Dobrze, że dowcip o spoilerze jest dwa razy, bo jak wiadomo dowcip opowiedziany dwa razy jest co najmniej dwa razy śmieszniejszy. Podstawowa matematyka.
Drżący głos, powtarzanie pięć razy tego samego żartu, wyraźne podniecenie i nadpobudliwość psychoruchowa - objawy człowieka chorego na Toyotę. Jeszcze prospekt wyciągnął
Toyoty do salonu w Radości przyjeżdżały pociągami na rampę w Falenicy. Następnie bez tablic rejestracyjnych na własnych kołach i na światłach awaryjnych jechały 3 km do salonu. Dziś to coś niepojętego. Wtedy nikt się tym nie przejmował. Takie to były czasy :-)
@@vankmn Odpowiem w imieniu Grzegorza, swoim i innych, którzy nie kupują aut "dla szpanu" Nie, nie plujemy na takich jak ty. Wiemy natomiast, że tacy jak ty plują na wszysykich wokół i zwyczajnie gardzimy wami. (Nie musi to oznaczać, że akurat ty taki jesteś bo wyjątki występują w każdej grupie.)
Ksiądz wziął do ręki kredę Napisał ka plus em plus be Na dole ministranci Już niecierpliwią się Otwieram drzwi toyoty Ksiądz proboszcz chwali mnie W swej nysce policjanci Życzliwie śmieją się@@pawezych2795
Najlepszy material, zimą w moment ciepło, w lecie przewiewne. Najgorszy materiał i obecnie najbardziej pchany to skóra, która to nie nadaje się na fotel.
@@Ramzes945 co? Chyba nigdy na welurze nie siedziałeś. Skóra i bawełna to są spocone, welur przecież ma kompletną wentylację. Jedynie na welurze nigdy nie miałem spoconych pleców.
Jak cię słucham to spada mi ciśnienie, obniża mi się cholesterol i schodzi mi cały stres. Mogę cię oglądać godzinami, nie wiem jak to robisz gadasz w taki sposób że cofam się do lat 80 i 90 tych i dobrze się z tym czuję.
Ogólnie tak całkiem poważnie to ma chłop coś takiego. Aktualnie mam bardzo ciężki okres w życiu, ale jak oglądam złomnika to mogę się chociaż chwilę odstresować i zapomnieć.
Była taka Camry u nas w rodzinie, XL-turbo D, kupiona w Polsce, w 1987 roku. Ludzie, to był obłęd. Chociaż wersje polskie były totalnie gołe, ten model był w tamtym czasie, w PRL, jak statek kosmiczny na kołach. Nic dziś nie zrobi takiego wrażenia, jak Camry w tamtym czasie.
Rok 1989, siedmioletni ja na spacerze widzę Corollę AE92 w liftbacku, kolor brązowy metalik - myślałem, że UFO wylądowało, albo jakiś japoński Marti-san zrobił właśnie Powrót do Pryszłości...
Pamiętam rok 89"-mój stary odbierał z Pewexu Daihatsu Charade za 5600 dolarów USA.Wersja abc ale diesel o pojemności 1.0.-Paliło to około 4 litrów na 100 km.Miejsca w środku jak w poldoszrocie.Auta już nie ma ale pozostał "kwit z Pewexu"-odbiór był w Gdyni.
Taka samą Camry dawno temu jeździł mój teściu w Trójmieście jako autem służbowym tylko że była w złotym kolorze. Jakbysl ktoś się zapytał jakie miał najlepsze auto w życiu to bez wahania odpowiada ze ta wlasnie Camry byla najlepszym autem jakim jeździł 😉
Zgadzam się w 100% posiadam Camry 2009 rok i mailem też inne auta żona chciał żebym ja sprzedal ale nie mogę to jest najlepsze auto już tak często nia nie jeżdżę ale jak wsiadam do niej to jest relaks i super przyjemność z jazdy
Mażenie mojego starego to na naprawde bylo camry ale zdecydowanie "dyzelek". Kupowalem z nim ten samochod i odziedziczyłem, a bylo to rewelacyjne auto. Dalej bym jezdził. Rewelacja. Jeden w dwoch ukochanych samochodów. Palila 4l(na dziada)i max 180nią jechałem, chyba sie nie zatrzymywał licznik, ale to nie istotny detal psujacy wspomnienia, ale nie ważne, ważne bylo wrażenie z autobana, niezapomniane.
Jedna, ważna uwaga. Benzyna bezołowiowa NORMAL, to 91 oktan, a SUPER, to 95 oktan. 98 oktan to już SUPER PLUS. Na klapce wlewu paliwa powinna być informacja o minimalnej liczbie oktanowej wlewanego paliwa.
Miałem Camry. To był dobry czas. Miałem kombi bo zdecydowanie ładniejsza i praktyczna, przebyła u mnie 500tys km i jedynie rura gumowa od filtra popękała. Oczywiście tez gniła ale kolejny właściciel zrobił i kolejne pół banki nakręcił. To były auta !
Moj ojciec sprowadzil z niemiec toyote camry 1988 rok 2.0 benzyna Pamietam.jak.sie wszyscy smiali z niego ze japonczyka kupil....Urzywalismy ten samochod przez 10 lat i nie bylo z nim nawet najmiejszego problemu.. Nawet bespiecznik ani zarowka nie chcialy sie spalic .Super samochod ...
Panie Zloomniku dziękuję za ten materiał, to jest mój ukochany samochód,mam do niego ogromny sentyment ,miałem bardzo podobny ponad dwadzieścia lat temu tez wersja ze Szwajcarii z tymi ładniejszymi szerszymi zderzakami ja mialem kombi bez klimy ale z elektrycznym szyberdachem silnik 2.0 z napisem częściowo w kolorze czerwonym sportwagon , no i do tego automatyczna skrzynia z przyciskiem na dźwigni jak się wcisnęło to wzrastały obroty, no i oczywiście welur ale szary, ,niestety zatarłem w nim silnik i muszę z tym żyć, jakiś czas temu śniło mi się że jadę taką toyotą
Auto wygląda w sumie jak nowe. Szacunek dla właściciela, że umie utrzymać je w takim stanie na pewno nie szczędząc przy tym czasu i pieniędzy. Pozdrawiam.
1:08 w Polsce byly dostepne tylko diesle z nieco innego powodu niz tylko cena - ten model byl juz na benzyne bezolowiową, a w owczesnej Polsce to nikt o takiej nawet nie slyszal. Klopoty byly nawet z zakupem zwyklej Pb (na kartki albo za dewizy). 10:59 bez przesady, automatyczną klimę nie byla wtedy tylko w klasie luksusowej. Taką klimę w latach 80-tych w Europie mial też Mitsubishi Starion , ktory nalezal do owczesnej klasy sportcoupe. Jakby dobrze poszperac, to podejrzewam, ze znalazlby sie jeszcze jakis japonczyk z taką klimą oferowany w Europie 10:10 trzepanie dywanika w rytmie basse-hohen to zloto 😀
Za czasów Polmotu sprowadzano wyłacznie diesle bo jak już Państwo wyciągnęło walutę od rodaków to w zamian dawali auto, które nie musiało stać na stacji w kolejce. Stąd wyłącznie diesle. Benzyny pojawiły się wraz z pierwszymi salonami z początkiem lat 90. Benzyna bezołowiowa była nadal rzadko spotykana ale to nie był problem bo na polski rynek auta nie miały katalizatora.
Zobaczyłem tytuł i auto z filmu i jeeeeee! W końcu auto które miałem. Obejrzałem pierwsze minuty i nie, niestety nie miałem😪 Ale kilkunastoletni diesel camry dwadzieścia kilka lat temu zrobił robotę, zaszczepił szacunek dla motojaponii, który mam po dziś. Zdrówka Złomnik. Rób jak najwięcej klasycznych i nieznanych u nas japończyków z Europy, USA, bliskiego wschodu, JDM. To twoja nisza.
1:27 Potwierdzam teorię. Zaliczyłem 30-kilometrową przejażdżkę za kierownicą Fiata Cromy V6 ze Szwajcarii. Wygląda jak trzy inne taksówki na rogu, mając przyspieszenie i cichuteńki głos Alfy Romeo. Gdybym był mafiozem, brałbym w ciemno - idealny gateaway car. :D
Złomniku, takie samo odczucie dotyczące relaksującej jazdy Toyoty miałem podróżując ostatnio najnowsza Camry kolegi. Ta hybryda nie rzucająca się w oczy zrobiła naprawdę świetne wrażenie.
No właśnie, bordowe welury to absolutny graal w toyotach tamtych lat. Znajomy miał model F na takich. Granatowe wnętrze tylko w sapporo było ładniejsze niż w camry. Wspaniałe czasy w motoryzacji
Jeździłem w USA CAMRY V6 w wersji kombi z 1989r. Do dzisiaj żałuję że tego auta nie przywiozłem do Polski. Wersja V6 2,5 w automacie, pasy bezpieczeństwa przesuwane po słupku, niebieskie wnętrze tak jak w prezentowanym modelu i kolor ciemny granatowy metalic z pięknym złotym cienkim paskiem na całej bocznej długości auta, no i oryginalne radio z automatycznie wysuwaną anteną. Oczywiście felgi aluminiowe oryginalne szprychowe Toyota. Auto miało chyba specjalną bardziej wydajną klimatyzację na USA, bo jak się ją latem włączyło na najniższą temperaturę to z nawiewów leciała czasem para jak z lodówki. Własnoręcznie wymieniałem w niej rozrząd. Potwierdzam, że ten model CAMRY bije na głowę wszystkie auta, a od tamtych czasów jeździłem chyba 20 różnymi autami.
Miałem przez chwilę Carine E i wiem 9 co chodzi, nudna, zgniła ale jeździła super i bardzo cicho było w środku no i plus fantastyczne fotele welurowe, mięciutkie. To inny świat był, nawet w 2004 roku gdy kupiłem swój pierwszy samochód Polonez, te Camry bardzo mi się podobały szczególnie ten nowszy model ale w tamtych czasach mechanicy mieli z nimi problem a z Polonezem nie. Pozdrawiam
Miałem Camry rocznik 2004 silnik 3.0 w automacie. Najpiękniejszy i najfajniejszy samochód jaki miałem, on nie jechał on się unosił nad asfaltem. Wspaniała fura z wielkim bagażnikiem, paliła jak smok więc zrobiłem w niej LPG. Sprzedawałem ją ze łzami w oczach, trudno, co zrobić. Przesiadłem się na Corollę, ale Camry na zawsze w moim sercu.
W 1996 roku przyjeżdżał do mnie informatyk z Wa-wy Ursus Camry w tej budzie ale lekko podniesionej, z plastikowymi poszerzenia mi błotników, z napędem 4x4 i silnikiem 3.0 - co Pan na to Panie Złomnik? Nie mylę się. Oglądałem to cudo 12 razy cmokając z podziwu. Nigdy później już takiej nie spotkałem.
Pewnie nic bo Camry V20 nie miała silnika 3.0 w żadnej wersji. 2.5 V6 to był największy silnik w tym modelu, tak jak mówi Złomnik. Dopiero następna, XV10, a zarazem pierwsza wide body, miała 3.0 V6, najpierw 3VZ-FE potem 1MZ-FE. Miałem ją z 1MZ-FE i to był najlepszy samochód jaki miałem. V20 było za to z 5 w rodzinie na początku lat 90’tych, z różnymi silnikami, ale ja jeszcze nie miałem wtedy prawka.
Uff, zdążyłem.... Zobaczyłem niemiecki folder w rękach Złomnika i w ostatniej chwili zdążyłem przełknąć kawę, bo pewnie jakbym nie zdążył, znów bym się popluł....
10:25 Miałem identyczny przełącznik rodzaju benzyny 91/95 PB w Corolli Liftback 1.6 r 1987 podobnie jak diodowy ''ekonominazjer''. Klimy nie było ale był za to szyberdach ,welur i oczywiście ''toyota clock '' .Wspaniałem auto do dziś Toyke miło wspominam .
Za czasów pacholęcych jechałem na obóz wakacyjny i w K-K miałem przesiadkę z autobusu na pociąg. Byłem pierwszy raz w tym mieście, sprawdziłem na rozkładzie komunikacji miejskiej jak z dworca PKS dojechać na kolejowy i pojechałem. Nie zdziwiło mnie że na dworzec jedzie 1 autobus raz na godzinę, za młody byłem na takie rozkminy. Dojechałem na ten właśnie dworzec "zachód", tory zarośnięte trawą, na peronie z tyłu za dworcem siedział żul. Wytłumaczył mi, że tu nie ma pociągów i to nie ten dworzec. Zanim dotarłem na właściwy dworzec w K-K to mój planowany pociąg już odjechał a PKP rozpoczęło kilkudniowy strajk. Na obóz dotarłem kilka godzin później na stopa.
Cały czas domyślam się o co chodziło Budce Suflera, kiedy to śpiewali ileś tam temu tak: "Mąż tam w świecie za funtem, odkładał funt Na Toyotę przepiękną, aż strach" - czy chodziło o Celicę czy Camry? Bo oczywiście same Toyoty, dzięki którym można było lać diesele poza kartkami były popularne w PRL-u.
Moj stary to tylko Audi Audi. Mial 2 w swoim zyciu. 100 cygaro i 80 b3. Oba latawczesne 90 a b3 to chyba nawet rok 88. Poki co od lat jezdzi a to golfem a to polo ale poluje na jakies nowsze audi. Az strach pomyslec jaka bedzie atmosfera w domu jak w koncu je kupi i spier....mu sie silnik w cenie samochodu. Byl handlarzem i raz w zyciu mial zepsuty silnik na tysiace kupionych samochodow i to go utrzymuje w przekonaniu ze audi sa cudowne
To nie silniki jeśli już się psują. Znajomy ma A6 2.0 TDI z 2019 roku i już 500k nalatane... Dużo dupereli siadło, ale ani razu nie zawiodło i dowiozło do celu. Silnik i skrzynia oryginalne.
Ten spoiler jest dosłownie jak w tym dowcipie:
- Dzień dobry, ja w sprawie pumy.
- Jakiej pumy?
- Tej co ma spoiler z gumy.
Albo jak w tym dowcipie:
- Dzień dobry, ja w sprawie pumy.
- Jakiej pumy?
- Tej co ma spoiler z gumy.
@@karcio123456 To jeszcze nic! Znacie ten?
- Dzień dobry, ja w sprawie pumy.
- Jakiej pumy?
- Tej co ma spoiler z gumy.
Dzień dobry ja w sprawie gumy
-jakiej gumy?
Tej co ma spojler z pumy 😜😆😆
@@andrzejjaszczur6759The best 🤣
Kurde bele pany, a co z tym?
- dzien dobry, ja w sprawie gumy
- jakiej gumy?
- tej co ma spoiler z pumy
Dobrze, że dowcip o spoilerze jest dwa razy, bo jak wiadomo dowcip opowiedziany dwa razy jest co najmniej dwa razy śmieszniejszy. Podstawowa matematyka.
Dowcip powtarzany tysiąc razy staje się prawdą - jak mówił Wolter.
Za pierwszym razem mi się nie podobał, ale za drugim razem już był świetny.
Bo najbardziej lubimy to co już znamy
@@samsonkuba Nie inaczej, nie inaczej ;)
Zawsze lubiłem matmę 😊
@@Hhhaha-pf5bepozdro
Czekałem aż Zlomnik opowie dowcip o spojlerze z gumy 3 raz, no ale się nie doczekałem
Ja sprawdziłem czy przypadkiem na telefonie w timer nie uderzyłem
to nie pierwszy raz. on po wyedytowaniu ewidentnie nie ogląda całości przed puszczeniem na yt. zgodnie z duchem kanału.
Specjalnie tak zrobił. Gdybyś wiedział że nie opowie kolejny raz, to byś nie obejrzał do końca. Wszyscy daliśmy się zrobić 🤔😅
Ze starym w kamizelce wędkarskiej drapiącym się po brzuchu i mówiącym o lotto też było dwa razy 😅
@@krzysztofkolodziejczyk4335 Oczywiście, postarane na 20%.
Drżący głos, powtarzanie pięć razy tego samego żartu, wyraźne podniecenie i nadpobudliwość psychoruchowa - objawy człowieka chorego na Toyotę. Jeszcze prospekt wyciągnął
...i to niemiecki !!!
❤
Coś było brane najwidoczniej?
@@JanKowalski-qk9by przez?
Prawdziwy miłośnik motoryzacji i szyldów
Toyoty do salonu w Radości przyjeżdżały pociągami na rampę w Falenicy.
Następnie bez tablic rejestracyjnych na własnych kołach i na światłach awaryjnych jechały 3 km do salonu. Dziś to coś niepojętego. Wtedy nikt się tym nie przejmował. Takie to były czasy :-)
Jak na swoje lata wygląda nieźle, Toyota też super
Piekny stan zachowania 👍 Szanuję wlasciciela że wybrał coś co podoba się jemu a nie auto dla szpanu. Tak trzeba żyć 👍👍👍
A jeśli komuś się podoba auto które taki wybitny myśliciel jak Ty określiłby mianem ‘auta dla szpanu’ to wtedy plujesz na takiego kogoś ?
@@vankmn Odpowiem w imieniu Grzegorza, swoim i innych, którzy nie kupują aut "dla szpanu"
Nie, nie plujemy na takich jak ty. Wiemy natomiast, że tacy jak ty plują na wszysykich wokół i zwyczajnie gardzimy wami.
(Nie musi to oznaczać, że akurat ty taki jesteś bo wyjątki występują w każdej grupie.)
Mąż tam w świecie za funtem, odkładał funt
Na Toyotę przepiękną, aż strach
Już dwa wersy dalej wiemy, że kompletnie nie opłaciło mu się ciułanie funtów na Toyotę :)
@@pawezych2795 moim zdaniem bardzo mu się opłaciło, tylko nie potrafił tego docenić w tamtym czasie.
@@ha_seldon7985 no nie bo nigdy już nie był sobą....
Ksiądz wziął do ręki kredę
Napisał ka plus em plus be
Na dole ministranci
Już niecierpliwią się
Otwieram drzwi toyoty
Ksiądz proboszcz chwali mnie
W swej nysce policjanci
Życzliwie śmieją się@@pawezych2795
Kiedy widzę z weluru siedzenia, to przywołuje to miłe wspomnienia...i nabieram do innych foteli obrzydzenia.
Najlepszy material, zimą w moment ciepło, w lecie przewiewne. Najgorszy materiał i obecnie najbardziej pchany to skóra, która to nie nadaje się na fotel.
@@dyg3sta teraz welur to luksus
Nie ma to jak welur, szczególnie w letnie upalne dni. Plecy są takie fajne, przepocone.
@@Ramzes945 co? Chyba nigdy na welurze nie siedziałeś. Skóra i bawełna to są spocone, welur przecież ma kompletną wentylację. Jedynie na welurze nigdy nie miałem spoconych pleców.
@@dyg3sta Ja tylko na fotelach z elektryczną wentylacją nie miałem z tym problemu. Na welurze najgorzej
Lubię jak zlomnik czyta czy mówi po niemiecku...częściej poproszę
Jego dziadek wstąpił do Wermachtu.
Ale ten silnik musiał robić wrażenie w tamtych latach. W sumie to jakby dzisiaj ktoś taki wstawił to też robiłby wrażenie...
Motobieda myśli że Camry to przyprawa.
Motobieda gdy widzi seksowna kobiete mowi dorota welltmaister
Motobieda nie myśli.
Loff! 😂
Motobieda myśli, że camry to papierosy
motobieda i nie tylko moto
Auto zdrowo wymiziane. Szacun dla wlasciciela za dbanie o auto
Człowiek bardziej niż o żonę dba....
No raczej 😅@@PominReklamy
Jak cię słucham to spada mi ciśnienie, obniża mi się cholesterol i schodzi mi cały stres. Mogę cię oglądać godzinami, nie wiem jak to robisz gadasz w taki sposób że cofam się do lat 80 i 90 tych i dobrze się z tym czuję.
Ogólnie tak całkiem poważnie to ma chłop coś takiego. Aktualnie mam bardzo ciężki okres w życiu, ale jak oglądam złomnika to mogę się chociaż chwilę odstresować i zapomnieć.
To co by było jak byś się takim Camry przejechał
Była taka Camry u nas w rodzinie, XL-turbo D, kupiona w Polsce, w 1987 roku.
Ludzie, to był obłęd. Chociaż wersje polskie były totalnie gołe, ten model był w tamtym czasie, w PRL, jak statek kosmiczny na kołach. Nic dziś nie zrobi takiego wrażenia, jak Camry w tamtym czasie.
"Pakiet kulig" to najlepszy tekst z tego filmu 😂
A co powiesz na dowcip o spojlerze?
@@samsonkuba Też nie najgorszy 🙂
Ze 20 lat temu, jakem był dzieciakiem to ze starym oglądaliśmy taką w Łasku, diesel. Tata nie kupił ale ja jestem zakochany w tym modelu do dziś
Rok 1989, siedmioletni ja na spacerze widzę Corollę AE92 w liftbacku, kolor brązowy metalik - myślałem, że UFO wylądowało, albo jakiś japoński Marti-san zrobił właśnie Powrót do Pryszłości...
Pamiętam rok 89"-mój stary odbierał z Pewexu Daihatsu Charade za 5600 dolarów USA.Wersja abc ale diesel o pojemności 1.0.-Paliło to około 4 litrów na 100 km.Miejsca w środku jak w poldoszrocie.Auta już nie ma ale pozostał "kwit z Pewexu"-odbiór był w Gdyni.
Marynarze kupowali te Daihatsu na potęgę. Pol roku pracy na kontrakcie i miałeś takie auto (dla oficerów 3-4 mies pracy).
Taka samą Camry dawno temu jeździł mój teściu w Trójmieście jako autem służbowym tylko że była w złotym kolorze.
Jakbysl ktoś się zapytał jakie miał najlepsze auto w życiu to bez wahania odpowiada ze ta wlasnie Camry byla najlepszym autem jakim jeździł 😉
Miałem z 20 lat temu ten model Camry z początku produkcji 86' z silnikiem 2.0td świetny samochód.
Teraz Camry jest hybrydowe i nadal uspokaja🙂 Od trzech lat jeżdżę służbowym Camry (już drugim) i uwielbiam ten samochód.
dla mnie byłby samochód idealny gdyby było troszkę ciszej powyżej 100km/h
Taki elegancki jak wóz Richarda Bukee. W latach 80 jak najbardziej tłukliśmy radośnie syrenę do 83😂😂😂
Toyota 40 lat gnije na złomie a welur jak nowy Ani grama mchu Ani przetarć ❤
Zgadzam się w 100% posiadam Camry 2009 rok i mailem też inne auta żona chciał żebym ja sprzedal ale nie mogę to jest najlepsze auto już tak często nia nie jeżdżę ale jak wsiadam do niej to jest relaks i super przyjemność z jazdy
"Wszystko jest dobre raz, jak jest fabryczne" 100% zgody Panie Zbigniewie
O, pamietam jak taki dalszy sąsiad miał taka na pocz lat 90tych. Stać go było bo miał Jelcza ;-)
Mażenie mojego starego to na naprawde bylo camry ale zdecydowanie "dyzelek". Kupowalem z nim ten samochod i odziedziczyłem, a bylo to rewelacyjne auto. Dalej bym jezdził. Rewelacja. Jeden w dwoch ukochanych samochodów. Palila 4l(na dziada)i max 180nią jechałem, chyba sie nie zatrzymywał licznik, ale to nie istotny detal psujacy wspomnienia, ale nie ważne, ważne bylo wrażenie z autobana, niezapomniane.
Zgadzam się z prowadzącym - stare toyoty jeżdżą pięknie...
Jedna, ważna uwaga. Benzyna bezołowiowa NORMAL, to 91 oktan, a SUPER, to 95 oktan. 98 oktan to już SUPER PLUS.
Na klapce wlewu paliwa powinna być informacja o minimalnej liczbie oktanowej wlewanego paliwa.
Mój wujek miał nową 2.0 TD.. nigdy nie zapomnę zapachu wnętrza i... zapachu spalanego paliwa. Ten drugi był piękny, niepowtarzalny 😉💪
W rodzinie miałem taką też z 2,5 V6 i automatycznymi pasami to był wynalazek, jeździło się tym świetnie.
Miałem Camry. To był dobry czas. Miałem kombi bo zdecydowanie ładniejsza i praktyczna, przebyła u mnie 500tys km i jedynie rura gumowa od filtra popękała. Oczywiście tez gniła ale kolejny właściciel zrobił i kolejne pół banki nakręcił. To były auta !
Najpiękniejsza jest ta nieśmiertelna linia nadwozia. Klasyczna limuzyna która choć nudna zawsze będzie kojarzyć się z prestiżem i dostojeństwem.
Moj ojciec sprowadzil z niemiec toyote camry 1988 rok 2.0 benzyna Pamietam.jak.sie wszyscy smiali z niego ze japonczyka kupil....Urzywalismy ten samochod przez 10 lat i nie bylo z nim nawet najmiejszego problemu.. Nawet bespiecznik ani zarowka nie chcialy sie spalic .Super samochod ...
Panie Zloomniku dziękuję za ten materiał, to jest mój ukochany samochód,mam do niego ogromny sentyment ,miałem bardzo podobny ponad dwadzieścia lat temu tez wersja ze Szwajcarii z tymi ładniejszymi szerszymi zderzakami ja mialem kombi bez klimy ale z elektrycznym szyberdachem silnik 2.0 z napisem częściowo w kolorze czerwonym sportwagon , no i do tego automatyczna skrzynia z przyciskiem na dźwigni jak się wcisnęło to wzrastały obroty, no i oczywiście welur ale szary, ,niestety zatarłem w nim silnik i muszę z tym żyć, jakiś czas temu śniło mi się że jadę taką toyotą
Jestem współczesną wersją z opowieści w 1:05. Po wygraniu w Mini Lotto poszedłem do salonu Toyoty i kupiłem Avensisa 😂
Auto wygląda w sumie jak nowe.
Szacunek dla właściciela, że umie utrzymać je w takim stanie na pewno nie szczędząc przy tym czasu i pieniędzy. Pozdrawiam.
Taaa, tera to się nazywa "babcia mojej bardzo dobrej znajomej" po latach ;)
Również kocham stare Toyoty! Kiedy na kanale będzie TOYOTA PICNIC??(mogę udostępnić swoją do filmu😀)
Dajesz
O tak chętnie zobaczę odcinek z tym modelem😊
Złomnik dajesz Picnica! Super auto!
Picniccccc!
napisz do niego maila (bo Zlomnik rzadko czyta komentarze)
Pamiętam że w mojej Camry do bagażnika wchodziły 4całe koła zimowe i dodatkowo jeszcze 4felgi bez opon, to się nazywa bagażnik ;)
Przepiękny egzemplarz. Szwajcaria to jednak stan umysłu.
💤 Raczej stan portfela..☺️
A stan portfela to stan umysłu. Wot taki to drobiazg
Klepie dywanik jak starą po tyłku 😊
1:08 w Polsce byly dostepne tylko diesle z nieco innego powodu niz tylko cena - ten model byl juz na benzyne bezolowiową, a w owczesnej Polsce to nikt o takiej nawet nie slyszal. Klopoty byly nawet z zakupem zwyklej Pb (na kartki albo za dewizy).
10:59 bez przesady, automatyczną klimę nie byla wtedy tylko w klasie luksusowej. Taką klimę w latach 80-tych w Europie mial też Mitsubishi Starion , ktory nalezal do owczesnej klasy sportcoupe. Jakby dobrze poszperac, to podejrzewam, ze znalazlby sie jeszcze jakis japonczyk z taką klimą oferowany w Europie
10:10 trzepanie dywanika w rytmie basse-hohen to zloto 😀
Za czasów Polmotu sprowadzano wyłacznie diesle bo jak już Państwo wyciągnęło walutę od rodaków to w zamian dawali auto, które nie musiało stać na stacji w kolejce. Stąd wyłącznie diesle. Benzyny pojawiły się wraz z pierwszymi salonami z początkiem lat 90. Benzyna bezołowiowa była nadal rzadko spotykana ale to nie był problem bo na polski rynek auta nie miały katalizatora.
Zobaczyłem tytuł i auto z filmu i jeeeeee! W końcu auto które miałem. Obejrzałem pierwsze minuty i nie, niestety nie miałem😪 Ale kilkunastoletni diesel camry dwadzieścia kilka lat temu zrobił robotę, zaszczepił szacunek dla motojaponii, który mam po dziś. Zdrówka Złomnik. Rób jak najwięcej klasycznych i nieznanych u nas japończyków z Europy, USA, bliskiego wschodu, JDM. To twoja nisza.
No nie powiem,ladny egzemplarz, świetny stan i wyposażenie. Szacun dla właściciela za ta piekna camry ❤
1:27 Potwierdzam teorię. Zaliczyłem 30-kilometrową przejażdżkę za kierownicą Fiata Cromy V6 ze Szwajcarii. Wygląda jak trzy inne taksówki na rogu, mając przyspieszenie i cichuteńki głos Alfy Romeo. Gdybym był mafiozem, brałbym w ciemno - idealny gateaway car. :D
Stara Camry zawsze mi się podobała. Przy salonie Lexusa we Wrocławiu stoi jedna z tamtych lat. Bardzo fajna.
Kurka wodna, miałem taką w kolorze wiśniowej z wiśniowymi środkami. Ac automat, V6 I szyberdach. Uwielbiam vibe Toyot z tamtych lat.
Miałeś chyba osrane gacie jak wstałeś
@@Vitek22fula ty osrany caly czas lazisz😂😂
@@Vitek22ful nie, ale mi staną
@@rundmc7178 Pisze się stanął nie staną cymbale.
@@Vitek22ful Hahahah, dobre w punkt :)
Piękny egzemplarz! 🙏❤️❤️❤️❤️❤️
Siostra miała taką ciemna zieleń jasne skóry auto jeździ do tej pory i daje radę
Złomniku, takie samo odczucie dotyczące relaksującej jazdy Toyoty miałem podróżując ostatnio najnowsza Camry kolegi. Ta hybryda nie rzucająca się w oczy zrobiła naprawdę świetne wrażenie.
Pamiętam te czasy .
Fura kozak,a z tym silnikiem wtedy byłbyś guru
Jechałem w 93 roku z silnikiem 2.0. Bardzo fajnie się jeździło.
Złomnik pod prąd rowerem. Tak trzeba żyć w świecie samochodziarzy
U mnie to musiałby jeździć po chodniku. 😄
Dziadek miał taką piękny wóz jako nówkę sztukę kupił kiedyś to musiało robić mega wrażenie
mam taką ale w wersji ameryjanskiej ;) ten bordowy środek i pasy samo zasuwające - uwielbiam to, zabieram ją zaraz na "sapcer"
No właśnie, bordowe welury to absolutny graal w toyotach tamtych lat. Znajomy miał model F na takich. Granatowe wnętrze tylko w sapporo było ładniejsze niż w camry. Wspaniałe czasy w motoryzacji
Robisz Pan przepiękna robotę 👌
Ja jestem już tak stary, że teraz to moje marzenie
Jeździłem w USA CAMRY V6 w wersji kombi z 1989r. Do dzisiaj żałuję że tego auta nie przywiozłem do Polski. Wersja V6 2,5 w automacie, pasy bezpieczeństwa przesuwane po słupku, niebieskie wnętrze tak jak w prezentowanym modelu i kolor ciemny granatowy metalic z pięknym złotym cienkim paskiem na całej bocznej długości auta, no i oryginalne radio z automatycznie wysuwaną anteną. Oczywiście felgi aluminiowe oryginalne szprychowe Toyota. Auto miało chyba specjalną bardziej wydajną klimatyzację na USA, bo jak się ją latem włączyło na najniższą temperaturę to z nawiewów leciała czasem para jak z lodówki. Własnoręcznie wymieniałem w niej rozrząd. Potwierdzam, że ten model CAMRY bije na głowę wszystkie auta, a od tamtych czasów jeździłem chyba 20 różnymi autami.
Z tym staraniem się to pełna zgoda. Jest nawet jeden UA-camr, który się ciągle stara na 30% I faktycznie styka.
Fotele przepiękne, kolor deski rozdzielczej również.
Stan tego auta powala, cudo
Tam na koniec już zaczęła wchodzić ciekawa myśl o emerytach i Toyotach Chr, szkoda że nie rozwinięta :)
Mieszkam w Jakarcie i w cholerę tego tutaj śmiga, stare i nowe
I jak tam małolaty?
@@andgon1320Jak tam stara rozpruta polka?
Piotr Adamczyk wie o tym?
Genialny film! Zgadzam się z opinią na temat Toyoty - miałem kiedyś Corolle e9 i rzeczywiście jazda nią była totalnie uspokajająca :)
Miałem przez chwilę Carine E i wiem 9 co chodzi, nudna, zgniła ale jeździła super i bardzo cicho było w środku no i plus fantastyczne fotele welurowe, mięciutkie. To inny świat był, nawet w 2004 roku gdy kupiłem swój pierwszy samochód Polonez, te Camry bardzo mi się podobały szczególnie ten nowszy model ale w tamtych czasach mechanicy mieli z nimi problem a z Polonezem nie. Pozdrawiam
Jeżeli wygram w totka to gwarantuję, że na Śląsku powstanie muzeum Toyoty, Mazdy i Nissana na początek.
Zapomniałeś o Honda i Subaru ? 😢
@paulsz6194 dlatego napisałen na początek. Nawet Mistuoka czy Hino dostałyby swoją wystawę.
@@Enkipata nikomu nie powiesz, że wygrałeś, ale będą znaki :)))
@@mickk989 dokładnie
@@Enkipata chcę kartę stałego klienta do tego muzeum, kartę z numerem 00001
'Jakbym wygrał w Totolotka' najbardziej januszowe powiedzenie
Myślę,że jest bardziej Januszowe:
Czlowiek zapierdala uczciwie całe życie,a te złodzieje kradną,to mają i się mogą śmiać.😂
@@tomaszrojek3807 albo 'jakbym też kradł to już bym takie dwa miał'
Zwłaszcza u tych co nawet kupowali losów ;)
No dzień dobry!
Taka Toyota to moje marzenie
Faktycznie to auto wygląda w środku genialnie 👍
Chyba Twojego!! A tak na serio to Toyota zawsze na propsie!!
Coś pięknego.
Trzepanie dywanika .. sztos!
Miałem Camry rocznik 2004 silnik 3.0 w automacie. Najpiękniejszy i najfajniejszy samochód jaki miałem, on nie jechał on się unosił nad asfaltem. Wspaniała fura z wielkim bagażnikiem, paliła jak smok więc zrobiłem w niej LPG. Sprzedawałem ją ze łzami w oczach, trudno, co zrobić. Przesiadłem się na Corollę, ale Camry na zawsze w moim sercu.
ta toyota jest zajebista!
Dlaczego Ty takie mądre rzeczy mówisz? Ty jesteś normalny??!!😁 Ładna ta Toyka a silniczek piękny!! 😍
W 1996 roku przyjeżdżał do mnie informatyk z Wa-wy Ursus Camry w tej budzie ale lekko podniesionej, z plastikowymi poszerzenia mi błotników, z napędem 4x4 i silnikiem 3.0 - co Pan na to Panie Złomnik? Nie mylę się. Oglądałem to cudo 12 razy cmokając z podziwu. Nigdy później już takiej nie spotkałem.
To był mój stary
Pewnie nic bo Camry V20 nie miała silnika 3.0 w żadnej wersji. 2.5 V6 to był największy silnik w tym modelu, tak jak mówi Złomnik. Dopiero następna, XV10, a zarazem pierwsza wide body, miała 3.0 V6, najpierw 3VZ-FE potem 1MZ-FE. Miałem ją z 1MZ-FE i to był najlepszy samochód jaki miałem. V20 było za to z 5 w rodzinie na początku lat 90’tych, z różnymi silnikami, ale ja jeszcze nie miałem wtedy prawka.
Tata ściągnął nówkę ze Szwecji w `91 roku. 3.0 V6 automat, klima, szyberdach. No szpan pod szkołą był.
Uff, zdążyłem.... Zobaczyłem niemiecki folder w rękach Złomnika i w ostatniej chwili zdążyłem przełknąć kawę, bo pewnie jakbym nie zdążył, znów bym się popluł....
Podzielam sympatię do Toyoty. Wyjątkowa marka stawiająca na jakość i zadowolenie użytkownika.
Żeby jeszcze nie gniły w oczach
Borze Tucholski spaniała 🤤 zwłaszcza ten welur😍
Genialny samochód! Gdyby to v6 było położone wzdłużnie byłby to youngtimer marzeń.
Wzdłużnie to powinna być rzędowa szóstka i wtedy byłby sztos. Jak w Lexusie GS 300, tylko do tego musi być RWD.
10:25 Miałem identyczny przełącznik rodzaju benzyny 91/95 PB w Corolli Liftback 1.6 r 1987 podobnie jak diodowy ''ekonominazjer''. Klimy nie było ale był za to szyberdach ,welur i oczywiście ''toyota clock '' .Wspaniałem auto do dziś Toyke miło wspominam .
Dzięki za program
Złomnik, ależ ty mnie zaimponowałeś, mem z Twoim wpisem o krasnalu się pojawił na świecie... Złomnik, mistrz ciętej riposty - jak wujek Staszek...
Przepieknie zadbane autko. Brawa dla właściciela
spoiler z tylu jest jak kamera cofania, przy mojej z 2000 roku nie bylo to zaliczylem zderzak pare razy, obecnie jest i dziala dobrze.
Niedawno mojej camry z 98 roku stuknęlo 600 tyś km. 14 lat w moim posiadaniu i w zasadzie bez większych usterek.
Złomnik jest największym idolem Toyoty.
" Dla mnie to się podoba" 😉
Ładna kawałek Toyoty. Fajna baza pod tuning ala lata 80te.
Jeździłem taką 2,0 benzyna w 1993 lub 1994 roku, na tamte czasy to zapierdalało jak dzik w kukurydzy.
Za czasów pacholęcych jechałem na obóz wakacyjny i w K-K miałem przesiadkę z autobusu na pociąg. Byłem pierwszy raz w tym mieście, sprawdziłem na rozkładzie komunikacji miejskiej jak z dworca PKS dojechać na kolejowy i pojechałem. Nie zdziwiło mnie że na dworzec jedzie 1 autobus raz na godzinę, za młody byłem na takie rozkminy. Dojechałem na ten właśnie dworzec "zachód", tory zarośnięte trawą, na peronie z tyłu za dworcem siedział żul. Wytłumaczył mi, że tu nie ma pociągów i to nie ten dworzec. Zanim dotarłem na właściwy dworzec w K-K to mój planowany pociąg już odjechał a PKP rozpoczęło kilkudniowy strajk. Na obóz dotarłem kilka godzin później na stopa.
Nie minęło 30 sekund i Pan Złomnik (specjalnie wielką) już zdążył wyjaśnić frajerów. A felgi sztos ejtisy
Uwielbiam stare TOYOTY!
Cały czas domyślam się o co chodziło Budce Suflera, kiedy to śpiewali ileś tam temu tak:
"Mąż tam w świecie za funtem, odkładał funt
Na Toyotę przepiękną, aż strach"
- czy chodziło o Celicę czy Camry? Bo oczywiście same Toyoty, dzięki którym można było lać diesele poza kartkami były popularne w PRL-u.
Miałem 2,0gli kombi ale była rzędowa.. wspanialy samochód!
Co jak co,ale trzepać to Zlomink potrafi
Honor i godność Japończyka.
Moj stary to tylko Audi Audi. Mial 2 w swoim zyciu. 100 cygaro i 80 b3. Oba latawczesne 90 a b3 to chyba nawet rok 88. Poki co od lat jezdzi a to golfem a to polo ale poluje na jakies nowsze audi. Az strach pomyslec jaka bedzie atmosfera w domu jak w koncu je kupi i spier....mu sie silnik w cenie samochodu. Byl handlarzem i raz w zyciu mial zepsuty silnik na tysiace kupionych samochodow i to go utrzymuje w przekonaniu ze audi sa cudowne
Niemcy tylko guwno produkują, audi golfy ople mbw I mb. Gówno!
Hehe 😊 dobre🤞oby kupił takie co się nie spier….
Czym handlował ojciec?
To nie silniki jeśli już się psują. Znajomy ma A6 2.0 TDI z 2019 roku i już 500k nalatane... Dużo dupereli siadło, ale ani razu nie zawiodło i dowiozło do celu. Silnik i skrzynia oryginalne.