A dla większości policjantów i znawców przepisów najważniejsze jest żeby się przekomarzać czy to pomarańczowy czy żółty. W ustawie jest „żółty” a na sygnalizatorach pomarańczowy. Kurde przecież to nie ma znaczenia, ważne oznacza „stój”. Policjanci to chyba jedyni mężczyźni którzy się kłócą o kolory. Reszta facetów zna tylko 3 :)
A jak ktoś do policjanta mówi że nie widzi sygnalizatora bo ma zmienione okulary to chyba nie powinien mieć możliwości kontynuowania jazdy, tylko powinien być skierowany na ponowne badania oceniające czy stan zdrowia pozwala kierować samochodem. Bo co na ślepo jeździ?
@@337_8 Dokładnie tak, niestety dali policjanta nakierowanego tylko na 1 wykroczenie. Powiedziano mu na odprawie, że jest to 500zł i 6 ptk. karnych i więcej o niego się nie wymaga. Jak ktoś ma nowe okulary i na nie zwala winę to widocznie są źle dobrane i nie powinno się wsiadać za kierownicę. 500zł dostała, śpieszyło jej się i pojechała sobie dalej, a powinna mieć zatrzymane prawo jazdy i zakończyć podróż samochodem w tym miejscu. Szkoda, że taki policjant był przydzielony do tego programu, zdecydowanie trzeba lepiej ogarniętych. Tyle, że takich ze świecą szukać.
Ukrainiec wygrał odcinek: "u nas na Ukrainie nie można przejeżdżać na żółtym ale w Polsce tak". Szybko dostosował się do poziomu jazdy polskich kierowców.
Dla wielu polskich kierowców przejechać na czerwonym świetle to jak splunąć. Skala lekceważenia dla przepisów ruchu drogowego jak tak olbrzymia, że czerwone światło to często tylko sugestia. Jest to jedno z najpoważniejszych wykroczeń, a wg nowego taryfikatora mandat wynosi tylko między 300 a 500 zł (kiedyś było 250 zł), kiedy za omijanie na PDP jest 1500 zł. Mandat za przejechanie na czerwonym świetle powinien być przynajmniej od 500 do 1000 zł.
A co za tym idzie lekceważą, opluwają własne i innych zdrowie. Nie jestem purystą, fanatykiem przepisów, ale szacunek dla swego i innych zdrowia, życia mam. Ale ludzie nie zastanawiają się czym lekceważenie zasad bezpieczeństwa i brak zdrowego rozsądku może grozić.
@@tobiaszpasterski481 słuchaj, ale ona właśnie do kardiologa po zdrowie 😅. I planowy wjazd na czerwonym wszedł jej jak kremówka, robi to codziennie około 50x, a złapanie za rękę dało arytmię i lekarzowi powie że wina policji 🤣
@@Tomaskii No może przerzucić winę na policję :). Ile razy by nie wjechała na czerwone, to my tego nie wiemy. Fakt tłumaczenie, argumentacja dziecinna. Nawet gdyby to była prawda, to taki argument jest nietaktem, próbą wzięcia na litość, łaskawość. Mnie się osobiście może max 3 razy zdarzyło wjechać na czerwone(kierunkowe do skrętu w lewo-S3), ale to skrzyżowanie znalem jak własną kieszeń :). Gdyby mnie złapali, to na pewno nie tłumaczyłbym się taki sposób :). Argument "na lekarza" nic nie da i jest dziecinny :). To już lepiej powiedzieć, że ogólnie śpieszyło mi się.😆🤣😂
Jest więcej miejsc gdzie przejeżdżają na czerwonym. Następny problem, że osoby które mają zielony kolor, ruszają jak żółwie. Samoluby które mają innych uczestników głębokim poważaniu.
przydałoby się zrobić odcinek o tym jak sie poruszać na skrzyżowaniu w nocy kiedy wyłączyli światła bo czasami niektórzy nie wiedzą kto ma pierwszeństwo
Strasznie mnie drażni to czepianie się tego koloru sygnalizatora czy to żółty czy pomarańczowy. Niech będzie nawet niebieski byle uczestnicy ruchu wiedzieli jak się zachowywać kiedy się świeci. Swoją drogą dla mnie to zawsze świeci na pomarańczowo a nie na żółto :P
Oni wszyscy celowo, z premedytacją i na chama wjeżdżają na czerwonym. Nie spodziewają sie niby sygnalizacji świetnej na tak dużym skrzyżowaniu? Na pewno nie
6:15 Pani ma w dupie to co mówi Policjant. Ona się spieszy i nie ma czasu na nauki. 500 zł... najwyżej raz nie pójdzie do kosmetyczki. Przecież to śmiech na sali. PS. Proponuję podobny odcinek z pieszymi i pedalarzami. Tak, żeby im w pięty poszło. Notorycznie łamią zakaz przechodzenia/przejeżdżania na czerwonym.
I to żenujące tłumaczenie że jedzie do lekarza. Wystarczy stanąć przy jakimkolwiek sygnalizatorze w dużym mieście. W przeciągu chwil jakiś samochód przejdzie na czerwonym bo ludzie mają to w dupie w policaje łapią raz na kilka lat, albo w ogóle.
Dzisiaj jechałem tym skrzyżowaniem. Nie jestem osobą miejscową i nie znam tego skrzyżowania. Przydały by się tam odmalować pasy na jezdni. Nie znając tego miejsca nie zauważyłem, że mogę zjechać z lewego skrajnego pasa na pas środkowy do jazdy na wprost (czyli tylko skręcić w lewo) i ustawiłem się na pasie prawym do zawracania.
Bez przesady. Wystarczy popatrzeć na znak pionowy z jakiego pasa w jakim kierunku można pojechać. Umiejętność skręcania na skrzyżowaniu dróg wielopasowych się kłania. A jak śnieg pokryje linie to co, ruch ma być zatrzymany?
To że w przyjętym prawie, formalnie jest żółte, nie oznacza że klosz oddaje barwę żółtą, i faktem jest że czasami sygnalizacja świetlna ma barwę pomarańczową, co potwierdzam .
8:19 Warto dodać, że światło zielone trwa tutaj pewnie 4 sekundy. Do tego wiecznie zapchane skrzyżowanie, tak że praktycznie nie można wjechać na jego tarczę i liczne tramwaje + brak miejsca na zatrzymanie się, gdy już złapie czerwone, a jeśli się już zatrzyma, to blokuje się inne relacje.
dlatego tam gdzie krótko jest zielone powien byc licznik do nastepnej zmiany - (tzn ogolnie powinno byc na kazdych) bo czesto swiatlo sie zmienia a ludzie dopiero biegu szukaja - z nowohuckiej w saską (lewoskret) da rade przejehac 6-7 aut na jednym pasie - ale czesto ktos spi i ostatnio przejehcaly 3 (ja 4 ale juz na poznym zoltym)
@@duniek86 nic to nie zmieni. Część kierowców nie potrafi ruszyć synchronicznie za innym pojazdem tylko czeka aż odjedzie na 10 metrów i dopiero rusza. Licznik może pomoże tylko tym na początku.
@@czynnik_ludzki Być może: a potem są zdziwieni, że na przykład przed przejściem dla pieszych należy zwolnić, by nie narazić pieszego na niebezpieczeństwo (to akurat rozporządzenie dot. sygnałów i znaków drogowych, które pewnie czytało jeszcze mniej kierowców). I tak dalej...
Przejeżdżanie na czerwonym to ogólnie sytuacja niedopuszczalna i bezwzględnie trzeba to piętnować i karać, ale to konkretne skrzyżowanie jest tak skonstruowane, że przez większość dnia to jazda na granicy ryzyka. Jak nie przejedziesz na czerwonym, to zablokujesz tramwaj albo innego kierowcę. Tymczasem na Wielickiej pomiędzy Kamińskiego a granicą miasta 24h na dobę trwa jakiś festiwal niebezpiecznej jazdy - nagła zmiana pasa, zajeżdżanie drogi, przekraczanie prędkości.
Mieszkałem ponad 2 lata przy tym skrzyżowaniu i nie było tam dnia bez kolizji... Już dawno powinien tam być fotoradar, który by cykał każdego, kto wbija na czerwonym
2 роки тому+8
Brutalna prawda brzmi tak, że zapchane skrzyżowania prowokują do dziwnych manewrów. Wszędzie. I w Polsce i za granicą. Nie usprawiedliwiam jazdy na czerwonym świetle, sam tego pilnuję jak mogę, ale jak się popatrzy na to jakie korki są przed tym zjazdem w zasadzie codziennie, to nie dziwię się że jeden czy drugi liczył na to, że "jeszcze się zmieści". Albo po prostu pojechał bezmyślnie, tak jak inni obok niego. Może i mnie się zdarzyło kiedyś, ponieważ jak to imć Dworak mawia "ktoś zaburzył mi rozliczenia" na skrzyżowaniu i źle oceniłem, że zdążę. Nie wiem, może. Ale oczywiście dziesiątki internetowych napinaczy prześcigają się w wymyślaniu kar dla takich typów ("zabrać prawo jazdy", "więzienie", "obozy pracy", "eksterminacja" etc) - naturalnie każdy z nich kryształowy i nigdy tak nie zrobił. Szkoda tylko że żaden się nie zastanowi, czy nie dałoby się wyeliminować przyczyny problemu - kiepsko zaprojektowanego skrzyżowania, niedostosowanego do obciążenia, które samym staniem i czekaniem wzbudza w kierowcach złość i chęć kombinowania. Wskutek rozbudowy Zabłocia jest to jedno z bardziej zatłoczonych skrzyżowań w Krakowie, z korkami w każdym w zasadzie kierunku. Dla mnie przeoczenie "czerwonego" na zapchanym skrzyżowaniu to NIE jest to samo, co przejechanie chamsko w nocy bez odrobiny nawet zmniejszenia prędkości "bo i tak nic nie jedzie", mimo że paragraf ten sam. W obu przypadkach mandat jest identyczny, mimo że szkodliwość społeczna jest nieporównywalna. Jakbym jednak miał wybierać, to ścigałbym raczej to drugie, niż polował na łatwe pieniądze z mandatów.
Nie jestem kryształowy i kilka razy zdarzyło mnie się dostrzec mignięcie czerwonego, gdy wjeżdżałem na skrzyżowanie. Bardzo rzadko ale jednak. Natomiast problem jest inny. Nieuchronność kary działa o wiele lepiej niż wysokie mandaty dla pojedynczych pechowców. Mandat mógłby wynosić nawet marne 100zł i 3pkt karne, gdyby każdy przejazd na czerwonym był rejestrowany i z automatu kończył się mandatem. To byłby o wiele lepszy straszak dla kierowców dla których wczesne(a czasem późne) czerwone jest standardem. Tak niestety nie jest i cwaniactwo z Yanosikami i innymi gadżetami ma w nosie przepisy, bo z łatwością unikają konsekwencji za swoje wyczyny.
Ta pani z tego niebieskiego auta też dobra. Zmieniałam okulary. To może powinno ją się skierować na komputerowe badanie wzroku bo jeśli dobrze nie widzi to nie powinna prowadzić pojazdów. Przesiąść się na komunikacje miejską albo i nawet taksówki.
Pracowałem w sąsiednim biurze i codziennie chodząc do pracy obserwowałem dantejskie sceny na tym skrzyżowaniu. Jazda na czerwonym świetle albo blokowanie przejazdu to była codzienność.
Bardzo często jeżdżę tam dołem ul. Nowohucką do Powstańców Wielkopolskich autobusem, w godzinach szczytu nie da się tam przejechać bez blokowania ul. Klimeckiego, tylko dlatego że skręcający w lewo z ul. Kuklińskiego w Powstańców Wielkopolskich przejeżdżają na czerwonym blokując jedyną możliwość etapowania przejazdu. Co zmiana 2 lub 3 pojazdy wjeżdżają na koronę skrzyżowania. Można sobie czekać w nieskończoność.
Takie programy powinni co kwartał każdemu kierowcy puszczać, bo super edukują i przypominają o obowiązkach. Jak się raz zdało prawko i człowiek nie edukuje się później w trakcie życia to mamy takie kwiatki jak światło "pomarańczowe", albo myślałem, że się zmieszczę na żółtym.
Za każdym razem jak jestem w Krakowie to mam wrażenie, że tam przejeżdżanie na czerwonym świetle to jakaś tradycja. Postawić tam kamery na jednym takim skrzyżowaniu i setki tysięcy zł wpływów z mandatów by było i to miesięcznie!
codziennie wracając z pracy zakręcam właśnie na tym skrzyżowaniu, jeszcze jeden numer to przy tym skręcie w lewo częsty problem z trzymaniem się swojego pasa - linii prowadzącej...
Ja bym dodał, że to skrzyżowanie jest za małe dla jadącej tam komunikacji miejskiej. Ile razy stałem, bo przegubowiec zablokował dwa pasy do zjazdu w Klimeckiego.
Zacznijmy od tego, ze to skrzyżowanie jest stanowczo za małe jak na to natężenie ruchu, które codziennie przyjmuje i złe połączenie pasów ruchu z tymi na wiadukcie. Ludzie przejeżdżają na czerwonym, bo po pierwsze sygnalizatory są ustawione w złych miejscach, a po drugie kiedy zatrzymamy się na niektórych z nich to będziemy blokować tory tramwajowe. Widziałem na tym skrzyżowaniu sytuację gdy TIR potrzebował 7 zmian świateł by moc na tym skrzyżowaniu zawrócić.
No bo "geniusze" projektowania, planowania i budownictwa zawsze niewinni i zawsze mają rację, ochronę, obronę, reprezentację. Nie przejmuj się i martw się, bo będzie jeszcze gorzej. Niedługo przejazd przez skrzyżowanie będzie loterią i znowu zawsze znajdą się tacy, którzy z szyderczo-prześmiewczo-kpiącym uśmieszkiem powiedzą, że to nie upoważnia, nie uprawnia do łamania prawa haha. Ciekawe czy cokolwiek będzie uprawniać, upoważniać, czy w ogóle przewidzą, uwzględnią taki stan wyższej konieczności :) Chyba nie, choćby skały orały :). Absurd goni absurd, patologia goni patologię i końca nie widać. A obrońców patoli przybywa i innych usprawiedliwiaczy, tłumaczy. Jak w skoligaconym systemie ręka rękę broni, myje, chroni, broni jak tylko może, umie, potrafi i jest w stanie :). Tak więc nie spodziewaj się, nie licz, nie oczekuj, że róbra co chceta projektujta i budujta jak chceta się skończy :)
Tam światła w ogóle mają źle ustawione czasy. Zapala się zielone do skrętu w lewo, a odcinek dalej jest jeszcze czerwone, gdzie trzeba się zatrzymać, po sekundzie zmienia się na zielone i za nim są kolejne światła 20 metrów dalej, które mają takie samo opóźnienie. A potem dziwić się że jest zakorkowane. Widać jakie szacowne grono ekspertów nad tym dumało jak Einstein, aż zrobili fuszerkę. Nadal żyjemy w PRL, gdzie tragikomedia Miś jest ciągle aktualna.
To skrzyżowanie jest kompletnie niedostosowane do ruchu tam panującego. Jest za małe i za ciasne. Trochę się nie dziwię, że ludzie tam się wpychają. Koło 16 w dzień powszedni jest tam armagedon. W żaden sposób nie usprawiedliwia to tych wszystkich kierowców. Zwłaszcza tej baby, która tym swoim olewającym tonem kwitowała wszystko co usłyszała. Odstąpić od wypisywania mandatu i kierować sprawę do sądu.
Pan Grzegorz sympatyczny i kompetentny policjant drogówki, niestety nie pamietam nazwiska z Krakowa zawsze mowil do delikwentow kierowcow nie umiejacych prawidlowo nazywac kolorow sygnalizacji swietlnej, ze pomaranczowy to jest sok a swiatlo na skrzyzowaniu jest żółte.
Zamiast stawiać ławki za miliony, może warto zainwestować w urządzenia do weryfikacji zachowań kierowców. W Warszawie jest kilka takich urządzeń, które robią pamiątkowe fotki po przejechaniu na czerwonym.
Ja jeszcze jakoś rozumiem ludzi, którzy ładują się na skrzyżowanie, chociaż nie ma na nim możliwości zjechania. Bo jakby się bezczelnie nie wcisnęli, to mogliby tak pół dnia stać... Ale ludzie jadący 7 km/h, którzy po prostu sobie olewają sygnalizację to dla mnie wielka zagadka...
Najlepsze jest to, że mimo iż motocyklistka jechała poprawnie na pewno już na wszelakich forach itd. pod artykułem o tym zdarzeniu wszyscy ją obarczają winą. Jeżeli jedziesz motocyklem to zawsze jesteś winny/winna.
Nigdy nie zrozumiem tego czepiania się, że kolor jest żółty a nie pomarańczowy xD Dobra, w przepisach jest określony jako żółty, ale w praktyce jest pomarańczowy. Wiadomo przecież o jaki sygnał chodzi :P
Dokladnie tak. Juz pod innym filmem pisalem, ze jesli to jest kolor zolty, to ktorys z nas: ja albo policjant jest daltonista. Nic mi nie wiadomo abym nim byl. Wiec?...
Mi się wydaje, że ten pomarańczowy po prostu często przy interwencjach jest używany nie jako kolor świateł, tylko bardziej jako synonim do "późne żółte", takie cwaniacke "nooo może już nie żółte, ale na pewno jeszcze nie czerwone" i sądzę, że dlatego właśnie policjanci mogą mieć alergię na to określenie
@@pawehrynkiewicz9095 Nie, on jest na prawdę koloru pomarańczowego na sygnalizatorze. Co z tego że w przepisach jest żółty a w rzeczywistości pomarańczowy. To jaki jest ten kolor?
Na całym świecie w krajach anglojęzycznych każdy określa kolor tych świateł green, yellow, red. Nikomu tam nie przyjdzie do głowy żeby nazywać ten sygnalizator Orange. Tylko w Polsce takie cuda że zniekształacamy sobie kolory, jakby nie można zrozumieć że kolor żółty ma po prostu szerokie spektrum.
Byc moze tam klosz jest zolty. W USA sa np zolte. Migacze sa tego samego koloru co swiatlo na naszych skrzyzowaniach i nikt nie powie ze swieca barwa zolta...
Pytanko do prowadzącego i reszty oglądających. Czy muszę się zatrzymać (koniecznie) przy sygnalizatorza gdy mam strzałkę zieloną w prawo gdy jest światło czerwone. (oczywiście gdy mój pas jest wolny)?
Zgodnie z prawem jest obowiązek zatrzymania się przed sygnalizatorem dający sygnał czerwony i sygnalizatorem nadającym zieloną strzałkę, tak samo jak przed znakiem stop.
Poza tym, czy nie łatwiej napisać, że chodzi tobie o S-2, nadający zielony sygnał? Na marginesie, przygotowywane są zmiany w tej materii. Warto przepisy znać, śledzić i kontrolować wszelkie zmiany. Wiec dobrze, że zapytałeś. Powodzenia.
na czerwonym jechać nie można, na żółtym też ale o pomarańczowym świetle nic w przepisach nie ma - a dobrze wiemy w jakim kolorze to światło jest, a przynajmniej na co drugim sygnalizatorze ;)
Czy ktoś wie dlaczego żółte światła sygnalizacji ulicznej świecą na pomarańczowo? Jeśli są pomarańczowe to w przepisach powinno się zmienić nazwę na pomarańczowe a nie wmawiać ludziom że pomarańczowe jest żółte ;) lol
to teraz pytanie do pana Dworaka! dlaczego przy każdym sygnalizatorze nie ma dodatkowego, który odlicza czas do zapalenia się czerwonego lub zielonego? dlaczego światło zielone lub czerwone nie może migać w momencie jego zmiany? Dlaczego tak proste ułatwienia dla kierowców nie mogą być wprowadzone w życie? co to utrudni? wlepianie mandatów? czy ktoś pytał się kierowców, czy chcą takie rozwiązania, aby były wprowadzone w życie czy tylko liczy sie zdanie urzędnika? pozdr Marcin
@@judasziskariota2806 wszystko jest u ciebie w porządku? Napij się ziółek bo coś nerwowo reagujesz. Po co robić sygnalizację bardziej skomplikowaną? Zielone jedź, czerwone stój i spodziewaj się żółtego (dla mnie często pomarańczowe ;-D ) Cyferki, odliczanie, mruganie? Zwyczajnie się dostosuj, a nie podoba się to do Afryki. Rozumiesz! :-)
chodzi o to, żeby dyma.ć na kasę uszkodzo.nych genety.cznie zaszpr,ycowanych eksper.ymentalnym łajn.em, za/MAS.ONeczkowanych pol.ińskich ku.rczaków...Wtedy jest na trzyniostki, czternostki, plusy i gawiedż się cieszy.
Nic takie zmiany nie wnoszą, ba ja bym wręcz twierdził, że z polską mentalnością to by jeszcze bardziej pogorszyło bezpieczeństwo a nie polepszyło. Jadąc zgodnie z przepisami, a nawet te 10km/h więcej zawsze, bez problemu jesteś się w stanie zatrzymać przed sygnalizatorem. Jeśli ktoś ma z tym problem, to jedzie zdecydowanie za szybko, albo zbyt mało przykłada uwagę na to, co się dzieje przed nim na drodze.
2:58 minuta, ja się pytam dlaczego (dość często) kierowcy na tym skrzyżowaniu jak chcą zawrócić z powrotem do powstańców Wielkopolskich zajmują tylko jeden pas w lewo (pod estakadą) , są tam dwa pasy do skrętu w lewo, to jak stado baranow zajmują jeden pas i krokują skrzyżowanie, ten SUV na filmie choć wjechał na czerownym to przynajmniej o tym pomyślał i ominął te stado baranow
Uwielbiam pewien kanał z kamerkami, gdzie ktoś mi próbował udowodnić, że nagrywający, który ruszył spod świateł, ale po chwili zapaliło mu się żółte nie mógł już się zatrzymać bo by "gwałtownie hamował" :D. Myślę, że niektórzy "specjaliści" także próbowaliby tutaj usprawiedliwiać przejeżdżających na żółtym.
Co jeżeli pojade Tirem w lewo i złapie mnie czerwone, zestaw zablokuje torowisko. Operator tramwaju bedzie dzwonił zeby zjechac?! Czy za zablokowanie torowiska jest tez mandat? Bo albo wjazd na czerwonym albo blokada torowiska.
Wtedy powiesz mu, że Pan Dworak kazał. A tak poza tym, to będziemy płacić za wszystko mandaty, bo całe życie nasze będzie absolutnie wyregulowane, obwarowane, obostrzone, ograniczone, obciążone.
Operator tramwaju na pewno będzie dzwonił. Jednocześnie notorycznie tramwaje blokują skrzyżowania na rondzie Kotlarskim i Czyżyńskim właśnie wjeżdżając na tramwajowym żółtym
@@JanParawan w takim razie " jak żyć" sie pytam🤔 niech zrobią odcinek poświecony wjazdu długich pojazdów na skrxyżowania,ronda tak żeby nie blokować i nie wjezdzac na krwistym czerwonym🤣
@@pszczepa729 Ale dlaczego to co jest przydatne, pomocne nie jest instalowane i stosowane, tylko się trzyma kierowców w niepewności? Rozwój, zdobycze techniki powinni być powszechne i służyć, pomagać wszystkim, a nie być trzymane w odbycie :). A timery są znane, dostępne od kilkunastu lat. Widzisz Piotrze jeszcze prostsze by to życie było, gdyby to użyć, wykorzystać. Wiesz jakie bym brawa bił ? !!!. Nie wiem skąd ta wrogość, uprzedzenia do pomocnych systemów notabene służącym podniesieniu poziomu bezpieczeństwa :)
Tam też jest inny problem, że te dzbany wjeżdżają niby na zielonym, ale nie mają jak zjechać, bo jest zablokowane. Jak się zwolni to ruszają i dochodzi do niebezpiecznych sytuacji, bo kierunek z Rybitw na już zielony. Tak mi jeden dzban zaparkował w drzwach mojego samochodu. Dodatkowo rozmawiał przez telefon i bezczelnie twierdził, że on miał zielone i nie poczuwa się do odpowiedzialności. Jak mu powiedziałem, że jak nie przyznaje się to wzywamy policję, bo ja mam nagranie z kamerki. Od razu zmienił zdanie i podpisał oświadczenie. Polecam zamontować kamerę w aucie. Od razu jest inna rozmowa. Miałem już 3 takie zdarzenia gdzie ktoś nie poczuwał się do odpowiedzialności a po informacji, że mam kamerę dziwnym trafem zmieniał zdanie :)
Dokładnie. Ten problem o którym pisze @mb tam ciągle istnieje... Kierowcy jadą od strony Wielickiej, zatrzymują się za światłem czerwonym, a kiedy kierowcy jadący od strony Rybitw mają zielone to oni wtedy wpychają się.
@@TheMaciek1307 wiesz, to że łapią tych co przekraczają prędkość też jest ważne, ale to skrzyżowanie jest szczególnie niebezpieczne więc powinni tam co chwilę być
Abstrahując od tego jak groźne lub nie są te wykroczenia, rozbraja mnie z jaką satysfakcją policja i Pan Marek uwielbiają tłumaczyć widzom, że nie ma światła POMARAŃCZOWEGO! Jest tylko ŻÓŁTE! Czuję się jakby mnie żona na zakupy po farbę wysłała... Ważne, żeby wiedzieć co poszczególne światła oznaczają. Czemu ich tak dupa piecze od tego nazewnictwa :D
W przepisach kodeksu ruchu drogowego jest światło żółte. Żeby było natomiast ciekawiej, światło pomarańczowe mamy na kolei (stanowią o tym przepisy kolejowe).
Popieram kolegę. Żółte czy pomarańczowe, jeden pies... Dowalanie się o nazewnictwo odcienia (bo nawet nie koloru) światła jest już zwyczajnym czepialstwem o nieistotne w żaden sposób szczegóły.
No ale nie zatrzymują tych co prawidłowo przejeżdzają, więc ewidentnie nie wiedzą te osobniki co poszczególne „światła” oznaczają. Stad pytania i stąd karcenie i wyśmiewanie debilizmu. Mi się bardzo podoba takie trochę sadystyczne podejście do ćwoków, wytykać błędy, a przy okazji można jeszcze wyśmiać. Ja to bym jeszcze pozwolił na publiczne znieważanie i wyzwiska.
@Adam Posiada Wystarczy przeczytać mój komentarz ze zrozumieniem. Oczywiście, że za łamanie tego przepisu trzeba karcić, ale to czy ten delikwent nazwie światło pomarańczowym, czy żółtym nic nie zmieni w jego zachowaniu. Większość doskonale wie co zrobiła. No może ten Ukrainiec był wyjątkiem. To tak samo jak z wyprzedzaniem i omijaniem na i przed przejściem dla pieszych. Większość nie ma pojęcia o co chodzi i popełniają te wykroczenia nie rozumiejąc co robią źle. Tutaj czasami lepiej wytłumaczyć naokoło i łopatologicznie jak to czasami robi policja na materiałach wideo, niż czepiać się na chama terminologii wyprzedzania/omijania, bo do niektórych betonów takie wyjaśnienia zwyczajnie nie trafią. Jeśli gość zrozumie jak wygląda zakazany manewr to czy on go nazwie wyprzedzaniem, przelotem czy teleportacją to już naprawdę średnio mnie interesuje.
Szczerze to ja na tym sygnalizatorze widzę raczej kolor pomarańczowy a nie żółty, ważne żeby wiedzieć co ten kolor pomiędzy zielonym a czerwonym oznacza i jak się należy w tedy zachować a nazwanie koloru chyba nie jest tak istotne.
§ 95. 1. Sygnały świetlne nadawane przez sygnalizator S-1 oznaczają: sygnał zielony - zezwolenie na wjazd za sygnalizator, sygnał żółty - zakaz wjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania; sygnał ten oznacza jednocześnie, że za chwilę zapali się sygnał czerwony, sygnał czerwony - zakaz wjazdu za sygnalizator, sygnały czerwony i żółty, nadawane jednocześnie - zakaz wjazdu za sygnalizator; sygnały te oznaczają także, że za chwilę zapali się sygnał zielony.
@@bisikiewicz No dobra w przepisach jest mowa o kolorze żółtym ale sygnalizator świeci na pomarańczowo - wyjścia są dwa albo wszystkie sygnalizatory do wymiany albo może tam świecić dowolny kolor z tęczy a my będziemy czarować rzeczywistość że to kolor żółty.
@@krzysztofl.8998 Jeśli istnieje potrzeba ścisłego wyrażania się, np. w języku urzędowym, należy oczywiście odpowiedni kolor sygnalizatora nazywać żółtym, skoro takie określenie przyjęto w obowiązujących przepisach. W języku potocznym precyzja wysłowienia się nie jest tak bardzo potrzebna, toteż często zadowalamy się możliwością uwydatnienia różnic pomiędzy określanymi obiektami. Trzeba stwierdzić, że z praktycznego punktu widzenia sama nazwa koloru ma drugorzędne znaczenie, istotne jest, że są to kolory odmienne. Być może przymiotnika pomarańczowy używa się w ten sposób w nawiązaniu do barwy kierunkowskazów (potocznie zwanych migaczami). Wniosek: w języku potocznym można środkowe światło sygnalizatora nazywać pomarańczowym. Jan Grzenia, Uniwersytet Śląski
@@bisikiewicz I zasadniczo to napisałem w pierwszym komentarzu - czy kolor żółty czy pomarańczowy (swoją drogą podobne kolory) się świeci ważne żeby wiedzieć co oznacza i jak się należy zachować, a reakcja policjanta i oburzenie dworaka są niepotrzebne.
"Już od razu mówię, nie chciałam zostać na skrzyżowaniu, jechała karetka, a ja zostałam na pasach..." więc... pojechałam na czerwonym. Mówi to z taką nonszalancją i przekonaniem o swojej słuszności, że powinni ją skierować na ponowne szkolenie i ponowny egzmin. Wisienką na torcie jest stwierdzenie: " no co mam zrobić, będe chodzić po sądach..." absolutny brak poczucia winy i przyznania się do błędu...
A ja widzę w czym jest problem - tam jest torowisko i wszyscy w pośpiechu uciekają, by nie stać na torach. Nie dziwię się, sam bym bał się tam stanąć. Po za tym ta zmiana sygnalizacji jest zbyt szybka. Tam na 1 sekunde jest żółte i zaraz czerwone. Jestem absolutnie przeciwko 1 sekundowych żółtych światłach.
jeżeli boisz się wjechać na torowisko obawiając się, że nie będziesz miał możliwości jego opuszczenia, to na nie nie wjeżdżasz jeżeli nie będzie wystarczająco dużo przestrzeni. Co jest w tym trudnego?
możesz kawałek zjechac za sygnalizator ale stanąć i poczekac na następny cykl, wtedy wątpie by Ciebie policja ściągnęła, co nie zmienia faktu, że jak nie masz miejsca to stoisz nawet na zielonym, to kolejna patologia polskich miast. Zielone , nie masz miejsca a i tak wjedziesz na skrzyżowanie a jak zmieni sie światło to blokujesz wszystkich xD
Nie warto kupować na Ukrainie prawa jazdy. Znam typka, który w Polsce miał sądowy zakaz, Policja skapnęła się, że prawko ukraińskie jest fałszywe i dostał wysoki mandat czy nawet sprawę do sądu
jak to mówi nasz ulubiony krakowski policjant "pomarańczowy to jest sok", jeśli ktoś nie widzi jakie ma światło to może należy zatrzymać mu pj i skierować na badania wzroku?
"Moje jest mojsze niż twojsze! Moje jest najmojsze!" Oto fragment sentencji z "Dnia świra". Oddaje ona dobitnie, aktualny stan ducha narodu "świętych krów", a do tego, jeszcze: "więcej szybciej, taniej weselej".
poproszę odcinek o innych następstwach braku trzymania odległości na autostradach (innych niż najazd z tyłu w razie hamowania), mam na myśli uniemożliwianie legalnego włączania się do ruchu (z zachowaniem odległości pomiędzy pojazdami)
Kiedyś jadąc alejami pamiętam jak włączyło się zielone światło. Jednak nie ruszyłem bo widziałem że z ulicy Królewskiej jedzie tramwaj na czerwonym. Gwałtownie hamował w połowie tarczy skrzyżowania obdzwaniając ieszych przechodzących przez Karmelicką na zielonym.
Może i nazywa się to światło żółte, ale jest ono koloru pomarańczowego. Jedyne żółte w życiu widziałem w tarnowie na skrzyżowaniu starodąbrowskiej i spokojnej/błonie.
Chciałbym powiedzieć żebyście wróciliście do skrzyżowań ze znakami bo jak jechałem pojazd zignorował znak a-7 "ustąp pierwszeństwa" chciałem powiedzieć że to było podczas budowy ronda na ulicy Matejki w Łańcucie Skandal!!
To zapraszam do Myślenic pod estakadę kierunek Kraków - Łapczyca. Czerwonego do skrętu w lewo pod estakadą nie widzi nikt.. Ile razy bym od centrum nie jechał tyle mam wymuszeń.. Duży, mały każdy.
Proponuję przyjrzeć się rondu prześmiewczo ochrzczonym jako rondo dzwon w Płocku ;) (Rondo Wojska Polskiego- skrzyżowanie dróg od mostu Solidarności, ul. Wyszogrodzkiej i obwodnicy- Tadeusza Mazowieckiego).
Wystarczy nagrywać wykroczenia a potem wysyłać zdjęcia. Szkoda czasu i pieniędzy na to by stali tam policjanci i dron. Niestety ciągle jesteśmy w XX wieku. Jak jest fotoradar to jakoś policjant nie wręcza mandatu osobiście.
@@Micha-dx2xw Widze kolejny jeżdżący ideał, który nigdy nie złamal żadnych przepisów. Ale wy lubicie oceniać i dowalać innym nie patrząc w ogóle na siebie. Jakie to żałosne.
@@krzysiek26a64 jesteś w błędzie. Nie raz płaciłem za swoje błędy. Ja tu pisze o oszczędzaniu pieniędzy podatników. A przejazd na czerwonym to jednak bardzo niebezpieczne wykroczenie.
@@Micha-dx2xw Po pierwsze twój cyt. "Wystarczy nagrywać wykroczenia a potem wysyłać zdjęcia" Fakt przejechanie bezczelnie na czerwonym mandat bezwarunkowy i tu się zgodzę, ale nie pisałeś o czerwonym tylko o wykroczeniach. Po drugie płaciłeś za swoje błędy? Nie za celowe łamanie przepisów? Błąd jest wtedy kiedy zrobisz coś nieumyślnie lub umyślnie ale nie znając zasad. Też tak oceniałem i nawet jeszcze dziś się na tym łapię, że oceniam, a zaraz robię to samo. Jeżdżę od 1996 roku, nie miałem ze swojej winy żadnego zdarzenia, przepuszczam pieszych rowerzystów itd itp, po prostu staram się być kulturalnym kierowcą, ale, jak bym napisał, że jeżdżę przepisowo to okłamałbym sam siebie i to tyczy sie wszystkich uczestników ruchu. Zacznijmy patrzeć na siebie i na swoje wykroczenia i zacznijmy zmiany od siebie. Napisz mi, że na żółtym świetle nigdy nie przejechałeś, nawet jak miałeś możliwość wyhamowania to ja Ci napiszę, że mam w domu słonia ze złotym łańcuchem.
Dzisiaj widziałem jak dorosły prawdopodobnie ojciec wiózł na hulajnodze dziecko ja wiem moze miało z 3-4 latka (fakt miało kask) które trzymało sie pałaka poniżej kierownicy. Normalnie nawet głowa nie sięgało do kierownicy. Jechali po drodze rowerowej (o tyle dobrze) i dziarsko po przejeździe dla rowerów.
Jest nadawane barwa żółta, tak jak na całym świecie jest green, yellow, red. Ten pomarańczowy to jakiś nasz polski folklor. Wystarczy zrozumieć że żółty ma szerokie spektrum i to zaakcetować, tak jak cały świat to akceptuje.
Skąd się wziął ten pomarańczowy xD nigdy w życiu się nie spotkałem, żeby ktoś tak mówił na żółty, a na tych filmikach notorycznie, to jakieś klimaty krakowskie?
jak ktos juz napisał, w teorii nie - ale na 99% nikt cie nie ukaze mandatem w takiej sytuacji - mnie rozwala jak jest waska droga (np kolo placu centrealnego - al jana pawla ii) a cielaki zamiast jechac do przodu bo skryzowanie i tak stoi to kombibują jazde po kraweznikach ktore i tak mało daje, jak juz sie swiatlo na zielone zmieni to dalej stoją bo nie mogą zjechac a karetka dalej zablokowana - mialem niskie auto i nie dalbym rady szybko wjechac na kraweznik wiec cisnalem do przodu - w tamtym miejscu w krk zdazylo mi sie tak robic pare razy (szpital niedaleko) a raz nawet jak policja obok byla i tylko sie patrzyli pozniej
Z żółtym robię trochę inaczej - jeśli wystąpi gwałtowne hamowanie, ale nikt nie wjedzie mi w tył, to zatrzymuję się (tyle, żeby to wiedzieć trzeba mieć nawyk patrzenia częstego do tyłu lub przy dojeżdżaniu do sygnalizacji) ... Pod koniec autor przejechałby przed zagrożeniem ... Choć i tak jestem zdania, że należy ruszać dynamicznie, ale sprawdzać oba kierunki!
Parę lat temu miałem sytuację w Myślenicach przy wjeździe na zakopiankę obok stacji Orlen. Wjeżdżałem w kierunku Krakowa, na zielonym ruszyłem dynamicznie. Tuż za mną na czerwonym w kierunku Zakopanego przejechał jakiś facet i walnął w auto które na zakopiankę wyjeżdżało za mną. Jakbym się wtedy bardziej ociągał z ruszeniem to ja bym dostał dzwona
@@KennyMcKornick Cieszę się że Ci się udało! Jestem z tych, którzy zauważają te szczegóły i twierdzą, że nawet nasze najmniejsze wybory za kierownicą mają znaczenie. Ten brak różnicy dla innych, to są np. te 1-2 sekundy, pozycja na drodze, sygnalizowanie (decyduje o życiu, zdrowiu, kolizji, wymuszeniu itp.) ...
Ja wiem że jest zielone i żółte i czerwone. Ale 99% społeczeństwa zapytanych o kolor świetel mówi pomarańczowe. Innych kolorów nie mylą. Ja mam wrażenie że można puczac i zaklinać ale światła mają kolor bliższy pomarańczowego niż żółtego.
Tak ? to zrób sobie screen shot tego światła, sprawdź kolor RGB i w necie sprawdź czy bliżej mu do żółtego czy pomarańczowego. Formalnie wg kodeksu drogowego jest to żółte, a faktycznie widać pomarańczowe na tym sygnalizatorze.
widziałem kobietę która zablokowała przejazd karetki na czerwonym świetle, nie miała miejsca do zjazdu na wąskim skrzyżowaniu, trąbiła karetka i używała podwójnego sygnału babeczka doczekała do zielonego i dopiero ruszyła.
A dla większości policjantów i znawców przepisów najważniejsze jest żeby się przekomarzać czy to pomarańczowy czy żółty. W ustawie jest „żółty” a na sygnalizatorach pomarańczowy. Kurde przecież to nie ma znaczenia, ważne oznacza „stój”. Policjanci to chyba jedyni mężczyźni którzy się kłócą o kolory. Reszta facetów zna tylko 3 :)
A jak ktoś do policjanta mówi że nie widzi sygnalizatora bo ma zmienione okulary to chyba nie powinien mieć możliwości kontynuowania jazdy, tylko powinien być skierowany na ponowne badania oceniające czy stan zdrowia pozwala kierować samochodem. Bo co na ślepo jeździ?
Taka osoba powinna być traktowana tak jakby jechała bez okularów skoro już się przyznała.
@@337_8 Dokładnie tak, niestety dali policjanta nakierowanego tylko na 1 wykroczenie. Powiedziano mu na odprawie, że jest to 500zł i 6 ptk. karnych i więcej o niego się nie wymaga. Jak ktoś ma nowe okulary i na nie zwala winę to widocznie są źle dobrane i nie powinno się wsiadać za kierownicę. 500zł dostała, śpieszyło jej się i pojechała sobie dalej, a powinna mieć zatrzymane prawo jazdy i zakończyć podróż samochodem w tym miejscu. Szkoda, że taki policjant był przydzielony do tego programu, zdecydowanie trzeba lepiej ogarniętych. Tyle, że takich ze świecą szukać.
@@marekg1455 Mało osób chce zostać policjantem.. i się nie dziwię w sumie.
Jeszcze dziwniejsze jest to, że zmieniła okulary, w których lepiej widziała na takie, w których widzi gorzej.
@@maciejziokowski7029 pewnie oprawki już były niemodne
Ukrainiec wygrał odcinek: "u nas na Ukrainie nie można przejeżdżać na żółtym ale w Polsce tak". Szybko dostosował się do poziomu jazdy polskich kierowców.
Polska go zdegenerowała 🤣
Na ukrainie jeżdżą jak chcą u nas nie maja pojęcia co to sa przepisy ruchu drogowego
Im to wszystko już wolno w dupach się im poprzewracało
Bo w Ukrainie żółty się świeci jednocześnie z dwóch stron 🙂
Bo uchodźca nie musi się stosować do przepisów. Im wolno. Jeszce bo poklepia po ramieniu i powiedzą że nic się nie stało.
Spaniały odcinek!
Okuratny i sprawiedliwy ugułem.
Dziękuję za uwagę, całe te.
Dla wielu polskich kierowców przejechać na czerwonym świetle to jak splunąć. Skala lekceważenia dla przepisów ruchu drogowego jak tak olbrzymia, że czerwone światło to często tylko sugestia. Jest to jedno z najpoważniejszych wykroczeń, a wg nowego taryfikatora mandat wynosi tylko między 300 a 500 zł (kiedyś było 250 zł), kiedy za omijanie na PDP jest 1500 zł. Mandat za przejechanie na czerwonym świetle powinien być przynajmniej od 500 do 1000 zł.
A co za tym idzie lekceważą, opluwają własne i innych zdrowie. Nie jestem purystą, fanatykiem przepisów, ale szacunek dla swego i innych zdrowia, życia mam. Ale ludzie nie zastanawiają się czym lekceważenie zasad bezpieczeństwa i brak zdrowego rozsądku może grozić.
@@tobiaszpasterski481 słuchaj, ale ona właśnie do kardiologa po zdrowie 😅. I planowy wjazd na czerwonym wszedł jej jak kremówka, robi to codziennie około 50x, a złapanie za rękę dało arytmię i lekarzowi powie że wina policji 🤣
@@Tomaskii No może przerzucić winę na policję :). Ile razy by nie wjechała na czerwone, to my tego nie wiemy. Fakt tłumaczenie, argumentacja dziecinna. Nawet gdyby to była prawda, to taki argument jest nietaktem, próbą wzięcia na litość, łaskawość. Mnie się osobiście może max 3 razy zdarzyło wjechać na czerwone(kierunkowe do skrętu w lewo-S3), ale to skrzyżowanie znalem jak własną kieszeń :). Gdyby mnie złapali, to na pewno nie tłumaczyłbym się taki sposób :). Argument "na lekarza" nic nie da i jest dziecinny :). To już lepiej powiedzieć, że ogólnie śpieszyło mi się.😆🤣😂
Jest więcej miejsc gdzie przejeżdżają na czerwonym. Następny problem, że osoby które mają zielony kolor, ruszają jak żółwie. Samoluby które mają innych uczestników głębokim poważaniu.
przydałoby się zrobić odcinek o tym jak sie poruszać na skrzyżowaniu w nocy kiedy wyłączyli światła bo czasami niektórzy nie wiedzą kto ma pierwszeństwo
Trzeba patrzeć na znaki, są praktycznie na każdym skrzyżowaniu
@@rafalantek Wiadomo, że ten co jedzie na wprost i szerszą drogą ma pierwszeństwo.
@@riesling5771 chyba wcześniej jest prawo "kto ma droższy samochód i AC"
@@waluta Ten co ma droższy nie oglada sie na innych, a podem zonk bo laduje się pod tira
Strasznie mnie drażni to czepianie się tego koloru sygnalizatora czy to żółty czy pomarańczowy. Niech będzie nawet niebieski byle uczestnicy ruchu wiedzieli jak się zachowywać kiedy się świeci. Swoją drogą dla mnie to zawsze świeci na pomarańczowo a nie na żółto :P
Wspaniały program i oby więcej takich akcji.Pozdrawiam Pana Marka.
Oni wszyscy celowo, z premedytacją i na chama wjeżdżają na czerwonym. Nie spodziewają sie niby sygnalizacji świetnej na tak dużym skrzyżowaniu? Na pewno nie
Nie widziałam światła, bo mam nowe okulary - mistrzyni odcinka!
Do tego jechała na badania.
6:15 Pani ma w dupie to co mówi Policjant. Ona się spieszy i nie ma czasu na nauki. 500 zł... najwyżej raz nie pójdzie do kosmetyczki. Przecież to śmiech na sali.
PS. Proponuję podobny odcinek z pieszymi i pedalarzami. Tak, żeby im w pięty poszło. Notorycznie łamią zakaz przechodzenia/przejeżdżania na czerwonym.
To samo pomyślałem. Pisz pan kwit na te drobne, bo koleżanka w starbaksie czeka.
I to żenujące tłumaczenie że jedzie do lekarza. Wystarczy stanąć przy jakimkolwiek sygnalizatorze w dużym mieście. W przeciągu chwil jakiś samochód przejdzie na czerwonym bo ludzie mają to w dupie w policaje łapią raz na kilka lat, albo w ogóle.
Dokładnie, idiotyczne tłumaczenie. Niech wyjdzie 10min wcześniej.
7:00 z całym szacunkiem Panie Marku ale nie ma tu mowy o jakimkolwiek braku koncentracji. To jest zwykle olewanie. Mamtowdupizm.
Lubie odcinki gdzie barany popełniający wykroczenia sa od razu doceniani przez policje. Zwiekszy sie napewno oglądalność. Gwarantuję.
Dzisiaj jechałem tym skrzyżowaniem. Nie jestem osobą miejscową i nie znam tego skrzyżowania. Przydały by się tam odmalować pasy na jezdni. Nie znając tego miejsca nie zauważyłem, że mogę zjechać z lewego skrajnego pasa na pas środkowy do jazdy na wprost (czyli tylko skręcić w lewo) i ustawiłem się na pasie prawym do zawracania.
Bez przesady. Wystarczy popatrzeć na znak pionowy z jakiego pasa w jakim kierunku można pojechać. Umiejętność skręcania na skrzyżowaniu dróg wielopasowych się kłania. A jak śnieg pokryje linie to co, ruch ma być zatrzymany?
przeciez na tym pasie jest namalowana strzalka w lewo no to jak nie mozna skrecic w lewo ???
Dokładnie. Niestety patologia polskich dróg. Brak linii prowadzących. Jak nie masz tubylca przed sobą to jest loteria czy dobrze jedziesz czy nie.
@@Loogik1979 to weź Ty lepiej się przesiądź na deskorolkę skoro żeby prawidłowo skręcić na skrzyżowaniu potrzebujesz "tubylca przed sobą".
@@maciejziokowski7029 jak byś wyjechał gdzieś dalej niż swoja dzielnica, to byś wiedział o czym piszemy.
To że w przyjętym prawie, formalnie jest żółte, nie oznacza że klosz oddaje barwę żółtą, i faktem jest że czasami sygnalizacja świetlna ma barwę pomarańczową, co potwierdzam .
Poza tym, percepcja barw jest indywidualna. Dwoje ludzi patrząc na ten sam przedmiot może inaczej odbierać jego odcień, barwę.
8:19 Warto dodać, że światło zielone trwa tutaj pewnie 4 sekundy. Do tego wiecznie zapchane skrzyżowanie, tak że praktycznie nie można wjechać na jego tarczę i liczne tramwaje + brak miejsca na zatrzymanie się, gdy już złapie czerwone, a jeśli się już zatrzyma, to blokuje się inne relacje.
Novak Djokovic
dlatego tam gdzie krótko jest zielone powien byc licznik do nastepnej zmiany - (tzn ogolnie powinno byc na kazdych) bo czesto swiatlo sie zmienia a ludzie dopiero biegu szukaja - z nowohuckiej w saską (lewoskret) da rade przejehac 6-7 aut na jednym pasie - ale czesto ktos spi i ostatnio przejehcaly 3 (ja 4 ale juz na poznym zoltym)
@@duniek86 nic to nie zmieni. Część kierowców nie potrafi ruszyć synchronicznie za innym pojazdem tylko czeka aż odjedzie na 10 metrów i dopiero rusza. Licznik może pomoże tylko tym na początku.
Ale ten żółty na wielu sygnalizatorach wygląda jak pomarańczowy więc o co wam chodzi 😉
O definicję - ten kto mówi na niego "pomarańczowy", ten prawdopodobnie nie zajrzał nawet do ustawy PoRD, gdzie występuje tylko pod nazwą "żółty".
@@PiotrPilinko czyli pewnie z 90% kierowców jak nie więcej.
@@czynnik_ludzki Być może: a potem są zdziwieni, że na przykład przed przejściem dla pieszych należy zwolnić, by nie narazić pieszego na niebezpieczeństwo (to akurat rozporządzenie dot. sygnałów i znaków drogowych, które pewnie czytało jeszcze mniej kierowców). I tak dalej...
Przejeżdżanie na czerwonym to ogólnie sytuacja niedopuszczalna i bezwzględnie trzeba to piętnować i karać, ale to konkretne skrzyżowanie jest tak skonstruowane, że przez większość dnia to jazda na granicy ryzyka. Jak nie przejedziesz na czerwonym, to zablokujesz tramwaj albo innego kierowcę. Tymczasem na Wielickiej pomiędzy Kamińskiego a granicą miasta 24h na dobę trwa jakiś festiwal niebezpiecznej jazdy - nagła zmiana pasa, zajeżdżanie drogi, przekraczanie prędkości.
Mieszkałem ponad 2 lata przy tym skrzyżowaniu i nie było tam dnia bez kolizji...
Już dawno powinien tam być fotoradar, który by cykał każdego, kto wbija na czerwonym
Brutalna prawda brzmi tak, że zapchane skrzyżowania prowokują do dziwnych manewrów. Wszędzie. I w Polsce i za granicą. Nie usprawiedliwiam jazdy na czerwonym świetle, sam tego pilnuję jak mogę, ale jak się popatrzy na to jakie korki są przed tym zjazdem w zasadzie codziennie, to nie dziwię się że jeden czy drugi liczył na to, że "jeszcze się zmieści". Albo po prostu pojechał bezmyślnie, tak jak inni obok niego. Może i mnie się zdarzyło kiedyś, ponieważ jak to imć Dworak mawia "ktoś zaburzył mi rozliczenia" na skrzyżowaniu i źle oceniłem, że zdążę. Nie wiem, może.
Ale oczywiście dziesiątki internetowych napinaczy prześcigają się w wymyślaniu kar dla takich typów ("zabrać prawo jazdy", "więzienie", "obozy pracy", "eksterminacja" etc) - naturalnie każdy z nich kryształowy i nigdy tak nie zrobił. Szkoda tylko że żaden się nie zastanowi, czy nie dałoby się wyeliminować przyczyny problemu - kiepsko zaprojektowanego skrzyżowania, niedostosowanego do obciążenia, które samym staniem i czekaniem wzbudza w kierowcach złość i chęć kombinowania. Wskutek rozbudowy Zabłocia jest to jedno z bardziej zatłoczonych skrzyżowań w Krakowie, z korkami w każdym w zasadzie kierunku.
Dla mnie przeoczenie "czerwonego" na zapchanym skrzyżowaniu to NIE jest to samo, co przejechanie chamsko w nocy bez odrobiny nawet zmniejszenia prędkości "bo i tak nic nie jedzie", mimo że paragraf ten sam. W obu przypadkach mandat jest identyczny, mimo że szkodliwość społeczna jest nieporównywalna. Jakbym jednak miał wybierać, to ścigałbym raczej to drugie, niż polował na łatwe pieniądze z mandatów.
Nie jestem kryształowy i kilka razy zdarzyło mnie się dostrzec mignięcie czerwonego, gdy wjeżdżałem na skrzyżowanie. Bardzo rzadko ale jednak. Natomiast problem jest inny. Nieuchronność kary działa o wiele lepiej niż wysokie mandaty dla pojedynczych pechowców. Mandat mógłby wynosić nawet marne 100zł i 3pkt karne, gdyby każdy przejazd na czerwonym był rejestrowany i z automatu kończył się mandatem. To byłby o wiele lepszy straszak dla kierowców dla których wczesne(a czasem późne) czerwone jest standardem. Tak niestety nie jest i cwaniactwo z Yanosikami i innymi gadżetami ma w nosie przepisy, bo z łatwością unikają konsekwencji za swoje wyczyny.
To przecież w ostatnim filmiku masz jakie takie "przeoczenie" zamienia się w chamstwo.
Dodawajcie wiecej tych odcinków z Policją, lubie słuchać tłumaczenia tych zatrzymanych że niby nie wiedzą o co chodzi. HAHAHA :D:D
Babka otwarcie przyznaje, że nie widzi a policjant wystawia mandat i puszcza ją w dalszą drogę...
A mam pytanie, czemu sygnał żółty jest koloru pomarańczowego? 😅
I dlaczego hulajnoga to bardziej hulajdusza?
@@mabciapayne16 ??????????
A czy światło zielone nazywasz turkusowym?
@@mariusz07 bardziej butelkowym
Gdyż iż ponieważ można by się czepiać dlaczego jest #FFFF33 a nie #FFFF00 z palety RGB, ale na szczęście są granice żenady...
Ta pani z tego niebieskiego auta też dobra. Zmieniałam okulary. To może powinno ją się skierować na komputerowe badanie wzroku bo jeśli dobrze nie widzi to nie powinna prowadzić pojazdów. Przesiąść się na komunikacje miejską albo i nawet taksówki.
9:43 kamera robiąca fotki, na czerwonym, zatem szybko zwróci się 👌.
Pracowałem w sąsiednim biurze i codziennie chodząc do pracy obserwowałem dantejskie sceny na tym skrzyżowaniu. Jazda na czerwonym świetle albo blokowanie przejazdu to była codzienność.
prawda jest taka, że człowiekowi odechciawa się jeździć po tym kraju.
Dokładnie
Nasi kierowcy ZAWSZE mają coś do powiedzenia. To standard w naszym kraju.
Bardzo często jeżdżę tam dołem ul. Nowohucką do Powstańców Wielkopolskich autobusem, w godzinach szczytu nie da się tam przejechać bez blokowania ul. Klimeckiego, tylko dlatego że skręcający w lewo z ul. Kuklińskiego w Powstańców Wielkopolskich przejeżdżają na czerwonym blokując jedyną możliwość etapowania przejazdu. Co zmiana 2 lub 3 pojazdy wjeżdżają na koronę skrzyżowania. Można sobie czekać w nieskończoność.
Takie programy powinni co kwartał każdemu kierowcy puszczać, bo super edukują i przypominają o obowiązkach. Jak się raz zdało prawko i człowiek nie edukuje się później w trakcie życia to mamy takie kwiatki jak światło "pomarańczowe", albo myślałem, że się zmieszczę na żółtym.
Za każdym razem jak jestem w Krakowie to mam wrażenie, że tam przejeżdżanie na czerwonym świetle to jakaś tradycja. Postawić tam kamery na jednym takim skrzyżowaniu i setki tysięcy zł wpływów z mandatów by było i to miesięcznie!
Za każdym razem jak wyjeżdżam poza Kraków to mam wrażenie, że pieszy to pyłek, liść, komar - nikt na niego na prowincji nie zwraca uwagi.
codziennie wracając z pracy zakręcam właśnie na tym skrzyżowaniu, jeszcze jeden numer to przy tym skręcie w lewo częsty problem z trzymaniem się swojego pasa - linii prowadzącej...
Ja bym dodał, że to skrzyżowanie jest za małe dla jadącej tam komunikacji miejskiej. Ile razy stałem, bo przegubowiec zablokował dwa pasy do zjazdu w Klimeckiego.
Zacznijmy od tego, ze to skrzyżowanie jest stanowczo za małe jak na to natężenie ruchu, które codziennie przyjmuje i złe połączenie pasów ruchu z tymi na wiadukcie. Ludzie przejeżdżają na czerwonym, bo po pierwsze sygnalizatory są ustawione w złych miejscach, a po drugie kiedy zatrzymamy się na niektórych z nich to będziemy blokować tory tramwajowe.
Widziałem na tym skrzyżowaniu sytuację gdy TIR potrzebował 7 zmian świateł by moc na tym skrzyżowaniu zawrócić.
Co w dalszym ciągu nie uprawnia innych do łamania przepisów drogowych.
No bo "geniusze" projektowania, planowania i budownictwa zawsze niewinni i zawsze mają rację, ochronę, obronę, reprezentację. Nie przejmuj się i martw się, bo będzie jeszcze gorzej. Niedługo przejazd przez skrzyżowanie będzie loterią i znowu zawsze znajdą się tacy, którzy z szyderczo-prześmiewczo-kpiącym uśmieszkiem powiedzą, że to nie upoważnia, nie uprawnia do łamania prawa haha. Ciekawe czy cokolwiek będzie uprawniać, upoważniać, czy w ogóle przewidzą, uwzględnią taki stan wyższej konieczności :) Chyba nie, choćby skały orały :). Absurd goni absurd, patologia goni patologię i końca nie widać. A obrońców patoli przybywa i innych usprawiedliwiaczy, tłumaczy. Jak w skoligaconym systemie ręka rękę broni, myje, chroni, broni jak tylko może, umie, potrafi i jest w stanie :). Tak więc nie spodziewaj się, nie licz, nie oczekuj, że róbra co chceta projektujta i budujta jak chceta się skończy :)
Tam światła w ogóle mają źle ustawione czasy. Zapala się zielone do skrętu w lewo, a odcinek dalej jest jeszcze czerwone, gdzie trzeba się zatrzymać, po sekundzie zmienia się na zielone i za nim są kolejne światła 20 metrów dalej, które mają takie samo opóźnienie. A potem dziwić się że jest zakorkowane. Widać jakie szacowne grono ekspertów nad tym dumało jak Einstein, aż zrobili fuszerkę. Nadal żyjemy w PRL, gdzie tragikomedia Miś jest ciągle aktualna.
1:36 zielone ,żółte ciemno żółte ,jasnoczerwone i czerwone.
Powinno się wprowadzać wyświetlacze sekundowe przy światłach. Usprawniło by ruch ruszanie i zatrzymywanie .
Problem czerwonego światła leży w głowach kierujących a nie w skrzyżowaniach.
We Wrocławiu średnio ze trzech kierowców przejeżdża na czerwonym - często więcej. Miałem okazję obserwować sporo wypadków na skrzyżowaniach.
To skrzyżowanie jest kompletnie niedostosowane do ruchu tam panującego. Jest za małe i za ciasne. Trochę się nie dziwię, że ludzie tam się wpychają. Koło 16 w dzień powszedni jest tam armagedon. W żaden sposób nie usprawiedliwia to tych wszystkich kierowców. Zwłaszcza tej baby, która tym swoim olewającym tonem kwitowała wszystko co usłyszała. Odstąpić od wypisywania mandatu i kierować sprawę do sądu.
Pan Grzegorz sympatyczny i kompetentny policjant drogówki, niestety nie pamietam nazwiska z Krakowa zawsze mowil do delikwentow kierowcow nie umiejacych prawidlowo nazywac kolorow sygnalizacji swietlnej, ze pomaranczowy to jest sok a swiatlo na skrzyzowaniu jest żółte.
Formalno prawnie jest żółte w kodeksie drogowym, a faktycznie na tym sygnalizatorze, widać było pomarańczowe i jestem w stanie to udowodnić.
Zamiast stawiać ławki za miliony, może warto zainwestować w urządzenia do weryfikacji zachowań kierowców. W Warszawie jest kilka takich urządzeń, które robią pamiątkowe fotki po przejechaniu na czerwonym.
Ja jeszcze jakoś rozumiem ludzi, którzy ładują się na skrzyżowanie, chociaż nie ma na nim możliwości zjechania. Bo jakby się bezczelnie nie wcisnęli, to mogliby tak pół dnia stać...
Ale ludzie jadący 7 km/h, którzy po prostu sobie olewają sygnalizację to dla mnie wielka zagadka...
Najlepsze jest to, że mimo iż motocyklistka jechała poprawnie na pewno już na wszelakich forach itd. pod artykułem o tym zdarzeniu wszyscy ją obarczają winą. Jeżeli jedziesz motocyklem to zawsze jesteś winny/winna.
O kurde, to niezła pora na odcinek. O taką wieczorynkę nic nie robiłem.
Nigdy nie zrozumiem tego czepiania się, że kolor jest żółty a nie pomarańczowy xD Dobra, w przepisach jest określony jako żółty, ale w praktyce jest pomarańczowy. Wiadomo przecież o jaki sygnał chodzi :P
Dokladnie tak. Juz pod innym filmem pisalem, ze jesli to jest kolor zolty, to ktorys z nas: ja albo policjant jest daltonista. Nic mi nie wiadomo abym nim byl. Wiec?...
Mi się wydaje, że ten pomarańczowy po prostu często przy interwencjach jest używany nie jako kolor świateł, tylko bardziej jako synonim do "późne żółte", takie cwaniacke "nooo może już nie żółte, ale na pewno jeszcze nie czerwone" i sądzę, że dlatego właśnie policjanci mogą mieć alergię na to określenie
@@pawehrynkiewicz9095 Nie, on jest na prawdę koloru pomarańczowego na sygnalizatorze. Co z tego że w przepisach jest żółty a w rzeczywistości pomarańczowy. To jaki jest ten kolor?
Na całym świecie w krajach anglojęzycznych każdy określa kolor tych świateł green, yellow, red. Nikomu tam nie przyjdzie do głowy żeby nazywać ten sygnalizator Orange. Tylko w Polsce takie cuda że zniekształacamy sobie kolory, jakby nie można zrozumieć że kolor żółty ma po prostu szerokie spektrum.
Byc moze tam klosz jest zolty. W USA sa np zolte. Migacze sa tego samego koloru co swiatlo na naszych skrzyzowaniach i nikt nie powie ze swieca barwa zolta...
Pytanko do prowadzącego i reszty oglądających. Czy muszę się zatrzymać (koniecznie) przy sygnalizatorza gdy mam strzałkę zieloną w prawo gdy jest światło czerwone. (oczywiście gdy mój pas jest wolny)?
Zgodnie z prawem jest obowiązek zatrzymania się przed sygnalizatorem dający sygnał czerwony i sygnalizatorem nadającym zieloną strzałkę, tak samo jak przed znakiem stop.
@@krzysztofchlebowski6856 tak, już wiem. Obejżałem odcinek
Poza tym, czy nie łatwiej napisać, że chodzi tobie o S-2, nadający zielony sygnał? Na marginesie, przygotowywane są zmiany w tej materii. Warto przepisy znać, śledzić i kontrolować wszelkie zmiany. Wiec dobrze, że zapytałeś. Powodzenia.
@@krzysztofchlebowski6856 Akurat jeśli chodzi o znak STOP najczęściej trzeba zatrzymać się za znakiem stop, w miejscu wyznaczenia linią.
na czerwonym jechać nie można, na żółtym też ale o pomarańczowym świetle nic w przepisach nie ma - a dobrze wiemy w jakim kolorze to światło jest, a przynajmniej na co drugim sygnalizatorze ;)
Czy ktoś wie dlaczego żółte światła sygnalizacji ulicznej świecą na pomarańczowo? Jeśli są pomarańczowe to w przepisach powinno się zmienić nazwę na pomarańczowe a nie wmawiać ludziom że pomarańczowe jest żółte ;) lol
W życiu nie widziałem pomarańczowego sygnalizatora, u mnie wszystkie świecą na żółto. ;-)
@@michal.gawron W życiu nie widziałem żółtego sygnalizatora, u mnie wszystkie świecą na pomarańczowo :)
@@martinmaxking No to sam widzisz o co chodzi. :-)
Po angielsku i mówią "amber". Bursztynowe.
Bursztynowe- czyli pomarańczowo żółte 😁
to teraz pytanie do pana Dworaka!
dlaczego przy każdym sygnalizatorze nie ma dodatkowego, który odlicza czas do zapalenia się czerwonego lub zielonego?
dlaczego światło zielone lub czerwone nie może migać w momencie jego zmiany?
Dlaczego tak proste ułatwienia dla kierowców nie mogą być wprowadzone w życie? co to utrudni? wlepianie mandatów? czy ktoś pytał się kierowców, czy chcą takie rozwiązania, aby były wprowadzone w życie czy tylko liczy sie zdanie urzędnika? pozdr Marcin
I co i to niby ma powstrzymać przypadki przejazdu na czerwonym. Wielce wątpię!
@@radoslawglebicki1975 Nie! to dowodzi ignorancji kierowcy wobec PORD! Czego nie rozumiesz?!
@@judasziskariota2806 wszystko jest u ciebie w porządku? Napij się ziółek bo coś nerwowo reagujesz. Po co robić sygnalizację bardziej skomplikowaną? Zielone jedź, czerwone stój i spodziewaj się żółtego (dla mnie często pomarańczowe ;-D ) Cyferki, odliczanie, mruganie? Zwyczajnie się dostosuj, a nie podoba się to do Afryki. Rozumiesz! :-)
chodzi o to, żeby dyma.ć na kasę uszkodzo.nych genety.cznie zaszpr,ycowanych eksper.ymentalnym łajn.em, za/MAS.ONeczkowanych pol.ińskich ku.rczaków...Wtedy jest na trzyniostki, czternostki, plusy i gawiedż się cieszy.
Nic takie zmiany nie wnoszą, ba ja bym wręcz twierdził, że z polską mentalnością to by jeszcze bardziej pogorszyło bezpieczeństwo a nie polepszyło. Jadąc zgodnie z przepisami, a nawet te 10km/h więcej zawsze, bez problemu jesteś się w stanie zatrzymać przed sygnalizatorem. Jeśli ktoś ma z tym problem, to jedzie zdecydowanie za szybko, albo zbyt mało przykłada uwagę na to, co się dzieje przed nim na drodze.
2:58 minuta, ja się pytam dlaczego (dość często) kierowcy na tym skrzyżowaniu jak chcą zawrócić z powrotem do powstańców Wielkopolskich zajmują tylko jeden pas w lewo (pod estakadą) , są tam dwa pasy do skrętu w lewo, to jak stado baranow zajmują jeden pas i krokują skrzyżowanie, ten SUV na filmie choć wjechał na czerownym to przynajmniej o tym pomyślał i ominął te stado baranow
Tu jest pokazany widok z kierunku Nowohuckiej. I jeśli się nie mylę to do lewoskrętu są dwa, ale do nawracania tylko jeden, skrajnie lewy
Nie sądziłem ,że będzie odcinek poświęcony temu żeby nie wjeżdżać na czerwonym to już dzieci w przedszkolu kumają że nie wolno
Jak zawsze super odcinek...
Uwielbiam pewien kanał z kamerkami, gdzie ktoś mi próbował udowodnić, że nagrywający, który ruszył spod świateł, ale po chwili zapaliło mu się żółte nie mógł już się zatrzymać bo by "gwałtownie hamował" :D. Myślę, że niektórzy "specjaliści" także próbowaliby tutaj usprawiedliwiać przejeżdżających na żółtym.
Co jeżeli pojade Tirem w lewo i złapie mnie czerwone, zestaw zablokuje torowisko. Operator tramwaju bedzie dzwonił zeby zjechac?! Czy za zablokowanie torowiska jest tez mandat? Bo albo wjazd na czerwonym albo blokada torowiska.
Wtedy powiesz mu, że Pan Dworak kazał. A tak poza tym, to będziemy płacić za wszystko mandaty, bo całe życie nasze będzie absolutnie wyregulowane, obwarowane, obostrzone, ograniczone, obciążone.
Operator tramwaju na pewno będzie dzwonił. Jednocześnie notorycznie tramwaje blokują skrzyżowania na rondzie Kotlarskim i Czyżyńskim właśnie wjeżdżając na tramwajowym żółtym
@@JanParawan w takim razie " jak żyć" sie pytam🤔 niech zrobią odcinek poświecony wjazdu długich pojazdów na skrxyżowania,ronda tak żeby nie blokować i nie wjezdzac na krwistym czerwonym🤣
Masz jechać tak, żeby zdążyć na zielonym. Jak masz wątpliwości czy się zmieścisz poczekaj na kolejną zmianę świateł. Proste.
@@pszczepa729 Ale dlaczego to co jest przydatne, pomocne nie jest instalowane i stosowane, tylko się trzyma kierowców w niepewności? Rozwój, zdobycze techniki powinni być powszechne i służyć, pomagać wszystkim, a nie być trzymane w odbycie :). A timery są znane, dostępne od kilkunastu lat. Widzisz Piotrze jeszcze prostsze by to życie było, gdyby to użyć, wykorzystać. Wiesz jakie bym brawa bił ? !!!. Nie wiem skąd ta wrogość, uprzedzenia do pomocnych systemów notabene służącym podniesieniu poziomu bezpieczeństwa :)
skąd ludzie mają wiedzieć że na pomarańczowym nie przejeżdżamy?
skoro w przepisach jest mowa o żółtym.
🤣
jeżeli ktoś mówi że nie widzi sygnalizatora bo go oślepia słońce albo ma zmienione okulary to należy takiej osobie niezwłocznie zatrzymać prawko.
Tam też jest inny problem, że te dzbany wjeżdżają niby na zielonym, ale nie mają jak zjechać, bo jest zablokowane. Jak się zwolni to ruszają i dochodzi do niebezpiecznych sytuacji, bo kierunek z Rybitw na już zielony. Tak mi jeden dzban zaparkował w drzwach mojego samochodu. Dodatkowo rozmawiał przez telefon i bezczelnie twierdził, że on miał zielone i nie poczuwa się do odpowiedzialności. Jak mu powiedziałem, że jak nie przyznaje się to wzywamy policję, bo ja mam nagranie z kamerki. Od razu zmienił zdanie i podpisał oświadczenie. Polecam zamontować kamerę w aucie. Od razu jest inna rozmowa. Miałem już 3 takie zdarzenia gdzie ktoś nie poczuwał się do odpowiedzialności a po informacji, że mam kamerę dziwnym trafem zmieniał zdanie :)
Dokładnie. Ten problem o którym pisze @mb tam ciągle istnieje...
Kierowcy jadą od strony Wielickiej, zatrzymują się za światłem czerwonym, a kiedy kierowcy jadący od strony Rybitw mają zielone to oni wtedy wpychają się.
policja woli stać wcześniej i łapać prędkość na 40 kmh niz rzeczywiście się na coś przydać na tym skrzyżowaniu
@@TheMaciek1307 wiesz, to że łapią tych co przekraczają prędkość też jest ważne, ale to skrzyżowanie jest szczególnie niebezpieczne więc powinni tam co chwilę być
Abstrahując od tego jak groźne lub nie są te wykroczenia, rozbraja mnie z jaką satysfakcją policja i Pan Marek uwielbiają tłumaczyć widzom, że nie ma światła POMARAŃCZOWEGO! Jest tylko ŻÓŁTE! Czuję się jakby mnie żona na zakupy po farbę wysłała... Ważne, żeby wiedzieć co poszczególne światła oznaczają. Czemu ich tak dupa piecze od tego nazewnictwa :D
W przepisach kodeksu ruchu drogowego jest światło żółte. Żeby było natomiast ciekawiej, światło pomarańczowe mamy na kolei (stanowią o tym przepisy kolejowe).
Bo to są puryści, służbiści przepisowi :).
Popieram kolegę. Żółte czy pomarańczowe, jeden pies... Dowalanie się o nazewnictwo odcienia (bo nawet nie koloru) światła jest już zwyczajnym czepialstwem o nieistotne w żaden sposób szczegóły.
No ale nie zatrzymują tych co prawidłowo przejeżdzają, więc ewidentnie nie wiedzą te osobniki co poszczególne „światła” oznaczają. Stad pytania i stąd karcenie i wyśmiewanie debilizmu. Mi się bardzo podoba takie trochę sadystyczne podejście do ćwoków, wytykać błędy, a przy okazji można jeszcze wyśmiać. Ja to bym jeszcze pozwolił na publiczne znieważanie i wyzwiska.
@Adam Posiada Wystarczy przeczytać mój komentarz ze zrozumieniem. Oczywiście, że za łamanie tego przepisu trzeba karcić, ale to czy ten delikwent nazwie światło pomarańczowym, czy żółtym nic nie zmieni w jego zachowaniu. Większość doskonale wie co zrobiła. No może ten Ukrainiec był wyjątkiem. To tak samo jak z wyprzedzaniem i omijaniem na i przed przejściem dla pieszych. Większość nie ma pojęcia o co chodzi i popełniają te wykroczenia nie rozumiejąc co robią źle. Tutaj czasami lepiej wytłumaczyć naokoło i łopatologicznie jak to czasami robi policja na materiałach wideo, niż czepiać się na chama terminologii wyprzedzania/omijania, bo do niektórych betonów takie wyjaśnienia zwyczajnie nie trafią. Jeśli gość zrozumie jak wygląda zakazany manewr to czy on go nazwie wyprzedzaniem, przelotem czy teleportacją to już naprawdę średnio mnie interesuje.
Powinno być więcej za przejazd na czerwonym świetle.
Gratulacje 8 lat kanału 🥳🥳🥳🥳🎉😁
dlaczego za driftowanie na parkingu jest 5000 zł mandatu a za przejazd na czerwonym 500?
Może dlatego że tych co driftują stać by płacić małe mandaty, więc trzeba dać większe...
Lepsza wymówka że widziałam drona niż karetkę
Szczerze to ja na tym sygnalizatorze widzę raczej kolor pomarańczowy a nie żółty, ważne żeby wiedzieć co ten kolor pomiędzy zielonym a czerwonym oznacza i jak się należy w tedy zachować a nazwanie koloru chyba nie jest tak istotne.
§ 95. 1. Sygnały świetlne nadawane przez sygnalizator S-1 oznaczają:
sygnał zielony - zezwolenie na wjazd za sygnalizator,
sygnał żółty - zakaz wjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania; sygnał ten oznacza jednocześnie, że za chwilę zapali się sygnał czerwony,
sygnał czerwony - zakaz wjazdu za sygnalizator,
sygnały czerwony i żółty, nadawane jednocześnie - zakaz wjazdu za sygnalizator; sygnały te oznaczają także, że za chwilę zapali się sygnał zielony.
@@bisikiewicz No dobra w przepisach jest mowa o kolorze żółtym ale sygnalizator świeci na pomarańczowo - wyjścia są dwa albo wszystkie sygnalizatory do wymiany albo może tam świecić dowolny kolor z tęczy a my będziemy czarować rzeczywistość że to kolor żółty.
@@krzysztofl.8998 Jeśli istnieje potrzeba ścisłego wyrażania się, np. w języku urzędowym, należy oczywiście odpowiedni kolor sygnalizatora nazywać żółtym, skoro takie określenie przyjęto w obowiązujących przepisach. W języku potocznym precyzja wysłowienia się nie jest tak bardzo potrzebna, toteż często zadowalamy się możliwością uwydatnienia różnic pomiędzy określanymi obiektami. Trzeba stwierdzić, że z praktycznego punktu widzenia sama nazwa koloru ma drugorzędne znaczenie, istotne jest, że są to kolory odmienne. Być może przymiotnika pomarańczowy używa się w ten sposób w nawiązaniu do barwy kierunkowskazów (potocznie zwanych migaczami).
Wniosek: w języku potocznym można środkowe światło sygnalizatora nazywać pomarańczowym.
Jan Grzenia, Uniwersytet Śląski
@@bisikiewicz I zasadniczo to napisałem w pierwszym komentarzu - czy kolor żółty czy pomarańczowy (swoją drogą podobne kolory) się świeci ważne żeby wiedzieć co oznacza i jak się należy zachować, a reakcja policjanta i oburzenie dworaka są niepotrzebne.
@@krzysztofl.8998 Ja widzę żółty.
Od 17 września za czerwone światło będzie 15pkt, za telefon komórkowy 12pkt!!!
Żadne głupie tłumaczenia, przecież wiadomo że wiedzą co robią tylko mają to gdzieś.
"Już od razu mówię, nie chciałam zostać na skrzyżowaniu, jechała karetka, a ja zostałam na pasach..." więc... pojechałam na czerwonym. Mówi to z taką nonszalancją i przekonaniem o swojej słuszności, że powinni ją skierować na ponowne szkolenie i ponowny egzmin. Wisienką na torcie jest stwierdzenie: " no co mam zrobić, będe chodzić po sądach..." absolutny brak poczucia winy i przyznania się do błędu...
Dokładnie. W dupie mają. Sam tak robię. Ale jakby mnie złapali, to bym głupot nie gadał, tylko wziął mandat i pojechał dalej.
daltonista widzi pomarańczowy. A daltonizm nie dyskwalifikuje.
A ja widzę w czym jest problem - tam jest torowisko i wszyscy w pośpiechu uciekają, by nie stać na torach. Nie dziwię się, sam bym bał się tam stanąć. Po za tym ta zmiana sygnalizacji jest zbyt szybka. Tam na 1 sekunde jest żółte i zaraz czerwone. Jestem absolutnie przeciwko 1 sekundowych żółtych światłach.
jeżeli boisz się wjechać na torowisko obawiając się, że nie będziesz miał możliwości jego opuszczenia, to na nie nie wjeżdżasz jeżeli nie będzie wystarczająco dużo przestrzeni. Co jest w tym trudnego?
możesz kawałek zjechac za sygnalizator ale stanąć i poczekac na następny cykl, wtedy wątpie by Ciebie policja ściągnęła, co nie zmienia faktu, że jak nie masz miejsca to stoisz nawet na zielonym, to kolejna patologia polskich miast. Zielone , nie masz miejsca a i tak wjedziesz na skrzyżowanie a jak zmieni sie światło to blokujesz wszystkich xD
Też uważam, że te światła są w złym miejscu. Ludzie się skupiają na torowisku itd.
W którym momencie sygnał żółty trwał 1 sekundę?
Kupił na Ukrainie prawo jazdy a nie zdał,oni na Ukrainie nie zdają
Na Ukrainie kupił?? Ja znam Polaków co kupili prawko w Polsce.... Także nie tylko na Ukrainie możesz prawko kupić w Polsce też można.
Nie warto kupować na Ukrainie prawa jazdy. Znam typka, który w Polsce miał sądowy zakaz, Policja skapnęła się, że prawko ukraińskie jest fałszywe i dostał wysoki mandat czy nawet sprawę do sądu
@@Scybulq za fałszywe prawko to masz postepowanie karne i wyrok a nie mandat
jak to mówi nasz ulubiony krakowski policjant "pomarańczowy to jest sok", jeśli ktoś nie widzi jakie ma światło to może należy zatrzymać mu pj i skierować na badania wzroku?
Światło na sygnalizatorze rzeczywiście w wielu przypadkach jest pomarańczowe, ale prawnie jest żółte :P
Kiedy nakręcicie odcinek o innowacyjnych kierowcach zarobkowych uber-bold po strach na Krakowskie ulicę wyjeżdżać
"Moje jest mojsze niż twojsze! Moje jest najmojsze!" Oto fragment sentencji z "Dnia świra". Oddaje ona dobitnie, aktualny stan ducha narodu "świętych krów", a do tego, jeszcze: "więcej szybciej, taniej weselej".
poproszę odcinek o innych następstwach braku trzymania odległości na autostradach (innych niż najazd z tyłu w razie hamowania), mam na myśli uniemożliwianie legalnego włączania się do ruchu (z zachowaniem odległości pomiędzy pojazdami)
Kiedyś jadąc alejami pamiętam jak włączyło się zielone światło. Jednak nie ruszyłem bo widziałem że z ulicy Królewskiej jedzie tramwaj na czerwonym. Gwałtownie hamował w połowie tarczy skrzyżowania obdzwaniając ieszych przechodzących przez Karmelicką na zielonym.
Może i nazywa się to światło żółte, ale jest ono koloru pomarańczowego. Jedyne żółte w życiu widziałem w tarnowie na skrzyżowaniu starodąbrowskiej i spokojnej/błonie.
Chciałbym powiedzieć żebyście wróciliście do skrzyżowań ze znakami bo jak jechałem pojazd zignorował znak a-7 "ustąp pierwszeństwa" chciałem powiedzieć że to było podczas budowy ronda na ulicy Matejki w Łańcucie
Skandal!!
To zapraszam do Myślenic pod estakadę kierunek Kraków - Łapczyca. Czerwonego do skrętu w lewo pod estakadą nie widzi nikt.. Ile razy bym od centrum nie jechał tyle mam wymuszeń.. Duży, mały każdy.
Tam jest problem, ze to skrzyżowanie jest małe i się łatwo zapycha, bo każdy musi na jeden pas wjeżdżać zamiast na dwa i tak to później wychodzi
Ale Marek ma odjechane okulary. Niczym gwiazda rocka z Nightcity.
Akurat nie mogę zasnąć:))
witam w gronie :)
Proponuję przyjrzeć się rondu prześmiewczo ochrzczonym jako rondo dzwon w Płocku ;) (Rondo Wojska Polskiego- skrzyżowanie dróg od mostu Solidarności, ul. Wyszogrodzkiej i obwodnicy- Tadeusza Mazowieckiego).
Przejechanie na czerwonym - 500zł, ruszenie spod przejazdu gdy szlabanom zabrakło 10cm do pionu - 2000zł
Pięknie. Masz nauczkę
2000 zł nie dostajesz bo szlaban się do końca nie podniósł, tylko dlatego że dalej miga naprzemienne czerwone światło xD
Dokładnie... mogli by wyrównać obydwa mandaty do 2000zł.
Przecież te 2000zl tez jest za przejechanie na czerwonym.
Ciesz się, że 2000, a nie 1 mln (tyle kosztuje naprawa pojazdów kolejowych) ;).
Nie tylko na tym, ale jeżdżenie przez kierowców na czerwonym w Krk jest notoryczne.
Jazda na "bladoczerwonym" w Warszawie to również chleb powszedni
Zapraszam do Gdańska na skrzyżowanie Al. Adamowicza z ul. Kartuską. Tam to dopiero jest dzicz.
Tam faktycznie jest dramat a ukraincy nie powinni miec pozwolenia aby jezdzic u nas na swoich prawach jazdy.
Oby więcej odcinków z policją
Powinni codziennie stać na tym skrzyżowaniu...ale lepiej z radarem na drodze wyjazdowej z miasta...
Ja bym był za tym, żeby tam stali gdzie Ty łamiesz przepisy no bo nie napiszesz mi, że ich nie łamiesz :)
Wystarczy nagrywać wykroczenia a potem wysyłać zdjęcia. Szkoda czasu i pieniędzy na to by stali tam policjanci i dron. Niestety ciągle jesteśmy w XX wieku. Jak jest fotoradar to jakoś policjant nie wręcza mandatu osobiście.
@@Micha-dx2xw Widze kolejny jeżdżący ideał, który nigdy nie złamal żadnych przepisów. Ale wy lubicie oceniać i dowalać innym nie patrząc w ogóle na siebie. Jakie to żałosne.
@@krzysiek26a64 jesteś w błędzie. Nie raz płaciłem za swoje błędy.
Ja tu pisze o oszczędzaniu pieniędzy podatników. A przejazd na czerwonym to jednak bardzo niebezpieczne wykroczenie.
@@Micha-dx2xw Po pierwsze twój cyt. "Wystarczy nagrywać wykroczenia a potem wysyłać zdjęcia" Fakt przejechanie bezczelnie na czerwonym mandat bezwarunkowy i tu się zgodzę, ale nie pisałeś o czerwonym tylko o wykroczeniach. Po drugie płaciłeś za swoje błędy? Nie za celowe łamanie przepisów? Błąd jest wtedy kiedy zrobisz coś nieumyślnie lub umyślnie ale nie znając zasad. Też tak oceniałem i nawet jeszcze dziś się na tym łapię, że oceniam, a zaraz robię to samo. Jeżdżę od 1996 roku, nie miałem ze swojej winy żadnego zdarzenia, przepuszczam pieszych rowerzystów itd itp, po prostu staram się być kulturalnym kierowcą, ale, jak bym napisał, że jeżdżę przepisowo to okłamałbym sam siebie i to tyczy sie wszystkich uczestników ruchu. Zacznijmy patrzeć na siebie i na swoje wykroczenia i zacznijmy zmiany od siebie. Napisz mi, że na żółtym świetle nigdy nie przejechałeś, nawet jak miałeś możliwość wyhamowania to ja Ci napiszę, że mam w domu słonia ze złotym łańcuchem.
Piękny odcineczek :)
Hulajnogi to jakas plaga jezdza jak chca i ktoredy chca
Dzisiaj widziałem jak dorosły prawdopodobnie ojciec wiózł na hulajnodze dziecko ja wiem moze miało z 3-4 latka (fakt miało kask) które trzymało sie pałaka poniżej kierownicy. Normalnie nawet głowa nie sięgało do kierownicy. Jechali po drodze rowerowej (o tyle dobrze) i dziarsko po przejeździe dla rowerów.
Panie Marku, ze wszystkim zgoda, ale u nas ustawowe światło żółte nadawane jest barwą pomarańczową, więc chłopom można wybaczyć takie określenie 🙈
Ci co te przepisy wymyślają, to chyba nigdy żółtego koloru nie widzieli na oczy 😆
Jest nadawane barwa żółta, tak jak na całym świecie jest green, yellow, red. Ten pomarańczowy to jakiś nasz polski folklor. Wystarczy zrozumieć że żółty ma szerokie spektrum i to zaakcetować, tak jak cały świat to akceptuje.
@@mariusz07 Gdzie na całym świecie byłeś?
@@YaroslavFedevych , a gdzie trzeba być? Co to za idiotyczne pytanie?
@@mariusz07 we Francji mówią "pomarańczowe", więc już nie na całym świecie.
Za czerwone też powinno być 1500
6:48 Powodem było cwaniactwo, nic więcej.
Skąd się wziął ten pomarańczowy xD nigdy w życiu się nie spotkałem, żeby ktoś tak mówił na żółty, a na tych filmikach notorycznie, to jakieś klimaty krakowskie?
Pojazdy uprzywilejowane podjeżdżają i trąbią, żeby je przepuścić. Czy wtedy mogę wjechać na czerwonym?
Według przepisów nie. Ale chyba można tu zastosować kontratyp i jeśli nie spowodujemy tym zagrożenia, to możemy.
Tak, możesz za sygnalizator wjechać, ale nie możesz przez skrzyżowanie przejechać.
Przynajmniej w Holandii jest wręcz wzorowym osunąć się i umożliwić przejazd, ale zostać przy tym przed skrzyżowaniem (bo przejechać nie można).
jak ktos juz napisał, w teorii nie - ale na 99% nikt cie nie ukaze mandatem w takiej sytuacji - mnie rozwala jak jest waska droga (np kolo placu centrealnego - al jana pawla ii) a cielaki zamiast jechac do przodu bo skryzowanie i tak stoi to kombibują jazde po kraweznikach ktore i tak mało daje, jak juz sie swiatlo na zielone zmieni to dalej stoją bo nie mogą zjechac a karetka dalej zablokowana - mialem niskie auto i nie dalbym rady szybko wjechac na kraweznik wiec cisnalem do przodu - w tamtym miejscu w krk zdazylo mi sie tak robic pare razy (szpital niedaleko) a raz nawet jak policja obok byla i tylko sie patrzyli pozniej
8:15 Hulejnoga ;)
😂😂😂 I to westchnięcie do kompilacji z M.Dworakiem.
Hulejnoga uratowała życie
Jak wyłączycie światła....... , to będzie bezpieczniej, szybciej, mniej korków ......
Jak ci daltoniści widzą pomarańczowe, to może na badanie wzroku ich wysłać?
Z żółtym robię trochę inaczej - jeśli wystąpi gwałtowne hamowanie, ale nikt nie wjedzie mi w tył, to zatrzymuję się (tyle, żeby to wiedzieć trzeba mieć nawyk patrzenia częstego do tyłu lub przy dojeżdżaniu do sygnalizacji) ...
Pod koniec autor przejechałby przed zagrożeniem ... Choć i tak jestem zdania, że należy ruszać dynamicznie, ale sprawdzać oba kierunki!
Parę lat temu miałem sytuację w Myślenicach przy wjeździe na zakopiankę obok stacji Orlen. Wjeżdżałem w kierunku Krakowa, na zielonym ruszyłem dynamicznie. Tuż za mną na czerwonym w kierunku Zakopanego przejechał jakiś facet i walnął w auto które na zakopiankę wyjeżdżało za mną. Jakbym się wtedy bardziej ociągał z ruszeniem to ja bym dostał dzwona
@@KennyMcKornick Cieszę się że Ci się udało! Jestem z tych, którzy zauważają te szczegóły i twierdzą, że nawet nasze najmniejsze wybory za kierownicą mają znaczenie. Ten brak różnicy dla innych, to są np. te 1-2 sekundy, pozycja na drodze, sygnalizowanie (decyduje o życiu, zdrowiu, kolizji, wymuszeniu itp.) ...
Ja wiem że jest zielone i żółte i czerwone.
Ale 99% społeczeństwa zapytanych o kolor świetel mówi pomarańczowe.
Innych kolorów nie mylą.
Ja mam wrażenie że można puczac i zaklinać ale światła mają kolor bliższy pomarańczowego niż żółtego.
Zgadza się, to że formalnie jest kolor żółty, nie oznacza, że klosz sygnalizatora nie zmienia z czasem barwy .
Tak ? to zrób sobie screen shot tego światła, sprawdź kolor RGB i w necie sprawdź czy bliżej mu do żółtego czy pomarańczowego.
Formalnie wg kodeksu drogowego jest to żółte, a faktycznie widać pomarańczowe na tym sygnalizatorze.
@@RobertXxx-uh6lr O tym mówię. Ja również widze pomarańczowe
@@rafakowalski5371 Nie przeczytałem ostatniej linijki, bo trzeba było rozwinąć listę, a wyglądało jak koniec tekstu. No nic nieważne.
widziałem kobietę która zablokowała przejazd karetki na czerwonym świetle, nie miała miejsca do zjazdu na wąskim skrzyżowaniu, trąbiła karetka i używała podwójnego sygnału babeczka doczekała do zielonego i dopiero ruszyła.
Ale tutaj nie było karetki. Na nagraniu nic nie widać ani nie słychać.
Piękny odcinek 😎