Zachorowalem na ostra białaczkę limfoblastyczną w wieku 19 lat. Cale leczenie trwalo 14 miesiecy. Najdłużej bylem 16 tygodni ciągiem w zamknieciu. Bylo bardzo ciężko, nawet po pierwszej chemi skoczylem na oiomie i dawano mi 3% na przeżycie ale sie udalo. Teraz jestem półtora roku po przeszczepie.
Moja mama ma białaczkę przewlekłą - dokładniej chloniaka sll. Tydzień po rozpoczęciu leczenia spadek odporności, okazało się, że jest nosicielem bakterii jelitowej , która zaatakowała. Oiom, śpiączka farmakologiczna, ciężka sepsa, niewydolnosc prawie wszystkiego. O rokowaniach nawet nie chcieli mówić. Wyszła z tego :) Teraz 2 miesiące po, wyniki ma prawie idealne , leczenie przerwane, bo póki co nie ma czego leczyć. Wyglada świetnie, czuje jest dobrze. Zobaczymy jak będzie dalej, ale myślę, że już tylko dobrze.
@@monika2188 ja też złapałem bakterie tylko od wkłucia centralnego. Zapalenie płuc, sepsa, wstrząs septyczny i również OIOM. Lekarz mówił że tak szybko postępująca sepse widział drugi raz w życiu.
@@annawasowicz1443 w bazie dawców jestem już dość długo (8lat?) dawcą zostałem dwa lata temu, zasłużonym dawcą zostałem w styczniu, bo oddałem drugi raz. Czekam na złotą odznakę i legitymację zasłużonego dawcy 😊
Fantastyczny facet :) Świetny wywiad ! Życzę dużo zdrowia, bez nawrotów choroby. Samych szczęśliwych dni dla całej rodziny ! Dobrze mieć takie osoby w swoim otoczeniu ❤ Rafał - świetny wywiad. Twoje podejście, Twój spokój ale i nieskrępowana wnikliwość są niesamowite ! Potrafisz zadawać pytania w taki sposób, że rozmówca nie wstydzi się mówić o swoich słabościach a przy tym wszystkim jest to tak dobrze wyważone … naprawdę gratuluję i czekam na kolejne wspaniałe wywiady :)
Temat znam niemal od podszewki. Mój kochany Brat zachorował na ten sam typ białaczki - ostrą limfoblastyczną. Towarzyszyłam mu podczas całego procesu leczenia. Choroba niestety miała bardzo gwałtowny przebieg, wdały się komplikacje i już go z nami nie ma 😪 Teraz ja podnoszę się po złośliwym raku i mam szczerą nadzieję, że to jeszcze nie jest mój czas, a najlepsze wciąż przede mną. Kiedy dostałam diagnozę, od początku weszłam w tryb zadaniowy i myślę, że to jest bardzo dobre podejście. Nigdy nie zadawałam pytań "dlaczego ja?" albo "co ja takiego zrobiłam?", myśląc raczej: "a właściwie dlaczego nie ja, jeśli tyle osób choruje". Sama choroba jakoś znacząco mnie nie zmieniła, pomimo że od momentu diagnozy do operacji było naprawdę cho***nie trudno, potem też nie lżej. Niemniej, jeśli głębiej się zastanowię, to samo spojrzenie na otaczający mnie świat i ludzi pozostało właściwie takie samo. Jest za to więcej lęku - o siebie samą i o moich bliskich. W każdym razie jestem taką samą osobą, jaką byłam, ale przy tym staram się żyć najlepiej, jak potrafię, tylko chyba ostrożniej i z większym przyzwoleniem na troskę o siebie. Życzę wszystkim zdrowia 💙 Dbajcie o siebie, kochajcie się nawzajem, bądźcie dla siebie dobrzy 💙💙💙
Ogladalam wywiad siedząc w kuchni i gotujac dla mojej rodziny. Zycze Panu i calej rodzinie zdrowia. Czytam komentarze i chce powiedziec wszystkim wojownikom i wojowniczkom - jestescie herosami. Trzymam za Was kciuki.
Moj maz jest dawcą szpiku. Dzieki niemu jakas rodzina cieszy sie z kolejnej szansy ♥️. Kilka lat temu w skutek białaczki stracił brata. 😢Dwa lata temu u naszej corki zdiagnozowano Chłoniaka Hodkina. 4 stopień zaawansowania. Dzis jestesmy rodzina ,ktora inaczej osbiera zycie 😀. Nie wybiegamy planami do przodu. Jest tylko tu i teraz, ewentualnie najblizsze tyg. Cieszymy sie tym ,ze jestesmy Razem❤❤. Zdrowka życzę ❤❤❤
Duzo zdrowia i optymizmu zycze,szczescia dla Ciebie,zony i cöreczki,takä narzeczonä i obecnie zone to naprawde znalales skarb,wytrwalosc,zrozumienie i to trzeba nazwac milosciä,zycze Wam duzo zadowolenia na nowej drodze zycia,dziekuje za prawdziwe wyznanie bo napewno duzo z nas co jestesmy zainteresowani,sluchamy i oglädamy nie jest tak pozytywnie nastawiona na chemioterapie,jeszcze raz dziekuje i goräco pozdrawiam❤
Dziękuję za ważną rozmowę o tym, żeby nie lekceważyć objawów. Szczególnie apel do mężczyzn, żeby częściej chodzili do lekarza, bo niestety nie są niezniszczalni. Życzę wszystkim dużo zdrowia, a wszystkim którzy wyzdrowieli, żeby to już do nich nie wróciło.
Super rozmowa. Ja również walczylam o zdrowie długi czas po wypadku samochodowym, człowiek docenia życie w takich ciężkich chwilach. Życzę zdrowia z całego serca
Mega wruszajacy wywiad ale jakże potrzebny... Zatrzymanie sie na tą chwilę i zadanie sobie pytania czy naprawde jest mi tak źle, codzienne przyziemne problemy to nic w porównaniu do tej histori. Moj tata zmarł na białaczkę, ale on nie chcial pomocy, mojej pomocy a moglam mu pomóc i bardzo tego chcialam, stchórzył wybral alkohol, rok wcześniej stracilam mamę i to tez nauczylo mnie wielu rzeczy i dało siłę, ogromną siłę więc w jakiejs części tez w rym bylam aczkolwiek nie mam i tak prawa mowic wiem jak to jest bo niby jakim prawem?!?! Bardzo wspolczuje tym którzy muszą przejść przez takie choroby, ale też jestem dumna i szczęśliwa że jestescie tak silni i że rodziny mogą doświadczyć tej walki chorego o samego siebie, bo najgorzej sie poddać...
Wszystkiego Najlepszego z okazji dnia ojca wszystkim ojcom, a zwłaszcza mu życzę serdecznie😊Jak się cieszę, że taki najwyraźniej bardzo fajny młody mężczyzna czegoś takiego się pozbył😊
Też miałem 26 lat diagnoza ziarnica złośliwa stadium zaawansowane, pół roku od ostatniej chemii, myślę że każdy kto leżał w szpitalu dłużej potwierdzi że najważniejsze są pielęgniarki które bardzo pomagają, wiem że nie wszędzie tak jest ale tak być powinno
Byłem chory na ostrą białaczkę promielocytową i mogę potwierdzić te słowa, że jeszcze 20 lat temu, szansę na wyzdrowienie były o wiele niższe i mówili mi to sami lekarze. Medycyna poszła bardzo do przodu i dzięki temu postępowi udało mi się wyjść z choroby bez przeszczepu.
@@karolinakarolinaa7747 To zależy od typu białaczki. W moim wypadku pierwsza linia leczenia nie przewiduje przeszczepu, jednak większość wymaga przeszczepienia szpiku.
Bardzo interwsujacy mądry wywiad na poziomie. Na poskojnie wszytsko wytlumaczome. Pozdrawiam. Moja siostra przechodzila przez to dziadostwo 2 razy. Za pierwszym sie udalo niestety wrocilo po 9 latach miała wyjsc do domu na ferie nagle dostala sepsy. Chyba grunt to nie myslec o najgorszym ale zawsze gdzieś taka myśl sie przewija. Od tamtej pory bardziej ja doceniam to co mam
Ten człowiek miał szczęście w nieszczęściu bo był młody . Moja mama zachorowała w 2022 r przeszczep szpiku miała w kwietniu 2023 a 5 kwietnia br odeszła . Szkoda tylko że ludzie po 50 roku życia mają znikome szanse na wyzdrowienie . 😢
Niestety czasem same checi do leczenia sie nie wystarcza... moja mama przez prawie rok czula bol w jelitach, i kazdy lekarz ja odsylal z kwitkiem, ze to nic powaznego. minelo pol roku a mama przyjmuje chemie bo okazalo sie ze to nowotwor, po takim czasie nie leczenia niestety z przerzutami... czasem trzeba mocno wysuwac rece po swoje i nawet jesli jeden lekarz wam powie ze jestescie zdrowi ale czujecie ze cos jest nie tak, idzcie do drugiego, trzeciego a nawet czwartego lekarza.. ludzie tez popelniaja bledy dlatego warto sie upewniac nawet po 100 razy. wszystkiego dobrego zycze kazdemy kto to czyta
Mam problem z dusznościami i brakiem tchu, nawet się nie umyłem. Nie pojechałem do szpitala bo o 11:00 i 14:00 poszedłem spać. Zawdzięczam to odstawieniu leków na trzy dni i bardzo nieregularnemu braniu tych leków. Mama z niewiadomych powodów przeniosła mi je do pokoju a ja jakoś nie umiałem sobie z tym poradzić i nie przeniosłem ich do kuchnii. Wiem, powód jest bardzo infantylny lecz wydarzyło się to co się wydarzyło. Jutro pojadę do IPIN by spróbować dostać się na ogólnopsychiatryczny. Nie radzę sobie w mojej rzeczywistości a moja psychoterapia to dla mnie za mało. Nie poszedłem na psychoterapię właśnie z powodu problemów z brakiem tchu. Rozmawiałem z konsultantem na telefonie zaufania i on dodał mi sił do działania za wszelkę cenę. W psychologii istnieje "ja realne" i "ja idealne". Powiedziałem tacie, że chciałbym mieć maturę i wynieść się na studia, pracując równocześnie, realizując się w różnych rzeczach, podróżujących a on nie zrozumiał dlaczego ja mam tak duże aspiracje i woli żebym zrobił coś konkretnego z ochotniczą pracą w radio. Zrobię wszystko by mieć normalne życie. Nie jadę w tym roku na Nowe Horyzonty. Nigdy nie byłem na randce. Tak bardzo mi zależy na tym aby nagrać vloga z rekomendacjami filmów z Nowych Horyzontów 2018, 2019, 2021, 2022. Niestety przez te kilka lat zaburzenia naprawdę mi pezeszkadzają, chodzę dziesięć lat na psychoterapię. Nigdy nie uprawiałem seksu, mogłem zacząć w lipcu 2018, ale bałem się, że dziewczyna zobaczy w mnie zalęknione i zaryczane dziecko. Bałem się ogólnego odbioru mojego sposobu bycia przez dziewczynę. Od sierpnia 2021 przełamałem się i walczę co weekend, nie wychodzi i walczę dalej.Mam 25 lat i nie mam nic. Znam faceta, który był na Malcie, na Słowacji, w Włoszech, 8 razy w Amsterdamie, w Japonii, Litwie, w Mediolanie, w Maroko, w Tajlandii i w wielu innych miejscach a ja nie mam nic. Nigdy nie byłem nawet z znajomymi na Mazurach, w Kaplicy Czaszek w Wrocławiu. Mam ogromne deficyty społeczne, rzadko chodzę do sklepów bo nie mam siły psychiczne a większe zakupy projektuje sobie od roku i chciałbym by to przebiegało normalnie. Bardzo mi przykro w związku z tym, że moi rodzice mnie nie wspierają w tym że chce mieć normalne życie. A može to wszystko moja wina? Bo nigdy nie potrafiłem zabrać się do obowiązków. Uczyłem się do matury, ale wytrzymuję 15 minut, płaczę bo żal mi życia i utraconego w nim czasu.
Życzę Ci dużo sił i powodzenia w walce z samym sobą. Żebyś zwiedził wszystkie miejsca, o których kiedykolwiek marzyłeś. Żebyś ułożył sobie życie z piękna kobieta. Żebyś nie czuł się więźniem własnej głowy ❤❤
Jesteś bardzo, ale to bardzo młody. Niczego nie straciłeś. Jesteś praktycznie dziecko. Zawalcz o siebie. Jak to mówią: całe życie przed tobą. Mózg ludzki jest plastyczny, wiele zachowań można wytrenować, a na lęki są leki. Nie poddawaj się
Wiem, że Tobie się wydaje, że masz już 25 lat, tak naprawdę masz dopiero 25 lat. Po pierwsze nie porównuj się do innych. Pieprz to, gdzie i ile razy był Twój znajomy albo z iloma dziewczynami spał Twój kumpel. Oni już czegoś doswiadczyli, a to jest po prostu przed Tobą. Tobie też się uda, mniej presji, więcej luzu, fajne rzeczy, okazje i ludzie przychodzą w najmniej spodziewanym momencie. Trzymam kciuki ❤️
Jeśli chodzi o wsparcie pacjenta, to rzeczywiście ważne żeby mierzyć siły na zamiary i mieć wyczucie. Od pół roku towarzyszę mamie w chorobie nowotworowej, na początku cała rodzina wręcz narzucała się, czasem nie rozumieli, że po operacji może nie mieć siły na rozmowy… Miesiące mijają, teraz przechodzimy radio i chemioterapię, a ja mam poczucie, że zostałyśmy same, bo „ przecież nic takiego się nie dzieje” . Mama nie musi być na długie okresy w szpitalu, nie skarży się, ale do końca procesu leczenia jeszcze długa droga
No zazwyczaj nie ma się ochoty na rozmowę i co najgorsze tłumaczenie ludziom co, jak i dlaczego. Większość też myśli że jak boli przy nowotworze to tabletka pomoże...oj...temat rzeka. Zdrówka dla mamy ❤✊💪
Trzymajcie się obie. Sprawiajcie sobie często drobne przyjemności, a po leczeniu zrobcie sobie jakąś dużą przyjemność, np. fajne wakacje lub coś, co zawsze chcialyscie, a jakoś się nie udalo zrealizowac. Zdrowia, siły, szczęścia. ❤
Skąd ja to znam ,miotam się z tym cholerstwem siedem lat ! Łatwo nie jest ,choroba wróciła pierwszy raz po pięciu latach, niestety. Teraz jestem po drugim przeszczepie ,od dawcy niespokrewnionego i bardzo dziękuję tej osobie za to ,aczkolwiek nie znam jej i mam nadzieję że doczekam tego czasu , żeby jej osobiście podziękować.
To chyba dobrze, że nie ma reklam :P widziałeś kiedyś oklejone Porsche ? ;) Niektóre kanały i treści same w sobie są reklamą ! Rafał jest tego przykładem :) (Bo rozumiem, że chodzi o wstawki Rafała typu: „sponsorem tego odcinka jest …” )
Problem onkologów jest taki, że oni działają schematem rutyny bo statystyki, bo sympozja itd. Osoba po chorobie onkologicznej każdy jeden ból, spadek formy żyjąc w doświadczeniu choroby nowotworowej boi się, że może jest nawrót. Zastanawiam się ile osób faktycznie ostatecznie choruje za nowotwór. Onkolodzy i ich diagnozy zwłaszcza te niewłaściwe mało kiedy mogą być zasadzone. Wysokie koszty walki o prawdę zniechęcają poszkodowanych i ich rodziny.
Lekarz nie jest wróżką, jeśli Ty nie wiesz co Ci jest to on też nie wie. Badania to wskazówki, a nie portal do środka ciała, gdzie chora część będzie podświetlona na zielono. Badania mają wiele niedoskonałości, to nie jest NASA.
Protokoły leczenia - najgorsza rzecz w medycynie jaka może być. Jeśli jest jakaś skuteczna terapia na jakieś schorzenie ale nie jest ona w spisie protokołów na to schorzenie, to nie można jej zastosować. To jest związywanie rąk lekarzom.
Endometrioza i leczenie marihuaną😢 Trzymają to za długo w fazie testów. Testy na szczurach już potwierdziły dawno skuteczność marihuany w leczeniu endometriozy. W Niemczech chociaż na całe szczęście mogę hodować odmiany pod swoją chorobę z odpowiednimi proporcjami wyselekcjonowanych kanabinoidów, ale w Polsce zacofanie totalnie, wypisują tylko na ból a reszty właściwości nie biorą pod uwagę 😒
@@EssEncE_trek Poszukaj sobie po internetach, może znajdziesz. Po za tym to wynika z samej logiki, że gdy jesteś związany procedurami to choćby było lepsze rozwiązanie to nie możesz go zastosować, jeśli nie jest ono na liście procedur a poza procedury nie możesz wyjść bo narażasz się na konsekwencje.
"ta stówa na badania rocznie" jakie to badania, chyba w stylu "widzi mnie pan, słyszy mnie pan" xd Byle badanie krwi jak się zaznaczy więcej niż kilka opcji kosztuje ponad 4 stówy, tyle samo jedna wizyta u specjalisty(sama konsultacja)
Znam doroslych Co wyszli z raka 10 lat temu I maja sie lepiej niz mlodziez. Albo ludzi ktory pokonali raka jako dzieci. 20 lat temu. Gadasz glupoty. Przyznaj sie ze nie przepracowales dnia w szpitalu....
@@megiwpiegi773 musieli zostać w takim razie błędnie zdiagnozowani , zdarzają się takie przypadki, chemia masakrycznie wyniszcza organizm i człowiek nigdy po niej nie będzie taki sam jak przed, większość osób umiera z powodu wycieńczenia chemią a nie z powodu raka
Dwaj koledzy z dawnej pracy - jeden ze szpiczakiem przed przeszczepem drugi - z limfatyczną na tabletkach, obaj jak szkielety...Po ponad 30 latach niewidzenia mieli fart spotykać mnie na parkingu przed Biedronką...Fart ich polegał na tym, że - pośród innych rozrostowych chorób-skutku niedoboru odporności - okazało się "na nich" że znikam też... białaczki. Każdemu poświęciłem 5 sekund, tyle ile trzeba by obwieść klienta rękoma - i obaj żyją już 7 lat, bez przeszczepu szpiku, bez chemii, tabletek, bez szpitali i całego tego traumatycznego korowodu...obaj "po seansie' z krwią - cytuję - "...jak u 16-latka"...Dziesiątków innych uzdrowień nie opiszę nie miejsce i czas, ranek by mnie zastał... Ps. wiele chorób "znika" po seansach zdalnych np. na Skype lub foto wysłanych e-mailami, na dystansach wewnątrzkrajowych, kontynentalnych i międzykontynentalnych...
Nie moglam sie skupic na wywiadzie, bo co chwile slyszalam slowo "jakby", uzyte kilkadziesiat razy w ciagu jednej rozmowy. Tego sie nie da sluchac. Po co wy tak tego naduzywacie?
Mi absolutnie to nie przeszkadzało. Rozmówca nie jest profesjonalistą więc w zamian za treść jaką przekazał jestem w stanie wybaczyć wszystko. Absolutnie świetnie mi się słuchało wywiadu :) trzymam kciuki za zdrowie ❤
Zachorowalem na ostra białaczkę limfoblastyczną w wieku 19 lat. Cale leczenie trwalo 14 miesiecy. Najdłużej bylem 16 tygodni ciągiem w zamknieciu. Bylo bardzo ciężko, nawet po pierwszej chemi skoczylem na oiomie i dawano mi 3% na przeżycie ale sie udalo. Teraz jestem półtora roku po przeszczepie.
Zycze duzo zdrowia ❤
Dużo zdrowia ❤
Z całego serca życzę zdrowia na ZAWSZE! ❤❤❤
Moja mama ma białaczkę przewlekłą - dokładniej chloniaka sll. Tydzień po rozpoczęciu leczenia spadek odporności, okazało się, że jest nosicielem bakterii jelitowej , która zaatakowała. Oiom, śpiączka farmakologiczna, ciężka sepsa, niewydolnosc prawie wszystkiego. O rokowaniach nawet nie chcieli mówić. Wyszła z tego :) Teraz 2 miesiące po, wyniki ma prawie idealne , leczenie przerwane, bo póki co nie ma czego leczyć. Wyglada świetnie, czuje jest dobrze. Zobaczymy jak będzie dalej, ale myślę, że już tylko dobrze.
@@monika2188 ja też złapałem bakterie tylko od wkłucia centralnego. Zapalenie płuc, sepsa, wstrząs septyczny i również OIOM. Lekarz mówił że tak szybko postępująca sepse widział drugi raz w życiu.
Pana wywiady powinni puszczać w tv. Tam teraz same odmóżdżacze a tutaj tyle wartościowej treści
Jako pielęgniarka hematologiczna dziękuję za ten wywiad
Jestem dawcą szpiku. Mój biorca jest gdzieś w Polsce. Wszystkiego dobrego 😊
Piekny gest, pozdrawiam ❤
❤
To musi być wspaniałe uczucie kiedy wiesz że dzięki Tobie ktoś inny żyje ❤
Ja jestem w bazie dawców, od lat, ale jeszcze nie byłam potrzebna... Troszkę zazdroszczę!
@@annawasowicz1443 w bazie dawców jestem już dość długo (8lat?) dawcą zostałem dwa lata temu, zasłużonym dawcą zostałem w styczniu, bo oddałem drugi raz. Czekam na złotą odznakę i legitymację zasłużonego dawcy 😊
Bardzo ważny wywiad, dziękujemy.
Dodatkowo... tak cudownie się słucha jak Pan z ogromną miłością opowiada, reaguje na rozmowę o żonie i córce
Fantastyczny facet :) Świetny wywiad ! Życzę dużo zdrowia, bez nawrotów choroby. Samych szczęśliwych dni dla całej rodziny ! Dobrze mieć takie osoby w swoim otoczeniu ❤
Rafał - świetny wywiad. Twoje podejście, Twój spokój ale i nieskrępowana wnikliwość są niesamowite ! Potrafisz zadawać pytania w taki sposób, że rozmówca nie wstydzi się mówić o swoich słabościach a przy tym wszystkim jest to tak dobrze wyważone … naprawdę gratuluję i czekam na kolejne wspaniałe wywiady :)
Temat znam niemal od podszewki. Mój kochany Brat zachorował na ten sam typ białaczki - ostrą limfoblastyczną. Towarzyszyłam mu podczas całego procesu leczenia. Choroba niestety miała bardzo gwałtowny przebieg, wdały się komplikacje i już go z nami nie ma 😪 Teraz ja podnoszę się po złośliwym raku i mam szczerą nadzieję, że to jeszcze nie jest mój czas, a najlepsze wciąż przede mną. Kiedy dostałam diagnozę, od początku weszłam w tryb zadaniowy i myślę, że to jest bardzo dobre podejście. Nigdy nie zadawałam pytań "dlaczego ja?" albo "co ja takiego zrobiłam?", myśląc raczej: "a właściwie dlaczego nie ja, jeśli tyle osób choruje". Sama choroba jakoś znacząco mnie nie zmieniła, pomimo że od momentu diagnozy do operacji było naprawdę cho***nie trudno, potem też nie lżej. Niemniej, jeśli głębiej się zastanowię, to samo spojrzenie na otaczający mnie świat i ludzi pozostało właściwie takie samo. Jest za to więcej lęku - o siebie samą i o moich bliskich. W każdym razie jestem taką samą osobą, jaką byłam, ale przy tym staram się żyć najlepiej, jak potrafię, tylko chyba ostrożniej i z większym przyzwoleniem na troskę o siebie.
Życzę wszystkim zdrowia 💙 Dbajcie o siebie, kochajcie się nawzajem, bądźcie dla siebie dobrzy 💙💙💙
Duzo zdröwka zycze
Nawzajem dużo zdrowia i żeby nie wróciło❤
Zdrowia! ❤🤗 dziękuję za ten komentarz ♡
Dużo zdrówka
@@malgorzatajachman1069 dziekuje, wzajemnie
To jeden z tych wywiadów, przy których czlowiek sie zatrzymuje, patrzy na swoją rodzinę i serce mu sie uśmiecha ❤
Ogladalam wywiad siedząc w kuchni i gotujac dla mojej rodziny. Zycze Panu i calej rodzinie zdrowia.
Czytam komentarze i chce powiedziec wszystkim wojownikom i wojowniczkom - jestescie herosami. Trzymam za Was kciuki.
Duzo zdrowia Adrian
Całe szczęście, że dodatkowe życia można mieć nie tylko w grach.
Dziekuje za ten wywiad. Dziekuje Gosciowi, ze zdecydowal sie opowiedziec o chorobie i innych intymnych kwestiach.
Życzę dużo zdrowia i siły🩷🩷
Moj maz jest dawcą szpiku. Dzieki niemu jakas rodzina cieszy sie z kolejnej szansy ♥️. Kilka lat temu w skutek białaczki stracił brata. 😢Dwa lata temu u naszej corki zdiagnozowano Chłoniaka Hodkina. 4 stopień zaawansowania. Dzis jestesmy rodzina ,ktora inaczej osbiera zycie 😀. Nie wybiegamy planami do przodu. Jest tylko tu i teraz, ewentualnie najblizsze tyg. Cieszymy sie tym ,ze jestesmy Razem❤❤. Zdrowka życzę ❤❤❤
Jestem właśnie w trakcie procesu akceptacji moich badań do oddania komórek, trzymaj się mój bliźniaku!
Duzo zdrowia ❤
Bardzo ważna rozmowa🎉. Proszę częściej gości z tematami zdrowotnymi np ktoś kto pokonał czerniaka
Duzo zdrowia i optymizmu zycze,szczescia dla Ciebie,zony i cöreczki,takä narzeczonä i obecnie zone to naprawde znalales skarb,wytrwalosc,zrozumienie i to trzeba nazwac milosciä,zycze Wam duzo zadowolenia na nowej drodze zycia,dziekuje za prawdziwe wyznanie bo napewno duzo z nas co jestesmy zainteresowani,sluchamy i oglädamy nie jest tak pozytywnie nastawiona na chemioterapie,jeszcze raz dziekuje i goräco pozdrawiam❤
Dziękuję za ważną rozmowę o tym, żeby nie lekceważyć objawów. Szczególnie apel do mężczyzn, żeby częściej chodzili do lekarza, bo niestety nie są niezniszczalni. Życzę wszystkim dużo zdrowia, a wszystkim którzy wyzdrowieli, żeby to już do nich nie wróciło.
Przystojny bardzo chłopak 😊
Panie Adrianie życzę wszelkiej pomyślności 🙏🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸 oczywiście 👏👏👏👌 dla Pana prowadzącego 🫶🏻
Witam,
Zycze Panu duzo zdrowia i radosci.
Pozdrawiam serdecznie.❤️
Super rozmowa. Ja również walczylam o zdrowie długi czas po wypadku samochodowym, człowiek docenia życie w takich ciężkich chwilach. Życzę zdrowia z całego serca
Dużo zdrowia dla ciebie i całej rodzinki ❤
Mega wruszajacy wywiad ale jakże potrzebny... Zatrzymanie sie na tą chwilę i zadanie sobie pytania czy naprawde jest mi tak źle, codzienne przyziemne problemy to nic w porównaniu do tej histori. Moj tata zmarł na białaczkę, ale on nie chcial pomocy, mojej pomocy a moglam mu pomóc i bardzo tego chcialam, stchórzył wybral alkohol, rok wcześniej stracilam mamę i to tez nauczylo mnie wielu rzeczy i dało siłę, ogromną siłę więc w jakiejs części tez w rym bylam aczkolwiek nie mam i tak prawa mowic wiem jak to jest bo niby jakim prawem?!?! Bardzo wspolczuje tym którzy muszą przejść przez takie choroby, ale też jestem dumna i szczęśliwa że jestescie tak silni i że rodziny mogą doświadczyć tej walki chorego o samego siebie, bo najgorzej sie poddać...
Wszystkiego Najlepszego z okazji dnia ojca wszystkim ojcom, a zwłaszcza mu życzę serdecznie😊Jak się cieszę, że taki najwyraźniej bardzo fajny młody mężczyzna czegoś takiego się pozbył😊
Jesteś super gościem! Dziękuję za ten wywiad 🙂
Poruszający wywiad. Bardzo merytoryczny. Życzę Panu dużo zdrowia 💚
Taki przystojny i madry chlopak trzymaj sie kochany i zycze ci zdrowia. ❤
Też miałem 26 lat diagnoza ziarnica złośliwa stadium zaawansowane, pół roku od ostatniej chemii, myślę że każdy kto leżał w szpitalu dłużej potwierdzi że najważniejsze są pielęgniarki które bardzo pomagają, wiem że nie wszędzie tak jest ale tak być powinno
Im dalej słucham wywiadu tym bardziej wydaje mi się że słucham swojej historii
Jetem nie dużo od Pana młodsza i życzę Panu takiej śiły i determinacj na dalsze życie. Pozdrawiam Panów serdecznie 😊❤
Ten wywiad jest bardzo ważny. Przeżyłam taką historię, tylko będąc na miejscu Twojej Kasi. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze u Was :)
Byłem chory na ostrą białaczkę promielocytową i mogę potwierdzić te słowa, że jeszcze 20 lat temu, szansę na wyzdrowienie były o wiele niższe i mówili mi to sami lekarze. Medycyna poszła bardzo do przodu i dzięki temu postępowi udało mi się wyjść z choroby bez przeszczepu.
Czy jest szansa z tego wyjsc bez przeszczepu?Moja mama ma bialaczke 66lat i strasznie sie boje ze przeszczepu nie przezyje😢
@@karolinakarolinaa7747 To zależy od typu białaczki. W moim wypadku pierwsza linia leczenia nie przewiduje przeszczepu, jednak większość wymaga przeszczepienia szpiku.
Witam i pozdrawiam serdecznie 🙂🙃
Ludzie nie rozumieją że choroby często są gorsze niż pandemiczne siedzenie w domu czy nawet więzienie
Bardzo interwsujacy mądry wywiad na poziomie. Na poskojnie wszytsko wytlumaczome. Pozdrawiam. Moja siostra przechodzila przez to dziadostwo 2 razy. Za pierwszym sie udalo niestety wrocilo po 9 latach miała wyjsc do domu na ferie nagle dostala sepsy. Chyba grunt to nie myslec o najgorszym ale zawsze gdzieś taka myśl sie przewija. Od tamtej pory bardziej ja doceniam to co mam
Życzę dużo zdrowis
Witam❤. Gratuluję
❤
Życzę zdrowia i pozytywnego myślenia ❤
Ten człowiek miał szczęście w nieszczęściu bo był młody . Moja mama zachorowała w 2022 r przeszczep szpiku miała w kwietniu 2023 a 5 kwietnia br odeszła . Szkoda tylko że ludzie po 50 roku życia mają znikome szanse na wyzdrowienie . 😢
Niestety czasem same checi do leczenia sie nie wystarcza... moja mama przez prawie rok czula bol w jelitach, i kazdy lekarz ja odsylal z kwitkiem, ze to nic powaznego. minelo pol roku a mama przyjmuje chemie bo okazalo sie ze to nowotwor, po takim czasie nie leczenia niestety z przerzutami... czasem trzeba mocno wysuwac rece po swoje i nawet jesli jeden lekarz wam powie ze jestescie zdrowi ale czujecie ze cos jest nie tak, idzcie do drugiego, trzeciego a nawet czwartego lekarza.. ludzie tez popelniaja bledy dlatego warto sie upewniac nawet po 100 razy. wszystkiego dobrego zycze kazdemy kto to czyta
Dużo zdrowia i pozdrawiam 😘
Mam problem z dusznościami i brakiem tchu, nawet się nie umyłem. Nie pojechałem do szpitala bo o 11:00 i 14:00 poszedłem spać. Zawdzięczam to odstawieniu leków na trzy dni i bardzo nieregularnemu braniu tych leków. Mama z niewiadomych powodów przeniosła mi je do pokoju a ja jakoś nie umiałem sobie z tym poradzić i nie przeniosłem ich do kuchnii. Wiem, powód jest bardzo infantylny lecz wydarzyło się to co się wydarzyło. Jutro pojadę do IPIN by spróbować dostać się na ogólnopsychiatryczny. Nie radzę sobie w mojej rzeczywistości a moja psychoterapia to dla mnie za mało. Nie poszedłem na psychoterapię właśnie z powodu problemów z brakiem tchu. Rozmawiałem z konsultantem na telefonie zaufania i on dodał mi sił do działania za wszelkę cenę. W psychologii istnieje "ja realne" i "ja idealne". Powiedziałem tacie, że chciałbym mieć maturę i wynieść się na studia, pracując równocześnie, realizując się w różnych rzeczach, podróżujących a on nie zrozumiał dlaczego ja mam tak duże aspiracje i woli żebym zrobił coś konkretnego z ochotniczą pracą w radio. Zrobię wszystko by mieć normalne życie.
Nie jadę w tym roku na Nowe Horyzonty. Nigdy nie byłem na randce. Tak bardzo mi zależy na tym aby nagrać vloga z rekomendacjami filmów z Nowych Horyzontów 2018, 2019, 2021, 2022. Niestety przez te kilka lat zaburzenia naprawdę mi pezeszkadzają, chodzę dziesięć lat na psychoterapię. Nigdy nie uprawiałem seksu, mogłem zacząć w lipcu 2018, ale bałem się, że dziewczyna zobaczy w mnie zalęknione i zaryczane dziecko. Bałem się ogólnego odbioru mojego sposobu bycia przez dziewczynę. Od sierpnia 2021 przełamałem się i walczę co weekend, nie wychodzi i walczę dalej.Mam 25 lat i nie mam nic. Znam faceta, który był na Malcie, na Słowacji, w Włoszech, 8 razy w Amsterdamie, w Japonii, Litwie, w Mediolanie, w Maroko, w Tajlandii i w wielu innych miejscach a ja nie mam nic. Nigdy nie byłem nawet z znajomymi na Mazurach, w Kaplicy Czaszek w Wrocławiu. Mam ogromne deficyty społeczne, rzadko chodzę do sklepów bo nie mam siły psychiczne a większe zakupy projektuje sobie od roku i chciałbym by to przebiegało normalnie. Bardzo mi przykro w związku z tym, że moi rodzice mnie nie wspierają w tym że chce mieć normalne życie. A može to wszystko moja wina? Bo nigdy nie potrafiłem zabrać się do obowiązków. Uczyłem się do matury, ale wytrzymuję 15 minut, płaczę bo żal mi życia i utraconego w nim czasu.
Życzę Ci dużo sił i powodzenia w walce z samym sobą. Żebyś zwiedził wszystkie miejsca, o których kiedykolwiek marzyłeś. Żebyś ułożył sobie życie z piękna kobieta. Żebyś nie czuł się więźniem własnej głowy ❤❤
Jesteś bardzo, ale to bardzo młody. Niczego nie straciłeś. Jesteś praktycznie dziecko. Zawalcz o siebie. Jak to mówią: całe życie przed tobą. Mózg ludzki jest plastyczny, wiele zachowań można wytrenować, a na lęki są leki. Nie poddawaj się
Walcz dalej.Nie poddawaj się.Walcz o siebie Uda się.❤przesyłam Ci dobre myśli i modlitwę❤
Wiem, że Tobie się wydaje, że masz już 25 lat, tak naprawdę masz dopiero 25 lat. Po pierwsze nie porównuj się do innych. Pieprz to, gdzie i ile razy był Twój znajomy albo z iloma dziewczynami spał Twój kumpel. Oni już czegoś doswiadczyli, a to jest po prostu przed Tobą. Tobie też się uda, mniej presji, więcej luzu, fajne rzeczy, okazje i ludzie przychodzą w najmniej spodziewanym momencie. Trzymam kciuki ❤️
@@agatafratczak3416 Właśnie boli, że nic nie doświadczyłem.
Ponad 30 lat temu mój kuzyn w wieku 3 lat zmarł na białaczkę,nigdy Go nie zapomnę,kocham Cię Maćku.
❤ życzę Zdrówka
Nie moge tego słuchać, cała zapłakana jestem, każde słowo mnie wzrusza
Jeśli chodzi o wsparcie pacjenta, to rzeczywiście ważne żeby mierzyć siły na zamiary i mieć wyczucie. Od pół roku towarzyszę mamie w chorobie nowotworowej, na początku cała rodzina wręcz narzucała się, czasem nie rozumieli, że po operacji może nie mieć siły na rozmowy… Miesiące mijają, teraz przechodzimy radio i chemioterapię, a ja mam poczucie, że zostałyśmy same, bo „ przecież nic takiego się nie dzieje” . Mama nie musi być na długie okresy w szpitalu, nie skarży się, ale do końca procesu leczenia jeszcze długa droga
No zazwyczaj nie ma się ochoty na rozmowę i co najgorsze tłumaczenie ludziom co, jak i dlaczego. Większość też myśli że jak boli przy nowotworze to tabletka pomoże...oj...temat rzeka. Zdrówka dla mamy ❤✊💪
@@audiolover dziękujemy bardzo ❤️
Trzymajcie się obie. Sprawiajcie sobie często drobne przyjemności, a po leczeniu zrobcie sobie jakąś dużą przyjemność, np. fajne wakacje lub coś, co zawsze chcialyscie, a jakoś się nie udalo zrealizowac. Zdrowia, siły, szczęścia. ❤
Zdrowia i siły dla mamy ❤
Skąd ja to znam ,miotam się z tym cholerstwem siedem lat ! Łatwo nie jest ,choroba wróciła pierwszy raz po pięciu latach, niestety. Teraz jestem po drugim przeszczepie ,od dawcy niespokrewnionego i bardzo dziękuję tej osobie za to ,aczkolwiek nie znam jej i mam nadzieję że doczekam tego czasu , żeby jej osobiście podziękować.
Dużo zdroeia i siły dla Pana❤❤❤
Nie ma żadnych badań naukowych które potwierdzają, że w 100% nie będzie przerzutu tego albo innego nowotworu
Kurde. Dobra, idę na morfologię, dzięki ❤
Dlaczego na tym kanale nie ma reklam ? GRATULACJE 😊
?
To chyba dobrze, że nie ma reklam :P widziałeś kiedyś oklejone Porsche ? ;) Niektóre kanały i treści same w sobie są reklamą ! Rafał jest tego przykładem :)
(Bo rozumiem, że chodzi o wstawki Rafała typu: „sponsorem tego odcinka jest …” )
Witam, nie widzę tutaj mojego wpisu, gdzies zniknął.
O jakie seanse chodzi i co z ta krwią. Czy mozna się dowiedzieć? Pozdrawiam
Dzień dobry Panie Rafale, mógłby mi Pan zdradzić gdzie kupił Pan te super buty?
to chyba martensy ^^
Problem onkologów jest taki, że oni działają schematem rutyny bo statystyki, bo sympozja itd. Osoba po chorobie onkologicznej każdy jeden ból, spadek formy żyjąc w doświadczeniu choroby nowotworowej boi się, że może jest nawrót.
Zastanawiam się ile osób faktycznie ostatecznie choruje za nowotwór.
Onkolodzy i ich diagnozy zwłaszcza te niewłaściwe mało kiedy mogą być zasadzone. Wysokie koszty walki o prawdę zniechęcają poszkodowanych i ich rodziny.
Lekarz nie jest wróżką, jeśli Ty nie wiesz co Ci jest to on też nie wie. Badania to wskazówki, a nie portal do środka ciała, gdzie chora część będzie podświetlona na zielono. Badania mają wiele niedoskonałości, to nie jest NASA.
Protokoły leczenia - najgorsza rzecz w medycynie jaka może być. Jeśli jest jakaś skuteczna terapia na jakieś schorzenie ale nie jest ona w spisie protokołów na to schorzenie, to nie można jej zastosować. To jest związywanie rąk lekarzom.
Jakiś przykład?
Endometrioza i leczenie marihuaną😢 Trzymają to za długo w fazie testów. Testy na szczurach już potwierdziły dawno skuteczność marihuany w leczeniu endometriozy. W Niemczech chociaż na całe szczęście mogę hodować odmiany pod swoją chorobę z odpowiednimi proporcjami wyselekcjonowanych kanabinoidów, ale w Polsce zacofanie totalnie, wypisują tylko na ból a reszty właściwości nie biorą pod uwagę 😒
@@EssEncE_trek Poszukaj sobie po internetach, może znajdziesz. Po za tym to wynika z samej logiki, że gdy jesteś związany procedurami to choćby było lepsze rozwiązanie to nie możesz go zastosować, jeśli nie jest ono na liście procedur a poza procedury nie możesz wyjść bo narażasz się na konsekwencje.
Gdyby jakas tajemnicza terapia byłaby skuteczna, to byłaby w protokole leczenia.
@@mateuszg7804 W protokole leczenia prierytetem dla terapii jest jej opłacalność a nie skuteczność. Taa teraz będę szurem, foliarzem i płaskoziemcą 🤣😆
Dzięki za Twoją historię, oby mężczyźni częściej się badali 🙏 a i mi przypomniałeś, że muszę zrobić morfologię
❤❤❤❤❤❤
❤️🙏
"ta stówa na badania rocznie" jakie to badania, chyba w stylu "widzi mnie pan, słyszy mnie pan" xd Byle badanie krwi jak się zaznaczy więcej niż kilka opcji kosztuje ponad 4 stówy, tyle samo jedna wizyta u specjalisty(sama konsultacja)
Moja córka jest w trakcie leczenia białaczki limfobladtycznej
✋👍
Chcialabym byc dawca szpiku ale przeszlam zapalenie watroby typu c i nie moge
Sama przeszłam przez
" raka- kraba"
Nawet najlepsze leczenie ...
to jest loteria..,.
Jeszcze nigdy nie było wywiadu z osobami które deportują nielegalnych imigrantów. Jestem ciekawy czy w ogóle jakiś imigrant został deportowany.
Ciekawe, pewna osoba z mojej rodziny miała te same objawy po covidzie. Okazało sie, ze szpiczak.
Chemia na białaczkę mój ty bosise😱😱😱🙆 organizm po czymś takim w dłuższej perspektywie jest skazany na katastrofę 😱
Znam doroslych Co wyszli z raka 10 lat temu I maja sie lepiej niz mlodziez. Albo ludzi ktory pokonali raka jako dzieci. 20 lat temu. Gadasz glupoty. Przyznaj sie ze nie przepracowales dnia w szpitalu....
@@megiwpiegi773 ja znam takich co przyjęli szpryce na srovidka i żyją"jeszcze "co z tego jak miliony po mRNA już umarło na świecie ,nie plece głupot
@@megiwpiegi773 musieli zostać w takim razie błędnie zdiagnozowani , zdarzają się takie przypadki, chemia masakrycznie wyniszcza organizm i człowiek nigdy po niej nie będzie taki sam jak przed, większość osób umiera z powodu wycieńczenia chemią a nie z powodu raka
Bez jest skazany na pewną śmierć.
@@AnnaBien-pl6wz żartujesz sobie
Jutro idę na pogrzeb kolegi, ostra białaczka limfobladtyczna, przeszczep nie był możliwy, terapia car-t nie pomogła 😢
Wyrazy współczucia. W tym programie mozna bylo sobie jednak darować te wieści....
za komuny było lepij
Dwaj koledzy z dawnej pracy - jeden ze szpiczakiem przed przeszczepem drugi - z limfatyczną na tabletkach, obaj jak szkielety...Po ponad 30 latach niewidzenia mieli fart spotykać mnie na parkingu przed Biedronką...Fart ich polegał na tym, że - pośród innych rozrostowych chorób-skutku niedoboru odporności - okazało się "na nich" że znikam też... białaczki. Każdemu poświęciłem 5 sekund, tyle ile trzeba by obwieść klienta rękoma - i obaj żyją już 7 lat, bez przeszczepu szpiku, bez chemii, tabletek, bez szpitali i całego tego traumatycznego korowodu...obaj "po seansie' z krwią - cytuję - "...jak u 16-latka"...Dziesiątków innych uzdrowień nie opiszę nie miejsce i czas, ranek by mnie zastał... Ps. wiele chorób "znika" po seansach zdalnych np. na Skype lub foto wysłanych e-mailami, na dystansach wewnątrzkrajowych, kontynentalnych i międzykontynentalnych...
Witam, o co chodzi z tym seansem z krwią, o jakie seanse chodzi?
przeciez on pieprzy jakies glupoty o cudownych uzdrowieniach przez siebie XD
Nie moglam sie skupic na wywiadzie, bo co chwile slyszalam slowo "jakby", uzyte kilkadziesiat razy w ciagu jednej rozmowy. Tego sie nie da sluchac. Po co wy tak tego naduzywacie?
Mi absolutnie to nie przeszkadzało. Rozmówca nie jest profesjonalistą więc w zamian za treść jaką przekazał jestem w stanie wybaczyć wszystko. Absolutnie świetnie mi się słuchało wywiadu :) trzymam kciuki za zdrowie ❤
Może to jego pierwszy wywiad, może się stresował 🤔