Ja mam matkę narcyztyczną, manipuluje i używa swoich dzieci do własnych celów.Przestałam grać w jej grę, gdy poznałam te mechanizmy i uświadomiłam sobie o co chodzi. A najważniejsze, że nie mam już z tego powodu wyrzutów sumienia, bo to przecież matka,jak tak możesz i takie tam teksty już na mnie nie działają. PRZEDE WSZYSTKIM CHRONIE SIEBIE I PRACUJĘ NAD ODKRYCIEM POCZUCIA WŁASNEJ WARTOŚCI ❤
Byłam w takim małżeństwie 20 lat!!!!! Wyszłam zamąż mając 20 lat i zero wiedzy na ten temat..niestety.Jestem 27 lat szczęśliwie rozwiedziona..wiem że żyję
Prawie 10 lat byłem w związku z narcyzem i manipulatorką w jednym. Ona dążyła do mojej destrukcji. Całe szczęście kolega otworzył mi oczy filmikiem z kanału Self mastery o technikach manipulatorów. Po obejrzeniu go wiedziałem co robić-zero reakcji na smutki, Krzyki, wyzwiska i łzy... Odszedłem, zacząłem odzyskiwać psychiczną stabilność, chociaż bałem się rozpocząć kolejny związek... Teraz mam wspaniałą żonę która przywróciła mi te stracone chwile i szczescie. A Dzięki Tobie dowiedziałem się że moja eks była też narcyzem. Fajnie że powstają takie filmiki instruktażowe... Tylko najczęściej ogląda się takie materiały już "po" a nie "przed". Lubię oglądać takie rzeczy aby bronić swoich bliskich i ich uswiadamiać oraz polecać takiego rodzaju materiał do obejrzenia. Dodaje Twój kanał do subskrybowanych i pozdrawiam serdecznie.
Mój już były partner, ojciec dzieci potrafił się tygodniami a później miesiącami nie odzywać. Starałam się jak mogłam żeby związek i komunikację z nim naprawić. Po wielkiej batalli zostałam sama z dziećmi. Życie zaczęło się na nowo - wspaniałe życie. Jestem z siebie dumna. Pozdrawaim serdecznie
Nie ładnie tak pisać stara czy to mamusia czy żona czy sąsiadka.Tyle w tobie złych emocji sam się niszczysz.świat jest piękny a z ludźmi jest różnie są i chore osoby zdiagnozowani i nie zawsze.Moze zacznij od siebie i zastanów się czy ty nie niszczysz innych .
Znam to. Zrobił mi to samo. Najpierw love bombing a potem manipulacje, agresja, wybuchy i żadanie podporzadkowywanua, śledzenie, sprawdzanie, obwinianie, wmawianie zdrad.
Witam wszystkich Byłam w związku z takim typem. Jak Pani opowiada - wszystko pasuje - długo to trwało, nie miał kto podpowiedzieć - dopiero jak stał się niebezpieczny... Przestał się kontrolować, wtedy otoczenie zobaczyło i uwierzyli że nie zmyślam (wcześniej mówili o nim "do rany przyłóż") a w domu gehenna 🥺 Uwolniłam się i mi ulżyło. Takiej przeszłości nie życzę nikomu. Pozdrawiam 🙋
@@dorotadorota9295 nie lubię kłótni awantur cenię spokój nie oceniam Wszystkich jednakowo ale prawda jes taka że drań to trafi na dobra kobietę za co dopłaca zlem
Kasia , ja byłam . Dałam się nabrać na samym poczatku mówił że kocha że chciałby mieć ze mną dziecko ale już późno , że jeszcze najlepsze przed nami i generalnie wszystko to co kobieta chciałaby słyszeć. No i dałam się nabrać. Historia jest długa a konkluzja taka że dzisiaj on oczekuje w areszcie na sprawę ponieważ próbował mnie zrobić kaleka / zabić mnie a później siebie i nic mu się nie udało. Jeśli chodzi o mnie to nie wiem czy będę kiedykolwiek gotowa na relacje z mężczyzna . Po takich doświadczeniach ciężko komukolwiek uwierzyć
Karanie ciszą, odwracanie kota ogonem, zachowania narcystyczne, brak odpowiedzialności za swoje czyny i słowa, o odpowiedzialności za życie i decyzje już nie wspomnę, wszyscy winni tylko.nie on, zycie go dojeżdża, nic mu sie nie udaje - mam na co dzień i zdecydowanie już dość, ale całe szczęście już rozumiem te mechanizmy i z czego to wszystko wynika, przede mną podróż mu zmianom:-)
Karanie ciszą O super będzie cisza 😂 można zająć się sobą Problem jest w tym ze te Gady to nasze zadowolenie z ciszy wyczuwają i przestają stosować …… A gdy popsujemy zabawę (my się popsujemy i nie reagujemy )narzyzowi to ON znika
Dziękuje BARDZO za ten film❗️🙏😊 Narcyzów mamy jak chwastów , przybywa ich każdego dnia. Najlepiej widać to w dużych miastach , środowiskach gdzie można się wspinać po szczeblach kariery zawodowej . Jak się poczyta o atmosferze pracy w dużych firmach , to wszędzie jest problem z menadżerami i zarządem bo tam cały bukiet narcyzów . . . .
Jest Pani wspaniała . Dziękuję za ten filmik. Już wiem komu go wyślę , a poza tym chciałam dodać ,że miałam do czynienia z takimi osobami : moj były chłopak , obecnie moja teściiwa z ktorą do minimum ograniczyłam kontakt oraz pokazałam granice, a na codzień moja narcystyczna szefowa ,której też wyznaczyłam granice . Przyznam ,że obcowanie z takimi ludźmi pochłania mnóstwo naszej życiodajnejj energii. Tacy ludzie nie wnoszą nic dobrego w nasze życie,przeciwnie wysysają nas jak wampiry.
Byłam w takich sytuacjach dwa razy .Wiec zaczęłam się źle czuć moje przemyślenia że coś się dzieje zaczęłam się w sobie buntować że to jest chore.Sluchalam psychologów i takich osób co przechodzili to samo i szybko z tej relacji rezygnowałam.Super że jesteście i pomagacie takim ludziom którzy przechodzą piekło z tymi hitlerkami bo tak ich nazywam.Uslyszalam od psychologów że to takie małe hitlerki.Pozdrawiam.
@@zalewianka2218 też tak miałam,tylko następne już nie takie trudne jak było małżeństwo.Podobno niektórzy mają coś w sobie że takie osoby przyciągają.Z wyboru teraz jestem sama i szybko nie chcę tego zmieniać.Pozdrawiam💐
Mój były był narcyzem. 3 lata z nim to był koszmar! Gdy z tego wyszłam (z ogromnym trudem, bo on nie pozwalał na nasze rozstanie) czułam się, jakbym w końcu zaczęła żyć. Już przy pierwszych spotkaniach czasami świeciło mi się czerwone światełko. Nie wiem czemu wtedy nie uciekłam, chyba byłam zbyt mało pewna siebie i jeszcze rozstrojona po poprzednim zerwaniu
Zdrowa osoba może sobie poradzić. Osoby z deficytami świetnie dają się nabrać. Ponad 15 lat z narcyzem, zdrowieję. Musiałam uratować siebie i dzieci. Dziś ma już nową ofiarę (paradoksalnie uratowała mi "życie"). I znów wszystko książkowo, tylko już bardziej dopracowane ...Niestety kosztem relacji z dziećmi, pytanie czy w ogóle takie były. Może dobry temat na kolejny post, czy Narcyz może w ogóle kochać, w tym pytanie o dzieci.
Znam takiego narcyza i to o czym Pani mówi,identycznie miało miejsce,tylko w porę otworzyły mi się oczy, ponieważ moją pasją jest psychologia. Zgłębiam również temat narcyzmu i to pozwoliło mi uniknąć tragedii w moim zyciu.Pozdrawiam serdecznie.😊🤗🌹🌷💐🌺
Mój mąż... Były mąż. Teraz, z perspektywy ponad 3 lat kiedy nie jesteśmy razem, widzę dopiero jak dałam się zmanipulować. Kiedy odszedł był dramat, po 20 latach prania mózgu i współzależności, do tej pory nachodzi mnie tęsknota, wręcz chorobliwie pragnienie, to on ciągle jest obecny w moich działaniach, gdzieś z tyłu głowy siedzi. A sygnały były, a ja głupia i zakochana nie chciałam tego widzieć, jak dzień po dniu odsuwa mnie od rodziny, bo przecież my jesteśmy najważniejsi, jak jego potrzeby są ważniejsze niż moje, jak zaczyna decydować o wydatkach. Jak się wreszcie ocknęłam, to po prostu odszedł. Raz nie odzywał się do mnie przez 6 tygodni, śpiąc ze mną w jednym łóżku, podobnie karał dzieci. Potrafił przynieść mi kawę do łóżka, by za chwilę odnosić się ze swoim niezadowoleniem, bo kuchnia nie lśniła czystością. Może to już jakiś rodzaj schizofrenii był?
Miałam dokładnie to samo przez 27 lat,jak zostawił mnie dla innej to się załamałam, próbowałam skończyć ze sobą.Dzisiaj 5 lat po rozstaniu i rozwodzie wiem że to najlepsze co mogło mnie spotkać.Pytanie tylko ,, Dlaczego tak późno,, Pozdrawiam ☀️
@@maami8232 mój były najpierw mówił że kocha,za chwilę awantura.Jak byłam cicho to było dobrze,jak się odważyłam pyskować to oberwałam.Dzisiaj jestem szczęśliwa że od kilku lat nie muszę tego znosić,tylko nie wiem co ja sobie myślałam jak chciał po dwóch latach wrócić i chciałam dać szansę.Byłabym chyba najgłupsza na świecie ☀️
O, to by było ciekawe... Znam jedną dziewczynę, którą matka w dzieciństwie karała milczeniem... bardzo to przykre.... Człowiek z takimi zachowaniami trudno sobie radzi jako dorosły, a tu dziecko od najblizszej osoby...
@@agataix3748 też jestem taka dziewczyną, chociaż moja mama stosowała i nadal stosuje nieco inne techniki, choć podobne. Nagminne wywoływanie poczucia winy np. Za miesiąc skończę 40 lat, a nadal to wszystko na mnie działa. Tzn wiele rzeczy i zachowań teraz widzę i nie działa to już tak jak kiedy byłam mala, ale mimo to nie spływa to po mnie jak po kaczce. Z tą linia w rodzinie to prawda. Moja babcia też taka była. Z resztą nieraz kiedy tata chce dosadnie coś powiedziec mamie to porównuje ja właśnie do jej własnej mamy, na co ona się ostetacyjnie obraża i przez parę dni jest silent treatment.
@@ewafischer3762 ja miałam to samo przez ponad 50 lat. Mama zmarła w lutym i dopiero teraz zauważam różnicę. Mam wyrzuty sumienia, że tak bardzo odczuwam tę wolność i żal do siebie, że wcześniej nie zdawałam sobie sprawy i nie podjęłam bardziej zdecydowanych kroków. Ale lepiej obudzić się późno niż wcale. Pozdrawiam🙋🏻♀️
Znam to. Jednego dnia miłe spotkanie, wszystko super, a na drugi dzień zero kontaktu, nieodbieranie telefonu. Po kilku tygodniach powrót, jakby nic się nie stało. I taka sinusoida relacji. Okropne, dołujące. Trzeba od tego uciekać, jak najszybciej, jak najdalej.
Dzięki za komentarz, otworzyłaś mi oczy! Mój najlepszy "przyjaciel" tak mnie traktuje. Jeden dzień ze mną rozmawia, wesprze, a potem potrafi przez tygodnie telefonu nie odbierać.
Mój były zerwał ze mną 5 miesięcy temu, od 6 tygodni kontakt był..,no właśnie był bo od 3 tygodni znowu go nie ma. Umówił się ze mną na spotkanie i nawet się nie odezwał, nie napisał i cisza trwa właśnie te 3 tygodnie już. Było miło, super rozmawialiśmy ale fakt mówiłam mu, że się cieszę że ze mną zerwał bo przerobimy nasze błędy i dodałam (tu mój błąd), że zawsze będzie miał miejsce w moim sercu. No i czekałam na to spotkanie ale zrozumiałam, że nie warto.. Olał mnie. I coś czuję, że i tak się niedługo znowu odezwie ale już mnie to nie ruszy. Dodam, że mówił że jestem ważna dla niego a tu proszę. Maska zdjęta po raz kolejny.
O to ja mam pomysł na kolejny materiał. "Jak egoiści niszczą innych ludzi" 1. Obecnością 2. Brakiem obecności 3. Szczerością 4. Brakiem szczerości Trzeba w końcu ukrócić ten haniebny proceder :D
Nic nie mam do " Kobiet" - miałem to 2 razy w życiu. Modliłem się tak (Kopiowanie cytatu zabronione prawnie"O Boże jeśli możesz wyrwij mi serce wypruj wnętrzności z ciała zrób mi największy ból tak by dusza bolała , i każ mi leżeć wśród pól by dusza - bolała..
Autentycznie.Moja siostra 100% - narcyza. Karała mnie przez całe życie. Jako starsza odemnie, zmanipulowała rodzinę przeciwko mnie. Byłam jakby niewidoczna, nieistotna. Potem, jak petarda szła, bezdusznie konfiskując całe majątki(nawet ten ujęty do podziału, w Testamencie),bo zdobywała zaufanie, by grać pierwsze skrzypce. Ma trzy domy. Na mieszkaniu, do podziału zarabia, bo sprawa trwa czwarty rok. Tym razem już karna. Dzięki, takim osobom, jak Pani... - przejrzałam ją w lustrze. Jednak wiem, że nie będzie mi łatwo. Miała przez całe życie zbyt duże, nieskomplikowane pole do działania.!, Wygrywała kolejne partie, określana przez matkę-dumnie:-jako "w czepku urodzona",. Ja przez ojca i rodzinę"sierotka marysia".Podjęłam tę walkę dla pokrzywdzonego, przez los syna.. Choć wiem, że walka z narcyzem(manipulantem) okazuje się daremna,bo - zawsze ZNISZCZY?!??? 🥺🥺🥺🥺
Mario ..slysze CIE ..CO PISZESZ ...takie same Pieklo przeszla z Mama..i siostra z majatkiem podobnie ..jeszcze sie nie skonczylo ?--TAK SAMO ..BYLO U NAS ?--Miala przez cale zycje zbyt duze ,nieskomplikowane..pole do dzialania!..zmarnowalam wiekszosc mojego zycja ..z borykaniem sie z nimi ..?zanim ..przejrzalam ja w lustrz ...! JUZ nie mam sily do walki z Nia ..odcjelam ...sie ..i zaczelam zajmowac sie SOBA I SWOJA RODZINA ....Pozdrawaima cie serdecznie :))
Moja relacja może nie romantyczna ale bardziej przyjacielska.Otoz znałam kogoś takiego kto najpierw był do rany przyłóż i chodzenie razem to tu to tam takie bombardowania przyjaźnią.Teraz jest obecnie karanie ciszą czyli zero kontaktu.Szczerze : Jestem z tego powodu szczęśliwa.Ta osobą trzy razy postąpiła w obec mnie bardzo nie fer,a że jestem osobą dociekliwą to zaczęłam czytac książki psychologiczne i słuchać na UA-cam różnych audycji również i pani.Zobaczylam że nie we mnie jest problem tylko w tej osobie.Pozdrawiam i dziękuję 🙂🤗😉
Najważniejsze jest żeby zrozumieć, że najważniejszym w całym moim życiu jestem ja i moje życie bo beze mnie wszystko inne dla mnie jest nie ważne i zbędne bo ja z tego nie skorzystam tylko inni.
Milosc jest Najwazniejsza ..BYLA JEST I BEDZIE .............i nic jej nie przeskoczy !!!..ale Mowimy tutaj o Milosci bezwarunkowej ..i tej dla SIEBIE Samej... Kochajac Siebie mamy Szacunek i znamy swoje wartosci ..i nie damy sie wkrecjc ...W MANIPULACJE ....pozdrawiam ..
Najpeirw przeczytałam komentarze i pomyślałam że ludzie mają rację, że czasami trudno stwierdzić czy to już jest patologiczne zachowanie czy nie. Po wysluchaniu do końca stwierdzam jednak, że opisane tutaj zachowania są na tyle skrajne, że jeśli sam to robisz drugiej osobie, to nieważne czy jesteś narcyzem czy nie, ale z pewnością jesteś bardzo toksyczną osobą.To co opisała Pani Kasia, to nie są tylko błędy, które ludzie popełniają w chwili słabości.
Jak to dobrze, że niebawem „ci, którzy czynią zło, zostaną zgładzeni.” Psalm 37. Jest cała masa „ dziwnych” ludzi, którzy zamieniają nasze życie w piekło. Problemem są też osoby obce, ale zajmujące jakieś stanowiska, i decydujące o naszej przyszłości.
Bardzo dziękuję! Jestem nadal w takim związku. Ponieważ nie wiedziałam co mi grozi, to weszłam w to cała. Książę z bajki przez pol roku. A potem wszystko to o czym Pani mówi. Byłam w szoku, nie znałam tego z domu. Po wielu latach poszukiwań odpowiedzi nareszcie ją znalazłam a Pani film potwierdził moje przypuszczenia. Nie chcę mieć z nim nawet paprotki. Nie mówiąc o psie albo kocie a tym bardziej dziecku. Po co krzywdzić niewinne stworzenia.
Zauwazylam, ze czesto te negatywne typy osobowosci sa okreslane jako 'tamte osoby' a na pewno zdarza sie, ze one same to ogladaja i dlatego mysle, ze fajnie by bylo uslyszec jakies rady jezeli to my sami podejrzewamy siebie o takie negatywne zachowania :) Pozdrawiam
Zgadzam się z Twoja opinia. Czesto filmiki, podkasty, artykuły mają taki wydźwięk. Ty, ten dobry i poszkodowany przez narcyza, bordera, schizofrenika, bipolara, a po drugiej stronie jest on, czyli "Tamten", ten zły, który niszczy Ci zycie. Najlepiej co możesz zrobić, to uciekać. To potęguje niechec do osób z zaburzeniami osobowości, widać to często po komentarzach. A to też są ludzie, maja uczucia - nie potrzebują takich komentarzy, tylko fachową pomoc.
wtedy "jestescie" po zlej stronie i wg poradnikow nie ma dla was ratunku, z reszta nikogo nie obchodzi co sie z "wami" stanie... ja osobiscie zamiast szukać zaburzeń u innych staram się zastanawiać nad tym co mogę w sobie poprawić żeby czuć się ze sobą i innymi (w tej kolejnosci) dobrze. zdecydowanie polecam.
Ja doszłam do tego, że mój mąż jest toksyczny, ale miałam nadzieję że się zmieni.. zrobił mi pranie mózgu. A teraz oczywiście to ja jestem wszystkiemu winna. Nikt nie uwierzył, że był taki jaki był. Przy innych osobach był cudowny A w czterech ścianach syf.. Robił tak że najpierw mówił zróbmy ,,to'' A potem tak to przekręcał że nie zrobiliśmy tego, A mnie o to winił np. Spotkania z jego rodziną- niby pytał jedziemy- ja tak- i temat ucinał temat. A potem - to Ty nie znosisz mojej rodziny!
A jak rozumieć partnera, który niby bardzo dobry i spokojny ale okazało się, że waży każde moje słowo, chce mnie zmieniać, ma oczekiwania, tego typu, że muszę włożyć dużo pracy by je spełniać. Po rozstaniu w większości cisza, teraz ponownie rozmawiamy, próbujemy to poskładać, obwinia mnie o rozstanie, usłyszałam że znajomi są ważniejsi bo zna ich dłużej niż mnie, wypomina wszystko co powiedziałam w złości. Ma dwoje dzieci z nieudanego małżeństwa z kobietą która była nerwowa, krzyczała. Usłyszałam, że jestem jak trzecie dziecko. Mieszkamy osobno, sama ogarniam swoje sprawy, jestem samodzielna w 100%. Prawie dwa lata było między nami bardzo dobrze, chociaż czasami miałam wątpliwości co do jego zaangażowania, nie było żadnych wyznań. Później miałam gorszy czas, zrobiłam się nerwowa. Podobno on nie chce drugi raz takiej kobiety jak jego była żona... Ja w tym doszukuję się jakiegoś typu osobowości, to narcyz czy coś zupełnie innego?
Moja mama to narcyz. Nie mam z nia kontaktu. Jesli nie chcialam robic to czego ode mnie wymagala wmawiala mi i otoczeniu, ze jestem chora psychicznie. Moja mama opiera swoja wartosc na zainteresowaniu ze strony mezczyzn. Wielokrotnie spedzala noce z nowo poznanymi mezczyznami i byla z tego dumna, ze kazdy ja chce miec. Najzabawniejsze jest to, ze zostala wielokrotnie okradziona przez swoich kochankow, ale ona nie widzi w tym nic zlego. Najwazniejsze, ze kazdy chce z nia isc do lozka czy jacys budowlancy gwizdza za nia n a ulicy. Ucieklam za granice zeby zyc swoim zyciem.
Moja mama najpierw 25 lat byla z oprawca, moim ojcem, ktory bił nas , wyzywal od k*rew, szmat itd, potem uciekla jak mialam juz 26 lat i zwiazala sie z nowym partnerem, dla ktorego zrobilaby wszytsko. Traktuje mnie per noga, nigdy nie przytula, nie mowi kocham, nic, nawet w moje urodziny nie dzwoni, a dla tego faceta poszlaby w ogien. To co przezylam w dziecinstwie - bicie, wyzwiska, ponizania ze str jej i ojca wyszydza i mowi ze jestem nadwrazliwa ze to rozpamietuje.
Jakie niektóre matki są nieodpowiedzialne mając kilkoro dzieci dalej się rozmnażają z kolejnymi facetami a gdzie czas na wychowanie tych dzieci .Dobrze że są przedszkola szkoła i mogą jako dorosłe uciec od takiej mamki za granicę i tam żyć.
Paradoksem tego typu rad, szkoleń, psychologicznych kwestii jest to, że pomimo ich wysypu ( o narcyzach już chyba wszyscy mówią i toksykach) i duzej rzekomej wiedzy na ich temat ze związkami jest coraz gorzej we współczesnym świecie. A może to tego typu nagrania wpływaja na to, że ludzie oczekują idealnych zwiakzow i wszyatko podpinają pod tego typu teorie. Nie wspominajac, że temat jest na tyle walkowany, bo jest popularny, a każda z tych osób doaradzajacych jak żyć, najczesciej na przyciągnięciu jak największej ilości osób się koncentruje. Zwiazek został dzisiaj tak wyidealizowany, że coraz ich mniej, a zapewne te osoby od nauczania same mają dalekie od ideału zwiazki albo nie mają ich wcale, dlatego polecam słuchać głównie siebie.
Pani Kasiu właśnie przedstawiła Pani mój portret psychologiczny. Jest pani genialna jak jakaś kobieta powie żebym coś o sobie opowiedział to wyślę jej ten filmik po prostu. Pozdrawiam
miałam okazję przez krótki czas być w relacji z narcyzem, ale już po kilku spotkaniach poznałam co to za człowiek, a najgorsze że nie umiał zrozumieć że jego sztuczki, które zapewne działały na inne w moim przypadku dały odwrotny skutek do zamierzonego. dla mnie znajomość dawno skończona ale niestety narcyz nie przyjmuje tego do siebie to on decyduje czy zakończyć znajomosć i tak od 5 lat próbuje się kontaktować co jest bardzo uciążliwe.
Cały czas poszerzam dzięki Tobie Kasiu wiedzę na temat narcyza.Zdobywa terytorium...osaczenie..to wlaśnie przezyłam.Klapy na oczach miałam,potem sie zagubiłam,zle się z tym czułam,miałam wyrzuty sumienia...i to karanie cisza..pytałam o co chodzi a on udawał męczennika,pokrzywdzonego przez mnie,ofiarę..a ja coraz bardziej czułam się rozbita...Dziś wiem,ze on jest chory.Jak go nie widze,to czuje ze zyję.W jego towarzystwie jestem strzepem nerwow,jestem w gotowosci na atak
Oczywiście byłam w związku z takim mężczyzną ... Dzięki poprzednim doświadczeniom z Narcyzami ,, udało " mi się zakończyć ten związek bardzo szybko . Ale te mechanizmy ,, rozpoznałam " dzięki takim Cudownym Ludziom jak Pani ...
Dokładnie są pewne granice których nie wolno nikomu obcemu złamać bo staniemy się niewolnikami innych pasożytów dla których jest to sposobem na lekkie życie na czyjś koszt a jak nosiciel padnie to szukają innego.
Tak było w mojm życiu był cudowny miły prezenty szybko ślub a po ślubie pokazał co potraw doznała DOZO bólu i Ran myślałam że będę szczeslywa a a miałam ból pozdrawiam Panią Dziękuję
Niestety mój książe z bajki okazał się być zwykłym trolem w przebraniu..... Swoją prawdziwą twarz zaczął pokazywać dopiero po 10 latach, kiedy pojawiły się dzieci i sposób uwikłania był już bardzo mocny. Wcześniej były 🚩🚩🚩 tylko żebym wiedziała wtedy jak je rozpoznać.... Procesy przejmowania kontroli nad moim życiem były przez wiele lat subtelne, dodatkowo, będąc w środku takiej relacji bardzo trudno je zauważyć. Po bolesnym wypięciu z matrixu zaczęłam się zastanawiać, jak mogłam pozwolić na doprowadzenie mnie do takiego stanu/ takiej sytuacji/ takich ustępstw i zmian priorytetów.
Zanim poszedłem na terapię.... od swoich dwóch ostatnich partnerek doświadczyłem Love bombing, Traingulacji, Gaslightingu, Karania ciszą, kontroli. Obie stosowały to w różnym zakresie, obie ofiary..... obie z niską samooceną. Mam w sobie duzo empatii, teraz czas aby zadbać o siebie i zmienic energie przyciągania
Dzięki Kasiu za ten materiał, ciekawy... Opisałaś przede wszystkim narcyza w związku, a nie wspomniałaś jak się zachowuje szef narcyz. Sporo podobieństw, ale to byłoby ciekawe....Wg mnie szef narcyz tworzy relacje z podwładnym, w której po pewnym czasie ten podwładny staje się ofiarą syndromu sztokholmskiego...
Na uczelni pracuje mnóstwo narcyzów. Trudno opisać to co przeszłam w paru słowach. Metody opisane w filmiku stosują również pracownicy wobec swoich podwładnych i kolegów.
Mam córkę z taką kobietą. Nie wiedziałem o tych sprawach co Pani mówi. Uratowało mnie to przed związkiem, że pragnę szacunku, a tego nie było. Teraz jednak widzę jak niszczy życie mojej córce. Pozdrawiam serdecznie.
Każde Pani slowo jest moim życiem tak żyłam 55 lat to tragedia .Żyję obok obecnie nie mamy wspólnego życia, Do wszystkiego dochodziłam sama, a jemu pomagała w tym jeszcze mamusia. Dziś nie wiem jak sobie ztym poradziłam ale myslę, że miałam silną osobowość i radość życia, które sama sobie organizowałam.Wiele by opowiadać ,to nie wyczerpany temat. Pozdrawiam serdecznie. Trzeba robić wszystko ,by nikt nie dawał się wkręcać wtakie małżeństwo. Dziś jestem zwolenniczką życia bez zobowiązań aż do pełnej wiedzy o drugiej osobie.
Trzeba by zapytać Brytyjczyków lub Amerykanów co to jest "love bombing" i "silent treatment". Polacy( nie gęsi, swój język mają) na pewno lepiej poradziliby sobie z ankietą gdyby ktoś ich zapytał co to jest bombardowanie miłością i ciche traktowanie lub unikanie kontaktów.
O boże ja chyba nigdy na narcyza nie trafie bo i domaganie się częstych spotkań, dzwonienie czy wiele smsów mnie odstrasza do razu i męczy a wyznanie miłości po kilku spotkaniach to już zupełnie :D
Niestety padałam ofiarą Narcyza i bardzo żałuję że nie miałam możliwość obejrzenia twojego filmu i ostrzeżeń wcześnie. Mój poprzedni narzeczony jest klasycznym przykładem Narcyza. Manipuluje kobietami i nikt nie jest w stanie go zatrzymać Najgorsze jest to że zostawia te dziewczyny z dziećmi na rękach.Ma już dwie córki w dwóch różnych krajach. Dodam że ni jest polakiem. Mi się na szczęście udało i nie mam z nim dziecka. To był typowy Love Bobming. Dokładnie tak jak to opisałeś w swoimi filmie Próbowałam ostrzec jego kolejną ofiarę ale niestety się nie udało. Nie dziwie się też tej dziewczynie. Dla mnie on był " Ideałem" księciem z bajki. Szkoda że zmarnowałam z nim dwa lata. Na szczęście teraz mam męża i wspaniałego synka :) pozdrawiam i polecam twój film dalej
A po co kobiety chodzą tak szybko do łóżka, zamiast trochę gościa poznać? czy naprawdę musi być tak, ze kobieta musi sobie "kupić" faceta seksem? nie może poczekać? czy ona się boi, że on uciekanie, a seksem faceta przytrzyma? Kobieca naiwność nie zna granic.
Niestety spotkałam takiego osobnika i szybko zorientowałam się, że ta relacja jest dla mnie toksyczna. Oczywiście zastosował techniki wymienione przez Panią. Nie było łatwo, ale zakończyłam tą znajomość. Dziękuję I pozdrawiam serdecznie.
Byłam dokładnie w takim związku kropka w kropkę i też nie było łatwo zakończyć....aż strach pomyśleć że są tacy ludzie a co dopiero z nimi żyć brrr Pozdrawiam
Nie tylko w zwiazkach tak jest. Mialam kolezanke w pracy ktora sie wobec mnie tak zachowywala. Bez podtekstu milosnego. Skonczylo sie jak odmowilam podporzadkowania sie jej decyzjom.
Schemat przypomna wiele zwiazkow gdzie jedna z osob ma deficyty i bywa zazdrosna lub bedąc niedowartosciowaną liczy na pelne oddanie partnera bo jak nie to .... robi zwykly damski foch... aha.. jesli juz w dzisiejszym swiecie uzywamy feminatyw... to mowienie ciagle "on" "narcyz" sprawia ze sluchacz ma ciagle wrazenie, ze to dotyczy tylko mężczyzn.. a moze by zacza nazywac to tez narcyz/narcyztka ? druga sprawa... ze partnej moze sam powodowac pewne zachowania u drugiej osoby.... podobne do tych toksycznych technik - ja sam w pewnym momencie mslalem o sobie ze jestem złym człowiekiem a to partnerka wlasnie zaczynala podkopywac moje poczucie wlasnej wartosci wiec zaczynalem byc zly i agresywny bo rozmowy nie dawaly rezultatu.. zanim wybuchłem agresją fizyczną odszedłem... na szczescie.. bo narcyz tez wie gdzie ukłuć zeby sprowokowac i zeby... to ofiara wygladala na narcyza albo na przemocowca... przykre... ale to nie jest wszystko takie oczywiste jak tu sie w filmie opisuje , to jakis szablon ktory troche straszy ze jak spotkamy partnera ktory do nas pasuje i wszystko sie uklada to jak bedzie klotnai i cisza to juz narcyz ? no nie... narcyz to zespol cech osoby a dzialania mogą byc przypadkowe.. nie oceniajmy pochopnie.
Praktycznie każdy film na temat osób z zaburzeniem narcystycznym jest na zasadzie jak rozpoznać narcyza w swoim otoczeniu albo z perspektywy bycia w związku. A ja oglądając takie materiały dostrzegłem w sobie wiele cech narcystycznych, z których po prostu nie zdawałem sprawy. Z tym, że od zawsze byłem wycofany społecznie, nigdy nie byłem w związku, ale jak teraz po obejrzeniu takich filmów, może to i lepiej, bo przynajmniej chyba nikogo nie skrzywdziłem. Kiedyś nawet myślałem, że nie jestem w związku, ale jakbym był to byłbym najlepszym facetem dla swojej kobiety, ale żadna nie potrafi dostrzec mnie mimo że nic nie robiłem w tym kierunku aby ktoś mnie dostrzegł. Ale miałem w życiu jakieś epizody kilku relacji, głównie internetowych i dopiero teraz dostrzegłem w sobie te cechy narcyza. Pamiętam jak zrobiłem kiedyś awanturę pewnej kobiecie z którą wymieniałem wiadomości, że nie wysłała mi buziaka na dobranoc. Ale w tamtym momencie w ogóle nie zdawałem sobie sprawy, że to niestosowne i byłem święcie przekonany, że to jej wina wszystko. Takich sytuacji, prób manipulacji było dużo więcej. Myślę, że to wynika z niskiego poczucia własnej wartości i próby dowartościowywania się jakimiś miłymi słowami z drugiej strony. Teraz jak już to zauważyłem, staram się panować nad tym, ale to naprawdę jest czasami bardzo trudne, bo z jednej strony mam niską samoocenę, a z drugiej strony gdzieś w podświadomości oczekuję wyjątkowego traktowania przez innych, a jak nie czuję się wyjątkowo traktowany przez powiedzmy bliską mi osobę, potrafię tak się zdołować, że chyba można to nazwać epizodem depresyjnym
Kochanki od początku małżeństwa nic nie wiedziałam, aż wyszła zdrada. Chciałam ratować to terapia, pokazywałam jak kocham wakacje razem z dziećmi jeździł terapia miała nas posklejać
@@gdkabsbdkwkwm4187 dzieciństwo miałem udane , ale to były lata 90 te , praktycznie cały czas było się na dworze . Natomiast nie pamiętam by kiedykolwiek moja mama mnie przytuliła. To już jest takie nie typowe. Problemy z naszymi relacjami zaczęły się od 17 roku mojego życia . Chciała decydować o mojej przyszłości , często mieliśmy ciche dni w sumie to miesiące . Gdy podpadłem jako młody człowiek ( wróciłem z dyskoteki późno i pod wpływem , od razu była ogromna awantura , która bardzo często przenosiła się na kilka dni ). Na pewno zawsze siebie stawiała na pierwszym miejscu , potrafiła wyjechać na wakacje z ojcem , a ja z bratem nie jechaliśmy . ( Babcia mieszkała jeszcze z nami ) . Wszystko to miało swoje konsekwencje w wieku 20 lat uzależniłem się od alkoholu , po za tym często wdawałem się w bójki . Wieku 27 lat rzuciłem alkohol , skutecznie bo już nie pije 11 lat ( mam teraz 38 ) . No ale to też nie poprawiło moich relacji z matką , co gorsza pogorszyły się z ojcem , który jest bardzo pod jej wpływem . Od jakiś 4 lat zacząłem interesować się samorozwojem , przeczytałem masę książek różnych jak być pewnym siebie , jak uważać na tosycznych ludzi , jak zacząć własny biznes . Gdy postanowiłem być asertywny i wyznaczyć pewne nie przekraczane granicę w naszych relacjach , doszło do dwóch poważnych spięć i obecnie od 3 lat nie mam kontaktu z rodzicami . Nie potrafili zakceptowac moich dorosłych decyzji np zmieniłem kościół z katolickiego na kościół zielonoświątkowym. Tam KZ nie chci się dzieci , nie byli wstanie tego zakceptowac moi rodzice , zresztą wielu innych spraw też . Jak poglądy polityczne czy to , że przy docinkach mojej mamy wprost jej mówiłem że zachowuje się nie stosownie bądź chamsko .zawsze starała się odwrócić kota ogonem . Ogólnie ciężki temat. No ale życie toczy się dalej mam , żonę i dwie cudowne córeczki Igusie (4) oraz Natalkę (0,8) miesięcy oraz kochająca żonę . W sumie nigdy się nie kłócimy , a córkami nam bardzo dobry kontakt czesto się przytulamy ☺️ i zawsze mogą na mnie liczyć i będą mogły . Jestem pogodzony z Bogiem i wybaczyłem ludziom , a resztę życia zależy od demnie . Bo to nasze myśli definiują kim jesteśmy i kim będziemy w przyszłości . Mam nadzieję , że takie wartości jak Bóg , honor , ojczyzna , pewność siebie , empatia do ludzi uda mi się przekazać moim córka 🤠
@@kamilkramek9636 Bardzo dziękuję Ci za to świadectwo Twoja nie łatwa wyboista droga przyniosła Ci wiele dobrego a rodzina która masz czyli żona i Twoje dwie córki to największy skarb jaki posiadasz pielęgnuj swoje skarby a może i z czasem rodzice zrozumieją że idziesz piękną drogą i będą z Ciebie dumni czego z serca Ci życzę... 🙋♀️❤️
@@kamilkramek9636 Sama jestem po przejściach i historia którą opisałeś jest mi bliska z tą różnicą że moja Mama już nie żyje i cóż mam do niej żal i serce mnie boli 💔💔💔ale z czasem idąc na cmentarz chce jej wybaczyć.... Trzymaj się zdrowo i ciepło i idź obraną drogą i obyś po drodze spotykał tylko dobrych ludzi. ✌️🙋♀️
Moja matka stosowała wobec mnie takie metody. Od dziecka. Ale najdziwniejsze jest to, że potem wielokrotnie spotykałam takich przemocowców - od przedszkola począwszy, przez szkołę, studia, pracę. Jak oni mnie wyczuwali? Skąd wiedzieli, że ze mną im się uda?
Z szacunkiem dla wszystkich odbiorców używajmy polskich słów, polskich określeń. Prawnicy, lekarze, informatycy biurokraci potrafią rozmawiać takim językiem że jeden drugiego nie zrozumie.
Niestety byłam w takim zwiazku,straciłam 5.5roku zycia mnóstwo pieniędzy i jedyna pozytywna rzecz to to ze pojawiła się moja córka,choć przez to nie uwolnię się od tego typa do końca zycia
Tylko do 18-stki córki. Mój ex będzie miał całkowity zakaz kontaktowania się ze mną, gdy młodszy syn stanie się pełnoletni. Na razie zaciskam zęby i komunikuję się z nim w kwestiach dzieci.
Pani Kasia porusza tutaj zjawisko narcyzmu w kontekście jednostek - osób, a ja chciałam zwrócić uwagę, że taki problem występuję w konkretnych organizacjach i sektach. Tam się zarówno przyciąga takie jednostki , ale i je produkuje, poprzez wpajanie ludziom pewnych wzorców zachowań i to, że są lepsi niż ludzie poza taką organizacją. Mówię tutaj o świadkach Jehowy. Karanie ciszą również tutaj występuje w postaci ostracyzmu. Jeśli zdecydujesz się opuścić tą organizację każdy były współwyznawca, który Cie mija na ulicy traktuje Cię jak umarłego. Nie może nawet powiedzieć Ci dzień dobry na ulicy. Rozbijane są masowo rodziny, ludzie cierpią, częściej zdarzają się tam samobójstwa oraz choroby psychiczne. Bardzo przykre zjawisko. Polecam ostrożność w tej kwestii.
Ja mam męża narcyza, i właśnie niedawno zorientowałam się, co to za przypadłość. Po 15 latach kłamstw, manipulacji, rozmywania faktów i rzeczywistości doprowadził mnie do fobii społecznej i zaburzeń lękowych.
PIOTREK KASZKUR ARTYSTA POZDRAWIA SERDECZNIE CIĘ KOCHANA PANI KASIU LOVE POLAND VIVA POLONIA KOCHAM MÓJ PIĘKNY KRAJ POLSKĘ NIECH ŻYJE POLSKA I WAKACJE ❤️ CUDOWNYCH WAKACJI ŻYCZĘ POWODZENIA
Zacząłem się interesować takimi tematami ale też zaczynam się zastanawiać czy aby napewno się w to zagłębić, ponieważ może to być dość ciężki szok z kim miało się do czynienia ale też o samym sobie. Mało kto potrafi sam przed sobą się przyznać do swoich złych stron ponieważ najłatwiej ocenia się innych. Ja jestem taka osoba która potrafi i ogólnie już miałem taki okres 2 lata temu rachunku sumienia, ale świadomość rośnie i nawet jak się chce to prawda nie jest taka łatwa do dźwignięcia. Tylko że to nie były przemyślane strategie, tylko działanie bardziej nieświadome. Chciałem dużo razy coś do siebie ale nie za wszelką cenę. Np przykład z młodzieńczego wieku odnośnie przykładu o np relacji. Bywało tak, że gdy zaczynało zależeć, to chciało się dużo przebywać z dziewczynami z którymi się spotykało i czuło się dobrze, denerwowało się różnymi właśnie takimi sytuacjami jakie są podane tutaj w filmie, a zazdrość brała się z niepewności, a nie dlatego by komuś psuć relacje czy aby go uwięzić lub zaszkodzić. Nie wiem jak interpretować zachowanie w młodości gdzie mało czego byłem świadomy. Łatwo jest kogoś ocenić, a środowisko ma ogromny wpływ na rozwijanie u ludzi takich cech narcystycznych. Wszystko zależy czym się kieruje taka osoba. Są tacy co działają nieświadomie, nie mają przemyślanego schematu działania i takie cechy wykazuje każdy człowiek tylko mało który się do tego przyzna przez swój narcystyczny charakter co można zauważyć np w komentarzach, gdzie każdy tylko krytykuje drugie osoby sprawiając wrażenie biednych ofiar i oczywiście nie dotyczy to wszystkich komentujących bo zdarzają się typowe ofiary takich ludzi co działają przemyślanie i według jakiegoś schematu ale to już nie są narcyzi tylko psychopaci.
Kochana Pani poznałam człowieka który dzw esm był jak siaze z bajki szybki ślub to co Pani powiedziała to ja miałam i mam do dziś karanie cisza manipulacji ponirzania kłamstwa i szukał wygody o byle co się obrarzal jest zimny ma swoje nastroje jego prawda czuje ból nic dobrego nie użyłam jestem wykończona mam dość kłamstwa i zdrad, pozdrawiam
Pani Kasiu, jak ułożyć sobie zdrowy związek po relacji z narcyzem czy inną zaburzoną osobą, kiedy nasze poczucie własnej wartości i zaufanie do ludzi są nadszarpnięte? Pozdrawiam
@@rookiethegoat niekoniecznie. Ja trafiłam na narcystyczną terapeutkę, która uważała, że jest moją koleżanką i po jakichś 2 miesiącach terapii miałam wrażenie że role się odwróciły.. 3/4 spotkania gadała o sobie
@@patrycjaszlachta9603 trochę mnie to zszokowało, nie zdarzyło mi się coś takiego. Mam wrażenie, że terapeuci wolą unikać mówienia o sobie, żeby nie wchodzić w głębsze relacje z pacjentem. Ale ludzie są różni, nie wiadomo na kogo się trafi.
Znam taką jedną parę, wszystko, co Pani opowiada, to wypisz wymaluj historia ich miłości, no dosłownie punkt po punkcie. Teraz po wielkiej miłości zostały dzieci i dom na kredyt, 3 lata po ślubie... Pani Kasiu, poprosimy o filmik o współuzależnieniu.
Pani Kasiu, jak wielu ludzi szukam odpowiedzi na pytania, o co chodzi w tych naszych relacjach. Mam wrażenie, że narcyzm stal się tematem modnym, który celowo jest przedstawiany w taki sposób, aby wielu z nas miało niejednoznaczne obawy, czy sami nie jesteśmy narcyzami. Wydaje mi się, że osoby z zaburzeniem narcystycznym są raczej rzadkie - to jest jednak istota zauważalnie destrukcyjna. Ciekaw jestem, jaki odsetek osób zajmujących się tym tematem celowo rozmywa wyraźne granice, zasiewa ziarno niepewności w głowie normalnych ludzi. Na podstawie doświadczeń z życia mogę założyć, że tematem psychologii zajmują się bardzo często prawdziwe "ancymony" energetyczne, które szukając ratunku dla siebie sieją niebywałą grozę - nie mówię tutaj o Pani. Przetrwałem starcie z taką absolwentką SWPSu, że do dzisiaj mam lęki i jestem strasznie zgubiony w tym wszystkim. Trudne i niewygodne na pozór pytanie. Przecież nie wszyscy jesteśmy źli ale miewamy swoje słabości i złe zagrywki, których żałujemy. Czym innym są silne, patologiczne zaburzenia a czym innym (czasami słaba) natura ludzka. Sam już nie wiem czy jestem, jak do tej pory myślałem - empatycznym altruistą, który niestety zgorzkniał przez wykorzystujących ludzi, czy jednak egoistycznym, destrukcyjnym narcyzem? - to jest bez sensu. mam takie wrażenie że wiele cech, które niegdyś uznawane były za męskie, przywódcze, są odbierane przez nowoczesne i wyzwolone kobiety jako toksyczne. To tak jak z wolnościami seksualnymi: niby fajnie mieć 100 partnerów ale jednak miłości i wartościowej relacji po tym trudno szukać. Mógłbym zaryzykować stwierdzenie, że o mechanizmie wyparcia/obrony swojego ego większość komentujących chętnie zapomina, aby sprawnie zaszufladkować "oprawce" jako patologię i wylać swoje emocje w intrenecie. Zapominamy o braku odpowiedzialności za swoje nieudolne decyzje, odbijanie piłeczek czy zwykły brak refleksji. Nowomowa jest jaka jest, ale atawizmy i natura nie uległy radykalnej zmianie. To jakiś obłęd, doszukiwanie się na siłę szaleństwa u drugiego człowieka, skoro być może w środku przechodzi on samego siebie i jest niezrozumiany, wielokrotnie zawiedziony. Ma Pani 5-cioro dzieci to wie co mam na myśli. Pozdrawiam cieplutko!
@@redpandasmile Pani naprawdę myśli, że te 10 procent najatrakcyjnieszych mężczyzn, których 80 procent kobiet pragnie szuka partnerki? My inaczej myślimy, czym innym się kierujemy I inaczej wybieramy. To są bardzo proste rzeczy
Cierpisz pan na brak wiary w swoje wartości. Myślisz pan jestem empatycznym altruistą potem może jednak narcystycznym egoistą. Może ktoś pana nazwał egoistą lub samolubem chociaż starał się pan rozwinąć empatię. Mój nauczyciel Zen zawsze powtarzał, MUSISZ WIERZYĆ W SIEBIE W STU PROCENTACH! Zwracaj uwagę na to co mówią ludzie o tobie i zobacz czy jest to zgodne z prawdą. Ludzie nie wiedzą kim jesteś nie siedzą w tobie. Więc ich opinie nie zawsze muszą pokrywać się z prawdą. Mówi się, aby poznać człowieka trzeba z nim zjeść beczkę śledzi. Jeżeli krzywdzisz kogoś, napraw błąd. To wszystko. Jeżeli nie krzywdzisz to po co się martwisz o egoizm czy narcyzm....? Chcesz być empatykiem. Może chcesz pomagać innym ludziom...? Tobie panie ktoś coś musiał powiedzieć przykrego. Jesteś egoistą! Ty samolubie! On jest narcystą! Martwisz się tym więc się lękasz. Próbujesz rozwinąć empatię, współczucie itd. Z mojego doświadczenia, gdy byłem na dole, pewien polski astrolog z Torunia, nazwał mnie egoistą, on jest egoistą, I powiedział mi, że zrobiłem coś złego I zła karma mi się spala, ale wkrótce będę przechodził przesilenie karmiczne I przyjdzie na mnie spokój. W efekcie moje medytacje Zen zaowocowały realizacją i znalazłem się w Sanatorium Fromborka gdzie spędziłem 8 miesięcy. Przez 36 lat lękałem się o to co zrobiłem złego, gdyż mi nie powiedział co, tylko że zrobiłeś coś złego I tyle. Potem po szpitalu pojechałem drugi raz do Torunia I rzekł mi, nie wiem co ci jest. Widzisz pan, że czasem opinia kogoś może sprawić, kłopot i roztargnienie. Pan może być empatyczny I sympatyczny jednak są ludzie, którzy zobaczą w panu samo zło. Dlatego mój nauczyciel Zen, Seung Sahn powiedział, MUSISZ WIERZYĆ W SWOJE PRAWDZIWE JA W STU PROCENTACH. NIE DAJ SIĘ ZWIEŚĆ INNYM. ZROBISZ BŁĄD POPRAW. Inny nauczyciel raekł, NIE MYŚL DOBRE CZY ZŁE. JAKA JEST TWOJA PRAWDZIWA TWARZ W TEJ CHWILI...?
Kasiu, a może moglabys poruszyć drugą strone medalu? Jesli ktoś widzi że sam przejawia takie cechy, to jak temu zaradzic, jak walczyć ze sobą zeby nie ranić partnera?
Żaden narcyz nie przyzna się przed nikim, nawet samym sobą, że z nim jest problem. A w relacji z narcyzem w każdym z nas pojawią się toksyczne zachowania jako mechanizm obronny. Jedyne co można to uciekać!
W gruncie rzeczy, taki powinien być cel wystawiania filmików na YT: pomóc zamiast straszyć. Z opisu narcyza wynika, że to jest marność nad marnościami! I gdyby tylko natrafił na normalnego partnera, być może okiełzna tę ciemną stronę swojej natury. Bo zakładam, że Narcyz ma szanse mieć również i zalety 🤔🤔🤔
Spotkałam kilka takich osób i to były przeważnie kobiety…. Bardzo uważam i stawiam granice… Nawet jak to osoby z rodziny… unikam i rozluźniłam kontakty….
Moja mama jest prawdopodobnie narcyzem... Przeszłam wiele form przemocy, bito mnie, poniżano, kontrolowano, ale najgorszy był ten silent treatment... Mama udawała ze mnie nie ma, traktowała jak powietrze. Jako dziecko miałam straszne poczucie bezradności, bo tylko ona decydowała, kiedy ta kara się kończyła. Kontrola? Ah, ulubione jej narzędzie. Włamywanie sie na konto na komunikatorze, to jedno z ich. Zamontowanie kamery nad drzwiami "dla bezpieczeństwa". Próbowałam uciec od tego domu, ale miałam tego pecha urodzić się osobą bardzo wrażliwą i podatną na manipulacje. Po każdej próbie wracałam. Gdy mama w jakiś sposób traciła nade mną kontrolę, bo np uciekłam na Erasmusa, zalewała miłością, wypisywała do mnie, chciała ciągłego kontaktu (za czym jako dziecko tak tęskniłam). Gdy tylko wracałam do domu, wszystko było po staremu. Teraz, po próbie, też było love booming, jestem już 2 miesiąc w domu i mama już nie jest mną zainteresowana, najwyraźniej się jej znudziłam. Niedługo zaczynam 3miesieczne intensywne leczenie w ośrodku dla osób z zaburzeniami osobowości. Po tym leczeniu wyprowadzam się z domu i o tym rodzice są już poinformowani. Nieraz zadaję sobie pytanie, czy zerwać kontakt? Z mamą bardzo chętnie, ale zerwanie kontaktu z mamą oznacza zerwanie kontaktu z tatą, ponieważ on już jest przez nią wchłonięty...
Moja matka jest taka sama kontrolowanie do granic możliwości, zazdrość o przyjaciół, partnera, życie, jak traci kontrolę to foch albo rozpacz, że jestem niewdzięczna, że chcę żeby zdechła sama, epitety i sceny. Również jestem osoba wysokowrażliwą i tak mi to wchodzi na psychikę, że z jednej strony nie chcę kontaktu bo wiem że mi szkodzi a z drugiej no kurcze to moja matka ;(
Miałam to samo całe dzieciństwo, młodość.,...tragedia ,ciągle poczucie winy z mojej strony ,wyszłam za mąż ,oderwalam się ,były lata bez kontaktu z nią ,teraz mam kontakt ale to ja decyduje kiedy ,jednak kiedy nie zadzwonię mama nigdy nie zadzwoni pierwsza.
Współczuję i łącze w bólu. Niestety żyje z mamą pod jednym dachem, ale czas nauczył mnie stawiać granice, a ogrom przykrości znieczulił na gierki. Staram się patrzeć na nią i współczuć jej, bo musi być bardzo skrzywdzona osobą przez innych i życie, że nie umiała pokochać własnego dziecka. Mam 40lat i od zawsze głód miłości. W związkach staje na głowie, żeby ktoś mnie pokochał, bo przecież nauczona jestem, że na miłość trzeba zasłużyć. Mąż wyprany z uczuć d.pek odpowiadał mi, bo od zawsze bałam się wybuchów miłości i uczuć, choć od zawsze jej pragnę. Brak miłości z domu rodzinnego ciągnie się za mną całe życie niską samoocena, toksycznością, lekiem przed bliskością czy macierzyństwem. Wszystko to przekulam w siłę by być lepszą matką. Moje dzieci wielu rzeczy nie wiedzą, ale jednego są pewni - kocham nad życie nawet gdy nie żyją tak jak ja chcę. Chcę by żyli po swojemu pod tylko jednym warunkiem - żeby byli dobrymi ludźmi. Powodzenia. Zrób wszystko by taka matka nie kładła się cieniem na relacje z mężczyznami.
25 lat w zwìązku z takim mężczyzną, byłym mężem. Masakra, nie odzywał się za każdym razem po kilka miesięcy. Skończyło się na przemocy, niebieskiej karcie i w końcu rozwodzie. Mścił się również na dzieciach, żal że tak późno odeszłam ale cały czas miałam poczucie winy, że to ze.mną coś nie tak. Niech nikt nie powiela mojego błędu, szkoda dzieci - całe życie będzie się za nimi ciągło koszmarne dzieciństwo, traumy....
Czasem trzeba zwrócić uwagę na kulturę - np. Chińczycy angażują się bardzo szybko - szybko wyznają miłość i szybko chcą się żenić. I w ich przypadku tu nie chodzi o love bombing, a po prostu oni tak mają 😀 Ale w większości przypadków oczywiście (nie licząc oczywiście Chińczyków) wszystko się zgadza kropka w kropkę.
Kilka lat temu poznałam w pracy przyjaciółkę, miałyśmy super czas aż do momentu pojawienia się kolejnej przyjaciółki- z poza pracy. Niby ok ale widać było problem no i dystans. Próbowałam to ratować i piekłam dla niej i jej dzieci ulubione ciasteczka, przynosiłam prezenty, pisałam… często na przeczytane wiadomości nie odpisywała i to mnie bolało… Śmiała się ze mnie w pracy za moimi plecami i raz zdobyłam się na odwagę i skonfrontowałam z nią… była awantura. Widywałyśmy się już tylko w pracy i był straszny kwas, ale nie chciałam robić problemów ze względu na pracę i przepraszałam ją niewiem za co i po co. Jak zaczęła robić się nie miła to się od niej odsunęłam do tej nowej przyjaciółki. Obie poznały się na moich urodzinach pół roku wcześniej. Przyjaciółka z pracy tłumaczyła często swoje niezadowolenie i wieczną krytykę o pierdoły i nie tylko, brak empatii i zrozumienia i obgadywania mnie tym, że jest ironiczno- sarkastyczna… rzadko się uśmiechała, mam wrażenie, że mi zazdrościła braku dzieci, mniejszego stresu, niewiem czego jeszcze… była ewidentnie zazdrosna o relacje z tamtą, chociaż ja starałam się by tego nie odczuła… Ta druga z poza pracy od początku była z kolei uśmiechnięta, sympatyczna, pełna pozytywnej energii… tak mi się wydawało… Jak odeszłam z pracy to zerwałam kontakt z poprzednią a z nową pojechałam na wakacje… niestety okazało się, że ma problem z alkoholem i jest niestabilną histeryczką, chcącą wszystko kontrolować i robiącą awantury… po kilku takich sytuacjach postanowiłam się od niej zdystansować. Tydzień przed operacją (miała torbiel na jajniku), był u mnie jej mąż i dzwoniła przyjaciółka by coś zrobić w sprawie alkoholu. Dodam jeszcze, że alkoholiczką jest osoba, która jest lekarzem i pracuje w szpitalu. Niestety zazdrosna o mnie przyjaciółka, która pierwsza do mnie w tej sprawie zadzwoniła nagadała kłamstwa ma swoją korzyść i zostałam wszędzie z dnia na dzień poblokowana bez możliwości jakiegokolwiek wytłumaczenia się. Do spotkania we trójkę nie doszło, tamta odzyskała przyjaciółkę a mnie oskarżono, że nazywam ją alkoholiczką… temat ucichł na chwilę, odczułam ulgę aż do momentu, kiedy jej mąż udostępnił u siebie story, na jej prośbę (bo mnie zablokowała), w którym było napisane: p….ć fałszywych ludzi, psy szczekają a karawana jedzie dalej.. Zapomniałam o tym i moja obojętność w sprawie tylko bardziej ją podjudzała. Nasza wspólna znajoma opowiedziała się po mojej stronie i co zrobiła ona? Mimo, że zerwała kontakt z moją poprzednią przyjaciółką z pracy solidarnie ze mną, po tym jak tamta mnie obrażała a ja czułam jej wsparcie… odnowiła z nią kontakt i są po tej samej stronie… Każda toksyczna na inny sposób… na ten moment czuje sie samotna ale wolna… wróciłam na terapię lękową, kiedyś byłam na terapii DDA… 🙈 chodzę na siłownie i chciałabym otworzyć się na nowych ludzi, mam wsparcie męża… Czuje sie po kilku latach takiej znajomości wypalona od środka j zniszczona… tyle chorych akcji i moje wieczne przepraszanie za wszystko i obwinianie się… jakbym bała się zostać sama…
Też miałam relacje kilka miesięcy z takim typem. Nachalny, chciał mnie zaglaskac ...manipulant i kłamca... prezentów dużo...jak go zostawiłam to okazał się stalkerem...
A ja żyje mieszkam z takim . I nie zdawałam sobie z tego sprawy . Byłam kontrolowana z moich finansów. Odizolowana od rodziny . Przyjaciół . Wielka wojna czasami bo oczywiście nie pozwalałam sobie na to . I dawno zauważyłam to ze to nie ma sensu kwestia tylko czasu . No cóż oczy otearte
Zamiast wmuszania w nas słupków " do potęgi" w szkole, powinniśmy być uczenie jak zrobić kompost, zbudować komórke, komunikować się z ludźmi. Tak, używajmy polskich określeń.
Co zrobić jeśli jest się żona kogoś takiego? Czy tylko rozwód wchodzi w grę? Dzięki Pani filmikom zaczęłam zauważać te mechanizmy narcystyczne. Próbuje o tym rozmawiać i na nowo stawiać granice, ale póki co opór jest bardzo silny i nie widzę nadziei na jakaś zmianę i równe prawa w związku.
Po pierwsze pozbądź się nadziei, że się zmieni. NIE zmieni się, zawsze będzie Cię traktował jak gorszy sort i wierz mi, że z czasem będzie coraz gorzej. Uciekaj. U mnie decyzja zapadła po 13 latach małżeństwa, tragedia w rodzinie otwarła mi oczy kim dla niego jestem. Nasze drugie dziecko urodziło się z wadą genetyczną i zmarło dobę po porodzie. Osoba, której wsparcia wówczas najbardziej potrzebowałam zmieszała mnie z błotem i wmawiała, że jestem winna tej tragedii. Widział w jakim jestem stanie i mówił wprost, że mogę się zabić i jego to nie obchodzi. Po 2 latach przygotowań, terapii mojej i córki, uciekłyśmy.
Nie wiedziałem że to narcyz, ale poznałem taką osobę, nie była moja rodziną, więc nie dotknęło mnie bezpośrednio, było to dla mnie trochę dziwne, a zarazem fascynujące, jak człowiek może być tak zepsuty. Dlaczego zawsze coś kombinuje, każde słowo wypowiadane, było żeby wywołać jakąś reakcję. wszystko brzmiało nienaturalnie, love bombing na kimś z kręgu (ledwie) znajomych wygląda super-nienaturalnie, albo silent treatment podczas wycieczki pieszej/rowerowej - realizowany na zasadzie idę/jadę z tyłu daleko za wszystkimi. Wspominam to doświadczenie jakbym film oglądał, tak dziwne, że aż wydaje się nie prawdziwe, ale byłem, widziałem, na własne oczy.
Serio a nie wpadł ktoś na pomysł ale tylko na pomysł ze niektórzy szybciej się zakochują a inni wolniej ?!? Po za tym jeżeli partner coś jak to mówią odwali będzie chamski czy coś to czemu ja mam nie milczeć tyle razy się rozmawiało tłumaczyło i nic zero to po co tłumaczyć po co strzępić język lepiej zamilczeć to jest oznaka ze jest bardzo coś nie tak ze jest się wkurzonym na ta osobę bo czemu mam ja się odzywać do faceta gdy ten był względem mnie bardzo chamski i mnie bardzo uraził …ktoś w ten sposób w ogóle myśli ?? Spojrzał na to ?? Tak wszyscy ogólni-kują wszyskich do jednego wora jesteś taki ee to pewnie narcyz jebut …
Czasami warto schować dumę do kieszeni i wyciągnąć rękę na zgodę a nie się dąsać pół życia Życie jest na to za krótkie Warto wybaczać i iść do przodu Wybaczać dla siebie przedewszystkim a co do zaufania to mieć ograniczone i być przygotowanym ,że to się może powtórzyć
Związek z narcyzem jest toksyczny dla innych, z tego wynika, że jest on skazany na życie cały czas w samotności, najlepiej w izolacji, żeby nie krzywdzić innych. To też musi być tragiczne dla tej osoby, np. nie ma kto mu pomóc w chorobie itp. itd.
Kurde. Pewne cechy pasują ale pewne nie. Nie mówil kocham, nie chciał szybko mieszkać, prezenty hmm.. po 2 miesiącach był pierwszy ale za to zaskakujacy i konkretny. Manipulacja i dominacja oj taaak. Ciągle ja byłam winna. W dodatku on się przyjaźnil z była a ja nie miałam prawa słowa powiedzieć. Dostał ode mnie wspólny kredyt na auto, utrzymanie przez 1 rok go, spłata jego kursu za 3000zl, prace prestiżowa która ma do dziś i brak doceniania. Ciągle mówienie mi, że jestem zaborcza. Aż w końcu zostawił mnie dla 18 latki (on 29) ale wcześniej pisał i spotykał się z nią jak był jeszcze ze mną. (Dodam, że mieszkając ze mną pojechał 2 tygodnie po zerwaniu z nią w góry na weekend. I tam wiadomo co było. Mnie przez 4 lata nie zaprosil nigdzie. Po 1 miesiącu poznał ją z rodzicami..) Na moj sprzeciw mówił, że może robić co chce i z kim chce. I to był mój błąd. Zakochana głupia. Ale już koniec tego.
Ja mam matkę narcyztyczną, manipuluje i używa swoich dzieci do własnych celów.Przestałam grać w jej grę, gdy poznałam te mechanizmy i uświadomiłam sobie o co chodzi. A najważniejsze, że nie mam już z tego powodu wyrzutów sumienia, bo to przecież matka,jak tak możesz i takie tam teksty już na mnie nie działają. PRZEDE WSZYSTKIM CHRONIE SIEBIE I PRACUJĘ NAD ODKRYCIEM POCZUCIA WŁASNEJ WARTOŚCI ❤
Tez mam narcystyczna matke. Niestety, ja ciagle walcze z poczuciem winy…pewnie glownie zaszczepionym mi przez nia i jej rodzinke…
Nie można dać się manipulować nasze zdrowie się liczy.
Byłam w takim małżeństwie 20 lat!!!!! Wyszłam zamąż mając 20 lat i zero wiedzy na ten temat..niestety.Jestem 27 lat szczęśliwie rozwiedziona..wiem że żyję
Gratuluję, jak Pani z tego wyszła. Ja też 20 lat swojego życia spędziłam z takim typem i chcę się uwolnic poprzez rozwód. Pozdrawiam
Prawie 10 lat byłem w związku z narcyzem i manipulatorką w jednym. Ona dążyła do mojej destrukcji. Całe szczęście kolega otworzył mi oczy filmikiem z kanału Self mastery o technikach manipulatorów. Po obejrzeniu go wiedziałem co robić-zero reakcji na smutki, Krzyki, wyzwiska i łzy... Odszedłem, zacząłem odzyskiwać psychiczną stabilność, chociaż bałem się rozpocząć kolejny związek... Teraz mam wspaniałą żonę która przywróciła mi te stracone chwile i szczescie. A Dzięki Tobie dowiedziałem się że moja eks była też narcyzem. Fajnie że powstają takie filmiki instruktażowe... Tylko najczęściej ogląda się takie materiały już "po" a nie "przed". Lubię oglądać takie rzeczy aby bronić swoich bliskich i ich uswiadamiać oraz polecać takiego rodzaju materiał do obejrzenia. Dodaje Twój kanał do subskrybowanych i pozdrawiam serdecznie.
Mój już były partner, ojciec dzieci potrafił się tygodniami a później miesiącami nie odzywać. Starałam się jak mogłam żeby związek i komunikację z nim naprawić. Po wielkiej batalli zostałam sama z dziećmi. Życie zaczęło się na nowo - wspaniałe życie. Jestem z siebie dumna. Pozdrawaim serdecznie
Mój ojciec jest narcyzem i psychopatą.Od zawsze stosował silent treatment.Od takich osobników z daleka trzeba się trzymać.
@@sweetmag7 U mnie moja stara. Wyrachowane babsko. Zniszczyła mi zdrowie psychiczne.
Nie ładnie tak pisać stara czy to mamusia czy żona czy sąsiadka.Tyle w tobie złych emocji sam się niszczysz.świat jest piękny a z ludźmi jest różnie są i chore osoby zdiagnozowani i nie zawsze.Moze zacznij od siebie i zastanów się czy ty nie niszczysz innych .
@@marikili4122 Jak byś doświadczyła tego co ja to byś tak słodko nie pisała. Poza tym kim ty jesteś, aby mnie oceniać, co?
Bez względu na doświadczenia szanujmy Siebie i innych .
Znam to. Zrobił mi to samo. Najpierw love bombing a potem manipulacje, agresja, wybuchy i żadanie podporzadkowywanua, śledzenie, sprawdzanie, obwinianie, wmawianie zdrad.
Kasiu, poproszę o filmik jak walczyć z takimi zapędami narcystycznymi u siebie. Jak to w sobie zmienić, samodzielnie.
Przykro,i żal że Was terapeutów, psychologów z tą wiedzą nie było 30-lat temu szkoda .Pozdrawiam
Witam wszystkich
Byłam w związku z takim typem. Jak Pani opowiada - wszystko pasuje - długo to trwało, nie miał kto podpowiedzieć - dopiero jak stał się niebezpieczny... Przestał się kontrolować,
wtedy otoczenie zobaczyło i uwierzyli że nie zmyślam
(wcześniej mówili o nim "do rany przyłóż") a w domu gehenna 🥺
Uwolniłam się i mi ulżyło.
Takiej przeszłości nie życzę nikomu.
Pozdrawiam 🙋
@@pawepiotr5140 Miło
Dziękuję 😊
To witaj w klubie
Mi widać, że też
brak szczęścia
@@dorotadorota9295 nie lubię kłótni awantur cenię spokój nie oceniam Wszystkich jednakowo ale prawda jes taka że drań to trafi na dobra kobietę za co dopłaca zlem
województwo lubelskie
@@dorotadorota9295 sąsiednie województwo
Kasia , ja byłam . Dałam się nabrać na samym poczatku mówił że kocha że chciałby mieć ze mną dziecko ale już późno , że jeszcze najlepsze przed nami i generalnie wszystko to co kobieta chciałaby słyszeć. No i dałam się nabrać. Historia jest długa a konkluzja taka że dzisiaj on oczekuje w areszcie na sprawę ponieważ próbował mnie zrobić kaleka / zabić mnie a później siebie i nic mu się nie udało. Jeśli chodzi o mnie to nie wiem czy będę kiedykolwiek gotowa na relacje z mężczyzna . Po takich doświadczeniach ciężko komukolwiek uwierzyć
Koszmar. A co jego rodzinka na to ???
Karanie ciszą, odwracanie kota ogonem, zachowania narcystyczne, brak odpowiedzialności za swoje czyny i słowa, o odpowiedzialności za życie i decyzje już nie wspomnę, wszyscy winni tylko.nie on, zycie go dojeżdża, nic mu sie nie udaje - mam na co dzień i zdecydowanie już dość, ale całe szczęście już rozumiem te mechanizmy i z czego to wszystko wynika, przede mną podróż mu zmianom:-)
Karanie ciszą O super będzie cisza 😂 można zająć się sobą Problem jest w tym ze te Gady to nasze zadowolenie z ciszy wyczuwają i przestają stosować …… A gdy popsujemy zabawę (my się popsujemy i nie reagujemy )narzyzowi to ON znika
Dziękuje BARDZO za ten film❗️🙏😊
Narcyzów mamy jak chwastów , przybywa ich każdego dnia. Najlepiej widać to w dużych miastach , środowiskach gdzie można się wspinać po szczeblach kariery zawodowej .
Jak się poczyta o atmosferze pracy w dużych firmach , to wszędzie jest problem z menadżerami i zarządem bo tam cały bukiet narcyzów . . . .
Jest Pani wspaniała . Dziękuję za ten filmik. Już wiem komu go wyślę , a poza tym chciałam dodać ,że miałam do czynienia z takimi osobami : moj były chłopak , obecnie moja teściiwa z ktorą do minimum ograniczyłam kontakt oraz pokazałam granice, a na codzień moja narcystyczna szefowa ,której też wyznaczyłam granice . Przyznam ,że obcowanie z takimi ludźmi pochłania mnóstwo naszej życiodajnejj energii. Tacy ludzie nie wnoszą nic dobrego w nasze życie,przeciwnie wysysają nas jak wampiry.
Byłam w takich sytuacjach dwa razy .Wiec zaczęłam się źle czuć moje przemyślenia że coś się dzieje zaczęłam się w sobie buntować że to jest chore.Sluchalam psychologów i takich osób co przechodzili to samo i szybko z tej relacji rezygnowałam.Super że jesteście i pomagacie takim ludziom którzy przechodzą piekło z tymi hitlerkami bo tak ich nazywam.Uslyszalam od psychologów że to takie małe hitlerki.Pozdrawiam.
Miałam dokładnie tak samo… z jednej relacji w druga podobna. Wszystko wg poruszanego schematu
Hitlerek. Dobre.
@@zalewianka2218 też tak miałam,tylko następne już nie takie trudne jak było małżeństwo.Podobno niektórzy mają coś w sobie że takie osoby przyciągają.Z wyboru teraz jestem sama i szybko nie chcę tego zmieniać.Pozdrawiam💐
Mój były był narcyzem. 3 lata z nim to był koszmar! Gdy z tego wyszłam (z ogromnym trudem, bo on nie pozwalał na nasze rozstanie) czułam się, jakbym w końcu zaczęła żyć. Już przy pierwszych spotkaniach czasami świeciło mi się czerwone światełko. Nie wiem czemu wtedy nie uciekłam, chyba byłam zbyt mało pewna siebie i jeszcze rozstrojona po poprzednim zerwaniu
Kochana głową do góry pozdrawiam serdecznie
Zdrowa osoba może sobie poradzić. Osoby z deficytami świetnie dają się nabrać. Ponad 15 lat z narcyzem, zdrowieję. Musiałam uratować siebie i dzieci. Dziś ma już nową ofiarę (paradoksalnie uratowała mi "życie"). I znów wszystko książkowo, tylko już bardziej dopracowane ...Niestety kosztem relacji z dziećmi, pytanie czy w ogóle takie były. Może dobry temat na kolejny post, czy Narcyz może w ogóle kochać, w tym pytanie o dzieci.
Co się stało ze po 15 latach w końcu się Pani zdecydowała?
Znam takiego narcyza i to o czym Pani mówi,identycznie miało miejsce,tylko w porę otworzyły mi się oczy, ponieważ moją pasją jest psychologia. Zgłębiam również temat narcyzmu i to pozwoliło mi uniknąć tragedii w moim zyciu.Pozdrawiam serdecznie.😊🤗🌹🌷💐🌺
Ach jak zazdroszczę tej wiedzy.. z pewnością by mnie uchroniła przed popełnieniem błędów. Chociaż coś jest w powiedzeniu , że Polak mądry po szkodzie…
Mój mąż...
Były mąż. Teraz, z perspektywy ponad 3 lat kiedy nie jesteśmy razem, widzę dopiero jak dałam się zmanipulować. Kiedy odszedł był dramat, po 20 latach prania mózgu i współzależności, do tej pory nachodzi mnie tęsknota, wręcz chorobliwie pragnienie, to on ciągle jest obecny w moich działaniach, gdzieś z tyłu głowy siedzi. A sygnały były, a ja głupia i zakochana nie chciałam tego widzieć, jak dzień po dniu odsuwa mnie od rodziny, bo przecież my jesteśmy najważniejsi, jak jego potrzeby są ważniejsze niż moje, jak zaczyna decydować o wydatkach. Jak się wreszcie ocknęłam, to po prostu odszedł. Raz nie odzywał się do mnie przez 6 tygodni, śpiąc ze mną w jednym łóżku, podobnie karał dzieci. Potrafił przynieść mi kawę do łóżka, by za chwilę odnosić się ze swoim niezadowoleniem, bo kuchnia nie lśniła czystością. Może to już jakiś rodzaj schizofrenii był?
Ja mam podobnie, w jednej minucie mnie przytulił a dosłownie w następnej wpadł w szał bo niby mu złe zdjęcie zrobiłam i darł się pół godziny.
Miałam dokładnie to samo przez 27 lat,jak zostawił mnie dla innej to się załamałam, próbowałam skończyć ze sobą.Dzisiaj 5 lat po rozstaniu i rozwodzie wiem że to najlepsze co mogło mnie spotkać.Pytanie tylko ,, Dlaczego tak późno,, Pozdrawiam ☀️
@@maami8232 mój były najpierw mówił że kocha,za chwilę awantura.Jak byłam cicho to było dobrze,jak się odważyłam pyskować to oberwałam.Dzisiaj jestem szczęśliwa że od kilku lat nie muszę tego znosić,tylko nie wiem co ja sobie myślałam jak chciał po dwóch latach wrócić i chciałam dać szansę.Byłabym chyba najgłupsza na świecie ☀️
Kasiu proszę o film na temat dorosłych dzieci narcyzów. Jak sobie radzą w dorosłym życiu. Dziękuję serdecznie 💚
O, to by było ciekawe... Znam jedną dziewczynę, którą matka w dzieciństwie karała milczeniem... bardzo to przykre.... Człowiek z takimi zachowaniami trudno sobie radzi jako dorosły, a tu dziecko od najblizszej osoby...
Popieram, podpisuję się pod prośbą.
@@agataix3748 też jestem taka dziewczyną, chociaż moja mama stosowała i nadal stosuje nieco inne techniki, choć podobne. Nagminne wywoływanie poczucia winy np. Za miesiąc skończę 40 lat, a nadal to wszystko na mnie działa. Tzn wiele rzeczy i zachowań teraz widzę i nie działa to już tak jak kiedy byłam mala, ale mimo to nie spływa to po mnie jak po kaczce.
Z tą linia w rodzinie to prawda. Moja babcia też taka była. Z resztą nieraz kiedy tata chce dosadnie coś powiedziec mamie to porównuje ja właśnie do jej własnej mamy, na co ona się ostetacyjnie obraża i przez parę dni jest silent treatment.
Ja jestem takim dzieckiem i sobie nie radze. Generalnie to podchodza tu wszystkie filmy o DDD, plus moze cos ekstra.
@@ewafischer3762 ja miałam to samo przez ponad 50 lat. Mama zmarła w lutym i dopiero teraz zauważam różnicę. Mam wyrzuty sumienia, że tak bardzo odczuwam tę wolność i żal do siebie, że wcześniej nie zdawałam sobie sprawy i nie podjęłam bardziej zdecydowanych kroków. Ale lepiej obudzić się późno niż wcale. Pozdrawiam🙋🏻♀️
Pani Kasiu jest Pani genialna. Uwielbiam sluchac pani. Staram się wprowadzać w życie. Pozdrawiam❤
Znam to. Jednego dnia miłe spotkanie, wszystko super, a na drugi dzień zero kontaktu, nieodbieranie telefonu. Po kilku tygodniach powrót, jakby nic się nie stało. I taka sinusoida relacji. Okropne, dołujące. Trzeba od tego uciekać, jak najszybciej, jak najdalej.
Dzięki za komentarz, otworzyłaś mi oczy!
Mój najlepszy "przyjaciel" tak mnie traktuje. Jeden dzień ze mną rozmawia, wesprze, a potem potrafi przez tygodnie telefonu nie odbierać.
To choroba dwubiegunowa albo pogarda wobec Twojej osoby, którą ten żulik uważa za zapchaj dziurę od biedy.
@@mistyk6701 Dokładnie tak. Kiedyś tego nie rozumiałam. Teraz wiem że to tylko manipulowanie i złudne poczucie "koleżeństwa".
Mój były zerwał ze mną 5 miesięcy temu, od 6 tygodni kontakt był..,no właśnie był bo od 3 tygodni znowu go nie ma. Umówił się ze mną na spotkanie i nawet się nie odezwał, nie napisał i cisza trwa właśnie te 3 tygodnie już.
Było miło, super rozmawialiśmy ale fakt mówiłam mu, że się cieszę że ze mną zerwał bo przerobimy nasze błędy i dodałam (tu mój błąd), że zawsze będzie miał miejsce w moim sercu.
No i czekałam na to spotkanie ale zrozumiałam, że nie warto.. Olał mnie. I coś czuję, że i tak się niedługo znowu odezwie ale już mnie to nie ruszy.
Dodam, że mówił że jestem ważna dla niego a tu proszę. Maska zdjęta po raz kolejny.
@@docent94 olej drania i nie oglądaj się za siebie. Nie pozwól sobą manipulować. Bądź dzielna. Powodzenia:)
O to ja mam pomysł na kolejny materiał. "Jak egoiści niszczą innych ludzi"
1. Obecnością
2. Brakiem obecności
3. Szczerością
4. Brakiem szczerości
Trzeba w końcu ukrócić ten haniebny proceder :D
Nic nie mam do " Kobiet" - miałem to 2 razy w życiu. Modliłem się tak (Kopiowanie cytatu zabronione prawnie"O Boże jeśli możesz wyrwij mi serce wypruj wnętrzności z ciała zrób mi największy ból tak by dusza bolała , i każ mi leżeć wśród pól by dusza - bolała..
Autentycznie.Moja siostra 100% - narcyza. Karała mnie przez całe życie. Jako starsza odemnie, zmanipulowała rodzinę przeciwko mnie. Byłam jakby niewidoczna, nieistotna. Potem, jak petarda szła, bezdusznie konfiskując całe majątki(nawet ten ujęty do podziału, w Testamencie),bo zdobywała zaufanie, by grać pierwsze skrzypce. Ma trzy domy. Na mieszkaniu, do podziału zarabia, bo sprawa trwa czwarty rok. Tym razem już karna. Dzięki, takim osobom, jak Pani... - przejrzałam ją w lustrze. Jednak wiem, że nie będzie mi łatwo. Miała przez całe życie zbyt duże, nieskomplikowane pole do działania.!, Wygrywała kolejne partie, określana przez matkę-dumnie:-jako "w czepku urodzona",. Ja przez ojca i rodzinę"sierotka marysia".Podjęłam tę walkę dla pokrzywdzonego, przez los syna.. Choć wiem, że walka z narcyzem(manipulantem) okazuje się daremna,bo - zawsze ZNISZCZY?!??? 🥺🥺🥺🥺
Mario ..slysze CIE ..CO PISZESZ ...takie same Pieklo przeszla z Mama..i siostra z majatkiem podobnie ..jeszcze sie nie skonczylo ?--TAK SAMO ..BYLO U NAS ?--Miala przez cale zycje zbyt duze ,nieskomplikowane..pole do dzialania!..zmarnowalam wiekszosc mojego zycja ..z borykaniem sie z nimi ..?zanim ..przejrzalam ja w lustrz ...! JUZ nie mam sily do walki z Nia ..odcjelam ...sie ..i zaczelam zajmowac sie SOBA I SWOJA RODZINA ....Pozdrawaima cie serdecznie :))
Moja relacja może nie romantyczna ale bardziej przyjacielska.Otoz znałam kogoś takiego kto najpierw był do rany przyłóż i chodzenie razem to tu to tam takie bombardowania przyjaźnią.Teraz jest obecnie karanie ciszą czyli zero kontaktu.Szczerze : Jestem z tego powodu szczęśliwa.Ta osobą trzy razy postąpiła w obec mnie bardzo nie fer,a że jestem osobą dociekliwą to zaczęłam czytac książki psychologiczne i słuchać na UA-cam różnych audycji również i pani.Zobaczylam że nie we mnie jest problem tylko w tej osobie.Pozdrawiam i dziękuję 🙂🤗😉
Szacunek jest ważniejszy niż miłość. Wypracowanie poczucia własnej wartości i stawianie granic uchroni nas przed zranieniem. Powodzenia
Najważniejsze jest żeby zrozumieć, że najważniejszym w całym moim życiu jestem ja i moje życie bo beze mnie wszystko inne dla mnie jest nie ważne i zbędne bo ja z tego nie skorzystam tylko inni.
Miłość też jest potrzebna.
Człowiek niekochany więdnie jak kwiat i staje się zimny jak lód.
Milosc jest Najwazniejsza ..BYLA JEST I BEDZIE .............i nic jej nie przeskoczy !!!..ale Mowimy tutaj o Milosci bezwarunkowej ..i tej dla SIEBIE Samej... Kochajac Siebie mamy Szacunek i znamy swoje wartosci ..i nie damy sie wkrecjc ...W MANIPULACJE ....pozdrawiam ..
@@wilczycawrazliwa163 Tak, ale nie iluzja milosci. A w zwiazku z narcyzem najczesciej przezywa sie iluzje.
@@wilczycawrazliwa163 Miłość to Bóg,więc w tym sensie była,jest i będzie,ale my ludzie naginamy miłość jak nam wygodnie.
Najpeirw przeczytałam komentarze i pomyślałam że ludzie mają rację, że czasami trudno stwierdzić czy to już jest patologiczne zachowanie czy nie. Po wysluchaniu do końca stwierdzam jednak, że opisane tutaj zachowania są na tyle skrajne, że jeśli sam to robisz drugiej osobie, to nieważne czy jesteś narcyzem czy nie, ale z pewnością jesteś bardzo toksyczną osobą.To co opisała Pani Kasia, to nie są tylko błędy, które ludzie popełniają w chwili słabości.
Jak to dobrze, że niebawem „ci, którzy czynią zło, zostaną zgładzeni.” Psalm 37.
Jest cała masa „ dziwnych” ludzi, którzy zamieniają nasze życie w piekło.
Problemem są też osoby obce, ale zajmujące jakieś stanowiska, i decydujące o naszej przyszłości.
Bardzo dziękuję! Jestem nadal w takim związku. Ponieważ nie wiedziałam co mi grozi, to weszłam w to cała. Książę z bajki przez pol roku. A potem wszystko to o czym Pani mówi. Byłam w szoku, nie znałam tego z domu. Po wielu latach poszukiwań odpowiedzi nareszcie ją znalazłam a Pani film potwierdził moje przypuszczenia. Nie chcę mieć z nim nawet paprotki. Nie mówiąc o psie albo kocie a tym bardziej dziecku. Po co krzywdzić niewinne stworzenia.
Rozstałaś się z narcyzem, czy nadal tkwisz w tej relacji?
Zauwazylam, ze czesto te negatywne typy osobowosci sa okreslane jako 'tamte osoby' a na pewno zdarza sie, ze one same to ogladaja i dlatego mysle, ze fajnie by bylo uslyszec jakies rady jezeli to my sami podejrzewamy siebie o takie negatywne zachowania :) Pozdrawiam
Zgadzam się z Twoja opinia. Czesto filmiki, podkasty, artykuły mają taki wydźwięk. Ty, ten dobry i poszkodowany przez narcyza, bordera, schizofrenika, bipolara, a po drugiej stronie jest on, czyli "Tamten", ten zły, który niszczy Ci zycie. Najlepiej co możesz zrobić, to uciekać.
To potęguje niechec do osób z zaburzeniami osobowości, widać to często po komentarzach. A to też są ludzie, maja uczucia - nie potrzebują takich komentarzy, tylko fachową pomoc.
wtedy "jestescie" po zlej stronie i wg poradnikow nie ma dla was ratunku, z reszta nikogo nie obchodzi co sie z "wami" stanie... ja osobiscie zamiast szukać zaburzeń u innych staram się zastanawiać nad tym co mogę w sobie poprawić żeby czuć się ze sobą i innymi (w tej kolejnosci) dobrze. zdecydowanie polecam.
Bo narcyzowi praktycznie nie da się pomóc. Tacy ludzie nie zaglądają na takie kanały ...
@@88reille Najgorzej jak ,,tamten" nie widzi problemu i nie chce pomocy.
Psychologowie uważają wszystkich za chorych. Więc jak ma chory Ci pomóc skoro psycholog też jest chory?
Ja doszłam do tego, że mój mąż jest toksyczny, ale miałam nadzieję że się zmieni.. zrobił mi pranie mózgu. A teraz oczywiście to ja jestem wszystkiemu winna.
Nikt nie uwierzył, że był taki jaki był.
Przy innych osobach był cudowny A w czterech ścianach syf..
Robił tak że najpierw mówił zróbmy ,,to'' A potem tak to przekręcał że nie zrobiliśmy tego, A mnie o to winił np. Spotkania z jego rodziną- niby pytał jedziemy- ja tak- i temat ucinał temat. A potem - to Ty nie znosisz mojej rodziny!
U mnie to samo było. Zresztą coś tam wysmarowałam w komentarzach
Jakbym czytała o moim życiu
@@d3o906 mam nadzieję że się pozbyłaś tego typa ze swojego życia.
A jak rozumieć partnera, który niby bardzo dobry i spokojny ale okazało się, że waży każde moje słowo, chce mnie zmieniać, ma oczekiwania, tego typu, że muszę włożyć dużo pracy by je spełniać. Po rozstaniu w większości cisza, teraz ponownie rozmawiamy, próbujemy to poskładać, obwinia mnie o rozstanie, usłyszałam że znajomi są ważniejsi bo zna ich dłużej niż mnie, wypomina wszystko co powiedziałam w złości. Ma dwoje dzieci z nieudanego małżeństwa z kobietą która była nerwowa, krzyczała. Usłyszałam, że jestem jak trzecie dziecko. Mieszkamy osobno, sama ogarniam swoje sprawy, jestem samodzielna w 100%. Prawie dwa lata było między nami bardzo dobrze, chociaż czasami miałam wątpliwości co do jego zaangażowania, nie było żadnych wyznań. Później miałam gorszy czas, zrobiłam się nerwowa. Podobno on nie chce drugi raz takiej kobiety jak jego była żona... Ja w tym doszukuję się jakiegoś typu osobowości, to narcyz czy coś zupełnie innego?
Kurczę, czy ten pan nie był przypadkiem i moim mężem...
Jacy oni do siebie uderzająco podobni, Narcyz do Narcyza. Odbicie lustrzane, jak w tym micie
Moja mama to narcyz. Nie mam z nia kontaktu. Jesli nie chcialam robic to czego ode mnie wymagala wmawiala mi i otoczeniu, ze jestem chora psychicznie. Moja mama opiera swoja wartosc na zainteresowaniu ze strony mezczyzn. Wielokrotnie spedzala noce z nowo poznanymi mezczyznami i byla z tego dumna, ze kazdy ja chce miec. Najzabawniejsze jest to, ze zostala wielokrotnie okradziona przez swoich kochankow, ale ona nie widzi w tym nic zlego. Najwazniejsze, ze kazdy chce z nia isc do lozka czy jacys budowlancy gwizdza za nia n a ulicy. Ucieklam za granice zeby zyc swoim zyciem.
Moja mama najpierw 25 lat byla z oprawca, moim ojcem, ktory bił nas , wyzywal od k*rew, szmat itd, potem uciekla jak mialam juz 26 lat i zwiazala sie z nowym partnerem, dla ktorego zrobilaby wszytsko. Traktuje mnie per noga, nigdy nie przytula, nie mowi kocham, nic, nawet w moje urodziny nie dzwoni, a dla tego faceta poszlaby w ogien. To co przezylam w dziecinstwie - bicie, wyzwiska, ponizania ze str jej i ojca wyszydza i mowi ze jestem nadwrazliwa ze to rozpamietuje.
Jakie niektóre matki są nieodpowiedzialne mając kilkoro dzieci dalej się rozmnażają z kolejnymi facetami a gdzie czas na wychowanie tych dzieci .Dobrze że są przedszkola szkoła i mogą jako dorosłe uciec od takiej mamki za granicę i tam żyć.
Dziękuję za NAPISY dla osób niesłyszących ❤
Paradoksem tego typu rad, szkoleń, psychologicznych kwestii jest to, że pomimo ich wysypu ( o narcyzach już chyba wszyscy mówią i toksykach) i duzej rzekomej wiedzy na ich temat ze związkami jest coraz gorzej we współczesnym świecie. A może to tego typu nagrania wpływaja na to, że ludzie oczekują idealnych zwiakzow i wszyatko podpinają pod tego typu teorie. Nie wspominajac, że temat jest na tyle walkowany, bo jest popularny, a każda z tych osób doaradzajacych jak żyć, najczesciej na przyciągnięciu jak największej ilości osób się koncentruje. Zwiazek został dzisiaj tak wyidealizowany, że coraz ich mniej, a zapewne te osoby od nauczania same mają dalekie od ideału zwiazki albo nie mają ich wcale, dlatego polecam słuchać głównie siebie.
Pani Kasiu właśnie przedstawiła Pani mój portret psychologiczny. Jest pani genialna jak jakaś kobieta powie żebym coś o sobie opowiedział to wyślę jej ten filmik po prostu. Pozdrawiam
miałam okazję przez krótki czas być w relacji z narcyzem, ale już po kilku spotkaniach poznałam co to za człowiek, a najgorsze że nie umiał zrozumieć że jego sztuczki, które zapewne działały na inne w moim przypadku dały odwrotny skutek do zamierzonego. dla mnie znajomość dawno skończona ale niestety narcyz nie przyjmuje tego do siebie to on decyduje czy zakończyć znajomosć i tak od 5 lat próbuje się kontaktować co jest bardzo uciążliwe.
Cały czas poszerzam dzięki Tobie Kasiu wiedzę na temat narcyza.Zdobywa terytorium...osaczenie..to wlaśnie przezyłam.Klapy na oczach miałam,potem sie zagubiłam,zle się z tym czułam,miałam wyrzuty sumienia...i to karanie cisza..pytałam o co chodzi a on udawał męczennika,pokrzywdzonego przez mnie,ofiarę..a ja coraz bardziej czułam się rozbita...Dziś wiem,ze on jest chory.Jak go nie widze,to czuje ze zyję.W jego towarzystwie jestem strzepem nerwow,jestem w gotowosci na atak
Oczywiście byłam w związku z takim mężczyzną ... Dzięki poprzednim doświadczeniom z Narcyzami ,, udało " mi się zakończyć ten związek bardzo szybko . Ale te mechanizmy ,, rozpoznałam " dzięki takim Cudownym Ludziom jak Pani ...
Bylam w takim malzenstwie, wolna od 7 lat. Polecam ksiazke "Moje dwie glowy" I blog o tym tytule
Dziękuję
Dokładnie są pewne granice których nie wolno nikomu obcemu złamać bo staniemy się niewolnikami innych pasożytów dla których jest to sposobem na lekkie życie na czyjś koszt a jak nosiciel padnie to szukają innego.
Ono Szukam tej książki dość bezskutecznie, w księgarniach jej nie
ma...
Tak było w mojm życiu był cudowny miły prezenty szybko ślub a po ślubie pokazał co potraw doznała DOZO bólu i Ran myślałam że będę szczeslywa a a miałam ból pozdrawiam Panią Dziękuję
Bardzo pouczajacy materiał. Dziękuję ❤
Niestety mój książe z bajki okazał się być zwykłym trolem w przebraniu..... Swoją prawdziwą twarz zaczął pokazywać dopiero po 10 latach, kiedy pojawiły się dzieci i sposób uwikłania był już bardzo mocny. Wcześniej były 🚩🚩🚩 tylko żebym wiedziała wtedy jak je rozpoznać.... Procesy przejmowania kontroli nad moim życiem były przez wiele lat subtelne, dodatkowo, będąc w środku takiej relacji bardzo trudno je zauważyć. Po bolesnym wypięciu z matrixu zaczęłam się zastanawiać, jak mogłam pozwolić na doprowadzenie mnie do takiego stanu/ takiej sytuacji/ takich ustępstw i zmian priorytetów.
Wlasnie jestem na etapie w ktorym moje oczy się otworzyly po 8 latach zwiazku, i się zastanawiam czy on taki byl od zawsze czy tak sie zmienil.
@@veronicaford1584 Taki był i dobrze się kamuflował. Przykre, ale prawdziwe. Mój też ,,ujawnił" się po latach...
Zanim poszedłem na terapię.... od swoich dwóch ostatnich partnerek doświadczyłem
Love bombing, Traingulacji, Gaslightingu, Karania ciszą, kontroli. Obie stosowały to w różnym zakresie, obie ofiary..... obie z niską samooceną. Mam w sobie duzo empatii, teraz czas aby zadbać o siebie i zmienic energie przyciągania
Dzięki Kasiu za ten materiał, ciekawy... Opisałaś przede wszystkim narcyza w związku, a nie wspomniałaś jak się zachowuje szef narcyz. Sporo podobieństw, ale to byłoby ciekawe....Wg mnie szef narcyz tworzy relacje z podwładnym, w której po pewnym czasie ten podwładny staje się ofiarą syndromu sztokholmskiego...
Na uczelni pracuje mnóstwo narcyzów. Trudno opisać to co przeszłam w paru słowach. Metody opisane w filmiku stosują również pracownicy wobec swoich podwładnych i kolegów.
Dziękuję bardzo ❤️❤️ dziękuję że istnieje kanał taki ,dziękuję że pani jest ❤️❤️❤️
Mam córkę z taką kobietą. Nie wiedziałem o tych sprawach co Pani mówi. Uratowało mnie to przed związkiem, że pragnę szacunku, a tego nie było. Teraz jednak widzę jak niszczy życie mojej córce. Pozdrawiam serdecznie.
Każde Pani slowo jest moim życiem tak żyłam 55 lat to tragedia .Żyję obok obecnie nie mamy wspólnego życia, Do wszystkiego dochodziłam sama, a jemu pomagała w tym jeszcze mamusia. Dziś nie wiem jak sobie ztym poradziłam ale myslę, że miałam silną osobowość i radość życia, które sama sobie organizowałam.Wiele by opowiadać ,to nie wyczerpany temat. Pozdrawiam serdecznie. Trzeba robić wszystko ,by nikt nie dawał się wkręcać wtakie małżeństwo. Dziś jestem zwolenniczką życia bez zobowiązań aż do pełnej wiedzy o drugiej osobie.
Permanentnie jestem w takich sytuacjach. Tak wychowała mnie samolubna matka. I już mam tego serdecznie dosyć!
Trzeba by zapytać Brytyjczyków lub Amerykanów co to jest "love bombing" i "silent treatment". Polacy( nie gęsi, swój język mają) na pewno lepiej poradziliby sobie z ankietą gdyby ktoś ich zapytał co to jest bombardowanie miłością i ciche traktowanie lub unikanie kontaktów.
O boże ja chyba nigdy na narcyza nie trafie bo i domaganie się częstych spotkań, dzwonienie czy wiele smsów mnie odstrasza do razu i męczy a wyznanie miłości po kilku spotkaniach to już zupełnie :D
Czesc Kasiu . Swieta racja , tak bylo . Szkoda ze dopiero po 13 latach ucielam to . Pozdrawiam ciebie. 😘
Niestety padałam ofiarą Narcyza i bardzo żałuję że nie miałam możliwość obejrzenia twojego filmu i ostrzeżeń wcześnie. Mój poprzedni narzeczony jest klasycznym przykładem Narcyza. Manipuluje kobietami i nikt nie jest w stanie go zatrzymać Najgorsze jest to że zostawia te dziewczyny z dziećmi na rękach.Ma już dwie córki w dwóch różnych krajach. Dodam że ni jest polakiem.
Mi się na szczęście udało i nie mam z nim dziecka. To był typowy Love Bobming. Dokładnie tak jak to opisałeś w swoimi filmie Próbowałam ostrzec jego kolejną ofiarę ale niestety się nie udało. Nie dziwie się też tej dziewczynie. Dla mnie on był " Ideałem" księciem z bajki. Szkoda że zmarnowałam z nim dwa lata. Na szczęście teraz mam męża i wspaniałego synka :) pozdrawiam i polecam twój film dalej
A po co kobiety chodzą tak szybko do łóżka, zamiast trochę gościa poznać? czy naprawdę musi być tak, ze kobieta musi sobie "kupić" faceta seksem? nie może poczekać? czy ona się boi, że on uciekanie, a seksem faceta przytrzyma? Kobieca naiwność nie zna granic.
Niestety spotkałam takiego osobnika i szybko zorientowałam się, że ta relacja jest dla mnie toksyczna. Oczywiście zastosował techniki wymienione przez Panią. Nie było łatwo, ale zakończyłam tą znajomość.
Dziękuję I pozdrawiam serdecznie.
Byłam dokładnie w takim związku kropka w kropkę i też nie było łatwo zakończyć....aż strach pomyśleć że są tacy ludzie a co dopiero z nimi żyć brrr Pozdrawiam
Ja wraz z dziećmi w tej chwili już dorosłymi jesteśmy ofiarami narcyza mało tego syn też jest w takim związku koszmar trwa dalej
Love boombing....zasypywanie prezentami,smsami,wyjazdami....kocham...i zaraz zamieszkajmy razem.Naprawdę się wtedy wystraszyłam.
Nie tylko w zwiazkach tak jest. Mialam kolezanke w pracy ktora sie wobec mnie tak zachowywala. Bez podtekstu milosnego. Skonczylo sie jak odmowilam podporzadkowania sie jej decyzjom.
Dziękuję Pani za bardzo wspierający materiał o manipulacji w destrukcyjnych związkach z osobami narcystycznymi. Proszę o więcej.
Schemat przypomna wiele zwiazkow gdzie jedna z osob ma deficyty i bywa zazdrosna lub bedąc niedowartosciowaną liczy na pelne oddanie partnera bo jak nie to .... robi zwykly damski foch... aha.. jesli juz w dzisiejszym swiecie uzywamy feminatyw... to mowienie ciagle "on" "narcyz" sprawia ze sluchacz ma ciagle wrazenie, ze to dotyczy tylko mężczyzn.. a moze by zacza nazywac to tez narcyz/narcyztka ? druga sprawa... ze partnej moze sam powodowac pewne zachowania u drugiej osoby.... podobne do tych toksycznych technik - ja sam w pewnym momencie mslalem o sobie ze jestem złym człowiekiem a to partnerka wlasnie zaczynala podkopywac moje poczucie wlasnej wartosci wiec zaczynalem byc zly i agresywny bo rozmowy nie dawaly rezultatu.. zanim wybuchłem agresją fizyczną odszedłem... na szczescie.. bo narcyz tez wie gdzie ukłuć zeby sprowokowac i zeby... to ofiara wygladala na narcyza albo na przemocowca... przykre... ale to nie jest wszystko takie oczywiste jak tu sie w filmie opisuje , to jakis szablon ktory troche straszy ze jak spotkamy partnera ktory do nas pasuje i wszystko sie uklada to jak bedzie klotnai i cisza to juz narcyz ? no nie... narcyz to zespol cech osoby a dzialania mogą byc przypadkowe.. nie oceniajmy pochopnie.
Praktycznie każdy film na temat osób z zaburzeniem narcystycznym jest na zasadzie jak rozpoznać narcyza w swoim otoczeniu albo z perspektywy bycia w związku. A ja oglądając takie materiały dostrzegłem w sobie wiele cech narcystycznych, z których po prostu nie zdawałem sprawy. Z tym, że od zawsze byłem wycofany społecznie, nigdy nie byłem w związku, ale jak teraz po obejrzeniu takich filmów, może to i lepiej, bo przynajmniej chyba nikogo nie skrzywdziłem. Kiedyś nawet myślałem, że nie jestem w związku, ale jakbym był to byłbym najlepszym facetem dla swojej kobiety, ale żadna nie potrafi dostrzec mnie mimo że nic nie robiłem w tym kierunku aby ktoś mnie dostrzegł. Ale miałem w życiu jakieś epizody kilku relacji, głównie internetowych i dopiero teraz dostrzegłem w sobie te cechy narcyza. Pamiętam jak zrobiłem kiedyś awanturę pewnej kobiecie z którą wymieniałem wiadomości, że nie wysłała mi buziaka na dobranoc. Ale w tamtym momencie w ogóle nie zdawałem sobie sprawy, że to niestosowne i byłem święcie przekonany, że to jej wina wszystko. Takich sytuacji, prób manipulacji było dużo więcej. Myślę, że to wynika z niskiego poczucia własnej wartości i próby dowartościowywania się jakimiś miłymi słowami z drugiej strony. Teraz jak już to zauważyłem, staram się panować nad tym, ale to naprawdę jest czasami bardzo trudne, bo z jednej strony mam niską samoocenę, a z drugiej strony gdzieś w podświadomości oczekuję wyjątkowego traktowania przez innych, a jak nie czuję się wyjątkowo traktowany przez powiedzmy bliską mi osobę, potrafię tak się zdołować, że chyba można to nazwać epizodem depresyjnym
Kochanki od początku małżeństwa nic nie wiedziałam, aż wyszła zdrada. Chciałam ratować to terapia, pokazywałam jak kocham wakacje razem z dziećmi jeździł terapia miała nas posklejać
Serdecznie pozdrawiam i bardzo jestem wdzięczna.., że WIEM.🤔 💓🍀👁️😉🙂👍
Dziekuje Pani Kasiu cudowna 🥰
Takie osoby można spotkač wszędzie.🥲
Dzięki za ten film 😎👍🎥. Moja mama jest narcyzem. Ciężki temat jest z Nią
Opowiedz cos wiecej. Bardzo ciekawy temat posluchac prawdy od dzieci narcyzow
@@gdkabsbdkwkwm4187 dzieciństwo miałem udane , ale to były lata 90 te , praktycznie cały czas było się na dworze . Natomiast nie pamiętam by kiedykolwiek moja mama mnie przytuliła. To już jest takie nie typowe. Problemy z naszymi relacjami zaczęły się od 17 roku mojego życia . Chciała decydować o mojej przyszłości , często mieliśmy ciche dni w sumie to miesiące . Gdy podpadłem jako młody człowiek ( wróciłem z dyskoteki późno i pod wpływem , od razu była ogromna awantura , która bardzo często przenosiła się na kilka dni ). Na pewno zawsze siebie stawiała na pierwszym miejscu , potrafiła wyjechać na wakacje z ojcem , a ja z bratem nie jechaliśmy . ( Babcia mieszkała jeszcze z nami ) . Wszystko to miało swoje konsekwencje w wieku 20 lat uzależniłem się od alkoholu , po za tym często wdawałem się w bójki . Wieku 27 lat rzuciłem alkohol , skutecznie bo już nie pije 11 lat ( mam teraz 38 ) . No ale to też nie poprawiło moich relacji z matką , co gorsza pogorszyły się z ojcem , który jest bardzo pod jej wpływem . Od jakiś 4 lat zacząłem interesować się samorozwojem , przeczytałem masę książek różnych jak być pewnym siebie , jak uważać na tosycznych ludzi , jak zacząć własny biznes . Gdy postanowiłem być asertywny i wyznaczyć pewne nie przekraczane granicę w naszych relacjach , doszło do dwóch poważnych spięć i obecnie od 3 lat nie mam kontaktu z rodzicami . Nie potrafili zakceptowac moich dorosłych decyzji np zmieniłem kościół z katolickiego na kościół zielonoświątkowym. Tam KZ nie chci się dzieci , nie byli wstanie tego zakceptowac moi rodzice , zresztą wielu innych spraw też . Jak poglądy polityczne czy to , że przy docinkach mojej mamy wprost jej mówiłem że zachowuje się nie stosownie bądź chamsko .zawsze starała się odwrócić kota ogonem . Ogólnie ciężki temat. No ale życie toczy się dalej mam , żonę i dwie cudowne córeczki Igusie (4) oraz Natalkę (0,8) miesięcy oraz kochająca żonę . W sumie nigdy się nie kłócimy , a córkami nam bardzo dobry kontakt czesto się przytulamy ☺️ i zawsze mogą na mnie liczyć i będą mogły . Jestem pogodzony z Bogiem i wybaczyłem ludziom , a resztę życia zależy od demnie . Bo to nasze myśli definiują kim jesteśmy i kim będziemy w przyszłości . Mam nadzieję , że takie wartości jak Bóg , honor , ojczyzna , pewność siebie , empatia do ludzi uda mi się przekazać moim córka 🤠
@@kamilkramek9636 Bardzo dziękuję Ci za to świadectwo Twoja nie łatwa wyboista droga przyniosła Ci wiele dobrego a rodzina która masz czyli żona i Twoje dwie córki to największy skarb jaki posiadasz pielęgnuj swoje skarby a może i z czasem rodzice zrozumieją że idziesz piękną drogą i będą z Ciebie dumni czego z serca Ci życzę... 🙋♀️❤️
@@hrghrgghghgh2045 dziękuję za miłe słowa 👍 i pozdrawiam 🤠.
@@kamilkramek9636 Sama jestem po przejściach i historia którą opisałeś jest mi bliska z tą różnicą że moja Mama już nie żyje i cóż mam do niej żal i serce mnie boli 💔💔💔ale z czasem idąc na cmentarz chce jej wybaczyć....
Trzymaj się zdrowo i ciepło i idź obraną drogą i obyś po drodze spotykał tylko dobrych ludzi. ✌️🙋♀️
Uwielbiam Cię słuchać. Pomogłaś mi.
Moja matka stosowała wobec mnie takie metody. Od dziecka. Ale najdziwniejsze jest to, że potem wielokrotnie spotykałam takich przemocowców - od przedszkola począwszy, przez szkołę, studia, pracę. Jak oni mnie wyczuwali? Skąd wiedzieli, że ze mną im się uda?
Z szacunkiem dla wszystkich odbiorców używajmy polskich słów, polskich określeń. Prawnicy, lekarze, informatycy biurokraci potrafią rozmawiać takim językiem że jeden drugiego nie zrozumie.
👍
Miałem tak paręnaście lat, nie wiedziałem, ze milczenie jest oznaką narcyzmu. Ale tak, kiedy chciałem rozmawiać to było milczenie..
Niestety byłam w takim zwiazku,straciłam 5.5roku zycia mnóstwo pieniędzy i jedyna pozytywna rzecz to to ze pojawiła się moja córka,choć przez to nie uwolnię się od tego typa do końca zycia
Pociesze cie , ja 8lat wszystko co mialam , zaczac musze od zera, z dlugami w wieku 40 lat. A taka się wydawala wielka milosc.
Tylko do 18-stki córki. Mój ex będzie miał całkowity zakaz kontaktowania się ze mną, gdy młodszy syn stanie się pełnoletni. Na razie zaciskam zęby i komunikuję się z nim w kwestiach dzieci.
Pani Kasia porusza tutaj zjawisko narcyzmu w kontekście jednostek - osób, a ja chciałam zwrócić uwagę, że taki problem występuję w konkretnych organizacjach i sektach. Tam się zarówno przyciąga takie jednostki , ale i je produkuje, poprzez wpajanie ludziom pewnych wzorców zachowań i to, że są lepsi niż ludzie poza taką organizacją. Mówię tutaj o świadkach Jehowy. Karanie ciszą również tutaj występuje w postaci ostracyzmu. Jeśli zdecydujesz się opuścić tą organizację każdy były współwyznawca, który Cie mija na ulicy traktuje Cię jak umarłego. Nie może nawet powiedzieć Ci dzień dobry na ulicy. Rozbijane są masowo rodziny, ludzie cierpią, częściej zdarzają się tam samobójstwa oraz choroby psychiczne. Bardzo przykre zjawisko. Polecam ostrożność w tej kwestii.
Bardzo ważny temat.
Pani Kasiu Ja mam w rodzinie kontrolujácá osobę. Potrzebowałabym rady. Z narcyzem zerwałam.
Ja mam męża narcyza, i właśnie niedawno zorientowałam się, co to za przypadłość. Po 15 latach kłamstw, manipulacji, rozmywania faktów i rzeczywistości doprowadził mnie do fobii społecznej i zaburzeń lękowych.
Ja właśnie jestem w takiej sytuacji.rozeszlismy się ale mamy dzieci mam pomoc psychologiczna ale i tak jest ciężko.pozdrawiam...
Dużo o tym czytam bo byłam.w takich związkach i to jest przygnębiające jak potrafią niszczyć drugą osobę
PIOTREK KASZKUR ARTYSTA POZDRAWIA SERDECZNIE CIĘ KOCHANA PANI KASIU LOVE POLAND VIVA POLONIA KOCHAM MÓJ PIĘKNY KRAJ POLSKĘ NIECH ŻYJE POLSKA I WAKACJE ❤️ CUDOWNYCH WAKACJI ŻYCZĘ POWODZENIA
Zacząłem się interesować takimi tematami ale też zaczynam się zastanawiać czy aby napewno się w to zagłębić, ponieważ może to być dość ciężki szok z kim miało się do czynienia ale też o samym sobie. Mało kto potrafi sam przed sobą się przyznać do swoich złych stron ponieważ najłatwiej ocenia się innych. Ja jestem taka osoba która potrafi i ogólnie już miałem taki okres 2 lata temu rachunku sumienia, ale świadomość rośnie i nawet jak się chce to prawda nie jest taka łatwa do dźwignięcia. Tylko że to nie były przemyślane strategie, tylko działanie bardziej nieświadome. Chciałem dużo razy coś do siebie ale nie za wszelką cenę. Np przykład z młodzieńczego wieku odnośnie przykładu o np relacji. Bywało tak, że gdy zaczynało zależeć, to chciało się dużo przebywać z dziewczynami z którymi się spotykało i czuło się dobrze, denerwowało się różnymi właśnie takimi sytuacjami jakie są podane tutaj w filmie, a zazdrość brała się z niepewności, a nie dlatego by komuś psuć relacje czy aby go uwięzić lub zaszkodzić. Nie wiem jak interpretować zachowanie w młodości gdzie mało czego byłem świadomy. Łatwo jest kogoś ocenić, a środowisko ma ogromny wpływ na rozwijanie u ludzi takich cech narcystycznych. Wszystko zależy czym się kieruje taka osoba. Są tacy co działają nieświadomie, nie mają przemyślanego schematu działania i takie cechy wykazuje każdy człowiek tylko mało który się do tego przyzna przez swój narcystyczny charakter co można zauważyć np w komentarzach, gdzie każdy tylko krytykuje drugie osoby sprawiając wrażenie biednych ofiar i oczywiście nie dotyczy to wszystkich komentujących bo zdarzają się typowe ofiary takich ludzi co działają przemyślanie i według jakiegoś schematu ale to już nie są narcyzi tylko psychopaci.
Niestety mam w bliskiej relacji narcyza. To ciągła walka o siebie, zabijam faktami gadanie pasywno agresywne tej osoby.
Kochana Pani poznałam człowieka który dzw esm był jak siaze z bajki szybki ślub to co Pani powiedziała to ja miałam i mam do dziś karanie cisza manipulacji ponirzania kłamstwa i szukał wygody o byle co się obrarzal jest zimny ma swoje nastroje jego prawda czuje ból nic dobrego nie użyłam jestem wykończona mam dość kłamstwa i zdrad, pozdrawiam
Pani Kasiu, jak ułożyć sobie zdrowy związek po relacji z narcyzem czy inną zaburzoną osobą, kiedy nasze poczucie własnej wartości i zaufanie do ludzi są nadszarpnięte?
Pozdrawiam
terapia
Podbijam
Podbijam prośbę🙏
@@rookiethegoat niekoniecznie. Ja trafiłam na narcystyczną terapeutkę, która uważała, że jest moją koleżanką i po jakichś 2 miesiącach terapii miałam wrażenie że role się odwróciły.. 3/4 spotkania gadała o sobie
@@patrycjaszlachta9603 trochę mnie to zszokowało, nie zdarzyło mi się coś takiego. Mam wrażenie, że terapeuci wolą unikać mówienia o sobie, żeby nie wchodzić w głębsze relacje z pacjentem. Ale ludzie są różni, nie wiadomo na kogo się trafi.
Znam taką jedną parę, wszystko, co Pani opowiada, to wypisz wymaluj historia ich miłości, no dosłownie punkt po punkcie. Teraz po wielkiej miłości zostały dzieci i dom na kredyt, 3 lata po ślubie...
Pani Kasiu, poprosimy o filmik o współuzależnieniu.
Moja matka jest takim narcyzem, karanie ciszą wyćwiczone do mistrzostwa a jak wszyscy skaczą tak jak ona chce to kocha cały świat...;(
Skąd ja to znam.....moja matka!
Pani Kasiu, jak wielu ludzi szukam odpowiedzi na pytania, o co chodzi w tych naszych relacjach. Mam wrażenie, że narcyzm stal się tematem modnym, który celowo jest przedstawiany w taki sposób, aby wielu z nas miało niejednoznaczne obawy, czy sami nie jesteśmy narcyzami. Wydaje mi się, że osoby z zaburzeniem narcystycznym są raczej rzadkie - to jest jednak istota zauważalnie destrukcyjna. Ciekaw jestem, jaki odsetek osób zajmujących się tym tematem celowo rozmywa wyraźne granice, zasiewa ziarno niepewności w głowie normalnych ludzi. Na podstawie doświadczeń z życia mogę założyć, że tematem psychologii zajmują się bardzo często prawdziwe "ancymony" energetyczne, które szukając ratunku dla siebie sieją niebywałą grozę - nie mówię tutaj o Pani. Przetrwałem starcie z taką absolwentką SWPSu, że do dzisiaj mam lęki i jestem strasznie zgubiony w tym wszystkim. Trudne i niewygodne na pozór pytanie. Przecież nie wszyscy jesteśmy źli ale miewamy swoje słabości i złe zagrywki, których żałujemy.
Czym innym są silne, patologiczne zaburzenia a czym innym (czasami słaba) natura ludzka. Sam już nie wiem czy jestem, jak do tej pory myślałem - empatycznym altruistą, który niestety zgorzkniał przez wykorzystujących ludzi, czy jednak egoistycznym, destrukcyjnym narcyzem? - to jest bez sensu.
mam takie wrażenie że wiele cech, które niegdyś uznawane były za męskie, przywódcze, są odbierane przez nowoczesne i wyzwolone kobiety jako toksyczne. To tak jak z wolnościami seksualnymi: niby fajnie mieć 100 partnerów ale jednak miłości i wartościowej relacji po tym trudno szukać. Mógłbym zaryzykować stwierdzenie, że o mechanizmie wyparcia/obrony swojego ego większość komentujących chętnie zapomina, aby sprawnie zaszufladkować "oprawce" jako patologię i wylać swoje emocje w intrenecie. Zapominamy o braku odpowiedzialności za swoje nieudolne decyzje, odbijanie piłeczek czy zwykły brak refleksji.
Nowomowa jest jaka jest, ale atawizmy i natura nie uległy radykalnej zmianie. To jakiś obłęd, doszukiwanie się na siłę szaleństwa u drugiego człowieka, skoro być może w środku przechodzi on samego siebie i jest niezrozumiany, wielokrotnie zawiedziony. Ma Pani 5-cioro dzieci to wie co mam na myśli. Pozdrawiam cieplutko!
Bardzo trafny punkt widzenia! 🎯 Fajnie że się podzieliłeś swoimi przemyśleniami i odczuciami
Meskie= przywodcze jak piszesz... Tzn kobieta musi byc ulegla a facet ma byc przywodca? Boziu...i jak tu mowic o partnerstwie a nie symbiozie...
@@redpandasmile A gdzieś napisał, że kobieta musi być uległa, bo ja nie widzę?
@@redpandasmile
Pani naprawdę myśli, że te 10 procent najatrakcyjnieszych mężczyzn, których 80 procent kobiet pragnie szuka partnerki?
My inaczej myślimy, czym innym się kierujemy I inaczej wybieramy.
To są bardzo proste rzeczy
Cierpisz pan na brak wiary w swoje wartości. Myślisz pan jestem empatycznym altruistą potem może jednak narcystycznym egoistą. Może ktoś pana nazwał egoistą lub samolubem chociaż starał się pan rozwinąć empatię. Mój nauczyciel Zen zawsze powtarzał, MUSISZ WIERZYĆ W SIEBIE W STU PROCENTACH! Zwracaj uwagę na to co mówią ludzie o tobie i zobacz czy jest to zgodne z prawdą. Ludzie nie wiedzą kim jesteś nie siedzą w tobie. Więc ich opinie nie zawsze muszą pokrywać się z prawdą. Mówi się, aby poznać człowieka trzeba z nim zjeść beczkę śledzi. Jeżeli krzywdzisz kogoś, napraw błąd. To wszystko. Jeżeli nie krzywdzisz to po co się martwisz o egoizm czy narcyzm....? Chcesz być empatykiem. Może chcesz pomagać innym ludziom...? Tobie panie ktoś coś musiał powiedzieć przykrego. Jesteś egoistą! Ty samolubie! On jest narcystą! Martwisz się tym więc się lękasz. Próbujesz rozwinąć empatię, współczucie itd. Z mojego doświadczenia, gdy byłem na dole, pewien polski astrolog z Torunia, nazwał mnie egoistą, on jest egoistą, I powiedział mi, że zrobiłem coś złego I zła karma mi się spala, ale wkrótce będę przechodził przesilenie karmiczne I przyjdzie na mnie spokój. W efekcie moje medytacje Zen zaowocowały realizacją i znalazłem się w Sanatorium Fromborka gdzie spędziłem 8 miesięcy. Przez 36 lat lękałem się o to co zrobiłem złego, gdyż mi nie powiedział co, tylko że zrobiłeś coś złego I tyle. Potem po szpitalu pojechałem drugi raz do Torunia I rzekł mi, nie wiem co ci jest. Widzisz pan, że czasem opinia kogoś może sprawić, kłopot i roztargnienie. Pan może być empatyczny I sympatyczny jednak są ludzie, którzy zobaczą w panu samo zło. Dlatego mój nauczyciel Zen, Seung Sahn powiedział, MUSISZ WIERZYĆ W SWOJE PRAWDZIWE JA W STU PROCENTACH. NIE DAJ SIĘ ZWIEŚĆ INNYM. ZROBISZ BŁĄD POPRAW. Inny nauczyciel raekł, NIE MYŚL DOBRE CZY ZŁE. JAKA JEST TWOJA PRAWDZIWA TWARZ W TEJ CHWILI...?
Kasiu, a może moglabys poruszyć drugą strone medalu? Jesli ktoś widzi że sam przejawia takie cechy, to jak temu zaradzic, jak walczyć ze sobą zeby nie ranić partnera?
Żaden narcyz nie przyzna się przed nikim, nawet samym sobą, że z nim jest problem. A w relacji z narcyzem w każdym z nas pojawią się toksyczne zachowania jako mechanizm obronny. Jedyne co można to uciekać!
@@swiatzlotuwrobla4772 nie zgadzam się z Pani/Pana opinią, ale kazdy ma swoje zdanie 😊 pozdrawiam 👋🏼
Praca nad sobą, terapia.
Asertywne wyrażanie siebie - uwzględniając emocje i okazanie szacunku do drugiej osoby.
Jeżeli ktoś zauważa cechy narcystyczne w sobie to nie ma zaburzenia narcystycznego i może pracować nad sobą
W gruncie rzeczy, taki powinien być cel wystawiania filmików na YT: pomóc zamiast straszyć. Z opisu narcyza wynika, że to jest marność nad marnościami! I gdyby tylko natrafił na normalnego partnera, być może okiełzna tę ciemną stronę swojej natury. Bo zakładam, że Narcyz ma szanse mieć również i zalety 🤔🤔🤔
Spotkałam kilka takich osób i to były przeważnie kobiety…. Bardzo uważam i stawiam granice… Nawet jak to osoby z rodziny… unikam i rozluźniłam kontakty….
Dziękuję bardzo 🫶
Moja mama jest prawdopodobnie narcyzem... Przeszłam wiele form przemocy, bito mnie, poniżano, kontrolowano, ale najgorszy był ten silent treatment... Mama udawała ze mnie nie ma, traktowała jak powietrze. Jako dziecko miałam straszne poczucie bezradności, bo tylko ona decydowała, kiedy ta kara się kończyła. Kontrola? Ah, ulubione jej narzędzie. Włamywanie sie na konto na komunikatorze, to jedno z ich. Zamontowanie kamery nad drzwiami "dla bezpieczeństwa".
Próbowałam uciec od tego domu, ale miałam tego pecha urodzić się osobą bardzo wrażliwą i podatną na manipulacje. Po każdej próbie wracałam. Gdy mama w jakiś sposób traciła nade mną kontrolę, bo np uciekłam na Erasmusa, zalewała miłością, wypisywała do mnie, chciała ciągłego kontaktu (za czym jako dziecko tak tęskniłam). Gdy tylko wracałam do domu, wszystko było po staremu. Teraz, po próbie, też było love booming, jestem już 2 miesiąc w domu i mama już nie jest mną zainteresowana, najwyraźniej się jej znudziłam.
Niedługo zaczynam 3miesieczne intensywne leczenie w ośrodku dla osób z zaburzeniami osobowości. Po tym leczeniu wyprowadzam się z domu i o tym rodzice są już poinformowani.
Nieraz zadaję sobie pytanie, czy zerwać kontakt? Z mamą bardzo chętnie, ale zerwanie kontaktu z mamą oznacza zerwanie kontaktu z tatą, ponieważ on już jest przez nią wchłonięty...
Moja matka jest taka sama kontrolowanie do granic możliwości, zazdrość o przyjaciół, partnera, życie, jak traci kontrolę to foch albo rozpacz, że jestem niewdzięczna, że chcę żeby zdechła sama, epitety i sceny. Również jestem osoba wysokowrażliwą i tak mi to wchodzi na psychikę, że z jednej strony nie chcę kontaktu bo wiem że mi szkodzi a z drugiej no kurcze to moja matka ;(
Miałam to samo całe dzieciństwo, młodość.,...tragedia ,ciągle poczucie winy z mojej strony ,wyszłam za mąż ,oderwalam się ,były lata bez kontaktu z nią ,teraz mam kontakt ale to ja decyduje kiedy ,jednak kiedy nie zadzwonię mama nigdy nie zadzwoni pierwsza.
Współczuję i łącze w bólu. Niestety żyje z mamą pod jednym dachem, ale czas nauczył mnie stawiać granice, a ogrom przykrości znieczulił na gierki. Staram się patrzeć na nią i współczuć jej, bo musi być bardzo skrzywdzona osobą przez innych i życie, że nie umiała pokochać własnego dziecka. Mam 40lat i od zawsze głód miłości. W związkach staje na głowie, żeby ktoś mnie pokochał, bo przecież nauczona jestem, że na miłość trzeba zasłużyć. Mąż wyprany z uczuć d.pek odpowiadał mi, bo od zawsze bałam się wybuchów miłości i uczuć, choć od zawsze jej pragnę. Brak miłości z domu rodzinnego ciągnie się za mną całe życie niską samoocena, toksycznością, lekiem przed bliskością czy macierzyństwem. Wszystko to przekulam w siłę by być lepszą matką. Moje dzieci wielu rzeczy nie wiedzą, ale jednego są pewni - kocham nad życie nawet gdy nie żyją tak jak ja chcę. Chcę by żyli po swojemu pod tylko jednym warunkiem - żeby byli dobrymi ludźmi. Powodzenia. Zrób wszystko by taka matka nie kładła się cieniem na relacje z mężczyznami.
Byłam w takim związku, dobrze ,że krótko.
25 lat w zwìązku z takim mężczyzną, byłym mężem. Masakra, nie odzywał się za każdym razem po kilka miesięcy. Skończyło się na przemocy, niebieskiej karcie i w końcu rozwodzie. Mścił się również na dzieciach, żal że tak późno odeszłam ale cały czas miałam poczucie winy, że to ze.mną coś nie tak. Niech nikt nie powiela mojego błędu, szkoda dzieci - całe życie będzie się za nimi ciągło koszmarne dzieciństwo, traumy....
Czasem trzeba zwrócić uwagę na kulturę - np. Chińczycy angażują się bardzo szybko - szybko wyznają miłość i szybko chcą się żenić. I w ich przypadku tu nie chodzi o love bombing, a po prostu oni tak mają 😀 Ale w większości przypadków oczywiście (nie licząc oczywiście Chińczyków) wszystko się zgadza kropka w kropkę.
Kilka lat temu poznałam w pracy przyjaciółkę, miałyśmy super czas aż do momentu pojawienia się kolejnej przyjaciółki- z poza pracy. Niby ok ale widać było problem no i dystans. Próbowałam to ratować i piekłam dla niej i jej dzieci ulubione ciasteczka, przynosiłam prezenty, pisałam… często na przeczytane wiadomości nie odpisywała i to mnie bolało… Śmiała się ze mnie w pracy za moimi plecami i raz zdobyłam się na odwagę i skonfrontowałam z nią… była awantura. Widywałyśmy się już tylko w pracy i był straszny kwas, ale nie chciałam robić problemów ze względu na pracę i przepraszałam ją niewiem za co i po co. Jak zaczęła robić się nie miła to się od niej odsunęłam do tej nowej przyjaciółki. Obie poznały się na moich urodzinach pół roku wcześniej. Przyjaciółka z pracy tłumaczyła często swoje niezadowolenie i wieczną krytykę o pierdoły i nie tylko, brak empatii i zrozumienia i obgadywania mnie tym, że jest ironiczno- sarkastyczna… rzadko się uśmiechała, mam wrażenie, że mi zazdrościła braku dzieci, mniejszego stresu, niewiem czego jeszcze… była ewidentnie zazdrosna o relacje z tamtą, chociaż ja starałam się by tego nie odczuła… Ta druga z poza pracy od początku była z kolei uśmiechnięta, sympatyczna, pełna pozytywnej energii… tak mi się wydawało… Jak odeszłam z pracy to zerwałam kontakt z poprzednią a z nową pojechałam na wakacje… niestety okazało się, że ma problem z alkoholem i jest niestabilną histeryczką, chcącą wszystko kontrolować i robiącą awantury… po kilku takich sytuacjach postanowiłam się od niej zdystansować. Tydzień przed operacją (miała torbiel na jajniku), był u mnie jej mąż i dzwoniła przyjaciółka by coś zrobić w sprawie alkoholu. Dodam jeszcze, że alkoholiczką jest osoba, która jest lekarzem i pracuje w szpitalu. Niestety zazdrosna o mnie przyjaciółka, która pierwsza do mnie w tej sprawie zadzwoniła nagadała kłamstwa ma swoją korzyść i zostałam wszędzie z dnia na dzień poblokowana bez możliwości jakiegokolwiek wytłumaczenia się. Do spotkania we trójkę nie doszło, tamta odzyskała przyjaciółkę a mnie oskarżono, że nazywam ją alkoholiczką… temat ucichł na chwilę, odczułam ulgę aż do momentu, kiedy jej mąż udostępnił u siebie story, na jej prośbę (bo mnie zablokowała), w którym było napisane: p….ć fałszywych ludzi, psy szczekają a karawana jedzie dalej.. Zapomniałam o tym i moja obojętność w sprawie tylko bardziej ją podjudzała. Nasza wspólna znajoma opowiedziała się po mojej stronie i co zrobiła ona? Mimo, że zerwała kontakt z moją poprzednią przyjaciółką z pracy solidarnie ze mną, po tym jak tamta mnie obrażała a ja czułam jej wsparcie… odnowiła z nią kontakt i są po tej samej stronie…
Każda toksyczna na inny sposób… na ten moment czuje sie samotna ale wolna… wróciłam na terapię lękową, kiedyś byłam na terapii DDA… 🙈 chodzę na siłownie i chciałabym otworzyć się na nowych ludzi, mam wsparcie męża… Czuje sie po kilku latach takiej znajomości wypalona od środka j zniszczona… tyle chorych akcji i moje wieczne przepraszanie za wszystko i obwinianie się… jakbym bała się zostać sama…
Mój tata jest mistrzem w karaniu ciszą
Też miałam relacje kilka miesięcy z takim typem. Nachalny, chciał mnie zaglaskac ...manipulant i kłamca... prezentów dużo...jak go zostawiłam to okazał się stalkerem...
A ja żyje mieszkam z takim . I nie zdawałam sobie z tego sprawy . Byłam kontrolowana z moich finansów. Odizolowana od rodziny . Przyjaciół . Wielka wojna czasami bo oczywiście nie pozwalałam sobie na to . I dawno zauważyłam to ze to nie ma sensu kwestia tylko czasu . No cóż oczy otearte
Zamiast wmuszania w nas słupków " do potęgi" w szkole, powinniśmy być uczenie jak zrobić kompost, zbudować komórke, komunikować się z ludźmi.
Tak, używajmy polskich określeń.
Zastanawia mnie, czy narcyz wszystko to robi z premedytacją, czy nie ma pełnej świadomości, jak np. ktoś uzależniony?
Też chciaĺa bym to wiedzieć.
Co zrobić jeśli jest się żona kogoś takiego? Czy tylko rozwód wchodzi w grę? Dzięki Pani filmikom zaczęłam zauważać te mechanizmy narcystyczne. Próbuje o tym rozmawiać i na nowo stawiać granice, ale póki co opór jest bardzo silny i nie widzę nadziei na jakaś zmianę i równe prawa w związku.
Mała szansa na zmianę. Po czterech latach walki poddałam się, a i tak najgorsze szambo wylało się po rozwodzie.
Ja powiedziałam rok temu dość i jestem w trakcie rozwodu. Gość nie może znieść porażki i robi wszystko by mnie i dzieci zniszczyć
Po pierwsze pozbądź się nadziei, że się zmieni. NIE zmieni się, zawsze będzie Cię traktował jak gorszy sort i wierz mi, że z czasem będzie coraz gorzej. Uciekaj. U mnie decyzja zapadła po 13 latach małżeństwa, tragedia w rodzinie otwarła mi oczy kim dla niego jestem. Nasze drugie dziecko urodziło się z wadą genetyczną i zmarło dobę po porodzie. Osoba, której wsparcia wówczas najbardziej potrzebowałam zmieszała mnie z błotem i wmawiała, że jestem winna tej tragedii. Widział w jakim jestem stanie i mówił wprost, że mogę się zabić i jego to nie obchodzi. Po 2 latach przygotowań, terapii mojej i córki, uciekłyśmy.
Nie wiedziałem że to narcyz, ale poznałem taką osobę, nie była moja rodziną, więc nie dotknęło mnie bezpośrednio, było to dla mnie trochę dziwne, a zarazem fascynujące, jak człowiek może być tak zepsuty. Dlaczego zawsze coś kombinuje, każde słowo wypowiadane, było żeby wywołać jakąś reakcję. wszystko brzmiało nienaturalnie, love bombing na kimś z kręgu (ledwie) znajomych wygląda super-nienaturalnie, albo silent treatment podczas wycieczki pieszej/rowerowej - realizowany na zasadzie idę/jadę z tyłu daleko za wszystkimi. Wspominam to doświadczenie jakbym film oglądał, tak dziwne, że aż wydaje się nie prawdziwe, ale byłem, widziałem, na własne oczy.
Karanie ciszą...
Oj jakbym słyszała moją matkę, strasznie dziękuję za filmik. Aż mi sercu jakoś zadrżało 😢
Serio a nie wpadł ktoś na pomysł ale tylko na pomysł ze niektórzy szybciej się zakochują a inni wolniej ?!? Po za tym jeżeli partner coś jak to mówią odwali będzie chamski czy coś to czemu ja mam nie milczeć tyle razy się rozmawiało tłumaczyło i nic zero to po co tłumaczyć po co strzępić język lepiej zamilczeć to jest oznaka ze jest bardzo coś nie tak ze jest się wkurzonym na ta osobę bo czemu mam ja się odzywać do faceta gdy ten był względem mnie bardzo chamski i mnie bardzo uraził …ktoś w ten sposób w ogóle myśli ?? Spojrzał na to ?? Tak wszyscy ogólni-kują wszyskich do jednego wora jesteś taki ee to pewnie narcyz jebut …
Czasami warto schować dumę do kieszeni i wyciągnąć rękę na zgodę a nie się dąsać pół życia
Życie jest na to za krótkie
Warto wybaczać i iść do przodu
Wybaczać dla siebie przedewszystkim a co do zaufania to mieć ograniczone i być przygotowanym ,że to się może powtórzyć
Związek z narcyzem jest toksyczny dla innych, z tego wynika, że jest on skazany na życie cały czas w samotności, najlepiej w izolacji, żeby nie krzywdzić innych. To też musi być tragiczne dla tej osoby, np. nie ma kto mu pomóc w chorobie itp. itd.
Kurde. Pewne cechy pasują ale pewne nie.
Nie mówil kocham, nie chciał szybko mieszkać, prezenty hmm.. po 2 miesiącach był pierwszy ale za to zaskakujacy i konkretny.
Manipulacja i dominacja oj taaak. Ciągle ja byłam winna. W dodatku on się przyjaźnil z była a ja nie miałam prawa słowa powiedzieć. Dostał ode mnie wspólny kredyt na auto, utrzymanie przez 1 rok go, spłata jego kursu za 3000zl, prace prestiżowa która ma do dziś i brak doceniania. Ciągle mówienie mi, że jestem zaborcza. Aż w końcu zostawił mnie dla 18 latki (on 29) ale wcześniej pisał i spotykał się z nią jak był jeszcze ze mną. (Dodam, że mieszkając ze mną pojechał 2 tygodnie po zerwaniu z nią w góry na weekend. I tam wiadomo co było. Mnie przez 4 lata nie zaprosil nigdzie. Po 1 miesiącu poznał ją z rodzicami..) Na moj sprzeciw mówił, że może robić co chce i z kim chce. I to był mój błąd. Zakochana głupia. Ale już koniec tego.
Życzę wszystkiego dobrego
Mocno zakochana...