PRZEZ 10 LAT NIE MOGŁEM ZNALEŹĆ DZIEWCZYNY, ALE MASNY OŚWIECIŁ MNIE ŻE WYSTARCZY ZAPYTAĆ "JAK MINĄŁ SYLWESTER??". DZIĘKI TEJ ZŁOTEJ RADZIE TERAZ R***AM CODZIENNIE!
Moja rada: Pogódź się z tym, że ludzie nie są idealni. Nie jesteś idealny i to nie jest powód, by się ciągle umniejszać i usprawiedliwiać. Tak samo potencjalna druga połówka będzie miała swoje wady i na pewno będzie coś, co będzie cię w niej irytować, gdy Ci spadną różowe okulary - ale nie możesz przez nie od razu skreślać związku. Budowanie związku nie polega tylko na przyglądaniu się sobie, ale też na patrzeniu razem przed siebie. Ważniejsze od wyglądu i nawyków są przekonania i światopogląd. Wyciąganie takich rzeczy na początku związku to nie coś co polecam, ale w miarę budowania relacji trzeba to brać pod uwagę - różnice w tych kwestiach mogą Was podzielić po wielu miesiącach lub latach
Nie no Masny dobrze mówi. Nie kupujcie mieszkanka tylko wydajcie wszystko na wynajem i podróże żeby dziewczyna mogła was zostawić jak będziecie starsi i pójść do kogo kto ma mieszkanie gdy znudzą jej się wycieczki.
Znalezienie dziewczyny to jest przede wszystkim kwestia szczęścia. Możecie spełniać wszystkie warunki które by wskazywały na to że powinniście mieć dziewczynę a i tak możecie pozostać singlami do końca życia. Na nic komu to że jest chadem jak nie ma warunków do znalezienia dziewczyny, na przykład mieszka gdzieś w pipidówie gdzie prawie wszystkie dziewczyny powyjeżdżały do miast i tam znalazły szybko sobie chłopaków i do tego nie ma kasy. Wszystkie potencjalnie najlepsze kandydatki na żony bardzo szybko znikają z rynku matrymonialnego. Kiedyś się zastanawiałem dlaczego tyle ludzi idzie na studia, choć z racjonalnych powodów to może być kiepski wybór ze względu na ogromne koszty i perspektywy pracy po tych kierunkach ale to właśnie tam są świetne warunki, no ale za dużo czasu to się nie ma i trzeba się spieszyć jak cholera. Pierwsza połowa studiów to czas na zabawy, potem już trzeba zacząć poważnie myśleć o życiu. Na ogół koniec studiów to czas ślubów i dzieci. Wielu studentów to znajduje sobie kandydatki na żony pewnie gdzieś na trzecim, czwartym roku, na piątym już są na dobre parą i zaraz po obronie albo i przed nią się żenią. Jak ktoś jest piwniczakiem, unika towarzystwa to na prawdę współczuję, trzeba mieć bogate kontakty towarzyskie i znajomości, więc ten tutaj argument dotyczący spotkań z koleżankami celem obycia się ze światem kobiet jest jak najbardziej w porządku. To może wydawać się dziwne ale można mieć jakąś taką dziwną potrzebę takich spotkań z koleżankami. Sprawa jest dość ciekawa, bo jak się ich koledze jakaś dziewczyna bardzo podoba to one o tym wiedzą a wszyscy znajomi mogą się zachowywać tak jakby chcieli we wszystkim pomóc. Ograniczenie marszczenia Freda (nofap) i nie oglądanie filmów p0rno (które niestety niszczą psychikę) to mocny argument. Tak uzależnienie może bardzo skutecznie zniechęcać do jakichkolwiek prób szukania partnerki, bo po prostu tak to będzie wyglądało że nie potrzebujecie partnerki, co oczywiście jest tylko oszukiwaniem samego siebie.
Z tym zobojętnieniem (?) też nie można przesadzić, bo później ludzie stają się "starymi kawalerami" po 30stce.. Trzeba mieć pomysł na siebie, rozwijać się :) "Miej wyjebane a będzie ci dane" nie jest zbyt dobrym podejściem
Otóż nie, nie jest tak prosto. Jeżeli nie szukasz proaktywnie, to nie masz szans. Ja już się pogodziłem z byciem samemu do końca życia i rozwijania się w kierunku, który mnie interesuje.
@@kvassinc to wszystko to kwestia równowagi, nie skupiać się na szukaniu drugiej połówki jakby od tego zależało życie twoje, twojej matki, chomika i tego jednego pająka w kącie. Równowaga, warto skupić się na sobie, być otwartym na ZNAJOMOŚCI, a nóż z którejś wyjdzie coś więcej, a jak nie to przynajmniej jest kompan do piwa/książki/blanta/serialu/gotowania/obrabowania banku
@@RMasny Przecież sam po części przyznałeś na tym materiale, że nie ma wielkich szans (zwłaszcza jeśli nie jesteś z miasta wojewódzkiego). Na myśl przychodzi mi tu scena z Dr. Strangem z Avengersów i sprawdzaniem wszystkich możliwości xD
W komentarzach widać mnóstwo emocji, szkoda, że czasami zostają bez argumentów, ale taki już los internetowych dyskusji. Dzięki za wszystkie konstruktywne głosy. Zestawy prezentowe wygrywają: @sandran8103 @visci1235 @rolpaq6445 @wiktor6202 @KLsII @gossipgirllove1373 @DelfTv @kamilabojar4395 @Zdefragmentowany @serein8203. Napiszcie mi na maila rkmasny@gmail.com z tego konta i obliczymy przesyłkę :)
Życiowe rady są krzywdzące. Tak samo nie ma co opierać rad na własnym doświadczeniu czy ankietach. Należy opierać się przede wszystkim na badaniach, a te jasno pokazują, że najważniejszy jest WYGLĄD partnera, a dopiero potem cała reszta. Dając rady w stylu "po prostu bądź sobą bro" jedyne co możecie narobić to ogromne szkody i obniżenie samooceny. To że ktoś przystojny "jest sobą" i mu się udaje nie oznacza, że osoba mniej atrakcyjna fizycznie będzie osiągała podobne rezultaty. Wydawałoby się, że nie trzeba tego tłumaczyć, a jednak większość osób nie ma pojęcia o dobieraniu się partnerów i są mylnie przekonani, że ich powodzenie opiera się na CHARAKTERZE, który w rzeczywistości nie ma prawie żadnego znaczenia. Amen.
Wygląd to kwestia wstępna. Osoby atrakcyjne nadal konkurują o partnera z bardziej atrakcyjnymi od siebie fizycznie, osobowościowo lub zasobami materialnymi. Ta konkurencja się nigdy nie kończy. W jakim miejscu na wykresie byś nie był, zawsze znajdzie się ktoś lepszy w zaspokajaniu potrzeb Twojego partnera i Twoich. Dlatego transakcyjne relacje są obecnie nietrwałe, bo trwają dokładnie tyle czasu ile usługi są wykonywane, a klienci zadowoleni. Majątek można pomnażać lub roztrwonić. Urodę można poprawić lub utracić. Osobowość jest najważniejsza, ona się ostaje w największym stopniu, chociaż i tak z czasem się zmienia i można się "minąć" z partnerem.
Amen! takie podejście może prowadzić do załamań psychicznych i samobójstw. Bo taki człowiek będzie cały czas szukał winy w swoim złym charakterze i nie znajdzie prawdziwego problemu.
12:08 Zakładając, że statystycznie na 10 matchów tylko 1 dojdzie do jakiejś realnej dyskusji głębszych niż "aha, hehe, no", a na 10 realnych dyskusji uda się spotkać raz, to daje... 1 spotkanie na 2 lata XD A nie daj boże, żebyś ty też miał jakieś wymagania w stosunku do osoby z którą masz match, wtedy się zrobi raz na 3, 4...
dla mnie wszystkie staty dotyczące tindera są ch. warte i cytowałem je właśnie po to by skontrastować je z twardymi danymi o różnicach w ślubach czy edukacji.
Moim zdaniem top radą jaka tutaj nie padła (w sensie nie została oddzielona dość mocno od reszty) jest po prostu dawanie się wypowiadać drugiej osobie. Jak dziewczyna/chłopak widzi, że jest się ciekawym jej poglądów i planów to zaczyna się rozgadywać i też angażować bardziej w rozmowe + warto z rozmowy wyłapywać mini szczegóły i wrzucać je po jakimś czasie do rozmowy wtedy druga osoba czuje się słuchana.
Myślę, że żeby kogoś poznać i zbudować z nim relację to umiejętność prowadzenia rozmowy, czyli zarówno aktywne słuchanie, jak i opowiadanie i rozwijania wątków są kluczowe. By kogoś zainteresować, trzeba się tym wykazać również poprzez pisanie, a niestety wiele razy próbowałam rozmawiać z osobami, którym brakowało tych umiejętności i wiadomo na starcie, że z tego nic nie będzie :/
12:10 - Nie mam słów na opisanie tego, jak bezsensowne i po prostu głupie są to słowa. Fakt, że najpewniej korzystałeś z Tindera i wiesz jak wyglądają realia (a tym bardziej realia osoby poniżej przeciętnej - nie mówiąc już o brzydkiej) sugerują, że albo nie zastanowiłeś się nad tym fragmentem, albo celowo umniejszyłeś beznadziejności sytuacji. Zakładając nawet, że dysproporcja w tym temacie nie ma znaczenia (a ma ogromne, ale to pomijamy) dalej nie sprawia, że jest lepiej. Średnio 1 match tygodniowo to - dramat, w który nie warto się pakować. Nie wiem czy badanie odsiewało Boty, ale nawet jeżeli nie, to nie wiele to zmienia. Match nie oznacza odpowiedzi, a co dopiero rozmowy. Randką według niektórych danych kończy się 1-3% matchy, a żeby doszło do drugiej randki - no szanse jeszcze mniejsze. Już w takim wypadku gra średnio jest warta świeczki, a co dopiero jeżeli uwzględni się fakt, że nieatrakcyjny mężczyzna ma jeszcze mniejsze szanse na randkę, czy kontynuowanie znajomości. Jeżeli ktoś przez tindera pójdzie na jedną randkę na dwa lata, a sytuacja, gdzie druga randka się odbędzie - raz na lat dziesięć, to można śmiało założyć, że jakiekolwiek korzystanie z aplikacji jest bezowocne. I nie - nie jest to coś, co nie kosztuje petenta. To tak jakby ktoś głodny codziennie dzwonił do pizzerii, ale dodzwonić mógł się raz na tydzień, a zamówić by mógł raz na rok. Taka osoba nie przejdzie wobec tego obojętnie. Używanie Tindera będąc brzydkim to katastrofa dla psychiki - i to dobrze wiesz. Ale cóż - lepiej powiedzieć, że na Tinderze jest szansa, wpędzić w głębsze bagno i wmawiać teksty w stylu "pokochaj siebie".
dlatego mówię potem, żeby nie taktować tej aplikacji zbyt poważnie, ale to prawda celowo staram się przedstawić pozytywny obraz sytuacji ponieważ jestem optymistą co wszystkim polecam.
@@RMasny "dlatego mówię potem, żeby nie taktować tej aplikacji zbyt poważnie" Taki wniosek najpewniej wypływa z twojego doświadczenia, które sam słusznie zauważyłeś - nie jest miarodajne, ani rzetelne. Nie da się/ ogromnie ciężko jest odciąć się emocjonalnie od doświadczeń z Tindera. Najpewniej Ty sam też się nie odciąłeś od tego, a ewentualne świadome nieprzywiązywanie uwagi nie musi się pokrywać z nieświadomym wpływem na psychikę. "to prawda celowo staram się przedstawić pozytywny obraz sytuacji ponieważ jestem optymistą co wszystkim polecam." Przedstawianie rzeczy w lepszym świetle niż są nie dość, że jest niewłaściwe, bo ujmuje racjonalności (z którą ludzie ogólnie mają problem - jak to ludzie), jak i potrafi wepchnąć w gorsze stany. Wyparcie frustracja, toksyczna pozytywność i wiele innych to właśnie efekty optymizmu w sytuacjach nieadekwatnych do tego. I nie jest to hejt jak coś. Po prostu mimo krótkiego życia za długo próbowałem tego "pozytywnego" nastawienia i wiem, że nie działa. To tak jakby ktoś, kto zarabia 3k na miesiąc miał wydatki rzędu 4k. Może cały miesiąc cieszyć się i łudzić, że mu wystarczy, ale rzeczywistość weryfikuje, a zawód po budowaniu nadzieji przez długi czas jest tysiące razy gorszy, niż przywknięcie do gorzkiej prawdy.
@@kubaacocieto4433 Tinder itp nie są dla każdego. Zwyczajnie mają wady i nie każdy ma możliwość się w tym świecie randek online odnaleźć. Jak komuś szkodzi to niech lepiej odinstaluje. Pary dalej poznają się jeszcze offline. Według mnie często to nie tyle wygląd działa zniechęcająco co ogólne zaniedbanie tego wyglądu jak i kiepskie zdjęcia. Tutaj bardzo przydają się siostry, koleżanki. Kumpla wysłałyśmy do barbera i od razu koleś zyskał dużo do wyglądu i pewności siebie. No i mam wrażenie, że często problem stanowi miejsce w którym się używa tego Tindera. Na wsiach zwyczajnie jest mniej ludzi, kobiet też mniej od mężczyzn. Wszyscy się znają więc jak tu kogoś nowego poznać?
@@Thea._ "Pary dalej poznają się jeszcze offline. " Przytłaczająca większość związków jest zawierana przez internet. Poza tym brak powodzenia na Tinderze świadczy o niskiej atrakcyjności, przez co w "realu" wcale nie będzie lepiej. "Według mnie często to nie tyle wygląd działa zniechęcająco co ogólne zaniedbanie tego wyglądu jak i kiepskie zdjęcia." Kolejny raz - nieprawda i sugerowanie, że jeżeli ktoś jest odizolowany i spotyka się z przykrościami ze względu na wygląd to pewnie dlatego, że mu się nie chce i w ogóle to się nie myje. A to takie proste być atrakcyjnym... W rzeczywistości największy wpływ na atrakcyjność ma symetria twarzy, rysy twarzy, zatłuszczenie organizmu, budowa kostna ciała, wzrost, linia włosów, skóra, ogólna harmonia twarzy, itd. - oprócz zatłuszczenia organizmu nie masz na nic wpływu, lub wpływ masz bardzo ograniczony. Także nie wystarczy mieć siostry czy koleżanki - sam zastosowałem się do tego wielokrotnie i zgadnij jaki był efekt. "No i mam wrażenie, że często problem stanowi miejsce w którym się używa tego Tindera. Na wsiach zwyczajnie jest mniej ludzi, kobiet też mniej od mężczyzn." Są tylko 3 miasta w których kobiet jest więcej od mężczyzn, z czego jedynym miastem z "jaką taką" różnicą jest Warszawa - 1500 kobiet więcej. Nie zmienia to jednak faktu, że dalej kobiety chcą mężczyzne lepszego niż one same i lepszego niż otoczenie, więc nawet nadwyżka gdy jest zbyt mała nic nie zmienia.
@@kubaacocieto4433 jakoś umawiałam się z dwoma mężczyznami, którzy mieli na początku naszej znajomości początki otyłości. Oboje schudli sporo z moją pomocą polegającą głównie na gotowaniu im lepszych obiadów. Pomysł na siebie i swoją przyszłość były ważniejsze. Bp były spójne z moimi. Umiawiałam też się z umięśnionym i to jego wspominam najgorzej po poza podnoszeniem sztangi niewiele potrafił. Ciągle narzekał, że więcej od niego zarabiam i że powinnam więcej ćwiczyć, więcej sprzątać, lepiej gotować, lepiej śpiewać, lepiej się ubierać i ogólnie jestem mało kobieca. Cóż, on to tylko sztangi potrafił podnieść ale śmieci wynieść, jajecznicę usmażyć czy pranie zrobić to już przekraczało jego zdolności. Jedyne co miał do zaoferowania to wygląd. Z jego powodu doszłam do wniosku, że mój facet nie musi wyglądać. Byleby właśnie dbał o siebie samego i wsio. Ważniejsza jest dla mnie zaradność mężczyzny, wspólne pomysły na spędzanie czasu wolnego, branie odpowiedzialności za połowę domu itd. Z brutalnych prawd. Przystojny czy bogaty. Bogaty. Przystojny czy wykształcony. Wykształcony. Cechy które skreślają u mnie mężczyznę to agresja, nieporadność życiowa, nieoczytanie, konserwatywne poglądy wedle których mam być kurą domową. No i są sprawy gdzie nie kompromisów. Chcę dzieci i nie wyjdę nigdy za kogoś kto ich nie chce. Zaś czy będzie łysy i mojego wzrostu to mi zwisa. Dla tylko jednego z byłych poznałam przez internet. Jednego w kolejce do dziekanatu, a kolejnego w pracy. Może jestem wyjątkiem.
Moje rady: przede wszystkim traktuj drugiego człowieka na równi z sobą, ani nie wywyższaj się ani nie traktuj siebie jako pokrzywdzoną przez świat ofiarę. Bądź osobą życzliwą ale asertywną. Bądź sobą, a więc akceptuj i doceniaj swoje cechy charakteru, zainteresowania oraz wygląd. Czy będą odpowiadać podobającej ci się osobie? To tak na prawdę loteria, pracując nad sobą zwiększasz szansę na "wygraną" w niej ale i bez tego może ci się udać pod warunkiem że umiesz szanować drugą osobę.
Pomijasz jeden "drobniutki" szczególik, w grupie wiekowej 18-39 lat, tylko 20% kobiet jest wolnych i aż 50% facetów. Tak więc fizycznie nie ma opcji żeby każdy miał związek z Polką.
@@BudzikTV Kilka czynników: 1) kobiety wiążą się na ogół ze starszymi facetami, kolejne roczniki są coraz mniej liczne, przez niż demograficzny. 2) mężczyzn rodzi się więcej niż kobiet (105 chłopców na 100 dziewczynek). 3) kobiety częściej wchodzą w związki z obcokrajowcami niż mężczyźni.
@@hehenoelo4858 Ok, faktycznie migracji nie uwzględniłem. Ale ma drugie dno. Kobiety łączą się albo z czarnoskórymi, albo z bogatszych krajów. Mężczyźni mogą sobie wziąć Azjatki i Ukrainki, bo to my dla nich jesteśmy bogatym krajem. Możemy to wykorzystać jako swój atut, zwłaszcza, że są one chętniejsze na tradycyjny model rodziny. Czy jednak ta dysproporcja jest aż taka duża? Na jedną wolną kobietę przypada aż 2.5 faceta? Skąd te dane?
Świetny temat ostatnio się na tym zastanawiałem i doszedłem do oto wniosków. Po pierwsze trzeba poznać samego siebie. Poznać co lubisz, co jest dla Ciebie ważne a co wręcz odwrotnie i wypisać to. Jak ogólnie wiadomo większe szanse na zrozumienie mamy od osób z którymi coś nas łączy i z takimi budujemy silniejsze więzi. Z wypisywanych wartości wyszukać wspólny mianownik. Podam przykład jeśli dla danej osoby ważne jest zdrowie, wygląd zewnętrzny to zbudujemy lepszą więź z ludźmi dla których to też jest ważne. A co może świadczyć o tym że dbamy o siebie? Regularny wysiłek fizyczny - siłownia. Więc tam powinniśmy szukać dziewczyny zaś gdy dla innej osoby ważne jest to by dziewczyna miała coś w głowie to nie będzie jej szukać u Seby w BMW. Jeśli już wiemy gdzie to teraz jak. Oczywiście pewnym siebie ale nic na siłę. Zagadać nawiązać do aktualnie rzeczach wspólnych. Tylko bez banałów typu "o też ćwiczysz na tej siłowni". Otwierać się na znajomości ale nie zamykać i zniechęcać po niepowodzeniu. Przede wszystkim próbować.
Pierwszą i najbardziej podstawową radą jest przestać zachowywać się jakby kobiety były kawałkiem szynki. Jeśli postrzega się swoją przyszłą partnerkę tylko po jej ciele, to nie dziw się, że kobiety nie chcą takich facetów.
No fajnie, pięknie się słucha tych teorii, ale jak jedna z drugą nawet nie raczy odczytać wiadomości, nie mówiąc nawet o wyjściu na kawę, to pozostaje tylko mieć wyjebane i robić swoje.
@@Salvador_handera znalazłem sobie mnóstwo roboty, po co miałbym jeszcze szukać kogoś? Żeby dowiedzieć się że nie spełniam wymagań księżniczki, która jedyne co ma do zaoferowania w związku to ciało? Żeby wytrzymywać codzienne shit testy? Czy może żeby opłacać komuś poza sobą jedzenie i rozrywki, wspierać, pomagać w problemach i wytrzymywać fochy dopóki sobie nie znajdzie innego faceta? Ja dziękuję, wysiadam, jedźcie dalej beze mnie. No i jaki mam spokój... :)
Rada ode mnie, jeśli chodzi o ogólnie relacje: Gdy zastanawiasz się nad cechami wymarzonej partnerki, nie myśl tylko o negatywach. Gdy rozmawiam ze znajomymi o ich oczekiwaniach wobec partnerki, zwykle słyszę długą litanię pt.: "Niech nie przesadza z zazdrością, pozwala wyjść z kumplami, nie kłóci się o byle co, niech nie będzie apodyktyczna, potrafi przeprosić" etc. Oczywiście świadomość "red flagów" i rzeczy, które się ci nie podobają, jest ważna, ale często dogłębnie analizujemy tylko tą "problematyczną" część relacji. Siądź i zastanów się, co dokładnie znaczy dla ciebie kochająca partnerka. Czuła? Troszcząca się o ciebie? Szalejąca za tobą? Aktywnie wspierająca cię w twoich planach i marzeniach? Czym dla ciebie jest czułość (w jaki konkretny sposób chciałbyś, żeby była okazywana) itd.? Serio, nawet jeśli wydaje ci się to banałami usiądź i porządnie się zastanów, bo każdy ma inne priorytety, jeśli chodzi o związek i inne rzeczy mogą być dla niego ważne. Dziewczyny też chcą rozpieszczać swoich chłopaków, ale rzadko spotkałam się z chłopakiem, który był w stanie dać konkretną wskazówkę, co mu się podoba i co można byłoby wprowadzić do relacji. Może kochasz się przytulać i wieczorne wtulenie się w swoją dziewczynę po paskudnym dniu jest wszystkim, czego potrzebujesz? Może uwielbiasz jak dziewczyna siada obok ciebie i ogląda, jak grasz w gry? Może ważne dla ciebie jest, żeby przedstawiła cię swojej rodzinie? Może szalejesz za tym jak wszem wobec deklaruje, że jesteście parą? Jak już będziesz miał jakieś podobne myśli i będziesz w związku to o nich MÓW. Naprawdę wiele dziewczyn będzie się starało domyślić, będzie próbować coraz to innych rzeczy, ale może być tak, że będą ciągle krążyć, a nie trafią w dziesiątkę. Pamiętajcie chłopak świadomy swoich potrzeb, umiejący wyjść z inicjatywą i mówić o nich jest niezwykle atrakcyjny.
Hej, bardzo dobra rada, ale wydaje mi się, że problemem może być to, że aby wiedzieć co się lubi, trzeba nabyć sporo doświadczenia, a nie wszyscy mieli okazję, by je zdobyć. Dlatego zastanawiam się, czy są jakieś dobre książki, które pomogą odkryć tego typu potrzeby.
@@bartekr901 Nie jestem pewnie najbardziej kompetentną osobą, jeśli chodzi o tematy samorozwoju i pokrewne, ale mogę podzielić się moimi obserwacjami. W moim 21-letnim życiu miałam jednego chłopaka przez pół roku i uważam, że znacznie więcej dowiedziałam się rzeczy o swoich potrzebach poza związkiem niż będąc w nim. Z samego stricte związku wyciągnęłam tylko myśl, że nie potrafiliśmy ze sobą rozmawiać tak, żeby zrozumieć drugą stronę (długie godziny gadania nie kończyły się żadnymi wnioskami ani zmianami) oraz że jestem dziwna, bo okazywana przez niego czułość nie trafiała do mnie, ale nie potrafiłam stwierdzić, co powinien wtedy robić (a znajomi wkoło pukali się w głowę, twierdząc, że kombinuję). Dopiero długie miesiące po rozstaniu, gdy miałam spokojniejszy umysł, zaczęłam analizować, czego ja właściwie chciałam wtedy i na przyszłość od związku, od chłopaka, od siebie i dlaczego. Osobiście dużo czytałam/oglądałam o rodzajach miłości, o jej etapach, o sposobach przywiązywania się (szukając rzeczy najbardziej rezonujących ze mną - mogę się mylić i źle sklasyfikować, ale przynajmniej mam szersze pojęcie o temacie). Dalej zrozumiałam, że mam znacznie bardziej dominujący charakter niż moje koleżanki, co znacznie bardziej pokazywałam w związku i dlatego też wszystkie rady jakie otrzymywałam nie działały. Trafiłam na klimatyczne fora, gdzie ludzie znacznie dojrzalej tłumaczyli o odpowiedzialność, o trosce o partnera, o granicach, o potrzebach, jak rozmawiać, co jest totalnie zakazane, o bezpieczeństwie (przy zabawach na ostro trzeba być szczególnie wyczulonym, ale mam wrażenie, że większość tematów jest praktycznie tak samo ważna w waniliowym związku). Potem jak już w miarę zakończył się mój przewrót i proces odkrywania, że domniemany "standardowy" związek uznawany w moim środowisku jest zupełnie inny od tego, co chcę i w ogóle można wszystko rozegrać inaczej, zaczęłam się rozglądać na około po związkach moich znajomych/rodziny. Zwracałam uwagę, co mam poczucie, że mi się podoba (np. chłopak koleżanki przyjechał bezpośrednio do niej, kiedy dowiedział się, że płakała), a co nie zbyt (np. drogie bukiety, misie na każdą małą okazję - po prostu nie moja bajka i wolę wymieniać się drobnymi prezentami tylko na te najważniejsze 3-4 okazje w roku) i gdzieś zapisywałam sobie te obserwacje czasem w głowie, czasem w pamiętniku. Ogólnie myślę, że wzięcie tych wszystkim informacji razem sprawiło, że ja zaraz po rozstaniu i ja teraz to dwie zupełnie inne bajki. Oczywiście można by jeszcze tutaj więcej wymieniać, ale streszczając polecałabym poszukać fajnych blogów, książek popularnonaukowych lub psychologicznych i pomyśleć o poszerzeniu swojej wiedzy właśnie o emocjach, relacjach, miłości i wszystkim, co wymieniałam wyżej, a potem z tą wiedzą znacznie łatwiej zrozumieć i znaleźć, co rezonuję z tobą samym. Oczywiście potem doświadczalnie można wszystko sprawdzić i mogą niektóre rzeczy wyjść lub nie, ale na pewno ogólny kurs nie zmieni się o 180°, tylko ewaluuje w jakimś trochę innym kierunku.
@@znubionek Bardziej w swojej wypowiedzi chciałam zawrzeć radę "jak moim zdaniem znaleźć dziewczynę, z którą nie zerwiesz po 3 tygodniach lub skończysz w toksycznym dla ciebie związku, przy okazji odczuwając masę negatywnych uczuć w trakcie i po związku" niż "jak zachęcić dziewczynę, żeby dała mi szansę". Oczywiście w pierwszym przypadku można by dać jeszcze bardzo dużo innych rad, ale myślę, że świadomość swoich potrzeb (i tych "banalnych" i tych znacznie bardziej personalnych) jest całkiem dobrą radą. Co do drugiej kategorii, nie używam Tindera, nie mam żadnej wiedzy, jak psychologicznie działa wybór partnera na podstawie aplikacji. Osobiście preferuję kontakt na żywo z człowiekiem, bo jestem dobra w odczytywaniu ludzi na pierwszy rzut oka, ale do tego potrzebuję swobodnej wymiany paru zdań i obserwacji mowy ciała, co żadne pisanie przez telefon ani zdjęcie mi nie da w wystarczającym stopniu. Tinder odwraca trochę naturalną kolejność poznawanie przeze mnie człowieka. Najpierw wiem jak ktoś wygląda i znam kilka faktów o nim = czyli pierwszy wniosek o chęci poznania wyciągam po wyglądzie na zdjęciu (jako artystyczna dusza powiem, że tutaj każdy chłopak, który potrafi wytworzyć elektryzującą, ciekawą aurę na żywo zamknięty w statycznym zdjęciu niestety traci, jeśli nie jest fotogeniczny) i na podstawie tego, jak o sobie potrafi napisać, co jest często psychologiczną gierką, która dzieje się na przestrzeni kilku zdań. W realnym życiu jak kogoś widzę wniosek o chęci wymienieniu pierwszej/większej liczby zdań [chodzi mi o kontekst flirtu] wyciągam po wyglądzie (tutaj znacznie łatwiej zaplusować, bo jeśli chodzi o piękno w ruchu, dynamiczne, ludzie mają zupełnie inne standardy), ubiorze, zachowaniu i mowie ciała, sposobie w jaki mówi, w jakim towarzystwie przebywa, co robi, jaką atmosferę wokół siebie tworzy i wielu innych czynnikach, które ciężko mi nazwać. To, że lubi golf i studiuje na politechnice, przychodzi później i ogólnie, czy umie zrobić ładne zdjęcie i potrafi opowiedzieć o sobie w paru zdaniach, nie jest kryterium oceny. A wszystkie te rady o samoakceptacji, pewności siebie, zadbaniu o swoje potrzeby i rozwijaniu swoich pasji mają przy spotkaniach na żywo rację bytu (przynajmniej dla mnie, bo to po ludziach widzę). Dlatego też za aplikacjami randkowymi nie przepadam, nie doradzę w sprawie matchy, nie mam pojęcia, jak dziewczyny funkcjonują na tych apkach :(
@@yours_sincerely_Wicia Masz porady dla dziewczyn, nie dla chłopów. Tylko kilka % najatrakcyjniejszych chłopów może sobie tak dobierać idealnie pasującą dziewczynę. Mam trzech kuzynów po 30 których nie widziałem nigdy z żadną dziewczyną (najstarszy z nich to już może miec 40 lat). Ja mam 27 lat i nie wiem nawet jak się całować z dziewczyną. Kiedyś po imprezie gdzie były dwie koleżanki moja mama spytała mojego brata czemu się jakąś nie zainteresuje. Brat powiedział, że on jest brzydki i te koleżanki też są brzydkie, więc nie da rady. Kilka miesięcy później mój brat wszedł w związek z tą brzydszą z tych dwóch 🤡🤡🤡. Myślisz, że są idealni dopasowani? Niestety, taka jest rzeczywistość, że nie każdy jest atrakcyjny. Niektórzy będą przez całe życie samotni, inni wejdą w byle jaki związek by nie być sam, jeszcze inni wyjadą do Azji i zamieszkają z jakąś Filipinką (to może być ja), bo w swoim kraju żadna ich nie chce. Możesz sobie poczytać wypowiedzi takich samotnych osób np. na subreddicie /r/ForeverAlone
COPIUM, jak są kąty na mohdzie i czuć groszem to nie ma problemu, cała reszta to fikoły, pozdrawiam cieplutko z rodzinką. Tu sobie każdy facet musi odpowiedzieć czy w obecnym ciele i świecie jest w stanie tak naturalnie podobać się kobiecie, jeśli nie to lepiej zachować resztki godności, nie pajacować i znaleźć satysfakcje w innych sferach życia, na szczęście życie ludzkie jest trochę bogatsze niż przedłużenie gatunku, związki itedes.
@@czerwcowanoc8087 jak ma szanse to ją złapie, bo będą sygnały z drugiej strony i tyles, no chyba że druga strona nie jest pożądana xD cały w tym ambaras żeby dwoje chciało na raz ;D
@@sebastiangaecki3348 To jest jednak trochę bardziej skomplikowane, mnóstwo facetów nie zauważa sygnałów od kobiet, a już zwłaszcza, jak są święcie przekonani, że żadnej się nie spodobają.
@@czerwcowanoc8087 xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD te "sygnały" jak są to są tak oczywiste, że nie da się nie zauważyć, jeśli faceci nie dostrzegają to znaczy nie ma ŻADNYCH sygnałów
Kiedyś wygrałem zakład z kumplem podchodząc do laski wychodzącej z kibla i pytając "cześć, srałaś?" okazało się, że nie mówi po polsu i jest z Hiszpnii zaczęliśmy gadać po angielsku i powiedziałem jej, że chodzi o zakład z kumplem i że w sumie to teraz już bez znaczenia czy wygram czy przegram i czy nie napije się ze mną piwa przy barze. No i pykło, wygrałem dychę :)
A dlaczego zawsze mądre rady dla facetów są w stylu: - jesteś niewystarczającym facetem!!! - szukaj problemów w sobie!!! - idź na terapię, hipnozę, do szamana, na egzorcyzmy - zacznij zarabiać kilka średnich krajów, kurs tańca, siłownia, kurs żonglowania i fikołków - po paru latach pracy nad sobą, wybrakowany faceciku, zasłużysz na kobietę!!! Dlaczego każda kobieta jest nieskazitelna i idealna? Dlaczego to tylko z facetami jest problem, a kobieta nic nie musi zmieniać i jest domyślnie idealna? I to mają być rzeczowe rady i "obiektywność"? Co tu jest obiektywnego skoro zrzucamy całą winę na jedną płeć, a drugą wiecznie usprawiedliwiamy i dajemy fory? Panie obiektywny, gdyby był pan obiektywny i chciał pomóc to by pojechał zarówno po płci męskiej i żeńskiej po równo, ale widocznie chce się pan obiektywnie podlizać tylko jednej płci, a po drugiej płci pojechać bo to modne. Ludzie to widzą i nic dziwnego, że filmik spotyka się z takim hejtem i negatywnym odbiorem, bo już po prostu rzygamy tą narracją, że kobiety są nieskazitelne, a wszyscy faceci to mizoginii których należy wysłać na lata intensywnej terapii
@@Apacz4441 Nie. To natura. Nadwyżka mężczyzn w młodym wieku zawsze występowała. A o młode kobiety konkurują też starsi i zajęci mężczyźni. Wszyscy mężczyźni (aktywni na rynku) chcą młodej jak najbardziej atrakcyjnej kobiety.
Ale jakby nie patrzeć to w jakimś stopniu te rady się sprawdzają przynajmniej w moim przypadku. Tylko problem w tym że kiedy zauważyłem że jednak nie jestem takim przegrywem za jakiego się uważałem to znowu widzę kolejny problem: brak wartościowych kobiet. Jeszcze nie spotkałem takiej co zachowywała by się inaczej niż każda poprzednia. Dosłownie jakby ktoś napisał charakter w notatniku, zrobił ctrl+c i potem spamował ctrl+v.
Hahahaha i się zawiodłem Seksistowski tytuł i treść Odcinek wygląda tak: „Mężczyzno, zrób to, zrób to, zrób tamto” Tymczasem: „Kobieto, ty tylko sobie czekaj” Nawet jeśli takie są brutalne realia, to chociaż warto to podkreślić, a nie głupio się uśmiechać i to normalizować
To wynika z biologii, albo akceptujesz fakt, że ty biegniesz w wyścigu, a kobieta stoi na mecie i wybierają ją zwycięscy, albo musisz zmienić gatunek/orientację.
@@BudzikTV gdyby nasz gatunek myślał tylko tym co dyktuje biologia wciąż siedzielibyśmy na drzewach. Zgadzam się z autorem powyższego komentarza. Tę tendencję trzeba zmienić. Nie będzie łatwo (wiele kobiet będzie bronić tak wygodnej dla siebie pozycji co bardzo widać na tictoc a wielu ich lizusów będzie im w tym pomagało jak w tym filmie), długo to potrwa ale jak pokazuje historia nawet wydawało by się najbardziej fundamentalne tendencje społeczne można zmienić jest odpowiednio duża liczba osób to wspiera.
@@krobot6560 rozumiesz, że dla kobiety z biologicznego punktu widzenia musi być to opłacalne, bo będzie przez 9 miesięcy w ciąży i przechodzić przez bolesny i długi poród więc nie będzie brała byle kogo, jej przyszły partner musi mieć dobre geny i predyspozycje, żeby zaopiekować się tą kobietą i dzieckiem. tak jest u większości zwierząt samica wybiera najlepszego kandydata a samce walczą między sobą i robią wszystko, żeby zaimponować samicy.
@@laraleyan1 i mogło by tak zostać gdyby nie pewien szczegół. Mianowicie to jak często kobiety mamią tych mniej atrakcyjnych facetów. W komentarzach pod tym filmem piszą bzdury typu "wystarczy być szczerym i słuchać". I pewnie wystarczy o ile ten potencjalny partner jest przystojny, dobrze zarabia i ma dobrą bajere. Ale jakby takiej "rady" posłuchał jakich nieśmiały kolega z klasy to w najlepszym razie został by olany a w najgorszym oskarżony o to że manipuluje przez "sztuczne bycie miłym". W tym filmie padło że normalni faceci mogą sobie znaleźć kobietę która skończy z przygodami bo wtedy są mniej wybredne. Wiesz dlaczego? Natura nie uwzględnia żadnej formy antykoncepcji. Dla prymitywnej części kobiecego mózgu kiedy już skończy przygody z atrakcyjnymi facetami należy poszukać frajera który wychowa dzieci lepszego genetycznie samca. Są to obrzydliwe mechazmy które należy zwalczać za każdym razem jak dają o sobie znać. I te kłamstwa trzeba ujawniać. I nie ma co się powoływać że "natura tak to stworzyła" bo jak pisałem wcześniej nasz gatunek jako jedyny potrafi się jej przeciwstawić kiedy przynosi więcej szkód niż pożytku.
Chłopaki nie patrzcie na dziewczynę jak na mięso tylko jak na kogoś z kim można spędzić miło czas, rozwijać się, zwiedzać miejsca, szukajcie bliskich wam osób w miescach które są wam bliskie lub które wiążą się z waszym hobby, bądźcie śmiali i nie wstydźcie się jak coś nie wyjdzie jak dziewczyna jest dobra to wszystko zrozumie, każdy z nas się czasem stresuje, nic co ludzkie nie jest nam obce, pamiętajcie głowa do góry, zadbajcie o siebie i do przodu, pozdrawiam ;d
O właśnie! My kobiety nie jesteśmy jakimiś mistycznymi niedostępnymi istotami z innej galaktyki. Można w nas mieć ziomka, dlatego warto poznawać ludzi dla samego poznania innych osób, bez nastawienia na związek, to odstrasza. Ja np przez tindera poznałam kilku chłopców, miałam nastawienie na szukanie ziomka i tak oto zyskałam kilku fajnych kumpli (i świetne przygody! Nie niezwiązane z łóżkiem xD) z którymi kontakt mam do teraz (od dawna już jest w związku), oni też mają drugie połówki, a na piwo zawsze spotkać się można :)!
"Chłopaki nie patrzcie na dziewczynę jak na mięso tylko jak na kogoś z kim można spędzić miło czas" A to się wyklucza? "rozwijać się, zwiedzać miejsca," A to się nie kłóci z "skupieniem na sobie"? "szukajcie bliskich wam osób w miescach które są wam bliskie lub które wiążą się z waszym hobby" Dosłownie nie - większość relacji jest dzisiaj tworzona przez internet, potem są wspólne grona znajomych, a potem miejsce pracy. Hobby nawet nie powinno być uwzględniane przez statyczną bezwartościowość. To tak jakby uznawać wygrywanie w kasynie za dochód. " jak coś nie wyjdzie jak dziewczyna jest dobra to wszystko zrozumie, każdy z nas się czasem stresuje, nic co ludzkie nie jest nam obce" Dosłownie nie - były przeprowadzone badania, które udowodniły, że pokazanie "ludzkiej strony" i popełnianie drobnych błędów może zwiększać prezencje, ale tylko w oczach mężczyzn. Kobiety zawsze mocno negatywnie oceniały jakiekolwiek, nawet drobne niedociągnięcia. "zadbajcie o siebie i do przodu" Kolejny raz ten czczy, nic niewnoszący tekst.
@@kubaacocieto4433 Przez internet? Błagam, to może zadziała albo na niesamowicie przystojnych, albo na osób "średnich". Ci, którzy są intelektualnie na jednej ze skrajności (skrajnie niski lub wysoki) nie poznają tam nikogo na swoim poziomie. Chyba że na jakiś płatnych portalach. Tinder i Badoo odpadają.
Wszystko spoko, tylko nie rozumiem czemu obecnie ma się facet gimnastykować i starać z całych sił, żeby MOŻE jakaś dziewczyna go zauważyła i spróbowała go poznać. Kiedy i tak w większości przypadków, do dziewczyny pisze online od groma typów, wiec koniec końców taka dziewczyna i tak wybierze przystojniejszego. Niestety takie czasy, ze przez internet i social media, kobiety maja często aż zbyt dużo atencji od desperatów i ogólnie od facetów, ze przez to czuja się wyjątkowymi księżniczkami, przez co często wykorzystują starania i dobre chęci normalnych facetów, a i tak prują się z tymi groźnymi, ładnymi i bogatymi. No i żeby nie było, nic w tym dziwnego nie ma, to wina głównie facetow, ale tez tego ze dziewczyny często żyją z atencji i z chęci bycia zauważana. Wiec uważam, ze trochę bez sensu, zmieniać swoje nawyki i dostosowywać wszystko pod to, żeby na chwile znaleźć kogoś (bo na dłużej to promil szans), kto dodatkowo z duża szansa Cię zrani.
Natura tak to urządziła, że tak brzydko powiem w młodym wieku jest nadwyżka mężczyzn. Nie starczy dla wszystkich, a sytuacja już w ogóle jest tragiczna w krajach gdzie poligamia jest legalna. Kiedyś ta "nadwyżka" szła na wojnę albo do zakonu (liczba młodych kobiet też się zmniejszała przez porody). Plus o młode kobiety konkurują też starsi mężczyźni. Plus o młode kobiety konkurują zajęci już mężczyźni. Plus o młode kobiety konkurują obcokrajowcy. Plus wszyscy skupiają się na tych procentach najbardziej atrakcyjnych. Robi się ciasno, prawda? Dlatego musicie się gimnastykować albo obniżyć standardy, albo odbijać znudzone wieloletnim związkiem kobiety, albo poczekać na swój najlepszy wiek i inwestować czas, pieniądze i zaangażowanie w siebie. Można winić kobiety za to, że mają tak wielki wybór w młodym wieku, ale po co? Można winić mężczyzn za to, że chcą sobie wyrwać wszystkich "najlepszy kawałek ciasta"? Można, ale po co? Czemu to służy? Przecież Ty też byś chciał mieć wybór i sam chciałbyś ten kawałek "najlepszy kawałek ciasta" dla siebie. Chcieliśmy wolności to mamy. Prawo dżungli. (nie mówię, że to źle, ma to swoje zalety, ale też wady)
@@rusalka404 trochę się zmieniło od kiedy mamy w Polsce bardzo dużo imigrantów narodowości Ukraińskiej z czego 3/4 to Ukrainki które mają mniejsze wymagania dotyczy to szczególnie dużych miast
czyli mam rozumieć sam proponujesz ten przebrzydły sposób bycia predatorem XD, to jest dokładnie co PUA proponują i traktują kobiety jako zdobycz, fajnie się tam bawicie XD
Rada: Zaufanie to podstawa-brzmi jak banał z pudełka, ale to jest prawda. Kłamiąc podważasz wszystko, co jest między Wami. Jestem świeżo po rozstaniu. Wiem co mówię. Kłamstwo zniszczyło 7 lat w miarę udanego związku. Druga rada: jeżeli przyłapiesz na kłamstwie, ewakuuj się
Najgorsze co można pokazać przed i w czasie spotkania to desperacja. Tendencja panuje niestety wśród większości aby tu i teraz, od razu, najlepiej natychmiast poznać byle kogo, po paru wiadomościach ją osaczyć. Takie mam wrażenie. Może nie traktujcie każdej dziewczyny, która z Wami podjęła dyskusje lub spotkanie już jako ostatecznej kandydatki lecz jako jedną z wielu osób, która daje Wam szansę się poznać. I jak już do spotkania dojdzie to korzystajcie z tej okazji zadając pytania, które realnie dadzą wam jakiś wgląd w to czy osoba ta mogłaby być dobrym kompanem do dalszej drogi zyciowej. Jesli nie, tragedii nie ma. Zawsze odbyta rozmowa czegoś uczy. Spotykajcie się z roznymi osobami na luźno, na spacer, zwykła rozmowe, rower, cokolwiek. Im częściej tym lepiej - im więcej usłyszycie tym lepiej będzie Wam zrozumieć jacy są ludzie. Nie wstydźcie się zaproponować luźnego spaceru - nie musi być to od razu kolacja. Ludzie są różni. Zbierajcie sobie tak informacje na kupkę. Pytajcie o to co je uszczęśliwia i po czasie poznacie sytuacje trochę lepiej tzn. jak działa świat, czego my kobiety potrzebujemy i poznacie też przede wszystkim bardziej siebie bo pojawia się przy tych rozmowach grube rozkminy w waszych głowach. A jak już poznacie siebie i jasno sobie odpowiecie na pytanie czego Wy właściwie szukacie to automatycznie przy każdym kolejnym wyjściu będziecie bardziej pewni siebie, bardziej konkretni - co z automatu przyciąga. Fajnie się słucha facetow, którzy mają jakieś wyrobione zdanie na wiele tematow, po przeanalizowaniu ich. To świadczy o tym, że nie są zdesperowani i nie biorą byle czego żeby tylko zaspokoić samotność lecz starają się świadomie podjać wybór. Dzięki temu my kobiety mamy szanse poczuć się z nimi w związku jako te wyróżnione, wyjatkowe a nie z pierwszej lepszej łapanki. Dodatkowo kobiety podświadomie stawiaja takie roztropne osoby wyżej - ponieważ wtedy mają sygnał, że ktoś mądry może przekazać potem też ciut tej mądrości dzieciom. Jeszcze a propos urody napiszę, że według mnie nie ma ludzi brzydkich. Każdy kto dba o zdrowie fizyczne i psychiczne od razu dostaje tego blasku na twarzy i energii, która przyciąga. Więc jeśli ktoś z czytających to uwaza, że jest brzydki to znaczy, że ma za mało sportu, opycha się byle zarciem, które odbiera mu sily życiowe i sprawia, że jego młodzieńczy duch gaśnie a on sam staje się zgorzknialy i mało atrakcyjny. Kolejna rzecz: nic tak nie zniechęca jak wylewanie swoich frustracji na byłe partnerki czy obgadywanie kogokolwiek. Najbardziej przyciąga za to dobre serce, pokora i ciekawość świata. Pozdrawiam wszystkich, którzy uwierzyli, że się nie nadają. Głowa do gory
Na serio bardzo dobrze się czytało to co napisałaś i zgadzam się w pełni. Jutro sprawdzę to co napisałaś w praktyce, bo dowiedziałem się paru nowych informacji, które wcielę w życie :) Dzięki, że to napisałaś :)
niestety są brzydcy, ale nie z powodu braku sportu, lecz ze względu na asymetryczną fizjonomie, ogólny brak atrakcyjności i inne braki niemożliwe do wyeliminowania (chyba że operacja), ale miło trafić na taką myśl w internetach!
niby słuszna uwaga, ale to nie wystarczy. Spełniam wszystkie warunki, które opisałaś i się jak najbardziej z nimi zgadzam (no może oprócz tego, że nie ma ludzi brzydkich - uwierz mi, są). Lecz mimo tego wszystkiego i tak jestem samotny. Nie ma żadnego uniwersalnego wzorca i tak na serio żadna rada nie jest w stanie pomóc beznadziejnym przypadkom. Myślę, że niektórzy mają to zapisane gdzieś w gwiazdach, że nigdy nie znajdą prawdziwej, odwzajemnionej miłości i kropka.
@@halohalo3029 tym przekonaniem, że są ludzie, którzy nigdy nie znajdą prawdziwej miłości (masz na myślie pewnie siebie) sam sobie zamykasz drogę na nią. Zamiast tego mógłbyś pomyśleć odwrotnie, że Ty również masz tę szansę i automatycznie przyciągniesz do siebie inne sytuacje, nowe osoby, znajomości i doświadczenia. Ale bez presji, że musisz już teraz, bo koniec świata. Beznadziejne przypadki są beznadziejnymi przypadkami, bo same tak o sobie myślą, więc w jaki sposób miało by się coś zmienić? Warto zmienić w tym przypadku perspektywę
Jako kobieta się wypowiem - jest tutaj mnóstwo komentarz, że te rady nie mają sensu, bo wygląd jest i tak najważniejszy, a wy się nie uważacie za atrakcyjnych. Problem nie jest w waszym braku atrakcyjności, wiadomo zawsze ktoś będzie ładniejszy, ktoś brzydszy, a zero zainteresowania w tym, by jakoś wyglądać, waga w granicach normy, zmiana fryzury, może kupić nowe ubrania, które powodują, że będziecie się lepiej czuć, zmiana zarostu i już ogromny glow up, dziwicie się, że osoby nie uważają was za atrakcyjnych, skoro często nie włożyliście 1% wysiłku, by zmienić swój wygląd od podstawówki, oczywiście charakter jest najważniejszy, ale to co nas przyciągnie do drugiej osoby to wygląd i myślę, że wy tak samo podchodzicie do wyboru partnerki. Bycie sobą jest najważniejsze, przecież na pewno chcecie partnerkę, która jest do was podobna, podziela wasze zainteresowania, przy której możecie czuć się swobodnie i nikogo nie udawać. Zgadzam się z radami Masnego, te rady są dobre. Dodatkowo kobiety w dzisiejszych czasach chcą być niezależne i uwierzcie dużo ważniejsze jest znalezienie dobrego, wspierającego mężczyznę, niż faceta toksyka z własnym mieszkaniem i 5 samochodami. To nie jest tak, że kobiety lecą na hajs, to zależy od człowieka, a nie od płci. Znajdźcie osobę, która podziela wasze wartości po prostu :)
Dla osób które mają fobię społeczną i różne lęki tak jak ja: Osobiście moim warunkiem na pierwszą randkę jest to, ze zawsze wybieram lokal, ktory już znam i jest w nim alkohol oraz kanapa żeby usiąść obok siebie. Drink lub dwa skutecznie przełamują lęki, które mam w głowie i wreszcie mogę się skupić na poznawaniu drugiej osoby zamiast trenować overthinking. Druga randka już może być w dowolnym miejscu i nie potrzebuje alkoholu jeśli już przełamaliśmy pierwsze lody.
Oooo to też! Jak słucham tych inceli na różnych grupach to większość chce mieć babe i kropka nic więcej. Chcą być w związku dla samego bycia w związku, nie ważne z kim... A to powinno być coś magicznego, samo zakochanie takie szczere i czyste to piękna sprawa
@@undicorn9575 Czyli teraz nienawidzimy kogoś, bo nie ma wygórowanych oczekiwań co do partnerki. Czy ktoś jeszcze kieruje tym pociągiem? Zresztą o jakiej magii, szczerości i zakochaniu mówisz? Dotknij trawy, to nie Disney. Najgorszą rzeczą, jaką można zrobić to być romantyczny w stosunku do kobiety - kobiety same nie są romantyczne i szczerze to nawet tego nie chcą. Kobiety patrzą na związki oportunistycznie i nie przywiązują się do samej osoby partnera, a do jego atrybutów. Np. dla kobiet zdrada jest krzywdząca, bo odczuwają, że mają konkurencje o zasoby partnera. Dodatkowo - mężczyźni o wiele częściej odbierają sobie życie po śmierci małżonki, niż jest to w drugą stronę. Dalej - kobiety nawet o wiele rzadziej deklarują możliwość poświęcenia życia za partnera. Twoje wyobrażenia, to nie rzeczywistość.
Ja mogę dać radę, ale dla kobiet - kochane, jak widzicie samotnego faceta, który się Wam podoba, nie bójcie się do niego zagadać pierwsze. Zazwyczaj chodzicie w parach albo z chłopakami i nie wiadomo z zewnątrz czy to Wasi faceci, czy koledzy. To może onieśmielać, a i nie każdy facet zauważy Wasze sygnały, że się Wam podoba - z różnych powodów niekoniecznie związanych z Wami. Korona z głowy Wam nie spadnie, a gwarantuję Wam, że jak zagadacie pierwsze, to o ile trafiłyście na normalnego, zdrowego faceta, to mocno wyboostuje jego pewność siebie i możecie być mocno pozytywnie zaskoczone jak potem przejmie inicjatywę :) Skoro i tak odrzucamy stare wzorce, to odrzućmy też przymus, że zawsze facet musi pierwszy zagadać - szczególnie jak dziś po internecie krąży wiele treści typu, że kobiety nie zawsze chcą być zagadywane (mają do tego prawo, to w pełni zrozumiałe) i wtedy dobry facet może zgłupieć i nie wiedzieć, czy próbować szczęścia, czy nie. Myślę, że odrzucenie tego „zwyczaju” finalnie wyjdzie wszystkim na lepiej i uwolni nas od sztucznych ról płciowych typu, że facet zawsze musi być alfą i zdobywcą, a kobieta zawsze musi być uległą łanią do zdobycia. Oczywiście nie chodzi o to by teraz całkowicie odwracać role - tylko o to, by obu stronom pozwolić na więcej. Znam niejedną dziewczynę co chciała zagadywać, ale „nie wypada, bo to facet musi zrobić pierwszy ruch”. Tamten zwyczaj wpędza nas wszystkich w generalizowanie, a to nigdy nie wychodziło ludzkości ja dobre.
Odwracanie kota ogonem. Kobiety naturalnie cenią sobie w mężczyznach odwagę i pewność siebie. Dlaczego mężczyzna, który nie ma wystarczająco jaj, żeby zaprosić ją na kawę, ma się okazać dobrym partnerem, dającym jej poczucie bezpieczeństwa?
@@quattroquinti8453 to nie czasy jaskiniowców, czy ciemnogrodu i kobiety bardziej cenią osobowość, charakter i intelekt, niż bycie fighterem, czy obrońcą. Co kobiecie po takim jak się okaże potem nieogarem i patusem? A niestety zazwyczaj siła i mięśnie nie idą w parze z mózgiem.
@@LindsuWWA Czym są te czasy ciemnogrodu? Nowoczesność to tylko krótki moment w historii homo sapiens. Nasze preferencje są zanurzone w naszej biologii i nie mamy na nie większego wpływu. Te atawizmy pozwoliły naszemu gatunkowi przetrwać i są z nami od tysięcy lat. Nie jesteśmy w stanie ot tak sobie z nich zrezygnować. Np. mężczyźni wolą kobiety o szerokich biodrach, gdyż w warunkach prymitywnych zwiększało to szansę na udany poród i tym samym przekazanie genów dalej. Podobnie kobiety pragną mężczyzny silnego i wpływowego, gdyż w warunkach prymitywnych zwiększało to szansę na to, że kobieta i dziecko przetrwa i geny kobiety zostaną przekazane dalej.
@@quattroquinti8453 tia, faceci preferują szerokie biodra, sam takie wolę, ale o dziwo jakoś tego w Polsce nie widać. Dominuje wychudzenie wśród kobiet, często napędzane kompleksami, w które są wpędzanie przez chamskie komentarze tych wielce samych alfa. To co piszesz miałoby rację, ale jakieś 20 lat temu. Nie dzisiaj, kiedy kobieta jest w stanie sama sobie poradzić na świecie, bez konieczności posiadania faceta, o ile jest ogarnięta, a nie jakąś tępą Karyną.
@@LindsuWWA Powtórzę: nie mamy wpływu na nasze preferencje dotyczące płci przeciwnej. Wynikają one z tysięcy lat ewolucji naszego gatunku. Nie są one naszym wyborem. Mamy takie preferencje, które zwiększają szansę na przekazanie genów dalej, bo temu właśnie ma służyć łączenie się w pary, z punktu widzenia biologii. Jakieś anegdotki o Karynach i wąskich biodrach Polek niczego nie dowodzą.
Rada: Doprować się do stanu w którym sam siebie kochasz. Bo nawet jeśli, pomimo pogardy do swojej osoby, odnajdziesz tą która pokocha tego, którego ty nienawidzisz, to i ją znienawidzisz. A gdy później zmienisz się w takiego którego pokochasz, to ona straci swojego ukochanego. Wspólna miłość, tworzy waszą miłość. (Oczywiście nie pełna rada, nie uwzględniająca każdej okoliczności i o znamionach poetyckich, więc ostrożnie z interpretacją i stosowaniem)
@@laurar.7134 To jest rada z tych, które fajnie brzmią, ale w rzeczywistości nie wiele mają wspólnego z rzeczywistością. 1. Stosunek do samego siebie zależy od reakcji otoczenia na twoją osobę, a wmawianie sobie, że jest lepiej niż jest to nic dobrego. 2. Przytłaczająca większość osobowości jest budowana w bardzo młodym wieku i głównie jest zapisana w genach, więc zmiana nagła i drastyczna zmiana charakteru (czy osobowości) to nie jest coś, czego powinno się "bać". 3. Co to w ogóle znaczy według ciebie "pokochać siebie", albo nawet "pokochać kogoś"? To znaczy odczuwać pozytywne emocje i czuć zadowolenie z danego stanu rzeczy, nie?
Chyba nie zrozumiałeś, co autor komentarza chciał przekazać. Chodziło mu o to, że nienawidząc siebie nie będziesz w stanie stworzyć normalnego i zdrowego związku. Starasz się sfałszować swoją osobowość i ją dostosować do drugiej osoby, to nigdy nie wychodzi. Niepewność siebie buduje tyle instynktów i tyle niepewności, że nie da się żyć samemu ze sobą, a co dopiero z kimś.
co z tego że znajdziesz jak ona nagle stwierdzi że się jej nudzi w życiu i w tym związku powie ci nara, albo nie powie zdradzi cię z jakimś gościem i wtedy ty jej powiesz, jeśli się dowiesz. Ja mówię nie ulegajcie propagandzie, że musicie kogoś znaleźć, nie szukajcie, nie żeńcie się, jak wam brakuje towarzystwa to zwiążcie się z jakąś, oczywiście, ale jak wam powie że musi być ślub, to mówicie nara i czekacie na następną i tak do końca życia. Szkoda czasu i nerwów na baby. Z koledzy to najlepsze towarzystwo.
Bzdura nawet będąc ładnym można mieć poważne problemy i być totalnym kaleką jeśli ktoś by chciał trwałego związku a tylko ONS/FWB może się udać. Bo laski będą lecieć ale tylko na początku a potem dadzą sobie spokój bo i tak ktoś lepszy się znajdzie.
Jak znaleźć dziewczynę? Po prostu Panowie rodacy zmieńcie target na inną narodowość, p0lki to jedne z najgorszych kobiet z jakimi można się związać. W większości przypadków problem jest w kobietach nie w mężczyznach.
Napisze zanim obejrzę: Bądź sobą mów o wszytskim co w życiu robiłeś najlepszego i najgorszego nie bój się opowiedzieć o sobie w strachu że dróga osoba czegoś nie zrozumie albo nie zaakceptuje tylko tak znajdziesz ora widzą miłosć oboektywną która zeczywisciw pokocha Ciebie a nie wymyśloną postać która jest jedynie okrojona albo co gorsza zmyślona. Bądź przy tym zdecydowany że jeżeli coś zaiskszy to idziesz w to na dobre i na źle od samego początku bądź gotów na najgorsze z tą osobą a na pewno za znacie wiele dobrego a to złe nie będzie wcale takie straszne. Zawsze strach jest gorszy od tego czego się boimy w zeczywistosci.
Rafał a nagrasz taki sam filmik tylko w drugą stronę? Całe video to zarzuty wobec mężczyzn i lista wymagań jaki dzisiejszy facet powinien być by kobieta łaskawie na niego spojrzała.Te Twoje porady dotyczące randek i tematów to już wgl kompletny odlot rodem z jakiegoś poradnika podrywu dla przegrywa.Swoją drogą to ciekawe,że skoro mamy równouprawnienie to wciąż wymaga się tylko od mężczyzn by przejęli inicjatywę,zagadali,pierwsi napisali itp. Paradoksalnie piszę to jako facet który nie ma problemów z dziewczynami,randkowaniem,sexem i to zazwyczaj ja odrzucam kobiety,a nie odwrotnie:)
Dla wszystkich którzy myślą że jak są brzydcy to nie mają szans. Mylicie się, ja sam nie wyglądam najlepiej, ale problemów z dziewczynami nie mam. Wystarczy być dobrym człowiekiem.
Pewność siebie i świadomość własnej wartości jest najważniejsza. Jeżeli sam nie będziesz uważał się za fajnego, wartościowego człowieka wartego uwagi, dlaczego ktoś inny miałby Cię za taką osobę uważać ? Pracuj nad sobą, jeżeli będziesz warty uwagi, zaczniesz przyciągać do siebie odpowiednie osoby.
1. Pewność siebie jest efektem odpowiedzi społeczeństwa na twoją osobę. 2. Większość osobowości jest kształtowana w okresie prenatalnym i wczesnym dzieciństwie, więc jeżeli ktoś to czyta, to za późno na drastyczne zmiany. 3. Jednym z najważniejszych czynników (zależnie od kontekstu), a w wielu sytuacjach najważniejszym jest wygląd, na który nie mamy wpływu - i nie - założenie aparatu, siłownia i lepsze ubrania nie pomogły normie. 4. Jeżeli twoja wartość wynosi 0 (oszukiwanie się, że jest inaczej nie pomaga), to nie masz szans na bycie pewnym siebie. 5. Projekcje i udawana pewność siebie skutkuje wykluczeniem ze strony społeczeństwa. 6. Zachowania nieadekwatne do twojej pozycji w hierarchii skutkują agresją ze strony reszty - mechanizm znany u niemal wszystkich zwierząt stadnych (a ludzie nie są wyjątkiem). Np. u kur kura, która jest na dnie ich "społeczności" dziobnie kurę ponad sobą jest zabijana, u wilków - jeżeli wilk omega zachowa się agresywnie w stosunku do innego wilka - jest zabijany. U ludzi nikogo na szczęście się nie zabija z tego powodu, ale efekt próby "wyjścia" ponad swoją pozycję jest zawsze katastrofalny. 7. Co to niby znaczy praca nad sobą? 8. Wiem, co byś napisał do poniższego punktu - nie trudź się, to retoryczne pytanie. 9. Zakłamywanie siebie i oszukiwanie, że sytuacja jest lepsza niż faktycznie jest ogromnym błędem. 10. Mój komentarz tyczy się ogółu, ale najbardziej "widać" go u osób na "dnie" - brzydkich, samotnych, niedostosowanych, beznadziejnych, itd. Sam do takich należę, więc jakiekolwiek próby kłamania i projektowania swoich wydumań na realia są zbyteczne.
@@kubaacocieto4433 częściowo punkt 1,2 znacząco 3,4 nawet git 5 częściowo 6 już w ogóle 7,8 nawet git 9 a punkt 10 to ten blackpill i zamiast ciężko pracować to lepiej siedzieć w miejscu i nic nie robić
@@konieczny417 Dosłownie wymieniłeś punkty, które ci się nie podobają nie podając żadnego uzasadnienia? Jak ja mam się do tego odnieść? Uwierzyć Ci na słowo?
Mnie osobiście szalenie pociąga inteligencja partnera, jeśli jest błyskotliwy i potrafi wypowiedzieć się na wiele tematów to zawsze będzie o czym porozmawiać, nawet bardziej niż wygląd jeśli miałabym wybierać, bo nad sylwetką zawsze można popracować, a jak nie grzeszy rozumem to już umarł w butach ;)
moim zdaniem jestes z tych ktora chce wprowadzic kolejnych naiwnych i latwowiernych mezczyzn w blad. prawda jest taka ze inteligencja nie jest nawet na podium najbardziej pociagajacych czy tam pozadanych cech. jak nie masz odpowiedniego wygladu a raczej zdjecia profilowego na takiej wspanialej randkowej aplikacji jaka jest tinder to nie wazne jak inteligentny przewrotny blyskotliwy i zabawny bys nie byl nie ma to zadnego znaczenia bo tam jest ocenianie powierzchowne na podstawie 1 wrazenia i twojej fotogenicznosci tudziez umiejetnosci odpowiedniego ustawienia sie pod zdjecie.
wy wszystkie tak mowicie bo tak wypada powiedziec ze patrzycie na inteligencje na rozum na wnetrze bo liczy sie wnetrze czlowieka a jak odpalacie tindera to jedyne na co zwracacie uwage to na zdjecie profilowe reszta was nie interesuje wiec jestescie hipokrytkami a nawet jesli jakiegos niefotogenicznego typa zaszczycicie i laskawie odpiszecie takiemu to nie traktujecie go powaznie on pisze na serio a wy cisnienie z niego beke to jestescie wy na takich aplikacjach
@@danzel5178 a tam Daniel, nie wrzucaj wszystkich kotów do jednego worka. Najpierw się patrzy NA INTERNECIE na wygląd, bo jak możesz na charakter? W realku jest inaczej, bo czasem słaby wygląd potrafi oczarować - na internecie słaby wygląd raczej nie oczaruje.
@@danzel5178 moim zdaniem musisz mieć dość przykre doświadczenia z kobietami, ale myśl o mnie co chcesz, ja nigdy nie miałam tindera, a swojego faceta i tak poznałam przez internet, przez mobilną grę jak zaczął sie covid i nie można było wyjść z domu, na początku nie widziałam jak wygląda, a jak się dowiedziałam to zdążyłam poznać jego wnętrze i to właśnie dzięki niemu się zakochałam, nie trać wiary, nie wszystkie lecą tylko na mięśnie, hajs i temu podobne, nie będę ściemniać, że żadna i brzydki, otyły facet z zawodu syn bez oszczędności, tyle że inteligentny jest dla każdej super partią, bo nie jest i może mieć dość ciężko na rynku matrymonialnym, ale jak to mówią każda potwora znajdzie swego amatora, to działa w dwie strony, pozdr.
jako babeczka, mogę powiedzieć jedno z doświadczenia własnego i koleżanek - zagadywanie na ulicy często jest źle odbierane. w większości przypadków jest to po prostu dziwne, bo dosłownie ktoś zaczepia obcych ludzi na ulicy. zazwyczaj jesteśmy tam nie po to by zagadał do nas jakiś amant, ale w jakiejś własnej sprawie. wiadomo, że pewnie zależy to od osoby, aczkolwiek w moim i moich koleżanek odczuciu, jest to jednak takie no-no i może zostać odebrane jako przejaw desperacji, chęci wyrwania laski na jedną noc czy po prostu bycie creepem. imo lepszy jest już jakiś bar, pub tematyczny czy jakiekolwiek miejsce, w którym spędzamy czas rekreacyjnie
A to ciekawe. Ja dużo ludzi poznałam tak po prostu na zewnątrz. Bardzo często spacerując z psem, faceci zagadują. Czasem i bez psa, ale rzadziej. Nie odbieram tego jako dziwaczne, podoba mi się to, że w czasach wyalienowana i uzależnienia od internetu ludzie potrafią jeszcze do siebie zagadywać w realu. Ja odbieram to jako resztki normalności i pewność siebie, a jako akt desperacji postrzegam aplikacje randkowe. Inny punkt widzenia :)
@@pchlaszachrajka666 w sumie spacer z pasem to tez chyba nieco inna sytuacja, bo tutaj się zakłada, że po prostu wyszłaś z psem i nie spieszysz się gdzieś. Pewnie dużo zależy od osoby lub pokolenia. Sama jestem rocznik 02 i zdecydowana większość dziewczyn właśnie odbiera to w taki sposób jak opisałam, ale, jak mówię, dużo zależy od samej osoby plus imo spacer z psem można podciągnąć trochę pod wspomniane wyżej wyjście rekreacyjne aniżeli zaczepianie ludzi na ulicy
@@bobstone0 zaznaczyłam wyraźnie, że mówię o sobie i swoich koleżankach. ponadto, z tego co widzę, pani po lewej jest Amerykanką, zatem pochodzi z innego kręgu kulturowego, a tutaj w domyśle mówimy o Polsce
Co do jednego matcha na tydzień no to super potencjalnie może się to równać jednej randce tygodniowo co jest wręcz za dużo. Tylko że w praktyce to połowa, albo nawet więcej dziewczyn w ogóle nie odpiszę na pierwszą wiadomość, te które odpiszą to często się nudzą po kilku wymianach, albo odpisują "aha", "ok", "mhm", z tych z którymi już dłużej popiszemy okaże się że z częścią się nie dopasowaliśmy pod względem zainteresowań, osobowości, stylu pisania, itp. W końcu mamy te z którymi się fajnie pisze i okazuje się że duża część z nich nie chce się umówić, bo liczy na pisanie przez miesiąc, przestają pisać po propozycji randki, albo się zgadzają, a potem nagle chorują, pies im ginie, zostawiają czajnik na gazie i odwołują spotkanie. W końcu z tego 1 matcha zostaje nam 0.0156 matcha z którym pójdziemy na randkę, no a potem jeszcze trzeba się dalej spotkać i przesiewać przez kolejne filtry. To wszystko brzmi dobrze na papierze, w teorii, ale w praktyce to match nic nie znaczy. W dodatku ktoś kto dostaje 1 matcha na tydzień automatycznie obniża swoje wymagania i swipuje częściej w prawo, nawet osoby które nie bardzo mu się podobają.
Wszelkie te rady trzeba brac jako anty rady. Wszystko co ten typ powiedzial w zasadzie, oprocz masturbacji - nalezy ograniczac. Straszny cringe ten filmik, ale wiadomo, kaska sie zgadza oraz wyswietlenia. To kobiety powinny sie zmienic, a nie tylko mezczyzni. Duzo bardziej kobiety powinny nad soba pracowac i miec dodatkowa wartosc, oprocz ciala. Z tym jednak tez ciezko, bo wiekszosc kobiet, a szczegolnie od 18 lat nie dba o siebie nic a nic, oprocz kiczowatej tapety czy skajowych spodni.
bolec co żył, bądź co gorsze, nadal żyje ze szlaufem, ktora nawet mowi mu wprost, że daje innym, bedzie dawał rady jak znaleźć dziewczynę. japjerdole XD
Jako kobieta rozwieje wątpliwości ciekawskich. Kobiety nie dają kosza bo uważają typa za frajera, tylko wiedzą, że mogą znaleźć przystojniejszego, mądrzejszego itd. To jak duży dostęp jest do „upiększania” się dla mężczyzn a niegdyś był tyły tylko dla kobiet zmieniło trochę zasady gry. Kiedyś babcie wybierały tego „najmniej brzydkiego” albo „ tego co ma najwiecej zębów”, teraz większość facetów chodzi na siłownie, ma prace, interesujące hobby, jest bardziej łagodnych ale i ekstrawertycznych. Dlatego tez jest więcej rozstań: nikt nie jest niezastąpiony bo atrakcyjni ludzie są dosłownie wszędzie i trzeba ich „dogonić” w prezencji żeby wgl móc konkurować o relacje
Boże i to dzieciaki chłoną. W ogóle człowieku pierzesz chłopakom głowy. Ten film to stek bzdur. Dawno nie widziałem takiej ilości szkodliwych porad, naginania rzeczywistości oraz tak błędnie wyciągniętych wniosków. Przecież po tych poradach to można zostać najwyżej przyjacielem takiej dziewczyny.
kurde no ten film jest oparty na danych, cytuje tu naukowców szanowanych wśród facetów (Peterson, Huberman, Friedman, Buss). Może nie prezentuje klasycznie redpillowego podejścia, ale myśle, że chodzi właśnie o to by dyskutować jak rozwiązać problemy facetów a nie pisać "bzdury" i tyle.
@Masny kanał Ale ja się nie czepiam przedstawionych danych tylko wyciąganych przez ciebie wniosków. Ja ten film odbieram jako atak na odbiorcę. W sensie tego chłopaka, którego interesuje ten temat. Z całego materiału wynika, że to z tobą (w sensie odbiorcą), że się ubierasz nie tak, że nie mówisz tak jak trzeba, że nie wyglądasz odpowiednio, nie masz odpowiedniego wykształcenia, itp. Wg mnie to media i feministki odpowiadają za to wszystko. Kobietom wmówiono, że nie muszą się starać i zasługują na wszystko co najlepsze. Coraz więcej kobiet traktuje mężczyzn instrumentalnie. Poza tym uważam, że kobiety nie są romantyczne. Trzeba odkłamać tą tezę, która krąży od wieków. To facet jest twórcą romantyzmu, a kobieta jest ich biorcą. Tylko i wyłącznie biorcą.
@@kjerzyna3755 rada z pewnością nie jest atakiem i nie traktowałbym jej tak. Zobacz też, że w tym co piszesz jest mało konkretów i namacalnych danych do których można się odnieść "Coraz więcej kobiet traktuje mężczyzn instrumentalnie. Poza tym uważam, że kobiety nie są romantyczne." ciężko dyskutować z takimi tezami. Feminizm na pewno sporo zmienił w świadomości kobiet i podniósł poprzeczkę wielu facetom (o tym Peterson mówił min u Piersa Morgana) ale to dla mnie nie jest argument by atakować kobiety czy wpadać w blackpill. Nie lubie negatywnego przekazu i staram się dać rady motywujące do rozwoju a nie atakujące drugą stronę.
@@RMasny Weź ty już usuń ten kanał bo wielką krzywdę robisz młodym chłopakom. Prywatnie to te bzdury możesz sobie opowiadać ile chcesz o ile ktoś tego bełkotu będzie chciał słuchać.
@@RMasny Ja tyko komentuję. Nie radzę, nie przedstawiam twardych danych. Daleko mi do blackpilla. W zasadzie to unikam takich tematów. To co pisałem to tylko moje własne doświadczenia i obserwacje. Nikt nie zrobi ci badania na temat która płeć jest bardziej romantyczna bo jak to zbadać. Ale z tego co widzę od podstawówki do obecnego wieku to utarte jest, że to facet musi się starać i tworzyć romantyzm w związku. Z tym chyba nie ma dyskusji? Czy kobieta zrobiła dla ciebie coś naprawdę romantycznego? Moja tak. Ale gdy rozmawiam z moimi dobrymi kolegami wychodzi, że ich partnerki nie mają się czym pochwalić. Kolegów mam niewielu, ale koleżanek sporo i z rozmów z nimi wywnioskowałem tezę, że kobiety traktują facetów instrumentalnie. Bo tak jest. Czy rzadkością jest, że kobiety traktują seks jako nagrodę? Przecież tego nawet nie ukrywają. Media wręcz do tego namawiają we wszelkiej maści filmach i programach kobiecych.
Rada dla wszystkich którą usłyszałam ostatnio i uważam, że jest turbo mądra i ważna: Związek to tylko dodatek to życia, a nie jego całość. i teraz niech każdy interpretuje to jak chce:)
aha czyli wchodzmy na tindera czy inne portale randkowe nie szukajac tak naprawde kogos do poznania tylko bawmy sie i cisnijmy z kogos beke a jak jakis "gigachad" sie trafi to zabawmy sie z nim :D dobrze to interpretuje?
Rozwijaj się, czytaj książki, dokształcaj się, miej dobrą pracę i zainteresowania, podróżuj, ćwicz pewność siebie, bądź dobrym tancerzem, kucharzem, przede wszystkim SŁUCHAJ! Za nagrodę otrzymasz KOBIETĘ, która gdy była młoda, nie zwracała na ciebie uwagi, szalała po dyskotekach, ma masę FWB i ONS na koncie, została pokrzywdzona przez wielu typów w BMW, ma dziecko ale nie wie z kim, przeszłość się nie liczy bracie. Ale mój przyjacielu to właśnie TY ostatecznie będziesz ją przytulał, a gdy sobie zasłużysz to może, kto wie, wpuści cię do swojego gniazdka raz na jakiś czas, oczywiście pod kołderką po ciemku :)
Typie ty się powołujesz na "badania" polegające na pytaniu kobiet co sobie cenią u partnera xD to dosłownie FAKTY, że kobiety nie są w tych sprawach szczere, patrzy się na to co kobieta robi, a nie co mówi
to tylko niektóre z przytoczonych badań. Poza tym jeżeli założymy, że dziewczyny kłamią w tych badaniach to dlaczego te o ilości matchowanych facetów mają być prawdziwe?
@@RMasny nigdzie nie napisałem, że takie badania w sprawie matchy są prawdziwe. Na szczęście w tej kwestii jest wiele źródeł danych, które sie pokrywają.
Bez zbędnego gadania. Panowie moja rada to skupić się na sobie. Rozwoju, zarobkach, marzeniach, celach itp. Piąć się do góry. Nie jak korposzczur, a jak człowiek we własnym indywidualnym tempie. Nie zaskoczę jak powiem, że aby mieć kogoś wartościowego przy sobie samemu trzeba być wartościowym. Kobiety patrzą na: 1. Zarobki. Nie tylko jako golddigger. Duże zarobki świadczą o pracowitości, ambicji i przyszłości dla potomstwa. 2. Twoje zainteresowania. Granie w gry jest fajne (sam to robię) ale ze zwykłego grania człowiek nie staje się ciekawym. 3. Twoje cele na przyszłość. 4. Twój wygląd i charakter. Jeśli jesteś 2/10 to nie spodziewaj się kogoś ze średniej półki. Pojęcie "lig" nie zostało wyssane z palca. Z charakterem się do łóżka nie chodzi. Z drugiej strony bez odpowiedniego charakteru niczego nie ugrasz. Poprawiaj swój wygląd chociażby przez sport. Ale nie buduj mięśni dla kobiet, a dla siebie. Kiedyś sobie za to podziękujesz. A jeśli wszystko powyższe nadal nie sprawi, że jakaś Pani się tobą zainteresuje.. bo tak też może być. To nadal jesteś w lepszym miejscu niż byłeś. Skupiasz się na sobie i masz większą kontrolę nad swoim życiem. Z fartem! :)
@@Bismarck-s9n Toteż napisałem, że jeśli to nie wyjdzie to i tak zostajesz z kontrolą swojego życia. Nie można wykluczyć, że to albo Ciebie nie będą chciały albo Ty ich. Skupiasz się NA SOBIE, a nie na KOBIECIE, która ma RZEKOMO przyjść po paru latach pracy nad sobą. Jeśli ktoś chce pajacować żeby mieć ułamek szansy na to co inny ma naturalnie to proszę bardzo, ale wydaje mi się, że gdy będziesz miał to 30/40 lat i cofniesz się pamięcią to będziesz się lepiej czuł wiedząc, że ten czas spędziłeś na sobie, a nie na nieudanej pogoni za kobietą. Swoją drogą to niekoniecznie 30stka. Większość ludzi znajduje swoje drugie połówki dużo wcześniej.
porada dla panów: Drodzy Panowie, wielu z was zastanawia się jak zdobyć serca kobiet. Na szczęście nie jest to takie trudne bo z pomocą przychodzi niezawodna nauka. Krok pierwszy- robimy czyste proste nacięcie wzdłuż mostka...
@@RMasny mówienie o tinderze z perspektywy ex-"gwiazdy youtuba" nijak się ma do doświadczeń zwykłego zjadacza chleba. To tak jak wspomniane przez ciebie wspominane przez ciebie powodzenie tego boksera Tejta.
wow jestem na maksa zdziwiona komentarzami facetów pod tym filmem, bo większość rad w filmie jest mega mądra i celna, miałoby było wyjść na randkę/spotkanie z kimś kto się do nich stosuje
Krytycznie komentują przede wszystkim ci, którzy podchodzą najbardziej emocjonalnie do tematu. Czyli młodsi lub ci, którzy się poddali i nie chcą przyjąć do wiadomości, że sami siebie oszukują, bo to chroni ich ego i jest wygodne. Wąska grupa, ale bardzo zaangażowana, te komentarze nie są reprezentatywne
Takie toksyczne i oderwane od rzeczywistości rady są bardziej szkodliwe od negacji holokaustu i mogą prowadzić wyłącznie do załamania psychicznego i samobójstwa. Takie wysrywy, które zakłamują rzeczywistość są tak szkodliwe jak twierdzenie że ból zęba jest spowodowany układem gwiazd a nie bakteriami, a wyleczenie ów zęba może nastąpić tylko podczas nauki baletu a nie u dentysty.
@@bajboll Chłopie, jestem już stary, w związku od dawna z piękna z kobietą i ci jedno mogę powiedzieć - stosuj rady Masnego, a twoja laska będzie ci regularnie przyprawiać rogi, podobnie jak to robi Masnemu jego laska.
Niemozliwe że dziewczyny cię nie chcą na pewno na pewno cię chcą niemożliwe że nie pewnie jakieś głupie pytałeś serio co ty gadasz że cię nie chcą jakieś kompeksy masz, mówie ci dziewczny cię chcą nie ma tak że dziewczyny cię nie chca co ty gadasz musisz jakieś inne zagadać bo różne sa
ważne, żeby znaleźć swoja drogę. spróbowałem otwartej relacji, teraz nie jestem już zainteresowany takim układem, ale nie widzę w nim nic złego z samej zasady
Ten zarzut miałby odrobinę sensu, gdyby Rafał poświęcił ten odcinek wyłącznie na anegdotach z otwartego związku. Zamiast tego otrzymujesz szereg badań i statystyk z tego tematu, na końcu dopiero okraszony własnymi przemyśleniami i radami. Abstrahując już od tego, że otwarty związek mógł trwać niewielki ułamek czasu, który Rafał spędził łącznie w związkach.
@@adamb2754 otrzymałem bełkot i populizmy na poziomie 10 latka typu "umyj się" "schudnij" lub by biegać z księżniczką po dachach jak prince of persia po zagadaniu do niej czy żółwie są bezdomne. Masny nie jest żadnym autorytetem, nie ma w tym temacie nic ciekawego do powiedzenia, a swoimi "radami" nie odbiega daleko coachów pua. Oceniam film na 2/10, bo poruszył temat porno
Jak sie jest zwykla osoba tak jak rodzice Cie chcieli wychowac to faktycznie ciezko znalezc druga polowke, ale jesli macie charyzme i ciekawą osobowosc, styl i jestescie dobrzy w dziedzinie ktora najbadziej sie interesujecie to to raczej o was sie beda ubiegac.
Mnie u chłopaków najbardziej przekonuje kiedy szanują innych ludzi i mają poczucie humoru. Jak ktoś mi się podoba z wyglądu ale nie ma żadnej osobowości to od razu zauroczenie mija. I rada dla facetów utrzymujcie kontakt wzrokowy!! serio nie ma nic bardziej hot
@Matieksan ss właśnie to powiedziałam, owszem wygląd jest ważny bo to pierwsze na co zwraca się uwagę Ale nawet jakbyś miał wygląd 11/10 i był bogaty, jednak nie miał jakiejkolwiek osobowości no to dłuższy związek niż tydzień od razu odpada
@Matieksan ss Masz jakieś dziwne wyobrażenie o kobietach xD Oczywiście, że czytanie książek, planszówki i inne hobby, które wymieniłeś odzwierciedlają osobowość człowieka. Można mieć drogie samochody, a i tak być nudziarzem i nie umieć sklecić dwóch zdań na inny temat, niż nowa fura.
Cały ten film jest o tym, „jak znaleźć BYLE dziewczynę” i nie „jak znaleźć TĄ PASUJĄCĄ dziewczynę” - w tym jest problem. Kobiety to czują na randce, jeśli ktoś tak na prawdę tylko chce znaleźć obojętnie kogoś. Czego brakuje w filmie, to: ze powinno chodzić o poznanie kim jest druga osoba; że dobra randka to dobra energia między wami, coś co was łączy, ona czuje się bezpiecznie, komfortowo, słuchana i szanowana. Na randce powinno chodzić on NIĄ.
Zaangażowanie w robieniu tego co się robi i pokazanie przy tym charakteru to jest najseksowniejsza czynność, która może robić ktokolwiek. Tańczysz? tańcz jakby jutro miało nie być. Lepisz garnki? pielęgnuj technikę i formę. Idziesz na spacer z psem? to nie siedź w telefonie i ciesz się zabawą z psem. To przyciągnie ludzi, w tym kobiety.
Zaczynając relacje z dziewczyną bardzo się stresowalem co o mnie pomyśli, po dłuższym czasie okazało się jednak że podoba jej się to jakim jestem i to moja rada, nie udawajcie nikogo kim nie jesteście panowie
No sorry. Jeśli urodę masz przeciętną, wzrost (mityczne) 175 oraz zarobki przeciętne, (a jedyne co możesz zaoferować to kochające serce) to odpada 3/4 dziewczyn i kobiet. 😥
@@RMasny oczywiście, zgadzam się, że dowód anegdotyczny nie jest żadnym dowodem! O ile bezpośrednio nie dotyczy siebie samego! Wtedy już trudniej to odrzucić. P. S. Ciekawe dlaczego nie ma takich statystyk i dlaczego to 175 jest takie mityczne...
@@DelfTv wystarczy mi NORMALNA, zwykła, nie musi być superlaska, nie musi zarabiać nie wiadomo ile (może nawet więcej ode mnie - nie mam z tym problemu), no i zdolna do miłości.
@@podluka89 jest mnóstwo takich statystyk i badań. Tylko, że maśny widocznei specjalnie je pomija i próbuje wmówić bluepillową wizję świata w stylu "bądź sobą i bądź fajny na pewno kogoś znajdziesz", która nijak ma się do rzeczywistości. Nie wiem jedynie dlaczego on i jemu podobni próbują tak bardzo negować fakty i zwyczajnie wierzą w jakieś szarlataństwo, że "opis jest ważny'", gdzie większość kobiet na tinderze w ogóle NIE CZYTA opisu.
Moim zdaniem świetne rady! Podstawa to na pewno masturbacja i inne złe nawyki (niezdrowe jedzenie, ciągle używanie social media itp). Te rzeczy totalnie odbierają motywację i zmniejszają atrakcyjność. Po drugie - skupienie się na rozwoju. Wiadomo, że dużą rolę odgrywają geny i otoczenie, ale trzeba skupiać się na tym co da się poprawić. A da się naprawdę dużo. Treningi, czytanie książek czy ćwiczenie umiejętności społecznych znacząco podnosi naszą wartość. Niestety, żeby zdobyć kogoś wartościowego trzeba samemu takim się stać. Po trzecie - (wbrew innym komentarzom) trzeba szukać. Dziewczyny same nie przyjdą. Wychodzenie z domu i uczestniczenie w sytuacjach społecznych mocno zwiększa szansę na znalezienie kogoś pasującego do nas. A jeśli już się znajdzie to dziewczyny kochają bycie romantycznym, poświęcanie im uwagi, słuchanie. Trzeba się postarać, ale warto.
Zaproszenie do domu rodzinnego mężczyzny/ chłopaka jest fundamentalne w kwestii zrozumienia funkcjonowania, istnienia relacji, które w znacznym stopniu przekładają się na wasze wspólne przyszłe życie. Radzę, aby zwrócić szczególną uwagę na drobiazgi, elementy bytowania w domu, podejście do problemów w ich naturalnych warunkach. Jeśli zaistnieją jakieś niepokojące objawy, których realny wpływ będzie miał na wasze przyszłe relacje, warto pracować nad tym od początku, bądź zaznaczyć i określić swoje potrzeby i wymagania. Na serio. Będzie łatwiej. Pozdrawiam wszystkich w niebieskich koszulkach, ale też i tych kolorowych bo w sumie czemu nie.
my girfliernd translated this movie for me and i cannot believe that someone can unironically advise other to be jesters, throw away their dignity and openly simp for literally no benefit. Guys, dont listen to this dude, what he promotes will not help you but will do the opposite
Przepracować sprawy i problemy prywatne, po prostu siebie ogarnąć, bo może samemu nieźle radzisz, ale posiadanie dziewczyny niesie ze sobą odpowiedzialność. Nie chcesz, aby Twoje ciężary życia ściągały ją niżej, tak samo aby jej ciężary ściągały Ciebie na dno
Myślę, że jest coraz mniej par, bo coraz ciężej jest znaleźć powody do posiadania drugiej połówki. Kiedyś oprócz sexu było jeszcze ciężej poradzić sobie finansowo samemu. Dzisiaj ludzie dużo zarabiają, więc ten powód odpada.
Przede wszystkim warto mieć dystans do poznawania dziewczyny. Często może się wydawać, że to koniecznie musi być "ta", a nie inna. Warto przygotować się, że wiele razy będzie się próbowało nawiązać kontakt, a druga strona nie będzie tym zainteresowana. Nie zrażać się i szukać dalej.
Bardzo ważny jest moment, w którym decyzja o związku jest podejmowana. Jeśli jest się w dołku lub na szczycie, warto pomyśleć o drugiej osobie(chociażby żeby coś zmienić), natomiast kiedy pracujemy nad sobą np. poszukując siebie, swojej życiowej pasji czy celu albo wprowadziliśmy już zmiany i teraz dążymy do realizacji(droga jest najważniejsza), to druga osoba MOŻE zabrać czas, który chcemy poświęcić sobie. To tylko skrawek życiowej gonitwy, więc każdy powinien przefiltrować to przez własne sito, jednakże warto pamiętać w związku o SOBIE i o tym, że najważniejsze co poświęca się swojej połówce, to nie pieniądze czy słowa, a czas.
Dla mnie jako dziewczyny najistotniejsze jest to, żeby mieć z potencjalnym partnerem coś wspólnego, więc lubię jak mężczyzna słucha mnie w czasie rozmowy i jak porusza tematy które interesują nas oboje.
tak! Najbardziej chciałabym znaleźć kogoś, kto dzieli ze mną zainteresowanie, z kim mogę o nich rozmawiać godzinami, prowadzić ciekawe dyskusje itd. Nienawidzę jałowych rozmów o tym, jaka jest dzisiaj pogoda. Dlatego uważam, że najłatwiej jest zrobić na kimś wrażenie, kiedy jesteśmy w jakiś sposób obyci w temacie, który również frapuje drugą stronę.
Mnie irytowało to, że partner podczas np. wspólnej jazdy samochodem nie pozwalał nam na chwilę milczenia. Chciał o wszystkim na siłę gadać, nawet jak nie było tematów. Z niektórymi osobami nawet milczenie nie przeszkadza, bo i tak jest miło.
@@morkatak4108 Zawsze myślałem, że kobiecie może nie spodobać się niezręczna cisza i trzeba znaleźć jakiś temat. W samochodzie nie zawsze można w pełni skupić się na rozmowie (prowadząc).
Typ który mógłby być przewodniczącym polskiego związku kukoldów, był(jest?) w otwartym związku gdzie jego dziewczyna zabawiała się z innym typem, teraz chce doradzać innym jak znaleźć dziewczynę xD
@@zuziasXDz perspektywy dziewczyn, jak widzicie wtedy te dziewczynę? No faceta inni faceci widzą jako frajera który pozwala swojej lasce skakać z kwiatka na kwitek. A jak to wyglada dla drugiej strony, dziewczyna nie umiejąca upilnować swojego faceta czy obojętnie?
Moja rada: Wypisz od 5 do 10 rzeczy, których oczekujesz od partnera, a później przeczytaj i postaraj się stać tym, co wypisałeś_aś. To niezwykle ważne, żeby przede wszystkim być osobą, z którą sami chcielibyśmy przebywać, poza tym bez miłości do samego siebie, ciężko kochać innych i na odwrót, bez doświadczenia miłości z zewnątrz, ciężko jest to odtworzyć do siebie, bez wiedzy, jak to wygląda. Podstawą wszystkich związków jest przede wszystkim znajomość samego siebie, akceptacja tego kim jesteśmy i kim jest druga osoba oraz otwartośc do rozmowy.
@@bonzo6989 tylko, że faceci patrzą na coś innego u kobiet i odwrotnie. Mnie nie jara jak laska jest szefem czegokolwiek itp xd dla kolesi wystarczy, że jest ładna i fajna a tych cech potencjalny facet spełniać nie musi, więc twoja rada jest dla frajerów po prostu
@@ezio_3602 Haha, cóż masz rację. Tego nie można zmienić. Jednak czy zrezygnowałbyś z potencjalnej parterki_partnera gdyby wszystko w nich by ci odpowiadało (mówię głównie o charakterze i podejsciu do życia) tylko nie kolor oczu? Czy tak mała rzecz miałaby przesądzić o tym, czy postanowiłbyś zerwać z kimś związek?
@@MooonChiLd66666 Popatrz też na to z tej strony, zwykle szukamy w partnerze, partnerce czegoś czego u nas brakuje. Tak więc myślę, żeby po prostu szlifować swoje pozytywne strony, a nie próbować naprawiać swoje wady. Dlatego kobieta i mężczyzna się różnią
Czytając komentarze, można zauważyć znikomą ilość cech atrakcyjnych dla kobiet. Faceci, rada ode mnie - BĄDŹCIE CIEKAWI ŚWIATA. Kiedy mężczyzna jest ciekawy i otwarty na naukę, potrafi zaintrygować kobietę tematem, na który nie ma zielonego pojęcia i prawdopodobnie nigdy by się nie zainteresowała. Często idzie to z własnym rozwojem, a co innego pociąga kobiety jak nie mężczyzna z pomysłem na siebie? Według mnie ciekawość pozwala na ciekawsze życie, ale także na budowanie silniejszego związku przez wzajemna inspiracje i odkrywanie czegoś po raz pierwszy.
Ja mam takie wrażenie, że trzeba być sobą zarówno w procesie szukania dziewczyny jak i już w trakcie spotkania. Jeśli ona ma pokochać Ciebie a Ty ją to nie będziecie kochać tylko najpiękniejszej sztucznie wykreowanej wersji a tą która jest prawdziwa. Jednocześnie warto wychodzić z własnej strefy komfortu (w granicach rozsądku xd) i próbować nowych rzeczy: "hej byłaś kiedyś na koreańskim grillu? ja też nie, musimy tego razem spróbować". Bycie ciekawym drugiej osoby to już połowa sukcesu, dalej trzeba kochać tak jak i samemu chciałoby się być kochanym. Jak po pierwszym spotkaniu będzie kolejne po nim kolejne to po kilku takich samoistnie zgodzicie się, że chcecie szukać wspólnych uczuć i zdobywać kolejne bazy od trzymania za rękę aż po głębszą realizację uczuć. Pamiętajmy żeby też szanować dziewczyny ale i samych siebie, koniec końców chcemy przecież dzielić się wszystkim co mamy najlepsze.
@@RMasny Trzeba zacząć od tego, że to ty produkujesz treść do internetu kreując wokół tego jakaś aurę nauki i prawdy objawionej opierając się o badania tylko, że metodyka badań jest różna a czasem i sponsorzy badań (kierując na wynik) a druga sprawa jak chcesz naprawdę rzetelny film stworzyć to warto sprawdzić też "kontr badania" bo łatwo dobierać sobie rzeczy pod tezę Czy mógłbym szukać jakiś badania na np obalenie tego co mówisz? No mógłbym ale czy ja mam kilka godzin by to poszukać i wysłać a na końcu prawdopodobnie i tak nic by z tego nie wynikło prócz walko o przekonanie. Jedynie mnie stać czasowo na opisanie swoich obserwacji które wskazują, że wiele rad z filmu nie wykorzystałem nigdy tak jak moi znajomi którzy planują rodziny i śluby ale też są tacy którzy brali by z tego filmu całymi garściami (gdyby ten film powstał parę lat temu) i też mają wybranki życia więc moja rozkmina jest taka, że jesteśmy różni i nie da się wszystkiego opisać tabelami w excelu więc twoje rady nie są uniwersalne i szkoda ludziom robić mętlik w głowie (szczególnie tym młodszym którzy i tak już mają lipę w życiu przez wiele czynników które dostarcza obecny świat), niech uczą się na błędach bo tak chyba właśnie życie wygląda
Ucz się, rozwijaj, dbaj o siebie, zdobywaj osiągnięcia, baw się dobrze, trenuj, szanuj innych ale też wymagaj szacunku do siebie, staraj się zarabiać więcej, podróżuj, słuchaj innych jak coś mówią, wychodź ze znajomymi lub po prostu sam, myśl pozytywnie, medytuj, miej jakąś pasję, a najlepiej to dwie, bądź ambitny i pracowity, nie spóźniaj się, jedz zdrowo, wysypiaj się, rozwijaj swoje poczucie humoru, subskrybuj Masnego, zdaj prawko, trenuj opowiadanie swoich historii z życia, opanuj Angielski, zbuduj super profil na FB i innych apkach, nie obrażaj się na testy kobiet tylko je zripostuj pozytywnie. Myślę, że nie jedna dziewczyna chciałaby się spotkać chociaż raz z facetem, który robi te wszystkie rzeczy. :)
Tak jak z masturbacją to banalna rada, że najważniejsze jest pierwsze wrażenie. Nie chodzi o to co myślicie, czyli głównie wygląd, a bycie oryginalnym. Mój mąż "wyrwał mnie" na opowieść o leczeniu raka, które dopiero zakończył, a oczywiście po chemioterapii nie był najprzystojniejszy
A ja po rozwodzie wiele lat i jest o wiele wiele lepiej. Jest wiecej czasu na rozwijanie firmy, wiecej czasu dla siebie, wakacje, czasem nawet i miesiac w Meksyku co rok, robie co chce a ręka zawsze silniejsza niż wagina 🎉🎉. Z kobieta nigdy nie miałem pieniędzy i beczalem co najmniej raz na tydzień z powodu wyssanych z palca dramatów 😢
Najlepszym sposobem na szybkie poznanie dziewczyny jest wyjście do ludzi - chodzenie na imprezy, wydarzenia kulturalne czy muzyczne. Nikt nie pozna nowych osób, siedząc w domu. Oczywiście nie powinniśmy jakoś na siłę podchodzić do każdej napotkanej samicy i opowiadanie jakiegoś suchego żartu. tylko w pierwszej kolejności powinnismy dokształcić się w internecie, lub zacząć obserwować i analizować jak to robią inni. po tym nie oczekiwać ze się znajdzie tą jedyna, tylko na początek zacząć poznawać i rozmawiać z kobietami.
Nie proś o uwagę. Jak dziewczyna odpisuje "tak / nie / nic" to zwyczajnie nie ma sensu jej ciągnąć za język. Trzeba szanować siebie w tym wszystkim :D
+1
ja zawsze se jaja robiłem w takim wypadku z dziewczyny
Ale większość tak odpisuje xd
A co zrobić jak wszystkie mi tak odpisują?
@@WitamWasBardzoMilokup merola za 200 tys. I postaw dom za 2000000.
PRZEZ 10 LAT NIE MOGŁEM ZNALEŹĆ DZIEWCZYNY, ALE MASNY OŚWIECIŁ MNIE ŻE WYSTARCZY ZAPYTAĆ "JAK MINĄŁ SYLWESTER??". DZIĘKI TEJ ZŁOTEJ RADZIE TERAZ R***AM CODZIENNIE!
nie zapisz się tyko przypadkiem na kurs tańca bo zaruchasz się na śmierć xD
Cześć jak minął ci sylwester ?
cześć jak minął ci sylwester?
Część jak minął ci sylwester?
ale ten text działa tylko w czerwcu czy lipcu
Moja rada: Pogódź się z tym, że ludzie nie są idealni. Nie jesteś idealny i to nie jest powód, by się ciągle umniejszać i usprawiedliwiać. Tak samo potencjalna druga połówka będzie miała swoje wady i na pewno będzie coś, co będzie cię w niej irytować, gdy Ci spadną różowe okulary - ale nie możesz przez nie od razu skreślać związku. Budowanie związku nie polega tylko na przyglądaniu się sobie, ale też na patrzeniu razem przed siebie. Ważniejsze od wyglądu i nawyków są przekonania i światopogląd. Wyciąganie takich rzeczy na początku związku to nie coś co polecam, ale w miarę budowania relacji trzeba to brać pod uwagę - różnice w tych kwestiach mogą Was podzielić po wielu miesiącach lub latach
Nie no Masny dobrze mówi. Nie kupujcie mieszkanka tylko wydajcie wszystko na wynajem i podróże żeby dziewczyna mogła was zostawić jak będziecie starsi i pójść do kogo kto ma mieszkanie gdy znudzą jej się wycieczki.
Chcesz powiedzieć, że wakacje all inclusive za chwilówkę w hotelu na Krecie nie poszerza horyzontów na tyle by znaleźć dziewczynę?
Jakim ty musisz być smutnym człowiekiem
Znalezienie dziewczyny to jest przede wszystkim kwestia szczęścia. Możecie spełniać wszystkie warunki które by wskazywały na to że powinniście mieć dziewczynę a i tak możecie pozostać singlami do końca życia. Na nic komu to że jest chadem jak nie ma warunków do znalezienia dziewczyny, na przykład mieszka gdzieś w pipidówie gdzie prawie wszystkie dziewczyny powyjeżdżały do miast i tam znalazły szybko sobie chłopaków i do tego nie ma kasy. Wszystkie potencjalnie najlepsze kandydatki na żony bardzo szybko znikają z rynku matrymonialnego. Kiedyś się zastanawiałem dlaczego tyle ludzi idzie na studia, choć z racjonalnych powodów to może być kiepski wybór ze względu na ogromne koszty i perspektywy pracy po tych kierunkach ale to właśnie tam są świetne warunki, no ale za dużo czasu to się nie ma i trzeba się spieszyć jak cholera. Pierwsza połowa studiów to czas na zabawy, potem już trzeba zacząć poważnie myśleć o życiu. Na ogół koniec studiów to czas ślubów i dzieci. Wielu studentów to znajduje sobie kandydatki na żony pewnie gdzieś na trzecim, czwartym roku, na piątym już są na dobre parą i zaraz po obronie albo i przed nią się żenią.
Jak ktoś jest piwniczakiem, unika towarzystwa to na prawdę współczuję, trzeba mieć bogate kontakty towarzyskie i znajomości, więc ten tutaj argument dotyczący spotkań z koleżankami celem obycia się ze światem kobiet jest jak najbardziej w porządku. To może wydawać się dziwne ale można mieć jakąś taką dziwną potrzebę takich spotkań z koleżankami. Sprawa jest dość ciekawa, bo jak się ich koledze jakaś dziewczyna bardzo podoba to one o tym wiedzą a wszyscy znajomi mogą się zachowywać tak jakby chcieli we wszystkim pomóc. Ograniczenie marszczenia Freda (nofap) i nie oglądanie filmów p0rno (które niestety niszczą psychikę) to mocny argument. Tak uzależnienie może bardzo skutecznie zniechęcać do jakichkolwiek prób szukania partnerki, bo po prostu tak to będzie wyglądało że nie potrzebujecie partnerki, co oczywiście jest tylko oszukiwaniem samego siebie.
Pamiętajcie, żeby nie szukać drugiej połówki na siłę. Bądźcie sobą, rozwijajcie się, a odpowiedni czas nadejdzie :)
oczywiście, ale trzeba też pamiętać, że ludzie często się niecierpliwią gdy coś nie idzie, a tutaj gra jest warta świeczki.
Z tym zobojętnieniem (?) też nie można przesadzić, bo później ludzie stają się "starymi kawalerami" po 30stce.. Trzeba mieć pomysł na siebie, rozwijać się :)
"Miej wyjebane a będzie ci dane" nie jest zbyt dobrym podejściem
Otóż nie, nie jest tak prosto. Jeżeli nie szukasz proaktywnie, to nie masz szans. Ja już się pogodziłem z byciem samemu do końca życia i rozwijania się w kierunku, który mnie interesuje.
@@kvassinc to wszystko to kwestia równowagi, nie skupiać się na szukaniu drugiej połówki jakby od tego zależało życie twoje, twojej matki, chomika i tego jednego pająka w kącie. Równowaga, warto skupić się na sobie, być otwartym na ZNAJOMOŚCI, a nóż z którejś wyjdzie coś więcej, a jak nie to przynajmniej jest kompan do piwa/książki/blanta/serialu/gotowania/obrabowania banku
@@kvassinc Dziś 30stka to jeszcze daleko do starego kawalera.
W sumie można streścić do jednego zdania: Bądź oryginalny w swoim pajacowaniu, w pajacowaniu przed księżniczką
w żadnym razie, raczej bądź szczery, dbaj o siebie i nie słuchaj ludzi, którzy mówią, że nie masz szans
@@RMasny Przecież sam po części przyznałeś na tym materiale, że nie ma wielkich szans (zwłaszcza jeśli nie jesteś z miasta wojewódzkiego). Na myśl przychodzi mi tu scena z Dr. Strangem z Avengersów i sprawdzaniem wszystkich możliwości xD
@@RMasny nie pamietam ile tam było, 1 do 115?
@@RMasny ok bro, robię to. Jakie masz następne wskazówki?
Chyba pokuszę się o analizę...
zapraszam do dyskusji! myśle, że może wyniknąć z niej coś ciekawego!
W komentarzach widać mnóstwo emocji, szkoda, że czasami zostają bez argumentów, ale taki już los internetowych dyskusji.
Dzięki za wszystkie konstruktywne głosy. Zestawy prezentowe wygrywają: @sandran8103 @visci1235 @rolpaq6445 @wiktor6202 @KLsII @gossipgirllove1373 @DelfTv @kamilabojar4395 @Zdefragmentowany @serein8203. Napiszcie mi na maila rkmasny@gmail.com z tego konta i obliczymy przesyłkę :)
daj se spokój kolo. słaby kanał, idz do roboty.
mi jest przykro, że ludzie na siłę wykręcają albo dają absurdalną hiperbolę
Życiowe rady są krzywdzące. Tak samo nie ma co opierać rad na własnym doświadczeniu czy ankietach. Należy opierać się przede wszystkim na badaniach, a te jasno pokazują, że najważniejszy jest WYGLĄD partnera, a dopiero potem cała reszta. Dając rady w stylu "po prostu bądź sobą bro" jedyne co możecie narobić to ogromne szkody i obniżenie samooceny. To że ktoś przystojny "jest sobą" i mu się udaje nie oznacza, że osoba mniej atrakcyjna fizycznie będzie osiągała podobne rezultaty. Wydawałoby się, że nie trzeba tego tłumaczyć, a jednak większość osób nie ma pojęcia o dobieraniu się partnerów i są mylnie przekonani, że ich powodzenie opiera się na CHARAKTERZE, który w rzeczywistości nie ma prawie żadnego znaczenia. Amen.
Wygląd to kwestia wstępna. Osoby atrakcyjne nadal konkurują o partnera z bardziej atrakcyjnymi od siebie fizycznie, osobowościowo lub zasobami materialnymi. Ta konkurencja się nigdy nie kończy. W jakim miejscu na wykresie byś nie był, zawsze znajdzie się ktoś lepszy w zaspokajaniu potrzeb Twojego partnera i Twoich. Dlatego transakcyjne relacje są obecnie nietrwałe, bo trwają dokładnie tyle czasu ile usługi są wykonywane, a klienci zadowoleni. Majątek można pomnażać lub roztrwonić. Urodę można poprawić lub utracić. Osobowość jest najważniejsza, ona się ostaje w największym stopniu, chociaż i tak z czasem się zmienia i można się "minąć" z partnerem.
Amen! takie podejście może prowadzić do załamań psychicznych i samobójstw. Bo taki człowiek będzie cały czas szukał winy w swoim złym charakterze i nie znajdzie prawdziwego problemu.
Patrząc całościowo, ten odcinek nie różni się niczym od coacha podrywu, który uczy jak podrywać kobiety
Zacytuję Tedego. "Czuję żenadę, czuję wielką żenadę". Nic więcej nie mam do dodania. Chłopczyki z Warszawki... Ech.
"i nie mam sumienia wyrzutów w związku z tym, Ty pokutuj każdy się urodził gdzieś wiesz?"
12:08
Zakładając, że statystycznie na 10 matchów tylko 1 dojdzie do jakiejś realnej dyskusji głębszych niż "aha, hehe, no", a na 10 realnych dyskusji uda się spotkać raz, to daje...
1 spotkanie na 2 lata XD
A nie daj boże, żebyś ty też miał jakieś wymagania w stosunku do osoby z którą masz match, wtedy się zrobi raz na 3, 4...
1 match tygodniowo, a nie miesięcznie... co nie zmienia faktu, że te statystyki można sobie wsadzić
dla mnie wszystkie staty dotyczące tindera są ch. warte i cytowałem je właśnie po to by skontrastować je z twardymi danymi o różnicach w ślubach czy edukacji.
@@Ron1500R tygodniowo, dobrze jest policzone
@@konusRTV to w jaki sposób to liczysz? 1 match tygodniowo, a spotkanie wychodzi raz na 10 czyli raz na 10 tygodni, więc dlaczego raz na dwa lata?
@@Ron1500R spotkanie nie wychodzi raz na 10 tygodni, przeczytaj jeszcze raz pierwotny komentarz
Moim zdaniem top radą jaka tutaj nie padła (w sensie nie została oddzielona dość mocno od reszty) jest po prostu dawanie się wypowiadać drugiej osobie. Jak dziewczyna/chłopak widzi, że jest się ciekawym jej poglądów i planów to zaczyna się rozgadywać i też angażować bardziej w rozmowe + warto z rozmowy wyłapywać mini szczegóły i wrzucać je po jakimś czasie do rozmowy wtedy druga osoba czuje się słuchana.
Najpierw, to ktoś musi być zainteresowany mówieniem ci czegokolwiek
@@elizabethharper9081właśnie
Dokładnie
Myślę, że żeby kogoś poznać i zbudować z nim relację to umiejętność prowadzenia rozmowy, czyli zarówno aktywne słuchanie, jak i opowiadanie i rozwijania wątków są kluczowe. By kogoś zainteresować, trzeba się tym wykazać również poprzez pisanie, a niestety wiele razy próbowałam rozmawiać z osobami, którym brakowało tych umiejętności i wiadomo na starcie, że z tego nic nie będzie :/
Wydaje mi się, że jeśli ktoś Ci się podoba, ro robisz to naturalnie, nie myśląc o tym
12:10 - Nie mam słów na opisanie tego, jak bezsensowne i po prostu głupie są to słowa. Fakt, że najpewniej korzystałeś z Tindera i wiesz jak wyglądają realia (a tym bardziej realia osoby poniżej przeciętnej - nie mówiąc już o brzydkiej) sugerują, że albo nie zastanowiłeś się nad tym fragmentem, albo celowo umniejszyłeś beznadziejności sytuacji.
Zakładając nawet, że dysproporcja w tym temacie nie ma znaczenia (a ma ogromne, ale to pomijamy) dalej nie sprawia, że jest lepiej.
Średnio 1 match tygodniowo to - dramat, w który nie warto się pakować. Nie wiem czy badanie odsiewało Boty, ale nawet jeżeli nie, to nie wiele to zmienia.
Match nie oznacza odpowiedzi, a co dopiero rozmowy. Randką według niektórych danych kończy się 1-3% matchy, a żeby doszło do drugiej randki - no szanse jeszcze mniejsze. Już w takim wypadku gra średnio jest warta świeczki, a co dopiero jeżeli uwzględni się fakt, że nieatrakcyjny mężczyzna ma jeszcze mniejsze szanse na randkę, czy kontynuowanie znajomości. Jeżeli ktoś przez tindera pójdzie na jedną randkę na dwa lata, a sytuacja, gdzie druga randka się odbędzie - raz na lat dziesięć, to można śmiało założyć, że jakiekolwiek korzystanie z aplikacji jest bezowocne.
I nie - nie jest to coś, co nie kosztuje petenta. To tak jakby ktoś głodny codziennie dzwonił do pizzerii, ale dodzwonić mógł się raz na tydzień, a zamówić by mógł raz na rok. Taka osoba nie przejdzie wobec tego obojętnie.
Używanie Tindera będąc brzydkim to katastrofa dla psychiki - i to dobrze wiesz. Ale cóż - lepiej powiedzieć, że na Tinderze jest szansa, wpędzić w głębsze bagno i wmawiać teksty w stylu "pokochaj siebie".
dlatego mówię potem, żeby nie taktować tej aplikacji zbyt poważnie, ale to prawda celowo staram się przedstawić pozytywny obraz sytuacji ponieważ jestem optymistą co wszystkim polecam.
@@RMasny "dlatego mówię potem, żeby nie taktować tej aplikacji zbyt poważnie"
Taki wniosek najpewniej wypływa z twojego doświadczenia, które sam słusznie zauważyłeś - nie jest miarodajne, ani rzetelne.
Nie da się/ ogromnie ciężko jest odciąć się emocjonalnie od doświadczeń z Tindera. Najpewniej Ty sam też się nie odciąłeś od tego, a ewentualne świadome nieprzywiązywanie uwagi nie musi się pokrywać z nieświadomym wpływem na psychikę.
"to prawda celowo staram się przedstawić pozytywny obraz sytuacji ponieważ jestem optymistą co wszystkim polecam."
Przedstawianie rzeczy w lepszym świetle niż są nie dość, że jest niewłaściwe, bo ujmuje racjonalności (z którą ludzie ogólnie mają problem - jak to ludzie), jak i potrafi wepchnąć w gorsze stany. Wyparcie frustracja, toksyczna pozytywność i wiele innych to właśnie efekty optymizmu w sytuacjach nieadekwatnych do tego.
I nie jest to hejt jak coś. Po prostu mimo krótkiego życia za długo próbowałem tego "pozytywnego" nastawienia i wiem, że nie działa.
To tak jakby ktoś, kto zarabia 3k na miesiąc miał wydatki rzędu 4k. Może cały miesiąc cieszyć się i łudzić, że mu wystarczy, ale rzeczywistość weryfikuje, a zawód po budowaniu nadzieji przez długi czas jest tysiące razy gorszy, niż przywknięcie do gorzkiej prawdy.
@@kubaacocieto4433 Tinder itp nie są dla każdego. Zwyczajnie mają wady i nie każdy ma możliwość się w tym świecie randek online odnaleźć. Jak komuś szkodzi to niech lepiej odinstaluje. Pary dalej poznają się jeszcze offline.
Według mnie często to nie tyle wygląd działa zniechęcająco co ogólne zaniedbanie tego wyglądu jak i kiepskie zdjęcia. Tutaj bardzo przydają się siostry, koleżanki. Kumpla wysłałyśmy do barbera i od razu koleś zyskał dużo do wyglądu i pewności siebie.
No i mam wrażenie, że często problem stanowi miejsce w którym się używa tego Tindera. Na wsiach zwyczajnie jest mniej ludzi, kobiet też mniej od mężczyzn. Wszyscy się znają więc jak tu kogoś nowego poznać?
@@Thea._ "Pary dalej poznają się jeszcze offline. "
Przytłaczająca większość związków jest zawierana przez internet. Poza tym brak powodzenia na Tinderze świadczy o niskiej atrakcyjności, przez co w "realu" wcale nie będzie lepiej.
"Według mnie często to nie tyle wygląd działa zniechęcająco co ogólne zaniedbanie tego wyglądu jak i kiepskie zdjęcia."
Kolejny raz - nieprawda i sugerowanie, że jeżeli ktoś jest odizolowany i spotyka się z przykrościami ze względu na wygląd to pewnie dlatego, że mu się nie chce i w ogóle to się nie myje. A to takie proste być atrakcyjnym...
W rzeczywistości największy wpływ na atrakcyjność ma symetria twarzy, rysy twarzy, zatłuszczenie organizmu, budowa kostna ciała, wzrost, linia włosów, skóra, ogólna harmonia twarzy, itd. - oprócz zatłuszczenia organizmu nie masz na nic wpływu, lub wpływ masz bardzo ograniczony. Także nie wystarczy mieć siostry czy koleżanki - sam zastosowałem się do tego wielokrotnie i zgadnij jaki był efekt.
"No i mam wrażenie, że często problem stanowi miejsce w którym się używa tego Tindera. Na wsiach zwyczajnie jest mniej ludzi, kobiet też mniej od mężczyzn."
Są tylko 3 miasta w których kobiet jest więcej od mężczyzn, z czego jedynym miastem z "jaką taką" różnicą jest Warszawa - 1500 kobiet więcej. Nie zmienia to jednak faktu, że dalej kobiety chcą mężczyzne lepszego niż one same i lepszego niż otoczenie, więc nawet nadwyżka gdy jest zbyt mała nic nie zmienia.
@@kubaacocieto4433 jakoś umawiałam się z dwoma mężczyznami, którzy mieli na początku naszej znajomości początki otyłości. Oboje schudli sporo z moją pomocą polegającą głównie na gotowaniu im lepszych obiadów. Pomysł na siebie i swoją przyszłość były ważniejsze. Bp były spójne z moimi. Umiawiałam też się z umięśnionym i to jego wspominam najgorzej po poza podnoszeniem sztangi niewiele potrafił. Ciągle narzekał, że więcej od niego zarabiam i że powinnam więcej ćwiczyć, więcej sprzątać, lepiej gotować, lepiej śpiewać, lepiej się ubierać i ogólnie jestem mało kobieca. Cóż, on to tylko sztangi potrafił podnieść ale śmieci wynieść, jajecznicę usmażyć czy pranie zrobić to już przekraczało jego zdolności. Jedyne co miał do zaoferowania to wygląd. Z jego powodu doszłam do wniosku, że mój facet nie musi wyglądać. Byleby właśnie dbał o siebie samego i wsio. Ważniejsza jest dla mnie zaradność mężczyzny, wspólne pomysły na spędzanie czasu wolnego, branie odpowiedzialności za połowę domu itd.
Z brutalnych prawd. Przystojny czy bogaty. Bogaty. Przystojny czy wykształcony. Wykształcony. Cechy które skreślają u mnie mężczyznę to agresja, nieporadność życiowa, nieoczytanie, konserwatywne poglądy wedle których mam być kurą domową. No i są sprawy gdzie nie kompromisów. Chcę dzieci i nie wyjdę nigdy za kogoś kto ich nie chce. Zaś czy będzie łysy i mojego wzrostu to mi zwisa.
Dla tylko jednego z byłych poznałam przez internet. Jednego w kolejce do dziekanatu, a kolejnego w pracy. Może jestem wyjątkiem.
Moje rady: przede wszystkim traktuj drugiego człowieka na równi z sobą, ani nie wywyższaj się ani nie traktuj siebie jako pokrzywdzoną przez świat ofiarę. Bądź osobą życzliwą ale asertywną. Bądź sobą, a więc akceptuj i doceniaj swoje cechy charakteru, zainteresowania oraz wygląd. Czy będą odpowiadać podobającej ci się osobie? To tak na prawdę loteria, pracując nad sobą zwiększasz szansę na "wygraną" w niej ale i bez tego może ci się udać pod warunkiem że umiesz szanować drugą osobę.
Pomijasz jeden "drobniutki" szczególik, w grupie wiekowej 18-39 lat, tylko 20% kobiet jest wolnych i aż 50% facetów. Tak więc fizycznie nie ma opcji żeby każdy miał związek z Polką.
Skąd ta statystyka? Jak to w ogóle możliwe? Chcesz powiedzieć, że w tym zakresie jest aż 30% kobiet? Czy są w związkach poligamicznych? O co chodzi?
@@BudzikTV Kilka czynników:
1) kobiety wiążą się na ogół ze starszymi facetami, kolejne roczniki są coraz mniej liczne, przez niż demograficzny.
2) mężczyzn rodzi się więcej niż kobiet (105 chłopców na 100 dziewczynek).
3) kobiety częściej wchodzą w związki z obcokrajowcami niż mężczyźni.
@@hehenoelo4858 Ok, faktycznie migracji nie uwzględniłem. Ale ma drugie dno. Kobiety łączą się albo z czarnoskórymi, albo z bogatszych krajów. Mężczyźni mogą sobie wziąć Azjatki i Ukrainki, bo to my dla nich jesteśmy bogatym krajem. Możemy to wykorzystać jako swój atut, zwłaszcza, że są one chętniejsze na tradycyjny model rodziny.
Czy jednak ta dysproporcja jest aż taka duża? Na jedną wolną kobietę przypada aż 2.5 faceta? Skąd te dane?
Świetny temat ostatnio się na tym zastanawiałem i doszedłem do oto wniosków. Po pierwsze trzeba poznać samego siebie. Poznać co lubisz, co jest dla Ciebie ważne a co wręcz odwrotnie i wypisać to. Jak ogólnie wiadomo większe szanse na zrozumienie mamy od osób z którymi coś nas łączy i z takimi budujemy silniejsze więzi. Z wypisywanych wartości wyszukać wspólny mianownik. Podam przykład jeśli dla danej osoby ważne jest zdrowie, wygląd zewnętrzny to zbudujemy lepszą więź z ludźmi dla których to też jest ważne. A co może świadczyć o tym że dbamy o siebie? Regularny wysiłek fizyczny - siłownia. Więc tam powinniśmy szukać dziewczyny zaś gdy dla innej osoby ważne jest to by dziewczyna miała coś w głowie to nie będzie jej szukać u Seby w BMW. Jeśli już wiemy gdzie to teraz jak. Oczywiście pewnym siebie ale nic na siłę. Zagadać nawiązać do aktualnie rzeczach wspólnych. Tylko bez banałów typu "o też ćwiczysz na tej siłowni". Otwierać się na znajomości ale nie zamykać i zniechęcać po niepowodzeniu. Przede wszystkim próbować.
Zagadałem do laski " jak spędziła sylwestra" udało się. Jesteśmy w otwartym związku. W momencie gdy to posze ona puka czada z tindera. Dziękuje
Z jego radami tylko tak będzie
Pierwszą i najbardziej podstawową radą jest przestać zachowywać się jakby kobiety były kawałkiem szynki. Jeśli postrzega się swoją przyszłą partnerkę tylko po jej ciele, to nie dziw się, że kobiety nie chcą takich facetów.
No fajnie, pięknie się słucha tych teorii, ale jak jedna z drugą nawet nie raczy odczytać wiadomości, nie mówiąc nawet o wyjściu na kawę, to pozostaje tylko mieć wyjebane i robić swoje.
tylko nie kawiarnia i kawa,tym bardziej jak sie stresujesz,i nie alkohol
Chyba chodzi o to, że musisz znaleźć odpowiednią kobietę, nie musisz być z jakimiś które już znasz, znajdź kogoś
@@Salvador_handera znalazłem sobie mnóstwo roboty, po co miałbym jeszcze szukać kogoś? Żeby dowiedzieć się że nie spełniam wymagań księżniczki, która jedyne co ma do zaoferowania w związku to ciało? Żeby wytrzymywać codzienne shit testy? Czy może żeby opłacać komuś poza sobą jedzenie i rozrywki, wspierać, pomagać w problemach i wytrzymywać fochy dopóki sobie nie znajdzie innego faceta? Ja dziękuję, wysiadam, jedźcie dalej beze mnie.
No i jaki mam spokój... :)
@@DraconBS normalne kobiety nie robią shit testów, mam nadzieję, że spotkasz fajną kobietę, z którą poczujesz się szczęśliwy i piszę to bez sarkazmu.
@@gorzkawodka Dzięki, bardzo miło mi to czytać. Cóż, pewnie się sama znajdzie gdy się już trochę dorobię ;)
Rada ode mnie, jeśli chodzi o ogólnie relacje:
Gdy zastanawiasz się nad cechami wymarzonej partnerki, nie myśl tylko o negatywach. Gdy rozmawiam ze znajomymi o ich oczekiwaniach wobec partnerki, zwykle słyszę długą litanię pt.: "Niech nie przesadza z zazdrością, pozwala wyjść z kumplami, nie kłóci się o byle co, niech nie będzie apodyktyczna, potrafi przeprosić" etc. Oczywiście świadomość "red flagów" i rzeczy, które się ci nie podobają, jest ważna, ale często dogłębnie analizujemy tylko tą "problematyczną" część relacji. Siądź i zastanów się, co dokładnie znaczy dla ciebie kochająca partnerka. Czuła? Troszcząca się o ciebie? Szalejąca za tobą? Aktywnie wspierająca cię w twoich planach i marzeniach? Czym dla ciebie jest czułość (w jaki konkretny sposób chciałbyś, żeby była okazywana) itd.? Serio, nawet jeśli wydaje ci się to banałami usiądź i porządnie się zastanów, bo każdy ma inne priorytety, jeśli chodzi o związek i inne rzeczy mogą być dla niego ważne. Dziewczyny też chcą rozpieszczać swoich chłopaków, ale rzadko spotkałam się z chłopakiem, który był w stanie dać konkretną wskazówkę, co mu się podoba i co można byłoby wprowadzić do relacji. Może kochasz się przytulać i wieczorne wtulenie się w swoją dziewczynę po paskudnym dniu jest wszystkim, czego potrzebujesz? Może uwielbiasz jak dziewczyna siada obok ciebie i ogląda, jak grasz w gry? Może ważne dla ciebie jest, żeby przedstawiła cię swojej rodzinie? Może szalejesz za tym jak wszem wobec deklaruje, że jesteście parą? Jak już będziesz miał jakieś podobne myśli i będziesz w związku to o nich MÓW. Naprawdę wiele dziewczyn będzie się starało domyślić, będzie próbować coraz to innych rzeczy, ale może być tak, że będą ciągle krążyć, a nie trafią w dziesiątkę. Pamiętajcie chłopak świadomy swoich potrzeb, umiejący wyjść z inicjatywą i mówić o nich jest niezwykle atrakcyjny.
Hej, bardzo dobra rada, ale wydaje mi się, że problemem może być to, że aby wiedzieć co się lubi, trzeba nabyć sporo doświadczenia, a nie wszyscy mieli okazję, by je zdobyć. Dlatego zastanawiam się, czy są jakieś dobre książki, które pomogą odkryć tego typu potrzeby.
czyli nie mam matchy bo nie jestem swiadomy swoich potrzeb? ciekawe jak to dziewczyny moga zauwazac po samych fotach i opisie
@@bartekr901 Nie jestem pewnie najbardziej kompetentną osobą, jeśli chodzi o tematy samorozwoju i pokrewne, ale mogę podzielić się moimi obserwacjami. W moim 21-letnim życiu miałam jednego chłopaka przez pół roku i uważam, że znacznie więcej dowiedziałam się rzeczy o swoich potrzebach poza związkiem niż będąc w nim. Z samego stricte związku wyciągnęłam tylko myśl, że nie potrafiliśmy ze sobą rozmawiać tak, żeby zrozumieć drugą stronę (długie godziny gadania nie kończyły się żadnymi wnioskami ani zmianami) oraz że jestem dziwna, bo okazywana przez niego czułość nie trafiała do mnie, ale nie potrafiłam stwierdzić, co powinien wtedy robić (a znajomi wkoło pukali się w głowę, twierdząc, że kombinuję). Dopiero długie miesiące po rozstaniu, gdy miałam spokojniejszy umysł, zaczęłam analizować, czego ja właściwie chciałam wtedy i na przyszłość od związku, od chłopaka, od siebie i dlaczego. Osobiście dużo czytałam/oglądałam o rodzajach miłości, o jej etapach, o sposobach przywiązywania się (szukając rzeczy najbardziej rezonujących ze mną - mogę się mylić i źle sklasyfikować, ale przynajmniej mam szersze pojęcie o temacie). Dalej zrozumiałam, że mam znacznie bardziej dominujący charakter niż moje koleżanki, co znacznie bardziej pokazywałam w związku i dlatego też wszystkie rady jakie otrzymywałam nie działały. Trafiłam na klimatyczne fora, gdzie ludzie znacznie dojrzalej tłumaczyli o odpowiedzialność, o trosce o partnera, o granicach, o potrzebach, jak rozmawiać, co jest totalnie zakazane, o bezpieczeństwie (przy zabawach na ostro trzeba być szczególnie wyczulonym, ale mam wrażenie, że większość tematów jest praktycznie tak samo ważna w waniliowym związku). Potem jak już w miarę zakończył się mój przewrót i proces odkrywania, że domniemany "standardowy" związek uznawany w moim środowisku jest zupełnie inny od tego, co chcę i w ogóle można wszystko rozegrać inaczej, zaczęłam się rozglądać na około po związkach moich znajomych/rodziny. Zwracałam uwagę, co mam poczucie, że mi się podoba (np. chłopak koleżanki przyjechał bezpośrednio do niej, kiedy dowiedział się, że płakała), a co nie zbyt (np. drogie bukiety, misie na każdą małą okazję - po prostu nie moja bajka i wolę wymieniać się drobnymi prezentami tylko na te najważniejsze 3-4 okazje w roku) i gdzieś zapisywałam sobie te obserwacje czasem w głowie, czasem w pamiętniku. Ogólnie myślę, że wzięcie tych wszystkim informacji razem sprawiło, że ja zaraz po rozstaniu i ja teraz to dwie zupełnie inne bajki. Oczywiście można by jeszcze tutaj więcej wymieniać, ale streszczając polecałabym poszukać fajnych blogów, książek popularnonaukowych lub psychologicznych i pomyśleć o poszerzeniu swojej wiedzy właśnie o emocjach, relacjach, miłości i wszystkim, co wymieniałam wyżej, a potem z tą wiedzą znacznie łatwiej zrozumieć i znaleźć, co rezonuję z tobą samym. Oczywiście potem doświadczalnie można wszystko sprawdzić i mogą niektóre rzeczy wyjść lub nie, ale na pewno ogólny kurs nie zmieni się o 180°, tylko ewaluuje w jakimś trochę innym kierunku.
@@znubionek Bardziej w swojej wypowiedzi chciałam zawrzeć radę "jak moim zdaniem znaleźć dziewczynę, z którą nie zerwiesz po 3 tygodniach lub skończysz w toksycznym dla ciebie związku, przy okazji odczuwając masę negatywnych uczuć w trakcie i po związku" niż "jak zachęcić dziewczynę, żeby dała mi szansę". Oczywiście w pierwszym przypadku można by dać jeszcze bardzo dużo innych rad, ale myślę, że świadomość swoich potrzeb (i tych "banalnych" i tych znacznie bardziej personalnych) jest całkiem dobrą radą. Co do drugiej kategorii, nie używam Tindera, nie mam żadnej wiedzy, jak psychologicznie działa wybór partnera na podstawie aplikacji. Osobiście preferuję kontakt na żywo z człowiekiem, bo jestem dobra w odczytywaniu ludzi na pierwszy rzut oka, ale do tego potrzebuję swobodnej wymiany paru zdań i obserwacji mowy ciała, co żadne pisanie przez telefon ani zdjęcie mi nie da w wystarczającym stopniu. Tinder odwraca trochę naturalną kolejność poznawanie przeze mnie człowieka. Najpierw wiem jak ktoś wygląda i znam kilka faktów o nim = czyli pierwszy wniosek o chęci poznania wyciągam po wyglądzie na zdjęciu (jako artystyczna dusza powiem, że tutaj każdy chłopak, który potrafi wytworzyć elektryzującą, ciekawą aurę na żywo zamknięty w statycznym zdjęciu niestety traci, jeśli nie jest fotogeniczny) i na podstawie tego, jak o sobie potrafi napisać, co jest często psychologiczną gierką, która dzieje się na przestrzeni kilku zdań. W realnym życiu jak kogoś widzę wniosek o chęci wymienieniu pierwszej/większej liczby zdań [chodzi mi o kontekst flirtu] wyciągam po wyglądzie (tutaj znacznie łatwiej zaplusować, bo jeśli chodzi o piękno w ruchu, dynamiczne, ludzie mają zupełnie inne standardy), ubiorze, zachowaniu i mowie ciała, sposobie w jaki mówi, w jakim towarzystwie przebywa, co robi, jaką atmosferę wokół siebie tworzy i wielu innych czynnikach, które ciężko mi nazwać. To, że lubi golf i studiuje na politechnice, przychodzi później i ogólnie, czy umie zrobić ładne zdjęcie i potrafi opowiedzieć o sobie w paru zdaniach, nie jest kryterium oceny. A wszystkie te rady o samoakceptacji, pewności siebie, zadbaniu o swoje potrzeby i rozwijaniu swoich pasji mają przy spotkaniach na żywo rację bytu (przynajmniej dla mnie, bo to po ludziach widzę). Dlatego też za aplikacjami randkowymi nie przepadam, nie doradzę w sprawie matchy, nie mam pojęcia, jak dziewczyny funkcjonują na tych apkach :(
@@yours_sincerely_Wicia Masz porady dla dziewczyn, nie dla chłopów. Tylko kilka % najatrakcyjniejszych chłopów może sobie tak dobierać idealnie pasującą dziewczynę. Mam trzech kuzynów po 30 których nie widziałem nigdy z żadną dziewczyną (najstarszy z nich to już może miec 40 lat). Ja mam 27 lat i nie wiem nawet jak się całować z dziewczyną.
Kiedyś po imprezie gdzie były dwie koleżanki moja mama spytała mojego brata czemu się jakąś nie zainteresuje. Brat powiedział, że on jest brzydki i te koleżanki też są brzydkie, więc nie da rady. Kilka miesięcy później mój brat wszedł w związek z tą brzydszą z tych dwóch 🤡🤡🤡. Myślisz, że są idealni dopasowani?
Niestety, taka jest rzeczywistość, że nie każdy jest atrakcyjny. Niektórzy będą przez całe życie samotni, inni wejdą w byle jaki związek by nie być sam, jeszcze inni wyjadą do Azji i zamieszkają z jakąś Filipinką (to może być ja), bo w swoim kraju żadna ich nie chce.
Możesz sobie poczytać wypowiedzi takich samotnych osób np. na subreddicie /r/ForeverAlone
COPIUM, jak są kąty na mohdzie i czuć groszem to nie ma problemu, cała reszta to fikoły, pozdrawiam cieplutko z rodzinką.
Tu sobie każdy facet musi odpowiedzieć czy w obecnym ciele i świecie jest w stanie tak naturalnie podobać się kobiecie, jeśli nie to lepiej zachować resztki godności, nie pajacować i znaleźć satysfakcje w innych sferach życia, na szczęście życie ludzkie jest trochę bogatsze niż przedłużenie gatunku, związki itedes.
A co jak facet, który ma szansę się spodobać kobiecie ma niską samoocenę i sobie wmówi, że szansy nie ma?
@@czerwcowanoc8087 jak ma szanse to ją złapie, bo będą sygnały z drugiej strony i tyles, no chyba że druga strona nie jest pożądana xD cały w tym ambaras żeby dwoje chciało na raz ;D
@@sebastiangaecki3348 To jest jednak trochę bardziej skomplikowane, mnóstwo facetów nie zauważa sygnałów od kobiet, a już zwłaszcza, jak są święcie przekonani, że żadnej się nie spodobają.
@@czerwcowanoc8087 xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
te "sygnały" jak są to są tak oczywiste, że nie da się nie zauważyć, jeśli faceci nie dostrzegają to znaczy nie ma ŻADNYCH sygnałów
@@sebastiangaecki3348 No nie wiem, jest mnóstwo ludzi, którzy nie mają pojęcia o flircie i nie umieją interpretować zachowań płci przeciwnej.
Kiedyś wygrałem zakład z kumplem podchodząc do laski wychodzącej z kibla i pytając "cześć, srałaś?"
okazało się, że nie mówi po polsu i jest z Hiszpnii zaczęliśmy gadać po angielsku i powiedziałem jej, że chodzi o zakład z kumplem i że w sumie to teraz już bez znaczenia czy wygram czy przegram i czy nie napije się ze mną piwa przy barze.
No i pykło, wygrałem dychę :)
Kogo obchodzi takie prymitywne zabawy chyba tylko przeczkolakow
@@wojbas471 z bajki tej płynie moralne przesłanie ale nie zrozumiałeś.
A dlaczego zawsze mądre rady dla facetów są w stylu:
- jesteś niewystarczającym facetem!!!
- szukaj problemów w sobie!!!
- idź na terapię, hipnozę, do szamana, na egzorcyzmy
- zacznij zarabiać kilka średnich krajów, kurs tańca, siłownia, kurs żonglowania i fikołków
- po paru latach pracy nad sobą, wybrakowany faceciku, zasłużysz na kobietę!!!
Dlaczego każda kobieta jest nieskazitelna i idealna? Dlaczego to tylko z facetami jest problem, a kobieta nic nie musi zmieniać i jest domyślnie idealna? I to mają być rzeczowe rady i "obiektywność"? Co tu jest obiektywnego skoro zrzucamy całą winę na jedną płeć, a drugą wiecznie usprawiedliwiamy i dajemy fory?
Panie obiektywny, gdyby był pan obiektywny i chciał pomóc to by pojechał zarówno po płci męskiej i żeńskiej po równo, ale widocznie chce się pan obiektywnie podlizać tylko jednej płci, a po drugiej płci pojechać bo to modne. Ludzie to widzą i nic dziwnego, że filmik spotyka się z takim hejtem i negatywnym odbiorem, bo już po prostu rzygamy tą narracją, że kobiety są nieskazitelne, a wszyscy faceci to mizoginii których należy wysłać na lata intensywnej terapii
Bo to trochę nasza wina, że statystycznie robimy się simpiarskimi pizdami. Pozwalamy babom na to by nas nie szanowały
@@Apacz4441 Nie. To natura. Nadwyżka mężczyzn w młodym wieku zawsze występowała. A o młode kobiety konkurują też starsi i zajęci mężczyźni. Wszyscy mężczyźni (aktywni na rynku) chcą młodej jak najbardziej atrakcyjnej kobiety.
Ale jakby nie patrzeć to w jakimś stopniu te rady się sprawdzają przynajmniej w moim przypadku. Tylko problem w tym że kiedy zauważyłem że jednak nie jestem takim przegrywem za jakiego się uważałem to znowu widzę kolejny problem: brak wartościowych kobiet. Jeszcze nie spotkałem takiej co zachowywała by się inaczej niż każda poprzednia. Dosłownie jakby ktoś napisał charakter w notatniku, zrobił ctrl+c i potem spamował ctrl+v.
odpowiedź to: Podwójne standardy :)
Hahahaha i się zawiodłem
Seksistowski tytuł i treść
Odcinek wygląda tak:
„Mężczyzno, zrób to, zrób to, zrób tamto”
Tymczasem:
„Kobieto, ty tylko sobie czekaj”
Nawet jeśli takie są brutalne realia, to chociaż warto to podkreślić, a nie głupio się uśmiechać i to normalizować
To wynika z biologii, albo akceptujesz fakt, że ty biegniesz w wyścigu, a kobieta stoi na mecie i wybierają ją zwycięscy, albo musisz zmienić gatunek/orientację.
@@BudzikTV gdyby nasz gatunek myślał tylko tym co dyktuje biologia wciąż siedzielibyśmy na drzewach. Zgadzam się z autorem powyższego komentarza. Tę tendencję trzeba zmienić. Nie będzie łatwo (wiele kobiet będzie bronić tak wygodnej dla siebie pozycji co bardzo widać na tictoc a wielu ich lizusów będzie im w tym pomagało jak w tym filmie), długo to potrwa ale jak pokazuje historia nawet wydawało by się najbardziej fundamentalne tendencje społeczne można zmienić jest odpowiednio duża liczba osób to wspiera.
@@BudzikTV Wasz wyścig o przejechaną tzipę to srogi cyrk XD
@@krobot6560 rozumiesz, że dla kobiety z biologicznego punktu widzenia musi być to opłacalne, bo będzie przez 9 miesięcy w ciąży i przechodzić przez bolesny i długi poród więc nie będzie brała byle kogo, jej przyszły partner musi mieć dobre geny i predyspozycje, żeby zaopiekować się tą kobietą i dzieckiem. tak jest u większości zwierząt samica wybiera najlepszego kandydata a samce walczą między sobą i robią wszystko, żeby zaimponować samicy.
@@laraleyan1 i mogło by tak zostać gdyby nie pewien szczegół. Mianowicie to jak często kobiety mamią tych mniej atrakcyjnych facetów. W komentarzach pod tym filmem piszą bzdury typu "wystarczy być szczerym i słuchać". I pewnie wystarczy o ile ten potencjalny partner jest przystojny, dobrze zarabia i ma dobrą bajere. Ale jakby takiej "rady" posłuchał jakich nieśmiały kolega z klasy to w najlepszym razie został by olany a w najgorszym oskarżony o to że manipuluje przez "sztuczne bycie miłym". W tym filmie padło że normalni faceci mogą sobie znaleźć kobietę która skończy z przygodami bo wtedy są mniej wybredne. Wiesz dlaczego? Natura nie uwzględnia żadnej formy antykoncepcji. Dla prymitywnej części kobiecego mózgu kiedy już skończy przygody z atrakcyjnymi facetami należy poszukać frajera który wychowa dzieci lepszego genetycznie samca. Są to obrzydliwe mechazmy które należy zwalczać za każdym razem jak dają o sobie znać. I te kłamstwa trzeba ujawniać. I nie ma co się powoływać że "natura tak to stworzyła" bo jak pisałem wcześniej nasz gatunek jako jedyny potrafi się jej przeciwstawić kiedy przynosi więcej szkód niż pożytku.
Chłopaki nie patrzcie na dziewczynę jak na mięso tylko jak na kogoś z kim można spędzić miło czas, rozwijać się, zwiedzać miejsca, szukajcie bliskich wam osób w miescach które są wam bliskie lub które wiążą się z waszym hobby, bądźcie śmiali i nie wstydźcie się jak coś nie wyjdzie jak dziewczyna jest dobra to wszystko zrozumie, każdy z nas się czasem stresuje, nic co ludzkie nie jest nam obce, pamiętajcie głowa do góry, zadbajcie o siebie i do przodu, pozdrawiam ;d
O właśnie! My kobiety nie jesteśmy jakimiś mistycznymi niedostępnymi istotami z innej galaktyki. Można w nas mieć ziomka, dlatego warto poznawać ludzi dla samego poznania innych osób, bez nastawienia na związek, to odstrasza. Ja np przez tindera poznałam kilku chłopców, miałam nastawienie na szukanie ziomka i tak oto zyskałam kilku fajnych kumpli (i świetne przygody! Nie niezwiązane z łóżkiem xD) z którymi kontakt mam do teraz (od dawna już jest w związku), oni też mają drugie połówki, a na piwo zawsze spotkać się można :)!
UGA BUGA
"Chłopaki nie patrzcie na dziewczynę jak na mięso tylko jak na kogoś z kim można spędzić miło czas"
A to się wyklucza?
"rozwijać się, zwiedzać miejsca,"
A to się nie kłóci z "skupieniem na sobie"?
"szukajcie bliskich wam osób w miescach które są wam bliskie lub które wiążą się z waszym hobby"
Dosłownie nie - większość relacji jest dzisiaj tworzona przez internet, potem są wspólne grona znajomych, a potem miejsce pracy. Hobby nawet nie powinno być uwzględniane przez statyczną bezwartościowość. To tak jakby uznawać wygrywanie w kasynie za dochód.
" jak coś nie wyjdzie jak dziewczyna jest dobra to wszystko zrozumie, każdy z nas się czasem stresuje, nic co ludzkie nie jest nam obce"
Dosłownie nie - były przeprowadzone badania, które udowodniły, że pokazanie "ludzkiej strony" i popełnianie drobnych błędów może zwiększać prezencje, ale tylko w oczach mężczyzn. Kobiety zawsze mocno negatywnie oceniały jakiekolwiek, nawet drobne niedociągnięcia.
"zadbajcie o siebie i do przodu"
Kolejny raz ten czczy, nic niewnoszący tekst.
@@kubaacocieto4433 Przez internet? Błagam, to może zadziała albo na niesamowicie przystojnych, albo na osób "średnich". Ci, którzy są intelektualnie na jednej ze skrajności (skrajnie niski lub wysoki) nie poznają tam nikogo na swoim poziomie. Chyba że na jakiś płatnych portalach. Tinder i Badoo odpadają.
Wszystko spoko, tylko nie rozumiem czemu obecnie ma się facet gimnastykować i starać z całych sił, żeby MOŻE jakaś dziewczyna go zauważyła i spróbowała go poznać. Kiedy i tak w większości przypadków, do dziewczyny pisze online od groma typów, wiec koniec końców taka dziewczyna i tak wybierze przystojniejszego. Niestety takie czasy, ze przez internet i social media, kobiety maja często aż zbyt dużo atencji od desperatów i ogólnie od facetów, ze przez to czuja się wyjątkowymi księżniczkami, przez co często wykorzystują starania i dobre chęci normalnych facetów, a i tak prują się z tymi groźnymi, ładnymi i bogatymi.
No i żeby nie było, nic w tym dziwnego nie ma, to wina głównie facetow, ale tez tego ze dziewczyny często żyją z atencji i z chęci bycia zauważana. Wiec uważam, ze trochę bez sensu, zmieniać swoje nawyki i dostosowywać wszystko pod to, żeby na chwile znaleźć kogoś (bo na dłużej to promil szans), kto dodatkowo z duża szansa Cię zrani.
Natura tak to urządziła, że tak brzydko powiem w młodym wieku jest nadwyżka mężczyzn. Nie starczy dla wszystkich, a sytuacja już w ogóle jest tragiczna w krajach gdzie poligamia jest legalna. Kiedyś ta "nadwyżka" szła na wojnę albo do zakonu (liczba młodych kobiet też się zmniejszała przez porody). Plus o młode kobiety konkurują też starsi mężczyźni. Plus o młode kobiety konkurują zajęci już mężczyźni. Plus o młode kobiety konkurują obcokrajowcy. Plus wszyscy skupiają się na tych procentach najbardziej atrakcyjnych. Robi się ciasno, prawda?
Dlatego musicie się gimnastykować albo obniżyć standardy, albo odbijać znudzone wieloletnim związkiem kobiety, albo poczekać na swój najlepszy wiek i inwestować czas, pieniądze i zaangażowanie w siebie. Można winić kobiety za to, że mają tak wielki wybór w młodym wieku, ale po co? Można winić mężczyzn za to, że chcą sobie wyrwać wszystkich "najlepszy kawałek ciasta"? Można, ale po co? Czemu to służy? Przecież Ty też byś chciał mieć wybór i sam chciałbyś ten kawałek "najlepszy kawałek ciasta" dla siebie. Chcieliśmy wolności to mamy. Prawo dżungli. (nie mówię, że to źle, ma to swoje zalety, ale też wady)
@@rusalka404 trochę się zmieniło od kiedy mamy w Polsce bardzo dużo imigrantów narodowości Ukraińskiej z czego 3/4 to Ukrainki które mają mniejsze wymagania dotyczy to szczególnie dużych miast
czyli mam rozumieć sam proponujesz ten przebrzydły sposób bycia predatorem XD, to jest dokładnie co PUA proponują i traktują kobiety jako zdobycz, fajnie się tam bawicie XD
Rada:
Zaufanie to podstawa-brzmi jak banał z pudełka, ale to jest prawda. Kłamiąc podważasz wszystko, co jest między Wami. Jestem świeżo po rozstaniu. Wiem co mówię. Kłamstwo zniszczyło 7 lat w miarę udanego związku.
Druga rada: jeżeli przyłapiesz na kłamstwie, ewakuuj się
Najgorsze co można pokazać przed i w czasie spotkania to desperacja. Tendencja panuje niestety wśród większości aby tu i teraz, od razu, najlepiej natychmiast poznać byle kogo, po paru wiadomościach ją osaczyć. Takie mam wrażenie. Może nie traktujcie każdej dziewczyny, która z Wami podjęła dyskusje lub spotkanie już jako ostatecznej kandydatki lecz jako jedną z wielu osób, która daje Wam szansę się poznać. I jak już do spotkania dojdzie to korzystajcie z tej okazji zadając pytania, które realnie dadzą wam jakiś wgląd w to czy osoba ta mogłaby być dobrym kompanem do dalszej drogi zyciowej. Jesli nie, tragedii nie ma. Zawsze odbyta rozmowa czegoś uczy. Spotykajcie się z roznymi osobami na luźno, na spacer, zwykła rozmowe, rower, cokolwiek. Im częściej tym lepiej - im więcej usłyszycie tym lepiej będzie Wam zrozumieć jacy są ludzie. Nie wstydźcie się zaproponować luźnego spaceru - nie musi być to od razu kolacja. Ludzie są różni. Zbierajcie sobie tak informacje na kupkę. Pytajcie o to co je uszczęśliwia i po czasie poznacie sytuacje trochę lepiej tzn. jak działa świat, czego my kobiety potrzebujemy i poznacie też przede wszystkim bardziej siebie bo pojawia się przy tych rozmowach grube rozkminy w waszych głowach. A jak już poznacie siebie i jasno sobie odpowiecie na pytanie czego Wy właściwie szukacie to automatycznie przy każdym kolejnym wyjściu będziecie bardziej pewni siebie, bardziej konkretni - co z automatu przyciąga. Fajnie się słucha facetow, którzy mają jakieś wyrobione zdanie na wiele tematow, po przeanalizowaniu ich. To świadczy o tym, że nie są zdesperowani i nie biorą byle czego żeby tylko zaspokoić samotność lecz starają się świadomie podjać wybór. Dzięki temu my kobiety mamy szanse poczuć się z nimi w związku jako te wyróżnione, wyjatkowe a nie z pierwszej lepszej łapanki.
Dodatkowo kobiety podświadomie stawiaja takie roztropne osoby wyżej - ponieważ wtedy mają sygnał, że ktoś mądry może przekazać potem też ciut tej mądrości dzieciom.
Jeszcze a propos urody napiszę, że według mnie nie ma ludzi brzydkich. Każdy kto dba o zdrowie fizyczne i psychiczne od razu dostaje tego blasku na twarzy i energii, która przyciąga. Więc jeśli ktoś z czytających to uwaza, że jest brzydki to znaczy, że ma za mało sportu, opycha się byle zarciem, które odbiera mu sily życiowe i sprawia, że jego młodzieńczy duch gaśnie a on sam staje się zgorzknialy i mało atrakcyjny.
Kolejna rzecz: nic tak nie zniechęca jak wylewanie swoich frustracji na byłe partnerki czy obgadywanie kogokolwiek. Najbardziej przyciąga za to dobre serce, pokora i ciekawość świata. Pozdrawiam wszystkich, którzy uwierzyli, że się nie nadają. Głowa do gory
Bardzo słuszne spostrzeżenia, dziękuję!
Na serio bardzo dobrze się czytało to co napisałaś i zgadzam się w pełni. Jutro sprawdzę to co napisałaś w praktyce, bo dowiedziałem się paru nowych informacji, które wcielę w życie :) Dzięki, że to napisałaś :)
niestety są brzydcy, ale nie z powodu braku sportu, lecz ze względu na asymetryczną fizjonomie, ogólny brak atrakcyjności i inne braki niemożliwe do wyeliminowania (chyba że operacja), ale miło trafić na taką myśl w internetach!
niby słuszna uwaga, ale to nie wystarczy. Spełniam wszystkie warunki, które opisałaś i się jak najbardziej z nimi zgadzam (no może oprócz tego, że nie ma ludzi brzydkich - uwierz mi, są). Lecz mimo tego wszystkiego i tak jestem samotny. Nie ma żadnego uniwersalnego wzorca i tak na serio żadna rada nie jest w stanie pomóc beznadziejnym przypadkom. Myślę, że niektórzy mają to zapisane gdzieś w gwiazdach, że nigdy nie znajdą prawdziwej, odwzajemnionej miłości i kropka.
@@halohalo3029 tym przekonaniem, że są ludzie, którzy nigdy nie znajdą prawdziwej miłości (masz na myślie pewnie siebie) sam sobie zamykasz drogę na nią. Zamiast tego mógłbyś pomyśleć odwrotnie, że Ty również masz tę szansę i automatycznie przyciągniesz do siebie inne sytuacje, nowe osoby, znajomości i doświadczenia. Ale bez presji, że musisz już teraz, bo koniec świata. Beznadziejne przypadki są beznadziejnymi przypadkami, bo same tak o sobie myślą, więc w jaki sposób miało by się coś zmienić? Warto zmienić w tym przypadku perspektywę
Jako kobieta się wypowiem - jest tutaj mnóstwo komentarz, że te rady nie mają sensu, bo wygląd jest i tak najważniejszy, a wy się nie uważacie za atrakcyjnych. Problem nie jest w waszym braku atrakcyjności, wiadomo zawsze ktoś będzie ładniejszy, ktoś brzydszy, a zero zainteresowania w tym, by jakoś wyglądać, waga w granicach normy, zmiana fryzury, może kupić nowe ubrania, które powodują, że będziecie się lepiej czuć, zmiana zarostu i już ogromny glow up, dziwicie się, że osoby nie uważają was za atrakcyjnych, skoro często nie włożyliście 1% wysiłku, by zmienić swój wygląd od podstawówki, oczywiście charakter jest najważniejszy, ale to co nas przyciągnie do drugiej osoby to wygląd i myślę, że wy tak samo podchodzicie do wyboru partnerki. Bycie sobą jest najważniejsze, przecież na pewno chcecie partnerkę, która jest do was podobna, podziela wasze zainteresowania, przy której możecie czuć się swobodnie i nikogo nie udawać. Zgadzam się z radami Masnego, te rady są dobre. Dodatkowo kobiety w dzisiejszych czasach chcą być niezależne i uwierzcie dużo ważniejsze jest znalezienie dobrego, wspierającego mężczyznę, niż faceta toksyka z własnym mieszkaniem i 5 samochodami. To nie jest tak, że kobiety lecą na hajs, to zależy od człowieka, a nie od płci. Znajdźcie osobę, która podziela wasze wartości po prostu :)
Zgadzam się
O pierwszy lewak powiedział że masturbacja to nie do końca samo dobro XD
Dla osób które mają fobię społeczną i różne lęki tak jak ja:
Osobiście moim warunkiem na pierwszą randkę jest to, ze zawsze wybieram lokal, ktory już znam i jest w nim alkohol oraz kanapa żeby usiąść obok siebie. Drink lub dwa skutecznie przełamują lęki, które mam w głowie i wreszcie mogę się skupić na poznawaniu drugiej osoby zamiast trenować overthinking. Druga randka już może być w dowolnym miejscu i nie potrzebuje alkoholu jeśli już przełamaliśmy pierwsze lody.
Rada od dziewczyny: ja muszę wiedzieć ze chcesz byc konkretnie ze mną, a nie jakąkolwiek dziewczyną
Oooo to też! Jak słucham tych inceli na różnych grupach to większość chce mieć babe i kropka nic więcej. Chcą być w związku dla samego bycia w związku, nie ważne z kim... A to powinno być coś magicznego, samo zakochanie takie szczere i czyste to piękna sprawa
@@undicorn9575 życie to nie bajka Disneya
@@kumaknizinny42069 oczywiście, jednakże to nie zmienia faktu, że bycie w związku dla samego bycia w związku jest bez sensu
@@undicorn9575 Czyli teraz nienawidzimy kogoś, bo nie ma wygórowanych oczekiwań co do partnerki. Czy ktoś jeszcze kieruje tym pociągiem?
Zresztą o jakiej magii, szczerości i zakochaniu mówisz? Dotknij trawy, to nie Disney.
Najgorszą rzeczą, jaką można zrobić to być romantyczny w stosunku do kobiety - kobiety same nie są romantyczne i szczerze to nawet tego nie chcą. Kobiety patrzą na związki oportunistycznie i nie przywiązują się do samej osoby partnera, a do jego atrybutów.
Np. dla kobiet zdrada jest krzywdząca, bo odczuwają, że mają konkurencje o zasoby partnera. Dodatkowo - mężczyźni o wiele częściej odbierają sobie życie po śmierci małżonki, niż jest to w drugą stronę. Dalej - kobiety nawet o wiele rzadziej deklarują możliwość poświęcenia życia za partnera.
Twoje wyobrażenia, to nie rzeczywistość.
@@kubaacocieto4433 jedyne co to mogę współczuć doświadczeń
Ja mogę dać radę, ale dla kobiet - kochane, jak widzicie samotnego faceta, który się Wam podoba, nie bójcie się do niego zagadać pierwsze. Zazwyczaj chodzicie w parach albo z chłopakami i nie wiadomo z zewnątrz czy to Wasi faceci, czy koledzy. To może onieśmielać, a i nie każdy facet zauważy Wasze sygnały, że się Wam podoba - z różnych powodów niekoniecznie związanych z Wami. Korona z głowy Wam nie spadnie, a gwarantuję Wam, że jak zagadacie pierwsze, to o ile trafiłyście na normalnego, zdrowego faceta, to mocno wyboostuje jego pewność siebie i możecie być mocno pozytywnie zaskoczone jak potem przejmie inicjatywę :)
Skoro i tak odrzucamy stare wzorce, to odrzućmy też przymus, że zawsze facet musi pierwszy zagadać - szczególnie jak dziś po internecie krąży wiele treści typu, że kobiety nie zawsze chcą być zagadywane (mają do tego prawo, to w pełni zrozumiałe) i wtedy dobry facet może zgłupieć i nie wiedzieć, czy próbować szczęścia, czy nie. Myślę, że odrzucenie tego „zwyczaju” finalnie wyjdzie wszystkim na lepiej i uwolni nas od sztucznych ról płciowych typu, że facet zawsze musi być alfą i zdobywcą, a kobieta zawsze musi być uległą łanią do zdobycia. Oczywiście nie chodzi o to by teraz całkowicie odwracać role - tylko o to, by obu stronom pozwolić na więcej. Znam niejedną dziewczynę co chciała zagadywać, ale „nie wypada, bo to facet musi zrobić pierwszy ruch”. Tamten zwyczaj wpędza nas wszystkich w generalizowanie, a to nigdy nie wychodziło ludzkości ja dobre.
Odwracanie kota ogonem.
Kobiety naturalnie cenią sobie w mężczyznach odwagę i pewność siebie. Dlaczego mężczyzna, który nie ma wystarczająco jaj, żeby zaprosić ją na kawę, ma się okazać dobrym partnerem, dającym jej poczucie bezpieczeństwa?
@@quattroquinti8453 to nie czasy jaskiniowców, czy ciemnogrodu i kobiety bardziej cenią osobowość, charakter i intelekt, niż bycie fighterem, czy obrońcą. Co kobiecie po takim jak się okaże potem nieogarem i patusem? A niestety zazwyczaj siła i mięśnie nie idą w parze z mózgiem.
@@LindsuWWA Czym są te czasy ciemnogrodu?
Nowoczesność to tylko krótki moment w historii homo sapiens. Nasze preferencje są zanurzone w naszej biologii i nie mamy na nie większego wpływu. Te atawizmy pozwoliły naszemu gatunkowi przetrwać i są z nami od tysięcy lat.
Nie jesteśmy w stanie ot tak sobie z nich zrezygnować. Np. mężczyźni wolą kobiety o szerokich biodrach, gdyż w warunkach prymitywnych zwiększało to szansę na udany poród i tym samym przekazanie genów dalej. Podobnie kobiety pragną mężczyzny silnego i wpływowego, gdyż w warunkach prymitywnych zwiększało to szansę na to, że kobieta i dziecko przetrwa i geny kobiety zostaną przekazane dalej.
@@quattroquinti8453 tia, faceci preferują szerokie biodra, sam takie wolę, ale o dziwo jakoś tego w Polsce nie widać. Dominuje wychudzenie wśród kobiet, często napędzane kompleksami, w które są wpędzanie przez chamskie komentarze tych wielce samych alfa. To co piszesz miałoby rację, ale jakieś 20 lat temu. Nie dzisiaj, kiedy kobieta jest w stanie sama sobie poradzić na świecie, bez konieczności posiadania faceta, o ile jest ogarnięta, a nie jakąś tępą Karyną.
@@LindsuWWA Powtórzę: nie mamy wpływu na nasze preferencje dotyczące płci przeciwnej. Wynikają one z tysięcy lat ewolucji naszego gatunku. Nie są one naszym wyborem. Mamy takie preferencje, które zwiększają szansę na przekazanie genów dalej, bo temu właśnie ma służyć łączenie się w pary, z punktu widzenia biologii.
Jakieś anegdotki o Karynach i wąskich biodrach Polek niczego nie dowodzą.
Rada:
Doprować się do stanu w którym sam siebie kochasz. Bo nawet jeśli, pomimo pogardy do swojej osoby, odnajdziesz tą która pokocha tego, którego ty nienawidzisz, to i ją znienawidzisz. A gdy później zmienisz się w takiego którego pokochasz, to ona straci swojego ukochanego. Wspólna miłość, tworzy waszą miłość.
(Oczywiście nie pełna rada, nie uwzględniająca każdej okoliczności i o znamionach poetyckich, więc ostrożnie z interpretacją i stosowaniem)
♥️
Ale bullshit.
@@kubaacocieto4433 Wcale nie i nie trzeba być wyjątkowo bystrym, aby to zrozumieć.
@@laurar.7134 To jest rada z tych, które fajnie brzmią, ale w rzeczywistości nie wiele mają wspólnego z rzeczywistością.
1. Stosunek do samego siebie zależy od reakcji otoczenia na twoją osobę, a wmawianie sobie, że jest lepiej niż jest to nic dobrego.
2. Przytłaczająca większość osobowości jest budowana w bardzo młodym wieku i głównie jest zapisana w genach, więc zmiana nagła i drastyczna zmiana charakteru (czy osobowości) to nie jest coś, czego powinno się "bać".
3. Co to w ogóle znaczy według ciebie "pokochać siebie", albo nawet "pokochać kogoś"? To znaczy odczuwać pozytywne emocje i czuć zadowolenie z danego stanu rzeczy, nie?
Chyba nie zrozumiałeś, co autor komentarza chciał przekazać.
Chodziło mu o to, że nienawidząc siebie nie będziesz w stanie stworzyć normalnego i zdrowego związku. Starasz się sfałszować swoją osobowość i ją dostosować do drugiej osoby, to nigdy nie wychodzi. Niepewność siebie buduje tyle instynktów i tyle niepewności, że nie da się żyć samemu ze sobą, a co dopiero z kimś.
co z tego że znajdziesz jak ona nagle stwierdzi że się jej nudzi w życiu i w tym związku powie ci nara, albo nie powie zdradzi cię z jakimś gościem i wtedy ty jej powiesz, jeśli się dowiesz. Ja mówię nie ulegajcie propagandzie, że musicie kogoś znaleźć, nie szukajcie, nie żeńcie się, jak wam brakuje towarzystwa to zwiążcie się z jakąś, oczywiście, ale jak wam powie że musi być ślub, to mówicie nara i czekacie na następną i tak do końca życia. Szkoda czasu i nerwów na baby. Z koledzy to najlepsze towarzystwo.
krótkoterminowo to po prostu zła rada natomiast w dłuższej perspektywie fatalna.
Jak znaleźć dziewczynę? Po prostu nie bądź brzydki a relacje same przyjdą, nie trzeba pajacować i szukać w sobie usprawiedliwień niepowodzeń
Bzdura nawet będąc ładnym można mieć poważne problemy i być totalnym kaleką jeśli ktoś by chciał trwałego związku a tylko ONS/FWB może się udać. Bo laski będą lecieć ale tylko na początku a potem dadzą sobie spokój bo i tak ktoś lepszy się znajdzie.
17:40 ale związanie się z kobietą dla której nie jesteś atrakcyjny fizycznie to kara na dłuższą metę chyba że lubisz uprawiać seks raz na pół roku xD
Jak znaleźć dziewczynę? Po prostu Panowie rodacy zmieńcie target na inną narodowość, p0lki to jedne z najgorszych kobiet z jakimi można się związać. W większości przypadków problem jest w kobietach nie w mężczyznach.
Na szczęście są Ukrainki :D
(Żart)
@@galactic_mapper Ukrainki to takie same szony jak p0lki.
@@memories4219 Ogólniacka bzdura. Zależy jakie, ale szony i tak mniejsze niż polki...
Napisze zanim obejrzę: Bądź sobą mów o wszytskim co w życiu robiłeś najlepszego i najgorszego nie bój się opowiedzieć o sobie w strachu że dróga osoba czegoś nie zrozumie albo nie zaakceptuje tylko tak znajdziesz ora widzą miłosć oboektywną która zeczywisciw pokocha Ciebie a nie wymyśloną postać która jest jedynie okrojona albo co gorsza zmyślona.
Bądź przy tym zdecydowany że jeżeli coś zaiskszy to idziesz w to na dobre i na źle od samego początku bądź gotów na najgorsze z tą osobą a na pewno za znacie wiele dobrego a to złe nie będzie wcale takie straszne. Zawsze strach jest gorszy od tego czego się boimy w zeczywistosci.
Rafał a nagrasz taki sam filmik tylko w drugą stronę? Całe video to zarzuty wobec mężczyzn i lista wymagań jaki dzisiejszy facet powinien być by kobieta łaskawie na niego spojrzała.Te Twoje porady dotyczące randek i tematów to już wgl kompletny odlot rodem z jakiegoś poradnika podrywu dla przegrywa.Swoją drogą to ciekawe,że skoro mamy równouprawnienie to wciąż wymaga się tylko od mężczyzn by przejęli inicjatywę,zagadali,pierwsi napisali itp. Paradoksalnie piszę to jako facet który nie ma problemów z dziewczynami,randkowaniem,sexem i to zazwyczaj ja odrzucam kobiety,a nie odwrotnie:)
Dla wszystkich którzy myślą że jak są brzydcy to nie mają szans. Mylicie się, ja sam nie wyglądam najlepiej, ale problemów z dziewczynami nie mam. Wystarczy być dobrym człowiekiem.
Pewność siebie i świadomość własnej wartości jest najważniejsza. Jeżeli sam nie będziesz uważał się za fajnego, wartościowego człowieka wartego uwagi, dlaczego ktoś inny miałby Cię za taką osobę uważać ? Pracuj nad sobą, jeżeli będziesz warty uwagi, zaczniesz przyciągać do siebie odpowiednie osoby.
1. Pewność siebie jest efektem odpowiedzi społeczeństwa na twoją osobę.
2. Większość osobowości jest kształtowana w okresie prenatalnym i wczesnym dzieciństwie, więc jeżeli ktoś to czyta, to za późno na drastyczne zmiany.
3. Jednym z najważniejszych czynników (zależnie od kontekstu), a w wielu sytuacjach najważniejszym jest wygląd, na który nie mamy wpływu - i nie - założenie aparatu, siłownia i lepsze ubrania nie pomogły normie.
4. Jeżeli twoja wartość wynosi 0 (oszukiwanie się, że jest inaczej nie pomaga), to nie masz szans na bycie pewnym siebie.
5. Projekcje i udawana pewność siebie skutkuje wykluczeniem ze strony społeczeństwa.
6. Zachowania nieadekwatne do twojej pozycji w hierarchii skutkują agresją ze strony reszty - mechanizm znany u niemal wszystkich zwierząt stadnych (a ludzie nie są wyjątkiem). Np. u kur kura, która jest na dnie ich "społeczności" dziobnie kurę ponad sobą jest zabijana, u wilków - jeżeli wilk omega zachowa się agresywnie w stosunku do innego wilka - jest zabijany. U ludzi nikogo na szczęście się nie zabija z tego powodu, ale efekt próby "wyjścia" ponad swoją pozycję jest zawsze katastrofalny.
7. Co to niby znaczy praca nad sobą?
8. Wiem, co byś napisał do poniższego punktu - nie trudź się, to retoryczne pytanie.
9. Zakłamywanie siebie i oszukiwanie, że sytuacja jest lepsza niż faktycznie jest ogromnym błędem.
10. Mój komentarz tyczy się ogółu, ale najbardziej "widać" go u osób na "dnie" - brzydkich, samotnych, niedostosowanych, beznadziejnych, itd. Sam do takich należę, więc jakiekolwiek próby kłamania i projektowania swoich wydumań na realia są zbyteczne.
@@kubaacocieto4433typowe gadanie nihilistycznego blackpilla, które jest w większości FAŁSZYWE
@@konieczny417 Co jest w tym fałszywego?
@@kubaacocieto4433 częściowo punkt 1,2 znacząco 3,4 nawet git 5 częściowo 6 już w ogóle 7,8 nawet git 9 a punkt 10 to ten blackpill i zamiast ciężko pracować to lepiej siedzieć w miejscu i nic nie robić
@@konieczny417 Dosłownie wymieniłeś punkty, które ci się nie podobają nie podając żadnego uzasadnienia? Jak ja mam się do tego odnieść? Uwierzyć Ci na słowo?
"Przerób się na imicz gigachad'a a problemy same się rozwiążą".
Mnie osobiście szalenie pociąga inteligencja partnera, jeśli jest błyskotliwy i potrafi wypowiedzieć się na wiele tematów to zawsze będzie o czym porozmawiać, nawet bardziej niż wygląd jeśli miałabym wybierać, bo nad sylwetką zawsze można popracować, a jak nie grzeszy rozumem to już umarł w butach ;)
Bardzo mi przykro, że dyskryminujesz na wstępie takich debili jak ja!
moim zdaniem jestes z tych ktora chce wprowadzic kolejnych naiwnych i latwowiernych mezczyzn w blad. prawda jest taka ze inteligencja nie jest nawet na podium najbardziej pociagajacych czy tam pozadanych cech. jak nie masz odpowiedniego wygladu a raczej zdjecia profilowego na takiej wspanialej randkowej aplikacji jaka jest tinder to nie wazne jak inteligentny przewrotny blyskotliwy i zabawny bys nie byl nie ma to zadnego znaczenia bo tam jest ocenianie powierzchowne na podstawie 1 wrazenia i twojej fotogenicznosci tudziez umiejetnosci odpowiedniego ustawienia sie pod zdjecie.
wy wszystkie tak mowicie bo tak wypada powiedziec ze patrzycie na inteligencje na rozum na wnetrze bo liczy sie wnetrze czlowieka a jak odpalacie tindera to jedyne na co zwracacie uwage to na zdjecie profilowe reszta was nie interesuje wiec jestescie hipokrytkami a nawet jesli jakiegos niefotogenicznego typa zaszczycicie i laskawie odpiszecie takiemu to nie traktujecie go powaznie on pisze na serio a wy cisnienie z niego beke to jestescie wy na takich aplikacjach
@@danzel5178 a tam Daniel, nie wrzucaj wszystkich kotów do jednego worka. Najpierw się patrzy NA INTERNECIE na wygląd, bo jak możesz na charakter? W realku jest inaczej, bo czasem słaby wygląd potrafi oczarować - na internecie słaby wygląd raczej nie oczaruje.
@@danzel5178 moim zdaniem musisz mieć dość przykre doświadczenia z kobietami, ale myśl o mnie co chcesz, ja nigdy nie miałam tindera, a swojego faceta i tak poznałam przez internet, przez mobilną grę jak zaczął sie covid i nie można było wyjść z domu, na początku nie widziałam jak wygląda, a jak się dowiedziałam to zdążyłam poznać jego wnętrze i to właśnie dzięki niemu się zakochałam, nie trać wiary, nie wszystkie lecą tylko na mięśnie, hajs i temu podobne, nie będę ściemniać, że żadna i brzydki, otyły facet z zawodu syn bez oszczędności, tyle że inteligentny jest dla każdej super partią, bo nie jest i może mieć dość ciężko na rynku matrymonialnym, ale jak to mówią każda potwora znajdzie swego amatora, to działa w dwie strony, pozdr.
jako babeczka, mogę powiedzieć jedno z doświadczenia własnego i koleżanek - zagadywanie na ulicy często jest źle odbierane. w większości przypadków jest to po prostu dziwne, bo dosłownie ktoś zaczepia obcych ludzi na ulicy. zazwyczaj jesteśmy tam nie po to by zagadał do nas jakiś amant, ale w jakiejś własnej sprawie. wiadomo, że pewnie zależy to od osoby, aczkolwiek w moim i moich koleżanek odczuciu, jest to jednak takie no-no i może zostać odebrane jako przejaw desperacji, chęci wyrwania laski na jedną noc czy po prostu bycie creepem. imo lepszy jest już jakiś bar, pub tematyczny czy jakiekolwiek miejsce, w którym spędzamy czas rekreacyjnie
A to ciekawe. Ja dużo ludzi poznałam tak po prostu na zewnątrz. Bardzo często spacerując z psem, faceci zagadują. Czasem i bez psa, ale rzadziej. Nie odbieram tego jako dziwaczne, podoba mi się to, że w czasach wyalienowana i uzależnienia od internetu ludzie potrafią jeszcze do siebie zagadywać w realu. Ja odbieram to jako resztki normalności i pewność siebie, a jako akt desperacji postrzegam aplikacje randkowe. Inny punkt widzenia :)
@@pchlaszachrajka666 w sumie spacer z pasem to tez chyba nieco inna sytuacja, bo tutaj się zakłada, że po prostu wyszłaś z psem i nie spieszysz się gdzieś. Pewnie dużo zależy od osoby lub pokolenia. Sama jestem rocznik 02 i zdecydowana większość dziewczyn właśnie odbiera to w taki sposób jak opisałam, ale, jak mówię, dużo zależy od samej osoby plus imo spacer z psem można podciągnąć trochę pod wspomniane wyżej wyjście rekreacyjne aniżeli zaczepianie ludzi na ulicy
ua-cam.com/video/uzs9Vmp2Nug/v-deo.html
@@bobstone0 zaznaczyłam wyraźnie, że mówię o sobie i swoich koleżankach. ponadto, z tego co widzę, pani po lewej jest Amerykanką, zatem pochodzi z innego kręgu kulturowego, a tutaj w domyśle mówimy o Polsce
Śmieszne jest to, że w większości piszą tutaj dziewczynki / kobiety straszczając swoją historie i mówiąc jakie to one nie są wybitne
Co do jednego matcha na tydzień no to super potencjalnie może się to równać jednej randce tygodniowo co jest wręcz za dużo. Tylko że w praktyce to połowa, albo nawet więcej dziewczyn w ogóle nie odpiszę na pierwszą wiadomość, te które odpiszą to często się nudzą po kilku wymianach, albo odpisują "aha", "ok", "mhm", z tych z którymi już dłużej popiszemy okaże się że z częścią się nie dopasowaliśmy pod względem zainteresowań, osobowości, stylu pisania, itp. W końcu mamy te z którymi się fajnie pisze i okazuje się że duża część z nich nie chce się umówić, bo liczy na pisanie przez miesiąc, przestają pisać po propozycji randki, albo się zgadzają, a potem nagle chorują, pies im ginie, zostawiają czajnik na gazie i odwołują spotkanie. W końcu z tego 1 matcha zostaje nam 0.0156 matcha z którym pójdziemy na randkę, no a potem jeszcze trzeba się dalej spotkać i przesiewać przez kolejne filtry.
To wszystko brzmi dobrze na papierze, w teorii, ale w praktyce to match nic nie znaczy. W dodatku ktoś kto dostaje 1 matcha na tydzień automatycznie obniża swoje wymagania i swipuje częściej w prawo, nawet osoby które nie bardzo mu się podobają.
Wszelkie te rady trzeba brac jako anty rady. Wszystko co ten typ powiedzial w zasadzie, oprocz masturbacji - nalezy ograniczac. Straszny cringe ten filmik, ale wiadomo, kaska sie zgadza oraz wyswietlenia. To kobiety powinny sie zmienic, a nie tylko mezczyzni. Duzo bardziej kobiety powinny nad soba pracowac i miec dodatkowa wartosc, oprocz ciala. Z tym jednak tez ciezko, bo wiekszosc kobiet, a szczegolnie od 18 lat nie dba o siebie nic a nic, oprocz kiczowatej tapety czy skajowych spodni.
proszę o argumenty
@@RMasny cho na gołe pięści
bolec co żył, bądź co gorsze, nadal żyje ze szlaufem, ktora nawet mowi mu wprost, że daje innym, bedzie dawał rady jak znaleźć dziewczynę. japjerdole XD
Jako kobieta rozwieje wątpliwości ciekawskich. Kobiety nie dają kosza bo uważają typa za frajera, tylko wiedzą, że mogą znaleźć przystojniejszego, mądrzejszego itd. To jak duży dostęp jest do „upiększania” się dla mężczyzn a niegdyś był tyły tylko dla kobiet zmieniło trochę zasady gry. Kiedyś babcie wybierały tego „najmniej brzydkiego” albo „ tego co ma najwiecej zębów”, teraz większość facetów chodzi na siłownie, ma prace, interesujące hobby, jest bardziej łagodnych ale i ekstrawertycznych. Dlatego tez jest więcej rozstań: nikt nie jest niezastąpiony bo atrakcyjni ludzie są dosłownie wszędzie i trzeba ich „dogonić” w prezencji żeby wgl móc konkurować o relacje
mordo Ty zrobiłeś antyreklamę kondomów xdd (chłop co komentarze usuwa ale piecze ajajaj xdd)
usunąłem tylko jeden, który mnie obrażał. Dyskusja zawsze, ale jechanie kogoś pod jego filmem? miejmy jakiś poziom.
Boże i to dzieciaki chłoną. W ogóle człowieku pierzesz chłopakom głowy. Ten film to stek bzdur. Dawno nie widziałem takiej ilości szkodliwych porad, naginania rzeczywistości oraz tak błędnie wyciągniętych wniosków. Przecież po tych poradach to można zostać najwyżej przyjacielem takiej dziewczyny.
kurde no ten film jest oparty na danych, cytuje tu naukowców szanowanych wśród facetów (Peterson, Huberman, Friedman, Buss). Może nie prezentuje klasycznie redpillowego podejścia, ale myśle, że chodzi właśnie o to by dyskutować jak rozwiązać problemy facetów a nie pisać "bzdury" i tyle.
@Masny kanał Ale ja się nie czepiam przedstawionych danych tylko wyciąganych przez ciebie wniosków. Ja ten film odbieram jako atak na odbiorcę. W sensie tego chłopaka, którego interesuje ten temat. Z całego materiału wynika, że to z tobą (w sensie odbiorcą), że się ubierasz nie tak, że nie mówisz tak jak trzeba, że nie wyglądasz odpowiednio, nie masz odpowiedniego wykształcenia, itp. Wg mnie to media i feministki odpowiadają za to wszystko. Kobietom wmówiono, że nie muszą się starać i zasługują na wszystko co najlepsze. Coraz więcej kobiet traktuje mężczyzn instrumentalnie. Poza tym uważam, że kobiety nie są romantyczne. Trzeba odkłamać tą tezę, która krąży od wieków. To facet jest twórcą romantyzmu, a kobieta jest ich biorcą. Tylko i wyłącznie biorcą.
@@kjerzyna3755 rada z pewnością nie jest atakiem i nie traktowałbym jej tak. Zobacz też, że w tym co piszesz jest mało konkretów i namacalnych danych do których można się odnieść "Coraz więcej kobiet traktuje mężczyzn instrumentalnie. Poza tym uważam, że kobiety nie są romantyczne." ciężko dyskutować z takimi tezami. Feminizm na pewno sporo zmienił w świadomości kobiet i podniósł poprzeczkę wielu facetom (o tym Peterson mówił min u Piersa Morgana) ale to dla mnie nie jest argument by atakować kobiety czy wpadać w blackpill. Nie lubie negatywnego przekazu i staram się dać rady motywujące do rozwoju a nie atakujące drugą stronę.
@@RMasny Weź ty już usuń ten kanał bo wielką krzywdę robisz młodym chłopakom. Prywatnie to te bzdury możesz sobie opowiadać ile chcesz o ile ktoś tego bełkotu będzie chciał słuchać.
@@RMasny Ja tyko komentuję. Nie radzę, nie przedstawiam twardych danych. Daleko mi do blackpilla. W zasadzie to unikam takich tematów. To co pisałem to tylko moje własne doświadczenia i obserwacje. Nikt nie zrobi ci badania na temat która płeć jest bardziej romantyczna bo jak to zbadać. Ale z tego co widzę od podstawówki do obecnego wieku to utarte jest, że to facet musi się starać i tworzyć romantyzm w związku. Z tym chyba nie ma dyskusji? Czy kobieta zrobiła dla ciebie coś naprawdę romantycznego? Moja tak. Ale gdy rozmawiam z moimi dobrymi kolegami wychodzi, że ich partnerki nie mają się czym pochwalić. Kolegów mam niewielu, ale koleżanek sporo i z rozmów z nimi wywnioskowałem tezę, że kobiety traktują facetów instrumentalnie. Bo tak jest. Czy rzadkością jest, że kobiety traktują seks jako nagrodę? Przecież tego nawet nie ukrywają. Media wręcz do tego namawiają we wszelkiej maści filmach i programach kobiecych.
Rada dla wszystkich którą usłyszałam ostatnio i uważam, że jest turbo mądra i ważna:
Związek to tylko dodatek to życia, a nie jego całość.
i teraz niech każdy interpretuje to jak chce:)
aha czyli wchodzmy na tindera czy inne portale randkowe nie szukajac tak naprawde kogos do poznania tylko bawmy sie i cisnijmy z kogos beke a jak jakis "gigachad" sie trafi to zabawmy sie z nim :D dobrze to interpretuje?
@@danzel5178 mimo że się starałam, naprawdę nie widzę skąd to wywnioskowałeś 😂
Ktoś: *używa wskazówek z odcinka*
Druga osoba: o też oglądam Masnego!
śmieszna sytuacja, ale też kontakt można złapać!
Rozwijaj się, czytaj książki, dokształcaj się, miej dobrą pracę i zainteresowania, podróżuj, ćwicz pewność siebie, bądź dobrym tancerzem, kucharzem, przede wszystkim SŁUCHAJ! Za nagrodę otrzymasz KOBIETĘ, która gdy była młoda, nie zwracała na ciebie uwagi, szalała po dyskotekach, ma masę FWB i ONS na koncie, została pokrzywdzona przez wielu typów w BMW, ma dziecko ale nie wie z kim, przeszłość się nie liczy bracie.
Ale mój przyjacielu to właśnie TY ostatecznie będziesz ją przytulał, a gdy sobie zasłużysz to może, kto wie, wpuści cię do swojego gniazdka raz na jakiś czas, oczywiście pod kołderką po ciemku :)
Stereotypowe spojrzenie, które staje się coraz częściej codziennością mniej urodziwych tryhardów.
Typie ty się powołujesz na "badania" polegające na pytaniu kobiet co sobie cenią u partnera xD to dosłownie FAKTY, że kobiety nie są w tych sprawach szczere, patrzy się na to co kobieta robi, a nie co mówi
to tylko niektóre z przytoczonych badań. Poza tym jeżeli założymy, że dziewczyny kłamią w tych badaniach to dlaczego te o ilości matchowanych facetów mają być prawdziwe?
@@RMasny nigdzie nie napisałem, że takie badania w sprawie matchy są prawdziwe. Na szczęście w tej kwestii jest wiele źródeł danych, które sie pokrywają.
Bez zbędnego gadania. Panowie moja rada to skupić się na sobie. Rozwoju, zarobkach, marzeniach, celach itp. Piąć się do góry. Nie jak korposzczur, a jak człowiek we własnym indywidualnym tempie. Nie zaskoczę jak powiem, że aby mieć kogoś wartościowego przy sobie samemu trzeba być wartościowym. Kobiety patrzą na:
1. Zarobki. Nie tylko jako golddigger. Duże zarobki świadczą o pracowitości, ambicji i przyszłości dla potomstwa.
2. Twoje zainteresowania. Granie w gry jest fajne (sam to robię) ale ze zwykłego grania człowiek nie staje się ciekawym.
3. Twoje cele na przyszłość.
4. Twój wygląd i charakter. Jeśli jesteś 2/10 to nie spodziewaj się kogoś ze średniej półki. Pojęcie "lig" nie zostało wyssane z palca. Z charakterem się do łóżka nie chodzi. Z drugiej strony bez odpowiedniego charakteru niczego nie ugrasz. Poprawiaj swój wygląd chociażby przez sport. Ale nie buduj mięśni dla kobiet, a dla siebie. Kiedyś sobie za to podziękujesz.
A jeśli wszystko powyższe nadal nie sprawi, że jakaś Pani się tobą zainteresuje.. bo tak też może być. To nadal jesteś w lepszym miejscu niż byłeś. Skupiasz się na sobie i masz większą kontrolę nad swoim życiem. Z fartem! :)
@@Bismarck-s9n Toteż napisałem, że jeśli to nie wyjdzie to i tak zostajesz z kontrolą swojego życia. Nie można wykluczyć, że to albo Ciebie nie będą chciały albo Ty ich. Skupiasz się NA SOBIE, a nie na KOBIECIE, która ma RZEKOMO przyjść po paru latach pracy nad sobą. Jeśli ktoś chce pajacować żeby mieć ułamek szansy na to co inny ma naturalnie to proszę bardzo, ale wydaje mi się, że gdy będziesz miał to 30/40 lat i cofniesz się pamięcią to będziesz się lepiej czuł wiedząc, że ten czas spędziłeś na sobie, a nie na nieudanej pogoni za kobietą.
Swoją drogą to niekoniecznie 30stka. Większość ludzi znajduje swoje drugie połówki dużo wcześniej.
porada dla panów: Drodzy Panowie, wielu z was zastanawia się jak zdobyć serca kobiet. Na szczęście nie jest to takie trudne bo z pomocą przychodzi niezawodna nauka. Krok pierwszy- robimy czyste proste nacięcie wzdłuż mostka...
XDDD
Łojezu ale pie*dolenie. Chłopaki nie bierzcie tych rad na poważnie bo skończycie jak kukold albo dożywotni prawiczek.
może jakiś argument?
@@RMasny "ahgument dajcie mi! na moje bezahgumentowe porady z kanady!" 😁
Ale brednie. Facet to, facet tamto. Kobieta nic nie musi. Wystarczy, że będzie i pozwoli się zabawiać.
bo to film dla facetów....
Gdy tylko widzę sponsoring w tego typu filmach już zapala mi się lampka
Firmy dbają o wizerunek więc film musi być utrzymany w pewnej narracji
Firma nie miała wpływu na żądny fragment odcinka poza tym, który jest o niech (czyli wstawki sponsorskie)
@@RMasnyWybacz, autokorekta
@@RMasny mówienie o tinderze z perspektywy ex-"gwiazdy youtuba" nijak się ma do doświadczeń zwykłego zjadacza chleba. To tak jak wspomniane przez ciebie wspominane przez ciebie powodzenie tego boksera Tejta.
Krok 1. Przestań szukać i skup się na sobie
wow jestem na maksa zdziwiona komentarzami facetów pod tym filmem, bo większość rad w filmie jest mega mądra i celna, miałoby było wyjść na randkę/spotkanie z kimś kto się do nich stosuje
@@krobot6560 byku, opanuj się
Krytycznie komentują przede wszystkim ci, którzy podchodzą najbardziej emocjonalnie do tematu. Czyli młodsi lub ci, którzy się poddali i nie chcą przyjąć do wiadomości, że sami siebie oszukują, bo to chroni ich ego i jest wygodne. Wąska grupa, ale bardzo zaangażowana, te komentarze nie są reprezentatywne
Takie toksyczne i oderwane od rzeczywistości rady są bardziej szkodliwe od negacji holokaustu i mogą prowadzić wyłącznie do załamania psychicznego i samobójstwa. Takie wysrywy, które zakłamują rzeczywistość są tak szkodliwe jak twierdzenie że ból zęba jest spowodowany układem gwiazd a nie bakteriami, a wyleczenie ów zęba może nastąpić tylko podczas nauki baletu a nie u dentysty.
@@bajboll Chłopie, jestem już stary, w związku od dawna z piękna z kobietą i ci jedno mogę powiedzieć - stosuj rady Masnego, a twoja laska będzie ci regularnie przyprawiać rogi, podobnie jak to robi Masnemu jego laska.
Niemozliwe że dziewczyny cię nie chcą na pewno na pewno cię chcą niemożliwe że nie pewnie jakieś głupie pytałeś serio co ty gadasz że cię nie chcą jakieś kompeksy masz, mówie ci dziewczny cię chcą nie ma tak że dziewczyny cię nie chca co ty gadasz musisz jakieś inne zagadać bo różne sa
tak bym podsumował ten filmik i "rady" xd
XD autorytet z otwartego związku przemowil XD
ważne, żeby znaleźć swoja drogę. spróbowałem otwartej relacji, teraz nie jestem już zainteresowany takim układem, ale nie widzę w nim nic złego z samej zasady
Ten zarzut miałby odrobinę sensu, gdyby Rafał poświęcił ten odcinek wyłącznie na anegdotach z otwartego związku. Zamiast tego otrzymujesz szereg badań i statystyk z tego tematu, na końcu dopiero okraszony własnymi przemyśleniami i radami. Abstrahując już od tego, że otwarty związek mógł trwać niewielki ułamek czasu, który Rafał spędził łącznie w związkach.
@@adamb2754 otrzymałem bełkot i populizmy na poziomie 10 latka typu "umyj się" "schudnij" lub by biegać z księżniczką po dachach jak prince of persia po zagadaniu do niej czy żółwie są bezdomne. Masny nie jest żadnym autorytetem, nie ma w tym temacie nic ciekawego do powiedzenia, a swoimi "radami" nie odbiega daleko coachów pua. Oceniam film na 2/10, bo poruszył temat porno
@@RMasny dymali ją przy tobie?
Najsławniejszy otfarty związek to krulowa Elża i Mareczek
Jak sie jest zwykla osoba tak jak rodzice Cie chcieli wychowac to faktycznie ciezko znalezc druga polowke, ale jesli macie charyzme i ciekawą osobowosc, styl i jestescie dobrzy w dziedzinie ktora najbadziej sie interesujecie to to raczej o was sie beda ubiegac.
Mnie u chłopaków najbardziej przekonuje kiedy szanują innych ludzi i mają poczucie humoru. Jak ktoś mi się podoba z wyglądu ale nie ma żadnej osobowości to od razu zauroczenie mija. I rada dla facetów utrzymujcie kontakt wzrokowy!! serio nie ma nic bardziej hot
A dajesz zanim zauroczenie minie?
@Matieksan ss właśnie to powiedziałam, owszem wygląd jest ważny bo to pierwsze na co zwraca się uwagę Ale nawet jakbyś miał wygląd 11/10 i był bogaty, jednak nie miał jakiejkolwiek osobowości no to dłuższy związek niż tydzień od razu odpada
@Matieksan ss nigdzie tego nie powiedziałam, mam inne zdanie. Z takim podejściem do kobiet nigdy nie znajdziesz dziewczyny.
@Matieksan ss Masz jakieś dziwne wyobrażenie o kobietach xD Oczywiście, że czytanie książek, planszówki i inne hobby, które wymieniłeś odzwierciedlają osobowość człowieka. Można mieć drogie samochody, a i tak być nudziarzem i nie umieć sklecić dwóch zdań na inny temat, niż nowa fura.
@Matieksan ss Osobowość to długie piszczele i kanciasta twarz.
Cały ten film jest o tym, „jak znaleźć BYLE dziewczynę” i nie „jak znaleźć TĄ PASUJĄCĄ dziewczynę” - w tym jest problem. Kobiety to czują na randce, jeśli ktoś tak na prawdę tylko chce znaleźć obojętnie kogoś. Czego brakuje w filmie, to: ze powinno chodzić o poznanie kim jest druga osoba; że dobra randka to dobra energia między wami, coś co was łączy, ona czuje się bezpiecznie, komfortowo, słuchana i szanowana. Na randce powinno chodzić on NIĄ.
Moim zdaniem najważniejsza rada to sposób jak radzić sobie z odrzuceniem/brakiem zainteresowania.
Zaangażowanie w robieniu tego co się robi i pokazanie przy tym charakteru to jest najseksowniejsza czynność, która może robić ktokolwiek. Tańczysz? tańcz jakby jutro miało nie być. Lepisz garnki? pielęgnuj technikę i formę. Idziesz na spacer z psem? to nie siedź w telefonie i ciesz się zabawą z psem. To przyciągnie ludzi, w tym kobiety.
Chciałabyś, by chłop na randce opowiadał Ci o różnicach między DLSS, a FSR?
Zaczynając relacje z dziewczyną bardzo się stresowalem co o mnie pomyśli, po dłuższym czasie okazało się jednak że podoba jej się to jakim jestem i to moja rada, nie udawajcie nikogo kim nie jesteście panowie
No sorry. Jeśli urodę masz przeciętną, wzrost (mityczne) 175 oraz zarobki przeciętne, (a jedyne co możesz zaoferować to kochające serce) to odpada 3/4 dziewczyn i kobiet. 😥
nie ma takich statystyk a doświadczenie może być zwodnicze.
@@RMasny oczywiście, zgadzam się, że dowód anegdotyczny nie jest żadnym dowodem! O ile bezpośrednio nie dotyczy siebie samego! Wtedy już trudniej to odrzucić.
P. S. Ciekawe dlaczego nie ma takich statystyk i dlaczego to 175 jest takie mityczne...
Generalnie jeśli nie chcesz być z każdą kobietą na ziemi to większość z nich odpada.
@@DelfTv wystarczy mi NORMALNA, zwykła, nie musi być superlaska, nie musi zarabiać nie wiadomo ile (może nawet więcej ode mnie - nie mam z tym problemu), no i zdolna do miłości.
@@podluka89 jest mnóstwo takich statystyk i badań. Tylko, że maśny widocznei specjalnie je pomija i próbuje wmówić bluepillową wizję świata w stylu "bądź sobą i bądź fajny na pewno kogoś znajdziesz", która nijak ma się do rzeczywistości. Nie wiem jedynie dlaczego on i jemu podobni próbują tak bardzo negować fakty i zwyczajnie wierzą w jakieś szarlataństwo, że "opis jest ważny'", gdzie większość kobiet na tinderze w ogóle NIE CZYTA opisu.
seeerio ? ty będziesz dawał rady xDDDD
Zamień dawanie rad na przedstawianie badań czy ogólnych schematów społecznych.
Moim zdaniem świetne rady!
Podstawa to na pewno masturbacja i inne złe nawyki (niezdrowe jedzenie, ciągle używanie social media itp). Te rzeczy totalnie odbierają motywację i zmniejszają atrakcyjność.
Po drugie - skupienie się na rozwoju. Wiadomo, że dużą rolę odgrywają geny i otoczenie, ale trzeba skupiać się na tym co da się poprawić. A da się naprawdę dużo. Treningi, czytanie książek czy ćwiczenie umiejętności społecznych znacząco podnosi naszą wartość. Niestety, żeby zdobyć kogoś wartościowego trzeba samemu takim się stać.
Po trzecie - (wbrew innym komentarzom) trzeba szukać. Dziewczyny same nie przyjdą. Wychodzenie z domu i uczestniczenie w sytuacjach społecznych mocno zwiększa szansę na znalezienie kogoś pasującego do nas. A jeśli już się znajdzie to dziewczyny kochają bycie romantycznym, poświęcanie im uwagi, słuchanie. Trzeba się postarać, ale warto.
Jakich sytuacjach społecznych?
Ile każdy od razu w komentarzach rad daje. Aż się dziwnie czyta, jak każdy się wymądrza swoim udanym życiem miłosnym. Phi... też mi coś.
Zaproszenie do domu rodzinnego mężczyzny/ chłopaka jest fundamentalne w kwestii zrozumienia funkcjonowania, istnienia relacji, które w znacznym stopniu przekładają się na wasze wspólne przyszłe życie. Radzę, aby zwrócić szczególną uwagę na drobiazgi, elementy bytowania w domu, podejście do problemów w ich naturalnych warunkach. Jeśli zaistnieją jakieś niepokojące objawy, których realny wpływ będzie miał na wasze przyszłe relacje, warto pracować nad tym od początku, bądź zaznaczyć i określić swoje potrzeby i wymagania. Na serio. Będzie łatwiej.
Pozdrawiam wszystkich w niebieskich koszulkach, ale też i tych kolorowych bo w sumie czemu nie.
my girfliernd translated this movie for me and i cannot believe that someone can unironically advise other to be jesters, throw away their dignity and openly simp for literally no benefit. Guys, dont listen to this dude, what he promotes will not help you but will do the opposite
how this whiteknighting has only 1.1k dislikes is beyond me btw
He's a beta what can you expect from him
Rzeczowo jak zawsze, dzięki!
od przegrywa dla przegrywa :D nie ma co
@@haroldkumar7599 cieszę się że znalazłeś coś dla siebie:)
Julkowo simpiarskie banialuki
Przepracować sprawy i problemy prywatne, po prostu siebie ogarnąć, bo może samemu nieźle radzisz, ale posiadanie dziewczyny niesie ze sobą odpowiedzialność. Nie chcesz, aby Twoje ciężary życia ściągały ją niżej, tak samo aby jej ciężary ściągały Ciebie na dno
Myślę, że jest coraz mniej par, bo coraz ciężej jest znaleźć powody do posiadania drugiej połówki. Kiedyś oprócz sexu było jeszcze ciężej poradzić sobie finansowo samemu. Dzisiaj ludzie dużo zarabiają, więc ten powód odpada.
Przede wszystkim warto mieć dystans do poznawania dziewczyny. Często może się wydawać, że to koniecznie musi być "ta", a nie inna. Warto przygotować się, że wiele razy będzie się próbowało nawiązać kontakt, a druga strona nie będzie tym zainteresowana. Nie zrażać się i szukać dalej.
Bardzo ważny jest moment, w którym decyzja o związku jest podejmowana. Jeśli jest się w dołku lub na szczycie, warto pomyśleć o drugiej osobie(chociażby żeby coś zmienić), natomiast kiedy pracujemy nad sobą np. poszukując siebie, swojej życiowej pasji czy celu albo wprowadziliśmy już zmiany i teraz dążymy do realizacji(droga jest najważniejsza), to druga osoba MOŻE zabrać czas, który chcemy poświęcić sobie. To tylko skrawek życiowej gonitwy, więc każdy powinien przefiltrować to przez własne sito, jednakże warto pamiętać w związku o SOBIE i o tym, że najważniejsze co poświęca się swojej połówce, to nie pieniądze czy słowa, a czas.
Dla mnie jako dziewczyny najistotniejsze jest to, żeby mieć z potencjalnym partnerem coś wspólnego, więc lubię jak mężczyzna słucha mnie w czasie rozmowy i jak porusza tematy które interesują nas oboje.
tak! Najbardziej chciałabym znaleźć kogoś, kto dzieli ze mną zainteresowanie, z kim mogę o nich rozmawiać godzinami, prowadzić ciekawe dyskusje itd. Nienawidzę jałowych rozmów o tym, jaka jest dzisiaj pogoda. Dlatego uważam, że najłatwiej jest zrobić na kimś wrażenie, kiedy jesteśmy w jakiś sposób obyci w temacie, który również frapuje drugą stronę.
Mnie irytowało to, że partner podczas np. wspólnej jazdy samochodem nie pozwalał nam na chwilę milczenia. Chciał o wszystkim na siłę gadać, nawet jak nie było tematów. Z niektórymi osobami nawet milczenie nie przeszkadza, bo i tak jest miło.
@@morkatak4108 Zawsze myślałem, że kobiecie może nie spodobać się niezręczna cisza i trzeba znaleźć jakiś temat. W samochodzie nie zawsze można w pełni skupić się na rozmowie (prowadząc).
Z męskiego punktu widzenia potwierdzam słowa poprzedniczki - dziewczyny bardzo lubią dzielić z facetami jego kartę do bankomatu :D
mega fajny odcinek, zauważyłeś że często poprawiasz włosy, tick nerwowy???
Kobieta zakochuje się w przez to jak się z Tobą czuję, dlatego ty sam najpierw musisz pokochać być ze sobą.
Typ który mógłby być przewodniczącym polskiego związku kukoldów, był(jest?) w otwartym związku gdzie jego dziewczyna zabawiała się z innym typem, teraz chce doradzać innym jak znaleźć dziewczynę xD
Związek był otwarty w dwie strony, ale przecież jak mężczyzna zabawia się z kilkoma kobietami to jest po prostu mężczyzną i to się nie liczy🙄
@@zuziasXDz perspektywy dziewczyn, jak widzicie wtedy te dziewczynę? No faceta inni faceci widzą jako frajera który pozwala swojej lasce skakać z kwiatka na kwitek. A jak to wyglada dla drugiej strony, dziewczyna nie umiejąca upilnować swojego faceta czy obojętnie?
Jeśli go zdradzała to ciągle jest w przedziale doświadczenia - znalazł.
@@DaivaDarpana Iks De
Co ma do tego jego otwarty zwiazek?
Moja rada: Wypisz od 5 do 10 rzeczy, których oczekujesz od partnera, a później przeczytaj i postaraj się stać tym, co wypisałeś_aś. To niezwykle ważne, żeby przede wszystkim być osobą, z którą sami chcielibyśmy przebywać, poza tym bez miłości do samego siebie, ciężko kochać innych i na odwrót, bez doświadczenia miłości z zewnątrz, ciężko jest to odtworzyć do siebie, bez wiedzy, jak to wygląda. Podstawą wszystkich związków jest przede wszystkim znajomość samego siebie, akceptacja tego kim jesteśmy i kim jest druga osoba oraz otwartośc do rozmowy.
To mi sie podoba mam nadzieję ze faceci i kobiety beda tak robić, żeby nie wymagać od drugiej strony tego czego samemu się nie ma😎
@@bonzo6989 tylko, że faceci patrzą na coś innego u kobiet i odwrotnie. Mnie nie jara jak laska jest szefem czegokolwiek itp xd dla kolesi wystarczy, że jest ładna i fajna a tych cech potencjalny facet spełniać nie musi, więc twoja rada jest dla frajerów po prostu
Okej, ale jak mam zmienić sobie kolor oczu?
@@ezio_3602 Haha, cóż masz rację. Tego nie można zmienić. Jednak czy zrezygnowałbyś z potencjalnej parterki_partnera gdyby wszystko w nich by ci odpowiadało (mówię głównie o charakterze i podejsciu do życia) tylko nie kolor oczu? Czy tak mała rzecz miałaby przesądzić o tym, czy postanowiłbyś zerwać z kimś związek?
@@MooonChiLd66666 Popatrz też na to z tej strony, zwykle szukamy w partnerze, partnerce czegoś czego u nas brakuje. Tak więc myślę, żeby po prostu szlifować swoje pozytywne strony, a nie próbować naprawiać swoje wady. Dlatego kobieta i mężczyzna się różnią
Czytając komentarze, można zauważyć znikomą ilość cech atrakcyjnych dla kobiet.
Faceci, rada ode mnie - BĄDŹCIE CIEKAWI ŚWIATA.
Kiedy mężczyzna jest ciekawy i otwarty na naukę, potrafi zaintrygować kobietę tematem, na który nie ma zielonego pojęcia i prawdopodobnie nigdy by się nie zainteresowała. Często idzie to z własnym rozwojem, a co innego pociąga kobiety jak nie mężczyzna z pomysłem na siebie? Według mnie ciekawość pozwala na ciekawsze życie, ale także na budowanie silniejszego związku przez wzajemna inspiracje i odkrywanie czegoś po raz pierwszy.
Nie szukaj dziewczyny w klubie
Ja mam takie wrażenie, że trzeba być sobą zarówno w procesie szukania dziewczyny jak i już w trakcie spotkania. Jeśli ona ma pokochać Ciebie a Ty ją to nie będziecie kochać tylko najpiękniejszej sztucznie wykreowanej wersji a tą która jest prawdziwa. Jednocześnie warto wychodzić z własnej strefy komfortu (w granicach rozsądku xd) i próbować nowych rzeczy: "hej byłaś kiedyś na koreańskim grillu? ja też nie, musimy tego razem spróbować". Bycie ciekawym drugiej osoby to już połowa sukcesu, dalej trzeba kochać tak jak i samemu chciałoby się być kochanym. Jak po pierwszym spotkaniu będzie kolejne po nim kolejne to po kilku takich samoistnie zgodzicie się, że chcecie szukać wspólnych uczuć i zdobywać kolejne bazy od trzymania za rękę aż po głębszą realizację uczuć. Pamiętajmy żeby też szanować dziewczyny ale i samych siebie, koniec końców chcemy przecież dzielić się wszystkim co mamy najlepsze.
Nie kochać jak samemu chce się być kochanym. Są różne języki miłości!
Kiedyś były brednie z bravo
Teraz są bredni z UA-cam
Żałosny film i nikt nie powinien go brać za pewnik
nic w internecie nie powinno brać się za pewnik. Masz tu dane i źródła. Czekam na kontrargumenty
@@RMasny Trzeba zacząć od tego, że to ty produkujesz treść do internetu kreując wokół tego jakaś aurę nauki i prawdy objawionej opierając się o badania tylko, że metodyka badań jest różna a czasem i sponsorzy badań (kierując na wynik) a druga sprawa jak chcesz naprawdę rzetelny film stworzyć to warto sprawdzić też "kontr badania" bo łatwo dobierać sobie rzeczy pod tezę
Czy mógłbym szukać jakiś badania na np obalenie tego co mówisz?
No mógłbym ale czy ja mam kilka godzin by to poszukać i wysłać a na końcu prawdopodobnie i tak nic by z tego nie wynikło prócz walko o przekonanie. Jedynie mnie stać czasowo na opisanie swoich obserwacji które wskazują, że wiele rad z filmu nie wykorzystałem nigdy tak jak moi znajomi którzy planują rodziny i śluby ale też są tacy którzy brali by z tego filmu całymi garściami (gdyby ten film powstał parę lat temu) i też mają wybranki życia więc moja rozkmina jest taka, że jesteśmy różni i nie da się wszystkiego opisać tabelami w excelu więc twoje rady nie są uniwersalne i szkoda ludziom robić mętlik w głowie (szczególnie tym młodszym którzy i tak już mają lipę w życiu przez wiele czynników które dostarcza obecny świat), niech uczą się na błędach bo tak chyba właśnie życie wygląda
Ucz się, rozwijaj, dbaj o siebie, zdobywaj osiągnięcia, baw się dobrze, trenuj, szanuj innych ale też wymagaj szacunku do siebie, staraj się zarabiać więcej, podróżuj, słuchaj innych jak coś mówią, wychodź ze znajomymi lub po prostu sam, myśl pozytywnie, medytuj, miej jakąś pasję, a najlepiej to dwie, bądź ambitny i pracowity, nie spóźniaj się, jedz zdrowo, wysypiaj się, rozwijaj swoje poczucie humoru, subskrybuj Masnego, zdaj prawko, trenuj opowiadanie swoich historii z życia, opanuj Angielski, zbuduj super profil na FB i innych apkach, nie obrażaj się na testy kobiet tylko je zripostuj pozytywnie. Myślę, że nie jedna dziewczyna chciałaby się spotkać chociaż raz z facetem, który robi te wszystkie rzeczy. :)
Bardzo dużo tego jest !!! Takich facetów jest max 5% moze
@@wojbas471 dlatego hipergamia sprawia, że kobiety wybierają 5-10% najlepszych samców w społeczeństwie
Jak być porządnym facetem - litania warunków.
Jak być porządną kobietą:
ua-cam.com/video/m1t1d9LzO3Y/v-deo.html
A po co szukać dziury? Rób hajs, buduj swoje imperium, a dziurawce same nogi będą rozkładać.
Jak im zapłacisz, lol
redpillowe imperium na poddaszu? XD
Tak jak z masturbacją to banalna rada, że najważniejsze jest pierwsze wrażenie. Nie chodzi o to co myślicie, czyli głównie wygląd, a bycie oryginalnym. Mój mąż "wyrwał mnie" na opowieść o leczeniu raka, które dopiero zakończył, a oczywiście po chemioterapii nie był najprzystojniejszy
A ja po rozwodzie wiele lat i jest o wiele wiele lepiej. Jest wiecej czasu na rozwijanie firmy, wiecej czasu dla siebie, wakacje, czasem nawet i miesiac w Meksyku co rok, robie co chce a ręka zawsze silniejsza niż wagina 🎉🎉. Z kobieta nigdy nie miałem pieniędzy i beczalem co najmniej raz na tydzień z powodu wyssanych z palca dramatów 😢
Najlepszym sposobem na szybkie poznanie dziewczyny jest wyjście do ludzi - chodzenie na imprezy, wydarzenia kulturalne czy muzyczne. Nikt nie pozna nowych osób, siedząc w domu. Oczywiście nie powinniśmy jakoś na siłę podchodzić do każdej napotkanej samicy i opowiadanie jakiegoś suchego żartu. tylko w pierwszej kolejności powinnismy dokształcić się w internecie, lub zacząć obserwować i analizować jak to robią inni. po tym nie oczekiwać ze się znajdzie tą jedyna, tylko na początek zacząć poznawać i rozmawiać z kobietami.