Moim zdaniem nałożyli zbyt wielkie restrykcje na te hulajki, na drodze(i pasie rowerowym) z ograniczeniem 30km/h powinny mieć to same prawo do vmax co samochody i motocykle, na ścieżce rowerowej max 30km/h(tak jeżdżą przeciętnie rowerzyści), a na chodniku nie więcej niż 15km/h oraz ustępować pieszym itd.
dokładnie, ale moim zdaniem i tak mało kto będzie się do tego stosować. Jeśli już ktoś ma hulajnogę lepszą, która jedzie ponad 25km/h to byłoby bez sensu trzymać się przepisów
@@mtx27 gdyby nie cała rzesza cymbałów, która nie chciała i nie korzystała z tych hulajnog z rozsądkiem, to pewnie i przepisy byłyby mniej restrykcyjne.
samochodem też często się nagina prędkości. Chyba się nie ma co oszukiwać, że zawsze jedziemy np. po drodze jednopasmowej poza terenem zabudowanym 90km/h, jak mówi przepis. Trzeba wszystko robić z głową, ale wiadome że przepisy są po to by lekko (z głową) je łamać :D Wszystko dla ludzi. Byle bez brawury.
@@wiktorwiktorowicz8325 Ale samochody też pokojnują przejścia dla pieszych, jeżdżą w terenie zamieszkałym. W strefie zamieszkania 20 km/h dla auta 1,5 tony mówi sie o 5m samej drogi hamowania bez możliwości manewru. Hulajnoga tak samo droga hamowania ale z możliwością manewru. Do tego rowerzysta ma na drodze dla rowerów większe limity a w strefach 30 może jechać 30. A pamiętać trzeba. ze na rowerach jest tak samo masa idiotów.
Najgłupsze przepisy ever. Wymyślone przez osoby nie mające pojęcia o jeździe na urządzeniach PEV (personal electric vehicle). Średnia prędkość pieszego? Ile ona tak naprawdę wynosi. 7 może 8km/h. Tragedia. Juz widzę strażników miejskich którzy wlepiają mandat bo jechał Pan 10km/h może 9km/h po chodniku. Pan strażnik miejski będzie oceniał na oko i ciekawe jak oni będą mogli zmierzyć tą prędkość. Jaka będzie metoda pomiarowa? Rozstawią fotoradary? Nie przyjmę takiego mandatu nigdy. A poza tym niektóre hulajnogi nie mają prędkościomierzy (pierwsza generacja Xiaomi m365) więc skąd mam wiedzieć z jaką prędkością jadę po chodniku. A poruszanie się z prędkością pieszego na hulajnodze. Bezsens. To już lepiej z niej zejść skoro mam mieć tą samą prędkość co pieszy. Brakuje jeszcze przepisu o sygnalizowania skrętu jak na rowerze. Tylko jak sygnalizować skręt w prawo na hulajnodzę skoro manetka od gazu jest też po prawej stronie . Na hulajnodze skręt powinno się sygnalizować odchyleniem nogi. Niewolno odrywać rąk. Mam już troszkę doświadczenia na jeździe na hulajnodze elektrycznej i wiem że jest na nich mniej wypadków niż na rowerach. Mówią to statystyki. I są bardziej bezpieczne od rowerów. Z podestu przy niedużej prędkości można zeskoczyć w sytuacji dużego zagrożenia. Niech ktoś zeskoczy z roweru. Czemu rowery mają większe prawa niż hulajnogi? I mogą jeździć po ulicach? I jeszcze hit na koniec. Hulajnogi zakupione po 2022 roku nie mogą być szybsze niż 25km i podobno nie cięższe niż 25kg. Ale zakupione przed 2022 mogą być szybsze i cięższe . Posiadam Techlife X9. 52kg i prędkość 100km/h . Już widzę Panów że straży miejskiej którzy będą chcieli paragon odemnie z data zakupu. A podobno takiego prawa nie mają chyba że jest podejrzenie że hulajnoga jest kradziona. Wszystko jest dla ludzi. Skoro mogę jechać 100km/h nie oznacza to że będę jechał z taką prędkością po chodniku. Robię to w miejscach gdzie mogę. Głównie puste i proste drogi. Reasumując przepisy są beznadziejne. Brawo panowie z wiejskiej. I zajęło wam to tylko 2.5 roku. Aż strach myśleć o nowelizacji tej ustawy.
Droga rowerowa może być dwukierunkowowa lub jednokierunkowa. Jeśli rysunek jest do góry nogami jedziemy pod prąd. Chyba że widać dalej drugi rysunek "na nogach"
No tak, formalnie może być jednokierunkowa DDR, z symbolem roweru na asfalcie skierowanym tylko w jedną stronę. Ale to już wyjątkowa rzadkość. Dla kolekcjonerów :)
Ja nie wiem w co wy wierzycie ale rozmawiałem z policją na temat hulajnóg i ich zdaniem nie opłaca się zatrzymać bo szkoda na to czasu gdyż policja jest w aucie to nie będzie mu łatwo zatrzymać osoby na hulajnodze. Ja mam hulajnogę 30kg 2000w i nigdy nie było problemu a koło policji przejeżdżam na co dzień bo przejeżdżam koło komisariatu i co chwilę wyjeżdżają radiowozami... Nigdy nie jechałem 5kmh. Nigdy nie było z tym problemu, średnia prędkość na chodniku jaka osiągam to 20kmh niezależnie czy na chodniku czy na jezdni. Pozdrawiam
My tu omawiamy przepisy. Przepisy a ich egzekwowanie przez policję to dwie różne rzeczy. Pewnie to nawet dobrze, że policja nie czepia się dupereli, mając ważniejsze rzeczy. Ale to nie unieważnia przepisów - i one będą miały znaczenie, gdy np. wtedy, gdy będzie jakiś wypadek czy kolizja - i trzeba będzie ustalić kto jest winien. A tak btw: 30 kg i 2000 W to w pełni dozwolony sprzęt, nawet wg obowiązującego obecnie rozporządzenia: ua-cam.com/video/GAS9sqa1TrM/v-deo.html Pozdrowienia!
Na ciągu pieszo-rowerowym nie ma ograniczenia do "prędkości zbliżonej do prędkości pieszego". Owszem, piesi mają pierwszeństwo, ale nie takiego ograniczenia prędkości. Tym różni się chodnik od CPR. Tam piesi powinni spodziewać się rowerów i innych pojazdów - są odpowiednie znaki.
Dzięki za komentarz! Prawnik, który konsultuje tutaj merytorykę klipu, uważa jednak, że jest inaczej. Rzeczywiście takie ograniczenie nie jest sformułowane wprost, ale - argumentuje - byłoby nielogiczne, gdyby w ruchu mieszanym pieszorowerowym (którego częścią jest droga dla pieszych) hulajnoga albo rower mogły jeździć z taką samą prędkością, jak na odseparowanej DDR albo jezdni - bo to by godziło w dobro pieszego, który w pierwszym rzędzie musi być chroniony (wykładnia celowościowa - teleologiczna). Oczywiście mowa tu tylko o układzie "poziomym", gdy ruch pieszych i hulajnóg się miksuje. Być może jest to jednak pewna niejasność...
@@smartride Różnica polega na znakach - na zwykłym chodniku nie na oznaczeń, czy może tam być pojazd, czy nie (może np. być gdzieś obok droga rowerowa, albo ograniczenie do 30 na jezdni). Natomiast na ciągu pieszo rowerowym są znaki, które widzą zarówno piesi jak i rowerzyści (użytkownicy ehulajnóg też). Przecież CPR to praktycznie to samo co strefa zamieszkania, a tam znacznie bardziej niebezpieczny pojazd (samochód) ma ograniczenie do 20km/h a nie do prędkości pieszego.
@@smartride Logiczne czy nielogiczne, nie ma nakazu jazdy z prędkością pieszego na CPR. Pozostaje cały czas nieokreślona kwestia, co to jest prędkość pieszego gdy nie ma w pobliżu żadnego pieszego. Tu "logika" podpowiada, że nie ma pieszego, to nie ma też jego prędkości.
Drodzy miłośnicy hulajnóg. Nigdzie nie potrafię znaleźć podstawy prawnej do nałożenia mandatu za jazdę hulajnogą elektryczną po jezdni, gdy prędkość na niej jest dopuszczalna powyżej 30 km/h. Pomóżcie!
Sorry za późną reakcję, wakacje ;) Podstawą będzie naruszenie konkretnego przepisu Prawa o ruchu drogowym. W tym przypadku złamanie zakazu jazdy po jezdni to złamanie przepisu z Art. 33a ust. 3 pkt 3 Prawo o ruchu drogowym (pkt 3 to właśnie ten dodany w ub. roku zakaz jazdy po jezdni) W Kodeksie wykroczeń podpada to pod wykroczenie "przeciwko innym przepisom ustawy Prawo o ruchu drogowym" - Art. 97 Kodeksu wykroczeń. Zatem jeśli policja będzie wystawiać mandat - to powoła się na art. 97 Kodeksu wykroczeń w związku z art. 33a ust. 3 pkt 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym.
6:56 nie po to kupowałem hulajnogę elektryczną by poruszać się 5 na godzinę tylko 35 a policja obok mnie przejeżdżała już kilka razy i nic im to nie przeszkadza
Takie są przepisy dla jazdy na chodniku. Można dyskutować jak interpretować "prędkość zbliżoną do prędkości pieszego" na pustym chodniku, ale jeśli jedziemy obok pieszych to raczej nie ma wątpliwości, że powinno się ich wyprzedzać / mijać z prędkością niewiele większą niż oni sami idą. Czyli właśnie ok. 6 km/h.
Masakra z tym, polecam po Warzawie sobie tym pojeździć i zobaczyć oznakowania, ścieżki rowerowe i ich braki oraz chodniki, to się odechce takiej jazdy z tym prawem😊
W Warszawie czy generalnie w dużym mieście to jeszcze nie jest najgorzej, bo w ostateczności prawie zawsze można wjechać okresowo na chodnik, kiedy nie ma innej opcji. Największy problem z tymi przepisami mają użytkownicy poza miastem, jeśli chcieliby ich przestrzegać - bo tam bardzo często z formalnego punktu widzenia nie ma żadnej dostępnej dla nich drogi...
Witam, powinni zmienić znak w kodeksie, droga rowerowa i hulajnogi. Rower to pojazd napędzany siłą mięśni, a nie ma znaku poziomego na ścieżce rowerowej że może jechać po niej hulajnoga. Może się mylę, jeżeli tak to oki. Przepraszam.
Bez przesady! Debilnych przepisów się nie przestrzega. nagminnie, codziennie mijam setki osób blokujących ścieżki rowerowe. Jedna z takich sytuacji zakończyła się interwencją policji i mandatem w wysokości 1800zł dla otyłej właścicielki psa, który wbiegł pod koła będąc na 10m smyczy. Bezpieczniej jeździć ulicami ponieważ są czyszczone i nie ma tam szkła. Dodam tylko, ze dla trąbiących matołów dodałem napis na plecaku - Nie trąb, stresujesz moją baterię.
@Damiano no tak, trzeba to robić z głową, na pewno na mocno ruchliwych ulicach nie polecałbym wjeżdżać hulajką, dla naszego bezpieczeństwa. Sam jestem i kierowcą i "świeżym" użytkownikiem hulajnogi i wiem, że często z pseudokierowcami nie ma często żartów. Zresztą w każdym środowisku jest to samo. Czy to rowerzyści czy piesi. Na wszystkich trzeba uważac, bo ludzie nie umieją często korzystać z drogi/chodnika publicznego... Z tym że z samochodem nigdy nie wygrasz jako pieszy/rowerzysta czy kierowca hulajnogi i w najlepszym przypadku skończysz w szpitalu...
Według dość powszechnej interpretacji, panującej przed i po wejściu w życie tych przepisów - nie (chyba że z wioski do wioski jest jezdnia do 30 km/h). Ale pojawiły się także inne interpretacje - i, kto wie, może jednak można. Dopiero sądy, jeśli będą takie sprawy, rozstrzygną tę wątpliwość. Tutaj rzecz jest opisana: smartride.pl/czy-elektryczna-hulajnoga-moze-korzystac-z-jezdni-np-za-miastem-gdzie-nie-ma-ograniczenia-predkosci-do-30-km-h/
@@smartride Uwaga do interpretacji pana Baworowskiego - co jest ważniejsze: przepisy PoRD mówiące o tym, że hulajnoga jest pojazdem i ustalające gdzie poruszają się pojazdy - czy domysły na temat "reguły którą przyjął ustawodawca" albo wypowiedzi ministra w czasie dyskusji nad projektem? Sorry, albo prawo stanowią ustawy, albo konferencje prasowe.
Obecnie w większości przypadków już niestety nie można. Było trochę inaczej, ale wprowadzono precyzyjne zakazy. Na jezdnię można wjechać tylko wtedy gdy jest tam ograniczenie do 30 kmh (i nie ma drogi rowerowej). Mamy o tym ostatni film: ua-cam.com/video/7jVoRpLyxaM/v-deo.html I tekst na stronie: smartride.pl/nowe-przepisy-kodeks-drogowy-jednoznaczne-wyrugowanie-e-hulajnog-z-wiekszosci-jezdni/
a co w przypadku kiedy nie ma chodnika dla pieszych , nie ma drogi rowerowej , nie ma wyznaczonego pasa ruchu wzdłuż drogi a obowiązuje ograniczenie prędkości 50 km/h , bo znam taki własnie odcinek drogi którym jeżdżę obecnie rowerem , ale czy mogę hulajnogą ?
Taki układ to jest właśnie główny problem, który upośledza wykorzystywanie e-hulajnóg jako środka transportu. Jeśli jest tam jakieś pobocze zdatne do jazdy, to być może wolno zgodnie z prawem jechać poboczem - ale nie mamy tego jeszcze skonsultowanego z prawnikami. Jeśli nie ma nawet pobocza - to jest źle. Czysto formalnie - pozostaje prowadzenie hulajnogi i to wtedy lewą stroną jezdni, jak pieszy (Art 11 p.2). Na dłuższy dystans nie ma to oczywiście sensu, więc ryzykantom pozostaje nadzieja, że nie spotkają policji...
To są niestety te obszary białych plam, z punktu widzenia przepisów w zasadzie niedostępnych dla e-hulajnóg. Nie jest w pełni jasne jak jest w takich przypadkach z jazdą poboczem - od dawna planujemy to zbadać, tylko brakuje czasu :) Natomiast wiadomo - czasem przepisy to jedno, a życie drugie. Można sobie wyobrazić takie drogi na wsi, że przejeżdża auto raz na kilka minut, a policja w ogóle - formalnie nie wolno jeździć, ale ani to niebezpieczne, ani nikt nie zatrzyma, a ewentualne problemy mogą wyniknąć w zasadzie tylko przy jakimś wypadku. To już mocno zależy od warunków lokalnych. Nie żebyśmy doradzali coś takiego, ale nie ma co dać się zwariować ;)
Czy droga dla rowerów lub droga pieszo-rowerowa jest drogą publiczną? Innymi słowy, czy do jazdy pojazdem innym niż mechaniczny po drodze pieszo rowerowej lub rowerowej ma zastosowanie art. 87 par 1a kodeksu wykroczeń? Przypominam, że definicja drogi publicznej zawarta jest w ustawie o drogach publicznych, do której odsyła też ustawa prawo o ruchu drogowym. Przypominam także, że mówimy o pojęciu "droga publiczna" a nie droga, bo są to dwa różne pojęcia.
No niestety, to jest ta dziura w przepisach, bo formalnie nie ma wtedy w ogóle jak jechać. Być może wolno jechać poboczem, jeśli jest, ale tu nie mamy jasnych interpretacji. W praktyce interwencje policji są bardzo rzadkie, zwłaszcza jeśli nie jedzie się jakąś szczególnie ruchliwą drogą, utrudniając ruch na jezdni. Niedługie odcinki na spokojnych drogach można pewnie w realu jechać bez obaw o mandat. Ale formalnie - nie wolno.
Rowerem po chodniku też wolno się jedzie ale rower ma przewagę taką że siedzisz na dupie na hulajce musisz stać a jak dzień wcześniej piłeś to powodzenia w staniu aż dojedziesz do pracy ;p
Wszystko zależy od wieku (a o to kobiet się nie pyta :) Informacje na temat uprawnień potrzebnych na e-hulajnogę zawarliśmy w tym tekście - zapraszamy: smartride.pl/kto-moze-jezdzic-na-elektrycznej-hulajnodze-i-jakie-uprawnienia-sa-potrzebne-co-mowia-polskie-przepisy/
Tutaj istotny jest nie teren zabudowany, tylko ograniczenie prędkości na drodze - czy jest do 30 km/h czy więcej (a oczywiście poza terenem zabudowanym z reguły na drodze jest dozwolona wyższa prędkość). To pytanie często pada, więc wykorzystamy jedną z wcześniejszych odpowiedzi przy innym odcinku. Otóż: 1. Formalnie: nie jest to jasne. Nawet policja potrafi się sprzecznie wypowiadać. Jest dużo mocnych argumentów (także ze strony specjalistów od Prawa o ruchu drogowym) za tym że można wtedy jechać jezdnią, choć sami autorzy przepisów i niektórzy prawnicy uważają że nie. W dwóch tekstach poniżej jest opisane z czego wynika niejasność: Tekst nr 1: smartride.pl/czy-elektryczna-hulajnoga-moze-korzystac-z-jezdni-np-za-miastem-gdzie-nie-ma-ograniczenia-predkosci-do-30-km-h/ Tekst nr 2: smartride.pl/policja-wypracowala-oficjalne-stanowisko-nie-dla-jazdy-e-hulajnoga-po-jezdniach-szybszych-niz-30-km-h/ 2. W praktyce: zdarzały się za to mandaty (można mandatu nie przyjąć i czekać co sąd powie - byłoby to bardzo ciekawe), ale generalnie widać, że jak na razie policja się nie czepia. Nawet w takich przypadkach, jak ten: smartride.pl/przekroczenie-predkosci-50-km-h-elektryczna-hulajnoga-policja-dala-mandat-400-zl/ - tutaj policja nałożyła mandat za zbyt szybką jazdę, ale bynajmniej nie ukarała za jazdę jezdnią >30 km/h.
Nasi ustawodawcy jak zwykle ustanawiają przepisy które są niejednoznaczne i które pozwalają na różną interpretację, a przepisy powinny być jasne i klarowne mówiące "tak można się poruszać na hulajnodze elektrycznej jak nie ma chodnika ani drogi rowerowej" lub " zabrania się poruszania hulajnoga elektryczną na jezdniach o prędkości powyżej 30km/h" wtedy byłoby wszystko jasne . A najlepiej byłoby aby użytkownicy hulajnóg elektrycznych byli traktowani i mieli takie same prawa jak rowerzyści i problem by zniknął, ale jak wiadomo polskie przepisy muszą być tak skomplikowane że nawet ustawodawca nie będzie mógł dać jednoznacznej odpowiedzi czy możemy jechać po jezdni czy nie. Witamy w poladii
Po jezdni tylko jeśli nie ma w tym kierunku drogi dla rowerów (albo pasa dla rowerów) i jest tam generalne ograniczenie do 30 km/h. Jeśli dopuszczalna jest większa prędkość samochodów na jezdni, to nie.
1. Formalnie: nie jest to jasne. Nawet policja potrafi się sprzecznie wypowiadać. Jest dużo mocnych argumentów za tym że można wtedy jechać jezdnią, choć autorzy przepisów i niektórzy prawnicy uważają że nie. W dwóch tekstach poniżej jest opisany problem: Tekst nr 1: smartride.pl/czy-elektryczna-hulajnoga-moze-korzystac-z-jezdni-np-za-miastem-gdzie-nie-ma-ograniczenia-predkosci-do-30-km-h/ Tekst nr 2: smartride.pl/policja-wypracowala-oficjalne-stanowisko-nie-dla-jazdy-e-hulajnoga-po-jezdniach-szybszych-niz-30-km-h/ 2. W praktyce: zdarzały się za to mandaty (można mandatu nie przyjąć i czekać co sąd powie - byłoby to bardzo ciekawe), ale generalnie widać, że jak na razie policja się nie czepia. Nawet w takich przypadkach, jak ten: smartride.pl/przekroczenie-predkosci-50-km-h-elektryczna-hulajnoga-policja-dala-mandat-400-zl/ - tutaj policja nałożyła mandat za zbyt szybką jazdę, ale nie za jazdę jezdnią >30 km/h.
Niestety, według przepisów e-hulajnoga z siodełkiem jest w ogóle niedozwolona, tzn. nie jest ona hulajnogą elektryczną w rozumieniu Prawa o ruchu drogowym. To jest absurd, użytkownicy stosunkowo rzadko mają z tego powodu problemy prawne - ale formalnie tak jest. Temat "legalności" hulajnóg elektrycznych omawiamy w tym filmie: ua-cam.com/video/GAS9sqa1TrM/v-deo.htmlsi=b8WDY7OKiDdXnraF A przykład problemów związanych z siodełkiem w tym artykule: smartride.pl/e-hulajnoga-z-siodelkiem-w-oparach-absurdu-dostalem-kare-za-brak-oc-ktore-jest-niemozliwe-do-wykupienia/
Polecamy lekturę tych dwóch materiałów, z nich wynika odpowiedź, że nie jest to jasne i wyjaśnienie dlaczego nie jest. W każdym razie policja uważa, że nie wolno wtedy jechać, choć raczej nie egzekwuje tego zbyt gorliwie. Tekst nr 1: smartride.pl/czy-elektryczna-hulajnoga-moze-korzystac-z-jezdni-np-za-miastem-gdzie-nie-ma-ograniczenia-predkosci-do-30-km-h/ Tekst nr 2: smartride.pl/policja-wypracowala-oficjalne-stanowisko-nie-dla-jazdy-e-hulajnoga-po-jezdniach-szybszych-niz-30-km-h/
@@smartride to co wtedy masz wziąć hulajnogę na plecy i iść? XD Wątpię żeby policja dała mandat użytkownikowi hulajnogi w takiej sytuacji. Musiałby to być jakiś burak :F
teraz patrzac to praktycznie kazdy jezdzi na tych hulajkach max do 40kmh czy wiecej policja no tak mysle ale ma zapewne to gleboko gdzies nieraz widzialem filmiki ze chlop jezdzil po 30 40kmh nawet obok policji i nic im nie zrobili
To zależy - jeśli oprócz pasów jest znak przejścia dla pieszych, to trzeba ustąpić, bo pieszy wchodzący na przejście ma pierwszeństwo. Jeśli jest tylko sama zebra - to nie jest przejście "przepisowe", tylko coś jak sugestia dla pieszych i ostrzeżenie dla rowerów i hulajnóg, że tędy się przechodzi. Wtedy pierwszeństwo ma hulajnoga lub rower, pieszy powinien poczekać. Problem w tym, że ludzie masowo tego nie wiedzą, a piesi są przyzwyczajani do pierwszeństwa, więc mogą i tak wchodzić oczekując że zostaną przepuszczeni. Trzeba więc bardzo uważać w takich miejscach, mimo posiadania pierwszeństwa. Zrobiliśmy o tym film - link na dole. Od czasu jego nagrania wprowadzono do przepisów pojęcie "przejście sugerowane". Zebrę przez drogę rowerową, ale bez znaku pionowego, należy traktować właśnie jak przejście sugerowane, gdzie pieszy pierwszeństwa nie ma. ua-cam.com/video/gltmhsWS7sg/v-deo.htmlsi=tUCLQ8jDahZW4eSh
@@smartride dzięki za odpowiedź, aczkolwiek z autopsji mogę powiedzieć, że piesi i ogólnie ludzie na różnych sprzętach traktują nas na hulajnogach jak intruzów. Ogromna ciemnota panuje wśród ludzi. Jadąc w miasto juz wiem sam ze nie mam nigdzie pierwszeństwa i wszędzie ustępować tym niewyedukowanym baranom. Pozdrawiam.
Nie wszystkie pojazdy wymagają tablic i OC - np. rower też jest pojazdem. Aczkolwiek obowiązkowe OC dla e-hulajnóg to hasło, które ma swoich zwolenników i pewnie faktycznie będzie w przyszłości powracającym tematem.
pełnoletni użytkownicy też powinni mieć minimum kartę rowerową dawniej zwolnieni byli posiadacze prawo jazdów a sam dowód osobisty pokazuje że osoba jest pełnoletnia a nie że ma wiedzę i umiejętności do prowadzenia pojazdu ?
Moim zdaniem nałożyli zbyt wielkie restrykcje na te hulajki, na drodze(i pasie rowerowym) z ograniczeniem 30km/h powinny mieć to same prawo do vmax co samochody i motocykle, na ścieżce rowerowej max 30km/h(tak jeżdżą przeciętnie rowerzyści), a na chodniku nie więcej niż 15km/h oraz ustępować pieszym itd.
dokładnie, ale moim zdaniem i tak mało kto będzie się do tego stosować. Jeśli już ktoś ma hulajnogę lepszą, która jedzie ponad 25km/h to byłoby bez sensu trzymać się przepisów
@@mtx27 gdyby nie cała rzesza cymbałów, która nie chciała i nie korzystała z tych hulajnog z rozsądkiem, to pewnie i przepisy byłyby mniej restrykcyjne.
samochodem też często się nagina prędkości. Chyba się nie ma co oszukiwać, że zawsze jedziemy np. po drodze jednopasmowej poza terenem zabudowanym 90km/h, jak mówi przepis. Trzeba wszystko robić z głową, ale wiadome że przepisy są po to by lekko (z głową) je łamać :D Wszystko dla ludzi. Byle bez brawury.
@@mar12301 jasne, tylko samochodem nie jeździmy chodnikiem wśród pieszych, a to jest taki mały, ale jednak znaczący szczegół. ;)
@@wiktorwiktorowicz8325 Ale samochody też pokojnują przejścia dla pieszych, jeżdżą w terenie zamieszkałym. W strefie zamieszkania 20 km/h dla auta 1,5 tony mówi sie o 5m samej drogi hamowania bez możliwości manewru. Hulajnoga tak samo droga hamowania ale z możliwością manewru. Do tego rowerzysta ma na drodze dla rowerów większe limity a w strefach 30 może jechać 30. A pamiętać trzeba. ze na rowerach jest tak samo masa idiotów.
Najgłupsze przepisy ever. Wymyślone przez osoby nie mające pojęcia o jeździe na urządzeniach PEV (personal electric vehicle). Średnia prędkość pieszego? Ile ona tak naprawdę wynosi. 7 może 8km/h. Tragedia. Juz widzę strażników miejskich którzy wlepiają mandat bo jechał Pan 10km/h może 9km/h po chodniku. Pan strażnik miejski będzie oceniał na oko i ciekawe jak oni będą mogli zmierzyć tą prędkość. Jaka będzie metoda pomiarowa? Rozstawią fotoradary? Nie przyjmę takiego mandatu nigdy. A poza tym niektóre hulajnogi nie mają prędkościomierzy (pierwsza generacja Xiaomi m365) więc skąd mam wiedzieć z jaką prędkością jadę po chodniku. A poruszanie się z prędkością pieszego na hulajnodze. Bezsens. To już lepiej z niej zejść skoro mam mieć tą samą prędkość co pieszy. Brakuje jeszcze przepisu o sygnalizowania skrętu jak na rowerze. Tylko jak sygnalizować skręt w prawo na hulajnodzę skoro manetka od gazu jest też po prawej stronie . Na hulajnodze skręt powinno się sygnalizować odchyleniem nogi. Niewolno odrywać rąk. Mam już troszkę doświadczenia na jeździe na hulajnodze elektrycznej i wiem że jest na nich mniej wypadków niż na rowerach. Mówią to statystyki. I są bardziej bezpieczne od rowerów. Z podestu przy niedużej prędkości można zeskoczyć w sytuacji dużego zagrożenia. Niech ktoś zeskoczy z roweru. Czemu rowery mają większe prawa niż hulajnogi? I mogą jeździć po ulicach? I jeszcze hit na koniec. Hulajnogi zakupione po 2022 roku nie mogą być szybsze niż 25km i podobno nie cięższe niż 25kg. Ale zakupione przed 2022 mogą być szybsze i cięższe . Posiadam Techlife X9. 52kg i prędkość 100km/h . Już widzę Panów że straży miejskiej którzy będą chcieli paragon odemnie z data zakupu. A podobno takiego prawa nie mają chyba że jest podejrzenie że hulajnoga jest kradziona. Wszystko jest dla ludzi. Skoro mogę jechać 100km/h nie oznacza to że będę jechał z taką prędkością po chodniku. Robię to w miejscach gdzie mogę. Głównie puste i proste drogi.
Reasumując przepisy są beznadziejne. Brawo panowie z wiejskiej. I zajęło wam to tylko 2.5 roku. Aż strach myśleć o nowelizacji tej ustawy.
Droga rowerowa może być dwukierunkowowa lub jednokierunkowa. Jeśli rysunek jest do góry nogami jedziemy pod prąd. Chyba że widać dalej drugi rysunek "na nogach"
No tak, formalnie może być jednokierunkowa DDR, z symbolem roweru na asfalcie skierowanym tylko w jedną stronę. Ale to już wyjątkowa rzadkość. Dla kolekcjonerów :)
A Austrii wszystkie drogi rowerowe są jednokierunkowe, aby właśnie uniknąc czołówek...a u nas wesołe miasteczko.
Przedatne info e-scooter the best
Dzięki :)
Ja nie wiem w co wy wierzycie ale rozmawiałem z policją na temat hulajnóg i ich zdaniem nie opłaca się zatrzymać bo szkoda na to czasu gdyż policja jest w aucie to nie będzie mu łatwo zatrzymać osoby na hulajnodze. Ja mam hulajnogę 30kg 2000w i nigdy nie było problemu a koło policji przejeżdżam na co dzień bo przejeżdżam koło komisariatu i co chwilę wyjeżdżają radiowozami... Nigdy nie jechałem 5kmh. Nigdy nie było z tym problemu, średnia prędkość na chodniku jaka osiągam to 20kmh niezależnie czy na chodniku czy na jezdni. Pozdrawiam
My tu omawiamy przepisy. Przepisy a ich egzekwowanie przez policję to dwie różne rzeczy. Pewnie to nawet dobrze, że policja nie czepia się dupereli, mając ważniejsze rzeczy. Ale to nie unieważnia przepisów - i one będą miały znaczenie, gdy np. wtedy, gdy będzie jakiś wypadek czy kolizja - i trzeba będzie ustalić kto jest winien.
A tak btw: 30 kg i 2000 W to w pełni dozwolony sprzęt, nawet wg obowiązującego obecnie rozporządzenia: ua-cam.com/video/GAS9sqa1TrM/v-deo.html
Pozdrowienia!
Na ciągu pieszo-rowerowym nie ma ograniczenia do "prędkości zbliżonej do prędkości pieszego". Owszem, piesi mają pierwszeństwo, ale nie takiego ograniczenia prędkości. Tym różni się chodnik od CPR. Tam piesi powinni spodziewać się rowerów i innych pojazdów - są odpowiednie znaki.
Dzięki za komentarz! Prawnik, który konsultuje tutaj merytorykę klipu, uważa jednak, że jest inaczej. Rzeczywiście takie ograniczenie nie jest sformułowane wprost, ale - argumentuje - byłoby nielogiczne, gdyby w ruchu mieszanym pieszorowerowym (którego częścią jest droga dla pieszych) hulajnoga albo rower mogły jeździć z taką samą prędkością, jak na odseparowanej DDR albo jezdni - bo to by godziło w dobro pieszego, który w pierwszym rzędzie musi być chroniony (wykładnia celowościowa - teleologiczna). Oczywiście mowa tu tylko o układzie "poziomym", gdy ruch pieszych i hulajnóg się miksuje. Być może jest to jednak pewna niejasność...
@@smartride Różnica polega na znakach - na zwykłym chodniku nie na oznaczeń, czy może tam być pojazd, czy nie (może np. być gdzieś obok droga rowerowa, albo ograniczenie do 30 na jezdni). Natomiast na ciągu pieszo rowerowym są znaki, które widzą zarówno piesi jak i rowerzyści (użytkownicy ehulajnóg też). Przecież CPR to praktycznie to samo co strefa zamieszkania, a tam znacznie bardziej niebezpieczny pojazd (samochód) ma ograniczenie do 20km/h a nie do prędkości pieszego.
@@smartride Logiczne czy nielogiczne, nie ma nakazu jazdy z prędkością pieszego na CPR. Pozostaje cały czas nieokreślona kwestia, co to jest prędkość pieszego gdy nie ma w pobliżu żadnego pieszego. Tu "logika" podpowiada, że nie ma pieszego, to nie ma też jego prędkości.
Drodzy miłośnicy hulajnóg. Nigdzie nie potrafię znaleźć podstawy prawnej do nałożenia mandatu za jazdę hulajnogą elektryczną po jezdni, gdy prędkość na niej jest dopuszczalna powyżej 30 km/h. Pomóżcie!
Sorry za późną reakcję, wakacje ;)
Podstawą będzie naruszenie konkretnego przepisu Prawa o ruchu drogowym. W tym przypadku złamanie zakazu jazdy po jezdni to złamanie przepisu z Art. 33a ust. 3 pkt 3 Prawo o ruchu drogowym (pkt 3 to właśnie ten dodany w ub. roku zakaz jazdy po jezdni)
W Kodeksie wykroczeń podpada to pod wykroczenie "przeciwko innym przepisom ustawy Prawo o ruchu drogowym" - Art. 97 Kodeksu wykroczeń.
Zatem jeśli policja będzie wystawiać mandat - to powoła się na art. 97 Kodeksu wykroczeń w związku z art. 33a ust. 3 pkt 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym.
6:56
nie po to kupowałem hulajnogę elektryczną by poruszać się 5 na godzinę tylko 35 a policja obok mnie przejeżdżała już kilka razy i nic im to nie przeszkadza
wyjebane mają, byle nie zagrażać nikomu. Ale nie będe jechał 5km/h jak nie ma pieszych w pobliżu XD
Poruszanie się hulajnogą z prędkością 4-6km/h jest wręcz niebezpieczna, wasze namawianie do takiej jazdy nazwałbym ....... I tu wypikane
Takie są przepisy dla jazdy na chodniku. Można dyskutować jak interpretować "prędkość zbliżoną do prędkości pieszego" na pustym chodniku, ale jeśli jedziemy obok pieszych to raczej nie ma wątpliwości, że powinno się ich wyprzedzać / mijać z prędkością niewiele większą niż oni sami idą. Czyli właśnie ok. 6 km/h.
Masakra z tym, polecam po Warzawie sobie tym pojeździć i zobaczyć oznakowania, ścieżki rowerowe i ich braki oraz chodniki, to się odechce takiej jazdy z tym prawem😊
W Warszawie czy generalnie w dużym mieście to jeszcze nie jest najgorzej, bo w ostateczności prawie zawsze można wjechać okresowo na chodnik, kiedy nie ma innej opcji.
Największy problem z tymi przepisami mają użytkownicy poza miastem, jeśli chcieliby ich przestrzegać - bo tam bardzo często z formalnego punktu widzenia nie ma żadnej dostępnej dla nich drogi...
Witam, powinni zmienić znak w kodeksie, droga rowerowa i hulajnogi. Rower to pojazd napędzany siłą mięśni, a nie ma znaku poziomego na ścieżce rowerowej że może jechać po niej hulajnoga. Może się mylę, jeżeli tak to oki. Przepraszam.
Bez przesady! Debilnych przepisów się nie przestrzega. nagminnie, codziennie mijam setki osób blokujących ścieżki rowerowe. Jedna z takich sytuacji zakończyła się interwencją policji i mandatem w wysokości 1800zł dla otyłej właścicielki psa, który wbiegł pod koła będąc na 10m smyczy. Bezpieczniej jeździć ulicami ponieważ są czyszczone i nie ma tam szkła.
Dodam tylko, ze dla trąbiących matołów dodałem napis na plecaku - Nie trąb, stresujesz moją baterię.
@Damiano no tak, trzeba to robić z głową, na pewno na mocno ruchliwych ulicach nie polecałbym wjeżdżać hulajką, dla naszego bezpieczeństwa. Sam jestem i kierowcą i "świeżym" użytkownikiem hulajnogi i wiem, że często z pseudokierowcami nie ma często żartów. Zresztą w każdym środowisku jest to samo. Czy to rowerzyści czy piesi. Na wszystkich trzeba uważac, bo ludzie nie umieją często korzystać z drogi/chodnika publicznego... Z tym że z samochodem nigdy nie wygrasz jako pieszy/rowerzysta czy kierowca hulajnogi i w najlepszym przypadku skończysz w szpitalu...
To mogę sobie jechać z wioski do wioski gdzie nie ma ani chodnika ani ścieżki rowerowej ?
Według dość powszechnej interpretacji, panującej przed i po wejściu w życie tych przepisów - nie (chyba że z wioski do wioski jest jezdnia do 30 km/h). Ale pojawiły się także inne interpretacje - i, kto wie, może jednak można. Dopiero sądy, jeśli będą takie sprawy, rozstrzygną tę wątpliwość. Tutaj rzecz jest opisana: smartride.pl/czy-elektryczna-hulajnoga-moze-korzystac-z-jezdni-np-za-miastem-gdzie-nie-ma-ograniczenia-predkosci-do-30-km-h/
@@smartride Przecież w Polsce nie ma precedensów, więc sądy za każdym razem mogą sobie "rozstrzygać" inaczej...
@@smartride Uwaga do interpretacji pana Baworowskiego - co jest ważniejsze: przepisy PoRD mówiące o tym, że hulajnoga jest pojazdem i ustalające gdzie poruszają się pojazdy - czy domysły na temat "reguły którą przyjął ustawodawca" albo wypowiedzi ministra w czasie dyskusji nad projektem? Sorry, albo prawo stanowią ustawy, albo konferencje prasowe.
musisz wziąć hulajnogę na plecy i iść 3 km do następnej wioski XD Śmiech.
Co to e-hulajnoga?
Internetowa hulajnoga? Jeździ się nią w Internecie?
A czy, dajmy na to, e-papieros, to papieros który pali się w internecie? ;)
E-hulajnoga: sjp.pl/e-hulajnoga
A co jeśli na drodze jest ograniczenie na przykład do 50. Nie ma pobocza ani chodnika. A to jedyny przejazd w okolicy. Ma długość ponad 5 km.?
Nie wiem jak usunąć. Znalazłem te same pytanie na dole i odpowiedź. Pozdrawiam
Mam pytanie a czy nie ma chodniku ani drogi rowerowej to e-hulajnogą można jeździć po jezdni ? prosze o odpowiedź
Obecnie w większości przypadków już niestety nie można. Było trochę inaczej, ale wprowadzono precyzyjne zakazy. Na jezdnię można wjechać tylko wtedy gdy jest tam ograniczenie do 30 kmh (i nie ma drogi rowerowej).
Mamy o tym ostatni film: ua-cam.com/video/7jVoRpLyxaM/v-deo.html
I tekst na stronie: smartride.pl/nowe-przepisy-kodeks-drogowy-jednoznaczne-wyrugowanie-e-hulajnog-z-wiekszosci-jezdni/
a co w przypadku kiedy nie ma chodnika dla pieszych , nie ma drogi rowerowej , nie ma wyznaczonego pasa ruchu wzdłuż drogi a obowiązuje ograniczenie prędkości 50 km/h , bo znam taki własnie odcinek drogi którym jeżdżę obecnie rowerem , ale czy mogę hulajnogą ?
Taki układ to jest właśnie główny problem, który upośledza wykorzystywanie e-hulajnóg jako środka transportu. Jeśli jest tam jakieś pobocze zdatne do jazdy, to być może wolno zgodnie z prawem jechać poboczem - ale nie mamy tego jeszcze skonsultowanego z prawnikami. Jeśli nie ma nawet pobocza - to jest źle. Czysto formalnie - pozostaje prowadzenie hulajnogi i to wtedy lewą stroną jezdni, jak pieszy (Art 11 p.2). Na dłuższy dystans nie ma to oczywiście sensu, więc ryzykantom pozostaje nadzieja, że nie spotkają policji...
Czyli co jak mieszkam na wsi gdzie nie ma chodnika, drogi rowerowej a prędkość dopuszczalna to 50km/h więc nie mogę poruszać się hulajnogą?
To są niestety te obszary białych plam, z punktu widzenia przepisów w zasadzie niedostępnych dla e-hulajnóg. Nie jest w pełni jasne jak jest w takich przypadkach z jazdą poboczem - od dawna planujemy to zbadać, tylko brakuje czasu :)
Natomiast wiadomo - czasem przepisy to jedno, a życie drugie. Można sobie wyobrazić takie drogi na wsi, że przejeżdża auto raz na kilka minut, a policja w ogóle - formalnie nie wolno jeździć, ale ani to niebezpieczne, ani nikt nie zatrzyma, a ewentualne problemy mogą wyniknąć w zasadzie tylko przy jakimś wypadku. To już mocno zależy od warunków lokalnych. Nie żebyśmy doradzali coś takiego, ale nie ma co dać się zwariować ;)
Czy droga dla rowerów lub droga pieszo-rowerowa jest drogą publiczną? Innymi słowy, czy do jazdy pojazdem innym niż mechaniczny po drodze pieszo rowerowej lub rowerowej ma zastosowanie art. 87 par 1a kodeksu wykroczeń? Przypominam, że definicja drogi publicznej zawarta jest w ustawie o drogach publicznych, do której odsyła też ustawa prawo o ruchu drogowym. Przypominam także, że mówimy o pojęciu "droga publiczna" a nie droga, bo są to dwa różne pojęcia.
mieszkam na wsi i nie ma ani drogi dla pieszych ani ścieżki rowerowej a na ulicy jest prędkość większa niż 30 km/h co w tedy ? moge jechac po ulicy ?
No niestety, to jest ta dziura w przepisach, bo formalnie nie ma wtedy w ogóle jak jechać. Być może wolno jechać poboczem, jeśli jest, ale tu nie mamy jasnych interpretacji.
W praktyce interwencje policji są bardzo rzadkie, zwłaszcza jeśli nie jedzie się jakąś szczególnie ruchliwą drogą, utrudniając ruch na jezdni. Niedługie odcinki na spokojnych drogach można pewnie w realu jechać bez obaw o mandat. Ale formalnie - nie wolno.
Rowerem po chodniku też wolno się jedzie ale rower ma przewagę taką że siedzisz na dupie na hulajce musisz stać a jak dzień wcześniej piłeś to powodzenia w staniu aż dojedziesz do pracy ;p
Czy muszę mieć kartę rowerową a hulajnogę elektryczną?
Wszystko zależy od wieku (a o to kobiet się nie pyta :) Informacje na temat uprawnień potrzebnych na e-hulajnogę zawarliśmy w tym tekście - zapraszamy: smartride.pl/kto-moze-jezdzic-na-elektrycznej-hulajnodze-i-jakie-uprawnienia-sa-potrzebne-co-mowia-polskie-przepisy/
Czy mozna poruszać sie hulajnogą po za terenem zabudowanym? Czy moge z miasta dojechać do siebie na wies? Z gory dziękuję za ewentualną odpowiedź
Tutaj istotny jest nie teren zabudowany, tylko ograniczenie prędkości na drodze - czy jest do 30 km/h czy więcej (a oczywiście poza terenem zabudowanym z reguły na drodze jest dozwolona wyższa prędkość). To pytanie często pada, więc wykorzystamy jedną z wcześniejszych odpowiedzi przy innym odcinku. Otóż:
1. Formalnie: nie jest to jasne. Nawet policja potrafi się sprzecznie wypowiadać. Jest dużo mocnych argumentów (także ze strony specjalistów od Prawa o ruchu drogowym) za tym że można wtedy jechać jezdnią, choć sami autorzy przepisów i niektórzy prawnicy uważają że nie.
W dwóch tekstach poniżej jest opisane z czego wynika niejasność:
Tekst nr 1: smartride.pl/czy-elektryczna-hulajnoga-moze-korzystac-z-jezdni-np-za-miastem-gdzie-nie-ma-ograniczenia-predkosci-do-30-km-h/
Tekst nr 2: smartride.pl/policja-wypracowala-oficjalne-stanowisko-nie-dla-jazdy-e-hulajnoga-po-jezdniach-szybszych-niz-30-km-h/
2. W praktyce: zdarzały się za to mandaty (można mandatu nie przyjąć i czekać co sąd powie - byłoby to bardzo ciekawe), ale generalnie widać, że jak na razie policja się nie czepia.
Nawet w takich przypadkach, jak ten: smartride.pl/przekroczenie-predkosci-50-km-h-elektryczna-hulajnoga-policja-dala-mandat-400-zl/ - tutaj policja nałożyła mandat za zbyt szybką jazdę, ale bynajmniej nie ukarała za jazdę jezdnią >30 km/h.
@@smartride dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz. milego dnia
@@pangentleman1789 Wzajemnie i życzymy udanych jazd :)
Nasi ustawodawcy jak zwykle ustanawiają przepisy które są niejednoznaczne i które pozwalają na różną interpretację, a przepisy powinny być jasne i klarowne mówiące "tak można się poruszać na hulajnodze elektrycznej jak nie ma chodnika ani drogi rowerowej" lub " zabrania się poruszania hulajnoga elektryczną na jezdniach o prędkości powyżej 30km/h" wtedy byłoby wszystko jasne . A najlepiej byłoby aby użytkownicy hulajnóg elektrycznych byli traktowani i mieli takie same prawa jak rowerzyści i problem by zniknął, ale jak wiadomo polskie przepisy muszą być tak skomplikowane że nawet ustawodawca nie będzie mógł dać jednoznacznej odpowiedzi czy możemy jechać po jezdni czy nie. Witamy w poladii
Moge jechac po ulicy?
Po jezdni tylko jeśli nie ma w tym kierunku drogi dla rowerów (albo pasa dla rowerów) i jest tam generalne ograniczenie do 30 km/h.
Jeśli dopuszczalna jest większa prędkość samochodów na jezdni, to nie.
A co jeśli nie ma ani chodniku ani ścieżki rowerowej a dana prędkość na drodze jest powyżej 30 km/h
1. Formalnie: nie jest to jasne. Nawet policja potrafi się sprzecznie wypowiadać. Jest dużo mocnych argumentów za tym że można wtedy jechać jezdnią, choć autorzy przepisów i niektórzy prawnicy uważają że nie. W dwóch tekstach poniżej jest opisany problem:
Tekst nr 1: smartride.pl/czy-elektryczna-hulajnoga-moze-korzystac-z-jezdni-np-za-miastem-gdzie-nie-ma-ograniczenia-predkosci-do-30-km-h/
Tekst nr 2: smartride.pl/policja-wypracowala-oficjalne-stanowisko-nie-dla-jazdy-e-hulajnoga-po-jezdniach-szybszych-niz-30-km-h/
2. W praktyce: zdarzały się za to mandaty (można mandatu nie przyjąć i czekać co sąd powie - byłoby to bardzo ciekawe), ale generalnie widać, że jak na razie policja się nie czepia.
Nawet w takich przypadkach, jak ten: smartride.pl/przekroczenie-predkosci-50-km-h-elektryczna-hulajnoga-policja-dala-mandat-400-zl/ - tutaj policja nałożyła mandat za zbyt szybką jazdę, ale nie za jazdę jezdnią >30 km/h.
czy te przepisy dotyczą także hulajnog z siodełkiem
Niestety, według przepisów e-hulajnoga z siodełkiem jest w ogóle niedozwolona, tzn. nie jest ona hulajnogą elektryczną w rozumieniu Prawa o ruchu drogowym. To jest absurd, użytkownicy stosunkowo rzadko mają z tego powodu problemy prawne - ale formalnie tak jest.
Temat "legalności" hulajnóg elektrycznych omawiamy w tym filmie: ua-cam.com/video/GAS9sqa1TrM/v-deo.htmlsi=b8WDY7OKiDdXnraF
A przykład problemów związanych z siodełkiem w tym artykule: smartride.pl/e-hulajnoga-z-siodelkiem-w-oparach-absurdu-dostalem-kare-za-brak-oc-ktore-jest-niemozliwe-do-wykupienia/
co w sytuacji gdy nie ma chodnika ani ścieżki rowerowej tylko sama ulica z ograniczeniem do 50km/h ?
Polecamy lekturę tych dwóch materiałów, z nich wynika odpowiedź, że nie jest to jasne i wyjaśnienie dlaczego nie jest. W każdym razie policja uważa, że nie wolno wtedy jechać, choć raczej nie egzekwuje tego zbyt gorliwie.
Tekst nr 1: smartride.pl/czy-elektryczna-hulajnoga-moze-korzystac-z-jezdni-np-za-miastem-gdzie-nie-ma-ograniczenia-predkosci-do-30-km-h/
Tekst nr 2: smartride.pl/policja-wypracowala-oficjalne-stanowisko-nie-dla-jazdy-e-hulajnoga-po-jezdniach-szybszych-niz-30-km-h/
@@smartride to co wtedy masz wziąć hulajnogę na plecy i iść? XD Wątpię żeby policja dała mandat użytkownikowi hulajnogi w takiej sytuacji. Musiałby to być jakiś burak :F
@@mar12301 Na tym polega luka / niejasność w przepisach, że czasem rodzi absurdalne sytuacje...
Często wioska czyli teren zabudowany i 50 km /godz a brak jest nawet chodnika. Takie głupoty tworzą tylko p osłowie.
teraz patrzac to praktycznie kazdy jezdzi na tych hulajkach max do 40kmh czy wiecej policja no tak mysle ale ma zapewne to gleboko gdzies nieraz widzialem filmiki ze chlop jezdzil po 30 40kmh nawet obok policji i nic im nie zrobili
a kto ma pierwszenstwo: jade hulajnoga po sciezce rowerowej i sa pasy dla pieszych przecinajace sciezkie, ja mam jechac dalej czy ustapic pieszemu?
To zależy - jeśli oprócz pasów jest znak przejścia dla pieszych, to trzeba ustąpić, bo pieszy wchodzący na przejście ma pierwszeństwo.
Jeśli jest tylko sama zebra - to nie jest przejście "przepisowe", tylko coś jak sugestia dla pieszych i ostrzeżenie dla rowerów i hulajnóg, że tędy się przechodzi. Wtedy pierwszeństwo ma hulajnoga lub rower, pieszy powinien poczekać.
Problem w tym, że ludzie masowo tego nie wiedzą, a piesi są przyzwyczajani do pierwszeństwa, więc mogą i tak wchodzić oczekując że zostaną przepuszczeni. Trzeba więc bardzo uważać w takich miejscach, mimo posiadania pierwszeństwa.
Zrobiliśmy o tym film - link na dole. Od czasu jego nagrania wprowadzono do przepisów pojęcie "przejście sugerowane". Zebrę przez drogę rowerową, ale bez znaku pionowego, należy traktować właśnie jak przejście sugerowane, gdzie pieszy pierwszeństwa nie ma.
ua-cam.com/video/gltmhsWS7sg/v-deo.htmlsi=tUCLQ8jDahZW4eSh
@@smartride dzięki za odpowiedź, aczkolwiek z autopsji mogę powiedzieć, że piesi i ogólnie ludzie na różnych sprzętach traktują nas na hulajnogach jak intruzów. Ogromna ciemnota panuje wśród ludzi. Jadąc w miasto juz wiem sam ze nie mam nigdzie pierwszeństwa i wszędzie ustępować tym niewyedukowanym baranom. Pozdrawiam.
Skoro jest pojazdem w ruchu publicznym to gdzie OC i wyróznik w postaci tablic rejestracyjnych...
Nie wszystkie pojazdy wymagają tablic i OC - np. rower też jest pojazdem. Aczkolwiek obowiązkowe OC dla e-hulajnóg to hasło, które ma swoich zwolenników i pewnie faktycznie będzie w przyszłości powracającym tematem.
Chyba angielskich. Samochód chyba w Polsce kierowca siedzi z lewej strony
pełnoletni użytkownicy też powinni mieć minimum kartę rowerową dawniej zwolnieni byli posiadacze prawo jazdów a sam dowód osobisty pokazuje że osoba jest pełnoletnia a nie że ma wiedzę i umiejętności do prowadzenia pojazdu ?
2:56 proszę zgłosić tego pana na policję za jazdę pod prąd
Niby ma kominiarkę, ale wy to już tam sobie wiecie, kto to był
A skąd, nie mamy pojęcia! To jakiś pirat hulajnogowy. My się z takimi nie kumplujemy, nigdy w życiu :)
@@smartride w takim razie gratuluję cierpliwości operatora kamery, który czekał na moment nagrania owego pirata zamaskowanego.
pozdrawiam
Po pierwsze jest mało drug dla rowerów małych miasteczkach wiedz jak jeździć🤔 ?
jakl to w moim mieście wygląda:
Chodnik 0,5m
Chulajka zapierdala jak samochód, a bezmózg - wy...p kurwa...
Opisana sytuacja to patologia, bez dwóch zdań.