@@motoparaglidingfun zbiera się tam ładunek elektryczny, który może powodować wyładowanie łukowe na styczniku, z czasem stycznik może przestać działać, tak w dużym skrócie
Zawsze mówiłem że nowy T250 to gównolit nie do latania - jak rozbierzesz i usuniesz fuszerki dopiero da się latać.
2 роки тому+1
Niestety tak to wygląda. Odezwało się do mnie kilkanaście osób, opisujących swoje przygody i faktycznie, jest problem z silnikami wychodzącymi z fabryki, wychodzą dziwne niedociągnięcia i niedoróbki. Strach kupować nowy silnik, już chyba lepiej używany, w którym usunięto wady wieku dziecięcego
Widzę, że zmieniłeś w trakcie eksploatacji kosz. Dlaczego? Co do rozrusznika to sprawdź jeszcze kontakt elektryczny na śrubach masy. Rozrusznik jest w tej wersji malowany proszkowo. Solidna warstwa farby nie ułatwia kontaktu elektrycznego, warto ją zdrapac pod tulejkami montażowymi. 50h to początek dogadywania się 🙃
2 роки тому
Pękła mi rama, korzystając z okazji wymieniłem również kosz na większy. Ten 145 cm był za mały, podczas lądowania nie dało się położyć linek na koszu, bo śmigło je wciągało, podczas startu też trzeba było uważać, linki były bardzo blisko śmigła. W tym nowym koszu jest większa odległość linki-śmigło oraz śmigło jest bardziej schowane w koszu, nie odstaje tak mocno. Z masą faktycznie był problem, ale wyczyściłem papierem ściernym te miejsca i jest ok
Jak zwykle ciekawie i rzeczowo 😊 ps. 50godz to mój Thor robił w miesiąc 😅
Pozdrawiam
Tak obiektywnie to mój zrobiłby to w pół roku, jakby tylko od początku się nie "krzaczył" :)
@ wiem 😉 i tego Ci życzę abyś teraz lal tylko paliwo i latał ile się da 👍👍👍
Marcin, czy w nowym przekaźniku zaatosowałeś również diodę pomiędzy stykami 85 i 86?
Tak, mam 1N5400
@ dzięki 🤘
@@motoparaglidingfun ale i bez niej działał dobrze, wstawiłem tak dla bezpieczeństwa
@ właściwie to po co ona tam jest?
@@motoparaglidingfun zbiera się tam ładunek elektryczny, który może powodować wyładowanie łukowe na styczniku, z czasem stycznik może przestać działać, tak w dużym skrócie
Zawsze mówiłem że nowy T250 to gównolit nie do latania - jak rozbierzesz i usuniesz fuszerki dopiero da się latać.
Niestety tak to wygląda. Odezwało się do mnie kilkanaście osób, opisujących swoje przygody i faktycznie, jest problem z silnikami wychodzącymi z fabryki, wychodzą dziwne niedociągnięcia i niedoróbki. Strach kupować nowy silnik, już chyba lepiej używany, w którym usunięto wady wieku dziecięcego
Do trajki napęd z przekładnią raczej nie koniecznie
Widzę, że zmieniłeś w trakcie eksploatacji kosz. Dlaczego? Co do rozrusznika to sprawdź jeszcze kontakt elektryczny na śrubach masy. Rozrusznik jest w tej wersji malowany proszkowo. Solidna warstwa farby nie ułatwia kontaktu elektrycznego, warto ją zdrapac pod tulejkami montażowymi. 50h to początek dogadywania się 🙃
Pękła mi rama, korzystając z okazji wymieniłem również kosz na większy. Ten 145 cm był za mały, podczas lądowania nie dało się położyć linek na koszu, bo śmigło je wciągało, podczas startu też trzeba było uważać, linki były bardzo blisko śmigła. W tym nowym koszu jest większa odległość linki-śmigło oraz śmigło jest bardziej schowane w koszu, nie odstaje tak mocno. Z masą faktycznie był problem, ale wyczyściłem papierem ściernym te miejsca i jest ok
Witam mógłbym dostać namiary do tego gościa co robi te trajki
Cześć. KONTAKT@AIRONE.PRO lub tel +48 504 096 876
U mnie to samo mam na 3 łopatowym epropsie
Jest problem z tymi śmigłami, już od czterech osób słyszałem, że mają lub mieli to samo
U mnie w Octagonie na 3ł. epropsie to samo🤔😔
To łu łu to raczej wina przekładni
REKLAMA ŚMIGIEL HELIX HAHAHA bardzo fajna ja mam polini i zero problemow.