Wielki szacunek za otwartość. Twoja twórczość ogromnie popycha mnie w myślenie o sobie jak i świecie. Sam myślę nad terapią, żeby "poznać" siebie bardziej jednak finansowo na razie się nie zepnie. Czekam na następne odcinki :D
w lustrze znajdziesz wszystkie odpowiedzi nie trzeba zadnej terapii ani ludzi myslacych w takich samych kategoriach/podobnymi schematami, Ty juz masz to wszystko co chcesz sie dowiedziec, tylko jeszcze nie wiesz
@@livingwater3581 nie każdy potrafi ruszyć z miejsca, bo brakuje mu zmiany perspektywy, punktu zaczepienia, dlatego terapia jest dobrym rozwiązaniem. Tak, terapia pomaga odkrywać rzeczy, które mamy w sobie i fajnie byłoby je widzieć od razu, ale nie żyjemy w idealnym świecie i każdy potrzebuje czegoś innego. Nie ma jednej, właściwej drogi ;)
My, mężczyźni jesteśmy od dziecka indoktrynowani do tego, żeby nie okazywać emocji, być twardym, nigdy nie płakać, zawsze być za wszystkich i za wszystko odpowiedzialnym. To jest masakra emocjonalna! Dorosły facet jest potem obciążony ogromnym ładunkiem frustracji. Jeśli jeszcze, jak Masny, facet zdecyduje się położyć na kozetce, to da się wiele poukładać, niezależnie czy to aleksytymia, czy coś innego. Ale uwierzcie mi, znakomita większość nigdy się na to nie zdobędzie. Efekt? Znacznie więcej samobójstw niż wśród kobiet, przemoc, złość, alkoholizm. Od niedawna mamy przynajmniej telefon zaufania dla mężczyzn. Także panowie, dbajmy o swoją psychę.
@@Kj-sv7oe Jest to na pewno związane z (moim zdaniem) szkodliwym, w obecnych czasach, stereotypem tego, że mężczyzna ma być zawsze gotowy do walki i obrony osób mu bliskich. Sądzę, iż wywodzi się to z długowiecznej historii ludzkości gdzie ze względu na swoje charakterystyczne cechy biologiczne to mężczyźni walczyli o przetrwanie stada, a kobiety wychowywały kolejne pokolenia aby przeżyć.
@@niemam4710 ale to nie jest stereotyp obecnych czasów tylko poprzednich. Teraz wiele mężczyzn nadal jest pod wpływem tego stereotypu bo nie został przerwany przez ich ojców.
@@alixixn5_576 jeśli jest powielany to oznacza, iż nadal jest aktualny i jak najbardziej dotyczy obecnych czasów, więc nie popełniłem błędu logicznego. Edit: Chociaż, pomyślałem przez chwilę i doszedłem do wniosku, iż u "pokolenia Z" można zauważyć spadek popularności tego stereotypu
Dzięki za ten odcinek. Od bardzo, bardzo dawna mam problem z emocjami, o czym ostatnio zostałem bardzo mocno uświadomiony... Od wielu lat posiadam wspaniałych przyjaciół, z których wielu z nich jest naprawdę mocno emocjonalnych z czym ja sobie trochę nie radzę. Pamiętam jak moja bardzo bliska przyjaciółka dosłownie płakała przy mnie opowiadając pewną historię, a ja siedziałem tam i nie wiedziałem co mam zrobić. Czułem smutek, ale jakoś w ogóle nie umiałem go wyrazić. Każde słowo wsparcia, czy otuchy z moich ust zawsze wydawało mi się słowem jakie wypowiedziałby robot, nigdy nie umiałem zaprząc tych słów w jakikolwiek ton inny niż neutralny. O wyrażaniu uczuć typu miłość nawet nie wspomnę. Z rodziną mój kontakt jest słaby jak nie wiem, nie czułem się nigdy jakoś bardzo kochany, choć to pewnie wynik problemów rodzinnych ze strony ojca. "Nie jestem robotem. Ja naprawdę nie jestem robotem." - to są słowa jakie czuję się niekiedy zobligowany do wypowiedzenia, kiedy próbuję wyrazić jakieś emocje. Potrzebuję to mówić, żeby wiedzieli, że się staram, ale nie potrafię i sprawia mi to ogromny ból. W ostatnim czasie poznałem wspaniałą dziewczynę, rozmawiało mi się z nią super i nie mogłem doczekać się kolejnych spotkań z nią. Trochę za szybko posunęliśmy się ze związkiem, co początkowo mi nie przeszkadzało, ale miało tragiczne w konsekwencjach skutki. Po jakimś czasie okazało się, że owa dziewczyna była we mnie naprawdę zakochana i dosłownie oferowała mi swoje serce na srebrnej tacy. Z jej strony padło tylko pytanie, co do niej czuję. Zamurowało mnie. Przeraziło mnie to niesamowicie. Nie miałem pojęcia co mam powiedzieć. "To się powinno chyba czuć, co nie? A ja coś czuję? Halo?! Co ja robię ze swoim życiem??" - mniej więcej takie myśli przechodziły wtedy przez moją głowę. Wpadłem w panikę, nie powiem. W tamtym momencie każde pytanie typu "Czy naprawdę...?" było dla mnie czymś strasznym, no bo jak to coś może być "naprawdę" albo "prawdziwe"? Zrobiłem właściwie, to co ty, Masny. Odsunąłem się, bo bałem się, że ją zranię, mimo że ona chciała, żebym jej zaufał i dał temu uczuciu czas. Żebyśmy zobaczyli, czy coś z tego wyjdzie. Jednak siedziało mi to za bardzo na psychice i nie widziałem w tym przyszłości. Przynajmniej nie teraz, nie w taki sposób. Uciekłem od tego, co wywoływało we mnie dyskomfort. Bałem się, że zranię ją jeszcze bardziej, że zmarnuję jej czas. Nigdy nie chciałem nikogo zranić. Zawsze uważałem się za dobrego człowieka. I co? Zraniłem kogoś. Znacznie bardziej wolałbym być tym, który został odrzucony, albo dostać w pysk...
oglądam to mając 15 lat i dzięki temu odcinkowi widzę wytłumaczenie moich „większych” problemów życiowych (pomijając to że oprócz śmierci pupili mój życiorys do teraz zgrywa się z tym przedstawionym w filmie) mam nadzieję, że dzięki temu mogę zacząć pracę nad sobą w tej sferze dość wcześnie. dziękuję
nawet nie wiesz jak potrzebowałem tego odcinka, jakby od dłuższego czasu staram ukryć przed sobą fakt że dawno temu wyrzuciłem emocje i potrzebę czucia. Uznając że taki właśnie jestem, zimny, bez emocji i tego nie da się naprawić. Ale dałeś mi motywacje i nadzieje że to da się naprawić
Bardzo cieszy mnie końcówka filmu, w której wyliczasz twoje obecne działania w dążeniu do szczęścia! Tego właśnie ci życzę, szczęścia w życiu ale też wachlarza innych emocji!
Bardzo ciekawy temat, duzo informacji. Wzor na szczescie... Nie potrafie sie odbic od dna aby poczuc przyjemnosc, radosc, troske, bliskosc .. Nawet stracilam wiare i czuje owszem, ale bardzo duzo negatywnych emocji i stad bruksizm.. na tym kanale dowiaduje sie znaczenia slow, ktorych wczesniej nie znalam. Dzieki za refleksje. Brawo za odwage
Bardzo dobry, potrzebny, ciekawy film o warstwie edukacyjnej. Dzięki za niego. Sama jestem po 1 terapii, a teraz po latach wrociłam na drugą. Bardzo dobrze jest mi znana metafora obrazu, na ktory cale życie się patrzyło na codzień, a nagle wow...
Dzięki wielkie za ten odcinek, ja od kilku lat mam podobny stan, ale jakoś sobie z nim poradziłam sama, poznałam cudownego faceta który zaakceptował mnie taką jaka jestem i czuję się swobodnie w swojej skórze. Stałam się taka zimna po poprzednim związku, w którym zostałam wielokrotnie zdradzona, oszukana i wyrzucona z ekipy po wielu latach znajomości. Budowałam swoje życie całkowicie od zera, w nowym miejscu, sama w 4 ścianach, od tamtych wydarzeń minęły już 3 lata, a ja dopiero teraz zaczynam dochodzić do siebie, umiem płakać albo lecą mi łezki ze szczęścia. Nie warto bagatelizować takiego stanu, ja też przez około rok byłam turbo zimna i źle traktowałam facetów, których spotykałam, w pewnym momencie nawet otoczyłam się samymi kobietami wokół (w pracy, w szkole tańca, na studiach) i nie chciałam w ogóle przyjmować innej racji niż własna. Na szczęście zaczęłam stopniowo pękać wraz z zakochaniem, które okazało się być tym prawdziwym uczuciem. Czuję że ocaliła mnie miłość i życzę tego wszystkim :) jesteście w stanie czuć, nie warto się bać :)
masny, jestes dla mnie najwazniejszym i najbardziej wartosciowym kanalem na platformie. zazwyczaj nie pisze komentarzy, ale chcialem ci podziekowac. dzieki twojej tworczosci, nie tylko dowiedzialem sie wielu, naprawde wielu rzeczy, uswiadomiles mnie o tym jak niektore istotne kwestie sa nagminnie pomijane, ale co najwazniejsze, dzieki tobie lepiej zrozumialem samego siebie i po obejrzeniu tego filmu zdalem sobie sprawe, ze sam moge cierpiec na tę przypadłość. oczywiscie jak na razie to tylko przypuszczenie, ale wiele aspektow sie zgadza. na pewno od teraz bede czujniej i bardziej swiadomie obserwowal swoje zachowania. dzieki i pozdrawiam
Miło jest widziec, że sie zmieniasz, pracujesz nad sobą, dzielisz się tym ku przestrodze innych. Przykro mi, że musiales przez to wszystko przejsc. Ja jestem typem empaty, odczuwam emocje innych, bardzo mocno i dla mnie przelomowym momentem bylo odkrycie ze czasem bardziej niz moje wlasne. Jednak ja terapie zaczalem duzo wczesniej niz Ty i wczesniej moglem zdac sobie sprawe z moich mechanizmow obronnych. Widze ze przechodzisz przez ciezki czas po uswiadomieniu sobie swoich, ale kto by nie przechodzil, zburzyles sobie caly swiatopogląd. Rafał, jesteś bardzo silny i zawsze chciales byc, nawet jesli to bylo poza Twoje mozliwosci, teraz mozesz pokazac swoja sile w emocjach i w uczuciach. Trzymam za Ciebie kciuki, napewno nie tylko ja. Szacunek za to wszystko!!❤
Wszystko zaczyna się od wdzięczności. Podziekuj Panu Bogu za to co uważasz że dobrego Cię ostatnio spotkało , ale dziękuję też za to co jest złego. Dziękowanie budzi docenianie i porusza serce. To droga do szczęścia i uczy prawdziwej radości , też z małych rzeczy. Zacznij właśnie od małych rzeczy , to że była np .ładna pogoda ktoś się uśmiechnął , okazał ci przyjazny , gest , miłość. Co ci szkodzi podziękować za to :). Stopniowo zaczniesz zauwazac , ze bardziej wszystko doceniasz i jestes po prostu szczesliwy.
Borykam się z tym samym problemem tylko w innej postaci, już od kilku ładnych lat. Uważałem, że to wszystko przez dorastanie i drastyczne zmiany środowiska i życia. Psychiatra nie wspomniał nawet o tym, ze zjawisko aleksytymii może istnieć mimo dokładnego opisu mojego życia, który w niektórych aspektach pokrywał się kropka w kropkę z definicją tego zaburzenia. Przepisał leki po moim godzinnym wywodzie i kazał przyjść za miesiąc, kwitując spotkanie słowami „kiedyś ci przejdzie i się odblokujesz”. Twój film rozszerzył moja perspektywę na to zjawisko. Mega ci dziękuję za poruszenie tego tematu. Trzymaj się!
Widzisz, bo psychiatra jest od dobierania leków pod daną jednostkę chorobową i na tym się skupia. Natomiast psycholog prowadzi terapię, w której można szerzej porozmawiać na takie tematy i to właśnie na terapii dokonuje się największego progresu. Jak to mówiła moja terapeutka; dobrze dobrane leki to taka podstawa do późniejszej pracy na terapii. Dlatego przy problemach psychicznych najczęściej zaleca się chodzenie i do psychiatry i do psychologa :)
Dzięki za poruszenie tak ciekawego tematu! Ja jestem na drugim końcu spektrum: jestem nadwrażliwa i często nie kontrolowałam moich emocji (po latach terapii zaczęłam od niedawna), choruję na depresję jednobiegunową i cały mój świat opiera się na niekomfortowych emocjach, takich jak np. smutek czy żal. I ja również chciałam się odciąć od tych emocji, co doprowadziło do wielu złych decyzji w moim życiu. Dopiero terapia i zaczęcie przeżywania emocji pozwoliły mi na życie spokojniejszym życiem, wbrew pozorom. Dlatego zachęcam każdego, nieważne z której części spektrum odczuwania emocji na pójście na terapię i na pozwolenie sobie na przeżywanie emocji. To naprawdę pomaga! :)
18:26 dziękuję Ci bardzo za ten fragment. Nie wiem czy mam aleksytymie, czasami czuję się całkowicie sprany z emocji i wyczerpany, ale dzięki temu ułamkowi mam jakiekolwiek wskazówki jak można stać się bardziej empatycznym, więc dziękuję Ci bardzo mocno i pozdrawiam
Przeraża mnie jak bardzo moja historia podobna jest do twojej. Jednakże mam wrażenie, że wciąż w tym tkwię i sam muszę rozpocząć proces dobrej terapii i uświadamiana sobie różnych rzeczy związanych ze mną. Myślę, że to będzie długi proces, ale wszystko przede mną, mam dopiero 16 lat. Oprócz tego cierpię na ciężką depresję, z której też obojętność emocjonalna się zapewne wzięła (chociaż przyczyny w formie wydarzeń z życia były inne, ale nie chcę w to wchodzić) i powoli zaczynam zmieniać swoje życie, bo jak ja nic nie zrobię, to samo się nic nie zmieni. Dziękuję za film, trochę mnie on zmotywował i pokazał, że nie jestem z tym sam
Ciekawie oglądało się ten odcinek z zupełnie drugiej strony, jestem nad wyraz przewrażliwioną osobą, totalnym przeciwieństwem, mam wrażenie, że przeżywam miłość mocniej, lubie filmy, powieści - wczuwam się w każdego bohatera serialu i przeżywam to, wzruszam się kiedy widze panią z ogromną niepełnosprawnością i słyszę jak sobie dobrze poradziła w śniadaniowym programie, płaczę kiedy widzę piękny widok, empatia bywa bolesna. Jak widać, żadna skrajność nie jest dobra, cieszę się, że akurat teraz znalazłam ten filmik, bo czasem emocje bywają przytłaczające i nawet dziś mi przeszła myśl, żebym w końcu się uspokoiła i może dla dobra innych i mnie samej przydało by się całkowicie stłumić niektóre negatywne emocje. Coś w tym jest, czasem uważam, że to żałosne i jednak tłumie emocje, przez to zaczynam ich nie rozumieć, a przy takim rollercoasterze jest to ważne. Tak czy siak powodzenia dla każdego, kto przeżywa swoją wewnętrzną podróż, boje się co ja kiedyś odkryję.
Panowie, zwraca się do was osoba z aleksytymią (zaleczona, 4. rok psychoterapii): piszecie tu o sobie, o swoich zmaganiach z "nieczucuem", za co cześć wam i chwała, ale proszę, prowadźcie dialog, odpowiadajcie komentarzami na wpisy, dzielcie się przemyśleniami i doświadczeniami - bez interakcji z innymi ludźmi, uczciwej refleksji i podjęcia działania wszystkie problemy zostaną dokładnie tam, gdzie są (a wy w tzw. czarnej d...). Pozdrawiam
Mocne. Pozwala złapać szerszą perspektywę na to jakich ludzi spotykamy, że mogą być zupełnie inni niż my. Mam nadzieję że terapię pozwolą Ci kiedyś otworzyć się na emocje bez strachu przed zranieniem
Wow.....przed chwila ogladalm kilka programow o dysoscjacji emocji ,uwalniania emocji itp. W przyspueszonym tempie ,nic tam sensownego nie wylapalam ,takie tam ble ble ble. Traraz ogladalm Ciebie, wylaczylam przyspieszenie I jestem w szoku Bo slysze o sobie.... Jak mialam 18 lat postanowilam ze nauczyc sie zyc Bez emocji. Mam empatie I rozumiem emocje ....ale ...chyba nie swoje.
ludzie w polsce potrzebuja slyszec wiecej o tym, jak zadbac o swoja psychike i jak wazne jest poznanie samego siebie i swoich mechanizmow wewnetrznych, szacun za otwartosc, leci subik 😋
Przede wszystkim powinno mieć świadomość obecności zbrodni przeciwko ludzkości, broni psychotronicznej, mind control itp. Stowarzyszenie Stop Zet Ewa Pawela STOP Zorganizowanym Elektronicznym Torturom #mindcontrol #psychotronicweapons #gangstalking #psyops #mkultra #voice2skull
Jestem osobą wysoko wrażliwą, przez wiele lat radziłam sobie używkami, żeby się "wyłączyć". Po 8 miesięcznej terapii zamkniętej nakierowanej głównie na poznawczo - behawioralne aspekty zaczynam radzić sobie z identyfikowaniem, nazywaniem i przeżywaniem uczuć. Przede wszystkim robię to w całkowitej czystości, poznaję kim tak naprawdę jestem. Moje życie ruszyłam do przodu. Bardzo potrzebny film. Gratulacje
Dziękuje, chyba dotarło do mnie, że mam problem, nie wiedziałem ale popełniłem Twój błąd. Wspaniały materiał, mówienie o uczuciach zawsze jest trudne a u Ciebie widać taką otwartość, po prostu doceniam i dziękuje.
Ale gdy odstawiam uczucia na bok, myślę na zimno, to jest mi łatwiej i lepiej podejmować decyzje. Życie bez emocji jest lepsze. Kiedyś uważałam siebie za osobę z wysoką wrażliwością, bo wszystko bardzo przeżywałam. Miałam też problem z długotrwałym stresem, uszczęśliwiałam innych, nie potrafiłam stawiać granic, byłam zbyt miękka przez co wielokrotnie mnie raniono (często przez bliskie osoby). Kiedy zrozumiałam jak "przetrwać" w tym świecie. Że nie można być uległym i dopasowywać się do każdego, stałam się osoba która właśnie odstawia uczucia na bok. Teraz czuję, że żyję realnie, nie jestem romantyczną marzycielką. Nawet obce osoby mówią mi że twardo stąpam po ziemi. To czego doświadczyłam w dzieciństwie, spotykając różne osoby pokazało mi trochę, że świat nie jest taki kolorowy, przygasło moją naiwna nadzieję na cukierkowy świat. Potem przechodziłam okres załamania. To był bardzo trudny czas. Szczególnie, że byłam dzieckiem. To co było, złamało wiele razy moje serce, które się zamknęło na innych. Też tak jak ty czuję, że potrzebuje dystansu, bo chcę się chronić przed kolejnym zranieniem. Nie wchodzę w romantyczne reakcje, chociaż wiem że bardzo potrzebuje miłości (boję się). Wiem, że tylko to uczucie otworzy moje ziębnięte serce. Widzę jak bardzo moje uczucia się zmieniły. Na codzień wzoruje się na dziewczynę wesołą, energiczna, uśmiechniętą, okazującą wiele emocji. Czuję, że muszę tak, bo wyjdę na dziwaka. Na osobę która nie ogarnia, że coś jest śmieszne to mam się śmiać. Problem w tym, że ja nie czuję potrzeby śmiać się, płakać, być poważnym, zmartwionym itp. w odpowiednim momencie. Nie czuję NIC. KOMPLETNIE NIC. Jakbym miała pokazać światu sobie prawdziwe uczucia to miałabym przez większość czasu jeden wyraz twarzy. Bez emocji. Kiedyś miałam takie przekonanie, że muszę zachowywać się jak inni, bo inaczej będę dziwna i opuszczona. Dawniej byłam przeładowana emocjonalnie, dzisiaj nie czuję nic.
Bardzo dojrzały i piękny wgląd. Gratuluję. Czucie jest najważniejszą częścią ludzkiego życia a emocje to nasi sprzymierzeńcy, więc brawo, że uciekłeś od głowy. Ona jest ważna, ale powinna działać wyłącznie na polecenie czucia. Jeszcze raz: wielkie gratki!!!!! i powodzenia.
Taak, emocje czynią słabym, społecznie dużo się robi, żebyśmy tak myśleli i wkręcili sobie nierralne wzorce. To niesamowite, że się podejmuje taka decyzję i zaczyna się żyć po dyktando takiej zasady. To może dotyczyć braku emocji w ogóle, ale może dotyczyć też jakichś wybranych emocji (np.złości). Szkodliwe jest postanowienie sobie, że "będę zawsze miły/a", wydaje mi się ważne, żeby o tym wspomnieć. Nie można wyciąć emocji, których się nie chce czuć, a również np. kochanie za bardzo jest deficytem, a nie miłością. Pozdro dla wszystkich, którzy próbują przestać dysocjować.
emocje, tzn. te prawdziwe emocje, są czymś naprawdę cennym i należy je chronić .. przekonałem się o tym, gdy, chcąc uciec przed bardzo silnym bólem emocjonalnym, dałem zwieść się niebezpiecznemu "urokowi", który roztaczała przede mną w tamtym czasie obojętność .. tymczasem ona nic nie rozwiązuje, tylko przysporzyła mi jeszcze większego cierpienia, czyniąc ze mnie jej więźnia .. poczułem się przez nią jak ptak schwytany w pułapkę .. przy życiu trzyma mnie wiara i generalnie Jego drogi, które On mi pozwala stopniowo odkrywać .. pozdrawiam ..
Gratuluje Ci odkrycia tego wszytkiego. Na pewno wymagało to ogromu pracy. Życzę Ci kolejnych małych sukcesów, które pozwolą Ci zrozumieć siebie i schematy którymi się kierujesz. Ja z kolei jestem osobą wysoce wrażliwą, jak to mój terapeuta stwierdził a psychiatra potwierdził - jestem osobą chwiejną emocjonalnie. Każda "trudna" dla mnie rozmowa z kimś bliskim powodowała atak paniki i/lub płacz uniemożliwiający mi wyrażenie opinii/zdania/uczuć. Teraz wiem, że uczucia trzeba przeżywać, trzeba się też nimi dzielić. Niezależnie od tego czy są trudne i uważane za negatywne, trzeba nauczyć się je poprostu przeżyć. Życzę dalszych "sukcesów" w odkrywaniu siebie, nie jest to łatwe ale warto :)
Uwielbiam takie rozkminy. I mega fajne porownanie terapii do sledztwa aczkolwiek w terapii to jednak my robimy czarna robote odgruzowania sie z szamba przeszlosci, a nie terapeuta. Oni tylko daja narzedzia zeby moc zorientowac sie co jest nie halo. A nie uwazasz, ze to jednak swoja droga pokazuje wielka troske o siebie? Dysocjacja jest dosc powszechna swoja droga i ja tez dosyc pozno oswajam swoje emocje. Mega wartosciowy odcinek🌞
Uwielbiam w tobie to że nie boisz się powiedzieć co w twoim życiu było nie tak i nie użalać się nad sobą. Widać jednocześnie to, że nie jesteś wobec tego teraz obojętny ale też nie robisz z siebie A) wielkiego cierpierpiętnika zranionego przez zły los B) starsznego i złego psychopatę/rzezimieszka (żeby nie powiedzieć słowa na ch) bo często ludzie których spotkałam i coś zrobili złego w życiu to właśnie na te dwa typy się dzielili. "Dobrze" (bo wiadomo lepiej jakby takie rzeczy sie nie dzialy w niczym życiu) widzieć kogoś kto wychodzi poza ten schemat i potrafi o tym mówić. Szacun za to, że ci się chce pracować nad sobą. Jest wielu ludzi którzy mają wyrąbane w to jakie mają wady i nic nie robią albo czują że są za słabi by nad nimi pracować i efekt jest ten sam. Samo to że jesteś facetem i mówisz o tym w sieci jest mega dla mnie budujące bo w końcu nie tylko babki mówią tak szczerze o problemach, życiu i pracy nad sobą. Nie wiem czy to kiedykolwiek przeczytasz ale szczerze wydaje mi się, że moglibyśmy spędzić dużo czasu wspólnie i bardzo dobrze by nam się rozmawiało bo też mamy dużo wspólnego (i nie, nie chodzi tu o robienie terapii i mówienie co nas podobnego w życiu spotkało, tylko tez o zainteresowania, sposób myślenia i postrzegania, odbierania świata). O ile oczywiście to co na nagraniach jest podobne do rzeczywistości aczkolwiek wewnętrznie odczuwam że dużo jest (mimo tego że piszesz scenariusze hah) bo może mniej składnie czy też po prostu mniej słów byłoby zawarte z twojej strony (a może więcej heh kto wie) ale i tak uważam że byłaby to owocna rozmowa. Jakbyś chciał kiedyś coś poklachać, może w okolicach Katowic albo ja w stronę Warszawy bym się wybierała to możesz napisać, narzucać się nie będę bo wiem jak to w życiu bywa ;) Insta: _ Maestriaphotography _ (bez spacji) Ps. A nóż może moje foty ci się spodobają ;) Dobrze, że jesteś. Wszystkiego dobrego.
Cholera... widzę że bardzo podobni do siebie jesteśmy. Te same problemy z dziewczynami, emocjami, również gustuje w literaturze faktu, filmów praktycznie nie oglądam, też porzuciłem zainteresowanie polityką bo 'szkoda mi sie denerwować', jeśli chodzi o część artystyczną to wzruszają mnie niektóre utwory gitarowe. Skłonność do 'otwartego związku' i panika na jej uczucia - również przerabiałem (tylko ja dodatkowo z poczucia winy i chęci nie ranienia drugiej osoby wszedłem wbrew sobie w relacje - wytrwałem tak 2 lata). Dzięki za ten odcinek.
Podejrzewałam już u siebie alekstymię i zauważyłam to drobne wyparcie uczuć jakieś 2 lata temu ale jestem na etapie, w którym mi to nie przeszkadza. Jednak twój film dał mi trochę do myślenia i uświadomił mnie z jakimi konsekwencjami w dalszym życiu może się to wiązać. Dzięki za poruszenie tematu bo utkwi mi to na trochę w głowie i szacun za odwagę🤟🏻🤟🏻
Ogromny szacun za piękną historię. Otwartość. Chęć poznawania siebie. I dzielenia się tym z nami. Bardzo dobrze mi się Ciebie słuchało, na samym końcu poczułam sporo nadziei i radości. Bardzo Ci za to dziękuję. Jak się chce, to można. Jest trudno, ale warto. BRAWO. Serdeczności!
Gratuluje odwagi aby stanąć przed sobą, terapeutą i przed nami wszystkimi. To mocne i inspirujące co mówisz. Temat emocji i jak sie okazało brak bezpiecznej przestrzeni wyrażania ich to bliski mi temat, który doprowadził również do ogromnych, trudnych ale bardzo pozytywnych zmian w moim życiu. Cieszę sie dla ciebie ze jesteś na nowej ścieżce samorefleksji i pracy nad sobą oraz przesyłam dużo pozytywnej energii na dalsze kroki. Niech emocje będą z nami : )
Dużo rzeczy o których powiedziałeś pokrywa się z moją sytuacją. Od rozwodu rodziców, przez ranienie kobiet, uciekanie od emocji, chęć prawdziwego zakochania się i posiadania w końcu uczuć. Trzymaj się i ucz, powodzenia
Gratuluję wspaniałej, głębokiej pracy wewnętrznej. Kawał dobrej roboty. Emocje są naszym drogowskazem i są bardzo ważnym elementem naszego życia. Tak, jak mówisz, należy je przeżywać świadomie, wówczas przechodzą jak fala. Te tłumione, mogą się objawić w różny sposób (u Ciebie bruksizm - też go mam). A gdy nie chcemy, żeby to emocje nami rządziły (nadal oczywiście je przezywamy, nie tłumimy), to wspaniałym narzędziem jest praktyka uważności. Dziękuję Ci ❤️
Dzięki za ten film, bardzo mocno się identyfikuje. Na swojej psychoterapii nie dotarłam jeszcze do konkretnych przyczyn mojego wyparcia emocji, póki co krążymy w przeszłości trochę po omacku. Jednocześnie już po pierwszej terapii, po przebrnięciu także przez mocny epizod depresyjny, poznałam osobę, która dzięki swojej cierpliwości i otwartości emocjonalnej nauczyła mnie CZUĆ :) Połączenie poznania tak wspaniałej osoby + dalsza psychoterapia zmieniły bardzo dużo w moim życiu - oczywiście na plus! Czasem jeszcze gubię się w emocjach, ale czuję, jakbym odkrywała siebie na nowo:)
@@szareokulary8686 ależ my się znamy blisko już 5 lat i nigdzie nie napisałam, że jestem uzależniona od kogoś emocjonalnie. Radzę nie wystawiać diagnozy przez internet, od tego jest psychoterapeuta 😅
@@szareokulary8686 przykro mi, że zostałeś/zostałaś zraniony/zraniona, ale nie ma sensu przekładać to na życie obcej osoby z internetu, kiedy nie znasz jej rzeczywistości.
Jako że jestem bardzo empatyczna i w dodatku jestem osobą wysokowrażliwą to zawsze myślałam, że łatwiej by mi się żyło gdybym przestała aż tyle czuć. Ale po dłuższych przemyśleniach, terapii, lekach uświadomiłam sobie, że moje emocje nie są niczym złym. Po tym filmie natomiast dostrzegłam, że bez swoich emocji krzywdziłabym nie w pełni świadomie moich bliskich, a zdecydowanie na codzień staram się być dla nich i sprawiać żeby czuli się jak najlepiej, więc nieumiałabym żyć zgodnie z sobą wiedząc że kogoś ranie. Nadmiar emocji może być ciężki i niesamowicie krzywdzący, ale ich całkowity brak nie jest rozwiązaniem, nie wiem czy nie jest nawet gorszy
Wprawdzie nie sądzę, bym miał wrodzoną aleksytymię, ale twój film kliknął we mnie z powodu tego, że pomimo tego, iż jestem dość emocjonalnym wewnętrznie chłopakiem, to odkąd wyrzygałem serce dla osoby, w której zakochałem się ze wzajemnością, a której nie ma już więcej w moim życiu, nie mam stałej, bezpiecznej przestrzeni na ekspresję swoich emocji, o której marzę. Zamiast tego, jako wieloletni włóczykij, jestem chodzącą uczuciową bombą - i coraz częściej powstrzymuję się ze wstydu przed wybuchnięciem płaczem przy przechodniach... Także z przekazem tego filmu, jak i twoim wypowiedzianym na jego końcu pragnieniem zakochania się w kimś kiedys, się głęboko utożsamiam...
Też miałam okres, gdzie odrzucałam emocje. Nie było tak, że ich nie czułam. Choć miałam czasami stan pustki emocjonalnej. Nie mogłam się rozpłakać, choć było mi smutno co było męczące. Smutek właśnie przekształciłam głównie w agresję i złość, uzbroiłam się w sarkazm, a ludzie byli źli. A wszystko to, że smuteki i łzy były niemile widziane w domu. I czułam, że okazuje słabość podczas sprzeczki np. więc je chowałam. Nadal to poczucie, że to słabość we mnie tkwi, mimo, że uczęszczam na terapię. Życzę powodzenia w dalszej pracy, bo terapia to złoto, po które wciąż sięga za mało ludzi. I dzięki za film, mówienie o takich rzeczach jest mega potrzebne.
wielki szacun za ten materiał - oglądam kanał od jakiegoś czasu i często łapię się na tym, że jak mam chwilę do zagospodarowania np: jadę do pracy czy na trening to myślę "o, ciekawe czy Masny coś wrzucił na kanał, chętnie bym obejrzał" sposób w jaki mówisz (dobór słownictwa, intonacja) i to jakie tematy poruszasz - mega a co do samego odcinka to kolejny argument przekonywujący o zasadności udania się do psychologa w ramach rozwoju i dowiedzeniu się czegoś o sobie więcej - także myślę że to tylko kwestia czasu, pzdr i z fartem:)
naprawdę dobry i potrzebny odcinek, fajnie, że zdecydowałeś się poruszyć i rozwinąć właśnie ten temat, w sposób szczerzy, otwarty i z uwzględnieniem roli jaką może pełnić terapia i analiza wydarzeń własnego życia. super się ciebie słuchało
Dzięki, nazwałeś to, co we mnie. Nie znałam tego terminu. Ale już od roku pracuję nad emocjami, nazywaniem, szukaniem w sobie, nawet uczeniem się nowych określeń i są efekty. Choć u mnie, jako u kobiety, to jest dla ludzi mniej zrozumiałe. W społeczeństwie jest zrozumienie i podziw dla "chłodnego mężczyzny", o kobietach mówi się pejoratywnie "oziębła"
Bardzo wartościowy odcinek. Dopiero trafiłam na kanał ale po obejrzeniu 2 filmów wiem, że zostanę. Kiedyś miałam problem z odcięciem od smutku. Nie umiałam płakać ale to nieboskłonie, że nie chciałam. Chciałam i dla mnie świętem były pierwsze łzy. Teraz potrafię się do łez wzruszyć byle pierdółka. Córka mówi, że przesadzam a ja się cieszę. I mówię jej, że wzruszenie do łez jest spoko stanem. Widzę po komentarzach jak wielu osobom ten materiał pomógł. Jest bardzo potrzebny. Brawo za odwagę odsłonięcia się. 👍
Świetny film, wiem Masny że ciężko wyrażać emocje (szczególność w przestrzeni publicznej), więc pełny szacun. Myślałem czy może wrócić do terapi po dłuszej przerwie, ale zawsze łapie mnie myśl żevmoje problemy nie są tak poważne i istotne by zajmować czas specjaliści. Po tym filmie jeszcze raz to sobie przemyśle. Dzięki Masny super robota
Bardzo ciekawe spostrzeżenie. Ja akurat mam zupełnie na odwrót i z reguły jestem bardzo emocjonalną i uczuciową osobą, fajnie więc jest posłuchać kogoś, kto ma inaczej :)
Osobiście prezentuje zupełnie przeciwległą postawę, od zawsze opieram się na emocjach, wszystkie decyzję podejmuje pod ich pryzmatem. Całkowicie przejęły moje życie, ale to sprawiło tylko, że jestem szczęśliwy i rozumiem zawsze, co się ze mną dzieje. Świat emocji jest niesamowity, powodzenia w odnalezieniu się w nim
Robisz tak ciekawe i zarazem mądre odcinki. Bardzo przyjemnie się to ogląda oraz porusza człowieka do pomyślenia nad sobą i być moze uniknięcia błędów które sam popełniłeś. Odcinek równiez zmusił mnie do myślenia i odpowiedział na kilka moich pytań oraz rozwinął chęć do głębszego zrozumienia siebie i swoich emocji. Dziękuję Rafał, oby jeszcze więcej tak ciekawych odcinków. PS. Szacun za otwartość, zyczę ci powodzenia w dalszej pracy na swoimi emocjami.
Nie wiem jak Ci dziękować, że tak się otwierasz, aby szerzyć wiedze. Czuje jakbyś ostrzegł mnie w ostatnim momencie, jak moja ucieczka przed samą sobą i swoimi emocjami może sie skończyć. Dziękuję, uwielbiam Cię, twórz dalej, bo za każdym razem zmuszasz do wartościowych reflekcji i przemyśleń.
Dzięki Rafał za podzielenie się swoimi przeżyciami. Aż ciężko mi uwierzyć, że twoja historia związkowa tak zgrywa się z moją. Dla obecnej dziewczyny postanowiłem, że wybiorę się na terapię. Co odbyło się też za jej sugestią. W terapii jestem już od 8 miesięcy i zaczynam zauważać jak świat zmienia się wokół mnie i ja dla niego. Czuję już trochę więcej, ale to jeszcze długa droga. Na pewno bardziej doceniam relacje i czas spędzony z bliskimi.
Ale to co Pan mówi, tak to dobieram, to cały czas emocje/uczucia które wychodzą bokiem bo pudruje się te główne. Szanuję to bardzo szczere i mocne. Mam nadzieję, że zainspiruje sporo osób.
Mam 17 lat, i zacząć terapie jakoś w tym miesiącu, ogolnie, z wiekszoscią twojej wypowiedzi ogarnelam, ze najprawdopodobniej moge miec ten sam problem. Zawsze mi sie wydawalo ze nie przezywam wielu emocji oprócz wkurzania sie na siebie, a ostatnio sie wkurzam na siebie i smuce, ze nie rozumiem swiata tak jak inni. Po kazdej lekcji polskiego przekonuje sie na nowo jak to bardzo nie potrafilabym udzielic pani tak fajnej odpowiedzi na jakies pytanie o sens utworu, pewien motyw czy nawet dzielo artstyczne, jak inni. Nie umiem powiedziec jaką mam opinie o dopiero co obejrzanym filmie xD. Co do zwiazkow to w zadnym jeszcze nie bylam i nie potrafie uwierzyc, że moglabym byc pokochana przez kogokolwiek. No i od jakiegos roku wiekszosc moich najblizszych radzi mi caly czas terapie ale ciezko mi uwierzyc, że moglabym sie zmienic na lepsze. byloby strasznie fajnie gdyby sie udalo, ciekawe ile lat przedemną
Po obejrzeniu tego dobrego materiału stwierdzam że trochę zobaczyłem "odbicie swojej osobowości w twojej" taki może mały procent, i dopiero teraz zdałem sobie sprawę że potrzebuje terapii. Dzięki za otwartość myślałem że to jest dość naturalne że się tak zachowuje ale pokazałeś że jednak warto poznać samego siebie.
Odkryłem twój kanał po wywiadzie u Karola Paciorka. Teraz siedzę w pracy i po przesłuchaniu tego filmu wiem, że zacząłem zmierzać w złą stronę. Takie wyznania są potrzebne. Dzięki.
Świetne nagranie i uważam, że wiele Osób na tym wzrośnie, choć by na początek dla samych siebie. Dziękuję życzę wszystkiego dobrego. Pozdrawiam serdecznie.
Niesamowicie pouczający odcinek. NIESAMOWICIE. Bardzo ciekawie tłumaczysz pewne zjawiska, dzięki czemu coś nienazwanego faktycznie łatwiej zrozumieć. Dziękuję Ci za to. Przykre że w życiu spotkały Cię takie rzeczy i odcisnęły takie piętno, ale wierzę że dzięki pracy nad sobą to wszystko szybko wyjdzie na prostą, znajdziesz właściwą kobietę i zwyczajnie się zakochasz. Życzę Ci tego szczerze, pozdrawiam i dziękuję za ten odcinek. Spoko gościu z Ciebie :)
Kawał dobrej roboty. Bardzo ważny głos. Świetnie, że się tym dzielisz. Ja jestem bardzo emocjonalna, mam jakiś wyjątkowy dar empatyzowania z ludźmi. I dostrzegam to, że bardzo dużo dorosłych ludzi nie potrafi rozpoznawać emocji, współodczuwać, nazywać ich. Ten problem wg mnie jest powszechny i sądzę, że w dużej mierze dotyczy głównie mężczyzn- mówię tu o budowaniu relacji. Pracuję z dziećmi i mam poczucie misji. Empatii i radzenia sobie z emocjami uczymy się jako dzieci. Jeśli dorośli ludzie nie potrafią identyfikować swoich emocji i radzić sobie z nimi, jak mają nauczyć tego swoje dzieci? Dlatego właśnie ta edukacja emocjonalna powinna być kluczowa- bo jak słusznie zauważasz rzutuje to na Nasze wybory i całe Nasze życie. Gratuluję- mało kto jest gotowy na taką podróż w głąb siebie.
Wydaje mi się, że to nie był łatwy odcinek dla ciebie BRAWO za odwagę pokazania i opisania emocji, trudnych momentów z życia. We mnie ten film wzbudził dużo emocji, dlatego bo dał mi bodziec do refleksji nad swoją przeszłością, co też wydaje mi się pozytywną stroną tego materiału. Gratuluje ze znalazłeś dobrego terapeutę. Myślę, że jesteś na dobrej drodze do pokochania osoby, która będzie Cię wspierać i kochać. Powodzenia
Mega szanuję za odwagę i otwartość. Myślę że warto dzielić się takimi odkryciami z innymi bo jest duża szansa że komuś właśnie pomogłeś lub uchroniłeś przed takim problemem. W nawiązaniu do końcówki filmu, życzę Ci Masny żebyś się kiedyś mógł zakochać!❤️ Wszystkiego dobrego
Świetny odcinek! Podziwiam odwage I szczerość! Cieszę się, że coraz, więcej osób mówi o tak prywatnych ale jakże istotnych rzeczach! Pozdrawiam cieplo. Kasia
Wow, ten film bardzo opisuje moje życie. Śmieszne jest, że tak samo dochodzę do wniosków naokoło, że muszę obejrzeć coś, by dowiedzieć się, że jestem np. nieszczęśliwy. Do dziś mam przekonanie, że to normalnie, że mam nagłą fazę na odnowienie znajomości, po czym nagle znikam na tygodnie bez słowa. Mając 20 lat mam lekki problem z zębami, gdyż w nocy je mocno ze sobą ściskam. Chciałbym zostać psychologiem-terapeutą, ale mam obawy, że moja kondycja może mi utrudnić efektywną pracę.
Totalnie podziwiam za samoświadomość, ogrom pracy jaki w siebie włożyłeś i to, że chciałeś się podzielić takim doświadczeniem. No i powodzenia na drodze do odkrywania swoich emocji
Włączyłam totalnie z przypadku ten filmik i im dłużej słucham tym bardziej mogę utożsamić się z tym co przeszedłeś. Teraz wiem że trzeba to przerobić i gdzie szukać
Brawo za genialną pracę nad sobą! Naprawdę możesz być z siebie dumny! Cieszę się bardzo, że stworzyłeś ten film, tym bardziej, że reprezentujesz mężczyzn - a jak wiemy indukuje im się twardość i pozbawiają się często emocji, a w zasadzie prawa do nich. To mega budujące słyszeć taką historię! Jeszcze raz gratuluję! 💖
Dziękuję ci bardzo za ten film kilka dni temu zaczęłam mieć myśli że chciałabym ograniczyć swoje emocje po to aby nie musieć aż tak bardzo cierpieć, bo ostatnio się u mnie trochę wydarzyło chłopak w którym byłam zakochana i byłam w związku przez pół roku z dnia na dzień przestał się mną interesować i mnie rzucił pisząc mi wiadomość, powróciła mi depresja i kilka innych rzeczy, więc oczywiste dla mnie było że muszę zrezygnować z emocji, ale teraz rozumiem że to nie ma większego sensu i tylko sobie bardziej zaszkodzę dziękuję ci najmocniej masny 💚
Jakby.. chciałabym zaznaczyć, że jest różnica między brakiem emocji od urodzenia, a dysocjacją emocjonalną która nastąpiła później i po jakimiś wydarzeniu. O ile druga jest do naprawy, tak z pierwszą niewiele da się zrobić poza pogodzeniem się z tym. To, jak opisujesz swoje dochodzenie do emocji jest bardzo autystyczne. Autyści często mają aleksytymię i jest tak, bo tacy się urodzili. Polecam przyjrzeć się innym aspektom, czy np bierzesz dosłownie to co ktoś mówi, czy bierzesz żarty na poważnie, bo nie widzisz czy ktoś żartuje czy nie itd
Mam bardzo podobnie. Z tym, ze ja nie zamierzam nad tym pracowac. Fakt, ze nie zagrazaja mi zadne emocjonalne rozczarowania jest bardzo wygodny. U mnie jest to posuniete do tego stopnia, ze nie wydam na samochod wiecej niz 50 tys tylko dlatego, ze moze sie popsuc co wzubdzi we mnie duze rozczarowanie... Nie mniej wydawalo mi sie, ze takie zachowanie to objaw wyciagania wnioskow i samodoskonalnie a nie "choroba", "schorzenie" czy jakies inne odchylenie od normy. Jezeli cos sprawia Ci bol, to robisz wszystko, zeby sie to nie powtorzylo.
Film dodany około godzinę temu i jak zazwyczaj odstawiam sobie interesujące rzeczy do obejrzenia na później tak sam tytuł bardzo mnie przyciągnął. Sam niedawno dowiedziałem się na terapii, że mam aleksytymię i chociaż część tego co powiedziałeś sie umnie pokrywa moje doświadczenia są również mocno inne od twoich. Twój film pokazał mi ten "problem" od innej strony i dowiedziałem się więcej niż się spodziewałem :D Nie jest to niesamowity game changer, ale dziękuję.
Ciekawie ogląda się film posiadając właściwie przeciwny problem. Bo od dłuższego czasu zmagam się z aspołecznością tylko dlatego że jestem empatyczną osobą która zawsze zastanawia się nad tym czy kogoś nie zrani, lub czy ktoś o mnie źle pomyśli i właściwie nawet nie staram się od tej myśli uciec tylko się jej poddaję i z góry chce zmienić coś co nawet niekoniecznie jest prawdą. Nigdy z mojego punktu widzenia emocje nie były złe i właściwie traktuje je od zawsze jako coś co mnie napędza.
Jak zobaczyłem tytuł z jakimś nowym psychologicznym słowem już miałem w głowie pewne nastawienie. Jednak jak usłyszałem jak działa na ciebie emka nie mogę przejść obojętnie uwielbienia do dziel kultury faktu oraz do "racjonalnego" podejścia do emocji. Działała słabiej niż najlepsze kace alkoholowe(kac był lepszy niż emka), a na następny dzień mój nastrój był w dołku jak nigdy sobie nie wyobrażałem. Dales mi dużo do myślenia.
Siemka, dzięki za ten temat odcinka. Dostrzegam dużo podobieństw w swoim życiu porównując je do tego co przeszedłeś. Uświadomiłeś mi, że być może mam podobną przypadłość. Jeszcze raz dzięki. ;))
Wow, odkryłeś we mnie nowe zainteresowanie- ludzie , ich emocje, problemy. W sumie już kiedyś interesowałam się psychologią, ale zobaczymy czy to tak na chwilę czy na dłużej. Dziękuję, bardzo wartościowy filmik.
To bardzo cenna rzecz posłuchać o przeżyciach innych, a coś takiego jak emocje towarzyszą w każdym momencie życia a wiele ludzi ich nie rozumie i sobie z nimi nie radzi. Gracias mi amigo .
Szczerze dziękuje za ten odcinek dzięki tobie dowiedziałem się właśnie o aleksytymii nie miałem pojęcia że coś takiego ma nazwę i cholera twoja historia w większości pokrywa się z moją teraz wiem jaki temat muszę poruszyć na terapii jeszcze raz dziękuje Masny możliwe że ten film naprawdę zmienił moje życie
Wielki szacunek za otwartość. Twoja twórczość ogromnie popycha mnie w myślenie o sobie jak i świecie. Sam myślę nad terapią, żeby "poznać" siebie bardziej jednak finansowo na razie się nie zepnie. Czekam na następne odcinki :D
I feel u
bez kitu
Na NFZ też jest terapia nawet co tydzień:)
w lustrze znajdziesz wszystkie odpowiedzi nie trzeba zadnej terapii ani ludzi myslacych w takich samych kategoriach/podobnymi schematami, Ty juz masz to wszystko co chcesz sie dowiedziec, tylko jeszcze nie wiesz
@@livingwater3581 nie każdy potrafi ruszyć z miejsca, bo brakuje mu zmiany perspektywy, punktu zaczepienia, dlatego terapia jest dobrym rozwiązaniem. Tak, terapia pomaga odkrywać rzeczy, które mamy w sobie i fajnie byłoby je widzieć od razu, ale nie żyjemy w idealnym świecie i każdy potrzebuje czegoś innego. Nie ma jednej, właściwej drogi ;)
My, mężczyźni jesteśmy od dziecka indoktrynowani do tego, żeby nie okazywać emocji, być twardym, nigdy nie płakać, zawsze być za wszystkich i za wszystko odpowiedzialnym. To jest masakra emocjonalna! Dorosły facet jest potem obciążony ogromnym ładunkiem frustracji. Jeśli jeszcze, jak Masny, facet zdecyduje się położyć na kozetce, to da się wiele poukładać, niezależnie czy to aleksytymia, czy coś innego. Ale uwierzcie mi, znakomita większość nigdy się na to nie zdobędzie. Efekt? Znacznie więcej samobójstw niż wśród kobiet, przemoc, złość, alkoholizm. Od niedawna mamy przynajmniej telefon zaufania dla mężczyzn. Także panowie, dbajmy o swoją psychę.
Pięknie to ująłeś. Po twoim komentarzu zrozumiałam ile wy dusicie w sobie emocji i nie rozumiem dlaczego świat ubzdurał sobie że chłopacy nie płaczą.
@@Kj-sv7oe Jest to na pewno związane z (moim zdaniem) szkodliwym, w obecnych czasach, stereotypem tego, że mężczyzna ma być zawsze gotowy do walki i obrony osób mu bliskich. Sądzę, iż wywodzi się to z długowiecznej historii ludzkości gdzie ze względu na swoje charakterystyczne cechy biologiczne to mężczyźni walczyli o przetrwanie stada, a kobiety wychowywały kolejne pokolenia aby przeżyć.
@@niemam4710 masz racje
@@niemam4710 ale to nie jest stereotyp obecnych czasów tylko poprzednich. Teraz wiele mężczyzn nadal jest pod wpływem tego stereotypu bo nie został przerwany przez ich ojców.
@@alixixn5_576 jeśli jest powielany to oznacza, iż nadal jest aktualny i jak najbardziej dotyczy obecnych czasów, więc nie popełniłem błędu logicznego.
Edit: Chociaż, pomyślałem przez chwilę i doszedłem do wniosku, iż u "pokolenia Z" można zauważyć spadek popularności tego stereotypu
Dzięki za ten odcinek. Od bardzo, bardzo dawna mam problem z emocjami, o czym ostatnio zostałem bardzo mocno uświadomiony... Od wielu lat posiadam wspaniałych przyjaciół, z których wielu z nich jest naprawdę mocno emocjonalnych z czym ja sobie trochę nie radzę. Pamiętam jak moja bardzo bliska przyjaciółka dosłownie płakała przy mnie opowiadając pewną historię, a ja siedziałem tam i nie wiedziałem co mam zrobić. Czułem smutek, ale jakoś w ogóle nie umiałem go wyrazić. Każde słowo wsparcia, czy otuchy z moich ust zawsze wydawało mi się słowem jakie wypowiedziałby robot, nigdy nie umiałem zaprząc tych słów w jakikolwiek ton inny niż neutralny. O wyrażaniu uczuć typu miłość nawet nie wspomnę. Z rodziną mój kontakt jest słaby jak nie wiem, nie czułem się nigdy jakoś bardzo kochany, choć to pewnie wynik problemów rodzinnych ze strony ojca. "Nie jestem robotem. Ja naprawdę nie jestem robotem." - to są słowa jakie czuję się niekiedy zobligowany do wypowiedzenia, kiedy próbuję wyrazić jakieś emocje. Potrzebuję to mówić, żeby wiedzieli, że się staram, ale nie potrafię i sprawia mi to ogromny ból.
W ostatnim czasie poznałem wspaniałą dziewczynę, rozmawiało mi się z nią super i nie mogłem doczekać się kolejnych spotkań z nią. Trochę za szybko posunęliśmy się ze związkiem, co początkowo mi nie przeszkadzało, ale miało tragiczne w konsekwencjach skutki. Po jakimś czasie okazało się, że owa dziewczyna była we mnie naprawdę zakochana i dosłownie oferowała mi swoje serce na srebrnej tacy. Z jej strony padło tylko pytanie, co do niej czuję. Zamurowało mnie. Przeraziło mnie to niesamowicie. Nie miałem pojęcia co mam powiedzieć. "To się powinno chyba czuć, co nie? A ja coś czuję? Halo?! Co ja robię ze swoim życiem??" - mniej więcej takie myśli przechodziły wtedy przez moją głowę. Wpadłem w panikę, nie powiem. W tamtym momencie każde pytanie typu "Czy naprawdę...?" było dla mnie czymś strasznym, no bo jak to coś może być "naprawdę" albo "prawdziwe"? Zrobiłem właściwie, to co ty, Masny. Odsunąłem się, bo bałem się, że ją zranię, mimo że ona chciała, żebym jej zaufał i dał temu uczuciu czas. Żebyśmy zobaczyli, czy coś z tego wyjdzie. Jednak siedziało mi to za bardzo na psychice i nie widziałem w tym przyszłości. Przynajmniej nie teraz, nie w taki sposób. Uciekłem od tego, co wywoływało we mnie dyskomfort. Bałem się, że zranię ją jeszcze bardziej, że zmarnuję jej czas. Nigdy nie chciałem nikogo zranić. Zawsze uważałem się za dobrego człowieka. I co? Zraniłem kogoś. Znacznie bardziej wolałbym być tym, który został odrzucony, albo dostać w pysk...
oglądam to mając 15 lat i dzięki temu odcinkowi widzę wytłumaczenie moich „większych” problemów życiowych (pomijając to że oprócz śmierci pupili mój życiorys do teraz zgrywa się z tym przedstawionym w filmie) mam nadzieję, że dzięki temu mogę zacząć pracę nad sobą w tej sferze dość wcześnie. dziękuję
Powodzenia! Trzymam kciuki!
nawet nie wiesz jak potrzebowałem tego odcinka, jakby od dłuższego czasu staram ukryć przed sobą fakt że dawno temu wyrzuciłem emocje i potrzebę czucia. Uznając że taki właśnie jestem, zimny, bez emocji i tego nie da się naprawić. Ale dałeś mi motywacje i nadzieje że to da się naprawić
Zajaraj trawwwwwweeeee®
@@sofftwareowy4637 chlopie to nie on XDD
+1
@@sofftwareowy4637 xd
Praca z ciałem Lexandra Lowena jest super na zamrożone emocje.
Bardzo cieszy mnie końcówka filmu, w której wyliczasz twoje obecne działania w dążeniu do szczęścia! Tego właśnie ci życzę, szczęścia w życiu ale też wachlarza innych emocji!
Bardzo ciekawy temat, duzo informacji. Wzor na szczescie... Nie potrafie sie odbic od dna aby poczuc przyjemnosc, radosc, troske, bliskosc .. Nawet stracilam wiare i czuje owszem, ale bardzo duzo negatywnych emocji i stad bruksizm.. na tym kanale dowiaduje sie znaczenia slow, ktorych wczesniej nie znalam. Dzieki za refleksje. Brawo za odwage
Bardzo dobry, potrzebny, ciekawy film o warstwie edukacyjnej. Dzięki za niego. Sama jestem po 1 terapii, a teraz po latach wrociłam na drugą. Bardzo dobrze jest mi znana metafora obrazu, na ktory cale życie się patrzyło na codzień, a nagle wow...
Dzięki wielkie za ten odcinek, ja od kilku lat mam podobny stan, ale jakoś sobie z nim poradziłam sama, poznałam cudownego faceta który zaakceptował mnie taką jaka jestem i czuję się swobodnie w swojej skórze. Stałam się taka zimna po poprzednim związku, w którym zostałam wielokrotnie zdradzona, oszukana i wyrzucona z ekipy po wielu latach znajomości. Budowałam swoje życie całkowicie od zera, w nowym miejscu, sama w 4 ścianach, od tamtych wydarzeń minęły już 3 lata, a ja dopiero teraz zaczynam dochodzić do siebie, umiem płakać albo lecą mi łezki ze szczęścia. Nie warto bagatelizować takiego stanu, ja też przez około rok byłam turbo zimna i źle traktowałam facetów, których spotykałam, w pewnym momencie nawet otoczyłam się samymi kobietami wokół (w pracy, w szkole tańca, na studiach) i nie chciałam w ogóle przyjmować innej racji niż własna. Na szczęście zaczęłam stopniowo pękać wraz z zakochaniem, które okazało się być tym prawdziwym uczuciem. Czuję że ocaliła mnie miłość i życzę tego wszystkim :) jesteście w stanie czuć, nie warto się bać :)
masny, jestes dla mnie najwazniejszym i najbardziej wartosciowym kanalem na platformie. zazwyczaj nie pisze komentarzy, ale chcialem ci podziekowac. dzieki twojej tworczosci, nie tylko dowiedzialem sie wielu, naprawde wielu rzeczy, uswiadomiles mnie o tym jak niektore istotne kwestie sa nagminnie pomijane, ale co najwazniejsze, dzieki tobie lepiej zrozumialem samego siebie i po obejrzeniu tego filmu zdalem sobie sprawe, ze sam moge cierpiec na tę przypadłość. oczywiscie jak na razie to tylko przypuszczenie, ale wiele aspektow sie zgadza. na pewno od teraz bede czujniej i bardziej swiadomie obserwowal swoje zachowania.
dzieki i pozdrawiam
Nie ty jedyny.
XDDDD
Miło jest widziec, że sie zmieniasz, pracujesz nad sobą, dzielisz się tym ku przestrodze innych. Przykro mi, że musiales przez to wszystko przejsc. Ja jestem typem empaty, odczuwam emocje innych, bardzo mocno i dla mnie przelomowym momentem bylo odkrycie ze czasem bardziej niz moje wlasne. Jednak ja terapie zaczalem duzo wczesniej niz Ty i wczesniej moglem zdac sobie sprawe z moich mechanizmow obronnych. Widze ze przechodzisz przez ciezki czas po uswiadomieniu sobie swoich, ale kto by nie przechodzil, zburzyles sobie caly swiatopogląd. Rafał, jesteś bardzo silny i zawsze chciales byc, nawet jesli to bylo poza Twoje mozliwosci, teraz mozesz pokazac swoja sile w emocjach i w uczuciach. Trzymam za Ciebie kciuki, napewno nie tylko ja. Szacunek za to wszystko!!❤
Ostrożnie z tym kultem siły
Wszystko zaczyna się od wdzięczności. Podziekuj Panu Bogu za to co uważasz że dobrego Cię ostatnio spotkało , ale dziękuję też za to co jest złego. Dziękowanie budzi docenianie i porusza serce. To droga do szczęścia i uczy prawdziwej radości , też z małych rzeczy. Zacznij właśnie od małych rzeczy , to że była np .ładna pogoda ktoś się uśmiechnął , okazał ci przyjazny , gest , miłość. Co ci szkodzi podziękować za to :). Stopniowo zaczniesz zauwazac , ze bardziej wszystko doceniasz i jestes po prostu szczesliwy.
Borykam się z tym samym problemem tylko w innej postaci, już od kilku ładnych lat. Uważałem, że to wszystko przez dorastanie i drastyczne zmiany środowiska i życia. Psychiatra nie wspomniał nawet o tym, ze zjawisko aleksytymii może istnieć mimo dokładnego opisu mojego życia, który w niektórych aspektach pokrywał się kropka w kropkę z definicją tego zaburzenia. Przepisał leki po moim godzinnym wywodzie i kazał przyjść za miesiąc, kwitując spotkanie słowami „kiedyś ci przejdzie i się odblokujesz”. Twój film rozszerzył moja perspektywę na to zjawisko. Mega ci dziękuję za poruszenie tego tematu. Trzymaj się!
Widzisz, bo psychiatra jest od dobierania leków pod daną jednostkę chorobową i na tym się skupia. Natomiast psycholog prowadzi terapię, w której można szerzej porozmawiać na takie tematy i to właśnie na terapii dokonuje się największego progresu. Jak to mówiła moja terapeutka; dobrze dobrane leki to taka podstawa do późniejszej pracy na terapii. Dlatego przy problemach psychicznych najczęściej zaleca się chodzenie i do psychiatry i do psychologa :)
Dzięki za poruszenie tak ciekawego tematu! Ja jestem na drugim końcu spektrum: jestem nadwrażliwa i często nie kontrolowałam moich emocji (po latach terapii zaczęłam od niedawna), choruję na depresję jednobiegunową i cały mój świat opiera się na niekomfortowych emocjach, takich jak np. smutek czy żal. I ja również chciałam się odciąć od tych emocji, co doprowadziło do wielu złych decyzji w moim życiu. Dopiero terapia i zaczęcie przeżywania emocji pozwoliły mi na życie spokojniejszym życiem, wbrew pozorom. Dlatego zachęcam każdego, nieważne z której części spektrum odczuwania emocji na pójście na terapię i na pozwolenie sobie na przeżywanie emocji. To naprawdę pomaga! :)
18:26 dziękuję Ci bardzo za ten fragment. Nie wiem czy mam aleksytymie, czasami czuję się całkowicie sprany z emocji i wyczerpany, ale dzięki temu ułamkowi mam jakiekolwiek wskazówki jak można stać się bardziej empatycznym, więc dziękuję Ci bardzo mocno i pozdrawiam
100% mężczyzna ,to nie mięśniak …lecz ten ,który potrafi zapłakać …którym kieruje MocMadroscMilosc🔥🔥🔥
Dzięki, Masny, za dzielenie. Bardzo konkretna rewolucja. Go on 🌿 poooowooodzenia!
Przeraża mnie jak bardzo moja historia podobna jest do twojej. Jednakże mam wrażenie, że wciąż w tym tkwię i sam muszę rozpocząć proces dobrej terapii i uświadamiana sobie różnych rzeczy związanych ze mną. Myślę, że to będzie długi proces, ale wszystko przede mną, mam dopiero 16 lat. Oprócz tego cierpię na ciężką depresję, z której też obojętność emocjonalna się zapewne wzięła (chociaż przyczyny w formie wydarzeń z życia były inne, ale nie chcę w to wchodzić) i powoli zaczynam zmieniać swoje życie, bo jak ja nic nie zrobię, to samo się nic nie zmieni. Dziękuję za film, trochę mnie on zmotywował i pokazał, że nie jestem z tym sam
Ciekawie oglądało się ten odcinek z zupełnie drugiej strony, jestem nad wyraz przewrażliwioną osobą, totalnym przeciwieństwem, mam wrażenie, że przeżywam miłość mocniej, lubie filmy, powieści - wczuwam się w każdego bohatera serialu i przeżywam to, wzruszam się kiedy widze panią z ogromną niepełnosprawnością i słyszę jak sobie dobrze poradziła w śniadaniowym programie, płaczę kiedy widzę piękny widok, empatia bywa bolesna.
Jak widać, żadna skrajność nie jest dobra, cieszę się, że akurat teraz znalazłam ten filmik, bo czasem emocje bywają przytłaczające i nawet dziś mi przeszła myśl, żebym w końcu się uspokoiła i może dla dobra innych i mnie samej przydało by się całkowicie stłumić niektóre negatywne emocje. Coś w tym jest, czasem uważam, że to żałosne i jednak tłumie emocje, przez to zaczynam ich nie rozumieć, a przy takim rollercoasterze jest to ważne.
Tak czy siak powodzenia dla każdego, kto przeżywa swoją wewnętrzną podróż, boje się co ja kiedyś odkryję.
Panowie, zwraca się do was osoba z aleksytymią (zaleczona, 4. rok psychoterapii):
piszecie tu o sobie, o swoich zmaganiach z "nieczucuem", za co cześć wam i chwała, ale proszę, prowadźcie dialog, odpowiadajcie komentarzami na wpisy, dzielcie się przemyśleniami i doświadczeniami - bez interakcji z innymi ludźmi, uczciwej refleksji i podjęcia działania wszystkie problemy zostaną dokładnie tam, gdzie są (a wy w tzw. czarnej d...).
Pozdrawiam
Mocne. Pozwala złapać szerszą perspektywę na to jakich ludzi spotykamy, że mogą być zupełnie inni niż my. Mam nadzieję że terapię pozwolą Ci kiedyś otworzyć się na emocje bez strachu przed zranieniem
Wow.....przed chwila ogladalm kilka programow o dysoscjacji emocji ,uwalniania emocji itp. W przyspueszonym tempie ,nic tam sensownego nie wylapalam ,takie tam ble ble ble. Traraz ogladalm Ciebie, wylaczylam przyspieszenie I jestem w szoku Bo slysze o sobie.... Jak mialam 18 lat postanowilam ze nauczyc sie zyc Bez emocji. Mam empatie I rozumiem emocje ....ale ...chyba nie swoje.
ludzie w polsce potrzebuja slyszec wiecej o tym, jak zadbac o swoja psychike i jak wazne jest poznanie samego siebie i swoich mechanizmow wewnetrznych, szacun za otwartosc, leci subik 😋
klasyka, laska (przypadek? nie sadze) propsuje typa ktory daje przyzwolenie kobietom do zdrady, oh coz za zdziwienie!
Przede wszystkim powinno mieć świadomość obecności zbrodni przeciwko ludzkości, broni psychotronicznej, mind control itp. Stowarzyszenie Stop Zet Ewa Pawela STOP Zorganizowanym Elektronicznym Torturom
#mindcontrol #psychotronicweapons #gangstalking #psyops #mkultra #voice2skull
@@Ensid1993 jaki to ma zwiazek z tym co napisalam bo nie rozumiem XDDD
Dzięki Tobie zaczęłam zgłębiać temat i aleksytymia wydaje się nowym przełomowym odkryciem w moim życiu (poprzednim było spektrum autyzmu). Dziękuję!
Jestem osobą wysoko wrażliwą, przez wiele lat radziłam sobie używkami, żeby się "wyłączyć". Po 8 miesięcznej terapii zamkniętej nakierowanej głównie na poznawczo - behawioralne aspekty zaczynam radzić sobie z identyfikowaniem, nazywaniem i przeżywaniem uczuć. Przede wszystkim robię to w całkowitej czystości, poznaję kim tak naprawdę jestem. Moje życie ruszyłam do przodu. Bardzo potrzebny film. Gratulacje
Od lat nie widziałem lepszego zobrazowania swojej osobowości, jesteś wyjątkowy jak my każdy z osobna
Dzięki za ten materiał, super że mówisz o terapii i o swojej podróży z emocjami
Dziękuje, chyba dotarło do mnie, że mam problem, nie wiedziałem ale popełniłem Twój błąd. Wspaniały materiał, mówienie o uczuciach zawsze jest trudne a u Ciebie widać taką otwartość, po prostu doceniam i dziękuje.
Ale gdy odstawiam uczucia na bok, myślę na zimno, to jest mi łatwiej i lepiej podejmować decyzje. Życie bez emocji jest lepsze. Kiedyś uważałam siebie za osobę z wysoką wrażliwością, bo wszystko bardzo przeżywałam. Miałam też problem z długotrwałym stresem, uszczęśliwiałam innych, nie potrafiłam stawiać granic, byłam zbyt miękka przez co wielokrotnie mnie raniono (często przez bliskie osoby). Kiedy zrozumiałam jak "przetrwać" w tym świecie. Że nie można być uległym i dopasowywać się do każdego, stałam się osoba która właśnie odstawia uczucia na bok. Teraz czuję, że żyję realnie, nie jestem romantyczną marzycielką. Nawet obce osoby mówią mi że twardo stąpam po ziemi. To czego doświadczyłam w dzieciństwie, spotykając różne osoby pokazało mi trochę, że świat nie jest taki kolorowy, przygasło moją naiwna nadzieję na cukierkowy świat. Potem przechodziłam okres załamania. To był bardzo trudny czas. Szczególnie, że byłam dzieckiem. To co było, złamało wiele razy moje serce, które się zamknęło na innych. Też tak jak ty czuję, że potrzebuje dystansu, bo chcę się chronić przed kolejnym zranieniem. Nie wchodzę w romantyczne reakcje, chociaż wiem że bardzo potrzebuje miłości (boję się). Wiem, że tylko to uczucie otworzy moje ziębnięte serce. Widzę jak bardzo moje uczucia się zmieniły. Na codzień wzoruje się na dziewczynę wesołą, energiczna, uśmiechniętą, okazującą wiele emocji. Czuję, że muszę tak, bo wyjdę na dziwaka. Na osobę która nie ogarnia, że coś jest śmieszne to mam się śmiać. Problem w tym, że ja nie czuję potrzeby śmiać się, płakać, być poważnym, zmartwionym itp. w odpowiednim momencie. Nie czuję NIC. KOMPLETNIE NIC. Jakbym miała pokazać światu sobie prawdziwe uczucia to miałabym przez większość czasu jeden wyraz twarzy. Bez emocji. Kiedyś miałam takie przekonanie, że muszę zachowywać się jak inni, bo inaczej będę dziwna i opuszczona. Dawniej byłam przeładowana emocjonalnie, dzisiaj nie czuję nic.
Bardzo dojrzały i piękny wgląd. Gratuluję. Czucie jest najważniejszą częścią ludzkiego życia a emocje to nasi sprzymierzeńcy, więc brawo, że uciekłeś od głowy. Ona jest ważna, ale powinna działać wyłącznie na polecenie czucia. Jeszcze raz: wielkie gratki!!!!! i powodzenia.
Taak, emocje czynią słabym, społecznie dużo się robi, żebyśmy tak myśleli i wkręcili sobie nierralne wzorce. To niesamowite, że się podejmuje taka decyzję i zaczyna się żyć po dyktando takiej zasady. To może dotyczyć braku emocji w ogóle, ale może dotyczyć też jakichś wybranych emocji (np.złości). Szkodliwe jest postanowienie sobie, że "będę zawsze miły/a", wydaje mi się ważne, żeby o tym wspomnieć. Nie można wyciąć emocji, których się nie chce czuć, a również np. kochanie za bardzo jest deficytem, a nie miłością. Pozdro dla wszystkich, którzy próbują przestać dysocjować.
emocje, tzn. te prawdziwe emocje, są czymś naprawdę cennym i należy je chronić .. przekonałem się o tym, gdy, chcąc uciec przed bardzo silnym bólem emocjonalnym, dałem zwieść się niebezpiecznemu "urokowi", który roztaczała przede mną w tamtym czasie obojętność .. tymczasem ona nic nie rozwiązuje, tylko przysporzyła mi jeszcze większego cierpienia, czyniąc ze mnie jej więźnia .. poczułem się przez nią jak ptak schwytany w pułapkę ..
przy życiu trzyma mnie wiara i generalnie Jego drogi, które On mi pozwala stopniowo odkrywać ..
pozdrawiam ..
Gratuluje Ci odkrycia tego wszytkiego. Na pewno wymagało to ogromu pracy. Życzę Ci kolejnych małych sukcesów, które pozwolą Ci zrozumieć siebie i schematy którymi się kierujesz. Ja z kolei jestem osobą wysoce wrażliwą, jak to mój terapeuta stwierdził a psychiatra potwierdził - jestem osobą chwiejną emocjonalnie. Każda "trudna" dla mnie rozmowa z kimś bliskim powodowała atak paniki i/lub płacz uniemożliwiający mi wyrażenie opinii/zdania/uczuć. Teraz wiem, że uczucia trzeba przeżywać, trzeba się też nimi dzielić. Niezależnie od tego czy są trudne i uważane za negatywne, trzeba nauczyć się je poprostu przeżyć. Życzę dalszych "sukcesów" w odkrywaniu siebie, nie jest to łatwe ale warto :)
Uwielbiam takie rozkminy. I mega fajne porownanie terapii do sledztwa aczkolwiek w terapii to jednak my robimy czarna robote odgruzowania sie z szamba przeszlosci, a nie terapeuta. Oni tylko daja narzedzia zeby moc zorientowac sie co jest nie halo. A nie uwazasz, ze to jednak swoja droga pokazuje wielka troske o siebie? Dysocjacja jest dosc powszechna swoja droga i ja tez dosyc pozno oswajam swoje emocje. Mega wartosciowy odcinek🌞
Uwielbiam w tobie to że nie boisz się powiedzieć co w twoim życiu było nie tak i nie użalać się nad sobą. Widać jednocześnie to, że nie jesteś wobec tego teraz obojętny ale też nie robisz z siebie A) wielkiego cierpierpiętnika zranionego przez zły los B) starsznego i złego psychopatę/rzezimieszka (żeby nie powiedzieć słowa na ch) bo często ludzie których spotkałam i coś zrobili złego w życiu to właśnie na te dwa typy się dzielili. "Dobrze" (bo wiadomo lepiej jakby takie rzeczy sie nie dzialy w niczym życiu) widzieć kogoś kto wychodzi poza ten schemat i potrafi o tym mówić.
Szacun za to, że ci się chce pracować nad sobą. Jest wielu ludzi którzy mają wyrąbane w to jakie mają wady i nic nie robią albo czują że są za słabi by nad nimi pracować i efekt jest ten sam. Samo to że jesteś facetem i mówisz o tym w sieci jest mega dla mnie budujące bo w końcu nie tylko babki mówią tak szczerze o problemach, życiu i pracy nad sobą. Nie wiem czy to kiedykolwiek przeczytasz ale szczerze wydaje mi się, że moglibyśmy spędzić dużo czasu wspólnie i bardzo dobrze by nam się rozmawiało bo też mamy dużo wspólnego (i nie, nie chodzi tu o robienie terapii i mówienie co nas podobnego w życiu spotkało, tylko tez o zainteresowania, sposób myślenia i postrzegania, odbierania świata). O ile oczywiście to co na nagraniach jest podobne do rzeczywistości aczkolwiek wewnętrznie odczuwam że dużo jest (mimo tego że piszesz scenariusze hah) bo może mniej składnie czy też po prostu mniej słów byłoby zawarte z twojej strony (a może więcej heh kto wie) ale i tak uważam że byłaby to owocna rozmowa. Jakbyś chciał kiedyś coś poklachać, może w okolicach Katowic albo ja w stronę Warszawy bym się wybierała to możesz napisać, narzucać się nie będę bo wiem jak to w życiu bywa ;)
Insta: _ Maestriaphotography _ (bez spacji)
Ps. A nóż może moje foty ci się spodobają ;)
Dobrze, że jesteś. Wszystkiego dobrego.
Cholera... widzę że bardzo podobni do siebie jesteśmy. Te same problemy z dziewczynami, emocjami, również gustuje w literaturze faktu, filmów praktycznie nie oglądam, też porzuciłem zainteresowanie polityką bo 'szkoda mi sie denerwować', jeśli chodzi o część artystyczną to wzruszają mnie niektóre utwory gitarowe. Skłonność do 'otwartego związku' i panika na jej uczucia - również przerabiałem (tylko ja dodatkowo z poczucia winy i chęci nie ranienia drugiej osoby wszedłem wbrew sobie w relacje - wytrwałem tak 2 lata). Dzięki za ten odcinek.
Podejrzewałam już u siebie alekstymię i zauważyłam to drobne wyparcie uczuć jakieś 2 lata temu ale jestem na etapie, w którym mi to nie przeszkadza. Jednak twój film dał mi trochę do myślenia i uświadomił mnie z jakimi konsekwencjami w dalszym życiu może się to wiązać. Dzięki za poruszenie tematu bo utkwi mi to na trochę w głowie i szacun za odwagę🤟🏻🤟🏻
Film mną wstrząsnął, bo usłyszałam tam siebie. W każdym mechaniźmie. Dziękuję Ci za ten film.
Bardzo dobry odcinek.
Myślę że znajduję się w podobnym stanie do twojego, a filmik skłonił mnie do intensywnej rozkminy....
Ogromny szacun za piękną historię. Otwartość. Chęć poznawania siebie. I dzielenia się tym z nami.
Bardzo dobrze mi się Ciebie słuchało, na samym końcu poczułam sporo nadziei i radości. Bardzo Ci za to dziękuję.
Jak się chce, to można. Jest trudno, ale warto.
BRAWO.
Serdeczności!
Bardzo się cieszę, że ktoś porusza ten temat i uświadamia ludzi. Brawo!
Gratuluje odwagi aby stanąć przed sobą, terapeutą i przed nami wszystkimi. To mocne i inspirujące co mówisz. Temat emocji i jak sie okazało brak bezpiecznej przestrzeni wyrażania ich to bliski mi temat, który doprowadził również do ogromnych, trudnych ale bardzo pozytywnych zmian w moim życiu. Cieszę sie dla ciebie ze jesteś na nowej ścieżce samorefleksji i pracy nad sobą oraz przesyłam dużo pozytywnej energii na dalsze kroki. Niech emocje będą z nami : )
Dużo rzeczy o których powiedziałeś pokrywa się z moją sytuacją. Od rozwodu rodziców, przez ranienie kobiet, uciekanie od emocji, chęć prawdziwego zakochania się i posiadania w końcu uczuć. Trzymaj się i ucz, powodzenia
Gratuluję wspaniałej, głębokiej pracy wewnętrznej. Kawał dobrej roboty. Emocje są naszym drogowskazem i są bardzo ważnym elementem naszego życia. Tak, jak mówisz, należy je przeżywać świadomie, wówczas przechodzą jak fala. Te tłumione, mogą się objawić w różny sposób (u Ciebie bruksizm - też go mam). A gdy nie chcemy, żeby to emocje nami rządziły (nadal oczywiście je przezywamy, nie tłumimy), to wspaniałym narzędziem jest praktyka uważności.
Dziękuję Ci ❤️
Dzięki za ten film, bardzo mocno się identyfikuje. Na swojej psychoterapii nie dotarłam jeszcze do konkretnych przyczyn mojego wyparcia emocji, póki co krążymy w przeszłości trochę po omacku. Jednocześnie już po pierwszej terapii, po przebrnięciu także przez mocny epizod depresyjny, poznałam osobę, która dzięki swojej cierpliwości i otwartości emocjonalnej nauczyła mnie CZUĆ :) Połączenie poznania tak wspaniałej osoby + dalsza psychoterapia zmieniły bardzo dużo w moim życiu - oczywiście na plus! Czasem jeszcze gubię się w emocjach, ale czuję, jakbym odkrywała siebie na nowo:)
@@szareokulary8686 ależ my się znamy blisko już 5 lat i nigdzie nie napisałam, że jestem uzależniona od kogoś emocjonalnie. Radzę nie wystawiać diagnozy przez internet, od tego jest psychoterapeuta 😅
@@szareokulary8686 przykro mi, że zostałeś/zostałaś zraniony/zraniona, ale nie ma sensu przekładać to na życie obcej osoby z internetu, kiedy nie znasz jej rzeczywistości.
Jako że jestem bardzo empatyczna i w dodatku jestem osobą wysokowrażliwą to zawsze myślałam, że łatwiej by mi się żyło gdybym przestała aż tyle czuć. Ale po dłuższych przemyśleniach, terapii, lekach uświadomiłam sobie, że moje emocje nie są niczym złym. Po tym filmie natomiast dostrzegłam, że bez swoich emocji krzywdziłabym nie w pełni świadomie moich bliskich, a zdecydowanie na codzień staram się być dla nich i sprawiać żeby czuli się jak najlepiej, więc nieumiałabym żyć zgodnie z sobą wiedząc że kogoś ranie. Nadmiar emocji może być ciężki i niesamowicie krzywdzący, ale ich całkowity brak nie jest rozwiązaniem, nie wiem czy nie jest nawet gorszy
Wprawdzie nie sądzę, bym miał wrodzoną aleksytymię, ale twój film kliknął we mnie z powodu tego, że pomimo tego, iż jestem dość emocjonalnym wewnętrznie chłopakiem, to odkąd wyrzygałem serce dla osoby, w której zakochałem się ze wzajemnością, a której nie ma już więcej w moim życiu, nie mam stałej, bezpiecznej przestrzeni na ekspresję swoich emocji, o której marzę. Zamiast tego, jako wieloletni włóczykij, jestem chodzącą uczuciową bombą - i coraz częściej powstrzymuję się ze wstydu przed wybuchnięciem płaczem przy przechodniach... Także z przekazem tego filmu, jak i twoim wypowiedzianym na jego końcu pragnieniem zakochania się w kimś kiedys, się głęboko utożsamiam...
Też miałam okres, gdzie odrzucałam emocje. Nie było tak, że ich nie czułam. Choć miałam czasami stan pustki emocjonalnej. Nie mogłam się rozpłakać, choć było mi smutno co było męczące. Smutek właśnie przekształciłam głównie w agresję i złość, uzbroiłam się w sarkazm, a ludzie byli źli. A wszystko to, że smuteki i łzy były niemile widziane w domu. I czułam, że okazuje słabość podczas sprzeczki np. więc je chowałam. Nadal to poczucie, że to słabość we mnie tkwi, mimo, że uczęszczam na terapię.
Życzę powodzenia w dalszej pracy, bo terapia to złoto, po które wciąż sięga za mało ludzi. I dzięki za film, mówienie o takich rzeczach jest mega potrzebne.
wielki szacun za ten materiał - oglądam kanał od jakiegoś czasu i często łapię się na tym, że jak mam chwilę do zagospodarowania np: jadę do pracy czy na trening to myślę "o, ciekawe czy Masny coś wrzucił na kanał, chętnie bym obejrzał" sposób w jaki mówisz (dobór słownictwa, intonacja) i to jakie tematy poruszasz - mega
a co do samego odcinka to kolejny argument przekonywujący o zasadności udania się do psychologa w ramach rozwoju i dowiedzeniu się czegoś o sobie więcej - także myślę że to tylko kwestia czasu, pzdr i z fartem:)
naprawdę dobry i potrzebny odcinek, fajnie, że zdecydowałeś się poruszyć i rozwinąć właśnie ten temat, w sposób szczerzy, otwarty i z uwzględnieniem roli jaką może pełnić terapia i analiza wydarzeń własnego życia. super się ciebie słuchało
Dzięki, nazwałeś to, co we mnie. Nie znałam tego terminu. Ale już od roku pracuję nad emocjami, nazywaniem, szukaniem w sobie, nawet uczeniem się nowych określeń i są efekty. Choć u mnie, jako u kobiety, to jest dla ludzi mniej zrozumiałe. W społeczeństwie jest zrozumienie i podziw dla "chłodnego mężczyzny", o kobietach mówi się pejoratywnie "oziębła"
Bardzo wartościowy odcinek. Dopiero trafiłam na kanał ale po obejrzeniu 2 filmów wiem, że zostanę. Kiedyś miałam problem z odcięciem od smutku. Nie umiałam płakać ale to nieboskłonie, że nie chciałam. Chciałam i dla mnie świętem były pierwsze łzy. Teraz potrafię się do łez wzruszyć byle pierdółka. Córka mówi, że przesadzam a ja się cieszę. I mówię jej, że wzruszenie do łez jest spoko stanem. Widzę po komentarzach jak wielu osobom ten materiał pomógł. Jest bardzo potrzebny. Brawo za odwagę odsłonięcia się. 👍
Świetny film, wiem Masny że ciężko wyrażać emocje (szczególność w przestrzeni publicznej), więc pełny szacun. Myślałem czy może wrócić do terapi po dłuszej przerwie, ale zawsze łapie mnie myśl żevmoje problemy nie są tak poważne i istotne by zajmować czas specjaliści. Po tym filmie jeszcze raz to sobie przemyśle.
Dzięki Masny super robota
Masny w 19:57:
"Może się jeszcze kiedyś zakocham, byłoby naprawdę mega fajnie"
Jego ręka:
Bardzo ciekawe spostrzeżenie. Ja akurat mam zupełnie na odwrót i z reguły jestem bardzo emocjonalną i uczuciową osobą, fajnie więc jest posłuchać kogoś, kto ma inaczej :)
emocje nie sa Twoje, Ty na nie reagujesz
wszystkie emocje to parasole, millosc to jedyna czestotliwosc
Osobiście prezentuje zupełnie przeciwległą postawę, od zawsze opieram się na emocjach, wszystkie decyzję podejmuje pod ich pryzmatem. Całkowicie przejęły moje życie, ale to sprawiło tylko, że jestem szczęśliwy i rozumiem zawsze, co się ze mną dzieje. Świat emocji jest niesamowity, powodzenia w odnalezieniu się w nim
Robisz tak ciekawe i zarazem mądre odcinki. Bardzo przyjemnie się to ogląda oraz porusza człowieka do pomyślenia nad sobą i być moze uniknięcia błędów które sam popełniłeś. Odcinek równiez zmusił mnie do myślenia i odpowiedział na kilka moich pytań oraz rozwinął chęć do głębszego zrozumienia siebie i swoich emocji. Dziękuję Rafał, oby jeszcze więcej tak ciekawych odcinków.
PS. Szacun za otwartość, zyczę ci powodzenia w dalszej pracy na swoimi emocjami.
Nie wiem jak Ci dziękować, że tak się otwierasz, aby szerzyć wiedze. Czuje jakbyś ostrzegł mnie w ostatnim momencie, jak moja ucieczka przed samą sobą i swoimi emocjami może sie skończyć. Dziękuję, uwielbiam Cię, twórz dalej, bo za każdym razem zmuszasz do wartościowych reflekcji i przemyśleń.
Bardzo piękny odcinek Panie Masny - prawda i szczeroc - takich wartosci potrzebujemy ❤🎉
Dziękuję za ten film, akurat bliska mi osoba bardzo możliwe, że ma podobnie i dzięki temu będę wstanie lepiej ją zrozumieć
Dzięki Rafał za podzielenie się swoimi przeżyciami. Aż ciężko mi uwierzyć, że twoja historia związkowa tak zgrywa się z moją. Dla obecnej dziewczyny postanowiłem, że wybiorę się na terapię. Co odbyło się też za jej sugestią. W terapii jestem już od 8 miesięcy i zaczynam zauważać jak świat zmienia się wokół mnie i ja dla niego. Czuję już trochę więcej, ale to jeszcze długa droga. Na pewno bardziej doceniam relacje i czas spędzony z bliskimi.
Ale to co Pan mówi, tak to dobieram, to cały czas emocje/uczucia które wychodzą bokiem bo pudruje się te główne. Szanuję to bardzo szczere i mocne. Mam nadzieję, że zainspiruje sporo osób.
Wow, trafiłam na ten film w takim momencie życia.... to co mówisz jest mega ważne. Dajesz do myślenia. Dziękuję
Mam 17 lat, i zacząć terapie jakoś w tym miesiącu, ogolnie, z wiekszoscią twojej wypowiedzi ogarnelam, ze najprawdopodobniej moge miec ten sam problem. Zawsze mi sie wydawalo ze nie przezywam wielu emocji oprócz wkurzania sie na siebie, a ostatnio sie wkurzam na siebie i smuce, ze nie rozumiem swiata tak jak inni. Po kazdej lekcji polskiego przekonuje sie na nowo jak to bardzo nie potrafilabym udzielic pani tak fajnej odpowiedzi na jakies pytanie o sens utworu, pewien motyw czy nawet dzielo artstyczne, jak inni. Nie umiem powiedziec jaką mam opinie o dopiero co obejrzanym filmie xD. Co do zwiazkow to w zadnym jeszcze nie bylam i nie potrafie uwierzyc, że moglabym byc pokochana przez kogokolwiek. No i od jakiegos roku wiekszosc moich najblizszych radzi mi caly czas terapie ale ciezko mi uwierzyc, że moglabym sie zmienic na lepsze. byloby strasznie fajnie gdyby sie udalo, ciekawe ile lat przedemną
Po obejrzeniu tego dobrego materiału stwierdzam że trochę zobaczyłem "odbicie swojej osobowości w twojej" taki może mały procent, i dopiero teraz zdałem sobie sprawę że potrzebuje terapii. Dzięki za otwartość myślałem że to jest dość naturalne że się tak zachowuje ale pokazałeś że jednak warto poznać samego siebie.
Odkryłem twój kanał po wywiadzie u Karola Paciorka. Teraz siedzę w pracy i po przesłuchaniu tego filmu wiem, że zacząłem zmierzać w złą stronę. Takie wyznania są potrzebne. Dzięki.
Świetne nagranie i uważam, że wiele Osób na tym wzrośnie, choć by na początek dla samych siebie. Dziękuję życzę wszystkiego dobrego. Pozdrawiam serdecznie.
Niesamowicie pouczający odcinek. NIESAMOWICIE. Bardzo ciekawie tłumaczysz pewne zjawiska, dzięki czemu coś nienazwanego faktycznie łatwiej zrozumieć. Dziękuję Ci za to. Przykre że w życiu spotkały Cię takie rzeczy i odcisnęły takie piętno, ale wierzę że dzięki pracy nad sobą to wszystko szybko wyjdzie na prostą, znajdziesz właściwą kobietę i zwyczajnie się zakochasz. Życzę Ci tego szczerze, pozdrawiam i dziękuję za ten odcinek. Spoko gościu z Ciebie :)
Brawo za tę analizę. Myślę, że dużo ludzi właśnie mogło przyjrzeć się swoim życiorysom i zachowaniom. Otworzyłeś ludziom głowy, dzięki za to.
Kawał dobrej roboty. Bardzo ważny głos. Świetnie, że się tym dzielisz. Ja jestem bardzo emocjonalna, mam jakiś wyjątkowy dar empatyzowania z ludźmi. I dostrzegam to, że bardzo dużo dorosłych ludzi nie potrafi rozpoznawać emocji, współodczuwać, nazywać ich. Ten problem wg mnie jest powszechny i sądzę, że w dużej mierze dotyczy głównie mężczyzn- mówię tu o budowaniu relacji.
Pracuję z dziećmi i mam poczucie misji. Empatii i radzenia sobie z emocjami uczymy się jako dzieci. Jeśli dorośli ludzie nie potrafią identyfikować swoich emocji i radzić sobie z nimi, jak mają nauczyć tego swoje dzieci?
Dlatego właśnie ta edukacja emocjonalna powinna być kluczowa- bo jak słusznie zauważasz rzutuje to na Nasze wybory i całe Nasze życie. Gratuluję- mało kto jest gotowy na taką podróż w głąb siebie.
Ciężko mi zrozumieć jak można nie wiedzieć co się czuje
dziękuję masny za ten odcinek , pomógł mi zrozumieć trochę rzeczy o sobie 😬
Wydaje mi się, że to nie był łatwy odcinek dla ciebie BRAWO za odwagę pokazania i opisania emocji, trudnych momentów z życia. We mnie ten film wzbudził dużo emocji, dlatego bo dał mi bodziec do refleksji nad swoją przeszłością, co też wydaje mi się pozytywną stroną tego materiału. Gratuluje ze znalazłeś dobrego terapeutę. Myślę, że jesteś na dobrej drodze do pokochania osoby, która będzie Cię wspierać i kochać. Powodzenia
Mega szanuję za odwagę i otwartość. Myślę że warto dzielić się takimi odkryciami z innymi bo jest duża szansa że komuś właśnie pomogłeś lub uchroniłeś przed takim problemem. W nawiązaniu do końcówki filmu, życzę Ci Masny żebyś się kiedyś mógł zakochać!❤️ Wszystkiego dobrego
Poproszę więcej filmów o rozwoju sytuacji
Bardzo dało mi to do myślenia...
Świetny odcinek! Podziwiam odwage I szczerość! Cieszę się, że coraz, więcej osób mówi o tak prywatnych ale jakże istotnych rzeczach! Pozdrawiam cieplo. Kasia
Mam 20 lat i właśnie teraz czuję się jakbym widział tą iluzję optyczną, dzięki bo rzuciłeś nowe światło na tą sprawę która mnie dotyczy
Bardzo dobrze, że mówisz o takich rzeczach :) Dzięki :)
Wow, ten film bardzo opisuje moje życie. Śmieszne jest, że tak samo dochodzę do wniosków naokoło, że muszę obejrzeć coś, by dowiedzieć się, że jestem np. nieszczęśliwy. Do dziś mam przekonanie, że to normalnie, że mam nagłą fazę na odnowienie znajomości, po czym nagle znikam na tygodnie bez słowa. Mając 20 lat mam lekki problem z zębami, gdyż w nocy je mocno ze sobą ściskam. Chciałbym zostać psychologiem-terapeutą, ale mam obawy, że moja kondycja może mi utrudnić efektywną pracę.
Szanuję za odwagę Masny, życzę samych dobrych doznań w odkrywaniu w sobie emocji! Trzymaj się
Totalnie podziwiam za samoświadomość, ogrom pracy jaki w siebie włożyłeś i to, że chciałeś się podzielić takim doświadczeniem. No i powodzenia na drodze do odkrywania swoich emocji
Włączyłam totalnie z przypadku ten filmik i im dłużej słucham tym bardziej mogę utożsamić się z tym co przeszedłeś. Teraz wiem że trzeba to przerobić i gdzie szukać
Brawo za genialną pracę nad sobą! Naprawdę możesz być z siebie dumny! Cieszę się bardzo, że stworzyłeś ten film, tym bardziej, że reprezentujesz mężczyzn - a jak wiemy indukuje im się twardość i pozbawiają się często emocji, a w zasadzie prawa do nich. To mega budujące słyszeć taką historię! Jeszcze raz gratuluję! 💖
Dziękuję ci bardzo za ten film kilka dni temu zaczęłam mieć myśli że chciałabym ograniczyć swoje emocje po to aby nie musieć aż tak bardzo cierpieć, bo ostatnio się u mnie trochę wydarzyło chłopak w którym byłam zakochana i byłam w związku przez pół roku z dnia na dzień przestał się mną interesować i mnie rzucił pisząc mi wiadomość, powróciła mi depresja i kilka innych rzeczy, więc oczywiste dla mnie było że muszę zrezygnować z emocji, ale teraz rozumiem że to nie ma większego sensu i tylko sobie bardziej zaszkodzę dziękuję ci najmocniej masny 💚
Jakby.. chciałabym zaznaczyć, że jest różnica między brakiem emocji od urodzenia, a dysocjacją emocjonalną która nastąpiła później i po jakimiś wydarzeniu. O ile druga jest do naprawy, tak z pierwszą niewiele da się zrobić poza pogodzeniem się z tym.
To, jak opisujesz swoje dochodzenie do emocji jest bardzo autystyczne. Autyści często mają aleksytymię i jest tak, bo tacy się urodzili. Polecam przyjrzeć się innym aspektom, czy np bierzesz dosłownie to co ktoś mówi, czy bierzesz żarty na poważnie, bo nie widzisz czy ktoś żartuje czy nie itd
Mam bardzo podobnie. Z tym, ze ja nie zamierzam nad tym pracowac. Fakt, ze nie zagrazaja mi zadne emocjonalne rozczarowania jest bardzo wygodny. U mnie jest to posuniete do tego stopnia, ze nie wydam na samochod wiecej niz 50 tys tylko dlatego, ze moze sie popsuc co wzubdzi we mnie duze rozczarowanie... Nie mniej wydawalo mi sie, ze takie zachowanie to objaw wyciagania wnioskow i samodoskonalnie a nie "choroba", "schorzenie" czy jakies inne odchylenie od normy. Jezeli cos sprawia Ci bol, to robisz wszystko, zeby sie to nie powtorzylo.
Bardzo dziękuję Ci za ten odcinek... Tak jak bym słyszała opowieść o sobie... Aż dech zaparło
Nigdy wcześniej nie czułem się tak zrozumiany jak po twoim materiale. Dziękuję.
Film dodany około godzinę temu i jak zazwyczaj odstawiam sobie interesujące rzeczy do obejrzenia na później tak sam tytuł bardzo mnie przyciągnął.
Sam niedawno dowiedziałem się na terapii, że mam aleksytymię i chociaż część tego co powiedziałeś sie umnie pokrywa moje doświadczenia są również mocno inne od twoich.
Twój film pokazał mi ten "problem" od innej strony i dowiedziałem się więcej niż się spodziewałem :D
Nie jest to niesamowity game changer, ale dziękuję.
czuje sie lepiej po obejrzeniu tego filmu dziękuję
Dziękuje za wszystko twoj kanał i podcast to moje comfort miejsce
Zabieram się za własną oś czasu. Dziękuję za ten przekaz 👍
Ciekawie ogląda się film posiadając właściwie przeciwny problem. Bo od dłuższego czasu zmagam się z aspołecznością tylko dlatego że jestem empatyczną osobą która zawsze zastanawia się nad tym czy kogoś nie zrani, lub czy ktoś o mnie źle pomyśli i właściwie nawet nie staram się od tej myśli uciec tylko się jej poddaję i z góry chce zmienić coś co nawet niekoniecznie jest prawdą. Nigdy z mojego punktu widzenia emocje nie były złe i właściwie traktuje je od zawsze jako coś co mnie napędza.
Jak zobaczyłem tytuł z jakimś nowym psychologicznym słowem już miałem w głowie pewne nastawienie. Jednak jak usłyszałem jak działa na ciebie emka nie mogę przejść obojętnie uwielbienia do dziel kultury faktu oraz do "racjonalnego" podejścia do emocji. Działała słabiej niż najlepsze kace alkoholowe(kac był lepszy niż emka), a na następny dzień mój nastrój był w dołku jak nigdy sobie nie wyobrażałem. Dales mi dużo do myślenia.
Siemka, dzięki za ten temat odcinka. Dostrzegam dużo podobieństw w swoim życiu porównując je do tego co przeszedłeś. Uświadomiłeś mi, że być może mam podobną przypadłość. Jeszcze raz dzięki. ;))
Gdy opowiadasz o swoich doswiadczeniach, to jakbym słyszała historie mojego życia....... Doswiadczam dokladnie tego samego, o czym opowiadasz....
Dzięki wielkie za te. Film.
Doszukałem się pewnych podobieństw.
Wow, odkryłeś we mnie nowe zainteresowanie- ludzie , ich emocje, problemy. W sumie już kiedyś interesowałam się psychologią, ale zobaczymy czy to tak na chwilę czy na dłużej. Dziękuję, bardzo wartościowy filmik.
To bardzo cenna rzecz posłuchać o przeżyciach innych, a coś takiego jak emocje towarzyszą w każdym momencie życia a wiele ludzi ich nie rozumie i sobie z nimi nie radzi. Gracias mi amigo .
szczerze, nie rozumiem jak można nie rozumieć emocji i sobie nie radzić z nimi.. to jakby nie potrafić nazwać jaka jest pogoda
@@annakot1905 właśnie niestety nie każdemu przychodzi to z łatwością i wiele ludzi ma z tym problem. o tym tez jest ten film
@@zajoncenalonce to bardzo smutne
@@annakot1905 to prawda ..
Szczerze dziękuje za ten odcinek dzięki tobie dowiedziałem się właśnie o aleksytymii nie miałem pojęcia że coś takiego ma nazwę i cholera twoja historia w większości pokrywa się z moją teraz wiem jaki temat muszę poruszyć na terapii jeszcze raz dziękuje Masny możliwe że ten film naprawdę zmienił moje życie
Szanuje za zapartość w dążeniu do pracy nad sobą i zrozumieniu siebie. Jest to niesamowite, podziwiam.