Odnośnie zmiany charakterów w Gryffindorze, to można też zauważyć, że sam Harry bardzo się zmienia i z roku na rok coraz bardziej się wywyższa i pomimo tego że jego wiedza na temat zaklęć była zdecydowanie niższa od Hermiony to został liderem armii Dumbyldora, a w Księciu półkrwi już całkiem mu sodówka uderza. Wierzy że jest wybrańcem w zasadzie dla tego że w kółko inni mu to powtarzają, co prawda wcześniej dokonał godnych podziwu rzeczy jak np. zabicie bazyliszka, ale to nie zmienia faktu, że podczas ataku na Hogwart śmierciożercy wzięli go niemal bez problemu.
Akurat do jego roli przywódczej bym się nie czepiał, ponieważ lider powinien mieć pewną charyzmę. Hermiona owszem była zdolniejszą czarodziejką niż Harry, ale nie jestem pewien, czy poradziłaby sobie jako przywódca.
Harry był lepszy od Hermiony w OPCM, bo Granger znała zaklęcia, ale Harry przeżył, no powiedzmy, więcej i wiedział lepeij co i jak wykorzystać. Poza tym potrafił wyczarować patronusa, świetnie opanował nasz słynny, kochany Expellriamus i wiele innych zaklęć.
@@urszuladzwigaowska535 nie zapomnimy o wielkich osiągnięciach jak zabicie bazyliszka pokonanie całej hordy dementorów czy zostanie najmłodszym graczem quidditcha w stuleciu a talent który miał wykorzystał
@@Danio2137 O tym nie zapomniałam, chodziło mi o to, że wielu mu powtarzało, że jest wyjątkowy, ale dlatego że ,,pokonał" Voldemorta, Harry na początku zachowywał skromność wobec swoich osiągnięć
Ja nagrałabym coś typu ,, w obronie Grindelwalda,, , zależy też jakie masz o nim zdanie. Ja uważam, że nawet jeśli chciał zawładnąć światem, to jego niektóre poglądy były dość słuszne, a jego przemówienia dawały dużo do myślenia. Sama bym poparła jego stronę. Według mnie dobrym pomysłem byłoby zrobienie też takiego szczegółowego filmu o całym ministerstwie. Już nie chodzi mi tu nawet o ,,w obronie,, czy ,,w ataku,, , lecz poprostu o materiale na ten temat. Sądzę, że to dość interesujące. Myślę, że ciekawe byłoby też opisanie wszystkich nauczycieli z Hogwartu. To są takie moje propozycje, miło by było zobaczyć je na twoim kanale, ale wiadomo, to ty jesteś tutaj ,,wodzem,, hahaha. Pozdrawiam :)
Co do Gryfoni mających wady, to: - zazdrość Rona w książce pełniła ważny wątek, - Hermiona Granger często była krytykowana za zarozumialstwo, jej walka o emancypacje skrzatów domowych - Lavender Brown, która była po prostu strasznie irytująca, - Neville, który był po prostu ciamajdą przez większość czasu - Colin i Ginny, którzy bezgranicznie podziwiali Harry'ego w jego pierwszych latach w Hogwarcie Co do Syriusza, to u niego dzieciństwo prawdopodobnie przeważyło co do takiego zachowania. Dokładnie odwrotnie jak w przypadku Draco. Chociaż Syriusz nie zachowywał sie ok, to Snape ani w młodości ani później też święty nie był. Niestety na Gryffindor wszyscy patrzymy przez pryzmat Harry'ego, wszystkie domy na tym cierpią.
Według mnie Harry w książce był strasznie chamski ,trochę zarozumiały a także niewdzięczny w stosunku do Hermiony. W Zakonie Feniksa Harry dąsał się na Hermionę ponieważ nie chciała mu pomóc w zadaniu domowym xd. Ogółem często wykazywała się wiedzą w trudnych sytuacjach a wybraniec w wakacje przed 5 rokiem nauki w Hogwarcie zastanawiając się czemu on jeden nie wie co się dzieje gloryfikował siebie i ujmował głównie Hermionie (Ronowi też ale nie na tym się skupiam) gdy mówił że większość zasług należy do niego przypisując sobie m.in pokonanie Voldemorta w "Kamieniu filozoficznym" a gdyby nie wiedzą Hermiony mogli by zginąć w tych roślinach które ich oplatały,ona też rozwiązała zagadkę z eliksirami a Ron poświęcił się w grze w szachy! Także dopisuję jego samego do tej listy.
@@juliagorna2684 Wiecie co jest tragiczne? Trawley przepowiadała 2 z rzędu ( a może nawet trzy) zgon Harrego czas po bitwie żyje ma się dobrze i ma trójkę dzieci. Levander chyba przepowiedziała długie szczęśliwe życie u boku księcia z bajki- 3 maja po 2 bitwie o hogwart Lav umiera
przepraszam ale nie rozumiem dlaczego jako złą cechę gryfonów bierzesz to że Nevil był ciamajdą to praktycznie to samo co powiedzenie że puchoni są źli bo newt był lekkomyślny. Ale tak ogulnie to się zgadzam.
Przecież to bardzo sprawiedliwe, Harry dostaję nową drogą miotłe bo czemu nie A Ron przez ROK musi się męczyć i uczyć z zepsutą, NIEBEZPIECZNĄ różdżką , Może mnie coś ominęło ale chyba najnowszy model miotły jest o wiele droższy niż różdżka
ale ale kochany wiesz że miotła a różdżka to co innego w sensie że wiesz to nie jest takie łatwe jak się wydaję że idzesz do chłopa i prosisz z jakim chcesz rdzeniem. Ale może mi się coś pojebało i nie wiem co gadam.
akurat tu się zgodzę, tak jak nie do końca zgadzam się z filmem to to że Harry był trochę faworyzowany, no napewno bardziej niż Ron to akurat sama prawda
Mi we wszystkich możliwych testach i quizach wychodzi Gryffindor i generalnie się z nim utożsamiam, ale jestem bardzo ciekawa jak ten dom byłby przedstawiony przez autorkę gdyby głównych bohaterów w nim nie było
Harry złamał zasadę i latał na miotle chociaż nie mógł za karę został przyjęty do drużyny jako najmłodszy gracz w tym stuleciu i dostał najnowszą miotłę XDDDD
Teoretycznie każdy z "wielkiej trójki" mógł trafić gdzie indziej (każdy do innego domu - Harry do Slytherinu, Ron do Hufflepuff a Hermiona do Ravenclaw). Ciekawe jak wtedy potoczyła by się seria?
@@kirmarks02 możliwe... W sumie wyróżniała się jedynie stereotypem na temat Ravenclaw. A tak poza tym pewnie nie powstała by Gwardia Dumbledora a wybrańcem okazał by się Neville. Harry nie potrafił by wyczarować patronusa bo opiekun jego domu zdradził by mu jaki z jego ojca był niefajny gość (i szlag by trafił szczęśliwe wspomnienie)
@@gigakox5499 no moim zdaniem Ron to po prostu no Gryfindor czarodziej z potencjałem dobry nie prześladował innych a mimo że w pierwszych latach był pierdołowaty to potem wyszedł na bardzo dobrego czarodzieja umiejętności wykorzystał na początku to no była pierdoła ale udowodnił moim zdaniem swoją odwagę i posłuszeństwo podczas bitwy o Hogwart i podczas całej wyprawy związanej z poszukiwaniem horkruksów (nie wliczając chwil kiedy miał wisiorek Slitherina bo to nie jego wina) a mimo zazdrości był gotowy rzucić się za Harrym w ogień
według mnie to rowling najbardziej skrzywdziła gryffindor i popełniła najgorszy błąd umieszczając główne postacie właśnie tam, o wiele lepiej byłoby gdyby zamiast golden trio były 4 osoby po każdej z innego domu
Mogłeś wspomnieć, że Sewerus Snape mógł zauważyć to niesłuszne faworyzowanie Gryffindoru dlatego wolał im utrudniać życie i faworyzować Ślizgonów i to z czystej sprawiedliwości.
Pragnę wytknąć też mały błąd logiczny; Hagrid powiedział Harremu, że żaden czarodziej z Gryfindoru nie był zły (nie został przestępca). Tylko tyle, że niemal przez całą trzecią część wierzyliśmy w to, że Syriusz Black, należący właśnie do tego domu, jest przestępca i mordercą.
Popieram. Uwielbiam ród Starków. Ba, moja ulubiona postać to Arya, ale nie jest on tak krystaliczny i powinien powstać materiał w ataku na Starków. Co do obrony Martelów, również popieram. Myślę też, że powinno powstać coś na temat Daenerys.
2:43 Tutaj akurat w książce lepiej to wyglądało. Niektórzy nauczyciele dawali duże punkty Gryfonom za jakieś pierdółki typu podanie konewki. Odkąd Umbridge nadała "Brygadzie Inkwizycyjnej" specjalne uprawnienia, to Malfoy z kolegami praktycznie wyzerowali pkt Gryffindorowi. Sprout dawała im wtedy pkt prawie za darmo, żeby wyrównać szanse.
Może film w obronie Ginny Weasley? Szczerze, jest to moja ulubiona postać kobieca, ale przez filmy i "psucie Drarry" w fandomie dużo osób ją nienawidzi. Sama na tą nienawiść natknęłam się dużo razy. A w książce była przecież opisana jako silna dziewczyna która niezwykle pasuje do Harry'ego, a nie taka która mogłaby go zdobyć tylko przez podanie eliksiru miłosnego.
SIEMA DZIECIAKI , SLYTHERIN UCZCIWIE WYGRAL PUCHAR DOMÓW . O KURDE HARRY!!!!! TY ODDYCHASZ!?!?!? 100000000 PUNKTÓW DLA GRIFFINDORU!! OMG HARRY!! ZARĄBISTE BUTY KOLEJNE 100000000 PUNKTÓW!!! No ja bardzo przepraszam ale tak jest :/
Hmm... no może dlatego, że przez wszelkie wydarzenia z końcówki Kamienia Filozoficznego zrobili (wraz z Ronem i Hermioną) dla całego świata czarodziejów więcej niż wszyscy bucowaci ślizgoni razem wzięci? XD
Ehhh... Owszem tak było ale to nie było na zasadzie że ej Harry masz fajne okulary to łap 1928 punktów, tylko to miało głębszy sens , tak zwane drugie dno. Mówiąc krótko i na temat , Albus chciał pokazać że grifindor jest lepszy i chciał żeby Harry coraz to bardziej czuł niechęć do Sliterinu zaś coraz głębiej wieżył iż to grifindor jest prawy itp itd.
Szacun. Dopiero po takich filmach człowiek sobie uświadamia jak bardzo źle podchodził do tej książki, do tych bohaterów. Jestem w trakcie ponownego czytania całej serii, ale zastanawiam czy nie wrócić do początku i zacząć od czytania między wierszami. A ja Potterowi zaufałem, teraz wiem że nawet pięciu złotych bym mu nie pożyczył ;(
Super film jak zwykle :) Mam jedno ale, zgadzam się że Hermionie dużo łatwiej przychodziło łamanie zasad im dłużej była w Hogwarcie a co za tym idzie w Gryffindorze. Przykład z McLaggenem jest trafny jak najbardziej, ale nie powiedziałabym że uległa ona demoralizacji. Mimo wszystko Hermionie wyszło to trochę na dobre. W pierwszej części Hermiona jest wręcz ślepo zapatrzona w zasady, nie zastanawia się czy mają sens czy nie po prostu je przestrzega, zresztą podobnie jak Percy. Percy ze względu na to że jemu to ślepe zapatrzenie w zasady zostało aż do dorosłości nie był w stanie sprzeciwić się ministerstwu w Zakonie Feniksa, oczywiście żądza władzy też miała w tym swój udział. Zmierzam do tego że każda partyzantka jest związana z łamaniem zasad i przepisów i gdyby Hermiona nie stała się bardziej elastyczna w tej kwestii to od 5 części tak naprawdę nie mogłaby pomagać Harremu (to co robił to była partyzantka), po prostu kłóciłoby się to z podstawową zasadą jej kodeksu moralnego tj. przestrzeganiem zasad. McLaggena jej wybaczmy, był to wybryk spowodowany nastoletnim zadurzeniem, nawet najbardziej prawym zdarzało się popełniać błędy pod wpływem uniesienia hormonalnego.
Gdyby w pierwszej części Harry i Ron nie odłączyli się od reszty kiedy pojawił się troll w szkole, to Hermiony by nie było już w serii, bo nauczyciele przyszli by po fakcie. Ciekawy odcinek ;)
No ja uwielbiam huncwotów, więc zdecydowanie umniejszam ich wady, ale w przeklętym dziecku to już wgl Gryffindor jest jako ten zyłm co wyklucza. A hejt z fandomu jest trochę przez ten wielki hajp na Dracze. Poza tym JK lekko spieprzyła sprawę idalizując Gryffindor i samego Harrego. Mimo to osobiście lubię ten dom (może dlatego, że sam w nim jestem...), ale lubię też Hufflepuf (poza Cedricem- typa nie trawię).
@@urszuladzwigaowska535 nie rozumiem tego fenomenu i wybielania draco, Myśle ze to wina urody aktora i filmów bo w powieści draco miał paskudny i podły charakter
Ja nie lubię Malfoya w orginale, ale w wielu ff polepszają mu charakter, że nawet da się go lubić i potem ludzie nie odróżniajá tego chuja malfoya od tego z ff. Podobnie np z Ginny, mało kto ją lubi bo jest dziewczyná Harrego...
@@agata7792 przyda się w ataku na draco bo to wybielanie i usprawiedliwianie uczynków tej postaci jest wkurzające bo jednak ksiarzkowy draco a filmowy draco to 2 zupełnie ine postacie w powieści draco to paskudny człowiek
@@pingwinekspidsrmana7610 Tylko że taki film nie jest potrzebny bo każdy kto czytał książki o tym wie, a Harry jakby nie patrzeć nie jest taki dobry jak każdy myśli
@@botak6030 teraz panuje moda na wybielanie draco i traktowanie go jako tego dobrego prez osoby oglądające tylko filmy, głównie prez wygląd aktora i to ze z filmu wycięta wiele momentów gdzie draco to był naprawdę kawał hu....ja
Część zachowań gryfonów z książki faktycznie można usprawiedliwić wyższym dobrem, ale na pewno nie powinni być za to nagradzani, a już na pewno nie w takim stopniu. Np. Sprawa Harry'ego chciał on udaremnić numer Malfoya. Za to obaj powinni ponieść konsekwencje.
Akurat to, że Prof. McGonagall dała Harremu miotłę było zrozumiałe, w końcu była jego wychowawczynią i chciała go wesprzeć w rozwoju pasji ze względu na brak wsparcia ze strony rodziny
@@xccxccmimo wszystko Fred i George mieli odrobine miłości. Nawet w książkach były piękne opisy, że Weasleyowie chociaż nie byli dziani, było tam rodzinnie. Mieli też do czynienia z światem magii. Harry przez 11 lat mieszkał pod schodami Dursleyów traktowany jak śmieć i trzymali go tylko dlatego, że Dumbledore to załatwił. Nawet skromnego prezenciku nie dostawał przez lata tylko stare ubrania po Dudleyu. Taki gest McGonagall był bardzo dobry, bo widząc że Harry zafascynował się Quidditchem, wsparła jego pasję. A to ona pierwsza wychwyciła jaką rodziną są Dursleyowie.
chciał oszczędzić Harry'ego w ramach wdzięczności i to moim zdaniem w jego historii było smutne, że gdy chciał wreszcie zrobić coś dobrego, to musiał za to zapłacić życiem
Ja nie mogę, no każdy dom nie jest bez skazy, rozumiem że to główny dom w książce , ale to nie znaczy że trzeba po nim jechać , żaden dom nie jest idealny
Co do usprawiedliwienia śmierciożerców to tak naprawde oni uważali, że mugole nie mają prawa bytu i wogóle są nie istotni a poza tym traktowali źle większość stworzeń nie tylko mugoli więc myśle, że działnie śierciożerców nie jest do usprawiedliwienia
Nie trafiają do mnie niektóre argumenty m.i.n. o quidditchu (chuj wie jak to się pisze). Powiedziane było, że Harry był najmłodszym graczem W DZWUDZIESTYM WIEKU. Więc logiczne, że kiedyś inny pierwszoroczny, może nawet ślizgon też grał w quidditcha pomimo młodego wieku. Oprócz tego porównywanie Śmierciożerców do szkolnych huliganów jest całkowicie nietrafione. Ok, oni byli aroganccy, może trochę źli, ale nie mordowali ludzi i nie wprowadzali terroru. Sprout dała punkty Gryffindorowi, ponieważ z tego domu był przywódca GD oraz większość członków. Te punkty na koniec roku były przyznawane za męskie czyny takie jak pokonanie Quirella czy akcję w Departamencie Tajemnic, więc dla mnie były uzasadnione, chociaż może w Kamieniu Filozoficznym Dumbledore faktycznie dał ich trochę za dużo. Poza tym ta gloryfikacja wynika z tego, że większość wybitnych czarodziejów było gryfonami, a Hermiona zaczęła łamać regulamin by pomóc przyjaciołom, a sconfudowanie Mclagena okazało się koniec końców dobre dla wszystkich.
Mam dokladnie takie same zdanie, wydaje mi się, że jak jeszcze nie dawno, Gryffindor nie był jeszcze tej bardzo jechany, to teraz przez fanki Draco z Tik Toka, niestety sytuacja się pogorszyła
To chyba wina tego że Rowling nie zrobiła obiektywnej narracji. Niby narracja 3 osobawa ale napisane tak że równie dobrze mogłabyć to narracja 1 osobowa. Pierwsza organizacja gdzie są osoby z ( prawie) wszystkich domów Hogwartu to GD w 5 części.
Luna - prawdziwy stereotypowy hipis w stylu The Truth'a z GTA San Andreas. Takie przynajmniej odniosłem wrażenie gdy ostatnio robiłem sobie powtórkę książek.
W sprawie faworyzowania Gryffindoru kluczową wydaje mi się tu perspektywa opowieści. Można tu rzucać gromy na Dumbla za końcówkę Kamienia Filozoficznego i wgl za to jak Gryfonom wszystko uchodziło na sucho, ale... wydaje mi się, że tu zapominamy o pewnych prawidłowościach, jakimi rządzą się tego typu książki. Czytelnik musi uwierzyć w to, że to protagonista jest bohaterem i jest po dobrej stronie mocy, a nawet jeśli robi złe rzeczy, to ma w tym swoje racje albo cokolwiek innego go do tego pcha, niż jego własne bycie złym. Do tego, o czym też zdajemy się zapominać, to jest książka dla dzieci (a przynajmniej jej pierwsza część). Takie historie po prostu rządzą się swoimi prawami, tutaj granica pomiędzy dobrem a złem jest bardzo wyraźnie nakreślona i dobro musi odnieść ostateczne i bezdyskusyjne zwycięstwo, kosztem nawet strasznych przerysowań. Takimi prawami rządzi się ten gatunek i już, możemy sobie dyskutować o tym, czy to dobrze czy źle, ale tak po prostu jest. Nawet, jeśli cały ten memiczny już niemalże fragment o przyznaniu przez Dumbla Gryfonom masy punktów tak, żeby wygrali puchar można było właściwie w całości z tej książki wyciąć, bo właściwie niczego on nie wnosił, to zakończenie w stylu "Harry pokonał Voldzia, wszystko cudownie i pięknie się skończyło, ale Slytherin wygrał puchar, bo Gryffindor stracił mnóstwo punktów na łamiącym zasady trio, a tak robić nie wolno", to by się czytało trochę tak jak kryminał, w którym zagadka nie zostaje rozwiązana...
Faworyzowanie gryfonów było specjalne to był plan dambyldora który miał na celu to żeby Harry pokonał Voldemorta to było tak że rodzina rona miała w tym momencie być na peronie aby Harry zaprzyjaźnił się odrazu z ronem i od początku nastawiał go ze sliterin jest zły aby przy tusze przydziału neo chciał iść do tego domu bo było ryzyko że po zaprzyjaźnieniu się z Draco Harry też stanol by po stronie voldkA to wszystko było planem dambyldora a nie chęć do sloterinu a chcec do Gryffindoru Harrego była zamierzona 😚
"Harry Potter" to historia o podziałach, podziały tam są na każdym kroku, a jak już się dzieli społeczność, to zawsze ktoś musi być lepszy, ktoś gorszy, ktoś faworyzowany, ktoś dyskryminowany. Powiedzmy sobie szczerze, faszyzmu bijącego od "Harrego Pottera" nawet Afolf H. by się nie powstydził.
W sumie to ten materiał gdyby nie miał zaczynać nowej serii mógł by nazywać się "W obronie Gryffindoru", ponieważ broniłeś Gryfinów i Gryffindor przed obecnie nasilonym hejtem na ten dom, a w serii w obronie pokazujesz i pozytywne i negatywne cechy.
2:28 - Czyżby? A co z chociażby Nimbusami 2001 dla Slyterinu od ojca Malfoya? Sponosirng w świecie czarodziejów był rzeczą normalną. Zgodzę się jedynie odnośnie dopuszczeniu Pottera jako pierwszoklasisty do udziału w meczach quiddicha, ale może i tu jest jakieś logiczne uzasadnienie? PRzykłądowo brak kompletu składu czy coś? 7:07 - Tu muszę dodać, że w trakcie trwania próby przydziału tiara w pierwszej kolejności chciała posłać Harrego do Slytherynu tłumacząc, że mógłby dzięki tej szkole stać się wielkim i wpływowym czarodziejem. Takowym wpływowym czarodziejem był chociażby ojciec Malfoya, który miał poszanowanie i plecy w ministerstwie magii. To samo było z Hermioną, ale o tym póżniej 7:47 - Ogólnie to ciekawa scenka, która trochę przeczy rzeczywistości czarodziejów, ponieważ każdy czarodziej w dowolnej chwili dla własnej korzyści mógłby wpłynąć na wynik treningu lub meczu. Nie było tam żadnych barier, więc tym bardziej zaskakuje ogólna kultura nie ingerowania w sportowe wydarzenia magią. A odnośnie zasad to pamiętajmy, że w okresie wczesnego dzieciństwa dzięki wychowaniu rodziców wszystko jest zero-jedynkowe, czyli dobre lub złe, a dodajmy, że Hermiona wywodziła się z rodziny mugoli i nauczona była zasad postępowania tak jak dobrym, szanującym się domu. Trzeba brać też pod uwagę, że z czasem dzieciakom postrzeganie świata się zmienia, bo przykładowo otoczenie, w którym się edukują i wychowują wywiera nań wpływ, a nie zapominajmy o tym, że pragnienia często biorą górę. Dochodzą do tego emocje jak stres, zauroczenia, ekscytacje czy strach, które sprawiają, że człowiek kształtuje swój charakter i często owa rzeczywistość wymusza odpowiednie zachowanie. Hogwart to świat czarodziejów i magii. Nie wolno zapominać, że Hermiona była częścią tej rzeczywistości i musiała w nim przetrwać jak każdy inny czarodziej i tak samo jak wszyscy nie była idealnym człowiekiem, popełniała błędy młodości tak jak każdy inny nastolatek. Nie róbmy z niej świętej tylko dlatego, że dostała przydział do gryfonów. Z przydziałem Granger też było zamieszanie tak jak z Potterem, gdyż tiara przydziału zastanawiała się nad przypisaniem jej do Ravenclaw i wszystko by pasowało, ale na potrzeby książki przyjaciele trafili do Gryfindoru tworząc ciekawą mieszankę wybuchową.
Faktycznie chyba brakowało ludzi do składu, zwłaszcza że Wood mówił w którymś momencie (tylko nie pamietam, czy to przypadkiem nie było już w Komnacie Tajemnic), że "nie mają rezerwowego szukającego". A co do nieprzyjmowania pierwszorocznych do drużyny to wydaje mi się, że była to nie tyle zasada, co jakaś taka wyrosła z praktyki tradycja. Jedyną zasadą było, że nie mogą posiadać własnych mioteł, ale generalnie chyba uczniowie grali na szkolnym sprzęcie.
Twoja twórczość zachęciła mnie do ponownego przeczytania wszystkich siedmiu części. Zajęło mi to dokładnie miesiąc - zacząłem na początku stycznia i wczoraj zakończyłem. Dzięki temu mogłem bardziej uzmysłowić sobie, jak dużo patologii miało miejsce nie tylko w Little Whinging, ale również w samym Hogwarcie. Swoją drogą ciekawe czy dałoby się jakoś obronić najbardziej patologiczną rodzinę w uniwersum Pottera, czyli Dursleyów.
@@imaginariium Znam tę teorię z horkruksem, ale tu akurat kontrargumentem jest to, że zarówno Ron jak i Hermiona nie zepsuli się w obecności Harry'ego. Na początku Kamienia Filozoficznego przedstawione zostało również, że rodzinka Dursleyów już wcześniej nie była zbyt miła. Może jednak da się jakoś pokazać, że nie byli tacy źli na jakich wyglądali.
Ogólnie to fajny filmik. Zgadzam się z tym, że Gryfoni mają wiele wad. Ron jest oddanym przyjacielem, ale jest nazbyt pewny siebie. Boi się prawie wszystkiego a i tak uważa siebie za jakieś bóstwo. No może przesadzam, ale tak to widzę. Hermiona, opanowana, mądra, utalentowana. Ale jej wymądrzanie się po prostu działa na nerwy. Harry na początku był na serio fajną postacią. Miły, wychowany itp. Ale im dalej w las tym gorzej. Przez to, że wszyscy się nad nim rozczulali miał tą złą "cząstkę" Malfoya. Myślał, iż bycie wybrańcem upoważnia go do wszystkiego. Nadal miał dobre cechy. Ale stały się mniejsze. Albo James. Fajnie, że autorka nie zrobiła z niego "niezkazitelnej" postaci. Jeżeli postać nie ma rodzica to zazwyczaj ten rodzic był przepełniony dobrocią. James to typowy łobuz. Ale za znęcanie się nad Severusem to powinien dostać publiczną chłostę. Jasne, Snape też nie jest bez wad. Jednak głównie to przez wspomnienia z dzieciństwa. Myślę, że Lili źle ulokowała swe uczucia. Ogólnie to wszystkie prawie związki w Potterze są do źle napisane. Jestem ostatnią osobą, która może się na ten temat wypowiadać. Zazwyczaj to mam gdzieś związki postaci. Ale tu nie ma prawie żadnego, który mnie nie denerwuje. Hagrid i madame Maxime (sorry, jeżeli źle napisałam) to według mnie najlepszy ship :D. Ale reszta niezbyt do mnie przemawia.
@- W sumie racja. Może trochę przesadziłam. Ale z drugiej strony kiedy Harry niby wrzucił swoje nazwisko do czary ognia to Ron obraził się o to, że mu o tym nie powiedział. A Harry sam nic o tym nie wiedział.
Harry nigdy nie chciał sławy. Harry w młodym wieku stracił ukochanego ojca chrzestnego, był świadkiem śmierci cedrica, to zostawia rysy na psychice, Był dupkiem ale jednak Harry dbał o bliskie osoby i nie traktował kogoś zle prez pryzmat pochodzenia majątku, w przeciwieństwie do draco, Chciał podzielić się fortuna z ronem, Harry był często porywczy głównie prez to ze nie miał przyjaciół w młodym wieku i był zaniedbywany prez dursleyów. Tam powina wejść opieka społeczna. Pamietajmy ze Harry był ofiarom hejtu prez uczniów w 2 i 4 Części. A w 3 draco wykorzystywał strach harrego na meczu by ten znowu spadł
@@pingwinekspidsrmana7610 Właśnie mamy tylko kilka wzmianek jak Harrego traktowano przed Hogwardem i ze nie ma kolegów w mugolskiej podstawówce bo wszyscy boją się bandy Dudleya. Masz rację to zostawia rysy na psychice. Dlaczego nikt nigdy nie zainteresował się czy Harry ma ok czy tylko dsje na odczep sie odmenie słyne ,, Nic mi nie jest'' 2 rok kraty w oknach naprawdę nikt ze sąsiadów się tym nie zainteresował? Oni wszyscy powinni (Potter plus Dursleyowie) iść do jakiegoś psychologa czy terapeuty.
@@kasiakowalczyk5113 tam powina wejść opieka społeczna. W 4 Części Harry nie był karmiony zbyt dobrze, nosił stare ubrania dudleya i do tego za duże , mieszkał w miejscu gdzie większość ludzi w Anglii trzyma miotły, odkurzacze.
Mówi się, że to do Hufflepuffu trafiają "odrzuty", ale po maratonie filmików typu "w ataku", "w obronie" i innych tego typu, także na innych kanałach, dochodzę do wniosku, że to Gryffindor był takim śmietnikiem. Zauważyłam, że WSZYSTKIE ZNANE mi osoby, przy których przydziale Tiara się zawahała - Harry, Hermiona, McGonagall, czy (największy zdrajca serii) Glizdogon - zawsze prosili o przydział właśnie tu. Podsumowując, Hufflepuff przyjmował pracowitych, miłych, lojalnych itd., a to, że trafiali tam też inni, którzy nie pasowali do pozostałych domów, świadczyło o dobrym sercu założycielki tego domu, która była najbardziej tolerancyjna, za to Gryffindor przyjmował takich, co po prostu chcieli tam być.
Może to rzeczywiście niesprawiedliwe, że Ron nie dostał nowej różdżki, ale z punktu widzenia autorki było to ważne w fabule ponieważ pod koniec drugiej części zepsuta różdżka odpala do tyłu i wali w Lockharta.
bardzo wiele byłem krytyczny wobec autora czego wiele razy dałem upust. lecz dziś wreszcie dostałem dosyć konkretny i dobrze uargumentowany film za który dziękuję.
Co do tej walki z trollem to nie masz racji. Harry i Ron dostali tylko 5 punktów, ponieważ 5 straciła Hermiona, która powiedziała McGongall, że stwierdziła, że sama go pokona
We wszystkich Qwizach wychodzi mi Gryffindor, a jest to mój ulubiony dom. Nie dlatego, że są tam główni bohaterzy, ale dlatego, jakimi cechami się wyróżnia, oczywiście nie mówię o tym, że nie ma złych stron, takich jak lekkomyślność, arogancja lub choćby traktowanie domu lepiej od innych, ale Gryffindor wyróżnia się: Odwagą, przyjaźnią szlachetnością, dobrocią, talentem... W każdym razie, ten dom nigdy nie splamił się tchórzostwem lub złem, osobiście nigdy nie słyszałam o śmierciożercy z Gryffindoru, a Pitter nie był prawdziwym śmierciżercą, bał się Voldemorta. I tak właśnie bronię Gryffindor przed atakiem. Dziękuję.
4:08 tak, ale z tego co pamiętam, (chyba w Zakonie Feniksa) kiedy Harry zobaczył wspomnienie w myślodsiewni Snape'a, (chyba dobrze to napisałam) myślał (ja czytam książkę jakby co) że wszyscy mówią że jest podobny do ojca, a on myslał że jego tata nie był taki fajny. I kiedy chciał porozmawiać z Syriuszem w kominku Umbridge ten (albo Lupin) powiedział mu nie pamiętam co. (xD)
Jedi nie byli źli sami z siebie i jako instytucja tylko z czasem zaczęli być staromodno zarządzani przez radę Jedi. Niestety pewną winę ponosi Yoda, który przez to że żył ponad 900 lat nie był tak bardzo otwarty na zmiany w zakonie. Co do republiki to wina leży po stronie senatu, który nie domagał się dowodów i wyjaśnień od Sidiousa odnośnie ,,zdrady stanu przez Jedi"
Dumbledore przyznał Gryffindor'owi na tyle punktów aby mogli zdobyć puchar domów i nie było to do końca sprawiedliwe, trzeba to przyznać. Warto zauważyć też to, że Ślizgoni również nie do końca słusznie wygrali puchar. Wiemy, że Snape faworyzował Ślizgonów a cała reszta domów traciła na lekcji eliksirów mnóstwo punktów, w szczególności Gryffindor, tylko dlatego, trójka Gryfonów stawała w obronie reszty.
Z tym że Grifindor jest faworyzowany to się zgodzę, ale okrutność Huncwotów nie była spowodowana tym że są w Grifindorze tylko że mają takie charaktery, podejrzewam że nawet gdyby James i jego kompani trafili do Huffleupff tak samo by dręczyli innych. A o tym że autorka nie pisała o nich ze złej strony to było przemyślane bo kto wie o wszystkich złych zachowaniach swoich rodziców? 😉
Za łamanie szkolnego regulaminu Gryfoni nie tylko nie byli karani, to jeszcze często byli za to nagradzani. Takie nie w porządku względem pozostałych domów.
Mcgonagall mogła też tą miotłą taką ala nagrodę pocieszenia za śmierć rodziców i mieszkanie u dursleyach w końcu ona przecież mówiła że to są najgorsi mugole na świecie
@@Raptor22_ Można argumentować, że Aldeaaran był komórką Rebeliantów czyli terrorystów i jego zniszczenie nie było bezmyślnym aktem przemocy. Palpatine po prostu nie dbał o ofiary cywilne.
Może "W obronie Imperium / Najwyższego porządku"? Oba są bardzo antagonizowane (a to drugie nawet wyśmiewanie za niekonsekwencję w budowaniu organizacji przez Disneya).
Ale co tu bronić w przypadku Najwyższego Porządku? Powstali jako mięso armatnie dla Palpatine'a, który jeszcze nim Druga Gwiazda Śmierci był w ciele klona i przesiedział na Exogolu 31 lat mając pod ręką Ostateczny Porządek z fanatykami służącymi mu i Gwiezdnymi Niszczycielami mogącymi zniszczyć całą planetę. Najwyższy Porządek rządził galaktyką przez zaledwie 8 miesięcy a wszyscy co zarządzali frakcją wykazywali się niekompetencją. Jak tylko się ujawnili galaktyce to stracili trzecią gwiazdę śmierci i parę dni później najwyższego wodza, nie mówiąc o tym że przywódca wojsk co został następcą Snoke'a dał się pobić lasce co nie miała żadnego treningu i zdradził na koniec całą organizację, która się rozpadła wraz z porażką Palpatine'a z ręki córki własnego klona co nie był czuły na moc nawet.
@@danielsarnowski794 Istnieje. Np. Petunia tak się zachowywała względem Harrego, ponieważ jej siostra chodziła do Hogwartu a ona nie co doprowadziło do znienawidzenia przez Petunię magii. i np można Dudley'a też usprawiedliwić. Ponieważto wina Vernona, i Petuni, że Dudley tak się zachowuje. Ale Vernona to raczej nie można usprawiedliwić
Moim zdaniem faworyzowanie gryffindoru bardziej wynikało z tego, że Harry był w gryffindorze i był tym wybrańcem i dlatego nauczyciele dawali mu dużo punktów itd. a poza tym, szykuje się super seria 😊 pozdrawiam /ravenclaw💙
Uważam, że nie trzeba go bronić, bo na niego nie ma raczej hejtu. Większość ludzi rozumie, że był dobrym człowiekiem i jego umiejętności w późniejszym czasie bardzo się poprawiły.
@@megabanan8898 okej i? co ci uczniowie z hogwartu obejrzą i pójdą go przeprosić? no raczej nie. a bycie niezdarnym to nie nic złego nie z czego go bronić
1. Hermiona pomogła Ronowi w kwalifikacjach do drużyny z miłości. A z miłości robi się różne rzeczy. Poza tym reguły łamała za czasów Umbridge, a to akurat nic złego. 2. Gdzie było powiedziane, że pierwszoroczny nie może być w drużynie? Że nie był, to tak, ale że nie mógł? 3. Minerva może i nie postąpiła słusznie dając Potterowi miotłę, ale z drugiej strony... To było całkiem ludzkie. W sensie, że ona kochała tę grę i bardzo chciała, aby jej dom w końcu zdobył puchar. Może nie zachowała się dobrze, ale nikt nie jest idealny. 4. Co do punktów dla Gryffindoru... Nigdzie nie jest powiedziane, że inne domy nie dostawały punktów za sprzeciw wobec Dolores. Do tego najbardziej niesprawiedliwym w przyznawaniu punktów był Snape. Karał inne domy za byle co, a swoim pobłażał. McGonagall za to traktowała wszystkich sprawiedliwie i nie miała oporów, żeby swoim odjąć po 50pkt na głowę.
Mnie właśnie boli ten wszechobecny podział w tej serii. Nie było tak że tiara widziała przyszłość ale w rezultacie praktycznie decydowała kto z kim się zwiąże. Związki pomiędzy domami były rzadkością
czekałem na ten film. nie lubię tego domu bo jest strasznie faworyzowany i uwielbiany przez wszystkich i w dodatku spycha pozostałe 3 wartościowe domy na niższe miejsca
Co do Syriusza to masz rację, ale to raczej coś innego. Wtrącono go do Azkabanu gdy miał jakieś 21/22 lata. Normalnie w tym czasie powinien dojrzeć, wydorośleć, stać się odpowiedzialnym itp. A on przez chyba 12 ( nie pamiętam dokładnie ) lat siedział w zamknięciu z Dementorami. Gdy wyszedł było już za późno na zbudowanie takich cech i nie chciał ich mieć. Wszyscy kazali mu wydorośleć, a on nawet nie wiedział jak.
Wiem to z przyjęciem Harry'ego do drużyny było niesprawiedliwe. Choć teoretycznie to nie załamali zasad przyjmując ją tam, ponieważ takiej zasady nigdzie dosadnie nie było zapisane. A z tym posiadaniem miotły napisali w liście z Hogwartu (btw dyskryminująco) "Przypomina się też RODZICOM, że....posiadanie mioteł. " Więc jednocześnie załamali i niezłamali zakazu. Co innego jakby grał w drużynie np. że szkolnej miotły.
HARRY POTTER POTRĄCIŁ BIJĄCĄ WIERZBĘ NA PASACH I NIE PONIÓSŁ ŻADNYCH KONSEKWENCJI
Błyszczysz
Dobry komentarz ale to się Nieśmieszne robi
XXXD
Harry Potter to Tomasz Hajto a wierzba to babcia
Koronuje go na Tomasza Hajto II
Odnośnie zmiany charakterów w Gryffindorze, to można też zauważyć, że sam Harry bardzo się zmienia i z roku na rok coraz bardziej się wywyższa i pomimo tego że jego wiedza na temat zaklęć była zdecydowanie niższa od Hermiony to został liderem armii Dumbyldora, a w Księciu półkrwi już całkiem mu sodówka uderza. Wierzy że jest wybrańcem w zasadzie dla tego że w kółko inni mu to powtarzają, co prawda wcześniej dokonał godnych podziwu rzeczy jak np. zabicie bazyliszka, ale to nie zmienia faktu, że podczas ataku na Hogwart śmierciożercy wzięli go niemal bez problemu.
Akurat do jego roli przywódczej bym się nie czepiał, ponieważ lider powinien mieć pewną charyzmę. Hermiona owszem była zdolniejszą czarodziejką niż Harry, ale nie jestem pewien, czy poradziłaby sobie jako przywódca.
Harry był lepszy od Hermiony w OPCM, bo Granger znała zaklęcia, ale Harry przeżył, no powiedzmy, więcej i wiedział lepeij co i jak wykorzystać. Poza tym potrafił wyczarować patronusa, świetnie opanował nasz słynny, kochany Expellriamus i wiele innych zaklęć.
@@urszuladzwigaowska535 nie zapomnimy o wielkich osiągnięciach jak zabicie bazyliszka pokonanie całej hordy dementorów czy zostanie najmłodszym graczem quidditcha w stuleciu a talent który miał wykorzystał
Z wybrańcem to tak, odwaliło mu, ale gwardię chyba na początku chciał właśnie, żeby prowadziła Hermiona
@@Danio2137 O tym nie zapomniałam, chodziło mi o to, że wielu mu powtarzało, że jest wyjątkowy, ale dlatego że ,,pokonał" Voldemorta, Harry na początku zachowywał skromność wobec swoich osiągnięć
Ja nagrałabym coś typu ,, w obronie Grindelwalda,, , zależy też jakie masz o nim zdanie. Ja uważam, że nawet jeśli chciał zawładnąć światem, to jego niektóre poglądy były dość słuszne, a jego przemówienia dawały dużo do myślenia. Sama bym poparła jego stronę. Według mnie dobrym pomysłem byłoby zrobienie też takiego szczegółowego filmu o całym ministerstwie. Już nie chodzi mi tu nawet o ,,w obronie,, czy ,,w ataku,, , lecz poprostu o materiale na ten temat. Sądzę, że to dość interesujące. Myślę, że ciekawe byłoby też opisanie wszystkich nauczycieli z Hogwartu. To są takie moje propozycje, miło by było zobaczyć je na twoim kanale, ale wiadomo, to ty jesteś tutaj ,,wodzem,, hahaha. Pozdrawiam :)
To z nauczycielami spoko
tak
Trzeba poczekać aż skończy się seria Fantastycznych Zwierząt, wtedy dopiero poznamy całą historię Grindelwadla
@@KONDZiO0102 nie no jasne, tylko tak na przyszłość :)
Zgadzam się w temacie Grindelwalda
Chyba tylko Lupin był tym ogarniętym Huncwotem
I to przystojnym a na koniec i tak sprawdził skąd nazwa Puchoni 😏
No
Jakbym tego nie wiedział
@@krzysztofnowakowski3009 Lupin to ciacho
Zwłaszcza jak chciał żonę i dziecko porzucić.
Co do Gryfoni mających wady, to:
- zazdrość Rona w książce pełniła ważny wątek,
- Hermiona Granger często była krytykowana za zarozumialstwo, jej walka o emancypacje skrzatów domowych
- Lavender Brown, która była po prostu strasznie irytująca,
- Neville, który był po prostu ciamajdą przez większość czasu
- Colin i Ginny, którzy bezgranicznie podziwiali Harry'ego w jego pierwszych latach w Hogwarcie
Co do Syriusza, to u niego dzieciństwo prawdopodobnie przeważyło co do takiego zachowania. Dokładnie odwrotnie jak w przypadku Draco. Chociaż Syriusz nie zachowywał sie ok, to Snape ani w młodości ani później też święty nie był.
Niestety na Gryffindor wszyscy patrzymy przez pryzmat Harry'ego, wszystkie domy na tym cierpią.
Według mnie Harry w książce był strasznie chamski ,trochę zarozumiały a także niewdzięczny w stosunku do Hermiony. W Zakonie Feniksa Harry dąsał się na Hermionę ponieważ nie chciała mu pomóc w zadaniu domowym xd. Ogółem często wykazywała się wiedzą w trudnych sytuacjach a wybraniec w wakacje przed 5 rokiem nauki w Hogwarcie zastanawiając się czemu on jeden nie wie co się dzieje gloryfikował siebie i ujmował głównie Hermionie (Ronowi też ale nie na tym się skupiam) gdy mówił że większość zasług należy do niego przypisując sobie m.in pokonanie Voldemorta w "Kamieniu filozoficznym" a gdyby nie wiedzą Hermiony mogli by zginąć w tych roślinach które ich oplatały,ona też rozwiązała zagadkę z eliksirami a Ron poświęcił się w grze w szachy!
Także dopisuję jego samego do tej listy.
Lavender irytująca? Po prostu się zakochała..
@@majastrugarek7313 Lavender uwielbiała wróżbiarstwo, szydziła z Hermiony przed balem bożonarodzeniowym.
@@juliagorna2684
Wiecie co jest tragiczne? Trawley
przepowiadała 2 z rzędu ( a może nawet trzy) zgon Harrego
czas po bitwie żyje ma się dobrze i ma trójkę dzieci.
Levander chyba przepowiedziała długie szczęśliwe życie u boku księcia z bajki- 3 maja po 2 bitwie o hogwart Lav umiera
przepraszam ale nie rozumiem dlaczego jako złą cechę gryfonów bierzesz to że Nevil był ciamajdą to praktycznie to samo co powiedzenie że puchoni są źli bo newt był lekkomyślny. Ale tak ogulnie to się zgadzam.
Przecież to bardzo sprawiedliwe, Harry dostaję nową drogą miotłe bo czemu nie A Ron przez ROK musi się męczyć i uczyć z zepsutą, NIEBEZPIECZNĄ różdżką ,
Może mnie coś ominęło ale chyba najnowszy model miotły jest o wiele droższy niż różdżka
ale ale kochany wiesz że miotła a różdżka to co innego w sensie że wiesz to nie jest takie łatwe jak się wydaję że idzesz do chłopa i prosisz z jakim chcesz rdzeniem. Ale może mi się coś pojebało i nie wiem co gadam.
@@hubertosadowski3643 zawsze mogli pójść z Ronem. Byłoby po kłopocie
@@hubertosadowski3643 wiele różdżek posiada rdzenie lub drewno, które dają możliwość swobodnego zmiany właściciela
@@Idkidc2173 oke dzięki
akurat tu się zgodzę, tak jak nie do końca zgadzam się z filmem to to że Harry był trochę faworyzowany, no napewno bardziej niż Ron to akurat sama prawda
"Griffindor nie bez skazy"
Hmmmm
Skaza należał do Griffindoru?
Raczej do Slytherinu...
Nie ma jak to przydzielać lwa do Hogwartu xD
@@Idkidc2173 Ale lew jest w herbie Gryffindoru
xd
@@darkhunter1429 ale Skaza jest bardziej wężowaty (wychudzony, smukły, duże kły itp. )
@@Idkidc2173 sssssk
Mi we wszystkich możliwych testach i quizach wychodzi Gryffindor i generalnie się z nim utożsamiam, ale jestem bardzo ciekawa jak ten dom byłby przedstawiony przez autorkę gdyby głównych bohaterów w nim nie było
na pewno bardziej obiektywnie, bo jako Gryfonka widzę ile skrajności wychodzi jeśli chodzi o ten dom.
Mi wychodzi revenclaw/slytherin ale bardziej zdecydowanie bardziej slytherin.
Mi też ale raz mi wyszedł ravenclaw i ja się najbardziej utożsamiam z domem kruka
Pewnie byłby nacisk na ich butę, nie przejmowanie się innymi domami i faworyzowanie przez resztę nauczycieli :D
@@ginewra Dumbledore faworyzował Gryfonow, reszta nauczycieli była sprawiedliwa.
to nie hejt ale harry na końcu powiedział swojemu synowi że slytherin jest bardzo dobry i że najwspanialszy człowiek pochodził z slytherinu.
Ale w książce nie było mowy że pierwszoroczni nie mogą dołączyć do drużyny. Tylko nie mogli posiadać własnych mioteł.
O to to to to
Dokładnie tak. Dodatkowo Malfoy też nie otrzymał kary za latanie na miotle na lekcji z panią Hooch.
@@jasnagoora dokładnie
Gryfoni mogliby się pobawić się w Tomasza Hajto i nie ponieść żadnych konsekwencji.
XD
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDSDDD
Wiesz wierzba była stara niczym baba na pasach
@@laczektwojejstarej8871 XDDDD
Harry złamał zasadę i latał na miotle chociaż nie mógł za karę został przyjęty do drużyny jako najmłodszy gracz w tym stuleciu i dostał najnowszą miotłę XDDDD
Draco złamał regulamin wieloletnie i kar nie dostawał
Teoretycznie każdy z "wielkiej trójki" mógł trafić gdzie indziej (każdy do innego domu - Harry do Slytherinu, Ron do Hufflepuff a Hermiona do Ravenclaw). Ciekawe jak wtedy potoczyła by się seria?
Hermiony by nie poznali
@@kirmarks02 możliwe... W sumie wyróżniała się jedynie stereotypem na temat Ravenclaw.
A tak poza tym pewnie nie powstała by Gwardia Dumbledora a wybrańcem okazał by się Neville. Harry nie potrafił by wyczarować patronusa bo opiekun jego domu zdradził by mu jaki z jego ojca był niefajny gość (i szlag by trafił szczęśliwe wspomnienie)
Ron i hufflepuff? Totalnie nie
@@gigakox5499 no moim zdaniem Ron to po prostu no Gryfindor czarodziej z potencjałem dobry nie prześladował innych a mimo że w pierwszych latach był pierdołowaty to potem wyszedł na bardzo dobrego czarodzieja umiejętności wykorzystał na początku to no była pierdoła ale udowodnił moim zdaniem swoją odwagę i posłuszeństwo podczas bitwy o Hogwart i podczas całej wyprawy związanej z poszukiwaniem horkruksów (nie wliczając chwil kiedy miał wisiorek Slitherina bo to nie jego wina) a mimo zazdrości był gotowy rzucić się za Harrym w ogień
@@gigakox5499 cechy Hufflepuff to m. in. lojalność, uczciwość. Chodziło mi o to że gdyby nie Gryfindor to właśnie Hufflepuff
według mnie to rowling najbardziej skrzywdziła gryffindor i popełniła najgorszy błąd umieszczając główne postacie właśnie tam, o wiele lepiej byłoby gdyby zamiast golden trio były 4 osoby po każdej z innego domu
Wtedy byłaby to zaprosta opowieść o przyjacielach którzy są rozdzieleni szanujących siebie nawzajem no sry
@@majajaros1751 hmm można stworzyć z prostej historii coś niesamowitego i sławnego
@@takieopinie2286 też prawda
Mogłeś wspomnieć, że Sewerus Snape mógł zauważyć to niesłuszne faworyzowanie Gryffindoru dlatego wolał im utrudniać życie i faworyzować Ślizgonów i to z czystej sprawiedliwości.
To ma sens
Tak to ma sens
Nie to nie ma sensu
Snape mógł robić to z tego powodu i dlatego, żeby śmierciożercy nie zauważyli, że jest on "tajnym agentem"
@@ryu8532 w sumie też prawda
Polecieli Fordem do szkoły i nie ponieśli za to żadnych konsekwencji? Hmm
,,wytrącając"? o wiele wcześniej starego dziada z okna
Tak, to były różne dni, ale tak było
ślizgoni manipulowali, wyzywali i prowokowali innych uczniów i nie ponieśli żadnych konsekwencji? hmm
@@MenacingAngel_ ponosili o ile Snape'a nie było w pobliżu. Hmmmmmm
@@Idkidc2173 we bo uwierzę, jedyną sytuacją kiedy którykolwiek ślizgon poniósł konsekwencje to na 1 roku Harry’ego co poszli z Malfoy’em do lasu
Pragnę wytknąć też mały błąd logiczny;
Hagrid powiedział Harremu, że żaden czarodziej z Gryfindoru nie był zły (nie został przestępca).
Tylko tyle, że niemal przez całą trzecią część wierzyliśmy w to, że Syriusz Black, należący właśnie do tego domu, jest przestępca i mordercą.
Długo czekałem na ten film
plus to ze artefakt Gryfindoru jako jedyny nie zostal splamiony prze Voldemorta i nie stał sie horkluksem
Wydaje mi się że Tomasz Hajto byłby Gryfonem
Może teraz pare filmów z uniwersum "Gry o Tron"? Było już "W obronie Lannisterów" to może teraz "W ataku na Starków" czy "W obronie Martellów"?
Popieram. Uwielbiam ród Starków. Ba, moja ulubiona postać to Arya, ale nie jest on tak krystaliczny i powinien powstać materiał w ataku na Starków. Co do obrony Martelów, również popieram. Myślę też, że powinno powstać coś na temat Daenerys.
Myślałem o Starkach w tej serii, bo trzeba im utrzeć nosa
Jak najbardziej o Starkach! Zwłaszcza Robbowi należy się krytyka
@@katarzynaowczarek3297 Popieram. Dodałabym jeszcze Catelyn, ale ona to tak trochę Stark, ale bardziej Tully
@@greyphoenix4848 Ród Starków skończył się na Robie i Caitlyn Stark , reszta dzieciaków to wydmuszki ,nie mający pojęcia o otaczającym nim świecie
Ha-Wu-De-Gie-Jot-Gie 100%- tak śpiewa cały Slytherin po nocy, Jot-Gie 100% Ha-Wu-De-Gie- tak śpiewa cały Slytherin całe dnie.
"Moim zdaniem huncwoci nie byli wcale dużo lepsi od śmierciożerców." Kocham Cię za to 😁❤
🤗🤗
Jak na ironię, jeden z nich był zarówno huncwotem, jak i śmierciożercą
@@konradz912 w sumie
Oni nikogo nie zabili w przeciwieństwie do huncwotow. Także żenada
@@konradz912 jak na ironię 2 z nich walczyła z nielepszymi od siebie
2:43 Tutaj akurat w książce lepiej to wyglądało. Niektórzy nauczyciele dawali duże punkty Gryfonom za jakieś pierdółki typu podanie konewki.
Odkąd Umbridge nadała "Brygadzie Inkwizycyjnej" specjalne uprawnienia, to Malfoy z kolegami praktycznie wyzerowali pkt Gryffindorowi. Sprout dawała im wtedy pkt prawie za darmo, żeby wyrównać szanse.
To powinno się nazywać ,,Równoważąc Gryfindorr''😉
Może film w obronie Ginny Weasley? Szczerze, jest to moja ulubiona postać kobieca, ale przez filmy i "psucie Drarry" w fandomie dużo osób ją nienawidzi. Sama na tą nienawiść natknęłam się dużo razy. A w książce była przecież opisana jako silna dziewczyna która niezwykle pasuje do Harry'ego, a nie taka która mogłaby go zdobyć tylko przez podanie eliksiru miłosnego.
Zgadza się, trochę ja broniłem w filmie "w obronie rodziny weasley"
SIEMA DZIECIAKI , SLYTHERIN UCZCIWIE WYGRAL PUCHAR DOMÓW . O KURDE HARRY!!!!! TY ODDYCHASZ!?!?!? 100000000 PUNKTÓW DLA GRIFFINDORU!! OMG HARRY!! ZARĄBISTE BUTY KOLEJNE 100000000 PUNKTÓW!!! No ja bardzo przepraszam ale tak jest :/
Hmm... no może dlatego, że przez wszelkie wydarzenia z końcówki Kamienia Filozoficznego zrobili (wraz z Ronem i Hermioną) dla całego świata czarodziejów więcej niż wszyscy bucowaci ślizgoni razem wzięci? XD
Ehhh... Owszem tak było ale to nie było na zasadzie że ej Harry masz fajne okulary to łap 1928 punktów, tylko to miało głębszy sens , tak zwane drugie dno. Mówiąc krótko i na temat , Albus chciał pokazać że grifindor jest lepszy i chciał żeby Harry coraz to bardziej czuł niechęć do Sliterinu zaś coraz głębiej wieżył iż to grifindor jest prawy itp itd.
Stary cie nie kocha
No dosłownie
Tymczasem snape cały rok:neville poplamił szatę? -150 dla gryfindoru
Hej on totalnie złamał zasady naszej szkoły. Pora go wynagrodzić
Szacun. Dopiero po takich filmach człowiek sobie uświadamia jak bardzo źle podchodził do tej książki, do tych bohaterów. Jestem w trakcie ponownego czytania całej serii, ale zastanawiam czy nie wrócić do początku i zacząć od czytania między wierszami. A ja Potterowi zaufałem, teraz wiem że nawet pięciu złotych bym mu nie pożyczył ;(
Super film jak zwykle :) Mam jedno ale, zgadzam się że Hermionie dużo łatwiej przychodziło łamanie zasad im dłużej była w Hogwarcie a co za tym idzie w Gryffindorze. Przykład z McLaggenem jest trafny jak najbardziej, ale nie powiedziałabym że uległa ona demoralizacji. Mimo wszystko Hermionie wyszło to trochę na dobre. W pierwszej części Hermiona jest wręcz ślepo zapatrzona w zasady, nie zastanawia się czy mają sens czy nie po prostu je przestrzega, zresztą podobnie jak Percy. Percy ze względu na to że jemu to ślepe zapatrzenie w zasady zostało aż do dorosłości nie był w stanie sprzeciwić się ministerstwu w Zakonie Feniksa, oczywiście żądza władzy też miała w tym swój udział. Zmierzam do tego że każda partyzantka jest związana z łamaniem zasad i przepisów i gdyby Hermiona nie stała się bardziej elastyczna w tej kwestii to od 5 części tak naprawdę nie mogłaby pomagać Harremu (to co robił to była partyzantka), po prostu kłóciłoby się to z podstawową zasadą jej kodeksu moralnego tj. przestrzeganiem zasad. McLaggena jej wybaczmy, był to wybryk spowodowany nastoletnim zadurzeniem, nawet najbardziej prawym zdarzało się popełniać błędy pod wpływem uniesienia hormonalnego.
No dobra, mogę się z tym zgodzić 😋
Gdyby w pierwszej części Harry i Ron nie odłączyli się od reszty kiedy pojawił się troll w szkole, to Hermiony by nie było już w serii, bo nauczyciele przyszli by po fakcie.
Ciekawy odcinek ;)
NO W KOŃCU, MY ŚLIZGONI, ZAWSZE UWAŻANI ZA NAJGORSZYCH DOCZEKALIŚMY SIĘ JAKIEGOKOLWIEK OCZERNIENIA ZAWSZE ,,ŚWIETEGO GRYFFINDORU"
Gryfindor złą sławę zyskał w zakonie Feniksa po zachowaniu Jamesa Pottera a całkiem stał się hejtowany w przeklętym dziecku
No ja uwielbiam huncwotów, więc zdecydowanie umniejszam ich wady, ale w przeklętym dziecku to już wgl Gryffindor jest jako ten zyłm co wyklucza. A hejt z fandomu jest trochę przez ten wielki hajp na Dracze. Poza tym JK lekko spieprzyła sprawę idalizując Gryffindor i samego Harrego. Mimo to osobiście lubię ten dom (może dlatego, że sam w nim jestem...), ale lubię też Hufflepuf (poza Cedricem- typa nie trawię).
@@urszuladzwigaowska535 nie rozumiem tego fenomenu i wybielania draco,
Myśle ze to wina urody aktora i filmów bo w powieści draco miał paskudny i podły charakter
@@pingwinekspidsrmana7610 tak zgadzam się moja kuzynka mówiła mi, że nie lubi malfoya ale ,,Tom Felton jest niczego sobie".
Ja nie lubię Malfoya w orginale, ale w wielu ff polepszają mu charakter, że nawet da się go lubić i potem ludzie nie odróżniajá tego chuja malfoya od tego z ff. Podobnie np z Ginny, mało kto ją lubi bo jest dziewczyná Harrego...
@@urszuladzwigaowska535 Potter pewnie dostał elixirem miłosnym
W końcu ktoś zwrócił uwagę na to, że nasi drodzy huncwoci nie byli tacy święci. Kozak film
Może byś zrobił filmik "W OBRONIE ARGUSA FILCHA"? albo " W ATAKU NA POSTAĆ HARRY'EGO POTTERA"?
O tak te drugie się przyda
@@agata7792 przyda się w ataku na draco bo to wybielanie i usprawiedliwianie uczynków tej postaci jest wkurzające bo jednak ksiarzkowy draco a filmowy draco to 2 zupełnie ine postacie w powieści draco to paskudny człowiek
W obronie Filcha super pomysł
@@pingwinekspidsrmana7610 Tylko że taki film nie jest potrzebny bo każdy kto czytał książki o tym wie, a Harry jakby nie patrzeć nie jest taki dobry jak każdy myśli
@@botak6030 teraz panuje moda na wybielanie draco i traktowanie go jako tego dobrego prez osoby oglądające tylko filmy, głównie prez wygląd aktora i to ze z filmu wycięta wiele momentów gdzie draco to był naprawdę kawał hu....ja
Część zachowań gryfonów z książki faktycznie można usprawiedliwić wyższym dobrem, ale na pewno nie powinni być za to nagradzani, a już na pewno nie w takim stopniu. Np. Sprawa Harry'ego chciał on udaremnić numer Malfoya. Za to obaj powinni ponieść konsekwencje.
Akurat to, że Prof. McGonagall dała Harremu miotłę było zrozumiałe, w końcu była jego wychowawczynią i chciała go wesprzeć w rozwoju pasji ze względu na brak wsparcia ze strony rodziny
A co z bliźniakami ktorzy nie mieli kasy a byli pałkarzami??:)
@@xccxccmimo wszystko Fred i George mieli odrobine miłości. Nawet w książkach były piękne opisy, że Weasleyowie chociaż nie byli dziani, było tam rodzinnie. Mieli też do czynienia z światem magii. Harry przez 11 lat mieszkał pod schodami Dursleyów traktowany jak śmieć i trzymali go tylko dlatego, że Dumbledore to załatwił. Nawet skromnego prezenciku nie dostawał przez lata tylko stare ubrania po Dudleyu. Taki gest McGonagall był bardzo dobry, bo widząc że Harry zafascynował się Quidditchem, wsparła jego pasję. A to ona pierwsza wychwyciła jaką rodziną są Dursleyowie.
Zawsze się zastanawiałem dlaczego Peter trafił do Gryffindoru
Jest na to odpowiedzieć. Po za tym o dziwo był honorowy (tak jakby)
Moim zdaniem dostał szansę zostać bohaterem, bo pewnie miał jakieś zadatki, jak jego szkolni przyjaciele, ale jej nie wykorzystał.
Miał potencjał, którego nie wykorzystał
chciał oszczędzić Harry'ego w ramach wdzięczności i to moim zdaniem w jego historii było smutne, że gdy chciał wreszcie zrobić coś dobrego, to musiał za to zapłacić życiem
ua-cam.com/video/mcXqoBUQM2k/v-deo.html
Ja nie mogę, no każdy dom nie jest bez skazy, rozumiem że to główny dom w książce , ale to nie znaczy że trzeba po nim jechać , żaden dom nie jest idealny
Co do usprawiedliwienia śmierciożerców to tak naprawde oni uważali, że mugole nie mają prawa bytu i wogóle są nie istotni a poza tym traktowali źle większość stworzeń nie tylko mugoli więc myśle, że działnie śierciożerców nie jest do usprawiedliwienia
Nie trafiają do mnie niektóre argumenty m.i.n. o quidditchu (chuj wie jak to się pisze). Powiedziane było, że Harry był najmłodszym graczem W DZWUDZIESTYM WIEKU. Więc logiczne, że kiedyś inny pierwszoroczny, może nawet ślizgon też grał w quidditcha pomimo młodego wieku. Oprócz tego porównywanie Śmierciożerców do szkolnych huliganów jest całkowicie nietrafione. Ok, oni byli aroganccy, może trochę źli, ale nie mordowali ludzi i nie wprowadzali terroru. Sprout dała punkty Gryffindorowi, ponieważ z tego domu był przywódca GD oraz większość członków. Te punkty na koniec roku były przyznawane za męskie czyny takie jak pokonanie Quirella czy akcję w Departamencie Tajemnic, więc dla mnie były uzasadnione, chociaż może w Kamieniu Filozoficznym Dumbledore faktycznie dał ich trochę za dużo. Poza tym ta gloryfikacja wynika z tego, że większość wybitnych czarodziejów było gryfonami, a Hermiona zaczęła łamać regulamin by pomóc przyjaciołom, a sconfudowanie Mclagena okazało się koniec końców dobre dla wszystkich.
Jako Gryfonka nie czuje się urażona. To przez Rowling jesteśmy jechani, bo za bardzo faworyzowała ten dom. Pozdrawiam wszystkich Gryfonów :)
Wzajemnie
Mam dokladnie takie same zdanie, wydaje mi się, że jak jeszcze nie dawno, Gryffindor nie był jeszcze tej bardzo jechany, to teraz przez fanki Draco z Tik Toka, niestety sytuacja się pogorszyła
Ja jestem Ślizgonem ale pozdrawiam
@@lunatyk3251 też tak myślę
To chyba wina tego że Rowling nie zrobiła obiektywnej narracji.
Niby narracja 3 osobawa ale napisane tak że równie dobrze mogłabyć to narracja 1 osobowa.
Pierwsza organizacja gdzie są osoby z ( prawie) wszystkich domów Hogwartu to GD w 5 części.
Może w obronie Luny Lovegood?
Wiecie chodzi mi bardziej o HP bo większość np. Hermiona uznawała ją za dziwną...
Like kto chce ^^
Luny Chyba nie trzeba bronić bo i tak każdy ja uwielbia xD
@@frog899 ja nie...
Luna - prawdziwy stereotypowy hipis w stylu The Truth'a z GTA San Andreas. Takie przynajmniej odniosłem wrażenie gdy ostatnio robiłem sobie powtórkę książek.
Co tu bronić 99% fandomu ją lubi
Mmm no ja jej nie lubię jest lekko poje*ana ale śmieszna
W sprawie faworyzowania Gryffindoru kluczową wydaje mi się tu perspektywa opowieści. Można tu rzucać gromy na Dumbla za końcówkę Kamienia Filozoficznego i wgl za to jak Gryfonom wszystko uchodziło na sucho, ale... wydaje mi się, że tu zapominamy o pewnych prawidłowościach, jakimi rządzą się tego typu książki. Czytelnik musi uwierzyć w to, że to protagonista jest bohaterem i jest po dobrej stronie mocy, a nawet jeśli robi złe rzeczy, to ma w tym swoje racje albo cokolwiek innego go do tego pcha, niż jego własne bycie złym. Do tego, o czym też zdajemy się zapominać, to jest książka dla dzieci (a przynajmniej jej pierwsza część). Takie historie po prostu rządzą się swoimi prawami, tutaj granica pomiędzy dobrem a złem jest bardzo wyraźnie nakreślona i dobro musi odnieść ostateczne i bezdyskusyjne zwycięstwo, kosztem nawet strasznych przerysowań. Takimi prawami rządzi się ten gatunek i już, możemy sobie dyskutować o tym, czy to dobrze czy źle, ale tak po prostu jest. Nawet, jeśli cały ten memiczny już niemalże fragment o przyznaniu przez Dumbla Gryfonom masy punktów tak, żeby wygrali puchar można było właściwie w całości z tej książki wyciąć, bo właściwie niczego on nie wnosił, to zakończenie w stylu "Harry pokonał Voldzia, wszystko cudownie i pięknie się skończyło, ale Slytherin wygrał puchar, bo Gryffindor stracił mnóstwo punktów na łamiącym zasady trio, a tak robić nie wolno", to by się czytało trochę tak jak kryminał, w którym zagadka nie zostaje rozwiązana...
W końcu się doczekałem, dziękuję, że mnie wysłuchałeś!
5:30 - Gryfonem, który został wyrzucony ze szkoły był Hagrid. Ale wtedy była inna kadra, inny dyrektor.
Na pewno ten film otworzy oczy osobom myślącym że gryfoni nie mają wad. Może teraz w obronie severusa snape'a?
Przyłączam się, Snape to moja ulubiona postać z całego uniwersum 💚 (jedynie Newt Scamander może z nim konkurować w moim osobistym rankingu💛)
Harry jest moim zdaniem najgorszą postacią w Harry'm Potterze
Severus był po prostu tchórzem
@@nikkiyt2681 nie zawsze tchórze są słabo napisanymi postaciami
@@nikkiyt2681 Czy tchórz ryzykowałby śmiercią będąc podwójnym agentem?
Szczerze nie wątpie że mcgonagal wykorzystała swoje pieniądze bo w końcu pochodziła z szanowanej i bogatej rodziny
Kiedyś: w obronie hufflepuffu, w obronie slytherinu, w obronie ravenclawu
Teraz: w ataku na gryffindor
Faworyzowanie gryfonów było specjalne to był plan dambyldora który miał na celu to żeby Harry pokonał Voldemorta to było tak że rodzina rona miała w tym momencie być na peronie aby Harry zaprzyjaźnił się odrazu z ronem i od początku nastawiał go ze sliterin jest zły aby przy tusze przydziału neo chciał iść do tego domu bo było ryzyko że po zaprzyjaźnieniu się z Draco Harry też stanol by po stronie voldkA to wszystko było planem dambyldora a nie chęć do sloterinu a chcec do Gryffindoru Harrego była zamierzona 😚
"Harry Potter" to historia o podziałach, podziały tam są na każdym kroku, a jak już się dzieli społeczność, to zawsze ktoś musi być lepszy, ktoś gorszy, ktoś faworyzowany, ktoś dyskryminowany. Powiedzmy sobie szczerze, faszyzmu bijącego od "Harrego Pottera" nawet Afolf H. by się nie powstydził.
Cieszę się że w końcu ktoś to powiedział
Nie obejrzałam filmu, ale z tytułu już go kocham
W obronie McGonagall; ona sama grała w Quiditcha za mlodu. Pierwszoroczni mogli być reprezentantami drużyn ale zdarzało się to bardzo rzadko.
W sumie to ten materiał gdyby nie miał zaczynać nowej serii mógł by nazywać się "W obronie Gryffindoru", ponieważ broniłeś Gryfinów i Gryffindor przed obecnie nasilonym hejtem na ten dom, a w serii w obronie pokazujesz i pozytywne i negatywne cechy.
Tak, tak miało być, ale gryzło mi się to z tym, że Gryffindor nie potrzebuje obrony, bo był centralnym domem w sadze
2:28 - Czyżby? A co z chociażby Nimbusami 2001 dla Slyterinu od ojca Malfoya? Sponosirng w świecie czarodziejów był rzeczą normalną. Zgodzę się jedynie odnośnie dopuszczeniu Pottera jako pierwszoklasisty do udziału w meczach quiddicha, ale może i tu jest jakieś logiczne uzasadnienie? PRzykłądowo brak kompletu składu czy coś?
7:07 - Tu muszę dodać, że w trakcie trwania próby przydziału tiara w pierwszej kolejności chciała posłać Harrego do Slytherynu tłumacząc, że mógłby dzięki tej szkole stać się wielkim i wpływowym czarodziejem. Takowym wpływowym czarodziejem był chociażby ojciec Malfoya, który miał poszanowanie i plecy w ministerstwie magii. To samo było z Hermioną, ale o tym póżniej
7:47 - Ogólnie to ciekawa scenka, która trochę przeczy rzeczywistości czarodziejów, ponieważ każdy czarodziej w dowolnej chwili dla własnej korzyści mógłby wpłynąć na wynik treningu lub meczu. Nie było tam żadnych barier, więc tym bardziej zaskakuje ogólna kultura nie ingerowania w sportowe wydarzenia magią. A odnośnie zasad to pamiętajmy, że w okresie wczesnego dzieciństwa dzięki wychowaniu rodziców wszystko jest zero-jedynkowe, czyli dobre lub złe, a dodajmy, że Hermiona wywodziła się z rodziny mugoli i nauczona była zasad postępowania tak jak dobrym, szanującym się domu. Trzeba brać też pod uwagę, że z czasem dzieciakom postrzeganie świata się zmienia, bo przykładowo otoczenie, w którym się edukują i wychowują wywiera nań wpływ, a nie zapominajmy o tym, że pragnienia często biorą górę. Dochodzą do tego emocje jak stres, zauroczenia, ekscytacje czy strach, które sprawiają, że człowiek kształtuje swój charakter i często owa rzeczywistość wymusza odpowiednie zachowanie. Hogwart to świat czarodziejów i magii. Nie wolno zapominać, że Hermiona była częścią tej rzeczywistości i musiała w nim przetrwać jak każdy inny czarodziej i tak samo jak wszyscy nie była idealnym człowiekiem, popełniała błędy młodości tak jak każdy inny nastolatek. Nie róbmy z niej świętej tylko dlatego, że dostała przydział do gryfonów. Z przydziałem Granger też było zamieszanie tak jak z Potterem, gdyż tiara przydziału zastanawiała się nad przypisaniem jej do Ravenclaw i wszystko by pasowało, ale na potrzeby książki przyjaciele trafili do Gryfindoru tworząc ciekawą mieszankę wybuchową.
Faktycznie chyba brakowało ludzi do składu, zwłaszcza że Wood mówił w którymś momencie (tylko nie pamietam, czy to przypadkiem nie było już w Komnacie Tajemnic), że "nie mają rezerwowego szukającego". A co do nieprzyjmowania pierwszorocznych do drużyny to wydaje mi się, że była to nie tyle zasada, co jakaś taka wyrosła z praktyki tradycja. Jedyną zasadą było, że nie mogą posiadać własnych mioteł, ale generalnie chyba uczniowie grali na szkolnym sprzęcie.
Twoja twórczość zachęciła mnie do ponownego przeczytania wszystkich siedmiu części. Zajęło mi to dokładnie miesiąc - zacząłem na początku stycznia i wczoraj zakończyłem. Dzięki temu mogłem bardziej uzmysłowić sobie, jak dużo patologii miało miejsce nie tylko w Little Whinging, ale również w samym Hogwarcie.
Swoją drogą ciekawe czy dałoby się jakoś obronić najbardziej patologiczną rodzinę w uniwersum Pottera, czyli Dursleyów.
Cieszę się! Może tym, że Harry był horkruksem i że Petunia była zazdrosna o siostrę, ale to trochę mało
@@imaginariium Znam tę teorię z horkruksem, ale tu akurat kontrargumentem jest to, że zarówno Ron jak i Hermiona nie zepsuli się w obecności Harry'ego. Na początku Kamienia Filozoficznego przedstawione zostało również, że rodzinka Dursleyów już wcześniej nie była zbyt miła. Może jednak da się jakoś pokazać, że nie byli tacy źli na jakich wyglądali.
Dursleyowie to taki odpowiednik rodziny malffoy w świecie mugoli
Nareszcie! Tak długo czekałam na ten odcinek!
Ogólnie to fajny filmik. Zgadzam się z tym, że Gryfoni mają wiele wad. Ron jest oddanym przyjacielem, ale jest nazbyt pewny siebie. Boi się prawie wszystkiego a i tak uważa siebie za jakieś bóstwo. No może przesadzam, ale tak to widzę. Hermiona, opanowana, mądra, utalentowana. Ale jej wymądrzanie się po prostu działa na nerwy. Harry na początku był na serio fajną postacią. Miły, wychowany itp. Ale im dalej w las tym gorzej. Przez to, że wszyscy się nad nim rozczulali miał tą złą "cząstkę" Malfoya.
Myślał, iż bycie wybrańcem upoważnia go do wszystkiego. Nadal miał dobre cechy. Ale stały się mniejsze. Albo James. Fajnie, że autorka nie zrobiła z niego "niezkazitelnej" postaci. Jeżeli postać nie ma rodzica to zazwyczaj ten rodzic był przepełniony dobrocią. James to typowy łobuz. Ale za znęcanie się nad Severusem to powinien dostać publiczną chłostę. Jasne, Snape też nie jest bez wad. Jednak głównie to przez wspomnienia z dzieciństwa. Myślę, że Lili źle ulokowała swe uczucia. Ogólnie to wszystkie prawie związki w Potterze są do źle napisane. Jestem ostatnią osobą, która może się na ten temat wypowiadać. Zazwyczaj to mam gdzieś związki postaci. Ale tu nie ma prawie żadnego, który mnie nie denerwuje. Hagrid i madame Maxime (sorry, jeżeli źle napisałam) to według mnie najlepszy ship :D. Ale reszta niezbyt do mnie przemawia.
Ron akurat był całkiem odważny, w końcu jako człowiek z silną arachnofobią poszedł za przyjacielem do lasu z wielkimi pająkami
@- W sumie racja. Może trochę przesadziłam. Ale z drugiej strony kiedy Harry niby wrzucił swoje nazwisko do czary ognia to Ron obraził się o to, że mu o tym nie powiedział. A Harry sam nic o tym nie wiedział.
Harry nigdy nie chciał sławy. Harry w młodym wieku stracił ukochanego ojca chrzestnego, był świadkiem śmierci cedrica, to zostawia rysy na psychice,
Był dupkiem ale jednak Harry dbał o bliskie osoby i nie traktował kogoś zle prez pryzmat pochodzenia majątku, w przeciwieństwie do draco,
Chciał podzielić się fortuna z ronem,
Harry był często porywczy głównie prez to ze nie miał przyjaciół w młodym wieku i był zaniedbywany prez dursleyów. Tam powina wejść opieka społeczna.
Pamietajmy ze Harry był ofiarom hejtu prez uczniów w 2 i 4 Części. A w 3 draco wykorzystywał strach harrego na meczu by ten znowu spadł
@@pingwinekspidsrmana7610
Właśnie mamy tylko kilka wzmianek jak Harrego traktowano przed Hogwardem i ze nie ma kolegów w mugolskiej podstawówce bo wszyscy boją się bandy Dudleya.
Masz rację to zostawia rysy na psychice. Dlaczego nikt nigdy nie zainteresował się czy Harry ma ok czy tylko dsje na odczep sie
odmenie słyne ,, Nic mi nie jest''
2 rok kraty w oknach naprawdę nikt ze sąsiadów się tym nie zainteresował?
Oni wszyscy powinni (Potter plus Dursleyowie) iść do jakiegoś psychologa czy terapeuty.
@@kasiakowalczyk5113 tam powina wejść opieka społeczna.
W 4 Części Harry nie był karmiony zbyt dobrze, nosił stare ubrania dudleya i do tego za duże , mieszkał w miejscu gdzie większość ludzi w Anglii trzyma miotły, odkurzacze.
Mówi się, że to do Hufflepuffu trafiają "odrzuty", ale po maratonie filmików typu "w ataku", "w obronie" i innych tego typu, także na innych kanałach, dochodzę do wniosku, że to Gryffindor był takim śmietnikiem.
Zauważyłam, że WSZYSTKIE ZNANE mi osoby, przy których przydziale Tiara się zawahała - Harry, Hermiona, McGonagall, czy (największy zdrajca serii) Glizdogon - zawsze prosili o przydział właśnie tu.
Podsumowując, Hufflepuff przyjmował pracowitych, miłych, lojalnych itd., a to, że trafiali tam też inni, którzy nie pasowali do pozostałych domów, świadczyło o dobrym sercu założycielki tego domu, która była najbardziej tolerancyjna, za to Gryffindor przyjmował takich, co po prostu chcieli tam być.
3:25 ona była wychowawcą Gryfonów więc się nie dziwię że jak się pokazał talent wśród uczniów to mu zasponsorowala miotłe
Może to rzeczywiście niesprawiedliwe, że Ron nie dostał nowej różdżki, ale z punktu widzenia autorki było to ważne w fabule ponieważ pod koniec drugiej części zepsuta różdżka odpala do tyłu i wali w Lockharta.
Harry Potter jebnął wierzbę bijącą na pasach i nie poniusł za to żadnych konsekwencji!
Aaa! Jest w końcu odcinek! 😁 Super zrobiony 😊
Dziękuję bardzo
❤️🦁
Mimo iż prosilam o w obronie gryffindoru
To chodziło mi właśnie o ten film
❤️🦁
Cieszę się, że rozumiesz 🔥
bardzo wiele byłem krytyczny wobec autora czego wiele razy dałem upust.
lecz dziś wreszcie dostałem dosyć konkretny i dobrze uargumentowany film za który dziękuję.
Co do tej walki z trollem to nie masz racji. Harry i Ron dostali tylko 5 punktów, ponieważ 5 straciła Hermiona, która powiedziała McGongall, że stwierdziła, że sama go pokona
Hermiona wzięła całą winę na siebie
We wszystkich Qwizach wychodzi mi Gryffindor, a jest to mój ulubiony dom. Nie dlatego, że są tam główni bohaterzy, ale dlatego, jakimi cechami się wyróżnia, oczywiście nie mówię o tym, że nie ma złych stron, takich jak lekkomyślność, arogancja lub choćby traktowanie domu lepiej od innych, ale Gryffindor wyróżnia się: Odwagą, przyjaźnią szlachetnością, dobrocią, talentem... W każdym razie, ten dom nigdy nie splamił się tchórzostwem lub złem, osobiście nigdy nie słyszałam o śmierciożercy z Gryffindoru, a Pitter nie był prawdziwym śmierciżercą, bał się Voldemorta. I tak właśnie bronię Gryffindor przed atakiem. Dziękuję.
"Legęda głosi, że wszystkie łapki w dół zostawili gryfoni "
Ja nie dałem a jestem ಥ‿ಥ
@@Danio2137 woww brawo to znaczy że może nie jesteś uprzedzony co do pozostałych domów (ja jestem z slytherinu)
@@Danio2137 moje puchonie serce się właśnie rozczuliło
Zgadzam się
ja jestem a nie dałam ;-;
4:08 tak, ale z tego co pamiętam, (chyba w Zakonie Feniksa) kiedy Harry zobaczył wspomnienie w myślodsiewni Snape'a, (chyba dobrze to napisałam) myślał (ja czytam książkę jakby co) że wszyscy mówią że jest podobny do ojca, a on myslał że jego tata nie był taki fajny. I kiedy chciał porozmawiać z Syriuszem w kominku Umbridge ten (albo Lupin) powiedział mu nie pamiętam co. (xD)
Może w następnym odcinku "W ataku na zakon Jedi i republikę"
Jedi nie byli źli sami z siebie i jako instytucja tylko z czasem zaczęli być staromodno zarządzani przez radę Jedi. Niestety pewną winę ponosi Yoda, który przez to że żył ponad 900 lat nie był tak bardzo otwarty na zmiany w zakonie. Co do republiki to wina leży po stronie senatu, który nie domagał się dowodów i wyjaśnień od Sidiousa odnośnie ,,zdrady stanu przez Jedi"
Większość filmów jest o tym
@@kirmarks02 ???
@@MRDS.A chodzi mi o to że filmy 1-9 trochę o tym są.
@@kirmarks02 trochę? W jakim stopniu jedyne gdzie bardziej to pokazano to epizody 2 i 3 a i tak trzeba było się tego doszukiwać.
Dumbledore przyznał Gryffindor'owi na tyle punktów aby mogli zdobyć puchar domów i nie było to do końca sprawiedliwe, trzeba to przyznać. Warto zauważyć też to, że Ślizgoni również nie do końca słusznie wygrali puchar. Wiemy, że Snape faworyzował Ślizgonów a cała reszta domów traciła na lekcji eliksirów mnóstwo punktów, w szczególności Gryffindor, tylko dlatego, trójka Gryfonów stawała w obronie reszty.
imo bez sensu czepiasz się że Harry postał 20 punktów dla gryffindoru za podanie konewki, snape zabierał im cały czas punkty za nic
Bardzo rzetelny kanał, przygotowanie i pomysłowość. Dobrze mi się ogląda
Z tym że Grifindor jest faworyzowany to się zgodzę, ale okrutność Huncwotów nie była spowodowana tym że są w Grifindorze tylko że mają takie charaktery, podejrzewam że nawet gdyby James i jego kompani trafili do Huffleupff tak samo by dręczyli innych. A o tym że autorka nie pisała o nich ze złej strony to było przemyślane bo kto wie o wszystkich złych zachowaniach swoich rodziców? 😉
Za łamanie szkolnego regulaminu Gryfoni nie tylko nie byli karani, to jeszcze często byli za to nagradzani. Takie nie w porządku względem pozostałych domów.
Ja zawszę będę Gryfonem! Nawet jak spadnie wielka fala hejtu!! Nawet gdy wszyscy odejdą....!
Tak, nareszcie! Zgadzam się w 100%
Zappomniales dodać że jednak za wloczenie się po nocy MC gonagall zabrała im 200 punktów
Mcgonagall mogła też tą miotłą taką ala nagrodę pocieszenia za śmierć rodziców i mieszkanie u dursleyach w końcu ona przecież mówiła że to są najgorsi mugole na świecie
XD
Miłego ogladania!
Na taki film czekałam, dziękuję.
Proszę 😅
zrób "W ataku na Rebelie" albo "W obronie Imperium"
Tak! W ataku na Jedi. W obronie Sithów. W ataku na Rebelię. W obronie Imperium.
Za imperatora były mniejsze podatki
@@niemampomyslunanickno tak a alderaan wybuchł gdyż gwiazda śmierci przekazywała miłość i alderaan dostał za dużo wiec wybuchł XD
@@Raptor22_ imperium zlikwidowało przestępczość na Alderanie
@@Raptor22_ Można argumentować, że Aldeaaran był komórką Rebeliantów czyli terrorystów i jego zniszczenie nie było bezmyślnym aktem przemocy. Palpatine po prostu nie dbał o ofiary cywilne.
Po wypowiedzeniu "na tapet", od razu wleciała łapka w górę.
Może "W obronie Imperium / Najwyższego porządku"? Oba są bardzo antagonizowane (a to drugie nawet wyśmiewanie za niekonsekwencję w budowaniu organizacji przez Disneya).
Jest szansa na to
Ale co tu bronić w przypadku Najwyższego Porządku? Powstali jako mięso armatnie dla Palpatine'a, który jeszcze nim Druga Gwiazda Śmierci był w ciele klona i przesiedział na Exogolu 31 lat mając pod ręką Ostateczny Porządek z fanatykami służącymi mu i Gwiezdnymi Niszczycielami mogącymi zniszczyć całą planetę. Najwyższy Porządek rządził galaktyką przez zaledwie 8 miesięcy a wszyscy co zarządzali frakcją wykazywali się niekompetencją. Jak tylko się ujawnili galaktyce to stracili trzecią gwiazdę śmierci i parę dni później najwyższego wodza, nie mówiąc o tym że przywódca wojsk co został następcą Snoke'a dał się pobić lasce co nie miała żadnego treningu i zdradził na koniec całą organizację, która się rozpadła wraz z porażką Palpatine'a z ręki córki własnego klona co nie był czuły na moc nawet.
@@annatar9365 W sumie masz rację
A jeszcze wczoraj na live pytałem kiedy "W obronie Gryfindoru'' XD
To Ci powiedziałem, że dzisiaj o 16, ale nie w obronie 😅
A może kiedyś filmik "w obronie Dursleyów" co wy na to?
No ciekawy pomysł... Może wuja za wiele obronić się nie da... Ale ciotka Petunia to zupełnie inną postać. Ja można jeszcze zrozumieć.
Nie jestem pewien czy istnieje coś co może usprawiedliwić ich zachowanie względem Harrego.
@@danielsarnowski794 Można uzasadnic
@@danielsarnowski794 Istnieje. Np. Petunia tak się zachowywała względem Harrego, ponieważ jej siostra chodziła do Hogwartu a ona nie co doprowadziło do znienawidzenia przez Petunię magii. i np można Dudley'a też usprawiedliwić. Ponieważto wina Vernona, i Petuni, że Dudley tak się zachowuje. Ale Vernona to raczej nie można usprawiedliwić
Oni byli źli i nie ma czego tu bronić
Moim zdaniem faworyzowanie gryffindoru bardziej wynikało z tego, że Harry był w gryffindorze i był tym wybrańcem i dlatego nauczyciele dawali mu dużo punktów itd. a poza tym, szykuje się super seria 😊 pozdrawiam /ravenclaw💙
5:55 Gryfoni byli trochę jak Tomasz Hajto 🤔
No 😅
no kurwa dzięki, nigdy nie chciałam więcej tylko być porównywana do tego dzbana
@@MenacingAngel_ Cóż prawda boli.
@@lodomir5109 aha.
@@MenacingAngel_ Taka prawda byliście bezkarni.
I tak wszyscy wiedzą że najlepszy dom to Ravenclaw, to czarodzieje z tego domu to przyszłość
Krukon?💙🦅
@@PolishAxolotl super fanem harrego pottera nie jestem ale z wszystkich domów to Ravenclaw się wydaje najlepszy
Mam nieco kontrowersyjny pomysł - odcinek W obronie Gererda Grindelwalta
w obronie nevila longbotoma? daj łapke jak podoba ci się pomysł
Uważam, że nie trzeba go bronić, bo na niego nie ma raczej hejtu. Większość ludzi rozumie, że był dobrym człowiekiem i jego umiejętności w późniejszym czasie bardzo się poprawiły.
Niestety w książce w początkowych częściach było podkreślane to że był niezdarny oraz wyśmiewany przez innych uczniów Hogwartu
@@megabanan8898 okej i? co ci uczniowie z hogwartu obejrzą i pójdą go przeprosić? no raczej nie. a bycie niezdarnym to nie nic złego nie z czego go bronić
Im jestem starszy tym mniej lubię Gryfonów
Dokładnie
też
Tak samo
Identycznie
@Drich tak
1. Hermiona pomogła Ronowi w kwalifikacjach do drużyny z miłości. A z miłości robi się różne rzeczy. Poza tym reguły łamała za czasów Umbridge, a to akurat nic złego.
2. Gdzie było powiedziane, że pierwszoroczny nie może być w drużynie? Że nie był, to tak, ale że nie mógł?
3. Minerva może i nie postąpiła słusznie dając Potterowi miotłę, ale z drugiej strony... To było całkiem ludzkie. W sensie, że ona kochała tę grę i bardzo chciała, aby jej dom w końcu zdobył puchar. Może nie zachowała się dobrze, ale nikt nie jest idealny.
4. Co do punktów dla Gryffindoru... Nigdzie nie jest powiedziane, że inne domy nie dostawały punktów za sprzeciw wobec Dolores. Do tego najbardziej niesprawiedliwym w przyznawaniu punktów był Snape. Karał inne domy za byle co, a swoim pobłażał. McGonagall za to traktowała wszystkich sprawiedliwie i nie miała oporów, żeby swoim odjąć po 50pkt na głowę.
Może by tak wprowadzić nowe fundomy np uniwersum Perciego Jacksona, mroczne materię itd. Dawajcie pomysły.
Mnie właśnie boli ten wszechobecny podział w tej serii. Nie było tak że tiara widziała przyszłość ale w rezultacie praktycznie decydowała kto z kim się zwiąże. Związki pomiędzy domami były rzadkością
czekałem na ten film. nie lubię tego domu bo jest strasznie faworyzowany i uwielbiany przez wszystkich i w dodatku spycha pozostałe 3 wartościowe domy na niższe miejsca
Yo książka jest napisana z gryfońskiego punktu widzenia .Gdyby była np. z krukońskiego punktu widzenia to Ravenclaw byłby faworyzowany.
@@rituspospolitusrituspospol2276 z tym że ravenclaw byłby faworyzowany to nie wiem...
@@rituspospolitusrituspospol2276 hmmm... Raczej nie, chyba że historia byłaby zmieniona. A takie "co by było gdyby" jest po prostu nietrafne
James zachowywał się jak Draco
Co do Syriusza to masz rację, ale to raczej coś innego. Wtrącono go do Azkabanu gdy miał jakieś 21/22 lata. Normalnie w tym czasie powinien dojrzeć, wydorośleć, stać się odpowiedzialnym itp. A on przez chyba 12 ( nie pamiętam dokładnie ) lat siedział w zamknięciu z Dementorami. Gdy wyszedł było już za późno na zbudowanie takich cech i nie chciał ich mieć. Wszyscy kazali mu wydorośleć, a on nawet nie wiedział jak.
w sumie
Wiem to z przyjęciem Harry'ego do drużyny było niesprawiedliwe. Choć teoretycznie to nie załamali zasad przyjmując ją tam, ponieważ takiej zasady nigdzie dosadnie nie było zapisane. A z tym posiadaniem miotły napisali w liście z Hogwartu (btw dyskryminująco) "Przypomina się też RODZICOM, że....posiadanie mioteł. " Więc jednocześnie załamali i niezłamali zakazu. Co innego jakby grał w drużynie np. że szkolnej miotły.