💪 Dołącz do naszego 7-dniowego wyzwania językowego: bit.ly/3nyliUw 👉 Sprawdź się w bezpłatnym językowym quizie: instytutlingwistyki.pl/quiz/ 🇬🇧🇪🇸🇩🇪 Poznaj Nasze Pełne Szkolenia Językowe: instytutlingwistyki.pl Subskrybuj nasz kanał. 🔔 Kliknij dzwoneczek, aby otrzymywać info o nowościach! Polub nas na Facebooku: 👥 facebook.com/InstytutLingwistyki ...i dołącz do naszej grupy: 👩👨 facebook.com/groups/szybkanaukajezykow/ ↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘ Nowe odcinki w każdy wtorek o 20. ↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗ Skontaktuj się z naszym biurem: 📨 kontakt@instytutlingwistyki.pl ------------------------------------------------------- #SzybkaNauka #KursAngielskiego #Fiszki #Słówka
Dave, jeżeli chcesz poprawić swój polski, a przypomnę, pochodzenie zobowiązuje Cię do tego, nie mów: (jak w 5:54) 'wybierz jeden z tych wyborów' tylko 'wybierz/jeden z tych wariantów, /jeden z tych przykładów, /jedną z tych odpowiedzi, /jedną z tych wersji'.
Przykłady prosto z życia są najlepsze. Łatwo wtedy się nauczyć konkretnie jak odpowiadać, zamiast zastanawiać się nad czasami itp. Dave proszę o więcej tego typu filmów :)
Pamiętam swoje pierwsze zakupy w sklepie z ciuchami w Anglii. Gościu podszedł do mnie i mojej dziewczyny i poprostu zapytał : "U Right?" poziom naszego stresu wzrósł do maximum i odpowiedzismy jednocześnie "no, Thanks". Mina ekspedienta była nieprzeciętna, a my zamiast kupić cokolwiek, ze wstydu uciekliśmy że sklepu. Po pewnym czasie jak oswoiliśmy się, z kulturą zakupową w Anglii mieliśmy straszna bekę z tego wydarzenia, i ta mina tego gościa 😂 bardzo miło wspominamy moment :) pozdrawiam :)
Powiem Wam ,ze dla mnie bardziej wkurzajaca jest sytuacja gdy potrzebujesz pomocy i musisz latac por calym sklepie ,zeby znalezc kogos kto moze CI pomoc.
Mam odwrotne wrażenie - to w Polsce jestem nagabywany w sklepach, w UK nikt się do mnie nie odezwie, dopóki ja o coś nie zapytam. Ale jeśli usłyszę "how can I help you" też się nie oburzam - "thank you very much but I'm only lookin' around" (with a compulsory smile).
Ja nie wiedziałem jak powiedzieć ze nic nie potrzebuje i "spaceruje" oglądając rozne rzeczy. Tak więc powiedziałem że rozgladam sie za słuchawkami, rozmawialem 1.5h i jakies kupiłem. I to wszystko bo bylo mi glupio odpowiedzieć że nie XD
Tylko nie myślcie sobie, że w tych sklepach ci co podchodzą i oferują pomoc to robią to z własnej nieprzymuszonej woli. Nic bardziej mylnego. Oni to muszą robić. To jest 'w protokole' w wiekszosci sklepow: w ciagu 5 min od pojawienia się klienta w drzwiach, nalezy podejsc, zaoferować pomoc i powiedzieć o promocjach. Bądźcie wyrozumiali dla tych 'molestujących' kiedy pomocy nie chcecie, to ich praca, tak im każą robić, bo jak nie, to mają kijowe 'performance review' i nie dostaną 20 centów podwyżki do stawki godzinowej. LOL Czasem jeszcze wyznaczają tzw. sales target każdego dnia dla pracownika, w momencie kiedy nie pracuje się 'na procencie'. Czyli 'no commission' ale 'sales' trzeba miec. Kapitalizm. 😁
Pamiętam jak byłam w Korei i weszłam do sklepów kosmetycznych to ekspedientka nie ważne czy mówisz czy nie po koreańsku, ciągle obskakiwała i chciała coś polecić, naprawdę niekomfortowa sytuacja zwłaszcza jak się nie zna języka i chciało się tylko coś obejrzeć. Co do Stanów mam wrażenie, że tam trzeba być przygotowanym na pytanie "How are you?. Super odcinek! ja zawsze odpowiadałam "Im only looking." ( i teraz nie wiem czy only też jest ok xD)
raczej JUST looking, 'just browsing' - 'just' brzmi bardziej 'niewinnie', okresla konkretny moment i nie wyklucza, ze w nastepnym momencie cos kupisz. 'only' to troche wyraza determinacje, ze przyszlam tylko ogladac.
Nie cierpię zakupów, bardzo lubię jak ktoś pyta jak mi pomoc , zwłaszcza gdy kupuje rzadko używane produkty. Biedny ten kto zapyta , bo musi mi pokazywać miejsce artykułu az do końca mojej listy. Zwykle druga połowa wysyła po dziwne produkty do gotowania.
Polacy nie lubią, jak się do nich podchodzi w polskich sklepach, bo jeśli jest to sklep samoobsługowy, to uważamy, że sami lepiej wybierzemy towar, niżby to miał zrobić sprzedawca opłacany przez właściciela. Tak więc jak będziemy potrzebować pomocy, to poprosimy. Nie potrzebujemy kalek sztucznych zachowań z USA :)
@@domicyliat Sprzedawca jest opłacany przez właściciela? Naprawde? Nie wiedziałem. Przecież to oczywiste. Sztucznych kalek? To się nazywa uprzejmość. I u Nas też czasami się to zdarza. Niestety doświadczenia poziomu obsługi klienta i sam klient w Polsce to jeszcze ocieranie się o granice chamstwa bardzo często.
Mnie przeszkadza takie coś, sama oglądam towar i nie lubię, jak ktoś stoi za mną i patrzy co robię. A jeśli czegoś nie widzę, proszę obsługę o pomoc. Pomoc przychodzi i często mi przynoszą potrzebny towar, czego nie lubię, bo sama wolę to wybrać, wystarczy że wskaże, gdzie to jest
W Polsce też podchodzą i pytają czy pomoc, ale np. ja tego nie lubię. Nie trzeba mnie pytać czy potrzebuję pomocy - sam spytam jak będę potrzebował informacji
In Walmart hardly anybody ask these questions. If you need help you actually have to look for somebody to help you. I also have a question. Is it okay to reply" I'm just looking around" or does it sound little bit weird. Thanks Dave
W Mediolanie raczej nikt mnie nie napastuje pomocą w sklepie. Zawsze jest "Ciao" na przywitanie i dopiero jak potrzebuję pomocy to się ich pytam o coś. Chyba, że jest to sklep prywatny albo na prawdę drogi.
Dzięki za odcinek 😊 Mam pytanie- czy jak wchodzić do sklepu/kawiarni itp, i ktoś mówi np "Hi, how are you?" To czy normalnie odpowiada się pytaniem "Hi, what's up?" Czy jednak się odpowiada na pytanie np "I'm fine, thanks for asking"?
To zależy. Rodowici anglicy generalnie w ten sposób zaczynaja rozmowę 'you alright?/how are you' zamiast 'hi' np jak chcesz kupić kawę w Starbucks czy Costa. Co najśmieszniejsze na to się nie odpowiada i nie pyta co u niego. Bo ich to i tak nie obchodzi... Ale ja chcesz pogadać to normalnie odpowiadasz np 'not to bad/fine/good good good, and you?'
Jak ja wchodzę do takiego sklepu to przeważnie sprzedawcy nie pytają się mnie w czym mogę pomóc, itp. Tylko stary zajebiście wyglądasz gdzie kupiłeś te ciuchy. I zaczyna się gadka z czasem to już męczy no ale trzeba, zachodnia kultura.
Mam pytać sprzedawcę co u niego słychać...? A jak zacznie nawijać przez 60 minut swoją historię życia? Dla mnie to sztuczne, pytać o coś nie oczekując tak na prawdę odpowiedzi, ale to Juesej... 😉
Jeśli to jest sklep samoobsługowy i sprzedawca do mnie podchodzi i pyta o pomoc, to tak jakby miał mnie za debila, który zabłądził do sklepu, w którym samemu się kupuje, i że ja nie wiem, o co chodzi...
Dave, bardzo Cie lubie. Lubie Twoje "filmiki". Bledy gramatyczne I inne w Twjej polszczyznie sa nie tylko do wybaczenia ale tez najzupelniej naturaralne. Jednego nie moge Ci wybaczyc; tego niesczesnego 'mi'. Ja wiem, od 10. lat Polacy tez mowia. Jednak to 'mi' na poczatku zdania kaleczy polszczyzne w sposob bolesny.
Dave, a dlaczego Ci sprzedawcy dostają normalną pensję od pracodawcy - oni obsługują klienta czy nie powinno być tak, żeby im bardziej zależało, to nie powinni utrzymywać się z napiwków od klientów? Jak to w Ameryce jest?
🤦♂️ ty tak na serio, czy tylko udajesz the billa i próbujesz być śmieszny ... bo wyszła mizeria, czepialstwo i małostkowość... pewnie poczułeś się lepiej?! mam tylko nadzieję, że ty mówisz poprawną polszczyzną i bez gwar... 😡🤬
@@peteroz7332 Po pierwsze, moje pytanie nie było skierowane do ciebie. A po drugie, kompletnie nie zrozumiałeś mojego komentarza. Nie traktuję takiej wymowy jako złą/niepoprawną. Jako lingwista, ciekawy byłem czy to jest regionalizm, a jeśli tak, to w jakich częściach Stanów się tak mówi. Tylko tyle.
@@Mario-xr3jo ooo no widzisz, panie lingwisto, mój wpis zdopingował ciebie do napisania o tym "co autor miał na myśli" … 👍 brawo bo twój pierwszy wpis nic nie mówi ani nie sugeruje o czym piszesz... 🤦♂️ a ludzie rzadko umieją czytać w myślach (zwłaszcza przez internet)... 🤷♂️ wiec twoje po 1sze - bez sensu, a po 2gie - również, bo gdy napiszę "red ball's bouncing" to też potem mogę powiedzieć, że nie zrozumiałeś, o co mi chodziło... a po 3° tych 4 słów nie można właściwie uznać za komentarz (a na pewno nie to, co próbujesz sugerować np. o regionalizmach)… mam tylko nadzieję, że nie uczysz języków, bo biedni uczniowie, którzy muszą czytać w myślach wykładowców 😱
💪 Dołącz do naszego 7-dniowego wyzwania językowego: bit.ly/3nyliUw
👉 Sprawdź się w bezpłatnym językowym quizie: instytutlingwistyki.pl/quiz/
🇬🇧🇪🇸🇩🇪 Poznaj Nasze Pełne Szkolenia Językowe: instytutlingwistyki.pl
Subskrybuj nasz kanał.
🔔 Kliknij dzwoneczek, aby otrzymywać info o nowościach!
Polub nas na Facebooku:
👥 facebook.com/InstytutLingwistyki
...i dołącz do naszej grupy:
👩👨 facebook.com/groups/szybkanaukajezykow/
↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘
Nowe odcinki w każdy wtorek o 20.
↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗
Skontaktuj się z naszym biurem:
📨 kontakt@instytutlingwistyki.pl
-------------------------------------------------------
#SzybkaNauka #KursAngielskiego #Fiszki #Słówka
Dave, jeżeli chcesz poprawić swój polski, a przypomnę, pochodzenie zobowiązuje Cię do tego, nie mów: (jak w 5:54) 'wybierz jeden z tych wyborów' tylko 'wybierz/jeden z tych wariantów, /jeden z tych przykładów, /jedną z tych odpowiedzi, /jedną z tych wersji'.
Bylam milion razy...I was just browsing.
Dave please , do not say " jestem nejtiwem". Padam ze smiechu, ale to brzmi okropnie.
@@anaignatowicz2779 Absolutnie NIE PRZESZKADZA. Dave jest
cudny ❤
Dave nie myślałeś o tym żeby intro się rymowało? Wg mnie świetnie by brzmiało "Instytut Lingwistyki - baj Dejw z Ameryki"
Super! 😄
Przykłady prosto z życia są najlepsze. Łatwo wtedy się nauczyć konkretnie jak odpowiadać, zamiast zastanawiać się nad czasami itp. Dave proszę o więcej tego typu filmów :)
Pamiętam swoje pierwsze zakupy w sklepie z ciuchami w Anglii. Gościu podszedł do mnie i mojej dziewczyny i poprostu zapytał : "U Right?" poziom naszego stresu wzrósł do maximum i odpowiedzismy jednocześnie "no, Thanks". Mina ekspedienta była nieprzeciętna, a my zamiast kupić cokolwiek, ze wstydu uciekliśmy że sklepu. Po pewnym czasie jak oswoiliśmy się, z kulturą zakupową w Anglii mieliśmy straszna bekę z tego wydarzenia, i ta mina tego gościa 😂 bardzo miło wspominamy moment :) pozdrawiam :)
Dobra robota Zbyszek.
Przydatne wskazówki. Dzięki 😀
Super, dzieki😊👍
I'm just looking, thanks! :) Nauka całych zdań to jest to!
Przydatne, sam doświadczyłem takich pytań mieszkając w Anglii i nauczyłem się jak reagować i odpowiadać.
Uwielbiam jak wymawiasz "podejdą" - jak "potato" 😅
Przydatne 👍
Ja tam gdzie pracuję to do klientów wolę nie podchodzić. No chyba, że z kijem. Do obrony własnej. :)))
Sprzedawca który boi się klientów, ha, ha, ha, ha!
Powiem Wam ,ze dla mnie bardziej wkurzajaca jest sytuacja gdy potrzebujesz pomocy i musisz latac por calym sklepie ,zeby znalezc kogos kto moze CI pomoc.
I na koniec ta osoba, ktora znajdziesz powie ci ,, no ingles ". Tak zdarza sie czesto w NYC.😂
Ja bym odpowiedział jak z piosenki U2 "I still haven't found what I'm looking for" :D
W Anglii mówimy "No, thanks, I'm ok" albo "No, thanks, I'm good" i jest to bardzo powszechne, gtzeczne, zrozumiałe...
Mam odwrotne wrażenie - to w Polsce jestem nagabywany w sklepach, w UK nikt się do mnie nie odezwie, dopóki ja o coś nie zapytam. Ale jeśli usłyszę "how can I help you" też się nie oburzam - "thank you very much but I'm only lookin' around" (with a compulsory smile).
Ja nie wiedziałem jak powiedzieć ze nic nie potrzebuje i "spaceruje" oglądając rozne rzeczy. Tak więc powiedziałem że rozgladam sie za słuchawkami, rozmawialem 1.5h i jakies kupiłem. I to wszystko bo bylo mi glupio odpowiedzieć że nie XD
Park Żeromskiego na Żoliborzu . Było zadzwonić. Poszlibyśmy na piwo.
Dziękuję
Tylko nie myślcie sobie, że w tych sklepach ci co podchodzą i oferują pomoc to robią to z własnej nieprzymuszonej woli. Nic bardziej mylnego. Oni to muszą robić. To jest 'w protokole' w wiekszosci sklepow: w ciagu 5 min od pojawienia się klienta w drzwiach, nalezy podejsc, zaoferować pomoc i powiedzieć o promocjach. Bądźcie wyrozumiali dla tych 'molestujących' kiedy pomocy nie chcecie, to ich praca, tak im każą robić, bo jak nie, to mają kijowe 'performance review' i nie dostaną 20 centów podwyżki do stawki godzinowej. LOL Czasem jeszcze wyznaczają tzw. sales target każdego dnia dla pracownika, w momencie kiedy nie pracuje się 'na procencie'. Czyli 'no commission' ale 'sales' trzeba miec. Kapitalizm. 😁
Pamiętam jak byłam w Korei i weszłam do sklepów kosmetycznych to ekspedientka nie ważne czy mówisz czy nie po koreańsku, ciągle obskakiwała i chciała coś polecić, naprawdę niekomfortowa sytuacja zwłaszcza jak się nie zna języka i chciało się tylko coś obejrzeć. Co do Stanów mam wrażenie, że tam trzeba być przygotowanym na pytanie "How are you?. Super odcinek! ja zawsze odpowiadałam "Im only looking." ( i teraz nie wiem czy only też jest ok xD)
raczej JUST looking, 'just browsing' - 'just' brzmi bardziej 'niewinnie', okresla konkretny moment i nie wyklucza, ze w nastepnym momencie cos kupisz. 'only' to troche wyraza determinacje, ze przyszlam tylko ogladac.
W Polsce są bardzo pomocni panowie nawet na chodniku, w parku. "Masz jakiś problem?"
Niesamowite że obcy ludzie tak się troszczą :D
Nie tylko w parku.
Dzieki Dave. I am living in Edinburgh, Capitol of Scotland. My English is not well. I hope You can help me make my language better & better! Thanks!
⭐ to podobnie jak ' just asking' , w Polsce to się wydaje upierdliwe⭐
Looking for the Summer...
Chris Rea?
Nie cierpię zakupów, bardzo lubię jak ktoś pyta jak mi pomoc , zwłaszcza gdy kupuje rzadko używane produkty. Biedny ten kto zapyta , bo musi mi pokazywać miejsce artykułu az do końca mojej listy. Zwykle druga połowa wysyła po dziwne produkty do gotowania.
Polacy nie lubią, jak się do nich podchodzi w polskich sklepach, bo jeśli jest to sklep samoobsługowy, to uważamy, że sami lepiej wybierzemy towar, niżby to miał zrobić sprzedawca opłacany przez właściciela. Tak więc jak będziemy potrzebować pomocy, to poprosimy. Nie potrzebujemy kalek sztucznych zachowań z USA :)
Polacy niczego nie lubią, nawet samych siebie
Przeczytaj jeszcze raz tytuł filmu. 20 lajków. Załamka.
@@mefedrontomoc Ja tam siebie lubię, a nawet kocham. Nawet za bardzo.
@@ukaszczyzewski3570 obejrzyj film, to się dowiesz, czemu piszę o Polakach w polskich sklepach.
@@domicyliat Sprzedawca jest opłacany przez właściciela? Naprawde? Nie wiedziałem. Przecież to oczywiste. Sztucznych kalek? To się nazywa uprzejmość. I u Nas też czasami się to zdarza. Niestety doświadczenia poziomu obsługi klienta i sam klient w Polsce to jeszcze ocieranie się o granice chamstwa bardzo często.
Mnie przeszkadza takie coś, sama oglądam towar i nie lubię, jak ktoś stoi za mną i patrzy co robię.
A jeśli czegoś nie widzę, proszę obsługę o pomoc.
Pomoc przychodzi i często mi przynoszą potrzebny towar, czego nie lubię, bo sama wolę to wybrać, wystarczy że wskaże, gdzie to jest
W Polsce też podchodzą i pytają czy pomoc, ale np. ja tego nie lubię. Nie trzeba mnie pytać czy potrzebuję pomocy - sam spytam jak będę potrzebował informacji
Tak jest, ale rzadkosc w RFN
W UK na tego typu pytania odpowiadam: "No, I'm OK, thanks".
In Walmart hardly anybody ask these questions. If you need help you actually have to look for somebody to help you. I also have a question. Is it okay to reply" I'm just looking around" or does it sound little bit weird. Thanks Dave
You normally look around in the street.
W Mediolanie raczej nikt mnie nie napastuje pomocą w sklepie. Zawsze jest "Ciao" na przywitanie i dopiero jak potrzebuję pomocy to się ich pytam o coś. Chyba, że jest to sklep prywatny albo na prawdę drogi.
prywatny? rozumiem, że w Mediolanie większość to państwowe
Ja wchodze do sklepu po coś i zawsze wiem co chce a jak ktoś z obslugi podchodzi do mnie to nie chcacy traktuje ich jak intruzów na mojej drodze.
W UK często mówi się właśnie I just browsing.
Zawsze mnie zadziwia jak Amerykanie są przyjacielscy 😎
tak, ale dosyc na krotko, po 24 h nawet nie pamietaja kim Ty jestes hahaha
Jeżeli w Polsce podchodzi ktoś do mnie z pytaniem: Czy mogę w czymś pomóc? Odbieram to tak: Przyszedłeś coś zaj..bać?
To slabo.
Obecnie większość sklepów ma już systemy alarmowe, więc takie obawy są bez sensu.
Po to jest sklep samoobsługowy, żeby się samemu obsługiwać - just leave us alone! XD
Dzięki za odcinek 😊
Mam pytanie- czy jak wchodzić do sklepu/kawiarni itp, i ktoś mówi np "Hi, how are you?" To czy normalnie odpowiada się pytaniem "Hi, what's up?" Czy jednak się odpowiada na pytanie np "I'm fine, thanks for asking"?
Sorry maj inglisz is not good 😄😄
Dave wszystko wyjaśnił, zauważ że są to pytania.
To zależy. Rodowici anglicy generalnie w ten sposób zaczynaja rozmowę 'you alright?/how are you' zamiast 'hi' np jak chcesz kupić kawę w Starbucks czy Costa. Co najśmieszniejsze na to się nie odpowiada i nie pyta co u niego. Bo ich to i tak nie obchodzi...
Ale ja chcesz pogadać to normalnie odpowiadasz np 'not to bad/fine/good good good, and you?'
@@dawidwylegala3582
Nie tylko w UK "How are you" zostało zastąpione przez "You're OK." które nie jest pytaniem.
Wystarczy I am fine.
Ja już chyba wcale nierzadko spotykałem się z taką sytuacją w Empiku
A jak poprawnie poprosić o powąchanie perfum?
Łażenie po jakiś krzakach dla lepszego tła filmiku.😎🤣😂
Ile ty masz tych kanałów? 😂
Nie Nie Nie !
Mówimy tak :
Are you talking to me …?
are you talking to me … ?
don’t talk to me,,, OK ?
O. Żoliborz!
Jak ja wchodzę do takiego sklepu to przeważnie sprzedawcy nie pytają się mnie w czym mogę pomóc, itp. Tylko stary zajebiście wyglądasz gdzie kupiłeś te ciuchy. I zaczyna się gadka z czasem to już męczy no ale trzeba, zachodnia kultura.
jak ktoś do mnie podchodzi w sklepie to mam ochotę z niego wyjść od razu xD
Czy mogę powiedziec po angielsku (sorry I didn't saw you ) jak kogoś przypadkowo uderzyłem ?
Mam pytanie trochę z innej beczki: Dave, czy planujesz takie filmiki o zwyczajach w Hiszpanii? Byłoby super :)
Można powiedzieć "I'm just looking AROUND"?
Mam pytać sprzedawcę co u niego słychać...? A jak zacznie nawijać przez 60 minut swoją historię życia? Dla mnie to sztuczne, pytać o coś nie oczekując tak na prawdę odpowiedzi, ale to Juesej... 😉
Zabawne, bo ta rada równie dobrze mogła by się przydać osobom typu "socially awkward".
Idz do sephory w Polsce to zaraz dopadnie cię 5 pań z chęcią pomocy
i nie odpuszczą tak łatwo..
Czy w Stanach często się zdarza że jak nie ma w sklepie konkretnych butów które Cię interesują, to sprzedawca proponuje zamówienie?
Jeśli to jest sklep samoobsługowy i sprzedawca do mnie podchodzi i pyta o pomoc, to tak jakby miał mnie za debila, który zabłądził do sklepu, w którym samemu się kupuje, i że ja nie wiem, o co chodzi...
If a dude asks you "what's up" you can rise to this by saying "the sky the moon the sun the stars the planets and...your ass" J/K
Hello, where are your snickers?
Hehee przypomniała mi się reklama ze snickersem. Zjedz snickersa bo zaczynasz gwiazdorzyć.
super, ciekawy materiał, subek, łapka w górę👍 leci w twoją stronę,
pozdrawiamy z Holandii i zapraszamy do nas na kanał🌏✈️🙏 :-)
TAM i Z POWROTEM ❤️️♥️
I'm just looking for right now doesn't make sense.
Sounds better without the for
👌
Mój kumpel na pytanie: -Czy mogę w czymś pomóc?
Odpowiada: - Tak, głodny jestem.
W Stanach w Home Depot nikt nie podejdzie do Ciebie z ofertą pomocy.
Ha, ha , ha. Bardzo słuszna uwaga.
@@utahdan231
Cześć ziomek. Pewnie mieszkasz w US. Jaki stan,
Utah?
@@arye2457 Chicago.
@@utahdan231
Aye, pozdrawiam Illinois from Massachusetts.
a u mnie na florydzie tak
Actually I'm looking for Snickers. I'm browsing because I'm Google.
Dave, bardzo Cie lubie. Lubie Twoje "filmiki". Bledy gramatyczne I inne w Twjej polszczyznie sa nie tylko do wybaczenia ale tez najzupelniej naturaralne. Jednego nie moge Ci wybaczyc; tego niesczesnego 'mi'. Ja wiem, od 10. lat Polacy tez mowia. Jednak to 'mi' na poczatku zdania kaleczy polszczyzne w sposob bolesny.
a ja nie mogę mu wybaczyć ciągłego 'przez to' 😁 Gdyby tylko zacząl mysleć w czasie mówienia... nastąpiłby sukces 😅
W Radomiu nikt nie podejdzie , tak że spoko
No to luz! Jade tam na spokojne zakupy!
Dave, a dlaczego Ci sprzedawcy dostają normalną pensję od pracodawcy - oni obsługują klienta czy nie powinno być tak, żeby im bardziej zależało, to nie powinni utrzymywać się z napiwków od klientów? Jak to w Ameryce jest?
I'm just killing the time.
have a good one
Oni tak podchodzą tylko w stanach nawet ludzie w UK czują się napastowanie przez obsługę w sklepach w US.
Nie pracuje to u car dealer podchodzi kilka razy i jeszcze potem dzwoni
Ci sprzedawcy z takimi pytaniami sa wkurzajacy...ja zawsze im odpowiasam , ze oni w niczym nie sa w stanie mi pomoc.
But if you're not in a good mood and they ask
- hi, how are you?
you can say
- none of your damn business.
(just kidding)
"Walk em to Mose"?
🤦♂️ ty tak na serio, czy tylko udajesz the billa i próbujesz być śmieszny ... bo wyszła mizeria, czepialstwo i małostkowość... pewnie poczułeś się lepiej?! mam tylko nadzieję, że ty mówisz poprawną polszczyzną i bez gwar... 😡🤬
@@peteroz7332
Po pierwsze, moje pytanie nie było skierowane do ciebie.
A po drugie, kompletnie nie zrozumiałeś mojego komentarza.
Nie traktuję takiej wymowy jako złą/niepoprawną.
Jako lingwista, ciekawy byłem czy to jest regionalizm, a jeśli tak, to w jakich częściach Stanów się tak mówi. Tylko tyle.
@@Mario-xr3jo ooo no widzisz, panie lingwisto, mój wpis zdopingował ciebie do napisania o tym "co autor miał na myśli" … 👍 brawo bo twój pierwszy wpis nic nie mówi ani nie sugeruje o czym piszesz... 🤦♂️ a ludzie rzadko umieją czytać w myślach (zwłaszcza przez internet)... 🤷♂️ wiec twoje po 1sze - bez sensu, a po 2gie - również, bo gdy napiszę "red ball's bouncing" to też potem mogę powiedzieć, że nie zrozumiałeś, o co mi chodziło... a po 3° tych 4 słów nie można właściwie uznać za komentarz (a na pewno nie to, co próbujesz sugerować np. o regionalizmach)… mam tylko nadzieję, że nie uczysz języków, bo biedni uczniowie, którzy muszą czytać w myślach wykładowców 😱
Czy mogę ci 'w czymś' pomóc Dave, nie czy mogę ci 'z czymś' pomóc.
o tak 699 łapek
😏👍👍🇵🇱🇵🇱😏👍
Dałem łapke w dół, za przeklinanie
😂😂😂