięki? Też takie marne 2+/10...
Ale za to możliwość "poznawania" tego świata, to zasługuje na dobre 8/10! I dlaczego nie 10/10? Bo przeplatane było stosunkowo bezsensownymi akcjami i momentami. Zasadniczo, ten film mógł by być filmem po prostu dokumentalnym -> fantastycznym. I oglądało by się go 2x fajniej niż to co powstało.
A no i jeżeli chodzi o efekty... Nie byłem w kinie 3D, bo do Kina zwyczajnie nie chodzę, bo mam swoje kino w domu. I szczerze, znając efekty z innych klasowych filmów czy nawet efekty z współczesnych gier. To o ile pierwsza część kiedyś robiła UBER wrażenie na mnie. Tak ta druga część szczerze efektami wybitnie nie powala. Na pewno jest fajnie dopracowana jeżeli chodzi o drobne detale. Ale jeżeli człowiek jest wciągnięty fantastyką filmu, to taka szczegółowość jest rzekł bym nieco zbędna. A wręcz powiem inaczej, jeżeli człowiek widzi takie detale, to znak że film jest ogólnie słaby. ;)
Podsumowując, Autor chciał pokazać swój świat, ale w sumie, nie wiedział jaką zrobić mu fabułę. Więc zrobił co zrobił. ^^
A dodatkowo z premierą spóźnił się o dobre 8 lat... Ponieważ to co widać w filmie, dzisiaj mają tak naprawdę już nowe gry. ;)
@@Boszu chciał bym zaznaczyć że 8 na 10 filmów wysoko budżetowych typu jakieś tam marvele mają słabą fabule. W sensie strasznie prostą ale nie wiem czemu przy avatarze wszyscy się tej fabuły tak czepiają. Avatar jest 100 razy lepszym filmem od jakieś tam spidermenów i innych tych superbohaterskich badziewi. Ja uwielbiam ten film I niegdy nie przestane
@@D4rk_Li9ht Jeżeli chodzi o Marvela, to poniekąd tak, główna linia fabularna jest najczęściej prosta... Ale... Jest odpowiednio złożona i klei się do siebie i każdy wątek ma swój koniec. ;) Dodatkowo mimo prostej ogólnej linii fabuły, jednak czymś zaskakuje. Czy to żartem czy krótką odskocznią od prostoty fabuły dodając jakiś drobny element mieszczący się w 1-2 minutach kadru.
A w Avatarze? Nic się nie klei. :P O jakiś żart to też ciężko, gdzie nawet w pierwszej części Jake się jakieś żarty trzymały, tak w tej części? Nie pamiętam żadnego żartu.
Tak dla prostego porównania. Można opowiedzieć bajkę o trzech świnkach i wilku, mówiąc że najpierw zdmuchną jeden domek, potem drugi żartując że odleciał w kosmos i trzeci. Czyli tak jak robi to np. Marvel.
A w Avatarze wygląda to tak. Jest wilk, z pięknym szczegółowym futrem! Są świnki, ale nagle cztery mimo trzech domków... Po czym wilk zdmuchuje ostatni domek (bez dwóch poprzednich), z drugiego widzimy w tle pięknie wyrenderowane resztki, po czym wilk idzie do pierwszego domku, ale w sumie do niego nie dochodzi, bo finalnie znów pokazujemy piękne futro wilka... Po czym świnki atakują ufoludków. THE END. :P
Tak wygląda fabuła w Avatarze. :D
O to chodzi w filmach jak Avatar idziesz do kina i fabuła jest prosta ale w miarę git Ale to CGI i ten świat ma zachwycić i zajebiaście wyglądać w kinie
@@Boszu super. Głęboka analiza i szczerze powiedziawszy ma ta wypowiecie może jakiś sens( nwm bo nie leżę w filmach superbohaterskich więc nie wiem czy zeczywoscie każdy film marvela się jakoś klei ale ci zaufam) ale ja tam i tak kocham avatara. Ale nie powiem ze dziwią mnie zarzuty wobedz fabuły tego filmu. Poprostu jest ich moim zdanie za dużo
1. Ten film nie miał prawa być tak piękny wizualnie.
2. Po seansie moja nienawiść do ludzi (odławiaczy i rasy) wzrosła jeszcze bardziej.
Witaj w klubie.
Podobnie jak z pierwszym Avatarem, który obejrzałem dopiero, kiedy do kin trafiła wersja reżyserska, z drugą cząścią również czekałem na moment, kiedy będę mógł go obejrzeć w niemal pustej sali imaxa. Już od pierwszych minut świat spoza wielkiego ekranu widzianego przez okulary 3d przestał istnieć. Nie wiem kiedy minęły ponad 3 godziny seansu, a ja nie chciałem się pogodzić z faktem, że oglądam już napiasy końcowe. Fenomenalne widowisko, dla mnie, wielkiego fana Pandory powrót do magicznego świata, który otaczał mnie ze wszystkich stron jeszcze większą paletą barw niż poprzednio. Czekam na kolejne części, mam nadzieję, że powstanie ich 36 i na każdą pójdę z przyjemnością, bo to doświadczenie zupełnie inne niż jakikolwiek jakie znamy z kina.
Czekałam na ten film 13 lat (też widziałam poprzednią część w kinie w 3D). Pokochałam go nie za fabułę (ta jest taka no meeeh), ale za designy stworzeń zamieszkujących Pandorę. Ikrany najlepsze, na zawsze w moim serduszku. I teraz szłam na Way of Water z takim "no fabuła może być meh, ale popatrzę sobie na nowe zwierzaczki". A tu miłe zaskoczenie, bo film jest po prostu lepszy od jedynki. Jak dla mnie można by wywalić wszystkie sceny akcji i wrzucić jeszcze więcej zwierzaczków, ale nie oszukujmy się - Amerykanie nie wytrzymaliby zbyt długo w kinie, gdyby co 20min nie zobaczyli jakiejś broni ;)
Czyli po prostu Avatar jest pięknym widowiskiem z przeciętną fabułą jak część pierwsza. Czyli spoko, mogę iść do kina oderwać się od codzienności pooglądać piękne obrazy i nie zastanawiać się nad głębią (hehe) czy drugim dnem (hehehe) fabuły. Lecę do kina!
Jak na moje efekty ciągle podnoszą poziom i tutaj nie ma na co narzekać, świat przepełniony głębią i kolorami a to sprawia, że jeszcze bardziej kocham Pandorę. Co do fabuły mam mieszane odczucia moim zdaniem pod tym względem lepiej wypada jedynka jednak kilka razy zdarzyło mi się uronić łzy. Uwielbiam ten film.
Używaj przecinków, ciężko zrozumieć co masz na myśli.
@@sharktv4149 jak na moje powstawiał przecinki gdzie się dało, a to drugie zdanie jest po prostu długie więc nie wiem o co ci chodzi
@@henrykary1236 Trzech przecinków brakuje. Ale masz rację, tylko początek pierwszego zdania jest niezrozumiały.
@@sharktv4149 rany a ja to jakoś dałam rade przeczytać xd
@@juliaszedzio9283 Gratulacje
Byłem wczoraj na premierze w Imaxie 3D, naprawde polecam, po obejrzeniu seansu przez 40 minut drogi do domu rozmyslalem nad rasą ludzką i wyniszczeniem jakie tworzymy.
Miałem podobnie, jeżeli na serio miałbym wybierać po której stronie będę walczył wybór byłby prostu. Człowiek sam sobie jest winien tego co go spotyka.
To szybko się obudziłeś
Ja tak samo
@@Liberum2021 W pewnym sensie to często o tym mysle, jednak avatar mi to uświadomił jeszcze bardziej.
@@morgunov3954 Człowiek to taka rasa która jest na tyle nie inteligentna że sama się wyniszcza niszcząc przy okazji inne gatunki i ich habitaty.
W sumie zanim obejrzę twoją recenzje to napiszę co ja o tym sądzę. Pierwsza część bardzo mi się spodobała. Historia może i prosta i banalna, ale ten świat, postaci. Zawsze byłam fanką fantasy i takiego "magicznego" sci-fi więc ten film kupił mnie od razu. I dwójka to samo. Może i historia to odgrzewany kotlet, ale ten świat, bohaterowie mnie urzekły. A historia jest na tyle poprawnie opowiedziana, że ją kupuję, wzrusza mnie i bawi. No po prostu kocham.
A i tak swoją drogą to chciałabym usłyszeć formę podcastową z Mateuszem z GospodyRPG jak dyskutujecie o obu częściach Avatara
Fantastyczny film. Z wiekiem zrozumiałem jego sens. Po wyjściu z kina wyznaczyłem sobie za zadanie odświeżenie z pierwszej części. 😃
Nie mogę się doczekać 3 części Avatara.
Byłam niedawno na tym filmie. 3 godziny z zapartym tchem. Dla mnie wielkie wow. Może fabuła nie jest najwyższych lotów ale sama oprawa graficzna, zdjęcia. Bomba. Kazdy szczegol detal przepięknie. Chętnie poszłabym jeszcze raz ale tylko na 3D. Efekt niesamowity
Uważam że film był cudowny, efekty, gra światłem i szczegóły to coś co jest wydaje mi się mega ważne dla tego filmu. Fabuła też, oczywiście ale obraz i to co się dzieje, każda scena nawet bez słów mogła by działać tak dobrze na widza jak efekt finalny. Uważam również że to jest ten film gdzie nie trzeba oglądać pierwszej części, film sam się tłumaczy a fabuła jest tak prosta że da się ją zrozumieć w kilka minut. Generalnie film cudo, wybrałbym się jeszcze raz na niego jakbym mógł.
Mnie osobiście cieszy ,że powstaje nowy świat fantasy /sci fi który nie jest na licencji czy kolejna częścią star wars,bo tego mi brakowało właśnie w pierwszej części bardziej zagłębić się w świat pandory,a nie dosłownie avatary
Recenzja w punkt. Połowa tego filmu to praktycznie film przyrodniczy a dokładniej przyrodniczo-fantasy ale taki gdzie szczęka opada, fabuła i sceny akcji bardzo sztampowe ale jest to podane w tak nieziemsko fantastycznym sosie że ogólnie film-petarda! Oglądałem go w imaxie w 3d i mam zamiar pójść jeszcze raz. Polecam
Taaak , myśle ze Avatar nie miał na celu nawet oczarować fabuła , ale pokazać piękno świata aby ludzie zaczęli to doceniać 🍒
Dokładnie. Nie warto czarować się ze miało być inaczej i przez to czepiać się każdego elementu fabularnego
Wizualnie bije na łeb, trzyma napięcie, zwłaszcza sceny końcowe. Wzrusza i daje przesłanie, że rodzina to siła, w końcu co w życiu jest najważniejsze?❤Dbałość o szczegóły Camerona nie zawodzi, kto jest rodzicem, ten wie😉Wspaniałe widowisko dla całych rodzin👍❤
Byłam dzisiaj i tak samo jak po pierwszej części jestem po Ogromnym wrażeniem!cudowny,bez pośpiechu Warto ❤️👍
Dla mnie było 10/10. Świetny film. Nie przeszkadza mi bolączki fabularne. Bardzo dobrze się oglądało, nie dłużyło i najważniejsze (co ostatnio mi się zdarza) nie zasnałem podczas ogladania :)
Akurat wczoraj byłem w kinie i czekałem na Twoją recenzje :D
zakochałam sie!!! od dziecka kochałam pierwszego Avatara a teraz nie pozostalo mi nic innego jak delektować swoje oczy tym stylystycznym arcydziełem!
Jutro jadę do Heliosa na ten sequel w 3D. Poprzednia część bardzo mi się podobała (i mimo upływu lat nadal mi się podoba), więc liczę, że ta druga mocno mnie w czymś zaskoczy. :)
Lepsze efekty specjalne niż w wszystkich filmach Marvela.
Wczoraj zaliczyłem seans w IMAX i pomimo 3 godzin spędzonych z "glonami" i naszymi bohaterami kompletnie nie mogłem się wczuć w ich losy.
Bardzo przeciętna historia, bardzo mało wyraziści, jednowymiarowi bohaterowie.
No i niestety film nie jest w stanie oszukać mojego mózgu, nie umiem uwierzyć w to co widzę, szczególnie w momentach, kiedy używano techniki fast frame, czułem się jakbym oglądał grę video, nic na to nie mogę poradzić.
Doceniam to, że Cameron i cały sztab ludzi włożyli w to masę pracy.
Fajnie, że dali wielu ludziom takie spektakularne przeżycie ( bo to raczej doświadczenie niż kino).
W 2009 byłem tym wszystkim całkiem oczarowany.
Ale za drugim razem, to juz na mnie nie działa, nie bez solidnej fabuły, dialogów i postaci ;)
Jestem osobą, która zawsze przekłada historię nad stronę wizualną (choć kocham animacje czy efekty specjalne). Na "Avatarze" w 2009 roku byłam w kinie 3 razy i w ogóle nie przeszkadzała mi prosta fabuła - ba! Bardzo lubię proste fabuły, o ile - no właśnie - trzymają się kupy i wywołują emocje. Na "Istocie wody" ledwo wysiedziałam. Tak bardzo raziła mnie głupota, nielogiczność, kretyńskie "onelinery" złoli, zepchnięcie Neytiri do płaskiej postaci, to, że dowiadujemy się o arcyważnej sprawie (ta rzecz, która zajmuje miejsce unobtainium) dopiero w 4/5 filmu, no zęby mnie bolały przeraźliwie. Owszem, wzruszała mnie relacja ze zwierzętami, wspaniała Sigourney jako Kiri, nawet relacje między dzieciakami bardzo mi się podobały i w ogóle cała rodzina stała mi się bliska, ale to, jak ona została wepchnięta w cały ten fabularny bajzel, zepsuło mi radość z seansu :(
Byłem wczoraj kolegą w kinie na Avatar 2 był Mega
Cześć 😀 Obejrzałam z zapartym tchem ..... dla mnie rewelacja. Wszyscy wiemy że jest to historia ktora już znamy z innych filmów ale wciągnęło mnie to na maksa. W zasadzie wszystko powiedziałeś i zgadzam się w zupełności. Cieszę się że byłam w kinie na 3d efekty powalające spotęgowały odbiór i POLECAM OBERZEC!!!
Jest film bardziej podobny do Avatara i Avatara 2 niż Pocahontas. Serio! Jest to bardzo dobry western z 1970 roku z Richardem Harrisem w roli głównej, jest to "Człowiek zwany koniem". Anglik złapany przez plemię Indian, od niewolnika wdrapuje się coraz wyżej w plemieniu przez (A jakże!) ożenek z córką wodza. Musi przejść bolesny rytuał podwieszony na hakach. Na końcu pomaga plemieniu pokonać białych żołnierzy (Tak, podobieństwo aż zęby bolą), bo sam był takim żołnierzem. Jednym ze sposobów pokonania wrogiej szarży, było nauczenie Indian strzelania z łuków salwami. Będziecie się za głowę łapać, jak ten film jest podobny do Avatara!
Ale to jest Avatar 2 xd, Avatar 3 nie miał premiery jeszcze
@@Igorex888 A kto mówi o trójce?
Avatar 2 miał łuki które mogły strzałami przebić szyby, nie oglądałem 1 stąd znaczy, że w pierwszej części również mieli te łuki ale nie potrafili strzelać seriami?
Właśnie wróciłem z seansu. Obawiałem się że mogę się zawieść. Ale 3h pykneły relatywnie szybko.
Sala pękała w szwach. Oczywiście IMAX 3d.
Borykam się czy druga część nie była ciekawsza, choć jedynka bardziej złapała mnie za serce.
Osobiście bardzo polecam 🙂👍
Ja chciałbym dodać od siebie, że moim zdaniem Cameron też pokazał czy przypomniał jaką rasą jako ludzie jesteśmy. Potrafimy zabić, zrobić wszystko by osiągnąć dany cel w tym przypadku mam na myśli zabijanie zwierząt dla tylko jednej rzeczy czyli cudownego leku na zatrzymanie starości. Ale to nie jedyne nawiązania jaką brutalnością ludzie się cechują, po prostu pokazał, że ludzie to też totalne maszyny do zadań specjalnych niezależnie od ich wartości.
I tak ten film totalnie nie jest fabularny, ale pokazanie tego świata sprawia, że CHCE WIĘCEJ ZOBACZYĆ, WIĘCEJ NOWYCH NA'VI, WIĘCEJ ZWIERZĄT, WIĘCEJ MIEJSC w sumie to więcej wszystkiego, a fabuła to może być jakimś tam dodatkiem żeby to wszystko się trzymało w lini.
I mam nadzieje, że za dwa lata dostane więcej albo tyle samo jak w przypadku dwójki.
Tak na koniec Avatar 2 technologicznie to jest potwór szczególnie w 3D HFR. Żyjemy w takich czasach, że produkcje z podobnymi efektami są na porządku dziennym dlatego Avatar 2 nie robi takiego WOW jak jedynka, ale jednak mimo tego jest przepiękny.
oglądałam wersje bez 3d ale szczerze mówiąc emocje i efekt wcale nie był najgorszy grafika nadal powala a świat i nadal niesamowicie wciąga,
ale mam zamiar iśc drugi raz zeby skozystac z tego 3d i utrwalić film ^^
14:29 nie, tu się nie zgodzę. Oglądałam z osobą, która nie oglądała pierwszej i nie mógł zrozumieć działania tego świata, o co chodzi z Eva i co chodzi.
Ale z twoją recenzją się w większości zgadzam. Piejny film i moment budowania więzi ze zwierzętami i naturą, cudo.
Relacjej niedzy niektórymi postaciami wedlug mnie były źle napisane. A błąd logiczny pod koniec to najchetniej bym wycięła. Jednak film jest naprawde cudownie wykreowany świat Pandory
super recenzja, i absolutnie zbiezna z miom odczuciem po wczorajszym obejrzeniu Awatara🙂
Jak dla mnie świetny film.
Ja byłem na tym filmie w piątek i szczerze sam film był bardzo przyjemny dla mnie do obejrzenia zwłaszcza wszystkie sceny z Kiri ,któtra została moją ulubioną bohaterką, jednakże z tyłu głowy cały czas miałem uczucie że czegoś mi tam brakuje . Wrażenia z seansu zostały mi zabrane również przez jakąś grupę 30 - 20 osób która cały czas siedziała z tyłu i w naj mniej odpowiednich scenach zaczynali naśladować okrzyki z filmu . zwrócenie samo uwagi tym osobom było dodatkowo trudne bo to była jakaś większa paczka znajomych gdzie na samym seansie oprócz nich było jeszcze z 5 osób .
Mnie się podobało, że pokazano w półkowniku jednak człowieczeństwo. A nie tylko zły bo zły i tyle
No właśnie imo za mało tego było. Byłoby o wiele ciekawiej, gdyby miał jakieś większe dylematy. Np. gdyby poznał ich kulturę czy cokolwiek i miałby jakieś opory przed niszczeniem tego świata...
@@biggiecheese9310 możliwe że w kolejnych częściach będzie miał wielkie redemption arc i ostatecznie dołączy do swojego syna i pomoże Na'vi
@@biggiecheese9310 być może to się rozwinie w kolejnych częściach. Mnie też to ciekawi. Być może, to takie domysły, pojawi się taka akcja, że zacznie doceniać świat Na'vi, pozna jakąś kobietę, która go odmieni, lub uzna, że mając wspomnienia jego poprzedniego ja nie jest tym samym sobą. Cameron to geniusz, więc któraś z tych opcji, lub całkiem inna nie jest niemożliwa : )
Bardzo mi się podobała pierwsza część Avatara. Wręcz nie rozumiałam o co chodzi ludziom narzekającym na fabułę. Film był tak unikalny, że ta powiedzmy "prosta fabuła" nie była w ogóle dla mnie odczuwalna, bo film trzymał oryginalny i wizualny poziom opowiadania. Nawet najprostsza historia, ale dobrze opowiedziana może zaskoczyć i wciągnąć.
Będąc wczoraj na drugiej części lekko się zawiodłam tą fabułą. W pierwszym Avatarze nie była odczuwalna ta "prostota" a tutaj miałam takie: "eh, znów dostajemy typowe opowiadanie o problemach nastolatków i zakochiwanie się dzieci wodzów", momentami czuło się aż za bardzo kolejny film dla nastolatków czy inny disney. Tutaj ta prosta fabuła bardzo biła po oczach, ciężko się oglądało bez takiego "ehh..". Przez to lekko mnie zmieszał ten film, bo wizualnie przepiękny tak samo jak przedstawienie całej Pandory. Ale ogólnie film naprawdę dobry, nie przebił moich oczekiwań, ale daje radę, na pewno obejrzę jeszcze nie raz.
Byłam na premierze, najlepsze były widoki, zwłaszcza te plaże i oceany gdzie to było nadmorskie plemię . Nie wiem dlaczego, to nadmorskie plemię kojarzy mi się Vaianą
Dlatego że vaiana była inspirowana kulturą Polinezji, a wodne plemię avatara kulturą Maorysów. Stąd te podobieństwa. Sama momentami czułam to podobieństwo
A właściwie są przypuszczenia że Maorysi właśnie wywodzą się od Polinezyjczyków. Więc w sumie vaiana i avatar 2 pokazują te same kultury w pewnym sensie.
Byłam na nim dzisiaj. Nieziemskie widowisko 😁
przerażające jest to że przez 13 lat Cameron nie był w stanie wymyśleć żadnej fabuły. jeżeli to jest pomysł Camerona na kolejne filmy czyli bohaterowie przemieszczają sie po Pandorze w kolejne ekosystemy a ludzie ciagle za nimi podążają i ciągle kończy się to wielką bitwą, to ja rezygnuje. oglądanie national geographic prze większą część filmu jest po prostu nie dla mnie. no i sorry Julian, ale emocjonalnie ten film jest na poziomie teleranka i opowieści z prerii. zdaję sobie, że części ludzi to oczywiście wystarcza, ale mnie akurat nie. i drobna uwaga techniczna - ten film należy wyłącznie oglądać w formacie 3D HFR, w każdym innym nie ma to sensu, bo tylko taki format wymarzył sobie Cameron.
Jak dla mnie, to pomysł z przywróceniem do życia Milesa Quaritcha poprzez wgranie pamięci do Avatara jest przestrzelony, bo za każdym razem gdy zginie mogą go na nowo wczytać do nowego Avatara i bedzie zagrożeniem do końca Avatarow. Za każdym razem gdy Neytiri tak się wykłócała, żeby go zabić, ja myślałem po co, co wam to da, skoro i tak mogą go odtworzyć na nowo.
W końcu ktoś kto rozumie o co w tych filmach chodzi, ludzie zarzucają temu filmowi słaba fabule, nie wiem czego się spodziewali, gry o tron? Ja poszedłem do kina obejrzeć świetnie pokazany świat, i właśnie to dostałem.
super recenzja, ująłeś wszystkie zalety tego filmu, zgadam się z tym co mówisz w 100% :) czy zrobisz recenzję ze spojlerami, bo jestem bardzo ciekawy jak podejdziesz, opiszesz niektóre fabularne smaczki, wydarzenia, decyzje?
Kto pytał matole ???
@@wojbas471 kto pytał o twoje zdanie?
@@wojbas471 w ogóle co ty robisz na tym kanale i co ty wypisujesz w komentarzach xD
Byłem na 1 w kinie i bylo wow. Bylem na 2 nie mając wysokich oczekiwań - bo spodziewałem się że te pozarlyby to co zobaczę.
Wątek dzieci 2 bohaterów ktorzy giną w 1 części, a wzmianki o ich dzieciach nie było przypominają troche te kontynuację, które powstają na długo po zamknieciu historii. Jake żołnierz który ratował nowo poznany lud - tutaj ucieka przed walką - bo rodzina. Właśnie rodzina... Mam wrażenie, że na to położony został największy nacisk w historii, gdy jednoczescie nie czuć tych więzi - 14 lat czekania na ladne CGI, średniego akcyjniaka w oprawie family friendly gdzie oderwana ręka musi dostać rozmycie, coby nie wyglądała jak rekwizyt a odbiorca zauważył.
Marwel powinien się uczyć. lepszy 1 genialny film na 13 lat niż 13 w ciągu roku z badziewnymi efektami specjalnymi
Obejrzałem to na Dolby Cinema (wszystkie te 3D i HFR były)
Świat piękny. Muzyka aż ciarki mnie przechodziły. Duży ekran i do tego blisko praktycznie całe pole widzenia to ekran idzie się utopić w firmie.
Fabuła była skromniejsza rozmachem względem pierwszej części. Pod koniec lekką łezkę w oku miałem...
Gdyby nie to że do kina mam daleko i drogo poszedł bym jeszcze raz za tydzień... Może do innego kina zobaczyć różnicę między Dolby a IMAX (Ale jakoś Dolby dla mnie będzie górą pod względem jakości obrazu i dźwięku)
Avatar jest tylko jeden - Władca czterech żywiołów
Genialny film! Świetne światotwórstwo!
Dopiero wczoraj bylem w kinie na tym filmie. Kino pelne mimo upływu 3 tygodni od premiery
Fajny film polecam
Polecam wybrać się na 4dx. Bujające fotele, lecąca woda na ciebie i dym z tyłu głowy po wystrzale z łuku to rewalacja. Fabularnie 1 lepsza ale wizualnie 2 to kosmos.
właśnie teraz jadę na Avatara i się trochę boje, mam nadzieje że będzie cudny
Luz, wizualnie jest piękny
@@biggiecheese9310 wiele intr do gier jest lepiej zrobionych
@@Stadnicki82 ale co ty porównujesz? XD
@@towarzyszkabraknazwy mówię tylko że grafika aż tak nie powala. Szczególnie jak ktoś ten film w 2d obejrzy. Technologia poszła do przodu i świat Avatara nie robi na mnie wielkiego wow. W dodatku wszystko to animacja. Gdyby zrobili animacje która wygląda jak świat rzeczywisty to bym się zachwycał. A gry takie widziałem. Tutaj tego nie było.
@@Stadnicki82 no nie zgodze sie z tobą, ale spoko + gra a film to 2 różne rzeczy
byłem w kinie i to był najlepszy film
Bauahahahah matoł
Świetnie się bawiłem i to od 22 w niedzielę. ;-) Gdyby szukać logiki w tym filmie to powinien on się skończyć po 5min wraz z inwazją Ziemian na planetę i napisy końcowe, bo trudno widzieć sens walczących włóczniami z zaawansowaną technologią. ;-)) Fajna bajka z pięknymi widokami. Wypocząłem i dostałem to, czego się spodziewałem.
Szybko ta recenzja ale cieszę się że ja zrobiłeś ♡♡
Przekonałeś mnie! :-D
Avatar zawsze był fabularną kupą, wątpię, że coś się zmieni, skoro nagle powstały plany na 4 kolejne części. A ładne rzeczy to już nie jest taka rzadkość jak w 2010. Mamy coraz więcej ładnych filmów, do tego powstają piękne seriale, gry komputerowe. Jak 2 część jeszcze zbierze jakiś pieniądz (ale nawet się nie zbliży do pierwszego Avatara), tak kolejne części będą już zarabiały coraz mniej
To nie było nagle 4 części. Ja o nich słyszę jeszcze zanim porządną datę dla dwójki ustalono
Kupa to jest Twój post, pierwszy Avatar fabularnie jest świetny, z drugim gorzej.
Kurde niezłe wyświetlenia dał Ci ten Avatarek. Bawi mnie to..... nie w złym znaczeniu oczywiście. Bawi mnie fakt jak ludzie żucają się na to co jest na topie taką masą, niekoniecznie w złym znaczeniu.
Czekałam na Twoją recenzję. Od niej zależy czy pójdę do kina 😁
Ok, przekonałeś mnie. Wychoruję się i lecę do kina 😁
@@east_clintwood13 myślę trochę inaczej - obecnie w kinach jest mnóstwo premier, zaraz święta, a ja zarabiam cholernie mało. Staram się też zabierać do kina dzieci, więc moja obecność na seansach dla dorosłych nie jest duża. "Avatar" podobał mi się jako prosta historia, a zachwycał wizualnie. Gdyby się okazało, że fabularnie dwójka zupełnie nie daje rady, to nie poszłabym do kina dla samych widoków. Dlatego czekam na recenzję osób, z którymi często pokrywa się mój gust i na ich podstawie decyduję o wyjściu. Bo dla mnie to cała organizacja wyjścia - komu podrzucić dzieci, zwłaszcza, że film długi, żebyśmy z mężem mieli tę samą zmianę, i jeszcze parę innych wytycznych.
Zawsze myślałam, że recenzję bezspoilerowe są właśnie po to. Po co ty je oglądasz? Żeby ktoś ci powiedział co obejrzałeś i czy ci się podobało?
@@norsevia1400 ale ty jesteś śmieszny kolezanko !!! Raz na rok grają dobre filmy anty mówisz że jest dużo premier !!! Buhahahah . No tak takie matoly jak ty ocenia pewnje te smerfy na 10 buahahah
Najdroższy filmy w historii? Tak . Piękny film cudowny świat. Wizualnie 11/10. Gra aktorska nie mam pytań 11/10 . Cała reszta 0/10 . Jeśli ktoś ma Disney+ polecam poczekać aż tam będzie choć w kinie wyglądało to obłędnie i domowy ekran nie odda tego. Ale nie poszedł bym na ten film jeszcze raz nawet jak by mi ktoś dał bilet. W porównaniu do pierwszej części? Nie ma co porównywać. Generalnie nie polecam zawiodłem się ale jak wspomniałem wcześniej film jest piękny cudownie piękny. No i to niepokalane poczęcie 😂. No nie wiem skąd jak i kto jest ojcem lub matką 😂😂
Czekałem na twoją recenzje bo tak się składa,że siedzieliśmy na tym samym seansie
Pozdro!
A takie pytanie z innej beczki. Czy jest szansa, że wystąpisz kiedyś na streamach np. Bez Schematu? Chętnie bym usłyszał wasze wspólne dyskusje
Wróciłem z seansu do domu xD
Wizualnie piękne, fabularnie pustka. A ponieważ to drugie jest dla mnie najważniejsze, to niestety przeżyłam ogromne rozczarowanie. Dominuje kino kopane, postaci płaskie jak naleśnik. Gdyby scen walk było o godzinę mniej, to może by się obronił. A ta "idylliczna" walka o rodzinę została zdominowana przez nawalanki. Przykro mi, emocji nie wywołał we mnie żadnych. No może tylko przy polowaniu na "wieloryby".
Tego kina kopanego za dużo tam nie widziałem, dominuje wędrowanie, latanie, pływanie, poznawanie nowego środowiska a akcje mamy głównie w trzecim akcie, który i tak jest bardzo kameralny jak na Camerona i w porównaniu do finału pierwszego "Avatara".
Ja byłam na 4DX 3D 40HFR i mega polecanko
Moje najlepsze 3d w kinie to czołgi w polskim filmie Bitwa Warszawska 1920. Serio. Żałuję, że nie byłam na tym 2 raz. Wydawało mi się, że pełno będzie i lepszych i nie było. Bez 3d w życiu nie zobaczę, nie ma po co, ale to był dobry bardzo element.
Po tym co mówisz jeszcze raz muszę obejrzeć zaraz włączę bo mam ten film ;)Pzdr
Właśnie wróciłem z seansu 4dx i naprawdę polecam
Obejrzałem wczoraj 1 część na Disney+ i po obejrzeniu 1 części poszedłem do Kina na 2 część filmu i powiem tak Dubbing kuje w uszy zdecydowanie wolałbym film z Lektorem z 1 części.
Lektor przekazał więcej emocji niż dubbing w 2 części moim zdaniem
To dlaczego nie wybrałeś napisów?
Zgadzam się z tą recenzją i mimo wielu zawodów ludzi za brak fabuły z czym się wręcz nie zgadzam film daje nam niesamowite przesłanie. Mimo wszystko 3h film przesycony fabułą to było by za wiele do ogarnięcia. Mam nadzieję że inni zobaczą jakie przesłanie jest ukryte w filmie i warto też pozachwycać się tą całą grafiką (?). Film jest przepiękny dla oka
Mnie tylko bolało to że z Neitiri która ma waleczne serce wojownika ale również delikatne i współczujące, zrobili z niej w drugiej części taką bardziej dzikuske i najwięcej scen z nią opierają się jak walczy lub ma kaprys na buzi
Jak dla mnie takie 8/10 bo trochę mi przeszkadza to że w czasie seansu znikają bez wyjaśnienia naprawdę ciekawie wątki
ogólnie film świetny i mimo kilku wad nadal go kocham ale najbardziej uderzającą wada o której tutaj nie zostało powiedziane było stworzenie jednego z bohaterów tylko po to by pod koniec umarł i tak nie było go za bardzo żal bo przez cały fil było z nim tylko kilka scen wiec nie do końca tez znamy jego charakter. Smutna jest jego śmierć tylko dlatego ze widać bol emocjonalny jego rodziny i to ze jedna z postaci będzie mogła jeszcze bardziej rozwinąć się w trzeciej części
Fabularne nielogiczności psuły mi oglądanie (trochę zdradzam historię) :
- Po co bohater opuszcza swoje plemię? Po tej emigracji w zasadzie wrogowie osiągają swój cel, bo eliminują go z życia publicznego. Te poszukiwania są zresztą zupełnie bez sensu skoro nie jest już wodzem, nic nie znaczy, nikim nie rządzi, nie dowodzi...
- Jak już się tak bardzo starał ukryć, to po co wzywa na pomoc medyczny helikopter? - skoro wiadomo, że jakiś satelita może go wykryć? Zresztą i tak pomoc z helikoptera przegrywa ze znachorką, do której było 50 kroków...
- takie drobnostki, ale mnie to wkurza: - jak to jest, że ziemianie latający w kosmos nadal nie poprawili jakości szyb pancernych i strzała z łuku je penetruje? Są gorsze niż obecnie produkowane, a wszystko niby takie nowoczesne.
- Nie wiadomo też do końca po co w ogóle ludzie kolonizują planetę: dla zasobów, eliksiru młodości, czy czegoś jeszcze? Coś tam tłumaczą, ale kupy to się zbytnio nie trzyma.
Wspaniały film polecam każdemu
A no i miałem takie trochę uczucie dejawu z pierwszej części
szczerze film jest dla mnie ogromnym rozczarowaniem, przy tak wielkiej produkcji liczyłem, że fabuła będzie się chociaż sklejać, a tu masa wątków, która nie ma sensu. Był bardzo ładny, ale jakbym chciał pooglądać ładne rzeczy to bym odpalił national geographic, a nie szedł do kina
Ciekawe kiedy julian zrobisz 10 najlepszych filmów/Animacja z ostatniej 10 lat.
ogladalem za dzieciaka pierwsza czesc, a na druga wzialem ze soba dziewczyne, ktora nie wiedziala kompletnie nic. chwile przed seansem przeczytalem jej opis pierwszego filmu, a w drugi wkrecila sie tak, ze przez poltora godziny wstrzymywala sie przed pojsciem do lazienki, zeby nie ominac ani jednej sceny
Jeżeli chodzi o całościową ocenę filmu to mam z nią dylemat. Efekty specjalne kupiły mnie w 100% jednak brakuje mi tej nutki zawiłości w fabule do których przyzwyczaiły mnie dotychczasowe filmy. Dziwnie czułem się z tym, że po 15min seansu wiedziałem jak film się skończy. Przedstawiony świat jest wspaniały, barwny i pełny życia jednak na dłuższą metę zaczęło mnie to nudzić. Fabularnie wszystko jest na swoim miejscu, bo nie było dużo do ogarniania jeśli o tą kwestie chodzi.
Po seansie miałem mocno mieszane uczucia bo z jednej strony było to mega spektakularne widowisko a z drugiej nudne pod względem bohaterów i całego wprowadzenia do "nowego świata". Najwidoczniej miałem zbyt wysokie wymagania i tutaj się zgodzę z tym o czym wspominałeś w filmie, że lepiej nie mieć dużych oczekiwań. Po prostu trzeba przyjść do kina, usiąść i delektować się prezentowaną naturą.
Osobiście film mnie zawiódł w jednej sprawie na Black panter ludzie marudzili że o finał to szara woda szare niebo itp a tutaj w finale jest to samo szara woda szary statek ogień szary no kurde przy tym poziomie chciałem mieć bez zaprzeczeń sprawę z efektami
czekałem i czekałem i się doczekałem bardziej niż na film na recenzje Juliana byłem ciekawy co powie :)
Z tym filmem sytuacja podobna jak z prequlem Gwiezdnych wojen, tym ze śmiesznymi gunganami. Nazwę to spłaszczeniem Disneyowskim. Moje pokolenie dorastało do mroku gwiezdnych wojen, tutaj ucina się fabułę i zrobiono w zasadzie teledysk. migające piękne obrazki jak pokaz slajdów. Mam spiskową teorię ze to polityczne zachwianie w USA spowodowało odwrócenie przesłania z AV. Jakim niewątpliwie było: " zbierzmy się do kupy i nakopmy im do pupy". Teraz przesłanie brzmi kto się buntuje sprowadza zło na siebie i bliskich. A rodzina najważniejsza. Oczywiście bunt jest przynależny wyrzutkom. no cóż sully się zbuntował to cierpi, podobnie jak wielka pandorska orka wygnana za samą myśl o stawianiu oporu. Warto byłoby zobaczyć listę donatorów i pewnie mielibyśmy uwidocznione kto jakie treści kazał skreślać. A zatem drogie dzieci nie wolno walczyć z korpo. Trzeba się zaszyć w pieleszach i udawac. I nie macie co liczyć że 1av Gaia planety wam pomoże. Tej pomocy i całej transcendencji w AV2 zabrakło. obraz 10 treść 4 i to na szynach bo westerny miewają lepszą.
Ja daje 10/10
Czytam i oglądam różne recenzje i mam wrażenie że część fabuły będzie kopiuj i wklej z jedynki, źli ludzie niszczą a kosmici się bronią, miałem nadzieję że dwójka skupi się na navi i świecie i pokaże coś innego odstawiając na bok kwestie ziemskie...
ten film był magiczny
Autor mówi iść gdzie jest największy ekran.
Czyli 3d odpada?
W zwiastunach nie było fabuły bo by ją całą zdradzili w minutę. 😆 Ale drugi Avatar przepiękny bez dwóch zdań.
Oglądałeś w imax 3D?
Byłem wczoraj i dwójka jak i jedynka to arcydzieło
Julian dla zasięgu.
Czekam na świąteczny seans.
Powiem tak...nienawidze tego Spidera(nie dość że zepsuł to wszystko to jeszcze ratuje tatulka) i niby jego ojczulka boże mogł utonąć!.
A Kiri jest ona BOSKA!
Skąd wziąłeś tą koszulkę?? 🤩❤️
Zajrzyj do opisu :-) Othertees, nawet link :-)
Na pierwszym Avatarze umierałam z nudów - a jak nudzę się na filmie, to reszta mnie nieobchodni. Na nowy się nie zdecydowanie się nie wybieram.
1 była spoko, 2 czesć to badziew, wytrzymałem fo końca tylko dzięki fotelom supervip a po ponad 3 godzinach ogladania w sumie nie mam o czym opowiadać 🥶🙈
Czy wyjaśnienie powrotu Quaritcha było sensowne, czy jednak zostało to tanio wyjaśnione?
kurcze zależy jak na to spojrzeć, w mojej ocenie tanio wyjaśnione ale może Tobie siądzie
Strasznie prosto zrobione, ale bez tragedii. Imo szkoda że nie zrobili z tym jakiejś większej przekminy
No ja dzisiaj byłem na tym filmie, i jakoś średnio mi się to oglądało, nie oglądałem nigdy pierwszej części Avatar, chociaż Avatar 2 fajne miał momęty egzoszkieletów, wojska i wizja super żołnierza, bardziej podobał mi się film Jurassic World Domination bo uwielbiam naukę, i co się dzieje wokół nas, inne istoty czy są czy nie, a Avatar Istota Wody może być- jest Ok👍
A czy lepiej oglądać ten film w 2D czy 3D?
3D
Tak dawno nie oglądałem tego kanału, że aż dziwnie się patrzy na prowadzącego z włosami hah. Sam filmik dobrej jakości i generalnie fajny. Nie mogę się jedynie zgodzić z częścią o Top Gunie jako o filmie dla dzieci. Przecież w tym filmie są poruszone poniekąd tematy przespania się z kimś i w ogóle mówienie, że to film dla dzieci moim zdaniem jest nie na miejscu, bo to na serio porządne kino akcji i dobry sequel.
Poszedłbym do kina jeszcze raz bo zbyt bardzo się wciągnąłem w ten świat. A raczej szybko nie obejrzę film na telewizorze
Witam Witam Juliana ;)
usnąłęm prawie na tym filmie XD