W ogóle daedryczne zadania są świetne, szczególnie na tle wielu innych skyrimowych :) Mi się podobało jeszcze zadanie Sanguine'a - najpierw picie w karczmie z jakimś dziwnym gościem, a później latanie po krainie z jednym pytaniem - co ja kurde odwaliłem przez tę noc?! :D
te durne zadania... nie wiem kto to konstruuje, ale jak gość z toporem na plecach mówi: ,, zabij mi tyle tego i tego..." to aż chciało by się dodać w tabeli odpowiedzi zdanie: ,, wsadź se to zadanie w dupe i sam to zrób"
Chyba chciałeś powiedzieć "każde MMORPG". WoW miał masę takich chujowych questów. - Przynieś 5 wilczych skór - Phi, łatwizna. Potrzymaj mi piwo 2 godziny później - Kurwa, czemu ta ostatnia skóra nie chce wypaść z tych jebanych wilków (W tle miliard ciał wilków)
Wiedźmin 3 ma cudowne zadania, których skutki często są ukazane po kreślonym czasie np; -spotykało się jakieś kolesia który wiózł trupy z jakiejś plagi czy coś takiego, i jak się z nim rozpoczęło konwersację to tłumaczył, że zawsze był najzdrowszy we wsi, i na pewno będzie zdrowy. Geralt stwierdził tylko by spalić wózek i zwłoki, i to też zrobiłem.Po jakimś czasie jadąc w deszczu w ciemny dzień spotkałem go w lesie obok starej chatki. Był chory i błagał aby go zabić i skrócić jego cierpienie, ponieważ nawet ghule się do niego nie zbliżą. -można było też uratować jakiegoś typka który jak się potem okazało zebrał kumpli i spalił jakąś wioskę a ludzi wyrżnął Za to kocham tę grę jest tam mnóstwo takich smaczków
była też misja w której miałeś zabić potwora w lesie ale okazało się że to skoyatel i jak ich oszczedziles ale nakablowales do nilfgardczykow to ich szefowa cie znajdowała i walczyła z toba
Dokładnie! Za każdym razem jak go przechodzę, to rzepę dokładnie wyzbieram, w końcu -10SZ na ubraniu farmera to nie w kij dmuchał xD, nie mówiąc już o wdzięcznej Hildzie, której "może wystarczy do nakarmienia tych wszystkich głodomorów" ;)
Pamiętam jak w dragon age początek były prawie wszystkie misje będące zapychaczami wciśnięte do tablic ogłoszeń znajdujących się w rożnych większych lokacjach to było fajne, chcesz zarobić to bierzesz zadanie zabij 3 niedźwiedzie bo zabiły pewną rodzinę a jak nie to nie nic to w grze nie zmieni
Dawid Dziedzic w DA: O przed wejściem do grobowca Andrasty był smok. Jeśli zginął, prochy "ujrzały światło dzienne", wszyscy się dowiedzieli, że faktycznie istnieją i znajdują się w Thedas. Jeśli smok przeżył, zaatakowany przez ludzi, niszczy on drogę do prochów. Jak grałam pierwszy raz, nie ubiłam smoka. Byłam zdziwiona tym, że moja decyzja o "być albo nie być" jaszczura miała wpływ na zakończenie.
Ja nienawidzę jak gra daje zadanie trudne, dla przykładu aby go wykonać trzeba mieć przynajmniej 25lvl a na koniec dostaje się "legendarny" przedmiot dla 20 lvl'a który nie nabałby się nawet na lokacje w której był. Albo questy typu "Idź zabij smoka - dam Ci worek ziemniaków"
Ja osobiście w Wieśku walczyłem z trudnymi przeciwnikami dla czystej przyjemności ich pokonania, wszystkie skarby zreszta są słabej jakości w porównaniu z wiedźmińskimi rynsztunkami ( w kwestii statystyk i co ważniejsze wyglądu )
Oj dokładnie. Wszystko rozsiekałem w Wiedźmienie. Loota nawet już po jakimś czasie nie zbierałem. Po co? Skrzynia z dobytkiem i tak uruchamia się kilka sekund żeby wczytać co tam jest
Ostatnio na 10 lvl dostałam super hiper epicki miecz, którego mogę użyć od 16 lvl. Szkoda, że jak już wbiłam ten 16 lvl to ten super hiper epicki miecz był niczym w porównaniu do moich obecnych.
Mandarynka Mnie też to wkurza. Rozumiem jeszcze ograniczenia typu "aby założyć plytową zbroje potrzebujesz 40 siły", ale ograniczenia lvl'owe to chyba najgorsze co może być. Zwłaszcza jeśli chodzi o "otwarty świat"
Uwielbiam twoje wyskoki Kacprze. Świetnie operujesz nimi tępo filmu, naprzykład szybki wyskok zaskakuje rozpudzając nas i ewentualnie choć na chwilę bardziej przyciągnąć, wolne wejście zaznacza często zupełnie nowy wątek i daje chwilę na zastanowienie, nie pomijając wolnego wejścia z dołu które uspokaja film i nadaje dynamiki filmowi gdyż raz jest szybko a raz wolno. Choć nie tylko tym operujesz tempo. Kolejnym bardzo dobrym efektem jest cięcie filmu co powoduje lepszy podział filmu, jak i jest bardziej czytelna treść. Nie wiem czym zakończyć ten komentarz więc napiszę: "Oby tak dalej"
wiedźmin dał mi nudną misje eskortową i idę z tą kozą do tego dzikusa przez polanke. A TU KURWA Z GROTY SZATAN, NIEDŹWIEDŹ Z 3 METRY W KŁĘBIE. to było dobre
karol chruzik Zadanie z kozą naprawdę mi się podobało :D Ciekawa była też misja z eskortowaniem szlachcica-malarza i głosem Krystyny Czubównej. Wszystkie misje, poboczne i główne, były dobre. Zadanie z Gadającą Płotką było cudowne.
Jeszcze nie doszedlem do tych misji bo gram w Mediatece... To taka biblioteka z konsola i komputerami. Ale powoli ide do przodu :) dobra gra. CD Projekt naprawde sie postaral.
nie-e npc najpierw prosi o 5, ty przynosisz. On ci dziękuje i stwierdza, że... Przydałoby mu się jeszcze z 50 :D Tego typu zadania pamiętam z Runes of magic :D
Przez długi czas na pierwszym miejscu na kanale stawiałem Heda, lubiłem też filmy Arasza, ale materiały Kacpra są ostatnio na tak wysokim poziomie, że nie jest już dal mnie to tak oczywiste. Winszuję, Kacprze, oby tak dalej! Resztę też oczywiście lubię, mimo wszystko taki Grzegorz mógł by na przykład podkręcić trochę tempo w swoich materiałach, zachowując poziom wypowiedzi oczywiście. Summa summarum - dobra robota chłopaki! Oby tak dalej, bo poziom kanału bardzo wysoki! Jednym z wyróżników na kanale jest właśnie odmienność stylów każdego z was i to właśnie sprawia, że oglądam każdy, bez wyjątku, materiał.
Aderiler dużo ludzi nie myśli i jadą jak debile przeklejeni do pociągu xD dlatego milion razy powtarzają i trzeba kawałek wracać, stąd ją znienawidzili. Tą misje da się skończyć już przed tunelem, ale co "najgorsza misja!!!!!1111jeden" xD
laserovsky Ludzie chcą trudne misje, ale jak już dadzą zadanie w którym trzeba chociaż trochę pomyśleć to jest bunt. Logiczne jest to, że nie możemy jechać przyklejeni do pociągu, jeżeli chcemy zastrzelić kogoś kto na nim stoi. :p
chyba mój ulubiony prowadzący - nienaganna dykcja, trzymające do końca filmu tematu. no i plusik za to, że w końcu ktoś wyłapał pozytywy w Andromedzie. pozdrawiam!
Pomijając dobrą zawartość merytoryczną materiału, to fajnie wyszedł wam montaż - przyjemnie się to oglądało :) BTW.: Fajnie, że pokazaliście okładkę książki, chociaż wydaje mi się, że dobrym pomysłem byłoby w takich przypadkach podawanie tytułu i autora również w opisie - nie musiałbym ponownie przewijać materiału :)
Nie chcę nic mówić ale ta misja nie jest wymagana do popchnięcia fabuła a nawet jeśli do mnie nie była taka zła i tak wiem że pisałeś 10 miesięcy temu :P
tak - MapleStory - questy typu - znajdź JEDEN sprzęt z jakiegoś gówna. Sprawdzasz - szansa wypadniecia - 0,003%. Trzy dni później - masz dosyc bicia tego gówna i zastanawiasz się kim sa ludzie, którzy płaca za skórki w tej grze... Bardzo mi się podoba lista "zasad" które opracowałeś, czy też ściągnąłeś skądś. O dziwo - takie zestawienie może mi pomóc, bo nieco zmieniło mój własny sposób myślenia i podejście do moich przyszłych graczy. Masz tu oczywiście rację. Dziękuję.
I to jest własnie dobry materiał. No i mój ulubiony prowadzący :D Mi Mass Effect Andromeda bardzo się podobał, ale denerwował mnie tam fakt, że dobre questy przeplatały się z tymi beznadziejnymi. Ciężko było wyłapać które będą ciekawe. Jeśli widzisz miskę z cukierkami i informację, ze połowa cukierków jest bardzo niesmaczna, a druga połowa smaczna, to chyba nie warto ryzykować z ruszaniem takiego posiłku :D
Jeśli chodzi o ten przykład questów typu "Idz pozbieraj kwiatki i przylatuje smok" to przychodzi mi na myśl Final Fantasy, konkretniej VI bo tej częsci jestem dużym fanem. To co podobało mi się w tej grze najbardziej to fakt, że gdy zaczynamy grę mamy proste cele typu dostać się w dane miejsce i porozmawiać z danym NPC, nim się jednak obejrzymy z tego prostego questa robi się istna taśma, pełna przygód i nieoczekiwanych zwrotów akcji.
Strasznie tego unikaliście w tym materiale ale... JAK MOŻNA NIE WSPOMNIEĆ O WIEDŹMINIE I JEGO MISJI Z KRWAWYM BARONEM. Zaczynamy szukać żony, po drodze dowiadujemy się więcej o baronie, znajdujemy córkę, znajdujemy porońca, bo jak się okazuje anna była w ciąży, okazuje się że są jakieś wiedźmy, ratujemy dzieci, odnajdujemy żonę. To był tak cudowny quest, iż jestem pewien że ominąłem chociaż 1 wątek xd. Co lepsze w tej gierce znajdziemy wiele podobnych misji, oczywiście mniej rozbudowanych. Sam dodatek serce z kamienia mówi za siebie :D. Mam nadzieje że to przeczytacie i uwzględnicie w 2 materiale z tych questów :)
Ej dlaczego jesteście tacy świetni i jeszcze nawet nie macie srebrnego guzika od YouTuba. Przecież wykonujecie tak świetną robotę!!! Jesteście jedynym takim profesjonalnym kanałem o grach jaki znam jeśli nie w ogóle na całym polskim YouTubie.
Najlepsze questy jakie robiłem w świecie otwartym to te ze stalkera - zew prypeci. Kardan daje zadanie, dwaj ziomkowie zagineli. szukasz cial a tam historia, o co chodzilo, w pda martwych druhów opowiadają co sie stało. I co najlepsze, wykonanie tego zadania ma wpływ na zakończenie gry (quest poczatkowy na KONIEC gry). Czemu developerzy nie widzą jak my, gracze, jaramy się takimi historiami? W mojej opinii mechanizm takich zadań to coś wspaniałego, nadającego smaku całej rozgrywce. To samo nas nakręca na odkrywanie, robienie zadań, rozmowe z npc. W mojej opinii jest to nawet lepsze niz ulepszanie naszej postaci do maksimum aby po prostu łatwiej szło. Tylko po to, aby nie wypaść z klimatu świata i odgrywać postać
Idź gdzieś po coś na drugi koniec świata, żeby dowiedzieć się, że postać za coś chce itemek... Który można kupić tam, skąd się wyszło. I leź do questodawcy (pół biedy, jeżeli są jakieś teleporty przez które nie ma wiele do chodzenia, ale zazwyczaj ich nie ma), kup za kilka groszy ten przedmiot, wróć do NPC, i dowiedz się, że musisz wracać po coś jeszcze/to co masz jest złe i krążysz tak tam i z powrotem. A na koniec okazuje się, że zyskujesz jakąś nic nie wartą głupotkę. Ewentualnie jeszcze w międzyczasie "poczekaj x czasu aż NPC coś zrobi".
Mistrzem questów jest ewidentnie Borderlands. Tamte questy są naprawdę fajne i klimatyczne. Co z tego że masz zabić coś czy zebrać? Jest to zaaranżowane w tak fajny sposób że po n-tym razie się nie nudzi :)
Od czego by tu zacząć... 1. który lvl w metku? i na jakim serwie grasz 2. który swiat w sfgame 3. co to za pe fał pe w minecraftcie 4. przejdźmy go mojego głównego celu... Neji umrze xD
Podczas grania w Borderlands Pre-sequel na początku pizgało się do wszystkiego co się rusza, a potem questem głównym było roznoszenie ulotek do obywatela, proszenie go o podpis, zabijanie go, zabieranie wcześniej danych mu ulotek, a potem chodziło się do innego z tym samym zamiarem ...
Jako gracz mmo nie zgodzę się z charakterem debaty :D Owszem, proste questy, o ile są proste, nie męczą. Ale jeśli przy zbieraniu pięciu marchewek napotka się jakieś trudności, dajmy na to- trzy marchewki znajdziesz w kalimdorze, ale po jedną musisz płynąć na drugi koniec świata, a ostatnią.... po prostu wyczaruj z dupy. Poza tym szansa wyciągnięcia marchewki z sadzonki marchewki oscyluje w okolicach 10%, albo dzik mający dwoje oczu nie zawsze uraczy nas chociaż jednym. Cechą mmo jest doświadczanie gry dopiero po zdobyciu jakiegoś tam (maksymalnego) poziomu, a questy mają zdobycie tegoż poziomu przyśpieszyć w taki sposób, aby nie było to nazbyt męczące, ale też i nie ograniczało się do zrobienia paru zadań w ciągu jednego wieczoru. Dlatego też, debata nad zadaniami z rpgów i wtrącanie do rozmowy mmo, które rządzi się jednak innymi prawami jest trooochę nie na miejscu, mimo, że problemy z questami powielają się w obu gatunkach :)
W Borderlands 2 w trakcie misji na Raid on Digistruct Peak jest zadanie poboczne "Zbierz 5 śnieżnych cebul". Tannis mówi ci wtedy, że te cebule to tak naprawdę "zakamuflowane materiały wybuchowe Hyperionu". Nie, to zwykłe cebule. Jednak gdy przez przypadek zbierze się rosnące obok marchewki, okazuje się, że to ONE są wybuchowe. Zwykle nie kończy się to dobrze dla zbierającego.
Akurat misje dodatkowe w ME:A są z reguły fajne (akurat skanowanie ciał było słabe i wiele innych też ale...). Na EOS była np. taka misja której aktywowaliśmy nadajniki za zmarłego technika i każda aktywacja uruchamiała nagranie jego zmarłej córki. Durna misja typu dojedź w 5 punktów na mapie, ale autentycznie miałem ochotę ją wykonać.
Grałem w wiele gier MMO gdzie były questy tego typu. Znaczy qesty w których było np. zabij 10 dzików i przynieś ich mięso, albo zbierz 15 winogron z drzew w sadzie. I szczerze, naprawdę szczerze uważam że te questy poboczne mają ogromny sens, a ludzie którzy na nie narzekają jest to typ graczy którzy przeskakują przez gre "Na czas" Byle jak najszybciej wbić lvl i dogonić kolegów z gildii i biegać z nimi po 2135627 razy dungeony i zdobywać gear. Powiem tak, nie umiecie grać, te questy mają ukryty przekaz, i są jak interaktywna książka. Nie raz zbierałem zioła dla znachorki aby mogła wyleczyć chorych żołnierzy którzy zostali zarażeni walcząc z trującymi bestiami (aion chyba i ci wężowi wojownicy na końcu) W blade and soul zbierałem warzywa i myłem świnie i polowałem na zwierzaki aby nakarmić bezdomne dzieci w świątyni. W Black Desert bodaj że zbierałem skóry i inne materiały aby pan ze stajni zrobił mi siodło i lejce abym mógł w końcu w nagrodę dostać od niego pierwszego mounta. Gry są jak książki, tylko z elementami interaktywnymi, a klikanie przycisku dalej, dalje i gotowe w grze jest jak bezsensowe przewracanie kartek w książce nie czytając ani jednego zdania aby zaliczać po prostu kolejne kartki książki. Pozdrawiam.
Co do questów w stylu "Zabij miliard szurów" - w Oblivionie było genialne zadanie, w którym mieliśmy rozwiązać problem z gryzoniami, ale okazało się że mieliśmy je... ochronić przed drapieżnikami. Co jak co, ale Bethesda naprawdę umie robić questy poboczne :)
w falloutach były ciekawe zadania tego typu, idziesz, znajdujesz trupa a przy nim karteczke z misja i na własną ręke latasz po swiecie gry i szukasz miejsca, czy innych nawiazań do misji, mnie osobiście cholernie wkurza to kiedy w grach nawet w najprostrzych misjach idziesz według GPS który na kazdym kroku mówi co masz zrobic za następnym rogiem, nie każdy moze sie ze mna zgadzac ale ze szczerą przyjjemnoscia wracam do starszych gier jak np pierwsze Divini Divinity gdzie mimo iż był dziennik to tylko ze wzmianka po co idziesz w dane miejsce a w trakcie miniquesta czy duzej misji fabuła się rozgałęzia, osobiscie nigdy nie przeszedłem tej części ale to tylko i wyłacznie przez te cholerne błędy, a po aktualizacji gra juz nie ma tego klimatu
irytujące są też questy które są dobre ale pozostawiają niedosyt/są niedociągnięte w mass effect 2 na przykład w trakcie skanowania planety w celu poszukiwania zasobów można natrafić na zakłócenie które doprowadza do bonusowej aktywności i niektóre były naprawdę fajnie i dawały świetne poczucie eksploracji kosmosu ale sam questy kończyły się powrotem na normandie a jedyną rzeczą która mówiła nam co było dalej były wiadomości w skrzynce pocztowej i tyle :P
Np. Fabuła w The Crew: od początku opowiada ciekawą, wciągającą historię, która jest oprawiona w całkiem dobrą grafikę i odpowiednią do sytuacji muzykę. Misje na swój sposób się powtarzają ale w innych miejscach i z małymi easter eggami np. przelot samolotu tuż nad samochodem
Zajebisty materiał :) Zgadzam się z tym wszystkim, bo sam odnoszę takie wrażenia często, ale co jeśli taki quest typu "śledź/ochraniaj/podążaj za nieznajomym" czy też " zbierz 5 ziemniaków" jest przerywnikiem w rozgrywce/intensywnych questów, to czy nie jest to tak jakby spowalnianie tempa rozgrywki czy też tak jak moim zdaniem rozluźnieniem całej akcji ? Wydaje mi się że tego typu questy nawet bez zawarcia momentu zaskoczenia, wykorzystane w odpowiednim momencie mogą Nam umilić wręcz rozgrywkę, oczywiście jeśli nie są monotonne i uciążliwe w samej swojej formie.
Zawsze w filmikach wyskakujesz a to z lewej a to z prawej, z dołu też Ci się zdarzy a ja czekam aż z góry do nas wyskoczysz :), Kto jest za żeby Kacper wyskoczył z góry w następnym filmiku ? :D
Dobrym zadaniem z przeszukiwaniem ciał było zadanie w Dragon Age Inquisition. Na Świętych równinach NPC prosi o znalezienie ciał martwych żołnierzy, by przekazać informacje o nich do rodzin. Przy każdym ciele jest jakiś list należący do martwej postaci i dowiadujemy się czegoś o ich życiu, co wnosi coś do świata.
Zbieranie rzepy w Gothic 2 podobało mi się, ponieważ to było dosyć niezwykłe i zabawne, kiedy farmer prosi wielkiego pogromcę Śniącego, który teraz jest zwykłym obdartusem, o zebranie jego warzyw. Od zera do bohatera, wiecie o co chodzi. To było prawie jak jakiś symulator farmera. Lubię takie zabawy w prawdziwe życie w grach, tak jak zabawy w grę w życiu ;) Sam lubiłem sobie "pohakać" pole lub uderzać rudę kilofem, co często nie miało żadnego sensu w Gothicach czy także inaczej poudawać NPC-ów z Gothica.
Dawno już nie jadłem lodów po czym przypomniało mi się że jest jeszcze 1 w lodówce a gdy zobaczyłem że jest odcinek z tematyką bezsensownych questów to już wiedziałem że będę miał przy czym spędzić chwilę wieczoru ;D materiał bardzo fajny ale zabrakło mi misji z Dark Void gdzie musieliśmy osłaniać jednego murzyna przed kosmitami a ten ciągle wychylał przez co powtarzałem tą misję na poziomie trudnym z 15 razy -_-
Problem w tym, że pisanie Questów nie odbywa się na gotowym świecie, lecz to questy wpływają na wygląd świata. Jeśli questem jest zabij 3 smoki a nigdzie indziej w grze ich nie ma to dodawany jest przeciwnik. Jeśli jest pozbieraj kwiatki to to już nie scenarzysta decyduje poza sugestią gdzie one są. Scenarzysta gry nie wie jak będą wyglądać lokacje, od tego jest projektant poziomów. Dlatego właśnie gry indie wydają się tak mało zapchane "wypełniaczami" ponieważ rolę scenarzysty, projektanta poziomów pełni ta sama osoba lub współpracują ściśle ze sobą. Jeśli projektant poziomów da nam otwartą lokację a scenarzysta zawarł że w queście będzie walka z ogromnym przeciwnikiem to projektant poziomu wpływa bardziej na ostateczny efekt. Załóżmy że projektant zdecyduje że lokalizacja jest otwarta, nie ma praktycznie nic oprócz jednego auta to gracz pobiegnie do niego i będzie się za nim krył, jeśli auto może wybuchnąć lub być zniszczone tak, że już nie będzie stanowić przeszkody dla pocisków to już gracz zdecyduje się na otwartą walkę. Jeśli ten sam quest będzie w poziomie gdzie jest zamknięta lokacja jest mnóstwo przeszkód - będzie to bardziej chowana walka, a jeśli będzie to jedno pomieszczenie walka będzie dynamiczna i z użyciem najmocniejszej broni, bo nie ma gdzie uciec. Napisanie questa to jedno - lokacje to drugie, ten sam quest może dać zupełnie inny efekt.Weźmy taki Wiedźmin 3, walka z Gryfem, lata on więc musimy bardziej skupić się na broni dystansowej. A co gdyby gryf bronił gniazda w inny sposób ?
No w Deus Exie ta różnorodność dróg była niesamowita. Czasem człowiek aż się cofał, żeby sprawdzić inną ścieżkę (dosłownie, albo poprzez wczytanie sejwa).
Ja też nie lubię questów, które zmuszają nas do zagrania w jakąś minigierkę, która jest zaimplementowana w grze. Ot. choćby zadanie z Yakuzy 0, w którym musimy zdobyć większą ilość punktów w Outruna. Doprowadzało mnie to do szewskiej pasji, bo nie tylko sam Outrun postarzał się w kwestii mechanik, nie tylko tracimy 10% udziałów z nieruchomości, ale także niepotrzebnie odciąga nas od tego co najlepsze w całej grze.
Ostatnia rzecz o której wspominasz, moim zdaniem, jest ważna w grach - narracja. Bohater lub po prostu narrator komentujący świat przedstawiony, przybliżający szczegóły fabuły lub historii danego miejsca/osoby, nawet zwykłe krótkie frazy są bardzo miłym dodatkiem, który bezpośrednio przekłada się na jakość rozgrywki.
Ekhem... Wrzód ;) A najlepsze questy miał Wiesiek 3. Walkę z potworem popędzały dialogi, poszukiwanie śladów itd., za to niektóre sidequesty były śmieszne (PATELNIA), ale zarazem przydatne (znajdywane tam monokle odsłaniają wszystkie zasłonięte znaczniki). KOCHAM. Ah, jeszcze Gothic 3 i wyzwalanie miast, do którego używało się glitcha powodującego nieśmiertelność podczas używania ekwipunku i chlania miksturek (w Wieśku to samo):DDDD
irytujące są też questy które każą iść gdzieś bardzo daleko żeby po prostu zdobyć jakieś ziółko albo poprostu tam przyjść i popatrzeć na jakiś kamień czy przypadkiem mchem nie porasta
Mistrzowskie zwroty akcji w Postal 2 - oddaj książkę do biblioteki - hah brzmi epicko co nie? No ale akurat jakiś strajk zielonych wybucha i podpalają bibliotekę. Masa dobrych questów w tej grze :D
1:50 w mfo3 (my fantasty online) mamy złorzyć kwiat na grobie ojca a przylatuje ptak my go pokonujemy i składamy kwiat, puuuźniej z fabułą mamy kwiaty pozbierać a przylatuje warzka przy jednej z nich
W Wizard101 są bardzo powtarzalne questy. Np. Kończysz jeden świat, idziesz do typka który wprowadzi Cię do kolejnego i mówi Ci np. Idź do Trójszpicu pokonać 5 mobków. No to idziesz i ich pokonujesz. Wracasz i mówi Ci: Idź do Kogoś tam i porozmawiaj. No to ide xD A ten typ potrzebuje pomocy i mam bossa. Potem muszę pozbierać Ogórki Podwodne, Jakieś talizmany czy coś xD Ale tam w każdej lokacji musisz pokonać jakieś złoooooooooo xD I w każdej (Przynajmniej w Aztece :D) lokacji mieszkają inne stworzenia! :D W Alto Alto papugi mieszkajo, w Latających Górach Jaguary mieszkajo... xD
1:24 Quest tego typu był w Skyrim. Kowal prosi cię byś znalazł jego psa. Kończy się tym, że nawalasz się z wampirami
W ogóle daedryczne zadania są świetne, szczególnie na tle wielu innych skyrimowych :) Mi się podobało jeszcze zadanie Sanguine'a - najpierw picie w karczmie z jakimś dziwnym gościem, a później latanie po krainie z jednym pytaniem - co ja kurde odwaliłem przez tę noc?! :D
szafirowy01 To był chyba najlepszy quest :D
Ja to się bałem tego questa, gdyż potem wczytałem stan przed przystąpieniem do niego XD
Simii S taaaa falkret wspomnienia...
Simii S no i smok w falkret
te durne zadania...
nie wiem kto to konstruuje, ale jak gość z toporem na plecach mówi: ,, zabij mi tyle tego i tego..." to aż chciało by się dodać w tabeli odpowiedzi zdanie: ,, wsadź se to zadanie w dupe i sam to zrób"
"Zbierz to i to" "Zabij tyle i tyle mobów" No Kurde, cały metin2 ;3
O tym samym pomyślałam :D
BoguŚ mam 34 lvl a zrobilem tylko 1 zadanie z zabij to i to bo nie chce mi sie szukac xD
Chyba chciałeś powiedzieć "każde MMORPG". WoW miał masę takich chujowych questów.
- Przynieś 5 wilczych skór
- Phi, łatwizna. Potrzymaj mi piwo
2 godziny później
- Kurwa, czemu ta ostatnia skóra nie chce wypaść z tych jebanych wilków (W tle miliard ciał wilków)
BoguŚ przeciwnicy na początku metina byli zajebisci wilk, głodny wilki, głodny alfa wilki, szary głodny wilk, głodny szary alfa wilki itd.
Dzięki Bogu że ESO ma Questy lepsze nawet niż skyrim... Wowa pamiętam, ah, wracać nie chce już xD
Wiedźmin 3 ma cudowne zadania, których skutki często są ukazane po kreślonym czasie np;
-spotykało się jakieś kolesia który wiózł trupy z jakiejś plagi czy coś takiego, i jak się z nim rozpoczęło konwersację to tłumaczył, że zawsze był najzdrowszy we wsi, i na pewno będzie zdrowy. Geralt stwierdził tylko by spalić wózek i zwłoki, i to też zrobiłem.Po jakimś czasie jadąc w deszczu w ciemny dzień spotkałem go w lesie obok starej chatki. Był chory i błagał aby go zabić i skrócić jego cierpienie, ponieważ nawet ghule się do niego nie zbliżą.
-można było też uratować jakiegoś typka który jak się potem okazało zebrał kumpli i spalił jakąś wioskę a ludzi wyrżnął
Za to kocham tę grę jest tam mnóstwo takich smaczków
1.jak spaliles wózek to też chorował? 2. to nie był ten przeklęty wilkolak ze skelige?
była też misja w której miałeś zabić potwora w lesie ale okazało się że to skoyatel i jak ich oszczedziles ale nakablowales do nilfgardczykow to ich szefowa cie znajdowała i walczyła z toba
1 tak 2 to było w Velen ale dokładnie nie pamiętam bo grałem ostatnio z pół roku temu
*Scoia'tael
*Redańczyków
Ale rzepę z Gothica 2 to wy szanujcie.
Nyxgrim Eeee Gothic jest chujowy
TYLKO WIEDŹMIN !
Dokładnie! Za każdym razem jak go przechodzę, to rzepę dokładnie wyzbieram, w końcu -10SZ na ubraniu farmera to nie w kij dmuchał xD, nie mówiąc już o wdzięcznej Hildzie, której "może wystarczy do nakarmienia tych wszystkich głodomorów" ;)
@Typ0vvy_ o nie nie! GOTHIC
Typ0vvy_ sam jesteś chujowy
sam chciałem o rzepie z gothica napisać xd
Muszę przyznać ,że z całej ekipy TVGRY Twoje poczucie humoru potrafi faktycznie rozśmieszyć nie przesłaniając sensu materiału. Tylko gratulować.
Pamiętam jak w dragon age początek były prawie wszystkie misje będące zapychaczami wciśnięte do tablic ogłoszeń znajdujących się w rożnych większych lokacjach to było fajne, chcesz zarobić to bierzesz zadanie zabij 3 niedźwiedzie bo zabiły pewną rodzinę a jak nie to nie nic to w grze nie zmieni
Dawid Dziedzic racja
Dawid Dziedzic w DA: O przed wejściem do grobowca Andrasty był smok. Jeśli zginął, prochy "ujrzały światło dzienne", wszyscy się dowiedzieli, że faktycznie istnieją i znajdują się w Thedas. Jeśli smok przeżył, zaatakowany przez ludzi, niszczy on drogę do prochów. Jak grałam pierwszy raz, nie ubiłam smoka. Byłam zdziwiona tym, że moja decyzja o "być albo nie być" jaszczura miała wpływ na zakończenie.
W inkwizycjii idziesz tylko zamknąć wyłom, a dostajesz do pokonania wielką Armię
Ja nienawidzę jak gra daje zadanie trudne, dla przykładu aby go wykonać trzeba mieć przynajmniej 25lvl a na koniec dostaje się "legendarny" przedmiot dla 20 lvl'a który nie nabałby się nawet na lokacje w której był.
Albo questy typu "Idź zabij smoka - dam Ci worek ziemniaków"
co masz na myśli?
Ja osobiście w Wieśku walczyłem z trudnymi przeciwnikami dla czystej przyjemności ich pokonania, wszystkie skarby zreszta są słabej jakości w porównaniu z wiedźmińskimi rynsztunkami ( w kwestii statystyk i co ważniejsze wyglądu )
Oj dokładnie. Wszystko rozsiekałem w Wiedźmienie. Loota nawet już po jakimś czasie nie zbierałem. Po co? Skrzynia z dobytkiem i tak uruchamia się kilka sekund żeby wczytać co tam jest
Ostatnio na 10 lvl dostałam super hiper epicki miecz, którego mogę użyć od 16 lvl. Szkoda, że jak już wbiłam ten 16 lvl to ten super hiper epicki miecz był niczym w porównaniu do moich obecnych.
Mandarynka Mnie też to wkurza. Rozumiem jeszcze ograniczenia typu "aby założyć plytową zbroje potrzebujesz 40 siły", ale ograniczenia lvl'owe to chyba najgorsze co może być. Zwłaszcza jeśli chodzi o "otwarty świat"
Quest do Rogue w Hearthstone
Mateusz Czerwinski XD
Oj ty śmieszku
XD
Balanced LUL
Rogue'a ", naucz się angielskiego
Uwielbiam twoje wyskoki Kacprze. Świetnie operujesz nimi tępo filmu, naprzykład szybki wyskok zaskakuje rozpudzając nas i ewentualnie choć na chwilę bardziej przyciągnąć, wolne wejście zaznacza często zupełnie nowy wątek i daje chwilę na zastanowienie, nie pomijając wolnego wejścia z dołu które uspokaja film i nadaje dynamiki filmowi gdyż raz jest szybko a raz wolno. Choć nie tylko tym operujesz tempo. Kolejnym bardzo dobrym efektem jest cięcie filmu co powoduje lepszy podział filmu, jak i jest bardziej czytelna treść. Nie wiem czym zakończyć ten komentarz więc napiszę: "Oby tak dalej"
wiedźmin dał mi nudną misje eskortową i idę z tą kozą do tego dzikusa przez polanke. A TU KURWA Z GROTY SZATAN, NIEDŹWIEDŹ Z 3 METRY W KŁĘBIE. to było dobre
karol chruzik Zadanie z kozą naprawdę mi się podobało :D Ciekawa była też misja z eskortowaniem szlachcica-malarza i głosem Krystyny Czubównej.
Wszystkie misje, poboczne i główne, były dobre. Zadanie z Gadającą Płotką było cudowne.
Jeszcze nie doszedlem do tych misji bo gram w Mediatece... To taka biblioteka z konsola i komputerami. Ale powoli ide do przodu :) dobra gra. CD Projekt naprawde sie postaral.
5 marchewek? Chyba 50.
albo 5 tylko że 45 na polu okazuję się zgniłych
Albo 5, ale szansa trafienia wynosi też 5... procent
nie-e npc najpierw prosi o 5, ty przynosisz. On ci dziękuje i stwierdza, że... Przydałoby mu się jeszcze z 50 :D
Tego typu zadania pamiętam z Runes of magic :D
Rybanaotro albo z drugiego Wiedźmina :v ziomek skupował pióra harpii :D z tym że tamten quest przynajmniej śmiesznie się kończył
ta z wiedzmina xddd ja najpierw zabilem z 20 a pozniej te harpie sie nie resplily
quest: zróbcie odcinek o waszych top 10 gier z dzieciństwa
Przez długi czas na pierwszym miejscu na kanale stawiałem Heda, lubiłem też filmy Arasza, ale materiały Kacpra są ostatnio na tak wysokim poziomie, że nie jest już dal mnie to tak oczywiste. Winszuję, Kacprze, oby tak dalej! Resztę też oczywiście lubię, mimo wszystko taki Grzegorz mógł by na przykład podkręcić trochę tempo w swoich materiałach, zachowując poziom wypowiedzi oczywiście. Summa summarum - dobra robota chłopaki! Oby tak dalej, bo poziom kanału bardzo wysoki! Jednym z wyróżników na kanale jest właśnie odmienność stylów każdego z was i to właśnie sprawia, że oglądam każdy, bez wyjątku, materiał.
Follow that damn train CJ !
Aderiler dużo ludzi nie myśli i jadą jak debile przeklejeni do pociągu xD dlatego milion razy powtarzają i trzeba kawałek wracać, stąd ją znienawidzili. Tą misje da się skończyć już przed tunelem, ale co "najgorsza misja!!!!!1111jeden" xD
laserovsky Ludzie chcą trudne misje, ale jak już dadzą zadanie w którym trzeba chociaż trochę pomyśleć to jest bunt. Logiczne jest to, że nie możemy jechać przyklejeni do pociągu, jeżeli chcemy zastrzelić kogoś kto na nim stoi. :p
All you had to do was follow the damn train CJ!
Aderiler dla mnie była trudna tylko przez 15 prób,za 16 zrobiłem to i pozdro dla kumatych
chyba mój ulubiony prowadzący - nienaganna dykcja, trzymające do końca filmu tematu. no i plusik za to, że w końcu ktoś wyłapał pozytywy w Andromedzie. pozdrawiam!
*Będzie pociąg?*
Zakładam, że tak.
MOŻE.
Beka z Gargazjeba i jego bóldupiących widzów xDDD fajny nick. Nie lubię Gargamela :/
x3
Zakładam, że nie.
uwielbiam Kacpra c: zawsze tak ciekawie opowiada,przyjemnie się do słucha i czasem się śmiechnie :D najprzyjemniejsze materiały to te,które on robi
W gothicu nawet questy typu przynieś 5x niebieskiego bzu było ultra klimatyczne i lubiłem robić te zadanka
Pomijając dobrą zawartość merytoryczną materiału, to fajnie wyszedł wam montaż - przyjemnie się to oglądało :)
BTW.: Fajnie, że pokazaliście okładkę książki, chociaż wydaje mi się, że dobrym pomysłem byłoby w takich przypadkach podawanie tytułu i autora również w opisie - nie musiałbym ponownie przewijać materiału :)
Ja tam nie lubię takiego questa występującego we wszystkich grach, ale boli głównie w przypadku dobrych gier nazywają go napisy końcowe.
KamilCygan nie we wszystkich ;)
Łatwo go przejść. Crlt Alt Delete i po kłopocie :3
Jestem pod wrażeniem wniosków i prostej mądrości, którą da się wyciągnąć z tego filmiku! Łapa w górę! Bardzo rzeczowo
ten cholerny mały helikopterek z San Andreas...
Maciej Bednarczyk Jak Mnie Misja Wkurwiała Już Bym Wolił Zbierać Rzepe Lub Scigać Pociągi Niż Odpierdalać Robote Jakiegoś Nerda PCtowego
Nie chcę nic mówić ale ta misja nie jest wymagana do popchnięcia fabuła a nawet jeśli do mnie nie była taka zła i tak wiem że pisałeś 10 miesięcy temu :P
Uwielbiam filmy Kacpra. Wyciągam z nich wiele informacji o tym jak tworzone są, lub powinny być tworzone gry :D
dla mnie nieznośny quest to "another settlement needs your help" (fallout 4)
Biedronka Official to się w ogóle kończyło?
oo, biedronka, takiego kanału jeszcze nie wiedziałem..
tak - MapleStory - questy typu - znajdź JEDEN sprzęt z jakiegoś gówna. Sprawdzasz - szansa wypadniecia - 0,003%. Trzy dni później - masz dosyc bicia tego gówna i zastanawiasz się kim sa ludzie, którzy płaca za skórki w tej grze...
Bardzo mi się podoba lista "zasad" które opracowałeś, czy też ściągnąłeś skądś. O dziwo - takie zestawienie może mi pomóc, bo nieco zmieniło mój własny sposób myślenia i podejście do moich przyszłych graczy. Masz tu oczywiście rację. Dziękuję.
4:30 Wejście w kadr inspirowane VSaucem? :D
But what makes bad quest (...) bad?
I to jest własnie dobry materiał. No i mój ulubiony prowadzący :D
Mi Mass Effect Andromeda bardzo się podobał, ale denerwował mnie tam fakt, że dobre questy przeplatały się z tymi beznadziejnymi. Ciężko było wyłapać które będą ciekawe. Jeśli widzisz miskę z cukierkami i informację, ze połowa cukierków jest bardzo niesmaczna, a druga połowa smaczna, to chyba nie warto ryzykować z ruszaniem takiego posiłku :D
pamietam tego questa z gothica ze zbieraniem rzepy
Siegmeyer of Catarina Mój ulubiony quest. :> Tyle z nim wspomnień....
0:40 Dlatego właśnie lubię materiały Kacpra. Zastanawia się dlaczego coś jest i wie o czym mówi. Wielki + dla was :)
między ,,r" a ,,u" na klawiaturze jest najlepsza osoba na świecie i jeszcze nagrywam na tym kanale z komentarza. tego który czytasz
ja mam na klawiaturze: q, w, e, r, t, y, u, i, o, p, a, s, d, f, g, h, j, k, l, z, x, c, v, b, n, m.
Mirej abc xDDDD
Najlepsza? No cóż... Życzę ci smacznego... Mirku...
Dzięki
powinno wyjść ,,ty"
0:38 - i właśnie dlatego uważam, że Kacper jest najlepszym prezenterem na TVGRYpl.
*MAMO KOCHAM CIĘ*
DΞv1L Jesteś adoptowany synu.
XD
helou! is it mi lukin for aj kent filit in jur as aj kent filit in jur assss
Jeśli chodzi o ten przykład questów typu "Idz pozbieraj kwiatki i przylatuje smok" to przychodzi mi na myśl Final Fantasy, konkretniej VI bo tej częsci jestem dużym fanem. To co podobało mi się w tej grze najbardziej to fakt, że gdy zaczynamy grę mamy proste cele typu dostać się w dane miejsce i porozmawiać z danym NPC, nim się jednak obejrzymy z tego prostego questa robi się istna taśma, pełna przygód i nieoczekiwanych zwrotów akcji.
Biolog w Metinie :D (zęby orka np.)
MrMerciless15 Od razu mi się to skojarzyło.. Jeszcze kurwa nie można dać mu wszystkich zębów za jednym razem
Strasznie tego unikaliście w tym materiale ale... JAK MOŻNA NIE WSPOMNIEĆ O WIEDŹMINIE I JEGO MISJI Z KRWAWYM BARONEM. Zaczynamy szukać żony, po drodze dowiadujemy się więcej o baronie, znajdujemy córkę, znajdujemy porońca, bo jak się okazuje anna była w ciąży, okazuje się że są jakieś wiedźmy, ratujemy dzieci, odnajdujemy żonę. To był tak cudowny quest, iż jestem pewien że ominąłem chociaż 1 wątek xd. Co lepsze w tej gierce znajdziemy wiele podobnych misji, oczywiście mniej rozbudowanych. Sam dodatek serce z kamienia mówi za siebie :D. Mam nadzieje że to przeczytacie i uwzględnicie w 2 materiale z tych questów :)
Jordan by opowiedział o questach w grach koszykówkowych.
Ej dlaczego jesteście tacy świetni i jeszcze nawet nie macie srebrnego guzika od YouTuba. Przecież wykonujecie tak świetną robotę!!! Jesteście jedynym takim profesjonalnym kanałem o grach jaki znam jeśli nie w ogóle na całym polskim YouTubie.
jutro kolos... a walić, jeszcze zdążę się pouczyć. A film mogą usunąć
Super dopracowany i treściwy materiał, dzięki Kacper!
Daj ty se spokój z tym kucaniem xD
Głos kacpra to muzyka dla moich uszu i dlatego uwielbiam filmy z Kacprem.
Też nienawidzę takie questy. A właśnie przyniesiecie 5 marchewek?
tomzacz Kojarze skads twoja nazwe, pamietasz moze Forum CP? :P
Pamięam
tomzacz To pozdrawiam. :)
Nawzajem ;)
Materiały Kacpra są chyba najbardziej ciekawe, dające do myślenia jako graczowi.
FOLLOW THE DAMN TRAIN CJ!
Twoje wejścia Kacper są the best:) Fajny materiał, okejka!
Oczyścić musiał się pojawić "Wiedźmin 3":)
Król Trefl I tak najwięcej pierdolenia było o ME: A a W3 to gra RPG z krwi i kości i questy ma mistrzowskie. A w materiale był wspomniany tylko raz.
Ten kanał powinni oglądać wszyscy twórcy gier
2:22 P O M A R A Ń C Z O W E
Ludzie, skończcie w końcu z tym chujowym i nieśmiesznym memem -_-
_Sibi _ masz pomarańczowa cegłę w avatarze
Świetny prowadzący, dobrze napisany materiał i bardzo fajnie przedstawiony! :D
Prawdziwy widz ogląda w 360p :D
Bielor oczywiście
a myślący zaczeka spokojnie na lepszą jakość ;)
Prawdziwy widz nie zauważa że jest coś innego
Najlepsze questy jakie robiłem w świecie otwartym to te ze stalkera - zew prypeci. Kardan daje zadanie, dwaj ziomkowie zagineli. szukasz cial a tam historia, o co chodzilo, w pda martwych druhów opowiadają co sie stało. I co najlepsze, wykonanie tego zadania ma wpływ na zakończenie gry (quest poczatkowy na KONIEC gry). Czemu developerzy nie widzą jak my, gracze, jaramy się takimi historiami? W mojej opinii mechanizm takich zadań to coś wspaniałego, nadającego smaku całej rozgrywce. To samo nas nakręca na odkrywanie, robienie zadań, rozmowe z npc. W mojej opinii jest to nawet lepsze niz ulepszanie naszej postaci do maksimum aby po prostu łatwiej szło. Tylko po to, aby nie wypaść z klimatu świata i odgrywać postać
Dlaczego tylko 360p?
poczekaj chwile z YT zawsze tak jest że musi minąć jakieś 5 min żeby full hd było
no tak
pierwszy raz na YT?
bo się jeszcze "robi" za chwilę powinna być lepsza jakość.
Już jest
Idź gdzieś po coś na drugi koniec świata, żeby dowiedzieć się, że postać za coś chce itemek... Który można kupić tam, skąd się wyszło. I leź do questodawcy (pół biedy, jeżeli są jakieś teleporty przez które nie ma wiele do chodzenia, ale zazwyczaj ich nie ma), kup za kilka groszy ten przedmiot, wróć do NPC, i dowiedz się, że musisz wracać po coś jeszcze/to co masz jest złe i krążysz tak tam i z powrotem. A na koniec okazuje się, że zyskujesz jakąś nic nie wartą głupotkę. Ewentualnie jeszcze w międzyczasie "poczekaj x czasu aż NPC coś zrobi".
*Czekam aż RageMan / Zeus Fox napiszą Minecraft / CS / Undertale to gowno czy cos w tym stylu.*
Minecraft / CS / Undertale to gówno.
Po co pisać oczywistość? :D
xDDD
Kurwa ludzie mni3 jeszcze pamiętają xD
Jestem jebaną atencyjną kurwą.
CS to gowno. Ostatnio odinstalowałem
Mistrzem questów jest ewidentnie Borderlands. Tamte questy są naprawdę fajne i klimatyczne. Co z tego że masz zabić coś czy zebrać? Jest to zaaranżowane w tak fajny sposób że po n-tym razie się nie nudzi :)
Kto z gangu 360p?
Juko 360p to na telefonie gdy masz limit internetu jest najlepsze jeśli nie chcesz marnować internetu a chcesz aby film wyglądał dobrze
idioto.... Na początku filmiku każdy ma 360p
chuj mnie to
Ja tylko 480 internet infiniti😎😎😎😎😎😎
Woooow.... Genialny zwrot akcji na koniec filmu
o kurwa no nieźle XD
screenshot.sh/oB6w169StcrpM
WojtlosPL Ale śmieszne że serwery nie nadążają xDDDD
😔
Od czego by tu zacząć...
1. który lvl w metku? i na jakim serwie grasz
2. który swiat w sfgame
3. co to za pe fał pe w minecraftcie
4. przejdźmy go mojego głównego celu... Neji umrze xD
Chyba, że jesteś na bieżąco :/
lel mchc ;p
kurwa klepka puzniej na skżydlowego i wrzóta
Świetny materiał. Trafiliście w sedno!
ciekawi mnie ile wam zapłacili za reklamowanie mass effect
Wąs Z Bydgoszczy BioWare nawet nie wie pewnie o istnieniu tv gry, więc nikt im nie zapłacił
Podczas grania w Borderlands Pre-sequel na początku pizgało się do wszystkiego co się rusza, a potem questem głównym było roznoszenie ulotek do obywatela, proszenie go o podpis, zabijanie go, zabieranie wcześniej danych mu ulotek, a potem chodziło się do innego z tym samym zamiarem ...
Gothic 2 rzepa
Jako gracz mmo nie zgodzę się z charakterem debaty :D Owszem, proste questy, o ile są proste, nie męczą. Ale jeśli przy zbieraniu pięciu marchewek napotka się jakieś trudności, dajmy na to- trzy marchewki znajdziesz w kalimdorze, ale po jedną musisz płynąć na drugi koniec świata, a ostatnią.... po prostu wyczaruj z dupy. Poza tym szansa wyciągnięcia marchewki z sadzonki marchewki oscyluje w okolicach 10%, albo dzik mający dwoje oczu nie zawsze uraczy nas chociaż jednym.
Cechą mmo jest doświadczanie gry dopiero po zdobyciu jakiegoś tam (maksymalnego) poziomu, a questy mają zdobycie tegoż poziomu przyśpieszyć w taki sposób, aby nie było to nazbyt męczące, ale też i nie ograniczało się do zrobienia paru zadań w ciągu jednego wieczoru.
Dlatego też, debata nad zadaniami z rpgów i wtrącanie do rozmowy mmo, które rządzi się jednak innymi prawami jest trooochę nie na miejscu, mimo, że problemy z questami powielają się w obu gatunkach :)
pierwszy
pierwszy do Twojej matki
emmj770009 kłamca ja pierwszy
spać dzieci
emmj770009 myślisz że lepszy jesteś
emmj770009 kogo to obchodzi
Jak zwykle Pan z rudą brodą robi najlepsze materiały :)
W Borderlands 2 w trakcie misji na Raid on Digistruct Peak jest zadanie poboczne "Zbierz 5 śnieżnych cebul". Tannis mówi ci wtedy, że te cebule to tak naprawdę "zakamuflowane materiały wybuchowe Hyperionu". Nie, to zwykłe cebule. Jednak gdy przez przypadek zbierze się rosnące obok marchewki, okazuje się, że to ONE są wybuchowe. Zwykle nie kończy się to dobrze dla zbierającego.
Akurat misje dodatkowe w ME:A są z reguły fajne (akurat skanowanie ciał było słabe i wiele innych też ale...). Na EOS była np. taka misja której aktywowaliśmy nadajniki za zmarłego technika i każda aktywacja uruchamiała nagranie jego zmarłej córki. Durna misja typu dojedź w 5 punktów na mapie, ale autentycznie miałem ochotę ją wykonać.
Grałem w wiele gier MMO gdzie były questy tego typu. Znaczy qesty w których było np. zabij 10 dzików i przynieś ich mięso, albo zbierz 15 winogron z drzew w sadzie. I szczerze, naprawdę szczerze uważam że te questy poboczne mają ogromny sens, a ludzie którzy na nie narzekają jest to typ graczy którzy przeskakują przez gre "Na czas" Byle jak najszybciej wbić lvl i dogonić kolegów z gildii i biegać z nimi po 2135627 razy dungeony i zdobywać gear. Powiem tak, nie umiecie grać, te questy mają ukryty przekaz, i są jak interaktywna książka. Nie raz zbierałem zioła dla znachorki aby mogła wyleczyć chorych żołnierzy którzy zostali zarażeni walcząc z trującymi bestiami (aion chyba i ci wężowi wojownicy na końcu) W blade and soul zbierałem warzywa i myłem świnie i polowałem na zwierzaki aby nakarmić bezdomne dzieci w świątyni. W Black Desert bodaj że zbierałem skóry i inne materiały aby pan ze stajni zrobił mi siodło i lejce abym mógł w końcu w nagrodę dostać od niego pierwszego mounta. Gry są jak książki, tylko z elementami interaktywnymi, a klikanie przycisku dalej, dalje i gotowe w grze jest jak bezsensowe przewracanie kartek w książce nie czytając ani jednego zdania aby zaliczać po prostu kolejne kartki książki. Pozdrawiam.
Co do questów w stylu "Zabij miliard szurów" - w Oblivionie było genialne zadanie, w którym mieliśmy rozwiązać problem z gryzoniami, ale okazało się że mieliśmy je... ochronić przed drapieżnikami. Co jak co, ale Bethesda naprawdę umie robić questy poboczne :)
7:07 Nie wiem dlaczego ale skojarzyło mi się ze sceną z RRRrrrr!!! kiedy wódz mówi na miejscu zbrodni "nazwę to zbrodnia" :D
Od tego ciągłego klękania i wstawania, zgaduję że przypakowałeś w łydach ;D pozdrawiam.
w falloutach były ciekawe zadania tego typu, idziesz, znajdujesz trupa a przy nim karteczke z misja i na własną ręke latasz po swiecie gry i szukasz miejsca, czy innych nawiazań do misji, mnie osobiście cholernie wkurza to kiedy w grach nawet w najprostrzych misjach idziesz według GPS który na kazdym kroku mówi co masz zrobic za następnym rogiem, nie każdy moze sie ze mna zgadzac ale ze szczerą przyjjemnoscia wracam do starszych gier jak np pierwsze Divini Divinity gdzie mimo iż był dziennik to tylko ze wzmianka po co idziesz w dane miejsce a w trakcie miniquesta czy duzej misji fabuła się rozgałęzia, osobiscie nigdy nie przeszedłem tej części ale to tylko i wyłacznie przez te cholerne błędy, a po aktualizacji gra juz nie ma tego klimatu
irytujące są też questy które są dobre ale pozostawiają niedosyt/są niedociągnięte w mass effect 2 na przykład w trakcie skanowania planety w celu poszukiwania zasobów można natrafić na zakłócenie które doprowadza do bonusowej aktywności i niektóre były naprawdę fajnie i dawały świetne poczucie eksploracji kosmosu ale sam questy kończyły się powrotem na normandie a jedyną rzeczą która mówiła nam co było dalej były wiadomości w skrzynce pocztowej i tyle :P
Np. Fabuła w The Crew: od początku opowiada ciekawą, wciągającą historię, która jest oprawiona w całkiem dobrą grafikę i odpowiednią do sytuacji muzykę. Misje na swój sposób się powtarzają ale w innych miejscach i z małymi easter eggami np. przelot samolotu tuż nad samochodem
Zajebisty materiał :)
Zgadzam się z tym wszystkim, bo sam odnoszę takie wrażenia często, ale co jeśli taki quest typu "śledź/ochraniaj/podążaj za nieznajomym" czy też " zbierz 5 ziemniaków" jest przerywnikiem w rozgrywce/intensywnych questów, to czy nie jest to tak jakby spowalnianie tempa rozgrywki czy też tak jak moim zdaniem rozluźnieniem całej akcji ?
Wydaje mi się że tego typu questy nawet bez zawarcia momentu zaskoczenia, wykorzystane w odpowiednim momencie mogą Nam umilić wręcz rozgrywkę, oczywiście jeśli nie są monotonne i uciążliwe w samej swojej formie.
Zawsze w filmikach wyskakujesz a to z lewej a to z prawej, z dołu też Ci się zdarzy a ja czekam aż z góry do nas wyskoczysz :),
Kto jest za żeby Kacper wyskoczył z góry w następnym filmiku ? :D
Super materiał! Na pewno się przyda. Dzięki też za sugestię lektury.
No to nieźle ;D Wspaniały film! łapka w górę! jak zawsze ;D
Dobrym zadaniem z przeszukiwaniem ciał było zadanie w Dragon Age Inquisition. Na Świętych równinach NPC prosi o znalezienie ciał martwych żołnierzy, by przekazać informacje o nich do rodzin. Przy każdym ciele jest jakiś list należący do martwej postaci i dowiadujemy się czegoś o ich życiu, co wnosi coś do świata.
6:40 w "Black & White" był quest, w którym przez 10 min scrollowało się za ludzikiem, a jak cię zobaczył zaczynałeś misje od początku
Świetny film. Mógłbyś spotkać się z Gambrim i dać mu kilka wskazówek jak tworzyć filmy, które przyjemnie się ogląda.
Zbieranie rzepy w Gothic 2 podobało mi się, ponieważ to było dosyć niezwykłe i zabawne, kiedy farmer prosi wielkiego pogromcę Śniącego, który teraz jest zwykłym obdartusem, o zebranie jego warzyw. Od zera do bohatera, wiecie o co chodzi. To było prawie jak jakiś symulator farmera. Lubię takie zabawy w prawdziwe życie w grach, tak jak zabawy w grę w życiu ;) Sam lubiłem sobie "pohakać" pole lub uderzać rudę kilofem, co często nie miało żadnego sensu w Gothicach czy także inaczej poudawać NPC-ów z Gothica.
Dawno już nie jadłem lodów po czym przypomniało mi się że jest jeszcze 1 w lodówce a gdy zobaczyłem że jest odcinek z tematyką bezsensownych questów to już wiedziałem że będę miał przy czym spędzić chwilę wieczoru ;D materiał bardzo fajny ale zabrakło mi misji z Dark Void gdzie musieliśmy osłaniać jednego murzyna przed kosmitami a ten ciągle wychylał przez co powtarzałem tą misję na poziomie trudnym z 15 razy -_-
Problem w tym, że pisanie Questów nie odbywa się na gotowym świecie, lecz to questy wpływają na wygląd świata. Jeśli questem jest zabij 3 smoki a nigdzie indziej w grze ich nie ma to dodawany jest przeciwnik. Jeśli jest pozbieraj kwiatki to to już nie scenarzysta decyduje poza sugestią gdzie one są.
Scenarzysta gry nie wie jak będą wyglądać lokacje, od tego jest projektant poziomów. Dlatego właśnie gry indie wydają się tak mało zapchane "wypełniaczami" ponieważ rolę scenarzysty, projektanta poziomów pełni ta sama osoba lub współpracują ściśle ze sobą.
Jeśli projektant poziomów da nam otwartą lokację a scenarzysta zawarł że w queście będzie walka z ogromnym przeciwnikiem to projektant poziomu wpływa bardziej na ostateczny efekt. Załóżmy że projektant zdecyduje że lokalizacja jest otwarta, nie ma praktycznie nic oprócz jednego auta to gracz pobiegnie do niego i będzie się za nim krył, jeśli auto może wybuchnąć lub być zniszczone tak, że już nie będzie stanowić przeszkody dla pocisków to już gracz zdecyduje się na otwartą walkę. Jeśli ten sam quest będzie w poziomie gdzie jest zamknięta lokacja jest mnóstwo przeszkód - będzie to bardziej chowana walka, a jeśli będzie to jedno pomieszczenie walka będzie dynamiczna i z użyciem najmocniejszej broni, bo nie ma gdzie uciec.
Napisanie questa to jedno - lokacje to drugie, ten sam quest może dać zupełnie inny efekt.Weźmy taki Wiedźmin 3, walka z Gryfem, lata on więc musimy bardziej skupić się na broni dystansowej. A co gdyby gryf bronił gniazda w inny sposób ?
Boże jak ja lubię wasze filmy! :D
6:50 all we had to do was follow the damn train CJ!
6:33 No jak to, przecież to jest fajne i klimatyczne jak jeszcze wejdzie fajna muza.
No w Deus Exie ta różnorodność dróg była niesamowita. Czasem człowiek aż się cofał, żeby sprawdzić inną ścieżkę (dosłownie, albo poprzez wczytanie sejwa).
Ja też nie lubię questów, które zmuszają nas do zagrania w jakąś minigierkę, która jest zaimplementowana w grze. Ot. choćby zadanie z Yakuzy 0, w którym musimy zdobyć większą ilość punktów w Outruna. Doprowadzało mnie to do szewskiej pasji, bo nie tylko sam Outrun postarzał się w kwestii mechanik, nie tylko tracimy 10% udziałów z nieruchomości, ale także niepotrzebnie odciąga nas od tego co najlepsze w całej grze.
Samo śledzenie nie jest nudne, ale to że musisz za kimś iść przez pare minut i tylko go słuchać
Jest akcja , są rzepy z Gothica 2 ale o co chodzi z tym wyskakiwaniem z dołu ekranu ? Robisz przysiady podczas kręcenia ?
Bardzo ciekawy odcinek, trafny temat ;)
Ostatnia rzecz o której wspominasz, moim zdaniem, jest ważna w grach - narracja. Bohater lub po prostu narrator komentujący świat przedstawiony, przybliżający szczegóły fabuły lub historii danego miejsca/osoby, nawet zwykłe krótkie frazy są bardzo miłym dodatkiem, który bezpośrednio przekłada się na jakość rozgrywki.
Ekhem... Wrzód ;)
A najlepsze questy miał Wiesiek 3. Walkę z potworem popędzały dialogi, poszukiwanie śladów itd., za to niektóre sidequesty były śmieszne (PATELNIA), ale zarazem przydatne (znajdywane tam monokle odsłaniają wszystkie zasłonięte znaczniki). KOCHAM.
Ah, jeszcze Gothic 3 i wyzwalanie miast, do którego używało się glitcha powodującego nieśmiertelność podczas używania ekwipunku i chlania miksturek (w Wieśku to samo):DDDD
irytujące są też questy które każą iść gdzieś bardzo daleko żeby po prostu zdobyć jakieś ziółko albo poprostu tam przyjść i popatrzeć na jakiś kamień czy przypadkiem mchem nie porasta
Mistrzowskie zwroty akcji w Postal 2 - oddaj książkę do biblioteki - hah brzmi epicko co nie? No ale akurat jakiś strajk zielonych wybucha i podpalają bibliotekę. Masa dobrych questów w tej grze :D
1:50 w mfo3 (my fantasty online) mamy złorzyć kwiat na grobie ojca a przylatuje ptak my go pokonujemy i składamy kwiat, puuuźniej z fabułą mamy kwiaty pozbierać a przylatuje warzka przy jednej z nich
W Wizard101 są bardzo powtarzalne questy. Np. Kończysz jeden świat, idziesz do typka który wprowadzi Cię do kolejnego i mówi Ci np. Idź do Trójszpicu pokonać 5 mobków. No to idziesz i ich pokonujesz. Wracasz i mówi Ci: Idź do Kogoś tam i porozmawiaj. No to ide xD A ten typ potrzebuje pomocy i mam bossa. Potem muszę pozbierać Ogórki Podwodne, Jakieś talizmany czy coś xD Ale tam w każdej lokacji musisz pokonać jakieś złoooooooooo xD I w każdej (Przynajmniej w Aztece :D) lokacji mieszkają inne stworzenia! :D W Alto Alto papugi mieszkajo, w Latających Górach Jaguary mieszkajo... xD
Jestem prostym człowiekiem, widze Kacpra i daję łapke w góre :)