Kochani 🙂Aby usunąć nawyki, które są szkodliwe, dobrze je zastąpić takimi, które niosą korzyść. W społeczności FinCrafters stworzyliśmy 3 ścieżki, które pomagają wdrażać w życie takie nawyki, które pozwalają realizować finansowe cele. Nowy sezon rusza 1 marca, a od teraz do 29 lutego 2024 możecie dołączyć do naszej społeczności tutaj 👉 fincrafters.pl/ 🙂 Zapraszam serdecznie i zaznaczam, że jeśli nie spodoba Wam się to, co znajdziecie w środku, dajemy gwarancję zwrotu opłaty przez 30 dni.
Coś co lata temu utkwiło w mojej głowie i pomogło mi wejść na drogę do finansowej niezależności brzmi : "Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy , aby zaimponować ludziom , których nawet nie lubimy" .
Myślę, że biorąc pod uwagę czas w jakim żyjemy i ile zarabiamy w odniesieniu do płać jakie dostajemy nie wszyscy kupują bzdurne rzeczy których nie potrzebujemy Pozdrawiam
@@irena7976 Oczywiście nie tyczy to się wszystkich, zgadzam się i ci , których nie interesuje co inni sądzą o ich sposobie życia są na wygranej pozycji. Jednak niestety nadal jest widoczna mantra : Zastaw się , a postaw się".Również pozdrawiam :) !
Niestety, ale najlepszy sposób na oszczędzanie to zarabianie więcej. To, co mówisz jest ważne i warto to wdrażać w życie, ale jak zarabia się mało, to żyje się w wiecznym stresie i kombinowaniu, jak przeżyć.
No tak, ale zanim kupować samochód na który Cię np nie stać czy mieszkanie to tak później jest ze nie płacisz sobie tylko komuś.. Najpierw odłóż trochę później kupuj
@@sawcze7933Po części się zgodzę lecz żeby umiejętnie wydawać pieniądze trzeba je najpierw w odpowiedniej ilości zarabiać i być wolnym od wydarzeń losowych które drenują portfele choćby z odłożonych pieniędzy
35 lat temu mialam 15 lat i wiedzialam ze nie chce zyc tak, jak wtedy - jako dziecko/nastolatka - musialam. Biednie, skromnie, patrzac na pączka zza szyby. Wiedzialam ze chce miec dobry zawod i prace by sie odbic od tej mizerii. Z tych czasow zostal mi nawyk oszczedzania, nie przesadnego stylu zycia. Podobnie, gospodarnie, mimo roznych dochodow zyła moja matka i babcia. I nie bylo zadnych poradnikow ;-) i youtubow.
A ja wam bardzo dziękuję za edukację finansową, bo widzę, że to wielka kula u nogi całego naszego społeczeństwa. Wierze, że jako kraj mamy o wiele większe szanse jeśli świadomość tego jak działają pieniądze wzrośnie. Każdemu życzę dużo świadomości i nie ponoszenia się emocjom, bo od tego zależy ile my wszyscy będziemy mieli w przyszłości szansa. Oby jak najwięcej!
Dzień dobry, intuicyjnie zaczęłam stosować pierwsza metodę oszczędzania czyli place najpierw sobie i o dziwo o wiele więcej zwiększyłam nasze oszczędności przy normalnych wypłatach. To naprawdę działa 👍👍zmienia się myślenie, konsupsjonizm przechodzi na odległy plan. Pozdrawiam
Płacąc najpierw sobie i nie płacisz na mieszkanie? Co za róznica czy zapłacisz najpierw sobie czy zapłacisz za mieszkanie? ŻADNA. Za mieszkanie musisz zapłacić.
tez nie wiem na czym polega ta różnica, jedynie za błąd uznałabym, że do skarbonki odkładamy tuż przed kolejną wypłatą (i pod warunkiem że coś zostanie) zamiast od razu po wpłynięciu pensji na konto. A tak to czy przeleję najpierw na swoje konto oszczędnościowe czy zapłacę rachunki to jakaś marginalna różnica, zwłaszcza że mogą to wszystko być przelewy automatyczne :-) myślę że już większość ludzi się zorientowała, że warto od razu miesięcznie wrzucić określoną kwotę na poczet oszczędności, bo na koniec miesiąca nie da rady@@infeltk
Jak 6 lat temu zaczynałem oglądać wasze materiały to mieszkałem w wynajmowanej kawalerce z 80tys. kredytu na sam nie wiem co. Teraz? Spłacona hipoteka za 3 pokoje w jednym z większych miast w PL, zero długów, 100 tys. poduszka bezpieczeństwa, PPK, IKE, IKZE. Dzięki za motywacje!
Mogę tylko ponownie podziękować. Pokazaliści mi moje błędy, dostałem lekcje inwestowanią. Może nie mam bogactwa ale wyszełem z długów i mam poduszkę bezpieczeństwa))) Dzięki
Tak sobie myślę- moja matka dobiega 80-tki. Całe życie pracowała i oszczędzała. Ma spokojną emeryturę, nie musi dorabiać, ok. Ale...całe życie oszczędzała, na ciuchach, wyjazdach, wszelkich przyjemnościach, itp. Po iluś latach życia w prlowskiej ruderze z cieknącymi rurami, bez ocieplenia itd, stać ją było na generalny remont za gotówkę. Poszło na to ze 150 k. Oczywiście po taniości, panele, kafelki, kuchnia fronty foliowane. Najtańszy samochód zawsze mieli, syrenka, maluch, fiat panda. I przepraszam- czy o to chodziło? Całe życie sobie wszystkiego odmawiać, żeby na starość być w miarę zamożnym emerytem? Co poszło nie tak? W ten sposób właśnie całe życie była jakby biedna choć nie była, a ja dorastałam praktycznie w upokarzającej nędzy.
pożyczaj tanio na ważne rzeczy , nie marnuj uwagi , dużo zarabiaj . PS: każdy kto pracował w Polsce 40 lat w tym 10 lat w PRL ma w Polsce spokojną emeryturę , ale nie każdy miał samochód.
I i tak ma szczęście, że dożyła tyle lat i teraz może zbierać "owoce" tego ciągłego odmawiania sobie wszystkiego. Wielu bowiem odmawia sobie całe życie wszystkiego i umiera zanim zacznie korzystać.
Myślę, że jest to dobry film dla osób, ktore nie miały żadnej edukacji finansowej. Z jednej strony rozumiem, że niektóre decyzje są po ludzku głupie. Z drugiej, wychodzi z tego filmu mocno oceniający ton i nieco mnie to odepchnęło. Tak inflacja stylu życia jest czymś słabym, gdy jest poza rozsadkiem. Natomiast np. zadbanie o dentystę, bo wcześniej nie było kogoś na to stać nie jest wymysłem, ani czymś głupim. Zadbanie o terapię tak samo. W Krakowie usłyszałam w kilku przychodniach, że psychoterapia na NFZ za 5 lat. Wychowałam się w rodzinie, w której było finansowo trudno i moja edukacja to głównie moja siostra i książki, które mi podsyłała.
To ja się może wybiję ponad wszystkie zachwyty...punkt 1 jeśli nie zapłacę podstawowych opłat to sory odetną mi prąd, gaz...generalnie wpadnę w kłopoty. Opłacenie podstawowych spraw jest najważniejsze bo jednak dobrze mieć dach nad głową bez wizji komornika. Nie każdy niestety zarabia tyle by po opłaceniu minimum podstawowych rzeczy na życie coś mu jeszcze zostało zwłaszcza przy obecnych cenach i piszę na podstawie rozmów z różnymi osobami z różnych kręgów finansowych. 2 łączy się z punktem pierwszym ok też uważam że kredyty to zło ale jeśli nie mam jakiegoś zabezpieczenia finansowego albo jest małe a zachoruję to już jestem w czarnej...podobnie jeśli coś niezbędnego zepsuje się w domu i podkreślam niezbędnego, to co mam nie prać aż będzie mnie stać? W zeszłym roku mieliśmy taką sytuację że najpierw ja operacja i 4 miesiące l4 potem mąż wypadek i pół roku na zwolnieniu. Zjadło to wszystkie odłożone i zainwestowane pieniądze. Osobiście wydaje mi się też, że z punktu osób związanych z finansami lub branżami dobrze zarabiającymi łatwo daje się takie rady, niestety jesteśmy krajem o olbrzymim rozdźwięku w zarobkach, gdzie choćbyś się szkolił i dokształcał całe życie to i tak jesteś w plecy bo siedzisz w takiej a nie innej branży:/
A kto powiedział, że musisz siedzieć w jakiejś branży? W imię czego? Jeśli brać na coś kredyt, to tylko na coś, co cię wrzuci w lepszy punkt finansowo - choćby na przebranżowienie -szkoła, kurs, sprzęt. Inaczej godzisz się na niewolnictwo. Jeśli naprawdę jest źle, to idziesz do pomocy społecznej, kościoła, rodziny. Bank, ani tym bardziej firmy pożyczkowe nie są w takich sytuacjach ratunkiem. Twoje zarzuty co do dawania rad są nie do pokonania: jedni nie mogą Ci radzić, bo przecież sobie nie poradzili, a drudzy nie mogą, bo sobie poradzili.
Ale można kupić jakaś bardzo tanią pralkę albo wypasioną z bajerami. L4 faktycznie może nadszarpnąć budżet ale to dalej 80% wynagrodzenia. Chyba, że ktoś ma minimalną w podstawie i resztę w dodatkach 🤷♂️ wtedy warto pomyśleć o zmianie pracy. Wysłanie CV nie kosztuje 😉
@@arielbanasiak2082 co do przykładu pralki jasne ale znam ludzi dla których używana z outletu to nie lada wydatek :/ co do L4 w momencie kiedy płaciłam za rehabilitację, lekarzy, dojazdy i leki to te 80% to sory na cudzysłowiowe waciki starczało. CV owszem wysyłam, męska branża, wiek już słuszny i teksty: Pani tak serio zmieniać zawód w tym wieku...yyyy ale kobieta nie dzięki...itp, przebranżowienie hmmm 10 lat nauki/ szkoleń/ zdobywania kontaktów w plecy. I nie nie narzekam ani się nie poddaję ale tylko do wszystkich ochów i achów nad filmikiem, no kurcze przynajmniej dla mnie ale też wielu osób bardzo różnych które znam jakoś nie jest takie łatwe.
Opisana sytuację należałoby poddać refleksji - w jaki sposób można było zapobiec temu co się stało ? Od takich sytuacji należy się ubezpieczyć i to właśnie dobrze dobrane ubezpi3czenie spowoduje, że takie sytuację nie będą dla nas ogromnym obciążeniem finansowym. Co do np. Pralki - po to właśnie mamy poduszkę finansowa, która ma za zadanie zabezpieczenie nieprzewidzianych wydatków tego typu.
@@adamamborski165 żeby dostać pomoc z MOPS-u trzeba zarabiać poniżej 700 na osobę, to jest próg od lat niezmienny, powiedzmy że zarabiam minimalną czyli obecnie 3220, samotnie utrzymuję 2 dzieci to już przekraczam próg i to o 300zł, mimo że płace 2300 za mieszkanie więc na podstawy jak jedzenie zostaje 1000zł = ok. 350 na osobę na mc. Do tego ubrania i buty dla dzieci minimum co sezon. Więc ogólnie to nie życie jest a wegetacja. Powiecie, że jest 500+/800+, a no jest. A ja powiem że jest inflacja która systematycznie zjada połowę wartości tego świadczenia.
Dzięki za porady! Co ciekawe, na pomysł "płacenia najpierw sobie" wpadłem sam, gdy przez nagłą zmianę sytuacji życiowej po prostu musiałem coś zrobić aby nie popaść w długi. Przez lata żyłem z miesiaca na miesiąc, nie odkładając praktycznie nic, aż niespodziewanie moje koszta życia wzrosły prawie o 1/3 wartości mojej wypłaty. Kwotę tę zacząłem przelewać w dniu wypłaty na konto oszczędnościowe i staram się przeżyć za resztę. Na zakupy zostaje niewiele, ale robię je bardziej świadomie i bywa, że tych moich awaryjnych oszczędności z początku miesiąca nie muszę ruszać wcale.
Robicie razem z mężem moim i nie tylko moim zdaniem najlepsze filmy na temat finansów osobistych jakie można obejrzeć w internecie!!Tak trzymać i nie zrażajcie się opiniami głupich ludzi...niestety nie wszyscy są w stanie docenić Waszej pracy...trudno...nie wszystkim można pomoc...jeżeli sami tego nie chcą ...dla mnie super !Dziękuję za te wszystkie filmy i prace która w nie wlozyliscie!pozdrawiamja;)
Fajnie się słucha tyle mądrych rad. Większość z nas pochodzi z rodzin biednych gdzie nie nauczono nas oszczędzać bo nikt nie wiedział jak to robić.Teraz jest na ten temat wiele książek napisanych przez ludzi biznesu, chociaż niektórzy mieli dużo szczęścia bo udało im się znaleźć dobrze płatną pracę. Prawda jest jednak taka że większość Polaków nie ma z czego odłożyć. Po 50 roku życia wielu z nas choruje i jest nie zdolnych do pracy. Bardzo dużo ludzi też w średnim wieku nie może znaleźć pracy kiedy są zwalniani.Polska to nadal kraj ludzi biednych, którzy przez całe swoje życie marzyli o ładnych meblach, butach czy np. pełnej lodówce jedzenia. Kupujemy bo to daje nam wielką radość.Wiem jedno żeby odłożyć trzeba mieć z czego. Większość ludzi w Polsce nie ma żadnych oszczędności. Przykro na to patrzeć jak ludzie na emeryturze żyją czasami w skrajnej biedzie, którzy całe życie pracowali aby godnie żyć.
Fajnie przedstawione argumenty. I cieszę się, że dla mnie są truizmem. Absolutnie kluczowa kwestia: pierwsza rzecz po wynagrodzeniu - wydatek związany z oszczędnościami. W moim budżecie to stały punkt, jak rachunek za wodę, prąd, paliwo itd. Działa. I sprawia mnóstwo przyjemności :)
@@Izai-nm4qs to oznacza, że wśród pozycji kosztowych jak prąd, gaz, telefon, internet, a również pozycję: oszczędności. I pierwsza rzecz po wpływie środków to przelanie pieniędzy np na konto oszczędnościowe. Pierwsza a nie ostatnia "jak coś zostanie", bo zazwyczaj nie zostaje.
Super, że Kasia pojawia sie coraz częściej sama na kanle😊 równie wielka wiedza co u Marcina, ale też inne spojrzenie na temat 👌 tworzycie bardzo zgrany duet i super się to ogląda 😁
@@piotrkmiec Kasia jest żoną Marcina. Więc śmiało można stwierdzić, jest "współtwórcą". 😊 Razem dbają o swoją finansową przyszłość. Cokolwiek Marcin wypracował w drodze do stworzenia społeczności "Finansów Bardzo Osobistych", Kasia była przy nim, wspierała, pomagała, doradzała. 😊
Najfajniejsze u Was jest to, że jesteście praktykami i jesteście po finansowej bessie. To uwiarygadnia Was i daje nam coś więcej, niż 20letni doradcy dinansowi z fejsbuka.
Po kilku latach tłustych do IT zapukał kryzys, który w zeszłym tygodniu dotknął również mnie (redukcja etatu). W obecnych realiach szacuję, że nową pracę na podobnym poziomie wynagrodzenia znajdę w okresie od 1 do 6 miesiecy. Z tego względu uważam, że poduszka bezpieczeństawa to minimum 6-miesieczne koszty życia. W koszty te wchodzą tez kredyt hipoteczny, leki, rachunki, ubezpieczenia itd., więc w miarę komfortowo można się czuć, jeśli mamy jakieś kilkadziesiąt tysięcy złotych - nawet 6 miesięcy po 6 tysięcy złotych (czyli dwie minimalne krajowe) to prawie 40 k dla pary żyjacej razem. A styl życia każdy ma inny i zobowiązania mogą być zdecydowanie wyższe.
No wlasnie... jedna osoba ktora zyje w wynajetym mieszkaniu i zarabia 3200 na reke, placi 1600 pln za wynajem i rachunki, splaca kredyt za auto 800 pln, placi 500 pln za paliwo, (oraz inne koszty posiadania auta) zeby miec czym dojechac do pracy, do tego placi za leki, nie bardzo ma z czego odlozyc... bo zywi sie chinskimi zupami, zeby w ogole moc przezyc. To jest los 2.5 miliona Polakow czyli prawie 20% rodakow, ktorzy pracuja u kogos lub prowadza wlasna dzialalnosc. Ukraincy juz nie chca pracowac za tyle.
@@ulkamara5851 jest ogromna różnica w życiu w pojedynkę gdzie wydajesz połowę wypłaty na wynajem mieszkania (realnie to 1500 + rachunki 500=2000) , a mieszkaniu w 2 osoby zarabiające łącznie 8000 i wydające podobną kwotę na mieszkanie (zostaje 3 000 na osobę) - teoretycznie można odłożyć ten 1000 miesięcznie, no powiedzmy chociaż 500 bo wiadomo że jednak chcemy trochę podnieść komfort życia ;-)
Ja mam 29 lat i już się martwiłam, że za późno i jestem w tyle, a jakoś tak te treści od Państwa Iwuć dają mi nadzieję i tak pozytywnie wprowadzają w temat, który dotychczas wydawał mi się bardzo stresujący. 😊
Tak sobie myślę, że dzisiaj pieniądze nie są najważniejsze dzisiaj jest walka o bycie ciekawym i interesującym. (atrakcyjnym) Ludzie zarabiają tak, że ich stać na ten standard i nie widzę w tym żadnego problemu. Ale jak walczą o te lepsze rzeczy to tylko się cieszyć.
1. Pani nie rozumie, że osoby w finansowym dołku nie mają takich "małych kwot" jak 100 czy 200 złotych, które mogą sobie frywolnie wrzucić na konto, żeby tam żarła je inflacja. Osoby w finansowym dołku często dotknięte są takimi problemami jak choroba (fizyczna/psychiczna) własna lub bliskich, doświadczenie przemocy, samotność i brak wsparcia. To nie są osoby, które po prostu nie rozumieją (głuptaski), że no jak się wyda pieniążek, to się go potem nie ma. 2. Świetna porada, które nie mają gdzie mieszkać i biorą kredyt na mieszkanie (które dzięki deweloperskim machlojom, flipperom i innym "biznesmenom" kosztują 10 fazy tyle, ile są faktycznie warte). 3. Tu się akurat zgadzam. Kupowanie głupot jako sposób na radzenie sobie z emocjami w momencie, w którym nie mamy kasy to marny pomysł. Lepiej przeznaczyć te pieniądze na prawdziwą terapię. 4. Też się zgodzę. To ironiczne jak "bogaci ludzie" potrafią być w rzeczywistości biedni. Aczkolwiek warto zaznaczyć, że kiedy jest się w potężnym dołku finansowym i pojawiają się chwilowo jakieś większe pieniądze, większość ludzi kupuje wtedy... Jedzenie lepszej jakości, na które nie można sobie było jeszcze chwilę temu pozwolić. Szczerze? Nie dziwię się. Tanie produtky spożywcze po prostu rujnują zdrowie. 6. Niby prawda, ale nie dla osób, które są schorowane, przemęczone i przeżarte stresem. 7. Oszczędności można mieć, gdy człowieka na to stać. Banki dbają o to, żeby tak nie było. 8. A znacie taką złotą zasadę, że inwestować należy tylko to, co możemy stracić? Większość ludzi nie ma takich pieniędzy, które może lekką ręką "przepiep*yć". Podsumowanie: Dlaczego miałabym wierzyć poradom kogoś, kogo praca polega na tym, by mi doradzać finansowo? ;) Przecież jeśli nikt nie będzie w dołku finansowym, to tacy finansowi influencerzy tracą sami swoje zarobki. Nie widziałam jeszcze miotły, która zamiatałaby od siebie.
tak, i prawdopodobnie nie do nich skierowany jest ten materiał. jest za to rzesza młodych, zdrowych ludzi którzy zarabiają dajmy na to średnią krajową i wydają na konsumpcję. myślę, że wniosek o braku zrozumienia jest nieadekwatny.
Są również ludzie bezdomni i im jest jeszcze ciężej. Co nie zmienia faktu, że jednak to skrajność. Sporo osób żyje ponad stan i wszystko przejada oraz wydaje na głupoty,o tym jest ten film. Lepiej odłożyć 20 zł i za 3 miesiące pójść do kina z czystym sumieniem nic co miesiąc iść i udawać że jak się zachowa głowę w piasek to coś się zmieni samo.
Wyjechałem z PL w 2003 roku do GB. Miałem w kieszeni 300 GBP. Golas. Znalazłem pracę, powoli stawałem na nogi. Przenosiny na północ, okolice Newcastle. Tam praca i szkoła (rano szkoła, po południu do pracy do godz. 24) Potem znowu zmiana pracy i przeprowadzka do Sheffield. I znowu znana pracy tam, nowe kwalifikacje i kolejna przeprowadzka tym razem do Londynu ( od 2009 roku ). Do tej pory Londyn. Założona rodzina, odłożona kasa, w 2014 r kupione nowe mieszkanie w Kołobrzegu (gotówka). Zakupione kilka działek na Mazurach jako inwestycje. Zero długów. Za 16 lat wchodzę w wiek emerytalny. Pozdrawiam. K.
Niewolnikiem nie jest człowiek, który nie ma oszczędności, ale ten który bez pieniędzy, czy oszczędności nie jest w stanie funkcjonować. Prawdziwa wolność nie polega na tym, czy posiadasz pieniądze, czy ich nie posiadasz. Ci którzy oszczędzają i boja sie, gdy nie mają pieniędzy stają sie niewolnikami pieniędzy. Po prostu jedną niewolę zamienili na inną. Sukces to być zadowolony jak się ma i jak się nie ma, to jest prawdziwa wolność.
Biblia mowi tez o niemarnowaniu talentow ale pomnazaniu ich a przynajmniej "oddsniu na zysk do banku"! Jest to przypowiesc, niemniej jednak zacheca do dzialania i rozwoju. Tak samo przypowiesc o pannach madrych i glupich, nieprzygotowanych.
Zauważyłam, że ludzie starsi dają wiele rzeczy za darmo ( również w pracy doceniają ludzi) A młody nie da nic. Starsi uczą, że jeśli coś komuś dajesz to się to zwróci, chociaż nie zawsze, ale ich myślenie jest prawidłowe, bo dzięki temu tworzą lepszy świat. Dotyczy to trudnych sytuacji jeśli ludzie są bez wyjścia to zawsze ktoś tam pomaga.
Młodzi są zindoktrynowani mediami społecznościowymi, które wmówiły im, że muszą POSIADAĆ WIĘCEJ i więcej, dlatego nikomu nic za darmo nie dadzą, a chętnie przyjmą, by mieć więcej.
Umiejętność obchodzenia się z pieniądzem to ciągłe balansowanie pomiędzy rozsądnym gospodarowaniem, a świadomością, że życie to tylko chwile. Z jednej strony frywolne życie parowadzi do prawdziwych ludzkich dramatów, z drugiej wartość pieniądza jest umowna. Skrajne przywiązywanie się do tych liczb może zrobić z ciebie takiego samego niewolnika jak osobę, która żyje od 1 do 1.
Właśnie obejrzałam kolejny super film na tym kanale i zgadzam się w 100% ze wszystkim, co tu jest powiedziane. Wdrażam w życie porady z ,,Finansowej Fortecy". Jeszcze nie zaczęłam inwestować w akcje, bo się boję, ale w tym roku zacznę. Z innej beczki - porada dla ludzi wierzących w Boga, usłyszana w kościele - ,,oddawajcie 10% swoich dochodów na pomoc potrzebującym, a Bóg sprawi, że te pieniądze do Was wrócą, być może pomnożone".
ja z tych wierzacych - oj to jest wazne!❤ ciezko czasem odlozyc taka duza sume ale warto przypominac sobie, ze to idzie na dobre cele i mozemy wspierac akcje charytatywne itd
Raty "0" to czasami bardzo dobre rozwiązanie, zakupiłem tak praktycznie cały sprzęt do domu. Warunk musiał być taki, że raty faktycznie były "0" i cena najniższa wtedy to ma sens. Jeżeli ktoś np. urządzał do sprzęt można kupić na raty a gotówkę przeznaczyć na nadpłatę kredytu za dom.
Moi rodzice nigdy nie brali kredytów ale też niczego nie mieli nigdzie nie byli itd... niestety jak się nie ma to się pożyczą no za 10 lat to możesz w ogóle nie żyć a te oszczędności w błoto, każdy ma swoją filozofię
Są pewne progi minimalne wejścia w inwestycje. Inwestycje to pochodna oszczędzania. Jest pewna drabinka, którą należy przejść w życiu. Ta drabinka to 3 filary: pierwszy - inwestujesz w siebie, w swój rozwój osobisty, 2 filar - inwestujesz w fundamenty, czyli pracę i spółkę, budujesz kapitał według kwadrantu przepływu, na którym jesteś, 3 filar - inwestujesz nadwyżki, nieruchomości, obligacje, rynek walutowy, surowce, kto co lubi, oszczędzasz. Jest minimalna granica, poniżej której nie będziesz oszczędzać - to granica obsługi twoich wydatków bieżących na życie, obsluga długu, czyli pieniądza. Oszczędzanie to nie inwestowanie - inwestowaniem pomnażasz kapitał, oszczędzanie to tylko narzędzie kumulowania nadwyżek finansowych. Jedno jest pewne. należy rozumieć mechanizmy przepływu pieniądza, aby móc dobrze oszczędzać i inwestować. Aby tego dokonać, w drabince rowozju należy ukończyć ten 1 filar, bez zrozumienia tych mechanizmów nie będziesz potrafił tego poprawnie robić. Biednymi mogą stać się z dnia na dzień nawet milionerzy. Inwestujcie we wiedzę, ten parasol ochronny działa najlepiej. Pytanie ode mnie, czy się obudziłeś i zrobisz ten krok aby być na szczycie tej drabinki i zarządzać swoim majątkiem, czy wolisz obudzić się rano w łóżku i powtórzyć dzień świstaka? Odpowiedź pozostawiam Wam. Pozdrawiam.
Targetem, jak rozumiem, sa single w wieku 25-45 lat, pracownicy sektora firm. Mogą być doskonałym odbiorcą, subskrybentem i uczestnikiem kursów. Dla starszych i posiadających rodziny materiał odklejony od rzeczywistości.
Świetny film, oby takich jak najwięcej. Moja edukacja finansowa (z dobrym skutkiem) zaczęła się jakieś 5 lat temu, dopiero w wieku 37 lat, właśnie dzięki takim kanałom jak Wasz. Wolałbym żeby to było w wieku 17 a nie 37 lat, ale lepiej późno niż wcale. Niestety wiedza przedstawiona w filmie to moim zdaniem za mało: do wprowadzenia podanych zmian potrzebna jest BAAARDZO silna wola, a silna wola (zarówno wg naukowców jak i moich osobistych doświadczeń) jest bardzo słaba gdy się zmagamy ze stresem (trudny szef czy partner życiowy, trudna rodzina, życie od 10go do 10go), a rzeczy takie jak alkohol czy nadmierny konsumpcjonizm są niczym innym jak objawem tego stresu. Ja przed wprowadzeniem zmian z ww filmu proponował przyjrzenie się własnego stresowi i np zmianę trudnej pracy/partnera (jeśli możesz), wyprowadzenie się od trudnej rodziny (jeśli możesz), medytację (jeśli możesz - na wiele osób to niestety nie działa), zmianę diety, bieganie czy siłownię, zmniejszenie ilości alkoholu i ewentualnych innych narkotyków, usunięcie konta na Facebooku/Insta/TikToku (wg badań jak i moich osobistych doświadzeń, to są też źródła niepotrzebnego stresu bo zazdrościmy osobom które tam widzimy) i poszukanie znajomych "w realu". Dopiero wtedy gdy umysł jest przynajmniej częściowo "opróżniony" z negatywnych emocji można zacząć działać jak wyżej 🙂
100% trafione w punkt. Rzeczywistość zewnętrzna jest wtórna i wynika z naszej wewnętrznej rzeczywistości. Jeśli mamy bałagan z własnym emocjami, uzależnieniami, zazdrością, zawiścią, lenistwem to mamy też bałagan w portfelu, relacjach i życiu.
@@mateuszkowalski9229 nie do końca jest wtórna, dużo zależy od szczęścia, na przykład ktoś kto się urodził bogato, nawet jak zupełnie nie będzie dbał o finanse i tak pewnie będzie żył bogaciej niż większość z nas. Niemniej jednak, edukacja finansowa to jedyne co pozostało tym z nas którzy nie mieli szczęścia urodzić się bogato
Od 20lat odkładam na oszczedzanie/inwestowanie 10% pensji. Mam ustawione zlecenie po wypłacie. Od 15lat odkładamy każde dodatkowe pieniadzę (premie,nagrody,zwroty z podatku ) na IKE i IKZE. Na koniec miesiaca kazda nadwyzka idzie na konto oszczędzanie na przyszle wyzsze wydatki. Dziś moglibýsmy sobie pozwolić nie pracować 5lat i żyć na podobnym jak obecnie. Dla jasności zarabiamy lekko pwoyzej sredniej krajowej.
Mencel z " Lalki" wyrzucał pracowników ,którzy nic nie oszczędzali. Jednak ,by kogoś osądzać najpierw dobrze byłoby "wejśc w jego buty ",bo wielu ma tę wiedzę ; a jednak są bezradni wobec "plag egipskich"... Każdy ma inny start i inne życie. Wiedza oczwiście potrzebna.
Zgadzam się widzę jaki star mieli moi kuzyni kuzynki wyposażeni przez rodziców w mieszkania dobry start. Ja nic nie dostałam oprócz bicia dziś mam dużo lat i krach w moim życiu spowodował że żyje biednie ...
Będę bronił rat 0%. Jeżeli stać mnie na np. zakup AGD do kuchni (mam tyle gotówki), to zapłacenie 100% w całości od razu mija się z celem. 1) Przelewam te pieniądze na konto oszczędnościowe, co miesiąc z niego wybieram spłacając ratę. Na koniec spłacania jeszcze coś "zarobię" w postaci skumulowanych odsetek. 2) Mam niejako "poduszkę finansową", pieniądze pod ręką, które mogę przeznaczyć na bardzo pilny inny wydatek, jeżeli powinie się noga. 3) Nawet jeżeli w danej chwili mnie nie stać gotówkowo na jakiś zakup, a mam stały i pewny dochód, w przypadku inflacji czy jakiejś promocji ucieka mi szansa na zakup w tej chwili. Będę musiał odłożyć sobie przez X miesięcy kwotę i dopiero dokonać zakupu, pewnie już po wyższej cenie. Biorąc raty 0% 'zamrażam' cenę na tu i teraz. Oczywiście nikogo nie namawiam, żeby kupować wszystko na raty 0%, trzeba zachować zdrowy rozsądek jak we wszystkim. Jednak w przypadku dużych wydatków, np. przy wykańczaniu domu/mieszkania naprawdę warto rozważyć, jeżeli mamy wysoką dyscyplinę finansową.
Zgadzam się. Po co pozbywać się gotówki jak można w pewnym sensie zamrozić cenę i spokojnie płacić w nieoprocentowanych ratach. Co się da biorę na raty 0 proc. Spłaciłem tak już kilka sprzętów. Wystarczy ustawić stały przelew i tyle.
@@bdoesbjj Nie jesteś niewolnikiem. Ja biorę raty głównie na rzeczy, na które i tak mam gotówkę. Gdybym chciał je spłacić to bym zrobił przelew na pozostałą kwotę i zapomniał. A tak mam np. 30 rat na 100 zł odroczone na 5 miesięcy. Pieniądze na koncie są, trafiają na oszczędnościowe, coś tam zarabiają, a bank dostanie pieniądze gdy przyjdzie czas spłaty kolejne raty lub gdy będę chciał zredukować jakiś kredyt ratalny. Z tym niewolnikiem to można powiedzieć tak samo, że jesteś niewolnikiem bo musisz czekać na opłacenie faktury od kontrahenta czy na wypłatę od pracodawcy. Całe życie w niewolnictwie. Niech bank będzie twoim niewolnikiem, płać mu w ratach 0% jeśli masz te płatności zabezpieczone i praktycznie nie masz żadnego ryzyka.
Warto zauważyć, że zadłużenie konsumenckie też możemy wykorzystać na swoją korzyść. 1. Często przy zakupie RTV/AGD na raty 0% w ramach promocji jedna rata jest gratis-co za tym idzie to nasza oszczędność. 2. Istnieją sposoby, aby pieniądze z karty kredytowej w sprytny sposób ulokować na KO. Jest jeszcze parę ciekawych metod, ale komentarz będzie za długi. Pozdrawiam
Ja stosuję w swojej rodzinie taką stalową zasade :jeżeli coś potrzebujemy a nas na to nie stać nie bierzemy na kredyt kupujemy później ale za swoje pieniądze.
Może to dotyczy rzeczy, bez których można się obejść. Gdyby nie kredyt to niektórzy w życiu by nie kupili mieszkań. Nie wszyscy mają gotówkę na mieszkanie.
Witam, wszystko co Pani powiedziała ja stosuje juz od bardzo dawna ale jak opowiadam o tym innym to patrza na mnie jakbym była z innej bajki. Nawet dodam że patrza na mnie z żalem że tak rygorystycznie podchodze do wydatków. Tego powinni uczyć w szkole ale cóż sektor bankowy padł bym od razu 😂
Co do karny, paypo itp to może być akurat dobre narzędzie jeżeli z głową się korzysta, np. chcesz kupić spodnie przez internet i nie wiesz dokładnie jaki rozmiar. Wtedy bierzesz na to paypo kilka rozmiarów lub par i wybierasz te dobre, a resztę odsyłasz. Nie trzeba wtedy mrozić na jakiś czas pieniędzy i czekać na zwrot ze sklepu.
Ja wolę zamrozić sobie pieniądze na te 14 dni niż brać kredyt. Takie wielokrotne niewielkie kredyty mogą nie być dobrze postrzegane przez bank np. przy udzielaniu kredytu hipotecznego.
@@annaz776tak! BIK lubi to. jeśli ktoś musi wziąć odroczoną płatność, żeby zamówić 3 pary spodni, to raczej wskazówka, że z finansami nie jest najlepiej i może warto kupić a OLX/Vinted.
To warto żonie polecić. Ja mam z butami tak, że czasem muszę kilka par odsyłać zanim dobiorę rozmiar bo stopa długa, ale wąska. I przydaje mi się to głównie do zakupów obuwia albo raz na jakiś czas kosmetycznych jak robię większy zapas na dużych promocjach lub przy większych zakupach dla kota, ewentualnie w seozinie kupowania dużych ilości prezentów na raz. Korzystam z paypo i nie narzekam. Rozwiązanie bardzo wygodne. Jeśli używa się w połączeniu z payback to jest też przy kazji cashback jeśli ktoś o to przy zakupach online dba.@@Rakman11
Jeśli komuś kredyt hipoteczny niezbędny to inna sprawa. Wtedy warto dowiedzieć się jak wygląda system screeningowy banków pod tym względem. Ja dla zasady unikam kart kredytowych, więc płatności odorczone to jedyne z czego korzystam od czasu do czasu i z umiarem.@@annaz776
@@mariuszdrgas2884 planujemy ścieżkę dotyczącą zarobków - rusza w marcu. A w ostatnim jesiennym czasie robiliśmy ścieżkę inwestycji na trochę bardziej zaawansowanym poziomie. Mam nadzieję, że te ostatnie pół roku były dla Ciebie bardzo dobre! Super, że pracujesz nad przekonaniami, bez tego daleko się "nie pojedzie".
W biedzie utrzymują za niskie pensje bo bez nadwyżek oszczędzać nie ma z czego. I żanda tajemnica w przypadku 60% populacji Polski to nie jest. Nie jest normalne, że koszty mieszkania pochłaniają między 60 a 80% budżetu gospodarstwa domowego jeśli każdy doradca finansowy wie, że to powinny być wydatki na poziomie 40% pensji. Przy takiej sytuacji wyjściowej oszczędzać może tylko 10-15% najbogatszych obywateli Polski. Ot i cała tajemnica.
nazwała Pani pięknie to, co zawsze mnie intrygowało u tych wszystkich 'guru': jeśli nie z pieniędzy tych, którzy kupują u niego kursy, to z czego by żył taki 'guru'?
Widzę tu inspirację takimi tytułami jak "Nawyki warte miliony" czy "Bogaty ojciec, biedny ojciec" 😁 Te pomysły nie zawsze są łatwe do wdrożenia, za to skuteczne i mogą odmienić naszą sytuację finansową.
Odnośnie płatności typu PayPo to nie do końca się zgodzę. Załóżmy, że chcę kupić buciki małemu dziecku. Stać mnie więc na kupno tej jednej pary butów dla dziecka w sezonie. Jasne, można iść do sklepu stacjonarnego i przymierzać buty dziecku na bieżąco ale kiedy chciałam tak zrobić po sezonie z sandałkami, to nie było już z czego wybierać. Super opcją okazał się znany sklep na literkę "e", w którym wyszukałam kilka dobrych jakościowo par sandałek w odpowiednim rozmiarze. Zamówiłam więc 5 par, bo czułam, że rozmiar rozmiarowi nierówny i lepiej mieć wybór. Nie chciałam jednak wydawać od razu 6 czy 7 stówek. Wybrałam właśnie płatność PayPo. Po wybraniu jednej pary butów, po prostu za nią zapłaciłam, a resztę butów oddałam i nie musiałam za nie płacić. Czy jestem przez to biedniejsza? Na pewno nie jeżeli chodzi o pieniądze. Co najwyżej w czas, który trzeba było poświęcić na wyszukanie, zamówienie i potem odesłanie. Z drugiej strony idąc do sklepu stacjonarnego też trzeba poświęcić czas na kupno butów.
Mam 32 lata. Od nastoletnich lat stosowałem wszystkie z tych technik. Bez wymówek. Robiłem to na studiach. Odkładałem pieniądze otrzymane w prezencie babci. I inwestowałem w swój własny rozwój. No i pieniądze zawsze trzymałem na lepszych lub gorszych lokatach by jakkolwiek zmniejszyć utratę ich wartości ale nigdy nie skusiłem się na mega inwestycje typu bitcoin etc. Nie wziąłem nigdy na nic kredytu. Teraz wykańczam dom premium! I mam pełen luz . Mogę się realizować bez obaw o swoją przyszłość.
10 місяців тому+3
Cześć Mateuszu, wielkie gratulacje! Świecisz przykładem, że da się i te proste w swoim założeniu zasady ogarniania własnych finansów działają. Razem z Kasią życzymy Ci kolejnych takich sukcesów!
@ Tak, to działa! :) I polecam każdemu. Daje to taki niesamowity spokój i możliwości. Tylko jest jeden problem, to gra długoterminowa. Ale płacenie sobie na początku nie oznacza, że musimy biedować lub tracić najlepsze lata życia. Ja po prostu wydzielałem sobie budżety na rozrywkę. :)
Ja podobną ścieżkę przeszedłem poza tym rozwojem. Na studiach potrafiłem odkładać jeszcze sporą część stypendium. Inwestowałem defensywnie w akcje, nieraz straciłem, nieraz dużo zarobiłem. Niestety samotność i związana z tym depresja, która z roku na rok coraz dłużej trwa skutecznie uniemożliwia mi rozwój, więc dziś mimo sporych oszczędności pracuję za minimalną krajową w fabryce. Miałem perspektywy i szanse, niestety depresja to straszna choroba, która niszczy wszystko.
Całe szczęście że już od lat zauważyłam że całe szczęście wystarczy mi aby popatrzeć ewentualnie polubić jakieś rzeczy które mi się podobało a potem było podobnie jak w tych badania, były w szafie nigdy nie noszone, i w sumie to mi to odpowiada😅😅😅
Dotrwałem do rat 0% i totalnie się nie zgadzam. Nie wiem na co czekają banki ale ja dzięki takim ratom kupiłem już nie raz coś taniej niż jakbym poczekał miesiąc (bo ceny idą do góry). Nie mam też problemu żadnego z płatnościami na czas.
Cześć Paweł, w moim przekonaniu raty 0% to zawracanie głowy i dług. Doskonale, że Ty płacisz na czas, dzięki temu nie ponosisz kosztów finansowych. Jednak pozostaje ten drugi aspekt: kupno rzeczy, na które ewidentnie Cię nie stać, skoro musisz korzystać z rat 0%. Oczywiście, zaraz ktoś powie, że to przecież "darmowy kapitał" z którego aż szkoda nie skorzystać. Co niektórzy mówią też, że kupują na raty 0% a zaoszczędzone pieniądze idą na lokaty. Ja jednak uważam, że jest to zupełnie nieefektywne wykorzystanie czasu i energii życiowej. I że w sumie na takich kombinacjach niewiele się zyska i nie tędy droga do bogacenia się. Pozdrawiam Cię serdecznie Kasia
Zgadzam sie ogólnie z treścią w filmie, stosuje się do tych wszystkich zasad ale z ratami 0% się nie zgodzę. Skorzystałem z nich aby wykończyć dom i nie zwiększać kwoty kredytu hipotecznego, spłaciłem raty 0% w rok a ile zaoszczędziłem na odsetkach, które bym dodatkowo zapłacił przy zwięksxonym kredycie to nie chcę nawet liczyć.
Swietnie sie tego słuchało, niby wiem to wszystko ale warto po krotce przypomniec 👍 super 😊
11 місяців тому+2
Dziękujemy Agnieszko, zawsze się zastanawiamy czy odświeżać takie tematy, bo przecież już wcześniej na blogu czy na YT o tym pisałem/mówiłem. Potem jednak, jak patrzymy na statystyki - jak wiele osób żyje od pierwszego do pierwszego - to jednak dochodzimy do wniosku, że tematy podstawowe są cały czas potrzebne.
Na studiach jadłam badziewie, jeździłam gratem i mieszkałam w starej kamienicy, teraz jem zdrowiej, mieszkam w domku i nadal jeżdżę gratem, bo mam czwórkę dzieci i podwyżki wypłaty tego nie niwelują 😉
Słuchając filmiku w formie podcastu, zastanawiałem się czy nie mam przyspieszonej szybkości. W moim odczuciu Pani Kasia mówi zbyt szybko, ale może to tylko moje odczucie 😅
Nie do końca się zgodzę z tymi radami z początku. Tzn generalnie ok, ale to sprowadza się do pewnej racjonalności w wydawaniu pieniędzy, a nie widzę nic złego w kupnie np. na raty 0%. Jeśli jest to coś na co mnie normalnie stać, co potrzebuję i mam stabilną sytuację (mogę spłacać te raty) to to fajny wehikuł do zwiększenia możliwości oszczędzania/inwestowania. Weźmiesz coś za 1000 zł na 20 rat, możesz ten 1000 zł wsadzić na lokatę, obligacje, a to różnica w oprocentowaniu to już zarobek. To jest finhack :)
ja chyba się nie zgodzę zawsze, albo wyprowadźcie mnie z błędu - ja korzystam z rat 0% bo moim zdaniem mi się to opłaca, zamiast wydać 1000zł mam 10x 100, co przebija inflacje - a sprzęt i tak bym kupił nawet jakby nie był na raty
jak sobie przypomne te pierwsze filmiki kiedy Pani byla jeszcze dosyć nieśmiała... :) świetnie przekazany material, ze az kilka razy puscilem :))) serdecznie pozdrawiam 👋❤😊
Super podsumowanie, krótko i na temat, wszystkie kroki w pigułce. Mam 25 lat i dzięki tym radom, które już wcześniej przewijały się w innych filmach (a tu są podsumowane), udało mi się odłożyć na wkład własny i za miesiąc wprowadzam się do mojego własnego mieszkania ❤ Dziękuję!
Oczywiście wszystkie Wasze materiały się do tego przyczyniły, włącznie z rankingami kredytów i wszystkimi cennymi informacjami dotyczącymi BK2%. Świetna robota, kompleksowa wiedza na tematy związane z finansami. Nie muszę szukać suplementów na innych kanałach. Oglądam Was i wszystko wiem: jak oszczędzać, jakich błędów finansowych unikać, bieżąca wiedza na temat kredytów, jak inwestować itd itd. Finansowa forteca + kurshipoteczny oczywiście również wchłonięte 😊
MrMarcii98 Serdecznie Ci gratuluję! Nawet nie wiesz, jak to miło czytać takie wiadomości, o młodych osobach, które unikają głupich błędów finansowych i postępują racjonalnie od pierwszych lat "na swoim". Super, tak trzymaj i życzymy Ci z Marcinem, kolejnych sukcesów.
11 місяців тому+4
Super wiadomość! Życzę Ci, aby cudownie się mieszkało! :)
Mieszkanie jest moje własne, ale kredyt też jest mój własny :D nie odbierajcie tego jako przechwałki. Odkładałem na wkład własny od kiedy tylko rozpocząłem pracę na pełny etat ponad 5 lat temu. Miałem farta w kilku momentach, np. trafiając na kanał Marcina Iwucia, który pomógł mi jeszcze lepiej oszczędzać i chronić kapitał przed inflacją. Ponadto szczęśliwie załapałem się na BK2%, dzięki czemu rata kredytu jest w wysokości kosztu wynajmu mieszkania w moim mieście. Do tego dążyłem, odmawiając sobie wcześniej np. wynajmu całego mieszkania. Do dziś tłukłem się po najtańszych pokojach studenckich, mimo że mogłem sobie pozwolić na cały lokal, ale odmawiałem sobie, aby tylko odłożyć na ten wkład własny. Dziś jestem zadowolony i polecam każdemu! Motywujmy się nawzajem :)
Nie mam oszczędności, nieruchomości, samochodu, ani stałej pracy. Nigdy nie miałem kredytu i nie zamierzam go brać. Kupuję za gotówkę. Nie lubię mueć za dużo rzeczy. Lubię żyć z myślą że mogę wszystko zostawić i spakować się w kwadrans. Mam 50 lat i zrozumiałem że jestem chyba szczęśliwy😊
Gratulacje, m nadzieję, że jak będę miała 50lat to też już nie będę miała kredytów... Ale żeby jednak nieruchomości, które za nie zakupiłam zostaną i będą moim źródłem dochodu
lokowanie produktu, żadnych konkretów i jeszcze szukają jeleni na szkolenia online, jesteś biedny będzie biedniejszy zapłać 50zł ale za to my będziemy bogaci
Bardzo Was lubię, ale to co Wy mówicie raczej nie trafiają do ludzi biednych raczej trafiają do ludzi którzy są świadomi i chcą się utwierdzić w tym że robią jednak dobrze dobrze.
Klarownie podana treść. Troche jednak żałuję, ze esencjalizm tak mocno wszedł na ten kanał i odcinki oglada mi się, jakby zaraz mial sie skończyć czas. Jak dla mnie za bardzo skompresowane przekazywanie treści, ale merytorycznie jak zawsze sztos. Pozdrawiam ekipe fbo.
11 місяців тому+5
No niestety - długie filmy docierają do bardzo wąskiego grona odbiorców. A my chcemy dotrzeć do 15 mln Polaków! :) Serdecznie pozdrawiam @genek3003 :)
Dziękuję Genek. Na pewno będą też i dłuższe materiały u nas, wywiady itp. Na razie próbujemy różnych form i dłuższych i krótszych. Mam wrażenie, obserwując, statystyki, że te krótsze się jednak częściej oglądane.
@ Pełna zgoda. żeby obejrzeć materiał na 20-30 minut, to ja to muszę zaplanować i się nastawić na konsumpcję takiego odcinka od Was. Natomiast obejrzeć coś co ma 10 min, mogę od ręki.
Oszczędzamy jak NIE WYDAJEMY! Proste i zawsze skuteczne! Najlepiej po prostu nie ulegać zachciankom i nie mieć pierdyliona przedmiotów, 6 szaf z ciuchami, nie kupować jedzenia jak dla oddziału wojska i przede wszystkim - nie tworzyć sobie samemu w głowie trybu - Fifarafa jestem bogaty - kiedy faktycznie nie ma do tego podstaw. Oszukiwanie siebie w zarządzaniu finansami to podstawowy błąd, który blokuje posiadanie większej ilości pieniędzy. Nic złego jest w tym, że zaczynamy myśleć o finansach ustawiając siebie na niższym pułapie startowym bo to nie blokuje wchodzenia po kolejnych schodkach do góry, gorzej jeśli ustawimy się za wysoko bo trudniej zejść, żeby pokonać konieczne "schodki", które są niżej.
Zgadzam się z początkiem - jak nie wydajemy na bzdety to zostaje nam wiecej kasy. Nie wiem jak u facetów to wygląda, ale u babeczek zastanowić się chwilę zanim kupisz kolejną: piękną ozdóbkę z pepco, bluzeczkę gdy masz 30, lakier do paznokci w kolorze który użyjesz z 3 razy, serwetki, słodycze, droższy napój na mieście, chemię do domu, zabawkę dla dzieci, artykuły biurowe, zapasy pewnych produktów spożywczych np. kaszę gryczaną gdy jej na codzień nie jesz i nie za bardzo lubisz, kosmetyk do makijażu, biżuterię, książkę, subskrybcję czegoś, używki różnego rodzaju itp. Wymieniając te rzeczy chodzi mi o to że łatwo kobiecie je kupować w nadmiarze, bo to uspokaja jej emocje. I nie mam łatwej alternatywy jak sobie radzić z emocjami. Nie chodzi mi o to by nie kupować tych rzeczy. Chodzi mi o to by się zastanowić gdy chcesz kupic kolejną sztukę. Sporo można zaoszczedzić gdy zsumuje się małe niewydane kwoty w ciagu miesiąca. Potem kochane nasze szafy są zawalone. Polecam zrobić chociaż w myślach patrząc na zawartość szaf, szuflad, pawlaczy, pudełek eksperyment jak łatwo/trudno byłoby nam się przeprowadzić gdyby nagle zaistniała taka potrzeba. Wiesz gdzie co masz? Zapomniałaś że masz daną rzecz? Potrzebowałaś jej w ogóle w ostatnich 2 latach? Chcesz zabrać wszystkie te rzeczy? Ile kursów musisz zrobić by to przewieźć? Chcesz coś zostawić - łatwo ci się będzie z tym rozstać? Wiesz co zrobisz z pozostawionymi przedmiotami? Sprzedasz na szybko w internecie po cenach które cię zadowolą? Dasz komuś za niską cenę lub za darmo? Będziesz jeździć z siatami do pomocy społecznej itp. miejsc? Bardzo sobie ułatwicie życie gdy pewnych rzeczy sobie po krótkim zastanowieniu będziecie umiały odmówić. Więcej miejsca, więcej czasu jak myślę, więcej też pieniędzy, mniej sprzątania i raczej też mniej stresu.
Niespecjalnie rozumiem sens oszczędzania aby wyjść z biedy czy przestać żyć od wypłaty do wypłaty - co to zmieni czy odłożę pół swojej wypłaty czy nic, skoro na końcu miesiąca i tak zostaję goły jak święty turecki, tyle że w tym pierwszym przypadku mogę sobie popatrzeć jak gdzieś mi maleją (lub rosną) słupki?
Hej, te "malejące (lub rosnące) słupki" czyli oszczędności i inwestycje dają bardzo dużo. Korzyść nie polega na ich obserwowaniu :) Brak oszczędności powoduje stres i często ogranicza swobodę działania.
Kochani 🙂Aby usunąć nawyki, które są szkodliwe, dobrze je zastąpić takimi, które niosą korzyść. W społeczności FinCrafters stworzyliśmy 3 ścieżki, które pomagają wdrażać w życie takie nawyki, które pozwalają realizować finansowe cele. Nowy sezon rusza 1 marca, a od teraz do 29 lutego 2024 możecie dołączyć do naszej społeczności tutaj 👉 fincrafters.pl/ 🙂 Zapraszam serdecznie i zaznaczam, że jeśli nie spodoba Wam się to, co znajdziecie w środku, dajemy gwarancję zwrotu opłaty przez 30 dni.
Niestety ja dopiero na was dzisiaj trafiłem szkoda
Dobrze byloby oznaczyc kanal z ktorego czerpana byla inspiracja
😊😊😊
Coś co lata temu utkwiło w mojej głowie i pomogło mi wejść na drogę do finansowej niezależności brzmi : "Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy , aby zaimponować ludziom , których nawet nie lubimy" .
Myślę, że biorąc pod uwagę czas w jakim żyjemy i ile zarabiamy w odniesieniu do płać jakie dostajemy nie wszyscy kupują bzdurne rzeczy których nie potrzebujemy
Pozdrawiam
@@irena7976 Oczywiście nie tyczy to się wszystkich, zgadzam się i ci , których nie interesuje co inni sądzą o ich sposobie życia są na wygranej pozycji. Jednak niestety nadal jest widoczna mantra : Zastaw się , a postaw się".Również pozdrawiam :) !
No i co przestałaś kupować rzeczy niepotrzebne i stalaś się bogata tak?
@@Vitek22ful Jeszcze nie, ale dzięki temu, że te pieniądze teraz inwestuje i trzymam się wytyczonego planu , za jakiś czas tak.
@@beautystarlet Powodzenia:) Odezwij się jak Ci się uda :)
Niestety, ale najlepszy sposób na oszczędzanie to zarabianie więcej. To, co mówisz jest ważne i warto to wdrażać w życie, ale jak zarabia się mało, to żyje się w wiecznym stresie i kombinowaniu, jak przeżyć.
Poniżej pewnego poziomu zarobków juz po prostu nie ma czego oszczędzać, choćbyś na głowie stawał
No tak, ale zanim kupować samochód na który Cię np nie stać czy mieszkanie to tak później jest ze nie płacisz sobie tylko komuś.. Najpierw odłóż trochę później kupuj
Totalny błąd w rozumowaniu! Ważniejsza od zarabiania jest sztuka umiejętnego wydawania pieniędzy!!!
Nie zgadzam się z tym komentarzem i właśnie w filmie jest to dobrze wyjaśnione. To siedzi w naszych głowach.
@@sawcze7933Po części się zgodzę lecz żeby umiejętnie wydawać pieniądze trzeba je najpierw w odpowiedniej ilości zarabiać i być wolnym od wydarzeń losowych które drenują portfele choćby z odłożonych pieniędzy
35 lat temu mialam 15 lat i wiedzialam ze nie chce zyc tak, jak wtedy - jako dziecko/nastolatka - musialam. Biednie, skromnie, patrzac na pączka zza szyby. Wiedzialam ze chce miec dobry zawod i prace by sie odbic od tej mizerii. Z tych czasow zostal mi nawyk oszczedzania, nie przesadnego stylu zycia. Podobnie, gospodarnie, mimo roznych dochodow zyła moja matka i babcia. I nie bylo zadnych poradnikow ;-) i youtubow.
Kiedyś to się "wysysało z mlekiem matki" dzisiaj jak się nie obejrzy masy filmów to jest się głąbem. ....Dziwny się robi ten świat!
A ja wam bardzo dziękuję za edukację finansową, bo widzę, że to wielka kula u nogi całego naszego społeczeństwa. Wierze, że jako kraj mamy o wiele większe szanse jeśli świadomość tego jak działają pieniądze wzrośnie. Każdemu życzę dużo świadomości i nie ponoszenia się emocjom, bo od tego zależy ile my wszyscy będziemy mieli w przyszłości szansa. Oby jak najwięcej!
Dzień dobry, intuicyjnie zaczęłam stosować pierwsza metodę oszczędzania czyli place najpierw sobie i o dziwo o wiele więcej zwiększyłam nasze oszczędności przy normalnych wypłatach. To naprawdę działa 👍👍zmienia się myślenie, konsupsjonizm przechodzi na odległy plan. Pozdrawiam
Brawo Irena! Super i działaj tak dalej :) Kasia
Płacąc najpierw sobie i nie płacisz na mieszkanie? Co za róznica czy zapłacisz najpierw sobie czy zapłacisz za mieszkanie? ŻADNA. Za mieszkanie musisz zapłacić.
tez nie wiem na czym polega ta różnica, jedynie za błąd uznałabym, że do skarbonki odkładamy tuż przed kolejną wypłatą (i pod warunkiem że coś zostanie) zamiast od razu po wpłynięciu pensji na konto. A tak to czy przeleję najpierw na swoje konto oszczędnościowe czy zapłacę rachunki to jakaś marginalna różnica, zwłaszcza że mogą to wszystko być przelewy automatyczne :-) myślę że już większość ludzi się zorientowała, że warto od razu miesięcznie wrzucić określoną kwotę na poczet oszczędności, bo na koniec miesiąca nie da rady@@infeltk
Jak 6 lat temu zaczynałem oglądać wasze materiały to mieszkałem w wynajmowanej kawalerce z 80tys. kredytu na sam nie wiem co. Teraz? Spłacona hipoteka za 3 pokoje w jednym z większych miast w PL, zero długów, 100 tys. poduszka bezpieczeństwa, PPK, IKE, IKZE. Dzięki za motywacje!
Gratulacje !!!
To musisz mieć wysokie zarobki. Nie mniej jednak gratuluję.
Że tak zapytam..firma czy etat?
@@JD-lf5nn etat.
@@merkucjospodpiździszewato opowiedz jaka branża, stanowisko, ile awansów po drodze i ile ciężkiej pracy Cię to kosztowało?
Mogę tylko ponownie podziękować. Pokazaliści mi moje błędy, dostałem lekcje inwestowanią. Może nie mam bogactwa ale wyszełem z długów i mam poduszkę bezpieczeństwa))) Dzięki
Tak sobie myślę- moja matka dobiega 80-tki. Całe życie pracowała i oszczędzała. Ma spokojną emeryturę, nie musi dorabiać, ok. Ale...całe życie oszczędzała, na ciuchach, wyjazdach, wszelkich przyjemnościach, itp. Po iluś latach życia w prlowskiej ruderze z cieknącymi rurami, bez ocieplenia itd, stać ją było na generalny remont za gotówkę. Poszło na to ze 150 k. Oczywiście po taniości, panele, kafelki, kuchnia fronty foliowane. Najtańszy samochód zawsze mieli, syrenka, maluch, fiat panda. I przepraszam- czy o to chodziło? Całe życie sobie wszystkiego odmawiać, żeby na starość być w miarę zamożnym emerytem? Co poszło nie tak? W ten sposób właśnie całe życie była jakby biedna choć nie była, a ja dorastałam praktycznie w upokarzającej nędzy.
Polskie realia. I nic się nie zmienia...
pożyczaj tanio na ważne rzeczy , nie marnuj uwagi , dużo zarabiaj .
PS: każdy kto pracował w Polsce 40 lat w tym 10 lat w PRL ma w Polsce spokojną emeryturę , ale nie każdy miał samochód.
Ale właściwie o co chodzi?
gdyby pożyczyła na droższe rzeczy mogłaby ich kupić jeszcze mniej bo odsetki od kredytów konsumenckich były i są wysokie
I i tak ma szczęście, że dożyła tyle lat i teraz może zbierać "owoce" tego ciągłego odmawiania sobie wszystkiego.
Wielu bowiem odmawia sobie całe życie wszystkiego i umiera zanim zacznie korzystać.
Bardzo fajny film . Mam 28 lat i wierzę ze dzieki Waszej pomocy zbuduje swoja Fortece Finansowa . Biore sie do roboty 🏡💪 dziekuje i pozdrawiam ❤️🔥
Trzymamy kciuki Mateusz! :)
Mateusz, na pewno dasz radę. My z Marcinem, w wieku 28 lat to jeszcze popełnialiśmy głupie finansowe błędy. Startujesz szybciej niż my :)
nie zesraj sie Mati.
@@trypraying.nie popieram tej odpowiedzi, ale przyznam, że parsknąłem śmiechem ;)
@@slawowoj454 tak właśnie robię od nowego roku tylko wino bezalkoholowe 😂 powodzenia wszystkim .
Myślę, że jest to dobry film dla osób, ktore nie miały żadnej edukacji finansowej.
Z jednej strony rozumiem, że niektóre decyzje są po ludzku głupie. Z drugiej, wychodzi z tego filmu mocno oceniający ton i nieco mnie to odepchnęło.
Tak inflacja stylu życia jest czymś słabym, gdy jest poza rozsadkiem.
Natomiast np. zadbanie o dentystę, bo wcześniej nie było kogoś na to stać nie jest wymysłem, ani czymś głupim. Zadbanie o terapię tak samo. W Krakowie usłyszałam w kilku przychodniach, że psychoterapia na NFZ za 5 lat.
Wychowałam się w rodzinie, w której było finansowo trudno i moja edukacja to głównie moja siostra i książki, które mi podsyłała.
To ja się może wybiję ponad wszystkie zachwyty...punkt 1 jeśli nie zapłacę podstawowych opłat to sory odetną mi prąd, gaz...generalnie wpadnę w kłopoty. Opłacenie podstawowych spraw jest najważniejsze bo jednak dobrze mieć dach nad głową bez wizji komornika. Nie każdy niestety zarabia tyle by po opłaceniu minimum podstawowych rzeczy na życie coś mu jeszcze zostało zwłaszcza przy obecnych cenach i piszę na podstawie rozmów z różnymi osobami z różnych kręgów finansowych. 2 łączy się z punktem pierwszym ok też uważam że kredyty to zło ale jeśli nie mam jakiegoś zabezpieczenia finansowego albo jest małe a zachoruję to już jestem w czarnej...podobnie jeśli coś niezbędnego zepsuje się w domu i podkreślam niezbędnego, to co mam nie prać aż będzie mnie stać? W zeszłym roku mieliśmy taką sytuację że najpierw ja operacja i 4 miesiące l4 potem mąż wypadek i pół roku na zwolnieniu. Zjadło to wszystkie odłożone i zainwestowane pieniądze. Osobiście wydaje mi się też, że z punktu osób związanych z finansami lub branżami dobrze zarabiającymi łatwo daje się takie rady, niestety jesteśmy krajem o olbrzymim rozdźwięku w zarobkach, gdzie choćbyś się szkolił i dokształcał całe życie to i tak jesteś w plecy bo siedzisz w takiej a nie innej branży:/
A kto powiedział, że musisz siedzieć w jakiejś branży? W imię czego? Jeśli brać na coś kredyt, to tylko na coś, co cię wrzuci w lepszy punkt finansowo - choćby na przebranżowienie -szkoła, kurs, sprzęt. Inaczej godzisz się na niewolnictwo. Jeśli naprawdę jest źle, to idziesz do pomocy społecznej, kościoła, rodziny. Bank, ani tym bardziej firmy pożyczkowe nie są w takich sytuacjach ratunkiem.
Twoje zarzuty co do dawania rad są nie do pokonania: jedni nie mogą Ci radzić, bo przecież sobie nie poradzili, a drudzy nie mogą, bo sobie poradzili.
Ale można kupić jakaś bardzo tanią pralkę albo wypasioną z bajerami.
L4 faktycznie może nadszarpnąć budżet ale to dalej 80% wynagrodzenia. Chyba, że ktoś ma minimalną w podstawie i resztę w dodatkach 🤷♂️ wtedy warto pomyśleć o zmianie pracy. Wysłanie CV nie kosztuje 😉
@@arielbanasiak2082 co do przykładu pralki jasne ale znam ludzi dla których używana z outletu to nie lada wydatek :/ co do L4 w momencie kiedy płaciłam za rehabilitację, lekarzy, dojazdy i leki to te 80% to sory na cudzysłowiowe waciki starczało. CV owszem wysyłam, męska branża, wiek już słuszny i teksty: Pani tak serio zmieniać zawód w tym wieku...yyyy ale kobieta nie dzięki...itp, przebranżowienie hmmm 10 lat nauki/ szkoleń/ zdobywania kontaktów w plecy. I nie nie narzekam ani się nie poddaję ale tylko do wszystkich ochów i achów nad filmikiem, no kurcze przynajmniej dla mnie ale też wielu osób bardzo różnych które znam jakoś nie jest takie łatwe.
Opisana sytuację należałoby poddać refleksji - w jaki sposób można było zapobiec temu co się stało ? Od takich sytuacji należy się ubezpieczyć i to właśnie dobrze dobrane ubezpi3czenie spowoduje, że takie sytuację nie będą dla nas ogromnym obciążeniem finansowym.
Co do np. Pralki - po to właśnie mamy poduszkę finansowa, która ma za zadanie zabezpieczenie nieprzewidzianych wydatków tego typu.
@@adamamborski165 żeby dostać pomoc z MOPS-u trzeba zarabiać poniżej 700 na osobę, to jest próg od lat niezmienny, powiedzmy że zarabiam minimalną czyli obecnie 3220, samotnie utrzymuję 2 dzieci to już przekraczam próg i to o 300zł, mimo że płace 2300 za mieszkanie więc na podstawy jak jedzenie zostaje 1000zł = ok. 350 na osobę na mc. Do tego ubrania i buty dla dzieci minimum co sezon. Więc ogólnie to nie życie jest a wegetacja. Powiecie, że jest 500+/800+, a no jest. A ja powiem że jest inflacja która systematycznie zjada połowę wartości tego świadczenia.
Dzięki za porady!
Co ciekawe, na pomysł "płacenia najpierw sobie" wpadłem sam, gdy przez nagłą zmianę sytuacji życiowej po prostu musiałem coś zrobić aby nie popaść w długi. Przez lata żyłem z miesiaca na miesiąc, nie odkładając praktycznie nic, aż niespodziewanie moje koszta życia wzrosły prawie o 1/3 wartości mojej wypłaty. Kwotę tę zacząłem przelewać w dniu wypłaty na konto oszczędnościowe i staram się przeżyć za resztę. Na zakupy zostaje niewiele, ale robię je bardziej świadomie i bywa, że tych moich awaryjnych oszczędności z początku miesiąca nie muszę ruszać wcale.
Super Regos! Świecisz przykładem.
Robicie razem z mężem moim i nie tylko moim zdaniem najlepsze filmy na temat finansów osobistych jakie można obejrzeć w internecie!!Tak trzymać i nie zrażajcie się opiniami głupich ludzi...niestety nie wszyscy są w stanie docenić Waszej pracy...trudno...nie wszystkim można pomoc...jeżeli sami tego nie chcą ...dla mnie super !Dziękuję za te wszystkie filmy i prace która w nie wlozyliscie!pozdrawiamja;)
Fajnie się słucha tyle mądrych rad. Większość z nas pochodzi z rodzin biednych gdzie nie nauczono nas oszczędzać bo nikt nie wiedział jak to robić.Teraz jest na ten temat wiele książek napisanych przez ludzi biznesu, chociaż niektórzy mieli dużo szczęścia bo udało im się znaleźć dobrze płatną pracę. Prawda jest jednak taka że większość Polaków nie ma z czego odłożyć. Po 50 roku życia wielu z nas choruje i jest nie zdolnych do pracy. Bardzo dużo ludzi też w średnim wieku nie może znaleźć pracy kiedy są zwalniani.Polska to nadal kraj ludzi biednych, którzy przez całe swoje życie marzyli o ładnych meblach, butach czy np. pełnej lodówce jedzenia. Kupujemy bo to daje nam wielką radość.Wiem jedno żeby odłożyć trzeba mieć z czego. Większość ludzi w Polsce nie ma żadnych oszczędności. Przykro na to patrzeć jak ludzie na emeryturze żyją czasami w skrajnej biedzie, którzy całe życie pracowali aby godnie żyć.
Fajnie przedstawione argumenty. I cieszę się, że dla mnie są truizmem. Absolutnie kluczowa kwestia: pierwsza rzecz po wynagrodzeniu - wydatek związany z oszczędnościami. W moim budżecie to stały punkt, jak rachunek za wodę, prąd, paliwo itd. Działa. I sprawia mnóstwo przyjemności :)
Czyli np. kupno monety? O jakie koszty związane z oszczednościami chodzi? Brzmi to rozsadnie, tylko nie wiem co masz konkretnie na myśli.
@@Izai-nm4qs to oznacza, że wśród pozycji kosztowych jak prąd, gaz, telefon, internet, a również pozycję: oszczędności. I pierwsza rzecz po wpływie środków to przelanie pieniędzy np na konto oszczędnościowe. Pierwsza a nie ostatnia "jak coś zostanie", bo zazwyczaj nie zostaje.
Dzięki za info
Super, że Kasia pojawia sie coraz częściej sama na kanle😊 równie wielka wiedza co u Marcina, ale też inne spojrzenie na temat 👌 tworzycie bardzo zgrany duet i super się to ogląda 😁
czy Kasia ma swój kanał? czy jest tutaj gościem? czy współtwórcą? :)
@@piotrkmiec
Kasia jest żoną Marcina. Więc śmiało można stwierdzić, jest "współtwórcą". 😊 Razem dbają o swoją finansową przyszłość. Cokolwiek Marcin wypracował w drodze do stworzenia społeczności "Finansów Bardzo Osobistych", Kasia była przy nim, wspierała, pomagała, doradzała. 😊
Bardzo wartościowa treść. Bardzo mądra kobieta. Serdecznie pozdrawiam ⚘️
:)
Bardzo przyjemnie się Panią słucha, nie ma się ochoty przewijać, a czas spędzony tutaj leci bardzo szybko😉
Dziękuję Katarzyna :) za te miłe słowa.
@kasiaiwucIdz spać .
po prostu trzeba zacząć dużo zarabiać, od kiedy tak zrobiłem to nie ma problemów
Bralam produkty na 0% , pracilam regularnie i jedyna wadą byly telefony z banku, uwazam to za dobre rozwiazanie i mozliwosc zakupu.
Najfajniejsze u Was jest to, że jesteście praktykami i jesteście po finansowej bessie. To uwiarygadnia Was i daje nam coś więcej, niż 20letni doradcy dinansowi z fejsbuka.
Po kilku latach tłustych do IT zapukał kryzys, który w zeszłym tygodniu dotknął również mnie (redukcja etatu). W obecnych realiach szacuję, że nową pracę na podobnym poziomie wynagrodzenia znajdę w okresie od 1 do 6 miesiecy. Z tego względu uważam, że poduszka bezpieczeństawa to minimum 6-miesieczne koszty życia. W koszty te wchodzą tez kredyt hipoteczny, leki, rachunki, ubezpieczenia itd., więc w miarę komfortowo można się czuć, jeśli mamy jakieś kilkadziesiąt tysięcy złotych - nawet 6 miesięcy po 6 tysięcy złotych (czyli dwie minimalne krajowe) to prawie 40 k dla pary żyjacej razem. A styl życia każdy ma inny i zobowiązania mogą być zdecydowanie wyższe.
No wlasnie... jedna osoba ktora zyje w wynajetym mieszkaniu i zarabia 3200 na reke, placi 1600 pln za wynajem i rachunki, splaca kredyt za auto 800 pln, placi 500 pln za paliwo, (oraz inne koszty posiadania auta) zeby miec czym dojechac do pracy, do tego placi za leki, nie bardzo ma z czego odlozyc... bo zywi sie chinskimi zupami, zeby w ogole moc przezyc. To jest los 2.5 miliona Polakow czyli prawie 20% rodakow, ktorzy pracuja u kogos lub prowadza wlasna dzialalnosc. Ukraincy juz nie chca pracowac za tyle.
@@ulkamara5851 jest ogromna różnica w życiu w pojedynkę gdzie wydajesz połowę wypłaty na wynajem mieszkania (realnie to 1500 + rachunki 500=2000) , a mieszkaniu w 2 osoby zarabiające łącznie 8000 i wydające podobną kwotę na mieszkanie (zostaje 3 000 na osobę) - teoretycznie można odłożyć ten 1000 miesięcznie, no powiedzmy chociaż 500 bo wiadomo że jednak chcemy trochę podnieść komfort życia ;-)
Ja mam 29 lat i już się martwiłam, że za późno i jestem w tyle, a jakoś tak te treści od Państwa Iwuć dają mi nadzieję i tak pozytywnie wprowadzają w temat, który dotychczas wydawał mi się bardzo stresujący. 😊
Paulina, 29 lat to super wiek na start!. Działaj:)
Tak sobie myślę, że dzisiaj pieniądze nie są najważniejsze dzisiaj jest walka o bycie ciekawym i interesującym. (atrakcyjnym) Ludzie zarabiają tak, że ich stać na ten standard i nie widzę w tym żadnego problemu. Ale jak walczą o te lepsze rzeczy to tylko się cieszyć.
Też mam 29 lat i mam nadzieję, że to nie za późno :D
1. Pani nie rozumie, że osoby w finansowym dołku nie mają takich "małych kwot" jak 100 czy 200 złotych, które mogą sobie frywolnie wrzucić na konto, żeby tam żarła je inflacja. Osoby w finansowym dołku często dotknięte są takimi problemami jak choroba (fizyczna/psychiczna) własna lub bliskich, doświadczenie przemocy, samotność i brak wsparcia. To nie są osoby, które po prostu nie rozumieją (głuptaski), że no jak się wyda pieniążek, to się go potem nie ma.
2. Świetna porada, które nie mają gdzie mieszkać i biorą kredyt na mieszkanie (które dzięki deweloperskim machlojom, flipperom i innym "biznesmenom" kosztują 10 fazy tyle, ile są faktycznie warte).
3. Tu się akurat zgadzam. Kupowanie głupot jako sposób na radzenie sobie z emocjami w momencie, w którym nie mamy kasy to marny pomysł. Lepiej przeznaczyć te pieniądze na prawdziwą terapię.
4. Też się zgodzę. To ironiczne jak "bogaci ludzie" potrafią być w rzeczywistości biedni. Aczkolwiek warto zaznaczyć, że kiedy jest się w potężnym dołku finansowym i pojawiają się chwilowo jakieś większe pieniądze, większość ludzi kupuje wtedy... Jedzenie lepszej jakości, na które nie można sobie było jeszcze chwilę temu pozwolić. Szczerze? Nie dziwię się. Tanie produtky spożywcze po prostu rujnują zdrowie.
6. Niby prawda, ale nie dla osób, które są schorowane, przemęczone i przeżarte stresem.
7. Oszczędności można mieć, gdy człowieka na to stać. Banki dbają o to, żeby tak nie było.
8. A znacie taką złotą zasadę, że inwestować należy tylko to, co możemy stracić? Większość ludzi nie ma takich pieniędzy, które może lekką ręką "przepiep*yć".
Podsumowanie: Dlaczego miałabym wierzyć poradom kogoś, kogo praca polega na tym, by mi doradzać finansowo? ;) Przecież jeśli nikt nie będzie w dołku finansowym, to tacy finansowi influencerzy tracą sami swoje zarobki. Nie widziałam jeszcze miotły, która zamiatałaby od siebie.
tak, i prawdopodobnie nie do nich skierowany jest ten materiał. jest za to rzesza młodych, zdrowych ludzi którzy zarabiają dajmy na to średnią krajową i wydają na konsumpcję. myślę, że wniosek o braku zrozumienia jest nieadekwatny.
Są również ludzie bezdomni i im jest jeszcze ciężej. Co nie zmienia faktu, że jednak to skrajność. Sporo osób żyje ponad stan i wszystko przejada oraz wydaje na głupoty,o tym jest ten film. Lepiej odłożyć 20 zł i za 3 miesiące pójść do kina z czystym sumieniem nic co miesiąc iść i udawać że jak się zachowa głowę w piasek to coś się zmieni samo.
Wyjechałem z PL w 2003 roku do GB. Miałem w kieszeni 300 GBP. Golas. Znalazłem pracę, powoli stawałem na nogi. Przenosiny na północ, okolice Newcastle. Tam praca i szkoła (rano szkoła, po południu do pracy do godz. 24) Potem znowu zmiana pracy i przeprowadzka do Sheffield. I znowu znana pracy tam, nowe kwalifikacje i kolejna przeprowadzka tym razem do Londynu ( od 2009 roku ). Do tej pory Londyn. Założona rodzina, odłożona kasa, w 2014 r kupione nowe mieszkanie w Kołobrzegu (gotówka). Zakupione kilka działek na Mazurach jako inwestycje. Zero długów. Za 16 lat wchodzę w wiek emerytalny. Pozdrawiam. K.
Z doświadczenia wiem że ciągłe dokształcanie się oraz raz na kilka lat zmiana pracodawcy daje duże prawdopodobieństwo skoku finansowego
Mamma mija połowę z tego nie zrozumiałam , bo tak szybko mówisz !!!
Szok
Dziekuje bardzo za ten odcinek. Po troszku utwierdzilam sie, ze robie dobrze ale tez otworzyło mi oczy, ze kupuje wiele zbednych pocieszaczy😮
Niewolnikiem nie jest człowiek, który nie ma oszczędności, ale ten który bez pieniędzy, czy oszczędności nie jest w stanie funkcjonować. Prawdziwa wolność nie polega na tym, czy posiadasz pieniądze, czy ich nie posiadasz. Ci którzy oszczędzają i boja sie, gdy nie mają pieniędzy stają sie niewolnikami pieniędzy. Po prostu jedną niewolę zamienili na inną. Sukces to być zadowolony jak się ma i jak się nie ma, to jest prawdziwa wolność.
Bardzo mądra wypowiedź pozdro
Bo w zyciu bywa, “raz pod wozem a raz na wozie. “
Biblia mowi, ze :”wszystko co mamy pochodzi z gory.”
@@teresamilczarek6505byłem na giewoncie ale nic stamtąd nie dostałem
Biblia mowi tez o niemarnowaniu talentow ale pomnazaniu ich a przynajmniej "oddsniu na zysk do banku"! Jest to przypowiesc, niemniej jednak zacheca do dzialania i rozwoju. Tak samo przypowiesc o pannach madrych i glupich, nieprzygotowanych.
Mowi rowniez, ze w co wierzymy to tak sie nam bedzie dzialo.
Mamy sie modlic i prosic i zachowywac sie tak, ze dostalismy wszystko o co prosilismy.
Pięknie wytłumaczone i z kobiecym jajem.
Zauważyłam, że ludzie starsi dają wiele rzeczy za darmo ( również w pracy doceniają ludzi) A młody nie da nic. Starsi uczą, że jeśli coś komuś dajesz to się to zwróci, chociaż nie zawsze, ale ich myślenie jest prawidłowe, bo dzięki temu tworzą lepszy świat. Dotyczy to trudnych sytuacji jeśli ludzie są bez wyjścia to zawsze ktoś tam pomaga.
Młodzi są zindoktrynowani mediami społecznościowymi, które wmówiły im, że muszą POSIADAĆ WIĘCEJ i więcej, dlatego nikomu nic za darmo nie dadzą, a chętnie przyjmą, by mieć więcej.
Bardzo dobry filmik, oglądam już drugi raz. Mam nadzieję, że w końcu zastosuję tę wszystkie kroki ❤🩹.
Świetny film. Mam 42 lata, prowadzę spółkę w której wszyscy zarabiają tylko nie ja. Stare długi ciągną się za mną. Takie filmy jak Wasz są potrzebne.
Dziękujemy bardzo i życzymy Ci uporania się z tymi długami :)
Umiejętność obchodzenia się z pieniądzem to ciągłe balansowanie pomiędzy rozsądnym gospodarowaniem, a świadomością, że życie to tylko chwile.
Z jednej strony frywolne życie parowadzi do prawdziwych ludzkich dramatów, z drugiej wartość pieniądza jest umowna.
Skrajne przywiązywanie się do tych liczb może zrobić z ciebie takiego samego niewolnika jak osobę, która żyje od 1 do 1.
Właśnie obejrzałam kolejny super film na tym kanale i zgadzam się w 100% ze wszystkim, co tu jest powiedziane. Wdrażam w życie porady z ,,Finansowej Fortecy". Jeszcze nie zaczęłam inwestować w akcje, bo się boję, ale w tym roku zacznę. Z innej beczki - porada dla ludzi wierzących w Boga, usłyszana w kościele - ,,oddawajcie 10% swoich dochodów na pomoc potrzebującym, a Bóg sprawi, że te pieniądze do Was wrócą, być może pomnożone".
ja z tych wierzacych - oj to jest wazne!❤ ciezko czasem odlozyc taka duza sume ale warto przypominac sobie, ze to idzie na dobre cele i mozemy wspierac akcje charytatywne itd
Raty "0" to czasami bardzo dobre rozwiązanie, zakupiłem tak praktycznie cały sprzęt do domu. Warunk musiał być taki, że raty faktycznie były "0" i cena najniższa wtedy to ma sens. Jeżeli ktoś np. urządzał do sprzęt można kupić na raty a gotówkę przeznaczyć na nadpłatę kredytu za dom.
Moi rodzice nigdy nie brali kredytów ale też niczego nie mieli nigdzie nie byli itd... niestety jak się nie ma to się pożyczą no za 10 lat to możesz w ogóle nie żyć a te oszczędności w błoto, każdy ma swoją filozofię
generalnie najbardziej żałuję że rodzice nie nauczyli mnie operować długiem czyli żyć z pracy innych
Są pewne progi minimalne wejścia w inwestycje. Inwestycje to pochodna oszczędzania. Jest pewna drabinka, którą należy przejść w życiu. Ta drabinka to 3 filary: pierwszy - inwestujesz w siebie, w swój rozwój osobisty, 2 filar - inwestujesz w fundamenty, czyli pracę i spółkę, budujesz kapitał według kwadrantu przepływu, na którym jesteś, 3 filar - inwestujesz nadwyżki, nieruchomości, obligacje, rynek walutowy, surowce, kto co lubi, oszczędzasz. Jest minimalna granica, poniżej której nie będziesz oszczędzać - to granica obsługi twoich wydatków bieżących na życie, obsluga długu, czyli pieniądza. Oszczędzanie to nie inwestowanie - inwestowaniem pomnażasz kapitał, oszczędzanie to tylko narzędzie kumulowania nadwyżek finansowych. Jedno jest pewne. należy rozumieć mechanizmy przepływu pieniądza, aby móc dobrze oszczędzać i inwestować. Aby tego dokonać, w drabince rowozju należy ukończyć ten 1 filar, bez zrozumienia tych mechanizmów nie będziesz potrafił tego poprawnie robić. Biednymi mogą stać się z dnia na dzień nawet milionerzy. Inwestujcie we wiedzę, ten parasol ochronny działa najlepiej. Pytanie ode mnie, czy się obudziłeś i zrobisz ten krok aby być na szczycie tej drabinki i zarządzać swoim majątkiem, czy wolisz obudzić się rano w łóżku i powtórzyć dzień świstaka? Odpowiedź pozostawiam Wam. Pozdrawiam.
Targetem, jak rozumiem, sa single w wieku 25-45 lat, pracownicy sektora firm. Mogą być doskonałym odbiorcą, subskrybentem i uczestnikiem kursów. Dla starszych i posiadających rodziny materiał odklejony od rzeczywistości.
Swietnie sie tego slucha! Pani pieknie sie wypowiada
Świetny film, oby takich jak najwięcej. Moja edukacja finansowa (z dobrym skutkiem) zaczęła się jakieś 5 lat temu, dopiero w wieku 37 lat, właśnie dzięki takim kanałom jak Wasz. Wolałbym żeby to było w wieku 17 a nie 37 lat, ale lepiej późno niż wcale.
Niestety wiedza przedstawiona w filmie to moim zdaniem za mało: do wprowadzenia podanych zmian potrzebna jest BAAARDZO silna wola, a silna wola (zarówno wg naukowców jak i moich osobistych doświadczeń) jest bardzo słaba gdy się zmagamy ze stresem (trudny szef czy partner życiowy, trudna rodzina, życie od 10go do 10go), a rzeczy takie jak alkohol czy nadmierny konsumpcjonizm są niczym innym jak objawem tego stresu. Ja przed wprowadzeniem zmian z ww filmu proponował przyjrzenie się własnego stresowi i np zmianę trudnej pracy/partnera (jeśli możesz), wyprowadzenie się od trudnej rodziny (jeśli możesz), medytację (jeśli możesz - na wiele osób to niestety nie działa), zmianę diety, bieganie czy siłownię, zmniejszenie ilości alkoholu i ewentualnych innych narkotyków, usunięcie konta na Facebooku/Insta/TikToku (wg badań jak i moich osobistych doświadzeń, to są też źródła niepotrzebnego stresu bo zazdrościmy osobom które tam widzimy) i poszukanie znajomych "w realu".
Dopiero wtedy gdy umysł jest przynajmniej częściowo "opróżniony" z negatywnych emocji można zacząć działać jak wyżej 🙂
Irku, pełna zgoda! Finanse osobiste to w mniejszym stopniu matematyka a większym ogarnianie własnej głowy.
100% trafione w punkt. Rzeczywistość zewnętrzna jest wtórna i wynika z naszej wewnętrznej rzeczywistości. Jeśli mamy bałagan z własnym emocjami, uzależnieniami, zazdrością, zawiścią, lenistwem to mamy też bałagan w portfelu, relacjach i życiu.
@@mateuszkowalski9229 nie do końca jest wtórna, dużo zależy od szczęścia, na przykład ktoś kto się urodził bogato, nawet jak zupełnie nie będzie dbał o finanse i tak pewnie będzie żył bogaciej niż większość z nas. Niemniej jednak, edukacja finansowa to jedyne co pozostało tym z nas którzy nie mieli szczęścia urodzić się bogato
Od 20lat odkładam na oszczedzanie/inwestowanie 10% pensji. Mam ustawione zlecenie po wypłacie.
Od 15lat odkładamy każde dodatkowe pieniadzę (premie,nagrody,zwroty z podatku ) na IKE i IKZE.
Na koniec miesiaca kazda nadwyzka idzie na konto oszczędzanie na przyszle wyzsze wydatki.
Dziś moglibýsmy sobie pozwolić nie pracować 5lat i żyć na podobnym jak obecnie.
Dla jasności zarabiamy lekko pwoyzej sredniej krajowej.
Jesteście profesjonalistami akcent, dykcja, argumenty i fajnie zrobiony film. Słucham i wdrażam Wasze rady w życie. 🎉
Muszą tacy być żeby byli postrzegani w sposób profesjonalny. Cała reszta to wiesz 😉
Sto złotych, nie "sto złoty" to tak a propos dykcji i profesjonalizmu. Dalej nie słuchałam
Mencel z " Lalki" wyrzucał pracowników ,którzy nic nie oszczędzali.
Jednak ,by kogoś osądzać najpierw dobrze byłoby "wejśc w jego buty ",bo wielu ma tę wiedzę ; a jednak są bezradni wobec "plag egipskich"...
Każdy ma inny start i inne życie.
Wiedza oczwiście potrzebna.
Zgadzam się widzę jaki star mieli moi kuzyni kuzynki wyposażeni przez rodziców w mieszkania dobry start. Ja nic nie dostałam oprócz bicia dziś mam dużo lat i krach w moim życiu spowodował że żyje biednie ...
Będę bronił rat 0%. Jeżeli stać mnie na np. zakup AGD do kuchni (mam tyle gotówki), to zapłacenie 100% w całości od razu mija się z celem.
1) Przelewam te pieniądze na konto oszczędnościowe, co miesiąc z niego wybieram spłacając ratę. Na koniec spłacania jeszcze coś "zarobię" w postaci skumulowanych odsetek.
2) Mam niejako "poduszkę finansową", pieniądze pod ręką, które mogę przeznaczyć na bardzo pilny inny wydatek, jeżeli powinie się noga.
3) Nawet jeżeli w danej chwili mnie nie stać gotówkowo na jakiś zakup, a mam stały i pewny dochód, w przypadku inflacji czy jakiejś promocji ucieka mi szansa na zakup w tej chwili. Będę musiał odłożyć sobie przez X miesięcy kwotę i dopiero dokonać zakupu, pewnie już po wyższej cenie. Biorąc raty 0% 'zamrażam' cenę na tu i teraz.
Oczywiście nikogo nie namawiam, żeby kupować wszystko na raty 0%, trzeba zachować zdrowy rozsądek jak we wszystkim. Jednak w przypadku dużych wydatków, np. przy wykańczaniu domu/mieszkania naprawdę warto rozważyć, jeżeli mamy wysoką dyscyplinę finansową.
Czyli nadal jestes niewolnikiem spalcając kredyt.
@@bdoesbjj xD prawdziwie wolny jest tylko pan żul na ulicy, nie płaci podatku od nieruchomości.
Zgadzam się. Po co pozbywać się gotówki jak można w pewnym sensie zamrozić cenę i spokojnie płacić w nieoprocentowanych ratach. Co się da biorę na raty 0 proc. Spłaciłem tak już kilka sprzętów. Wystarczy ustawić stały przelew i tyle.
@@bdoesbjj Nie jesteś niewolnikiem. Ja biorę raty głównie na rzeczy, na które i tak mam gotówkę. Gdybym chciał je spłacić to bym zrobił przelew na pozostałą kwotę i zapomniał. A tak mam np. 30 rat na 100 zł odroczone na 5 miesięcy. Pieniądze na koncie są, trafiają na oszczędnościowe, coś tam zarabiają, a bank dostanie pieniądze gdy przyjdzie czas spłaty kolejne raty lub gdy będę chciał zredukować jakiś kredyt ratalny. Z tym niewolnikiem to można powiedzieć tak samo, że jesteś niewolnikiem bo musisz czekać na opłacenie faktury od kontrahenta czy na wypłatę od pracodawcy. Całe życie w niewolnictwie. Niech bank będzie twoim niewolnikiem, płać mu w ratach 0% jeśli masz te płatności zabezpieczone i praktycznie nie masz żadnego ryzyka.
Super odcinek. Brawo pani Kasiu. Przyjemnie się słucha a i wiedza konkretna. Pozdrawiam.
Czyli jako 48 latek dla Paniu to już na straty jestem spisany? Fajnie 😃😃😃
8:38 - 9:26👍 Dużo ludzi tego nie kuma... Bardzo wartościowy film !
Bardzo dziękujemy!
Warto zauważyć, że zadłużenie konsumenckie też możemy wykorzystać na swoją korzyść.
1. Często przy zakupie RTV/AGD na raty 0% w ramach promocji jedna rata jest gratis-co za tym idzie to nasza oszczędność.
2. Istnieją sposoby, aby pieniądze z karty kredytowej w sprytny sposób ulokować na KO.
Jest jeszcze parę ciekawych metod, ale komentarz będzie za długi.
Pozdrawiam
Ja stosuję w swojej rodzinie taką stalową zasade :jeżeli coś potrzebujemy a nas na to nie stać nie bierzemy na kredyt kupujemy później ale za swoje pieniądze.
robię dokładnie tak samo
Może to dotyczy rzeczy, bez których można się obejść.
Gdyby nie kredyt to niektórzy w życiu by nie kupili mieszkań. Nie wszyscy mają gotówkę na mieszkanie.
Jak sie powaznie nad tym zastanowisz to z czasem dojdziesz do wniosku ze bardziej sie liczy twoj czas niz pieniadze. Mi to zajeło 15 lat.
Dobra zasada, jedne z nielicznych wyjątków, gdy dług ma sens, to zakup dobrej nieruchomości i dług na dobrze skalkulowaną inwestycję.
masz awarię pieca w domu , poczekasz do wiosny żeby kupić nowy za gotówkę zamiast na kredyt 0% , następnie bedziesz zbierał na odgrzybianie ścian ;)
Witam, wszystko co Pani powiedziała ja stosuje juz od bardzo dawna ale jak opowiadam o tym innym to patrza na mnie jakbym była z innej bajki.
Nawet dodam że patrza na mnie z żalem że tak rygorystycznie podchodze do wydatków.
Tego powinni uczyć w szkole ale cóż sektor bankowy padł bym od razu 😂
Mam pytanie czy te rady mają zastosowanie gdy się zarabia najniższą krajową,
nie ma opcji,bo z minimum nie da się nic odłożyć,raczej trzeba stanąć na głowie żeby wystarczyło od 1 do 1
@@magdalena1939 trochę mnie Pani uspokoiła,bo już wpadłam w depresję że źle się gospodaruje.
Zmień kredyt weź prace czy coś
Co do karny, paypo itp to może być akurat dobre narzędzie jeżeli z głową się korzysta, np. chcesz kupić spodnie przez internet i nie wiesz dokładnie jaki rozmiar. Wtedy bierzesz na to paypo kilka rozmiarów lub par i wybierasz te dobre, a resztę odsyłasz. Nie trzeba wtedy mrozić na jakiś czas pieniędzy i czekać na zwrot ze sklepu.
ooo na to nie wpadłem a żona często tak zakupy robi :D
Ja wolę zamrozić sobie pieniądze na te 14 dni niż brać kredyt. Takie wielokrotne niewielkie kredyty mogą nie być dobrze postrzegane przez bank np. przy udzielaniu kredytu hipotecznego.
@@annaz776tak! BIK lubi to. jeśli ktoś musi wziąć odroczoną płatność, żeby zamówić 3 pary spodni, to raczej wskazówka, że z finansami nie jest najlepiej i może warto kupić a OLX/Vinted.
To warto żonie polecić. Ja mam z butami tak, że czasem muszę kilka par odsyłać zanim dobiorę rozmiar bo stopa długa, ale wąska. I przydaje mi się to głównie do zakupów obuwia albo raz na jakiś czas kosmetycznych jak robię większy zapas na dużych promocjach lub przy większych zakupach dla kota, ewentualnie w seozinie kupowania dużych ilości prezentów na raz. Korzystam z paypo i nie narzekam. Rozwiązanie bardzo wygodne. Jeśli używa się w połączeniu z payback to jest też przy kazji cashback jeśli ktoś o to przy zakupach online dba.@@Rakman11
Jeśli komuś kredyt hipoteczny niezbędny to inna sprawa. Wtedy warto dowiedzieć się jak wygląda system screeningowy banków pod tym względem. Ja dla zasady unikam kart kredytowych, więc płatności odorczone to jedyne z czego korzystam od czasu do czasu i z umiarem.@@annaz776
Świetny film, dziękuję i super, że zaczęła Pani występować. Kobiety potrafią tłumaczyć finanse przystępnie, ciekawie i praktycznie.
Sonia, bardzo Ci dziękuję za słowa zachęty. Jak już się dorwałam do ekranu, to już nie odpuszczę :) Kasia (ps. piszę z konta Marcina)
Dziękuję za ten materiał 😊
Miło panią widzieć :) Świetny materiał :) Rozsyłam dalej po mniej zainteresowanych znajomych, może coś w końcu zaskoczy :) Pozdrawia Fincrafter :)
Jeden z moich ulubionych filmów, dzięki mądra dziewczyno:)
😃widzę że się rozwijacie w dobrą stronę. Fajny filmik
O cześć Mariusz! Jak miło Cię tu zobaczyć na kanale! Pozdrawiam serdecznie z całą ekipą FBO :)
@ Dzięki, będą nowe ścieżki na fincrafters? Trochę przez swoją piwnice i przekonania się musiałem przekopać przez te pół roku..
@@mariuszdrgas2884 planujemy ścieżkę dotyczącą zarobków - rusza w marcu. A w ostatnim jesiennym czasie robiliśmy ścieżkę inwestycji na trochę bardziej zaawansowanym poziomie.
Mam nadzieję, że te ostatnie pół roku były dla Ciebie bardzo dobre! Super, że pracujesz nad przekonaniami, bez tego daleko się "nie pojedzie".
W biedzie utrzymuje brak sprzedaż swoich produktów lub usług, a nawyki to dopiero kilka poziomów dalej. Pozdrawiam :)
W biedzie utrzymują za niskie pensje bo bez nadwyżek oszczędzać nie ma z czego. I żanda tajemnica w przypadku 60% populacji Polski to nie jest. Nie jest normalne, że koszty mieszkania pochłaniają między 60 a 80% budżetu gospodarstwa domowego jeśli każdy doradca finansowy wie, że to powinny być wydatki na poziomie 40% pensji. Przy takiej sytuacji wyjściowej oszczędzać może tylko 10-15% najbogatszych obywateli Polski. Ot i cała tajemnica.
@@agatastaniak7459 Zawsze mozna sprzedac wieksze i kupic mniejsze.
Moim największym nawykiem utrzymującym mnie w biedzie to to że zupełnie przypadkiem oddaje pół swojej wypłaty na wynajem
nazwała Pani pięknie to, co zawsze mnie intrygowało u tych wszystkich 'guru': jeśli nie z pieniędzy tych, którzy kupują u niego kursy, to z czego by żył taki 'guru'?
Państwo Iwuć też żyją z pani pieniędzy. Pani ogląda te pseudo szkolenia a oni mają za to miliony.
Bardzo dziękuje za ten odcinek, wyciągnę z niego naprawdę wiele.
Od lutego postaram się robić tak jak pani mówiła odkładam na początku a nie na końcu i zobaczymy jak będzie
Dzięki za film Pozdro 🖐🏼
Będzie dobrze!
Widzę tu inspirację takimi tytułami jak "Nawyki warte miliony" czy "Bogaty ojciec, biedny ojciec" 😁 Te pomysły nie zawsze są łatwe do wdrożenia, za to skuteczne i mogą odmienić naszą sytuację finansową.
Poleca Pan jakąś literaturę, która od początku wytłumaczy jak wyjść z kredytów i zacząć inwestować, budować poduszkę finansową?
Nie czytałem ale zapewne Finansowa Forteca od Marcina Iwucia lub pewnie Finansowy Ninja od Szafrańskiego. tak jest chyba co nieco o kredytach.
Odnośnie płatności typu PayPo to nie do końca się zgodzę. Załóżmy, że chcę kupić buciki małemu dziecku. Stać mnie więc na kupno tej jednej pary butów dla dziecka w sezonie. Jasne, można iść do sklepu stacjonarnego i przymierzać buty dziecku na bieżąco ale kiedy chciałam tak zrobić po sezonie z sandałkami, to nie było już z czego wybierać. Super opcją okazał się znany sklep na literkę "e", w którym wyszukałam kilka dobrych jakościowo par sandałek w odpowiednim rozmiarze. Zamówiłam więc 5 par, bo czułam, że rozmiar rozmiarowi nierówny i lepiej mieć wybór. Nie chciałam jednak wydawać od razu 6 czy 7 stówek. Wybrałam właśnie płatność PayPo. Po wybraniu jednej pary butów, po prostu za nią zapłaciłam, a resztę butów oddałam i nie musiałam za nie płacić. Czy jestem przez to biedniejsza? Na pewno nie jeżeli chodzi o pieniądze. Co najwyżej w czas, który trzeba było poświęcić na wyszukanie, zamówienie i potem odesłanie. Z drugiej strony idąc do sklepu stacjonarnego też trzeba poświęcić czas na kupno butów.
Mam 32 lata. Od nastoletnich lat stosowałem wszystkie z tych technik. Bez wymówek. Robiłem to na studiach. Odkładałem pieniądze otrzymane w prezencie babci. I inwestowałem w swój własny rozwój. No i pieniądze zawsze trzymałem na lepszych lub gorszych lokatach by jakkolwiek zmniejszyć utratę ich wartości ale nigdy nie skusiłem się na mega inwestycje typu bitcoin etc. Nie wziąłem nigdy na nic kredytu. Teraz wykańczam dom premium! I mam pełen luz . Mogę się realizować bez obaw o swoją przyszłość.
Cześć Mateuszu,
wielkie gratulacje! Świecisz przykładem, że da się i te proste w swoim założeniu zasady ogarniania własnych finansów działają.
Razem z Kasią życzymy Ci kolejnych takich sukcesów!
@ Tak, to działa! :) I polecam każdemu. Daje to taki niesamowity spokój i możliwości. Tylko jest jeden problem, to gra długoterminowa. Ale płacenie sobie na początku nie oznacza, że musimy biedować lub tracić najlepsze lata życia. Ja po prostu wydzielałem sobie budżety na rozrywkę. :)
Ja podobną ścieżkę przeszedłem poza tym rozwojem. Na studiach potrafiłem odkładać jeszcze sporą część stypendium. Inwestowałem defensywnie w akcje, nieraz straciłem, nieraz dużo zarobiłem.
Niestety samotność i związana z tym depresja, która z roku na rok coraz dłużej trwa skutecznie uniemożliwia mi rozwój, więc dziś mimo sporych oszczędności pracuję za minimalną krajową w fabryce.
Miałem perspektywy i szanse, niestety depresja to straszna choroba, która niszczy wszystko.
Całe szczęście że już od lat zauważyłam że całe szczęście wystarczy mi aby popatrzeć ewentualnie polubić jakieś rzeczy które mi się podobało a potem było podobnie jak w tych badania, były w szafie nigdy nie noszone, i w sumie to mi to odpowiada😅😅😅
Dotrwałem do rat 0% i totalnie się nie zgadzam. Nie wiem na co czekają banki ale ja dzięki takim ratom kupiłem już nie raz coś taniej niż jakbym poczekał miesiąc (bo ceny idą do góry). Nie mam też problemu żadnego z płatnościami na czas.
Jesli cena produktu jest najtansza na rynku to raty 0% sa swietne. Mowa oczywiscie o potrzebnym sprzecie agd a nie najnowszym smartfonie
Cześć Paweł, w moim przekonaniu raty 0% to zawracanie głowy i dług. Doskonale, że Ty płacisz na czas, dzięki temu nie ponosisz kosztów finansowych. Jednak pozostaje ten drugi aspekt: kupno rzeczy, na które ewidentnie Cię nie stać, skoro musisz korzystać z rat 0%.
Oczywiście, zaraz ktoś powie, że to przecież "darmowy kapitał" z którego aż szkoda nie skorzystać. Co niektórzy mówią też, że kupują na raty 0% a zaoszczędzone pieniądze idą na lokaty. Ja jednak uważam, że jest to zupełnie nieefektywne wykorzystanie czasu i energii życiowej. I że w sumie na takich kombinacjach niewiele się zyska i nie tędy droga do bogacenia się.
Pozdrawiam Cię serdecznie
Kasia
@@dominiksliwa1640 Ja kupuję i jedno i drugie i bardzo dobrze na tym wychodzę.
Zgadzam sie ogólnie z treścią w filmie, stosuje się do tych wszystkich zasad ale z ratami 0% się nie zgodzę. Skorzystałem z nich aby wykończyć dom i nie zwiększać kwoty kredytu hipotecznego, spłaciłem raty 0% w rok a ile zaoszczędziłem na odsetkach, które bym dodatkowo zapłacił przy zwięksxonym kredycie to nie chcę nawet liczyć.
Naciagana teoria, jak kogos stac na zakup za gotowke a wybiera raty 0% to tylko swiadczy o tym, ze jest madry.
Super kobietka, bardzo fajnie przekazana wiedza.
Dzięki za interesujący odcinek i za przekazanie przydatnych informacji, wskazówek i porad, dobrze się oglądało i słuchało🙂🤔❤👍👏
Dzięki Tomek :)
Stary ja mam 55 i też tego potrzebuje…
To fajnie
Super film, podstawy podstaw, dzięki za dobrą robotę 💪
Cześć Kamillo, bardzo dziękujemy :)!
Fajne rady, ale raczej dla kogoś kto zarabia co najmniej przyzwoicie, tyle ze pieniadze po drodze gdzieś mu sie "rozchodzą".
Super film :) i warto powtarzać sobie te wszystkie rzeczy systematycznie.
Dziękuję serdecznie :)
Swietnie sie tego słuchało, niby wiem to wszystko ale warto po krotce przypomniec 👍 super 😊
Dziękujemy Agnieszko, zawsze się zastanawiamy czy odświeżać takie tematy, bo przecież już wcześniej na blogu czy na YT o tym pisałem/mówiłem. Potem jednak, jak patrzymy na statystyki - jak wiele osób żyje od pierwszego do pierwszego - to jednak dochodzimy do wniosku, że tematy podstawowe są cały czas potrzebne.
Na studiach jadłam badziewie, jeździłam gratem i mieszkałam w starej kamienicy, teraz jem zdrowiej, mieszkam w domku i nadal jeżdżę gratem, bo mam czwórkę dzieci i podwyżki wypłaty tego nie niwelują 😉
Dzięki za materiał i tylko tak dalej Pozdrawiam serdecznie
Dziękujemy :)
Obligacje nie są bezpieczną lokatą. Przeciętnie państwa upadają co 20 lat. Zwykle tego nie widać, ale wysoka inflacja jest tego dobrym wskaźnikiem.
Wciąż powtarzam za Wami te haki, żeby nie zapomnieć, wiem że dam radę to zrobic
Jasne, że dasz radę. Krok po kroku, w swoim tempie, byle we właściwym kierunku!
Słuchając filmiku w formie podcastu, zastanawiałem się czy nie mam przyspieszonej szybkości.
W moim odczuciu Pani Kasia mówi zbyt szybko, ale może to tylko moje odczucie 😅
Nie do końca się zgodzę z tymi radami z początku. Tzn generalnie ok, ale to sprowadza się do pewnej racjonalności w wydawaniu pieniędzy, a nie widzę nic złego w kupnie np. na raty 0%. Jeśli jest to coś na co mnie normalnie stać, co potrzebuję i mam stabilną sytuację (mogę spłacać te raty) to to fajny wehikuł do zwiększenia możliwości oszczędzania/inwestowania. Weźmiesz coś za 1000 zł na 20 rat, możesz ten 1000 zł wsadzić na lokatę, obligacje, a to różnica w oprocentowaniu to już zarobek. To jest finhack :)
Gotowka jest przyjemniejsza i bezpieczniejsza.
Wow potrzebowałam tego filmiku, dziękuję
ja chyba się nie zgodzę zawsze, albo wyprowadźcie mnie z błędu - ja korzystam z rat 0% bo moim zdaniem mi się to opłaca, zamiast wydać 1000zł mam 10x 100, co przebija inflacje - a sprzęt i tak bym kupił nawet jakby nie był na raty
jak sobie przypomne te pierwsze filmiki kiedy Pani byla jeszcze dosyć nieśmiała... :)
świetnie przekazany material, ze az kilka razy puscilem :)))
serdecznie pozdrawiam 👋❤😊
Dziękuję bardzo :) Oj przy pierwszych folach to był stres jak...nie powiem co.
Super podsumowanie, krótko i na temat, wszystkie kroki w pigułce. Mam 25 lat i dzięki tym radom, które już wcześniej przewijały się w innych filmach (a tu są podsumowane), udało mi się odłożyć na wkład własny i za miesiąc wprowadzam się do mojego własnego mieszkania ❤ Dziękuję!
Oczywiście wszystkie Wasze materiały się do tego przyczyniły, włącznie z rankingami kredytów i wszystkimi cennymi informacjami dotyczącymi BK2%. Świetna robota, kompleksowa wiedza na tematy związane z finansami. Nie muszę szukać suplementów na innych kanałach. Oglądam Was i wszystko wiem: jak oszczędzać, jakich błędów finansowych unikać, bieżąca wiedza na temat kredytów, jak inwestować itd itd. Finansowa forteca + kurshipoteczny oczywiście również wchłonięte 😊
MrMarcii98
Serdecznie Ci gratuluję! Nawet nie wiesz, jak to miło czytać takie wiadomości, o młodych osobach, które unikają głupich błędów finansowych i postępują racjonalnie od pierwszych lat "na swoim".
Super, tak trzymaj i życzymy Ci z Marcinem, kolejnych sukcesów.
Super wiadomość! Życzę Ci, aby cudownie się mieszkało! :)
nie do własnego, tylko do bankowego, tak żeby być precyzyjnym
Mieszkanie jest moje własne, ale kredyt też jest mój własny :D nie odbierajcie tego jako przechwałki. Odkładałem na wkład własny od kiedy tylko rozpocząłem pracę na pełny etat ponad 5 lat temu. Miałem farta w kilku momentach, np. trafiając na kanał Marcina Iwucia, który pomógł mi jeszcze lepiej oszczędzać i chronić kapitał przed inflacją. Ponadto szczęśliwie załapałem się na BK2%, dzięki czemu rata kredytu jest w wysokości kosztu wynajmu mieszkania w moim mieście. Do tego dążyłem, odmawiając sobie wcześniej np. wynajmu całego mieszkania. Do dziś tłukłem się po najtańszych pokojach studenckich, mimo że mogłem sobie pozwolić na cały lokal, ale odmawiałem sobie, aby tylko odłożyć na ten wkład własny. Dziś jestem zadowolony i polecam każdemu! Motywujmy się nawzajem :)
Nie mam oszczędności, nieruchomości, samochodu, ani stałej pracy. Nigdy nie miałem kredytu i nie zamierzam go brać. Kupuję za gotówkę. Nie lubię mueć za dużo rzeczy. Lubię żyć z myślą że mogę wszystko zostawić i spakować się w kwadrans. Mam 50 lat i zrozumiałem że jestem chyba szczęśliwy😊
Gratulacje, m nadzieję, że jak będę miała 50lat to też już nie będę miała kredytów... Ale żeby jednak nieruchomości, które za nie zakupiłam zostaną i będą moim źródłem dochodu
Super i świetny odcinek. Warty polecenia! Dziękuję!
🥰
😍
🤩
Hej Robie, dziękujemy serdecznie za tak miłe słowa. Dzięki takiej zachęcie mamy motywację do działania.
@ Nie przestawaj! Zmieniasz życie finansowe Polaków!
lokowanie produktu, żadnych konkretów i jeszcze szukają jeleni na szkolenia online, jesteś biedny będzie biedniejszy zapłać 50zł ale za to my będziemy bogaci
Z tym oszczędzaniem to prawda.
Bardzo Was lubię, ale to co Wy mówicie raczej nie trafiają do ludzi biednych raczej trafiają do ludzi którzy są świadomi i chcą się utwierdzić w tym że robią jednak dobrze dobrze.
Potrzebowałam tego filmu, wielkie dzięki! Idę oglądać FFP ❤
Podoba mi się ten kanał
Dziękujemy :)
0:32 Raczej sobie na początku. W rozumieniu zablokowania części dochodu/pensji, aby tych środków nie wydać.
Zły nawyk: płacisz sobie na końcu. Dobry nawyk: płacisz sobie na początku :)
Klarownie podana treść. Troche jednak żałuję, ze esencjalizm tak mocno wszedł na ten kanał i odcinki oglada mi się, jakby zaraz mial sie skończyć czas. Jak dla mnie za bardzo skompresowane przekazywanie treści, ale merytorycznie jak zawsze sztos. Pozdrawiam ekipe fbo.
No niestety - długie filmy docierają do bardzo wąskiego grona odbiorców. A my chcemy dotrzeć do 15 mln Polaków! :) Serdecznie pozdrawiam @genek3003 :)
Dziękuję Genek. Na pewno będą też i dłuższe materiały u nas, wywiady itp. Na razie próbujemy różnych form i dłuższych i krótszych. Mam wrażenie, obserwując, statystyki, że te krótsze się jednak częściej oglądane.
Dla mnie nie ma znaczenia długość odcinka, zarówno krótkie jak i długie oglądam z równym zainteresowaniem@@kasiaiwuc
@ Pełna zgoda. żeby obejrzeć materiał na 20-30 minut, to ja to muszę zaplanować i się nastawić na konsumpcję takiego odcinka od Was. Natomiast obejrzeć coś co ma 10 min, mogę od ręki.
Oszczędzamy jak NIE WYDAJEMY! Proste i zawsze skuteczne! Najlepiej po prostu nie ulegać zachciankom i nie mieć pierdyliona przedmiotów, 6 szaf z ciuchami, nie kupować jedzenia jak dla oddziału wojska i przede wszystkim - nie tworzyć sobie samemu w głowie trybu - Fifarafa jestem bogaty - kiedy faktycznie nie ma do tego podstaw. Oszukiwanie siebie w zarządzaniu finansami to podstawowy błąd, który blokuje posiadanie większej ilości pieniędzy. Nic złego jest w tym, że zaczynamy myśleć o finansach ustawiając siebie na niższym pułapie startowym bo to nie blokuje wchodzenia po kolejnych schodkach do góry, gorzej jeśli ustawimy się za wysoko bo trudniej zejść, żeby pokonać konieczne "schodki", które są niżej.
Zgadzam się z początkiem - jak nie wydajemy na bzdety to zostaje nam wiecej kasy. Nie wiem jak u facetów to wygląda, ale u babeczek zastanowić się chwilę zanim kupisz kolejną: piękną ozdóbkę z pepco, bluzeczkę gdy masz 30, lakier do paznokci w kolorze który użyjesz z 3 razy, serwetki, słodycze, droższy napój na mieście, chemię do domu, zabawkę dla dzieci, artykuły biurowe, zapasy pewnych produktów spożywczych np. kaszę gryczaną gdy jej na codzień nie jesz i nie za bardzo lubisz, kosmetyk do makijażu, biżuterię, książkę, subskrybcję czegoś, używki różnego rodzaju itp.
Wymieniając te rzeczy chodzi mi o to że łatwo kobiecie je kupować w nadmiarze, bo to uspokaja jej emocje. I nie mam łatwej alternatywy jak sobie radzić z emocjami. Nie chodzi mi o to by nie kupować tych rzeczy. Chodzi mi o to by się zastanowić gdy chcesz kupic kolejną sztukę. Sporo można zaoszczedzić gdy zsumuje się małe niewydane kwoty w ciagu miesiąca. Potem kochane nasze szafy są zawalone. Polecam zrobić chociaż w myślach patrząc na zawartość szaf, szuflad, pawlaczy, pudełek eksperyment jak łatwo/trudno byłoby nam się przeprowadzić gdyby nagle zaistniała taka potrzeba. Wiesz gdzie co masz? Zapomniałaś że masz daną rzecz? Potrzebowałaś jej w ogóle w ostatnich 2 latach? Chcesz zabrać wszystkie te rzeczy? Ile kursów musisz zrobić by to przewieźć? Chcesz coś zostawić - łatwo ci się będzie z tym rozstać? Wiesz co zrobisz z pozostawionymi przedmiotami? Sprzedasz na szybko w internecie po cenach które cię zadowolą? Dasz komuś za niską cenę lub za darmo? Będziesz jeździć z siatami do pomocy społecznej itp. miejsc?
Bardzo sobie ułatwicie życie gdy pewnych rzeczy sobie po krótkim zastanowieniu będziecie umiały odmówić. Więcej miejsca, więcej czasu jak myślę, więcej też pieniędzy, mniej sprzątania i raczej też mniej stresu.
Niespecjalnie rozumiem sens oszczędzania aby wyjść z biedy czy przestać żyć od wypłaty do wypłaty - co to zmieni czy odłożę pół swojej wypłaty czy nic, skoro na końcu miesiąca i tak zostaję goły jak święty turecki, tyle że w tym pierwszym przypadku mogę sobie popatrzeć jak gdzieś mi maleją (lub rosną) słupki?
Hej,
te "malejące (lub rosnące) słupki" czyli oszczędności i inwestycje dają bardzo dużo. Korzyść nie polega na ich obserwowaniu :)
Brak oszczędności powoduje stres i często ogranicza swobodę działania.
złapiesz wirusa oszczędzania i uwierz mi, spodoba Ci się🙂
jak zwykle super materiał :)
Będę jadł całe życie suchy chleb i popijał wodę stosując twoją metodę żeby na stare lata się obalić i nic z tych oszczędności nie mieć 😅 brawo 😅
Słuchaj zezrozumieniem 😂
Chleb jest niezdrowy , zrezygnuj z niego
@@margaretk2114
Jeszcze z pszennej nie zdrowy. Z kaszy gryczanej nie palonej, żytniej jest dobry.😁😄
@@margaretk2114 mam chleb bez mąki z sieminia lnianego i innych dodatków jest zdrowy i pyszny 😉
Spokojnie, wcześniej Tusk panu te oszczędności zabierze, jak to zrobił ze środkami z funduszu emerytalnego.
Nie warto oszczędzać. Warto inwestować. Oszczędzanie to strata pracy i pieniędzy.