Akurat w Gothicu 2 to zbieranie rzep miało sens. W końcu bezimienny był tylko zwykłym obdartusem, który chciał zarobić na ubranie, więc praca na farmie (a co za tym idzie - zbieranie rzep) jest uargumentowana.
To już jest czepianie się. Może był zajęty czymś innym, może bolały go plecy. Ważne jest to, że tak jak pisze Montey, z fabularnego punktu widzenia miało to sens.
z tego samego powodu, czemu ludzie zatrudniaja dorywczych pracownikow do zbierania szparag czy truskawek farmer zapłacił grosze za jego pracę (5 sztuk złota nie wystarczy nawet na kufel piwa)
ja miałem w chuj niedosyt po ty quescie bo czxułem jakby był nie rozwiązany do końca, tak jakby tam miał być następny quest po nim ale ktoś z tego zrezygnował
@@konusRTV Poniekąd był kontynuowany wątek. Jak wiemy, w chacie był Talar (znaleziony zostaje monokl). Robiąc kolejne zadanie służące, w efekcie, do zabicia Radowida wątek jest w sumie kontynuowany. Przypadkiem natrafiasz, poprzez tę patelnię, na ślad szpiega Talara i dzięki późniejszym zadaniom dot. Radowida cała misja Talara składa się w całość. A co do komentarzy dot. zerżnięcia questa z Gothica 2. Jak dla mnie to w W3 quest z patelnią to właśnie ukłon w stronę G2. Poza tym, quest patelniowy to jeden z moich ulubionych z W3 ze względu na zabawę konwencją oraz przydatne żarcie które dostajemy za jego wykonanie (quest pojawia się w prologu gry a wtedy Geralt jest prawie gołodupcem).
@@Petaurista13 To akurat nie jest żaden powód. Co mnie obchodzi Leszy numer 127 w wiosce numer 1635 kiedy moja córka ucieka bez przerwy i walczy o życie?
Wiedźmin III: Krew i Wino. Misja w banku, o jezu jak mi się to podobało! Mój mąż rechotał przy tym jak głupi. Wielki Geralt a popierdziela po banku od okienka do okienka, obija petentowi mordę. Rewelacyjna misja!
Nie chcę być wredny, ale co do misji ograniczonych czasowo, które wcale nie są ograniczone czasowo: cały wiedźmin 3 XD RATOWAĆ CIRI JEZUS MARIA, ale najpierw przyniosę patelnię jakiemuś spróchnialcowi XDDD
Zauwaz, ze Tworcy z tego wybrneli. W momencie rozpoczecia akcji w W3 SPOILER Ciri juz jest na wyspie mgiel i czeka uspiona wiec tak naprawde nie ma znaczenia czy bysmy do niej dotarli w godzine czy w miesiac.
Zbieranie piór harpii w Wiedźminie 2 w drugim akcie. Niby zbierałem te pióra, bo koleś za nie dobrze płacił, ale efekt końcowy położył mnie na łopatki :D
Do bani są takie zadania: -Błagam! Przynieś mi miecz-Prosi ktoś kogo mamy eskortować. -Zaraz zaraz. Przecież mam jakiś w kieszeni. Czemu nie mogę ci go dać? -Myśli gracz wkurzony że następne 5 minut szuka miecza, który i tak ma w ekwipunku.
lawa boy akurat ten argument nie ma sensu. miecze są rozne, a do tego wyważone odpowiednio do wagi, siły, wzrostu posiadacza. miecz to nie kawałek metalu i nie kosztowała nigdy groszy, zwłaszcza gdy był zdobiony lub należał do rodu.
Zaurkax14 Chyba nie zrozumiałeś trochę sensu mojej wypoedzi. Bo nie chodzi o miecz sam w sobie, tylko o item który mamy a trzeba przenieść taki sam tylko z inną nazwą
Według mnie jednym z ciekawszych questów,był ten w ktrórym Geralt miał zabić potwora, a okazało się że był to zamach na wiedźmina zorganizowany przez kilka potworów. Kozak quest, na który miał wpływ nasze poprzednie decyzje.
Feldmarszałek Duda Właśnie. Dobrze mu powiedziałeś. Kolega po prostu nie umie zrozumieć, że wiedźmin umie robić dobre questy. Uargumentowane i często z jakąś historią w tle :) Wpadki też czasem się zdarzają, ale to mniejszość. Zdecydowana mniejszość.
Spokojnie drogie panie. Ja jestem fanem Wieśka 3. Największym na świecie chyba. Ponad 1000 godzin w jednej grze w ciągu dwóch lat od premiery. Tylko strasznie mnie ciśnie jak panowie nabijają się z innych gier kiedy ich własna superprodukcja polega na chodzeniu od miejsca do miejsca na wiedźmińskich zmysłach.
Chciałem się rozpisywać ale pewnie byłoby to bez sensu. Tu się zgodzę z Tobą. Co do questów w W3 są bardzo dobre i mnie nie nudziła ta powtarzalność; a raczej schematyczność. Są jednak gry w których przynieś x tego potrafi być ciekawe, TES na przykład
W Wiedżminie 3 jest przynajmniej jedna misja ograniczona czasowo. W Novigradzie można trafić na dwóch gości, którzy mają razem magazyn, w którym siedzi potwór. Obok straż miejska, a oni oskarżają się nawzajem kto tego potwora wpuścił. Więc jak dostałam tego questa, to byłam właśnie w trakcie zwiedzania i poza tym sprawdziłam statystyki i wyszło mi na to, że trochę wyżej niż ja, to pomyślałam, że pójdę sobie pozbierać jakąś rzepę, tzn. pozwiedzać. Odeszłam kilka domów dalej, a tu bum "Zadanie niewykonane" na czerwono mi się zapaliło. Przez dwa tygodnie miałam manię prześladowczą, że mi zaraz jakieś inne zadanie zrobi to samo...
Zaraz na początku w Velen jadąc do Barona można było spotkać płonący dom i paru bandytów, jeśli nie zareagowaliśmy w porę dom był spalony, dziewka uwięziona wcześniej w środku martwa, a po bandytach ani śladu. Nie uruchamiało to żadnego questa dopóki nie uratowaliśmy niewiasty jednak sama wiedza, że z powodu za niskiego mojego poziomu (miałem wtedy 6 a bandyci 15-16) elfka została spalona :(
Śledztwo w 2 akcie wieśka jedynki był jednym z lepszych questów. I miał wiele zakończeń w zależności od tego jak się przyłożyliśmy. Dysonans czasu w zadaniach? A może "muszę ratować Ciri przed dzikim gonem, ale najpierw zrobię resztę zleceń na potwory i zrobię kontrabandy skellige."
Btw wiedzmin 3 wszystko dobrze tylko w karczmie nie ma jak usiąść i się napić xD Raz sobie chciałem tak klimatycznie jak się burza rozpętała wszedłem do karczmy akurat obok chciałem posiedzieć ,przeczekać burzę, napić się, pograć w gwinta, a tu klapa CDP RED DLACZEGO?
Początek filmu nie rozumiem wstawki z gothica prawda było zbieranie rzep, ale (w przeciwieństwie do tego co mówi gościu w ok 1 minucie )to bylo uzasadnione fabularnie i pasowało do przedstawienia postaci jako gościa który nie ma nic i próbuje zaskarbić sobie przychylność farmerów żeby się dostać do miasta.
Nie, nie tylko rzep. Mieliśmy także pomóc innym farmerom, oraz żonie właściciela farmy. A to wszystko po to by kupić (a nie dostać za darmo, bo właściciel nas lubi) taniej ubranie farmera i dzięki temu wejść do miasta.
Dlatego tak podobają mi się questy z nowego Tormenta - każdy da się zakończyć na wiele sposobów, każde rozwiązanie prowadzi do trochę innego zakończenia mimo, że cel był jeden oraz quest z mordercą, gdzie nie bardzo można zwlekać. Wiesz, że zabija w nocy więc jak się prześpisz to kolejny NPC będzie martwy - sorry, gra ostrzegała.
Prawda. Tormencik ma ciut lepsze questy od Wiedźmina. Gdyby w Wiedźminie nie było możliwości zwlekania to byłoby ciekawie, ale stracił by wtedy swoją magię.
Kurczę, super opcją jest to, że mogłem posłuchać ludzi, którzy tworzą fajne gry, a teraz odpowiadają na pytania, które tyczą się materiału, nie dotyczącego samej gry a gier w ogóle, bo mówią to co oni sądzą o danych aspektach gry, a nie zachwalają na siłę czego to nie zrobili, fajnie było tego wysłuchać. Dzięki Kacper :D
W gothic 2 nk sposobów na dostanie się do miasta było sporo. Ubranie, glejt, łapówka, zbieranie ziółek czy okrążenie całego miasta, wspinaczka na wzgórze z latarnią morską, skręt w skały po lewej i skok do wody. Gry RPG mają to do siebie, że nie musimy wykonywać questów bocznych... robimy to, bo chcemy. Nie chcesz rwać rzepy? Nikt ci nie każe. Nie chcesz zabijać 100 potworków dla starszej pani której przeszkadza chrumkanie mobków? Nikt ci nie każe.To my decydujemy, czy robimy dany Q czy nie. Wyjątkiem jest główna linia fabularna, ale to chyba oczywiste.
13:55 tak się poczułem w wiedźminie 3 kiedy po zabiciu Radowida trzeba zabić Dijkstre albo Roche'a Talara i Ves podczas gdy przywiązałem się do tych wszystkich postaci (z wyjątkiem Radowida oczywiście) ;3
Odnośnie misji czasowych to bardzo podobał mi się quest w Elexie, konkretniej misja u kleryków (chyba dla Anny?) gdzie musiałem zdobyć chipy z uszkodzonych mechów. Lekceważąc to zadanie i przychodząć za jakiś czas mamy konsekwencje olewania misji - mechy w Horcie zaczęły mieć usterki. Niby nie wnosi to nic konkretnego do misji ale smaczek niezły.
Chyba jeden z lepszych materiałów ostatnimi czasy. Więcej takich rozmów z ludźmi z branży, którzy mają coś ciekawego do powiedzenia, zamiast filmów, którymi zapychacie dziurę i nic poza tym.
Fedexy --> questy fastfoody.. Fastquesty? Innym pozytywnym typem Fedexa jest w momencie gdzie masz wioskę, twierdzę, zwierzę do opieki i musisz poświęcić trochę czasu na zbieranie surowców aby mogły się dobrze rozwijać.
W gothicu takie questy były co chwila jednak nie było to że np.w gothicu 1 idź do kopalni do jana bo tak tylko trzeba było iść żeby można było dołączyć się do starego lub nowego obozu a porozmawianie z prawie każdym guru w sekcie było obowiązkiem żeby się tam dołączyc
Bardzo podobał mi się wątek kamieni ogniskujących w pierwszej części Gothica. W miejscu ukrycia każdej części czekał na ciebie przyjaciel, czy to Diego, Gorn, Milten, Lester :D
Też nie znoszę misji eskortowych, ale spotkałem się z nimi na razie tylko w space-simach (X-Wing, Wing Commander i Babylon 5 I've Found Her). Cholernie denerwuje, gdy musisz kogoś/czegoś bronić, a wrogów jest masa i czasem nie bardzo można się zorientować, którzy mają gracza związać walką, a którzy mają zaatakować eskortowany obiekt...
Mega inteligentni goście w materiale. Szacun dla nich. Widać, że znają się na swojej robocie i to się przekłada na sukcesy takich gier jak Wiedźmin. Przywołany przykład z Horizon Zero Down doskonale pokazuje, że wielu twórców z zagranicy nie do końca kuma ten temat.
Zbieranie rzepy było super. Czułem się jak w symulatorze farmera. Wreszcie jakaś praca zwykłych śmiertelników, a nie tylko zabijanie smoków. Sam czasem bawiłem się kilofem, motyką itp., co nie zawsze dawało jakieś korzyści bohaterowi i NPC-om z Gothica. To zadanie było raczej specjalnym zabiegiem twórców, a nie "zapełniaczem". Chcieli pokazać, że Wielki Bezimienny spadł na dół drabiny społecznej i znowu musi się wspinać w górę. Nie każde zadanie musi być "ZAJEBIŚCIE EPICKIE, ŻE ŁOHOHOHO!", co chyba chcieli Państwo tu to powiedzieć.
swietnym przykładem Fedexa jest ,,Uczeń Alchemii" z W3. Druid Gremista mówi ,,Przynies płatki" Po drodze zabijasz wilki, krabopająka i spotykasz sukkuba. Genialne
12:01 Chyba najlepszym przykładem takiej fabuły jest Wiedźmin 3. Geralt pilnie musi znaleźć Ciri, żeby uchronić ją od dzikiego gonu, ale po drodze szuka ludziom patelni i robi inne arcyważne rzeczy :)
Ogólnie nie mam nic przeciwko tego typu questom, nawet nie muszą mieć nie wiadomo jakich zwrotów akcji czy obudowy fabularnej pod jednym warunkiem - pasują do świata, sytuacji i nie wybijają z immersji. Tak jak było np. w G2 ze zbieraniem rzepy właśnie.
Największy problem z misjami eskortowymi zaś jest najczęściej taki, że npc porusza się z dziwną prędkością - jak idziesz jest szybszy, jak truchtasz to wolniejszy. Ewentualnie w ogóle nie zważają na obrażenia i przeciwników, tylko stoją albo idą powoli dalej i dają się zabić.
Powiem wam, że jeżeli chodzi o postacie w grach, a dokładnie ich cechy, informacje które mają itp. to nie tylko problem gier. Autorzy książek też muszą sobie z tym radzić, jedyna różnica jest taka, że tu jest jeden człowiek, a tam cały zespół :)
Zbieranie rzepy w drugim Gothiku było zajebiste. Po tych wszystkich grach, w których byłeś super duper herosem, zagrałem w grę (moja przygoda z serią zaczęła się od dwójki), w której na początku muszę zebrać rzepę, żeby zarobić na ubranie. 10/10.
quest eskortowy to pół biedy questy śledzone są o wiele gorsze (są na podobnej zasadzie jak te pierwsze ale wystarczy jeden krok za dużo i musisz zaczynać od początku)
Skoro wracamy do tematu zadań w grach, to osobiście nie cierpię, kiedy gra mówi mi o czymś i każe iść daną ścieżką, a jeśli zrobię inaczej to zachowuje się tak, jakby nigdy mi pewnej rzeczy nie powiedziała. Można tutaj dać dziesiątki przykładów ze Skyrima, ale podam pewien z gry Kingdoms of Amalur: Reckoning. W owej grze mamy misję, gdzie ratujemy kogoś przed pająkiem, następnie on mówi nam, że powinniśmy znaleźć pewną osobę i zabić. Rzecz w tym, że dana osoba była istotna w danym mieście i mogliśmy ją zabić lub powiedzieć o zdradzie. Jeśli jednak wcześniej zabiliśmy osobnika, który został przez nas uratowany, a później spotkamy tego, o którym nam powiedział, to nawet nie możemy z nim porozmawiać. Nie możemy powiedzieć "Hej, zabiłem tamtego kolesia, może ci to przeszkadzać, ale on chciał cię zdradzić". Zamiast tego quest jest urywany, a my mamy zablokowany dostęp do istotnej misji, która odblokowuje nam dom, do którego nie da się dostać w inny sposób, niż poprzez tę misję.
Zgadzam sie tutaj z człowiekiem, który powiedział, że najtrudniejszy jest pierwszy quest. Ja na pewnym etapie swojego zycia napisałem 3 questy i pierwszy pisało mi sie najfajniej, ale i najtrudniej, drugi był o wiele bardziej rozbudowany, ale za to dużo szybciej go napisałem. Trzeci niestety nigdy do gry nie wszedł, dwa pierwsze mozecie do dzisiaj znaleźć w grze Margonem MMORPG.
1:05 gothic bardzo bardzo nie pasuję do tego co mówi pan w tle , quest z rzepą w gothic 2 jest bardzo dobrze wyjaśniony, i moim zdaniem jak najbardziej na miejscu, zbierasz rzepę bo jesteś biedakiem i próbujesz zarobić na farmie, i pokazuje swego rodzaju realizm świata, nie wiem czy ten materiał wylądował tam przypadkiem czy był przemyślany ale strasznie mi nie pasuję. Jak zwykle materiał bardzo dobry (-:
Ja uważam, że takie questy są, były i będą potrzebne o ile nie jesteśmy ZMUSZENI do ich wykonania. W nie jednej grze odnajdywałam przyjemność w oderwaniu się na moment od pędzącego przed siebie questa głównego czy innych, odrobinę bardziej wymagających zadań i najzwyczajniej w świecie przy kubku kawy i czipsach zbierałam sobie zrelaksowana te marchewki, rzepy czy inne absurdalne czasem rzeczy. Na tej samej zasadzie uwielbiam w grach zbieractwo jako takie. W Wiedźminie zostało ono naprawdę świetnie dopracowane a chodzenie po świecie i wyszukiwanie różnych składników, roślin było jednym z moich ulubionych zajęć. Nie wiem skąd niechęć graczy do questów do których wykonywania przecież nikt ich nie zmusza a przynajmniej nie często się to zdarza.
Najlepsze misje fedexowe to takie, gdzie idziesz z myślą "Jezuu, znowu muszę zebrać 12 rzep", a po 7 rzepie rozbija się obok ciebie statek kosmitów i walczysz z głównym bossem
najciekawszymi, najbardziej interesującymi i zupełnie unikalnymi i niepowtarzalnymi questami są te w stylu zobacz pytajnik na mapie, idź tam, znajdź zapiski wykonane przez NPCa przed śmiercią, kierując się zapiskami znajdź skarb. absolutnie wciągające i nowatorskie Kappa
osobiście nie lubię, gdy quest pokazuje się jako ,,jeżeli tego natychmiast nie zrobisz, to wszyscy umrą" po czym spokojnie możemy go zostawić na koniec a zająć się innymi sprawami (Skyrim? ktoś?)
Ninawidzę takich questów w których np w Watch Dogsach miałem zlikwidować gang niewolników czyli zebrać 20 punktów po różnych końcach mapy żeby odblokować dodatkową misję która trwała 1minutę.
Według mnie misje eskorty npca potrafią być mega nudne i długie, ale fajnie można by było je urozmaicać np. dodawanie czegoś w stylu śledztw. Gracz idzie se z npcem, gadają o jakich sprawach potrzebnych do rozwiązania fabuły i nagle gdzieś wybiega grupa mobów, a gdy je się skończy bohaterowie znajdują nowy wątek i wracają do rozmowy, i tak może 2, 3 razy.
mi w questach brakuje wyzwania typu logicznego, jakiejś zagadki/łamigłówki lub czegoś w roli detektywa żeby wymusić uważne wypełniania zadania, że jeśli będzie na początku questa jakiś ważny sczegół, na który nie zwrócimy uwagi to będziemy mieli problem z rowiązaniem finalnej części tego questa
ja nie wiem dlaczego ale w grach rpg po prostu muszę zagadać do każdej postaci, kliknąć na każdą kurę, krowę, świnię, robota i odebrać każdego questa, nawet gdy przechodzę grę n-ty raz i wiem, że dany quest jest gówniany i tak go wezmę
Takie sytuacje jak zostało powiedziane w podsumowaniu odcinka występują niestety w chyba każdej firmie zajmującej się IT (i pewnie nie tylko...). Niestety nic nie możemy na to poradzić że developerzy/designerzy i inny ludzie będący bardzo blisko z ogólnym tworzeniem produktu docelowego dla użytkownika często są zatrzymywani i powstrzymywani przed tworzeniem tego co sami najlepiej mogliby zrobić na rzecz wydania czegoś szybciej a co za tym idzie, wydania mniejszej ilości pieniędzy przez firmę.
Myślę że questy w dragon age 2 są całkiem niezłe. Jest ich sporo i teoretycznie nie trzeba ich robić, ale mają właściwy wpływ na to co się wydarzy w fabule
według mnie jeden z lepszych questów jest w fallout new vegas w ultra luxe " poza mięchem" możesz dać kanibalom swojego towarzysza możesz zniszczyć ich organizacje możesz sprawić by nie byli kanibalami itp
Mnie strasznie uraczyła historia oddania patelni babci :D było to banalne ale urokliwe i ta krótka historyjka o "młodziencu" który ją zapożyczył szkoda że nie rozwineli wątki ze znalezieniem sprawcy lub czegoś innego ale i tak urokliwe cudownie słucha sie rozmów i to daje klimat :D
Dlaczego nie spytaliście się tego dlaczego koleś którego eskortujemy idzie wolniej niż my biegniemy, ale szybciej niż my idziemy.
Mokkorichan ten komentarz można odnieść chyba do każdego RPG kiedykolwiek
W Gothicu każda postać biegnie tak samo szybko jak i my. ;)
Rhonn właśnie chyba w Wieśku 3 pierwszy raz spotkałem rozwiązanie że NPC dostosowuje prędkość do nas. prosta rzecz a oszczędza masę nerwów
Święte Słowa!
GinsengStrip2002 Rockstar zrobił to pierwszy z Red Dead Redemption
Akurat w Gothicu 2 to zbieranie rzep miało sens. W końcu bezimienny był tylko zwykłym obdartusem, który chciał zarobić na ubranie, więc praca na farmie (a co za tym idzie - zbieranie rzep) jest uargumentowana.
Montey a uargumentowane jest to, dlaczego farmer wolał mu zapłacić niż ruszyć się na 2 minuty żeby to sam pozbierać?
To już jest czepianie się. Może był zajęty czymś innym, może bolały go plecy. Ważne jest to, że tak jak pisze Montey, z fabularnego punktu widzenia miało to sens.
z tego samego powodu, czemu ludzie zatrudniaja dorywczych pracownikow do zbierania szparag czy truskawek
farmer zapłacił grosze za jego pracę (5 sztuk złota nie wystarczy nawet na kufel piwa)
A dlaczego Twój szef (o ile go masz) woli ci zapłacić, niż wykonać Twoją pracę osobiście?
Oprócz tego, quest musi być ciekawy, a ten który wymieniłeś taki nie był.
To z patelnią chyba najlepsze porównanie. Przynieś patelnie a tam jakieś zwłoki, szpiedzy, notatki :D
Damian Micuła Lub bucik Shani :D
ja miałem w chuj niedosyt po ty quescie bo czxułem jakby był nie rozwiązany do końca, tak jakby tam miał być następny quest po nim ale ktoś z tego zrezygnował
Damian Micuła quest na przyniesienie patelni zgapiony z Gothic 2 od żony Lobarta, tego samego od rzepy.
Monokl odkrywający dodatkowe znaczniki na mapie :/
@@konusRTV Poniekąd był kontynuowany wątek. Jak wiemy, w chacie był Talar (znaleziony zostaje monokl). Robiąc kolejne zadanie służące, w efekcie, do zabicia Radowida wątek jest w sumie kontynuowany. Przypadkiem natrafiasz, poprzez tę patelnię, na ślad szpiega Talara i dzięki późniejszym zadaniom dot. Radowida cała misja Talara składa się w całość.
A co do komentarzy dot. zerżnięcia questa z Gothica 2. Jak dla mnie to w W3 quest z patelnią to właśnie ukłon w stronę G2. Poza tym, quest patelniowy to jeden z moich ulubionych z W3 ze względu na zabawę konwencją oraz przydatne żarcie które dostajemy za jego wykonanie (quest pojawia się w prologu gry a wtedy Geralt jest prawie gołodupcem).
musze ratować Ciri przed gonem ale najpierw pokonam każdego w gwinta i zrobie wszystkie znaki XD
Wiesz, to że gdzieś jest ktoś do uratowania nie znaczy, że wszystkie potwory i bandyci znikną. To żyjący świat i wieśniacy nadal maja swoje problemy.
@@Petaurista13 To akurat nie jest żaden powód. Co mnie obchodzi Leszy numer 127 w wiosce numer 1635 kiedy moja córka ucieka bez przerwy i walczy o życie?
@@Reality-Distortion Korony za glowe tego stwora same sie nie odbiora, a twoja corka jak czeka miesiac to poczeka i tydzien wiecej
@@user-mp4wo7yi8n O niebo lepsze wyjaśnienie niż robienie z Geralta jakiegoś Supermana.
@@Reality-Distortion Bo w sumie nie oklamujmy sie, jak Geraltowi nie zaplacisz to ma w dupie twojego leszego czy inne stwory
Wiedźmin III: Krew i Wino. Misja w banku, o jezu jak mi się to podobało! Mój mąż rechotał przy tym jak głupi. Wielki Geralt a popierdziela po banku od okienka do okienka, obija petentowi mordę. Rewelacyjna misja!
Nie chcę być wredny, ale co do misji ograniczonych czasowo, które wcale nie są ograniczone czasowo: cały wiedźmin 3 XD
RATOWAĆ CIRI JEZUS MARIA, ale najpierw przyniosę patelnię jakiemuś spróchnialcowi XDDD
I Pokonam każdego w gwinta :)
Gdyby było ograniczenie czasowe to by Wiedźmin 3 był strasznie liniowy...
XD
Zauwaz, ze Tworcy z tego wybrneli. W momencie rozpoczecia akcji w W3
SPOILER
Ciri juz jest na wyspie mgiel i czeka uspiona wiec tak naprawde nie ma znaczenia czy bysmy do niej dotarli w godzine czy w miesiac.
Geralt o tym nie wie.
Zbieranie piór harpii w Wiedźminie 2 w drugim akcie. Niby zbierałem te pióra, bo koleś za nie dobrze płacił, ale efekt końcowy położył mnie na łopatki :D
"Moja piękna..." XDD
''Całe gniazdo ci zazdrości'' XD
...ciepło jak na tę porę roku
to pewnie przez tych magów
Grzegorz S Właśnie o tym myślałam xD
1:43 Spokojne prowadzenie wywiadu, a w tle Krzysiu Gonciarz podróżujący z przeszłości :D
Potraktuje to jako komplement xD
XDD
Do bani są takie zadania:
-Błagam! Przynieś mi miecz-Prosi ktoś kogo mamy eskortować.
-Zaraz zaraz. Przecież mam jakiś w kieszeni. Czemu nie mogę ci go dać? -Myśli gracz wkurzony że następne 5 minut szuka miecza, który i tak ma w ekwipunku.
lawa boy siema szwagier xD
lawa boy akurat ten argument nie ma sensu. miecze są rozne, a do tego wyważone odpowiednio do wagi, siły, wzrostu posiadacza.
miecz to nie kawałek metalu i nie kosztowała nigdy groszy, zwłaszcza gdy był zdobiony lub należał do rodu.
Zaurkax14 Chyba nie zrozumiałeś trochę sensu mojej wypoedzi. Bo nie chodzi o miecz sam w sobie, tylko o item który mamy a trzeba przenieść taki sam tylko z inną nazwą
fucking logic w grach
Według mnie jednym z ciekawszych questów,był ten w ktrórym Geralt miał zabić potwora, a okazało się że był to zamach na wiedźmina zorganizowany przez kilka potworów. Kozak quest, na który miał wpływ nasze poprzednie decyzje.
Najgroźniejszy potwór na skellige
Oj bo sobie przypomnę kto w Krwi i Winie musiał ganiać po winnicach i bić kwiaty dla zasady.
Ksenocyd Wkoncu ktos to powiedzial az sie chyba nawroce xd
W grze w której jesteś Wiedźminem i zajmujesz się zawodowo zabijaniem potworów :V
Feldmarszałek Duda Właśnie. Dobrze mu powiedziałeś. Kolega po prostu nie umie zrozumieć, że wiedźmin umie robić dobre questy. Uargumentowane i często z jakąś historią w tle :) Wpadki też czasem się zdarzają, ale to mniejszość. Zdecydowana mniejszość.
Spokojnie drogie panie. Ja jestem fanem Wieśka 3. Największym na świecie chyba. Ponad 1000 godzin w jednej grze w ciągu dwóch lat od premiery. Tylko strasznie mnie ciśnie jak panowie nabijają się z innych gier kiedy ich własna superprodukcja polega na chodzeniu od miejsca do miejsca na wiedźmińskich zmysłach.
Chciałem się rozpisywać ale pewnie byłoby to bez sensu. Tu się zgodzę z Tobą. Co do questów w W3 są bardzo dobre i mnie nie nudziła ta powtarzalność; a raczej schematyczność.
Są jednak gry w których przynieś x tego potrafi być ciekawe, TES na przykład
W Wiedżminie 3 jest przynajmniej jedna misja ograniczona czasowo. W Novigradzie można trafić na dwóch gości, którzy mają razem magazyn, w którym siedzi potwór. Obok straż miejska, a oni oskarżają się nawzajem kto tego potwora wpuścił. Więc jak dostałam tego questa, to byłam właśnie w trakcie zwiedzania i poza tym sprawdziłam statystyki i wyszło mi na to, że trochę wyżej niż ja, to pomyślałam, że pójdę sobie pozbierać jakąś rzepę, tzn. pozwiedzać. Odeszłam kilka domów dalej, a tu bum "Zadanie niewykonane" na czerwono mi się zapaliło. Przez dwa tygodnie miałam manię prześladowczą, że mi zaraz jakieś inne zadanie zrobi to samo...
Sway Tree no
Zaraz na początku w Velen jadąc do Barona można było spotkać płonący dom i paru bandytów, jeśli nie zareagowaliśmy w porę dom był spalony, dziewka uwięziona wcześniej w środku martwa, a po bandytach ani śladu. Nie uruchamiało to żadnego questa dopóki nie uratowaliśmy niewiasty jednak sama wiedza, że z powodu za niskiego mojego poziomu (miałem wtedy 6 a bandyci 15-16) elfka została spalona :(
Oby w Cyberpunku 2077 też były tak zajebiste i zajebiście wciągające questy jak w wieśku :D
Jeszcze 3 dni
masz okazję sprawdzić
@@matiwauto4626 pewnie nie sprawdził
Śledztwo w 2 akcie wieśka jedynki był jednym z lepszych questów. I miał wiele zakończeń w zależności od tego jak się przyłożyliśmy.
Dysonans czasu w zadaniach? A może "muszę ratować Ciri przed dzikim gonem, ale najpierw zrobię resztę zleceń na potwory i zrobię kontrabandy skellige."
krystian krupiński I jeszcze wszystkie znaki ? w tym te na skellige
Hola, a karty do gwinta to kto pozbiera?
Pewnie dlatego po tym jak udajemy się na wyspę mgieł, gdzie Ciri ma być bezpieczna, tracimy możliwość wykonania wielu zadań...
Myślałem że śledztwo ma tylko 2 zakończenia.
@@wilkponocy9330 Nie pamiętam ile dokładnie, ale jest kilka zakończeń.
top 10 denerwujących komentarzy o top 10 pod filmikami tvgrypl
DoubleWu One twój na pierwszym miejscu?
Chętnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jordan dałby tylko japońskie wiedźmaki xd
Stevie Wonder Myślałem,że to włos ;p
DoubleWu One no seima
Btw wiedzmin 3 wszystko dobrze tylko w karczmie nie ma jak usiąść i się napić xD
Raz sobie chciałem tak klimatycznie jak się burza rozpętała wszedłem do karczmy akurat obok chciałem posiedzieć ,przeczekać burzę, napić się, pograć w gwinta, a tu klapa
CDP RED DLACZEGO?
Arbax 011 jak już tak roleplayujesz to możesz po prostu wejść w eq i obalić parę głębszych xD
Erveluce prosto od krwawego barona ? :)
Arbax 011 do piwa, karczm i posiadówek polecam prawdziwe zycie :D w grze czegoś takiego nie dodają bo jest zbyt nudne
Karczm to ja nie znajde w realnym życiu jakby sklonowali karczme ze skellige to pojechałbym od razu
Bo wiedźmin miał skrupuły i nie mógł siadać bez poduszki. Oczywista oczywistość.
Początek filmu nie rozumiem wstawki z gothica prawda było zbieranie rzep, ale (w przeciwieństwie do tego co mówi gościu w ok 1 minucie )to bylo uzasadnione fabularnie i pasowało do przedstawienia postaci jako gościa który nie ma nic i próbuje zaskarbić sobie przychylność farmerów żeby się dostać do miasta.
I wystarcza do tego 12 rzep? 120kg rzep to bym zrozumial jeszcze.
OlmerMD jest różnica między sensem a 100% realizmem, a o tym drugim przy grach się ogólnie nie mówi.
Nie, nie tylko rzep. Mieliśmy także pomóc innym farmerom, oraz żonie właściciela farmy. A to wszystko po to by kupić (a nie dostać za darmo, bo właściciel nas lubi) taniej ubranie farmera i dzięki temu wejść do miasta.
Jak by to powiedzieć, to że "kłest" można tak uzasadnić, nie znaczy że musi być on mega nieciekawy.
W jaki sposób uzasadnione?
Dzień bez Wiedźmina jest dniem straconym
ALE RZEPE Z GOTHICA TO TY SZANUJ!
Chetnie bym sobie pouprawial marchewke. Ile mozna dupczyc wiedzmy i szlachtowac potwory?
Dlatego nie rozumiem czemu tyle ludzia podoba sie Skyrim. Tam 90% questów to jest przynieś,wynieś,pozamiataj.
w skyrime nie chodzi o fabule, tylko o eksplorowanie swiata; zwiedzanie jaskin i tak dalej
Tu raczej chodzi o zamodzenie tej gry na śmierć :P. Mod it, until it crashes, typowe motto PCtowego gracza tej gry.
jezus krystus racja
"Czemu tak mało wiedzmina te TVGry pokazują "- powiedział nikt nigdy
Dlatego tak podobają mi się questy z nowego Tormenta - każdy da się zakończyć na wiele sposobów, każde rozwiązanie prowadzi do trochę innego zakończenia mimo, że cel był jeden oraz quest z mordercą, gdzie nie bardzo można zwlekać. Wiesz, że zabija w nocy więc jak się prześpisz to kolejny NPC będzie martwy - sorry, gra ostrzegała.
Prawda. Tormencik ma ciut lepsze questy od Wiedźmina. Gdyby w Wiedźminie nie było możliwości zwlekania to byłoby ciekawie, ale stracił by wtedy swoją magię.
Najlepszy moment: 0:00 - 14:48
:D
Pytaliście o Cyberpunka? :)
damianx 07 Aha
Michał Nowicki ,,Friday the 13th" jest grą o której marzysz ;p
Najlepszy moment 14:59
Łolaboga znowu Wiedźmin! Coś z Wiedźmina by dali.
Chris Jest do dupy.Nie znoszę wiedźmina.Połowa komentarza-Kappa.Albo nie,jednak wszystko :/
Kurczę, super opcją jest to, że mogłem posłuchać ludzi, którzy tworzą fajne gry, a teraz odpowiadają na pytania, które tyczą się materiału, nie dotyczącego samej gry a gier w ogóle, bo mówią to co oni sądzą o danych aspektach gry, a nie zachwalają na siłę czego to nie zrobili, fajnie było tego wysłuchać. Dzięki Kacper :D
Pozdrawiam Bioware. :v
W gothic 2 nk sposobów na dostanie się do miasta było sporo. Ubranie, glejt, łapówka, zbieranie ziółek czy okrążenie całego miasta, wspinaczka na wzgórze z latarnią morską, skręt w skały po lewej i skok do wody. Gry RPG mają to do siebie, że nie musimy wykonywać questów bocznych... robimy to, bo chcemy. Nie chcesz rwać rzepy? Nikt ci nie każe. Nie chcesz zabijać 100 potworków dla starszej pani której przeszkadza chrumkanie mobków? Nikt ci nie każe.To my decydujemy, czy robimy dany Q czy nie. Wyjątkiem jest główna linia fabularna, ale to chyba oczywiste.
Strasznie przyjemnie ogląda się takie materiały z wywiadem
13:55 tak się poczułem w wiedźminie 3 kiedy po zabiciu Radowida trzeba zabić Dijkstre albo Roche'a Talara i Ves podczas gdy przywiązałem się do tych wszystkich postaci (z wyjątkiem Radowida oczywiście) ;3
Mateusz Łyszkowski zabić rocha talara bo co się stanie z bartem?
Super materiał, bardzo fajnie było zobaczyć mordeczki odpowiedzialne za arcydzieło którym jest Wiesiek
Odnośnie misji czasowych to bardzo podobał mi się quest w Elexie, konkretniej misja u kleryków (chyba dla Anny?) gdzie musiałem zdobyć chipy z uszkodzonych mechów. Lekceważąc to zadanie i przychodząć za jakiś czas mamy konsekwencje olewania misji - mechy w Horcie zaczęły mieć usterki. Niby nie wnosi to nic konkretnego do misji ale smaczek niezły.
Chyba jeden z lepszych materiałów ostatnimi czasy. Więcej takich rozmów z ludźmi z branży, którzy mają coś ciekawego do powiedzenia, zamiast filmów, którymi zapychacie dziurę i nic poza tym.
Fedexy --> questy fastfoody.. Fastquesty?
Innym pozytywnym typem Fedexa jest w momencie gdzie masz wioskę, twierdzę, zwierzę do opieki i musisz poświęcić trochę czasu na zbieranie surowców aby mogły się dobrze rozwijać.
6:32 beknięcie w tle XD
rzepy do gothica pasowały jak ulał na początku :0
I to się nazywają twórcy z prawdziwego zdarzenia :)
Top 10 pierwszych questów w historii gier komputerowych
W gothicu takie questy były co chwila jednak nie było to że np.w gothicu 1 idź do kopalni do jana bo tak tylko trzeba było iść żeby można było dołączyć się do starego lub nowego obozu a porozmawianie z prawie każdym guru w sekcie było obowiązkiem żeby się tam dołączyc
Śledztwo z Wiedźmina pierwszego w drugim akcie, jest jednym z moich ulubionych zadań w ogóle.
Rzepy z Gothica akurat były dobre bo miały przypomnieć graczowi , że nie jest herosem w runicznej zbroi tylko zwykłym zbiegiem
Bardzo podobał mi się wątek kamieni ogniskujących w pierwszej części Gothica. W miejscu ukrycia każdej części czekał na ciebie przyjaciel, czy to Diego, Gorn, Milten, Lester :D
Świetnia reakcja na takie questy
A jak
Albo do kibelka w bardziej abstrakcyjnych produkcjach xd
Ale ciekawy materiał! Pokazuje, że tworzenie gry wiele czerpie ze znajomości filmu, baśni, mitów, opowiadań, książek i nawet teatru!
Śledztwo w 2 akcie Wiedźmina,było świetnym questem,a jego zakończenie było naprawdę przeogromnym szokiem (kto grał ten wie)
Też nie znoszę misji eskortowych, ale spotkałem się z nimi na razie tylko w space-simach (X-Wing, Wing Commander i Babylon 5 I've Found Her). Cholernie denerwuje, gdy musisz kogoś/czegoś bronić, a wrogów jest masa i czasem nie bardzo można się zorientować, którzy mają gracza związać walką, a którzy mają zaatakować eskortowany obiekt...
Mega inteligentni goście w materiale. Szacun dla nich. Widać, że znają się na swojej robocie i to się przekłada na sukcesy takich gier jak Wiedźmin. Przywołany przykład z Horizon Zero Down doskonale pokazuje, że wielu twórców z zagranicy nie do końca kuma ten temat.
Racja np: Grałem w Gothica 3 i uwolniłem tego kowala od orków, potem musiałem go prowadzić przez cały las do obozu buntowników (zgubiły mi się2 razy)
_xBenku_ tia mi tam wpadł pod mapę xD
Zbieranie rzepy było super. Czułem się jak w symulatorze farmera. Wreszcie jakaś praca zwykłych śmiertelników, a nie tylko zabijanie smoków. Sam czasem bawiłem się kilofem, motyką itp., co nie zawsze dawało jakieś korzyści bohaterowi i NPC-om z Gothica. To zadanie było raczej specjalnym zabiegiem twórców, a nie "zapełniaczem". Chcieli pokazać, że Wielki Bezimienny spadł na dół drabiny społecznej i znowu musi się wspinać w górę. Nie każde zadanie musi być "ZAJEBIŚCIE EPICKIE, ŻE ŁOHOHOHO!", co chyba chcieli Państwo tu to powiedzieć.
3:57 Aragorn w tle opanował sztukę teleportacji!
Świetny materiał, więcej takich trzeba :)
swietnym przykładem Fedexa jest ,,Uczeń Alchemii" z W3. Druid Gremista mówi ,,Przynies płatki" Po drodze zabijasz wilki, krabopająka i spotykasz sukkuba. Genialne
Ej , ej , ej ! Rzepy w Gothic 2 były akurat spoko :P
To był fragment jednego z najlepszych i najbardziej rozbudowanych questów jakie widziałem :3
12:01 Chyba najlepszym przykładem takiej fabuły jest Wiedźmin 3.
Geralt pilnie musi znaleźć Ciri, żeby uchronić ją od dzikiego gonu, ale po drodze szuka ludziom patelni i robi inne arcyważne rzeczy :)
Ogólnie nie mam nic przeciwko tego typu questom, nawet nie muszą mieć nie wiadomo jakich zwrotów akcji czy obudowy fabularnej pod jednym warunkiem - pasują do świata, sytuacji i nie wybijają z immersji.
Tak jak było np. w G2 ze zbieraniem rzepy właśnie.
Największy problem z misjami eskortowymi zaś jest najczęściej taki, że npc porusza się z dziwną prędkością - jak idziesz jest szybszy, jak truchtasz to wolniejszy. Ewentualnie w ogóle nie zważają na obrażenia i przeciwników, tylko stoją albo idą powoli dalej i dają się zabić.
chyba jeden z najlepszych odc. w historii tvgry
To tak jak by kazać rozwiązac problemy 5 winnic a jak się uda to dać kolejne 5 problemów winnic.
Zadanie z patelnia jest mistrzowskie! Uśmiałam się za pierwszym razem jak je robiłam, uwielbiam je 😁😁😁😁😁❤️
Top 10000 wulgaryzmów w grze Wiedźmin III.
Zaraza
Lubię takie quest'y bo pozwalają odpocząć od story dużo jest zabawnych
Powiem wam, że jeżeli chodzi o postacie w grach, a dokładnie ich cechy, informacje które mają itp. to nie tylko problem gier. Autorzy książek też muszą sobie z tym radzić, jedyna różnica jest taka, że tu jest jeden człowiek, a tam cały zespół :)
Zbieranie rzepy w drugim Gothiku było zajebiste. Po tych wszystkich grach, w których byłeś super duper herosem, zagrałem w grę (moja przygoda z serią zaczęła się od dwójki), w której na początku muszę zebrać rzepę, żeby zarobić na ubranie. 10/10.
quest eskortowy to pół biedy questy śledzone są o wiele gorsze (są na podobnej zasadzie jak te pierwsze ale wystarczy jeden krok za dużo i musisz zaczynać od początku)
6:40 EJ ! Mi zapadł w pamięci ten quest :D to było dawno temu i bardzo dobrze go wspominam :)
Skoro wracamy do tematu zadań w grach, to osobiście nie cierpię, kiedy gra mówi mi o czymś i każe iść daną ścieżką, a jeśli zrobię inaczej to zachowuje się tak, jakby nigdy mi pewnej rzeczy nie powiedziała. Można tutaj dać dziesiątki przykładów ze Skyrima, ale podam pewien z gry Kingdoms of Amalur: Reckoning. W owej grze mamy misję, gdzie ratujemy kogoś przed pająkiem, następnie on mówi nam, że powinniśmy znaleźć pewną osobę i zabić. Rzecz w tym, że dana osoba była istotna w danym mieście i mogliśmy ją zabić lub powiedzieć o zdradzie. Jeśli jednak wcześniej zabiliśmy osobnika, który został przez nas uratowany, a później spotkamy tego, o którym nam powiedział, to nawet nie możemy z nim porozmawiać. Nie możemy powiedzieć "Hej, zabiłem tamtego kolesia, może ci to przeszkadzać, ale on chciał cię zdradzić". Zamiast tego quest jest urywany, a my mamy zablokowany dostęp do istotnej misji, która odblokowuje nam dom, do którego nie da się dostać w inny sposób, niż poprzez tę misję.
Co do tych drobnych wyborów typu zabij strażnika albo przekup, to w wiedźminie brakuje tych statystyk z telltale czy life is strange.
Zgadzam sie tutaj z człowiekiem, który powiedział, że najtrudniejszy jest pierwszy quest. Ja na pewnym etapie swojego zycia napisałem 3 questy i pierwszy pisało mi sie najfajniej, ale i najtrudniej, drugi był o wiele bardziej rozbudowany, ale za to dużo szybciej go napisałem. Trzeci niestety nigdy do gry nie wszedł, dwa pierwsze mozecie do dzisiaj znaleźć w grze Margonem MMORPG.
1:05 gothic bardzo bardzo nie pasuję do tego co mówi pan w tle , quest z rzepą w gothic 2 jest bardzo dobrze wyjaśniony, i moim zdaniem jak najbardziej na miejscu, zbierasz rzepę bo jesteś biedakiem i próbujesz zarobić na farmie, i pokazuje swego rodzaju realizm świata, nie wiem czy ten materiał wylądował tam przypadkiem czy był przemyślany ale strasznie mi nie pasuję. Jak zwykle materiał bardzo dobry (-:
Akurat zbieranie rzepy w Gothicu 2 to jest już klasyk wśród questów. Taki klimatyczny minimalizm.
Ja uważam, że takie questy są, były i będą potrzebne o ile nie jesteśmy ZMUSZENI do ich wykonania. W nie jednej grze odnajdywałam przyjemność w oderwaniu się na moment od pędzącego przed siebie questa głównego czy innych, odrobinę bardziej wymagających zadań i najzwyczajniej w świecie przy kubku kawy i czipsach zbierałam sobie zrelaksowana te marchewki, rzepy czy inne absurdalne czasem rzeczy. Na tej samej zasadzie uwielbiam w grach zbieractwo jako takie. W Wiedźminie zostało ono naprawdę świetnie dopracowane a chodzenie po świecie i wyszukiwanie różnych składników, roślin było jednym z moich ulubionych zajęć. Nie wiem skąd niechęć graczy do questów do których wykonywania przecież nikt ich nie zmusza a przynajmniej nie często się to zdarza.
Najlepsze misje fedexowe to takie, gdzie idziesz z myślą "Jezuu, znowu muszę zebrać 12 rzep", a po 7 rzepie rozbija się obok ciebie statek kosmitów i walczysz z głównym bossem
najciekawszymi, najbardziej interesującymi i zupełnie unikalnymi i niepowtarzalnymi questami są te w stylu zobacz pytajnik na mapie, idź tam, znajdź zapiski wykonane przez NPCa przed śmiercią, kierując się zapiskami znajdź skarb. absolutnie wciągające i nowatorskie Kappa
Świetny materiał. Wszystko opowiedziane jakby z drugiej strony :D
Bardziej mnie zainteresował ten napis "Cyberpunk" na tv w tle, niż sam materiał :P
osobiście nie lubię, gdy quest pokazuje się jako ,,jeżeli tego natychmiast nie zrobisz, to wszyscy umrą" po czym spokojnie możemy go zostawić na koniec a zająć się innymi sprawami (Skyrim? ktoś?)
Brakuje mi jakiegoś dobrego materiału z nier automaty(nie realizowanego przez jordana)
Gustav no bo Jordan to by tylko...
12:37 Heeeey! Vsauce, Michael here.
Rzepa jeszcze nie jest tak zła. Najgorsze, kiedy musisz farmić, żeby zdobyć jakiś losowo wypadający rzadki przedmiot
Naprawdę jestem dumny z was Panowie, jak najwyższych sukcesów w dalszych produkcjach!
Ninawidzę takich questów w których np w Watch Dogsach miałem zlikwidować gang niewolników czyli zebrać 20 punktów po różnych końcach mapy żeby odblokować dodatkową misję która trwała 1minutę.
Według mnie misje eskorty npca potrafią być mega nudne i długie, ale fajnie można by było je urozmaicać np. dodawanie czegoś w stylu śledztw. Gracz idzie se z npcem, gadają o jakich sprawach potrzebnych do rozwiązania fabuły i nagle gdzieś wybiega grupa mobów, a gdy je się skończy bohaterowie znajdują nowy wątek i wracają do rozmowy, i tak może 2, 3 razy.
mi w questach brakuje wyzwania typu logicznego, jakiejś zagadki/łamigłówki lub czegoś w roli detektywa żeby wymusić uważne wypełniania zadania, że jeśli będzie na początku questa jakiś ważny sczegół, na który nie zwrócimy uwagi to będziemy mieli problem z rowiązaniem finalnej części tego questa
Nie dość że znowu Wiedźmin, to jeszcze top 10 i reaction video, pięknie xd
Przypomina mi się świetny quest z Fallouta 3 w stylu "fedexa", gdzie trzeba babci przynieść zaginionego Stradivariusa.
ja nie wiem dlaczego ale w grach rpg po prostu muszę zagadać do każdej postaci, kliknąć na każdą kurę, krowę, świnię, robota i odebrać każdego questa, nawet gdy przechodzę grę n-ty raz i wiem, że dany quest jest gówniany i tak go wezmę
Świetny materiał. Czekałem na coś takiego :)
8:11 Chyba najlepsze określenie misji ze śledzeniem, jakie można wymyślić
Takie sytuacje jak zostało powiedziane w podsumowaniu odcinka występują niestety w chyba każdej firmie zajmującej się IT (i pewnie nie tylko...). Niestety nic nie możemy na to poradzić że developerzy/designerzy i inny ludzie będący bardzo blisko z ogólnym tworzeniem produktu docelowego dla użytkownika często są zatrzymywani i powstrzymywani przed tworzeniem tego co sami najlepiej mogliby zrobić na rzecz wydania czegoś szybciej a co za tym idzie, wydania mniejszej ilości pieniędzy przez firmę.
Szkoda, że nie ma czegoś takiego co Quaz chyba kiedyś zastosował "jeśli chcesz ominąć spoilery to przejdź do tej i tej minuty"
pamiętam ten quest z patelnią nie spodziewałem się aż takiej historii za znalezienie patelni XD
Najlepszy quest i tak z Wiedźmina 2 - przynieś pióra harpii XDDD nigdy go nie zapomnę XD
"Przynieś mi patelnie" jest genialne.
Myślę że questy w dragon age 2 są całkiem niezłe. Jest ich sporo i teoretycznie nie trzeba ich robić, ale mają właściwy wpływ na to co się wydarzy w fabule
według mnie jeden z lepszych questów jest w fallout new vegas w ultra luxe " poza mięchem" możesz dać kanibalom swojego towarzysza możesz zniszczyć ich organizacje możesz sprawić by nie byli kanibalami itp
Ten quest z TES IV: Oblivion w którym wchodziło się do obrazu aby uwolnić malarza, coś wspaniałego
Z tym zbieraniem rzepy to już nieaktualne xD
Ten Artur Ganszyniec przypomina Leonardo Di Caprio ze sceny w restauracji w Wilku z Wall Street xd
Mnie strasznie uraczyła historia oddania patelni babci :D było to banalne ale urokliwe i ta krótka historyjka o "młodziencu" który ją zapożyczył szkoda że nie rozwineli wątki ze znalezieniem sprawcy lub czegoś innego ale i tak urokliwe cudownie słucha sie rozmów i to daje klimat :D
Ten moment gdy przed filmem o wiedzminie masz reklame heartstone'a
"kłest zbierz 12 rzep" byl najlepszym co mogłem zrobić w życiu