Fajny temat. Zainspirowany przez p. Adama, wygrzebałem z magazynku staroci swojego starego Garmina Nuvi sprzed chyba 12 lat. Model wypasiony, z informacją o ruchu drogowym poprzez radiowy system TMC (chyba przez jakiś czas system ten działał nawet w Polsce). Producent obiecał dla tego urządzenia "dożywotnią" możliwość aktualizacji map. Po podłączeniu nawigacji do kompa wygląda na to, że producent słowa dotrzymał i nadal dostępna jest do ściągnięcia aktualna mapa. Swoją droga, to do dzisiaj używam w górach starego (ma chyba z 15 lat) i topornego Garmina 60CSX, który działa bez zarzutu i do którego nadal da się ładować aktualne mapy. I to jest szanowni Państwo prawdziwa ekologia: produkowanie sprzętów, z których można korzystać przez długie lata. Uwaga - tego wpisu nie sponsoruje Garmin ;)
Mojego też nie - w samochodzie od lat siedzi Nuvi, w kieszeni Oregon 300 albo Vista CSx. Wszystkie regularnie pasione mapami z OSM. Żaden smart-cośtam nie jest w stanie tego zastąpić 🙂 A co do "ekologii"... Mam w kolekcji Magellana NAV5000 z 1991. Działa. Poluję od lat na NAV1000, ale to biały kruk.
@Adam Śmiałek rozwiń proszę temat tworzenia się glutowatej mazi z czasem na gumowanych obudowach? Jakie substancje za to odpowiadają tj co zamienia sie w co i pod wpływem czego? Super ,że to poruszyłeś bo lata temu szukałem pomysłu. Może zrobiłbyś odcinek o tym. Również o żłółknięciu przeźroczystego TPU i obudów urządzeń zdaje się z ABSu. Tu polecają różne mikstury od H2O2 zaczynając.
Navia NV45 z Biedronki, kupiona chyba w 2009 roku, jeździłem z nią kilka dobrych lat, bardzo ułatwiała poruszanie się po Polsce w tamtym okresie. Prawie każda aktualizacja map w tamtych czasach wnosiła dość sporo do jakości nawigowania, był to okres rozbudowy i przebudowy wielu dróg, za czym mapy papierowe nie nadążały. Co najciekawsze, to nie kojarzę, żeby ten sprzęt mi się zawiesił podczas nawigacji, co na smartfonach czasami się zdarza :)
Niby mamy 2023 rok, smartfony, smartwache, ale nadal jest trudno o dobrą nawigację z mapami offline. Przychodzi mi na myśl aplikacja "nawigator", która działa "słabo". Kiedyś była świetna nawigacja "panorama firm".
Na motocyklu dalej niezastąpione. Niby można kupić uchwyt na telefon. Ale telefon to akurat chciałbym, żeby był bezpieczniejszy niż na kierownicy, bo tym się wzywa pomoc.
Odbiorniki GPS podłączane przez USB często dostają u mnie drugie życie jako źródła czasu w systemach OT, bardzo dobra alternatywa w rozwiązaniach gdzie budżet nie przewidział serwera czasu rzeczywistego.
Przyjemny odcinek :). Jako nawigacji motocyklowej używam wciąż wiekowego Garmina. Raz, że jego ekran reaguje na dowolny dotyk, także w grubej rękawicy - smartfonowy nie. Dwa, że mapa jest "pasywna" i zawsze prowadzi tak, jak to zostało założone - Google wiecznie zmienia trasy i powoduje zamieszanie. Trzy wreszcie: jak któregoś dnia je..nie, to przecież nie będzie szkoda - a smartfona owszem ;). A, właśnie: dlaczego Garmin? Bo mapy są wciąż aktualizowane i to solidnie. Pozdrawiam!
Też ze swojej starej nawigacji klark wyjąłem akumulator bo spuchł. Po doładowaniu i przedziurawieniu miałem w ogrodzie snop ognia na metr. ta taśma to kapton. Generalnie udało mi się odblokować nakładkę i uruchomić tego pasjansa. Bardzo miło się słucha tych audycji.
Zmierzch nawigacji dedykowanych przewidzalem juz na początku lat 2000. Zaczely sie pokazywac palmfony(np MIO 701) i bylo wiadomo że pojdzie to w tym kierunku. Gwozdziem do trumny byl Android i jabuszko
Sprzętowa nawigacja Garmin do ciężarówek ma się dobrze. Za granicą ciezko z internetem, więc i tak mapy muszą być offline i dzwonek telefonu nie może przeszkadzać przy nawigowaniu. Nawigacji fabrycznych w samochodach malo kto używa, bo to też często niewypał.
Takie GPSy jeszcze nie umarły. Garmin z powodzeniem sprzedaje wiele typów z w części dość dużymi ekranami. Używam jednego z nich, który potrafi znaleźć drogę, którą mogę przejechać z przyczepą kempingową i w czasie jazdy pokazuje mi aktualne ograniczenie prędkości obowiązujące mój "pociąg" o wcześniej podanych wymiarach i wadze.
Ale ruchu drogowego nie uwzględniają. Aczkolwiek nie wiem jak z TMC. Słabo jest też z prowadzeniem w dużych miastach, jak są estakady z kilkoma równoległymi drogami. To mówię ja, użytkownik Garmina na przyssawkę.
@@kapslaczekco ty wpisujesz, mój Tomtom ma połączenie z netem, śledzi korki lepiej niż Google a na estakadach pięknie pokazuje widok pasów ruchu. Masz po prostu starą nawigację. TMC już nie jest potrzebne. Ostatnio korzystałem z anteny TMC we Włoszech osiem lat temu.
@mmkrk4071 masz rację ja do tej pory używam mojego tomtoma. Ruch uliczny też jest pokazywany, a nawigacja ma ponad 10 lat. Próbowałem parę razy różnych nawigacji w telefonie ale zawsze wracam do tomtoma, zwłaszcza na dalszych trasach.
Nie ma co, system GPS i szerokopojęta nawigacja, to chyba najważniejszy i największy wynalazek technologii ostatnich lat XX wieku. Dzisiaj bez GPSu bardzo wiele rzeczy by nie działało, a do których zdążyliśmy się przyzwyczaić i korzystać z ich dobrodziejstw.
pamiętam moją pierwszą dotykową Motorolę na Symbianie, która miała już GPS!!! Ściągałem zeskanowane mapy z powolnego wtedy internetu a zaplanowanie trasy nad morze to był nielada wyczyn. I tak pod Miastkiem wylądowaliśmy w lesie. No, ale miałem GPS. A mało kto wtedy miał.
Pamietzm jak kiedys mój kolega z pracy, dumnie przytaszczył takie ustrojstwo, otrzyma e jako chyba nagroda za prenumeratę jakiegoś tamperiodyku. Świetnie działało, z malutkim niuansem, że każdą trasę, choćby np. z Wrocławia do Sulistowiczek, prowadziło przez port w Szanghaju 😂. Biedne urządzonko do domu chcialo.
Na dłuższych trasach nadal wolę korzystać z niezależnego urządzenia nawigacyjnego, które nie jest podłączone do internetu. Nawigacje smartfonowe mają brzydki zwyczaj ingerowania w przebieg trasy bez wiedzy kierowcy, czego ja bardzo nie lubię - trasa ma przebiegać dokładnie tak jak ja ją sobie narysowałem i basta! Bardzo dobrze wspominam jazdę na zwykłej taniutkiej, polskiej nawigacji MapaMap. Była dużo lepsza niż obecnie używany przeze mnie TomTom, który jest toporny, upierdliwy i nieintuicyjny w obsłudze.
Mógłbyś nagrać odcinek na temat systemów domofonowych w mieszkaniach/domach? Uważam to za ciekawy temat na film a nie spotkałem jeszcze fajnego materiału o tej technologii i sam nie do końca znam jej budowę i zasadę działania, zarówno tych starych jak i nowych systemów.
Mam.Larka Freebird, ale z ekranem w proporcjach coś koło 16:9 i niestety właśnie jest aktualnie cały taki lepki. Ale przez lata kiedy był wykorzystywany, czyli przed czasem kiedy korzystanie z nawigacji Google w smartfonie było opłacalne, zwłaszcza za granicą, Lark w tym czasie się nie lepił i doskonale spełniał swoją funkcję, zwłaszcza w czasie wyjazdów za granicę.
Chodziłem koło takiej nawigacji jak pies wkoło jeża i już, już miałem coś zakupić ale wtedy wpadła mi w ręce Lumia 640 od MS. Miała naprawdę świetną mapę Here drive działającą off-line - bardzo przydatne poza UE.
Dla Androida też jest i też nadal używam po przesiadce z Nokii, ale w wersji 2.0.15189, bo to późniejsze to już jest zupełnie co innego. Aktualizacje dostaje regularnie a transmisja danych to tylko do informacji o korkach jak ustawimy, żeby mapy aktualizował przez WiFi, chociaż przy dzisiejszych pakietach danych to żaden problem w kraju czy roamingu unijnym.
Można się śmiać, ale ja analogową nawigacje nadal używam. Raz ma rok wykupuje aktualizację mapy i śmiga. Wiadomo większą bazę ma system w telefonie, ale takież urządzenie też czasami pomaga jeszcze. Co do map, to chyba najlepszą była i jest iGO.
Mam taką mediona znalazlem u dziadka w szafie ale zanim je podłączyłem to je rozkręciłem i nie żałuję tego bo by się to skończyło kalectwem po podłączeniu do prądu
Cześć Janko. Minęła dekada, grupy dyskusyjne umarły, a ty żyjesz i działasz. Podziwiam. Super film. Chętnie bym zbił piątkę na żywo. Może kiedyś się uda. Pozdrawiam!
Рік тому+1
No to przy okazji w Krakowie, zapraszam dać znać :)
@ ale ja jestem stary Krakus. Z grupy pl.regionalne. krakow. Ale wiesz, najtrudniej zobaczyć to, co przed nosem. Mieszkam 800m od Wawelu, a ostatni raz byłem tam z 10 lat temu.
Ja tam ostatnia nawigację kupowałem 3lata temu, Tomtoma, wsiadam do auta to sama się włącza, zamocowana na desce a nie na szybie, kabla nie widać bo schowany. Nie smażę telefonu na szybie, aktualizacje co parę miesięcy, korki pokazuje lepiej niż Google.
Ja miałem Vx. Nie miał GPS, ale miałem odbiornik Garmina, i odpowiedni kabelek do połączenia tych dwóch urządzeń. Raczej nie używałem 'na żywo' - bo Palm i tak nie miał map. Palma używałem do obsługi "bazy" punktów i traków w odbiorniku.
Mam tych odbiorników GPS trochę i jeszcze działająca firmy Nokia z transmiterem FM po wpisaniu częstotliwości można komunikaty z GPS słuchać na radiu w samochodzie , całkiem dobrze zbudowana
Mialem pisac, IPA. Co do gps to gps jak gps. Ja jestem pod wrazeniem gps rtk, widziec przesuniecia o 2cm na ekranie to niesamowity widok. Co do windowsa to wersja ce embeded byla nawet w termowizjach flira stosowane
GPS top nie tylko nawigacja samochodowa. W zasadzie jest jeszcze parę branż, gdzie się z nich korzysta np. geodezja i archeologia (do precyzyjnego opisywania stanowisk).
6 місяців тому
I jeszcze budzik, którego nie trzeba nakręcać, można zrobić ze starego odbiornika ;) Taki wystąpi pewno za jakiś czas w serii Arduino.
Drugi sposób na usunięcie z obudowy warstwy soft (tej lepiącej mazi): kupujemy zapach samochodowy w formie olejku, bierzemy pędzelek i smarujemy. Po kilku minutach jest "odparzone". Przemywamy, no i już. 😀
Ja nawigacji używałem jako ekran domofonu bo miała wszystko - tf na kartę z softem i hub usb do podłączenia kamerki domofonu. Domofon zasilał kamerę jak ktoś naciskał dzwonek a oprogramowanie na tym ustrojstwie wybudzało ekran gdy wykrywało aktywność kamery bo ta nie była zasilana z usb tylko z małego trafo przy dzwonku. Miałem nawet możliwość nagrywania ale pamięci mało było i nie chciało mi się zgrywać wideo gdyż ustrojstwo było za słabe na odtwarzanie plików które samo nagrało. Fajna zabawka w latach 2000-2007 bo potem już wszędzi były windowsy pocket/mobile i następnie androidy.
Pamiętam jeszcze jak wyruszałem w podróż z laptopem, ładowarką samochodową i odbiornikiem gps na USB. Potem jeździłem z takim ustrojstwem, w międzyczasie miałem Nokię N95 i szajsunga galaxy które już obsługiwały gps, ale tak sobie więc dalej jeździłem z tym czarnym pudełkiem bodajże od Lark. Ostatnią podróży z nim odbyłem około 2015/16 i nawet nie zauważyłem jego zniknięcia.
Mam do dziś identycznego Larka, którego odbierałem dawno temu w Carrefourze, po uzbieraniu odpowiedniej liczby kuponów, uprawniających do nabycia go, w promocyjnej cenie.
Super odcinek. Kiedyś używałem nawigacji jako małej konsolki z emulatorem gier retro, ciekawe w niektórych nawigacjach da się wywołać funkcje USB OTG zwierając ścieżki w okolicach gniazda USB. Pozdrawiam
Jeśli chodzi o samochód to jestem zwolennikiem nawigacji wbudowanej. Ma taka wbudowany kompas i dostaje impulsy z kół dzięki czemu nawet po utracie satelit (tunel, parking podziemny, zła pogoda) wciąż prawidłowo prowadzi. Zacząłem od Passata 1998, aktualnie Scenic z 2010.
mam obecnie kturos tam wersje tomtom . 1 wersje korzystaly z tcm (antena z odbiorem cyfrowym ten sygnal byl nadawany z przez popularne radio ukf - informacja tyczyla aktualnej sytuacji drogowej) puzniej firmy dodawaly firmowe karty sim a obecnie by obnirzyc wlasne koszty stosuje sie polaczenie przez sim telefonu co jest dosyc upierdliwe. pierwsze mapy byly malo dokladne a juz na kraj to byla czasami tragedia. obecnie problem z mapami bardzo sie poprawil .ja sobie chwale rozdzial nawigacji od telefonu , mapy sa darmowe informacje o radarach i korkach sa dokladne na biezaco korygowane
Ja od dziewięciu lat jeżdżę z Tomtom, pierwszy mial aktualizacje przez 6lat choć był już 4 na rynku, czyli 10 lat suportu więc trzy lata temu również kupiłem Tomtom tylko że już nie z TMC a z połączeniem z netem i uważam że korki analizuje lepiej i szybciej niż Google. Wiosną na Malcie jeździłem autem z córką która tam mieszka i korzystała z Google które nie widziało korków spowodowanych zamkniętymi na pół dnia drogami a moja aplikacja Tomtom w telefonie wszystko miała pokazane prawidłowo choć droga była zamknięta od godziny.
Też mam TomToma. Model 930 z 2008 roku. TCM nie działało wtedy w PL nie wiem jak jest teraz. W DE działało to dość sprawnie. Używam go do dzisiaj i ostatnio nawet aktualizowałem mapę. Kosztował mnie wtedy krocie. 1700zł o ile dobrze pamiętam. Używam go do dzisiaj, ale TCM nie wystarcza już i nawet nie wiem czy obecnie działa, bo dawno nie podpinałem anteny :D. Kupiłem nowszą wersję i zobaczymy jak się będzie sprawować i czy będzie jeszcze potrzebna :D
OziExplorerCE - widok tej wspaniałej aplikacji przywołał wspomnienia 😊 Na tej klasy urządzeniu przeczytałem mnóstwo książek (po odblokowaniu dostępu do systemu). Zasilałem je dokładnie tak samo jak we wstawce na filmie - akumulatorami AA, w koszyczku przyklejonym z tyłu. Pozdrawiam serdecznie bratnią duszę :)
Chyba w 2005 lub 2006 miałem Pocket PC z pierwszą wersją AutoMapy. Po uruchomieniu urządzenia ukazywał się interfejs użytkownika systemu operacyjnego i stamtąd wchodziło się do konkretnych programów głównie oczywiście nawigacji ale były jakieś gierki terminarze nawet arkusz kalkulacyjny i edytor tekstu. Urządzenie na tamte czasy bardzo użyteczne. Niestety umarło przy próbie aktualizacji systemy operacyjnego z karty SD.
Mialem dwie takie nawigacje. Fajna sprawa. Nawigacja w telefonie to pomyłka (przynajmniej samochodowa), może służyć jedynie w sytuacjach awaryjnych. Lepszym rozwiązaniem jest zakup radia z chin. Ja chciałem mieć obsługę mp3. Dzieki zakupowi radia z chin (na androidzie) mam obsługę mp3, FLAC itp. Dodatkowo mam nawigację w radiu oraz tylną kamerę cofania (dzięki czemu nie musialem dziurawić zderzaka i kombinować jak wprowadzić kable do wnętrza samochodu). Pewnie te radia zagoszczą za jakis czas u Ciebie 😊 Pozdrawiam.
Zapomniałem dodać, ze robi też za zestaw glosnomówiacy. Współpracuje z can-bus dzięki czemu dzialaja przyciski przy kierownicy i wejscie kamery jest uaktywniane przy wrzuceniu biegu wstecznego. Ogólnie fajny sprzęt jednak nie pozbawiony wad.
Miałem dwie nawigacje, najpierw tom toma z mapami Wysp Brytyjskich (mieszkałem wtedy w Anglii), a gdy mi go ukradli kupiłem garmina z mapami całej Europy. To było dla mnie niewiarygodne, że małe urządzonko mieści wszystkie drogi w Europie! Dla testu wpisałem adres szwagra który mieszka na wsi i bezbłędnie znalazł! - przypominam że siedziałem w półn. Anglii a garmin bez namysłu pokazał chałupę na mazowieckiej wsi. I nie było netu, wszystkie dane były w pamięci nawigacji. No to był szok… jako ciekawostkę podam że jedynymi autostradami w Polsce były wtedy A2 w Wielkopolsce oraz A4 na Dolnym Śląsku i z Katowic do Krakowa, dróg typu S nie było w ogóle.
ps. któraś z tych nawigacji miała funkcję omijania korków, trzeba ją było sparować przez bluetooth z komórką i mogła pobierać dane z serwera. Chyba przez GSM/EDGE, bo 3G istniało w formie mocno szczątkowej.
1:25 Jak to działało w roku 1995, kiedy sygnał GPS był celowo zniekształcany i odbiornikom cywilnym dawał dokładność 50m - 100m? Z dodatkową stacją DGPS?
Рік тому
Albo dostawało się taki błąd (zwykle 100-200 metórw) albo trzeba było użyć radia właśnie, co ograniczało nieco obszar działania do powiedzmy miasta.
Ale działało takie śledzenie pojazdu jak na filmie (z dokładnością do ulicy)?
Рік тому
Tak, właśnie dzięki wsparciu radia i robiło to wrażenie. Zresztą już bez korekcji robiło. Dokładność mieliśmy mniej więcej taką jak dzisiaj jest bezpośrednio z odbiorników.
Wypraszam sobie, nie jestem jeszcze taki stary żeby te urządzenia były w muzeum. A co do odbiornika GPS, to oczywiście jest to procesor DSP który ogarnia całą matematykę, ale nie jest to bardziej złożone niż moduł Wi-Fi/BT na USB (ktoś to pamięta jeszcze?). Tj nadal jest to złożone, ale wspólne układy są jeszcze bardziej.
@ jako, że taki komputerek może być kupiony dzisiaj za grosze, zastanawiam się czy da się znaleźć jeszcze jakieś zastosowanie dla niego. Chociaż nieco starsze smartfony Chin tez nie są dużo droższe. Czyżby pozostawał już tylko kierunek na złom? Szkoda że często brakuje dokumentacji do takich SoC i nie da się na tym jakiegoś linuksa postawić. Nadawało by się np. Do sterowania automatyka domowia
Рік тому+4
Można z niego zrobić dokładny budzikozegar, albo... o tym za tydzień :)
Posiadam podobne urządzenie marki Mio - niestety uszkodzeniu uległo najprawdopodobniej oprogramowanie, bo po wstępnej kalibracji ekranu sprzęt zawisa. Z niecierpliwością czekam więc na część o oprogramowaniu. Może uda się je jeszcze wskrzesić :)
Właśnie mi się przypomniało, że mój kompakt Sony HX5V z GPSem miał funkcję AGPS do szybszego łapania fixa, chociaż nie miał łączności komórkowej. Po prostu trzeba było dedykowanym softem wgrywać co jakiś czas na kartę dane AGPS :). Swoją drogą był to jeden z ostatnich aparatów z dualnym czytnikiem SD/MS i MS nawet się raz przydał do zgrania zdjęć jak znajomy przyniósł swój starszy kompakt Sony tylko na MS i zapomniał dedykowanego kabelka :).
Jedyną naprawą nawigacji wykonaną przeze mnie była wymiana dotyku, jak ja się bałem że jeśli spróbuje lutownicą ruszyć na tej taśmie cynę i że przypadkiem wypalę dziurę to nie wspomnę, zastanawiałem się kiedyś czy jeśli jest to pod windowsem to czy można odpalić emulator NESa
Jest jeszcze system GLONASS. W wielu przypadkach dokladniejszy od GPS. Wiele urządzeń gdzie potrzebna dokładność bazuje na dwoch systemach jednocześnie. Sam używam łódki zanętowej gdzie jednocześnie używa się syetemu GPS (USA) oraz GLONASS (RU). Dzięki temu mamy co najmniej 16-18 satelit nawet w mało sprzyjających warunkach.
Jeśli ktoś zareagował w początkowych objawach rozkładu tej wierzchniej warstwy to wystarczyło obudowę przemyć roztworem zasadowm [soda} alboo zanurzyć zdemontowane elementy wroztworze i po wyschnięciu rozkład był zatrzymywany, klejąca masa na powrót odzyskiwała własciwości plastyku
A ja sobie znalazłem parę aplikacji do takiego urządzonka. Np zwykły player. Zgrałem sobie bajki z VHSa ( w dobrym formacie) i można dać dziecku niech sobie obejrzy.
🤘👍👍👍🎥💥 I fajny odcinek! Dinozaury też myślały... 🦕🦖 Uwielbiam te humorystyczne wstawki! 🤪 Dużo rzeczy wsadziłeś do tego odcinka! Szkoda, że tak "dziadosko" projektowano te urządzonka, bo pewnie wciąż można by je do czegoś użyć... Ale co zrobić. Można dodać, że zwykle te urządzonka miały dotyk rezystancyjny, a nie pojemnościowy, bo to duża różnica. Co do izopropanolu, to jak rozumiem zapomniałeś dodać, że jest trujący i rakotwórczy... 🤪 Co do pamięci flash, to może procek ma w środku taką pamięć? Nie sprawdzałem specyfikacji, ale sporo takich procków z tego okresu i późniejszych ma wbudowaną pamięć flash.
Рік тому+3
Ma, ale mniejszą. W opisach wyszczególniono dwie pamięci flash.
Panie Adamie mogę przytoczyć ciekawostkę na temat nawigacji.W swoim Subaru Foresterze mam oryginalną nawigację opartą na płytach dvd.Auto z roku 2006 a ekran nawigacji jest już dotykowy.Jest urządzenie firmy Kenwood.
No cóż - moja droga przez GPSy to najpierw moduł na Compact Flash (używany najpierw z Handspringiem -PalmOS, potem z HP - Pocket PC), później zewnętrzny GPS na bluetooth z kolejnym palmtopem (Palm TX), później kolejne samodzielne nawigacje TomToma (do którego się przekonałem jako najsolidniejszej firmy), a w końcu ... telefon lub wbudowana nawigacja w aucie. Już raczej nie wrócę do poprzednich etapów.
Co można obecnie? Zhackować i używać jako PDA/MP3-4 etc... Swoją drogą moim zdaniem Navitel był jednym z najlepszych rozwiązań. Lepsze były (również tylko moim zdaniem) tylko nawigacje symbianowo-nissanowe, niestety wyleciała mi z głowy ich marka...
Miałem pierwsze urządzenie z modecoma. Gdy zmienili licznik dat, czy coś takiego, mój model nie dostał aktualizacji "bo za stary". Wtedy pożegnałem się z tą firmą na dobre a korzystam ze starego laptopa.
Zasada działania to żadna czarna magia. Działa na triangulacji, potrzebne są 3 pozycje w przestrzeni, każdy satelita daje jedną a żeby określić jedną potrzebny jest dokładny zegar im dokładniejszy tym lepszy. Odczyty odebranych czasów i nr satelity podstawiamy do wzoru otrzymując położenie.
Рік тому+7
Czarną magią nie jest zasada, ta jest dość prosta, a umiejętność pozyskania sygnału z danych praktycznie niewykrywalnych.
Były potrzebne tak naprawdę sygnały z czterech satelit: trzy do położenia oraz jedna do określenia błędu zegara odbiornika. Plus almanach konstelacji satelit.
@gdzieś się spotkałem z opisem że sygnał jest niższy niż poziom szumu otoczenia, i jedynie znajomość wzoru tego sygnału pozwala go odfiltrować, niestety nie udało mi się potwierdzić tej informacji.
;-) Witam, posiadam Garmina 220 chyba, niestety akumulator wysiadł mu już dawno a telefon przekonał mnie że szkoda kasy na reanimację. Rejestrował trwale najwyższą osiągniętą prędkość i mam zapisane 930km/h! Nawigacja prowadzona była na prostej i wcale nie z górki. ;-D Dwa dni temu byłem na Szyndzielni i Trzech Kopcach zgodnie z mapą na jednym z prezentowanych urządzeń. Pozdrawiam ze stolicy Podbeskidzia. Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy opowieści, muszę wyciągnąć Garmina niech też posłucha bo kamerki nie ma. ;)
Natomiast do nawigacji najpierw krótko miałem jakiegoś PDA Dell-a - Automapa wgrywana przez RS-a - ładowało się to godzinami. Później przez chwilę MIO, później wiele lat Fujitsu Pocekt Loox, którego jeszcze dodatkowo zmodernizowałem (np. wymieniłem pamięć na płycie głównej), a skończyłem na Larku, który miał dodatkowo tuner TV+DAB. Po drugiej wymianie akumulatora wreszcie się wkurzyłem na Larka i przeszedłem na smartfona. Zacząłem od AutoMapy - jeszcze początkowej wersji 3.4 czy jakoś tak - zaraz na początku, jak weszli do handlu - jakieś 20 lat temu. Aktualnie jeżdżę równolegle na AutoMapie do nawigacji i Yanosiku w charakterze ostrzegacza. Realizuję to na dwóch niezależnych urządzeniach.
Masz rację,to robiło wrażenie. Ja do dziś mam gdzieś Acer N35 GPS z oryginalną Automapą w wersji 3.9w. Panie jakie to wrażenie robiło, to normalnie szok. A to było w czasach gdy owszem technologia wchodziła ale najwięksi gracze jeśli idzie o Polskę to serwowali jedynie główne drogi,a przez moje miasto to ze dwie szły na krzyż. Więc jak komuś pokazałeś Automapę gdzie w tym samym mieście były praktycznie wszystkie to kopary opadały. I wizualnie też było nieźle. Znałem wtedy tylko jedną osobę z takim sprzętem,i to był znajomy który taki zestaw z mapą kupił i mi pokazał. Nawet nie wiedziałem wtedy, że coś takiego istnieje. Do tego można było samemu nagrywać ślad ulic i dodawać poprawki i twórcy w aktualizacjach dodawali brakujące ulice,numerację itp.
Oglądam towary modne od początku, ale ten odcinek najbardziej przypadł mi do gustu, bo miał bardzo dużo śmiesznych porównań, no i doceniam także instrukcję usuwania tego lepkiego czegoś. Tak wgl wie ktoś może z czego jest zrobiona ta gumowa powłoka? Z jakiej substancji w sensie.
Co za historia... w 2002 roku jechałem po kamerę do Berlina. Przed wyjazdem otworzyłem atlas samochodowy, zanotowałem na kartce nr dróg, nr zjazdów z auotostrady i wskazówki dojazdu w samym Berlinie. Zajęło mi to 5 minut. Dotarłem bezbłędnie. schemat zawsze się sprawdzał w tamtych czasach. Dzis? Ciężka sprawa... :)
Plan może się sprawdzi jak masz aktualny atlas samochodowy i trochę szczęścia. Plan weźmie w łeb jak będzie wypadek na autostradzie i trzeba będzie zjechać. Będzie już ciemno i będzie padało albo będzie mgła. Trudniej się zorientować w terenie i łatwiej przeoczyć znak. No i jeszcze szukanie dokładnego adresu. Nie zawsze jest tabliczka na budynku
🤔🤔🤔🤔 Swoją drogą tak sobie dumam. Niektóre rozwiązania w tych nawigacjach były lepsze od smartonów, inne gorsze. Np. domyślne mapy offline powodowały, że nie zostawaliśmy nagle bez mapy w jakimś obszarze ze słabym sygnałem komórkowym (choć też zwykle trudniej je było aktualizować). Dziś można co prawda też pobrać dane offline, ale nie każdy to robi, a np. google w androidzie też wprowadza ograniczenia, co do wielkości obszaru, który można pobrać. Ekran rezystancyjny można było używać w rękawicach, a z pojemnościowym już trudniej (choć też są rozwiązania, które to umożliwiają, ale mało popularne). Duże i wygodne przyciski pozwalały szybciej coś zmienić niż "palcowanie" smartfona. Kto jeszcze coś podpowie, co było lepsze, a co gorsze? 😜😜😜
Z nawigacji w smartfonie, zawsze korzystam w trybie offline i jak dotąd, nie miałem z tym nigdy problemu. To co dyskwalifikuje owe nawigacje obecnie, to marnej jakości wyświetlacze. Dziś dowolny smartfon, po prostu miażdży je pod tym względem.
Wszystko zależy do czego używa się nawigacji ja najczęściej używam jej żeby sprawdzić która trasa najszybciej dojadę, i czy na trasie nie było śmiertelnego wypadku i nie będę czekał 4h na przyjazd prokuratora. Często używam jej także do określenia mniej więcej ile zajmie mi podróż/o której będę na miejscu. I w tym wypadku brak połączenia z siecią dyskwalifikuje dla mnie urządzenie. Natomiast chodząc po lesie czy górach jakoś nie wyobrażam sobie, żeby mapy od wyszukiwarki mogły zastąpić nawigacje offline z porządną mapą topograficzną.
Trudne pytanie, nowe nawigacje są we wszystkim lepsze od smartfona tylko kosztują podobnie. Przy czym można je bezpiecznie smażyć na słońcu co telefonom na dobre nie wychodzi. Potrafią przeczytać na głos wybrane wiadomości z telefonu i nawet odpisać odpowiedzią z szablonu jednym dotknięciem palca. Czasem to ważne żeby klient wiedział że odebraliśmy wiadomość. Służą też czasem jako zestaw głośnomówiący do telefonu.
@@piotrspiewak436 tylko że takie nawigacje to można mieć w samochodzie jako android auto czy Apple Play. Chyba że masz na myśli oddzielne urządzenie, ale wtedy nie za bardzo rozumiem posiadania na wycieczce po lesie urządzenia z którego można czytać SMS i odpowiadać na nie szablonem.
Pamiętam najpierw zderzenie z PDA Mio i AutoMapa. Mialem też Nokię N73 z zewnętrznym odbiornikiem na BT. MapaMap, najgorsze dziadostwo z jakim mialem styczność, Wtedy królowała AutoMapa choć Garmin mial tez calkiem fajna polską mapę od polskiego producenta.
Moją pierwszą nawgacją była własciwie to mam ją do dzisiaj była taka NAVIA kupiłem ją w biedronce miała wgraną mape map pużniej miałem ten program w telefonie i podobał mi się niestety od dwu lat już nie istnieje
z "konkretnych" pamiętam autko które w bagażniku miało skrytkę na płytę CD, właśnie z mapami warto by też wspomnieć o Einsteinie, a czy Dijsktra może też?
BTW:Akurat na Acer który miałem czy N560 Fujitsu Loox to system nie był przykryty. Bo mapa była na karcie pamięci. Więc dostęp do systemu nie tylko normalny był ale w pasjansa też się grało.🤣
Na dowód wrzuciłem fotki z Fujitsu Siemens Loox N560 znalezionego dziś w szpargałach i na chodzie, ale oczywiście YT skasował komentarz, bo były linki,ale może w powiadomieniach ci się wyświetli. PDAclub to był wtedy obowiązkowy.🤣🤣
Płaciłem za AutoMapę całe 69 złotych na rok. Jeździłem dobrych kilka lat. Pamiętam, że chyba tylko raz mnie zawiodła tak, że powiedziałem... o... o... tak to była nie do zdarcia.
Od biedy jak znajdziemy jakiś rs232 bądź wejście mikrofonowe i wyjście audio to można pisać oprogramowanie i łączyć się z peryferiami. Coś dla masochistów, SDR ;D
Fajny temat. Zainspirowany przez p. Adama, wygrzebałem z magazynku staroci swojego starego Garmina Nuvi sprzed chyba 12 lat. Model wypasiony, z informacją o ruchu drogowym poprzez radiowy system TMC (chyba przez jakiś czas system ten działał nawet w Polsce). Producent obiecał dla tego urządzenia "dożywotnią" możliwość aktualizacji map. Po podłączeniu nawigacji do kompa wygląda na to, że producent słowa dotrzymał i nadal dostępna jest do ściągnięcia aktualna mapa. Swoją droga, to do dzisiaj używam w górach starego (ma chyba z 15 lat) i topornego Garmina 60CSX, który działa bez zarzutu i do którego nadal da się ładować aktualne mapy. I to jest szanowni Państwo prawdziwa ekologia: produkowanie sprzętów, z których można korzystać przez długie lata. Uwaga - tego wpisu nie sponsoruje Garmin ;)
Mojego też nie - w samochodzie od lat siedzi Nuvi, w kieszeni Oregon 300 albo Vista CSx. Wszystkie regularnie pasione mapami z OSM. Żaden smart-cośtam nie jest w stanie tego zastąpić 🙂
A co do "ekologii"... Mam w kolekcji Magellana NAV5000 z 1991. Działa. Poluję od lat na NAV1000, ale to biały kruk.
@Adam Śmiałek rozwiń proszę temat tworzenia się glutowatej mazi z czasem na gumowanych obudowach? Jakie substancje za to odpowiadają tj co zamienia sie w co i pod wpływem czego? Super ,że to poruszyłeś bo lata temu szukałem pomysłu. Może zrobiłbyś odcinek o tym. Również o żłółknięciu przeźroczystego TPU i obudów urządzeń zdaje się z ABSu. Tu polecają różne mikstury od H2O2 zaczynając.
Navia NV45 z Biedronki, kupiona chyba w 2009 roku, jeździłem z nią kilka dobrych lat, bardzo ułatwiała poruszanie się po Polsce w tamtym okresie. Prawie każda aktualizacja map w tamtych czasach wnosiła dość sporo do jakości nawigowania, był to okres rozbudowy i przebudowy wielu dróg, za czym mapy papierowe nie nadążały. Co najciekawsze, to nie kojarzę, żeby ten sprzęt mi się zawiesił podczas nawigacji, co na smartfonach czasami się zdarza :)
Niby mamy 2023 rok, smartfony, smartwache, ale nadal jest trudno o dobrą nawigację z mapami offline. Przychodzi mi na myśl aplikacja "nawigator", która działa "słabo". Kiedyś była świetna nawigacja "panorama firm".
Na motocyklu dalej niezastąpione. Niby można kupić uchwyt na telefon. Ale telefon to akurat chciałbym, żeby był bezpieczniejszy niż na kierownicy, bo tym się wzywa pomoc.
Odbiorniki GPS podłączane przez USB często dostają u mnie drugie życie jako źródła czasu w systemach OT, bardzo dobra alternatywa w rozwiązaniach gdzie budżet nie przewidział serwera czasu rzeczywistego.
Przyjemny odcinek :). Jako nawigacji motocyklowej używam wciąż wiekowego Garmina. Raz, że jego ekran reaguje na dowolny dotyk, także w grubej rękawicy - smartfonowy nie. Dwa, że mapa jest "pasywna" i zawsze prowadzi tak, jak to zostało założone - Google wiecznie zmienia trasy i powoduje zamieszanie. Trzy wreszcie: jak któregoś dnia je..nie, to przecież nie będzie szkoda - a smartfona owszem ;). A, właśnie: dlaczego Garmin? Bo mapy są wciąż aktualizowane i to solidnie. Pozdrawiam!
Też ze swojej starej nawigacji klark wyjąłem akumulator bo spuchł. Po doładowaniu i przedziurawieniu miałem w ogrodzie snop ognia na metr. ta taśma to kapton. Generalnie udało mi się odblokować nakładkę i uruchomić tego pasjansa. Bardzo miło się słucha tych audycji.
Niesamowita wiedzą program z panem to jak podróż w przeszłość 😊
Zmierzch nawigacji dedykowanych przewidzalem juz na początku lat 2000. Zaczely sie pokazywac palmfony(np MIO 701) i bylo wiadomo że pojdzie to w tym kierunku. Gwozdziem do trumny byl Android i jabuszko
Ale jest Pan wszechobrotny. Kultura, język, wiedza inumiejętności. Jest sub, gratuluje też świetnego montażu!
Sprzętowa nawigacja Garmin do ciężarówek ma się dobrze. Za granicą ciezko z internetem, więc i tak mapy muszą być offline i dzwonek telefonu nie może przeszkadzać przy nawigowaniu. Nawigacji fabrycznych w samochodach malo kto używa, bo to też często niewypał.
Takie GPSy jeszcze nie umarły. Garmin z powodzeniem sprzedaje wiele typów z w części dość dużymi ekranami. Używam jednego z nich, który potrafi znaleźć drogę, którą mogę przejechać z przyczepą kempingową i w czasie jazdy pokazuje mi aktualne ograniczenie prędkości obowiązujące mój "pociąg" o wcześniej podanych wymiarach i wadze.
Dobrej klasy nawigacje, nawet kilkuletnie są ciągle wygodniejsze w użyciu i lepsze niż telefon.
Ale ruchu drogowego nie uwzględniają. Aczkolwiek nie wiem jak z TMC.
Słabo jest też z prowadzeniem w dużych miastach, jak są estakady z kilkoma równoległymi drogami.
To mówię ja, użytkownik Garmina na przyssawkę.
@@kapslaczekco ty wpisujesz, mój Tomtom ma połączenie z netem, śledzi korki lepiej niż Google a na estakadach pięknie pokazuje widok pasów ruchu. Masz po prostu starą nawigację. TMC już nie jest potrzebne. Ostatnio korzystałem z anteny TMC we Włoszech osiem lat temu.
@@piotrspiewak436 Jaki model?
@mmkrk4071 masz rację ja do tej pory używam mojego tomtoma. Ruch uliczny też jest pokazywany, a nawigacja ma ponad 10 lat. Próbowałem parę razy różnych nawigacji w telefonie ale zawsze wracam do tomtoma, zwłaszcza na dalszych trasach.
To były strasznie wolne i toporne urządzenia ze słabą baterią ale i tak były super. Manta, lark, mapamap, tom tom itp wszystko to samo
Nie ma co, system GPS i szerokopojęta nawigacja, to chyba najważniejszy i największy wynalazek technologii ostatnich lat XX wieku.
Dzisiaj bez GPSu bardzo wiele rzeczy by nie działało, a do których zdążyliśmy się przyzwyczaić i korzystać z ich dobrodziejstw.
pamiętam moją pierwszą dotykową Motorolę na Symbianie, która miała już GPS!!! Ściągałem zeskanowane mapy z powolnego wtedy internetu a zaplanowanie trasy nad morze to był nielada wyczyn. I tak pod Miastkiem wylądowaliśmy w lesie. No, ale miałem GPS. A mało kto wtedy miał.
Pamietzm jak kiedys mój kolega z pracy, dumnie przytaszczył takie ustrojstwo, otrzyma e jako chyba nagroda za prenumeratę jakiegoś tamperiodyku. Świetnie działało, z malutkim niuansem, że każdą trasę, choćby np. z Wrocławia do Sulistowiczek, prowadziło przez port w Szanghaju 😂. Biedne urządzonko do domu chcialo.
Super odcinek Panie Adamie. Pozdrawiam 👍
Na dłuższych trasach nadal wolę korzystać z niezależnego urządzenia nawigacyjnego, które nie jest podłączone do internetu. Nawigacje smartfonowe mają brzydki zwyczaj ingerowania w przebieg trasy bez wiedzy kierowcy, czego ja bardzo nie lubię - trasa ma przebiegać dokładnie tak jak ja ją sobie narysowałem i basta!
Bardzo dobrze wspominam jazdę na zwykłej taniutkiej, polskiej nawigacji MapaMap. Była dużo lepsza niż obecnie używany przeze mnie TomTom, który jest toporny, upierdliwy i nieintuicyjny w obsłudze.
Mógłbyś nagrać odcinek na temat systemów domofonowych w mieszkaniach/domach? Uważam to za ciekawy temat na film a nie spotkałem jeszcze fajnego materiału o tej technologii i sam nie do końca znam jej budowę i zasadę działania, zarówno tych starych jak i nowych systemów.
Mam.Larka Freebird, ale z ekranem w proporcjach coś koło 16:9 i niestety właśnie jest aktualnie cały taki lepki. Ale przez lata kiedy był wykorzystywany, czyli przed czasem kiedy korzystanie z nawigacji Google w smartfonie było opłacalne, zwłaszcza za granicą, Lark w tym czasie się nie lepił i doskonale spełniał swoją funkcję, zwłaszcza w czasie wyjazdów za granicę.
Już było o łokmenie, który się kleił. Można zmyć ten lepik za pomocą IPA.
Chodziłem koło takiej nawigacji jak pies wkoło jeża i już, już miałem coś zakupić ale wtedy wpadła mi w ręce Lumia 640 od MS. Miała naprawdę świetną mapę Here drive działającą off-line - bardzo przydatne poza UE.
Ja wciąż jej używam i nawet jakiś czas temu przyszło uaktualnienie danych dla map. Microsoft na "lumiowiczów" się wypiął, ale Nokia nie.
Dla Androida też jest i też nadal używam po przesiadce z Nokii, ale w wersji 2.0.15189, bo to późniejsze to już jest zupełnie co innego. Aktualizacje dostaje regularnie a transmisja danych to tylko do informacji o korkach jak ustawimy, żeby mapy aktualizował przez WiFi, chociaż przy dzisiejszych pakietach danych to żaden problem w kraju czy roamingu unijnym.
Można się śmiać, ale ja analogową nawigacje nadal używam. Raz ma rok wykupuje aktualizację mapy i śmiga. Wiadomo większą bazę ma system w telefonie, ale takież urządzenie też czasami pomaga jeszcze. Co do map, to chyba najlepszą była i jest iGO.
Mam taką mediona znalazlem u dziadka w szafie ale zanim je podłączyłem to je rozkręciłem i nie żałuję tego bo by się to skończyło kalectwem po podłączeniu do prądu
Cześć Janko. Minęła dekada, grupy dyskusyjne umarły, a ty żyjesz i działasz. Podziwiam. Super film. Chętnie bym zbił piątkę na żywo. Może kiedyś się uda. Pozdrawiam!
No to przy okazji w Krakowie, zapraszam dać znać :)
@ ale ja jestem stary Krakus. Z grupy pl.regionalne. krakow. Ale wiesz, najtrudniej zobaczyć to, co przed nosem. Mieszkam 800m od Wawelu, a ostatni raz byłem tam z 10 lat temu.
Posiadałem nawigację Mio do której rozkodowania, kupiłem program na tym portalu aukcyjnym a potem kupowałem mapy z głosem Krzysztofa Hołowczyca.
Pierwsza mapa to moje okolice, pozdrawiam :)
Ja tam ostatnia nawigację kupowałem 3lata temu, Tomtoma, wsiadam do auta to sama się włącza, zamocowana na desce a nie na szybie, kabla nie widać bo schowany. Nie smażę telefonu na szybie, aktualizacje co parę miesięcy, korki pokazuje lepiej niż Google.
Bardzo chętnie zobaczę zastosowania!!!
Mi się tylko udało wgrać odtwarzacz filmów w jakimś starym formacie....
Palm IIIc- miałem go co prawda bez GPS ale ileż dał mi radości, zakupiony bodajże w roku 2001...
Ja miałem Vx. Nie miał GPS, ale miałem odbiornik Garmina, i odpowiedni kabelek do połączenia tych dwóch urządzeń. Raczej nie używałem 'na żywo' - bo Palm i tak nie miał map. Palma używałem do obsługi "bazy" punktów i traków w odbiorniku.
Bardzo ciekawy i przydanty materiał :)
Panie Adamie, propsy za Kubusia Puchatka w depresji!
jak to miło jest posłuchać : )
Mam tych odbiorników GPS trochę i jeszcze działająca firmy Nokia z transmiterem FM po wpisaniu częstotliwości można komunikaty z GPS słuchać na radiu w samochodzie , całkiem dobrze zbudowana
Mialem pisac, IPA. Co do gps to gps jak gps. Ja jestem pod wrazeniem gps rtk, widziec przesuniecia o 2cm na ekranie to niesamowity widok. Co do windowsa to wersja ce embeded byla nawet w termowizjach flira stosowane
GPS top nie tylko nawigacja samochodowa. W zasadzie jest jeszcze parę branż, gdzie się z nich korzysta np. geodezja i archeologia (do precyzyjnego opisywania stanowisk).
I jeszcze budzik, którego nie trzeba nakręcać, można zrobić ze starego odbiornika ;) Taki wystąpi pewno za jakiś czas w serii Arduino.
Drugi sposób na usunięcie z obudowy warstwy soft (tej lepiącej mazi): kupujemy zapach samochodowy w formie olejku, bierzemy pędzelek i smarujemy. Po kilku minutach jest "odparzone". Przemywamy, no i już. 😀
co do lepkiej mazi, w kastoramie można dostać cytrusowy zmywacz do kleju w spreju. genialnie radzi sobie z tym g.
Podejrzewam, że benzyna ekstrakcyjna, też dałaby radę, ale nie miałem okazji robić takich eksperymentów.
chusteczki wilgotne zmywają to bez większych problemów
Podziwiam Pana Wiedzę !! Bardzo Dobry kanał YT !!
Ja nawigacji używałem jako ekran domofonu bo miała wszystko - tf na kartę z softem i hub usb do podłączenia kamerki domofonu. Domofon zasilał kamerę jak ktoś naciskał dzwonek a oprogramowanie na tym ustrojstwie wybudzało ekran gdy wykrywało aktywność kamery bo ta nie była zasilana z usb tylko z małego trafo przy dzwonku. Miałem nawet możliwość nagrywania ale pamięci mało było i nie chciało mi się zgrywać wideo gdyż ustrojstwo było za słabe na odtwarzanie plików które samo nagrało. Fajna zabawka w latach 2000-2007 bo potem już wszędzi były windowsy pocket/mobile i następnie androidy.
Pamiętam jeszcze jak wyruszałem w podróż z laptopem, ładowarką samochodową i odbiornikiem gps na USB. Potem jeździłem z takim ustrojstwem, w międzyczasie miałem Nokię N95 i szajsunga galaxy które już obsługiwały gps, ale tak sobie więc dalej jeździłem z tym czarnym pudełkiem bodajże od Lark. Ostatnią podróży z nim odbyłem około 2015/16 i nawet nie zauważyłem jego zniknięcia.
Mam do dziś identycznego Larka, którego odbierałem dawno temu w Carrefourze, po uzbieraniu odpowiedniej liczby kuponów, uprawniających do nabycia go, w promocyjnej cenie.
Nostalgicznie. To były trasy!
Super odcinek. Kiedyś używałem nawigacji jako małej konsolki z emulatorem gier retro, ciekawe w niektórych nawigacjach da się wywołać funkcje USB OTG zwierając ścieżki w okolicach gniazda USB. Pozdrawiam
Tom tom 720, mapy truck, śmigam już jakieś 17 lat. Nawet teraz jadę pod Antwerpie na załadunek. :) Genialna maszyna. Nazywam.go Andrzej !! :)j
A czemu nie na google?
@@mateusz-- bo google jest dla osobówek i źle prowadzi duże auta pod zakazy etc. Ale czasem.sie wspomagam bo firmy akurat dobrze szuka.
Jeśli chodzi o samochód to jestem zwolennikiem nawigacji wbudowanej. Ma taka wbudowany kompas i dostaje impulsy z kół dzięki czemu nawet po utracie satelit (tunel, parking podziemny, zła pogoda) wciąż prawidłowo prowadzi. Zacząłem od Passata 1998, aktualnie Scenic z 2010.
mam obecnie kturos tam wersje tomtom . 1 wersje korzystaly z tcm (antena z odbiorem cyfrowym ten sygnal byl nadawany z przez popularne radio ukf - informacja tyczyla aktualnej sytuacji drogowej) puzniej firmy dodawaly firmowe karty sim a obecnie by obnirzyc wlasne koszty stosuje sie polaczenie przez sim telefonu co jest dosyc upierdliwe. pierwsze mapy byly malo dokladne a juz na kraj to byla czasami tragedia. obecnie problem z mapami bardzo sie poprawil .ja sobie chwale rozdzial nawigacji od telefonu , mapy sa darmowe informacje o radarach i korkach sa dokladne na biezaco korygowane
Ja od dziewięciu lat jeżdżę z Tomtom, pierwszy mial aktualizacje przez 6lat choć był już 4 na rynku, czyli 10 lat suportu więc trzy lata temu również kupiłem Tomtom tylko że już nie z TMC a z połączeniem z netem i uważam że korki analizuje lepiej i szybciej niż Google. Wiosną na Malcie jeździłem autem z córką która tam mieszka i korzystała z Google które nie widziało korków spowodowanych zamkniętymi na pół dnia drogami a moja aplikacja Tomtom w telefonie wszystko miała pokazane prawidłowo choć droga była zamknięta od godziny.
Też mam TomToma. Model 930 z 2008 roku. TCM nie działało wtedy w PL nie wiem jak jest teraz. W DE działało to dość sprawnie. Używam go do dzisiaj i ostatnio nawet aktualizowałem mapę. Kosztował mnie wtedy krocie. 1700zł o ile dobrze pamiętam. Używam go do dzisiaj, ale TCM nie wystarcza już i nawet nie wiem czy obecnie działa, bo dawno nie podpinałem anteny :D. Kupiłem nowszą wersję i zobaczymy jak się będzie sprawować i czy będzie jeszcze potrzebna :D
OziExplorerCE - widok tej wspaniałej aplikacji przywołał wspomnienia 😊
Na tej klasy urządzeniu przeczytałem mnóstwo książek (po odblokowaniu dostępu do systemu). Zasilałem je dokładnie tak samo jak we wstawce na filmie - akumulatorami AA, w koszyczku przyklejonym z tyłu.
Pozdrawiam serdecznie bratnią duszę :)
Chyba w 2005 lub 2006 miałem Pocket PC z pierwszą wersją AutoMapy. Po uruchomieniu urządzenia ukazywał się interfejs użytkownika systemu operacyjnego i stamtąd wchodziło się do konkretnych programów głównie oczywiście nawigacji ale były jakieś gierki terminarze nawet arkusz kalkulacyjny i edytor tekstu. Urządzenie na tamte czasy bardzo użyteczne. Niestety umarło przy próbie aktualizacji systemy operacyjnego z karty SD.
Świetny materiał😊
Mój Garmin 57 LM ma już pół miliona kilometrów i działa po 8 latach użytkowania
Mialem dwie takie nawigacje. Fajna sprawa. Nawigacja w telefonie to pomyłka (przynajmniej samochodowa), może służyć jedynie w sytuacjach awaryjnych. Lepszym rozwiązaniem jest zakup radia z chin. Ja chciałem mieć obsługę mp3. Dzieki zakupowi radia z chin (na androidzie) mam obsługę mp3, FLAC itp. Dodatkowo mam nawigację w radiu oraz tylną kamerę cofania (dzięki czemu nie musialem dziurawić zderzaka i kombinować jak wprowadzić kable do wnętrza samochodu). Pewnie te radia zagoszczą za jakis czas u Ciebie 😊 Pozdrawiam.
Aha. Auto to Peuget 307 przed lift. Dzięki radyjku z chin jest bardzo nowoczesny.
Zapomniałem dodać, ze robi też za zestaw glosnomówiacy. Współpracuje z can-bus dzięki czemu dzialaja przyciski przy kierownicy i wejscie kamery jest uaktywniane przy wrzuceniu biegu wstecznego. Ogólnie fajny sprzęt jednak nie pozbawiony wad.
Miałem dwie nawigacje, najpierw tom toma z mapami Wysp Brytyjskich (mieszkałem wtedy w Anglii), a gdy mi go ukradli kupiłem garmina z mapami całej Europy. To było dla mnie niewiarygodne, że małe urządzonko mieści wszystkie drogi w Europie! Dla testu wpisałem adres szwagra który mieszka na wsi i bezbłędnie znalazł! - przypominam że siedziałem w półn. Anglii a garmin bez namysłu pokazał chałupę na mazowieckiej wsi. I nie było netu, wszystkie dane były w pamięci nawigacji. No to był szok… jako ciekawostkę podam że jedynymi autostradami w Polsce były wtedy A2 w Wielkopolsce oraz A4 na Dolnym Śląsku i z Katowic do Krakowa, dróg typu S nie było w ogóle.
ps. któraś z tych nawigacji miała funkcję omijania korków, trzeba ją było sparować przez bluetooth z komórką i mogła pobierać dane z serwera. Chyba przez GSM/EDGE, bo 3G istniało w formie mocno szczątkowej.
1:25 Jak to działało w roku 1995, kiedy sygnał GPS był celowo zniekształcany i odbiornikom cywilnym dawał dokładność 50m - 100m? Z dodatkową stacją DGPS?
Albo dostawało się taki błąd (zwykle 100-200 metórw) albo trzeba było użyć radia właśnie, co ograniczało nieco obszar działania do powiedzmy miasta.
Ale działało takie śledzenie pojazdu jak na filmie (z dokładnością do ulicy)?
Tak, właśnie dzięki wsparciu radia i robiło to wrażenie. Zresztą już bez korekcji robiło. Dokładność mieliśmy mniej więcej taką jak dzisiaj jest bezpośrednio z odbiorników.
Bardzo ciekawe.
Fajny film jak zawsze
Wypraszam sobie, nie jestem jeszcze taki stary żeby te urządzenia były w muzeum.
A co do odbiornika GPS, to oczywiście jest to procesor DSP który ogarnia całą matematykę, ale nie jest to bardziej złożone niż moduł Wi-Fi/BT na USB (ktoś to pamięta jeszcze?). Tj nadal jest to złożone, ale wspólne układy są jeszcze bardziej.
Nie jest, ale poziomy sygnału są tu zgoła inne.
@ jako, że taki komputerek może być kupiony dzisiaj za grosze, zastanawiam się czy da się znaleźć jeszcze jakieś zastosowanie dla niego. Chociaż nieco starsze smartfony Chin tez nie są dużo droższe. Czyżby pozostawał już tylko kierunek na złom?
Szkoda że często brakuje dokumentacji do takich SoC i nie da się na tym jakiegoś linuksa postawić. Nadawało by się np. Do sterowania automatyka domowia
Można z niego zrobić dokładny budzikozegar, albo... o tym za tydzień :)
Posiadam podobne urządzenie marki Mio - niestety uszkodzeniu uległo najprawdopodobniej oprogramowanie, bo po wstępnej kalibracji ekranu sprzęt zawisa. Z niecierpliwością czekam więc na część o oprogramowaniu. Może uda się je jeszcze wskrzesić :)
Bardzo fajny odcinek
Właśnie mi się przypomniało, że mój kompakt Sony HX5V z GPSem miał funkcję AGPS do szybszego łapania fixa, chociaż nie miał łączności komórkowej. Po prostu trzeba było dedykowanym softem wgrywać co jakiś czas na kartę dane AGPS :). Swoją drogą był to jeden z ostatnich aparatów z dualnym czytnikiem SD/MS i MS nawet się raz przydał do zgrania zdjęć jak znajomy przyniósł swój starszy kompakt Sony tylko na MS i zapomniał dedykowanego kabelka :).
Czekam na odcinek, co można zrobić z taką nawigacją obecnie .
Jedyną naprawą nawigacji wykonaną przeze mnie była wymiana dotyku, jak ja się bałem że jeśli spróbuje lutownicą ruszyć na tej taśmie cynę i że przypadkiem wypalę dziurę to nie wspomnę, zastanawiałem się kiedyś czy jeśli jest to pod windowsem to czy można odpalić emulator NESa
super materiał
Jest jeszcze system GLONASS. W wielu przypadkach dokladniejszy od GPS. Wiele urządzeń gdzie potrzebna dokładność bazuje na dwoch systemach jednocześnie. Sam używam łódki zanętowej gdzie jednocześnie używa się syetemu GPS (USA) oraz GLONASS (RU). Dzięki temu mamy co najmniej 16-18 satelit nawet w mało sprzyjających warunkach.
Większość współczesnych urządzeń korzysta zarówno GPS jak i Glonass.
Jeśli ktoś zareagował w początkowych objawach rozkładu tej wierzchniej warstwy to wystarczyło obudowę przemyć roztworem zasadowm [soda} alboo zanurzyć zdemontowane elementy wroztworze i po wyschnięciu rozkład był zatrzymywany, klejąca masa na powrót odzyskiwała własciwości plastyku
To może być fajna miniseria
14:25 - dlaczego stosuje się chromowaną folię zamiast zwykłej aluminiowej?
Bo lepiej odbija światło.
A ja sobie znalazłem parę aplikacji do takiego urządzonka. Np zwykły player. Zgrałem sobie bajki z VHSa ( w dobrym formacie) i można dać dziecku niech sobie obejrzy.
🤘👍👍👍🎥💥 I fajny odcinek! Dinozaury też myślały... 🦕🦖 Uwielbiam te humorystyczne wstawki! 🤪 Dużo rzeczy wsadziłeś do tego odcinka! Szkoda, że tak "dziadosko" projektowano te urządzonka, bo pewnie wciąż można by je do czegoś użyć... Ale co zrobić. Można dodać, że zwykle te urządzonka miały dotyk rezystancyjny, a nie pojemnościowy, bo to duża różnica. Co do izopropanolu, to jak rozumiem zapomniałeś dodać, że jest trujący i rakotwórczy... 🤪 Co do pamięci flash, to może procek ma w środku taką pamięć? Nie sprawdzałem specyfikacji, ale sporo takich procków z tego okresu i późniejszych ma wbudowaną pamięć flash.
Ma, ale mniejszą. W opisach wyszczególniono dwie pamięci flash.
@ 👍
9:08 Taką powłokę z tego okresu na klapie ekranu miał np. Lenowo Thinkpad E330 :( ale waciki w ruch i jest OK.
Ile tego w autach było... te przyciski gumowane
@@tomaszt4045 VW twierdził ze to przez używanie kremu do rąk
@@krzysiekgnat fiat to samo stosował
Panie Adamie mogę przytoczyć ciekawostkę na temat nawigacji.W swoim Subaru Foresterze mam oryginalną nawigację opartą na płytach dvd.Auto z roku 2006 a ekran nawigacji jest już dotykowy.Jest urządzenie firmy Kenwood.
No cóż - moja droga przez GPSy to najpierw moduł na Compact Flash (używany najpierw z Handspringiem -PalmOS, potem z HP - Pocket PC), później zewnętrzny GPS na bluetooth z kolejnym palmtopem (Palm TX), później kolejne samodzielne nawigacje TomToma (do którego się przekonałem jako najsolidniejszej firmy), a w końcu ... telefon lub wbudowana nawigacja w aucie. Już raczej nie wrócę do poprzednich etapów.
Super, Mam gdzieś takiego smartGPS...i faktycznie akumulator to mu pewnie lepiej wydłubać😅
Co do mazi na urządzeniach ... ja spróbowałem zmywarki - w moim przypadku pomogło, oczywiście wkładamy tylko obudowę :-)
No i wpuszczasz do obiegu wody jakieś rakotwórcze syfy i mikroplastik. 👌
Witam czy kasety Mark2 Super Ferro były dobrymi kasetami magnetofonowymi? Dobry był na nich dzwięk czy niebardzo?
Co można obecnie? Zhackować i używać jako PDA/MP3-4 etc...
Swoją drogą moim zdaniem Navitel był jednym z najlepszych rozwiązań. Lepsze były (również tylko moim zdaniem) tylko nawigacje symbianowo-nissanowe, niestety wyleciała mi z głowy ich marka...
Miałem pierwsze urządzenie z modecoma. Gdy zmienili licznik dat, czy coś takiego, mój model nie dostał aktualizacji "bo za stary". Wtedy pożegnałem się z tą firmą na dobre a korzystam ze starego laptopa.
Co do drugiej nawi warto wspomniec ze sirf atlas byl typowo dedykowany do gps bo oprocz arma zawieral w sobie dsp gps
Zasada działania to żadna czarna magia. Działa na triangulacji, potrzebne są 3 pozycje w przestrzeni, każdy satelita daje jedną a żeby określić jedną potrzebny jest dokładny zegar im dokładniejszy tym lepszy. Odczyty odebranych czasów i nr satelity podstawiamy do wzoru otrzymując położenie.
Czarną magią nie jest zasada, ta jest dość prosta, a umiejętność pozyskania sygnału z danych praktycznie niewykrywalnych.
Były potrzebne tak naprawdę sygnały z czterech satelit: trzy do położenia oraz jedna do określenia błędu zegara odbiornika.
Plus almanach konstelacji satelit.
@@PiotrPilinkoten almanach był kiedyś nie wiem czy nie błędnie nazywany efemerydami
@gdzieś się spotkałem z opisem że sygnał jest niższy niż poziom szumu otoczenia, i jedynie znajomość wzoru tego sygnału pozwala go odfiltrować, niestety nie udało mi się potwierdzić tej informacji.
Tak właśnie jest.
;-) Witam, posiadam Garmina 220 chyba, niestety akumulator wysiadł mu już dawno a telefon przekonał mnie że szkoda kasy na reanimację.
Rejestrował trwale najwyższą osiągniętą prędkość i mam zapisane 930km/h! Nawigacja prowadzona była na prostej i wcale nie z górki. ;-D
Dwa dni temu byłem na Szyndzielni i Trzech Kopcach zgodnie z mapą na jednym z prezentowanych urządzeń. Pozdrawiam ze stolicy Podbeskidzia.
Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy opowieści, muszę wyciągnąć Garmina niech też posłucha bo kamerki nie ma. ;)
Jaka stara mapa... Okulickiego jeszcze jednonitkowa, JAncarza ślepa, kolejka przemysłowa z Solvay jeszcze zaznaczona... :)
Natomiast do nawigacji najpierw krótko miałem jakiegoś PDA Dell-a - Automapa wgrywana przez RS-a - ładowało się to godzinami. Później przez chwilę MIO, później wiele lat Fujitsu Pocekt Loox, którego jeszcze dodatkowo zmodernizowałem (np. wymieniłem pamięć na płycie głównej), a skończyłem na Larku, który miał dodatkowo tuner TV+DAB. Po drugiej wymianie akumulatora wreszcie się wkurzyłem na Larka i przeszedłem na smartfona.
Zacząłem od AutoMapy - jeszcze początkowej wersji 3.4 czy jakoś tak - zaraz na początku, jak weszli do handlu - jakieś 20 lat temu. Aktualnie jeżdżę równolegle na AutoMapie do nawigacji i Yanosiku w charakterze ostrzegacza. Realizuję to na dwóch niezależnych urządzeniach.
Masz rację,to robiło wrażenie. Ja do dziś mam gdzieś Acer N35 GPS z oryginalną Automapą w wersji 3.9w.
Panie jakie to wrażenie robiło, to normalnie szok.
A to było w czasach gdy owszem technologia wchodziła ale najwięksi gracze jeśli idzie o Polskę to serwowali jedynie główne drogi,a przez moje miasto to ze dwie szły na krzyż. Więc jak komuś pokazałeś Automapę gdzie w tym samym mieście były praktycznie wszystkie to kopary opadały. I wizualnie też było nieźle.
Znałem wtedy tylko jedną osobę z takim sprzętem,i to był znajomy który taki zestaw z mapą kupił i mi pokazał.
Nawet nie wiedziałem wtedy, że coś takiego istnieje.
Do tego można było samemu nagrywać ślad ulic i dodawać poprawki i twórcy w aktualizacjach dodawali brakujące ulice,numerację itp.
W 1995 o 1:35 twój szef przejeżdżał obok mojego bloku ;)
Windows CE ma GUI czyli graficzny interfejs użytkownika z Windows 95 lub ME, nie z 3.11.
Janusz Tracz in da house.
Oglądam towary modne od początku, ale ten odcinek najbardziej przypadł mi do gustu, bo miał bardzo dużo śmiesznych porównań, no i doceniam także instrukcję usuwania tego lepkiego czegoś. Tak wgl wie ktoś może z czego jest zrobiona ta gumowa powłoka? Z jakiej substancji w sensie.
Na Larku oglądałem Miasteczko Twin Peaks
Mocny zawodnik z Ciebie... Chciałbym być Twoim okulistą za kilka lat :)
Co za historia... w 2002 roku jechałem po kamerę do Berlina. Przed wyjazdem otworzyłem atlas samochodowy, zanotowałem na kartce nr dróg, nr zjazdów z auotostrady i wskazówki dojazdu w samym Berlinie. Zajęło mi to 5 minut. Dotarłem bezbłędnie. schemat zawsze się sprawdzał w tamtych czasach. Dzis? Ciężka sprawa... :)
Plan może się sprawdzi jak masz aktualny atlas samochodowy i trochę szczęścia. Plan weźmie w łeb jak będzie wypadek na autostradzie i trzeba będzie zjechać. Będzie już ciemno i będzie padało albo będzie mgła. Trudniej się zorientować w terenie i łatwiej przeoczyć znak. No i jeszcze szukanie dokładnego adresu. Nie zawsze jest tabliczka na budynku
🤔🤔🤔🤔 Swoją drogą tak sobie dumam. Niektóre rozwiązania w tych nawigacjach były lepsze od smartonów, inne gorsze. Np. domyślne mapy offline powodowały, że nie zostawaliśmy nagle bez mapy w jakimś obszarze ze słabym sygnałem komórkowym (choć też zwykle trudniej je było aktualizować). Dziś można co prawda też pobrać dane offline, ale nie każdy to robi, a np. google w androidzie też wprowadza ograniczenia, co do wielkości obszaru, który można pobrać. Ekran rezystancyjny można było używać w rękawicach, a z pojemnościowym już trudniej (choć też są rozwiązania, które to umożliwiają, ale mało popularne). Duże i wygodne przyciski pozwalały szybciej coś zmienić niż "palcowanie" smartfona. Kto jeszcze coś podpowie, co było lepsze, a co gorsze? 😜😜😜
Z nawigacji w smartfonie, zawsze korzystam w trybie offline i jak dotąd, nie miałem z tym nigdy problemu. To co dyskwalifikuje owe nawigacje obecnie, to marnej jakości wyświetlacze. Dziś dowolny smartfon, po prostu miażdży je pod tym względem.
Wszystko zależy do czego używa się nawigacji ja najczęściej używam jej żeby sprawdzić która trasa najszybciej dojadę, i czy na trasie nie było śmiertelnego wypadku i nie będę czekał 4h na przyjazd prokuratora. Często używam jej także do określenia mniej więcej ile zajmie mi podróż/o której będę na miejscu. I w tym wypadku brak połączenia z siecią dyskwalifikuje dla mnie urządzenie. Natomiast chodząc po lesie czy górach jakoś nie wyobrażam sobie, żeby mapy od wyszukiwarki mogły zastąpić nawigacje offline z porządną mapą topograficzną.
@@rekawek6 Tak mapy topograficzne to super sprawa, szczególnie w górach!
Trudne pytanie, nowe nawigacje są we wszystkim lepsze od smartfona tylko kosztują podobnie. Przy czym można je bezpiecznie smażyć na słońcu co telefonom na dobre nie wychodzi. Potrafią przeczytać na głos wybrane wiadomości z telefonu i nawet odpisać odpowiedzią z szablonu jednym dotknięciem palca. Czasem to ważne żeby klient wiedział że odebraliśmy wiadomość. Służą też czasem jako zestaw głośnomówiący do telefonu.
@@piotrspiewak436 tylko że takie nawigacje to można mieć w samochodzie jako android auto czy Apple Play. Chyba że masz na myśli oddzielne urządzenie, ale wtedy nie za bardzo rozumiem posiadania na wycieczce po lesie urządzenia z którego można czytać SMS i odpowiadać na nie szablonem.
Pamiętam najpierw zderzenie z PDA Mio i AutoMapa. Mialem też Nokię N73 z zewnętrznym odbiornikiem na BT. MapaMap, najgorsze dziadostwo z jakim mialem styczność, Wtedy królowała AutoMapa choć Garmin mial tez calkiem fajna polską mapę od polskiego producenta.
#Pamiętne telefony Nokia i dodatkowy moduł GPS BT - to było coś. Palmtopy to już wygoda "premium"
Zepsute gumowe powłoki najlepiej z mojego doświadczenia schodzą po potraktowaniu WD-40 🙂
Moją pierwszą nawgacją była własciwie to mam ją do dzisiaj była taka NAVIA kupiłem ją w biedronce miała wgraną mape map pużniej miałem ten program w telefonie i podobał mi się niestety od dwu lat już nie istnieje
Mam też i po przerobieniu miała gierki i 20 głosów jak np Ciągnij prosto, wal w lewo, w okręznicy w prawo🤣🤣
z "konkretnych" pamiętam autko które w bagażniku miało skrytkę na płytę CD, właśnie z mapami
warto by też wspomnieć o Einsteinie, a czy Dijsktra może też?
BTW:Akurat na Acer który miałem czy N560 Fujitsu Loox to system nie był przykryty. Bo mapa była na karcie pamięci.
Więc dostęp do systemu nie tylko normalny był ale w pasjansa też się grało.🤣
Na dowód wrzuciłem fotki z Fujitsu Siemens Loox N560 znalezionego dziś w szpargałach i na chodzie, ale oczywiście YT skasował komentarz, bo były linki,ale może w powiadomieniach ci się wyświetli.
PDAclub to był wtedy obowiązkowy.🤣🤣
Ja do takich urządzeń montuję akumulatorki z epapierosów jednorazowych, które można kupić w żabce. Swoją drogą bardzo ekologiczne rozwiązanie...
Płaciłem za AutoMapę całe 69 złotych na rok. Jeździłem dobrych kilka lat. Pamiętam, że chyba tylko raz mnie zawiodła tak, że powiedziałem... o... o... tak to była nie do zdarcia.
Od biedy jak znajdziemy jakiś rs232 bądź wejście mikrofonowe i wyjście audio to można pisać oprogramowanie i łączyć się z peryferiami. Coś dla masochistów, SDR ;D