PSYCHOLOG: jak przeżyć ROZSTANIE i zadbać o siebie? Robert Pinkert o tym jak się pozbierać gdy boli?

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 3 лют 2024
  • PSYCHOLOG: jak przeżyć ROZSTANIE i zadbać o siebie? Robert Pinkert o tym jak się pozbierać gdy boli?/ Rozmowy w dresie/ Anna Kolasinska
    Jak długo cierpimy po rozstaniu? Jak przeżyć rozstanie gdy boli? Jak odnaleźć się w sytuacji gdy jestem osobą porzuconą? Jak rozmawiać z dziećmi, gdy rodzice się rozstają? Czy rozstanie, rzeczywiście jest jednym z najtrudniejszych wydarzeń w życiu człowieka? Jak możemy zadbać o siebie przy rozstaniu? Jak poradzić sobie ze złamanym sercem? Jakie są największe błędy jakie popełniamy po rozstaniu i czego absolutnie po rozstaniu nie robić?
    KONTAKT - kolasinskaszemraj@gmail.com

КОМЕНТАРІ • 77

  • @evalun-hb7tl
    @evalun-hb7tl 3 місяці тому +42

    tak sobie myślę ...na swoim przykładzie ,że warto też podejmując decyzję o rozstaniu przygotować tą drugą osobę na tę sytuację...nie udawać miłości, bliskości itd to tylko nam pomoze rozstać się na poziomie , mówić szczerze ,że coś nie gra , że nam nie pasuje, nie akceptujemy, nie będzie wtedy jakichś chorych sytuacji, nienawiści itp

    • @mrk9253
      @mrk9253 Місяць тому +5

      Słuszna uwaga. Rozstałem się nie tak dawno temu. Cieszę się, że wyszło to naturalnie, bez kłótni, bez obarczania winą. Wiadomo, że to przykra sytuacja ale nie ma sensu na siłę ratować jednostronnie relacji. Jak się kochało, kocha a druga osoba nie chce dłużej być razem nie ma co utrudniać i lepiej spokojnie się rozejść. Przynajmniej obie strony mają możliwość szukać szczęścia. Na siłę się nie da więc po co utrudniać?

    • @evalun-hb7tl
      @evalun-hb7tl Місяць тому +4

      @@mrk9253 czasem tak bywa że ludzie się rozmijają na wielu poziomach ale jak nikt nikogo nie oszukuje , nie robi nic w ukryciu to mądre dorosłe osoby w końcu powinny dojść do tych samych wniosków ...no a gdy są jakieś tzw kwasy to potem z ludzi wychodza najgorsze skłonności, walczą ze sobą w brudny sposób

    • @jardin.prohibido
      @jardin.prohibido 4 дні тому +1

      To nie zawsze tak pięknie wygląda. Rozstałam się z narzeczonym dokładnie rok temu. Bardzo długo rozmawialiśmy i analizowaliśmy. Rozstanie przebiegło w pełnej zgodzie, oboje byliśmy bardzo przygnębieni, ale wiedzieliśmy, że tak trzeba. Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu, dwa miesiące po rozstaniu zaczął nękać mnie wiadomościami jak mogłam mu to zrobić, że karma do mnie wróci, pojawiły się nawet wyzwiska. Nie reagowałam na żadną wiadomość i to niestety nie było rozwiązanie. Z dnia na dzień było tylko gorzej. Twierdził, że jestem mu winna jakieś pieniądze, składał na mnie donosy do różnych urzędów. Przeszłam piekło. Ostatecznie skończyło się zakazem zbliżania plus oczywiście zmianą numeru telefonu i zablokowaniem wszędzie, gdzie się tylko da. Choć wszystko ucichło, to wciąż nie mogę wydostać się z tego, co mnie spotkało i walczę, by odzyskać wewnętrzny spokój.

  • @dziewczynazsekskamerek
    @dziewczynazsekskamerek 3 місяці тому +29

    To w sumie nie rozstanie tylko porzucenie. Bo rozstanie jest za porozumieniem stron i wtedy trudno mówić np o wnerwieniu czy obiecywaniu drugiej osobie gruszek na wierzbie. Taki wyższy poziom.

    • @ElizaBeth-re9xv
      @ElizaBeth-re9xv 3 місяці тому +2

      No dziękuję, ktoś mądry w końcu się znalazł, bo jak słucham tych wszystkich filmików i ludzi to szczerze powiem, że odechciewa się jakichkolwiek relacji nawet koleżeńskich

    • @chaveraoh
      @chaveraoh 2 місяці тому +3

      Mozna, jak dorosly czlowiek, rozstać się jak czlowiek, bez pogardy, życzenia źle itp.itd.
      Porzuca sie kogoś, na kims ci nie zalezy, ktorego wyrzuca sie z zycia jak smieci z domu.

  • @patrycja0006
    @patrycja0006 3 місяці тому +18

    Tu zalezy jaki jest powod rozstania i jak bardzo jestesmy zaangazowani uczuciowo. Jesli zwiazek byl udany, dlugi i nagle jedna osoba zdradza lub bez slowa odchodzi to jest to ciezkie do zaaceptowania. Ta druga strona nadal kocha, nie moze przebolec tego co sie stalo. Ciezko po takim rozstaniu sie pozbierac. Wyglada to jak żałoba, idealizujemy partnera i obwiniamy siebie. Dojscie do siebie wtedy bedzie dlugim procesem

    • @artix1007
      @artix1007 Місяць тому +2

      Zgadzam się w 100 proc.

    • @andrewasik403
      @andrewasik403 Місяць тому +2

      Ja jestem w takiej sytuacji już 7 miesiąc się męczę. Ona odeszła ale nie kontaktuje się z nią. Było to pierwsze takie mocne przywiązanie. Bardzo mi brakuje tej dziewczyny

    • @patrycja0006
      @patrycja0006 Місяць тому +2

      @andrewasik403 rozumiem cię bardzo dobrze. 3 miesiące temu zakonczyłam 5 letnia relacje, w której byłam wyjątkowo przywiązana. Pierwsze miesiące były bardzo ciężkie. Miałam poczucie jakbym straciła całe swoje dotychczasowe życie. Można porównać to do żałoby. Dobre wspomnienia nie pomagają bo tak naprawdę sama myśl o tych miłych momentach bardzo boli. Mi pomogło wykasowanie wszelkich wspólnych zdjęć, wiadomości. Wracałam do nich wcześniej i "katowałam" się nimi. Ale z czasem jest coraz lepiej. Myślę że pewne rzeczy nie dzieją się bez przyczyny.Mi pomogło to że to był bardzo toksyczny związek i tkwiąc w nim straciłam zdrowie psychiczne. Mam nadzieję że z czasem dojdziesz do siebie i odnajdziesz szczęcie. Pozdrawiam :)

    • @andrewasik403
      @andrewasik403 Місяць тому

      @@patrycja0006 Dzięki bardzo 🙂 widzisz ja się nie uważam za toksyka. Choć jestem nerwowym człowiekiem, ale coraz lepiej mi idzie bo nad tym pracuje. W 3 letnim związku pokłóciliśmy się może z 6 razy. To mnie napawa dumą bo to co inni potrafią to jest pryszcz. Zawsze wspierałem i byłem na zawołanie i tak zwaną kurą domową i to był chyba błąd. No ale się kocha to chce się jak najlepiej. Ciekawe czy ona to ceni..może jej tego brakuje nie wiem. ..

    • @patrycja0006
      @patrycja0006 Місяць тому

      @@andrewasik403 myślę że pewni ludzi wykorzystują dobrą naturę innych. Coś w stylu "daj palec, a weźmie całą rękę". Ja również robiłam wszystko na zawołanie, począwszy od pomocy finansowej po robienie wszystkiego za tą osobę...

  • @ewelinapieszynska1977
    @ewelinapieszynska1977 2 дні тому +1

    Dziękuję ❤❤❤❤

  • @ewatrzymkowska3607
    @ewatrzymkowska3607 3 місяці тому +2

    Temat bardzo fajny, dużo porad 😊

  • @oliwiakustra9826
    @oliwiakustra9826 3 місяці тому +31

    Jak przeżyć rozstanie ? Najlepiej się nie wiązać
    Proste 😅

    • @chaveraoh
      @chaveraoh 2 місяці тому +2

      To jak powiedziec, ze wystarczy nie kochac.
      Cóż, niektorzy potrafią kochac, niektorzy nie. Milosc, to związek, a gdy jest wzajemny szacunek, to zwiazek malzenski jest czyms oczywistym. Nie trzeba do tego tego calego lukru slubnego, ale jest to zlorzenie obietnicy w obecnosci innych, by wszystko bylo jasne.

    • @oliwiakustra9826
      @oliwiakustra9826 2 місяці тому

      @@chaveraoh Aa tam dla mnie to zwykła nuda. Mam lepsze rzeczy do roboty w życiu 😉

  • @moonmarimba
    @moonmarimba 3 місяці тому +16

    Słyszaam, widziaam, czytaam - prowadząca mogłaby zwracać uwagę na jakość zadawania pytań :)

    • @magdas1675
      @magdas1675 Місяць тому +1

      Lubie ten podcast ale tez mnie skreca za kazdym razem jak to slysze

  • @teresakuzel8810
    @teresakuzel8810 3 місяці тому +5

    znajomi nie pomoga na rostanie trzeba to przezyc

  • @ala4452
    @ala4452 3 місяці тому +2

    Zależy od stopnia zaangażowania. Bywaja rozstania dosc przyjemne.

  • @dziewczynazsekskamerek
    @dziewczynazsekskamerek 3 місяці тому +7

    To prawda, dzieci nie są od rozwiązywania problemów dorosłych.

    • @osunia81
      @osunia81 3 місяці тому +5

      Tak ale przeważnie jest ,że dorośli waląc w siebie nie rozumieją, ze dzieci zawsze dostaną rykoszetem.

    • @dziewczynazsekskamerek
      @dziewczynazsekskamerek 3 місяці тому +3

      @@osunia81 o przeważnie ci dorośli sami są jak dzieci.

  • @ewablonska
    @ewablonska 3 місяці тому +8

    Akurat temat aktualny dla mnie 😍😍😍

  • @liliannagoaszewska4753
    @liliannagoaszewska4753 3 місяці тому +1

  • @agnieszkadudzic6425
    @agnieszkadudzic6425 3 місяці тому +5

    Smutne jest to, że rozwodzące się pary często wciągają w swój konflikt dzieci, co ma mega destrukcyjny wpływ na ich psychikę. Znam przypadek gdzie porzucona kobieta tak mocno i długo rozpaczała z powodu odejścia męża, że dzieci dzwoniły do taty prosząc o jego powrót bo tak bardzo bały się o mamę.... Istny koszmar :(

    • @jakubkrolikowski7656
      @jakubkrolikowski7656 3 місяці тому +2

      A rozwodów na pęczki ludzie za dobrze mają sami niewiedza czego chcą

  • @Kotka_Mirusia
    @Kotka_Mirusia 10 днів тому +1

    Ja przyznam się, że to ja odeszłam od partnera wczoraj (1-szy). Nadal go kocham, ale nie mogłam znieść pewnych rzeczy. U siebie i u niego i u otoczenia. (mieszkaliśmy osobno)
    Mam zdiagnozowane zaburzenia osobowości, autyzm, depresję i nerwicę. I inne fizyczne bardziej. Wybuchłam w nieoczekiwanym momencie płaczem i raniłam go tym. Czułam się źle krzywdząc go swoimi zaburzeniami. Mam schematy, które ranią innych. Nie mówiłam o swoich emocjach ze strachu. Poświęcałam siebie dla niego, swoje zainteresowania. Robiłam wszystko, żeby go uszczęśliwić, przekraczając swoje granice, na siłę go próbowałam uszczęśliwić, ciągle płaciłam za niego , mimo że potem sama nie miałam za co jedzenia sobie kupić, wyręczałam go we wszystkim, żeby miał jak najlepiej. Dla niego rezygnowałam (przekładałam) nawet ze spraw urzędowych, które miałam do zrobienia. Byłam na każde jego zawołanie. Zrozumiałam, że zaczęłam czuć się nieszczęśliwa, że to mnie wypala, niszczy. Nie dałam sobie rady. Dlaczego tak robiłam? W dzieciństwie byłam nauczona, że jak odmówię, jak źle zrobię, że jak nie wręczę kogoś, to będzie lańsko, wyzywanie od najgorszych itd., że nikt nie będzie mnie chciał jak nie będę tej osobie służyć. Może i by by tego nie zrobił, ale robiłam to z automatu. I wiedziałam, że rani. Moje emocjonalne zaburzenia, wahania go zraniły pewnie, że wyolbrzymiałam swoje doznania emocjonalnie. Uważam, że zasłużył na kogoś o wiele lepszego ode mnie, kogoś kto nie jest zaburzony i zdrowy. Pragnął bardzo dzieci, ja wręcz przeciwnie, nie chciałam. Bałam się, że je skrzywdzę, że będę okropną matką, że będę traktować dzieci jak moja matka mnie. Drugi problem, że mam chorobę genetyczną i nie potrafiłabym poradzić sobie z tym gdyby dzieci urodziły się chore i były bliskie śmierci jak ja byłam. Nie chciałam by marnował swojego życia na takie upośledzone gównö jak ja. Wolałam go zranić ten ostani raz niż ciągle i ciągle go ranić dzień w dzień swoimi zaburzeniami, nie chciałam go już dużej obciążać samą sobą.
    On był uzależniony od komputera. Od rana do nocy komputer. Prosiłam go byśmy gdzieś poszli, ale nie. Tylko komputer. Smutno mi było. Gdy przegrywał w grze odreagowywał krzykiem na mnie. Nie mógł nawet z psem wyjść, bo grał. Tylko gry. A jak nie to pokemony i tiktok. Ja z jego psem wychodziłam. Szkoda mi było pieska. Nawet nie chciało mu się dawać jedzenia czy picia psu. Owszem wyręczałam go, lecz on tego oczekiwał, wręcz wymagał ode mnie tego też. Sam nic nie zrobił. Raz miałam swoją histeryczny moment i płakałam i spytałam się czy jestem ciężarem dla innych odpowiedział "tak, jesteś ciężarem i się tak czuj". Potem mówił, że nie miał tego na myśli, że źle zrozumiałam itd. Raz była rozmowa taka:
    *przegląda tiktoka* i mówi "wiesz, rude to zawsze fałszywe jest*
    Ja:" ale to nie prawda, nie można oceniać ludzi po kolorach włosów. Sama kiedyś pofarbowałam się na rudo*
    On: to w takim razie ty też jesteś fałszywa, skoro miałaś rude włosy"
    Gdy się rozpłakałam tłumaczył, że to tylko żarty, że sobie nadinterpretuję, że nie chciał, żebym nie przesadzała, że histeruzuję itd.
    Gdy jakimś cudem poszliśmy na jakąś randkę np. coś zjeść czy na spacer, prosiłam go by schował telefon, bo to niekulturalne i okazuje brak szacunku wtedy i se stwierdził, że ja przesadzam, że jestem przewrażliwiona itd. Z finansami, mimo, że ja płaciłam (mając o wiele wiele mniej niż on), ok wyręczałam, ale nawet sprzeciwu nie było, że "o, może tym razem ja zapłacę". Nie było. Wręcz było "to kup mi jeszcze to, to i to". Nigdy nie prosiłam o oddanie. Raz odmówiłam mu, bo miałam tylko 50 gr i się obraził na mnie jakbym go zdradziła i napluła (nie zrobiłam tego mu) i karał ciszą, najgorszą dla mnie karą. Raz musiał zapłacić za mnie 10 zł i potem było do dnia tego i tego masz mi oddać. Przyjeżdżałam do niego ciągle, traciłam kasę, mimo, że mało miałam, on nawet się nie zapytał czy może on przyjedzie do mnie czy coś. Nie. Raz przyjechał i był oburzony, że musiał przyjechać i bilet powrotny ja musiałam mu kupić. Nagle stwierdził, że pieniądze zgubił XD. Ciągle mówił jak bardzo mnie kochał, że zrobi dla mnie wszystko, ale gdy potrzebowałam pojechać do szpitala na coś, czy do sądu on se stwierdził, że nie ma czasu, bo grał. Ja zawsze byłam z nim u lekarza itd. On zaś "eee, za daleko, nie chce mi się". Ciągle szantażował, że on sobie krzywdę zrobi jak odejdę i przerzucał na mnie odpowiedzialność za jego emocje i ja również czułam się odpowiedzialna za nie i mnie to wykończyło. Nie lubiał mojej nadwrażliwości, mówiąc, że to irytujące, że ryczę o byle co jak małe dziecko. W prost mówił, że jestem irytująca. A potem się dziwił, czemu nie chciałam mu mówić o tym czemu płaczę itd. jak potem spyta się dlaczego płaczę i, że wysłucha. Nie lubię jak ktoś daje mi sprzeczne sygnały. Sam nigdzie nie chciał iść do pracy, na rencie żyje, mówi "ja nie potrzebuję, żyję jak pączek w maśle".
    Przy rozstaniu napisał do mnie, że myślał, że jestem inna, że lepsza, a jednak okazałam się taka sama jak inne bezwartościowe kobiety. Że on mnie nigdy nie skrzywdził, że tylko ja jestem winna, że on nic złego nie zrobił, tylko ja, że ja go prowokowałam do takich zachowań, że ja go nie szanuję już, nie kocham, że on się starał, że jak widać tylko on, że to co robiłam to nie było wystarczające dla niego, że powinnam więcej z siebie dać, że tyle co zrobiłam to prawie, że nic itd.
    3 sprawa to była jego matka. Mieszkał z nią, został nauczony, że mamusia zrobi za niego wszystko, że znajdzie mu mieszkanie itd. Ta mamusia jego przyprowadzała sobie menela pijanego (sama dużo paliła), raz menel groził mi nożem, że mnie zåbije jak nie oddam mu kasy (był tak pijany, że pomylił mnie z jego matką). Były wypchnął mnie za drzwi z tym menelem, ja musiałam uciekać, a on se wrócił do grania XD. I potem "mogła go pobić, to przecież słabiak". Tia, ja, przy 150 cm wzrostu i ledwo radzę sobie z 3 kg ziemniaków XD. Jego matka ciągle mnie wyzywała od "szmät", "świń" itd. Na każdym kroku. Kłótnia z jej menelem? Moja wina. Nie stać ją było na papierosy? Moja wina itd. Potem płakałam i słyszałam "przestań histeryzować histeryczko!", a od byłego "ona taka jest, zignoruj i nie rycz, nadwrażliwa jesteś, przesadzasz".
    Te wszystkie sprawy, sprawiły, że to był mój limit, nie potrafiłam dłużej wytrzymać. Moja wina, jego i otoczenia. Wiem, że dla innych mogę się wydawać okrutną osobą porzucającą chłopaka, bo dba tylko o własną dűpę. Ale proszę, jedynie nie wyzywajcie.

    • @tajakjejtam
      @tajakjejtam 6 днів тому

      Sama zauwywzylas ze on tez swiety nie byl w związku. Uzależnienia niszcza ludzi i związki, chyba nawet bardziej niz nadwrażliwość i drażliwość. Tak naprawdę mialas powody by oczekiwać wsparcia, i finansowego i duchowego, po to jestesmy w związkach. Wyobraz sobie co by bylo gdybyście mieli dziecko - musiałabyś sie wszystkim zajmować, za wszystko płacić, a chlop by gral calymi dniami. Pokazal to juz na psie, ktorego zaniedbywał. To nie byl partner dla ciebie. On musi pracować nad uzależnieniem, a ty nad stawianiem granic i wewneytzymi demonami. To ze jestes placzliwa i wrazliwa nie sprawia, ze nie da sie ciebie kochać. W dodatku pewnie byłaś bardziej rozdrażniona przez te wsysyekie sytuacje. Gdyby traktowal cie dobrze to pewnie byłabyś spokojniejsza. Juz nie wspomne ze taka matka bardzo zle wrozy na przyszłość, tym bardziej ze sie od niej nie odciął tylko pozwalal jej dzialac w waszym życiu. Narazal cię na kontakty z agresywni menelami, nikt w zdrowym zeiazku by tego nie zrobił. Daj sobie czas i glowa do góry.

    • @Mateusz-we3dd
      @Mateusz-we3dd День тому

      Miałem bardzo podobna historię....dziękuję że się nią tutaj podzieliłas

  • @danutakaminska5182
    @danutakaminska5182 Місяць тому

    Super wywiad. Pan psycholog poruszyl wiele ważnych kwestii w temacie rozstań i rozwodów i dla mnie jest to sprawa kluczowa, a nie to jak siedzi pani prowadząca wywiad. A ,tak nawiasem mówiąc, często widać mężczyzn siedzących w rozkroku i się nikt nie czepia.

  • @iwi5146
    @iwi5146 3 місяці тому

    😊

  • @marcelinaloboda5760
    @marcelinaloboda5760 3 місяці тому +1

    Wszystko super... tylko pytanie jak sa zadawane... plus dykcja a to fajne tematy

  • @dobrochnakrowka8358
    @dobrochnakrowka8358 2 місяці тому +5

    Jak mozna sluchac podcastu i komentowac osobe dzieki ktorej taki w ogole powstał. Jaj mozna dostrzegac taką bzdure?

  • @paweskuza3390
    @paweskuza3390 21 день тому +2

    Okropne uczucie nie życzę nikomu. Odrzucenie boli tym bardziej jak kogoś bardzo kochasz, można mówić o tym, że już mnie ta osoba nie interesuje ale jest inaczej. Co do porównania do żałoby jest trafne bo tak właśnie się czuje jak by ta osoba nie żyła i jaka kolwiek informacja o tej osobie strasznie ale to strasznie boli.

  • @vm1208
    @vm1208 16 днів тому +1

    Rozstanie z toksykiem i narcyzem to nie Rozstanie, bo onnpo prostu uciekl bez slowa

  • @JonhAnderson-yh1nw
    @JonhAnderson-yh1nw 3 місяці тому +25

    Pan psycholog nie uwzględnił osób z zaburzeniami osobowości. Takie osoby nie przechodzą takich etapów żałoby.

    • @artix1007
      @artix1007 3 місяці тому +17

      Dokładnie, Ty jesteś w kawałkach, nie możesz się pozbierać, a toksyk już przeskoczył do następnej relacji.

    • @kkaterina12
      @kkaterina12 3 місяці тому +7

      A jest ich dużo.

    • @user-hp6ge8dz1t
      @user-hp6ge8dz1t 3 місяці тому +4

      😂 jak mógł o tym zapomnieć haha

    • @jakubstaszak6944
      @jakubstaszak6944 3 місяці тому +1

      @@kkaterina12 wątpię.

    • @kkaterina12
      @kkaterina12 3 місяці тому

      @@jakubstaszak6944 zaburzeń osobowości jest mnóstwo. Większość ludzi żyje w nieświadomości. Większość z nas doświadczyła traumy jako dzieci. Te dzieci które nie wyszły z tego maja zmiany osibowosci i zaburzenia. Polecam bardzo seminaria pana Tim Fletcher.

  • @sarawieckowska3032
    @sarawieckowska3032 2 місяці тому +3

    nie po to wchodzimy w zwiazek aby sie rozstawac, bo to jest zwykla lekkomyslnosc porownywalna do aborcji, jedno i drugie ma swoje konsekwencje w wiecznosci

  • @AnnaAnna-mt4jt
    @AnnaAnna-mt4jt 3 місяці тому +16

    Pani prowadzaca niech usiadzie jak dama :D :P

  • @user-my7ri5hj4b
    @user-my7ri5hj4b 14 днів тому

    Pamiwtajcie, ze rodzina i kolezabki twojej wybranki to twoi wrogowie. Dopiero po rozstaniu dowiecie sie co to za gagadki. W mojej sttuacji byli zdolni pchać moją ex do kurestwa, wyklaskiwali kazde zachowanie, nawet to ze na drugi dzien juz spotykala sklie z innym facetem. Monkey branching i do przodu.

  • @alvaroalejandro6000
    @alvaroalejandro6000 3 місяці тому +5

    Prosty Tip najlepiej samemu rozkochiwać i rzucać😈

    • @chaveraoh
      @chaveraoh 2 місяці тому +3

      Jak typowy zaburzony czlowiek. Brawo ty!

  • @MrLelek56
    @MrLelek56 3 місяці тому +1

    dzieciaki opowiadają o życiu 🤣 - co tam , aby suby byly

    • @kliczkovski
      @kliczkovski 18 днів тому

      Nie trzeba przeżyć 60 lat żeby mówić otwarcie o życiu

  • @user-ov4cj6ls1h
    @user-ov4cj6ls1h 3 місяці тому +17

    Ciekawa rozmowa, ale proszę mi wybaczyć, jestem na NIE dla postawy prowadzącej - jak kobieta może tak siedzieć podczas rozmowy????????

    • @klejnotnilu007
      @klejnotnilu007 3 місяці тому +19

      Co za różnica czy kobieta czy facet? xD ładna tresura musiała być w domu, że już nawet wg. Ciebie usiąść wygodnie nie można, bo "co ludzie powiedzo" xD

    • @mariolakowalska8554
      @mariolakowalska8554 3 місяці тому +11

      ​@@klejnotnilu007w różnych sutuacjach, uroczystosciach itd..., powinny być etykiety co do zachowania, ubrania i to jest szacunek do innych osób. W tym przypadku ciężko się patrzy na sylwetke prowadzącej i wywiady tracą na wartości.

    • @AnnaAnna-mt4jt
      @AnnaAnna-mt4jt 3 місяці тому +3

      dokladnie

    • @aniaerdan
      @aniaerdan 3 місяці тому +9

      Dla mnie takie siedzenie jest normalne. Sama nie raz tak siadam, bo wygoda jest dla mnie bardzo ważna. Nazwa rozmowy w dresie jest tu adekwatna 😊 a jak komuś się nie podoba, to niech nie patrzy, a słucha🤩

    • @MrLelek56
      @MrLelek56 3 місяці тому +2

      bez majtek byłoby ci wygodniej ;) - spróbuj ....@@aniaerdan

  • @Dams_Kops
    @Dams_Kops 3 місяці тому

    "Dzieci nie są głupie"?? Serio? Można powiedzieć, że nie są naiwne, widzą wszystko takim jakie jest a Pan mówi "głupie"... Niech każdy sam oceni. 🤫

  • @kaskakasia7647
    @kaskakasia7647 3 місяці тому +4

    Temat ważny, ale sposób prowadzenia rozmowy przez tą kobietę.... Dramat. 😢