Świetna rozmowa. Temat gorący. Proponuję cykliczny, kwartalny odcinek ‚No to co dzisiaj mamy zamiast benzynki?’. Aktualizacje tematu z różnymi przedstawicielami nauki pracującymi nad alternatywą dla paliw kopalnych. Pozdrawiam.
0:22 Produktem spalania wodoru w powietrzu (spalania, a nie innych, wolniejszych sposobów utleniania) jest nie tylko woda. Są też tlenki azotu, tym więcej, im wyższe parametry spalania. W silniku spalinowym te parametry są znacznie wyższe, niż w zwykłym palniku, więc I tlenków azotu powstanie więcej...
Pani prowadząca jest oględnie mówiąc skręcona w stronę ekologii ale ma takie prawo. Szkoda, że nieobiektywna w wielu rozmowach bo zaprasza bardzo interesujących gości.
no jeśli do spalania wodoru będzie używane zwykłe powietrze to tak, ale można na przykład zrobić to tak jak w rakietach - jeden zbiornik z wodorem, drugi z tlenem i jazda...
@@tennickniejestdostepny Można. Tak samo, jak można samochodowe ogniwa paliwowego zasilać tlenem i wodorem, eliminując degradację membrany platynowej przez dwutlenek węgla... Tylko kto za to zapłaci?
" Nie z każdej mąki będzie chleb, kto wie co się wydarzy, dopóki jesteś jeszcze jest marzenie, trzeba marzyć" - to cytat dla sceptyków reagujących na temat tego podcastu. Panu profesorowi i zespołowi życzę powodzenia.
Tak jest ze wszystkim. Piłkarz dostaje więcej euraków niż lekarz który nauczył się jako pierwszy przeszczepiania np serca czy innego narządu lub lek ratujący życie odkrył.
Bilans energetyczny dla wodoru jest ujemny i to bardzo. Pozyskiwać go można z wody lub gazu ziemnego, trzeba rozbić wiązania z tlenem lub węglem, są to wiązania wysokoenergetyczne. Więcej energii trzeba włożyć w rozbicie niż uzyska się ze spalania. Ot i cały problem.
Są już samochody wodorowe i nawet stacje do tankowania wodoru w Polsce. Brakowało informacji na ten temat. To radio naukowe, ale jednak odniesienie do istniejącej konkretnej praktyki byłoby bardzo wskazane i ciekawe.
jak paliwem moze byc produkt do ktorego wyprodukowania - wytworzenia zuzywa sie wiecej energii niz pozniej otrzymuje z jego uzywania - wykorzystania. 4:20 - mowi pan profesor o KILOGRAMIE wodoru - a moze uzyc w zamian 1 LITR?
Z tego co pamiętam to do uzyskania wodoru potrzebna jest energia i to całkiem sporo energii, więc tak naprawdę wodór nie może być źródłem energii ale co najwyżej jej rezerwuarem uzyskanym np. ze spalania węgla albo uranu itd. No i oczywiście w rezultacie muszą być spore straty energetyczne.
Można produkować wodór także z OZE, energia to energia. Co ważne szacunki pokazują że przy pokryciu Polski taką ilością OZE jak obecnie w Niemczech, były by okresy w roku gdzie energia była by produkowana nadmiarze i możliwa do kumulowania właśnie w wodorze ale też np. elektrowniach szczytowo pompowych.
Tzw OZE są w większości konsumentami energii a nie jej źródłami. Jakoś wszyscy zwolennicy wiatraków czy paneli słonecznych nie biorą pod uwagę (świadomie lub z nieuctwa) kosztów energetycznych wytworzenia, eksploatacji i utylizacji urządzeń. A koszty te obecnie znacznie przewyższają ilość energii wytworzonej przez wspomniane wiatraki czy panele w całym okresie ich eksploatacji. Dlatego obecnie praktycznie nie prowadzi się utylizacji tylko zakopuje zużyte łopaty wiatraków (Niemcy) czy stare panele (Kalifornia) zaśmiecając tylko środowisko. Jednym słowem cała ta awantura z OZE to cywilizacyjna ślepa uliczka. Problem kończenia się źródeł energii jest faktycznie palący , ale ani OZE ani tym bardziej wodór (będący w zasadzie akumulatorem energii) go nie rozwiążą . Docelowo tylko energia termojądrowa może zaradzić , ale do jej opracowania jeszcze trzeba dożyć - póki co perspektywa co najmniej kilkudziesięciu lat. W tym przejściowym okresie rozwiązaniem może być tylko energetyka jądrowa zamkniętego cyklu ze "spalaniem" Uranu 238 którego na hałdach leży tyle, że starczyłoby na 1000 lat. @@michahora2510
@@tomaszsobczak1309 Oczywiście przedstawisz jakieś źródła na potwierdzenie swojej tezy, że koszty przewyższają zyski? Sam fakt że łopaty wiatraków się zakopuje nijak takim dowodem nie jest, za to jest jasne, że te zakopane łopaty nie szkodzą, a z pewnością mniej niż dalsze spalanie kopalin. Warto także zauważyć że 85% całego układu jest recyklingowane. To samo z fotowoltaiką i bateriami -- to się normalnie recyklinguje w więcej niż 85% procentach. Jak się recyklinguje paliwa kopalne? Nijak. Może planeta zrobi to ponownie, znowu za miliony lat.
Obecnie 1kg pochlania tyle energii ze auto elektryczne przejedzie za odpowiednik 1kg poltora raza wiecej kilometrow, stad projekt jest odłożony w czasie. Jednak EU ma projekt obecnie wybudowanie sieci stacji H2 na autostradach co minimum 200km. Sa juz rozwiazania do domow gdzie prad z fotowoltaiki magazynuje sie w postaci wodoru, domy nawet nie podlaczone sa do sieci i nadwyzki z miesiecy letnich pozwalaja przezyc zime, polecam popatrzeć na hps picea. Instlacja dzis to koszt 50 000-80 000 euro
Wodór wytwarzany jest w dużej ilości z gazu ziemnego. W audycji zabrakło informacji o tym, że para wodna jest gazem cieplarnianym (4:48). Moim zdaniem technologia wodorowa nie ma najmniejszego sensu. Tylko energia jądrowa wydaje się dobrą drogą.
Produktem spalania wodoru w tlenie jest woda. Ale produktem spalania wodoru w powietrzu, które zawiera również azot, są jeszcze tlenki azotu. Stwierdzenie, że nie powstają żadne substancje szkodliwe jest nie do końca prawdziwe. Można oczywiście stosować systemy redukcji NOX, ale to jest dodatkowy problem techniczny do rozwiązania.
Dokładnie, zabrakło tego w rozmowie. Po za tym trzeba by zapytać silnik o zdanie jak mu się podoba woda w cylindrach i oleju, co na to siostra korozja?
@@tomekstanek Zdecydowanie nie chciałem się wypowiadać w mentorskim tonie, z góry przekreślając cały pomysł. Jednak pewne problemy już są znane (drogi rozwiązań też, choć niedoskonałe). Natomiast poważnie podchodząc do tematu, nie można pomijać znanych i oczywistych wyzwań, z którymi należy zmierzyć. Pan Profesor nie jest specjalistą w dziedzinie procesów spalania w silnikach, więc może na fali entuzjazmu nie dostrzegł problemu. Co nie zmienia faktu, że to czym się zajmuje, na pewno jest wartościowe i jego sukces przyczyni się dla dobra ogółu. Wracając do meritum, czasem stajemy przed dylematem, co wybrać: redukcję emisji substancji szkodliwych czy redukcja emisji CO2. SIlnik o zapłonie samoczynnym ma wyższą sprawność, ale jednocześnie warunki spalania sprzyjają powstawaniu tlenków azotu. Nie ucieknie się od tego przy zastosowaniu wodoru, jako paliwa. Ale kto wie, może silnik stirlinga jako generator, gdzie spalanie ciągłe z płomieniem bliższym laminarnemu pomoże rozwiązać problem... Generalnie trzymam kciuki, a mój komentarz wrzuciłem jako suplement to świetnej audycji.
@@stasiekpiekarski a najlepiej aby po prostu przestać spalać cokolwiek. Wtedy dopiero osiągniemy wyższe sprawności. Spalanie zawsze będzie mniej wydajne. Co do adopcji wodoru w transporcie to już jest za późno. Miał swoją szanse zanim nie pojawiła się Tesla na ryku.
no jeśli do spalania wodoru będzie używane zwykłe powietrze to tak, ale można na przykład zrobić to tak jak w rakietach - jeden zbiornik z wodorem, drugi z tlenem i jazda...
piękna i mądra pani Karolina. Taki pomysł na temat audycji. Co działo się z geniuszami urodzonymi w biednej rodzinie np. chłopskiej w dawnych czasach. tak ok 1000 lat temu. Jak sobie radzili i jak wykorzystywali swoje zdolności, jak postrzegano i jaki osiągali status społeczny
Wodór nie jest źródłem energii. On tylko ją magazynuje. Więc wodór nie jest alternatywą dla ropy. I nigdy nie będzie. Tak samo jak alternatywą dla ropy nie są akumulatory ołowiowe, bo to też tylko magazyn energii.
Prlblemem jest pojemność baku. To prawda, że z kilograma wodoru można wyprodukować więcej energii, niż z kilograma benzyny, ale o ile benzyna w warunkach naturalnych jest płynem, to wodór gazem i musimy tu sobie zestawić pewne liczby: Gęstość benzyny w warunkach naturalnych to około 750 kg/m3 Gęstość wodoru w tych samych waruynkach to zaledwie 90 g/m3 (tak, g nie kg - w kg to skromny ułamek - 0,09 kg/m3) Innymi słowy z kilograma wodoru jest o wiele więcej energii, ale kilogram wodoru to w warunkach normalnych 11,2 m3 (11200 litrów), pod ciśnieniem 700 barów to nadal o wiele więcej, niż kilogram benzyny, bo 27 litrów, gdzie kilogram benzyny zajmuje 1,33-1,35l Mamy 3 wyjścia w przypadku wodoru: 1. Godzimy się na niski zasięg i częste tankowania 2. Zbiornik paliwa zajmuje nam cały bagażnik, a najlepiej i zastępuje tylną kanapę, co możliwe, że nadal nie będzie zastępowało w pełni pojemności energetycznej kilkudziesięciu litrów benzyny. 3. Utrzymywać wodór pod bardzo dużym ciśnieniem - a to jest niewykonalne przy klasycznym tankowaniu, więc musimy zastosować technologię wymiany zbiorników już uprzednio zatankowanych metodami przemysłowymi, co znamy pod nazwą ogniw wodorowych. Jest tu jednak pewien haczyk - koszt jest o wiele wyższy, a wydajność mniejsza (znaczy bezwzględna, bo samo spalanie wodoru w silniku może być i korzystniejsze pod takim ciśnieniem, ale do :produkcji" potrzebujemy dostarczyć więcej energii). Ale... O ile do samego procesu wytwarzania wodoru i wtłaczania go do ogniw paliwowych zastosujemy zieloną energię, to w sumie nam w pewnym sensie wisi, że to jest mało wydajne. No i to nie jedyna alternatywa - możemy też przerobić nasze silniki spalinowe na metanol. I w zasadzie nawet nie tyle przerobić technicznie, co przeprogramować komputer, ewentualnie dodać/wymienić na mocniejszą turbosprężarkę. A metanol jest źródłem w dużej mierze odnawialnym, wytwarzanym z biomasy. Zastanawiam się też dlaczego nikt nie rozważa silników na biometan, w pewnym sensie wytwarzajacy się sam i wędrujący do atmosfery jako gaz cieplarniany... A jakby go spalić, powstanie dwutlenek węgla co prawda też powodujący ten sam efekt cieplarniany, ale przeliczając ilości - mniej inwazyjny. PS i oczywiście, że istnieje silnik spalający bezpośrednio wodór i bynajmniej nie trzeba do tego dodawać zwykłego paliwa. Technologię opracowała toyota i już nawet testowała prototyp. Wiecej w filmie Roberta: ua-cam.com/video/jZr-0JzDf_Y/v-deo.html
Chyba nie masz pojęcia czym są ogniwa wodorowe, cytuję: "musimy zastosować technologię wymiany zbiorników już uprzednio zatankowanych metodami przemysłowymi, co znamy pod nazwą ogniw wodorowych." Wodór ze zbiornika czy to pod ciśnieniem czy to schłodzonego do postaci cieczy w ogniwach paliwowych łączy się z tlenem pobranym z powietrza gdzie w wyniku tego procesu wytwarza się energia elektryczna, efektem ubocznym jest woda. Już są metody żelowania wodoru. Już są techniki hybrydowych zbiorników ciśnieniowych schładzanych do niskich temperatur a proces chłodzenia i urzynania zbiornika w niskiej temperaturze można utrzymać z energii z samego procesu uzysku energii z ogniw paliwowych. Tak, auto na ogniwa wodorowe będzie gotowe do jazdy na dalekie zasięgi tylko przez kilka dni po zatankowaniu schłodzonego ciekłego wodoru, zasięg stojącego w garażu auta będzie spadał w miarę upływu czasu gdzie wodór się ociepli i zgazuje aż do granicy minimalnej, minimalnego zasięgu kilkunastu km do pierwszej stacji tankowania. Jakiekolwiek silniki tłokowe nie mają już przyszłości za 50-100 i dalej lat w ogólnej motoryzacji.
@@ukaszszymanski2532 ogniwo paliwowe to jeszcze co innego - o tym nawet na filmie było i to służy do wytwarzania prądu z paliwa. Może nazwę pomyliłem, w kazdym razie chodziło mi o co innego - o ciężkie butle z wodorem pod ciśnieniem, które rozsadziłoby zawory w dystrybuttorze przy tankowaniu i ogólnie działajace na takiej zasadzie, ze w środku masz kilka małych zbiorników, które dosłownie detonują swoje zawory wewnętrzne, rozprężając gaz z tego ogniwa do zbiornika, następnie zbiornik jest opróżniany w silniku tłokowym, a potem rozsadzany jest kolejny zawór kolejnego ogniwa. To jest dopiro testowane i moim zdaniem nie ma przyszłosci. Czy silniki tłokowe nją mają to inna bajka - na pewno nie na paliwo kopalne, ale na biopaliwo (ghłównie metanol), wodór lub ewentualnie gaz być może.
"2. Zbiornik paliwa zajmuje nam cały bagażnik" Znacznie więcej. W takim Mirai zbiorniki zajmują potężną ilość miejsca wewnątrz pojazdu, przez co duże auto ma niewielką pojemność użyteczną. I to w aucie, które ma ogniwa paliwowe a nie ICE na wodór, więc ma znacznie wyższą sprawność.
@@PiotrPilinko a moze byś tak cytał całe zdanie? "2. Zbiornik paliwa zajmuje nam cały bagażnik, A NAJLEPIEJ ZASTEPUJE TYLNĄ KANAPĘ". Jeśli chodzi o pojazdy z wodorem to Mirai to hybryda z ogniwami paliwowymi, a nie samochód na wodór, który de facto jako tako nie istnieje. Jedyny prototyp (o którym jest zresztą film, który podlinkowałem) jak do tej pory to Yariska i tam faktycznie zbiornik zastępował tylną kanarę oraz bagażnik. I tak, w Miraiu sporo miejsca zajmuje instalacja ogniw wodorowych, ale de facrto w pełnym elektryku akumulatory zajmuja nawet więcej, choć są montowane gdzie indziej - np pod całą podłogą, czy w słupkach, dosłownie wszędzie gdzie się da. Z ogniwami ciężko tak zrobić, bo muszą być wymienne, więc nie mogą być w niedostępnym miejscu.
Oglądałeś kiedyś film „Mad Max”? Taki stary z lat 80. Mieli samochody na biometan. W realnym świecie samochody na metan istnieją, są stacje tankowania, praktycznie w każdym dużym mieście w Polsce. Problemem jest mały zasięg, powodowany przez małą pojemność zbiorników. Ten sam problem co z wodorem, choć tu fizyka jest odrobinę łaskawsza - cząsteczka metanu jest po prostu większa. No i metan nie jest Bio, bo zwykły jest po prostu tani.
Mam dwa problemy z wodorem. Jak będzie wytwarzany i jak będzie przechowywany. Jeżeli ma być wytwarzany ze spalania gazu ziemnego tak jak planowali Niemcy z Rosjanami i przesył za pomocą NS2, to średnio jest to ekologiczne. Jeżeli z wykorzystaniem elektrolizy, to trzeba jakoś energię do tego uzyskać, a wtedy jest to z dużymi stratami na konwersji. Drugi problem to przechowywanie. Jest to gaz o największej przenikalności, po prostu ucieka przez ścianki zbiorników.
Szanowni Państwo, jestem autorem bezkonkurencyjnego globalnie projektu autonomicznej stacji wodorowej. Moje kryteria jakie udało mi sie spełnić to : racjonalne zagospodarowanie zasobów ziemii, zwiększenie rentowności stacji dla inwestorów, otwarcie nowych możliwości dla dronów wodorwych. Poniżej wymienię atuty stacji w tym te które odróżniają je od obecnych globalnie. 1. Własna OZE stacji ( aktualnie pv) zapewnia autonomiczną pracę stacji cały rok 24h oraz produkcje ok 1 tony zielonego wodoru skompresowanego na 350 i 700 bar oraz 500kg tlenu skompresowanego do 200 bar. 2. System sterowanej apararatury łączeniowej skorelowany z aktualnymi danymi o nadwyżkach energii w siecii. W momencie kiedy sieć ma nadwyżkę, stacja wykorzystuje ją do produkcji wodoru z procesu elektrolizy a zarazem tlenu. 3. Wspomniany wyżej odzysk tlenu z procesu produkcji wodoru poprzez elektrolizę. Projekt uwzględnia punkt autonomicznego zakupu lub zwrotu pustej butli po tlenie 200bar. Karetki pogotowia wodorowe mogłyby przyjechać na stację po wodór i najczystrzy tlen. 4. Dystrybutory 350/700 bar 5. Autonomiczne stanowisko do tankowania dronów wodorowych kurierskich/osobowych. 6. Ładowarka DC dużej mocy która również wykorzystuje własną oze i nadwyżki z sieci. 7. Dodatkowe zbiorniki na wodór z układem telemetrii dostarczany z zewnątrz z technologii zgazowania węgla bądź wodoru będącego odpadam w procesie. Wszystkie te rozwiązania są moimi pomysłami które zawarłem w pracy dyplomowej w 2021r. Projekt jest ponadczasowy i zawiera wszystkie instalacje i urządzenia umożliwiające realne wykonanie. NIESTETY NIKOGO TEN PROJEKT NIE INTERESUJE. Pozdrawiam Inż. Rafał Brzozowski
@@SzlaQ1 no tak ale nadmiar energii z sieci jako całość i tak idzie w gwizdek (utrzymywanie bloków zapasowych i tak nas kosztuje itp) więc może zamiast dopłacać do nadprodukcji taniej bedzie te energię spożytkować na nabijanie butli z wodorem dla stacji tankowania choćby dla kolei.
@@rafadrzewiecki1905 Nie wiem jak wygląda od technicznej strony skraplanie wodoru wiem ,że jest problem z utrzymaniem temperatury skroplonego wodoru w pojazdach
4:44 para wodna która też jest gazem cieplarnianym tylko że jej nie da się opodatkować. 10:12 To nie można odzyskać tej energii przy rozprężaniu? 21:50 Za to baterie nie mają żadnych strat?
Para wodna jest głównym gazem cieplarnianym na Ziemi. Ale się sama skrapla w postaci deszczu, i nie utrzymuje się długo w atmosferze, więc to nie jest duży problem.
Tak z CO2 jest inaczej. Jest dwa razy więcej CO2 od początku ery przemysłowej z czego połowa tego przyrostu przypada po 1985 roku. Więcej CO2 = większa temperatura = więcej pary wodnej gazu cieplarnianego = jest jeszcze cieplej i bardziej sucho w Polsce i innych regionach. Do pewnego stopnia można podgrzewać atmosferę. Potem po pełnej wartości krytycznej nastąpią nieodwracalne zmiany aż do wykrystalizowania nowej bardziej cieplej i suchej równowagi. Od milionów lat nie było tyle CO2 w atmosferze co teraz.
@@Telemaniakus niestety jest inaczej. CO2 się sam w atmosferze nie skrapla. Jest pochłaniany przez rośliny, sinice i inne organizmy zdolne do fotosyntezy. Problem jest taki, że spalając paliwa kopalne uwalniamy CO2, który był kumulowany przez tysiące lat.
Umknęła bardzo ważna rzecz: Jeżeli pozyskujemy wodór z np gazu to spali się on do wody. Ale w trakcie tego spałania już nigdy zużyty w ten sposób tlen nie wróci do atmosfery. Przybędzie wody, ubędzie tlenu. W przypadku benzyny, tlen przywrócą do atmosfery rośliny. CO2 tlen Wraca, H2O tlen nie wraca. Pozdrawiam
Czytałem że WAT już wyprodukowałam bak do auta na wodór. Do porowatej struktury baku przyłącza się wodór, dzieki temu można tankować pod zmniejszonym ciśnieniem.
Takich badań była cała masa od lat 70tych. Wodór od tamtego czasu to ciągle paliwo przyszłości i niestety coraz szybszy rozwój baterii już chyba zostawi wodór w tyle na zawsze i będzie to jedynie ciekawostka może przydatna w dużych zastosowaniach przemysłowych.
Polecam artykuł z lat 1991 lub 1993 Wiedza i Życie- Burza w Szklance Wody - - czy podobnie jak bardzo wtedy wiedza i eksperymenty odnośnie paliwa wodorowego czy przypadkiem wielkie koncerny paliwowe specjalnie nie opóźniały czy wręcz uniemożliwiały eksperymenty patenty byliby by nikim Dubaj nie istniał by 😢
Polecam publikacje o wierzbie energetycznej, publikacje sprzed 10-20 lat. Rolnicy mieli być krezusami. Jeden naukowiec tłumaczył, że wierzba rośnie tylko w mokrych dolinach, na dodatek klimat się przesuszył, ale spotkał go ostracyzm poważnych środowisk naukowych. Póki co to rolnik musi szukać żony w telewizji.
Nic się nie dowiedziałem poza wymienianiem znanych problemów z wodorem. Żadnych danych ekonomicznych.Żadnych barier fizycznych i technicznych. Co juz zostało zrobione Jakie możliwości wykorzystania dystrybucji amoniaku czy metanu do magazynowania krótkotrwałego i długtrwałego czyli koszty magazynowania do zimy i koszty produkcji . Jaka sprawność i czy sie poprawia. Nawet najprostszej informacji nie było czym sie rożni sprawność spalania w aucie czy kuchence od sprawności ogniw paliwowych . Jakie są zalety magazynowania w ciałach stałych w stosunku do innych technologii. praktycznie nic poza tym, że idzie kasa na badania. Może i informacji na temat tempa tanienia produkcji wodoru nie można podać a tu będzie wiele informacji podawanych na bieżąco, ale chodzi o ideę czy wodór może w tempie skorelowanym z tempem rozwoju PV przejąć nadwyzki energii której latem będziemy mieli już za 2-3 lata tyle że straty wyłączania farm będą ogromne i podważą sensowność inwestycji w PV. Czyli czy są jakieś symulacje porównujące spadek cen akumulatorów z kosztami magazynowania w wodorze.
Do niedawna sprawność konwersji dwukrotnej wodoru oceniano na 35% a obecnie podaje się 65%. Czy te dane są wiarygodne? Ale koszt kosztem bo to sprawa drugorzędna gdy są ceny ujemne energii. Ważne są koszty magazynowania do celów energetycznych Czyli czy mniejsze straty na magazynowaniu ciepła czy wodoru w okresie 4-5 miesięcy. Czy magazynowanie na okres 1 doby pozwoli wyłączyć bloki węglowe pracujące jako rezerwa na pól gwizdka czy nawet na stratach z braku możliwości dalszej redukcji mocy Czy jest możliwa produkcja w elektrolizerze domowym i przechowanie na okres 1-10 dni ?
UE podała termin dojścia do ceny 8 euro/kg zielonego wodoru. Jakie zastosowania zaakceptują te cenę? Jakie koszty transportu z półkuli oświetlonej do niedoświetlonej . Nie mogę sobie wyrobić zdania na temat przyszłości wodoru bez podstawowych danych Dziesiątki lat temu próbowano wiązać wodór w polimerach a w wywiedzie nic o tym nie słyszałem. Jedyna praktyczna informacja, że sprężanie do 300 atm to strata 20%. Słyszałem o 6% ale to mniej istotne. Jakie jest realna możliwość zastąpienia metanu wodorem tzn gdyby wodór produkować z nadmiarowej odpadowej energii latem to czy zastąpienie metanu w produkcji nawozów sztucznych nie ma takich barier że sama dystrybucja wodoru nie będzie większym kosztem niż cena metanu. Czyli liczę na to, że nawozy będą magazynem energii, bo będą intensywnie produkowane latem i tak zaoszczędzi się duże ilości metanu na zimę skoro go łatwiej magazynować. A nawozy można długo składować więc to bank idealny
W motoryzacji wodór był, jest i będzie paliwem przyszłości 😁😁😁 Wodór spalany w silnikach cieplnych to ślepy zaułek. Przyszłością są silniki elektryczne - wodór może być tylko magazynem energii ale "spalany" będzie w ogniwach paliwowych.
Dlatego Toyota już poszła kawałek dalej, nieco porzucając swój projekt silnika spalinowego na wodór, zainspirowana tymi doświadczeniami pracuje ponoć nad "czystym" paliwem syntetycznym.
@@antysynteza777 Silnik tłokowy miał i w sumie jeszcze ma swój czas, ale w porównaniu do silnika elektrycznego posiada za dużo wad, jest dużo droższy, ma krótką żywotność, jest znacznie bardziej skomplikowany, jest dużo bardziej awaryjny, jest głośny, wymaga więcej uwagi i serwisu, filtry oleje, dpfy, pochłaniacze cząstek itp. Sam silnik spalinowy dodatkowo wymaga całej masy osprzętu wokół niego jak np. skrzynia biegów która również jest droga i skomplikowana, awaryjna, ciężka, wymaga serwisu, olejów, filtrów i się zużywa wyciera dodattkowo cały zestaw chłodzący i wymiany ciepła. Przyszłość to pojazdy napędzane silnikami elektrycznymi czy na bazie z baterii elektrycznych czy na bazie ogniw wodorowych czy na bazie termo generatorów czy cewek indukcyjnych i energii uzyskiwanej z pasa drogowego.
W Warszawie na ul. Tango jest pierwsza stacja tankowania wodoru w Polsce. Niebawem otwarcie ale widziałem tam już tankujące wodorowe Toyoty Mirai. Dla mnie wodór to przyszłość. Duże możliwości rozwoju.
Jak Trzaskowski ze względu na eko religie wprowadzi zakaz wjazdu do miasta nie ekologicznych samochodów zobaczymy co będzie. Jak dotąd wyprodukowanie wodoru z gazu jest bardzo drogie i zużywa ogromne ilości energii i wcale nie jest tanie. Nie poradzimy sobie bez węgla i ropy. A gadanie o braku węgla i ropy naftowej jest wciskane ludziom już od 50 lat tak samo jak ostatnio dziura ozonowa. Dziura miała być taka wielka że już od kilkunastu lat nie powinno być życia na ziemi a jednak istniejemy 😂
Tylko za katastrofę Hindenburga nie jest odpowiedzialny wodór tylko poszycie 'zbiornika' sterowca. Sam wodór nie był przyczyną. JPD gadanina o śladzie węglowym to nie na naukę tylko na ideologie komunizmu
Zamiast zaklinać wodór , podajcie bilans CO2 powstający w całym procesie wyprodukowania baterii, jej eksploatacji i utylizacji oraz produkcji i napraw karoserii , silników, itd. Dopiero taka analiza pokazuje, jak cenny dla środowiska jest wodór.
Przyszłość to energia czerpana z szerokiego zakresu źródeł: kinetyki fal, wiatru, słońca oraz wodoru właśnie. Sukces przynieść może tylko współpraca naukowców z różnych dziedzin aby stworzyć potrzebne nowe materiały dzięki którym powstaną nowe urządzenia aby wyprodukowana możliwie najczystsza energia mogła być koniecznie zmagazynowana i to jest chyba najważniejsze w tym procesie przemian energetycznych.
kinetyki fal i wiatru no nie bo koszt obsługi serwisu tych urządzen jest drogi i powoduje duze koszty utrzymania produkcji, METAN jest przyszłością energetyki.
To nieudana przeszłość. Wszystkie OZE zawiodły. Dzicy kapitaliści nie oszaleli, gdy postanowili płacić za paliwo i zrezygnować z darmowego wiatru. Parowiec kupujący węgiel jest tańszy w eksploatacji od żaglowca pływającego za darmo, ponieważ koszt paliwa, to tylko jeden z elementów kalkulacji kosztów. Jak parowiec zrobi 6x większą pracę przewozową, to się opłaci utrzymać marynarzy i kupować węgiel. Dlatego 200 lat temu OZE przegrało. Próba odwrócenia tego oznacza niewyobrażalne koszty, to znaczy da się wyobrazić, że energia będzie 10x droższa, ale ja tego nikomu nie życzę. W ogóle co ty wiesz o przemianach energetycznych? Magazynowanie energii np. w wodorze oznacza 70 % strat w kolejnych niepotrzebnych przemianach, czyli 7/10 wiatraków ma się kręcić na straty. Każde magazynowanie to strata. Baterie są lepsze, ale odpowiednio drogie i braknie nam litu, żeby porobić składowiska baterii, zamiast składowisk węgla. Magazynowanie po stronie en.el. to kompletna głupota. Magazynuje się tanie surowce, nie gotowy produkt.
w rozwiniętym gospodarczo kraju - zaradny przedsiębiorca nie będzie potrzebował wogóle wsparcia (Szechterowsko-Kuroniowski-dotacyjno-zapomogowy tok myślenia)
Warto przy okazji takich rozmów powtarzać, bo wiele osób tego nie rozumie: wodór nie ma być takim paliwem jak ropa czy gaz - ma być jedynie (ale i aż) formą magazynowania INACZEJ pozyskanej energii po to, by ją potem wykorzystać w silnikach pojazdów czy, powiedzmy, "bateriach" typu ogniwa wodorowego. Gdyby ktoś wymyślił naprawdę tanie, szybkie w ładowaniu i lekkie akumulatory - to całą tę technikę wodorową można by prawdopodobnie sobie odpuścić, bo jest bardziej problematyczna no i z góry skazana na liczne ubytki. Póki co jednak, akumulatory są ciężkie, drogie, powolne w ładowaniu itd. Dlatego ktoś, kto wymyśli inny sposób zmagazynowania energii branej ze słońca, wiatru, atomu - wykona kawał wielkiej użytecznej roboty. A wodór stanie się może paliwem, takim dosłownym, pierwotnym, jak węgiel czy ropa - gdy ludzie polecą w kosmos i tam się natkną na ogromne złoża czystego względnie słabo powiązanego wodoru w tej czy innej postaci. Pytanie tylko, czy na tym etapie inżynierii napędu będzie ten wodór jeszcze do czegoś przydatny.
Skoro opłacalne może być napędzanie samochodów ciężarowych ,to pociągów tym bardziej. Ciekawe ile kilometrów torów w Polsce nie ma sieci energetycznej ponad nimi ....Ciekawe też jak to się ma do turystyki w obszarach chronionych ...
Jeżeli mamy już energię elektrczną to produkcja wodoru, z jej pomocą, w celu użycia go jako paliwo do spalania jest bezsensowna a w przypadku wykorzystywania do zasilania ogniwa paliwowego jest to po prostu pośredni (bardzo niewygodny) nośnik energii zamiast akumulatorów elektrycznych.
Dopiero zabieram się za słuchanie i umieram z ciekawości, jak ten temat ma się do sterowców i bomb wodorowych. I czy to czasem nie jest raczej paliwo przeszłości.
Pan profesor wprawdzie wspomniał, że 20% energii tego "napędowego" wodoru pochłonie sprężenie go, ale już milczeniem pominął fakt, że blisko 80% energii pochłonie wytworzenie tego wodoru.
Ale zawsze dodawaj, że po zrobieniu wodoru nic jeszcze z tego nie wynika, więc wodór trzeba spalić na prąd, albo w elektrowni gazowo-parowej o opanowanej sprawności 60 %, albo w ogniwie o sprawności teoretycznie obiecywanej 60 %, w praktyce mniej. Zatem cały proces prąd-wodór-prąd jak osiągnie sprawności 1/3 to będzie dobrze.
Grancik zgarnięty i pieniążki się zgadzają. Tylko nic z tego nie wynika. Prawdziwe odkrycia i wdrożenia robią firmy, a nie uczelnie - tylko się tym nie chwalą. Z wiadomych względów. Granciki to tylko przepierdalanie kasy podatnika. Czas spalania H2 jest bardzo krótki, w związku z tym profesórze, nie będzie spalania tylko wybuch. 😂
I pozniej woda zalej wszystkie piwnice w miastach. To ja juz wole swojego diesla. O tym ,ze diesel sie skończy za 50 lat pierwszy raz słyszałem jakieś 40 lat temu. I tak co 10 lat kończy sie za 40-50 lat.
Tak przewidywano gdy masowy automobilizm dotyczył USA, Europy i Japonii. Teraz do zapotrzebowania na ropę naftową i gaz ziemny dołączają Indie, Chiny, Brazylia, Korea i wiele innych państw.
Nie martw się, na pewno się skończy czy to będzie za 10 czy 100 czy 1000 lat... Ale na pewno się skończy, bo nie jest odnawialny. A potem się geniusze w przyszłości obudzą że po co było spalać tyle ropy jak mogliśmy z niej produkować plastik czy włókna węglowe na np. cokolwiek, np na pojazdy, budynki samoloty, statki kosmiczne itp....
@@dominikkurek1155 pomyśl co napisałeś. Jesli 40 lat temu mówili ze mamy zasoby na 50 lat i wtedy były tylko USA EU i Japonia to chyba po dołączeniu reszty świata te zasoby powinny zniknąć juz dawano, a mimo to dalej na 50 lat sa przewidywane. Za 50 lat znajda nowe źródła i dalej będzie za 50 lat.
@@ukaszszymanski2532 oczywiście ,ze sie skończy jak wszystko inne co jest zużywane. Ale czy na pewno za 1000lat będziemy dalej produkować plastyk z ropy naftowej? Czy w ogóle cos będziemy produkować?
@@grzeniu9972W międzyczasie dzięki m. in. technologii satelitarnej odkryto nowe złoża. Ale to nie znaczy, że będzie tak zawsze. Nie upieram się przy 50 latach. Może wystarczy na 100 lub więcej. Lepiej odpowiedz, jak wyobrażasz sobie dotychczasowy komfort życia bez węgla, ropy i gazu? Sama energia , choćby i niemal darmowa nie wystarczy. Nie znamy węglowodorów na innych ciałach niebieskich i wątpliwe by tam były, skoro ziemskie powstały na drodze biologicznej.
Na wstępie bzdura, więc dziękuję za resztę. Nie ma takiej opcji, żeby silnik benzynowy, "przerobić" na wodorowy. Wodór powoduje "kruchość wodorową", wewnętrzną korozję materiałów. Z kolei przez inne materiały "przecieka". To muszą być zupełnie inne materiały, o wyjątkowych właściwościach, co nie jest bez znaczenia, jeżeli chodzi o cenę. A to nie tylko samochody, ale cała infrastruktura jest do tego potrzebna.
Trafna odpowiedź, wodór może być stosowany w silnikach tłokowych ale będą to raczej konstrukcje... sportowe, eksperymentalne. Wodór będzie miał zastosowanie w autach w ogniwach paliwowych do przetwarzania na prąd elektryczny.
@@ukaszszymanski2532 Jeżeli zastosuje się ogniwa paliwowe, to będzie to samochód elektryczny. Wodór, pozostanie gazem bardzo niebezpiecznym, i bardzo kłopotliwym w użytkowaniu. Dla wodoru, większość materiałów jest przeźroczysta, najmniejsze nieszczelności, to jest już poważne zagrożenie wybuchem. Kolizja w przypadku takiego samochodu, to jest eksplozja, z której żywy nie wyjdzie nikt. Ponadto ogniwa paliwowe, wymagają platyny, jako katalizatora reakcji, więc są drogie.
Mowi sie duzo o samolotach wodorowych i poprzez ogniwa i przez bezposrednie spalanie. Ale wlasnie zbiorniki wodoru oraz niska temperatura przesylu sa wyzwaniem bardziej niz samo spalanie go w silniku. Przeciez znamy wodor do zasilania rakiet i statkow kosmicznych. Taki wodor zminilby tez wyglad samolotow - np nowe formy samolotu w ksztalcie latajacego skrzydla jak "Flying V" z uniwersytetu Delft.
Ani tania, ani bezpieczna, ani ekologiczna. Co udowodniła pięknym wyparowaniem z lekka szurnięta naukowczyni z Włoch, nazwiska nie pomnę szkoda szarych komórek na pamiętanie.
Znam pomysłodawcę konstruktora mechanika, który już za komuny skonstruował, a raczej dostosował samochód ciężarowy na sprężone powietrze. Na jego gospodarskie potrzeby i górski rejon, gdzie mieszkał, był wystarczający. Wodór? Już potrafimy kontrolować spalanie. Gorzej z bezpieczeństwem magazynowania. Pamiętajmy, że im wyżej się wspinamy technologicznie i cywilizacyjnie....z tym bardziej musimy uważać, by z większym hukiem nie spaść do punktu wyjścia. A nie raz już tak bywało.
Póki nafciarze "kręcą lody", to żadne inne paliwo nie ma prawa bytu. Już oni o to dbają, lobbing działa. A jak już skończy się ropa, to zrobią wszystko, aby robić kasę na sprzedaży wodoru ;) . Nie jest łatwo ;)
@@grzeniu9972skąd ta teza? Rosjanie dywersyfikuja, otwierają kolejne szlaki handlowe. My nałożyliśmy na siebie sankcje i odcięliśmy się od tanich surowców. My jesteśmy w dupie 😁 nie wiem czy byłeś ostatnio w sklepie spożywczym 👍
Dużo energii wymaga rozbicie wiązania wodór tlen w H2O Więcej energii trzeba włożyć niż uzyska się z ich połączenia. To jest fizyka na poziomie podstawówki i temat o zasadzie zachowania energii Przyroda wymyśliła fotosyntezę,mamy plony,mamy co jeść.
Jeden z innych problemów, podobno przy jego wykorzystaniu w transporcie, skutkować będzie z wydalaniem wody, która pojawi się na drogach. Będzie to szkodliwe w szczególności w okresie zimowym.
Chyba najsensowniejsze jest użycie wodoru do magazynowania energii wytwarzanej ze źródeł odnawialnych. Z wodoru można wytworzyć energię elektryczną gdy nie ma słońca, a wytwarzać go gdy energii tej jest za dużo itd. Wodoru jako takiego można użyć do napędu lokomotyw czy ciężkich maszyn, natomiast samochody osobowe pozostałyby elektryczne
Wystarczą same panele PV których latem w dzień nadprodukcja energii elektrycznej już dziś w samej Polsce jest marnowana bo jest jej ponad możliwości odbioru i magazynowania. W przyszłości przez sam okres letni w samej Polsce możemy naprodukować tyle wodoru z PV że starczy na całą zimę do ogrzewania domów oświetlenia i całej energii elektrycznej do wszystkiego.
@@ZdzichaJedzieszwłaśnie nie potrzebujemy. Sieć się stabilizuje objektami szczytowo pompowymi, magazynami energii różnego typu, ewentualnie elektrowniami gazowymi. Atomówka to nic innego jak elektrownia klasyczna która ma zamiast kotła, reaktor.
@@fddevnull jesteś z Rosji? Nie jesteśmy Szwajcarią nie mamy tylu gór i takich gór by budować takie zbiorniki tym bardziej że zwykle są tam jakieś rezerwaty, parki narodowe lub obszar chroniony. Duże koszty i mało energii. Gas też dopada. Nie można dawać zarabiać Putinowi na wojnę. Elektrownie jądrowe nie emitują co2 co teraz jest najważniejsze. Ukraina bez Putina, rosyjski trollu ⚡ Demokratyczna Rosja też bez Putina
@@ukaszszymanski2532przez te panele u nas w okolicy (przedmieścia wroclawia) ciągle są problemy z siecią. Panowie z pogotowia ele. Maja wyrobione zdanie na ten temat 😂 ostatnio słyszałem rozmowę. Sieć jest nieprzystosowana.
W połowie lat 70tych w trybunie ludu, też pisali, że paliwa kopalne się skończą za jakieś 50 lat. I co? Strachy na lachy i nie tylko. Rozwój jest potrzebny ok. Ale jak się wciska ludziom kity, że paliw kopalnych zabraknie to wiarygodność naukowcuf spada. Prędzej dostęp do czystej wody się skońćzy.
Ta informacja z trybuny ludu opierała się na symulacjach komputerowych z Raportu Klubu Rzymskiego. W międzyczasie odkryto nowe i dość zasobne zasoby surowców energetycznych. Pojawiły się też nowe bardziej wydajne i oszczędniejsze technologie jakich wcześniej nie było. Dynamika wzrostu populacji ludzkiej też trochę mniejsza niż zakładano. Reasumując tam było z tego co pamiętam ok 50 zamiennych i różne ukryte i szacunkowe założenia. No Nie sprawdziło się ale wtedy traktowano ten raport poważnie i uległ on u podstaw różnych zielonych ruchów na świecie. Po drugie jak się okazuje większym zagrożeniem jest nie koniec surowców energetycznych ale ilość co2 w atmosferze w wyniku ich spalania powodujące zmianę klimatu na bardziej suchy
@@marianzacharski5748 Tak i co z tego? Ropa, gaz, węgiel i tak się skończą. A czy to będzie kilkadziesiąt lat w tą czy w tamtą to niewielka różnica. Musimy mieć alternatywne źródła energii, bo eldorado tanich węglowodorów się skończy. Już nie mówiąc jak źle na klimat wpływa spalanie ich.
@@marcinz9379 Ja nie mówię, że nie musimy badać itd..., ja twierdzę, że te dane z przed kilkudziesięciu lat są mniej więcej tyle samo warte co teraz. Pozdrawiam
spalanie wodoru z powietrzem generuje w spalinach wode i NOx(spalanie wodoru z czystym tlenem generuje wode).O zbiornikach stalowych do 10mm w ściance wystepuje kruchość wodorowa - można było użyć tego terminu.Pan profesor jak nie wie jak zasilac silnik spalinowy wodorem to podpowiem (nie czystym wodorem a zwiazkiem chemicznym z wodorem prostym w produkcji i powszechnie stosowanym)produktem spalania jest NOx i woda .Zmiana w silniku minimalna a działa,ale czy byłby grand-to nie wiem,a wiadomo nie chodzi o to żeby robic bez dotacji
Miało być pięknie o wodorze, a połowa materiału zmierzała donikąd, bo nieekonomicznie. Druga połowa materiału to już dla niefizyka czysta abstrakcja, bo brniemy w grafeny, tranzystory polowe itede itepe, czyli wodolejstwo
czy ja dobrze rozumiem. Jeśli produkujemy 95% wodoru z metanu, po czym atom węgla wiąże się z 2 atomami tlenu a po spaleniu wodoru znów atomy tlenu wiążą się tworząc wodę to przy masowym zastosowaniu zmniejszymy stężenie tlenu w atmosferze. I znów będzie katastrofa ekologiczna :D
Generalnie tak (poza tym brakiem tlenu w atmosferze). A stworzenie "czystego" wodoru (wymaganego do ogniw paliwowych) wymaga dużo więcej energii (bo elektroliza ma żałosną sprawność).
@@PiotrPilinko Jeśli wodór wytwarzany w ten sposób będzie głównym źródłem energii to biorąc pod uwagę wzrastający poziom zużycia energii przez ludzkosc to już za 100 lat będzi ezauważalny spadek stężenia tlenu w atmosferze a za 1000 lat moze będzie to nawet 1 procent.
Może źle słuchałem, ale wynika z tego, że to prawda, że produkcja wodoru jest albo nie-eko albo po prostu za droga...niby jest elektroliza, jak rozmówca mówi, którą można napędzać "energią ze se słońca". Ale w takim razie po co robić tą elektrolizę, skoro można "energię ze słońca" wprost do baterii "ładować".
@@ZdzichaJedzieszw sumie racja. Tyle że ewentualna konwersja/przystosowanie tradycyjnych silników do spalania wodoru też nie jest bez wkładu finansowego. Niby fajny pomysł ale też ma swoje wady. Nie ma rozwiązania pod każdym względem lepszego. Zawsze jest coś za coś...
No właśnie chodzi o te baterie. Ciężkie, drogie i wykorzystujące pierwiastki ziem rzadkich, a na nich lapa trzymają w większości chinczycy. To co dzis jest drogie i nieekonomiczne za 20 lat może byc powszednie jak wiele innch rzeczy , ktorych na codzien, a kiedys byly to kosmiczne technologie
@@johnd4788 no przykro mi, ochrona klimatu i zmniejszenie emisji CO2 też kosztuje. Jak tego nie zrobimy to będzie o wiele drożej plus uchodźcy klimatyczni z Afryki. Miliony uchodźców w krótkim czasie nie da się zatrzymać.
Czytając komentarzę, dochodzę do smutnego wniosku, że część słuchaczy wyznaje lekką zasadę "po nas choćby potop". Nie chcą wyobrazić sobie życia przyszłych pokoleń bez węglowodorów kopalnych, na których zbudowano dobrostan społeczeństw.
Palił się w nim wodór który stanowił lwią część z tego co tam mogło się spalić, konstrukcja była aluminiowa, aluminium się nie pali jak nie jest sproszkowane i pod wpływem bardzo wysokiej temperatury, a tam takiej nie było.
B.ciekawy odcinek stanowiący o możliwej przyszłości naszej arcyważnej części codzienności ma 50 tys. wyświetleń. Dla porównania materiał ( nic nie ujmując autorowi oraz samemu materiałowi) dotyczący jakieś zmyślonej kariery celebrytki ma 6,5 mln. Powinno być przynajmniej odwrotnie. No ale jest jak jest.
W tej całej awanturze o "niszczenie środowiska" nie chodzi o paliwa kopalne, bo gdyby tak było, to nie wciskano by nam samochodów elektrycznych, które są zasilane prądem wytwarzanym z tych właśnie paliw. Tu chodzi o wymianę jednej technologii na drugą, zamianę spalinowych samochodów na elektryczne po to by rozruszać skostniałą gospodarkę krajów wysoko -rozwiniętych. Poczyniono przygotowania, zainwestowano ogromne pieniądze w produkcję tych elektryków i teraz na siłę wcisną ludziom, bo inwestycje muszą się zwrócić, a ich gospodarcze trupy trzeba zasilić "kroplówką" w postaci pieniędzy ze sprzedaży "nowej technologii". Samochody na wodór są przyszłością( mogłyby być już dawno gdyby nie lobby paliwowe) ale zastosowanie tej technologii nie przyniesie oczekiwanych korzyści krajom rozwiniętym. Ps. Gazy cieplarniane tworzone przez człowieka, to zaledwie jeden do kilku procent i o żadnym ociepleniu wywołanym przez człowieka nie może być mowy. Kto się interesuje historią, to wie że zmiany klimatyczne na przestrzeni wieków były czymś normalnym i odbywały się zawsze bez udziału człowieka.
Tak, zmiany były zawsze i planeta (organizmy na niej) się do nich przystosowywała, bo miała czas. Teraz tempo zmian jest tak duże, że nie ma wystarczająco dużo czasu na reakcję przystosowawczą. Więc nie sama zmiana stężenia CO2 itp.jest problemem, tylko szybkie tempo tej zmiany. Ponadto, jeśli co roku dokładasz do atmosfery ciut więcej, niż ona jest w stanie normalnie udźwignąć, to po paru latach nagromadzi się całkiem konkretny problem. I dlatego owszem, ludzka działalność ma wpływ na ocieplenie klimatu. Jest to światowy konsensus naukowy.
Wodór nie bedzie rozwiązaniem do przechowywania energii. Problemem jest to że wymaga znacznie wiekszych zbiorników niż paliwa węglowodorowe. Pozatym koszty jego kompresji, magazynowania i transportu. To jest zabawa dla bogatych państw, ale większość państw świata na to paliwo nie przejdzie. Jedynym ratunkiem ludzkości jest synteza paliw węglowodorowych produkowanych dzięki OZE czyli w zasadzie to co już natura dawno stworzyła.
To straszenie skończeniem się surowców jak ropa to się już straszy prawie 100 lat. Ile można się na te bzdurę łapać. Oczywiście dobrze mieć alternatywne źródła , ale z obecnych nie trzeba przecież rezygnować. Mogą koegzystować.
@@olowrohek9540 bo cyferki sie nie zgadzaja. Jedyne dane, ktore znajduje, mowia, ze okolo 1% doroslej populacji Ziemii posiada niecale 50% wszystkich pieniedzy i akcji, jakie sa na swiecie. I do tego jednego procenta zaliczani sa juz goscie, ktorych liczony majatek wynosi ponad 1 milion dolarow. W skali globu taka kwota to nie jest znowu tak duzo. A co do Afryki i systemu sie nie wypowiem, bo to zbyt zlozony temat jak na skromne mozliwosci mojego umyslu.
Świetna rozmowa. Temat gorący. Proponuję cykliczny, kwartalny odcinek ‚No to co dzisiaj mamy zamiast benzynki?’. Aktualizacje tematu z różnymi przedstawicielami nauki pracującymi nad alternatywą dla paliw kopalnych. Pozdrawiam.
popieram :) przynajmniej raz na rok!
Wody w Oceanach jest multum. A w wodzie morskiej wodoru jest sporo.Tylko ekonomicxna technologia wytwarzania.
teoria spiskowa głosi, że alternatywa już jest , ale została zablokowana przez szejków ...
0:22 Produktem spalania wodoru w powietrzu (spalania, a nie innych, wolniejszych sposobów utleniania) jest nie tylko woda. Są też tlenki azotu, tym więcej, im wyższe parametry spalania. W silniku spalinowym te parametry są znacznie wyższe, niż w zwykłym palniku, więc I tlenków azotu powstanie więcej...
Pominięto kilka ważnych problemów.
Pani prowadząca jest oględnie mówiąc skręcona w stronę ekologii ale ma takie prawo. Szkoda, że nieobiektywna w wielu rozmowach bo zaprasza bardzo interesujących gości.
@@ciekawe777Skręcenie w stronę ekologii mnie cieszy, choć nie zawsze, jak np. walka Greenpeace'u z energetyką jądrową.
no jeśli do spalania wodoru będzie używane zwykłe powietrze to tak, ale można na przykład zrobić to tak jak w rakietach - jeden zbiornik z wodorem, drugi z tlenem i jazda...
@@tennickniejestdostepny Można. Tak samo, jak można samochodowe ogniwa paliwowego zasilać tlenem i wodorem, eliminując degradację membrany platynowej przez dwutlenek węgla... Tylko kto za to zapłaci?
" Nie z każdej mąki będzie chleb, kto wie co się wydarzy, dopóki jesteś jeszcze jest marzenie, trzeba marzyć" - to cytat dla sceptyków reagujących na temat tego podcastu. Panu profesorowi i zespołowi życzę powodzenia.
Tak jest ze wszystkim. Piłkarz dostaje więcej euraków niż lekarz który nauczył się jako pierwszy przeszczepiania np serca czy innego narządu lub lek ratujący życie odkrył.
Dziękuję bardzo. Tak, uważam, że to bardzo ciekawy i obiecujący temat.
Uwierz mi, nie jest obiecujący
@@tomekstanek niby dlaczego miałabym wierzyć? Nie znam Cię 🤷
Bilans energetyczny dla wodoru jest ujemny i to bardzo. Pozyskiwać go można z wody lub gazu ziemnego, trzeba rozbić wiązania z tlenem lub węglem, są to wiązania wysokoenergetyczne. Więcej energii trzeba włożyć w rozbicie niż uzyska się ze spalania. Ot i cały problem.
Są już samochody wodorowe i nawet stacje do tankowania wodoru w Polsce. Brakowało informacji na ten temat. To radio naukowe, ale jednak odniesienie do istniejącej konkretnej praktyki byłoby bardzo wskazane i ciekawe.
Na palcach możesz je policzyć, tyle ich jest
Nie ma w PL stacji skroplonego wodoru
Technologia idzie do przodu. Mamy na rynku toyota mirai
Jest nawet lokomotywa wodorowa, kupiona przez Orlen w Polsce. Są trzy stacje wodoru w Polsce, kretyni(to do tych wyżej). WODÓR TO PRZYSZŁOŚĆ.
Piekielnie ważny temat! 👍👏
Szatańsko!
W piekle nie ma wodoru tylko smoła.
@@piotrk-s7368 W cuchnącym ruSSkim.
W polskim piekle 🔥 już dawno przszliśmy na prąd i wodór. 👐😇🙏
Nie taki ważny, raczej ciekawostka. Nie wyjdzie po za laboratorium
Panie natchnij tych naukowców może niech co wymyslo :)
Niezwykle ciekawy temat, dziękuję
Jak najwięcej doniesień i materiałów na temat napędu wodorowego! Dziękuję za materiał i liczę na kolejne! :)
jak paliwem moze byc produkt do ktorego wyprodukowania - wytworzenia zuzywa sie wiecej energii niz pozniej otrzymuje z jego uzywania - wykorzystania.
4:20 - mowi pan profesor o KILOGRAMIE wodoru - a moze uzyc w zamian 1 LITR?
Ooo, Pani Karolino! Kubek w dłoń, herbatka nalana, zabieram się za słuchanie :) Miłego dnia!
Bardzo ciekawy wywiad. Dzięki 👍.
W punkt biuti na czasie. Ważne.
Z tego co pamiętam to do uzyskania wodoru potrzebna jest energia i to całkiem sporo energii, więc tak naprawdę wodór nie może być źródłem energii ale co najwyżej jej rezerwuarem uzyskanym np. ze spalania węgla albo uranu itd. No i oczywiście w rezultacie muszą być spore straty energetyczne.
Można produkować wodór także z OZE, energia to energia. Co ważne szacunki pokazują że przy pokryciu Polski taką ilością OZE jak obecnie w Niemczech, były by okresy w roku gdzie energia była by produkowana nadmiarze i możliwa do kumulowania właśnie w wodorze ale też np. elektrowniach szczytowo pompowych.
Tzw OZE są w większości konsumentami energii a nie jej źródłami. Jakoś wszyscy zwolennicy wiatraków czy paneli słonecznych nie biorą pod uwagę (świadomie lub z nieuctwa) kosztów energetycznych wytworzenia, eksploatacji i utylizacji urządzeń. A koszty te obecnie znacznie przewyższają ilość energii wytworzonej przez wspomniane wiatraki czy panele w całym okresie ich eksploatacji. Dlatego obecnie praktycznie nie prowadzi się utylizacji tylko zakopuje zużyte łopaty wiatraków (Niemcy) czy stare panele (Kalifornia) zaśmiecając tylko środowisko. Jednym słowem cała ta awantura z OZE to cywilizacyjna ślepa uliczka. Problem kończenia się źródeł energii jest faktycznie palący , ale ani OZE ani tym bardziej wodór (będący w zasadzie akumulatorem energii) go nie rozwiążą . Docelowo tylko energia termojądrowa może zaradzić , ale do jej opracowania jeszcze trzeba dożyć - póki co perspektywa co najmniej kilkudziesięciu lat. W tym przejściowym okresie rozwiązaniem może być tylko energetyka jądrowa zamkniętego cyklu ze "spalaniem" Uranu 238 którego na hałdach leży tyle, że starczyłoby na 1000 lat. @@michahora2510
@@tomaszsobczak1309 Oczywiście przedstawisz jakieś źródła na potwierdzenie swojej tezy, że koszty przewyższają zyski? Sam fakt że łopaty wiatraków się zakopuje nijak takim dowodem nie jest, za to jest jasne, że te zakopane łopaty nie szkodzą, a z pewnością mniej niż dalsze spalanie kopalin. Warto także zauważyć że 85% całego układu jest recyklingowane. To samo z fotowoltaiką i bateriami -- to się normalnie recyklinguje w więcej niż 85% procentach. Jak się recyklinguje paliwa kopalne? Nijak. Może planeta zrobi to ponownie, znowu za miliony lat.
Obecnie 1kg pochlania tyle energii ze auto elektryczne przejedzie za odpowiednik 1kg poltora raza wiecej kilometrow, stad projekt jest odłożony w czasie. Jednak EU ma projekt obecnie wybudowanie sieci stacji H2 na autostradach co minimum 200km. Sa juz rozwiazania do domow gdzie prad z fotowoltaiki magazynuje sie w postaci wodoru, domy nawet nie podlaczone sa do sieci i nadwyzki z miesiecy letnich pozwalaja przezyc zime, polecam popatrzeć na hps picea. Instlacja dzis to koszt 50 000-80 000 euro
Wodór wytwarzany jest w dużej ilości z gazu ziemnego. W audycji zabrakło informacji o tym, że para wodna jest gazem cieplarnianym (4:48). Moim zdaniem technologia wodorowa nie ma najmniejszego sensu. Tylko energia jądrowa wydaje się dobrą drogą.
Witam, gratuluję pani nominacji do nagrody Im. Andrzeja Woyciechowskiego, brawo, życzę dalszych sukcesów.
18:24 - piroliza nie jest procesem spalania, tylko termicznym rozkładem bez dostępu tlenu.
Produktem spalania wodoru w tlenie jest woda. Ale produktem spalania wodoru w powietrzu, które zawiera również azot, są jeszcze tlenki azotu. Stwierdzenie, że nie powstają żadne substancje szkodliwe jest nie do końca prawdziwe. Można oczywiście stosować systemy redukcji NOX, ale to jest dodatkowy problem techniczny do rozwiązania.
Dokładnie, zabrakło tego w rozmowie. Po za tym trzeba by zapytać silnik o zdanie jak mu się podoba woda w cylindrach i oleju, co na to siostra korozja?
@@tomekstanek Zdecydowanie nie chciałem się wypowiadać w mentorskim tonie, z góry przekreślając cały pomysł. Jednak pewne problemy już są znane (drogi rozwiązań też, choć niedoskonałe). Natomiast poważnie podchodząc do tematu, nie można pomijać znanych i oczywistych wyzwań, z którymi należy zmierzyć. Pan Profesor nie jest specjalistą w dziedzinie procesów spalania w silnikach, więc może na fali entuzjazmu nie dostrzegł problemu. Co nie zmienia faktu, że to czym się zajmuje, na pewno jest wartościowe i jego sukces przyczyni się dla dobra ogółu.
Wracając do meritum, czasem stajemy przed dylematem, co wybrać: redukcję emisji substancji szkodliwych czy redukcja emisji CO2. SIlnik o zapłonie samoczynnym ma wyższą sprawność, ale jednocześnie warunki spalania sprzyjają powstawaniu tlenków azotu. Nie ucieknie się od tego przy zastosowaniu wodoru, jako paliwa. Ale kto wie, może silnik stirlinga jako generator, gdzie spalanie ciągłe z płomieniem bliższym laminarnemu pomoże rozwiązać problem...
Generalnie trzymam kciuki, a mój komentarz wrzuciłem jako suplement to świetnej audycji.
@@stasiekpiekarski a najlepiej aby po prostu przestać spalać cokolwiek. Wtedy dopiero osiągniemy wyższe sprawności. Spalanie zawsze będzie mniej wydajne.
Co do adopcji wodoru w transporcie to już jest za późno. Miał swoją szanse zanim nie pojawiła się Tesla na ryku.
@@tomekstanek Poza tym i tak zabójcą pomysłu z wodorem w ICE jest dwukrotnie wyższa sprawność ogniw paliwowych.
no jeśli do spalania wodoru będzie używane zwykłe powietrze to tak, ale można na przykład zrobić to tak jak w rakietach - jeden zbiornik z wodorem, drugi z tlenem i jazda...
piękna i mądra pani Karolina. Taki pomysł na temat audycji. Co działo się z geniuszami urodzonymi w biednej rodzinie np. chłopskiej w dawnych czasach. tak ok 1000 lat temu. Jak sobie radzili i jak wykorzystywali swoje zdolności, jak postrzegano i jaki osiągali status społeczny
Dziękuję za odcinek
Dziękuję za komentarz
Wodór nie jest źródłem energii. On tylko ją magazynuje. Więc wodór nie jest alternatywą dla ropy. I nigdy nie będzie. Tak samo jak alternatywą dla ropy nie są akumulatory ołowiowe, bo to też tylko magazyn energii.
Jest nośnikiem energii, a będzie alternatywą, gdy będzie ekologicznie i niedrogo produkowany
@@dominikkurek1155 I tak będzie, A ropa i wszelkie paliwa na jej bazię też są nośnikiem energii
@@ukaszszymanski2532 Formalnie wodór nie jest paliwem, choć tak potocznie go nazywamy.
Trudno coś równie głupiego napisać
W kontekście pojazdów raczej nie o to chodzi czy coś jest źródłem czy magazynem, ale bardzo celna uwaga.
Prlblemem jest pojemność baku. To prawda, że z kilograma wodoru można wyprodukować więcej energii, niż z kilograma benzyny, ale o ile benzyna w warunkach naturalnych jest płynem, to wodór gazem i musimy tu sobie zestawić pewne liczby:
Gęstość benzyny w warunkach naturalnych to około 750 kg/m3
Gęstość wodoru w tych samych waruynkach to zaledwie 90 g/m3 (tak, g nie kg - w kg to skromny ułamek - 0,09 kg/m3)
Innymi słowy z kilograma wodoru jest o wiele więcej energii, ale kilogram wodoru to w warunkach normalnych 11,2 m3 (11200 litrów), pod ciśnieniem 700 barów to nadal o wiele więcej, niż kilogram benzyny, bo 27 litrów, gdzie kilogram benzyny zajmuje 1,33-1,35l
Mamy 3 wyjścia w przypadku wodoru:
1. Godzimy się na niski zasięg i częste tankowania
2. Zbiornik paliwa zajmuje nam cały bagażnik, a najlepiej i zastępuje tylną kanapę, co możliwe, że nadal nie będzie zastępowało w pełni pojemności energetycznej kilkudziesięciu litrów benzyny.
3. Utrzymywać wodór pod bardzo dużym ciśnieniem - a to jest niewykonalne przy klasycznym tankowaniu, więc musimy zastosować technologię wymiany zbiorników już uprzednio zatankowanych metodami przemysłowymi, co znamy pod nazwą ogniw wodorowych. Jest tu jednak pewien haczyk - koszt jest o wiele wyższy, a wydajność mniejsza (znaczy bezwzględna, bo samo spalanie wodoru w silniku może być i korzystniejsze pod takim ciśnieniem, ale do :produkcji" potrzebujemy dostarczyć więcej energii).
Ale... O ile do samego procesu wytwarzania wodoru i wtłaczania go do ogniw paliwowych zastosujemy zieloną energię, to w sumie nam w pewnym sensie wisi, że to jest mało wydajne.
No i to nie jedyna alternatywa - możemy też przerobić nasze silniki spalinowe na metanol. I w zasadzie nawet nie tyle przerobić technicznie, co przeprogramować komputer, ewentualnie dodać/wymienić na mocniejszą turbosprężarkę. A metanol jest źródłem w dużej mierze odnawialnym, wytwarzanym z biomasy.
Zastanawiam się też dlaczego nikt nie rozważa silników na biometan, w pewnym sensie wytwarzajacy się sam i wędrujący do atmosfery jako gaz cieplarniany... A jakby go spalić, powstanie dwutlenek węgla co prawda też powodujący ten sam efekt cieplarniany, ale przeliczając ilości - mniej inwazyjny.
PS i oczywiście, że istnieje silnik spalający bezpośrednio wodór i bynajmniej nie trzeba do tego dodawać zwykłego paliwa. Technologię opracowała toyota i już nawet testowała prototyp. Wiecej w filmie Roberta: ua-cam.com/video/jZr-0JzDf_Y/v-deo.html
Chyba nie masz pojęcia czym są ogniwa wodorowe, cytuję: "musimy zastosować technologię wymiany zbiorników już uprzednio zatankowanych metodami przemysłowymi, co znamy pod nazwą ogniw wodorowych." Wodór ze zbiornika czy to pod ciśnieniem czy to schłodzonego do postaci cieczy w ogniwach paliwowych łączy się z tlenem pobranym z powietrza gdzie w wyniku tego procesu wytwarza się energia elektryczna, efektem ubocznym jest woda. Już są metody żelowania wodoru. Już są techniki hybrydowych zbiorników ciśnieniowych schładzanych do niskich temperatur a proces chłodzenia i urzynania zbiornika w niskiej temperaturze można utrzymać z energii z samego procesu uzysku energii z ogniw paliwowych. Tak, auto na ogniwa wodorowe będzie gotowe do jazdy na dalekie zasięgi tylko przez kilka dni po zatankowaniu schłodzonego ciekłego wodoru, zasięg stojącego w garażu auta będzie spadał w miarę upływu czasu gdzie wodór się ociepli i zgazuje aż do granicy minimalnej, minimalnego zasięgu kilkunastu km do pierwszej stacji tankowania. Jakiekolwiek silniki tłokowe nie mają już przyszłości za 50-100 i dalej lat w ogólnej motoryzacji.
@@ukaszszymanski2532 ogniwo paliwowe to jeszcze co innego - o tym nawet na filmie było i to służy do wytwarzania prądu z paliwa.
Może nazwę pomyliłem, w kazdym razie chodziło mi o co innego - o ciężkie butle z wodorem pod ciśnieniem, które rozsadziłoby zawory w dystrybuttorze przy tankowaniu i ogólnie działajace na takiej zasadzie, ze w środku masz kilka małych zbiorników, które dosłownie detonują swoje zawory wewnętrzne, rozprężając gaz z tego ogniwa do zbiornika, następnie zbiornik jest opróżniany w silniku tłokowym, a potem rozsadzany jest kolejny zawór kolejnego ogniwa. To jest dopiro testowane i moim zdaniem nie ma przyszłosci.
Czy silniki tłokowe nją mają to inna bajka - na pewno nie na paliwo kopalne, ale na biopaliwo (ghłównie metanol), wodór lub ewentualnie gaz być może.
"2. Zbiornik paliwa zajmuje nam cały bagażnik"
Znacznie więcej. W takim Mirai zbiorniki zajmują potężną ilość miejsca wewnątrz pojazdu, przez co duże auto ma niewielką pojemność użyteczną. I to w aucie, które ma ogniwa paliwowe a nie ICE na wodór, więc ma znacznie wyższą sprawność.
@@PiotrPilinko a moze byś tak cytał całe zdanie? "2. Zbiornik paliwa zajmuje nam cały bagażnik, A NAJLEPIEJ ZASTEPUJE TYLNĄ KANAPĘ".
Jeśli chodzi o pojazdy z wodorem to Mirai to hybryda z ogniwami paliwowymi, a nie samochód na wodór, który de facto jako tako nie istnieje. Jedyny prototyp (o którym jest zresztą film, który podlinkowałem) jak do tej pory to Yariska i tam faktycznie zbiornik zastępował tylną kanarę oraz bagażnik.
I tak, w Miraiu sporo miejsca zajmuje instalacja ogniw wodorowych, ale de facrto w pełnym elektryku akumulatory zajmuja nawet więcej, choć są montowane gdzie indziej - np pod całą podłogą, czy w słupkach, dosłownie wszędzie gdzie się da. Z ogniwami ciężko tak zrobić, bo muszą być wymienne, więc nie mogą być w niedostępnym miejscu.
Oglądałeś kiedyś film „Mad Max”? Taki stary z lat 80. Mieli samochody na biometan.
W realnym świecie samochody na metan istnieją, są stacje tankowania, praktycznie w każdym dużym mieście w Polsce. Problemem jest mały zasięg, powodowany przez małą pojemność zbiorników. Ten sam problem co z wodorem, choć tu fizyka jest odrobinę łaskawsza - cząsteczka metanu jest po prostu większa. No i metan nie jest Bio, bo zwykły jest po prostu tani.
Jak zawsze bardzo ciekawy materiał
Mam dwa problemy z wodorem. Jak będzie wytwarzany i jak będzie przechowywany. Jeżeli ma być wytwarzany ze spalania gazu ziemnego tak jak planowali Niemcy z Rosjanami i przesył za pomocą NS2, to średnio jest to ekologiczne. Jeżeli z wykorzystaniem elektrolizy, to trzeba jakoś energię do tego uzyskać, a wtedy jest to z dużymi stratami na konwersji.
Drugi problem to przechowywanie. Jest to gaz o największej przenikalności, po prostu ucieka przez ścianki zbiorników.
Posłuchaj wywiadu przed pisaniem komentarza. Te zagadnienia są w nim omawiane.
Szanowni Państwo, jestem autorem bezkonkurencyjnego globalnie projektu autonomicznej stacji wodorowej. Moje kryteria jakie udało mi sie spełnić to : racjonalne zagospodarowanie zasobów ziemii, zwiększenie rentowności stacji dla inwestorów, otwarcie nowych możliwości dla dronów wodorwych.
Poniżej wymienię atuty stacji w tym te które odróżniają je od obecnych globalnie.
1. Własna OZE stacji ( aktualnie pv) zapewnia autonomiczną pracę stacji cały rok 24h oraz produkcje ok 1 tony zielonego wodoru skompresowanego na 350 i 700 bar oraz 500kg tlenu skompresowanego do 200 bar.
2. System sterowanej apararatury łączeniowej skorelowany z aktualnymi danymi o nadwyżkach energii w siecii. W momencie kiedy sieć ma nadwyżkę, stacja wykorzystuje ją do produkcji wodoru z procesu elektrolizy a zarazem tlenu.
3. Wspomniany wyżej odzysk tlenu z procesu produkcji wodoru poprzez elektrolizę. Projekt uwzględnia punkt autonomicznego zakupu lub zwrotu pustej butli po tlenie 200bar. Karetki pogotowia wodorowe mogłyby przyjechać na stację po wodór i najczystrzy tlen.
4. Dystrybutory 350/700 bar
5. Autonomiczne stanowisko do tankowania dronów wodorowych kurierskich/osobowych.
6. Ładowarka DC dużej mocy która również wykorzystuje własną oze i nadwyżki z sieci.
7. Dodatkowe zbiorniki na wodór z układem telemetrii dostarczany z zewnątrz z technologii zgazowania węgla bądź wodoru będącego odpadam w procesie.
Wszystkie te rozwiązania są moimi pomysłami które zawarłem w pracy dyplomowej w 2021r. Projekt jest ponadczasowy i zawiera wszystkie instalacje i urządzenia umożliwiające realne wykonanie. NIESTETY NIKOGO TEN PROJEKT NIE INTERESUJE.
Pozdrawiam
Inż. Rafał Brzozowski
No i można zaczynać czwartek :)
Dziękuję za świetny materiał❤
Super wywiad
Skraplanie czy kompresja wodoru do ciśnienia umożliwającego transport byłby dobrą formą magazynowania nadmiaru energii z OZE.
Tu i tu więcej energii zużyjesz niż przetransportujesz
@@SzlaQ1 no tak ale nadmiar energii z sieci jako całość i tak idzie w gwizdek (utrzymywanie bloków zapasowych i tak nas kosztuje itp) więc może zamiast dopłacać do nadprodukcji taniej bedzie te energię spożytkować na nabijanie butli z wodorem dla stacji tankowania choćby dla kolei.
@@rafadrzewiecki1905 Nie wiem jak wygląda od technicznej strony skraplanie wodoru wiem ,że jest problem z utrzymaniem temperatury skroplonego wodoru w pojazdach
4:44 para wodna która też jest gazem cieplarnianym tylko że jej nie da się opodatkować.
10:12 To nie można odzyskać tej energii przy rozprężaniu?
21:50 Za to baterie nie mają żadnych strat?
Para wodna jest głównym gazem cieplarnianym na Ziemi.
Ale się sama skrapla w postaci deszczu, i nie utrzymuje się długo w atmosferze, więc to nie jest duży problem.
@@marcink.8178 a z CO2 jest inaczej?
Tak z CO2 jest inaczej. Jest dwa razy więcej CO2 od początku ery przemysłowej z czego połowa tego przyrostu przypada po 1985 roku.
Więcej CO2 = większa temperatura = więcej pary wodnej gazu cieplarnianego = jest jeszcze cieplej i bardziej sucho w Polsce i innych regionach.
Do pewnego stopnia można podgrzewać atmosferę. Potem po pełnej wartości krytycznej nastąpią nieodwracalne zmiany aż do wykrystalizowania nowej bardziej cieplej i suchej równowagi.
Od milionów lat nie było tyle CO2 w atmosferze co teraz.
@@Telemaniakus niestety jest inaczej. CO2 się sam w atmosferze nie skrapla. Jest pochłaniany przez rośliny, sinice i inne organizmy zdolne do fotosyntezy. Problem jest taki, że spalając paliwa kopalne uwalniamy CO2, który był kumulowany przez tysiące lat.
@@marcink.8178 ale jakimś cudem jego poziom nie rośnie...
Umknęła bardzo ważna rzecz: Jeżeli pozyskujemy wodór z np gazu to spali się on do wody. Ale w trakcie tego spałania już nigdy zużyty w ten sposób tlen nie wróci do atmosfery. Przybędzie wody, ubędzie tlenu. W przypadku benzyny, tlen przywrócą do atmosfery rośliny. CO2 tlen Wraca, H2O tlen nie wraca. Pozdrawiam
Tlen powstaje przy produkcji wodoru w procesie elektrolizy. Więc nic nie ginie.
Czytałem że WAT już wyprodukowałam bak do auta na wodór. Do porowatej struktury baku przyłącza się wodór, dzieki temu można tankować pod zmniejszonym ciśnieniem.
Raczej sprężony wodór nie jest rozwiązaniem, musimy go skroplić i utrzymać temp -260 c w zbiorniku
🌻❤️🎼🎶🌎🌈💫❄️super 7:19 dzięki 7:25
Ile lat potrzeba aby wykorzystać wodór zamiast baterii elektrycznych? dziękuję za bardzo interesujący materiał, jak zwykle zresztą! :-)
1000000 lat, albo więcej, bo to kiepski pomysł.
Ciekawe 😊
Takich badań była cała masa od lat 70tych. Wodór od tamtego czasu to ciągle paliwo przyszłości i niestety coraz szybszy rozwój baterii już chyba zostawi wodór w tyle na zawsze i będzie to jedynie ciekawostka może przydatna w dużych zastosowaniach przemysłowych.
Polecam artykuł z lat 1991 lub 1993 Wiedza i Życie- Burza w Szklance Wody - - czy podobnie jak bardzo wtedy wiedza i eksperymenty odnośnie paliwa wodorowego czy przypadkiem wielkie koncerny paliwowe specjalnie nie opóźniały czy wręcz uniemożliwiały eksperymenty patenty byliby by nikim Dubaj nie istniał by 😢
Polecam publikacje o wierzbie energetycznej, publikacje sprzed 10-20 lat. Rolnicy mieli być krezusami. Jeden naukowiec tłumaczył, że wierzba rośnie tylko w mokrych dolinach, na dodatek klimat się przesuszył, ale spotkał go ostracyzm poważnych środowisk naukowych. Póki co to rolnik musi szukać żony w telewizji.
Kciuk w górę 👍
Nic się nie dowiedziałem poza wymienianiem znanych problemów z wodorem.
Żadnych danych ekonomicznych.Żadnych barier fizycznych i technicznych.
Co juz zostało zrobione
Jakie możliwości wykorzystania dystrybucji amoniaku czy metanu do magazynowania krótkotrwałego i długtrwałego czyli koszty magazynowania do zimy i koszty produkcji .
Jaka sprawność i czy sie poprawia.
Nawet najprostszej informacji nie było czym sie rożni sprawność spalania w aucie czy kuchence od sprawności ogniw paliwowych .
Jakie są zalety magazynowania w ciałach stałych w stosunku do innych technologii.
praktycznie nic poza tym, że idzie kasa na badania.
Może i informacji na temat tempa tanienia produkcji wodoru nie można podać a tu będzie wiele informacji podawanych na bieżąco, ale chodzi o ideę czy wodór może w tempie skorelowanym z tempem rozwoju PV przejąć nadwyzki energii której latem będziemy mieli już za 2-3 lata tyle że straty wyłączania farm będą ogromne i podważą sensowność inwestycji w PV.
Czyli czy są jakieś symulacje porównujące spadek cen akumulatorów z kosztami magazynowania w wodorze.
Do niedawna sprawność konwersji dwukrotnej wodoru oceniano na 35% a obecnie podaje się 65%. Czy te dane są wiarygodne?
Ale koszt kosztem bo to sprawa drugorzędna gdy są ceny ujemne energii. Ważne są koszty magazynowania do celów energetycznych
Czyli czy mniejsze straty na magazynowaniu ciepła czy wodoru w okresie 4-5 miesięcy.
Czy magazynowanie na okres 1 doby pozwoli wyłączyć bloki węglowe pracujące jako rezerwa na pól gwizdka czy nawet na stratach z braku możliwości dalszej redukcji mocy
Czy jest możliwa produkcja w elektrolizerze domowym i przechowanie na okres 1-10 dni ?
UE podała termin dojścia do ceny 8 euro/kg zielonego wodoru.
Jakie zastosowania zaakceptują te cenę?
Jakie koszty transportu z półkuli oświetlonej do niedoświetlonej . Nie mogę sobie wyrobić zdania na temat przyszłości wodoru bez podstawowych danych
Dziesiątki lat temu próbowano wiązać wodór w polimerach a w wywiedzie nic o tym nie słyszałem. Jedyna praktyczna informacja, że sprężanie do 300 atm to strata 20%. Słyszałem o 6% ale to mniej istotne.
Jakie jest realna możliwość zastąpienia metanu wodorem tzn gdyby wodór produkować z nadmiarowej odpadowej energii latem to czy zastąpienie metanu w produkcji nawozów sztucznych nie ma takich barier że sama dystrybucja wodoru nie będzie większym kosztem niż cena metanu.
Czyli liczę na to, że nawozy będą magazynem energii, bo będą intensywnie produkowane latem i tak zaoszczędzi się duże ilości metanu na zimę skoro go łatwiej magazynować. A nawozy można długo składować więc to bank idealny
W motoryzacji wodór był, jest i będzie paliwem przyszłości 😁😁😁
Wodór spalany w silnikach cieplnych to ślepy zaułek. Przyszłością są silniki elektryczne - wodór może być tylko magazynem energii ale "spalany" będzie w ogniwach paliwowych.
Dlatego Toyota już poszła kawałek dalej, nieco porzucając swój projekt silnika spalinowego na wodór, zainspirowana tymi doświadczeniami pracuje ponoć nad "czystym" paliwem syntetycznym.
@@antysynteza777 Silnik tłokowy miał i w sumie jeszcze ma swój czas, ale w porównaniu do silnika elektrycznego posiada za dużo wad, jest dużo droższy, ma krótką żywotność, jest znacznie bardziej skomplikowany, jest dużo bardziej awaryjny, jest głośny, wymaga więcej uwagi i serwisu, filtry oleje, dpfy, pochłaniacze cząstek itp. Sam silnik spalinowy dodatkowo wymaga całej masy osprzętu wokół niego jak np. skrzynia biegów która również jest droga i skomplikowana, awaryjna, ciężka, wymaga serwisu, olejów, filtrów i się zużywa wyciera dodattkowo cały zestaw chłodzący i wymiany ciepła. Przyszłość to pojazdy napędzane silnikami elektrycznymi czy na bazie z baterii elektrycznych czy na bazie ogniw wodorowych czy na bazie termo generatorów czy cewek indukcyjnych i energii uzyskiwanej z pasa drogowego.
W Warszawie na ul. Tango jest pierwsza stacja tankowania wodoru w Polsce. Niebawem otwarcie ale widziałem tam już tankujące wodorowe Toyoty Mirai. Dla mnie wodór to przyszłość. Duże możliwości rozwoju.
Jak Trzaskowski ze względu na eko religie wprowadzi zakaz wjazdu do miasta nie ekologicznych samochodów zobaczymy co będzie. Jak dotąd wyprodukowanie wodoru z gazu jest bardzo drogie i zużywa ogromne ilości energii i wcale nie jest tanie. Nie poradzimy sobie bez węgla i ropy. A gadanie o braku węgla i ropy naftowej jest wciskane ludziom już od 50 lat tak samo jak ostatnio dziura ozonowa. Dziura miała być taka wielka że już od kilkunastu lat nie powinno być życia na ziemi a jednak istniejemy 😂
Tylko za katastrofę Hindenburga nie jest odpowiedzialny wodór tylko poszycie 'zbiornika' sterowca. Sam wodór nie był przyczyną.
JPD gadanina o śladzie węglowym to nie na naukę tylko na ideologie komunizmu
Zamiast zaklinać wodór , podajcie bilans CO2 powstający w całym procesie wyprodukowania baterii, jej eksploatacji i utylizacji oraz produkcji i napraw karoserii , silników, itd. Dopiero taka analiza pokazuje, jak cenny dla środowiska jest wodór.
Jakoś panu nie przeszkadza całe życie palić śmieciami w piecu.
Przyszłość to energia czerpana z szerokiego zakresu źródeł: kinetyki fal, wiatru, słońca oraz wodoru właśnie. Sukces przynieść może tylko współpraca naukowców z różnych dziedzin aby stworzyć potrzebne nowe materiały dzięki którym powstaną nowe urządzenia aby wyprodukowana możliwie najczystsza energia mogła być koniecznie zmagazynowana i to jest chyba najważniejsze w tym procesie przemian energetycznych.
kinetyki fal i wiatru no nie bo koszt obsługi serwisu tych urządzen jest drogi i powoduje duze koszty utrzymania produkcji, METAN jest przyszłością energetyki.
To nieudana przeszłość. Wszystkie OZE zawiodły. Dzicy kapitaliści nie oszaleli, gdy postanowili płacić za paliwo i zrezygnować z darmowego wiatru. Parowiec kupujący węgiel jest tańszy w eksploatacji od żaglowca pływającego za darmo, ponieważ koszt paliwa, to tylko jeden z elementów kalkulacji kosztów. Jak parowiec zrobi 6x większą pracę przewozową, to się opłaci utrzymać marynarzy i kupować węgiel. Dlatego 200 lat temu OZE przegrało. Próba odwrócenia tego oznacza niewyobrażalne koszty, to znaczy da się wyobrazić, że energia będzie 10x droższa, ale ja tego nikomu nie życzę. W ogóle co ty wiesz o przemianach energetycznych? Magazynowanie energii np. w wodorze oznacza 70 % strat w kolejnych niepotrzebnych przemianach, czyli 7/10 wiatraków ma się kręcić na straty. Każde magazynowanie to strata. Baterie są lepsze, ale odpowiednio drogie i braknie nam litu, żeby porobić składowiska baterii, zamiast składowisk węgla. Magazynowanie po stronie en.el. to kompletna głupota. Magazynuje się tanie surowce, nie gotowy produkt.
Jeżeli ktoś na serio miał styczność w produkcją (elektrolizą) wodoru to wie, że elektrody do elektrolizy wcale nie są takie eko.
Cel który może zmienić nasz świat na lepsze dostaje mniejsze wsparcie niż Bąkiewicz :)
Wsparcie duchowe i nacjonalistyczne jest ważniejsze od nauki. Przecież to bóg wszystko stworzył 😂😂😂
polityka to jeden wielki żart
Wątpię aby te badania coś zmieniły. Nie wyjdzie to po za laboratorium
@@tomekstanek Wiadomi że bardzo wiele badań to tylko laboratorium
w rozwiniętym gospodarczo kraju - zaradny przedsiębiorca nie będzie potrzebował wogóle wsparcia (Szechterowsko-Kuroniowski-dotacyjno-zapomogowy tok myślenia)
Warto przy okazji takich rozmów powtarzać, bo wiele osób tego nie rozumie: wodór nie ma być takim paliwem jak ropa czy gaz - ma być jedynie (ale i aż) formą magazynowania INACZEJ pozyskanej energii po to, by ją potem wykorzystać w silnikach pojazdów czy, powiedzmy, "bateriach" typu ogniwa wodorowego. Gdyby ktoś wymyślił naprawdę tanie, szybkie w ładowaniu i lekkie akumulatory - to całą tę technikę wodorową można by prawdopodobnie sobie odpuścić, bo jest bardziej problematyczna no i z góry skazana na liczne ubytki.
Póki co jednak, akumulatory są ciężkie, drogie, powolne w ładowaniu itd. Dlatego ktoś, kto wymyśli inny sposób zmagazynowania energii branej ze słońca, wiatru, atomu - wykona kawał wielkiej użytecznej roboty.
A wodór stanie się może paliwem, takim dosłownym, pierwotnym, jak węgiel czy ropa - gdy ludzie polecą w kosmos i tam się natkną na ogromne złoża czystego względnie słabo powiązanego wodoru w tej czy innej postaci. Pytanie tylko, czy na tym etapie inżynierii napędu będzie ten wodór jeszcze do czegoś przydatny.
Skoro opłacalne może być napędzanie samochodów ciężarowych ,to pociągów tym bardziej. Ciekawe ile kilometrów torów w Polsce nie ma sieci energetycznej ponad nimi ....Ciekawe też jak to się ma do turystyki w obszarach chronionych ...
W angli jest kilka stacji wodorowych. Toyota Muray jest jest autem wodorowym sprzedawanym w uk
Jeżeli mamy już energię elektrczną to produkcja wodoru, z jej pomocą, w celu użycia go jako paliwo do spalania jest bezsensowna a w przypadku wykorzystywania do zasilania ogniwa paliwowego jest to po prostu pośredni (bardzo niewygodny) nośnik energii zamiast akumulatorów elektrycznych.
Trzymam kciuki.
Gdyby to nasi naukowcy dokonali przełomu w magazynowaniu wodoru i patent był polski, to cała nasza gospodarka sporo na tym zyska.
Hah, nasz kraj nie potrafi wykorzystać odpowiednio wiedzy naukowej. Na palcach jednej ręki policzsz pionierów, którzy odnoszą sukces komercyjny
Proszę to mówić wyraźnie że wodór jest jak akumulator sam nie daje energii bo go nie ma w systemie tylko trzeba go wytworzyć drogo.
xd
Dopiero zabieram się za słuchanie i umieram z ciekawości, jak ten temat ma się do sterowców i bomb wodorowych. I czy to czasem nie jest raczej paliwo przeszłości.
Dzienkju za wywiad.
Pan profesor wprawdzie wspomniał, że 20% energii tego "napędowego" wodoru pochłonie sprężenie go, ale już milczeniem pominął fakt, że blisko 80% energii pochłonie wytworzenie tego wodoru.
To wszystko co nam serwują, darzy do utopii..😮benzyna jest ok ,lubie jej zapach 😊
Ale zawsze dodawaj, że po zrobieniu wodoru nic jeszcze z tego nie wynika, więc wodór trzeba spalić na prąd, albo w elektrowni gazowo-parowej o opanowanej sprawności 60 %, albo w ogniwie o sprawności teoretycznie obiecywanej 60 %, w praktyce mniej. Zatem cały proces prąd-wodór-prąd jak osiągnie sprawności 1/3 to będzie dobrze.
Grancik zgarnięty i pieniążki się zgadzają. Tylko nic z tego nie wynika. Prawdziwe odkrycia i wdrożenia robią firmy, a nie uczelnie - tylko się tym nie chwalą. Z wiadomych względów. Granciki to tylko przepierdalanie kasy podatnika.
Czas spalania H2 jest bardzo krótki, w związku z tym profesórze, nie będzie spalania tylko wybuch. 😂
I pozniej woda zalej wszystkie piwnice w miastach. To ja juz wole swojego diesla. O tym ,ze diesel sie skończy za 50 lat pierwszy raz słyszałem jakieś 40 lat temu. I tak co 10 lat kończy sie za 40-50 lat.
Tak przewidywano gdy masowy automobilizm dotyczył USA, Europy i Japonii. Teraz do zapotrzebowania na ropę naftową i gaz ziemny dołączają Indie, Chiny, Brazylia, Korea i wiele innych państw.
Nie martw się, na pewno się skończy czy to będzie za 10 czy 100 czy 1000 lat... Ale na pewno się skończy, bo nie jest odnawialny. A potem się geniusze w przyszłości obudzą że po co było spalać tyle ropy jak mogliśmy z niej produkować plastik czy włókna węglowe na np. cokolwiek, np na pojazdy, budynki samoloty, statki kosmiczne itp....
@@dominikkurek1155 pomyśl co napisałeś. Jesli 40 lat temu mówili ze mamy zasoby na 50 lat i wtedy były tylko USA EU i Japonia to chyba po dołączeniu reszty świata te zasoby powinny zniknąć juz dawano, a mimo to dalej na 50 lat sa przewidywane. Za 50 lat znajda nowe źródła i dalej będzie za 50 lat.
@@ukaszszymanski2532 oczywiście ,ze sie skończy jak wszystko inne co jest zużywane. Ale czy na pewno za 1000lat będziemy dalej produkować plastyk z ropy naftowej? Czy w ogóle cos będziemy produkować?
@@grzeniu9972W międzyczasie dzięki m. in. technologii satelitarnej odkryto nowe złoża. Ale to nie znaczy, że będzie tak zawsze. Nie upieram się przy 50 latach. Może wystarczy na 100 lub więcej. Lepiej odpowiedz, jak wyobrażasz sobie dotychczasowy komfort życia bez węgla, ropy i gazu? Sama energia , choćby i niemal darmowa nie wystarczy. Nie znamy węglowodorów na innych ciałach niebieskich i wątpliwe by tam były, skoro ziemskie powstały na drodze biologicznej.
Oglądam te programy o wodorze i nigdzie nie znalazłem info o koszcie przejechania 100 km.
Wydaje mi się, że wodór to jest bardzo dobry kierunek tylko szkoda, że niemcochy pchają terz caly rynek europejski w kierunku baterii z Chin.
Na wstępie bzdura, więc dziękuję za resztę. Nie ma takiej opcji, żeby silnik benzynowy, "przerobić" na wodorowy. Wodór powoduje "kruchość wodorową", wewnętrzną korozję materiałów. Z kolei przez inne materiały "przecieka". To muszą być zupełnie inne materiały, o wyjątkowych właściwościach, co nie jest bez znaczenia, jeżeli chodzi o cenę. A to nie tylko samochody, ale cała infrastruktura jest do tego potrzebna.
Też mi się to zdawało zbyt optymistyczne
Trafna odpowiedź, wodór może być stosowany w silnikach tłokowych ale będą to raczej konstrukcje... sportowe, eksperymentalne. Wodór będzie miał zastosowanie w autach w ogniwach paliwowych do przetwarzania na prąd elektryczny.
@@ukaszszymanski2532 Jeżeli zastosuje się ogniwa paliwowe, to będzie to samochód elektryczny. Wodór, pozostanie gazem bardzo niebezpiecznym, i bardzo kłopotliwym w użytkowaniu. Dla wodoru, większość materiałów jest przeźroczysta, najmniejsze nieszczelności, to jest już poważne zagrożenie wybuchem. Kolizja w przypadku takiego samochodu, to jest eksplozja, z której żywy nie wyjdzie nikt.
Ponadto ogniwa paliwowe, wymagają platyny, jako katalizatora reakcji, więc są drogie.
najważniejsze że gościu zgarnia grubą kasę i gada ekofarmazony, a pelikany wszystko łykają
@@jakubov1 Nie od razu Kraków zbudowano
Pozdrawiam
W stanie metalicznym jaki ma stosunek kompresji ?
Mowi sie duzo o samolotach wodorowych i poprzez ogniwa i przez bezposrednie spalanie. Ale wlasnie zbiorniki wodoru oraz niska temperatura przesylu sa wyzwaniem bardziej niz samo spalanie go w silniku. Przeciez znamy wodor do zasilania rakiet i statkow kosmicznych. Taki wodor zminilby tez wyglad samolotow - np nowe formy samolotu w ksztalcie latajacego skrzydla jak "Flying V" z uniwersytetu Delft.
Ani tania, ani bezpieczna, ani ekologiczna. Co udowodniła pięknym wyparowaniem z lekka szurnięta naukowczyni z Włoch, nazwiska nie pomnę szkoda szarych komórek na pamiętanie.
Znam pomysłodawcę konstruktora mechanika, który już za komuny skonstruował, a raczej dostosował samochód ciężarowy na sprężone powietrze. Na jego gospodarskie potrzeby i górski rejon, gdzie mieszkał, był wystarczający.
Wodór? Już potrafimy kontrolować spalanie. Gorzej z bezpieczeństwem magazynowania. Pamiętajmy, że im wyżej się wspinamy technologicznie i cywilizacyjnie....z tym bardziej musimy uważać, by z większym hukiem nie spaść do punktu wyjścia. A nie raz już tak bywało.
Może jakiś odcinek z prof. Wielomskim ? :-)
Coś słyszałem o magazynowaniu wodoru w palladzie?
Póki nafciarze "kręcą lody", to żadne inne paliwo nie ma prawa bytu. Już oni o to dbają, lobbing działa. A jak już skończy się ropa, to zrobią wszystko, aby robić kasę na sprzedaży wodoru ;) . Nie jest łatwo ;)
Ruskie tez tak myśleli i zostali z palcem w dupie
Masz (Aleksandrze) niestety dużo racji.
Nafciarze promują wodór bo robią go z gazu i kontrolują jak paliwa. Wodór nie jest paliwem a raczej nośnikiem energii
@@tomekstanek "Szary" wodór nie jest przyszłościowym rozwiązaniem
@@grzeniu9972skąd ta teza? Rosjanie dywersyfikuja, otwierają kolejne szlaki handlowe. My nałożyliśmy na siebie sankcje i odcięliśmy się od tanich surowców.
My jesteśmy w dupie 😁 nie wiem czy byłeś ostatnio w sklepie spożywczym 👍
A co z palladem? nie nadaje się do magazynowania wodoru w fazie stałej?
jestem sceptyczny co do wodoru, ciężko przechowywać, droga produkcja może w przyszłości z lepszymi technologiami
Dużo energii wymaga rozbicie wiązania wodór tlen w H2O Więcej energii trzeba włożyć niż uzyska się z ich połączenia. To jest fizyka na poziomie podstawówki i temat o zasadzie zachowania energii Przyroda wymyśliła fotosyntezę,mamy plony,mamy co jeść.
oni będą go pozyskiwać z różnych związków chemicznych
Jeden z innych problemów, podobno przy jego wykorzystaniu w transporcie, skutkować będzie z wydalaniem wody, która pojawi się na drogach. Będzie to szkodliwe w szczególności w okresie zimowym.
Haha jakie bzdury
Jedna z audycji prowadzona właściwie. Aczkolwiek pojawiały się "kwiatki" przeprowadzającej wywiad.
Chyba najsensowniejsze jest użycie wodoru do magazynowania energii wytwarzanej ze źródeł odnawialnych. Z wodoru można wytworzyć energię elektryczną gdy nie ma słońca, a wytwarzać go gdy energii tej jest za dużo itd. Wodoru jako takiego można użyć do napędu lokomotyw czy ciężkich maszyn, natomiast samochody osobowe pozostałyby elektryczne
Generalnie wodór byłby dobry na wszystko ale.... potrzebujemy więcej mocy na jego produkcję z elektrowni jądrowych i OZE.
Wystarczą same panele PV których latem w dzień nadprodukcja energii elektrycznej już dziś w samej Polsce jest marnowana bo jest jej ponad możliwości odbioru i magazynowania. W przyszłości przez sam okres letni w samej Polsce możemy naprodukować tyle wodoru z PV że starczy na całą zimę do ogrzewania domów oświetlenia i całej energii elektrycznej do wszystkiego.
@@ukaszszymanski2532 Bardzo dobry pomysł 🙂👍.
Ale elektrowni jądrowych też potrzebujemy dla stabilizacji systemu energetycznego.
@@ZdzichaJedzieszwłaśnie nie potrzebujemy. Sieć się stabilizuje objektami szczytowo pompowymi, magazynami energii różnego typu, ewentualnie elektrowniami gazowymi. Atomówka to nic innego jak elektrownia klasyczna która ma zamiast kotła, reaktor.
@@fddevnull jesteś z Rosji? Nie jesteśmy Szwajcarią nie mamy tylu gór i takich gór by budować takie zbiorniki tym bardziej że zwykle są tam jakieś rezerwaty, parki narodowe lub obszar chroniony. Duże koszty i mało energii.
Gas też dopada. Nie można dawać zarabiać Putinowi na wojnę.
Elektrownie jądrowe nie emitują co2 co teraz jest najważniejsze.
Ukraina bez Putina, rosyjski trollu ⚡
Demokratyczna Rosja też bez Putina
@@ukaszszymanski2532przez te panele u nas w okolicy (przedmieścia wroclawia) ciągle są problemy z siecią. Panowie z pogotowia ele. Maja wyrobione zdanie na ten temat 😂 ostatnio słyszałem rozmowę.
Sieć jest nieprzystosowana.
W połowie lat 70tych w trybunie ludu, też pisali, że paliwa kopalne się skończą za jakieś 50 lat. I co? Strachy na lachy i nie tylko. Rozwój jest potrzebny ok. Ale jak się wciska ludziom kity, że paliw kopalnych zabraknie to wiarygodność naukowcuf spada. Prędzej dostęp do czystej wody się skońćzy.
Super źródło danych, komunistyczna gazetka sprzed pół wieku. W tym momencie mamy dużo większą wiedzę więc wszystkie szacunki są dużo wiarygodniejsze.
Ta informacja z trybuny ludu opierała się na symulacjach komputerowych z Raportu Klubu Rzymskiego. W międzyczasie odkryto nowe i dość zasobne zasoby surowców energetycznych. Pojawiły się też nowe bardziej wydajne i oszczędniejsze technologie jakich wcześniej nie było. Dynamika wzrostu populacji ludzkiej też trochę mniejsza niż zakładano.
Reasumując tam było z tego co pamiętam ok 50 zamiennych i różne ukryte i szacunkowe założenia. No Nie sprawdziło się ale wtedy traktowano ten raport poważnie i uległ on u podstaw różnych zielonych ruchów na świecie.
Po drugie jak się okazuje większym zagrożeniem jest nie koniec surowców energetycznych ale ilość co2 w atmosferze w wyniku ich spalania powodujące zmianę klimatu na bardziej suchy
@@marcinz9379 Pamiętaj, że za 30 kolejnych lat nasza wiedza będzie jeszcze większa niż dzisiaj, a szacunki jeszcze bardziej wiarygodne.
@@marianzacharski5748 Tak i co z tego? Ropa, gaz, węgiel i tak się skończą. A czy to będzie kilkadziesiąt lat w tą czy w tamtą to niewielka różnica. Musimy mieć alternatywne źródła energii, bo eldorado tanich węglowodorów się skończy. Już nie mówiąc jak źle na klimat wpływa spalanie ich.
@@marcinz9379 Ja nie mówię, że nie musimy badać itd..., ja twierdzę, że te dane z przed kilkudziesięciu lat są mniej więcej tyle samo warte co teraz. Pozdrawiam
spalanie wodoru z powietrzem generuje w spalinach wode i NOx(spalanie wodoru z czystym tlenem generuje wode).O zbiornikach stalowych do 10mm w ściance wystepuje kruchość wodorowa - można było użyć tego terminu.Pan profesor jak nie wie jak zasilac silnik spalinowy wodorem to podpowiem (nie czystym wodorem a zwiazkiem chemicznym z wodorem prostym w produkcji i powszechnie stosowanym)produktem spalania jest NOx i woda .Zmiana w silniku minimalna a działa,ale czy byłby grand-to nie wiem,a wiadomo nie chodzi o to żeby robic bez dotacji
Bardzo dobry podkast, ale :) dla osób z nadwrażliwością słuchową podbite ma maxa wysokie tony to poważny dyskomfort.
o kurde, mocne. Przebywanie wśród ludzi i na ulicy musi być dla pana katorgą.
Miało być pięknie o wodorze, a połowa materiału zmierzała donikąd, bo nieekonomicznie. Druga połowa materiału to już dla niefizyka czysta abstrakcja, bo brniemy w grafeny, tranzystory polowe itede itepe, czyli wodolejstwo
czy ja dobrze rozumiem. Jeśli produkujemy 95% wodoru z metanu, po czym atom węgla wiąże się z 2 atomami tlenu a po spaleniu wodoru znów atomy tlenu wiążą się tworząc wodę to przy masowym zastosowaniu zmniejszymy stężenie tlenu w atmosferze. I znów będzie katastrofa ekologiczna :D
Ilość tlenu jest tak olbrzymią, że to nie będzie problemem. Gorzej, że na razie jest to głównie "brudny" wodór.
Generalnie tak (poza tym brakiem tlenu w atmosferze). A stworzenie "czystego" wodoru (wymaganego do ogniw paliwowych) wymaga dużo więcej energii (bo elektroliza ma żałosną sprawność).
@@PiotrPilinko Jeśli wodór wytwarzany w ten sposób będzie głównym źródłem energii to biorąc pod uwagę wzrastający poziom zużycia energii przez ludzkosc to już za 100 lat będzi ezauważalny spadek stężenia tlenu w atmosferze a za 1000 lat moze będzie to nawet 1 procent.
Jeżeli idzie o Hidenburga, to on zapalił się bo był pomalowany niemal czystym termitem, tj. na folię aluminową położono tlenki żelaza.
Może źle słuchałem, ale wynika z tego, że to prawda, że produkcja wodoru jest albo nie-eko albo po prostu za droga...niby jest elektroliza, jak rozmówca mówi, którą można napędzać "energią ze se słońca". Ale w takim razie po co robić tą elektrolizę, skoro można "energię ze słońca" wprost do baterii "ładować".
No ale mając wodór nie potrzebujesz baterii i cennych pierwiastkow do produkcji tych baterii co tez przekłada się na zwiększoną emisje CO2
@@ZdzichaJedzieszw sumie racja. Tyle że ewentualna konwersja/przystosowanie tradycyjnych silników do spalania wodoru też nie jest bez wkładu finansowego. Niby fajny pomysł ale też ma swoje wady. Nie ma rozwiązania pod każdym względem lepszego. Zawsze jest coś za coś...
No właśnie chodzi o te baterie. Ciężkie, drogie i wykorzystujące pierwiastki ziem rzadkich, a na nich lapa trzymają w większości chinczycy. To co dzis jest drogie i nieekonomiczne za 20 lat może byc powszednie jak wiele innch rzeczy , ktorych na codzien, a kiedys byly to kosmiczne technologie
@@johnd4788 no przykro mi, ochrona klimatu i zmniejszenie emisji CO2 też kosztuje. Jak tego nie zrobimy to będzie o wiele drożej plus uchodźcy klimatyczni z Afryki. Miliony uchodźców w krótkim czasie nie da się zatrzymać.
@@grzeniu9972 dobrze napisane 🙂👍
Czytając komentarzę, dochodzę do smutnego wniosku, że część słuchaczy wyznaje lekką zasadę "po nas choćby potop". Nie chcą wyobrazić sobie życia przyszłych pokoleń bez węglowodorów kopalnych, na których zbudowano dobrostan społeczeństw.
W sterowcu nie palił się wodór, ten tylko wywołał zapłon - paliła się konstrukcja, poszycie.
Palił się w nim wodór który stanowił lwią część z tego co tam mogło się spalić, konstrukcja była aluminiowa, aluminium się nie pali jak nie jest sproszkowane i pod wpływem bardzo wysokiej temperatury, a tam takiej nie było.
B.ciekawy odcinek stanowiący o możliwej przyszłości naszej arcyważnej części codzienności ma 50 tys. wyświetleń. Dla porównania materiał ( nic nie ujmując autorowi oraz samemu materiałowi) dotyczący jakieś zmyślonej kariery celebrytki ma 6,5 mln. Powinno być przynajmniej odwrotnie. No ale jest jak jest.
23:45
Niestety technologia dobra ale za droga . Nie dowiedziałem się ile kosztuje kilogram wodoru albo wyprodukowanie 1 kg wodoru
Strasznie roszczeniowy jesteś.
Świetny wywiad dla zainteresowanych polecam odcinek Fully Charged w fabryce maszyn JBC
Na razie mamy technologie wodoru w samych suprlatywach....tylko co z ciemną stroną tego rozwiązania, pomijając koszt środowiskowy wytworzenia
W audycji gość poruszył kwestię "brudnego" wodoru
wodór zmienia się w wode wtedy woda zmienia się w parę ale proces przetwarzania jest dłuższy w silniku od bezpośredniego wtrysku wody do silnika
No to jak się skończą paliwa kopalne, to skończą sie też problemy z klimatem. Więc w czym problem?
W tej całej awanturze o "niszczenie środowiska" nie chodzi o paliwa kopalne, bo gdyby tak było, to nie wciskano by nam samochodów elektrycznych, które są zasilane prądem wytwarzanym z tych właśnie paliw. Tu chodzi o wymianę jednej technologii na drugą, zamianę spalinowych samochodów na elektryczne po to by rozruszać skostniałą gospodarkę krajów wysoko -rozwiniętych. Poczyniono przygotowania, zainwestowano ogromne pieniądze w produkcję tych elektryków i teraz na siłę wcisną ludziom, bo inwestycje muszą się zwrócić, a ich gospodarcze trupy trzeba zasilić "kroplówką" w postaci pieniędzy ze sprzedaży "nowej technologii". Samochody na wodór są przyszłością( mogłyby być już dawno gdyby nie lobby paliwowe) ale zastosowanie tej technologii nie przyniesie oczekiwanych korzyści krajom rozwiniętym.
Ps. Gazy cieplarniane tworzone przez człowieka, to zaledwie jeden do kilku procent i o żadnym ociepleniu wywołanym przez człowieka nie może być mowy. Kto się interesuje historią, to wie że zmiany klimatyczne na przestrzeni wieków były czymś normalnym i odbywały się zawsze bez udziału człowieka.
Tak, zmiany były zawsze i planeta (organizmy na niej) się do nich przystosowywała, bo miała czas. Teraz tempo zmian jest tak duże, że nie ma wystarczająco dużo czasu na reakcję przystosowawczą. Więc nie sama zmiana stężenia CO2 itp.jest problemem, tylko szybkie tempo tej zmiany.
Ponadto, jeśli co roku dokładasz do atmosfery ciut więcej, niż ona jest w stanie normalnie udźwignąć, to po paru latach nagromadzi się całkiem konkretny problem.
I dlatego owszem, ludzka działalność ma wpływ na ocieplenie klimatu. Jest to światowy konsensus naukowy.
Wodór nie bedzie rozwiązaniem do przechowywania energii. Problemem jest to że wymaga znacznie wiekszych zbiorników niż paliwa węglowodorowe. Pozatym koszty jego kompresji, magazynowania i transportu. To jest zabawa dla bogatych państw, ale większość państw świata na to paliwo nie przejdzie. Jedynym ratunkiem ludzkości jest synteza paliw węglowodorowych produkowanych dzięki OZE czyli w zasadzie to co już natura dawno stworzyła.
To straszenie skończeniem się surowców jak ropa to się już straszy prawie 100 lat. Ile można się na te bzdurę łapać. Oczywiście dobrze mieć alternatywne źródła , ale z obecnych nie trzeba przecież rezygnować. Mogą koegzystować.
Wczoraj zastanawialiśmy się z kolegą na temat technologii wodorowej, a tu cyk materiał 😂
I do jakich wniosków doszliście?
Śmieszne pytanie: skąd sie bierze wodór? Powinna zapytac: jak sie wodór otrzymuje?
Może odcinek o tym jak okłamuje się ludzi w Europie w sprawie globalnego ocieplenia ?
Nie tu. Pan Karolina wierzy w te bzdury.
Tiaa starczy na 40 lat 100 lat temu też tak mówili…
Super 👌 praca
Tylko jeden procent ludzi posiada 99% pieniedzy I zasobow.
Malo kto o tym mowi
Taki to super system nie pozwala na zmiany niestety.
Bzdura.
@@Muhammad_Al-Prawik a to cymu?
Kilka rodzin kapitalistow ma wiecej kasy niz calo ludnosc Afryki tako prowda.
@@olowrohek9540 bo cyferki sie nie zgadzaja. Jedyne dane, ktore znajduje, mowia, ze okolo 1% doroslej populacji Ziemii posiada niecale 50% wszystkich pieniedzy i akcji, jakie sa na swiecie. I do tego jednego procenta zaliczani sa juz goscie, ktorych liczony majatek wynosi ponad 1 milion dolarow. W skali globu taka kwota to nie jest znowu tak duzo.
A co do Afryki i systemu sie nie wypowiem, bo to zbyt zlozony temat jak na skromne mozliwosci mojego umyslu.
@@Muhammad_Al-Prawik jo sie tak nie znom.
Zobacz jak sie to rozklada w spoleczenstwie w USA. To kiedys sprawdzalem.
@@olowrohek9540 to zle sprawdzales, bo nigdzie nie znajduje danych, zeby do 1% populacji nalezalo 99% ogolnego majatku.
Ludzie zapomną za pół roku a Palikot znowu wyskoczy z nowym interesem
Paranoja!
2 mln dla naukowców na badania wodoru dla dobra ludzkości
vs
30 mln dla pisowcow dla Krucjaty Wolności Człowieka.
Błagam i wolność od PIS