przeżyłem taki podobny sztorm kilka lat temu na promie ze Świnoujścia do Trelleborga (którym często pływaliśmy służbowo), który oczywiście na szczęście nie zatonął :) ale fale były takie, że czubki niektórych wlewały się na pokład zewnętrzny, a promem na prawdę mocno bujało (a zwykle to nie bardzo czuć że się w ogóle płynie), dla tego też wolałem siedzieć w knajpie na górze niż schodzić do kajuty, z której w razie czego nie dało by się nawet uciec...
@@katastrofymorskie no trochę strach, i kminienie co by tu w razie czego wywalić do wody żeby pływało i na to wleżć, drzwi jakieś albo coś :) drzwi od lodówki powinny być niezłe, w końcu są piankowe w środku :)
@@katastrofymorskie dla tego trzeba by szybko na coś wleźć :), a to, że za zimny to wiem, nie rozumiem ludzi którzy jeżdżą nad to morze, tam się nawet nie da kąpać... wiecznie pada i wieje, no ale nawet Żonie tego wytłumaczyć nie mogłem, musiałem pojechać z nią żeby się sama przekonała, że pierwsze lepsze jezioro jest 100x lepsze :)
Prom został zatopiony żeby pozbyć się odpadów radioaktywnych które przewoził. Nie wiedzieli co robić z tymi odpadami, no to zatopili stymulując katastrofę. Kapitan ze szpitala był przetransportowany do amerykańskiej bazy wojskowej w Bawarii. Znaczy to że ktoś go prowadził. Z racji tych odpadów, nie wolno się zbliżać do promu i zakryć go betonem, tak jak reaktor po wybuchu w Czarnobylu.
Skoro wszyscy tak sie starają żeby nie wydobywać wraku, to znaczy, że wiele jest do ukrycia i któraś z tych teorii jest prawdziwa a może każda po trochu.
Doskonale pamiętam tę Katastrofę. Nie zależnie od tego co przewoził, legalnie,czy nie legalnie, stanowi to o tym, że była to 2 najwiękrza katastrofa na Bałtyku. Bałtyk mimo swojej mikrości w skali światowej jest jednym z najkapryśniejszych akwenów, a to z racji płytkiego dna co przekłada się na bardzo wysoką i krótką falę. Ciężko to wytłumaczyć, ale pewne rodzaje statków tego nie lubią i się rozpadają z racji zmęczenia materiałowego, błędów konstrukcyjnych, zaniedbań. Czynników jest tak wiele, że można by elaborat w komentarzu stworzyć. Moja teoria spiskowa odnośnie polskiego wątku jest taka. Na pokładzie promu " Estonia" który zmierzał do Szwecji, po osiągnięciu wód międzynarodowych otwierał sklep wolnocłowy z tanim alkocholem. Na pokładzie był nasz Kapitan As który położył kres temu plugastwu. I to stanowi klou tej "Hydrozagadce" Chylę czoła przed ofiarami tej tragedii. Kłaniam się nisko za doskonały materiał.
To nie było drugie największe zatonięcie na Bałtyku. Przypomnę: na Estonii zginęło 851 osób. Nawet na szwedzkim okręcie Mars zginęło około 1000 marynarzy. Że o Wilhelm Gustloff (9600), Goya (7200), Cap Arcona ( 4800-7000), Józef Stalin (5100), Steuben (3600-4500), Thielbek (2750) czy Moero (2700) nie wspomnę... A wszystko przecież na Bałtyku...
Ok. Ma Pan rację. Pzepraszam za moją indolencję, że porownałem dwa odmienne okresy historyczne, okres wojenny i czas pokoju, z resztą sam Pam o tym wspomniał, no chyba, że czegoś nie zrozumiałem, za co bardzo przepraszam. A sam materiał zaiste zacny. Sam nie potrafię dogrzebać się tak dogłębnych informacji. Dziękuję i przepraszam za moje braki wiedzy. Dzieki takim jak Wy, czyli Panu, Bobrkowi, Gregorowi z morskich opowieści ,Irytującemu historykowi , historii bez cenzury, no i oczywiście opowieści o lesie Pana Piotra Gorzeli, ten nasz świat dzięki ,historji , ktora dociera do najmłodszych dzięki Waszemu wysiłkowi. Przepraszam, że na Pana kanale, ale dziękuję za Waszą ogulną pracę.
@@piotrgouszewicz7079 Z katastrofami sytuacja nie jest jednoznaczna: czy zatopienie Gustloffa - to katastrofa czy tez 'akt wojenny'? A Bismarcka? Dla wielu to nie są katastrofy, choć z semantycznego punktu widzenia - jednak są. W moim postrzeganiu także są, choć rozgraniczam je na katastrofy w czasie pokoju, statki w czasie wojny, okręty i parę innych grup. Ale to podział na mój własny użytek. Nie musisz się znać na katastrofach morskich. Z pewnością jest dziedzina, na której znasz się o niebo lepiej niż ja. Wystarczy, że w sieci jest grupa zapaleńców, którzy 'dokopią się' do mało znanych faktów i opiszą je dla Ciebie. I - jak sądzę - na takich kanałach możesz polegać, w przeciwieństwie do tych, które są robione dla kasy: dziś o 10 największych katastrofach (wziętych 'od czapy' - bo takie akurat wpadły autorom w ręce i zrobili kopiuj - wklej), jutro o największych motylach, a pojutrze - o najmniejszych samochodach. Ot, taki wszystkoizm, taka przeżuta papka dla czytelników tabloidów... Miło mi, że umieściłeś mnie w tak zacnym gronie... PS. Zapomniałeś o Historiach Niezwykłych (link w opisie). 🤣🤣🤣🤣🤣
Przecież to rosyjski okręt zatopił "Estonię". Zamieciono to pod dywan, jak zawsze tłumacząc, że "nie wolno rosji prowokować". Oczywiście naciskają na to Niemcy, którym zły obraz rosji, przeszkadza w interesach z Kremlem.
A wrak Titanica i jego miejsce spoczynku?Przecież to także grób setek ludzi. I co? Badane jest przez ekspedycja wzdłuż i wszerz i nikt wielkiego halo z tego nie robi. Czego tak państwa zainteresowane jak Szwecja się boją?
Hahahaha pamiętam tych fantastów.Zaczalem w 1995 to jeszcze sporo tych leśnych dziadków kręciło się po drogach. Jak taki dorwał słuchaczy to bujał w obłokach wyobraźni aż na śmiech zbierało.
Odcinek świetny jak wszystkie.
Mialem wtedy 20 lat ale pamietam, ze sporo sie o tej katastrofie slyszalo i czytalo, duzo tez wtedy wspominano o "Heweliuszu". Dzieki za program.
Było 99 kciuków w górę, dodałem swój dla równego rachunku.
Bardzo to miłe z Twojej strony. Dzięki!
Jak zawsze ciekawie 👍
Ciekawie ale nieprawdziwie...
@@MrsGoodnightVonDowningStreet byłeś? widziałeś,? przeżyłeś?
Hurra! Kolejny odcinek!
Dziękuję ! Do uslyszenia !👍👍.
przeżyłem taki podobny sztorm kilka lat temu na promie ze Świnoujścia do Trelleborga (którym często pływaliśmy służbowo), który oczywiście na szczęście nie zatonął :) ale fale były takie, że czubki niektórych wlewały się na pokład zewnętrzny, a promem na prawdę mocno bujało (a zwykle to nie bardzo czuć że się w ogóle płynie), dla tego też wolałem siedzieć w knajpie na górze niż schodzić do kajuty, z której w razie czego nie dało by się nawet uciec...
Na własnej skórze poznałeś potęgę morza...
Dobrze, że wszystko się dobrze skończyło!
@@katastrofymorskie no trochę strach, i kminienie co by tu w razie czego wywalić do wody żeby pływało i na to wleżć, drzwi jakieś albo coś :) drzwi od lodówki powinny być niezłe, w końcu są piankowe w środku :)
Bałtyk jest trochę za zimny na takie kąpiele...
@@katastrofymorskie dla tego trzeba by szybko na coś wleźć :),
a to, że za zimny to wiem, nie rozumiem ludzi którzy jeżdżą nad to morze, tam się nawet nie da kąpać... wiecznie pada i wieje, no ale nawet Żonie tego wytłumaczyć nie mogłem, musiałem pojechać z nią żeby się sama przekonała, że pierwsze lepsze jezioro jest 100x lepsze :)
Kolejna tragedia z powodowana pogodą i ludzką niefrasobliwością . Tyle istnień ludzkich ... 😥 . Bardzo ciekawy podcast 👍 . Pozdrawiam serdecznie 🤗
Kto ich zmusił do wyjścia w morze?
Czyli bardziej opłaca się zabetonować wrak na dnie morza, niż go wydobyć?
Chyba , że chce się faktycznie coś ukryć ... 🤔
Prom został zatopiony żeby pozbyć się odpadów radioaktywnych które przewoził. Nie wiedzieli co robić z tymi odpadami, no to zatopili stymulując katastrofę. Kapitan ze szpitala był przetransportowany do amerykańskiej bazy wojskowej w Bawarii. Znaczy to że ktoś go prowadził.
Z racji tych odpadów, nie wolno się zbliżać do promu i zakryć go betonem, tak jak reaktor po wybuchu w Czarnobylu.
Dużo tam teorii spiskowych bo i dziwna niechęć do rozwiązania sprawy przez Szwedów 🤔
Supwr opowiedziane
Chyba czas zaktualizować ten odcinek? Świetny dokument wyszedł niedawno...
Jakiii
@@KotkaMigotkaSlicznotka74 Serial dokumentalny "Estonia katastrofa na morzu".
Wiedza na temat tej "katastrofy" jest obecnie dużo większa niż przedstawiona przez prowadzącego. Pora zaktualizować!
Rozdarcie kadłuba nie ztobiło się samo. Tłumaczy upór przy zabetonowaniu-zasypaniu wraku. Szkoda ludzi.
Zainteresowanym polecam dokument "Estonia - katastrofa na morzu" 5 odcinków
Skoro wszyscy tak sie starają żeby nie wydobywać wraku, to znaczy, że wiele jest do ukrycia i któraś z tych teorii jest prawdziwa a może każda po trochu.
Pamietam 🖤
Poznalam w tym czasie meza, Norwega. Plywalam wiec czesto w tym okresie…. Pamietam jak sie balam…..
Doskonale pamiętam tę Katastrofę.
Nie zależnie od tego co przewoził, legalnie,czy nie legalnie, stanowi to o tym, że była to 2 najwiękrza katastrofa na Bałtyku.
Bałtyk mimo swojej mikrości w skali światowej jest jednym z najkapryśniejszych akwenów, a to z racji płytkiego dna co przekłada się na bardzo wysoką i krótką falę. Ciężko to wytłumaczyć, ale pewne rodzaje statków tego nie lubią i się rozpadają z racji zmęczenia materiałowego, błędów konstrukcyjnych, zaniedbań.
Czynników jest tak wiele, że można by elaborat w komentarzu stworzyć.
Moja teoria spiskowa odnośnie polskiego wątku jest taka.
Na pokładzie promu " Estonia" który zmierzał do Szwecji, po osiągnięciu wód międzynarodowych otwierał sklep wolnocłowy z tanim alkocholem. Na pokładzie był nasz Kapitan As który położył kres temu plugastwu. I to stanowi klou tej "Hydrozagadce" Chylę czoła przed ofiarami tej tragedii.
Kłaniam się nisko za doskonały materiał.
To nie było drugie największe zatonięcie na Bałtyku. Przypomnę: na Estonii zginęło 851 osób. Nawet na szwedzkim okręcie Mars zginęło około 1000 marynarzy. Że o Wilhelm Gustloff (9600), Goya (7200), Cap Arcona ( 4800-7000), Józef Stalin (5100), Steuben (3600-4500), Thielbek (2750) czy Moero (2700) nie wspomnę... A wszystko przecież na Bałtyku...
Ok. Ma Pan rację. Pzepraszam za moją indolencję, że porownałem dwa odmienne okresy historyczne, okres wojenny i czas pokoju, z resztą sam Pam o tym wspomniał, no chyba, że czegoś nie zrozumiałem, za co bardzo przepraszam. A sam materiał zaiste zacny. Sam nie potrafię dogrzebać się tak dogłębnych informacji.
Dziękuję i przepraszam za moje braki wiedzy.
Dzieki takim jak Wy, czyli Panu, Bobrkowi, Gregorowi z morskich opowieści ,Irytującemu historykowi , historii bez cenzury, no i oczywiście opowieści o lesie Pana Piotra Gorzeli, ten nasz świat dzięki ,historji , ktora dociera do najmłodszych dzięki Waszemu wysiłkowi.
Przepraszam, że na Pana kanale, ale dziękuję za Waszą ogulną pracę.
@@piotrgouszewicz7079 Z katastrofami sytuacja nie jest jednoznaczna: czy zatopienie Gustloffa - to katastrofa czy tez 'akt wojenny'? A Bismarcka? Dla wielu to nie są katastrofy, choć z semantycznego punktu widzenia - jednak są. W moim postrzeganiu także są, choć rozgraniczam je na katastrofy w czasie pokoju, statki w czasie wojny, okręty i parę innych grup. Ale to podział na mój własny użytek.
Nie musisz się znać na katastrofach morskich. Z pewnością jest dziedzina, na której znasz się o niebo lepiej niż ja. Wystarczy, że w sieci jest grupa zapaleńców, którzy 'dokopią się' do mało znanych faktów i opiszą je dla Ciebie. I - jak sądzę - na takich kanałach możesz polegać, w przeciwieństwie do tych, które są robione dla kasy: dziś o 10 największych katastrofach (wziętych 'od czapy' - bo takie akurat wpadły autorom w ręce i zrobili kopiuj - wklej), jutro o największych motylach, a pojutrze - o najmniejszych samochodach. Ot, taki wszystkoizm, taka przeżuta papka dla czytelników tabloidów...
Miło mi, że umieściłeś mnie w tak zacnym gronie...
PS. Zapomniałeś o Historiach Niezwykłych (link w opisie). 🤣🤣🤣🤣🤣
Powstała piosenka dla upamiętnienia ofiar: Marillion „Estonia”
👍🏻
A kto mial zbadac te"odglosy"?jesli nie zaloga?🤔😢
Obejrzałem odcinkowy film dokumentalny z którego wiadomo że nie wiadomo
👍
Przecież to rosyjski okręt zatopił "Estonię". Zamieciono to pod dywan, jak zawsze tłumacząc, że "nie wolno rosji prowokować". Oczywiście naciskają na to Niemcy, którym zły obraz rosji, przeszkadza w interesach z Kremlem.
⚓️ R.I.P ⚓️ Masakra. ☠️
I nie wiadomo w końcu co się stało
Zatonął statek, to się stało.
Tam był w tle jakiś możliwy przemyt broni i zamieszanie jakichś służb. Kto wie, sprawa jest podejrzana.
"Zakaz zbliżania się do miejsca katastrofy" - coś tu śmierdzi...
Niekoniecznie.
To jednak jest czyjś grób. Chciałbyś, żeby na groby Twoich bliskich urządzali wycieczki poszukiwacze skarbów?
@@katastrofymorskie Skarbów nie, ale ludzi tam się znajdujących.
A wrak Titanica i jego miejsce spoczynku?Przecież to także grób setek ludzi. I co? Badane jest przez ekspedycja wzdłuż i wszerz i nikt wielkiego halo z tego nie robi. Czego tak państwa zainteresowane jak Szwecja się boją?
Oczywiście. I te wszystkie komisje zamiatające fakty pod dywan. Czuć, że wojsko miało w tym swój udział.
Jak wiele jest morskich katastrof. Raczej nie wielu zdaje sobie z tego sprawę.
Jak mogli "zbadac" wrak ktory byl zasypany?🤔
Ciekawe ilu starych PEKAESIAKÓW spóźniło się na ten prom?
Hahahaha pamiętam tych fantastów.Zaczalem w 1995 to jeszcze sporo tych leśnych dziadków kręciło się po drogach. Jak taki dorwał słuchaczy to bujał w obłokach wyobraźni aż na śmiech zbierało.
Zapracowana była ta Estonia
Głupota ludzka nie zna granic... czas rejsu był strasznie ważny....tragedia
Mi 6😂😂 ,, EM AJ SIX,,
Mi 6 czyt. Em aj six (jak z filmów o Bondzie)
Konsekwentnie: mi sześć i Ce I A lub emajsiks i syajej
@@metachemixJuEs czyli Urząd Skarbowy.
Estonia