Co do kasku to kolor ma drugorzędne znaczenie. Gruba warstwa " stryropianu " bardzo dobrze izoluje. Otwory wentylacyjne i konstrukcja kasku są kluczowe. A tak to nie mam uwag ;)
chłodzenie się lodem w piciu to pomyłka.. bo organizm sie podgrzewa od środka. najlepiej pić nawet ciepła wodę czy izo. wiadomo nie ma efektu ale najważniejsze sie nie odwodnić. a nie żeby było chłodno. polewanie wodą jak najbardziej
Nie mam na myśli, aby pić mega zimne napoje. W jednym bidonie można mieć schłodzone picie na pierwszą cześć jazdy i wtedy po 20 min ono ma już temp pokojową. A w drugim lód w piciu po to, żeby nawet po godzinie to był napój w neutralnej temperaturze. Bardziej chodziło, aby napić się wciąż „chłodnego” napoju, a nie herbaty, która robi się w bidonie w gorący dzień. Pozdrawiam, Mikołaj
@@bikeworldPL a chyba że tak;) no zimne przyjemne w upał .ale i tak mi nie przeszkadza ciepłe. najważniejsze żeby nie zabrakło. i pić nie wybrzydzać że ciepłe. na dystansach do stówki to 3 bidony to minimum.tak z osobistego doświadczenia. na upał 2xizo i czysta woda w trzeci do ewentualnego polania się jak jest 30+( i awaryjnie jak zabraknie izo. pozdrower
Ciekawe że w upale pokazuje spodenki na szelkach, przecież one bardziej grzeją od zwyklych, miejscami ma 3 warstwy odzieży. Potówki chyba maja sens, koszulka zewnętrzna nie klei się tak od potu.
Jeśli nie zależy nam na aerodynamice, ale chcemy przetrwać upał na rowerze (turystyka, miasto, rekreacja) czy w turystyce pieszej, to w ubiorze jest tylko jeden ratunek. Żadne nowoczesne, drogie obsisłe niby oddychające stroje. Pomoże tylko i wyłącznie ubranie z LNU o lużnym splocie, jasne i nie obcisłe. Żaden termiczny mega drogi strój za setki zł nie pobije lnianego, o płóciennym splocie ubioru znacznie tańszego. Koszula z długim rękawem lub niezbyt krótkim plus krótkie luźne spodenki - też lniane oczywiście, długie też mogą być, by słońce nie spaliło. Skarpetki też lniane lub z cienkiej wełny o przewiewnym splocie.
Uwielbiam upały jestem jedynym kolarzem który zdecydowanie preferuje 30 plus :-) Wg mnie picie wody z lodem w takie upały to zabójstwo dla gardła ale jak kto woli.
też lubię ciepło.. czekam na nie 10miesiecy w roku.. a jak ktoś narzeka ze za gorąco to polecam kombajn i tydzień w kabinie bez klimy. wtedy 30 stopni w cieniu to miły chłodek :)
Napój z lodem po to, aby ten lód spokojnie się topił i po godzinie dał nam napój w zwykłej temperaturze, a nie ciepła zupę. W drugim bidonie napój bez lodu i w ten sposób mamy na 2h napoje w przyjemniej temperaturze. Na pewno zdrowej dla gardła.
z tym zimnym piciem poleciałeś :) od dawna wiadomo ,ze to wlasnie gorące napoje lepiej schładzają organizm, co dowiedli mieszkańcy np.egiptu czy Turcji
na którym robi się żagiel. plamy od potu i obtarcia skóry.. luźny to może być na 5 kilometrów.. obcisły jest bardziej przewiewny niż te luźne żagle. w taki upał człowiek jedzie suchy, w obcisłym ubraniu
Cześć i czołem Rowerzyści. Bardzo ciekawe, fajne sugestie. Postaram się zapamiętać i zastosować. Dzięki za włożoną pracę.
Fajny materiał👍
Co do kasku to kolor ma drugorzędne znaczenie. Gruba warstwa " stryropianu " bardzo dobrze izoluje. Otwory wentylacyjne i konstrukcja kasku są kluczowe. A tak to nie mam uwag ;)
chłodzenie się lodem w piciu to pomyłka.. bo organizm sie podgrzewa od środka. najlepiej pić nawet ciepła wodę czy izo. wiadomo nie ma efektu ale najważniejsze sie nie odwodnić. a nie żeby było chłodno. polewanie wodą jak najbardziej
Nie mam na myśli, aby pić mega zimne napoje. W jednym bidonie można mieć schłodzone picie na pierwszą cześć jazdy i wtedy po 20 min ono ma już temp pokojową. A w drugim lód w piciu po to, żeby nawet po godzinie to był napój w neutralnej temperaturze. Bardziej chodziło, aby napić się wciąż „chłodnego” napoju, a nie herbaty, która robi się w bidonie w gorący dzień. Pozdrawiam, Mikołaj
@@bikeworldPL a chyba że tak;) no zimne przyjemne w upał .ale i tak mi nie przeszkadza ciepłe. najważniejsze żeby nie zabrakło. i pić nie wybrzydzać że ciepłe. na dystansach do stówki to 3 bidony to minimum.tak z osobistego doświadczenia. na upał 2xizo i czysta woda w trzeci do ewentualnego polania się jak jest 30+( i awaryjnie jak zabraknie izo. pozdrower
Poza bidonami woda w butelce Szczawa I (izotoniki to sobie można na chłodniejsze dni zostawić)
Ciekawe że w upale pokazuje spodenki na szelkach, przecież one bardziej grzeją od zwyklych, miejscami ma 3 warstwy odzieży. Potówki chyba maja sens, koszulka zewnętrzna nie klei się tak od potu.
Zmoczona lekka, przewiewna czapka lub bandana pod kaskiem, na karku jakaś mokra chustka naprawdę robią robotę
Zmoczy się sama od potu.
Najważniejsze... zmienić porę treningu na wczesny ranek.
4.00-8.00
Czy można prosić o nazwę kasku występującego we filmie ? :)
Bontrager XXX Wavecel. Jego test znajdziesz na portal.bikeworld.pl. Najlepiej przez wyszukiwarkę na portalu.
Jeśli nie zależy nam na aerodynamice, ale chcemy przetrwać upał na rowerze (turystyka, miasto, rekreacja) czy w turystyce pieszej, to w ubiorze jest tylko jeden ratunek. Żadne nowoczesne, drogie obsisłe niby oddychające stroje. Pomoże tylko i wyłącznie ubranie z LNU o lużnym splocie, jasne i nie obcisłe. Żaden termiczny mega drogi strój za setki zł nie pobije lnianego, o płóciennym splocie ubioru znacznie tańszego. Koszula z długim rękawem lub niezbyt krótkim plus krótkie luźne spodenki - też lniane oczywiście, długie też mogą być, by słońce nie spaliło. Skarpetki też lniane lub z cienkiej wełny o przewiewnym splocie.
Uwielbiam upały jestem jedynym kolarzem który zdecydowanie preferuje 30 plus :-) Wg mnie picie wody z lodem w takie upały to zabójstwo dla gardła ale jak kto woli.
też lubię ciepło.. czekam na nie 10miesiecy w roku.. a jak ktoś narzeka ze za gorąco to polecam kombajn i tydzień w kabinie bez klimy. wtedy 30 stopni w cieniu to miły chłodek :)
Napój z lodem po to, aby ten lód spokojnie się topił i po godzinie dał nam napój w zwykłej temperaturze, a nie ciepła zupę. W drugim bidonie napój bez lodu i w ten sposób mamy na 2h napoje w przyjemniej temperaturze. Na pewno zdrowej dla gardła.
Dla mnie najlepszym sposobem na jazdę rowerem w upał, jest... nie jeździć 🤪
z tym zimnym piciem poleciałeś :) od dawna wiadomo ,ze to wlasnie gorące napoje lepiej schładzają organizm, co dowiedli mieszkańcy np.egiptu czy Turcji
Ja nigdy nie robilem żadnych mocnych ani dlugich treningow w upale bo to jest katorga.
Przestancie jezdzic w tych obcislych strojach w upal, podstawa to luzny i przewiewny stroj.
na którym robi się żagiel. plamy od potu i obtarcia skóry.. luźny to może być na 5 kilometrów.. obcisły jest bardziej przewiewny niż te luźne żagle. w taki upał człowiek jedzie suchy, w obcisłym ubraniu