Jestem osobą początku lat siedemdziesiątych, wystarczy popatrzeć na filmy tamtych lat jak i nasze zdjęcia ,jak była jedna osoba gruba to maks,jedliśmy wszystko ale nie przetworzone,gotowało się w domach ,a teraz kuchnia jest na pokaz.. więc dla mnie trują nas na około
Ja też z lat 70 tych,nic się na tych zdjęciach nie zmieniło u mnie prócz lat. Kiedyś było proste jedzenie bez tyłu dodatków a cała tęcza na talerzu...😮
@@kasikk6662 Dr. hab na poslugach Pharmy, tak jak wiekszosc Bialych Fartuchow. Powoluje sie 3 razy na wypowiedziach Expertow naukowych. Kim sa Ci Experci? A przedewszystkim jaka Firma ich finansuje?
Wspanialy Pan dr z ogromna wiedza ktora dodatkowo przekazuje w "odpowiedni, zrozumialy sposob oraz wspanialy Pan prowadzacy, nareszcie taki, ktory pozwala Gosciowi odpowiadac na pytania, nie przerywa... Bardzo dziekuje i serdecznie pozdrawiam. Klaniam sie nisko - Barbara
Świetny Doktor! Konkretny rozmówca :) Odpowiada na pytania rzeczowo, a przy tym jest bardzo skromny, mimo olbrzymiej wiedzy :) Prosimy więcej takich wywiadów! :)
No właśnie. O tym samym zawsze myślę, gdy zaczyna się wypominanie o zatrutej żywności, o zniszczeniu środowiska, zubożeniu gleby. Gdy napominają nas żeby nie jeść syfu z marketu. Wkurzające jest, że zadają OD NAS, żebyśmy byli mądrzy, nie kupowali z syropem glukozowo-fruktozowym, z olejem palmowym, barwnikami i konserwantami.... A kto ten cały syf na do żywności wkłada???! Dlaczego koncerny mogą nas truć i nikt im nic nie zrobi, tylko my musimy być MADRZY, SWIADOMIE WYBIERAC, godzinami w markecie czytać etykiety...? O ironio, sam Pan doktor stwierdza że przemysł MUSI ZAROBIĆ, że inaczej ludzie stracą pracę.... Czy coś w tym stylu. Przecież to jest kompletna bzdura! Pewno nowi tak, bo inaczej by stracił jakieś granty.
Prawda jest taka, że wąska grupa zachłannych i cynicznych ludzi, tworzących grupy kapitałowe, jest najohydniejszym POTWOREM naszych czasów. Dla nich życie setek milionów ludzi nie znaczy nic. Dla nich najważniejszy jest ZYSK, czyli MAMONA. A jak mówi jeden z absolutnych pewników naszego istnienia - MAMONA jest narzędziem SZATANA! 😡 I kółeczko się zamyka, czyli dowód został przeprowadzony.
Tylko, że od tego się nie tyje tylko od kalorii które spożywamy, każdy kto jest otyły doskonale wie z czego to wynika bo wie co spożywa i w jakich ilościach tylko wielu się lubi oszukiwać lub szukać winy dookoła siebie tylko nie w sobie bo tak jest łatwiej
Piękny spokój i równowaga Pana Doktora. Bardzo wartościowa wiedza podana w przemiły dla odbiory sposób oraz brak osądu i krytyki osób otyłych, lecz w zamian empatia dla osób chorujących. Godne podziwu i naśladowania. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam gorąco.
Fantastyczny wywiad! Zmagam się z tyciem od okresu dojrzewania (wcześniej byłam niskim i chudym dzieckiem) potem zaczęłam tyć i rosnąć. Całe moje dorosłe życie (mam obecnie 37 lat) to walka z otyłością. Raz chudnę, raz tyję. Przez to mam też wypaczone podejście do jedzenia i to też utrudnia odchudzanie. W zeszłym roku pod kontrolą dietetyka schudłam kilkanaście kg. Teraz znowu tyję. To jest niekończąca się historia. Fajnie, że pojawiają się nowe metody leczenia otyłości, a jednocześnie szlag mnie trafia, gdy podczas wizyty u lekarzy (badam się kontrolnie co roku) jedyne co słyszę to to, że ważę za dużo i powinnam się wziąć za siebie i mniej jeść. Oczywiście poza tą "drogocenną" radą nic więcej nie mają do powiedzenia.
@@monikap.810 Z tym deficytem też bywa dziwnie... Moja kuzynka spożywa dziennie 500 kcal i... tyje. I co na to medycyna? A, no, nic... I ona nie kłamie, bo widziałam co i ile je podczas jej pobytu u nas. Bardzo jej wspóczujemy.
Rafał, masz niesamowity zmysł kierujący doborem gości. To nie jest zwykły wywiad. Przekraczasz granice, otwierasz oczy, poszerzasz horyzonty i totalnie zmieniasz myślenie. To naprawdę coś wielkiego! Dziękuję i czekam z niecierpliwością aż kolejnym filmem odwrócisz świat moich przekonań do góry nogami 👏💥
@@biggy685 ja nie brałam żadnych leków. Zrobiono mi operacje sleeve czyli został mi zmniejszony operacyjnie żołądek. Przez rok spadło 51kg. Jakieś konkretne pytania? Chętnie mogę odpowiedzieć.
Sympatyczny inteligentny gość plus + taki sam prowadzacy + bardzo trudny i równie ważny temat = super odcinek od siebie dodam że wiele rzeczy mnie zaskoczyło co tylko udowadnia to o czym pan doktor mówił brak edukacji w tym temacie czyni duże szkody w postrzeganiu społecznym otyłości.
cierpię na schizofrenie paranoidalną. od 3 lat brałem leki które wspierały nadwagę. przy wzroście 165 osiągnąłem 117kg. proóbowałem diet i wszystkiego lecz waga nadal rosła . 2 tyg temu lekarz zmienił mi leki w obawie o moje zdrowie fizyczne.udało mi się zrzucić 10kg w 2tyg! jestem tak szcześliwy i ide po 75-80kg. pozdrawiam i życzę powodzenia w nowym roku wszystkim otyłym! :)
Szacunek dla was, za ten film, te informacje powinny latać wszędzie, a nie tylko telewizja publiczna, z pierdołami. Jak zwykle Świetny materiał, oczywiście udostępnię.❤
Rewelacyjny wywiad, bardzo podnosi na duchu myśl, że faktycznie ten postęp się dokonuje i powoli (choć bardzo topornie) zmienia się postrzeganie otyłości. Niestety jeszcze bardzo długa droga przed nami - co prawda udało mi się wykaraskać z otyłości trzeciego stopnia bez wsparcia chirurgicznego i farmakologicznego, ale gdybym wówczas wiedziała, że takie metody istnieją, na pewno przynajmniej rozważyłabym skorzystanie z nich. Właściwie jedyne "wsparcie", które udało mi się uzyskać w tej sprawie od napotkanych po drodze lekarzy, to "proszę schudnąć" - jakby to było coś równie skomplikowanego jak zmiana skarpetek. "Otyłość zwiększa ryzyko [wstaw cokolwiek], powinna pani zredukować masę ciała" - no shit Sherlock, że też jeszcze na to nie wpadłam. I nikt, absolutnie nikt, póki sama nie zaczęłam bardzo intensywnie szukać rozwiązań, w najmniejszym stopniu mi z tym problemem nie pomógł, nie nakierował, do jakich specjalistów się zgłosić, jakie badania wykonać, wszystkiego dowiedziałam się jedynie z relacji osób, które spotkały jednego z tych lekarzy, których można na palcach jednej ręki policzyć, którzy byli w stanie powiedzieć cokolwiek bardziej konkretnego niż "proszę nie być grubym", a co też wymagało ostrego weryfikowania faktów, przebijania się przez wypowiedzi wielkich "znafcuf" pieprzących kocopoły i kreujących się na guru, konfrontowania się z różnej maści foliarstwem, które jest w dziedzinie odżywiania bardzo silne i narażania własnego zdrowia przez szukanie prawdy metodą prób i błędów. Ale nie to było najgorsze. Najbardziej wk*******cy był okres, gdy ważyłam 85-120 kg (startowałam ze 150). Długa droga za mną, idę do lekarza w jakiejkolwiek sprawie, choćby z głupim katarem i już po minie widzę, że zacznie się monolog: "pani masa ciała wskazuje na znaczną nadwagę/otyłość, powinna pani pomyśleć nad schudnięciem, bo to nie jest zdrowe dla organizmu..." - A CO JA NIBY ROBIĘ OD ROKU?! Zdaję sobie sprawę, że lekarz nie ma obowiązku wiedzieć, że w ciągu ostatnich X miesięcy schudłam X kilogramów, ale takie pieprzenie mogę zakwalifikować jako jedną z najbardziej frustrujących, poniżających i demotywujących rzeczy w całym procesie chudnięcia, z którą mierzyłam się właściwie od samego początku, aż do momentu, w którym wkroczyłam w rejony "umiarkowanej nadwagi". Na samym początku mnie to nie ruszało, ale z każdym kolejnym zrzuconym kilogramem coraz mocniej się we mnie gotowało, kiedy słyszałam tego rodzaju tekst w moją stronę, czułam się, jakby tym jednym zdaniem lekarz (lub ktoś inny, bo nie tylko lekarze potrafią się z tym odpalić) po prostu wyrzucał do śmietnika to, co osiągnęłam długimi miesiącami ciężkiej pracy. To jak wygwizdywanie biegacza, dopóki nie dotrze do mety, jak nazywanie kogoś nieukiem tak długo, aż nie skończy szkoły, bez cienia refleksji nad tym, że to proces, który wymaga czasu - sportowiec nie stanie na mecie bez biegu, uczeń nie dostanie dyplomu bez przerobienia materiału, tak samo też otyły nie osiągnie prawidłowej wagi bez przejścia przez proces redukcji masy ciała. Otyły wie, że jest otyły, a lekarz nie wie, czy jego choroba postępuje, czy wczoraj świętował zrzucenie czterdziestego kilograma. Jeśli więc lekarz nie potrafi takiej osobie powiedzieć niczego ponad "proszę nie być grubym", to niech nie komentuje w ogóle.
to jest prawdziwy problem dzisiejszego świata, większość ludzi chce być wielbionym i nagradzanym przez innych za to co robi dla samego siebie i własnego zdrowia, nie zwracając przy tym uwagi na innych ludzi. Tylko gratyfikacja i gratyfikacja. Prawda jest taka, że tak samo jak ciebie nikt nie interesuje i jego prywatne mniejsze czy większe osiagnięcia, tak samo ty nie interesujesz nikogo spoza bliskiego kręgu rodziny czy znajomych. Co ma lekarza obchodzić że ty walczysz i schudłaś na kolana ma paść?. Robisz to dla SIEBIE! nikt cię po plecach nie będzie klepać bo tak chcesz, jak malutkie dziecko.
@@ukaszc3038 Słowa tu o gratyfikacji nie ma, jest tylko o braku poniżania, a między jednym a drugim różnica jest ogromna, wręcz przepaść. Lekarza nie powinno to obchodzić, w związku z czym, jak nie potrafi powiedzieć nic konstruktywnego, nie powiniem odpalać się z tematem i nie powinien jebać człowieka za to, że ten proces trwa miesiącami czy latami i jeszcze jest się w jego trakcie. A jeśli już zacząć gadać o tym musi, bo się udusi, to niech wniesie cokolwiek wartościowego, podsunie konkretne wskazówki czy nakieruje na specjalistę, zamiast rzucać ogólnikowymi frazesami, które w niczym nie pomagają, a jedynie wjeżdżają na psychikę. Bo wymienianie konsekwencji czy zarzucanie nieodpowiedzialności w najmniejszym stopniu procesu gubienia wagi nie przyspieszy, a u wielu osób takie pierdolenie potrafi go wręcz spowolnić, ponieważ może popchnąć do takich rozwiązań jak głodówki, które są destrukcyjne dla organizmu i generalnie jest cegiełką dokładaną do rozwoju zaburzeń odżywiania i pogłębienia problemu. Z jakiegoś powodu ludzie, których to nigdy nie dotyczyło, nie widzą i nie rozumieją problemu, podczas gdy to jest analogiczne do, nie wiem, sytuacji, w której przychodzisz do lekarza z jakimś problemem i masz przy tym złamaną rękę, która zrasta się na tyle źle, że widać to gołym okiem. Lekarz jednak, zamiast zainteresować się, czy coś z tym już działasz albo ewentualnie dać Ci skierowanie do specjalisty, odpala się z wymienianiem konsekwencji źle zrośniętej ręki oraz jak nieodpowiedzialna jest nieostrożność prowadząca do złamań i żegna Cię słowami "proszę nie mieć złamanej ręki", jakby to była rzecz, którą da się załatwić w pięć minut - nierzadko przy tym nawet nie poświęcając za bardzo czasu na główny powód, dla którego przyszedłeś. Albo przychodzisz z anginą i zamiast wypisać Ci antybiotyk, lekarz robi wykład o konsekwencjach nieleczonej anginy i każe Ci na nią nie chorować. To jest chujowa reakcja niezależnie od tego, czy robisz coś ze swoją chorobą czy nie - jeśli jesteś w trakcie leczenia, właśnie zostałeś zjebany za to, że jest to proces, który idzie Ci za wolno, nawet jeśli przyspieszenie go byłoby dla Ciebie niebezpieczne, natomiast jeśli nie leczysz, otrzymujesz tylko kazanie, które słyszałeś już setki razy, bez nawet cienia choćby minimalnej pomocy. Mnóstwo ludzi składałoby skargi na lekarzy zachowujących się w ten sposób, ale kiedy traktowane są w ten sposób osoby otyłe, z jakiegoś powodu takie zachowanie jest społecznie akceptowalne, mimo że jest równie szkodliwe jak odnoszenie się tak przez lekarza wobec każdej innej choroby.
Wiesz co smieszy mnie fakt ze kazdego wrzuca sie do wora" chory na otylosc"...wiekszosc ludzi wrzuca w siebie najgorsze gowno swiata przez lata i mysli ze konsekwencji nie bedzie.. nie ma ruchu w ogole albo z niemoznosci juz wykonywania jakiegokolwiek ruchu po narzuceniu zbednych kilogramow albo z czystego lenistwa...juz nie wspomne ze predzej czy pozniej pojawia sie problemy ze zdrowiem...i co do kogo ma taki delikwent pretensje? po Tobie widac ze do calego swiata lacznie z kazdym lekarzem...ja rozumiem ze ludzie walcza z roznymi chorobami jak cukrzyca czy tarczyca i trudno schudnac ale nie grubnie sie w miesiac...ludzie samych siebie zaniedbuja a potem tragedia bo mam chorobe "otyłośc"
@@juliak.8753 Ludzie otyli sa przewrazliwieni na punkcie swojej wagi i wygladu...wszystko odbieraja jak atak ich osobe...wiem co mowie do 20 roku zycia targalam 17 kg nadwagi...ktora zrzucilam w 2 lata i przez kolejne 20 waze doslownie tyle samo mimo 2 ciąż
Dziękuję za ten wywiad. Też myślałam, że operacja polega na zmniejszeniu żołądka. Powinna go obejrzeć każda osoba, która wyśmiewa się z takich osób, zwłaszcza nastolatki.
Bardzo dobrze, że ukazują się takie wywiady. Widać, że Pan dr hab. n. med. Mariusz Wyleżol, jest bardzo zaangażowany w leczenie otyłości. I wielki szacunek za to, ponieważ wielu ludzi nie potrafi sobie w inny sposób poradzić z tym problemem i w ich wypadku można tutaj mówić o chorobie. Obejrzałem ten wywiad trzy razy i przeczytałem wszystkie komentarze i niestety doszedłem do wniosku, że ten wywiad może niestety zdemotywować bardzo wielu ludzi, do podejmowania wysiłku, aby obniżyć wagę ciała. Dlatego proponowałbym teraz kolejny wywiad w tym temacie, dla zmotywowania ludzi, którzy mają problem z nadmierną wagą, do pracy dla obniżenia wagi ciała do prawidłowej. Czyli spojrzenia z innej strony na ten problem i pokazania, że jest możliwość utrzymania prawidłowej wagi ciała bez leków i operacji bariatrycznej. Wstępem do następnego wywiadu może być to, co powiedział dr Jason Fung: ua-cam.com/video/jXXGxoNFag4/v-deo.html Streszczenie jego wypowiedzi: Jason Fung, lekarz mieszkający w Toronto opowiada o procesach tycia, chudnięcia i ewentualnych negatywnych skutkach tego pierwszego. Opowiada na podstawie 20 letniego doświadczenia. Co ciekawego mówi? Gdy jemy organizm jest nastawiony na GROMADZENIE TŁUSZCZU, to jest energii na później, aby w okresie gdy jedzenia nie będzie - bo śpimy, pościmy lub najzwyczajniej w świecie go nie ma - człowiek mógł funkcjonować normalnie. Gdy nie jemy dłuższy okres. Organizm "otwiera" magazyn zgromadzonej energii w postaci tłuszczu i spala ten tłuszcz. Kluczem który przełącza magazyn energii, a więc tkankę tłuszczową, w stan gromadzenia zasobów lub odwrotnie ich udostępniania jest INSLULINA. Jej podwyższony poziom otwiera nasz tłuszcz na przyjmowanie energii i nie pozwala na udostępnianie i odwrotnie - niski poziom insuliny powoduje udostępnianie zgromadzonych zapasów i nie sprzyja ich dalszemu gromadzeniu. Od siebie dodam jeszcze, że problem jest bardziej złożony, bo dotyczy glukagonu, hormonów tarczycy, aktywności fizycznej. A przede wszystkim braku wiedzy, jakie spustoszenie dla naszego zdrowia niesie otyłość i braku wiedzy, jak zwiększyć szanse na utrzymanie prawidłowej wagi ciała. Gdyby ktoś był zainteresowany szerszą wiedzą na ten temat, to wskażę adres artykułu, w którym to opisuję. Ten artykuł napisałem już wiele lat temu i jest tam także wiedza na temat roli hormonów leptyny i greliny. Ale także o wielu innych czynnikach. Jednak ten temat jest tak ważny, że przygotowuję się do napisania kolejnych części. Od siebie życzę wszystkim dużo wytrwałości w pracy o prawidłowa wagę i lepsze zdrowie. A od siebie dodam, że ruch zastąpi niemal każde lekarstwo, ale żadne lekarstwo nie zastąpi ruchu. To min. brak aktywności fizycznej jest przyczyną pandemii otyłości.
Jestem za aktywnością fizyczną. Chodzę szybkim krokiem codziennie,ok.4-5 km. Jestem stara kobietą. Nie mam nadwagi ,ale mam dobre zdrowie. ( Nie mam telewizora,bo mi niepotrzebny).
Naprawdę ciekawa rozmowa, dużo fascynujących informacji. W tych dwóch rozmowach o otyłości brakuje mi tylko poruszenia wątku o otyłości na podłożu psychologicznym. Sądzę, że naprawdę ogromny procent ludzi cierpiących na te chorobę może mieć ją w wyniku problemów psychicznych. Z nieznanych mi podwodów nie zostały one wymienione nawet w czynnikach zewnętrznych.
ciekawy odcinek i sporo nowych wiadomości, sam byłem przekonany, że operacja ma za zadanie zmniejszenie objętości żołądka i dzięki temu szybsze napełnienie. Szkoda, że tak mało lekarzy tłumaczy i wyprostowuje pewne mity, które krążą od lat w społeczeństwie. Szkoda również, że taki lekarz jest gdzieś tam w Zabrzu czy w Warszawie, natomiast większość innych lekarzy nie ma takiej wiedzy i bagatelizuje temat wielu chorób w tym otyłości
wg mnie to jest horror że nawet jak lekarz nie wie, to w zaparte idzie że wie i mówi "proszę schudnąć" itp. zamiast skierować do lepszego lekarza. każdy z bolesną przewlekłą chorobą wie, ile trzeba się natułać po prywatnych gabinetach, z tego robi się turystyka chorobowa, dla mnie to już śmiech przez łzy. nie mam już dobrego zdania o lekarzach, jak mechanik samochodowy- są geniusze i partacze. nie idzie na te studia żadna elita ,pozbyłam się tego przekonania już. najgorsze jest to że nawet za duże pieniądze w prywatnych gabinetach lekarzom nie chce się pomyśleć, przecież nieproblematyczny pacjent zapłaci tyle samo....
Problem ignorancji lekarzy leży w tym, że specjaliści do których chodzą osoby otyłe nie mają szans przypisać swojej dziedzinie zasług w redukcji masy ciała, leczą tylko choroby współistniejące. Ortopeda, endokrynolog, kardiolog, itp. nie oferują tak doraźnej i skutecznej pomocy jak BARIATRA
a czy nie lepiej wziac zdrowia i zycia w swoje rece odzywiajac sie zgodnie z wlasna grupa krwi? trzeba tylko chciec sie tym zainteresowac a stawac sie ofiara losu i uzaleznieni od chemi i trucizn w produktach ktore sie spozywa. zdrowia i powodzenia zycze.
Ta rozmowa powinna być pocięta na kawałki i najważniejsze fragmenty puszczone w rolki/tiktoki. Żeby uświadomić ludzi o tym, o czym nie ma się pojęcia. Żeby jednym zamknąć usta by nie gadali głupot, a drugim pomóc, by nie jedli w nadmiarze.
@@lidialasyk5199 dokladnie, najbliższsi często są najbardziej niesprawiedliwi. Mój były facet pisal z innymi dziewczynami zeby zmotywować mnie do schudnięcia.
@@lidialasyk5199 No niestety. Włączyłam podcast mojej matce. Myślałam, że coś zrozumie. Wysłuchała i powiedziała: mniej żryj, więcej się ruszaj. I za chwilę przy obiedzie ja dostaję większą porcję, bo ...jestem większa, a jak mi się nie podoba to mam spadać. Strzeż nas Panie od takich bliskich, tzn. dalekich, choć krewnych.
Bardzo dziękuje za ten wywiad siedzę i płacze słuchając tego ciagle sie obwiniam o wszystko ten wywiad mi pomógł zrozumieć wiele kwestii. Przestać mieć do siebie ogromne pretensje o to ze słaba jestem bo ciagle to słyszę a tak nie jest do końca.
@@dawid1434 Czyli można pójść do lekarza i zacząć się leczyć. Ludzie raczej nie chcą być otyli, to nie będzie dla nich wymówka lecz szansa na zmianę. Dobrze że np. anemii czy niedoczynności tarczycy ludzie nie każą leczyć siłą woli - bo przecież Twój poziom energii zależy od Twojego nastawienia...
@@TheArixe Jakbym tak leczyła anemię to bym już dawno kwiatki od spodu wąchała. Jednak jest cała masa (nie wiem jak ich nazwać, ale to chyba zalicza się do narcystycznych zachowań) patusów jak Dawid, dla których dokuczanie innym = się świetna zabawa.
Jeszcze żaden wywiad nie zrobił dla mnie i mojej głowy tak dużo dobrego. Cierpię na otyłość od 40 lat - przez całe swoje życie. I od dzisiaj przestaję się za nią obwiniać - bo zawsze dobrze się odżywiałam mimo to waga rosła w zastraszającym tempie. Dzięki nowoczesnym lekom o których mówił Pan Doktor schudłam 60 kilo. Żeby nie było dieta i ruch też były 😊
@@katarzynakuzior9475Podpinam się pod pytanie - czy istnieje możliwość uzyskania nazwy leków... oczywiście nie zamierzam korzystać bez konsultacji lekarskiej.
Witam, publicystyka w pańskim wykonaniu to majstersztyk. Pełna kultura, poszanowanie i swoboda wypowiedzi zaproszonego gościa, wie Pan że zaproszony gość u pana jest gwiazdą a nie sam pan. Naprawdę świetna i fachowa robota. Kiedy patrzę w telewizji na pseudo publicystykę to się nie wiadomo czy śmiać czy płakać. Prowadzący te pseudo publicystyczne programy zachowują się arogancko, kłócą się z zaproszonymi gośćmi, przerywają wypowiedzi nie dając swobodę wypowiedzi zaproszonym gościom, jednym słowem urządzają cyrk. Prowadzący te programy sami chcą być Gwiazdami a zaproszeni goście mają im służyć tylko za paliwo do świecenia. Można powiedzieć że dzisiaj publicystyka przestała istnieć w telewizji. Są jakieś gucwy, wrzaski, kłótnie, jednym słowem chamstwo. Gdzieś kiedyś przez przypadek włączyłem Program który prowadziła pani Monika Olejnik, Osobiście nic nie mam do tej kobiety bo jej nie znam, ale to co wyprawia w swoich programach to jest godne pożałowania, nie ma nic wspólnego z publicystyką, ta pani zaprasza do siebie gości praktycznie tylko po to aby ich zglebić i wyśmiać, żałosne. Myślałem że już nigdy nie obejrzę prawdziwej publicystyki, ale trafiłem na Pański kanał, Dziękuję panu bardzo za pracę którą pan wykonuje. Pełny szacunek i pozdrowienia.
Ach sierotko, dbaj o zdrowie, a nie skupiaj sie w jaki sposob wloger prowadzi audycje.Dziwie sie, ze lekarz nie ma pojecia o diecie! To nie nasz zoladek, a mozg powoduje, ze siegamy po jedzenie choc wogole nie jestesmy glodni, ale to ciasteczko tak pieknie wyglada, ze nie mozemy sie oprzec, albo ta kielbaska tak pachnie kiedy otworzymy lodowke, ze pragniemy ja ugryzc! Sama logika na to wskazuje, ze jesli otylego czlowieka zamkniemy w pomieszczeniu i bedziemy mu podawac tylko czesc tej zywnosci, ktora jadl i wyeliminujemy produkty cukrowe i gluten juz po tygodniu bez zadnych lekow widzimy, ze waga spada. A jak podamy mu jeszcze np, dziennie piec jajek gotowanych na miekko to na 100% nie bedzie sie czul glodny i dwa razy dziennie wyprowadzimy go na spacer po 5 kilometrow dziennie. Bron Boze zadnych lekow, bo to chemia, ktora niszczy nasz organizm i zadnych operacji. Idzmy po rozum do glowy i zacznijmy leczyc sie sami! Dlaczego nie bylo otylosci w czasie wojny w obozach Auschwitz? Macie najlepszy przyklad tego wlogera Atora, on nie wycinal zoladka tak jak Sekielski tylko stosowal diete i cwiczyl. Tu pan doktor mnie tak rozsmieszyl az sie posikalam kiedy powiedzial, ze otyli wcale nie maja wiekszych zoladkow! To ja pytam pana dlaczego brzuch otylego mezczyzny wyglada tak jak bylby w ciazy? Takich bzdur dawno nie slyszalam!
@@barbhome9013 Proponuję przesłuchać audycję jeszcze raz ze zrozumieniem. Jeśli to nic nie da, to wałkować do skutku, bo doktor wszystko wyjaśnił. Kompletnie niczego nie zrozumiałaś.
@@renatakazmierczak9704 ja tez mam inne narzady i tkanke tluszczowa, ale brzuch mi nie wystaje i co/ cha, cha, cha Myslisz, ze nie mam watroby?, serca?, nerek, trzustki?
pierwszy raz w swoim dlugim zyciu slysze o takim podejsciu do otylosci. Zawsze spotykalam sie z tymi poradami o ogarnieciu sie, zmniejszaniu porcji, itd. itp. Przypomina mi to porady w stosunku do osob z depresja.
@@mrfreddie04pjak nie da? W diecie chodzi o kaloryke, ja jem burgery, pizze ogólnie wszystko na co mam ochotę ale trzymam się ograniczenia kalorycznego w 3 tygodnie -6 kg :)
Witam Wszystko pięknie się słucha aż serce boli. Ja od wielu lat chodzę do lekarza i błagam aby dał mi coś aby mi nie chciało jeść. Abym nie czuła ciągle głodu. A mój doktor mówi ależ Pani ładnie wygląda i po co to Pani. A ja mam chore kolana woda mi się zatrzymuje w organizmie wysokie ciśnienie itd...ćwiczenia . Diety powodują tylko jojo. Jak ja bardzo chciałabym być Pana pacjentką. Moje marzenie...pozdrawiam
Uważam, że zabrakło poruszenia dwóch kwestii, które w temacie otyłości są kluczowe: 1. Skąd się te zaburzenia wydzielania greliny biorą? Powodem jest styl życia - stres, brak snu, jedzenie przetworzonej żywności, itp. A więc tak jak osoba chorująca na raka płuc doprowadza się do tej choroby paleniem, tak i osoba chorująca na otyłość doprowadza się do zaburzeń hormonalnch (w tym zaburzeń wydzielania greliny) swoim niekorzystnym dla zdrowia stylem życia. Oczywiście nie każdy prowadzący niezdrowy styl życia będzie miał zaburzenia hormonalne i otyłość, ale jeśli trafi na podatny grunt (skłonności genetyczne) to ten styl życia będzie zapalnikiem decydującym o tym, czy choroba się uaktywni, czy nie. 2. Czynniki psychologiczne, ich wpływ na trudności w walce z otyłością, zaspokajanie różnych deficytów emocjonalnych, stresu, niewyspania jedzeniem, itp. Temat rzeka.
Znam osobę która od urodzenia jadła więcej, nie najadała się butelką mleka tylko płakała aż dostała drugą. Zawsze była otyła i teraz jako dorosła osoba jest nadal otyła. Wiele walk stoczyła, wiele diet, zdrowe zywienie. Czyli ani pkt 1 ani 2.
Ja niestety od małego byłem karmiony na zasadzie chłopak musi zjeść żeby potem jako facet miał więcej siły. Mama i Babcia, które mnie wychowywały (bo tata ciężko pracował) nie miały prawa wiedzieć że taki tryb żywienia jest zły, bo tak kiedyś dużo osób (chyba szczególnie na wsiach) uważało. Konsekwencją tego jest teraz moja walka z otyłością, która mimo schudnięcia kilka razy bardzo dużo (ok 30 kg wagi mniej) nadal nawraca i chociaż wciąż próbuje to uczucie głodu, chęć sięgania po niezdrowe ale smaczne jedzenie jest silniejsza... Być może to że byłem karmiony od praktycznie noworodka więcej niż wymagało tego zapotrzebowanie spowodowało zmiany hormonalne.
Naprawdę bardzo dziekuję za tę rozmowę 🙏 nigdy nie słyszałam o takim podejsciu do tego tematu. Ale wiem że zmiana myślenia ludzi o grubasach nie nastąpi za mojego życia 🥺 Nawet dla tych którzy wysluchali tej rozmowy nadal bedziemy leniwymi obrzartuchami.
To jest problem pocieszania się jedzeniem przy strachu, kompleksach , braku pomocy , braku zrozumienia , wsparcia ,miłości . Wstyd , samotność , beznadziejność , agresja otoczenia , nie wiara w siebie , zwątpienie , brak przyjaciół, brak sukcesów. Itd , itp. Jedni piją , drudzy palą a inni jedzą . Za dużo , bo tak się pocieszają, leczą swoje smutki , żeby mieć tą chwilę ulgi. Potem jest jeszcze gorzej , ale wtedy znów coś podjemy , żeby nie popłakać się z rozpaczy.
Wow wow wow mało powiedziane!!!! Nigdy nie słyszałam tak mądrego człowieka tak mądrych słów, kogoś kto wytłumaczył co to za problem a nie człowiek to problem!! Brawo i dziękuję 🙂🙂🙂
Bardzo fajny odcinek, bardzo ważny. Dla większości z nas. Rzadko myślimy o tym, ile ważyliśmy 5 lat temu, czy 10. Skąd bierze się nasz problem i, że go w ogóle mamy. I człapiemy do lodówy. I próbujemy walczyć. Tylko, że przeciwnik jest bardzo przebiegły, nieznany szerzej i w dodatku - niewidoczny. Taka se - grelinka ....
Super rozmowa! Ciekawy gość... Aż chciałem do samego końca zostać! A pod koniec miałem takie... Ej ta rozmowa jest za krótka... Tu by nowe wątki wyszły. Ale fajnie jest jak jest!
Bardzo dziękuję za ten wywiad, ja pacjentka pooperacyjna próbuję uzyskać prawidłową wagę przez całe życie (daremnie), jest nadzieja, że w końcu w niedalekiej przyszłości to się uda. Pan doktor dmuchnął mi w skrzydła dzieląc się swoją wiedzą i empatią.
Powiem tak. Całe życie spędziłam w poczuciu winy, począwszy od dnia, kiedy mając 6 lat, mając marzenie o zostaniu tancerką i dzięki umiejętnościom dostając się do jednego z lepszych zespołów tanecznych w Polsce, a oddalono mnie na dzień przed mistrzostwami z układu, bo "jestem gruba i wyglądam niereprezentatywnie", po dzień dzisiejszy, gdy mam powikłania w postaci PCOS, insulinooporności, AZT i niespełna 26 lat, nigdy nie czułam się tak zrozumiana jak po przesłuchaniu tego materiału. Cały świat Ci mówi, "ogarnij się", "po prostu nie jedz", "idź na siłownię", podczas gdy Ty już dawno zapomniałeś o sobie, bo dokładnie wiesz, że nic z tego nie działa wybierasz myslenie "no tak juz musi być, taka juz jestem, leniwa i nie mam zadnej sily woli". Słuchając Pana poczułam, że mam oparcie i siłę, aby odpowiednio teraz za chorobę się zabrać, a ktokolwiek powie mi raz jeszcze, że pójście do lekarza, zamiast "ogarnąć się samemu" jest lekkomyślne, pójściem na łatwiznę - otrzyma ode mnie link do tego filmu. Dziękuję za dodanie odwagi, że z tą chorobą mam szansę wygrać przy odpowiednich działaniach i odpowiednim wsparciu. Taka wiedza powinna trafiać do wszystkich, również dzieci. Gdyby ktokolwiek wytłumaczył mi jak to działa, gdy miałam 11 lat, nie czułabym się gorsza od innych już "zawsze", nie miałabym powikłań w postaci innych chorób. Każdemu choremu życzę siły i odwagi w walce z chorobą, i aby z każdym dniem każdy z Was podszedł z większą wyrozumiałością do samych siebie. Dziękuję Rafał, dziękuję Panie doktorze!
Idź do lekarza, ale jak każe Ci zacząć terapię od racjonalnej diety i podjęcia systematycznej aktywności fizycznej, to co zrobisz? Zmienisz lekarza? Bo ja na miejscu lekarza zalecałbym to każdemu pacjentowi na początek - niezaleznie od tego, na co jest chory albo czy jest zdrowy. Pigułki i operacja wjeżdżają jak pacjent nie może zmienić stylu życia. Albo dlatego, że inne schorzenia mu to uniemozliwiają, albo... bo jest skończonym leniem i stawia szantaż "albo mi pan da pigułkę i wytnie zoładek, albo na złość panu wezmę i umrę". Ew. kiedy zmana stylu życia nie działa jak powinna (bo faktycznie są problemy zdrowotne). Racjonalna dieta i systematyczny ruch są konieczne równiez dla osób zdrowych i mających właściwe BMI. Dla każdego, chyba, że lekarz zdecyduje inaczej.
@@ania.1751 Zapytaj lekarza. I przede wszystkim sprawdź, czy masz problemy z tymi hormonami a nie "strzelaj na ślepo". Bo może tylko się "rozgrzeszasz" i zwalasz na hormony? To trzeba sprawdzić. U lekarza. A na pewno zapytaj, czy nie możesz spróbować diety keto. Dieta racjonalna to żywność nieprzetworzona (żadne chipsy, frytki, rzeczy smażone w głębokim tłuszczu fast food, pizza i inne smieciowe żarcie czy cukry proste i tłuszcze "trans"), zbilansowana pod względem składników odżywczych i nieprzekraczająca dziennego zapotrzebowania kalorycznego. Będzie deficyt kalorii i ruch - będzie chudnięcie. Trzeba tylko zastanowić się jak do tego doprowadzić. Najlepiej jeść tyle ile zapotrzebowanie dzienne podstawowe (podstawowa przemiana materii) i deficyt wyrobić ruchem, spalić te 300 - 400 kcal dziennie. Głodówka czy dieta kalorycznie restrykcyjna bez ruchu i sportu nie są optymalne, bo prowadzą do utraty tkanki mięśniowej i spowolnienia metabolizmu podstawowego. Tak, to jest aż tak proste. Choć czasem może przypominać próbę wyleczenia alkoholizmu przez radę typu "rzuć picie". Wtedy, jeśli mamy coś w stylu przymusu nadmiernego jedzenia, którego nie potrafimy opanować - lekarz. Wiem, wszyscy chcielibyśmy, żeby powrót do prawidłowej masy ciała był prosty, łatwy i przyjemny - pigułka, zabieg i w kilka miesięcy (najlepiej obżerania się słodyczami i fastfoodem jak dawniej) figura modelki bez jakiegokolwiek zmuszania się do czegokolwiek. Ale tak się nie da. Nie da się wyleczyć alkoholizmu bez odstawienia alkoholu i przetrwania najgorszej delirki, można pod opieka lekarza dostawac jakieś środki na zmniejszenie objawów, ale praca chorego nad sobą jest najważniejsza. I późniejsze utrzymanie bezwzględnej abstynencji. Z otyłością jest podobnie - można ją wyleczyć tak, czy inaczej, ale potem trzeba bezwzględnie utrzymywać zdrowy tryb życia. Do samego końca.
Jak ja to dobrze znam. Całe życie albo taniec, jazda konna albo pływanie. I nadczynność tarczycy. Nie mogłam zajść w ciążę. A następnie 12 kg w ciągu 3 miesięcy, a potem już tylko tendencja wzrostowa. I guzy tarczycy, problem z jajnikami, niska odporność. I idealne wyniki. I tak przez kolejne 14 lat aż do momentu gdy okazało się że mam więcej insuliny na czczo niż po przyjęciu glukozy. Bo przez 14 lat nikt mi badań insuliny nie zlecił 🤷
Bardzo ciekawy wywiad. Mieszkałam w USA ponad 20 lat i tam nie wejdziesz do gabinetu lekarza, jak wcześniej nie zostaniesz zważona, zmierzone ciśnienie i puls .Wróciłam do Polski i potrzebowałam lekarstwa na ciśnienie więc poszłam do lekarza, jakie było moje zdziwienie po wejściu do gabinetu i zapytanie przez doktorka w jakim celu przyszłam . Opowiedziałam całą moją historie, zrobiłam wcześniej prywatnie badania laboratoryjne, to lekarka nawet nie spojrzała , a jedyne pytanie jakie mi zadała to -jakie miałam dzisiaj ciśnienie ( o rany pomyślałam , a co z ciebie za lekarz , że mi nie zmierzysz) wypisując mi receptę , zapytałam czy może mi wypisać chociaż 3 powtórzenia , a ona , że może nawet na rok. Byłam chociaż z tego zadowolona , ze dopiero za rok trafie po następne recepty, bo po co mi tracić czas na częstsze wizyty jak i tak nie osłuchała serca, ciśnienia nie zmierzyła, ani nawet badań nie zleciła. Ot i takie leczenie. Zgroza !!!
Jeżeli Pani mierzy sobie ciśnienie regularnie, to pytanie lekarza o dzisiejszy pomiar nie jest bezzasadne, zwłaszcza, że pomiar dokonany przez lekarza jest przeważnie nieco zawyżony. Co nie zmienia faktu, że mogła to po prostu zrobić i zapytać jak zmierzony wynik ma się do pomiarów robionych przez Panią. W moim przypadku lekarka ciśnienie mi zmierzyła, wyszło bardzo wysokie, przepisała mi leki - od razu na pół roku bo wyjeżdżałem za granicę do pracy. Kazała też kupić aparat do mierzenia ciśnienia. Przy okazji kupna aparatu dowiedziałem się, że mankiety są w różnych rozmiarach, w zależności od obwodu ramienia - ten, który zastosowała lekarka był zdecydowanie za ciasny, co spowodowało zawyżenie wyniku. Wyszło na to, że lekarka nie umiała poprawnie zmierzyć ciśnienia, a jest to jedno z najbardziej podstawowych badań. Przepisała mi leki, które mogły mi zaszkodzić, a w dodatku naraziła na zbędne wydatki. Niestety, z lekarzami jest jak na loterii - trzeba długo szukać, aby trafić na dobrego. Większość ogarniętych lekarzy robi specjalizacje. Ci, którzy jej nie robią, to w większości miernoty i zostają lekarzami "pierwszego kontaktu". Ale poziom ignorancji i arogancki jest u nich bardzo wysoki, a to niebezpieczna mieszanka. Żaden nie przyzna się, że nie wie - każdy z nich "wie z całkowitą pewnością" co nam dolega i przepisuje leki. Tylko, że żaden lek nie jest obojętny dla organizmu.
Słuchając tego wywiadu trzeba wziąć pod uwagę, że Gość prowadzącego omawia otyłość od strony swojej specjalizacji czyli z konkretnymi zaburzeniami organizmu i postępu medycyny w tym zakresie. Zmiana sposobu operacji, wynalezienie leku (leków) jest ciekawe, budujące i dobrze, że tą konkretną grupę można bezpieczniej i skuteczniej leczyć. Jednak problem otyłości pojawił się wraz z rozwojem cywilizacji i zmiany sposobu odżywiania, dostępu gotowych posiłków, oferowanych produktów "spożywczych", a zwłaszcza dodatków do nich, a przy tym zdecydowanie mniej ruchu. Więc twierdzenie, że nie ma skutecznej diety i zwiększenie aktywności nie pomoże w otyłości jest co najmniej wątpliwe. Przecież mamy wybór, możemy zaspokoić głód mięsem, rybami, kiszonkami itd., a nie ciastkiem, chlebem, makaronem, a ruch to nie tylko z obciążeniem stawów (bieganie) może być spacer z kijkami, ćwiczenia w wodzie, jazda rowerem po równym itp. Mój wniosek z wywiadu jest taki, że wśród osób otyłych znajdują się takie, których problem wynika z tych zaburzeń, ale większość otyłość "zawdzięcza" innym przyczynom. Mądra edukacja, motywacja i wsparcie. Gratuluje tym, którzy doszli do tego, że sami dla siebie często są najlepszymi lekarzami i od tego zaczęli.😃
Ja się nie znam na otyłości ale znam się na lekarzach. Trzy operacje kolan + jedna kręgosłupa nauczyła mnie jednego, nie wierzyć w jakieś cuda, tabletki, przełomy w medycynie. Jak oni nawet do tej pory nie potrafią poskładać dobrze kolana to ja nie wierzę, że są w stanie zapanować nad hormonami. Przed operacją kręgosłupa miałam kilka konsultacji w różnych miejscach i każdy miał dla mnie totalnie inną odpowiedź. Ja rozumiem, że każdy pacjent jest inny i nawet jak przyjdzie dwoje ludzi z tą samą chorobą to zaproponują im inne leczenie... Problem jest w tym, że lekarz nie patrzy na pacjenta ale ma swoje ulubione metody czyli jak już ktoś tutaj wspomniał - ma młoteczek więc wszędzie widzi gwoździe. A jak już ktoś mi proponuje tabletkę zamiast cisnąć na profilaktykę na pierwszym miejscu no to jak dla mnie od razu jest podejrzany.
Super pomocne komentarze typu przestań jeść a bd zdrów kasować. Zmagam się z tym od lat. Żeby z tego wyjść trzeba trafić na super specjalistów którzy pomogą. Połowa lekarzy niech sobie w d.. wsadzi te pomocne rady nie żryj. Jak by to było takie proste dla każdego to byśmy mieli samych modeli i modelki wokół. Potrzebna zmiana całego życia a czasem się samemu nie da rady
I odwrotnie, niektórym się udaje jeść racjonalnie +aktywność fizyczna i żyją tak jak chcą, nie każdy jest chory a szukanie wymówek typu, nie da się samemu. ....twoje życie, twoje zdrowie, twoja odpowiedzialność, z jakiej paki ludzie maja pracować, na twoją jakość życia, czy ty komuś pomagasz?
@@2690bunia bo anoreksja jest chorobą psychiczną ! a lekarz z tego wywiadu mówi o tym, że to nie psychika, ale hormony w jelitach /zoladek min. skutkują nabraniem masy ciała mimo wysiłków i chęci , motywacji i woli osoby otyłej. Schudłam 25 kg. Nie wiem, może masz depresję i to inna jednostka chorobowa, że porównujesz anoreksję do otyłości. A wiesz co? Wyłącz yt i idź na spacer, j a właśnie się szykuje 10 tys kroków i pies, wrócę na obiad....czego bym nie zjadla nie przytyje a jeśli do 15:00 ty będziesz w necie to oczekujesz , że yt odchudza?
@@teresafulloption3873 u mnie rozwinęła się depresja i kompulsywne objadanie się. Potem fobia społeczna. Nie potrafiłam wyjść spokojnie z domu. Pomogła terapia, psychiatra i dietetyk. Pomocy szukałam sama. U lekarza dostałam radę proszę mniej jeść i się ruszać. Endorfiny, poprawi się humor itp. Nikt z bliskich się nie domyslił. Jaka fobia, jaka terapia. Nikogo nie obwiniam, ale gdy twoje życie zaczyna się kręcić wokół jedzenia, zaczyna być uzależnieniem, a spojrzenia ludzi wprowadzają w wieczne poczucie winy tekst zrób coś ze sobą nie pomoże.
Szkoda że nikt nie wspomina o zachwianym podłożu psychicznym, które w głównej mierze blokuje osobę chorą na otyłość. Zdrowie zawsze zaczyna się od głowy.
czy zawsze to nie jestem pewny ale generalnie masz racje co do reszty ze otylosc to choroba psychiczna-emocjonalna a skutkiem leniwego trybu zycia i nadpodazy kalori jest nadwaga, dobrobyt jest przyczyna z czym wielu ludzi nie potrafi sobie radzic. Kiedys gdy jedzenia bylo mniej i ludzie zyli skromniej nie dalo sie lezec i jesc i nie bylo osob oylych a przynajmniej nie az tylu bo zdarzali sie bogaci szlachcice ktorych stac bylo zeby jesc i nie pracowac
@@natalia-lx3cy działa, ale nie zawsze. Być może nawet w większości przypadków nie zadziała. Znam osobę, która zaczęła się leczyć (psychologicznie) nie mając nawet nadwagi. Różne terapię trwają u niej 10 lat, a dziś mierzy się z otyłością. To nie jest takie proste. Trzeba być ostrożnym w wydawaniu takich opinii. Gdyby psychoterapia zawsze była skuteczna, to medycyna rozwijałaby się w innym kierunku a tak nie jest.
Podlodze psychicznie to tylko czesc problemu. Sama psychika nic sie nie zalatwi. W kazdej chorobie psychika jest bardzo wazna ale w zadnej nie zdecyduje ostatecznie o wyzdrowieniu. To tylko element pomocniczy.
Obejrzałam. Przeczytałam szanowne komentarze. Myślę, że dobrze by było, żeby nie komentował tu żaden człowiek, ktory nigdy z otyłością nie miał nic wspólnego, szczególnie ci- pseudowiedzący. Pozdrawiam wszystkich chorych, walczących... trzymam kciuki! ❤️
Bardzo trudny temat. Ciężko mi się to oglądało. Przez dekadę zmagam się z tym problemem i jest to ogromnie ciężkie doświadczenie. Niestety interniści bagatelizują problem i jednocześnie dołują pacjenta, każdy lekarz powinien ten wywiad obejrzeć.
Mam bardzo mieszane uczucia wskutek tego wywiadu. Po pierwsze pan mówi, że jak ktoś jest otyły, to nie może z tym nic zrobić. No ja sam schudłem 25kg, jeszcze trochę mam nadwagę patrząc na BMI, ale chodzę na siłownię, przez co przy ostatnich badaniach mam tkankę tłuszczową w normie (jeszcze trochę chcę schudnąć jak coś, wszystko przede mną). Mówienie, że pacjent nie ma szans jest obniżaniem jego sprawczości i wpływu na swoje życie, co po pierwsze jest miodem na uszy dla jego/jej ego, bo to świat jest zły, a on/a jest tylko ofiarą, a po drugie daje iluzję, że możemy bez konsekwencji niszczyć swoje zdrowie, bo przecież mamy cudowną tabletkę. Tak samo jak wmawia się ludziom, że nie mają wpływu na swoją depresję, stany lękowe, alkoholizm(choć tutaj jeszcze mocno działa ostracyzm społeczny) itd. Ich współpraca z samym sobą jest niezbędna do wyleczenia się. Otyłość da się wyregulować dietą i zmianą trybu życia. Czy jest łatwo? Nie! Jest zajebiście trudno. Czasami tak trudno, że człowiek nie daje rady. Nie neguję, że wsparcie farmakologiczne/chirurgiczne na pewnym etapie leczenia może być pomocne, a czasem wręcz konieczne(więc cieszę się z postępów w tej dziedzinie), ale ostatecznie celem i tak jest zmiana nawyków, naprawa psychiki i szkodliwych wzorców oraz powrót do sprawności nie będąc uzależnionym od leków. Zastanawiam się, czy istnieją takie przypadki, których organizm jest tak rozregulowany, że nigdy nie wróci do sprawności i leki pozwolą mu funkcjonować trochę lepiej. Może o takich przypadkach pan mówi, nie wiem. Ciekawe spojrzenie, dużo nowych rzeczy się dowiedziałem. A i najważniejsze, apel do każdego. Nie naśmiewajcie i nie szykanujcie osób otyłych. Ich życie już jest trudne, nie ma sensu ludziom chorym jeszcze to życie utrudniać. Nie tłumaczcie tym bardziej sobie, że w ten sposób motywujecie tą osobę do zmiany, bo tak nie jest. Jeśli jest to wasza bliska osoba, no to lepiej okażcie im życzliwość. Może pójdźcie z nią na siłownię i pokażcie jakieś ćwiczenia. Może zaproście na spacer, żeby trochę się poruszać. Może zaproponujcie zdrowy posiłek, zamiast fastfoodów, żeby osoba mogła się przekonać, że zdrowy posiłek też może być smaczny i sycący. A może po prostu dobre słowo i gest, że się o nią martwicie, że jest dla was ważna. Jeśli sami jesteście otyli, a do tego samotni, to możecie sprawdzić czy nie ma u was w okolicy grup wsparcia. We wspólnocie zawsze lepiej sobie z problemami. Dużo siły życzę każdemu i pozdrawiam
Zakuta pala z ciebie i tyle. Bez urazy. 1. Doswiadczony lekarz ktory zeby zjadl na leczeniu otylosci. Widac ze interesuje sie problemem, jezdzi na konferencje, przyjazni sie z innymi badaczami ci mowi jak wyglada rzeczywistosc ale ty "wiesz lepiej" 2. Nie jestes jedyna osoba ktora schudla. Jeszcze nawet nie zakonczyles procesu redukcji a juz jestes "znawca" od odchudzania. Schudnij do normalnej wagi, utrzymuj ja i wtedy oglaszaj swoje rewelacje 3. Professor wyraznie mowil ze rozne sa przyczyny choroby. To ze komus latwiej przyjdzie odchudzanie to oznacza tylko to ze ma szczesliwej lzejeza postac choroby 4. Jako osoba ktora sama byla otyla a teraz ciagle jeszcze masz nadwage powinienes miec wiecej pokory bo ani ciut lepszy nie jestes od innych chorych.
@@kingajonas5219 Gościu napisał grzeczny, wyważony komentarz, podparł się własnymi doświadczeniami, przedstawił nieco inny punkt widzenia, nikogo nie atakując. A Ty go w pierwszych słowach swojego komentarza atakujesz. Naprawdę można dyskutować bardziej na poziomie.
@@kingajonas5219 Myślę, że forma mojego komentarza nie zasługuje na taki odzew, chyba mocno się zagalopowałaś. Ani nie napisałem, że czuję się lepszy, nie wiem jak wyciągnęłaś brak pokory z mojego komentarza. Piszę o moich odczuciach na temat filmu i dzielę się doświadczeniem, nic więcej. Jeśli następny komentarz będzie w podobnym tonie, to nie będę kontynuował dyskusji. Pozdrawiam ciepło
a ja nie do końca wiem co mysleć o tym.. Na początku po obejrzeniu byłam zachwycona. W tym zachwycie postanowiłam udostępnić swoim znajomym ten film. i tuż nad przyciskiem "Udostepnij" Zobaczyłam że to współpraca z Novonordisk, który produkuje lek na Otyłość.Uczciwie oznaczone, że współpraca. No i klops...teraz pytanie o wiarygodność. Wiadomo, ze przy współpracy cięzko żeby ktos negował dany produkt czy mówił o jego wadach...
Ja odnoszę wrażenie, że wszystkie te wywiady czy sympozja bariatryczne to jeden wielki marketing w celu pozyskania jak największej liczby stałych klientów. Chyba nawet padło gdzieś stwierdzenie, że pacjentem bariatrycznym jest się całe życie. Ciągle się powtarza, że winne są hormony, że jest to w zasadzie losowa przypadłość, niezależna od stylu życia, ale nigdzie nie podaje się patogenezy tej choroby. Wygodnie pomija się korelację występowania otyłości z zamożnością społeczeństw i ich trybem życia. Dla porównania w takim U.S.A był to problem już bodajże w latach 60, u nas natomiast jest raptem od paru (paru nastu?) lat. Z przykładów anegdotycznych, wszyscy wśród ludzi których znam zachorowali na otyłość po awansie na stanowiska kierownicze.
Nazwa leku nie jest podana w wywiadzie i srednio mnie obchodzi jaki to lek. Bo jak pojde do swojego lekarza z problemem to nie pokaze mu tego wywiadu i nie powiem PANIE DAWAJ PAN TEN LEK! Po badaniach lekarz musi wdrozyc jakies kolejne dzialania... Natomiast uswiadomienie ludzi dookola jak robi to pan doktor jest wg mnie bardzo wartosciowe. I to stwierdzenie pod koniec wywiadu ZE NIE RAZ TAK JAK CHUDY NIE MOZE PRZYTYC TAK OTYLY NIE MOZE SCHUDNAC. Oraz nazywanie postepu choroby EFEKTEM JOJO jest faktycznie chamskie, smieszne i lekcewazace... Ludzie musza zrozumiec, ze nie mozna oceniac innych po samym wygladzie, bo nie mamy w oczach xray i nie znamy losow, chorob itp tej osoby ani nawykow oraz stylu zycia aby wydawac durne osady a to ludziom przychodzi kurewsko latwo. Grzej niestety z mysleniem i zainteresowaniem i jakakolwiek empatia.
@@malaindianeczka Ale wiesz, że w tym konkretnym wątku oceniana jest jedynie wiarygodność wywiadu? Powody swoich wątpliwości streściłem wyżej, dodam jedynie, że KAŻDA interwencja chirurgiczna jest ogromnym obciążeniem dla organizmu i jako taka powinna być ostatecznością, tym samym nie zgadzam się z panem doktorem i jego lekkością z jaką ten temat traktuje. Ps. Właśnie mój główny zarzut do tego wywiadu jest taki, że niczego nie wyjaśnia.
Bardzo ciekawy oraz wartościowy wywiad. Obejrzany od początku do końca. Nawet jako osoba zmagająca się od najmłodszych lat z nadwagą/otyłością nie wiedziałam, że operacja żołądka nie służy zmniejszeniu jego objętości. Choruje od dziecka na niedoczynność tarczycy. Miałam to szczęście, że jak tylko zaczęłam tyć w 3 klasie szkoły podstawowej to moja mama od razu zabrała mnie do lekarza i zostało to zdiagnozowane. Jednakże, choruje od wielu lat na insulinooporność i żaden lekarz z NFZ nie raczył dać mi na to leków w odpowiednim czasie. Za taką wiedzę musiałam pójść prywatnie do endokrynologa i zapłacić aby w wieku 17 lat przy wadze 70kg a wzroście 154cm zacząć to leczyć. Pierwsze co usłyszałam to było "musztarda po obiedzie". Jeśli ktoś nie wie jakie negatywne skutki pociąga za sobą wysoki poziom cukru we krwi to warto o tym poczytać. Ten proces stopniowego wzrostu wagi również udało mi się u siebie zauwazyc te niepozorne kg co roku przybywało łacznie dając okropną sumę. O lekach na otyłość także, dowiedziałam się bedąc prywatnie u lekarza jednakże ich ceny dla przeciętnego człowieka są za wysokie. Bardzo szkoda, że nie jest to nawet w części refundowane osobom, które są narażone bardziej na chorobą jaką jest otyłość. Od społeczesntwa juz nawet nie oczkuje zrozumienia, ale naprawdę niektóre osoby swoje komentarze mogłoby zachować dla siebie. Kiedyś idąc na przystanek, usłyszałam jak kolega mówił do drugiego "o, a X to całe zycie gruba". Dlatego jeśli ktoś nie wierzy nadal słowom eksperta, i uważa sie za mONdrzejszego to niech będzie na tyle taktowny aby umieć obrobić dupę tak aby druga osoba tego nie usłyszała :D
Tak tak ekspert prawde ci powie...na problemy z tarczyca dieta keto albo niskowęglowodanoawa...pomaga równiez w cukrzycy...poszukac poszperac a nie jednemu " ekspertowi" wierzyc
@@basherbasia4451 Niedoczynność tarczycy to nie jest mój jedyny problem zdrowotny. Dieta Keto czy wiele innych u mnie odpada. I skąd założenie, że nie szukam na własną rękę? Przez zapalenie trzustki mogę zapomnieć o wielu nowych lekach na otyłość. Ostatnio zostało mi zaproponowane smiejszenie żołądka, jednak traktuje to jako ostateczność.
No jak juz masz organizm wyniszczony chorobami spowodowanymi otyloscia to ciezko liczyc na diety cud i na cokolwiek innego niz skalpel albo farmaceutyki...ja targalam 17 kg nadwagi jako mloda dziewczyna....wzielam sie za siebie zrzucilam za wczasu bo widzialam w jakim trgicznym kierunku to idzie i jaki to ma impakt na moja psychike i pewnosc siebie...ale wiekszosc ludzi lubi szukac wymowek bo to bo tamto, bo mi sie nie chce, ale jest cięzko, bo nie moge, bo mi dieta nie pasuje, bo jestem chora i leca po równi pochyłej...az jest za pozno...szkoda ze ludzie wczesniej nie mysla zanim sobie zrujnuja doszczetnie zdrowie...
Świetny wywiad, rzeczywiście otwiera oczy na sprawę otyłości. Chętnie zobaczyłbym taki cykl wywiadów z lekarzami, którzy obalają mity krążące w społeczeństwie i mówią o problemach XXI wieku. Chętnie posłuchałbym tak długiego wywiadu z dr. Siekierskim, który od kilkudziesięciu lat zajmuje się innym poważnym problemem o którym za dużo nie mówi się w mediach - endometriozie. Szacuje się, że choroba dotyczy co dziesiątej kobiety w Polsce, a tak mało o niej wiemy
Świetny wywiad. Moje myślenie o otyłości i osobach zmieniło się w ostatnich kilku latach. Im bardziej interesuję się tematem, tym bardziej postrzegam te osoby jako ofiary przemysłu spożywczego. Łatwo jest rozpoznać niezdrowy fast food ale już ciężej dostrzec np. bio ketchup nafaszerowany cukrem. Albo olej rzepakowy tłoczony na zimno ale za to suszony w ponad 100c (ziarno), przetwarzany w rafineriach aby nie był mętny i nie nadający się do smazenia. Skąd mamy wiedzieć co jest zdrowe skoro w piramidzie żywienia na pierwszym miejscu są produkty zbożowe (mąka to w ok. 70% węglowodany). Rozmówca robi fantastyczną robotę pomagając chorym. To czego brakuje w Polsce to prewencja aby nie dopuścić min. do zaburzeń związanych z greliną.
Ale w celu poszerzenia wiedzy społeczeństwa, a nie w ramach szerzenia ogólnego przyzwolenia na otyłość w społeczeństwie. Plus size nie jest zdowe, nie jest sexi, 99% mezczyzn których partnerka jest plus size i nowi im że to się podoba to oglądają się za wysportowanymi dziewczynami, mało który się przyzna, ale tak to właśnie wygląda. Często to strach przed samotnością nie pozwala im powiedzieć parterce że chcieliby żeby zadbała o swoją figurę. Z resztą często jak pokazało pseudo badanie na tiktoku, że kobiety wręcz reagują agresja na taką informację. Osobiście cieszę się że że swoją żoną jesteśmy otwarci we wszystkich kwestiach. Kiedyś żona powiedziała mi że jestem zbyt duży i nie ma już takiego pożądania do mnie jak na początku, ale mówi mi to nie żeby mnie urazić, albo pretekst żeby zostawić. A wręcz powiedziała że mnie kocha i pomoże w zrzuceniu wagi. Sam również otwarcie powiedziałem żonie że powinna zadbać o swoją figurę przed ciąża, aby później łatwiej wrócić do formy, ponieważ otyłość pociazowa nie jest sexi, do tego również nie wielu partnerów się przyzna i chowa swoje odczucia przed swoimi kobietami.
Jestem osobą początku lat siedemdziesiątych, wystarczy popatrzeć na filmy tamtych lat jak i nasze zdjęcia ,jak była jedna osoba gruba to maks,jedliśmy wszystko ale nie przetworzone,gotowało się w domach ,a teraz kuchnia jest na pokaz.. więc dla mnie trują nas na około
Zgadza się, zawsze to powtarzam.
no ale też ruch był. ja tam spaceruję i trenuję a jak widzę wokoło osoby dla których wyjście do marketu to jest aktywność fizyczna no to .... 😹
zakupy to tez wielki ruch, nie masz racji @@daga_mara
Dagmara,farbowanie włosów jest bardzo szkodliwe.@@daga_mara
Ja też z lat 70 tych,nic się na tych zdjęciach nie zmieniło u mnie prócz lat. Kiedyś było proste jedzenie bez tyłu dodatków a cała tęcza na talerzu...😮
Pan profesor operował mnie 20 lat temu w Zabrzu. Dzięki tej operacji żyję 🙂😀
A skad mozesz wiedziec, jak by bylo bez Operacji i bez Sugestii ?😂
Profesor operowal mnie 11 lat temu. 😊 wdzieczna jestem ogromnie
Nie profesor a dr.hab
@@kasikk6662 Dr. hab na poslugach Pharmy, tak jak wiekszosc Bialych Fartuchow.
Powoluje sie 3 razy na wypowiedziach Expertow naukowych.
Kim sa Ci Experci?
A przedewszystkim jaka Firma ich finansuje?
@@nell8065 pokaż mi wszystkich lekarzy którzy mówią to co On Jakiś dowód że kłamie,?
Wspanialy Pan dr z ogromna wiedza ktora dodatkowo przekazuje w "odpowiedni, zrozumialy sposob oraz wspanialy Pan prowadzacy, nareszcie taki, ktory pozwala Gosciowi odpowiadac na pytania, nie przerywa...
Bardzo dziekuje i serdecznie pozdrawiam. Klaniam sie nisko - Barbara
To jeden z najważniejszych materiałów, który uważam że każdy powinien zobaczyć.
Żeby wiedzieć jak wygląda manipulacja
Świetny Doktor! Konkretny rozmówca :) Odpowiada na pytania rzeczowo, a przy tym jest bardzo skromny, mimo olbrzymiej wiedzy :) Prosimy więcej takich wywiadów! :)
Prawda jest taka że to przemysł spożywczy nas truje swoimi dodatkami do
No właśnie. O tym samym zawsze myślę, gdy zaczyna się wypominanie o zatrutej żywności, o zniszczeniu środowiska, zubożeniu gleby. Gdy napominają nas żeby nie jeść syfu z marketu.
Wkurzające jest, że zadają OD NAS, żebyśmy byli mądrzy, nie kupowali z syropem glukozowo-fruktozowym, z olejem palmowym, barwnikami i konserwantami.... A kto ten cały syf na do żywności wkłada???!
Dlaczego koncerny mogą nas truć i nikt im nic nie zrobi, tylko my musimy być MADRZY, SWIADOMIE WYBIERAC, godzinami w markecie czytać etykiety...?
O ironio, sam Pan doktor stwierdza że przemysł MUSI ZAROBIĆ, że inaczej ludzie stracą pracę.... Czy coś w tym stylu.
Przecież to jest kompletna bzdura!
Pewno nowi tak, bo inaczej by stracił jakieś granty.
@@anarrrchezgadza sie
Nie, prawda jest taka że o chemii w żywności wie każdy, tylko mało komu chce się racjonalnie odżywiać, a z lenistwa zrzucają to na przemysł.
Prawda jest taka, że wąska grupa zachłannych i cynicznych ludzi, tworzących grupy kapitałowe, jest najohydniejszym POTWOREM naszych czasów.
Dla nich życie setek milionów ludzi nie znaczy nic.
Dla nich najważniejszy jest ZYSK, czyli MAMONA. A jak mówi jeden z absolutnych pewników naszego istnienia - MAMONA jest narzędziem SZATANA! 😡
I kółeczko się zamyka, czyli dowód został przeprowadzony.
Tylko, że od tego się nie tyje tylko od kalorii które spożywamy, każdy kto jest otyły doskonale wie z czego to wynika bo wie co spożywa i w jakich ilościach tylko wielu się lubi oszukiwać lub szukać winy dookoła siebie tylko nie w sobie bo tak jest łatwiej
Piękny spokój i równowaga Pana Doktora. Bardzo wartościowa wiedza podana w przemiły dla odbiory sposób oraz brak osądu i krytyki osób otyłych, lecz w zamian empatia dla osób chorujących. Godne podziwu i naśladowania. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam gorąco.
Wspaniały lekarz, bardzo dziękuje za ten wywiad.
Fantastyczny wywiad! Zmagam się z tyciem od okresu dojrzewania (wcześniej byłam niskim i chudym dzieckiem) potem zaczęłam tyć i rosnąć. Całe moje dorosłe życie (mam obecnie 37 lat) to walka z otyłością. Raz chudnę, raz tyję. Przez to mam też wypaczone podejście do jedzenia i to też utrudnia odchudzanie. W zeszłym roku pod kontrolą dietetyka schudłam kilkanaście kg. Teraz znowu tyję. To jest niekończąca się historia. Fajnie, że pojawiają się nowe metody leczenia otyłości, a jednocześnie szlag mnie trafia, gdy podczas wizyty u lekarzy (badam się kontrolnie co roku) jedyne co słyszę to to, że ważę za dużo i powinnam się wziąć za siebie i mniej jeść. Oczywiście poza tą "drogocenną" radą nic więcej nie mają do powiedzenia.
Bo to jest dobra rada. Post przerywany deficyt kaloryczny. Zmiana myślenia sposobu odżywiania.
Człowiek tyje od jedzenia, kiedy jesz to tyjesz, kiedy nie jesz chudniesz, to proste
Czyli co roku dostajesz radę żeby udać się do psychologa i nadal z tym nic nie zrobiłaś.. więc jesteś winna.
@@monikap.810 Z tym deficytem też bywa dziwnie... Moja kuzynka spożywa dziennie 500 kcal i... tyje. I co na to medycyna? A, no, nic... I ona nie kłamie, bo widziałam co i ile je podczas jej pobytu u nas. Bardzo jej wspóczujemy.
@@Aneta_Skarzynski Absolutnie nie ma FIZJOLOGICZNEJ możliwości, żeby tyć na deficycie kalorycznym. Nie i koniec. To, jak 2 + 2.
Nie wierze. Inteligentna osoba na wysokim stanowisku. Wiecej takich!! swietny wywiad!!
No bo facet
@@AdrianXQ biały
@@mzielarkahetero
Rafał, masz niesamowity zmysł kierujący doborem gości. To nie jest zwykły wywiad. Przekraczasz granice, otwierasz oczy, poszerzasz horyzonty i totalnie zmieniasz myślenie. To naprawdę coś wielkiego! Dziękuję i czekam z niecierpliwością aż kolejnym filmem odwrócisz świat moich przekonań do góry nogami 👏💥
Podpisuję się ! ! :)
Tylko czemu tak mało subów....a tak genialni goście i Pan Rafał daje się wypowiedzieć.
Świetny wywiad z genialnym człowiekiem który uratował i dał mi nowe życie ponad rok temu podczas operacji bariatrycznej ❤️
Kikunia, opowiedz prosze cos wiecej, jak to przebiega, jakie to leki, ile kosztuja i jak dlugo trwa terapia
@@biggy685 Też jestem ciekaw.
@@biggy685 ja nie brałam żadnych leków. Zrobiono mi operacje sleeve czyli został mi zmniejszony operacyjnie żołądek. Przez rok spadło 51kg. Jakieś konkretne pytania? Chętnie mogę odpowiedzieć.
@@IveGotFlow jakieś konkretne pytania? Mogę odpowiedzieć jeśli będę znała odpowiedź 😊
@@Cerrolek eh szkoda, mnie interesuje faemakologia, zdrowia zycze
Bardzo dziękuję za ten wywiad. Daje mi on nadzieję.
Najlepszy człowiek jakiego poznałam w swoim życiu :) Mam nadzieję że w długim życiu :)
To nie tylko kaganek, ale latarnia wiedzy, która zmienia poglądy i podnosi swiadomosc zachowania zdrowia.Dziękuję💚
Sympatyczny inteligentny gość plus + taki sam prowadzacy + bardzo trudny i równie ważny temat = super odcinek od siebie dodam że wiele rzeczy mnie zaskoczyło co tylko udowadnia to o czym pan doktor mówił brak edukacji w tym temacie czyni duże szkody w postrzeganiu społecznym otyłości.
cierpię na schizofrenie paranoidalną. od 3 lat brałem leki które wspierały nadwagę. przy wzroście 165 osiągnąłem 117kg. proóbowałem diet i wszystkiego lecz waga nadal rosła . 2 tyg temu lekarz zmienił mi leki w obawie o moje zdrowie fizyczne.udało mi się zrzucić 10kg w 2tyg! jestem tak szcześliwy i ide po 75-80kg. pozdrawiam i życzę powodzenia w nowym roku wszystkim otyłym! :)
Mogę prywatnie mieć pytanie?
Kubixon mogę mieć pytanie prywatnie?
Jeść mięcho tłuste,ryby,jaja,nabiał tłusty,I żadnych kolendratów.
Prawie 30 lat na karku i jest mi wstyd za swój nikły poziom wiedzy... Wielkie dzięki za ten wywiad!
Kurde super się go słucha! Mądrego to warto posłuchać. Wszystko po krótce tłumaczy co do czego i z czym. Myślałam, że mnie ten film nie zainteresuje.
Po obejrzeniu tego wywiadu bolą mnie oczy od przecierania ich ze zdumienia.
Bardzo ciekawe źródło informacji! Taką wiedzę należy szerzyć
Genialny Lekarz !!! przystępna ogromna wiedza... i jak zawsze sensowy prowadzący...
Uwielbiam takie kompetentne wywiady. Dziekuje, ze je tworzysz ❤
Ciekawy gosc i potrzebna rozmowa
Ciekawe czy te lajki to od osób otyłych
@@dawid1434 od szczuplych samych
@@jan79__ niemożliwe, skoro jest taka plaga otyłości
Jak zwykle.. Fascynująca rozmowa.
Niesamowite, jak różne tematy są poruszane w tym programie, a wszystkie niesamowicie ciekawe 👌
Super się tego słuchało, rozmowa niezwykle interesująca
Szacunek dla was, za ten film, te informacje powinny latać wszędzie, a nie tylko telewizja publiczna, z pierdołami. Jak zwykle Świetny materiał, oczywiście udostępnię.❤
❤
Rewelacyjny wywiad, bardzo podnosi na duchu myśl, że faktycznie ten postęp się dokonuje i powoli (choć bardzo topornie) zmienia się postrzeganie otyłości. Niestety jeszcze bardzo długa droga przed nami - co prawda udało mi się wykaraskać z otyłości trzeciego stopnia bez wsparcia chirurgicznego i farmakologicznego, ale gdybym wówczas wiedziała, że takie metody istnieją, na pewno przynajmniej rozważyłabym skorzystanie z nich. Właściwie jedyne "wsparcie", które udało mi się uzyskać w tej sprawie od napotkanych po drodze lekarzy, to "proszę schudnąć" - jakby to było coś równie skomplikowanego jak zmiana skarpetek. "Otyłość zwiększa ryzyko [wstaw cokolwiek], powinna pani zredukować masę ciała" - no shit Sherlock, że też jeszcze na to nie wpadłam. I nikt, absolutnie nikt, póki sama nie zaczęłam bardzo intensywnie szukać rozwiązań, w najmniejszym stopniu mi z tym problemem nie pomógł, nie nakierował, do jakich specjalistów się zgłosić, jakie badania wykonać, wszystkiego dowiedziałam się jedynie z relacji osób, które spotkały jednego z tych lekarzy, których można na palcach jednej ręki policzyć, którzy byli w stanie powiedzieć cokolwiek bardziej konkretnego niż "proszę nie być grubym", a co też wymagało ostrego weryfikowania faktów, przebijania się przez wypowiedzi wielkich "znafcuf" pieprzących kocopoły i kreujących się na guru, konfrontowania się z różnej maści foliarstwem, które jest w dziedzinie odżywiania bardzo silne i narażania własnego zdrowia przez szukanie prawdy metodą prób i błędów.
Ale nie to było najgorsze. Najbardziej wk*******cy był okres, gdy ważyłam 85-120 kg (startowałam ze 150). Długa droga za mną, idę do lekarza w jakiejkolwiek sprawie, choćby z głupim katarem i już po minie widzę, że zacznie się monolog: "pani masa ciała wskazuje na znaczną nadwagę/otyłość, powinna pani pomyśleć nad schudnięciem, bo to nie jest zdrowe dla organizmu..." - A CO JA NIBY ROBIĘ OD ROKU?! Zdaję sobie sprawę, że lekarz nie ma obowiązku wiedzieć, że w ciągu ostatnich X miesięcy schudłam X kilogramów, ale takie pieprzenie mogę zakwalifikować jako jedną z najbardziej frustrujących, poniżających i demotywujących rzeczy w całym procesie chudnięcia, z którą mierzyłam się właściwie od samego początku, aż do momentu, w którym wkroczyłam w rejony "umiarkowanej nadwagi". Na samym początku mnie to nie ruszało, ale z każdym kolejnym zrzuconym kilogramem coraz mocniej się we mnie gotowało, kiedy słyszałam tego rodzaju tekst w moją stronę, czułam się, jakby tym jednym zdaniem lekarz (lub ktoś inny, bo nie tylko lekarze potrafią się z tym odpalić) po prostu wyrzucał do śmietnika to, co osiągnęłam długimi miesiącami ciężkiej pracy. To jak wygwizdywanie biegacza, dopóki nie dotrze do mety, jak nazywanie kogoś nieukiem tak długo, aż nie skończy szkoły, bez cienia refleksji nad tym, że to proces, który wymaga czasu - sportowiec nie stanie na mecie bez biegu, uczeń nie dostanie dyplomu bez przerobienia materiału, tak samo też otyły nie osiągnie prawidłowej wagi bez przejścia przez proces redukcji masy ciała. Otyły wie, że jest otyły, a lekarz nie wie, czy jego choroba postępuje, czy wczoraj świętował zrzucenie czterdziestego kilograma. Jeśli więc lekarz nie potrafi takiej osobie powiedzieć niczego ponad "proszę nie być grubym", to niech nie komentuje w ogóle.
Gratuluję. Fakt w dziedzinie odżywiania foliarstwa mnóstwo niestety
to jest prawdziwy problem dzisiejszego świata, większość ludzi chce być wielbionym i nagradzanym przez innych za to co robi dla samego siebie i własnego zdrowia, nie zwracając przy tym uwagi na innych ludzi. Tylko gratyfikacja i gratyfikacja. Prawda jest taka, że tak samo jak ciebie nikt nie interesuje i jego prywatne mniejsze czy większe osiagnięcia, tak samo ty nie interesujesz nikogo spoza bliskiego kręgu rodziny czy znajomych. Co ma lekarza obchodzić że ty walczysz i schudłaś na kolana ma paść?. Robisz to dla SIEBIE! nikt cię po plecach nie będzie klepać bo tak chcesz, jak malutkie dziecko.
@@ukaszc3038 Słowa tu o gratyfikacji nie ma, jest tylko o braku poniżania, a między jednym a drugim różnica jest ogromna, wręcz przepaść. Lekarza nie powinno to obchodzić, w związku z czym, jak nie potrafi powiedzieć nic konstruktywnego, nie powiniem odpalać się z tematem i nie powinien jebać człowieka za to, że ten proces trwa miesiącami czy latami i jeszcze jest się w jego trakcie. A jeśli już zacząć gadać o tym musi, bo się udusi, to niech wniesie cokolwiek wartościowego, podsunie konkretne wskazówki czy nakieruje na specjalistę, zamiast rzucać ogólnikowymi frazesami, które w niczym nie pomagają, a jedynie wjeżdżają na psychikę. Bo wymienianie konsekwencji czy zarzucanie nieodpowiedzialności w najmniejszym stopniu procesu gubienia wagi nie przyspieszy, a u wielu osób takie pierdolenie potrafi go wręcz spowolnić, ponieważ może popchnąć do takich rozwiązań jak głodówki, które są destrukcyjne dla organizmu i generalnie jest cegiełką dokładaną do rozwoju zaburzeń odżywiania i pogłębienia problemu.
Z jakiegoś powodu ludzie, których to nigdy nie dotyczyło, nie widzą i nie rozumieją problemu, podczas gdy to jest analogiczne do, nie wiem, sytuacji, w której przychodzisz do lekarza z jakimś problemem i masz przy tym złamaną rękę, która zrasta się na tyle źle, że widać to gołym okiem. Lekarz jednak, zamiast zainteresować się, czy coś z tym już działasz albo ewentualnie dać Ci skierowanie do specjalisty, odpala się z wymienianiem konsekwencji źle zrośniętej ręki oraz jak nieodpowiedzialna jest nieostrożność prowadząca do złamań i żegna Cię słowami "proszę nie mieć złamanej ręki", jakby to była rzecz, którą da się załatwić w pięć minut - nierzadko przy tym nawet nie poświęcając za bardzo czasu na główny powód, dla którego przyszedłeś. Albo przychodzisz z anginą i zamiast wypisać Ci antybiotyk, lekarz robi wykład o konsekwencjach nieleczonej anginy i każe Ci na nią nie chorować. To jest chujowa reakcja niezależnie od tego, czy robisz coś ze swoją chorobą czy nie - jeśli jesteś w trakcie leczenia, właśnie zostałeś zjebany za to, że jest to proces, który idzie Ci za wolno, nawet jeśli przyspieszenie go byłoby dla Ciebie niebezpieczne, natomiast jeśli nie leczysz, otrzymujesz tylko kazanie, które słyszałeś już setki razy, bez nawet cienia choćby minimalnej pomocy. Mnóstwo ludzi składałoby skargi na lekarzy zachowujących się w ten sposób, ale kiedy traktowane są w ten sposób osoby otyłe, z jakiegoś powodu takie zachowanie jest społecznie akceptowalne, mimo że jest równie szkodliwe jak odnoszenie się tak przez lekarza wobec każdej innej choroby.
Wiesz co smieszy mnie fakt ze kazdego wrzuca sie do wora" chory na otylosc"...wiekszosc ludzi wrzuca w siebie najgorsze gowno swiata przez lata i mysli ze konsekwencji nie bedzie.. nie ma ruchu w ogole albo z niemoznosci juz wykonywania jakiegokolwiek ruchu po narzuceniu zbednych kilogramow albo z czystego lenistwa...juz nie wspomne ze predzej czy pozniej pojawia sie problemy ze zdrowiem...i co do kogo ma taki delikwent pretensje? po Tobie widac ze do calego swiata lacznie z kazdym lekarzem...ja rozumiem ze ludzie walcza z roznymi chorobami jak cukrzyca czy tarczyca i trudno schudnac ale nie grubnie sie w miesiac...ludzie samych siebie zaniedbuja a potem tragedia bo mam chorobe "otyłośc"
@@juliak.8753 Ludzie otyli sa przewrazliwieni na punkcie swojej wagi i wygladu...wszystko odbieraja jak atak ich osobe...wiem co mowie do 20 roku zycia targalam 17 kg nadwagi...ktora zrzucilam w 2 lata i przez kolejne 20 waze doslownie tyle samo mimo 2 ciąż
Bardzo dobry, wywiad, każdy powinien go obejrzeć. Faktycznie zamało edukuję się społeczeństwo na temat otyłości, pozdrawiam obu Panów serdecznie😊
Dziękuję za ten wywiad. Też myślałam, że operacja polega na zmniejszeniu żołądka. Powinna go obejrzeć każda osoba, która wyśmiewa się z takich osób, zwłaszcza nastolatki.
Bardzo dobrze, że ukazują się takie wywiady. Widać, że Pan dr hab. n. med. Mariusz Wyleżol, jest bardzo zaangażowany w leczenie otyłości. I wielki szacunek za to, ponieważ wielu ludzi nie potrafi sobie w inny sposób poradzić z tym problemem i w ich wypadku można tutaj mówić o chorobie. Obejrzałem ten wywiad trzy razy i przeczytałem wszystkie komentarze i niestety doszedłem do wniosku, że ten wywiad może niestety zdemotywować bardzo wielu ludzi, do podejmowania wysiłku, aby obniżyć wagę ciała. Dlatego proponowałbym teraz kolejny wywiad w tym temacie, dla zmotywowania ludzi, którzy mają problem z nadmierną wagą, do pracy dla obniżenia wagi ciała do prawidłowej. Czyli spojrzenia z innej strony na ten problem i pokazania, że jest możliwość utrzymania prawidłowej wagi ciała bez leków i operacji bariatrycznej.
Wstępem do następnego wywiadu może być to, co powiedział dr Jason Fung: ua-cam.com/video/jXXGxoNFag4/v-deo.html
Streszczenie jego wypowiedzi:
Jason Fung, lekarz mieszkający w Toronto opowiada o procesach tycia, chudnięcia i ewentualnych negatywnych skutkach tego pierwszego. Opowiada na podstawie 20 letniego doświadczenia. Co ciekawego mówi?
Gdy jemy organizm jest nastawiony na GROMADZENIE TŁUSZCZU, to jest energii na później, aby w okresie gdy jedzenia nie będzie - bo śpimy, pościmy lub najzwyczajniej w świecie go nie ma - człowiek mógł funkcjonować normalnie.
Gdy nie jemy dłuższy okres. Organizm "otwiera" magazyn zgromadzonej energii w postaci tłuszczu i spala ten tłuszcz.
Kluczem który przełącza magazyn energii, a więc tkankę tłuszczową, w stan gromadzenia zasobów lub odwrotnie ich udostępniania jest INSLULINA. Jej podwyższony poziom otwiera nasz tłuszcz na przyjmowanie energii i nie pozwala na udostępnianie i odwrotnie - niski poziom insuliny powoduje udostępnianie zgromadzonych zapasów i nie sprzyja ich dalszemu gromadzeniu.
Od siebie dodam jeszcze, że problem jest bardziej złożony, bo dotyczy glukagonu, hormonów tarczycy, aktywności fizycznej. A przede wszystkim braku wiedzy, jakie spustoszenie dla naszego zdrowia niesie otyłość i braku wiedzy, jak zwiększyć szanse na utrzymanie prawidłowej wagi ciała.
Gdyby ktoś był zainteresowany szerszą wiedzą na ten temat, to wskażę adres artykułu, w którym to opisuję. Ten artykuł napisałem już wiele lat temu i jest tam także wiedza na temat roli hormonów leptyny i greliny. Ale także o wielu innych czynnikach. Jednak ten temat jest tak ważny, że przygotowuję się do napisania kolejnych części. Od siebie życzę wszystkim dużo wytrwałości w pracy o prawidłowa wagę i lepsze zdrowie. A od siebie dodam, że ruch zastąpi niemal każde lekarstwo, ale żadne lekarstwo nie zastąpi ruchu. To min. brak aktywności fizycznej jest przyczyną pandemii otyłości.
Bardzo chętnie przeczytam.
Jestem za aktywnością fizyczną.
Chodzę szybkim krokiem codziennie,ok.4-5 km.
Jestem stara kobietą.
Nie mam nadwagi ,ale mam dobre zdrowie.
( Nie mam telewizora,bo mi niepotrzebny).
Dziękuję bardzo za Waszą pracę i pomoc w leczeniu otyłości....
Dziękuję za tą wiedzę na temat otyłości. Mam nadzieję , że niedługo będzie ta wiedza powszechna i lekarze zaczną nas leczyć z otyłości.
Jak sobie sama nie pomozesz w walce z kilogramami to zaden lekarz czy ekspert ci nie pomoze
Naprawdę ciekawa rozmowa, dużo fascynujących informacji. W tych dwóch rozmowach o otyłości brakuje mi tylko poruszenia wątku o otyłości na podłożu psychologicznym. Sądzę, że naprawdę ogromny procent ludzi cierpiących na te chorobę może mieć ją w wyniku problemów psychicznych. Z nieznanych mi podwodów nie zostały one wymienione nawet w czynnikach zewnętrznych.
Wspaniała rozmowa! Dla mnie game changer w postrzeganiu problemu i osób chorujących 😭
ciekawy odcinek i sporo nowych wiadomości, sam byłem przekonany, że operacja ma za zadanie zmniejszenie objętości żołądka i dzięki temu szybsze napełnienie.
Szkoda, że tak mało lekarzy tłumaczy i wyprostowuje pewne mity, które krążą od lat w społeczeństwie.
Szkoda również, że taki lekarz jest gdzieś tam w Zabrzu czy w Warszawie, natomiast większość innych lekarzy nie ma takiej wiedzy i bagatelizuje temat wielu chorób w tym otyłości
Jjj
wg mnie to jest horror że nawet jak lekarz nie wie, to w zaparte idzie że wie i mówi "proszę schudnąć" itp. zamiast skierować do lepszego lekarza. każdy z bolesną przewlekłą chorobą wie, ile trzeba się natułać po prywatnych gabinetach, z tego robi się turystyka chorobowa, dla mnie to już śmiech przez łzy. nie mam już dobrego zdania o lekarzach, jak mechanik samochodowy- są geniusze i partacze. nie idzie na te studia żadna elita ,pozbyłam się tego przekonania już. najgorsze jest to że nawet za duże pieniądze w prywatnych gabinetach lekarzom nie chce się pomyśleć, przecież nieproblematyczny pacjent zapłaci tyle samo....
Problem ignorancji lekarzy leży w tym, że specjaliści do których chodzą osoby otyłe nie mają szans przypisać swojej dziedzinie zasług w redukcji masy ciała, leczą tylko choroby współistniejące. Ortopeda, endokrynolog, kardiolog, itp. nie oferują tak doraźnej i skutecznej pomocy jak BARIATRA
Też tak myślałam.
a czy nie lepiej wziac zdrowia i zycia w swoje rece odzywiajac sie zgodnie z wlasna grupa krwi? trzeba tylko chciec sie tym zainteresowac a stawac sie ofiara losu i uzaleznieni od chemi i trucizn w produktach ktore sie spozywa. zdrowia i powodzenia zycze.
Bardzo ciekawy wywiad , nigdy nie słyszałam o takich rzeczach, warto było mi posłuchać takiego fachowca jak Pan profesor
Bo to bzdury, nie słuchaj reportaży sponsorowanych przez producentów leków, idź na google scholar i poczytaj badania naukowe
Ta rozmowa powinna być pocięta na kawałki i najważniejsze fragmenty puszczone w rolki/tiktoki. Żeby uświadomić ludzi o tym, o czym nie ma się pojęcia. Żeby jednym zamknąć usta by nie gadali głupot, a drugim pomóc, by nie jedli w nadmiarze.
Dokladnie
Przecież Tik toka same dzieci oglądają. Chcesz żeby dzieci szukały w internecie pigułek z hormonami do leczenia otyłości?
Jezeli ludzie nie moga wygospodarowc godziny na tak wazna sprawe, to powinni powaznie zastanowic sie nad soba.
Tiktok jest dla idiotow
to to zrób?!
Dziękuję za ten wywiad, bo całe życie jestem oceniana jako leń, mimo podjemowanych prób schudnięcia.
Mam to samo. Ogromną krzywdę robią Ci, którzy nam tak mówią. A często to robią najbliżsi.
@@lidialasyk5199 dokladnie, najbliższsi często są najbardziej niesprawiedliwi. Mój były facet pisal z innymi dziewczynami zeby zmotywować mnie do schudnięcia.
@@sylwiak2119 Co za ch*j. Przepraszam ale inaczej tego nazwać się nie da. Trzymaj się, damy radę!
@@lidialasyk5199 pewnie ze damy, zwłaszcza po tym wywiadzie widać nowe możliwości 😉
@@lidialasyk5199 No niestety. Włączyłam podcast mojej matce. Myślałam, że coś zrozumie. Wysłuchała i powiedziała: mniej żryj, więcej się ruszaj. I za chwilę przy obiedzie ja dostaję większą porcję, bo ...jestem większa, a jak mi się nie podoba to mam spadać. Strzeż nas Panie od takich bliskich, tzn. dalekich, choć krewnych.
Dziękuję bardzo za ten odcinek. Wspaniały lekarz. Cieszę się. że jeszcze są tacy medycy 👋👍
Nie wierzę....pierwszy raz słyszę tak mądrego człowieka, który potrafi tak mówić....w taki sposób 💛
To brednie a nie zadne madrosci !!!
@@mariuszkwiecien5311 Mariuszek się odezwał. Też masz habilitację?
czyli nie słuchasz mądrzejszych ludzi...
@@MR-tx7ig mafia farmaceutyczna habilitacjami sobie tylek podciera
Ahahahahwh
Bardzo dziękuje za ten wywiad siedzę i płacze słuchając tego ciagle sie obwiniam o wszystko ten wywiad mi pomógł zrozumieć wiele kwestii. Przestać mieć do siebie ogromne pretensje o to ze słaba jestem bo ciagle to słyszę a tak nie jest do końca.
Czyli teraz już na spokojnie można przyjąć usprawiedliwienie i usiąść ?
@@dawid1434 Czyli można pójść do lekarza i zacząć się leczyć. Ludzie raczej nie chcą być otyli, to nie będzie dla nich wymówka lecz szansa na zmianę. Dobrze że np. anemii czy niedoczynności tarczycy ludzie nie każą leczyć siłą woli - bo przecież Twój poziom energii zależy od Twojego nastawienia...
@@dawid1434 a ty swoja glupote przyjmujesz na spokojnie czy jednak Cie troche niepokoi?
@@kingajonas5219 Brawo! Dobra odpowiedź dla pieprzonego trolla! Szczęśliwego Nowego Roku!
@@TheArixe Jakbym tak leczyła anemię to bym już dawno kwiatki od spodu wąchała. Jednak jest cała masa (nie wiem jak ich nazwać, ale to chyba zalicza się do narcystycznych zachowań) patusów jak Dawid, dla których dokuczanie innym = się świetna zabawa.
Jeszcze żaden wywiad nie zrobił dla mnie i mojej głowy tak dużo dobrego. Cierpię na otyłość od 40 lat - przez całe swoje życie. I od dzisiaj przestaję się za nią obwiniać - bo zawsze dobrze się odżywiałam mimo to waga rosła w zastraszającym tempie. Dzięki nowoczesnym lekom o których mówił Pan Doktor schudłam 60 kilo. Żeby nie było dieta i ruch też były 😊
@annamichalska9055 O jakich lekach mówi Pan profesor?
@@katarzynakuzior9475Podpinam się pod pytanie - czy istnieje możliwość uzyskania nazwy leków... oczywiście nie zamierzam korzystać bez konsultacji lekarskiej.
Witam, publicystyka w pańskim wykonaniu to majstersztyk. Pełna kultura, poszanowanie i swoboda wypowiedzi zaproszonego gościa, wie Pan że zaproszony gość u pana jest gwiazdą a nie sam pan. Naprawdę świetna i fachowa robota. Kiedy patrzę w telewizji na pseudo publicystykę to się nie wiadomo czy śmiać czy płakać. Prowadzący te pseudo publicystyczne programy zachowują się arogancko, kłócą się z zaproszonymi gośćmi, przerywają wypowiedzi nie dając swobodę wypowiedzi zaproszonym gościom, jednym słowem urządzają cyrk. Prowadzący te programy sami chcą być Gwiazdami a zaproszeni goście mają im służyć tylko za paliwo do świecenia. Można powiedzieć że dzisiaj publicystyka przestała istnieć w telewizji. Są jakieś gucwy, wrzaski, kłótnie, jednym słowem chamstwo. Gdzieś kiedyś przez przypadek włączyłem Program który prowadziła pani Monika Olejnik, Osobiście nic nie mam do tej kobiety bo jej nie znam, ale to co wyprawia w swoich programach to jest godne pożałowania, nie ma nic wspólnego z publicystyką, ta pani zaprasza do siebie gości praktycznie tylko po to aby ich zglebić i wyśmiać, żałosne. Myślałem że już nigdy nie obejrzę prawdziwej publicystyki, ale trafiłem na Pański kanał, Dziękuję panu bardzo za pracę którą pan wykonuje. Pełny szacunek i pozdrowienia.
nie ogladaj TV , wylacz albo pozbyj sie na zawsze, internet wystarczy a bedziesz zdrowszy. powodzenia ci zycze.
Ach sierotko, dbaj o zdrowie, a nie skupiaj sie w jaki sposob wloger prowadzi audycje.Dziwie sie, ze lekarz nie ma pojecia o diecie! To nie nasz zoladek, a mozg powoduje, ze siegamy po jedzenie choc wogole nie jestesmy glodni, ale to ciasteczko tak pieknie wyglada, ze nie mozemy sie oprzec, albo ta kielbaska tak pachnie kiedy otworzymy lodowke, ze pragniemy ja ugryzc! Sama logika na to wskazuje, ze jesli otylego czlowieka zamkniemy w pomieszczeniu i bedziemy mu podawac tylko czesc tej zywnosci, ktora jadl i wyeliminujemy produkty cukrowe i gluten juz po tygodniu bez zadnych lekow widzimy, ze waga spada. A jak podamy mu jeszcze np, dziennie piec jajek gotowanych na miekko to na 100% nie bedzie sie czul glodny i dwa razy dziennie wyprowadzimy go na spacer po 5 kilometrow dziennie. Bron Boze zadnych lekow, bo to chemia, ktora niszczy nasz organizm i zadnych operacji. Idzmy po rozum do glowy i zacznijmy leczyc sie sami! Dlaczego nie bylo otylosci w czasie wojny w obozach Auschwitz? Macie najlepszy przyklad tego wlogera Atora, on nie wycinal zoladka tak jak Sekielski tylko stosowal diete i cwiczyl. Tu pan doktor mnie tak rozsmieszyl az sie posikalam kiedy powiedzial, ze otyli wcale nie maja wiekszych zoladkow! To ja pytam pana dlaczego brzuch otylego mezczyzny wyglada tak jak bylby w ciazy? Takich bzdur dawno nie slyszalam!
@@barbhome9013 A ty uważasz, że brzuch, to tylko żołądek, a gdzie inne narządy i tkanka tłuszczowa?
@@barbhome9013 Proponuję przesłuchać audycję jeszcze raz ze zrozumieniem. Jeśli to nic nie da, to wałkować do skutku, bo doktor wszystko wyjaśnił. Kompletnie niczego nie zrozumiałaś.
@@renatakazmierczak9704 ja tez mam inne narzady i tkanke tluszczowa, ale brzuch mi nie wystaje i co/ cha, cha, cha Myslisz, ze nie mam watroby?, serca?, nerek, trzustki?
Aaaaa uwielbiam Pana WYWIADY profesjonalizm w 100 % . Gratulacje I proszę trzymać tak wysoki poziom!!!
Świetny wywiad. Zabrakło mi jedynie poruszenia wątku związanego z psychiką i tego typu zaburzeniami, które również mają wpływ na wystąpienie otyłości.
Najwazniejszy jest człowiek jego potrzeby i wiedza od mądrych lekarzy Pan jest klasycznym przykładem mądrego lekarza i spokojnego
pierwszy raz w swoim dlugim zyciu slysze o takim podejsciu do otylosci. Zawsze spotykalam sie z tymi poradami o ogarnieciu sie, zmniejszaniu porcji, itd. itp. Przypomina mi to porady w stosunku do osob z depresja.
Trzeba zmienić składniki diety. Samo zmiejszanie porcji nic nie da.
@@mrfreddie04pjak nie da? W diecie chodzi o kaloryke, ja jem burgery, pizze ogólnie wszystko na co mam ochotę ale trzymam się ograniczenia kalorycznego w 3 tygodnie -6 kg :)
@@wikkktoriawidocznie nie masz zaburzeń metabolicznych i dlatego to działa
W Oświęcimiu nie było grubasów!!
Dieta KETO!
Jestem pod wrażeniem. Dziękuję za taką ilość wiedzy. Jestem teraz bardziej świadomą osobą 🌷
5
Witam
Wszystko pięknie się słucha aż serce boli. Ja od wielu lat chodzę do lekarza i błagam aby dał mi coś aby mi nie chciało jeść. Abym nie czuła ciągle głodu. A mój doktor mówi ależ Pani ładnie wygląda i po co to Pani. A ja mam chore kolana woda mi się zatrzymuje w organizmie wysokie ciśnienie itd...ćwiczenia . Diety powodują tylko jojo. Jak ja bardzo chciałabym być Pana pacjentką. Moje marzenie...pozdrawiam
Bardzo ciekawy i wyczerpujący temat wywiad. Dobrze, że ktoś zaczął uświadamiać ludzi w tym temacie
Uważam, że zabrakło poruszenia dwóch kwestii, które w temacie otyłości są kluczowe:
1. Skąd się te zaburzenia wydzielania greliny biorą? Powodem jest styl życia - stres, brak snu, jedzenie przetworzonej żywności, itp. A więc tak jak osoba chorująca na raka płuc doprowadza się do tej choroby paleniem, tak i osoba chorująca na otyłość doprowadza się do zaburzeń hormonalnch (w tym zaburzeń wydzielania greliny) swoim niekorzystnym dla zdrowia stylem życia. Oczywiście nie każdy prowadzący niezdrowy styl życia będzie miał zaburzenia hormonalne i otyłość, ale jeśli trafi na podatny grunt (skłonności genetyczne) to ten styl życia będzie zapalnikiem decydującym o tym, czy choroba się uaktywni, czy nie.
2. Czynniki psychologiczne, ich wpływ na trudności w walce z otyłością, zaspokajanie różnych deficytów emocjonalnych, stresu, niewyspania jedzeniem, itp. Temat rzeka.
Myślę, że wywiad z psychodietetykiem idealnie opisałby problem z drugiej strony. Pozdrawiam
Znam osobę która od urodzenia jadła więcej, nie najadała się butelką mleka tylko płakała aż dostała drugą. Zawsze była otyła i teraz jako dorosła osoba jest nadal otyła. Wiele walk stoczyła, wiele diet, zdrowe zywienie. Czyli ani pkt 1 ani 2.
@@elasakowicz4024 pytanie czy mama tej osoby nie była otyła będąc w ciąży i w jakim była stanie zdrowia. To również ma wpływ
Ja niestety od małego byłem karmiony na zasadzie chłopak musi zjeść żeby potem jako facet miał więcej siły. Mama i Babcia, które mnie wychowywały (bo tata ciężko pracował) nie miały prawa wiedzieć że taki tryb żywienia jest zły, bo tak kiedyś dużo osób (chyba szczególnie na wsiach) uważało. Konsekwencją tego jest teraz moja walka z otyłością, która mimo schudnięcia kilka razy bardzo dużo (ok 30 kg wagi mniej) nadal nawraca i chociaż wciąż próbuje to uczucie głodu, chęć sięgania po niezdrowe ale smaczne jedzenie jest silniejsza... Być może to że byłem karmiony od praktycznie noworodka więcej niż wymagało tego zapotrzebowanie spowodowało zmiany hormonalne.
Oj tak ,święte słowa !
Naprawdę bardzo dziekuję za tę rozmowę 🙏 nigdy nie słyszałam o takim podejsciu do tego tematu. Ale wiem że zmiana myślenia ludzi o grubasach nie nastąpi za mojego życia 🥺 Nawet dla tych którzy wysluchali tej rozmowy nadal bedziemy leniwymi obrzartuchami.
To jest problem pocieszania się jedzeniem przy strachu, kompleksach , braku pomocy , braku zrozumienia , wsparcia ,miłości . Wstyd , samotność , beznadziejność , agresja otoczenia , nie wiara w siebie , zwątpienie , brak przyjaciół, brak sukcesów. Itd , itp.
Jedni piją , drudzy palą a inni jedzą . Za dużo , bo tak się pocieszają, leczą swoje smutki , żeby mieć tą chwilę ulgi. Potem jest jeszcze gorzej , ale wtedy znów coś podjemy , żeby nie popłakać się z rozpaczy.
Dlatego pytaniem jest - czy na pewno tylko farmakologia jest tym zbawcą na białym koniu?
Znowu farmakologia a dlaczego nie lepiej zająć się florą jelitową nietolerancją pokarmową🥰
@@zdzisawasorn1614 DOKLADNIE
Infantylne użalanie się nad sobą.
Wow wow wow mało powiedziane!!!! Nigdy nie słyszałam tak mądrego człowieka tak mądrych słów, kogoś kto wytłumaczył co to za problem a nie człowiek to problem!! Brawo i dziękuję 🙂🙂🙂
Bardzo fajny odcinek, bardzo ważny. Dla większości z nas. Rzadko myślimy o tym, ile ważyliśmy 5 lat temu, czy 10. Skąd bierze się nasz problem i, że go w ogóle mamy. I człapiemy do lodówy. I próbujemy walczyć. Tylko, że przeciwnik jest bardzo przebiegły, nieznany szerzej i w dodatku - niewidoczny. Taka se - grelinka ....
Pan Wyleżoł to super człowiek :)
Super rozmowa! Ciekawy gość... Aż chciałem do samego końca zostać! A pod koniec miałem takie... Ej ta rozmowa jest za krótka... Tu by nowe wątki wyszły. Ale fajnie jest jak jest!
Bardzo dziękuję za ten wywiad, ja pacjentka pooperacyjna próbuję uzyskać prawidłową wagę przez całe życie (daremnie), jest nadzieja, że w końcu w niedalekiej przyszłości to się uda. Pan doktor dmuchnął mi w skrzydła dzieląc się swoją wiedzą i empatią.
Powiem tak. Całe życie spędziłam w poczuciu winy, począwszy od dnia, kiedy mając 6 lat, mając marzenie o zostaniu tancerką i dzięki umiejętnościom dostając się do jednego z lepszych zespołów tanecznych w Polsce, a oddalono mnie na dzień przed mistrzostwami z układu, bo "jestem gruba i wyglądam niereprezentatywnie", po dzień dzisiejszy, gdy mam powikłania w postaci PCOS, insulinooporności, AZT i niespełna 26 lat, nigdy nie czułam się tak zrozumiana jak po przesłuchaniu tego materiału. Cały świat Ci mówi, "ogarnij się", "po prostu nie jedz", "idź na siłownię", podczas gdy Ty już dawno zapomniałeś o sobie, bo dokładnie wiesz, że nic z tego nie działa wybierasz myslenie "no tak juz musi być, taka juz jestem, leniwa i nie mam zadnej sily woli". Słuchając Pana poczułam, że mam oparcie i siłę, aby odpowiednio teraz za chorobę się zabrać, a ktokolwiek powie mi raz jeszcze, że pójście do lekarza, zamiast "ogarnąć się samemu" jest lekkomyślne, pójściem na łatwiznę - otrzyma ode mnie link do tego filmu. Dziękuję za dodanie odwagi, że z tą chorobą mam szansę wygrać przy odpowiednich działaniach i odpowiednim wsparciu. Taka wiedza powinna trafiać do wszystkich, również dzieci. Gdyby ktokolwiek wytłumaczył mi jak to działa, gdy miałam 11 lat, nie czułabym się gorsza od innych już "zawsze", nie miałabym powikłań w postaci innych chorób. Każdemu choremu życzę siły i odwagi w walce z chorobą, i aby z każdym dniem każdy z Was podszedł z większą wyrozumiałością do samych siebie. Dziękuję Rafał, dziękuję Panie doktorze!
POWODZENIA WYTRWSŁOSCI I ODWAGI WARTO , mój mąż jest po operacji i to była najważniejsza decyzją w jego życiu .....
Idź do lekarza, ale jak każe Ci zacząć terapię od racjonalnej diety i podjęcia systematycznej aktywności fizycznej, to co zrobisz? Zmienisz lekarza? Bo ja na miejscu lekarza zalecałbym to każdemu pacjentowi na początek - niezaleznie od tego, na co jest chory albo czy jest zdrowy. Pigułki i operacja wjeżdżają jak pacjent nie może zmienić stylu życia. Albo dlatego, że inne schorzenia mu to uniemozliwiają, albo... bo jest skończonym leniem i stawia szantaż "albo mi pan da pigułkę i wytnie zoładek, albo na złość panu wezmę i umrę". Ew. kiedy zmana stylu życia nie działa jak powinna (bo faktycznie są problemy zdrowotne).
Racjonalna dieta i systematyczny ruch są konieczne równiez dla osób zdrowych i mających właściwe BMI. Dla każdego, chyba, że lekarz zdecyduje inaczej.
Co uważacie za racjonalną dietę, bo wielokrotnie w komentarzach pada to stwierdzenie? Jaka dieta jest w stanie przywrócić równowagę grelina- leptyna?
@@ania.1751 Zapytaj lekarza. I przede wszystkim sprawdź, czy masz problemy z tymi hormonami a nie "strzelaj na ślepo". Bo może tylko się "rozgrzeszasz" i zwalasz na hormony? To trzeba sprawdzić. U lekarza. A na pewno zapytaj, czy nie możesz spróbować diety keto. Dieta racjonalna to żywność nieprzetworzona (żadne chipsy, frytki, rzeczy smażone w głębokim tłuszczu fast food, pizza i inne smieciowe żarcie czy cukry proste i tłuszcze "trans"), zbilansowana pod względem składników odżywczych i nieprzekraczająca dziennego zapotrzebowania kalorycznego. Będzie deficyt kalorii i ruch - będzie chudnięcie. Trzeba tylko zastanowić się jak do tego doprowadzić. Najlepiej jeść tyle ile zapotrzebowanie dzienne podstawowe (podstawowa przemiana materii) i deficyt wyrobić ruchem, spalić te 300 - 400 kcal dziennie. Głodówka czy dieta kalorycznie restrykcyjna bez ruchu i sportu nie są optymalne, bo prowadzą do utraty tkanki mięśniowej i spowolnienia metabolizmu podstawowego.
Tak, to jest aż tak proste. Choć czasem może przypominać próbę wyleczenia alkoholizmu przez radę typu "rzuć picie". Wtedy, jeśli mamy coś w stylu przymusu nadmiernego jedzenia, którego nie potrafimy opanować - lekarz.
Wiem, wszyscy chcielibyśmy, żeby powrót do prawidłowej masy ciała był prosty, łatwy i przyjemny - pigułka, zabieg i w kilka miesięcy (najlepiej obżerania się słodyczami i fastfoodem jak dawniej) figura modelki bez jakiegokolwiek zmuszania się do czegokolwiek. Ale tak się nie da.
Nie da się wyleczyć alkoholizmu bez odstawienia alkoholu i przetrwania najgorszej delirki, można pod opieka lekarza dostawac jakieś środki na zmniejszenie objawów, ale praca chorego nad sobą jest najważniejsza. I późniejsze utrzymanie bezwzględnej abstynencji. Z otyłością jest podobnie - można ją wyleczyć tak, czy inaczej, ale potem trzeba bezwzględnie utrzymywać zdrowy tryb życia. Do samego końca.
Jak ja to dobrze znam. Całe życie albo taniec, jazda konna albo pływanie. I nadczynność tarczycy. Nie mogłam zajść w ciążę. A następnie 12 kg w ciągu 3 miesięcy, a potem już tylko tendencja wzrostowa. I guzy tarczycy, problem z jajnikami, niska odporność. I idealne wyniki. I tak przez kolejne 14 lat aż do momentu gdy okazało się że mam więcej insuliny na czczo niż po przyjęciu glukozy. Bo przez 14 lat nikt mi badań insuliny nie zlecił 🤷
Bardzo ciekawy wywiad.
Mieszkałam w USA ponad 20 lat i tam nie wejdziesz do gabinetu lekarza, jak wcześniej nie zostaniesz zważona, zmierzone ciśnienie i puls .Wróciłam do Polski i potrzebowałam lekarstwa na ciśnienie więc poszłam do lekarza, jakie było moje zdziwienie po wejściu do gabinetu i zapytanie przez doktorka w jakim celu przyszłam . Opowiedziałam całą moją historie, zrobiłam wcześniej prywatnie badania laboratoryjne, to lekarka nawet nie spojrzała , a jedyne pytanie jakie mi zadała to -jakie miałam dzisiaj ciśnienie ( o rany pomyślałam , a co z ciebie za lekarz , że mi nie zmierzysz) wypisując mi receptę , zapytałam czy może mi wypisać chociaż 3 powtórzenia , a ona , że może nawet na rok. Byłam chociaż z tego zadowolona , ze dopiero za rok trafie po następne recepty, bo po co mi tracić czas na częstsze wizyty jak i tak nie osłuchała serca, ciśnienia nie zmierzyła, ani nawet badań nie zleciła. Ot i takie leczenie. Zgroza !!!
Jeżeli Pani mierzy sobie ciśnienie regularnie, to pytanie lekarza o dzisiejszy pomiar nie jest bezzasadne, zwłaszcza, że pomiar dokonany przez lekarza jest przeważnie nieco zawyżony. Co nie zmienia faktu, że mogła to po prostu zrobić i zapytać jak zmierzony wynik ma się do pomiarów robionych przez Panią.
W moim przypadku lekarka ciśnienie mi zmierzyła, wyszło bardzo wysokie, przepisała mi leki - od razu na pół roku bo wyjeżdżałem za granicę do pracy. Kazała też kupić aparat do mierzenia ciśnienia. Przy okazji kupna aparatu dowiedziałem się, że mankiety są w różnych rozmiarach, w zależności od obwodu ramienia - ten, który zastosowała lekarka był zdecydowanie za ciasny, co spowodowało zawyżenie wyniku. Wyszło na to, że lekarka nie umiała poprawnie zmierzyć ciśnienia, a jest to jedno z najbardziej podstawowych badań. Przepisała mi leki, które mogły mi zaszkodzić, a w dodatku naraziła na zbędne wydatki.
Niestety, z lekarzami jest jak na loterii - trzeba długo szukać, aby trafić na dobrego. Większość ogarniętych lekarzy robi specjalizacje. Ci, którzy jej nie robią, to w większości miernoty i zostają lekarzami "pierwszego kontaktu". Ale poziom ignorancji i arogancki jest u nich bardzo wysoki, a to niebezpieczna mieszanka. Żaden nie przyzna się, że nie wie - każdy z nich "wie z całkowitą pewnością" co nam dolega i przepisuje leki. Tylko, że żaden lek nie jest obojętny dla organizmu.
Bo pomiary ciśnienia robione w domu, o stałej porze, są bardziej wiarygodne, niż robione z marszu u lekarza
...w wieku stanach nie wejdziesz do lekarza jak nie masz ubezpieczenia ;)
Lekarzem, który jako jedyny zawsze mi mierzył ciśnienie był psychiatra. Sporadycznie się zdarzy u innych, którzy oglądali mnie całą.
@@sen5431 jakie to ma znaczenie w tej dyskusji?
Kurcze chyba najlepszy odcinek
Gdy powie się ludziom to co chcą usłyszeć to zawsze będą klaskać, nie istotne czy to prawda
Słuchając tego wywiadu trzeba wziąć pod uwagę, że Gość prowadzącego omawia otyłość od strony swojej specjalizacji czyli z konkretnymi zaburzeniami organizmu i postępu medycyny w tym zakresie. Zmiana sposobu operacji, wynalezienie leku (leków) jest ciekawe, budujące i dobrze, że tą konkretną grupę można bezpieczniej i skuteczniej leczyć. Jednak problem otyłości pojawił się wraz z rozwojem cywilizacji i zmiany sposobu odżywiania, dostępu gotowych posiłków, oferowanych produktów "spożywczych", a zwłaszcza dodatków do nich, a przy tym zdecydowanie mniej ruchu. Więc twierdzenie, że nie ma skutecznej diety i zwiększenie aktywności nie pomoże w otyłości jest co najmniej wątpliwe. Przecież mamy wybór, możemy zaspokoić głód mięsem, rybami, kiszonkami itd., a nie ciastkiem, chlebem, makaronem, a ruch to nie tylko z obciążeniem stawów (bieganie) może być spacer z kijkami, ćwiczenia w wodzie, jazda rowerem po równym itp. Mój wniosek z wywiadu jest taki, że wśród osób otyłych znajdują się takie, których problem wynika z tych zaburzeń, ale większość otyłość "zawdzięcza" innym przyczynom. Mądra edukacja, motywacja i wsparcie. Gratuluje tym, którzy doszli do tego, że sami dla siebie często są najlepszymi lekarzami i od tego zaczęli.😃
Dokładnie.
Dziekuje, świetna rozmowa👏👍😃
Dość szeroko oczy mi się otworzyły, to co robisz jest ważne. Pozdrawiam :)
Pan doktor ma idealny głos do dubbingu😮
Dziękuję. Ten wywiad coś mi się wydaje zmieni moje życie. Pozdrawiam obu Panów
Pan doktor i jego zespół jest super👍
Czadowa rozmowa, super niesamowita nauka! :) Więcej takich proszę.
Nareszcie ktos madry w prosty sposob tlumaczy I uswiadamia tym wszystkim pokazujacym palcem osoby otyle ,ze to choroba a nie zadne ich obrzarstwo !!!
Jeszcze nigdy nie wysłuchałem tak ciekawego wykładu .Chylę czoła przed Panem Profesorem .Rewelacja, coś wspaniałego .Pozdrawiam.
Brawo lekarz I brawo prowadzący za zaproszenie tego lekarza i wyemitowano film
Ja się nie znam na otyłości ale znam się na lekarzach. Trzy operacje kolan + jedna kręgosłupa nauczyła mnie jednego, nie wierzyć w jakieś cuda, tabletki, przełomy w medycynie. Jak oni nawet do tej pory nie potrafią poskładać dobrze kolana to ja nie wierzę, że są w stanie zapanować nad hormonami. Przed operacją kręgosłupa miałam kilka konsultacji w różnych miejscach i każdy miał dla mnie totalnie inną odpowiedź. Ja rozumiem, że każdy pacjent jest inny i nawet jak przyjdzie dwoje ludzi z tą samą chorobą to zaproponują im inne leczenie... Problem jest w tym, że lekarz nie patrzy na pacjenta ale ma swoje ulubione metody czyli jak już ktoś tutaj wspomniał - ma młoteczek więc wszędzie widzi gwoździe. A jak już ktoś mi proponuje tabletkę zamiast cisnąć na profilaktykę na pierwszym miejscu no to jak dla mnie od razu jest podejrzany.
Masz 3 kolana ?
Super pomocne komentarze typu przestań jeść a bd zdrów kasować. Zmagam się z tym od lat. Żeby z tego wyjść trzeba trafić na super specjalistów którzy pomogą. Połowa lekarzy niech sobie w d.. wsadzi te pomocne rady nie żryj. Jak by to było takie proste dla każdego to byśmy mieli samych modeli i modelki wokół. Potrzebna zmiana całego życia a czasem się samemu nie da rady
I odwrotnie, niektórym się udaje jeść racjonalnie +aktywność fizyczna i żyją tak jak chcą, nie każdy jest chory a szukanie wymówek typu, nie da się samemu. ....twoje życie, twoje zdrowie, twoja odpowiedzialność, z jakiej paki ludzie maja pracować, na twoją jakość życia, czy ty komuś pomagasz?
@@teresafulloption3873 dlaczego anorektykowi tego nikt nie powie? Żeby radził sobie sam. Jego życie i zdrowie, niech umiera.
@@2690bunia bo anoreksja jest chorobą psychiczną ! a lekarz z tego wywiadu mówi o tym, że to nie psychika, ale hormony w jelitach /zoladek min. skutkują nabraniem masy ciała mimo wysiłków i chęci , motywacji i woli osoby otyłej.
Schudłam 25 kg.
Nie wiem, może masz depresję i to inna jednostka chorobowa, że porównujesz anoreksję do otyłości.
A wiesz co? Wyłącz yt i idź na spacer, j a właśnie się szykuje 10 tys kroków i pies, wrócę na obiad....czego bym nie zjadla nie przytyje a jeśli do 15:00 ty będziesz w necie to oczekujesz , że yt odchudza?
@@teresafulloption3873 u mnie rozwinęła się depresja i kompulsywne objadanie się. Potem fobia społeczna. Nie potrafiłam wyjść spokojnie z domu. Pomogła terapia, psychiatra i dietetyk. Pomocy szukałam sama. U lekarza dostałam radę proszę mniej jeść i się ruszać. Endorfiny, poprawi się humor itp. Nikt z bliskich się nie domyslił. Jaka fobia, jaka terapia. Nikogo nie obwiniam, ale gdy twoje życie zaczyna się kręcić wokół jedzenia, zaczyna być uzależnieniem, a spojrzenia ludzi wprowadzają w wieczne poczucie winy tekst zrób coś ze sobą nie pomoże.
Dziękuję za ten wywiad i wiedzę lekarza!
Wspaniały człowiek, a przy okazji super lekarz!
Szkoda że nikt nie wspomina o zachwianym podłożu psychicznym, które w głównej mierze blokuje osobę chorą na otyłość. Zdrowie zawsze zaczyna się od głowy.
No właśnie nie zawsze. Gdyby to było takie proste, to nie byłoby tej rozmowy.
@@majanawrota7329 wspominają o leczeniu przez lekarzy więc czemu by nie wspomnieć o leczeniu w oparciu o traumy ?
czy zawsze to nie jestem pewny ale generalnie masz racje co do reszty ze otylosc to choroba psychiczna-emocjonalna a skutkiem leniwego trybu zycia i nadpodazy kalori jest nadwaga, dobrobyt jest przyczyna z czym wielu ludzi nie potrafi sobie radzic. Kiedys gdy jedzenia bylo mniej i ludzie zyli skromniej nie dalo sie lezec i jesc i nie bylo osob oylych a przynajmniej nie az tylu bo zdarzali sie bogaci szlachcice ktorych stac bylo zeby jesc i nie pracowac
@@natalia-lx3cy działa, ale nie zawsze. Być może nawet w większości przypadków nie zadziała. Znam osobę, która zaczęła się leczyć (psychologicznie) nie mając nawet nadwagi. Różne terapię trwają u niej 10 lat, a dziś mierzy się z otyłością. To nie jest takie proste. Trzeba być ostrożnym w wydawaniu takich opinii. Gdyby psychoterapia zawsze była skuteczna, to medycyna rozwijałaby się w innym kierunku a tak nie jest.
Podlodze psychicznie to tylko czesc problemu. Sama psychika nic sie nie zalatwi. W kazdej chorobie psychika jest bardzo wazna ale w zadnej nie zdecyduje ostatecznie o wyzdrowieniu. To tylko element pomocniczy.
Obejrzałam. Przeczytałam szanowne komentarze. Myślę, że dobrze by było, żeby nie komentował tu żaden człowiek, ktory nigdy z otyłością nie miał nic wspólnego, szczególnie ci- pseudowiedzący. Pozdrawiam wszystkich chorych, walczących... trzymam kciuki! ❤️
0:44
Czy ktoś zna nazwę tego leku na otyłość??!
Mniej jeść!@@Maxi6524
@@Maxi6524tak "odłożyć chipsy i ruszyć tyłek z tapczana". Jak ktos sie obżera to psychike trzeba leczyć.
Keto i dieta niskoweglowodanowa. Tyle w temacie.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich fanów kanału Stary Baca Dzięki Doktorze za głoszenie prawdy Dobrego Dnia
Bardzo trudny temat. Ciężko mi się to oglądało. Przez dekadę zmagam się z tym problemem i jest to ogromnie ciężkie doświadczenie. Niestety interniści bagatelizują problem i jednocześnie dołują pacjenta, każdy lekarz powinien ten wywiad obejrzeć.
Dokładnie. Najgorsze jest to, że często lekarze otyłego traktują jak śmiecia. Dlatego przestałam się leczyć. Czekam na śmierć.
@@Flagrantia polecam braci Rodzeń ❤️
A ja polecam prof . Wyleżoła
Mam bardzo mieszane uczucia wskutek tego wywiadu. Po pierwsze pan mówi, że jak ktoś jest otyły, to nie może z tym nic zrobić. No ja sam schudłem 25kg, jeszcze trochę mam nadwagę patrząc na BMI, ale chodzę na siłownię, przez co przy ostatnich badaniach mam tkankę tłuszczową w normie (jeszcze trochę chcę schudnąć jak coś, wszystko przede mną). Mówienie, że pacjent nie ma szans jest obniżaniem jego sprawczości i wpływu na swoje życie, co po pierwsze jest miodem na uszy dla jego/jej ego, bo to świat jest zły, a on/a jest tylko ofiarą, a po drugie daje iluzję, że możemy bez konsekwencji niszczyć swoje zdrowie, bo przecież mamy cudowną tabletkę. Tak samo jak wmawia się ludziom, że nie mają wpływu na swoją depresję, stany lękowe, alkoholizm(choć tutaj jeszcze mocno działa ostracyzm społeczny) itd. Ich współpraca z samym sobą jest niezbędna do wyleczenia się.
Otyłość da się wyregulować dietą i zmianą trybu życia. Czy jest łatwo? Nie! Jest zajebiście trudno. Czasami tak trudno, że człowiek nie daje rady. Nie neguję, że wsparcie farmakologiczne/chirurgiczne na pewnym etapie leczenia może być pomocne, a czasem wręcz konieczne(więc cieszę się z postępów w tej dziedzinie), ale ostatecznie celem i tak jest zmiana nawyków, naprawa psychiki i szkodliwych wzorców oraz powrót do sprawności nie będąc uzależnionym od leków.
Zastanawiam się, czy istnieją takie przypadki, których organizm jest tak rozregulowany, że nigdy nie wróci do sprawności i leki pozwolą mu funkcjonować trochę lepiej. Może o takich przypadkach pan mówi, nie wiem. Ciekawe spojrzenie, dużo nowych rzeczy się dowiedziałem.
A i najważniejsze, apel do każdego. Nie naśmiewajcie i nie szykanujcie osób otyłych. Ich życie już jest trudne, nie ma sensu ludziom chorym jeszcze to życie utrudniać. Nie tłumaczcie tym bardziej sobie, że w ten sposób motywujecie tą osobę do zmiany, bo tak nie jest. Jeśli jest to wasza bliska osoba, no to lepiej okażcie im życzliwość. Może pójdźcie z nią na siłownię i pokażcie jakieś ćwiczenia. Może zaproście na spacer, żeby trochę się poruszać. Może zaproponujcie zdrowy posiłek, zamiast fastfoodów, żeby osoba mogła się przekonać, że zdrowy posiłek też może być smaczny i sycący. A może po prostu dobre słowo i gest, że się o nią martwicie, że jest dla was ważna.
Jeśli sami jesteście otyli, a do tego samotni, to możecie sprawdzić czy nie ma u was w okolicy grup wsparcia. We wspólnocie zawsze lepiej sobie z problemami.
Dużo siły życzę każdemu i pozdrawiam
Zakuta pala z ciebie i tyle. Bez urazy.
1. Doswiadczony lekarz ktory zeby zjadl na leczeniu otylosci. Widac ze interesuje sie problemem, jezdzi na konferencje, przyjazni sie z innymi badaczami ci mowi jak wyglada rzeczywistosc ale ty "wiesz lepiej"
2. Nie jestes jedyna osoba ktora schudla. Jeszcze nawet nie zakonczyles procesu redukcji a juz jestes "znawca" od odchudzania. Schudnij do normalnej wagi, utrzymuj ja i wtedy oglaszaj swoje rewelacje
3. Professor wyraznie mowil ze rozne sa przyczyny choroby. To ze komus latwiej przyjdzie odchudzanie to oznacza tylko to ze ma szczesliwej lzejeza postac choroby
4. Jako osoba ktora sama byla otyla a teraz ciagle jeszcze masz nadwage powinienes miec wiecej pokory bo ani ciut lepszy nie jestes od innych chorych.
@@kingajonas5219 Gościu napisał grzeczny, wyważony komentarz, podparł się własnymi doświadczeniami, przedstawił nieco inny punkt widzenia, nikogo nie atakując. A Ty go w pierwszych słowach swojego komentarza atakujesz. Naprawdę można dyskutować bardziej na poziomie.
@@kingajonas5219 Myślę, że forma mojego komentarza nie zasługuje na taki odzew, chyba mocno się zagalopowałaś.
Ani nie napisałem, że czuję się lepszy, nie wiem jak wyciągnęłaś brak pokory z mojego komentarza. Piszę o moich odczuciach na temat filmu i dzielę się doświadczeniem, nic więcej. Jeśli następny komentarz będzie w podobnym tonie, to nie będę kontynuował dyskusji.
Pozdrawiam ciepło
@@BudzikTV odnioslam sie nie do formy a do tresci.
@@fibonacci5614 a ja mu gezecznie wykazalam w podpunktach ze jego doswiadczenie jest na tym etappe funta klakow warte
Dziękuję, sporo mi ten odcinek wyjaśnił i zmotywował mnie do działania.
a ja nie do końca wiem co mysleć o tym.. Na początku po obejrzeniu byłam zachwycona. W tym zachwycie postanowiłam udostępnić swoim znajomym ten film. i tuż nad przyciskiem "Udostepnij" Zobaczyłam że to współpraca z Novonordisk, który produkuje lek na Otyłość.Uczciwie oznaczone, że współpraca. No i klops...teraz pytanie o wiarygodność. Wiadomo, ze przy współpracy cięzko żeby ktos negował dany produkt czy mówił o jego wadach...
Ja odnoszę wrażenie, że wszystkie te wywiady czy sympozja bariatryczne to jeden wielki marketing w celu pozyskania jak największej liczby stałych klientów. Chyba nawet padło gdzieś stwierdzenie, że pacjentem bariatrycznym jest się całe życie. Ciągle się powtarza, że winne są hormony, że jest to w zasadzie losowa przypadłość, niezależna od stylu życia, ale nigdzie nie podaje się patogenezy tej choroby. Wygodnie pomija się korelację występowania otyłości z zamożnością społeczeństw i ich trybem życia. Dla porównania w takim U.S.A był to problem już bodajże w latach 60, u nas natomiast jest raptem od paru (paru nastu?) lat. Z przykładów anegdotycznych, wszyscy wśród ludzi których znam zachorowali na otyłość po awansie na stanowiska kierownicze.
Dobre spostrzeżenie.
Bardzo cenny komentarz
Nazwa leku nie jest podana w wywiadzie i srednio mnie obchodzi jaki to lek. Bo jak pojde do swojego lekarza z problemem to nie pokaze mu tego wywiadu i nie powiem PANIE DAWAJ PAN TEN LEK! Po badaniach lekarz musi wdrozyc jakies kolejne dzialania... Natomiast uswiadomienie ludzi dookola jak robi to pan doktor jest wg mnie bardzo wartosciowe. I to stwierdzenie pod koniec wywiadu ZE NIE RAZ TAK JAK CHUDY NIE MOZE PRZYTYC TAK OTYLY NIE MOZE SCHUDNAC. Oraz nazywanie postepu choroby EFEKTEM JOJO jest faktycznie chamskie, smieszne i lekcewazace... Ludzie musza zrozumiec, ze nie mozna oceniac innych po samym wygladzie, bo nie mamy w oczach xray i nie znamy losow, chorob itp tej osoby ani nawykow oraz stylu zycia aby wydawac durne osady a to ludziom przychodzi kurewsko latwo. Grzej niestety z mysleniem i zainteresowaniem i jakakolwiek empatia.
@@malaindianeczka Ale wiesz, że w tym konkretnym wątku oceniana jest jedynie wiarygodność wywiadu? Powody swoich wątpliwości streściłem wyżej, dodam jedynie, że KAŻDA interwencja chirurgiczna jest ogromnym obciążeniem dla organizmu i jako taka powinna być ostatecznością, tym samym nie zgadzam się z panem doktorem i jego lekkością z jaką ten temat traktuje.
Ps. Właśnie mój główny zarzut do tego wywiadu jest taki, że niczego nie wyjaśnia.
Dziękuję za ten wywiad nie wiem czy zdajesz sobie sprawę jak to ważne są informacje dla wielu osob
Super odcinek brawo to naprawdę otwiera umysł
Bardzo ciekawy oraz wartościowy wywiad. Obejrzany od początku do końca. Nawet jako osoba zmagająca się od najmłodszych lat z nadwagą/otyłością nie wiedziałam, że operacja żołądka nie służy zmniejszeniu jego objętości. Choruje od dziecka na niedoczynność tarczycy. Miałam to szczęście, że jak tylko zaczęłam tyć w 3 klasie szkoły podstawowej to moja mama od razu zabrała mnie do lekarza i zostało to zdiagnozowane. Jednakże, choruje od wielu lat na insulinooporność i żaden lekarz z NFZ nie raczył dać mi na to leków w odpowiednim czasie. Za taką wiedzę musiałam pójść prywatnie do endokrynologa i zapłacić aby w wieku 17 lat przy wadze 70kg a wzroście 154cm zacząć to leczyć. Pierwsze co usłyszałam to było "musztarda po obiedzie". Jeśli ktoś nie wie jakie negatywne skutki pociąga za sobą wysoki poziom cukru we krwi to warto o tym poczytać. Ten proces stopniowego wzrostu wagi również udało mi się u siebie zauwazyc te niepozorne kg co roku przybywało łacznie dając okropną sumę. O lekach na otyłość także, dowiedziałam się bedąc prywatnie u lekarza jednakże ich ceny dla przeciętnego człowieka są za wysokie. Bardzo szkoda, że nie jest to nawet w części refundowane osobom, które są narażone bardziej na chorobą jaką jest otyłość. Od społeczesntwa juz nawet nie oczkuje zrozumienia, ale naprawdę niektóre osoby swoje komentarze mogłoby zachować dla siebie. Kiedyś idąc na przystanek, usłyszałam jak kolega mówił do drugiego "o, a X to całe zycie gruba". Dlatego jeśli ktoś nie wierzy nadal słowom eksperta, i uważa sie za mONdrzejszego to niech będzie na tyle taktowny aby umieć obrobić dupę tak aby druga osoba tego nie usłyszała :D
Tak tak ekspert prawde ci powie...na problemy z tarczyca dieta keto albo niskowęglowodanoawa...pomaga równiez w cukrzycy...poszukac poszperac a nie jednemu " ekspertowi" wierzyc
@@basherbasia4451 Niedoczynność tarczycy to nie jest mój jedyny problem zdrowotny. Dieta Keto czy wiele innych u mnie odpada. I skąd założenie, że nie szukam na własną rękę?
Przez zapalenie trzustki mogę zapomnieć o wielu nowych lekach na otyłość. Ostatnio zostało mi zaproponowane smiejszenie żołądka, jednak traktuje to jako ostateczność.
No jak juz masz organizm wyniszczony chorobami spowodowanymi otyloscia to ciezko liczyc na diety cud i na cokolwiek innego niz skalpel albo farmaceutyki...ja targalam 17 kg nadwagi jako mloda dziewczyna....wzielam sie za siebie zrzucilam za wczasu bo widzialam w jakim trgicznym kierunku to idzie i jaki to ma impakt na moja psychike i pewnosc siebie...ale wiekszosc ludzi lubi szukac wymowek bo to bo tamto, bo mi sie nie chce, ale jest cięzko, bo nie moge, bo mi dieta nie pasuje, bo jestem chora i leca po równi pochyłej...az jest za pozno...szkoda ze ludzie wczesniej nie mysla zanim sobie zrujnuja doszczetnie zdrowie...
To jest lekarz w prawdziwym tego slowa znaczeniu. Bardzo takich profesjonalistow brakuje. Wielki szacunek👏🏻
Świetny wywiad, rzeczywiście otwiera oczy na sprawę otyłości. Chętnie zobaczyłbym taki cykl wywiadów z lekarzami, którzy obalają mity krążące w społeczeństwie i mówią o problemach XXI wieku. Chętnie posłuchałbym tak długiego wywiadu z dr. Siekierskim, który od kilkudziesięciu lat zajmuje się innym poważnym problemem o którym za dużo nie mówi się w mediach - endometriozie. Szacuje się, że choroba dotyczy co dziesiątej kobiety w Polsce, a tak mało o niej wiemy
Dzięki za wywiad. Uświadomienie w wielu dziedzinach. Super
A mnie zastanawia , co jest przyczyną nadmiernego wytwarzania gryliny. Teraz mamy epidemię otyłości. Kiedyś tak nie było.
Poczytaj zamiast pisać komentarze to się dowiesz
Wspaniały wywiad. Daje nadzieję! Dziękuję!
mądrego miło posłuchać
Na Biotad Plus lecimy? 💪
Świetny wywiad. Moje myślenie o otyłości i osobach zmieniło się w ostatnich kilku latach. Im bardziej interesuję się tematem, tym bardziej postrzegam te osoby jako ofiary przemysłu spożywczego. Łatwo jest rozpoznać niezdrowy fast food ale już ciężej dostrzec np. bio ketchup nafaszerowany cukrem. Albo olej rzepakowy tłoczony na zimno ale za to suszony w ponad 100c (ziarno), przetwarzany w rafineriach aby nie był mętny i nie nadający się do smazenia. Skąd mamy wiedzieć co jest zdrowe skoro w piramidzie żywienia na pierwszym miejscu są produkty zbożowe (mąka to w ok. 70% węglowodany).
Rozmówca robi fantastyczną robotę pomagając chorym. To czego brakuje w Polsce to prewencja aby nie dopuścić min. do zaburzeń związanych z greliną.
Masz rację, dodam, że schudnąć to nie problem, problemem jest utrzymać wagę, a to wiąże się z całkowitą zmianą diety.
youtube bracia Rodzeń
Przekażę ten podkast wszystkim znajomym, bo jest mega interesujący. Dziękuję,
Wspaniały wywiad i wspaniały człowiek, któremu zawdzięczam normalne życie. Dziękuję za podjęcie tego tematu i rozmowę z prawdziwym specjalistą.
Te informacje powinny byc ogolne rozpowszechniane !!!
Ale w celu poszerzenia wiedzy społeczeństwa, a nie w ramach szerzenia ogólnego przyzwolenia na otyłość w społeczeństwie. Plus size nie jest zdowe, nie jest sexi, 99% mezczyzn których partnerka jest plus size i nowi im że to się podoba to oglądają się za wysportowanymi dziewczynami, mało który się przyzna, ale tak to właśnie wygląda. Często to strach przed samotnością nie pozwala im powiedzieć parterce że chcieliby żeby zadbała o swoją figurę. Z resztą często jak pokazało pseudo badanie na tiktoku, że kobiety wręcz reagują agresja na taką informację.
Osobiście cieszę się że że swoją żoną jesteśmy otwarci we wszystkich kwestiach. Kiedyś żona powiedziała mi że jestem zbyt duży i nie ma już takiego pożądania do mnie jak na początku, ale mówi mi to nie żeby mnie urazić, albo pretekst żeby zostawić. A wręcz powiedziała że mnie kocha i pomoże w zrzuceniu wagi. Sam również otwarcie powiedziałem żonie że powinna zadbać o swoją figurę przed ciąża, aby później łatwiej wrócić do formy, ponieważ otyłość pociazowa nie jest sexi, do tego również nie wielu partnerów się przyzna i chowa swoje odczucia przed swoimi kobietami.
Są. Każdy ma do tego dostęp
@@maamiss5561 otyłość nie jest zdrowa, od tego powinniśmy zacząć
@@Cogito_ergo_sum_ipse Tez zaczynam tak myslec 🤔⁉
@@hermanizacja nie kazdego jest stac na tabletki - jak tu powiedzial doktor 🤷♀😪
Wow! Dopieronzrozumiałam o co w tym chodzi! Super materiał!
Wspanialy odcinek 👍
Wspaniały odcinek. Pan prowadzący majstersztyk
Bardzo ciekawa rozmowa, dużo wiedzy, natomiast dopóki te leki nie będą refundowane, to tylko nieliczni będą mogli z nich skorzystać.
Wspaniały gość.Ciekawa rozmowa. Cenne informacje . Dziękuję 🙂