Magia dawnej wsi - jacy byli, w co wierzyli i czego się bali nasi przodkowie? | prof. Katarzyna Smyk

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 20 чер 2023
  • 👉 Zostań Patronem: patronite.pl/radionaukowe
    👉 Wesprzyj jednorazowo: suppi.pl/radionaukowe
    🎧 Posłuchaj na streamingu: ffm.bio/radionaukowe
    🔔 Subskrybuj: / @radionaukowe
    🌐 Strona: radionaukowe.pl
    👍 Facebook: / radionaukowe
    📷 Instagram: / radionaukowe
    ❌ Twitter: / radionaukowe
    🎓 Odwiedź LAMU: / @letniaakademiamlodych...
    🎬 Zobacz więcej: • Radio Naukowe poleca
    📩 Kontakt: kontakt@radionaukowe.pl
    Noc Kupały to nie tylko ogniska i seksualność. - To była noc, która łączyła ogień i wodę, która była zawieszeniem czasu. Obyczaje były znacznie bogatsze niż skakanie przez ognisko - opowiada w Radiu Naukowym prof. Katarzyna Smyk. Prof. Smyk jest badaczką kultury tradycyjnej i posttradycyjnej, zbiera wspomnienia i ślady dawnych obrzędów, zwyczajów i wierzeń. Oraz tego, jak ten dawny sposób myślenia rezonuje w umysłach współczesnych. Rozmawiamy w Lublinie, w jej gabinecie, w Katedrze Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego, Instytutu Nauk o Kulturze Uniwersytetu UMCS.
    Często o zanik dawnych wierzeń oskarżany jest Kościół katolicki, czy szerzej chrześcijaństwo. Miał on agresywnie zagarniać dawne święta, „podpinać się” pod nie i zamieniać na własną modłę. Prof. Smyk uważa jednak, że rola Kościoła jest bardziej złożona. Bywa, że był on wręcz nośnikiem przez stulecia dawnych zwyczajów. - Nocy Kupały nie udało się schrystianizować, była zbyt pogańska. Jestem przekonana, że dlatego ono zniknęło. Już w XIX wieku było tylko wspominane - zauważa naukowczyni.
    W odcinku rozmawiamy o tym, jak postrzegano czas, o tym, jakie obrzędy były konieczne, aby zmarły nie powrócił zza grobu… Choć niekoniecznie się tego bano. Znany jest motyw opowieści o poruszającej się samoistnie kołysce. To rodzice osieroconego dziecka wracali, aby je utulić i uspokoić. Zmarły mógł być też bardzo przydatny w sprawach rolnych. - Przecież płody rolne rosną w ziemi, a w niej leży nasz przodek. Dzięki temu jego dusza może pomagać w urodzaju - opowiada prof. Smyk. Było to więc myślenie o interwencji lokalnej, bez proszenia o pomoc niebo czy Boga.
    O tym, w jaki sposób przenikały się dawne wierzenia ludowe z chrześcijańskimi również dużo rozmawiamy. Oraz o tym, że dawna wieś to nie tylko idylla.
    Bardzo polecam ten odcinek, bo to również o nas, współczesnych.
    Pani prof. Smyk jest autorką monografii „Obrzęd jako tekst kultury. Przykład Bożego Ciała w Spycimierzu,”, można ją przeczytać o tu: docer.pl/doc/es1x0e8
    Więcej publikacji znajdziecie tu: www.umcs.pl/pl/addres-book-em...
    🚂 Rozmowę nagrałam w czasie ósmej podróży Radia Naukowego. Tym razem zawitałam do Lublina. Jeżdżę po Polsce z mikrofonami, żeby przedstawiać Wam naukowców z różnych ośrodków akademickich w jak najlepszej jakości dźwięku. Podróże są możliwe dzięki wsparciu na patronite.pl/radionaukowe 💛
    POLECAMY INNE MATERIAŁY:
    • Radio Naukowe - Wszyst...
    • Fizyka
    • Biologia
    • Astronomia
    • Psychologia
    • Zwierzęta
    • Religia
    • Historia
    • Historia życia
    • Geografia
    • Technologia
    • Człowiek
    • Kultura
    • Medycyna
    • Archeologia
    🧠 Radio Naukowe - włącz wiedzę! 🧠
    #RadioNaukowe #KarolinaGłowacka #KatarzynaSmyk 🎬

КОМЕНТАРІ • 500

  • @aniagajdzik1698
    @aniagajdzik1698 11 місяців тому +304

    Moja babcia (urodzona 1914r podkarpackie) miała 10 sióstr. Była niezwykle silna fizycznie i mądra. Miała siostrę bliźniaczkę jednojajową. Pamiętam jej szczery żal za inna siostrą Zofią. Podobno zaharowała się na śmierć. Teściowie wymagali pracy na roli a nie karmili. Nie wszystkie siostry babci wyszły za mąż. Były biedne. Moja babcia jako nastolatka służyła w mieście Przemyślu i za kilka lat pracy dostała parę par butów i ubrań. Gdy wróciła była już partią. Wyszła za maż z miłości. Tuż przed wojną. Praca na roli była jej przeleństwem i błogosławieństwem. Dożyla 98 lat . Samych wnuków jest nas 28.

    • @richardo88
      @richardo88 11 місяців тому +4

      Jak się babcia nazywała?

    • @maamimi8612
      @maamimi8612 10 місяців тому +11

      Zdarzały się niestety i takie przypadki jak piszesz :(. Biedni nie mieli łatwego życia. Ogólnie rzecz biorąc życie w tamtych czasach nie było łatwe. Nawet jeśli kobieta wyszła za mąż, a jej mąż zmarł praktycznie traciła źródło utrzymania.
      Moja prababcia wychodziła za mąż 3 razy, ponieważ jej pierwszy i drugi mąż zmarli dość młodo, a z racji posiadania dość dużej ilości ziemi jak na tamte czasy nie mogła by sobie sama poradzić, tym bardziej mając gromadkę dzieci.

    • @Truthtouch-ke4yv
      @Truthtouch-ke4yv 10 місяців тому +4

      Hm..
      Jakie wyciągnęłaś wnioski na życie z Jej doświadczeń i czego Cię nauczyła Twoja Babcia? :)

    • @kazkaz3379
      @kazkaz3379 10 місяців тому +1

      Mój dziadek ur. 1906 przeżył Dachau i dożył 96 lat. I czym ty się chwalisz dziółcha

    • @joannajankiewicz8288
      @joannajankiewicz8288 9 місяців тому +3

      Piękne ❤

  • @joankry2224
    @joankry2224 11 місяців тому +128

    Moja mama rocznik 44, z nauk swojej babci, do końca życia korzystała z np obsalania kątów w domu, paliła liście laurowe na malutkich talerzykach i chodziła z nimi dopóki się nie wypaliły, świeży chleb nakrajała od spodu w znak krzyża-ale to musiał być krzyż równoramienny ( do dziś nie wiem czemu) jak sie działo coś złego w rodzinie, taki zbieg nieszczęśliwości to otwierała drzwi i wyganiała, dość obcesowo 😄.
    Zawsze wiedziała kiedy bedzie w rodzinie śmierć, to pamiętam jak mówiła do taty " kazik depesza bedzie", i była... jak było radosne wydarzenie to dzwoniła dzwonkami, miała w kuchni pęczek malutkich dzwoneczków i tarabaniła nimi.
    Korzystała też z zielarstwa, gniotła liście kapusty na gorączkę, ucierała babke lancetowatą na zmiany skórne, na bóle brzucha zawsze była nalewka z orzecha, na nerwy zioła z płatkami róż. Jakby tak usiąść i wszystko spisać...

    • @marektravel
      @marektravel 11 місяців тому +11

      Starzy dobrzy slowianscy bogowie

    • @joankry2224
      @joankry2224 11 місяців тому +17

      @@marektravel tak! Kilka lat temu wpadł mi w ręce bestiariusz słowiański, czytając go odnajdywałam w pamięci terminy które już znałam, takie jak np baje, licho, błudnik, koszki, kocmołuch.
      Procesy, powiedzenia, przestrogi, nie wiedziałam, że mama poruszała się tak naprawde w naszej rodzimej słowiańskiej przestrzeni.

    • @wicekwickowski3798
      @wicekwickowski3798 11 місяців тому +2

      @@marektravel N.i.g.d.y już nie wrócą!

    • @jagna.
      @jagna. 10 місяців тому +17

      Spisać konieczne. Piękne wspomnienie.😊

    • @joannajankiewicz8288
      @joannajankiewicz8288 9 місяців тому +6

      Ale fajne wspomnienia
      Dobrze byłoby spisać 😊

  • @beata1663
    @beata1663 11 місяців тому +112

    Gdy mój dziadek zmarł w swoim domu i jak wynoszono trumnę z pokoju, zanim ją wyniesiono za próg, zawołano: Gospodarz żegna się z domem! Potem unoszono trumnę na kształt krzyża. Całą operację powtórzono przy bramie- to było bardzo wzruszające. Będąc w 4 klasie podstawówki przeprowadziłam się z rodzicami na wieś, niedaleko Strzelec Opolskich (urodziłam się i mieszkałam wcześniej w Gliwicach) pamietam starsze babcie przesiadujące w kościele (zwane „ołmiczkami”) ubrane po chłopsku: grube kilkuwarstwowe spódnice, długie chusty jak koce- zimą, takie żakiety z wieloma guzikami. Potem, nie wiem kiedy ten widok zniknął, babcie poumierały, a ja niedawno uświadomiłam sobie jak szybko swiat się zmienił bezpowrotnie. W domu mojej przyjaciółki mieszkała właśnie taka ołma, siwiutka starsza pani, która tak właśnie się ubierała do swoich ostatnich dni. To właśnie od przyjaciółki dowiedziałam się ze tak właśnie nazywano sposób ubierania się tych starszych kobiet. Dziękuję za audycję, która przypomniała mi ten szczegół z mojego dzieciństwa

    • @PaulPaul-bq2wk
      @PaulPaul-bq2wk 11 місяців тому

      Niestety zacofanie w Polsce dalej trwa w najlepsze a idioci finansują pedofilską mafie watykańskiego okupanta😢

    • @lilka7764
      @lilka7764 9 місяців тому

      Ołmiczka to śląskie zdrobnienie od ołmy. Oma to babka po niemiecku. Dziwne, że jesteś z Gliwic i nie kojarzysz.

    • @user-ph7lt7wu6k
      @user-ph7lt7wu6k 9 місяців тому +2

      Strzelce to ziomkostwa niemieckie,tak się ubieraly starsze kobiety ,w nowych Tychach,gdy je budowano, też tak chodziły ubrane do kościoła,obok mojego bloku.

    • @johnymnemonic4657
      @johnymnemonic4657 7 місяців тому +1

      Nie było powszechnych zakładów pogrzebowych.Trumna ze zmarłym stała w domu,zanim nie została odprowadzona na cmentarz.Odmawiało się różaniec za zmarłego.

  • @zbigniewwaniewski1303
    @zbigniewwaniewski1303 11 місяців тому +60

    Cześć, pod koniec odcinka, poczułem się (mam 71), jak ten wędrowny dziad, który szczęśliwie trafił. Na szczodre czarodziejki. Pozdrawiam serdecznie.🤓

  • @grzegorzszutka4479
    @grzegorzszutka4479 Рік тому +25

    Hehe, Utopce w okolicy mojej wsi. Jak chłop wracając z torgu wstąpił na"jednego" i dał se ostro w czuba, tak że go po rantach nosiło, to potem tłumaczył się żonie, że go utopce po mokradłach smykały, dlatego tak późno wrócił i dlatego taki ubłocony. Myślę, że większość żon wiedziała doskonale jakie to utopce i gdzie go smykały😁 Ale do dzisiaj pokazujemy dzieciom te miejsca gdzie utopce czyhały na biednych wieśniaków. Śląsk, okolice Rybnika.

  • @vlad1209palovic
    @vlad1209palovic 11 місяців тому +32

    [Podkarpacie, powiat Brzozów] Oj, pamiętam to "awansowanie". Oczywiście, to już nie było to, bo pomoc w polu dziadkom była "tylko" przerywnikiem w obowiązku szkolnym. Jednak pamiętam, jak przy żniwach, z robienia powróseł przeszedłem do wiązania snopków, a potem do odbierania "po kosie". Następnie zmieniła się technologia (kosiarka konna) i robiłem "na wiośle" porcjując snopki. Równolegle szło z kosą - od dopuszczenia do koszenia trawy (i przygodach z jej ostrzeniem, a od czasu do czasu, kaleczeniem sobie przy tym palców), przez koszenie przy żniwach i sianokosach u "bezkonnego dziadka", aż do "awansu absolutnego", gdy dziadek dawał mi kosę do poklepania, mówiąc, że robię to najlepiej w rodzinie. 😉

    • @RadioNaukowe
      @RadioNaukowe  11 місяців тому +2

      Dzięki za podzielenie się!

  • @annakowalska3043
    @annakowalska3043 11 місяців тому +36

    Mama opowiadała, jak ciotka jej babci, kiedy licytowano się o jej posag (chodziło o krowę - czy tłusta, mleczna, płodna). Ciotka się zdenerwowała i wianek ślubny, który już jej przygotowano, poszła do obory, nałożyła krowie wianek i powiedziała, że to jego żona.

    • @user-ph7lt7wu6k
      @user-ph7lt7wu6k 9 місяців тому +4

      Już dobrze po wojnie,o mnie też oświadczyło się kilku,przyszli z flaszką, omówili mój posag.Poniewaz odmówiłam,bo chciałam się tylko uczyć, to rodzina , sąsiedzi zaczęli mnie postrzegać jako głupią,a koleżanki po złapaniu chłopów, przestały mnie znać, działo się jeszcze wiele lat po wojnie w dużym mieście aglomeracji śląskiej.A ja do dzisiaj pozostaję w stanie panieńskim. To za karę za moją wybrednosc.

    • @annakowalska3043
      @annakowalska3043 9 місяців тому +4

      @@user-ph7lt7wu6k
      Miałaś rację. Co to za reguła "bez oka, ale tego roka"? Walić opinię innych.

  • @tomekmackiewicz710
    @tomekmackiewicz710 Рік тому +35

    Trzeba takie rzeczy choć ciut poznać, wiedzieć, słuchać .... Abyśmy nie byli niemi w języku przodków naszych.

    •  11 місяців тому +1

      R😅

  • @mariaradwan-pytlewska1295
    @mariaradwan-pytlewska1295 11 місяців тому +17

    Mojego męża babcia mieszkała w gospodarstwie koło Wisznic i też często opowiadała o panujących tam zwyczajach o których mówi Pani Karolina. Czyli o wspólnej pracy o piczeniu chleba, o dzieleniu się mięsem z uboju,o takiej wspólnocie wiejskiej. Była spracowana to prawda, ale zawsze jak do niej jechaliśmy biła od niej taka dobroć, ciepło. Była super babcia.Pamiętam jak zaczęła mówić taka gwara to było takie piękne, taka mowa spiewajacaMówiła zawsze że pamięta rewolucję październikową,wiec wiadomo że miała swoje lata. Zmarła w końcu lat 90 tych. Dzięki za przypomnienie takich historii. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego.

  • @siedemjajek
    @siedemjajek Рік тому +120

    Moi dziadkowie pochodzą z zaścianku Ruda (powiat Oszmiany). Tam jak ktoś się zranił to ranę kadzono dymem. Nie dlatego, że to pomaga ale żeby złe duchy odgonić. Na noc czasami zostawiali kawałek sera przy piecu dla krzatów, żeby pomagały a nie psociły.
    Ale co do patriarchatu to się nie zgodzę. Babcia mi opowiadała, że ani jej dziadek ani jej ojciec nie ośmieliliby się uderzyć swoich żon. Jak parobek w nerwach kobietę uderzył to na drugi dzień go inne chłopy cepami omłucili dla nauki. Zawsze mi powtarzała, że tam na Litwie to większa kultura była. Ciężko było - mówiła - Ojciec nie raz niedojadał oby dzieciom ostało. Pracował każdy. Małe dzieci "pasali gęsi" starsze "pasali kozy". Chłopcy oporządzali konie a dziewczęta oporządzały krowy.Na sianokosy mężczyźni kosili kobiety grabiły. Nie wydaje mi się, że tamte czasy można uprościć do patriarchatu. Mówienie że to wyzysk czy opresja jest... nieprawdą. Raczej kooperacja i wspólne zmagania z ciężkimi warunkami.

    • @marcinkowskimariusz7787
      @marcinkowskimariusz7787 11 місяців тому +23

      to że w twojej rodzinie tak było nie znaczy że tak było wszędzie, musisz dobrze sprawdzić bo starzy ludzie zbyt często idealizują swoją młodość oraz czasy dzieciństwa, to nie jest opowiadanie starych bab tylko wywiad z kobietą która posiada wiedze, ty napisałeś o twoich wspomnieniach a nie o realiach tamtych czasów, ja opowiadania matki sprawdzałem oraz rozmawiałem z innymi członkami rodziny, i było dokładnie jak mówi ta pani! 100 czy 500 lat temu życie było bezwzględne i okrutne

    • @siedemjajek
      @siedemjajek 11 місяців тому

      @@marcinkowskimariusz7787 Tak. Było bezwzględne i okrutne. Omłucenie parobka cepami za uderzenie kobiety nie jest łagodną karą. Wycieńczająca praca. Głód, choroby, urazy. To nie jest sielanka. Ale im więcej opowieści czytam tym bardziej upewniam się, że to żaden patriarchat. Małżonkowie zwyczajnie mieli większe szanse na przeżycie i wychowanie dzieci współpracując niż wyzyskując jeden drugiego. Czy zdarzało się, że mąż bił żonę? Pewnie tak. Ale podejrzewam że obecnie zdarza się to częściej a nie uważamy tego za normę. Jeśli patriarchat polega na potępianiu i karaniu agresji w stosunku do kobiet... kto jest przeciw?

    • @aldonasabina314
      @aldonasabina314 11 місяців тому +9

      miałeś po prostu dobrą rodzinę

    • @marcinkowskimariusz7787
      @marcinkowskimariusz7787 11 місяців тому

      @@aldonasabina314 tu jest gdzieś wywiad z facetem który także uważał że ma "dobrą rodzinę", po latach przypadkiem odkrył że dziadkowie brali udział w rabowaniu żydowskiego mienia a możliwe że i w morderstwach. Moi pradziadowie razem z dwoma rodzinami sąsiadów zostali rozstrzelani prze Niemców, 48 osób, najmłodsze dziecko miało 8 miesięcy, ktoś dobrze im znajomy na nich doniósł bo żywili partyzantów, nigdy nie wykryto szpicla, prawdopodobnie jego prawnuki uważają że był "dobry"

    • @maggaj39
      @maggaj39 11 місяців тому +14

      @siedemjajek Moja babcia i tata rowniez opowiadali mi to samo. Jeatem rocznik '78, ale mysle że roznie bywało. To zalezy od danego społeczeństwa, miejsca w którym żyli i ogolnie charakteru czlonkoe rodziny. Mysle, ze nie wszędzie bylontak kolorowo, aczkolwiek moj tata uważa, ze dawniej byl większy szacunek dla ludzi starszych i np. kobiet w ciąży

  • @tamarabuczynska9141
    @tamarabuczynska9141 11 місяців тому +32

    Kiedy jeździłam jako mała dziewczynka do mojej Babci do Miłkowa pod Ostrowcem Św. i bawiłam się w pobliskim lessowym jarze, zawsze okropnie bałam się głębokiego, śmierdzącego mułem i zgniłą trawą oczka wodnego. Jak twierdzili zgodnie wszyscy dorośli, mieszkał w nim utopek i tylko czekał, aż jakieś dziecko się nachyli nad wodą. Czasami też topił krowy, więc nikt ich w pobliżu nie wypasał. Nie muszę mówić, że żaden dzieciak nigdy się do tego bajorka nie zbliżył 😛😊

    • @joannabaker6398
      @joannabaker6398 10 місяців тому +12

      Nam babcia mowila ze w studni mieszkal topielec I kiedy sie do niej zagladalo topielec mial wciagac za glowe. Zmyslny sposob zeby dzieciaki trzymaly sie od studni z daleka :😀

  • @babajaga3150
    @babajaga3150 Рік тому +120

    Podcast oczywiście wspaniały, ciekawy. Najbardziej jednak podziwiam panią Karolinę - Pani pasja, charyzma i profesjonalizm przyciągają ludzi :) Jest Pani naprawdę świetną popularyzatorką nauki, a przy okazji wspaniale wychodzi Pani budowanie społeczności wokół podcastu. Super sprawa - życzę dalszego rozwoju i nowych, odważnych pomysłów.

  • @animasilea4317
    @animasilea4317 Рік тому +10

    Dopiero współcześnie, uzyskawszy szerszy dostep do wiedzy, dostrzegam jak głęboko te dawne tradycje obecne były obecne w moim domu. Szczególnie zakaz pływania przed Kupalnocką. Wtedy nie rozumialam...

  • @takie.szycie1871
    @takie.szycie1871 8 місяців тому +7

    „Jak czas krążył, zamiast pędzić…” Piękne. Cieszę się, że Was odkryłam, wspaniałe rozmowy. Pozdrawiam z okolic Lublina 😊

  • @papiulek7513
    @papiulek7513 11 місяців тому +27

    Jak wiele tych dawnych wierzeń i zwyczajów nadal przeplata się w naszym życiu, np pożegnanie zmarłego gospodarza z domem - tak żegnali mojego tatusia panowie wynosząc go w trumnie z domu, uderzając 3 razy trumną o próg domu, to było raptem 6 lat temu, są ludzie,którzy podtrzymują nadal tę tradycję. Dziękuję za to ciekawe spotkanie🌷

    • @ewaj1966
      @ewaj1966 11 місяців тому +3

      Ciekawy odcinek , fajnie , że zachowała się tradycja ❤❤. Pozdrawiam ❤

  • @krzysztofchrzastowski8662
    @krzysztofchrzastowski8662 Рік тому +40

    Fajny temat takiego płynnego przechodzenia z gwary na polszczyznę.
    Moja mama, ślązara, zawsze mówiła, że my (ja z bratem) mamy mówić po polsku żebyśmy nie mieli problemów w szkole tak jak ona miała. Jak byliśmy mali to zawsze mówiła przy nas wyuczoną polszczyzną. Dziś już wróciła do gwary i więcej godo niż mówi.
    Mieszkając na Górnym Śląsku i obcując z gwarą na co dzień, sami się jej nauczyliśmy. Po za tym jakoś trzeba było się dogadać z rodziną mamy, a tam wszyscy tylko gwarą.
    Dziś, zależy w jakim kręgu się znajdę, to albo mówię, albo godom... Chociaż podobno często słychać, że jestem ze Śląska 😁

    • @miragatka6263
      @miragatka6263 Рік тому +13

      Ja mieszkam na GŚ od 2rż, więc nie jestem rodowitą Hanyską 😀 rodzice tu "napłynęli" jak wielu w latach 60. W domu nikt nie godoł ale gwarę rozumiem i uważam, że należy przekazywać kolejnym pokoleniom 🙂

    • @Aga-xu2qc
      @Aga-xu2qc 11 місяців тому +2

      Z Warmiakami było podobnie. Ale już gwara wymarła praktycznie.

    • @Camel9991
      @Camel9991 11 місяців тому +5

      Jooo. Ja też byłem "wychowywany w gwarze" i ta gwara (gwara poj. brodnickiego/ziemi chełmińskiej w pomorskiej części woj. kuj.-pom.) była moim pierwszym "językiem" i dopiero jak poszedłem do szkoły to bardziej zacząłem używać "polskiego". Potem jako nastolatek trochę był wstyd i odruchowe powstrzymywanie się przed używaniem np. sztandarowego pomorskiego "jo", a teraz, w wieku 30 lat wracam do tego. Szukam informacji, czytam, porównuje do innych gwar z północy Polski, próbuję to promować i gdy jestem w rodzinnych stronach to staram się mówić w gwarze. Na szczęście mieszkam w Gdańsku, więc z używaniem "jo" nie ma problemu dzięki Kaszubom i Kociewiakom ;)

    • @Camel9991
      @Camel9991 11 місяців тому +5

      W śląskim i gwarze wielkopolskiej też widzę podobieństwa do naszej gwary. Głównie germanizmy.

    • @Aga-xu2qc
      @Aga-xu2qc 11 місяців тому +2

      ​@@Camel9991 Starsi Warmiacy też nadal mówią "jo". Pamiętam jak byłam w lekkim szoku gdy koło 2010 roku w Gdyni młodzi ludzie w SKM mówili "jo" jak moja babcia i mama. Śmieszne to było uczucie, bo młodzi ludzie w Olsztynie i Gietrzwałdzie skąd pochodzę tak już raczej nie mówili. Choć znajomi z okolic Iławy nadal mówili, jakieś językowe mody lokalne wśród młodzieży dało się zaobserwować :) Tak germanizmy zdecydowanie, aczkolwiek czasem ciężko powiedzieć laikowi czy to wpływy niemieckie (i w jakim stopniu) czy po prostu wspólni z Niemcami wschodnimi przodkowie np. plemiona Gotów, starożytni Prusowie itd. W naturze zwykle jest gradient cech.

  • @maamimi8612
    @maamimi8612 Рік тому +73

    Pani Karolino, kolejny świetny odcinek🙂 Mieszkam ok. 20km od Skarżyska i potwierdzam , że część tych zwyczajów jest nadal w pamięci mojej babci. Po tym odcinku stwierdziłam, że muszę je spisać i zachować dla przyszłych pokoleń.

    • @RadioNaukowe
      @RadioNaukowe  Рік тому +10

      Koniecznie! Pozdrowienia :)

    • @kamilkramek9636
      @kamilkramek9636 11 місяців тому +1

      Ja jestem z Starachowic 🤠

    • @zbigniewskrzek9770
      @zbigniewskrzek9770 11 місяців тому +7

      ​@@RadioNaukoweA ja widzę,ze jestescie tendencyjne. I wcale nie mowie,ze było tylko sielsko i anielsko.Siostra onego dziadka umarła na zapalenie mózgu,Może dziw by ja uleczono. Ale gadanie o przemocy wobec kobiet jest kłamliwe, To dotyczyło patologii,podobnie jak dzisiaj. Moja babcia za dziecka Pawła krowy,ale co tu jest nie w porządku? Spotykała się z innymi dzieciakami na pastwiskach,trochę dogadali wspólnie krowy,ale głownie bawili się,palili ogniska starsi randkowali. No straszne.

    • @zbigniewskrzek9770
      @zbigniewskrzek9770 11 місяців тому +1

      W dawnych wiekach z pewnością były maleństwa aranżowane. I w mięsie i na wsi i w miescie . Ale nie sto lat temu. A patologia wszędzie jest i była. Moi dziadkowie i ich sasiedzi nie zawierali małżeństw aranżowanych. Chłopaki chodzili w kawalerkę,poznawali się,randkowali. I babka była srednia,a wyszła za maz pierwsza, Zacnego posagu nie wnosiła. Dostała tzw. wyprawę,poduszki,kołdry. A najstarsza nie wyszła za maz w ogóle.

    • @zbigniewskrzek9770
      @zbigniewskrzek9770 11 місяців тому +6

      ​sto lat temu wioska nie miała prawa eksterminacji. Ani dziadowania . Ciezka praca była,ale od switu do nocy to lato i zniwa. O piosenka zachodzze słoneczko dotyczy chłopow na wyrobku . Juz nie wspomnę tych gadek o patriarchacie. I jeszcze jedno jak tak gadacie o tradycjach to Może wspomnienie ze do porodu przychodziła położna i często maz czy chlop pomagał przy porodzie. Wcale nie był odizolowany.

  • @bartekprzybylski1169
    @bartekprzybylski1169 5 днів тому

    Słuchało się Pań z zapartym tchem oraz bardzo ciekawym było przeczytać komentarze-wspomnienia słuchaczy! Wspaniały materiał! Gratuluję! 🙂

  • @jezuschrystus.onlycash
    @jezuschrystus.onlycash Рік тому +23

    Dzięki bogu msze były po łacinie. Ludzie kompletnie nic z tego nie rozumieli. Więc wpuszczali jednym, wypuszczali drugim uchem i żyli swoim życiem.

    • @renarena9353
      @renarena9353 Рік тому +9

      Ale kazania po polsku były, tylko na wsi wiedziano, ze panu bogu świece a diabłu ogarek się należy.

    • @alexstrzelek1050
      @alexstrzelek1050 11 місяців тому +2

      Kyrie elejson 😅

    • @justynaszef7441
      @justynaszef7441 11 місяців тому

      Ale babki, każda w chustce na głowie zawiązanej pod brodą w tym czasie klepały szeptem zdrowaśki, nie marnowały czasu.

  • @zbigniewbulka
    @zbigniewbulka Рік тому +79

    Jestem z Lublina, moi rodzice i dziadkowie również i doskonale pamiętam omiatanie przez moje babcie spódnicą krzesła na wigilie (aby "strząsnąć" siedzącego tam przodka), tak samo jak ułożone posłanie ze słomy w rogu pokoju (z wyraźnym zaznaczeniem, że to dla przodka), nie było to tak dawno temu (jestem rocznik 86). Dziękuję za kolejny ciekawy materiał!

    • @dilofozaur
      @dilofozaur 11 місяців тому +14

      siano pod obrusem wigilijnym oraz puste miejsce przy stole też oryginalnie były dla ducha przodka, a nie tam jakichś gości czy aniołów...

    • @szczypiorekyee113
      @szczypiorekyee113 11 місяців тому +3

      Tyle lat, tyle pokoleń i ciągle żyjemy w zabobonach. Mam dość tego kraju pełnego ludzi głupich, zabobonnych i religijnych.....

    • @dilofozaur
      @dilofozaur 11 місяців тому +13

      @@szczypiorekyee113 niech sobie będą religijni, byle by nie wtryniali nosów do żyć (i rzyci) innych oraz by nie byli tępi, bo nie ma nic gorszego niż tępota niepoddająca się leczeniu.

    • @szczypiorekyee113
      @szczypiorekyee113 11 місяців тому

      @@dilofozaur Ale są tępi i pełni strachu, pojeździj po Polsce - nie ma ulicy bez kapliczek, nie ma miejscowości bez kościoła, to jest stado hipokrytów. Polacy wyznają religię niewolników, pełną bredni i hipokryzji. Gdyby tylko umieli czytać, to by przeczytali książkę na którą się powołują, czyli Biblię, a jest ona antykatolicka, jak i antychrześcijańska.
      Ps. Religie to zbrodnia na ludzkości.

    • @arturant2011
      @arturant2011 11 місяців тому +14

      @@szczypiorekyee113 Granice otwarte przecież

  • @renarena9353
    @renarena9353 Рік тому +15

    Po śmierci mojego dziadka, kiedy wynoszono z domu trumnę, tez stukano trzykrotnie o próg domu, by gospodarz pożegnał dobytek.

  • @marcinkonieczny3737
    @marcinkonieczny3737 5 місяців тому +2

    Dziś dzięki postępowi technologicznemu i powszechnej chemizacji rolnictwa, niby mamy poważny kryzys żywieniowy rozwiązany. A tak naprawdę, to nigdy w historii nie istniała taki kryzys i taka katastrofa w tej dziedzinie.
    Dawniej żywność była po prostu niesamowicie smaczna. A co ważniejsze, to dostarczała nam wszelkie potrzebne dla zdrowia i prawidłowego rozwoju składniki.
    Każdy ludzki organizm codziennie podlega niezwykle doskonałemu procesowi samoregeneracji - JEDNAK! - by ten proces mógł zachodzić, to nie może być w danym dniu zbyt wiele stresu - gdyż wtedy ten proces podlega zawieszeniu - gdyż organizm koncentruje się na potencjalnej walce, lub ucieczce. A że dziś żyjemy w niezwykle nerwowych czasach...........
    Dalej - by proces ten mógł zachodzić, to organizm potrzebuje do niego wiele mikroelementów, itp - a które w zbilansowanej ilości były dostarczane w formie żywności. Dziś z każdym rokiem tych składników jest coraz mniej!!!! - a za to coraz więcej trucizn!!!!!! - WIĘC TERAZ NIE DOŚĆ ŻE ŻYWNOŚĆ JUŻ NIE LECZY, TO DODATKOWO CORAZ BARDZIEJ TRUJE!!!!!
    I stąd coś tak niespotykanego dawniej jak choroba - DZIŚ JEST CZYMŚ TAK POWSZECHNYM, ŻE STAŁA SIĘ ONA NORMĄ!
    W dodatku spotykamy jeszcze choroby tzw cywilizacyjne - a które w (nieprzeludnionej) naturze nie istnieją - jak choroby zębów, stawów i układu kostnego, nowotwory, cukrzyce, itd. itd, itd.
    A i nie zapominajmy, że choroby typu pandemie - jak dżuma, itp - są powiązane wyłącznie z większym zagęszczeniem (tak przyroda się broni przed nadmierną ekspansją jakiejkolwiek populacji). I dla przykładu - Polska w 13 bardzo słabo zaludniona - i dżuma która wyludniła prawie połowę Europy - naszych nieprzeludnionych wtedy jeszcze ziem - nie dotyka!

  • @MrWoojohn
    @MrWoojohn 11 місяців тому +15

    Praktycznie kazde wakacje spędzałem u dziadków na wsi, bardzo mała wieś w woj Świętokrzyskim. Pamiętam, ze zawsze jak było gorąco i chciałem wyjsc na łąki łapać koniki polne, to dziadkowie, a zwłaszcza świętej pamięci juz prababcia, przestrzegała mnie przed południcami. :) I co ciekawe ona była bardzo religijna, zawsze pamiętam ją z różańcem i ze słuchała mszy w radiu. To jest fascynujące jak religia katolicka przeplatała się z wierzeniami pogańskimi.

  • @januszzdeb7721
    @januszzdeb7721 Рік тому +17

    Oczywiście że ciekawy odcinek i jednym z jego elementów jest uświadomienie poniektórym że początek naszych dziejów to nie chrystianizacja a dużo wcześniej i że chrześcijaństwo ułatwiło sobie przeniknięcie do między innymi naszych przodków czyniąc nakładki do większości obrządków " barbarzyńskich".

    • @arturc6803
      @arturc6803 10 місяців тому +1

      Nowsza magia zastąpiła /wchłonęła starszą magię.

  • @rrembis7841
    @rrembis7841 11 місяців тому +13

    Świetny odcinek. Może i nie ma ciągłości w świętowaniu nocy Kupały. Ale zauważyły Panie że tradycja wianków wraca od kilku mniej więcej 11 lat.

  • @martacz.4794
    @martacz.4794 11 місяців тому +25

    Dawno nie trafiłam w internecie na coś tak interesujacego. Dziękuję za tę audycję, sluchanie to była przyjemność

  • @sharon_artin9342
    @sharon_artin9342 10 місяців тому +3

    Zdecydowanie podcast za krótki!!!

  • @Ijon_T_jr
    @Ijon_T_jr Рік тому +27

    Krótko mówiąc, bardzo dobrze się słuchało obu Pań.

  • @jerzytyrakowski907
    @jerzytyrakowski907 11 місяців тому +3

    Jest nadzieja że nie wszystko nam umknie ze starych wierzeń bo w ramach eksperymentu prowadzę stronę " profesjonale rzucanie klątw i uroków" i chętnych ciągle sporo, a wachlarz życzeń jest olbrzymi . Chęć czynienia zła innemu nadal jest wiodąca. Jest też sporo zleceń na uroki miłosne . Czyli świat naszych wierzeń nadal trwa .

  • @benedyktzygmanski6109
    @benedyktzygmanski6109 11 місяців тому +5

    Moja mama jak była małą dziewczynką, to słyszała na wsi jak kobiety opowiadały, że "gdzieś w okolicy" na wierzbie skrzypce same grają. To było w latach 60tych XXw. Wieś na Kujawach w okolicach Włocławka.

  • @emiprofisol184
    @emiprofisol184 11 місяців тому +22

    Mimo, że mam 43 lata, dużo przebywałam z dziadkiem, który urodził się w 1909 roku. Przychodził do niego sąsiad i wspominali czasy wojenne i przedwojenne, a ja to wszystko słuchałam. Moja mama jest z okolic Zwolenia. Już kiedyś udzielała wywiadu, myślę że chętnie dużo opowie.

    • @chrisk3222
      @chrisk3222 4 місяці тому

      Niech mama opowiada tobie, a ty nagraj, np. telefonem, ja bardzo zaluje, ze nie mam nigdzie nagranych opowiesci babci. Takie wspomnienia to skarb. Pozdrawiam.

    • @GreWest1
      @GreWest1 2 місяці тому

      Dziadek robił jakieś porównania między codziennym życiem podczas 1wś, a 2wś?

  • @annakalicka3430
    @annakalicka3430 9 місяців тому +2

    Pozdrawiam Pania Profesor, bo pochodzi dokladnie z tych okolic, co czesc mojej rodziny, choc ja sie tam nie urodzilam. Niestety moja babcia zmarla kilka lat temu krotko przed swoimi 99. urodzinami, wiec juz nie poopowiada. Ale milo mi bylo posluchac o dawnych wierzeniach i tradycjach, choc faktycznie - pozycja kobiet byla wowczas koszmarna i dobrze, ze pojawiaja sie pozycje popularno-naukowe, ktore rozjasniaja przeszlosc, odromantyczniaja zycie na wsiach.
    Kiedy przeczytalam na przyklad ksiazke "Chamstwo" Kacpra Poblockiego, to mnie wrylo (polecam!), a w planach mam rowniez ksiazki:
    "Panszczyzna.Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa." Kamil Janicki oraz
    "Chlopki. Opowiesc o naszych babkach." Joanna Kuciel-Frydryszak, ktore zostaly mi polecone, ale jeszcze ich nie czytalam, wiec nie mam opinii.
    Dziekuje za ten wywiad!

  • @agnieszkaiqbal2837
    @agnieszkaiqbal2837 11 місяців тому +5

    Dziękuję, za ten odcinek. Tak łatwo nam oceniać inne kultury i krytykować ich zwyczaje... A tak szybko zapomnieliśmy o naszych dawnych zwyczajach... 🙄😊

  • @wicekwickowski3798
    @wicekwickowski3798 Рік тому +12

    Bardzo dziękuję profesor Smyk za chwilowe zaspokojenie mojego głodu wiedzy i poznania. To naprawdę coś kapitalnego i uzupełniającego moje postrzeganie i widzenie świata. Dla mnie taką dodatkową kopalnią wiedzy jest jeszcze FILOZOFIA CYWILIZACJI t.1 Cywilizacja Diatymiczna Czyli Świat Jako Strach I Łup. -prof Józefa Bańki. Oczywiście Radio Naukowe też pozdrawiam bardzo!

  • @Aga5355
    @Aga5355 11 місяців тому +13

    Świetny odcinek - czuję niedosyt, to jest temat na cały cykl ❤

    • @ijontichy471
      @ijontichy471 9 місяців тому

      niedosyt i to jaki! Też bym chciał cykl, jak najbardziej. Temat arcyciekawy, a obie panie fajnie się uzupełniają, zaiskrzyło! :)

    • @lariadea9553
      @lariadea9553 8 місяців тому

      Tak, tak, koniecznie.

  • @mikiahmiol1115
    @mikiahmiol1115 9 місяців тому +1

    Zadumalam się. Wrocilam pamięcią do lat dziecięcych i opowieści opowiadanych przez starszych ludzi. Bylo tego oj byłoby długo pisać. Dziękuję i pozdrawiam

  • @monalase
    @monalase 11 місяців тому +6

    Aż się rozmarzyłam ;) Przypomniały mi się opowieści mojej Babci które nazywałam "starymi dziejami" i każdego wieczora wręcz wymuszałem na niej opowiadanie mi po parę razy tego samego. Magia i religia przeplataly się nawzajem. Śmierć i narodziny. To mnie bardzo uksztaltowało. Babci rocznik 1910 pochodziła z Majdowa. Ja, jak i większość moich przodkow właśnie z okolic Skarżyska. Pozdrawiam serdecznie.

  • @izabelahadzel5845
    @izabelahadzel5845 10 місяців тому +6

    Sluchanie radia naukowego towarzyszy mi czesto w pracy i jest dla mnie ogromna przyjemnoscia. Dziekuje za poswiecenie , wklad pracy i bardzo ciekawe tematy. Pozdrawiam z Cambridge 😊

  • @Sprechfenster
    @Sprechfenster 11 місяців тому +4

    Dziękuję za fascynującą rozmowę. Pani Profesor ma nie tylko wiedzę, ale też bardzo trzeźwe spojrzenie na dawne życie na wsi.
    Ze swojej strony z całą mocą popieram obserwację, że jesteśmy w momencie, w którym część dawnych tradycji jest nieraz miesiące lub zgoła dni od zaginięcia, bo właśnie dożywają swych dni ostatnie osoby reprezentujące żywą pamięć o pewnych rzeczach - gdy one odejdą nie pozostanie nic poza wyobraźnią, nierzadko grubo pudrowaną bieżącymi tęsknotami i potrzebami. I sam też mam takie nieśmiałe marzenie, żeby przynajmniej część z tego, co w dawnym życiu było dobre przechować i ożywić w nowym, współczesnym kontekście.
    Jeżeli @RadioNaukowe nie ma nic przeciwko, chciałbym przy tej okazji poprosić o pomoc w badaniach związanych tematycznie z treścią podcastu. Jeżeli to niedozwolone, proszę usunąć komentarz.
    Zamiar odnajdowania i ożywiania wartościowych części ludowego dziedzictwa staram się po części realizować dzięki wspraciu wielu życzliwych osób w ramach "Projektu Biady" - inicjatywy, która zaczęła się od rozmowy z moim śp. dziadkiem (ur. 1938 we wsi Bronaki k/ Jedwabnego, płn. Mazowsze), podczas której przypadkowo wyszło na jaw, że Dziadek w młodości "chodził w biady". Od słowa do słowa okazało się, że mowa była o rodzaju walki zapaśniczej o dość ściśle określonych zasadach i formie. Obecnie mamy zebrane już znacznie więcej świadectw i samo zjawisko "biadów" (znanych jako "bziady" wśród Kurpiów) okazuje się dużo szersze i kulturowo istotniejsze niż nam się początkowo wydawało. Jeżeli ktoś z Państwa, którzy przeczytacie ten komentarz znacie kogoś kto pamieta "biady" albo chociaż zna kogoś kto pamięta - będę niezmiernie wdzięczny za kontakt.
    Można pisać do mnie tutaj, na UA-cam, albo znaleźć nasz projekt na Facebooku: facebook.com/ProjektBiady
    //
    dr Maciej Talaga

  • @piotr8090
    @piotr8090 Рік тому +11

    Kultura naszych przodków. Mega ciekawe.

  • @tomaszwesoowskifromlechist6222
    @tomaszwesoowskifromlechist6222 11 місяців тому +17

    Moja babcia była ciotką. Tzn taką szamanką. Wielkopolska. Szkoła ciotek była Wierzbocicach . Profesjonalistki wybierały dziewczynki i się pytały matek czy by chciały one żeby córka się uczyła wiedzy o ziołach, urokach itp... Podobno zdolności też przechodziły na chłopców.... Długa historia

    • @maamimi8612
      @maamimi8612 10 місяців тому +3

      Pierwsze słyszę o takiej szkole. Brzmi ciekawie. Czekam na dalszą część opowieści 🙂

    • @tomaszwesoowskifromlechist6222
      @tomaszwesoowskifromlechist6222 10 місяців тому +1

      Oki będę miał chwilę to ci opiszę.

    • @tomaszwesoowskifromlechist6222
      @tomaszwesoowskifromlechist6222 10 місяців тому +8

      A więc w latach 90.studiowalem w Poznaniu z kuzynem, którego babcia była siostrą mojej rzeczonej ciotki.. Kiedyś po koncercie 1 Bregovica na Malcie wracaliśmy po hasziszu na stancje i zaczął kuleć. W ciągu następnych tygogni palec mu spuchł. Lekarze leczyli nie znali przyczyny. Następnie po pół roku walki palec był ok, ale kolano mu spuchło, ropa, ściąganiem ropy..laska u nogi w wieku 20 lat. Nasze drogi się rozeszły na pewien czas. Po pół roku go spotykam jak chodzi o lasce po Strzalkowie skąd jesteśmy i mówi że lekarze nie wiedzą co robić. Pokazał mi nogę.. Ona obumierals. Za jakiś czas na urodzinach jego babci..,moja babcia Jadwiga się o tym dowiedziała. Następnego dnia pojechały z nim i wujem jako kierowcą w Powidzkie lasy i zostały z nim cały dzień w lesie. Szukały drzewa i znalazły brzozę.. Kazały mi się do niej tulić jak do kochanki, a następnie zerwać tyle kory ile się da. Ciągle coś mruczały, i śpiewały sobie przyśpiewki. Wieczorem zadzwonili po wuja. Kazały mu przykładać tą korę i. Także ja gotować i przykładać do kolana. Po 2 miesiącach wszystko znikło, po następnych 2 noga wróciła do normy. Obecnie kuzyn jest łowcą głów w Policji. Siostry powiedziały mu że to był urok, złe słowo, złe oko. To tyle. Ps. Jak będę miał czas to cofnę się do dzieciństwa mojej martwej ale i żywej babci.. Jadwigi. Slava

    • @johnymnemonic4657
      @johnymnemonic4657 7 місяців тому +1

      Czary i uroki też były powszechne,to jest zielarstwo.Wiedza,która roślina co leczy,np. rumianek,albo kwiaty lipy,które rośliny są trujące.

  • @bogumianiebo2751
    @bogumianiebo2751 8 місяців тому +2

    Super odcinek i wspaniałe komentarze--mozna ksiazke napisać tyle ludzie maja wspomnień.

  • @jerzynielepiec6003
    @jerzynielepiec6003 11 місяців тому +8

    Super rozmowa, gratulacje dla obu Pań:)

  • @marcind3339
    @marcind3339 10 місяців тому +2

    Super odcinek

  • @marcinkonieczny3737
    @marcinkonieczny3737 5 місяців тому +2

    W średniowieczu gdy ktoś nie chciał uczestniczyć w systemie, to po prostu osiedlał się w puszczy, gdzie miał w bród drzewa, mięsiwa, miodu, itd.
    A gdy jeszcze kawałek puszczy wypalił (gospodarka żarowa - BARDZO mało pracochłonna i niezwykle efektywna - jednak możliwa do stosowania jedynie w przypadku mniejszego zagęszczenia populacji), to mógł uprawiać zboża i warzywa.
    No ale dziś nam nieustannie trąbią - "Jakaż to wtedy bieda była". A prawda jest taka; że dziś tyko najbogatszych stać na takie życie.
    Gdyby dziś ktoś tak chciał zrobić, to niemal niczego mu nie wolno: Nie można (bez pozwolenia itd) niczego zbudować, palić ogniska, polować, itd. - Zresztą i puszcze które dziś mamy, to tyko z nazwy są puszczami. A z pierwotnym pięknem i ogromnym bogactwem niewiele już mają wspólnego.
    Niestety w nauczaniu - co bezrefleksyjnie powiela wielu naukowców - dominuje (obowiązuje) tzw. Czarna legenda Średniowiecza, powstała w 19 w., jako odpowiedz na nostalgię za średniowieczem, gdy w tym okresie tak szybko pogarszały się warunki życia - własnie na skutek eksplozji demograficznej. Jako kwiatki przytoczę: "W średniowiecznej Polsce, dzieci w ubogich rodzinach miały do jedzenia na cały dzień, zaledwie kilka ziemniaków". A w starożytnym Egipcie, adekwatnie, tyko jedną szyszkę kukurydzy. Ci co te niusy pisali w podręcznikach szkodnych, to nawet nie wiedzieli; że rośny te pochodzą z Ameryki - A więc nie mogło być ich w Europie i Egipcie, w wymienionych okresach czasowych!
    I niestety, większość opracowań przedstawia podobną wartość historyczną - A czego jednym ze skutków jest to, że ludzie nadal wierzą medialnej propagandzie jakoby jeszcze nie było przeludnienia.

  • @leonschwichtenberg9329
    @leonschwichtenberg9329 7 місяців тому +1

    Wspaniała rozmowa.

  • @jagodajagoda1590
    @jagodajagoda1590 11 місяців тому +8

    Jak to dobrze, że żyję tu i teraz :) Pamiętam opowieść mojego dziadka, (rzecz działa się około 1925-30 r.), którego wysłano do znachorki z sąsiedniej wioski z mlekiem od chorej krowy. Znachorka miała "zamówić" to mleko i krowa wg wierzeń powinna wyzdrowieć. Dziadek dostał pieniądze by zapłacić za tę usługę. Posiedział na miedzy, pieniądze schował do kieszeni i wrócił do domu. Czy krowa wyzdrowiała, czy wręcz przeciwnie? Tego już nie pamiętam. Dziadek twierdził, że nie poszedł do znachorki, bo nie wierzył w zabobony.

    • @PaulPaul-bq2wk
      @PaulPaul-bq2wk 11 місяців тому

      A ado sekty watykanskiego okupanta chodził i płacił czarnej zarazie?

    • @maamimi8612
      @maamimi8612 10 місяців тому

      Bardzo dobrze dziadek zrobił 🙂
      Również w dzisiejszych czasach są obecne zabobony, ale na szczęście coraz mniejsza ilość ludzi w nie wierzy. Na przykład zawieszanie czerwonej wstążeczki przy kołysce lub wózku dziecka czy zawiązywanie jej na szyi nowo narodzonego cielaka czy źrebaka, by nikt go nie "urzekł". Kolejny przykład to wiara w zmorę plączącą koniom grzywy w stajni ( to po prostu tzw. lipcówka, uczulenie).

  • @gitarlesson8212
    @gitarlesson8212 9 місяців тому +1

    super audycja. Moja Babcia kochana pochodzila dokładnie z okręgu Szydłowieckiego. Bylo to dla nieziemierną satysfakcją słuchać Pań wywodu. Niestety moja Babcia nie żyje od dwóch lat, zmarła w wieku 96 lat. Była niesamowicie sprawna intelektualnie i fixycznir., prawie do końca. płacze gdg to piszę, tak mi jej brak

  • @MisiekM77
    @MisiekM77 11 місяців тому +4

    do tej pory wiele z tych rzeczy się u mnie stosuje. Wszystkie roboty zaczynamy w sobotę albo w środę (niestety). Oj masa jest takich przesądów. Pamiętam, że prababcia zawsze omiatała krzesło. Do tej pory myślałam, że po prostu aby na czymś nie usiąść a tutaj proszę, o dusze chodziło...

  • @adiii3263
    @adiii3263 Рік тому +6

    Liczę na drugą część 😊

  • @tadeuszjana9907
    @tadeuszjana9907 Рік тому +26

    Proszę sobie wyobrazić, że to tłuste jadło było i jest dużo zdrowsze, niż zalecane przez Big Pharmę chude, wyjałowione i pełne niezdrowego cukru. Jak zawsze świetny odcinek. Miło się słuchało Panią Smyk.

    • @kamyk_wj2589
      @kamyk_wj2589 Рік тому +10

      Rzeczywiście jest pyszne! Na takiej tłustej strawie można żyć nawet z 50 lat! Zwłaszcza jak się nie jest zagrożonym podagrą, miażdżycą i udarem.
      Pozostaje jeszcze mały problem odróżnienia cukru zdrowego od niezdrowego.

    • @alicjajot7577
      @alicjajot7577 11 місяців тому +18

      ​@@kamyk_wj2589tłuste mięso jest najzdrowsze, nie powoduje miażdżycy ani udarów. To przecież dieta naszych przodków sprzed tysiąca lat . Ich dieta opierała się głównie na mięsie, byli zdrowi, silni, nie mieli próchnicy, nie umierali na choroby metaboliczne tylko od braku higieny lub padli ofiarą drapieżnika. Moja babcia do dziś smaży tylko na smalcu, bo to najzdrowszy tłuszcz. I to mit, że od tłustych rzeczy się tyje . Mięso nie zawiera żadnych węglowodanów, ma dużo białka i cennych aminokwasów i żelaza. A tyje się od nadmiaru kalorii, wszystkie choroby metaboliczne i próchnica biorą się od nadmiaru węglowodanów, czyli przetworzonych produktów spożywczych, czyli chlebek, kluski, piwo, ciasteczka. Tak samo mitem jest, że jajka podwyższają cholesterol i trzeba ograniczać je spożywanie... Wręcz odwrotnie. Trzeba jeść jak najwięcej to co natura dała i będziesz żyć 100 lat!

    • @aldonasabina314
      @aldonasabina314 11 місяців тому +9

      @@alicjajot7577 litości. nie było próchnicy i chorób metabolicznych? Zawałów nie było, tylko wziął i umarł? I kiedyż to dieta opierała się na mięsie - to był raczej rarytas, dobrze jak raz w tygodniu jedli, a potem starczało na skwarki.

    • @alicjajot7577
      @alicjajot7577 11 місяців тому +4

      @@aldonasabina314 nieporozumienie. Chodziło mi o czasy zanim ludzie się przeniesli z koczowniczego na osiadły i żyli w jaskiniach. Żywili się głównie mięsem i nie chorowali metabolicznie. Nawet szczątki ludzi jeszcze z średniowiecza które miały duże ubytki w zębach i sporą próchnicę to uznaje się, że ta osoba pochodziła z wyższej warstwy społecznej i była bogatsza, bo mogła sobie pozwolić na jedzenie, które zawierało więcej węglowodanów. Mówiła o tym taka antropolożka w wywiadzie z kanału 7 metrów pod ziemią.

    • @mavro9691
      @mavro9691 10 місяців тому

      Tłuste jadło jest dobre dla ludzi pracujących fizycznie na świeżym powietrzu, poruszających się głównie pieszo. Niestety, w XXI wieku większość z nas głównie siedzi i przemieszcza się pojazdami mechanicznymi.

  • @agnieszku
    @agnieszku Рік тому +27

    Wspaniała audycja, jak zwykle 😊 Gratuluję doboru gościa!

    • @fiuttello
      @fiuttello Рік тому +3

      Za krótko!

    • @Don9107
      @Don9107 11 місяців тому

      Mongolian i tłusto włosy stali się ikoną i teraz to mało kto im współczuję tylko każdy ogląda żeby się pośmiać xd, a to malowanki, a to kolejki, albo turlanie pod bankiem 😂😂😂

  • @odkrycsiebie
    @odkrycsiebie Рік тому +8

    ,,Kolejny raz mówię, że to ostatnie pytanie"
    Znam to :D Podczas ostatniej rozmowy z moją koleżanką nt. ciemnej nocy duszy ,,kończenie rozmowy trwało 40 minut" :D
    Bardzo ciekawa rozmowa i lubię wątek kulturowy z Radiu Naukowym. :)
    Ja jestem z Regionu Zagłębia Dąbrowskiego i też lubiłam czytać mity dot. szlaku orlich gniazd. :)
    Pozdrawiam serdecznie. :)

  • @magorzata4354
    @magorzata4354 Рік тому +5

    Mega odcinek. Paki Karolino, robi Pani dobrą robotę .

  • @bazyliwrozbita9317
    @bazyliwrozbita9317 6 місяців тому +1

    Świetnie się słuchało. Dziękuję.

  • @zofiaagnieszkabiernacka826
    @zofiaagnieszkabiernacka826 Рік тому +10

    Ja również cieszę się, że żyję tutaj i teraz. Mimo wszystko. Życie kiedyś było bez porównania cięższe.

    • @JoanNaGoralka
      @JoanNaGoralka 10 місяців тому

      Tutaj nie chodzi o to, że było cięższe - chodzi o fakt abyśmy dzisiaj wrócili do tradycji naszych słowiańskich przodków, łączność z naturą i z przodkami z ich mądrością jest niezbędna abyśmy przetrwali. Pocieszające jest to co obserwuję ostatnimi czasy- bardzo szybko ludzie zaczynają się budzić, szukają prawdy, szukają korzeni, łakną wiedzy, chcą odkłamać historię zwłaszcza naszej Polski, łakną kontaktu z naturą… To jest ten czas aby powiedzieć globalistom stop i … to się dzieje. Połączenie tego co mamy w pamięci morfogenetycznej z dzisiejszymi zdobyczami, tej cywilizacji pozwoli nam żyć w pięknym świecie 🌾

    • @zofiaagnieszkabiernacka826
      @zofiaagnieszkabiernacka826 10 місяців тому +2

      @@JoanNaGoralka jednak pozostanę przy tym, że kiedyś było trudniej żyć, nam jest łatwiej, tylko czasem nie wiemy jak byc szczęśliwymi.

  • @witterboo
    @witterboo 11 місяців тому +3

    Fajno mi się Was słuchało dziewuchy. Nawet żem sie nieco pośmiał.
    Pozdrówka!

  • @dilofozaur
    @dilofozaur 11 місяців тому +7

    Świetny odcinek! I /niewspomniane tutaj/ tradycje pochówków (anty)wampirycznych (może by zrobić o tym odcinek?) oraz przenikanie się światów na wsi - takie rzeczy to teraz na Bałkanach i na rumuńskiej prowincji, gdzie nadal się wierzy w pierdyliard rodzajów wąpierzów i na każdego są inne remedia. Pozdrawiam serdecznie!

  • @ijontichy471
    @ijontichy471 9 місяців тому +2

    Rewelacyjny odcinek!

  • @konradprzybylski4821
    @konradprzybylski4821 Рік тому +51

    Karolina - dobra robota z kanałem. Jedyne czego mi brakuje to wydobycia od rozmówców literatury - dla tych co chcieliby temat rozszerzyć. Najlepiej z podziałem na źródła starszych klasyków i badaczy współczesnych. Możnaby taką listę stworzyc w opisie. Tutaj z tego co Prof. mówi widać myśl Eliadego - sądziłem, że jego badania są już zdezaktualizowane;)

    • @zbigniewskrzek9770
      @zbigniewskrzek9770 11 місяців тому

      Taka se robota,o Kupale i duchach zmarłych znane rzeczy, powszechne banery o przemociwym patriarchacie i podobno dalsza rodzina źle traktowała niepełnosprawnych. O,gdyby to było normalne,to nie byliby obgadywani. Nie miejsc juz o powoływaniu się na plotki.

    • @zbigniewskrzek9770
      @zbigniewskrzek9770 11 місяців тому +1

      Rozne SA mody,raz Dojadę, raz nie. Sakrum profanum,archetypy...ble..ble.... Moda na gadanie o wiecznie ciemiezonym chłopie,głupim chłopie i zacofanym albo o zdrowej tkance...ble...ble. Nikt nie wpadł na to,ze chłopi byli ludźmi? Takimi i siakimi. I bywali serie nich dziwacy i dziwaczki, przeciętni itp.itd...

    • @Catwoman_mrrr
      @Catwoman_mrrr 11 місяців тому +4

      ​@@zbigniewskrzek9770Przecież w całej rozmowie ewidentnie słychać, że chłopi byli ludźmi. Zgadzam się, że dużo tematów jest potraktowanych "po łebkach", ale żeby dobrze się rozwinąć, ta rozmowa powinna być ze cztery razy dłuższa. A czy chłopi nie byli głupi? Zależy co rozumiemy pod tym pojęciem. Na pewno lepiej rozumieli procesy zachodzące w naturze, znali się na ziołach, umieli manualnie wytworzyć wiele rzeczy. Ale kształcenie takie, jak my je teraz rozumiemy, zwyczajnie nie docierało na wieś.

    • @zbigniewskrzek9770
      @zbigniewskrzek9770 11 місяців тому +1

      @@Catwoman_mrrr Nie, chłopi ,wedle tezy tej audycji nie tolerowali i nnosci. A ja uważam inaczej. Oczywiście trzeba by określić,co to znaczy inności. Nie mogę odnieść się do bardzo dawnych czasów,ale tak do pradziadków. Dokładnie odwrotnie,właściwie wszelkie odmienności były akceptowane,tolerowane,bo ktoś tak już ma.nNawet czasami to było źle,bo ktoś mógł wyrabiać,co mu się podoba,bo on tak ma. Pamiętam też i osoby niepełnosprawne we wsi moich dziadków i dziadków żony były traktowane serdecznie przez otoczenie,choć czasami przyznać trzeba pobłażliwie. A bicie żony to była patologia. Nikt z normalnych ludzi tego nie robił. I bywała też przemoc wobec męża,ale tez nikt tego nie podziwiał.Moi pradziadkowie i dziadkowie sami się dobierali w małżeństwa. Podobnie u mojej żony. Nie miewali dziesięciorga dzieci,tylko czworo,pięcioro. Być może jakieś ciążę poroniono czy usunięta. Dziewczynki były łagodniej traktowane. A sto lat temu andrzejki były zabawa,a nie zaklinaniem. W bardziej zamierzchłych czasach pewnie rodzice częściej dobierali pary w wyższych rodach,choć i wśród chłopów się zdarzało.Dzieci w normalnych rodzinach nie były wykorzystywane do pracy ponad siły,bo taka praca nie jest łazienkę gęsi,moja ciotka czytała secprzy gęsiach. Tym bardziej plenerowa impreza towarzyska przy krowach.Dla dorosłych owszem,ciężka praca. Stąd ucieczki do miasta po wojnie.

    • @zbigniewskrzek9770
      @zbigniewskrzek9770 11 місяців тому +1

      @@Catwoman_mrrr Moi dziadkowie i ch sąsiedzi czytali ksiązki. Owszem,nie porobili doktoratów,ale nie każdy w mieście je miał. Siostra mojej babci była wysłana do szkół,ale to rzeczywiście była drga impreza,więc więcej dzieci nie wysyłano. Natomiast jakoś nie było widać by odstawali poziomem,jezeli to na korzyść.Dzialali w kolku teatralnym,mieli wiedze o świecie i nie było tam zadnego patriarchatu,może szkoda.Bo jakoś nie zaszczepili dzieciakom umiłowania tradycji.Blizej było do babkarchiatu.Ake ogólnie dzieciaki miały swobodę,choć słabo pokierowały swymi losami.

  • @adam-nc2hn
    @adam-nc2hn 11 місяців тому +4

    Tradycje i rytuały materiał doskonały 🌌🌒

  • @Atunad27
    @Atunad27 11 місяців тому +2

    Moja Mama spędziła dzieciństwo na wsi pozbawionej traktora i innych udogodnień.Od małego pasła krowy,pomagała na polu i wspomina z szerokim uśmiechem na twarzy to dzieciństwo.Opowiada o pleceniu wianków i wspólnych zabawach z innymi dziećmi które też pasły zwierzęta,za każdy koszyk uzbieranych ziemniaków dostawała kilka groszy,dzięki czemu kupowała sobie smakołyki.Cała wieś ciężko pracowała ale gdy przychodziła sobota grajkowie wyciągali skrzypce i bębny i wszyscy się bawili.Wszyscy byli bardzo wierzący,ale Babcia przekazywała różną "inną" wiedzę.Moja kuzynka wystawała przed lustrem po północy bo chciała zobaczyć przyszłego męża,ja do dzisiaj stawiam buty w kierunku od łóżka,a migren moich i kuzynki nic tak nie leczyło jak okadzanie przez babcię,był też obyczaj żeby niemowląt nikomu nie pokazywać poza domownikami,bo byli ludzie o złym wzroku którzy nawet nieświadomie chorobę u dziecka mogli wywołać,no i oczywiście lizanie czoła dziecka i splunięcie na bok przed wyjściem dziecka do szkoły czy na dwór,po śmierci nieboszczyka przez pierwszą noc pilnował jakiś mężczyzna ,drzewo wisielca które trzeba było unikać bo tam diabeł czeka i namawia do samobójstwa,było tego jeszcze więcej,było ciekawie i radośnie,często bardzo ciężko ale ludzie byli twardsi,pracowitsi i bardziej pozytywnie nastawieni do życia.Co do życia kobiet,moja pra pra ciocia z czasów tych trudnych miała trzech synów z trzema mężczyznami,wiadomo był to skandal na okoliczne wsie,w pewnym momencie znalazła czwartego,który mimo dzieci nieślubnych bardzo ją chciał,za to miał dostać gospodarstwo.Gdy już goście byli w kościele,wesele przygotowane,przyszła panna młoda wyszła niby na stronę i zwiała przez pola sprzed ołtarza,wróciła do domu i mimo gróźb i rozpaczy rodziców,wstydu jakiego im narobiła nie zmieniła zdania,stwierdziła że przecież ma trzech synów więc gospodarstwem i rodzicami będzie miał kto się zająć,to było na długo przed drugą wojną światową,ale do dzisiaj wielu starszych ludzi pamięta,bo to był w czasach aranżowanych małżeństw wielki zgryz,było też sporo starych panien w mojej rodzinie,zasady były,ale zawsze można było je łamać.Gwarą człowiek przenika,nauczyć się trudno,ale wystarczy pomieszkać dłużej w takim otoczeniu i człowiek sam zaczynał tak mówić.

  • @Janamak1
    @Janamak1 9 місяців тому +1

    Pani Karolino ten kanał jest najciekawszy w całym internecie. Inna sprawa : ma Pani cudowny głos. Gratuluję !!

  • @gregski4130
    @gregski4130 11 місяців тому +7

    Bardzo ciekawy odcinek. Jednak moje zdziwienie budzi to, że w tych opowieściach mało było rzeczy "strasznych".
    Pamiętam opowieści moich dziadków. (Dziadek rocznik 1905, babcia 1911) Mnóstwo było strasznych historii o upiorach, przerażających niewyjaśnionych zjawiskach.
    No strach wyjść z domu po zmroku. A w las to już broń Boże!

    • @user-pq3kq8yo7x
      @user-pq3kq8yo7x 8 місяців тому +1

      Małe dzieci straszno DYDKIEM NA SLOMIANYCH NOGACH 😂
      jak były
      nie grzeczne.
      NOC za oknem, w domu światła, TATY cień się odbijał w szybie, to był DYTKO.
      ALBO ktoś stawał za oknem i wyczynia figury, to już dla starszych do 12 latek. 😅

  • @ginger_
    @ginger_ 9 місяців тому +1

    To prawda, zespoły pieśni i tańca pokazują idyllę, ale jestem przykładem, że można zachwycić się PZLPiT "Mazowsze" i stopniowo coraz bardziej interesować się autentycznym folklorem. Śpiewałam w chórze ludowym, teraz jestem w uniwersyteckim zespole pieśni i tańca i jednocześnie poznaję kulturę mojego regionu. Mnóstwo młodych właśnie tak ma - takie zespoły przyciągają do folkloru i pomagają nawiązać relacje z osobami o podobnych zainteresowaniach, zatem łatwiej później zgłębiać tę autentyczną kulturę wsi. To tak na marginesie, najważniejsze jest to, że bardzo lubię podcast Radia Naukowego. 😀 Obie panie w tej rozmowie mają bardzo przyjemne głosy. 😍

  • @annazabek2851
    @annazabek2851 11 місяців тому +2

    Rewelacja
    Znalezienie materiałów dotyczących obrzędów naszych dziadów dla laika jest trudnie.
    Na pewno poszperam w publikacjach Pani Profesor.
    Pani Karolino bardzo dziękuje za ten odcinek - proszę trzymać tak dalej Radio Naukowe zdominowało listę moich podcastów😊

  • @bartekzieba239
    @bartekzieba239 6 місяців тому

    Fantastyczny odcinek. Ja urodziłem się w latach siedemdziesiątych ale do dziś zanim ukroje chleb robię od spodu znak krzyża. Moja prababcia która żyła 103 lata tak robiła, a także babcia i mama. I tak już zostało!

  • @bartoszmolski8688
    @bartoszmolski8688 11 місяців тому +2

    Dziękuję. 😊
    To bardzo ważne treści. 🙏😇

  • @sylwia229
    @sylwia229 9 місяців тому +4

    Pytanie "skąd jesteście"- hmmm... urodziłam sie w Gdańsku, ale po mieczu jestem spod Lwowa, a po kądzieli - spod Dubiecka. Pamiętam krzyż czyniony na spodzie bochenka chleba - ja do dzis tak czynię w dowód wdzięczności, ale juz nie nożem, a dlonią i po wierzchu. Z opowieści Babci: gdy umarł ktoś w rodzinie, do chwili powrotu żałobników z pogrzebu zatrzymywano zegary i zasłaniano lustra.

  • @MariaWalczak-yy7xp
    @MariaWalczak-yy7xp 10 місяців тому +1

    Dziekuje za bardzo ciekawa audycje milo jest powspominac ten czas , choc nie zawsze byl latwy dziekuje

  • @Daria-im7bj
    @Daria-im7bj Рік тому +6

    Świetny temat na odcinek! Dziękuję i słucham dalej:)

  • @Harda71
    @Harda71 11 місяців тому +3

    Jestem pod ogromnym wrażeniem!!!❤ Bardzo dziękuję za te wszystkie informacje o wierzeniach naszych przodków. Ma Pani ogromną wiedzę🩷 Słuchałam z ogromną ciekawością. I radością że mogłam o tym wszystkim usłyszeć.
    Jeszcze jako dziecko pamiętam pod kosciolem pojawiały się dziady wędrowne. Teraz mi się przypomniały te obrazy w pamięci.
    Ps. Czy można gdzieś jeszcze posluchać opowieści o starych czasach?
    Ps.ps.
    Już znalazłam Panią prof. Katarzynę. Teraz wyslucham wszystkiego co się pojawiło. ❤Pozdrawiam serdecznie. 🫂

  • @kamiln7415
    @kamiln7415 Рік тому +7

    Świetna audycja 😊 Dziękuje

  • @marekwu1899
    @marekwu1899 Рік тому +11

    Kolejna porcja pięknej polszczyzny, , ciekawego tematu. Wypróbowana firma. Brawo

  • @TeresaCiesielska-uw1sc
    @TeresaCiesielska-uw1sc 11 місяців тому +1

    Ten podkłady radia naukowego to taki miód na serce i chociaż niektóre elementy wiedziałam z kultury ludowej i dlatego dziękuję za takie informacje ja urodziłam sie na Podlasiu ale wyprowadziliśmy sie kiedy byłam mała ale gdyby mogli państwo coś o szeptunkach i innych ciekawostek ludowych z okolic łyse 🧐🤔💅 pozdro dla radia naukowego redaktorów gości i słuchających ❤️💙🤎🧡😂🤣💪🌌☀️🥰🥰

  • @juliuszsosnowski6210
    @juliuszsosnowski6210 11 місяців тому +3

    Udało mi się tu trafić z przypadku czego kompletnie nie żałuję! Bardzo przyjemny w odbiorze i niesamowicie ciekawy podcast :) Nie mogę się doczekać kiedy włączę kolejny odcinek ;)

  • @RAMFISpl
    @RAMFISpl 11 місяців тому +3

    Ależ piękny odcinek!

  • @magdasliwienska4867
    @magdasliwienska4867 11 місяців тому +1

    Na dobranoc, słuchając nie mogę zasnąć....tak łaknę tej wiedzy, już na dzień dobry zawsze Radio Naukowe. Dziękuję. Przyznam się, że bardzoo często powracam do ulubionych tematów i słucham na okrętkę,..E= MC2

  • @samotnywilk7424
    @samotnywilk7424 Рік тому +12

    Wychowałem się na wsi i jest to prawda o czym tu mówicie!
    Tylko zastanawiam się co się stało z ludźmi że o tym zapomnieli, dlaczego nie przekazali tego dalej?
    Chyba się domyślam co?
    Zimniok i zboże zrobiły robotę 🙈🧐☢️

  • @Triste-vv7ru
    @Triste-vv7ru 9 місяців тому +1

    Dziękuję 🌹

  • @aniawroblewska8217
    @aniawroblewska8217 11 місяців тому +2

    Jestem z Bialegostoku. Moja babcia mieszka na wsi na Podlasiu i wlasnie w Wigilię mowila, ze to wolne nakrycie to dla zmarłego dziadka i jedzenie, które zostało zostawało na noc na stole, zeby zmarli mogli się najeść. Na Wielkanoc też trzeba było podzielić się z przodkami święconymi jajkami (były kładzione na grobach).

  • @magorzatamichalska9801
    @magorzatamichalska9801 11 місяців тому +2

    Wspaniała rozmowa, piękny przekaz, bardzo dziękuję i ciepło pozdrawiam

  • @kamilkramek9636
    @kamilkramek9636 11 місяців тому +2

    Bardzo fajny podcast 👍🇵🇱

  • @RadioNaukowe
    @RadioNaukowe  Рік тому +11

    Hej!
    Dzisiaj odcinek o magii, tradycji i jej powolnym odchodzeniu. Jeśli macie ochotę, podzielcie się historiami z Waszych rodzin!
    Może pamiętacie jak dziadek i babcia "dziwnie mówili", albo nie pozwalali się kąpać w rzekach/stawach przed św. Janem?
    Jestem bardzo ciekawa co jeszcze się z tych dawnych tradycji w nas dzisiaj tli.
    Pozdrowienia czerwcowe, magiczne!
    Karolina

    • @wicekwickowski3798
      @wicekwickowski3798 Рік тому +3

      Ja mam bardzo ciekawą historię z moimi letnimi pobytami na wsi ale, to nie jest na rozmowę publiczną, absolutnie!

    • @tharkun3349
      @tharkun3349 Рік тому +8

      U mnie do dzisiaj mówi się że kąpać się można dopiero kiedy św. Jan wodę ochrzci

  • @michalwalewski520
    @michalwalewski520 11 місяців тому +3

    W temacie pańszczyźnianych chłopów polecam książkę Chamstwo. Jest też jako audiobook w audiotece.

  • @Jot_Pe
    @Jot_Pe 10 місяців тому +2

    U mnie w rodzinie nadal kultywuje się zwyczaj zostawiania po wieczerzy wigilijnej na całą noc potraw na stole (dla zmarłych przodków).

  • @mob4910
    @mob4910 11 місяців тому +6

    Świetny podcast! Jestem z Lubelszczyzny. Zastanawia mnie czy slyszalyscie Panie o zwyczaju wielkanocnym który już zanika. Wieczorem w Niedzielę Wielkanocną zbierali się kawalerowie i odwiedzali domy panien śpiewając pieśń ludową,,My chodzimy po Śmigusie". Czy ktoś słyszał o tym zwyczaju? Wiem że to funkcjonowało od wielu lat ale niestety chyba ostatnio miało miejsce około 10 lat temu.

    • @Ergalitious
      @Ergalitious 9 місяців тому

      Tak jest u górski. Ta tradycja nadal jest żywa

  • @ankaanka9727
    @ankaanka9727 11 місяців тому +3

    Genialny temat, fantastycznie przedstawiony

  • @klaudiag4765
    @klaudiag4765 Рік тому +11

    Melduje się Ślązaczka, która do tej pory z rodziną mówi po śląsku, z przyjaciółmi (którzy nie potrafią godać) po polsku. :) Także funkcjonujemy jako dwujęzyczni. ;)
    Odnośnie wierzeń - moja babcia zawsze mówiła, że na jabłoni trzeba zostawić jedno jabłko, nie zbiera się wszystkich - ot tak, dla Mokoszy, dla duchów. ;) Wiara w uroki (na Śląsku: ktoś może cię "urzyc") była w naszej okolicy żywa jeszcze te 30 lat temu kiedy ja byłam niemowlęciem. Tak samo jak nazywanie niegrzecznej dziewczynki "strzygą" - to też musi być jakaś pozostałość po dawnych wierzeniach.
    Ogólnie idealny temat, uwielbiam takie odcinki! Pozdrawiam :D

    • @RadioNaukowe
      @RadioNaukowe  Рік тому

      Dziękuję za podzielenie się historią :)

    • @agnieszkakowalska7564
      @agnieszkakowalska7564 10 місяців тому

      Pani Klaudio Ślązaczko, pani chyba anegdotycznie żartuje, dopowiada, bo babcia raczej nie używała imienia Mokosz???!
      Gdyby tak, to było by to niesamowite, bo to imię to przetrwało tylko w kronikach sprzed ok. tysiąca lat...

    • @klaudiag4765
      @klaudiag4765 10 місяців тому

      @@agnieszkakowalska7564 oczywiście, że to rodzaj żartu, imienia nie było, zostawiało się "dla duchów"

    • @agnieszkakowalska7564
      @agnieszkakowalska7564 10 місяців тому

      @@klaudiag4765 Trochę szkoda, to by była sensacja! Ciekawa jestem, a może w jakimś folklorze to imię trwało dłużej? I jaką bóstwo miało postać, bo teraz to wiadomo, zastępczą, na licznych rozstajach dróg, wśród kolorowych wstążek 😉
      Dziękuję za odpowiedź!

  • @mateuszpawlik9734
    @mateuszpawlik9734 Рік тому +24

    Wszystko o czym panie mowia jest obrazowowo opisane w ,,chłopach,, reymonta mieszanie tradycji kultur wierzen obyczajow szkoda ze nikt o tym nie wspomniał a to kopalnia wiedzy

    • @majster3012
      @majster3012 11 місяців тому +4

      Może dlatego, że Lipce to nie podlubelska wieś. Trochę inne tradycje itd. Jednak mimo to, w kilku zdaniach można było wspomnieć.

    • @aldonasabina314
      @aldonasabina314 11 місяців тому +5

      Bo to literatura, a nie badania naukowe. Na dodatek napisała przez czlowieka z zewnątrz. Ale w zasadzie ciekawa byłaby analiza, w jakim zakresie Reymont trzymał się faktów, a w jakim sienkiewiczował.

    • @szymonbaranowski8184
      @szymonbaranowski8184 10 місяців тому +1

      wszystko w ramach wierzeń europejskich
      tylko semici wpakowali swoje na siłę

  • @nikkaeu8732
    @nikkaeu8732 11 місяців тому +2

    Dziękuję za tę rozmowę!

  • @Slipknot87
    @Slipknot87 Рік тому +4

    super temat :) prosze o wiecej :) moze cos o czarownicach albo szeptuchach

  • @radekdecewicz1798
    @radekdecewicz1798 11 місяців тому

    Świetny odcinek !

  • @wiesawazych9285
    @wiesawazych9285 8 місяців тому +1

    Byl to początek lat 70-tych i mialo miejsce w Szczecinie , mieście wydawaloby się dość mocno wyzwolonym z tradycji i obyczajów zwłaszcza uwlaczajacych godności kobiecej. Zostalam zaproszona na ślub bliskiej przyjaciółki. Po nocy poslubnej, matka mojej koleżanki, w dniu tzw. poprawin pokazala gosciom zakrwawione prześcieradło, udowadniając w ten sposób, ze córka była dziewicą i jest przyzwoitą dziewczyną.. Mialam wtedy 19 lat. Pamietam, szok, zdumienie i oburzenie jaki przezylam.
    Dodam, że kobieta pochodziła z głębokiej bialowieskiej wsi. Pozdrawiam 💓

  • @przemysawlesny5241
    @przemysawlesny5241 11 місяців тому

    Dziękuję bardzo

  • @ariess6433
    @ariess6433 11 місяців тому +3

    Świat od świat do świąt . Czy dziś też tak można?

    • @jatess4455
      @jatess4455 9 місяців тому

      Jasne ze można , patz na handlowców . Ledwie Boze Narodzenie sie kończy i Nowy Rok sie konczy a juz pojawiaja dekoracje wielkanocne w sprzedaży . Niektorzy sprzataja bardzo szczególowo caly dom wlasnie dwa razy do roku na głowne świeta Wielkanoc i Boze Narodzenie

  • @0stre
    @0stre Рік тому +3

    Super 👍

  • @jedrasgro
    @jedrasgro 11 місяців тому

    Super. Bardzo wartościowe przemyślenia.❤❤❤

  • @bozenadybiec4523
    @bozenadybiec4523 9 місяців тому

    Tradycja to nasze korzenie

  • @aasn3736
    @aasn3736 11 місяців тому +4

    Jak dla mnie to byl najciekawszy odcinek. Najlepszy z najlepszych. Poprosze o kontynuacje tego tematu. Pozdrawiam serdecznie

    • @krzysztofjksiazek228
      @krzysztofjksiazek228 11 місяців тому

      słaby, feministyczny, mało naukowy, bardzo propagandowy 😢
      Źli faceci robią krzywdę biednym i dobrym kobietom
      BZDURA paraNaukowa.
      Brakło tylko Marksa z jego klasami 😂

    • @ewaj1966
      @ewaj1966 11 місяців тому

      Kiepanie kosy , dla mnie magiczny czas .