Świetnie ujęte. Jeszcze można dodać jak taki Narcyz potrafi zasugerować wspólnym znajomym, że to jego ofiara jest oprawcą i jak mu trudno jest ja znosić. Takich można mieć w domu w pracy. Piekło na ziemi...
Dokładnie. Bo to zła kobieta była, tylko on ją tak kochał, znosił cierpliwie jej zazdrosc, problemy wyssane z palca i "ataki furii". Ale jemu juz sie i milosc skonczyła i cierpliwosc i on musi odejść/ona go wyrzuca (dramatycznie uniesiona reka nad czołem, przymknięte powieki, grymas bólu. Kurtyna). Tymczasem jego latajace małpy😓😓😫😰 🤧😳 biedaku, ileś ty wycierpiał...
Moja tesciowa to narcyz. Minęło sporo czasu nim zakumalam o co chodzi. Wiele tez sygnałów(czerw. lampek) lekceważyłam, że coś jest z nią nie tak.zawsze usprawiedliwialam bo ciężki dzień, a bo to starsza, bo schorowana i bla bla bla. Nikt nie ma prawa uniżać komu kolwiek godności i braku szacunku. Teraz jestem wolna. Postawiłam jasno granice. Postawilam sie i to ostro i przestalam wierzyć na jej falszywe przepraszam. Teraz dziwnym przypadkiem nie ma do kogo ust otworzyć. Oczywiscie wszyscy sa winni i nie czuli a ona biedna bo sama siedzi.No ciekawe dlaczego? Szkoda czasu i energi dla takich. Nigdy sie nie zmienią . Oni uważają ze to coś z innymi jest nie tak i inni sa źli i nie czuli. Najprostsza metoda na wykrycie narcyza? Miec wlasne zdanie i nie zgadzac sie z nimi. Wtedy to caly jad i żółć na ciebie wyleją oraz ploty to ich codziennosc. Zazdrosc zawiść o sukces innych. To ich boli najbardziej. Wtedy umniejszaja bo ci sie tak udalo, bo miałeś szczecie.Uwazac na pocxatku znsjomosci na bombardowanie miloscia z ich str. Sa tacy że aż w dupe włażą. Wychodza pierwsi przed szereg . Probuja poznać ofiarę wszystko chcą wiedziec o niej by móc potem manipulowac i wykorzystywać ta wiedze o Tobie przeciw Tobie. Nie wolno pokazywac strachu przed nimi. Byc wiernym sobie i pilnowac własnych granic. Wiać i jeszcze raz wiać od takich.Oni sa nierefolmowalni.
Ja ostatnio słyszałem jak najszybciej rozpoznać Narcyza(bez względu na płeć). Odmów czego kolwiek o co Cię poprosi i jeżeli spotkasz się z agresja(furią nawet), wściekłością, złością oraz szantażem to na 99,9% masz do czynienia z Narcyzem.
Moja teściowa też, 10/10 plus jeszcze taki kwiatki: jak mi się wyrwała skarga, np że mnie boli głowa, prychnięcie "a czy to moja wina?" albo "na pewno nic ci nie jest tylko sobie wymyśliłaś, żeby zwrócić na siebie uwagę"; "ciebie boli głowa?! a co ja mam powiedzieć?" (że stara i schorowana i nikt nie ma prawa jej palmy męczeństwa odbierać); totalna negacja prawa do najdrobniejszych przejawów mojej emocjonalnej ekspresji, mimo że jestem raczej introwertyczna, tłamszenie wszystkich dookoła - dzieciństwo męża to psychiczna przemoc i zero czułości od matki. Wybaczała łaskawie że cię potraktowała paskudnie i ośmieliłaś się poczuć urażona. Nigdy nie chciała nawiązać ze mną relacji dla mnie samej, byłam tylko wyposażeniem jej syna. Kiedy ten w końcu w przypływie kryzysu wieku średniego wdał się w romansik na boku i ja ze zmartwienia schudłam 10 kg w miesiąc powiedziała "no i wyszło ci na dobre bo schudłaś a w ogóle to na pewno była twoja wina" - musiał ją szlag trafić z zazdrości bo sama jest otyła. Długo by opowiadać. Bombardowania miłością do mnie nie było, ale fałszywe uprzejmości owszem. Swoim znajomym i krewnym po ślubie przedstawiała mnie słowami "no trudno, jest jaka jest ale już ja ją wychowam" - a niech tylko okazałam że jest mi przykro to było publiczne zawstydzanie że się nie znam na żartach, a mądrzy ludzie mają dystans do siebie. Potem często podjudzała mojego męża przeciw mnie biorąc go na rozmowy "a czy wiesz na co ona pieniądze wydaje, musisz z nią porozmawiać bo źle karmi dzieci" Ma wyjątkowy tupet w wypieraniu się w żywe oczy że nie powiedziała tego co powiedziała przed chwilą i wszyscy słyszeli - było wmawianie że na pewno się przesłyszeli i w ogóle obraza, jak można ją, taką wspaniałą życzliwą osobę posądzać". To jest osoba tak zaburzona, że każda minuta w jej pobliżu niszczy Załatwiłam temat w jedyny możliwy sposób - zerwałam z nią wszelkie kontakty. Ale wszystko co mi zrobiła jest niezagojoną raną.
@@ruedina Gdyby Twój mąż Cię Kochał to i romansu by nie było i raczej postawił by się Matce każąc Jej nie wpieprzać się w Jego życie ale zapewne tego nie zrobił bo wrazie "W" gdzie by tu dzieci podrzucić(jeśli są). Po co psuć taką relację zawartą już od poczęcia.
@@ruedina Teraz nie pamiętam dokładnej nazwy tego syndromu(gdy Matka za bardzo kocha Swojego syna). Jej antagonistyczną wersją jest Syndrom Edypa(gdy syn za bardzo kocha Swoją Matkę). Z tego co piszesz to raczej Twój małżonek nie zabardzo się wpisuje w jego ramy.
Moi rodzice i znajomi mówili o moim wujku: Z nim się nie rozmawia, a robi mu za widownię i powinno się klaskać, podziwiać Tego oczekuje I tak to prawda! Doświadczyłem tego, nie mogłem powiedzieć słowa tylko słuchać jego przechwalania! Byłem wyczerpany po 15 minutach a nie powiedziałem słowa tak mocno zabierał moją energię! Ahh! Uważajcie na Siebie!
Mój były uwielbiał mówić, że ojciec mojego syna ma szczęście, że nie musi go wychowywać, bo gdyby on miał takie dziecko, to sprzedałby je na organy...tylko dlatego, że syn chciał żebym siedziała przy nim aż zaśnie i budził się w nocy na picie, a ja wstawałam (dziecko 3-4lata). Wyzywał go od podciepów i bachorów. Jego syn natomiast, nie mógł nawet płakać, kiedy się przewrócił, ale że robił kupę w majtki (5lat) to już przecież nie był problem. To w ogóle wina jego byłej żony, że tak było. On przecież by do czegoś takiego nie dopuścił. Codziennie byłam niezrównoważoną wariatką, a gdy byłam chora i nie potrafiłam wstać z łóżka, on przychodził i krzyczał że mam wstawać, bo on chce jechać na basen, a jak odmawiałam to się obrażał do końca dnia. Zamykał mnie w domu od zewnątrz, a i tak jak wracał to oskarżał mnie, że pewnie był u mnie sąsiad jak jego nie było. Każdy mężczyzna w zasięgu JEGO wzroku był moim kochankiem, nie mogłam nawet wyjść sama do sklepu, za to on znikał po nocach. Kiedy chciał seksu a ja nie to zmuszanie mnie było ok, a kiedy ja chciałam a o nie chciał to mnie obrażał, że zależy mi tylko na jednym. Kazał zwolnić mi się z pracy, bo pracuje tam za dużo mężczyzn. Kazał usunąć mi numery do znajomych i wszystkie media społecznościowe. Jak przyłapałam go na kłamstwie, to zawsze zrobił tak że to ja czułam się winna, że w ogóle śmiałam go o coś oskarżyć. To wszystko to kropla w morzu toksycznych zachowań. Dopiero zbieram się z tego związku i ciągle mam to poczucie które mi wpoił, że to może jednak ze mną coś jest nie tak, ja się czepiam, ja jestem walnięta, toksyczna. Czuje się winna. Czuję się nikim. I mam wyrzuty sumienia mówiąc o nim źle. Chore co narcyzm robi z psychiką drugiego człowieka.
@@imienazwisko9322 tacy ludzie świetnie się maskują, nic nie wskazywało na to, że jest niezrównoważony. Dopiero jak zamieszkaliśmy razem stopniowo zaczął się odkrywać, w międzyczasie zdążył już sprawić, że skoczyłabym za nim w ogień. Jestem osobą wysoko wrażliwą, uczuciową i empatyczną. Jak zaczął pokazywać swoją prawdziwą twarz, ja zaczęłam myśleć, że przecież on taki nie był i że coś musiało się stać, że mu pomogę, że moja miłość do niego sprawi, że będzie lepszym człowiekiem. Nie sprawiła. Jak chciałam odejść to wręcz skamlał jakim to jest złym człowiekiem, jak się pogubił i żebym mu pomogła. Nabierałam się i jazda zaczynała się od nowa. W końcu postanowiłam przestać walczyć o niego kosztem siebie i zadbać w końcu o swoje potrzeby.
Ja regularnie słyszałam, że sobie roję. Na czymkolwiek go przyłapałam, cokolwiek mu wypomniałam, słyszałam że sobie roję albo że nie znam się na żartach. Nie jestem z nim od 18 lat a i tak co parę lat wyrasta jak grzyb po deszczu i próbuje tych swoich już nie działających na szczęście praktyk i sposobów na upokorzenie mnie czy zastraszenie. Uwięzieni w podskokach uciekajcie z takich związków!
Spis: 1. Bardzo mi przykro, że tak to odbierasz. 2. Przesadzasz. 3. Zachowujesz się jak wariat/wariatka. 4. Nie wszystko kręci się wokół ciebie. 5. Czy słyszysz jak niedorzecznie brzmi to co mówisz? 6. Potrzebujesz pomocy. 7. Nic dziwnego, że twój eks miał z tobą problemy. 8. Nigdy tak nie powiedziałem. 9. Żartowałem - nie znasz się na żartach. 10. Ktoś musi zarobić na ten dom.
@@petronx Radzę najpierw obejrzeć uważnie film a potem krytykować. Na początku wyraźnie jest powiedziane że jak się usłyszy te 10 zdań wypowiedziane przez jedną osobę to jest duże prawdopodobieństwo że to narcyz. W kontaktach z ludźmi też tak przeinaczasz to co od nich usłyszysz?
Moja mama i mój tata bardzo nisko wibracyjne osoby zwane toksycznymi, większość swojego życia nosiłam ich brzemię nie swoje tak wątpiłam w swoje poczucie własnej wartości 😳Dzisiaj sama buduje siebie nie było i nie jest to łatwe, ale wszystko jest możliwe, życzę każdemu z Was drogi do siebie, pamiętajcie jesteście wyjątkowi 🙏💚🫶
Jestem na etapie odbudowywania poczucia własnej wartości (choć nie sądziłam, że mam z tym problem ..) też w domu dostałam niezły "prezent" w postaci jak to fajnie ujęłaś- brzemienia. Najgorsze w takich schematach z dzieciństwa, j est później dobieranie partnera na podstawie schematu ...... życzmy sobie siły do odnalezienia siebie
Oto obraz mojej matki, niektóre punkty także pasują do mojego brata i siostry. Ile oni mi tym zachowaniem cierpienia zadali, zwłaszcza matka. Nawet jak próbuje matce to uzmysłowić, to reakcja jest w postaci: "przecież nic Ci nie zrobiłam", "sam sobie jesteś winien" itp.. Słowa przepraszam w życiu od niej nie usłyszałem.
Wlasnie stracilem 2 lata zycia na znajomosc z dziewczyna o cechach nartystycznych, borderline, i kit wie czym jeszcze, zgadza sie to co jest w filmie, przyklad z zycia, odkrylem ze flirtuje z kims innym a ona do mnie "to twoja wina, gdybys nie grzebal to bys sie nie dowiedzial, i bylo by okey", to tylko kropelka w morzu, nigdy nie patrzy na uczucia 2 osoby tylko udaje ze kocha, i jesli czujecie ze cos jest nie tak ( ja swojej intuicji nie posluchalem niestety.. ), to uciekajcie, nie wkrecajcie sie w takie znajomosci gdy ktos was ciagle rani a potem udaje ze cie kocha a nic sie nie zmienia..
Mogę tylko poradzić, że uzdrowi Twoja relacje sprowadzenie jej do poziomu "urzędowego". Nie opowiadać za wiele o sobie, nie odkrywać swoich uczuć itd. Też mam narcystyczna matkę i godziny spędzone przez nią na terapiach. Ona nigdy tego najprawdopodobniej nie zauważy i nie przyzna się do błędu.
@@fixeer853 Dzięki za poradę i za podzieleniem się swoją historią. Rozumiem i współczuję. Mnie właśnie taka "urzędowa" relacja wykańcza. Nie widzę innego sposobu jak wyprowadzka z domu. Tylko problem z tym, że tracę widzenie, zyje z oszczędności i poprostu grunt mi się wali pod nogami.
@@kochamnoc334 Wierzę w Ciebie, Ty też nie trać wiary w siebie choćby nie wiem co. Od świadomości się zaczyna (czyli właśnie od tego, że wiemy, kto i jak nas zranił i jak to się na nas odbija w codziennym życiu) a pracować powinno się nad tym potem cały czas, sumiennie i cierpliwie. Walcz o swoje szczęście chociażby będąc dla siebie takim "rodzicem", którego nigdy nie miałeś, a którego zawsze chciałeś mieć i potrzebowałeś... 😔💗
Brakuje mi trochę w tym filmie zaznaczenia, że każdemu z nas zdarza się takie zdania wypowiadać i nie znaczy to od razu, że jesteśmy narcyzami. Jeszcze wszystko zależy od tego w jakim kontekście są wypowiadane - podam tylko jeden przykład, ale można je znaleźć do każdego z tych zdań. Jeśli ostatnia fraza "Ktoś musi zarobić na ten dom", jest wypowiadana jako odpowiedź na zarzut,że partner w ogóle się nami/dziećmi nie interesuje to rzeczywiście coś jest nie tak. Znam jednak kobiety, które potrafią dzwonić do swoich mężów/partnerów co pół godziny z dosłownie każdą błahą sprawą, podczas gdy ci ciężko pracują. A jak nie odbierają, potrafią wpadać w histerię a nawet o to robić awantury. Nie pomagają zdania:"Kochanie, teraz pracuję, nie mogę teraz długo rozmawiać, porozmawiamy o tym później" a potem długie konwersacje w domu itd. Czy jeśli wtedy zdesperowany i doprowadzony do granic mężczyzna powie:"Ktoś musi zarabiać na ten dom" (a teraz mi nawet przyszło na myśl,że nawet jakby powiedział:"Zachowujesz się jak wariatka"), to oznacza,że jest narcyzem? Bynajmniej, to coś z tą kobietą jest nie tak i to ona powinna pracować nad sobą a może nawet się leczyć.
O raju, miałam narcyzów/psychopatów wokół siebie w pracy. Długo leczyłam się z depresji, jeszcze pozostało wiele jej somatycznych symptomów. Problem w tym, że o ucieczce od takiej toksyczności łatwo mówić z zewnątrz, gdy tymczasem strategia takich ludzi tak potrafi podkopać pewność siebie ofiary, że ta stopniowo zaczyna wierzyć w to, co narcyz/psychopata jej wmawia. Radzę uciekać z takich środowisk jak najszybciej, zdrowie ma się jedno. Nie da się brać leków i dalej funkcjonować w takim środowisku. Leki nie wyleczą depresji, a gdy są już niezbędne, żeby jakoś funkcjonować, to jest już za późno na poprawę - wtedy zanim pójdziesz do nowej pracy idź na l4 i doprowadź się do porządku + absolutnie tam nie wracaj. Żal mi dzieci, które są wychowywane w modelu apodyktyczności bez wsparcia i uszanowania ich uczuć. Skąd się biorą takie typy ludzi? Jak pomóc dziecku, które ma takich rodziców i co z niego wyrośnie? Socjopata? Wielkie dzięki za filmik, więcej takich oświeceń na YT, a świat będzie lepszy.
Zakończyłam 2022 rok z filmem o 10 rzeczach brudzących nasze życie bo nie potrzebowałam imprezowego sylwestra, zaczęłam mocną prace nad sobą i bardzo mnie ten film pobudził do działania ! :D Dzisiaj rozpoczęłam 2023 rok z tym filmem i dzięki Tobie wiem, że mój współlokator jest narcyzem ! Wiedza zawarta w filmie pomoże mi lepiej komunikować się z tym człowiekiem i uchroni moją osobę przed wieloma nieprzyjemnymi sytuacjami, chcę bardzo podziękować Tobie za prowadzenie tego kanału, bycie nieprzeciętnym z Twoją pomocą jest fascynujące ! Już nigdy nie dam sobie powiedzieć, że źle robie cokolwiek, bo wszystko robie z własnej chęci, a nie powodem innych osób :) SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU !
@@mattexx02 To, że najpierw mówił "jestem narcyz" i jeśli faktycznie nim był, to nie ma w tym nic zabawnego. W kochaniu siebie nie ma nic złego, o ile ktoś nie myli miłości do siebie ze zbyt wybujałym ego, z byciem pysznym, próżnym i czuciem się lepszym od innych. I o ile nie buduje poczucia własnej wartości ujmując innym i obrażając/śmiejąc się z nich/krzywdząc po prostu.
W rodzinie partnera jest osoba narcystyczna. Paradoks polega na tym że do pewnego momentu sytuacja była taka, że potrafiła tak skłócić i ustawić członków rodziny jeden przeciw drugiemu, że nikt się nawzajem nie odwiedzał, za to ją odwiedzali wszyscy. Minęło bardzo dużo czasu zanim spostrzeżono, że osoba która tak "mąci" nie jest wiarygodna i jest po prostu zaburzona. Pierwszą osobą, która to zauważyła, byłam ja. Oczywiście stałam się wrogiem publicznym nr 1, nikt nie dawał mi wiary, a narcyzka tak nakręciła całą rodzinę, że praktycznie "nie było z kim gadać". Wytykali mnie palcami jako przewrażliwioną i wręcz okrutną względem 'ofiary'. Minęło kilka lat i nagle coraz więcej osób z tej rodziny zaczęło się od tej boednej 'ofiary' odsuwać. Ja jednak nie ufam już ani narcyzce, ani im. W ogóle w tej rodzinie nikt nikomu nie ufa i każdy już ma do każdego dystans, a narcyzka dalej jest odwiedzana, bo przecież matka/babcia/siostra jest tylko jedna...ona tam biedna sama siedzi i TRZEBA do niej zajrzeć. Ech, temat na dobrą pracę naukową z psychologii... Pamiętam jak kiedyś narcyzka powiedziała jakiś przytyk do mnie tak, żeby wszyscy się śmiali. No i śmiali się. Za kilka lat poznali się na niej i nie jest im do śmiechu. Teksty z filmiku powyżej, które ona często wypowiadała to chociażby: "Przykro mi, że tak to odbierasz, w ogóle nie o to chodzi, ja mówię ogólnie, a ty tak wszystko do siebie bierzesz" (wcale nie mówiła "ogólnie") albo "X znowu się na mnie obraził. Ja już nie mam siły, przez niego całą noc przepłakałam".
@@PatrykPaxi Ja jestem załamana tą rodziną. Żałuję, że do własnej mam daleko, bo nie mam tego wentylu, gdzie mogłabym dać upust żalowi. Druga synowa mojej teściowej niby też się już na niej poznała, ale wystarczyło trochę czasu i teściowa znowu ją "zahooverowała" czyli wessała. Rzygać mi się chce jak patrzę gdy znów wchodzą w tyłek manipulantce i ciuciają do niej. Kwestia czasu, kiedy znów się obudzą. Teraz ja jestem oczywiście czarna owca. Ona w sensie teściowa, zgrywa zatroskaną o więzi rodzinne, a w rzeczywistości robi wiele by nas skłócić, poróżnić, choćby przez zachwycanie się nad jedną w obecności drugiej, zachwalanie wszystkiego co od tych drugich. I te wieczne porównania: a synek tamtej to już rysuje, a Wasz syn to co? A tamci będą mieli to i tamto i siamto, ale na bogato u nich! I wiecznie się nimi zachwyca, a ponoć przy nich zachwyca się w chory sposób moim mężem a jej synem pierworodnym jak to ona zwie. I w ten sposób każdy ma do każdego dystans. Ona traktuje wszystko jak grę, w której ona musi wygrać. Przecież jak taka zatroskana o więź między braćmi, to dlaczego skłóca synowe, wprowadza wyścig szczurów i nikt się nawzajem nie odwiedza, nawet nie przyszli na urodziny dzieci w rodzinie, ale do teściowej jeżdżą i ciasto wożą, podlizują się. Ohydne. Ja jestem teraz ta chora psychicznie bo tam rzadko jeżdżę. A rzadko jeżdżę bo nie będę słuchać porównań, przytyków i porad o które nie prosiłam, a które podawane są w wyjątkowo nieciekawej formie.
@@angelika.4707 U mnie to nie teściowa, ale jej nowa synowa, czyli żona brata mojego męża, ale wszystko się zgadza. Miałam kiedyś z nim przyjacielskie relacje, ale teraz tak bardzo wsiąkł, że zieje nienawiścią na mój widok. Jak próbowałam rozmawiać , pytać co się między nami wydarzyło, to moje winy polegają na tym, że "przeze mnie"było jej smutno". Przytoczone moje rozmowy z Narcyzką, która wypaczyła ich prawdziwy przebieg+ naopowiadała mu, że na fejsie widziała filmik, w którym wyśmiewam się z jej prezentu (oczywiście nic nie miało takiego miejsca, a próby wertowania mojego profilu są kwitowane"skasowałas"). Najgorsze w tym wszystkim, że od kiedy się postawiłam i powiedziałam co czuję w związku z różnymi jej zachowaniami, jej manipulacja teściami sięgnęła zenitu( niespodzianki dla nich i w międzyczasie płacze jaka to ja jestem dla niej okropna).Miałam z teściową super kontakt, ale widzę, że nabrała trochę dystansu i sama zgłupiała. Dziewczyna jest tak skuteczna , że manipuluje w białych rękawiczkach, za plecami sączy nienawiść i w pewnym momencie sama zaczęłam się zastanawiać czy to ze mną jest wszystko okej. Najbardziej nam szkoda tego kontaktu z mojego męża bratem ( bo do swojego brata też ma żale o rzeczy, które nie są prawdziwe). To był fajny chłopak, teraz zieje nienawiścią w naszym kierunku i pieprzy nam słowa, które powinien wypowiadać patrząc w lustro ...:(
@@PatrykPaxi Współczuję, tutaj jest podobnie. Brat mojego męża zerwał kontrakt praktycznie z całą rodziną, rzadko odzywa się do kogokolwiek, wszyscy według niego uwzięli się na jego biedną żonę. A wcale nigdy nic takiego nie miało miejsca. Ona po prostu konsekwentnie odcina go od rodziny. Ale do teściowej to jeżdżą. Myślę że one obydwie dobrały się jak w korcu maku
Paradoks polega na tym że można tych słów użyć do Narcyza i samemu w jego oczach wyjść na Narcyza. Odbicie lustrzane i projekcja trzeba głęboko sie nad sobą zastanowić bo Narcyz zrobi wszystkio by ci namieszać w głowie bys ty myślał ze to ty jesteś Narcyzem a może właśnie to tym nim jesteś tylko nieświadomym?
Brak empatii to brak empatii i nie ma tu znaczenia, czy ktoś jest przewrażliwiony na swoim punkcie czy nie. Przeczytałam sporo komentarzy broniących prawa do stosowania żartów względem innych. To jak mierzenie innych swoją miarą - ja umiem z siebie żartować więc ty też powinieneś, idąc dalej tym tokiem - mam prawo z ciebie żartować. Smutne to. Na szczęście jesteśmy na tyle wolni, że nie musimy tego znosić jak i takich ludzi wokół siebie. Dla pytających co jeśli to bliska osoba taka jest - więzy krwi nie zobowiązują nas do tego, by znosić od kogoś ciosy. Czasem zimny prysznic i separacja otwiera oczy szybciej niż milion rozmów o tym, jak się czuję gdy ktoś robi mi to czy to. Moc jest w nas. Ją trzeba budować każdego dnia. Dbajmy o siebie.
Żartowanie z kogoś a dokuczanie mu to różnica. Jeśli ktoś z rodziny Cię krzywdzi a ty nie masz dokąd pójść , bo za mało zarabiasz i nie stać Cię na wynajem a z kimś nie chcesz mieszkać , bo możesz trafić na toksyka albo narcyza
Mój eks narcyz też użył taki słów "on musi na mnie zarobić". Skończyło się na tym, że nie oddał mi 200 zł, a jak zakończyliśmy znajomość to użył słów "byłaś miła jak były pieniądze". Nie wiem o czym on mówi, bo on nic mi nie kupił, nie dawał pieniędzy, a jedzenie było kupowane pół na pół plus ja nigdy go o nic nie prosiłam. W czasie kilku miesięcy znajomości obiecywał mi sam z siebie, że coś mi kupi i nic nie kupił. Takich obiecanych rzeczy było z 10 xD Plus jeszcze mówił, że on będzie brał więcej godzin w pracy, żeby "zarobić na nas",a potem mu się nie chciało robić. Każdy z nas mieszkał osobno. Z tym, że ja mieszkam sama, sama płacę za mieszkanie, a on mieszkał z rodziną i nigdy nie miał pieniędzy, bo przez pół roku nie miał stałej pracy, jedynie dorywcze prace i nie szukał nic na stałe. Ciągle były wymówki, że miał pracować, ale zawsze coś wypadało co mu uniemożliwiało pracę :D
Super filmik! Większość tych tekstów pamietam od ojczyma. On się wściekał gdy widział ze przestałam się przejmować tym co mówi i przestałam pokazywać jakiekolwiek emocje, zaczęłam urywać temat itd. Na szczęście już mam go z głowy bo z nim nie mieszkam
Moja mama trzyma sie wszystkich zdań... psychopata-Narcyz. Dziękuję losowi że uratowałam siebie, az nie dobrze sie robi nie raz na sama myśl że Ci ludzie chodzą po świecie bez karnie po świecie niszcząc niewinne duszyczki. Oni powinni być karani, wykanczaja każdego na swojej drodze.
już nie wiedziałam w jakim filmie i jaką rolę grałam w tym związku. wszystko to wycelował we mnie Narcyz. Dziś bez terapii nie dałabym rady. pozdrawiam serdecznie ❤️🙏
Kiedy bylam malym dzieckiem, rodzice i ich wazniejsza starsza corka czesto sie ze mnie po prostu natrzasali. Kiedy narzekalam i plakalam, mowili ze nie znam sie na zartach. Mialam nie wiecej jak 5 lat.
Miałam tak samo, gdy byłam dzieckiem. Matka i bracia naśmiewali się z mojego płaczu, z mojej wrażliwości. Mąż też obraźliwe żarty komentował, " że na żartach się nie znam", " sztywna jestem". Jakie to bardzo przykre jest!
@@magorzatatak9827 Racja. Ciekawe jak by sie oni czuli gdybysmy sie osmielily z nich nabijac? Do tego by nie dopuscili w pierwszym rzedzie. W moim wypadku, raz sprobowalam skrytykowac moja zlota siostre. Cala rodzina, razem z goscmi, rzucila sie na mnie. Jakies 6 osob. Mialam tylko chyba 10 lat.
Kiedy narcyz coś Ci wmawia, to udawaj, że mu wierzysz i podejmij stanowcze działanie. Najlepiej żeby to była wizyta u psychologa. Ja tak zrobiłem. On oszalal i znowu wmawiał mi(kolejny raz) , że to strata pieniędzy, że ROZPOWIADAM o sobie kompromitujące rzeczy, że lepiej zrobić reset flaszką. Czułem się wtedy wspaniale. Później nakrylem go jak wącha rozpuszczalnik. Wciąga też amefe codziennie bo już bez nie jest w stanie funkcjonować. Amfetamina POTĘGUJE JEGO ZABURZENIA.
Dziękuję bo mam wrażenie a nawet jestem że odnoszą się te cechy do osoby w mojej rodzinie. jeszcze raz dziękuję mam nadzieję że ta osoba to zrozumie.🤯🥲🫢😯😇
Uswiadamiaj naiwnych aby nie wpadali w złudną pułapkę. Tym sposobem ograniczymy szerzenie się podłości i egocentryzmu. Musimy eliminować te chore nieuleczalnie jednostki osobowe które są pasożytami społecznymi i rujnują rodziny
❤❤❤Wszystko..się zgadza.Pan mąż.. wykształcony..I zero odpowiedzialności...empatii..do tego ściąganie syna..któremu zrobił sieczke w głowie...że to mama taka wariatka z którą nie da się wytrzymać...W środku narcyzm..zabronione dziecko.. które nie zostało miłości...NIE da się żyć.. Z nienormalnym dzieckiem..A J3ST to DOROSŁA osoba.PSYCHICZNIE WYKANCZA..brakiem odpowiedzialności!
dokładnie tak słyszałam....do tego jeszcze że to ja niby jestem narcyzem bo urażona moje emocje-kiedy chciałam podkreślić że ja też mam jakieś potrzeby: nie pamiętał o moich urodzinach, a mi wypominał, że nie składam mu życzeń, nie wiedział nawet co lubię jeść co ogólnie lubię, czego chcę, etc. Tylko cały czas słuchałam co on lubi jaki chleb jakie jedzenie jaką muzykę jaki film, co by chciał i mam to zapamiętać
Idź na kanał masteryourlife. Tam się wzmocnisz. Szukaj filmów o szarej skale. Walcz o swoją siłę w sobie, o to by nie wypatrywać w drugiej osobie źródła, ktore zaspokoi Twoją potrzebe miłości z dzieciństwa. Możesz dać to sobie sama. Metoda wewnetrznego dziecka - też znajdziesz na kanale i wielu innych. Karinę Sikorską jeszcze polecam odnośnie tej metody i Madzię Szpilkę. Trzymaj się dzielnie, wszystko się ułoży 🙂
Uciekać, zanim nie powie ci na koniec w przypływie szczerości: "Zniszczyłem ciebie. Jeżeli zostanę, to zniszczę ciebie do reszty". To powiedziała mi moja żona narcyzka, jak wyszło, że od 2 lat ma swego "apartamentowego" sponsora w innym mieście, o którym dla niepoznaki mówiła mi: to taki, stary, leśny dziad. Nie przejmuj się nim. Ja ciebie tylko kocham.
Super. A czy można prosić o filmik jak skutecznie zareagować na te 10 odzywek? Mnie przyszło do glowy aby odpowiedzieć 1mylisz się, nie masz racji masz problemy z oceną sytuacji😅
Zgadzam się, że takie teksty nie są właściwe i padają z ust narcyza. Mam jednak problem, bo mój przypadek jest inny. Mój chłopak choruje na ChAD i czasami rzeczywiscie zachowuje się tak nieracjonalnie, że niewiele do niego trafia. (leczy się farmakologiczne, ale raz jest lepiej raz gorzej) Czasami czuję, że muszę użyć któregoś z tych zdań, mieć go trochę pod kontrolą, by nie zrobił czegoś radykalnego. Związek z taką osobą przypomina czasem opiekę nad dzieckiem. Przyzwyczajam się do tego, że mam być nie tylko tym rodzicem, który przytula i pociesza, ale i który pilnuje i srawia warunki - że w naszym związku nie będzie klasycznego partnerstwa i że to raczej ja muszę podjąć każdą nową dużą decyzję, bo on nie będzie w stanie jej podjąć lub o niej porozmawiać. (W pewnych okresach, bo w innych jest racjonalny)
Dziewczyno uciekaj z tego związku. Po 10 latach będziesz wrakiem. Pewnie jesteś dość młoda. Nie myśl że uleczysz chłopaka uczuciem. On potrzebuje dobrego psychiatry.
Ok, tym razem mocno do mnie trafiło. Tylko co zrobić jeżeli większość punktów odnajduję w jednej z bliska skich osób? Jak pracować nad sobą, jeżeli to ja jestem narcyzem? Jak żyć?
Nie jesteś jeśli takie pytanie w głowie się rodzi o to czy jesteś. Gruba zbroja, zimny głaz, zero emocji w ciele, na twarzy - narcyz szybko znajdzie sobie inną ofiarę, bo górowanie nad innymi to jego pokarm. Bez niego jego ego umiera, a więc i on sam czuje się jakby umierał.
Leszku witaj, dwa pytania: 1. Czy narcyz wie, że jest narcyzem (w sensie zachowuje się intencjonalnie, czy nieświadomie)? 2. Czy osoby wwo/hsp mogą jednocześnie być narcyzem? __ Dzięki, pozdrawiam:)
2 роки тому+6
Siema: 1. Narcyzm jest składową ciemnej triady, więc pomyśl o tym tak, że jeśli jest narcyzem, to naturalnie będzie przejawiał takie odruchy, ALE jeśli robi takie rzeczy regularnie, intencjonalnie i by umniejszyć innym, a siebie dopieścić w celowy sposób, to wchodzi mu już obszar psychopatii i makiawelizmu, więc zasadniczo TAK można spotkać naturalnie naiwnego narcyza, nieświadomego do końca swojego postępowania. 2. Jak najbardziej, ale pomyśl jaka to mieszanka - bardzo wrażliwa osoba o wysoce wrażliwym ego i zawyżonej samoocenie.
@ To jeszcze dwa: ad.1. Ale jeśli celowo używasz "chwytów" narcyza tylko do obrony, w sensie jak już ktoś chce Ci dokuczyć, np. na forum to wtedy wypalasz mu specjalnie, narcyzowego prawego prostego, to jesteś nieświadomym narcyzem, czy świadomie nie jesteś narcyzem? ad.2. A bardzo wrażliwa osoba o wysoce wrażliwym ego i ZANIŻONEJ samoocenie, ale mimo to "stojąca prosto" (czasem serio, czasem celowo humorystycznie), czyli mogąca wyglądać na cwaniaka - jest nieświadomym narcyzem, czy świadomie nie jest narcyzem?
@@jinx55555 Faktycznie - są ludzie bardzo wrażliwi i tacy, którzy są przewrażliwieni na swym punkcie. Jak odróżnić jednych od drugich? Jest to stosunkowo proste. Człowiek naprawdę wrażliwy nie jest wrażliwy wybiórczo. To on dostrzeże pierwszy w swym otoczeniu osoby (a także zwierzęta), które potrzebują pomocy. Pierwszy biegnie ją zaoferować, weźmie w obronę słabszego, wspomoże finansowo itp...
Bardzo ciekawe... Czy takich rzeczy jak mówi ten narcyz to nie uczą czasem teraz na kursach asertywności? Np takie przykro mi że tak to odebrałes? Koleżanka nauczyciel mówiła ostatnio, że nie należy dzieciom kazać przepraszać. Kiedyś to było nie do pomyślenia. Tych narcyzów to wychowuje nasze społeczeństwo.
Taki komentarz ode mnie dot. 1 przykładu: taka formułka była przekazywana jako rada przez jedną z pań psycholog do osób z depresją by w ten sposób walczyli o siebie.
No bo czasem trzeba siegnac po metode narcyza, zeby mu odbic pileczke. Jak tego nie utniesz wgryza sie w ciebie coraz bardziej. A jak robi z siebie biedactwo i probuje cie zmanipulowac przez poczucie winy to najlepsza metoda: no to jest juz twoj problem. Twoja sprawa ze tak to widzisz.
@@kittkat2808 no i właśnie weszłam w takie błędne koło: po użyciu "rady od psychologa" ("to nie jest moją wina że mnie tak odbierasz") nastąpił jeszcze wiekszy atak i stawianie zarzutu. W zasadzie nie wiem jak to ugryźć by kolejna rada, lub co gorsza krytyka danego zachowania, nie wywołała nowej fali agresji i oskarżeń tej konkretnej osoby.
@@mariarys1795 przykro mi, że cie to spotyka 😞. Widać też na tego osobnika to działa, ciśnienie mu się podniosło. Ważne chyba zeby po czyms takim sie odciac, wyjsc, odwrocic nie dawac prowokowac. Ale wiem doskonale jak to łatwo sie gada. Ale życ z takim potworem sie nie da. Raz dwa razy moze się cos uda, ale taki człowiek nie jest w ciemię bity. Widzi co za gra i natychmiast jest kontra.
@@kittkat2808 nie czuję się ofiarą w tej sytuacji. Bardziej irytuje mnie to że jest to rozmowa jednostronna, mająca swoją podstawę w terapiach bechawioralno-poznawczych, które ta osoba podjęła i z racji tego, każde sugestie/rady/ czy też dezaprobata podjętych działań, jest odbierana jak atak.
@@mariarys1795 moze kopnijw zadek delikwenta? Ile można sie bawic w ciuciubabkę? 🤷♀️🤷♀️🤷♀️ #bezobrazy ja nie kopnełam a należał mu się siarczysty raz centralnie w zad. Potem za to on kopnął mnie. Ciut trudniej sie zebrać z gleby kiedy ktos podejmuje decyzje za ciebie.
Poczucie wartości mam jako takie, mam swoje pasje i je realizuję ( piszę poezję , felietony i teksty piosenek czasem,ale nie tylko ja jedyna mam taki talent do tego odkryty przez panią od polskiego w podstawówce , znam wartość ciężkiej pracy jaką w to wkładam i będę tego bronić jak lwica. W tym kraju jak ktoś coś potrafi to mu to zniszczą. Poczucie humoru też mam, jestem wrażliwa , jak ktoś mi powie, że źle coś odbieram to mi się włącza agresor , bo doceniam dobry żart a jak ktoś się mnie czepia a sam nie jest idealny to mnie to rani. Pracowałam w domu handlowym i obok był sklep z artykułami dla piłkarzy. Przychodził tam taki koleś , taki narcyz trochę , mimo tego go lubiłam i nie obrażałam się na jego żarty , bo mi nie sprawiły przykrości. Gdyby to była kobieta byłoby inaczej, jakoś natrafiłam do tej pory na zakompleksione księżniczki , wywyższające się poznane przez portal społecznościowy jakby nie można było normalnie i tu błędne koło obwiniania się typu ..jak można było dać się tak potraktować, co ja sobie myślałam szukając nowych ludzi skoro mam sprawdzonych przyjaciół ...naiwna i głupia , słaba itp itd
Potrzebujesz pomocy! No to niech mi Narcyz pomoże jeżeli uważa że potrzebuję pomocy! Niestety te chore osoby nie chcę się angażować w pomoc, Nie uważają że czyjeś problemy są tylko problemami tamtej strony.
Pierwsze zdanie takie usłyszałem od mojej terapeutki. Jak mi się nie spodobało co powiedziała. Lubicie mieszać w głowach. To zdanie wiąże się z kontekstem zdarzeń. Trzeba to rozróżniać. Pozycja dwa też zależy od sytuacji. Tak to można nazwać każdego rodzica co chce uspokoić swoje dziecko. Czy to jest dobry sposób to inna sprawa. Trzeci punkt tu epitety zawsze są źle. Ale mamy do tego tendencje jako naród chyba.
Ja nie uświadamiałam sobie, że mój ojciec jest narcyzem do momentu, aż dzisiaj powiedział dosłownie "to mój dom, i tylko moje zdanie się liczy", gdy narzekałam, że coś mi się bardzo niepodoba, coś co ja nie jestem wogóle znieść, lub kiedyś powiedział mi, że nie mogę mieć własnego zdania, lub mogę mieć, ale nikogo one nie obchodzi. Sama jak się zastanowiłam nad tym zorientowałam się, że mam pewne cechy narcyza, ale też mam wiele cech psychopatycznych, I tak w sumie zastanawiam się, czy tata nie jest przypadkiem właśnie psychopatą
13 днів тому
Niekoniecznie musi mieć jakąś zaburzoną osobowość, a przejawiać klasyczne elementy despotycznego stylu wychowania, czyli traktowanie dziecka jak przedmiot, mebel domowy, token jego osiągnięć życiowych, bez szacunku. To jest okropne, bo to przecież też Twój dom, ale robi wszystko by dziecko nie czuło się w nim mile widziane. To mało wesoła sytuacja.
Już dawno temu zauważyłam, że traktuje mnie jak zabawkę, po tym jak kazał mi w południe siedzieć pod folię, a gdy wróciłam rozgrana i zmęczona to kazał mi tam wracać, bo niedokończyłam roboty, co oznaczało, że nie liczy się z tym, jak się czuję, a dla niego ważne jest tylko, żebym pomogła zarobić później pieniądze. No właśnie, sama próbuję rozgryźć jak sytuacja u mnie wygląda, tak bardzo, że planuję kształcić się w kierunku psychiki człowieka (zastanawiam się choć już z pewnym przekonaniem, czy wybrać psychologię czy psychiatrię), by lepiej zrozumieć siebie i innych. Właśnie prawdopodobnie tak jest, że to despotyczne wychowanie w jakim się wychowywałam zaczęło mnie w pewnym stopniu wyniszczać, I stwarzać problemy psychiczne (a podstawowym przykładem tego, jest fakt, że zawsze płaczę gdy wspominam niektóre rzeczy z przeszłości i/lub słyszę coś o przemocy domowej, tamtem komentarz dosłownie po płakaniu pisałam, co świadczy o pewnym uszkodzeniu psychiki, związanego z pewnego rodzaju traumą związaną z wychowywaniem się w despotycznym środowisku). Jestem nienajgorsza dostrzeganiu i łączeniu niektórych kropek ze sobą, I zauważyłam, że przejawiam cechy psychopatycznych, choć wydaje mi się, że bardziej pasuję pod socjopatę, z wielu względów. Sama zaczęłam się bronić przed zachowaniem taty, od pewnego momentu przelania goryczy, próbując mu stawić czoła, średnio mi idzie, ale to też jest coś z czym on średnio miał do czynienia, raczej przyzwyczajony jest, do tego, że tańczy się jak on zagra, czyli stawianie oporu, bunt, przed jego słowami i czynami, bo moja mama i siostry bardziej były pokorniejsze, niż ja, która w ataku złości próbowałam go zepchnąć ze schodów, ja już nie odczuwam wobec niego żadnych pozytywnych uczuć.
Witam mam pytanie Mianowicie ostatnio zacząłem zastanawiać się czy nie jestem przypadkiem narcyzem. Jeśli tak to jak ewentualnie można obniżyć poziom narcyzmu ?
Przestudiuj ten filmik. Są tu opisane 3 podstawowe zasady, jakimi rządzi się narcyz. Jeśli widzisz takie zachowania u siebie, to postaraj się bardziej swiadomie uczestniczyć w relacjach z innymi ludźmi- jeśli będziesz wyłapywać takie rzeczy u siebie, to możesz nauczyć się panować nad tym. Z resztą, nawet jeśli nie jesteś narcyzem, warto na to zwracać uwagę, bo takie zachowanie jest zwyczajnie krzywdzące dla innych. Trzymam kciuki (Y)
@@AB-wv4el jak się boi dotknąć swoich ran to nie zauważy bólu u innych. Najpierw musi sam poczuć że boli. Potem przełoży się to z automatu na relacje wszelkiej maści. Sama perspektywa że kogoś coś boli to za mało. Ktoś, kto zadaje takie pytanie pewnie już nie raz usłyszał, że rani. Empatię budujemy od siebie, od swojego dna. Trzeba najpierw tam zejść i zaakceptować swój ból. Każdy go ma, większy lub mniejszy. Potem będziemy go widzieć u innych i uznawać. Nie ma innej drogi. Opcja dla wytrwałych i pragnących realnych i trwałych zmian w swoim życiu. Niejednokrotnie na wielu płaszczyznach jednocześnie.
Bo celowo nie mówi się w szkołach o tak ważnych aspektach po to by więcej głupoty się szerzyło. Ciemnotami łatwiej można manipulować na płaszczyźnie politycznej.
Wstyd w sensie niechęć? Nie jest to samo w sobie złe, choć może przyniesć złe skutki. Każdy ma prawo coś lubić, czegoś nie lubić i czegoś nie szanować. Ale jeśli otwarcie krytykuje się kogoś za to, że jest "robolem", a ja mam studia, to już jest problem. Bo nie atakujesz samej idei, a ludzi. Z takimi uprzedzeniami jest jak z jedzeniem brokułów ;) Nie każdy od razu je lubi. Czasem trzeba czasu żeby je odczarować, czasem się nie da. Czasem warto porozmawiać z taką osobą, jakie emocje u niej budzi praca fizyczna. Bo z biegiem lat cieszy się coraz gorszą sławą i, co za tym idzie, większą płacą. Skończyły się czasy, gdy traciłeś zdrowie po 10 latach pracy w hucie - praca fizyczna jest dobra chociażby przez to, że bycie w ruchu pomaga utrzymać kondycję. Ja jako fizyczny przez pierwsze lata czułem się gorszy od biurowych. Ale jak teraz słyszę, że połowa ludzi ma pogorszony wzrok przez komputer, ból pleców od siedzenia na krześle, albo płaci za siłownię, żeby utrzymać kondycję, to weryfikuję swoje zdanie.
Że też nie ma na to paragrafu! Jak cię ktoś uderzy czy opluje to odpowie przed sądem, a jak cię bije psychicznie, tłamsi i niszczy słowami, to możesz tylko nagrać filmik lub wyżalić się w grupie wsparcia czy na terapii. Za przemoc psychiczną powinno się siedzieć tak samo jak za fizyczną.
Em. Wiekosc zdań widzę widzę u siebie. To źle czy bardzo źle? Tylko "ktoś musi zarobić na ten dom" oraz "nie znasz się na żrtach" Uważam też, że jestem empatyczny i przepraszam gdy ktoś czuje się urażony. Jakieś rady?
Ja większość tych zdań wypowiadałem tak ~2-5 lat temu. Dopiero związek z moją narzeczoną nauczył mnie, że ranię w ten sposób innych. Jest kilka możliwości: - faktycznie możesz być narcyzem - może wydawać Ci sie, że odczuwasz empatię, a to inni jej nie mają - mogłeś cale dojrzewanie otaczać się narcyzami i być wychowywany przez narcystycznego rodzica, przez co takie zachowanie wydaje Ci się naturalne. U mnie, (mam nadzieję) że była to opcja 3. Generalnie to bardzo źle, wymaga to pracy nad sobą, jak chcesz ją podjąć i widzisz swoje wady, to najprawdopodobniej nie jesteś narcyzem.
Cześć Leszku, chciałbym się odnieść do tego materiału. Sam jestem uważany przez niektóre osoby za narcyza, zdaję sobie z tego sprawę, że jednak nim jestem. Jednak uważam, że nie każdy przejaw narcyzmu jest negatywny. Pomimo, że zgadzam się opinią moich znajomych nie wypowiadam takich słów, których używasz w tym filmie. Dlatego nie jestem pewien, ale uważam, że lepszy tytuł na ten odcinek nie powinien być: "10 rzeczy, które mówi toksyczny NARCYZ"? PS. Od wielu lat oglądam Twój kanał, bardzo lubię taką tematykę , ponieważ takie dyskusje bardzo rozwijają człowieka. Pozdrawiam :D
Cześć mam trochę podobnie. Ale wiem skąd się to bierze. Miałem narcystyczną kobietę która obiecała mi że mnie zniszczy jak się rozstaniemy. Leszek zapomniał dodać że jeśli tak narcyz obiecuje zemstę to nie da spokoju. Odwróci kota ogonem dlatego że znasz prawdę i możesz ją ujawnić światu. Dokładnie takie słowa usłyszałem - "myślisz że ktoś Ci uwierzy?". Oczywiście kto uwierzy że 153cm kobieta może się znęcać nad byłym kulturystą. Straszenia policją, zastawianie drzwi sobą gdy chciałem wyjść z domu były standardem, nie mówiąc o usuwaniu wiadomości jak ktoś do mnie napisał czy rzucaniu się na mnie z łapami jak szalona. Finalnie zmanipulowała sytuację w której niestety musiałem ją trzymać kiedy była w furii i kazałem wypi*rdalac. Ale nerwy już puściły. Nagadywanie że nikogo sobie nie znajdę, bo miałem kiepskie dzieciństwo, zastraszanie jej rodziny wobec mnie że wszyscy się dowiedzą że ja biłem... tego typu akcje naprawdę totalnie niszczą psychikę. Oczywiście jak straszyła tak zrobiła. Zrobiła ze mnie potwora, chorego psychicznie, żałującego swoich czynów dopowiadając zmyśloną historię mojego życia. Tak jak Leszek powiedział - Narcyz będzie próbował na Tobie wywołać poczucie winy, kiedy Ty będziesz chciał wyrazić swoje uczucia. Będzie Ciebie nazywał narcyzem. To że np dbasz o siebie, dbasz o swój rozwój i wizerunek - nie czyni Cię narcyzem. Zanim potwierdzisz zarzuty lub ocenę znajomych na swój temat zadaj sobie pytanie czy mają odpowiednie kwalifikacje do tego aby Cię tak oceniać. Ponieważ w towarzystwie może być ktoś o kim znasz prawdę o jego czynach, a zarzuci Tobie te czyny za twoimi plecami. To jest cechą narcyza. Społeczeństwo będzie mieć problem rozpoznać, a uwierz mi że długo się odkręcą to co narcyzi robią za twoimi plecami, kto tutaj jest prawdziwym narcyzem. Uwierz mi że nawet możesz być wzięty za oszusta, to bardzo przykre uczucie. Ludzie będą wierzyć w kłamstwa I znęcac się nad Tobą, oraz widzieć to co chcą zobaczyć. Podam Ci przykład - wykonujesz pracę przy komputerze, narcyz puści plotę że gardzisz pracą fizyczną i tego typu ludźmi. Myślisz że przyjdą do Ciebie zweryfikować prawdę? 50/50. Zaczną szydzić z Ciebie i Ci dokuczać. Nie można określić narcyza po kilku wypowiedzianych lub wyrwanych słowach z kontekstu, stylu lub sposobie zachowania jeśli nie jesteś specjalistą lub nie żyłeś z narcystyczna osobą. To są mistrzowie manipulacji, których nie rozszyfrujesz na pierwszy rzut oka. Dodam jeszcze że łączą się w grupy. "Latające małpy" bo tak się nazywa ludzi którzy na każde skinienie narcyza wykonują ich polecenia, zrobią wszystko żeby udowodnić społeczeństwu że mają rację, oczernić Cię i odwrócić uwagę, a często fałszywie zaświadczyc. Nie daj z siebie zrobić kogoś kim nie jesteś jeśli mogę Ci doradzić. Jeśli zachowujesz się tak jak opisałem, gardzisz innymi i masz w dupie cierpienie innych to pewnie jesteś narcyzem. Jeśli poprostu dbasz o siebie, to pier..ol co mówią inni na twój temat, bądź dobry. Wiedza na temat psychologi stała się tak popularna że połowa ludzi jest już w stanie wystawiać diagnozy. Jak to mówią nim kogoś ocenisz skonsultuj się z ..... w zasadzie to było o lekach, ale podobny sens. Jeśli żyjesz z narcyzem zaproponuj wspólną terapię. Nogami i rękami będzie się bronić aby nie iść do specjalisty! Pozdrawiam
Czyli mamy tu pewien paradoks - u podstaw zachowań narcyza, czyli osoby kojarzonej z ogromnym ego i pewnością siebie, leży strach przed utratą kontroli?
@@kita8916 Ja nie odeszłam bo byłam finansowo uzależniona od niego. Co dzień walczyłam toczyłam boje dla dobra syna. Udało się. Dwadziescia lat ciężkiej tyrady. Codzienne karcenie dziada z książkami w rękach. Przygniatanie do muru presją i naciskiem na dojrzałe zachowania wobec dziecka. Szalenie ciężka praca i wyczerpującą. Postawiłam ultimatum że na nim spoczywa odpowiedzialność za wychowanie syna.
Trudne czasy tworzą twardych ludzi, łatwe czasy tworzą niedojdy i pi*dy które bez końca trzeba prowadzić za rączkę szczególnie jedynaczki/ jedynaki oczka w głowie rodziców. Nie chcę powiedzieć że dobrze być narcyzem ani wysoko wrażliwcem żadne skrajności nie są dobre a szczególnie jak te skrajności zwiążą się w parę mieszanina wybuchowa i autodestrukcyjna
Czy narcyz może być totalnie samotny? Mam kontakt z jednym takim człowiekiem, który ma konta chyba tylko ze mną. Nie ma znajomych, w pracy mały kontakt online, brak kontaktu z rodziną... Ma matkę, ale kontaktu chyba totalnie brak... Ciągle przez wszystkich krzywdzony, źle traktowany, odrzucany... Wiem ile w tym prawdy gdy mówi o mnie więc zdjęte mam już różowe okulary. Czy bardzo go skrzywdzę kończąc tę znajomość?
Ciekawy opis, jednakże czy to nie narcyz krzywdzi innych? Jakoś nie wyobrażam sobie by osoba o "wybujałym, nadętym" ego dała się komukolwiek skrzywdzić. CHYBA, ŻE GRA OFIARĘ BY CIEBIE "ZŁAPAĆ" na litość bo jesteś osobą empatyczną. Jeżeli taką osobą jesteś to radzę w takiej sytuacji uważać... Są świetnymi aktorami.
@@sabinaiwystarczy..1856 raczej ciężko udawać samotność, brak kontaktu z rodziną. To czy i na jakich zasadach wpuszczamy ludzi do naszego życia zależy tylko od nas. Nie trzeba odtrącać człowieka, by nie dać się pożreć w takiej sytuacji. Wystarczy ustalić granice relacji. Do tego trzeba mieć wgląd w siebie i w to co mogę i chcę dać takiej osobie od siebie by nie czuć, że siebie tracę. I tego się trzymać choćby nie wiem co.
Chyba jestem narcyzem, bo ten filmik mnie nie przekonał. No ktoś musi zarobić na ten dom, a korona z głowy nie spadnie, jak się powie komuś żart na jego temat - byle nie dotykał jego bardzo prywatnych spraw. I czasem "przesadzasz" ma sens, zwłaszcza w stosunku do narcyzów płci żeńskiej, które mają wszystko, co do szczęścia potrzebne, a zatruwają innych, jakie to one biedne i nieszczęśliwe.
Jakbym słyszała moją siostrę i matkę... Ale też i siebie. Nigdy tak do nikogo nie powiedziałam, ale jak ktoś mi mówił, że chce mi pomóc czy coś, zawsze mówię "inni mają gorzej ode mnie, moje problemy są błache", "nie przejmuj się moimi problemami, to nic wielkiego" i jak komuś pomagam i jak ktoś się chce odwdzięczyć ja mówię "nie musisz nic robić, przecież ja nic dla ciebie nie zrobiłam" itd. Czyli ja też jestem narcyzem c:
Proszę Pana proszę sobie teraz to zestawić z osobami z "Osobowością paranoiczną" co się wtedy dzieje? Nie wiem czy ten filmik pomaga czy może szkodzić ludziom w psychice bo jak ktoś ma paranoiczną osobowość zacznie wszystko tak odbierać zakłamując rzeczywistość a ten film ich utwierdzi w tym przekonaniu..
2 роки тому
Osoba z paranoją cokolwiek z zakresu zdrowia obejrzy może "uzbroić" jako element swoich lęków
@ Raczej to ją uświadomi że to nie jest z nią problem tylko z innymi. Bo wina jest zawsze tam transferowana na innych i wieczne docinki odczuwa itp tam gdzie ich nie ma.
@@ToTemat każdy człowiek przy zdrowych zmysłach potrafi chyba czuć że go zakłuło lub nie? Boli to boli, kąśliwy żart to kąśliwy żart. Istnieją bezpieczne żarty o rozmówcy? Z nas samych powinniśmy żartować tylko my sami, czyż nie? To takie fajne obśmiewać kogoś? Nieważne czy trochę czy bardziej. Ludzie zatracili granice między byciem empatycznym a byciem zabawnym. Jak ktoś mowi że to tylko żart to mi się zapala czerwona lampka. Wiesz czym jest żart? Żart to zawoalowana prawda. Na szczęście tylko czyjas 🙂 Np. Czy w żarcie "chodź tu, mój grubasku" dla rozmówcy ważniejsza będzie intencja czy przekaz? Jak się nie jest pewnym, to bezpieczniej wybrać empatię i to co miałoby się ochotę powiedziec a nie ma się na to odwagi, schować sobie w kieszeń. Tylko że wszechświat nie lubi prozni, ta energia bedzie chciala być uwolniona i zrobi to prędzej czy później. Życie w prawdzie jest mozliwe. Naprawdę mamy w sobie miejsce i na to by czyjeś uczucia uznać, i na odwagę by mówić otwarcie co nas boli zamiast używać żartów, ironii, docinek, obmawiania.
Narcyz czy nie Narcyz zobacz mój podcast: bit.ly/podcastDZ
Witam, Jak zatem żyć z narcyzem lub jak można mu pomoc? czy sa do tego terapie lub jakies inne mozliwosci zmiany takiego podejscia?
Świetnie ujęte. Jeszcze można dodać jak taki Narcyz potrafi zasugerować wspólnym znajomym, że to jego ofiara jest oprawcą i jak mu trudno jest ja znosić. Takich można mieć w domu w pracy. Piekło na ziemi...
Dokładnie. Bo to zła kobieta była, tylko on ją tak kochał, znosił cierpliwie jej zazdrosc, problemy wyssane z palca i "ataki furii". Ale jemu juz sie i milosc skonczyła i cierpliwosc i on musi odejść/ona go wyrzuca (dramatycznie uniesiona reka nad czołem, przymknięte powieki, grymas bólu. Kurtyna).
Tymczasem jego latajace małpy😓😓😫😰 🤧😳 biedaku, ileś ty wycierpiał...
Moja żona...
@@kittkat2808 świetnie napisane.. teatr absurdów ;-)
@@0relaxis0 no znam z życia niestety. Absurd gonił absurd
Zgadzam się potrafi też wytykać Ci wady które w rzeczywistości nimi nie są
Moja tesciowa to narcyz. Minęło sporo czasu nim zakumalam o co chodzi. Wiele tez sygnałów(czerw. lampek) lekceważyłam, że coś jest z nią nie tak.zawsze usprawiedliwialam bo ciężki dzień, a bo to starsza, bo schorowana i bla bla bla.
Nikt nie ma prawa uniżać komu kolwiek godności i braku szacunku.
Teraz jestem wolna. Postawiłam jasno granice. Postawilam sie i to ostro i przestalam wierzyć na jej falszywe przepraszam.
Teraz dziwnym przypadkiem nie ma do kogo ust otworzyć. Oczywiscie wszyscy sa winni i nie czuli a ona biedna bo sama siedzi.No ciekawe dlaczego?
Szkoda czasu i energi dla takich. Nigdy sie nie zmienią . Oni uważają ze to coś z innymi jest nie tak i inni sa źli i nie czuli.
Najprostsza metoda na wykrycie narcyza? Miec wlasne zdanie i nie zgadzac sie z nimi. Wtedy to caly jad i żółć na ciebie wyleją oraz ploty to ich codziennosc. Zazdrosc zawiść o sukces innych. To ich boli najbardziej. Wtedy umniejszaja bo ci sie tak udalo, bo miałeś szczecie.Uwazac na pocxatku znsjomosci na bombardowanie miloscia z ich str. Sa tacy że aż w dupe włażą. Wychodza pierwsi przed szereg . Probuja poznać ofiarę wszystko chcą wiedziec o niej by móc potem manipulowac i wykorzystywać ta wiedze o Tobie przeciw Tobie.
Nie wolno pokazywac strachu przed nimi. Byc wiernym sobie i pilnowac własnych granic.
Wiać i jeszcze raz wiać od takich.Oni sa nierefolmowalni.
Ja ostatnio słyszałem jak najszybciej rozpoznać Narcyza(bez względu na płeć).
Odmów czego kolwiek o co Cię poprosi i jeżeli spotkasz się z agresja(furią nawet), wściekłością, złością oraz szantażem to na 99,9% masz do czynienia z Narcyzem.
Domyślam się, że synek Twojej teściowej nie widzi narcyza u mamusi? Znam to z podwórka. Niestety.
Moja teściowa też, 10/10 plus jeszcze taki kwiatki: jak mi się wyrwała skarga, np że mnie boli głowa, prychnięcie "a czy to moja wina?" albo "na pewno nic ci nie jest tylko sobie wymyśliłaś, żeby zwrócić na siebie uwagę"; "ciebie boli głowa?! a co ja mam powiedzieć?" (że stara i schorowana i nikt nie ma prawa jej palmy męczeństwa odbierać); totalna negacja prawa do najdrobniejszych przejawów mojej emocjonalnej ekspresji, mimo że jestem raczej introwertyczna, tłamszenie wszystkich dookoła - dzieciństwo męża to psychiczna przemoc i zero czułości od matki. Wybaczała łaskawie że cię potraktowała paskudnie i ośmieliłaś się poczuć urażona. Nigdy nie chciała nawiązać ze mną relacji dla mnie samej, byłam tylko wyposażeniem jej syna. Kiedy ten w końcu w przypływie kryzysu wieku średniego wdał się w romansik na boku i ja ze zmartwienia schudłam 10 kg w miesiąc powiedziała "no i wyszło ci na dobre bo schudłaś a w ogóle to na pewno była twoja wina" - musiał ją szlag trafić z zazdrości bo sama jest otyła. Długo by opowiadać. Bombardowania miłością do mnie nie było, ale fałszywe uprzejmości owszem. Swoim znajomym i krewnym po ślubie przedstawiała mnie słowami "no trudno, jest jaka jest ale już ja ją wychowam" - a niech tylko okazałam że jest mi przykro to było publiczne zawstydzanie że się nie znam na żartach, a mądrzy ludzie mają dystans do siebie. Potem często podjudzała mojego męża przeciw mnie biorąc go na rozmowy "a czy wiesz na co ona pieniądze wydaje, musisz z nią porozmawiać bo źle karmi dzieci" Ma wyjątkowy tupet w wypieraniu się w żywe oczy że nie powiedziała tego co powiedziała przed chwilą i wszyscy słyszeli - było wmawianie że na pewno się przesłyszeli i w ogóle obraza, jak można ją, taką wspaniałą życzliwą osobę posądzać". To jest osoba tak zaburzona, że każda minuta w jej pobliżu niszczy Załatwiłam temat w jedyny możliwy sposób - zerwałam z nią wszelkie kontakty. Ale wszystko co mi zrobiła jest niezagojoną raną.
@@ruedina Gdyby Twój mąż Cię Kochał to i romansu by nie było i raczej postawił by się Matce każąc Jej nie wpieprzać się w Jego życie ale zapewne tego nie zrobił bo wrazie "W" gdzie by tu dzieci podrzucić(jeśli są).
Po co psuć taką relację zawartą już od poczęcia.
@@ruedina Teraz nie pamiętam dokładnej nazwy tego syndromu(gdy Matka za bardzo kocha Swojego syna).
Jej antagonistyczną wersją jest Syndrom Edypa(gdy syn za bardzo kocha Swoją Matkę).
Z tego co piszesz to raczej Twój małżonek nie zabardzo się wpisuje w jego ramy.
Moi rodzice i znajomi mówili o moim wujku: Z nim się nie rozmawia, a robi mu za widownię i powinno się klaskać, podziwiać
Tego oczekuje
I tak to prawda! Doświadczyłem tego, nie mogłem powiedzieć słowa tylko słuchać jego przechwalania! Byłem wyczerpany po 15 minutach a nie powiedziałem słowa tak mocno zabierał moją energię!
Ahh! Uważajcie na Siebie!
Mój były uwielbiał mówić, że ojciec mojego syna ma szczęście, że nie musi go wychowywać, bo gdyby on miał takie dziecko, to sprzedałby je na organy...tylko dlatego, że syn chciał żebym siedziała przy nim aż zaśnie i budził się w nocy na picie, a ja wstawałam (dziecko 3-4lata). Wyzywał go od podciepów i bachorów. Jego syn natomiast, nie mógł nawet płakać, kiedy się przewrócił, ale że robił kupę w majtki (5lat) to już przecież nie był problem. To w ogóle wina jego byłej żony, że tak było. On przecież by do czegoś takiego nie dopuścił. Codziennie byłam niezrównoważoną wariatką, a gdy byłam chora i nie potrafiłam wstać z łóżka, on przychodził i krzyczał że mam wstawać, bo on chce jechać na basen, a jak odmawiałam to się obrażał do końca dnia. Zamykał mnie w domu od zewnątrz, a i tak jak wracał to oskarżał mnie, że pewnie był u mnie sąsiad jak jego nie było. Każdy mężczyzna w zasięgu JEGO wzroku był moim kochankiem, nie mogłam nawet wyjść sama do sklepu, za to on znikał po nocach. Kiedy chciał seksu a ja nie to zmuszanie mnie było ok, a kiedy ja chciałam a o nie chciał to mnie obrażał, że zależy mi tylko na jednym. Kazał zwolnić mi się z pracy, bo pracuje tam za dużo mężczyzn. Kazał usunąć mi numery do znajomych i wszystkie media społecznościowe. Jak przyłapałam go na kłamstwie, to zawsze zrobił tak że to ja czułam się winna, że w ogóle śmiałam go o coś oskarżyć. To wszystko to kropla w morzu toksycznych zachowań. Dopiero zbieram się z tego związku i ciągle mam to poczucie które mi wpoił, że to może jednak ze mną coś jest nie tak, ja się czepiam, ja jestem walnięta, toksyczna. Czuje się winna. Czuję się nikim. I mam wyrzuty sumienia mówiąc o nim źle. Chore co narcyzm robi z psychiką drugiego człowieka.
Nie rozumiem, czemu na to pozwalalas?
To horror jakiś.. :(
😭strasznie przeszłaś bardzo dużo współczuję ci
@@imienazwisko9322 tacy ludzie świetnie się maskują, nic nie wskazywało na to, że jest niezrównoważony. Dopiero jak zamieszkaliśmy razem stopniowo zaczął się odkrywać, w międzyczasie zdążył już sprawić, że skoczyłabym za nim w ogień. Jestem osobą wysoko wrażliwą, uczuciową i empatyczną. Jak zaczął pokazywać swoją prawdziwą twarz, ja zaczęłam myśleć, że przecież on taki nie był i że coś musiało się stać, że mu pomogę, że moja miłość do niego sprawi, że będzie lepszym człowiekiem. Nie sprawiła. Jak chciałam odejść to wręcz skamlał jakim to jest złym człowiekiem, jak się pogubił i żebym mu pomogła. Nabierałam się i jazda zaczynała się od nowa. W końcu postanowiłam przestać walczyć o niego kosztem siebie i zadbać w końcu o swoje potrzeby.
Ja regularnie słyszałam, że sobie roję. Na czymkolwiek go przyłapałam, cokolwiek mu wypomniałam, słyszałam że sobie roję albo że nie znam się na żartach. Nie jestem z nim od 18 lat a i tak co parę lat wyrasta jak grzyb po deszczu i próbuje tych swoich już nie działających na szczęście praktyk i sposobów na upokorzenie mnie czy zastraszenie. Uwięzieni w podskokach uciekajcie z takich związków!
Spis:
1. Bardzo mi przykro, że tak to odbierasz.
2. Przesadzasz.
3. Zachowujesz się jak wariat/wariatka.
4. Nie wszystko kręci się wokół ciebie.
5. Czy słyszysz jak niedorzecznie brzmi to co mówisz?
6. Potrzebujesz pomocy.
7. Nic dziwnego, że twój eks miał z tobą problemy.
8. Nigdy tak nie powiedziałem.
9. Żartowałem - nie znasz się na żartach.
10. Ktoś musi zarobić na ten dom.
@@petronx Radzę najpierw obejrzeć uważnie film a potem krytykować. Na początku wyraźnie jest powiedziane że jak się usłyszy te 10 zdań wypowiedziane przez jedną osobę to jest duże prawdopodobieństwo że to narcyz. W kontaktach z ludźmi też tak przeinaczasz to co od nich usłyszysz?
Moja mama i mój tata bardzo nisko wibracyjne osoby zwane toksycznymi, większość swojego życia nosiłam ich brzemię nie swoje tak wątpiłam w swoje poczucie własnej wartości 😳Dzisiaj sama buduje siebie nie było i nie jest to łatwe, ale wszystko jest możliwe, życzę każdemu z Was drogi do siebie, pamiętajcie jesteście wyjątkowi 🙏💚🫶
Jestem na etapie odbudowywania poczucia własnej wartości (choć nie sądziłam, że mam z tym problem ..) też w domu dostałam niezły "prezent" w postaci jak to fajnie ujęłaś- brzemienia. Najgorsze w takich schematach z dzieciństwa, j est później dobieranie partnera na podstawie schematu ...... życzmy sobie siły do odnalezienia siebie
Mi pomogła w tym Duchowość
Oto obraz mojej matki, niektóre punkty także pasują do mojego brata i siostry. Ile oni mi tym zachowaniem cierpienia zadali, zwłaszcza matka. Nawet jak próbuje matce to uzmysłowić, to reakcja jest w postaci: "przecież nic Ci nie zrobiłam", "sam sobie jesteś winien" itp.. Słowa przepraszam w życiu od niej nie usłyszałem.
Wlasnie stracilem 2 lata zycia na znajomosc z dziewczyna o cechach nartystycznych, borderline, i kit wie czym jeszcze, zgadza sie to co jest w filmie, przyklad z zycia, odkrylem ze flirtuje z kims innym a ona do mnie "to twoja wina, gdybys nie grzebal to bys sie nie dowiedzial, i bylo by okey", to tylko kropelka w morzu, nigdy nie patrzy na uczucia 2 osoby tylko udaje ze kocha, i jesli czujecie ze cos jest nie tak ( ja swojej intuicji nie posluchalem niestety.. ), to uciekajcie, nie wkrecajcie sie w takie znajomosci gdy ktos was ciagle rani a potem udaje ze cie kocha a nic sie nie zmienia..
Mogę tylko poradzić, że uzdrowi Twoja relacje sprowadzenie jej do poziomu "urzędowego". Nie opowiadać za wiele o sobie, nie odkrywać swoich uczuć itd. Też mam narcystyczna matkę i godziny spędzone przez nią na terapiach. Ona nigdy tego najprawdopodobniej nie zauważy i nie przyzna się do błędu.
@@fixeer853 Dzięki za poradę i za podzieleniem się swoją historią. Rozumiem i współczuję. Mnie właśnie taka "urzędowa" relacja wykańcza. Nie widzę innego sposobu jak wyprowadzka z domu. Tylko problem z tym, że tracę widzenie, zyje z oszczędności i poprostu grunt mi się wali pod nogami.
@@kochamnoc334 Wierzę w Ciebie, Ty też nie trać wiary w siebie choćby nie wiem co. Od świadomości się zaczyna (czyli właśnie od tego, że wiemy, kto i jak nas zranił i jak to się na nas odbija w codziennym życiu) a pracować powinno się nad tym potem cały czas, sumiennie i cierpliwie. Walcz o swoje szczęście chociażby będąc dla siebie takim "rodzicem", którego nigdy nie miałeś, a którego zawsze chciałeś mieć i potrzebowałeś... 😔💗
@@kochamnoc334 i jak udało się tobie poukłądać życie ? tez mam taka toksykantkę .. koszmar
Brakuje mi trochę w tym filmie zaznaczenia, że każdemu z nas zdarza się takie zdania wypowiadać i nie znaczy to od razu, że jesteśmy narcyzami. Jeszcze wszystko zależy od tego w jakim kontekście są wypowiadane - podam tylko jeden przykład, ale można je znaleźć do każdego z tych zdań. Jeśli ostatnia fraza "Ktoś musi zarobić na ten dom", jest wypowiadana jako odpowiedź na zarzut,że partner w ogóle się nami/dziećmi nie interesuje to rzeczywiście coś jest nie tak. Znam jednak kobiety, które potrafią dzwonić do swoich mężów/partnerów co pół godziny z dosłownie każdą błahą sprawą, podczas gdy ci ciężko pracują. A jak nie odbierają, potrafią wpadać w histerię a nawet o to robić awantury. Nie pomagają zdania:"Kochanie, teraz pracuję, nie mogę teraz długo rozmawiać, porozmawiamy o tym później" a potem długie konwersacje w domu itd. Czy jeśli wtedy zdesperowany i doprowadzony do granic mężczyzna powie:"Ktoś musi zarabiać na ten dom" (a teraz mi nawet przyszło na myśl,że nawet jakby powiedział:"Zachowujesz się jak wariatka"), to oznacza,że jest narcyzem? Bynajmniej, to coś z tą kobietą jest nie tak i to ona powinna pracować nad sobą a może nawet się leczyć.
O raju, miałam narcyzów/psychopatów wokół siebie w pracy. Długo leczyłam się z depresji, jeszcze pozostało wiele jej somatycznych symptomów. Problem w tym, że o ucieczce od takiej toksyczności łatwo mówić z zewnątrz, gdy tymczasem strategia takich ludzi tak potrafi podkopać pewność siebie ofiary, że ta stopniowo zaczyna wierzyć w to, co narcyz/psychopata jej wmawia. Radzę uciekać z takich środowisk jak najszybciej, zdrowie ma się jedno. Nie da się brać leków i dalej funkcjonować w takim środowisku. Leki nie wyleczą depresji, a gdy są już niezbędne, żeby jakoś funkcjonować, to jest już za późno na poprawę - wtedy zanim pójdziesz do nowej pracy idź na l4 i doprowadź się do porządku + absolutnie tam nie wracaj.
Żal mi dzieci, które są wychowywane w modelu apodyktyczności bez wsparcia i uszanowania ich uczuć.
Skąd się biorą takie typy ludzi? Jak pomóc dziecku, które ma takich rodziców i co z niego wyrośnie? Socjopata?
Wielkie dzięki za filmik, więcej takich oświeceń na YT, a świat będzie lepszy.
Zakończyłam 2022 rok z filmem o 10 rzeczach brudzących nasze życie bo nie potrzebowałam imprezowego sylwestra, zaczęłam mocną prace nad sobą i bardzo mnie ten film pobudził do działania ! :D
Dzisiaj rozpoczęłam 2023 rok z tym filmem i dzięki Tobie wiem, że mój współlokator jest narcyzem ! Wiedza zawarta w filmie pomoże mi lepiej komunikować się z tym człowiekiem i uchroni moją osobę przed wieloma nieprzyjemnymi sytuacjami, chcę bardzo podziękować Tobie za prowadzenie tego kanału, bycie nieprzeciętnym z Twoją pomocą jest fascynujące ! Już nigdy nie dam sobie powiedzieć, że źle robie cokolwiek, bo wszystko robie z własnej chęci, a nie powodem innych osób :)
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU !
Uważaj tylko aby nie dać się wciągnąć w interesy itp.
Mój miał takie powiedzonko:"Jestem narcyz, kocham siebie z wzajemnością" Początkowo mnie to śmieszyło, póżniej przestało
😀🙈👍
Przynajmniej świadomy swojego zaburzenia xd
😆
Co jest złego w kochaniu samego siebie?
Trudno jest pokochać innych bez pokochania siebie właśnie
@@mattexx02 To, że najpierw mówił "jestem narcyz" i jeśli faktycznie nim był, to nie ma w tym nic zabawnego. W kochaniu siebie nie ma nic złego, o ile ktoś nie myli miłości do siebie ze zbyt wybujałym ego, z byciem pysznym, próżnym i czuciem się lepszym od innych. I o ile nie buduje poczucia własnej wartości ujmując innym i obrażając/śmiejąc się z nich/krzywdząc po prostu.
Materiał wprost idealnie opisujący moją byłą. Niestety wielu jest ludzi myślących tymi kategoriami, działających w ten sposób.
W rodzinie partnera jest osoba narcystyczna. Paradoks polega na tym że do pewnego momentu sytuacja była taka, że potrafiła tak skłócić i ustawić członków rodziny jeden przeciw drugiemu, że nikt się nawzajem nie odwiedzał, za to ją odwiedzali wszyscy. Minęło bardzo dużo czasu zanim spostrzeżono, że osoba która tak "mąci" nie jest wiarygodna i jest po prostu zaburzona. Pierwszą osobą, która to zauważyła, byłam ja. Oczywiście stałam się wrogiem publicznym nr 1, nikt nie dawał mi wiary, a narcyzka tak nakręciła całą rodzinę, że praktycznie "nie było z kim gadać". Wytykali mnie palcami jako przewrażliwioną i wręcz okrutną względem 'ofiary'. Minęło kilka lat i nagle coraz więcej osób z tej rodziny zaczęło się od tej boednej 'ofiary' odsuwać. Ja jednak nie ufam już ani narcyzce, ani im. W ogóle w tej rodzinie nikt nikomu nie ufa i każdy już ma do każdego dystans, a narcyzka dalej jest odwiedzana, bo przecież matka/babcia/siostra jest tylko jedna...ona tam biedna sama siedzi i TRZEBA do niej zajrzeć. Ech, temat na dobrą pracę naukową z psychologii...
Pamiętam jak kiedyś narcyzka powiedziała jakiś przytyk do mnie tak, żeby wszyscy się śmiali. No i śmiali się. Za kilka lat poznali się na niej i nie jest im do śmiechu.
Teksty z filmiku powyżej, które ona często wypowiadała to chociażby: "Przykro mi, że tak to odbierasz, w ogóle nie o to chodzi, ja mówię ogólnie, a ty tak wszystko do siebie bierzesz" (wcale nie mówiła "ogólnie") albo "X znowu się na mnie obraził. Ja już nie mam siły, przez niego całą noc przepłakałam".
Mam dosłownie taką samą historie oj tak to jest z tymi biednymi narcyzkami
U mnie to samo. Tyle, że jestem na etapie jedynej, która widzi manipulacje. Poróżniła rodzinę, ale perfekcyjnie gra rolę ofiary, co czyni mnie katem🤔😱
@@PatrykPaxi Ja jestem załamana tą rodziną. Żałuję, że do własnej mam daleko, bo nie mam tego wentylu, gdzie mogłabym dać upust żalowi. Druga synowa mojej teściowej niby też się już na niej poznała, ale wystarczyło trochę czasu i teściowa znowu ją "zahooverowała" czyli wessała. Rzygać mi się chce jak patrzę gdy znów wchodzą w tyłek manipulantce i ciuciają do niej. Kwestia czasu, kiedy znów się obudzą. Teraz ja jestem oczywiście czarna owca. Ona w sensie teściowa, zgrywa zatroskaną o więzi rodzinne, a w rzeczywistości robi wiele by nas skłócić, poróżnić, choćby przez zachwycanie się nad jedną w obecności drugiej, zachwalanie wszystkiego co od tych drugich.
I te wieczne porównania: a synek tamtej to już rysuje, a Wasz syn to co?
A tamci będą mieli to i tamto i siamto, ale na bogato u nich!
I wiecznie się nimi zachwyca, a ponoć przy nich zachwyca się w chory sposób moim mężem a jej synem pierworodnym jak to ona zwie. I w ten sposób każdy ma do każdego dystans. Ona traktuje wszystko jak grę, w której ona musi wygrać.
Przecież jak taka zatroskana o więź między braćmi, to dlaczego skłóca synowe, wprowadza wyścig szczurów i nikt się nawzajem nie odwiedza, nawet nie przyszli na urodziny dzieci w rodzinie, ale do teściowej jeżdżą i ciasto wożą, podlizują się. Ohydne.
Ja jestem teraz ta chora psychicznie bo tam rzadko jeżdżę. A rzadko jeżdżę bo nie będę słuchać porównań, przytyków i porad o które nie prosiłam, a które podawane są w wyjątkowo nieciekawej formie.
@@angelika.4707 U mnie to nie teściowa, ale jej nowa synowa, czyli żona brata mojego męża, ale wszystko się zgadza. Miałam kiedyś z nim przyjacielskie relacje, ale teraz tak bardzo wsiąkł, że zieje nienawiścią na mój widok. Jak próbowałam rozmawiać , pytać co się między nami wydarzyło, to moje winy polegają na tym, że "przeze mnie"było jej smutno". Przytoczone moje rozmowy z Narcyzką, która wypaczyła ich prawdziwy przebieg+ naopowiadała mu, że na fejsie widziała filmik, w którym wyśmiewam się z jej prezentu (oczywiście nic nie miało takiego miejsca, a próby wertowania mojego profilu są kwitowane"skasowałas"). Najgorsze w tym wszystkim, że od kiedy się postawiłam i powiedziałam co czuję w związku z różnymi jej zachowaniami, jej manipulacja teściami sięgnęła zenitu( niespodzianki dla nich i w międzyczasie płacze jaka to ja jestem dla niej okropna).Miałam z teściową super kontakt, ale widzę, że nabrała trochę dystansu i sama zgłupiała. Dziewczyna jest tak skuteczna , że manipuluje w białych rękawiczkach, za plecami sączy nienawiść i w pewnym momencie sama zaczęłam się zastanawiać czy to ze mną jest wszystko okej. Najbardziej nam szkoda tego kontaktu z mojego męża bratem ( bo do swojego brata też ma żale o rzeczy, które nie są prawdziwe). To był fajny chłopak, teraz zieje nienawiścią w naszym kierunku i pieprzy nam słowa, które powinien wypowiadać patrząc w lustro ...:(
@@PatrykPaxi Współczuję, tutaj jest podobnie. Brat mojego męża zerwał kontrakt praktycznie z całą rodziną, rzadko odzywa się do kogokolwiek, wszyscy według niego uwzięli się na jego biedną żonę. A wcale nigdy nic takiego nie miało miejsca. Ona po prostu konsekwentnie odcina go od rodziny. Ale do teściowej to jeżdżą. Myślę że one obydwie dobrały się jak w korcu maku
W następnym filmiku proszę o 10 prawidłowych odpowiedzi czy zachowań na te patologiczne zachowania narcyza
@@magdalenamajka798 dzięki 👍
Super porady jak rozpoznać narcyza. Pomoże się bronić przed zranieniem. Dziękuję
Zobacz najpierw jak ten gościu wygląda xD
Paradoks polega na tym że można tych słów użyć do Narcyza i samemu w jego oczach wyjść na Narcyza. Odbicie lustrzane i projekcja trzeba głęboko sie nad sobą zastanowić bo Narcyz zrobi wszystkio by ci namieszać w głowie bys ty myślał ze to ty jesteś Narcyzem a może właśnie to tym nim jesteś tylko nieświadomym?
Brak empatii to brak empatii i nie ma tu znaczenia, czy ktoś jest przewrażliwiony na swoim punkcie czy nie. Przeczytałam sporo komentarzy broniących prawa do stosowania żartów względem innych. To jak mierzenie innych swoją miarą - ja umiem z siebie żartować więc ty też powinieneś, idąc dalej tym tokiem - mam prawo z ciebie żartować. Smutne to. Na szczęście jesteśmy na tyle wolni, że nie musimy tego znosić jak i takich ludzi wokół siebie. Dla pytających co jeśli to bliska osoba taka jest - więzy krwi nie zobowiązują nas do tego, by znosić od kogoś ciosy. Czasem zimny prysznic i separacja otwiera oczy szybciej niż milion rozmów o tym, jak się czuję gdy ktoś robi mi to czy to. Moc jest w nas. Ją trzeba budować każdego dnia. Dbajmy o siebie.
Żartowanie z kogoś a dokuczanie mu to różnica.
Jeśli ktoś z rodziny Cię krzywdzi a ty nie masz dokąd pójść , bo za mało zarabiasz i nie stać Cię na wynajem a z kimś nie chcesz mieszkać , bo możesz trafić na toksyka albo narcyza
Miałam styczność z taką osobą i rzeczywiście prawie wszystkie punkty się zgadzają 🙈
Ja tak samo, aż trudno uwierzyć, że to te same hasła!
Mój eks narcyz też użył taki słów "on musi na mnie zarobić". Skończyło się na tym, że nie oddał mi 200 zł, a jak zakończyliśmy znajomość to użył słów "byłaś miła jak były pieniądze". Nie wiem o czym on mówi, bo on nic mi nie kupił, nie dawał pieniędzy, a jedzenie było kupowane pół na pół plus ja nigdy go o nic nie prosiłam. W czasie kilku miesięcy znajomości obiecywał mi sam z siebie, że coś mi kupi i nic nie kupił. Takich obiecanych rzeczy było z 10 xD Plus jeszcze mówił, że on będzie brał więcej godzin w pracy, żeby "zarobić na nas",a potem mu się nie chciało robić. Każdy z nas mieszkał osobno. Z tym, że ja mieszkam sama, sama płacę za mieszkanie, a on mieszkał z rodziną i nigdy nie miał pieniędzy, bo przez pół roku nie miał stałej pracy, jedynie dorywcze prace i nie szukał nic na stałe. Ciągle były wymówki, że miał pracować, ale zawsze coś wypadało co mu uniemożliwiało pracę :D
Super filmik! Większość tych tekstów pamietam od ojczyma. On się wściekał gdy widział ze przestałam się przejmować tym co mówi i przestałam pokazywać jakiekolwiek emocje, zaczęłam urywać temat itd. Na szczęście już mam go z głowy bo z nim nie mieszkam
Moja mama trzyma sie wszystkich zdań... psychopata-Narcyz. Dziękuję losowi że uratowałam siebie, az nie dobrze sie robi nie raz na sama myśl że Ci ludzie chodzą po świecie bez karnie po świecie niszcząc niewinne duszyczki. Oni powinni być karani, wykanczaja każdego na swojej drodze.
już nie wiedziałam w jakim filmie i jaką rolę grałam w tym związku. wszystko to wycelował we mnie Narcyz. Dziś bez terapii nie dałabym rady.
pozdrawiam serdecznie ❤️🙏
❤️🌹
Kiedy bylam malym dzieckiem, rodzice i ich wazniejsza starsza corka czesto sie ze mnie po prostu natrzasali. Kiedy narzekalam i plakalam, mowili ze nie znam sie na zartach. Mialam nie wiecej jak 5 lat.
Miałam tak samo, gdy byłam dzieckiem. Matka i bracia naśmiewali się z mojego płaczu, z mojej wrażliwości. Mąż też obraźliwe żarty komentował, " że na żartach się nie znam", " sztywna jestem".
Jakie to bardzo przykre jest!
@@magorzatatak9827 Racja. Ciekawe jak by sie oni czuli gdybysmy sie osmielily z nich nabijac? Do tego by nie dopuscili w pierwszym rzedzie. W moim wypadku, raz sprobowalam skrytykowac moja zlota siostre. Cala rodzina, razem z goscmi, rzucila sie na mnie. Jakies 6 osob. Mialam tylko chyba 10 lat.
Kiedy narcyz coś Ci wmawia, to udawaj, że mu wierzysz i podejmij stanowcze działanie. Najlepiej żeby to była wizyta u psychologa. Ja tak zrobiłem. On oszalal i znowu wmawiał mi(kolejny raz) , że to strata pieniędzy, że ROZPOWIADAM o sobie kompromitujące rzeczy, że lepiej zrobić reset flaszką. Czułem się wtedy wspaniale.
Później nakrylem go jak wącha rozpuszczalnik. Wciąga też amefe codziennie bo już bez nie jest w stanie funkcjonować.
Amfetamina POTĘGUJE JEGO ZABURZENIA.
JPRD,
A ja myślałem, że to że mną jest problem... 😳😳😳
Dzięki za materiał 🍻🍻🍻
Dziękuję bo mam wrażenie a nawet jestem że odnoszą się te cechy do osoby w mojej rodzinie. jeszcze raz dziękuję mam nadzieję że ta osoba to zrozumie.🤯🥲🫢😯😇
Narcyzów jest bardzo dużo wśród ludzi 🙉Jak z takimi osobami żyć?? Masakra🤔 Dzięki za ten film dużo mi uświadomiłeś 👍
@@Raul-pp1uh Są
skupić się na ludziach pozytywnych. To na czym się skupiasz rośnie ;)
Uswiadamiaj naiwnych aby nie wpadali w złudną pułapkę. Tym sposobem ograniczymy szerzenie się podłości i egocentryzmu. Musimy eliminować te chore nieuleczalnie jednostki osobowe które są pasożytami społecznymi i rujnują rodziny
Kopnąć w dupę i iść dalej przez życie 💪
❤❤❤Wszystko..się zgadza.Pan mąż.. wykształcony..I zero odpowiedzialności...empatii..do tego ściąganie syna..któremu zrobił sieczke w głowie...że to mama taka wariatka z którą nie da się wytrzymać...W środku narcyzm..zabronione dziecko.. które nie zostało miłości...NIE da się żyć.. Z nienormalnym dzieckiem..A J3ST to DOROSŁA osoba.PSYCHICZNIE WYKANCZA..brakiem odpowiedzialności!
Już widzę Narcyzów którym ktoś mówi że ci powinni się leczyć a oni uważają ze to nie oni lecz druga osoba jest narcyzem xd
dokładnie tak słyszałam....do tego jeszcze że to ja niby jestem narcyzem bo urażona moje emocje-kiedy chciałam podkreślić że ja też mam jakieś potrzeby: nie pamiętał o moich urodzinach, a mi wypominał, że nie składam mu życzeń, nie wiedział nawet co lubię jeść co ogólnie lubię, czego chcę, etc. Tylko cały czas słuchałam co on lubi jaki chleb jakie jedzenie jaką muzykę jaki film, co by chciał i mam to zapamiętać
A co by Pan powiedział na zdanie: "chciałaś być szczęśliwa a tworzysz problemy których nie ma" to też narcyz?
Z drugiej strony "przesadzasz" jest częstym tekstem kierowanym w stronę osób przewrażliwionych, takich które wszędzie widzą atak...
Ale mi sie ciezko oglada ten film, krew mi sie gotuje w zylach bo sam mam taka osobe w szkole z ktora musze se radzic
Jak się wzmocnić i jak żyć mając męża narcyza ( spełnia wszystkie te kryteria) ?
Idź na kanał masteryourlife. Tam się wzmocnisz. Szukaj filmów o szarej skale. Walcz o swoją siłę w sobie, o to by nie wypatrywać w drugiej osobie źródła, ktore zaspokoi Twoją potrzebe miłości z dzieciństwa. Możesz dać to sobie sama. Metoda wewnetrznego dziecka - też znajdziesz na kanale i wielu innych. Karinę Sikorską jeszcze polecam odnośnie tej metody i Madzię Szpilkę. Trzymaj się dzielnie, wszystko się ułoży 🙂
Uciekać, zanim nie powie ci na koniec w przypływie szczerości: "Zniszczyłem ciebie. Jeżeli zostanę, to zniszczę ciebie do reszty". To powiedziała mi moja żona narcyzka, jak wyszło, że od 2 lat ma swego "apartamentowego" sponsora w innym mieście, o którym dla niepoznaki mówiła mi: to taki, stary, leśny dziad. Nie przejmuj się nim. Ja ciebie tylko kocham.
Narcyz mniejszy czy większy to i tak narcyz, trzymam dystans do takich , wokół wielu fajnych ludzi , szkoda dla nich czsdu
Szkoda dla nich czasu ......
Kupiłabym "Pożegnaj Prokrastynację", ale może w przyszłym miesiącu ;) a serio - super że jest takie wydawnictwo
Bardzo wartościowy materiał. Dziękuję!
Zgadza się każdy punkt. Szkoda że nie miałam tej wiedzy wcześniej 😟
Rozśmiesza mnie to, że ludzie twierdzący, jakobym miał być narcyzem, używają słów przedstawionych w filmie... XD
Wszystko sie zgadza , dodalabym jeszcze ciagle klamstwa
A może jakiś film o narcyzach w pracy, a w szczególności o narcyzach szefach?
Super. A czy można prosić o filmik jak skutecznie zareagować na te 10 odzywek?
Mnie przyszło do glowy aby odpowiedzieć 1mylisz się, nie masz racji masz problemy z oceną sytuacji😅
Ojj ale mi to jest dobrze znane, przez 5 lat słuchałam tego
Fantastyczny oddcinek - perfect👍👏👏👏👏
Zgadzam się, że takie teksty nie są właściwe i padają z ust narcyza. Mam jednak problem, bo mój przypadek jest inny. Mój chłopak choruje na ChAD i czasami rzeczywiscie zachowuje się tak nieracjonalnie, że niewiele do niego trafia. (leczy się farmakologiczne, ale raz jest lepiej raz gorzej) Czasami czuję, że muszę użyć któregoś z tych zdań, mieć go trochę pod kontrolą, by nie zrobił czegoś radykalnego. Związek z taką osobą przypomina czasem opiekę nad dzieckiem. Przyzwyczajam się do tego, że mam być nie tylko tym rodzicem, który przytula i pociesza, ale i który pilnuje i srawia warunki - że w naszym związku nie będzie klasycznego partnerstwa i że to raczej ja muszę podjąć każdą nową dużą decyzję, bo on nie będzie w stanie jej podjąć lub o niej porozmawiać. (W pewnych okresach, bo w innych jest racjonalny)
Dziewczyno uciekaj z tego związku. Po 10 latach będziesz wrakiem. Pewnie jesteś dość młoda. Nie myśl że uleczysz chłopaka uczuciem. On potrzebuje dobrego psychiatry.
@@MalgorzataWut Zgadzam się z Tobą. Ta dziewczyna wzięła na siebie zdecydowanie za dużo niż potrafi unieść, a jej komentarz tylko to potwierdza...
Co to za schorzenie Chad, bo jestem ciekawa. Lubię czytać o psychologii
Wlasnie uswiadomil mi Pan problem mojego zwiazku... zyje z narcyzem
Ok, tym razem mocno do mnie trafiło. Tylko co zrobić jeżeli większość punktów odnajduję w jednej z bliska skich osób? Jak pracować nad sobą, jeżeli to ja jestem narcyzem? Jak żyć?
Nie jesteś jeśli takie pytanie w głowie się rodzi o to czy jesteś. Gruba zbroja, zimny głaz, zero emocji w ciele, na twarzy - narcyz szybko znajdzie sobie inną ofiarę, bo górowanie nad innymi to jego pokarm. Bez niego jego ego umiera, a więc i on sam czuje się jakby umierał.
Oni nigdy nie przepraszaja
Uwazaja sie madrzejszymi od innych
Brak kultury do swoich a do obcych caluja raczki
Szkoda jezyka
Leszku witaj, dwa pytania:
1. Czy narcyz wie, że jest narcyzem (w sensie zachowuje się intencjonalnie, czy nieświadomie)?
2. Czy osoby wwo/hsp mogą jednocześnie być narcyzem?
__
Dzięki, pozdrawiam:)
Siema:
1. Narcyzm jest składową ciemnej triady, więc pomyśl o tym tak, że jeśli jest narcyzem, to naturalnie będzie przejawiał takie odruchy, ALE jeśli robi takie rzeczy regularnie, intencjonalnie i by umniejszyć innym, a siebie dopieścić w celowy sposób, to wchodzi mu już obszar psychopatii i makiawelizmu, więc zasadniczo TAK można spotkać naturalnie naiwnego narcyza, nieświadomego do końca swojego postępowania.
2. Jak najbardziej, ale pomyśl jaka to mieszanka - bardzo wrażliwa osoba o wysoce wrażliwym ego i zawyżonej samoocenie.
@ To jeszcze dwa:
ad.1. Ale jeśli celowo używasz "chwytów" narcyza tylko do obrony, w sensie jak już ktoś chce Ci dokuczyć, np. na forum to wtedy wypalasz mu specjalnie, narcyzowego prawego prostego, to jesteś nieświadomym narcyzem, czy świadomie nie jesteś narcyzem?
ad.2. A bardzo wrażliwa osoba o wysoce wrażliwym ego i ZANIŻONEJ samoocenie, ale mimo to "stojąca prosto" (czasem serio, czasem celowo humorystycznie), czyli mogąca wyglądać na cwaniaka - jest nieświadomym narcyzem, czy świadomie nie jest narcyzem?
@@jinx55555 Faktycznie - są ludzie bardzo wrażliwi i tacy, którzy są przewrażliwieni na swym punkcie. Jak odróżnić jednych od drugich? Jest to stosunkowo proste. Człowiek naprawdę wrażliwy nie jest wrażliwy wybiórczo. To on dostrzeże pierwszy w swym otoczeniu osoby (a także zwierzęta), które potrzebują pomocy. Pierwszy biegnie ją zaoferować, weźmie w obronę słabszego, wspomoże finansowo itp...
Co to jest makiawelizm i czym się różni od narcyzmu?
@ narcyza cechuje nadwrażliwość a nie wrażliwości to zasadnicza różnica. Nadwrażliwość to nieadekwatna reakcją na sytuacje.
Bardzo ciekawe... Czy takich rzeczy jak mówi ten narcyz to nie uczą czasem teraz na kursach asertywności? Np takie przykro mi że tak to odebrałes? Koleżanka nauczyciel mówiła ostatnio, że nie należy dzieciom kazać przepraszać. Kiedyś to było nie do pomyślenia. Tych narcyzów to wychowuje nasze społeczeństwo.
10. Mój Ex. Dzwoniłam że mam kłopot z synem, to mi mówi co ja mam z tym zrobić, przeciez chodzę do pracy kto normalnie pracuję
A jakie są inne rodzaje opisu charakteru prócz Narcyzmu.
Serdecznie dziękuję 😊
Przesadzasz.
😂😂😂🥰
P.S. dopisz potem jeszcze jak coś, że to tylko żart, no bo jak to, nie zna się na żartach? :)
🚩
@korpolity
Przykro mi że tak to odbierasz.
"nie przejmuj się"
Może być nietoksyczny narcyz? Ciekawi mnie to.
Taki komentarz ode mnie dot. 1 przykładu: taka formułka była przekazywana jako rada przez jedną z pań psycholog do osób z depresją by w ten sposób walczyli o siebie.
No bo czasem trzeba siegnac po metode narcyza, zeby mu odbic pileczke. Jak tego nie utniesz wgryza sie w ciebie coraz bardziej. A jak robi z siebie biedactwo i probuje cie zmanipulowac przez poczucie winy to najlepsza metoda: no to jest juz twoj problem. Twoja sprawa ze tak to widzisz.
@@kittkat2808 no i właśnie weszłam w takie błędne koło: po użyciu "rady od psychologa" ("to nie jest moją wina że mnie tak odbierasz") nastąpił jeszcze wiekszy atak i stawianie zarzutu.
W zasadzie nie wiem jak to ugryźć by kolejna rada, lub co gorsza krytyka danego zachowania, nie wywołała nowej fali agresji i oskarżeń tej konkretnej osoby.
@@mariarys1795 przykro mi, że cie to spotyka 😞. Widać też na tego osobnika to działa, ciśnienie mu się podniosło. Ważne chyba zeby po czyms takim sie odciac, wyjsc, odwrocic nie dawac prowokowac. Ale wiem doskonale jak to łatwo sie gada. Ale życ z takim potworem sie nie da. Raz dwa razy moze się cos uda, ale taki człowiek nie jest w ciemię bity. Widzi co za gra i natychmiast jest kontra.
@@kittkat2808 nie czuję się ofiarą w tej sytuacji. Bardziej irytuje mnie to że jest to rozmowa jednostronna, mająca swoją podstawę w terapiach bechawioralno-poznawczych, które ta osoba podjęła i z racji tego, każde sugestie/rady/ czy też dezaprobata podjętych działań, jest odbierana jak atak.
@@mariarys1795 moze kopnijw zadek delikwenta? Ile można sie bawic w ciuciubabkę? 🤷♀️🤷♀️🤷♀️ #bezobrazy ja nie kopnełam a należał mu się siarczysty raz centralnie w zad. Potem za to on kopnął mnie. Ciut trudniej sie zebrać z gleby kiedy ktos podejmuje decyzje za ciebie.
A jeśli naprawdę przesadza i jest nadwrażliwy na wszelką krytykę (nawet powiedzianą w kulturalny sposób) z powodu obniżonego poczucia wartości? 😁
To nie trzeba tego obśmiać tylko zrozumieć i nie ranić drugiego człowieka dla zabawy. Empatia ma znaczenie.
Poczucie wartości mam jako takie, mam swoje pasje i je realizuję ( piszę poezję , felietony i teksty piosenek czasem,ale nie tylko ja jedyna mam taki talent do tego odkryty przez panią od polskiego w podstawówce , znam wartość ciężkiej pracy jaką w to wkładam i będę tego bronić jak lwica. W tym kraju jak ktoś coś potrafi to mu to zniszczą. Poczucie humoru też mam, jestem wrażliwa , jak ktoś mi powie, że źle coś odbieram to mi się włącza agresor , bo doceniam dobry żart a jak ktoś się mnie czepia a sam nie jest idealny to mnie to rani. Pracowałam w domu handlowym i obok był sklep z artykułami dla piłkarzy. Przychodził tam taki koleś , taki narcyz trochę , mimo tego go lubiłam i nie obrażałam się na jego żarty , bo mi nie sprawiły przykrości. Gdyby to była kobieta byłoby inaczej, jakoś natrafiłam do tej pory na zakompleksione księżniczki , wywyższające się poznane przez portal społecznościowy jakby nie można było normalnie i tu błędne koło obwiniania się typu ..jak można było dać się tak potraktować, co ja sobie myślałam szukając nowych ludzi skoro mam sprawdzonych przyjaciół ...naiwna i głupia , słaba itp itd
BRAWO.Doskonaly filmik
Potrzebujesz pomocy!
No to niech mi Narcyz pomoże jeżeli uważa że potrzebuję pomocy!
Niestety te chore osoby nie chcę się angażować w pomoc,
Nie uważają że czyjeś problemy są tylko problemami tamtej strony.
Pierwsze zdanie takie usłyszałem od mojej terapeutki. Jak mi się nie spodobało co powiedziała. Lubicie mieszać w głowach. To zdanie wiąże się z kontekstem zdarzeń. Trzeba to rozróżniać. Pozycja dwa też zależy od sytuacji. Tak to można nazwać każdego rodzica co chce uspokoić swoje dziecko. Czy to jest dobry sposób to inna sprawa. Trzeci punkt tu epitety zawsze są źle. Ale mamy do tego tendencje jako naród chyba.
Ja nie uświadamiałam sobie, że mój ojciec jest narcyzem do momentu, aż dzisiaj powiedział dosłownie "to mój dom, i tylko moje zdanie się liczy", gdy narzekałam, że coś mi się bardzo niepodoba, coś co ja nie jestem wogóle znieść, lub kiedyś powiedział mi, że nie mogę mieć własnego zdania, lub mogę mieć, ale nikogo one nie obchodzi. Sama jak się zastanowiłam nad tym zorientowałam się, że mam pewne cechy narcyza, ale też mam wiele cech psychopatycznych, I tak w sumie zastanawiam się, czy tata nie jest przypadkiem właśnie psychopatą
Niekoniecznie musi mieć jakąś zaburzoną osobowość, a przejawiać klasyczne elementy despotycznego stylu wychowania, czyli traktowanie dziecka jak przedmiot, mebel domowy, token jego osiągnięć życiowych, bez szacunku. To jest okropne, bo to przecież też Twój dom, ale robi wszystko by dziecko nie czuło się w nim mile widziane. To mało wesoła sytuacja.
Już dawno temu zauważyłam, że traktuje mnie jak zabawkę, po tym jak kazał mi w południe siedzieć pod folię, a gdy wróciłam rozgrana i zmęczona to kazał mi tam wracać, bo niedokończyłam roboty, co oznaczało, że nie liczy się z tym, jak się czuję, a dla niego ważne jest tylko, żebym pomogła zarobić później pieniądze. No właśnie, sama próbuję rozgryźć jak sytuacja u mnie wygląda, tak bardzo, że planuję kształcić się w kierunku psychiki człowieka (zastanawiam się choć już z pewnym przekonaniem, czy wybrać psychologię czy psychiatrię), by lepiej zrozumieć siebie i innych. Właśnie prawdopodobnie tak jest, że to despotyczne wychowanie w jakim się wychowywałam zaczęło mnie w pewnym stopniu wyniszczać, I stwarzać problemy psychiczne (a podstawowym przykładem tego, jest fakt, że zawsze płaczę gdy wspominam niektóre rzeczy z przeszłości i/lub słyszę coś o przemocy domowej, tamtem komentarz dosłownie po płakaniu pisałam, co świadczy o pewnym uszkodzeniu psychiki, związanego z pewnego rodzaju traumą związaną z wychowywaniem się w despotycznym środowisku). Jestem nienajgorsza dostrzeganiu i łączeniu niektórych kropek ze sobą, I zauważyłam, że przejawiam cechy psychopatycznych, choć wydaje mi się, że bardziej pasuję pod socjopatę, z wielu względów. Sama zaczęłam się bronić przed zachowaniem taty, od pewnego momentu przelania goryczy, próbując mu stawić czoła, średnio mi idzie, ale to też jest coś z czym on średnio miał do czynienia, raczej przyzwyczajony jest, do tego, że tańczy się jak on zagra, czyli stawianie oporu, bunt, przed jego słowami i czynami, bo moja mama i siostry bardziej były pokorniejsze, niż ja, która w ataku złości próbowałam go zepchnąć ze schodów, ja już nie odczuwam wobec niego żadnych pozytywnych uczuć.
Witam mam pytanie
Mianowicie ostatnio zacząłem zastanawiać się czy nie jestem przypadkiem narcyzem. Jeśli tak to jak ewentualnie można obniżyć poziom narcyzmu ?
To ze zdałes sobie sprawę z tego ze nim możesz być to już większość sukcesu, przyznanie się przed sobą ze może być problem jest już zwycięstwem
Najlepiej iść do specjalisty aby psycholog pomógł ci to zdiagnozować i pomoc w leczeniu
Jestem ofiarą narcyza, i zniszczyło mnie to całkowicie, nie ma co ryzykować
Przestudiuj ten filmik. Są tu opisane 3 podstawowe zasady, jakimi rządzi się narcyz. Jeśli widzisz takie zachowania u siebie, to postaraj się bardziej swiadomie uczestniczyć w relacjach z innymi ludźmi- jeśli będziesz wyłapywać takie rzeczy u siebie, to możesz nauczyć się panować nad tym. Z resztą, nawet jeśli nie jesteś narcyzem, warto na to zwracać uwagę, bo takie zachowanie jest zwyczajnie krzywdzące dla innych.
Trzymam kciuki (Y)
@@AB-wv4el jak się boi dotknąć swoich ran to nie zauważy bólu u innych. Najpierw musi sam poczuć że boli. Potem przełoży się to z automatu na relacje wszelkiej maści. Sama perspektywa że kogoś coś boli to za mało. Ktoś, kto zadaje takie pytanie pewnie już nie raz usłyszał, że rani. Empatię budujemy od siebie, od swojego dna. Trzeba najpierw tam zejść i zaakceptować swój ból. Każdy go ma, większy lub mniejszy. Potem będziemy go widzieć u innych i uznawać. Nie ma innej drogi. Opcja dla wytrwałych i pragnących realnych i trwałych zmian w swoim życiu. Niejednokrotnie na wielu płaszczyznach jednocześnie.
Dziękuję 😊
Moja mamuska lubi mowic ze ktos jest chory psychicznie.
Moja też. I też ma na imię Józka 😂😂
Fajne treści.
Nie jest muzyjs za głośna??
Ten ton trochę denerwuje słuchając przekazu
Dzięki za twoją pracę
Jestem w szoku,mój były wszystko mi to mówił....oprócz 10 bo nie pracował.....dlaczego nie wiedziałam tego wszystkiego wcześniej???? Ehhh
Bo celowo nie mówi się w szkołach o tak ważnych aspektach po to by więcej głupoty się szerzyło. Ciemnotami łatwiej można manipulować na płaszczyźnie politycznej.
A jeszcze czy potencjalny wstyd przed potencjalną pracą fizyczną u osoby po studiach jest zły? :/
Wstyd w sensie niechęć? Nie jest to samo w sobie złe, choć może przyniesć złe skutki. Każdy ma prawo coś lubić, czegoś nie lubić i czegoś nie szanować. Ale jeśli otwarcie krytykuje się kogoś za to, że jest "robolem", a ja mam studia, to już jest problem. Bo nie atakujesz samej idei, a ludzi.
Z takimi uprzedzeniami jest jak z jedzeniem brokułów ;) Nie każdy od razu je lubi. Czasem trzeba czasu żeby je odczarować, czasem się nie da. Czasem warto porozmawiać z taką osobą, jakie emocje u niej budzi praca fizyczna. Bo z biegiem lat cieszy się coraz gorszą sławą i, co za tym idzie, większą płacą. Skończyły się czasy, gdy traciłeś zdrowie po 10 latach pracy w hucie - praca fizyczna jest dobra chociażby przez to, że bycie w ruchu pomaga utrzymać kondycję. Ja jako fizyczny przez pierwsze lata czułem się gorszy od biurowych. Ale jak teraz słyszę, że połowa ludzi ma pogorszony wzrok przez komputer, ból pleców od siedzenia na krześle, albo płaci za siłownię, żeby utrzymać kondycję, to weryfikuję swoje zdanie.
Jakie to prawdziwe. Całe moje życie z psycholem
Przylapany przez (nie) szczesliwy traf, na zdradzie, obrazil się inie chce miec kontaktu, z wieloletnią partnerką... Szok..
Swietne i prawdziwe!
Ciekawe czy ktoś jeszcze myśli że narcyzm to wada
👍super!
Bardzo dziękuję!
Że też nie ma na to paragrafu!
Jak cię ktoś uderzy czy opluje to odpowie przed sądem, a jak cię bije psychicznie, tłamsi i niszczy słowami, to możesz tylko nagrać filmik lub wyżalić się w grupie wsparcia czy na terapii.
Za przemoc psychiczną powinno się siedzieć tak samo jak za fizyczną.
Em. Wiekosc zdań widzę widzę u siebie. To źle czy bardzo źle? Tylko "ktoś musi zarobić na ten dom" oraz "nie znasz się na żrtach" Uważam też, że jestem empatyczny i przepraszam gdy ktoś czuje się urażony. Jakieś rady?
Ja większość tych zdań wypowiadałem tak ~2-5 lat temu. Dopiero związek z moją narzeczoną nauczył mnie, że ranię w ten sposób innych. Jest kilka możliwości:
- faktycznie możesz być narcyzem
- może wydawać Ci sie, że odczuwasz empatię, a to inni jej nie mają
- mogłeś cale dojrzewanie otaczać się narcyzami i być wychowywany przez narcystycznego rodzica, przez co takie zachowanie wydaje Ci się naturalne.
U mnie, (mam nadzieję) że była to opcja 3. Generalnie to bardzo źle, wymaga to pracy nad sobą, jak chcesz ją podjąć i widzisz swoje wady, to najprawdopodobniej nie jesteś narcyzem.
6:52 "ogladamy ich idealny wizerunek, gdy pod spodem kryje sie zgnilizna"
Cześć Leszku, chciałbym się odnieść do tego materiału. Sam jestem uważany przez niektóre osoby za narcyza, zdaję sobie z tego sprawę, że jednak nim jestem. Jednak uważam, że nie każdy przejaw narcyzmu jest negatywny. Pomimo, że zgadzam się opinią moich znajomych nie wypowiadam takich słów, których używasz w tym filmie. Dlatego nie jestem pewien, ale uważam, że lepszy tytuł na ten odcinek nie powinien być: "10 rzeczy, które mówi toksyczny NARCYZ"?
PS. Od wielu lat oglądam Twój kanał, bardzo lubię taką tematykę , ponieważ takie dyskusje bardzo rozwijają człowieka.
Pozdrawiam :D
Cześć mam trochę podobnie. Ale wiem skąd się to bierze. Miałem narcystyczną kobietę która obiecała mi że mnie zniszczy jak się rozstaniemy. Leszek zapomniał dodać że jeśli tak narcyz obiecuje zemstę to nie da spokoju. Odwróci kota ogonem dlatego że znasz prawdę i możesz ją ujawnić światu. Dokładnie takie słowa usłyszałem - "myślisz że ktoś Ci uwierzy?". Oczywiście kto uwierzy że 153cm kobieta może się znęcać nad byłym kulturystą. Straszenia policją, zastawianie drzwi sobą gdy chciałem wyjść z domu były standardem, nie mówiąc o usuwaniu wiadomości jak ktoś do mnie napisał czy rzucaniu się na mnie z łapami jak szalona. Finalnie zmanipulowała sytuację w której niestety musiałem ją trzymać kiedy była w furii i kazałem wypi*rdalac. Ale nerwy już puściły. Nagadywanie że nikogo sobie nie znajdę, bo miałem kiepskie dzieciństwo, zastraszanie jej rodziny wobec mnie że wszyscy się dowiedzą że ja biłem... tego typu akcje naprawdę totalnie niszczą psychikę. Oczywiście jak straszyła tak zrobiła. Zrobiła ze mnie potwora, chorego psychicznie, żałującego swoich czynów dopowiadając zmyśloną historię mojego życia. Tak jak Leszek powiedział - Narcyz będzie próbował na Tobie wywołać poczucie winy, kiedy Ty będziesz chciał wyrazić swoje uczucia. Będzie Ciebie nazywał narcyzem. To że np dbasz o siebie, dbasz o swój rozwój i wizerunek - nie czyni Cię narcyzem. Zanim potwierdzisz zarzuty lub ocenę znajomych na swój temat zadaj sobie pytanie czy mają odpowiednie kwalifikacje do tego aby Cię tak oceniać. Ponieważ w towarzystwie może być ktoś o kim znasz prawdę o jego czynach, a zarzuci Tobie te czyny za twoimi plecami. To jest cechą narcyza. Społeczeństwo będzie mieć problem rozpoznać, a uwierz mi że długo się odkręcą to co narcyzi robią za twoimi plecami, kto tutaj jest prawdziwym narcyzem. Uwierz mi że nawet możesz być wzięty za oszusta, to bardzo przykre uczucie. Ludzie będą wierzyć w kłamstwa I znęcac się nad Tobą, oraz widzieć to co chcą zobaczyć. Podam Ci przykład - wykonujesz pracę przy komputerze, narcyz puści plotę że gardzisz pracą fizyczną i tego typu ludźmi. Myślisz że przyjdą do Ciebie zweryfikować prawdę? 50/50. Zaczną szydzić z Ciebie i Ci dokuczać. Nie można określić narcyza po kilku wypowiedzianych lub wyrwanych słowach z kontekstu, stylu lub sposobie zachowania jeśli nie jesteś specjalistą lub nie żyłeś z narcystyczna osobą. To są mistrzowie manipulacji, których nie rozszyfrujesz na pierwszy rzut oka. Dodam jeszcze że łączą się w grupy. "Latające małpy" bo tak się nazywa ludzi którzy na każde skinienie narcyza wykonują ich polecenia, zrobią wszystko żeby udowodnić społeczeństwu że mają rację, oczernić Cię i odwrócić uwagę, a często fałszywie zaświadczyc. Nie daj z siebie zrobić kogoś kim nie jesteś jeśli mogę Ci doradzić. Jeśli zachowujesz się tak jak opisałem, gardzisz innymi i masz w dupie cierpienie innych to pewnie jesteś narcyzem. Jeśli poprostu dbasz o siebie, to pier..ol co mówią inni na twój temat, bądź dobry. Wiedza na temat psychologi stała się tak popularna że połowa ludzi jest już w stanie wystawiać diagnozy. Jak to mówią nim kogoś ocenisz skonsultuj się z ..... w zasadzie to było o lekach, ale podobny sens. Jeśli żyjesz z narcyzem zaproponuj wspólną terapię. Nogami i rękami będzie się bronić aby nie iść do specjalisty! Pozdrawiam
Czyli mamy tu pewien paradoks - u podstaw zachowań narcyza, czyli osoby kojarzonej z ogromnym ego i pewnością siebie, leży strach przed utratą kontroli?
super materiał
Bardzo mi smutno, mam to wszystko w domu.. mamy małe dziecko nie wiem co robić 😭
Odejść. Z czasem będzie gorzej.wiem bo na własnej skórze doświadczyłam.
@@kita8916 Ja nie odeszłam bo byłam finansowo uzależniona od niego. Co dzień walczyłam toczyłam boje dla dobra syna. Udało się. Dwadziescia lat ciężkiej tyrady. Codzienne karcenie dziada z książkami w rękach. Przygniatanie do muru presją i naciskiem na dojrzałe zachowania wobec dziecka. Szalenie ciężka praca i wyczerpującą. Postawiłam ultimatum że na nim spoczywa odpowiedzialność za wychowanie syna.
Trudne czasy tworzą twardych ludzi, łatwe czasy tworzą niedojdy i pi*dy które bez końca trzeba prowadzić za rączkę szczególnie jedynaczki/ jedynaki oczka w głowie rodziców.
Nie chcę powiedzieć że dobrze być narcyzem ani wysoko wrażliwcem żadne skrajności nie są dobre a szczególnie jak te skrajności zwiążą się w parę mieszanina wybuchowa i autodestrukcyjna
Czy narcyz może być totalnie samotny? Mam kontakt z jednym takim człowiekiem, który ma konta chyba tylko ze mną. Nie ma znajomych, w pracy mały kontakt online, brak kontaktu z rodziną... Ma matkę, ale kontaktu chyba totalnie brak... Ciągle przez wszystkich krzywdzony, źle traktowany, odrzucany... Wiem ile w tym prawdy gdy mówi o mnie więc zdjęte mam już różowe okulary. Czy bardzo go skrzywdzę kończąc tę znajomość?
Ciekawy opis, jednakże czy to nie narcyz krzywdzi innych?
Jakoś nie wyobrażam sobie by osoba o "wybujałym, nadętym" ego dała się komukolwiek skrzywdzić.
CHYBA, ŻE GRA OFIARĘ BY CIEBIE "ZŁAPAĆ" na litość bo jesteś osobą empatyczną. Jeżeli taką osobą jesteś to radzę w takiej sytuacji uważać... Są świetnymi aktorami.
@@sabinaiwystarczy..1856 raczej ciężko udawać samotność, brak kontaktu z rodziną. To czy i na jakich zasadach wpuszczamy ludzi do naszego życia zależy tylko od nas. Nie trzeba odtrącać człowieka, by nie dać się pożreć w takiej sytuacji. Wystarczy ustalić granice relacji. Do tego trzeba mieć wgląd w siebie i w to co mogę i chcę dać takiej osobie od siebie by nie czuć, że siebie tracę. I tego się trzymać choćby nie wiem co.
Czyżby inspiracja z poprzedniego filmu?
Przepraszam i dziękuje takich słów nie używa
Pozdro dla kumatych
Jest taka piosenka zespołu Łzy " Narcyz" Z dedykacją dla takich osób. Przypomniało mi się przy okazji tego tematu
Chyba jestem narcyzem, bo ten filmik mnie nie przekonał. No ktoś musi zarobić na ten dom, a korona z głowy nie spadnie, jak się powie komuś żart na jego temat - byle nie dotykał jego bardzo prywatnych spraw. I czasem "przesadzasz" ma sens, zwłaszcza w stosunku do narcyzów płci żeńskiej, które mają wszystko, co do szczęścia potrzebne, a zatruwają innych, jakie to one biedne i nieszczęśliwe.
w każdym człowieku jest trochę narcyza
Ciekawy materiał 😊
Jakbym słyszała moją siostrę i matkę...
Ale też i siebie. Nigdy tak do nikogo nie powiedziałam, ale jak ktoś mi mówił, że chce mi pomóc czy coś, zawsze mówię "inni mają gorzej ode mnie, moje problemy są błache", "nie przejmuj się moimi problemami, to nic wielkiego" i jak komuś pomagam i jak ktoś się chce odwdzięczyć ja mówię "nie musisz nic robić, przecież ja nic dla ciebie nie zrobiłam" itd. Czyli ja też jestem narcyzem c:
Ciekawy film, pozdrawiam.
Znam takie dwie...szybko zorientowałam się, że coś jest nie tak....
Proszę Pana proszę sobie teraz to zestawić z osobami z "Osobowością paranoiczną" co się wtedy dzieje? Nie wiem czy ten filmik pomaga czy może szkodzić ludziom w psychice bo jak ktoś ma paranoiczną osobowość zacznie wszystko tak odbierać zakłamując rzeczywistość a ten film ich utwierdzi w tym przekonaniu..
Osoba z paranoją cokolwiek z zakresu zdrowia obejrzy może "uzbroić" jako element swoich lęków
@ Raczej to ją uświadomi że to nie jest z nią problem tylko z innymi. Bo wina jest zawsze tam transferowana na innych i wieczne docinki odczuwa itp tam gdzie ich nie ma.
@@ToTemat każdy człowiek przy zdrowych zmysłach potrafi chyba czuć że go zakłuło lub nie? Boli to boli, kąśliwy żart to kąśliwy żart. Istnieją bezpieczne żarty o rozmówcy? Z nas samych powinniśmy żartować tylko my sami, czyż nie? To takie fajne obśmiewać kogoś? Nieważne czy trochę czy bardziej. Ludzie zatracili granice między byciem empatycznym a byciem zabawnym. Jak ktoś mowi że to tylko żart to mi się zapala czerwona lampka. Wiesz czym jest żart? Żart to zawoalowana prawda. Na szczęście tylko czyjas 🙂
Np. Czy w żarcie "chodź tu, mój grubasku" dla rozmówcy ważniejsza będzie intencja czy przekaz? Jak się nie jest pewnym, to bezpieczniej wybrać empatię i to co miałoby się ochotę powiedziec a nie ma się na to odwagi, schować sobie w kieszeń. Tylko że wszechświat nie lubi prozni, ta energia bedzie chciala być uwolniona i zrobi to prędzej czy później. Życie w prawdzie jest mozliwe. Naprawdę mamy w sobie miejsce i na to by czyjeś uczucia uznać, i na odwagę by mówić otwarcie co nas boli zamiast używać żartów, ironii, docinek, obmawiania.
Oglądają ten film mam przed oczami swoją byłą dziewczynę...
Każdy dla każdego jest w jakimś sensie narcystyczny
Ile zarabia na bloku Starzyńskiego Leon zawodowiec W Szczecinie
Mam babcie narcystyczną i toksyczną. Jakbym o niej słyszała! 🤨
...i nie tylko z resztą ona.
Jestem zajebisty !🤪
Po co te rysunki!?
Słowa "chciałbym za to przeprosić" Również w pasowały by się w narcyza
Ja tam patrzę się nawet na jakieś szyby bo odbijają jak lustro obraz 😅
UWAŻAJCIE NA NARCYZA AMFETAMINIARZA, BO TO POTĘGUJE U NIEGO ZABURZENIA.