Jakie grzechy świat według Bundych/13 posterunek najlepsze seriale mojego dzieciństwa. Co prawda Bundych oglądałem dlatego że ojciec ich oglądał i tak to polubiłem to 13 posterunku i zwłaszcza Cezarego Pazury w moim domu się nienawidziło tylko ja czasem sobie włączałem kiedy miałem telewizor dla siebie
@@obywatelcane6775 Jeśli chodzi o ten jeden serial co pytałem to w sumie tak bo jest trochę starszy. A jeśli o te seriale co w filmiku to biegałem wtedy do podstawówki i oglądałem zawsze po powrocie ze szkoły więc dobrze je kojarzę :-)
@@marcinmorawski3598 Jest drugi sezon "Tajemniczych Złotych Miast", wypuszczony chyba ze 3 lata temu. Chociaż nie widziałem go osobiście. Sam robiłem sobie kilka lat temu przypomnienie "Generała Daimosa" i "Tajemniczych Złotych Miast" i wygrała ta druga animacja. Na "Generale..." trochę się zmęczyłem, mimo że to była zdecydowanie moja ulubiona bajka. Wydaje mi się, że głównie stało się tak za sprawą bardzo słabego tłumaczenia, gdzie często kilka zdań wypowiadane przez któregoś z bohaterów, było zastępowane jednym zdaniem, albo nawet jednym słowem w tłumaczeniu, co utrudniało odbiór (w wieku kilku lat oczywiście mi to zupełnie nie przeszkadzało :D).
Boziu...aż się poczułam staro xD oglądałam Pokemony, Czarodziejkę z księżyca, Xenę, Herkulesa, Power Rangers, Transformersy i wiele więcej. Aż się człowiek zastanawia skąd był czas na oglądanie skoro tyle czasu biegało się na świeżym powietrzu z jakimś kijkiem i odgrywało się jakieś postaci z kreskówek czy seriali :D
@@Dorkolus Bodajże o 8 rano w soboty to puszczali. Ówczesny plan dnia: pobudka o 7:00, do sklepu po chleb (i małe coś słodkiego) a potem power rangers. Bez tego serialu dzień był stracony :p
Tak, jak mówili powyżej. Power Rangers leciało na Polsacie w weekendy. Chyba, że podciągniemy pod oglądanie powtórki na Polsat 2, które leciały od poniedziałku do piątku gdzieś około 17.00.
Też oglądałem z rodzicami, ale nic nie kumałem, był śmieszny, bo publika w tle "sitcomowo" się śmiała. Dopiero jak powtórzyli parę lat później zrozumiałem ocochodzi.
Oprócz wspomnianych, zawsze czekałem na Airwolf, Grom w raju, Świat według Bundych, Drużyna A, czy też japońskie anime z Polonii 1 jak Yattaman, czy w niekodowanym paśmie Canal+ na Zwariowane Melodie
Ale mi kur... nostalgie zrobiliście normalnie aż się łezka w oku zakręciła, sam się wychowałem na tych wszystkich wymienionych serialach i bajkach, a polonia1 to był sztos, generał daimos, kapitan hawk, czarodziejskie zwierciadełko, w królestwie kalendarza, fantastyczny świat paula, no i oczywiście yattaman ale były też tajemnice złotego miasta, było sobie życie czy xena wojownicza księżniczka... kur... tęsknie za tymi czasami nienawidzę was za to, że mi przypomnieliście jak kiedyś było fajnie...
Wszystkie tytuły w materiale + całe mnóstwo wymienionych w komentarzach oglądało się namiętnie. Aż łezka nostalgii pociekła. Dzięki Jordan za te Digimony, aż miałam ciary słysząc opening. A od siebie dodam Allo Allo, chociaż leciało bliżej wieczora niż popołudnia. A przypomniało mi się, bo robię sobie powtórkę i nadal uważam, że to kawał dobrego brytyjskiego serialu komediowego. Śmieszy teraz bardziej, kiedy rozumie się żarty i aluzje.
Pamiętacie rodzinę Pikloków z "Z Archiwum X" - do tej pory mnie ciarki przechodzą jak o nich myślę. Straszni byli. Koszmarni. Przerażający. A Walker, Texas Ranger to ulubiony serial mojej mamy. Dla niej Walker to kwintesencja prawdziwego mężczyzny :) Oglądałam jeszcze "Gliniarza i prokuratora", "Renegata", "Kameleona", JAG - Wojskowe Biuro Śledcze.
Na wariackich papierach (ten serial lubię do dziś), Gliniarz i prokurator, Airwolf, Drużyna A, MacGyver (aż musiałem sprawdzić jak się to pisze :), Żar tropików, Skrzydła, Viper. Ogólnie chyba wszystkie ambitne produkcje jakie przyszły do nas z dalekiego zachodu. W trochę starszym wieku bardziej doceniłem Z archiwum X, Opowieści z krypty, Rodzinę Adamsów czy zastępujący ich Świat wg. Bundych. Bajek wiele nie pamiętam. Motomyszy były spoko, ale chyba bardziej w pamięci utkwiły mi żółwie ninja, robocop czy batman. I chodzi mi teraz po głowie, czy batman był puszczany tylko w weekendy? Kojarzy mi się godzina 15.00, ale dni nie pamiętam :)
Oglądałem bardzo dużo serial Gwiezdne wrota opowiadający o zespole SG1 którzy podróżowali po tytułowych wrotach na inne planety walcząc z rasą symbiontów Goauld czy jakoś tak ;) Serial miał strukture proceduralną czyli miał jakąś tam fabułe ale każdy odcinek był zwartą małą historie i był taki schemat. Lecą na planete tam coś sie dzieje i poznają jakichś ludzi na niej pomagają im wracają Szczególnie ten serial oglądałem dla dwóch postwci. Pierwsza to kapitan O'neal (Richard Dean Anderson znany z MacGyver) zabawny i dowcipny kapitan drużyny SG1. Drugi to Tilk (Christopher Judge którego gracze pewnie bardziej znają z roli Kratosa w nowym GOW) czyli kosmita który ma w brzuchu symbionta goauld. Serial potrafił być poważny ale i strasznie zabawny szczególnie w ostatnich sezonach robili sobie takie jaja i ogólnie bardzo dobrze wspominam ten serial. Jeszcze wspomne o serialu Columbo ale to już bardziej oglądałem z płyt.
@@ViscusLupus Anom. Początkowo chyba leciały 2 odcinki Dragon Balla, potem zmienili na 3. Albo z 3 na 4, nie pamiętam już :D Ale cieszy mnie, że ktoś pamięta Slayers! Bo wśród wielu osób, którzy o DB mówią, gdy pytam o to anime, nikt nie wie o co chodzi. Nawet nie kojarzą nazwy Magiczni Wojownicy. A to przecież świetne anime!
@@Netsuki Ja również pamiętam Linę i jej przygody:) Zresztą jakiś czas temu zrobiłem sobie powtórkę wszystkich odcinków, włącznie z tymi które nie były emitowane na RTL7. Ze świetnych anime dodam jeszcze niesamowitego Łowce dusz.
Było tego trochę w latach 90', ja lubiłem lecące bardzo późno ,,Po tamtej stronie'' i ,,Mroczne dziedzictwo'' genialne czasy i produkcje. Tego drugiego szukam nieustannie w necie i ,,bez przeszłości z 1995'' ale nigdzie nie ma. A z komediowych klimatów, to moim ulubionym zawsze będzie ,,Świat według Bundych'' i ,,Nagi patrol''. Mam wszystkie sezony i na pewno kiedyś do nich wrócę. Pozdrawiam kinomanów.
Nie pamiętam czy w weekendy, czy na tygodniu też... Ale zawsze musowo był każdy odcinek "Tajemnicy Sagali" :D Co do innych to oczywiście Strażnik Teksasu, Knight Rider, Power Rangers i jak już byłem u babci czy cioci jak miały kablówki to wszystko co się dało! Głównie z Cartoon Network i Jetix (JetX? wyleciała mi pisownia z głowy). Praktycznie wszystko co obecnie jest kultowe
Na TVN lecieli Agenci NCIS, Nash Bridges i jeszcze jeden albo dwa seriale. Polsat puszczał McGyvera, Strażnika Teksasu, Vipera, Largo, Na wariackich papierach, Świat według Bundych i na bank coś jeszcze. TVP to Nieustraszony, Drużyna A (albo to też Polsat). To tylko to co leciało na tygodniu po południu w czasach kiedy uczęszczalem do szkoły. Bo soboty to inna sprawa i tam też sporo seriali było jak np. Słoneczny patrol, Grom w raju, Pełna chata i inne.
Motomyszy z Marsa, Turtlesy, Mario, Spiderman, Czarodziejka z księżyca, AirWolf, Nieustraszony, Renegat i milion innych ahaha... no i cały pakiet bajek z Polonii 1, Drużyna A, McGyver - łykałem wszystko jak leci :P
Dla kogoś czyj PESEL zaczyna się od 60 programy jakie można było zobaczyć przed lub zaraz po szkole nie miały niewiele wspólnego z serialami. Ale że telewizja przyciągała to najchętniej w tym czasie antenowym oglądałem programy dla szkół. Takie telewizyjne lekcje z różnych przedmiotów. Najchętniej oglądałem te z fizyki, chemii i biologii. Rzadziej z historii czy polskiego. Ubożuchno było w początkach telewizji ale za to jakość artystyczna, merytoryczna była na wysokim poziomie. I w latach siedemdziesiątych zaczęły się pojawiać w dużej ilości filmy animowane. W programach dla młodzieży i jako Dobranocki. Królował miś Yogi i myszy Pixie i Dixie. A nieco później Pszczółka Maja.
Do 12 roku życia miałam dostęp jedynie do TVP1, TVP2 i Polsatu oraz TVP3, który później stał się TVPInfo, ale tu głównie wiadomości. Było sporo bajek i seriali. Oto kilka z nich: Sabrina, nastoletnia czarownica, Strażnik Teksasu, Łowcy Skarbów, Gumisie, Pokemony, Kopciuszek (wersja anime), Przygody Merlina, Czarodziejki, Nowe Przygody Flippera, itp itd
Mówiliście o anime na Polonii 1. Jestem zdziwiony że nikt nie wspomniał o "Kapitanie Hawku" ewentualnie "Kapitanie Tsubasie". U mnie zawsze jak leciał Tsubasa to podwórko pustoszało.
Pierwszym serialem w TV był "Sir Lancelot" z Rogerem Moorem (tak, tak, z późniejszym Świętym!!!) w roli tytułowej. Potem były dwa seriale, a właściwie filmy w odcinkach: "Kradzione nie tuczy" i "Piątka z wyspy skarbów". Miały ok 5-10 odcinków każdy, ale jedną ciągłą fabułę. Potem już poszło: serial kryminalny "Czterech sprawiedliwych", "Niewidzialny człowiek" i tym podobne. Ten pierwszy okres zakończył się serialem "Ścigany" - serialem, który ciągnął się w nieskończoność, ale o dziwo przyciągał mnóstwo widzów. Potem już były seriale nowoczesne: "Święty", "Kojak", itp.
Tak sobie przypominam zawsze, jak po szkole wracaliśmy z siostrą do domu i oglądaliśmy wspólnie, po 15, na TV4 zdaje się, Shaman Kinga. Zawsze po obejrzanym odcinku spotykaliśmy się ze znajomymi i odgrywaliśmy sceny z niego, walcząc z hordami popleczników Zeke :D
To ja pozwolę sobie przypomnieć serial, na którego wspomnienie się tu nie doczekałam. Star Trek The Next Generation. Był on wspaniały do tego stopnia, że oglądała go z zapartym tchem nawet niegustująca w s-f moja mama ;) Moja miłość do Patricka Stewarta jest Wieczna i Bezdenna. MAKE IT SO.
Jak chodziłem do podstawówki to najczęściej oglądałem kanały Cartoon Network, Minimax/Zig Zap (obecnie Teletoon) oraz HBO. Potem już niemal całkowicie przestałem oglądać filmy animowane by nieco później, jak zacząłem chodzić do technikum zainteresować się Fineaszem i Ferbem. To był wspaniały serial.
Heh jak to miło powspominać. Oprócz wielu wspomnianych tutaj produkcji na myśl o których kręci się łza ze swoich wspomnień mogę dodać Partnerów z Ernim i jego "adzia", perypetie rodziny Arnoldów w Cudownych Latach, Korki Taczer z Dzień za Dniem, Doktor Quenn. Jak to się cudownie wspomina, a na ten moment mam 37 latek i od dokładnie 18 lat nie oglądam TV :) co doradzam każdemu rozsądnemu człowiekowi ;). Pozdrawiam ekipę TVSERIALOGIER
O tak, to były czasy, człowiek cieszył się, gdy był chory, bo mógł zostać w łóżku i przez cały dzień oglądać seriale. Pamiętam, że w wieku ok. 8 lat oglądałam na RTL7 moje pierwsze w życiu telenowele, tj. "Catalina i Sebastian" oraz "Maria Emilia", a potem jeszcze "Zbuntowanego anioła" (w kobiecym gronie, czyli ja, mama, młodsza siostra i jeszcze bardziej młodsza kuzynka, no i babcia), razem z siostrą lubiłyśmy "Power Rangers", "Jezioro Marzeń", "Pokemony", "Czarodziejkę z Księżyca", "Dragon Ball Zet... Zet... (ta melodia), ale i tak najbardziej kochałyśmy dwa seriale z RTL7. Pierwszym było "Czy boisz się ciemności?", drugim "Nie z tej ziemi". Do dziś pamiętam siebie, siedzącą pod starym krzesłem naprzeciwko telewizora, z podręcznikiem przed oczami, udającą że właśnie wykuwam na pamięć "Powrót taty" Mickiewicza, gdy tymczasem oglądam "Czy boisz...", odcinek o wampirze w szpitalu. Pilnująca mnie babcia dała się nabrać.... Dzisiaj anime jest dla mnie chlebem powszednim, ale jeśli chodzi o mangowców... nie wszyscy oglądają anime. Zwłaszcza, że dzisiaj anime na podstawie mangi jest jednak chyba mniejszością, przegrywa z grami i novelkami.
17:22 W 2019 jakoś we 'ferie' postanowiłem sobie odświeżyć tego klasyka. I nadal mi się podoba i oprócz kineskopów na desce rozdzielczej, niepraktycznej kierownicy i dźwięku pisku opon na drodze szutrowej nie mam się do czego przyczepić :D
Jako rocznik '89 z dostępem do kablówki, oglądałam WSZYSTKO. Jednych produkcji mniej, innych więcej, ale chyba niewiele mnie ominęło. Aż dziwne, że przy okazji byłam w stanie czytać kilogramy książek :D Ech, kiedyś to były czasy, teraz już nie ma czasów...
A pamiętacie jeszcze jak na Discovery była nauka? To były czasy... Discovery + Discovery World + Było sobie życie na DVD (albo CD, musiałbym sprawdzić) i do połowy gimbazy ogarniałem "prawie wszystko"... :')
Są klasyki które każdy pamięta, ale mało kto pamięta Yattamana i W królestwie kalendarza z Polonii 1. Strasznie powtarzalne odcinki, ale wielkie roboty wypuszczające mniejsze roboty, które ze sobą walczą to było coś co dzieciak mógł pokochać :D
Jak robilem w liniach lotniczych to raz mialem pobyt w Nepalu ze śliczna dziewczyną z Japonii imieniem Sahiko. Szybki podryw zaczal sie od opowiedzenia jej ze ogladalem Gigi, Daimosa i Yatamana i Tsubase. Nie mogla uwierzyć, ze ktos z Polski zna te bajki :D. Ps. Tak były momenty ;). Wniosek z tego taki, ze ogladanie tych bajek to byla dobra inwestycja :D
Prócz wielu wymienionych to moimi ulubionymi wciąż były Wojowniczki z Krainy Marzen, X od Clampa, Slayers i Jeanne, Die Kamikadze Dieben, wszystko po niemiecku na RTL7 :D
Jak już jesteśmy przy Japońskich animacjach, wziętych od Włochów, to ja uwielbiałem serię o Yattamanie. Dużo śmiechu przy tym było, choć z czasem zaczął mnie irytować dźwięk syreny, który towarzyszył przy wyjeździe Yattamanów na akcję. A tak to miałem po szkole kilka seriali, które z chęcią oglądałem. Zaczynałem od Magnum, później przełączałem na Polsat, aby obejrzeć MacGyvera i zaraz po nim bodajże była Drużyna A. Do tego Renegat i Motomyszy z Marsa na TV4 i dzieciak był szczęśliwy.
Bundy , Knight Rider , Słoneczny Patrol , McGuyver , Strażnik Teksasu, Drużyna A . Z kreskówek to np Polonia1 Tsubasa, Yattaman, Gigi la Trotola , Generał Daimos , Motomyszy , a w soboty leciało Duck Tales :)
Tak, przede wszytkim "Dragon Ball" o 16-tej, potem "Czy boisz się ciemności?" - na RTL 7. A potem o 17-tej był Tele Express na jedynce i ojciec przełączał. A rano, przed szkołą, Strażnik Teksasu, Łowcy Skarbów z piękną Sydney Fox, Renegat. Więcej w sumie nie pamiętam.
Kurcze, oglądało się. Dragon Ball (do dzisiaj jestem fanem), Rycerze Zodiaku, Knight Ryder, Świat Według Bundych, Moto-myszy i oczywiście niesamowity Slayers. Tak się fajnie złożyło, że właśnie jestem w trakcie oglądania drugiego sezonu Slayers. To anime jest niesamowite! Nawet po tylu latach nadal świetnie się to ogląda. Aż się łezka w oku kręci patrząc na te wszystkie seriale. Teraz już takich nie robią :P PS. Co do Knight Ryder i tej operacji to wielokrotnie w serialu było wspomniane o tym postrzale i rekonstrukcji twarzy. W sumie chyba pierwsze dwa odcinki (a może wszystko w jednym jest, nie pamiętam) jest cała historia, co, jak i dlaczego.
Seriale z lat szkolnych: X-Files, Twin Peaks, Northern Exposure, Strefa Mroku, Opowieści z Krypty, Star Trek TNG, Latający Cyrk Monty Pythona (gdzieś na TVP regionalnym w fatalnej jakości), Przyjaciół, Świat wg. Bundych. Poza Strefą Mroku i Opowieściami z krypty odświeżam je dość regularnie. A seriale, które oglądałem dosłownie po szkole, bo leciały w godzinach popołudniowych: Knight Rider, Drużyna A, McGyver, Airwolf, przy czym dwa pierwsze były śmieszne już wtedy. Pamiętam jeszcze Xeną, Herculesa, Sailor Moon, Renegata, Strażnika Texasu, Viper, coś z Tomem Selleckiem, itd... ale nie zaskarbiły sobie szczególnej sympatii u mnie. W zasadzie poza tymi brzydkimi anime i żenującym 13-tym posterunkiem częściej lub rzadziej oglądałem wszystkie seriale jakie leciały w TV, bo jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma... ;-)
Mój Boże kochałem tą serię. Do dziś większość odcinków na płytach, i byłem wielkim fanem seri. Moim ulubionym bakuganem był Hydranoid i cały wątek z Alicją i jej drugą tożsamością. Szkoda że zniknęła ona w dalszych sezonach.
Pamiętam jak natrafiłem na Digimony. Zielonego pojęcia nie wiedziałem o co w ogóle w nich chodziło i nie znałem godzin transmisji, więc jeśli chciałem obejrzeć znowu to musiałem liczyć na szczęście. Pamiętam pierwszy odcinek, który obejrzałem i było coś o Angelmonie, zębatce i ścianach z napisami na kształt linijek kodu, które ten mądry rozkminił i coś tam zaczął robić. Fajne animu i wielka szkoda, że marka została przejęta przez Nintendo. Chętnie bym teraz zobaczył rywalizację Pokemonów i Digimonów. Ciekawe jak by to wyglądało~
Pamiętam powroty z podwórka na wieczorynki w latach 80tych - bajki po 10 minut, a potem w weekendy 20 minut, ale to były na tyle sztampowe i niezbyt ciekawe pozycje że mi nie utrwaliły się w pamięci. Już bardziej zapamiętałem z tamtych czasów wyjścia z rodzicami do kina na "poranki" czyli bajki po 30 minut w kinie, ale głównie produkcje bloku ZSRR (o ile nie wszytkie - reksio, miś uszatek, kolargol, krecik, bolek i lolek itp.). Kolejnym przełomowym tytułem było dla mnie "Muppet Show" i wydaje mi się że to jeszcze było w latach 80tych - o ile nie do końca rozumiałem Muppetów to zawsze oczekiwałem fragmentu z tymi stworkami co robiły super konstrukcje z cukru! Potem oczywiście kreskówki nadawane na Polonia 1 (gigi, kapitan cubasa, sally czarodziejka, yattaman itp), ale oprócz tego genialne Sliders i SeaQuest (to był chyba Polsat),z seriali nieanimowanych to oczywiście McGyver i Drużyna A! W tamtych czasach to było naprawdę przełomowe - potem SG z MacGyverem to kolejny przełom dla mnie! Za to Pokemon czy Dragon Ball to ja już miałem za dużo lat, to było jakoś później, i to mnie irytowało już, za bardzo dziecinne się wydawało.
Noo, zdecydowanie szkoda, że faza na anime się w Polsce kończy. To nie takie znowu złe seriale, bo nie brakuje wielu naprawdę bardzo fajnych serii - w szczególności za przykład super anime, które nie jest ani trochę upośledzone tym specyficznym japońskim humorem o goliźnie, majteczkach czy kupie . Ba, na dodatek opowiada naprawdę mega fajną historię - Fullmetal Alchemist Brotherhood. :D Zaznaczam - nie jestem fanatykiem mangi i anime, ale szanuję filmy i seriale, które są dobre :D Czekam na łapkę od Jordana xD
Cała masa była tych bajek i filmów Generał Daimos, Drużyna A, MacGyver, Simpsonowie( to jakoś później leciało), i taki mega serial mojego dzieciństwa Zawód Policjant, można by tak wymieniać w nieskończoność, dzięki za odcinek:)
X-Men Evolution - uwielbiam! A z anime to och, Polonia 1 a potem RTL2. Dzięki RTL2 bardzo dużo klasyki shoujou obejrzałam no i klasyków samych w sobie - Tygrysia Maska, Cat's eye. :) I tak, niemiecki jest bardzo miłym językiem. A Motomyszy z Marsa - uwielbiałam Throttle bo miał taki piękny głos! :) I serial Robocop. Knight Rider - KITT i jego głos! Do dzisiaj mam fioła na punkcie głosów u aktorów i samych seiyuu (aktorzy profesjonalnie podkładający głos w anime).
Za Strażnika Teksasu i Nieustraszonego dożywotni szacunek 😀😃😄😁🙂❤️❤️ Zwłaszcza Nieustraszonego pamiętam że uwielbiałem i nadal uwielbiam jego czołówka i przede wszystkim muzyka zostają w pamięci ❤️🙂 Jest jeszcze jego nowsza wersja ale jak dla mnie zdecydowanie lepsza i kultowa jest ta stara jeden z najlepszych seriali ever jak dla mnie ❤️😍😁🙂
Ja wieczorami oglądałem pierwszy sezon Naruto, który puszczali chyba na Polsacie (?). Anime leciało co drugi dzień, na przemian z Władcami Móch, tą nieśmieszną kreskówką. Pamiętam, że w którymś momencie po prostu przestali to emitować i jak już dorobiłem się internetu parę lat później, to udało mi się cudem odnaleźć gdzieś na nielegalnych stronach streamingowych dokładnie ten odcinek, na którym zastopowała mnie telewizja. Feels man, them feels.
Jesteśmy w podobnym wieku, więc oglądaliśmy podobne rzeczy - zrobiliście prawdziwy blast from the past! Ja po powrocie ze szkoły oglądałem Dragon Balla, Pokemony, Rycerzy Zodiaku, Motomyszy z Marsa, Czy boisz się ciemności... Był jeszcze ktoś taki jak "Detektyw Smok", czy coś takiego - humanoidalny smok w mieście z humanoidalnymi potworami, ale nie mogę tego znaleźć teraz. W soboty lubiłem oglądać Transformersy (wersja CGI, jak się teraz na to patrzy to strasznie biedna), Kaczora Donalda i cały blok Disneya, Power Rangers... A jak byłem jeszcze młodszy, to Tajemnicze Złote Miasta. Ojej, jakie to było dobre! Dorzućcie całe bloki Cartoon Network i Fox Kids... Jej, LUDWICZEK
W latach '90 doba miała 40h więc mogliśmy dłużej siedzieć przed TV i oglądać te wszystkie seriale. Uzupełnię bo widzę, że zapomnieliśmy wszyscy o (a to tylko seriale fabularne, bez kreskówek): Viper, Żar Tropików, Brygada Acapulco, Grom w raju, Gorączka w mieście, Airwolf, Dr. Queen, Czynnik PSI, Gliniarz i prokurator, Kobra (USA), Kobra oddział 11 (Niemiecki), Komisarz Rex, M.A.S.H., Na wariackich papierach, Nikita (Serial USA), Ostry Dyżur, Pełna chata, Bill Cosby Show, Przystanek Alaska, Na południe, Remington Steele, Cudowne lata (nie '70) i jeszcze kilka oczywistych pozycji które padły w komentarzach :)
Świat według Bundych, Sabrina nastoletnia czarownica, 13 posterunek... więcej grzechów nie pamiętam xd
sabrina najlepsza
@@koper6111 A z Sabriny best of the best był Salem:-)
Reszta jak najbardziej, ale Sabrina? :D
13 posterunek to magia sama w sobie. Co roku że 2 razy oglądam aby przypomnieć sobie czasy kiedy poprawność polityczna nie odgrywała żadnej roli.
Jakie grzechy świat według Bundych/13 posterunek najlepsze seriale mojego dzieciństwa. Co prawda Bundych oglądałem dlatego że ojciec ich oglądał i tak to polubiłem to 13 posterunku i zwłaszcza Cezarego Pazury w moim domu się nienawidziło tylko ja czasem sobie włączałem kiedy miałem telewizor dla siebie
Za Renegata i Motomyszy z Marsa szanuje dożywotnio.
Na Polacie to się chyba nazywało Łowca Nagród, tak to przynajmniej zapamiętałem :P
Motomyszy lubię do dzisiaj - Throttle i jego głos.
Czasem mam wrażenie, że Motomyszy nikt nie pamięta, ale tak, zarówno ta kreskówka, jak i Renegat to złoto.
@@Kanc1erz na Polsacie to się nazywał Renegat
Za "język niemiecki jest językiem przepięknym" (bo precyzyjny to akurat jest, jak wszystko, za co Niemcy się biorą) nienawidzę dożywotnio :)
Stare dobre czasy, archiwum X, drużyna A czy MacGyver...
I jeszcze Grom w raju, Xena i Słoneczny patrol niby przeciętne ale dobrze to zapamiętałem
Hercules , power rengers , gąsia skórka , czy boisz się ciemności.
@@krystianbednarczyk9478
@@Piotr.Wesoloski A to ostatnie to pytanie czy nazwa serialu? :-D
@@krystianbednarczyk9478 widać, że kolega nie z tych czasów ;-)
@@obywatelcane6775 Jeśli chodzi o ten jeden serial co pytałem to w sumie tak bo jest trochę starszy. A jeśli o te seriale co w filmiku to biegałem wtedy do podstawówki i oglądałem zawsze po powrocie ze szkoły więc dobrze je kojarzę :-)
Drużyna A, MacGyver, Airwolf, Quantum Leap (Zagubiony w czasie), Magnum, Generał Daimos, Kapitan Hawk, Tajemnicze Złote Miasta.
obejrzałem juz w dorosłym życiu Generała Daimosa i wtedy ku moim zdziwieniu odkryłem ten romans którego nigdy wczesniej nie dostrzegłem :D
@@norrecvirzharan6087 dałem Ci ŁAPKĘ z TZJEMNICZ ZŁOTE MIASTA. I w 2019 znowu je oglądałem a mam 35 jare alt i dalej ciary na plecach jak intro leci
Dałem kciuka za Generała Daimosa.
@@damian6731 "Children of the sun, see your time has just begun..." miodna to była kreskówka.
@@marcinmorawski3598 Jest drugi sezon "Tajemniczych Złotych Miast", wypuszczony chyba ze 3 lata temu. Chociaż nie widziałem go osobiście.
Sam robiłem sobie kilka lat temu przypomnienie "Generała Daimosa" i "Tajemniczych Złotych Miast" i wygrała ta druga animacja. Na "Generale..." trochę się zmęczyłem, mimo że to była zdecydowanie moja ulubiona bajka. Wydaje mi się, że głównie stało się tak za sprawą bardzo słabego tłumaczenia, gdzie często kilka zdań wypowiadane przez któregoś z bohaterów, było zastępowane jednym zdaniem, albo nawet jednym słowem w tłumaczeniu, co utrudniało odbiór (w wieku kilku lat oczywiście mi to zupełnie nie przeszkadzało :D).
Boziu...aż się poczułam staro xD oglądałam Pokemony, Czarodziejkę z księżyca, Xenę, Herkulesa, Power Rangers, Transformersy i wiele więcej. Aż się człowiek zastanawia skąd był czas na oglądanie skoro tyle czasu biegało się na świeżym powietrzu z jakimś kijkiem i odgrywało się jakieś postaci z kreskówek czy seriali :D
Czarodziejka z księżyca na zawsze w moim serduszku
Magnum, Gliniarz i prokurator, Viper, Nieustraszony. To po szkole;) Rano na weekendy scooby doo ;)
Viper!!!!!!!!!!!!!!!!
"Gliniarz i Prokurator":no takie sobie.
Ale gdzie "Kojak" i "Porucznik Columbu"?
To Pinki, to Pinki jest i Mózg, Mózg, Mózg, Mózg... :D
A co będziemy robić jutro?
@@kimaks100 Dokładnie to samo Pinky, opanowywać świat!
6:38 Mistrz drugiego planu.
13:12 tu też
@@grzegorzparylak6411 ten pierwszy przypadkowy 😂
Miodowe lata na zawsze w moim sercu
Uwielbiam do dziś
Ale przecież to gniot nad gnioty
A te pierwsze (?) Power Rangersy? Prócz wielu wymienionych w odcinku seriali/bajek oglądałem z dużym zaciekawieniem Power Rangersy.
Ale to było w weekendy :P
@@Dorkolus Bodajże o 8 rano w soboty to puszczali. Ówczesny plan dnia: pobudka o 7:00, do sklepu po chleb (i małe coś słodkiego) a potem power rangers. Bez tego serialu dzień był stracony :p
Tak, jak mówili powyżej. Power Rangers leciało na Polsacie w weekendy. Chyba, że podciągniemy pod oglądanie powtórki na Polsat 2, które leciały od poniedziałku do piątku gdzieś około 17.00.
Ale to leciało rano w weekendy na polsacie xD
Nie każda kreskówka to bajka. Też oglądałem.
Może nie za dzieciaka, ale zawsze oglądałem M*A*S*H !!!
Też oglądałem z rodzicami, ale nic nie kumałem, był śmieszny, bo publika w tle "sitcomowo" się śmiała. Dopiero jak powtórzyli parę lat później zrozumiałem ocochodzi.
Oczywiście że Arasz wspomni o Renegacie, w końcu ma kolesia na pulpicie! (Czterej pancerni, janosik a później 13sty posterunek)
Oprócz wspomnianych, zawsze czekałem na Airwolf, Grom w raju, Świat według Bundych, Drużyna A, czy też japońskie anime z Polonii 1 jak Yattaman, czy w niekodowanym paśmie Canal+ na Zwariowane Melodie
To był Diabelski Młyn na C+😉
Odnośnie Gromu w Raju i Drużyny A. Widać Dwayne Johnson i John Cena nie byli pierwsi...
Ależ sentymentalna podróż. Rany, przypomnieliście mi większość dzieciństwa! Dzięki za to! :)
A MacGyver to gdzie ja się pytam? Arasz - Dziękuję. Hed - W Z Archiwum X dowodził Walter Skinner a Fox miał wolną rękę.
Skinner to raczej dowodził FBI..a przynajmniej był kimś na górze łancucha dowodzenia natomiast samym archiwum dowodził Fox.
Tak czy siak dowodził palacz
Ja jak skończyłem wcześniej zajęcia, to zawsze oglądałem Agrobiznes. Uwielbiam ten program- przemysł, biznes, rolnictwo i światowe ceny żywca.
Gdy byłem mały to zawsze się bałem tego początku z archiwum x
Ale mi kur... nostalgie zrobiliście normalnie aż się łezka w oku zakręciła, sam się wychowałem na tych wszystkich wymienionych serialach i bajkach, a polonia1 to był sztos, generał daimos, kapitan hawk, czarodziejskie zwierciadełko, w królestwie kalendarza, fantastyczny świat paula, no i oczywiście yattaman ale były też tajemnice złotego miasta, było sobie życie czy xena wojownicza księżniczka... kur... tęsknie za tymi czasami nienawidzę was za to, że mi przypomnieliście jak kiedyś było fajnie...
Oglądałem Tajemnicze Złote Miasta i Kosmiczne Wojny był jeszcze Nash Bridges.
Kosmiczne wojny było świetne! Ile czasu spędziłem budując ich statki czy pojazdy z LEGO
Wszystkie tytuły w materiale + całe mnóstwo wymienionych w komentarzach oglądało się namiętnie. Aż łezka nostalgii pociekła. Dzięki Jordan za te Digimony, aż miałam ciary słysząc opening. A od siebie dodam Allo Allo, chociaż leciało bliżej wieczora niż popołudnia. A przypomniało mi się, bo robię sobie powtórkę i nadal uważam, że to kawał dobrego brytyjskiego serialu komediowego. Śmieszy teraz bardziej, kiedy rozumie się żarty i aluzje.
MacGyver i Tsubasa - zdecydowanie. Gdzieś dalej Drużyna A
Pamiętacie rodzinę Pikloków z "Z Archiwum X" - do tej pory mnie ciarki przechodzą jak o nich myślę. Straszni byli. Koszmarni. Przerażający. A Walker, Texas Ranger to ulubiony serial mojej mamy. Dla niej Walker to kwintesencja prawdziwego mężczyzny :) Oglądałam jeszcze "Gliniarza i prokuratora", "Renegata", "Kameleona", JAG - Wojskowe Biuro Śledcze.
TAKKK KACZE OPOWIEŚCI
Kiedy nowy odcinek? :
@@kvassinc rebootu? Reboot jest całkiem fajny.
Na wariackich papierach (ten serial lubię do dziś), Gliniarz i prokurator, Airwolf, Drużyna A, MacGyver (aż musiałem sprawdzić jak się to pisze :), Żar tropików, Skrzydła, Viper. Ogólnie chyba wszystkie ambitne produkcje jakie przyszły do nas z dalekiego zachodu. W trochę starszym wieku bardziej doceniłem Z archiwum X, Opowieści z krypty, Rodzinę Adamsów czy zastępujący ich Świat wg. Bundych. Bajek wiele nie pamiętam. Motomyszy były spoko, ale chyba bardziej w pamięci utkwiły mi żółwie ninja, robocop czy batman. I chodzi mi teraz po głowie, czy batman był puszczany tylko w weekendy? Kojarzy mi się godzina 15.00, ale dni nie pamiętam :)
14:15 czyżby zapowiedź pełnej wersji Hollow? Kiedy płyta?
Oglądałem bardzo dużo serial Gwiezdne wrota opowiadający o zespole SG1 którzy podróżowali po tytułowych wrotach na inne planety walcząc z rasą symbiontów Goauld czy jakoś tak ;)
Serial miał strukture proceduralną czyli miał jakąś tam fabułe ale każdy odcinek był zwartą małą historie i był taki schemat. Lecą na planete tam coś sie dzieje i poznają jakichś ludzi na niej pomagają im wracają
Szczególnie ten serial oglądałem dla dwóch postwci.
Pierwsza to kapitan O'neal (Richard Dean Anderson znany z MacGyver) zabawny i dowcipny kapitan drużyny SG1.
Drugi to Tilk (Christopher Judge którego gracze pewnie bardziej znają z roli Kratosa w nowym GOW) czyli kosmita który ma w brzuchu symbionta goauld.
Serial potrafił być poważny ale i strasznie zabawny szczególnie w ostatnich sezonach robili sobie takie jaja i ogólnie bardzo dobrze wspominam ten serial.
Jeszcze wspomne o serialu Columbo ale to już bardziej oglądałem z płyt.
Dragon Ball na RTL7 👊
Dokładnie do tego jeszcze Czy boisz się ciemności, i gesia skórka
bodaj w 2001/2 leciało na RTL7 pasmo 3 odcinków Zetki przekładane 2 odcinkami Slayersów (Lina
I RTL 7 i TVN Siedem, pamiętam jakby to było wczoraj i te niecierpliwe czekanie na kolejny odcinek
@@ViscusLupus Anom. Początkowo chyba leciały 2 odcinki Dragon Balla, potem zmienili na 3. Albo z 3 na 4, nie pamiętam już :D
Ale cieszy mnie, że ktoś pamięta Slayers! Bo wśród wielu osób, którzy o DB mówią, gdy pytam o to anime, nikt nie wie o co chodzi. Nawet nie kojarzą nazwy Magiczni Wojownicy. A to przecież świetne anime!
@@Netsuki Ja również pamiętam Linę i jej przygody:) Zresztą jakiś czas temu zrobiłem sobie powtórkę wszystkich odcinków, włącznie z tymi które nie były emitowane na RTL7. Ze świetnych anime dodam jeszcze niesamowitego Łowce dusz.
Było tego trochę w latach 90', ja lubiłem lecące bardzo późno ,,Po tamtej stronie'' i ,,Mroczne dziedzictwo'' genialne czasy i produkcje. Tego drugiego szukam nieustannie w necie i ,,bez przeszłości z 1995'' ale nigdzie nie ma. A z komediowych klimatów, to moim ulubionym zawsze będzie ,,Świat według Bundych'' i ,,Nagi patrol''. Mam wszystkie sezony i na pewno kiedyś do nich wrócę. Pozdrawiam kinomanów.
Wiele seriali się oglądało, mi chyba szczególnie utkwił Świat według Bundych, ale również McGyver oraz czasem Airwolf.
Webster :)
Nie pamiętam czy w weekendy, czy na tygodniu też... Ale zawsze musowo był każdy odcinek "Tajemnicy Sagali" :D Co do innych to oczywiście Strażnik Teksasu, Knight Rider, Power Rangers i jak już byłem u babci czy cioci jak miały kablówki to wszystko co się dało! Głównie z Cartoon Network i Jetix (JetX? wyleciała mi pisownia z głowy). Praktycznie wszystko co obecnie jest kultowe
Ach Beyblade'y się przypominają
Na TVN lecieli Agenci NCIS, Nash Bridges i jeszcze jeden albo dwa seriale. Polsat puszczał McGyvera, Strażnika Teksasu, Vipera, Largo, Na wariackich papierach, Świat według Bundych i na bank coś jeszcze. TVP to Nieustraszony, Drużyna A (albo to też Polsat).
To tylko to co leciało na tygodniu po południu w czasach kiedy uczęszczalem do szkoły. Bo soboty to inna sprawa i tam też sporo seriali było jak np. Słoneczny patrol, Grom w raju, Pełna chata i inne.
1. Kapitan Tsubasa
2. Piłka w grze
3. Spider-man
4. Batman
5. Wojownicze żółwie ninja
6. Teknomen
7. Generał Daimos
8. Voltron
9. He-Man
10. Tygrysia maska
11. Starcom
12. Kot Eek!
13. Transformers Beast Wars
14. Yattaman
15. Scooby Doo
Szacun za "Pikę w grze" i "Transformers Beast Wars".
Motomyszy z Marsa, Turtlesy, Mario, Spiderman, Czarodziejka z księżyca, AirWolf, Nieustraszony, Renegat i milion innych ahaha... no i cały pakiet bajek z Polonii 1, Drużyna A, McGyver - łykałem wszystko jak leci :P
O Kleszczu już mało kto pamięta. :D Łyyyyyyyyyyyyyyyyyyycha!!!
Anom, nikt o tym prawie nie mówi. Ciekawe to było :D Albo Walter Melon
jest nowy serial z aktorami
no co ty Kleszcz muj ulubiony był
Dla kogoś czyj PESEL zaczyna się od 60 programy jakie można było zobaczyć przed lub zaraz po szkole nie miały niewiele wspólnego z serialami. Ale że telewizja przyciągała to najchętniej w tym czasie antenowym oglądałem programy dla szkół. Takie telewizyjne lekcje z różnych przedmiotów. Najchętniej oglądałem te z fizyki, chemii i biologii. Rzadziej z historii czy polskiego. Ubożuchno było w początkach telewizji ale za to jakość artystyczna, merytoryczna była na wysokim poziomie. I w latach siedemdziesiątych zaczęły się pojawiać w dużej ilości filmy animowane. W programach dla młodzieży i jako Dobranocki. Królował miś Yogi i myszy Pixie i Dixie. A nieco później Pszczółka Maja.
Boże, pamiętam jak oglądałam Zbuntowanego Anioła by zobaczyć moment jak główna bohaterka się w tego anioła zmienia XD.
Do 12 roku życia miałam dostęp jedynie do TVP1, TVP2 i Polsatu oraz TVP3, który później stał się TVPInfo, ale tu głównie wiadomości.
Było sporo bajek i seriali.
Oto kilka z nich: Sabrina, nastoletnia czarownica, Strażnik Teksasu, Łowcy Skarbów, Gumisie, Pokemony, Kopciuszek (wersja anime), Przygody Merlina, Czarodziejki, Nowe Przygody Flippera, itp itd
Airwolf! Drużyna A, he-man, wszystkie bajki Hannah-Barbera, Loney Tunes, stare odcinki Tom and Jerry...
"Było sobie życie" oraz "Był sobie człowiek". I w zasadzie całe dalsze życie potoczyło się wokół biologii z historią jako zamiłowaniem w tle :)
Mówiliście o anime na Polonii 1. Jestem zdziwiony że nikt nie wspomniał o "Kapitanie Hawku" ewentualnie "Kapitanie Tsubasie". U mnie zawsze jak leciał Tsubasa to podwórko pustoszało.
Pierwszym serialem w TV był "Sir Lancelot" z Rogerem Moorem (tak, tak, z późniejszym Świętym!!!) w roli tytułowej. Potem były dwa seriale, a właściwie filmy w odcinkach: "Kradzione nie tuczy" i "Piątka z wyspy skarbów". Miały ok 5-10 odcinków każdy, ale jedną ciągłą fabułę. Potem już poszło: serial kryminalny "Czterech sprawiedliwych", "Niewidzialny człowiek" i tym podobne. Ten pierwszy okres zakończył się serialem "Ścigany" - serialem, który ciągnął się w nieskończoność, ale o dziwo przyciągał mnóstwo widzów. Potem już były seriale nowoczesne: "Święty", "Kojak", itp.
a ktos pamieta "Vipera"?
Ja, dobry serial był.
raczej ;D viper airwolf no masę tego było ;D
Oczywiście.
oglądało sie i ta linka którą strzelał hehehe XD
Bez kitu przypomniałeś mi teraz
Tak sobie przypominam zawsze, jak po szkole wracaliśmy z siostrą do domu i oglądaliśmy wspólnie, po 15, na TV4 zdaje się, Shaman Kinga. Zawsze po obejrzanym odcinku spotykaliśmy się ze znajomymi i odgrywaliśmy sceny z niego, walcząc z hordami popleczników Zeke :D
Ależ nostalgiczny odcinek
To ja pozwolę sobie przypomnieć serial, na którego wspomnienie się tu nie doczekałam. Star Trek The Next Generation. Był on wspaniały do tego stopnia, że oglądała go z zapartym tchem nawet niegustująca w s-f moja mama ;) Moja miłość do Patricka Stewarta jest Wieczna i Bezdenna.
MAKE IT SO.
a ja Star Trek Voyager i wystepujaca tam Seven of Nine
chyba jestem stary :/ nikt nie wspomniał o Robin z Sherwood albo o Fraglesach
janka, Arabella, urwisy z doliny młynów, w pułapce czasu.
A gdzie He-man?
A Mapeciątka?
Jak chodziłem do podstawówki to najczęściej oglądałem kanały Cartoon Network, Minimax/Zig Zap (obecnie Teletoon) oraz HBO. Potem już niemal całkowicie przestałem oglądać filmy animowane by nieco później, jak zacząłem chodzić do technikum zainteresować się Fineaszem i Ferbem. To był wspaniały serial.
TELEZAKUPY MANGO....! Klaudiusz z watą
Heh jak to miło powspominać. Oprócz wielu wspomnianych tutaj produkcji na myśl o których kręci się łza ze swoich wspomnień mogę dodać Partnerów z Ernim i jego "adzia", perypetie rodziny Arnoldów w Cudownych Latach, Korki Taczer z Dzień za Dniem, Doktor Quenn. Jak to się cudownie wspomina, a na ten moment mam 37 latek i od dokładnie 18 lat nie oglądam TV :) co doradzam każdemu rozsądnemu człowiekowi ;). Pozdrawiam ekipę TVSERIALOGIER
Hurr, a gdzie Stawka większa niż życie, sensacje XX wieku, Czterej Pazerni z Morderczo-bohaterską Kulką, durr :D
O tak, to były czasy, człowiek cieszył się, gdy był chory, bo mógł zostać w łóżku i przez cały dzień oglądać seriale. Pamiętam, że w wieku ok. 8 lat oglądałam na RTL7 moje pierwsze w życiu telenowele, tj. "Catalina i Sebastian" oraz "Maria Emilia", a potem jeszcze "Zbuntowanego anioła" (w kobiecym gronie, czyli ja, mama, młodsza siostra i jeszcze bardziej młodsza kuzynka, no i babcia), razem z siostrą lubiłyśmy "Power Rangers", "Jezioro Marzeń", "Pokemony", "Czarodziejkę z Księżyca", "Dragon Ball Zet... Zet... (ta melodia), ale i tak najbardziej kochałyśmy dwa seriale z RTL7. Pierwszym było "Czy boisz się ciemności?", drugim "Nie z tej ziemi". Do dziś pamiętam siebie, siedzącą pod starym krzesłem naprzeciwko telewizora, z podręcznikiem przed oczami, udającą że właśnie wykuwam na pamięć "Powrót taty" Mickiewicza, gdy tymczasem oglądam "Czy boisz...", odcinek o wampirze w szpitalu. Pilnująca mnie babcia dała się nabrać....
Dzisiaj anime jest dla mnie chlebem powszednim, ale jeśli chodzi o mangowców... nie wszyscy oglądają anime. Zwłaszcza, że dzisiaj anime na podstawie mangi jest jednak chyba mniejszością, przegrywa z grami i novelkami.
Nie mogę się doczekać kiedy opublikujecie materiał o 10 krzesłach w filmach
17:22 W 2019 jakoś we 'ferie' postanowiłem sobie odświeżyć tego klasyka. I nadal mi się podoba i oprócz kineskopów na desce rozdzielczej, niepraktycznej kierownicy i dźwięku pisku opon na drodze szutrowej nie mam się do czego przyczepić :D
scooby doo
Maszyna zmian, dwa światy, tajemnica sagali, kurcze ale nostalgia.
Podstawówka to oczywiście Drużyna A, a później nieśmiertelny Dragon Ball. Oczywiście oglądałem większość wymienionych w materiale seriali/bajek.
Jako rocznik '89 z dostępem do kablówki, oglądałam WSZYSTKO. Jednych produkcji mniej, innych więcej, ale chyba niewiele mnie ominęło. Aż dziwne, że przy okazji byłam w stanie czytać kilogramy książek :D Ech, kiedyś to były czasy, teraz już nie ma czasów...
Nie, nie, nie. Nie wciagajcie mnie w Nostalgie. Magnum, nie będzie już takich jak ty. Nigdy. Kto doceni takie filmy w przyszłości.
Jak jak wracałem ze szkoły nie oglądałem bajek,tylko Drugą Wojnę W Kolorze
oh i see, you're a man of culture as well
A pamiętacie jeszcze jak na Discovery była nauka? To były czasy... Discovery + Discovery World + Było sobie życie na DVD (albo CD, musiałbym sprawdzić) i do połowy gimbazy ogarniałem "prawie wszystko"... :')
Digimon!
Gdy zobaczyłem Jordana z różdzką pomyślałem że krzyknie TRANSFORMACJA i wyskoczy przez okno
I krzyknie "i'm gay!" XD
Potęgo Posępnego Czerepu działaj!
A nie, czekaj...
Moon Prism Power Make Up!
xd
Są klasyki które każdy pamięta, ale mało kto pamięta Yattamana i W królestwie kalendarza z Polonii 1. Strasznie powtarzalne odcinki, ale wielkie roboty wypuszczające mniejsze roboty, które ze sobą walczą to było coś co dzieciak mógł pokochać :D
" X-men: Ewolucja" i od razu banan na twarzy. Już myślałam, że zostałam ostatnim fanem na bastionie nieskończonych fandomów.
Piotr Bąk to fantastyczny Wolverine
O, nawet przed szkołą, bo się jeszcze nie chodziło. Propsy za nieoglądanie dzisiejszej telewizji, Hed! 👍
Coś mrocznego to opowieści z krypty i buffy postrach wampirów:) i pamietam trochę serial Skrzydła, chyba moj pierwszy serial w tv
Jak robilem w liniach lotniczych to raz mialem pobyt w Nepalu ze śliczna dziewczyną z Japonii imieniem Sahiko. Szybki podryw zaczal sie od opowiedzenia jej ze ogladalem Gigi, Daimosa i Yatamana i Tsubase. Nie mogla uwierzyć, ze ktos z Polski zna te bajki :D. Ps. Tak były momenty ;). Wniosek z tego taki, ze ogladanie tych bajek to byla dobra inwestycja :D
Kiedy byłem dzieckiem, moim ulubionym serialem, którego oglądałem był (I nadal jest) Kobra - Oddział Specjalny.
Nigdzie tego nie mogę znaleźć a oglądałbym bez przerwy :/
@@texanpython kobra leci na kanale 13 ulica po 3-4 odcinki dziennie
fajny był ten serial też oglądałem jakiś 5-6 lat temu jak z gimby przychodziłem leciało to 15
@@texanpython na TV 4 chyba leci teraz ale też pamiętam jak 15 lat temu leciał na TVNie znakomity niemiecki serial kryminalny.
Prócz wielu wymienionych to moimi ulubionymi wciąż były Wojowniczki z Krainy Marzen, X od Clampa, Slayers i Jeanne, Die Kamikadze Dieben, wszystko po niemiecku na RTL7 :D
No i Motomyszy z Marsa obowiązkowo;)
Jak już jesteśmy przy Japońskich animacjach, wziętych od Włochów, to ja uwielbiałem serię o Yattamanie. Dużo śmiechu przy tym było, choć z czasem zaczął mnie irytować dźwięk syreny, który towarzyszył przy wyjeździe Yattamanów na akcję. A tak to miałem po szkole kilka seriali, które z chęcią oglądałem. Zaczynałem od Magnum, później przełączałem na Polsat, aby obejrzeć MacGyvera i zaraz po nim bodajże była Drużyna A. Do tego Renegat i Motomyszy z Marsa na TV4 i dzieciak był szczęśliwy.
O Różowej Landrynce i Opowieściach z Krypty nikt nie pamięta...
Pamiętam ☺ Chociaż te pierwsze to nie było na mój ówczesny wiek. No i nie było to "po szkole", zbyt późno 😂
I "Pamiętnik różowego pantofelka"
1988/1989 po powrocie z kółka komputerowego (Zx Spectrum), oglądałem "HEMan - Na Potęgę Posępnego Czerepu"
Ja po niemal 30 latach wracam do He-mana. Na netflixie są nowe odcinki, za których produkcja stoi Silent Bob czyli Kevin Smith. 😀
kto pamięta Bonanze co sobote rano?
Bundy , Knight Rider , Słoneczny Patrol , McGuyver , Strażnik Teksasu, Drużyna A . Z kreskówek to np Polonia1 Tsubasa, Yattaman, Gigi la Trotola , Generał Daimos , Motomyszy , a w soboty leciało Duck Tales :)
Rocket Power ,Przygody Jackie Chana, Król Szamanów :,)
I Mumia niania 🙂
Tak, przede wszytkim "Dragon Ball" o 16-tej, potem "Czy boisz się ciemności?" - na RTL 7. A potem o 17-tej był Tele Express na jedynce i ojciec przełączał. A rano, przed szkołą, Strażnik Teksasu, Łowcy Skarbów z piękną Sydney Fox, Renegat. Więcej w sumie nie pamiętam.
6:38 "Ups, szef nagrywa..." :D
Kurcze, oglądało się. Dragon Ball (do dzisiaj jestem fanem), Rycerze Zodiaku, Knight Ryder, Świat Według Bundych, Moto-myszy i oczywiście niesamowity Slayers. Tak się fajnie złożyło, że właśnie jestem w trakcie oglądania drugiego sezonu Slayers. To anime jest niesamowite! Nawet po tylu latach nadal świetnie się to ogląda. Aż się łezka w oku kręci patrząc na te wszystkie seriale. Teraz już takich nie robią :P
PS. Co do Knight Ryder i tej operacji to wielokrotnie w serialu było wspomniane o tym postrzale i rekonstrukcji twarzy. W sumie chyba pierwsze dwa odcinki (a może wszystko w jednym jest, nie pamiętam) jest cała historia, co, jak i dlaczego.
Columbo najlepszy serial.
O tak
Seriale z lat szkolnych: X-Files, Twin Peaks, Northern Exposure, Strefa Mroku, Opowieści z Krypty, Star Trek TNG, Latający Cyrk Monty Pythona (gdzieś na TVP regionalnym w fatalnej jakości), Przyjaciół, Świat wg. Bundych. Poza Strefą Mroku i Opowieściami z krypty odświeżam je dość regularnie. A seriale, które oglądałem dosłownie po szkole, bo leciały w godzinach popołudniowych: Knight Rider, Drużyna A, McGyver, Airwolf, przy czym dwa pierwsze były śmieszne już wtedy. Pamiętam jeszcze Xeną, Herculesa, Sailor Moon, Renegata, Strażnika Texasu, Viper, coś z Tomem Selleckiem, itd... ale nie zaskarbiły sobie szczególnej sympatii u mnie. W zasadzie poza tymi brzydkimi anime i żenującym 13-tym posterunkiem częściej lub rzadziej oglądałem wszystkie seriale jakie leciały w TV, bo jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma... ;-)
Pamięta ktoś Bakugany?
Mój Boże kochałem tą serię. Do dziś większość odcinków na płytach, i byłem wielkim fanem seri. Moim ulubionym bakuganem był Hydranoid i cały wątek z Alicją i jej drugą tożsamością. Szkoda że zniknęła ona w dalszych sezonach.
@@RepsaKKte nowe bakugany są spoko i nadal są fajne,ale to nie to samo.
Pamiętam jak natrafiłem na Digimony. Zielonego pojęcia nie wiedziałem o co w ogóle w nich chodziło i nie znałem godzin transmisji, więc jeśli chciałem obejrzeć znowu to musiałem liczyć na szczęście. Pamiętam pierwszy odcinek, który obejrzałem i było coś o Angelmonie, zębatce i ścianach z napisami na kształt linijek kodu, które ten mądry rozkminił i coś tam zaczął robić. Fajne animu i wielka szkoda, że marka została przejęta przez Nintendo. Chętnie bym teraz zobaczył rywalizację Pokemonów i Digimonów. Ciekawe jak by to wyglądało~
Kiedyś pare lat temu chyba za czasów gimbazy (aktualnie kończe technikum) olgądałem drużyne A
xD
Pamiętam powroty z podwórka na wieczorynki w latach 80tych - bajki po 10 minut, a potem w weekendy 20 minut, ale to były na tyle sztampowe i niezbyt ciekawe pozycje że mi nie utrwaliły się w pamięci. Już bardziej zapamiętałem z tamtych czasów wyjścia z rodzicami do kina na "poranki" czyli bajki po 30 minut w kinie, ale głównie produkcje bloku ZSRR (o ile nie wszytkie - reksio, miś uszatek, kolargol, krecik, bolek i lolek itp.). Kolejnym przełomowym tytułem było dla mnie "Muppet Show" i wydaje mi się że to jeszcze było w latach 80tych - o ile nie do końca rozumiałem Muppetów to zawsze oczekiwałem fragmentu z tymi stworkami co robiły super konstrukcje z cukru! Potem oczywiście kreskówki nadawane na Polonia 1 (gigi, kapitan cubasa, sally czarodziejka, yattaman itp), ale oprócz tego genialne Sliders i SeaQuest (to był chyba Polsat),z seriali nieanimowanych to oczywiście McGyver i Drużyna A! W tamtych czasach to było naprawdę przełomowe - potem SG z MacGyverem to kolejny przełom dla mnie! Za to Pokemon czy Dragon Ball to ja już miałem za dużo lat, to było jakoś później, i to mnie irytowało już, za bardzo dziecinne się wydawało.
Kiedyś wogóle w polsce leciało anime. Teraz tylko Pokemony na CN i Inazuma Eleven na Tvp ABC xD
Noo, zdecydowanie szkoda, że faza na anime się w Polsce kończy. To nie takie znowu złe seriale, bo nie brakuje wielu naprawdę bardzo fajnych serii - w szczególności za przykład super anime, które nie jest ani trochę upośledzone tym specyficznym japońskim humorem o goliźnie, majteczkach czy kupie . Ba, na dodatek opowiada naprawdę mega fajną historię - Fullmetal Alchemist Brotherhood. :D
Zaznaczam - nie jestem fanatykiem mangi i anime, ale szanuję filmy i seriale, które są dobre :D
Czekam na łapkę od Jordana xD
Coś tam leci na Polsat Games, ale czy to dobre to nie wiem
@@j_23sztyrlicc48 Wiem że leci My Hero Academia, świetne anime.
@@wojtaszart taaaaaaa, leci jeśli można tak nazwać dwa zapętlone sezony bo na resztę ich stac nie było to tak leci xD
Powinni wstawić serię Sailor Moon oraz Sailor Moon Crystal z polskim dubbingiem.
Cała masa była tych bajek i filmów Generał Daimos, Drużyna A, MacGyver, Simpsonowie( to jakoś później leciało), i taki mega serial mojego dzieciństwa Zawód Policjant, można by tak wymieniać w nieskończoność, dzięki za odcinek:)
Serial "Airwolf" a kreskowka ? Teknoman !!! ;D
X-Men Evolution - uwielbiam! A z anime to och, Polonia 1 a potem RTL2. Dzięki RTL2 bardzo dużo klasyki shoujou obejrzałam no i klasyków samych w sobie - Tygrysia Maska, Cat's eye. :) I tak, niemiecki jest bardzo miłym językiem. A Motomyszy z Marsa - uwielbiałam Throttle bo miał taki piękny głos! :) I serial Robocop. Knight Rider - KITT i jego głos! Do dzisiaj mam fioła na punkcie głosów u aktorów i samych seiyuu (aktorzy profesjonalnie podkładający głos w anime).
Co ciekawe te odcinki Z archiwum X o których mówił Hed, też mocno mi zapadły w pamięć. Rodzina Peacocków rządzi.
Te odcinki to home, war of coprophages i squeeze
Ale ja uwielbiam wszystkie
Za Strażnika Teksasu i Nieustraszonego dożywotni szacunek 😀😃😄😁🙂❤️❤️ Zwłaszcza Nieustraszonego pamiętam że uwielbiałem i nadal uwielbiam jego czołówka i przede wszystkim muzyka zostają w pamięci ❤️🙂 Jest jeszcze jego nowsza wersja ale jak dla mnie zdecydowanie lepsza i kultowa jest ta stara jeden z najlepszych seriali ever jak dla mnie ❤️😍😁🙂
Klasyczne Transformers na VHS!
Ja wieczorami oglądałem pierwszy sezon Naruto, który puszczali chyba na Polsacie (?). Anime leciało co drugi dzień, na przemian z Władcami Móch, tą nieśmieszną kreskówką. Pamiętam, że w którymś momencie po prostu przestali to emitować i jak już dorobiłem się internetu parę lat później, to udało mi się cudem odnaleźć gdzieś na nielegalnych stronach streamingowych dokładnie ten odcinek, na którym zastopowała mnie telewizja. Feels man, them feels.
Nash Bridges i jego kompan Joe Dominguez to gdzie :)?
Jesteśmy w podobnym wieku, więc oglądaliśmy podobne rzeczy - zrobiliście prawdziwy blast from the past! Ja po powrocie ze szkoły oglądałem Dragon Balla, Pokemony, Rycerzy Zodiaku, Motomyszy z Marsa, Czy boisz się ciemności... Był jeszcze ktoś taki jak "Detektyw Smok", czy coś takiego - humanoidalny smok w mieście z humanoidalnymi potworami, ale nie mogę tego znaleźć teraz. W soboty lubiłem oglądać Transformersy (wersja CGI, jak się teraz na to patrzy to strasznie biedna), Kaczora Donalda i cały blok Disneya, Power Rangers... A jak byłem jeszcze młodszy, to Tajemnicze Złote Miasta. Ojej, jakie to było dobre! Dorzućcie całe bloki Cartoon Network i Fox Kids... Jej, LUDWICZEK
Tom & Jerry na zawsze w moim serduszku
W latach '90 doba miała 40h więc mogliśmy dłużej siedzieć przed TV i oglądać te wszystkie seriale. Uzupełnię bo widzę, że zapomnieliśmy wszyscy o (a to tylko seriale fabularne, bez kreskówek):
Viper, Żar Tropików, Brygada Acapulco, Grom w raju, Gorączka w mieście, Airwolf, Dr. Queen, Czynnik PSI, Gliniarz i prokurator, Kobra (USA), Kobra oddział 11 (Niemiecki), Komisarz Rex, M.A.S.H., Na wariackich papierach, Nikita (Serial USA), Ostry Dyżur, Pełna chata, Bill Cosby Show, Przystanek Alaska, Na południe, Remington Steele, Cudowne lata (nie '70) i jeszcze kilka oczywistych pozycji które padły w komentarzach :)
Dr Queen oglądana całą rodziną
Oglądając Wasz odcinek, pomyślałem o jednym "ale ja już jestem stary", wszystko to o czy mówiliście oglądałem.
Legend Kung Fu nie oglądaliście ? kurcze nigdzie nie mozna juz obejrzec w polskiej wersji ;(
Kwai Chang Kain grany przez Davida Caradine-a