Fight Club otworzył mi oczy na obecny przeżarty konsumpcjonizmem i udogodnieniami świat. Większość ludzi za wszelką cenę nie opuści swojej strefy komfortu. Teraz mam kompletnie inne spojrzenie na społeczeństwo i mam gdzieś tą całą pogoń za modą, technologią, nowymi trendami i innymi przyziemnymi rzeczami.
Polac mu. Tydzień temu oglądałem przypadkiem, tutaj też trafiłem przypadkiem. Film oglądałem chyba cztery razy i dalej robi robotę z głową. Polecam również sam Soundtrack
ten film mi uświadomił, ze otoczyłem się rzeczami, których zawsze pragnąłem, ale już mnie nie cieszą, mój kompleks biedy już zaspokoiłem, teraz je sprzedaje, nie wiele rzeczy jest mi potrzebnych, czułem się z nimi jak bym miał kotwice przymocowane do siebie i do miejsca w jakim żyje. Tak nie wiele nam potrzeba, by być szczęśliwym.
Po obejrzeniu tego filmiku stwierdziłem, ze nikt za mnie mojego życia nie przeżyje tak jak ja chce, dlatego jak wrócę do domu, pakuje się w plecak zabieram pieniądze które mi zostały i jadę na stopa przed siebie w kierunku Grecji, pozdrawiam stopowiczow i wszystkich widzów!
Gdy obejrzałem "Fight Club" po raz pierwszy, a było to już dosyć dawno temu, nie wyniosłem z filmu tego, co wynieść powinienem. Na przeszkodzie stanął chyba mój zbyt młody wiek - ciężko było mi się utożsamić z doświadczeniami Narratora, nie wyłapałem tego, co "Podziemny krąg" tak naprawdę chciał nam przekazać. Kolejne seanse oraz zebrane doświadczenia uświadomiły mi, jak wartościowy i niezwykle uniwersalny jest to film oraz jak znakomicie odzwierciedla czasy, w których przyszło nam żyć. Według mnie to jedna z tych produkcji, które prędzej czy później powinien obejrzeć absolutnie każdy. Pozdrawiam
dawno nie ogladalem tego filmu mam 47l a ogladalem go chyba z 15 l temu.... i odebralem go jako film dla Zakompleksionych pryszczatych birokratow ktorzy Marza ze kiedys to BEDOO...... i pobijo tych co ich Bijoo i wg bedzie po ichniemu no tak w zyciu Realnym NI MA. gupkowaty film z cwanego holiłut.
@@zdzichuzestrychu3167 To gówno zrozumiałeś bo tam nikt nie bije tych co ich "Bijoo", a opieranie swojej wartości o przeszłość, na którą nie miałeś wpływu przez to jak cię wychowano to dymanie samego siebie. Właśnie dlatego zmarnowałeś kolejne 15 lat bo łatwiej jest śmiać się z tych, którzy to rozumieją niż podjąć próbę.
Dzieki za ten film nie wiem ale sie dowiem od momentu ogladniecia jego postanowilem zmienic moje zycie i z perespektywy czasu jestem w stanie powiedziec ze byl to najwazniejszy film w moim zyciu dzieki tobie rzucilem picie i palenie a takze postanowilrm chodzic na boks i znalezc sobie prace jezcze raz dzieki wielkie
Fight Club to moja ulubiona książka i film. Otworzył mi oczy i nastawił na długą i mozolną ścieżkę w odkrywaniu samego siebie. Trzymam kciuki, byście też odnaleźli siebie i zaczęli żyć życiem, którym chcecie.
@@piotrp9325 W dobie globalizacji jesteś tylko trybem w maszynie. Całe życie jesteś tresowany do tego, aby być takim właśnie trybem, bezkrytycznie wykonującym swoje zadanie. W pewnych warunkach takie życie może wydawać się wystarczalne lub nawet interesujące. Im dłużej natomiast się nad tym zastanawiasz i im bardziej jesteś zdeterminowany, by zmienić coś w swoim życiu odkrywasz, że świat, nawet pojedynczy ludzie których spotykasz, stoją w opozycji wobec Ciebie, czasami nawet odnosząc się wrogo. Jeżeli chcesz rzeczywiście coś zmienić musisz poświęcić część siebie będącą zakorzenioną w obecnym systemie myślowym, odrzucić utarte schematy, mówiące o tym co jest dobre, co złe i jak wygląda sukces. Życie swoim życiem, takim jakim chcesz je widzieć, skazuje Cię na społeczny ostracyzm, ale warto. Zawsze znajdzie się ktoś, kto myśli podobnie i to w tych osobach znajdziesz oparcie. Co ważne nigdy nie będziemy mogli oderwać się od otaczającego świata, chyba że zaszyjemy się w jakiejś wiosce Amiszów. Mimo to z czasem zbudujesz swoje własne 4 kąty, żyjąc po swojemu, zanurzając się od czasu do czasu w globalnej wiosce.
Mój ulubiony film. Można na niego patrzeć w wielu różnych kontekstach. Np. poprzez kryzys pojęcia męskości, albo stricte konsupcjonistycznym, lub o jungowskiej integracji cienia. Bardzo podobał mi się filmik :)
To mój ulubiony film. Oglądałem już z 4 razy i za każdym razem odkrywam nowy smaczek. Polecam książkę. Jest inna niż film. Nie dało się w filmie pokazać rzeczy z książki i na odwrót. Niektóre wątki są totalnie zmienione. Pięknie się to czytało wiedząc co się wydarzy. Kocham!
Wiele negatywnych cech opisywanych w tym materiale utożsamiam ze sobą. Zawsze żyłem w przekonaniu że przez mój wygląd (otyłość,wrażliwa cera+ster=rumień) ludzie traktują mnie "inaczej". Aktualnie wyglądam spoko, natomiast brakuje mi jaj. Ściślej mówiąc jestem nieasertywny, lękliwy a zarazem straszliwie poważny i spięty.Na przestrzeni lat doszedłem do wniosku że wygląd odgrywa w życiu znacznie mniej istotna rolę. Umiejętności interpersonalne są w egzystencji kluczowe.
"żyłem w przekonaniu że przez mój wygląd (otyłość,wrażliwa cera+ster=rumień) ludzie traktują mnie "inaczej"" - tak, ludzie przez twoją zewnętrzną powłokę mogą traktować Cię jak gówno. "Na przestrzeni lat doszedłem do wniosku że wygląd odgrywa w życiu znacznie mniej istotna rolę. Umiejętności interpersonalne są w egzystencji kluczowe." - w dobie lookismu nawet nie zdążysz się odezwać a już ze względu na wygląd zostaniesz skreślony. "Ściślej mówiąc jestem nieasertywny, lękliwy a zarazem straszliwie poważny i spięty" - to pochodna twojego byłego wyglądu. To on zdeterminował psyche. Skoro zmieniłeś wygląd to i myślenie możesz.
@@groundhoppingwlkp3622 Też jestem tego zdania że podejście można zmienić. Natomiast wiąże się to z wychodzeniem ze strefy komfortu oraz inicjowaniem różnych sytuacji społecznych, tym bardziej jest to trudne że nie wiem jak zagadać. Oraz odnoszę wrażenie że jestem nudny. Sama przemiana jest długotrwałym procesem przez co jest to całkiem frustrujące. Wiem z doświadczenia ponieważ kiedyś dialogi wy moim wykonaniu były ogromną rzadkością, teraz jest lepiej.
@@pakson1269 ok 90% dziewczyn nie umie podtrzymać rozmowy dłużej niż 5 minut. Bo o czym w sumie mogą nawijać? Tipsach, plotkach względnie jakichś pierdołach bez znaczenia. Dla nich więc w sumie nie jest ważne co mówisz a jak. Ton głosu, intonacja, wygląd twarzy to 75% sukcesu w komunikacji interpersonalnej. Dlatego się nie przejmuj tym, że nie masz o czym mówić, bo prawdopodobnie często i tak będziesz miał więcej do powiedzenia ciekawego od swojej rozmówczyni ;) Dwa posiadanie jakiegoś hobby pomaga ;)
Mądra analiza. Wyciągnięcie takiej informacji jak to, że społeczeństwo na każdym kroku może nas ograniczyć, ale także wzmocnić daje wiele do myślenia o naszych decyzjach życiowych.
Po obejrzeniu fight clubu, pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to to ze nie jesteśmy w stanie zdefiniować siebie samego, my ludzie jesteśmy takimi istotami co cały czas potrzebują zmian a wydarzenia z naszego życia zmuszają nas do tego abyśmy byli lepsi w życiu. Nie wiem czy jest to trafna interpretacja ale mnie ten film tego nauczył i się będę raczej tego trzymać. Oczywiście aspekty wymienione w tym filmiku również są jak najbardziej trafne i dobrze było obejrzeć ten filmik żeby spojrzeć na ten film z innej perspektywy.
To mało widziałeś. O wiele lepsze A o podobnej tematyce filmami są : In to the wild Odnaleźć siebie Captain fantastic Też kiedyś lubiłem Fight club kiedy zrozumiałem że to anarchistyczny bełkot . Pozatyn to film stworzony przez globalistów którzy wmawiają nam że fajniej być minimalista. Sami będą żyć jak główny bohater A my będziemy wegetowac niczym w filmie Igrzyska śmierci. Scena w której zostają wysadzone budynki były zapowiedzią agendy 2030 i zamachu na W T C.
@@andriejbabinicz6615 dzięki . Wiesz jak to mówią know your enemy . Więc zapoznaje się z kinematografią systemu bestii :) . Jesne że trafiają się perełki które przemycają treści nam potrzebne jak chodźby Oni żyją Carpentera czy The Gray state.
1.Rzeczy , które posiadasz w końcu zaczynają posiadać ciebie 2. Przestań być doskonały 3. Bez bólu ,bez ofiary i poświęcenia , nie mielibyśmy nic . 4.Konformizm i przyjemne życie na co dzień odciąga naszą uwagę od naszych marzeń . 5.Odrzucenie to test
Zasada nr 1 .... to prawda, jakiś czas temu zdałem sobie sprawę że posiadam za dużo przedmiotów które zaczęły posiadać mnie i mój czas. Zaczynam pozbywać się zbędnych rzeczy. Przestałem spełniać oczekiwa innych. Bardzo dobre podsumowanie filmu 👍👍
10:30 oj tak byczq. Protip jeśli kiedykolwiek dziewczyna was rzuci to jedyne co możecie zrobić to zgodzić się i iść w swoją stronę, a w tedy to ona będzie miała watpliwosci czy aby dobrze was oceniła jako słabych. Wszelkie lamenty pogarszają sprawę
Bardzo dobrze Wyjaśniłes film który oglądałem a którego nie do konca rozumiałem a trafiłem na niego akurat dzisiaj w dniu...kiedy spadło na mnie nie dawno coś po czym ciężko mi się pozbierać ...a piszac to w tej chwili uśmiecham się sam do siebie bo zmiana myślenia i wzięcie "odrzucenia" na klatę i pojscia właśnie dalej własną drogą wymusi na nas rzeczy o których myślimy aby zrobić a nie robimy bo siedzimy w domu jak ciepłe kluchy i uzalamy się nad sobą...😁 Dziekiii !!!🙏
Cały odcinek poświęcony konsumpcjonizmowi. O jego krytyce, o tym że to nie rzeczy i praca nas definiuje. A na końcu reklama czapek z bobrami. Rodzi to pytanie, czy ta czapka mnie zdefiniuje i jak bardzo potrzebują ją w moim życiu 🤔
Eee, to jak ze sprzedażą elementów motywacyjnych. Oglądasz je i myślisz, że za chwilę coś zmienisz w swoim życiu. Jesteś naładowany energią.Następnego dnia okazuje się, że to byl to tylko... slomiany zapal. Po kilku miesiącach sięgasz po kolejna dawkę motywujących materiałów i... kończy się tylko miłym snem i przebudzeniem w takiej samej skórze i schemacie myślenia.. W dłuższej perspektywie dowiadujesz się, że to wszystko jest jak słodki cukierek, za którym nic więcej nie idzie. Jedynie strzał dopaminy pomiędzy filmami porno. Czapki pod koniec filmu pokazują, jak niewiele znacza filmy motywacyjne, bo i tak u zdecydowanej większości nic się nie zmieni. Tylko strzał dopaminy do następnego.. Pochwal się sąsiadowi swoim nowym bobrem, niech go zazdrość od środka zje.
@@radek_zadek_dziadek nie z tymi filmami jest problem choć nie są one idealne, problem leży w tobie, skoro piszesz że twój zapał znika, no cóż inni potrafią nad sobą pracować jak i ja, wiele z takich filmów wyciągam i wprowadzam w życie. Jeśli mówisz że to u ciebie nie działa widocznie jest to brak zapału czy motywacji z twojej strony, niektórzy potrafią wyciągać wartość nawet z pseudo coachingu. Więc w czym problem ?
Problem polega na tym, że to nie są Twoje przekonania, tylko takie, jakie społeczeństwo wcisnąło Ci do głowy. Ja to nazywam tresura społeczna. W obecnych czasach bardzo się to wszystko rozjechało kulturowo i obyczajowo.
Ciekawe odnośnie pkt. 1, bo kiedy chciałam zmienić swoje życie chciałem naprawdę spalić swój własny samochód i nawet to nagrać. Myślałem by spalić go nad Wisłą by nie zagrażać nikomu. Późnej stwierdziłem, ale po co i dla kogo? Pomyślałem, że to będzie bardzo zły pomysł jak na osobę myślącą o środowisku, więc któregoś dnia podjechała laweta i go zabrała za parę groszy i poszedł do handlarza. Nie chciałem już pakować więcej kasy w niego i być uzależniony, a teraz parę lat jeżdżę już rowerem i naprawdę czuję, że podjąłem najbardziej trafną decyzję w życiu. Tym bardziej cieszy mnie ten fakt, jak oglądam ten wspaniały pouczający materiał.
ten film ogladalem kiedy moj syn mial 2 latka, teraz ma 19... Fight Club wiele mnie nauczyl. a zwlaszcza tego ze trza walczyc o siebie, o swe marzenia, bo pewnego dnia się wychuśtam... Potem trza zdac relacje z tego co sie robiło w czasie który był mi dany... nie przywiazujac sie do rzeczy, socjalmediów, i innych odciągaczy... Jak to powiedział Leto Atryda w Diunie: "śpiący musi sie przebudzić"... póki jest jeszcze czas, i pobódka nie bedzie zbyt brutalna... Dbajcie o siebie!
Hahaha. Koniec najlepszy. Czapka z bobrem. To jest to czego potrzebuję! A serio, to jestem typem zbieracza. Lubię mieć rzeczy, lubię wygodne życie. Od dziecka, bez własnego wyboru miałam ekstrema i przyznam, że gdy było trochę spokoju to sama szukałam problemów. Dlatego cenię chwile spokoju, który umiem utrzymać i nie spalę rzeczy swoich bez potrzeby. Ale gdy je tracę lub się niszczą, nie poświęcam uwagi. Rzeczy są, by ich używać, by się zużywały. Jednak od rywalizacji i adrenaliny też można się uzależnić. Miałam przestoje, ale idę do celu. Nikomu nie mówię jaki to cel, bo mogą sabotować, nie z obawy krytyki. Mam czapkę i nie kupię nowej, póki się nie rozwali lub zgubię. :)
Film z lat 90tych. Wtedy go widziałem pierwszy raz. Nawet nie przypuszczałem jak bardzo będzie aktualny w dzisiejszych czasach. Dla mnie w tym filmie chodzi o wolność, o męska energię, o odrzucenie konformizmu świata, który się kręci wokół potrzeb kobiet. Poczucia bezpieczeństwa, stabilności, statusu społecznego. Niestety obecny świat wygląda jak wygląda, bo za bardzo mężczyzni przejmują się tymi kobiecymi potrzebami i przejmują je jako swoje zatracając zarazem własną wewnętrzna potrzebę wolności, sprawczości i dzikości.
W filmie jest bardzo dużo o rywalizacji, rywalizacji której metaforą ma być walka-bójka z drugim kolesiem. Współcześnie formą rywalizacji jest posiadanie lepszego auta, lepszego mieszkania, lepszych ubrań i szczęśliwszego życia, które większość przedstawia jako idealne, choć takim nie jest. Nie musimy dziś walczyć o przetrwanie każdego dnia, polować, rywalizować z innymi grupami o zasoby, więc alternatywą tego, jest forma konsumpcjonizmu i obnoszenie się z tym co udało się zdobyć. To również pierwotne instynkty, ale odziane we współczesne realia. Nie ma nic złego w tym, by sobie ładnie urządzić mieszkanie czy dom, by było w nim to co nam się podoba i to czego potrzebujemy, ale to DYSTANS definiuje granicę, miedzy tym kto potrafi powiedzieć stop-mam to co chciałem i potrzebowałem, od kogoś kto przegląda co weekend katalogi Ikei z nudów, lub chęci wynalezienia jeszcze czegoś, bo czuje niedosyt. Głupi przykład związany z higieną jamy ustnej - dziś każdy stomatolog powie, że szczoteczka-najlepiej elektryczna, irygator, nić i płukanka to podstawa zachowania czystości i zdrowia zębów. Nagle się okazuje, że szczoteczka i pasta oraz regularne mycie nie wystarczają i jeśli nie spełnisz wymogów posiadania i pielęgnacji zębów zgodnie z dzisiejszymi standardami, to stomatolog zasugeruje, że nie dbasz wystarczająco o uzębienie, jak to było w moim przypadku, choć jedyne czego nie robię to czyszczenie nicią, którego nienawidzę. Dzisiejszy świat na każdym kroku stawia wymagania i oczywiście, można się z tego wypisać, ale dla własnego dobra i zdrowia trzeba mieć jakąś alternatywę, coś co sprawi, że będziemy spełnieni i szczęśliwi na swój sposób. Dużo w filmie o realizowaniu marzeń i własnego potencjału, a może czyimś marzeniem jest piękny dom i sylwetka kulturysty? Czemu dziś nagle tak wielu ludzi stawia chociażby podróżowanie od dbania o własne ciało? Lub naukę języków od tuningowania i dbania o auto? Są ludzie dla których podróżowanie jest uciążliwe, są tacy którzy nie czują potrzeby posługiwania się innymi językami i nauka ich sprawia im dużo trudności. Świat jest wystarczająco złożony, by każdy odnalazł w nim coś dla siebie, dlatego nie oceniajmy innych przez pryzmat własnych doświadczeń i własnej perspektywy. Jedynie ci, co nie robią absolutnie nic w życiu, uciekając do szybkiej przyjemności i dopaminki dzięki używkom jak alkohol czy narkotyki, zasługują na potępienie.
@@marekmarecki2464 To co napisałem było w odniesieniu do jednostki, bądź małych grup w jakich żyli ludzie pierwotni. To że dziś państwa pod rządami polityków rozgrywają wojny o zasoby to jednak coś innego.
To co napisałeś mógł równie dobrze napisać mój 50-letni stary XD Kilka rzeczy powieliłeś po prostu z filmu, ale te twoje przykłady przecież idealnie wpisują się w konformizm: - nie chcę dbać o zęby, to nie dbam - nie chce mi się dbać o swoje zdrowie chociażby ćwicząc, to nie dbam - nie chce mi się rozwijać, to siedzę przed youtubem całymi dniami - nie umiem się nauczyć języka obcego to inni też nie powinni się uczyć Tak od siebie polecam full body workout na siłce, irygator zamiast nici, ciągle marzyć i życzyć sobie nowych wyzwań w życiu zawodowym oraz zdecydowanie polecam naukę chociażby języka angielskiego.
@@Elderhet Po tym co napisałeś wiem, że bliżej mi do twojego 50 letniego starego niż do Ciebie. Przeczytaj jeszcze raz mój wpis i wyciągnij odpowiednie wnioski. To co wymieniłem, to jedynie przykłady, które stoją w sprzeczności z wieloma argumentacjami podejścia do życia, jakie można wyciągnąć z filmu. Mam 32, wyglądam na 22 bo sporo w tym mojej pracy i od 5 lat ćwiczę na siłce, właśnie planem FBW, używam od dawna irygatora, dbam o zęby jak mało kto, język angielski uważam, że jest niezbędny dziś, choć sam umiem go na podstawowym poziomie. Nie wiem do kogo ten wyrzut zrobiłeś, ale nie trafiłeś. Chodzi mi tylko o to, że ludzie często pierdolą o minimalizmie życiowym, o tym że nie potrzebują wielu rzeczy, jak chociażby irygatora i stoi to w sprzeczności właśnie do wielu podstaw, za jakie można je uważać w dzisiejszym świecie. Ktoś powie, po co mi irygator skoro mam szczoteczkę? Po co mi blender, nie musze pić warzywnych szejków. Po co mi 5 par butów na różne okazje, wystarczy jedna. W dzisiejszym świecie czy coś robisz, czy nie robisz zawsze staniesz się obiektem komentarzy i docinek i o tym jest mój wpis.
myślałem ,ze śmierdzi ci z gęby ale poczytałem wiecej i okazuje sie ,ze uzywasz irygatora hehe,w życiu chodzi o to ,żeby nie było nudno,wszystko ,co zaczyna się powtarzać robi sie nudne i to na każdym z nas leży odpowiedzialnosć aby temu zapobiegać
Ja skończyłem oglądać dziś o 2 w nocy, więc tez trochę dziwne, ze akurat wlatuje filmik o tematyce 23 letniego filmu którego akurat jakoś wczoraj postanowiłem zobaczyć
"Pierwszy raz" tak, zapewne na tym jednym razie się nie skończy :) Ja zetknąłem się z nim jakoś 10 lat temu i od tego czasu ponownie obejrzałem go juz z 4 razy :)
ja przeżyłem to samo w wyniku hazardu straciłem mieszkanie 10 letnia prace w korpo ,teraz mieszkam gdzie chce pozbyłem się toksycznych związków. Mam komornika w dupie zdobywam tylko kasę na żarcie i wynajem wreszcie mam spokój ducha i przestałem się lękać.
Jeżeli ludzie śmieją się z ciebie to olej ich. Ich umysły są już dawno wyprane. Rób co, uważasz za słuszne i tyle wkrótce sami pożałują, że się z Ciebie śmiali. Wróć silniejszy.
Ja też nie chcę spoilerować, ale oglądając film zwrócić należy uwagę, na pewien drobny fakt, który z pozoru może wydawać się nieistotny. W całej retoryce walki z konsumpcjonizmem, ten element filmu zdaje się odchodzić na plan dalszy, ale tak naprawdę, wszyscy dostrzegamy niebagatelną wartość pikanterii dodanej przez niego. Więc czasem należy zwrócić uwagę, na przesyłaną między wierszami wiadomość o prawdziwym znaczeniu filmu. Chodzi mianowicie o możliwy do zaobserwowania fakt, że jego kumpel ma dwie ręce, a on sam też ma dwie i tyle samo rąk miał Hitler
Nie zrozumiałeś filmu. Jeden wymyślił drugiego. Stworzył alternatywny świat w którym odreagowywał, dorastał do problemów, ustanawiał nowe zasady… cwaniak w skórze jest jego imaginacją. Obejrzyj jeszcze raz z tym założeniem - to wszystko zmienia.
Tak na prawde oprócz ciała i duszy nie posiadamy nic. Kupujemy rzeczy nabywając je ale one nadal nie są nasze, jesteśmy w ich posiadaniu albo one w naszym. Chciałem dzisiaj przejść na całkowity minimalizm, upolować coś na obiad ale zapomniałem że nie posiadam do tego narzędzi ani umiejętności do ich stworzenia, z resztą czy utrzymanie łańcucha pokarmowego zgodnego z naturą człowieka to też minimalizm czy już nie.. przecież pokarm który zjadamy też nie jest nasz, tak samo jak odzież i rzeczy codziennego użytku. Papier na który wylano pierwsze słowa, które przyczynily się do rozwoju czlowieka, do momentu w którym uświadomił sobie ze życie w bezideowej konsumcji nie ma żadnej większej wartości- też nie. Problem jest bardziej złożony i pochodzi nie z błędu popełnianego przez ludzkosc ale z natury inteligentnego człowieka. Na szczęście nie muszę biegać po lesie z liściem na jajach i włócznią, wolę życie w minimalnym komforcie, nie przekraczając granicy zdrowego... ale gdzie ona właściwie leży???
Hej, zrobiłbyś film o tym jak szukać własnego celu w życiu? Wiele jest w twoich filmach o potrzebie takiego celu i zatraceniu go w wyniku życia w dzisiejszym społeczeństwie, jednak przez te czynniki często nie wiadomo jak w ogóle szukać tego celu
Pomyśl co daje Ci satysfakcję, a może w Twoim otoczeniu są ludzie którzy Cię inspirują, których życie chciałbyś pędzić. Obranie kierunku w życiu jest dla większości ludzi trudne. Ważne, żeby się nie bać, próbować, szukać, ale też mieć odwagę żeby ..zmienić kierunek kiedy stwierdzisz że to jednak nie to, wycofać się i może zacząć od nowa :) Powodzenia
prawdopodobnie film będzie o tym, że musisz znaleźć swój talent/dar i rozwijać się na tej płaszczyźnie. W ten sposób będziesz progresował w czymś życiu, miał grunt na którym będziesz opierał swoją edukacje, poznasz ludzi o podobnych zainteresowaniach i wraz z doskonaleniem się będziesz mógł na tym zarabiać i mieć satysfakcje z tego
Jeśli ktoś nie oglądał jeszcze filmu to polecam najpierw przeczytać książkę - o wiele lepsze doświadczenie. Dodatkowo ma inne, moim zdaniem, lepsze zakończenie.
Film: Konsumpcjonizm jest zły, odrzuć wygody i wymogi społeczeństwa, zacznij żyć po swojemu według swoich wartości, co jest dla ciebie tak na prawde ważne? Końcówka: KUP CZAPKE Z BOBRAMI Przyznam że śmiechłem z tej sprzeczności pomiędzy treścią filmu a reklamą :)
Rzuciłem studia, wziąłem kredyt i zacząłem tradować na giełdzie i wiesz co? Wpierdoliłem 10k w tydzień, ale z chęcią to powtórzę tyle razy ile będzie trzeba bo tylko wtedy czuje ze robię to co chce, a nie co muszę. Prędzej czy później wyjdzie na moje bo działam w zgodzie ze sobą, tego i wam życzę
Brawo za odwagę i podjęcie ryzyka. Powodzenia. Ja mam obecnie dewagacje czy nie rzucić szkoły średniej (3 klasa tech) bo strasznie mnie hamuje i demotywuje w tym co chce właściwie robić przez co nie mogę tego robić.
Ja bym widział analizę gry "cyberpunk 2077", dla wielu ta gra kojarzy się tylko i wyłącznie z nieudanym startem i bugami ale to gra z naprawdę piękna i dającą do myślenia fabułą. Gra jest pełna silnych i niezależnych charakterów, np. Johny Silverhand, gwiazda pochłonięta narkotykami, alkoholem ale też obsesją na punkcie jednej z największych korporacji, z którą poprzysiągł walczyć, a ostatecznie umiera za swoje ideały i z myślą o tym że jego śmierć była potrzebna albo chociaż by sam główny bohater, który w jednym z głównych zakończeń, nie mając nic do stracenia i będąc już legendą miasta, postanawia wykonać ostatnie zlecenie, którego wykonane może uratować mu życie ale także dać mu międzynarodową sławę. Nie brzmi to może jakoś ekstra, szczególnie ze każdemu się kojarzy to z średnią udaną grą ale myślę że mógłbyś zrobić z tego arcy ciekawą analizę
Popieram, to byłby super odcinek :). Też uważam, że fabuła Cyberpunka 2077 to jedna z najlepiej opowiedzianych historii w grach komputerowych i najmocniejsza strona samej gry. Aczkolwiek samą grę też bardzo wysoko oceniam, szkoda że symulacja żyjącego miasta się nie udała do końca...
Gdy zobaczyłem ten filmik, to powiedziałem, że w końcu obejrzę ten film. I o matko, najlepiej spędzone dwie godziny w moim życiu. Tyle mądrych rzeczy można z niego wyciągnąć, a końcówka wystrzeliła mój mózg tak bardzo, że pewnie jest 300.000 kilometrów stąd i zmierza w stronę Marsa! XD --- Ale na serio, Fight Club jest ponadczasowy. Tyle lat minęło od jego premiery, a zawarte w nim filozofie Tyler'a powinny być cenną lekcją dla ludzi, którzy są znudzeni takim stylem życia. Moim skromnym zdaniem obejrzeć ten film chociaż raz to tak samo święty obowiązek, jak dla muzułmanów przybyć do Mekki przynajmniej raz w życiu. --- Dziękuję Ci Nie Wiem, Ale Się Dowiem. Za ten, za poprzednie i za przyszłe odcinki, dzięki którym niejednemu otworzą się oczy i zdecyduje się zmienić swoje życie :)
dokładnie tak, trzeba wszystko stracić by zacząc od nowa i to zrozumieć. Gdyby nie pewien wypadek nie wiem czy bym kiedykolwiek sam z własnej woli tego dokonał, jeśli ktoś tak robi sam z siebie musi miec mega jaja, ale wiem że tylko szczera rozmowa z samym soba i posrzątanie zycia napędza nas jak silnik rakietowy
To jest droga „samuraja” wiec z wszystkimi i wszystkim trzeba się napier….ć 😉. Dla mnie najważniejsze w życiu jest spędzanie czasu z sobą samym w przerwach od spędzania czasu z żoną i dziećmi. Czas z samym sobą jest „świątynią” - nie praca , nie kariera , nie z innymi ludźmi , itp Nigdy nie brałem żadnych cholernych nadgodzin w pracy nawet jakby płacili x100 dniówkę. Odchodziłem z pracy kiedy mi się podobało i szukałem następnej. Nigdy nie byłem niewolnikiem żadnej firmy czy „sukcesu”. Umiem liczyć wiec liczę lata życia które mijają a nie pieniądze na koncie. Zbyt wiele by pisać bo to prawie jak osobista ideologia życia które mamy tylko jedno. Jeśli już to inwestuje wyłącznie we wspomnienia - czyli podróże i przyjemności. To jest jedyna rzecz która należy do nas samych a nie banku , firmy czy czegokolwiek. Pozdrawiam
@@MichalGorkaTruskaw To co mówisz , to jeszcze nie jest to co myślisz . Bawią sie w Boga lub ich przeciwnika . Moze mam racje a moze nie.....Pozdrawiam
Rzeczy posiadają Ciebie - dla niektórych posiadanie konkretnego samochodu, jazda, dbanie o niego to jedna z głównych przyjemności w życiu. Szczęśliwy bez dóbr materialnych to typowa papka od guru albo od komunistów. Można wyzbyć się wszystkiego co materialne usiąść pod drzewem i medytować, ale czy to jest droga do szczęścia? Raczej do unikania życia jakim jest. Prawdziwe szczęście to umiejętność znalezienia balansu i pasji. Każdy ma swój sposób na szczęście, jeden będzie podróżował drugi grał w gry komputerowe, a trzeci nurkował. Wszystko stracić żeby na nowo zbudować fundamenty to jakiś sensowny przekaz który mogę wyciągnąć z tego filmu. Może jeszcze rozleniwianie przez system.
Bardzo fajny film , pytanie do autora czy była by możliwość dodania napisów do kolejnych filmów? Mam czasem taką sytuację, że nie mogę słuchać danego materiału na glos ale mogę go oglądać i napisy były by świetne, jak by dało rade kliknąć magiczny przycisk "cc" było by super, pozdrawiam
a propo pierwszej lekcji dobrym przykładem bycia własnością jakiejś rzeczy będą papierosy, tak wpływają na psychike człowieka że życie bez nich jest jak "bez tlenu"
Zbyt wiele rzeczy w dzisiejszym świecie 'nie wypada'. Od małego wpaja się nam co powinniśmy robić, co jest najważniejsze, względny spokój mają dzieci do 5-6 roku życia, chociaż i one są już powoli wkręcane w wyścig szczurów, a później? Szkoła, nauka, studia, dobry zawód, duża kasa, wielki dom, luksusowy samochód, wczasy zagranicą. Jeśli jeździsz starym autem, a na wakacje wybierasz się gdzieś w Polske, to napewno jesteś biedakiem, jesteś GORSZY, napewno MARZYSZ o nowym jaguarze i Malediwach, ale Cie nie stać. I tak oto wkręcamy się w to gówno, bo mimowolnie jesteśmy 'zapraszani' do zawodów w których wcale brać udziału nie chcemy. Do zawodów, kto jest LEPSZY w społeczeństwie. Tylko kto ustala zasady tej gry? Kto ustala że facio co się nachapał przez całe życie góry forsy w nielegalny albo nawet legalny sposób jest fajny i lepszy od gościa który lubi swoje życie? Większość ludzi gdyby dziś dostała milion zł to wydałaby to w góra kilka lat, bo im się więcej ma tym więcej trzeba wydać, trzeba szpanować że się ma, a nie np. zrezygnować z pracy i zacząć NAPRAWDĘ żyć i robić to się lubi.
Na youtubie to my, widzowie jesteśmy towarem, od jakiegoś czasu uświadomiłem sobie, że też jestem minimalistą, kupuję głównie rzeczy które mają mi służyć, ułatwiać życie/pracę dodatkowo eksploatuję swoje rzeczy do czasu aż się zniszczą i nie będą warte naprawy lub będą nieopłacalne względem nowych nic na pokaz, chociaż kryzys wieku śreniego jeszcze przedemną także ciekawe czy mnie dopadnie konsumpcjonizm na pokaz
Troszkę to się gryzie. Walcz o swoje cele a jednocześnie nie potrzebujesz niczego i nie musisz być doskonały. W większości przypadków jest to sprzeczne. Walka zazwyczaj poprzedzona jest motywacią. Motywacja to zazwyczaj chęć posiadania, bądź chęć bycia doskonałym. Walka dla walki mija się z celem. Brak "zmyślonych" celów prowadzi do walki. Wtedy zaś walka staje celem, bo nie mamy innego celu.
Celem nie jest doskonałość, ale całość... (Czy jakoś tak...) Carl Jung. Ogólnie dobre, uniwersalne dla każdego rady życiowe. Polecam też utwór Czekalskiego "Niemanie". Mnie nie omamia mania mania mniemania.
No trudno, żeby wydać sporo zarobionej kasy na coś, a ten przyjdzie i ci zniszczy. Ciężko się nie wkurwić. Pieniadze w to władowane, moja ciężka praca, czas i wyrzeczenia.
a Ty jakie lekcje wyciągnąłeś w Fight Clubu? 🤔
cheeseburger
Ikea
lubię placki
Fight Club otworzył mi oczy na obecny przeżarty konsumpcjonizmem i udogodnieniami świat. Większość ludzi za wszelką cenę nie opuści swojej strefy komfortu. Teraz mam kompletnie inne spojrzenie na społeczeństwo i mam gdzieś tą całą pogoń za modą, technologią, nowymi trendami i innymi przyziemnymi rzeczami.
z drugiej strony z chęci rywalizacji wywodzą się wojny...my ludzie jeszcze głupie są
Wybrałem własne wartości i własne cele. Ludzie mają mnie za wariata a rodzina nienawidzi. Myślę, że było warto.
Było warto
jakie to sa wartosci ze maja cie za wariata i cie nienawidza
@@YourBiggestNightmare820 Podążanie za prawdą bez względu na koszty.
@@lolololololo5261 każdy ma swoją prawdę...prawda?😅
@@AdrianV221 nie, prawda jest tylko jedna i leży tam gdzie leży, a nie tam gdzie się ludziom wydaje, że leży.
Cały odcinek o odrzucaniu niepotrzebnych głupot a na końcu "Nie zapomnij wpaść po czapki z bobrem" xDDD
Test
Bo ten kanał to kanał hipokryzji co już ktoś jakiś czas temu pokazał na youtubie tzn jaki jest właściciel kanału w internecie.
@@hamavanti Tak, ale przynajmniej mam co słuchać
@@hamavanti czemu hipokryzja ? To że zna się inne metody to nie znaczy ,że trzeba z nich korzystać .
Główny bohater też sprzedawał mydła bogatym debilom
"Poznałaś mnie w bardzo dziwnym momencie mojego życia"
Końcówka najlepsza, daje dużo do myślenia
Ten film to arcydzieło, nie marnujmy swojego potencjału.Odcinek petarda
Będę częściej wpadał 😜
Dosłownie arcydzieło, potwierdzam 👍
Polac mu. Tydzień temu oglądałem przypadkiem, tutaj też trafiłem przypadkiem. Film oglądałem chyba cztery razy i dalej robi robotę z głową. Polecam również sam Soundtrack
ten film mi uświadomił, ze otoczyłem się rzeczami, których zawsze pragnąłem, ale już mnie nie cieszą, mój kompleks biedy już zaspokoiłem, teraz je sprzedaje, nie wiele rzeczy jest mi potrzebnych, czułem się z nimi jak bym miał kotwice przymocowane do siebie i do miejsca w jakim żyje. Tak nie wiele nam potrzeba, by być szczęśliwym.
Po obejrzeniu tego filmiku stwierdziłem, ze nikt za mnie mojego życia nie przeżyje tak jak ja chce, dlatego jak wrócę do domu, pakuje się w plecak zabieram pieniądze które mi zostały i jadę na stopa przed siebie w kierunku Grecji, pozdrawiam stopowiczow i wszystkich widzów!
Daj znać jak dojedziesz.
Skąd wyruszasz?
Jak jedziesz przez słowacką granicę to mogę dziś podrzucić.
Powodzenia i szerokości jak to się muwi na trasie
Good luck 🤞🍀✌
Gdy obejrzałem "Fight Club" po raz pierwszy, a było to już dosyć dawno temu, nie wyniosłem z filmu tego, co wynieść powinienem. Na przeszkodzie stanął chyba mój zbyt młody wiek - ciężko było mi się utożsamić z doświadczeniami Narratora, nie wyłapałem tego, co "Podziemny krąg" tak naprawdę chciał nam przekazać. Kolejne seanse oraz zebrane doświadczenia uświadomiły mi, jak wartościowy i niezwykle uniwersalny jest to film oraz jak znakomicie odzwierciedla czasy, w których przyszło nam żyć. Według mnie to jedna z tych produkcji, które prędzej czy później powinien obejrzeć absolutnie każdy.
Pozdrawiam
dawno nie ogladalem tego filmu mam 47l a ogladalem go chyba z 15 l temu.... i odebralem go jako film dla Zakompleksionych pryszczatych birokratow ktorzy Marza ze kiedys to BEDOO...... i pobijo tych co ich Bijoo i wg bedzie po ichniemu no tak w zyciu Realnym NI MA. gupkowaty film z cwanego holiłut.
Mam dokładnie to samo. Oglądałem go kilka lat temu i dopiero ostatnio do mnie trafił.
@@zdzichuzestrychu3167 To gówno zrozumiałeś bo tam nikt nie bije tych co ich "Bijoo", a opieranie swojej wartości o przeszłość, na którą nie miałeś wpływu przez to jak cię wychowano to dymanie samego siebie. Właśnie dlatego zmarnowałeś kolejne 15 lat bo łatwiej jest śmiać się z tych, którzy to rozumieją niż podjąć próbę.
Dzieki za ten film nie wiem ale sie dowiem od momentu ogladniecia jego postanowilem zmienic moje zycie i z perespektywy czasu jestem w stanie powiedziec ze byl to najwazniejszy film w moim zyciu dzieki tobie rzucilem picie i palenie a takze postanowilrm chodzic na boks i znalezc sobie prace jezcze raz dzieki wielkie
Fight Club to moja ulubiona książka i film. Otworzył mi oczy i nastawił na długą i mozolną ścieżkę w odkrywaniu samego siebie. Trzymam kciuki, byście też odnaleźli siebie i zaczęli żyć życiem, którym chcecie.
Polecam zatem dalszą lekturę: pisma filozoficzne Martina Heideggera
@@Hfdsa-qfs dziękuję, sprawdzę
Pytanie - do jakich wniosków doszedłeś? serio pytam... ?
@@piotrp9325 W dobie globalizacji jesteś tylko trybem w maszynie. Całe życie jesteś tresowany do tego, aby być takim właśnie trybem, bezkrytycznie wykonującym swoje zadanie. W pewnych warunkach takie życie może wydawać się wystarczalne lub nawet interesujące. Im dłużej natomiast się nad tym zastanawiasz i im bardziej jesteś zdeterminowany, by zmienić coś w swoim życiu odkrywasz, że świat, nawet pojedynczy ludzie których spotykasz, stoją w opozycji wobec Ciebie, czasami nawet odnosząc się wrogo. Jeżeli chcesz rzeczywiście coś zmienić musisz poświęcić część siebie będącą zakorzenioną w obecnym systemie myślowym, odrzucić utarte schematy, mówiące o tym co jest dobre, co złe i jak wygląda sukces. Życie swoim życiem, takim jakim chcesz je widzieć, skazuje Cię na społeczny ostracyzm, ale warto. Zawsze znajdzie się ktoś, kto myśli podobnie i to w tych osobach znajdziesz oparcie. Co ważne nigdy nie będziemy mogli oderwać się od otaczającego świata, chyba że zaszyjemy się w jakiejś wiosce Amiszów. Mimo to z czasem zbudujesz swoje własne 4 kąty, żyjąc po swojemu, zanurzając się od czasu do czasu w globalnej wiosce.
Mój ulubiony film. Można na niego patrzeć w wielu różnych kontekstach. Np. poprzez kryzys pojęcia męskości, albo stricte konsupcjonistycznym, lub o jungowskiej integracji cienia. Bardzo podobał mi się filmik :)
Nietzscheanizm apollo Dionizos co takiego tez bylo nie?
To mój ulubiony film. Oglądałem już z 4 razy i za każdym razem odkrywam nowy smaczek. Polecam książkę. Jest inna niż film. Nie dało się w filmie pokazać rzeczy z książki i na odwrót. Niektóre wątki są totalnie zmienione. Pięknie się to czytało wiedząc co się wydarzy. Kocham!
Bardzo mądry odcinek. Dał mi do myślenia. Usunąłem wszystkie rozpraszacze i skupiłem się na tym za czym podążałem ponad 15 lat. Dzięki!
Film życia. Oglądam go co najmniej raz w roku i za każdym razem odkrywam coś innego . Polecam . ☺️
Wiele negatywnych cech opisywanych w tym materiale utożsamiam ze sobą. Zawsze żyłem w przekonaniu że przez mój wygląd (otyłość,wrażliwa cera+ster=rumień) ludzie traktują mnie "inaczej". Aktualnie wyglądam spoko, natomiast brakuje mi jaj. Ściślej mówiąc jestem nieasertywny, lękliwy a zarazem straszliwie poważny i spięty.Na przestrzeni lat doszedłem do wniosku że wygląd odgrywa w życiu znacznie mniej istotna rolę. Umiejętności interpersonalne są w egzystencji kluczowe.
Przeczytaj ponownie ostatnie zdanie i jeszcze razie jeszcze raz.....
Całe szczęście umiejętności miękkich można się nauczyć. Powodzenia :)
"żyłem w przekonaniu że przez mój wygląd (otyłość,wrażliwa cera+ster=rumień) ludzie traktują mnie "inaczej"" - tak, ludzie przez twoją zewnętrzną powłokę mogą traktować Cię jak gówno. "Na przestrzeni lat doszedłem do wniosku że wygląd odgrywa w życiu znacznie mniej istotna rolę. Umiejętności interpersonalne są w egzystencji kluczowe." - w dobie lookismu nawet nie zdążysz się odezwać a już ze względu na wygląd zostaniesz skreślony. "Ściślej mówiąc jestem nieasertywny, lękliwy a zarazem straszliwie poważny i spięty" - to pochodna twojego byłego wyglądu. To on zdeterminował psyche. Skoro zmieniłeś wygląd to i myślenie możesz.
@@groundhoppingwlkp3622 Też jestem tego zdania że podejście można zmienić. Natomiast wiąże się to z wychodzeniem ze strefy komfortu oraz inicjowaniem różnych sytuacji społecznych, tym bardziej jest to trudne że nie wiem jak zagadać. Oraz odnoszę wrażenie że jestem nudny. Sama przemiana jest długotrwałym procesem przez co jest to całkiem frustrujące. Wiem z doświadczenia ponieważ kiedyś dialogi wy moim wykonaniu były ogromną rzadkością, teraz jest lepiej.
@@pakson1269 ok 90% dziewczyn nie umie podtrzymać rozmowy dłużej niż 5 minut. Bo o czym w sumie mogą nawijać? Tipsach, plotkach względnie jakichś pierdołach bez znaczenia. Dla nich więc w sumie nie jest ważne co mówisz a jak. Ton głosu, intonacja, wygląd twarzy to 75% sukcesu w komunikacji interpersonalnej. Dlatego się nie przejmuj tym, że nie masz o czym mówić, bo prawdopodobnie często i tak będziesz miał więcej do powiedzenia ciekawego od swojej rozmówczyni ;) Dwa posiadanie jakiegoś hobby pomaga ;)
Mądra analiza. Wyciągnięcie takiej informacji jak to, że społeczeństwo na każdym kroku może nas ograniczyć, ale także wzmocnić daje wiele do myślenia o naszych decyzjach życiowych.
Po obejrzeniu fight clubu, pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to to ze nie jesteśmy w stanie zdefiniować siebie samego, my ludzie jesteśmy takimi istotami co cały czas potrzebują zmian a wydarzenia z naszego życia zmuszają nas do tego abyśmy byli lepsi w życiu. Nie wiem czy jest to trafna interpretacja ale mnie ten film tego nauczył i się będę raczej tego trzymać. Oczywiście aspekty wymienione w tym filmiku również są jak najbardziej trafne i dobrze było obejrzeć ten filmik żeby spojrzeć na ten film z innej perspektywy.
Jeden z najlepszych filmów jakie widziałem. Polecam. Ten film jest po prostu genialny.
To mało widziałeś.
O wiele lepsze A o podobnej tematyce filmami są :
In to the wild
Odnaleźć siebie
Captain fantastic
Też kiedyś lubiłem Fight club kiedy zrozumiałem że to anarchistyczny bełkot . Pozatyn to film stworzony przez globalistów którzy wmawiają nam że fajniej być minimalista.
Sami będą żyć jak główny bohater A my będziemy wegetowac niczym w filmie Igrzyska śmierci.
Scena w której zostają wysadzone budynki były zapowiedzią agendy 2030 i zamachu na W T C.
@@andriejbabinicz6615 dzięki . Wiesz jak to mówią know your enemy . Więc zapoznaje się z kinematografią systemu bestii :) .
Jesne że trafiają się perełki które przemycają treści nam potrzebne jak chodźby Oni żyją Carpentera czy The Gray state.
1.Rzeczy , które posiadasz w końcu zaczynają posiadać ciebie
2. Przestań być doskonały
3. Bez bólu ,bez ofiary i poświęcenia , nie mielibyśmy nic .
4.Konformizm i przyjemne życie na co dzień odciąga naszą uwagę od naszych marzeń .
5.Odrzucenie to test
Dzięki ziomek za streszczenie ;D
Zasada nr 1 .... to prawda, jakiś czas temu zdałem sobie sprawę że posiadam za dużo przedmiotów które zaczęły posiadać mnie i mój czas. Zaczynam pozbywać się zbędnych rzeczy.
Przestałem spełniać oczekiwa innych.
Bardzo dobre podsumowanie filmu 👍👍
Uwielbiam Fight Club i bardzo dziękuje za ten film!
Niech bobry będą z wami.
To jest z kiegos filmu "fight club"?
@@pioreklubowicki8374 Tak, Fight Club to przecież film
Też chciałem to napisać, ale jak ty to zrobiłeś to najlepsze co teraz zrobię to się pod tym też podpiszę.
@@pioreklubowicki8374 nie, wynajął brada pitta żeby zagrał w jego materiale :^)
10:30 oj tak byczq. Protip jeśli kiedykolwiek dziewczyna was rzuci to jedyne co możecie zrobić to zgodzić się i iść w swoją stronę, a w tedy to ona będzie miała watpliwosci czy aby dobrze was oceniła jako słabych. Wszelkie lamenty pogarszają sprawę
Ja mysle, ze to nie tyczy sie tylko i wylacznie rozstania z kobieta/mezczyzna, ale trafne zachowanie w wielu sytuacjach zyciowych :)
Bardzo dobrze Wyjaśniłes film który oglądałem a którego nie do konca rozumiałem a trafiłem na niego akurat dzisiaj w dniu...kiedy spadło na mnie nie dawno coś po czym ciężko mi się pozbierać ...a piszac to w tej chwili uśmiecham się sam do siebie bo zmiana myślenia i wzięcie "odrzucenia" na klatę i pojscia właśnie dalej własną drogą wymusi na nas rzeczy o których myślimy aby zrobić a nie robimy bo siedzimy w domu jak ciepłe kluchy i uzalamy się nad sobą...😁 Dziekiii !!!🙏
Naprawdę świetny film, jakiś czas temu właśnie obejrzałem go i nie żałuje
Różnica między sławną osobą lub mało znaną jest taka że jedna może być równie wspaniała jak ta druga ale mniej osób o tym wie
Cały odcinek poświęcony konsumpcjonizmowi. O jego krytyce, o tym że to nie rzeczy i praca nas definiuje. A na końcu reklama czapek z bobrami. Rodzi to pytanie, czy ta czapka mnie zdefiniuje i jak bardzo potrzebują ją w moim życiu 🤔
Eee, to jak ze sprzedażą elementów motywacyjnych. Oglądasz je i myślisz, że za chwilę coś zmienisz w swoim życiu. Jesteś naładowany energią.Następnego dnia okazuje się, że to byl to tylko... slomiany zapal. Po kilku miesiącach sięgasz po kolejna dawkę motywujących materiałów i... kończy się tylko miłym snem i przebudzeniem w takiej samej skórze i schemacie myślenia.. W dłuższej perspektywie dowiadujesz się, że to wszystko jest jak słodki cukierek, za którym nic więcej nie idzie. Jedynie strzał dopaminy pomiędzy filmami porno.
Czapki pod koniec filmu pokazują, jak niewiele znacza filmy motywacyjne, bo i tak u zdecydowanej większości nic się nie zmieni. Tylko strzał dopaminy do następnego..
Pochwal się sąsiadowi swoim nowym bobrem, niech go zazdrość od środka zje.
@@radek_zadek_dziadek Deam. Złoto waść piszesz. Złoto.
@@radek_zadek_dziadek mądrze piszesz
@@radek_zadek_dziadek nie z tymi filmami jest problem choć nie są one idealne, problem leży w tobie, skoro piszesz że twój zapał znika, no cóż inni potrafią nad sobą pracować jak i ja, wiele z takich filmów wyciągam i wprowadzam w życie.
Jeśli mówisz że to u ciebie nie działa widocznie jest to brak zapału czy motywacji z twojej strony, niektórzy potrafią wyciągać wartość nawet z pseudo coachingu. Więc w czym problem ?
@@radek_zadek_dziadek brzmi to poprostu jak przerzucanie winy a nie szukania problemu u siebie.
Najważniejsza lekcja jest taka, że każdy z nas może być Bradem Pittem, jeśli tylko ma wystarczająco bujną wyobraźnię.
To Prawda
Relll XD
no nie wiem, to już chyba rozdwojenie jaźni a nie bujna wyobraźnia
Ale tylko dla siebie. Reszta zobaczy nasz wygląd i potraktuje jak szarego przechodnia, przecietnego usługodawcę, Kowalskiego.
@@radek_zadek_dziadek Patrz obecna reklama programu lojalnościowego Mcdonaldu XD
Taaaak dziękuję, najlepszy film na świecie
Przerażające że nasz umysł może być naszym więzieniem, że przez własne przekonania i podążenie cały czas utartymi schematami można przespać życie.
Ale nie ma czegoś takiego jak "otwarty" umysł. To iluzja coś jak wolna wola. Zawsze jesteś ograniczony przekonaniami, które pochodzą z zewnątrz.
@@redemption1580 Oczywiście, już sam fakt że w jakimś środowisku spędzisz dzieciństwo to jesteś w jakiś sposób zniewolony.
@@anmik1928 dlatego musisz sobie przypomniec kim jestes i co tu robisz
Problem polega na tym, że to nie są Twoje przekonania, tylko takie, jakie społeczeństwo wcisnąło Ci do głowy. Ja to nazywam tresura społeczna. W obecnych czasach bardzo się to wszystko rozjechało kulturowo i obyczajowo.
Ciekawe odnośnie pkt. 1, bo kiedy chciałam zmienić swoje życie chciałem naprawdę spalić swój własny samochód i nawet to nagrać. Myślałem by spalić go nad Wisłą by nie zagrażać nikomu. Późnej stwierdziłem, ale po co i dla kogo? Pomyślałem, że to będzie bardzo zły pomysł jak na osobę myślącą o środowisku, więc któregoś dnia podjechała laweta i go zabrała za parę groszy i poszedł do handlarza. Nie chciałem już pakować więcej kasy w niego i być uzależniony, a teraz parę lat jeżdżę już rowerem i naprawdę czuję, że podjąłem najbardziej trafną decyzję w życiu. Tym bardziej cieszy mnie ten fakt, jak oglądam ten wspaniały pouczający materiał.
ten film ogladalem kiedy moj syn mial 2 latka, teraz ma 19... Fight Club wiele mnie nauczyl. a zwlaszcza tego ze trza walczyc o siebie, o swe marzenia, bo pewnego dnia się wychuśtam...
Potem trza zdac relacje z tego co sie robiło w czasie który był mi dany... nie przywiazujac sie do rzeczy, socjalmediów, i innych odciągaczy... Jak to powiedział Leto Atryda w Diunie: "śpiący musi sie przebudzić"... póki jest jeszcze czas, i pobódka nie bedzie zbyt brutalna...
Dbajcie o siebie!
Nie zlicze ile razy po twoich filmach wstałem z krzesła i zaczełem działać. Może to mało zmieniło, ale niczego nie żałuje
Hahaha. Koniec najlepszy. Czapka z bobrem. To jest to czego potrzebuję! A serio, to jestem typem zbieracza. Lubię mieć rzeczy, lubię wygodne życie. Od dziecka, bez własnego wyboru miałam ekstrema i przyznam, że gdy było trochę spokoju to sama szukałam problemów. Dlatego cenię chwile spokoju, który umiem utrzymać i nie spalę rzeczy swoich bez potrzeby. Ale gdy je tracę lub się niszczą, nie poświęcam uwagi. Rzeczy są, by ich używać, by się zużywały. Jednak od rywalizacji i adrenaliny też można się uzależnić. Miałam przestoje, ale idę do celu. Nikomu nie mówię jaki to cel, bo mogą sabotować, nie z obawy krytyki. Mam czapkę i nie kupię nowej, póki się nie rozwali lub zgubię. :)
Bardzo wartościowy film i poproszę takich więcej ♥
Film z lat 90tych. Wtedy go widziałem pierwszy raz. Nawet nie przypuszczałem jak bardzo będzie aktualny w dzisiejszych czasach. Dla mnie w tym filmie chodzi o wolność, o męska energię, o odrzucenie konformizmu świata, który się kręci wokół potrzeb kobiet. Poczucia bezpieczeństwa, stabilności, statusu społecznego. Niestety obecny świat wygląda jak wygląda, bo za bardzo mężczyzni przejmują się tymi kobiecymi potrzebami i przejmują je jako swoje zatracając zarazem własną wewnętrzna potrzebę wolności, sprawczości i dzikości.
Dobrze piszesz, wszystko się zgadza, powodzenia 👏
WOW
Extra filmik. Można wyciągnąć z niego wiele interesujących i motywujących wniosków. Dziękuję za twoją pracę.
Ciekawe.Ciekawie sie slucha,Zmieniajac myslenie i podejscie.A sam film 10/10.
W filmie jest bardzo dużo o rywalizacji, rywalizacji której metaforą ma być walka-bójka z drugim kolesiem. Współcześnie formą rywalizacji jest posiadanie lepszego auta, lepszego mieszkania, lepszych ubrań i szczęśliwszego życia, które większość przedstawia jako idealne, choć takim nie jest. Nie musimy dziś walczyć o przetrwanie każdego dnia, polować, rywalizować z innymi grupami o zasoby, więc alternatywą tego, jest forma konsumpcjonizmu i obnoszenie się z tym co udało się zdobyć. To również pierwotne instynkty, ale odziane we współczesne realia. Nie ma nic złego w tym, by sobie ładnie urządzić mieszkanie czy dom, by było w nim to co nam się podoba i to czego potrzebujemy, ale to DYSTANS definiuje granicę, miedzy tym kto potrafi powiedzieć stop-mam to co chciałem i potrzebowałem, od kogoś kto przegląda co weekend katalogi Ikei z nudów, lub chęci wynalezienia jeszcze czegoś, bo czuje niedosyt.
Głupi przykład związany z higieną jamy ustnej - dziś każdy stomatolog powie, że szczoteczka-najlepiej elektryczna, irygator, nić i płukanka to podstawa zachowania czystości i zdrowia zębów. Nagle się okazuje, że szczoteczka i pasta oraz regularne mycie nie wystarczają i jeśli nie spełnisz wymogów posiadania i pielęgnacji zębów zgodnie z dzisiejszymi standardami, to stomatolog zasugeruje, że nie dbasz wystarczająco o uzębienie, jak to było w moim przypadku, choć jedyne czego nie robię to czyszczenie nicią, którego nienawidzę.
Dzisiejszy świat na każdym kroku stawia wymagania i oczywiście, można się z tego wypisać, ale dla własnego dobra i zdrowia trzeba mieć jakąś alternatywę, coś co sprawi, że będziemy spełnieni i szczęśliwi na swój sposób. Dużo w filmie o realizowaniu marzeń i własnego potencjału, a może czyimś marzeniem jest piękny dom i sylwetka kulturysty? Czemu dziś nagle tak wielu ludzi stawia chociażby podróżowanie od dbania o własne ciało? Lub naukę języków od tuningowania i dbania o auto? Są ludzie dla których podróżowanie jest uciążliwe, są tacy którzy nie czują potrzeby posługiwania się innymi językami i nauka ich sprawia im dużo trudności. Świat jest wystarczająco złożony, by każdy odnalazł w nim coś dla siebie, dlatego nie oceniajmy innych przez pryzmat własnych doświadczeń i własnej perspektywy. Jedynie ci, co nie robią absolutnie nic w życiu, uciekając do szybkiej przyjemności i dopaminki dzięki używkom jak alkohol czy narkotyki, zasługują na potępienie.
z ta rywalizacja o zasoby to grubo poleciales, zwlaszcza na tle chociazby najNOWSZYCH wydarzen
@@marekmarecki2464 To co napisałem było w odniesieniu do jednostki, bądź małych grup w jakich żyli ludzie pierwotni. To że dziś państwa pod rządami polityków rozgrywają wojny o zasoby to jednak coś innego.
To co napisałeś mógł równie dobrze napisać mój 50-letni stary XD
Kilka rzeczy powieliłeś po prostu z filmu, ale te twoje przykłady przecież idealnie wpisują się w konformizm:
- nie chcę dbać o zęby, to nie dbam
- nie chce mi się dbać o swoje zdrowie chociażby ćwicząc, to nie dbam
- nie chce mi się rozwijać, to siedzę przed youtubem całymi dniami
- nie umiem się nauczyć języka obcego to inni też nie powinni się uczyć
Tak od siebie polecam full body workout na siłce, irygator zamiast nici, ciągle marzyć i życzyć sobie nowych wyzwań w życiu zawodowym oraz zdecydowanie polecam naukę chociażby języka angielskiego.
@@Elderhet Po tym co napisałeś wiem, że bliżej mi do twojego 50 letniego starego niż do Ciebie. Przeczytaj jeszcze raz mój wpis i wyciągnij odpowiednie wnioski. To co wymieniłem, to jedynie przykłady, które stoją w sprzeczności z wieloma argumentacjami podejścia do życia, jakie można wyciągnąć z filmu. Mam 32, wyglądam na 22 bo sporo w tym mojej pracy i od 5 lat ćwiczę na siłce, właśnie planem FBW, używam od dawna irygatora, dbam o zęby jak mało kto, język angielski uważam, że jest niezbędny dziś, choć sam umiem go na podstawowym poziomie. Nie wiem do kogo ten wyrzut zrobiłeś, ale nie trafiłeś. Chodzi mi tylko o to, że ludzie często pierdolą o minimalizmie życiowym, o tym że nie potrzebują wielu rzeczy, jak chociażby irygatora i stoi to w sprzeczności właśnie do wielu podstaw, za jakie można je uważać w dzisiejszym świecie. Ktoś powie, po co mi irygator skoro mam szczoteczkę? Po co mi blender, nie musze pić warzywnych szejków. Po co mi 5 par butów na różne okazje, wystarczy jedna. W dzisiejszym świecie czy coś robisz, czy nie robisz zawsze staniesz się obiektem komentarzy i docinek i o tym jest mój wpis.
myślałem ,ze śmierdzi ci z gęby ale poczytałem wiecej i okazuje sie ,ze uzywasz irygatora hehe,w życiu chodzi o to ,żeby nie było nudno,wszystko ,co zaczyna się powtarzać robi sie nudne i to na każdym z nas leży odpowiedzialnosć aby temu zapobiegać
Nie ma to jak opowiadać o krytyce konsumpcjonizmu oraz poszukiwaniu siebie, by na koniec zaprosić do kupna czapki z bobrem xd
hipokryzja jest tak powszechna że nie miej za to pretensji.
opowiedział o tym czego uczy film a nie jak ma się żyć ZD
To właśnie dla takich ameb, które nie zrozumieją sarkazmu.
XDDD
XD
Scena na tyłach sklepu z tym młodym chłopakiem to mistrzostwo.
wszechświat jest połączony, 2 minuty temu skończyłem pierwszy raz oglądać fight club XDDDD
ja nigdy nie oglądałem matrixa, musze to zrobić
Ja skończyłem oglądać dziś o 2 w nocy, więc tez trochę dziwne, ze akurat wlatuje filmik o tematyce 23 letniego filmu którego akurat jakoś wczoraj postanowiłem zobaczyć
"Pierwszy raz" tak, zapewne na tym jednym razie się nie skończy :) Ja zetknąłem się z nim jakoś 10 lat temu i od tego czasu ponownie obejrzałem go juz z 4 razy :)
I jakie wrażenia z filmu? U mnie Fight club jest w top filmów, które regularnie oglądam.
Byłem w kinie😀
jeden z najlepszych filmów jakie przyszło mi oglądać
ciężko przywyknąć do odrzuceń, bo cel nie zawsze ma taką samą wielkość zaangażowania.
ja przeżyłem to samo w wyniku hazardu straciłem mieszkanie 10 letnia prace w korpo ,teraz mieszkam gdzie chce pozbyłem się toksycznych związków. Mam komornika w dupie zdobywam tylko kasę na żarcie i wynajem wreszcie mam spokój ducha i przestałem się lękać.
Ja też mam spokój ducha, brak toksycznych relacji, kasę na fajne życie, się nie straciłem mieszkania ani pracy. Można? Można.
Chyba ktoś tu odleciał na jednorożcu
Pierwsza zasada Fight Club - nie rozmawiamy o Fight Club.
I w pizdu ... 12 minut o tym papla w filmie
Jeżeli ludzie śmieją się z ciebie to olej ich. Ich umysły są już dawno wyprane. Rób co, uważasz za słuszne i tyle wkrótce sami pożałują, że się z Ciebie śmiali. Wróć silniejszy.
sigma male :)
Jeden z moich ulubionych filmów 👍✌ Nie chce robić spoilerów lecz jego kumpel ma duże znaczenie w całym filmie
Na końcu się okazuje, że Marla i Bob to ta sama osoba.
Ja też nie chcę spoilerować, ale oglądając film zwrócić należy uwagę, na pewien drobny fakt, który z pozoru może wydawać się nieistotny. W całej retoryce walki z konsumpcjonizmem, ten element filmu zdaje się odchodzić na plan dalszy, ale tak naprawdę, wszyscy dostrzegamy niebagatelną wartość pikanterii dodanej przez niego. Więc czasem należy zwrócić uwagę, na przesyłaną między wierszami wiadomość o prawdziwym znaczeniu filmu. Chodzi mianowicie o możliwy do zaobserwowania fakt, że jego kumpel ma dwie ręce, a on sam też ma dwie i tyle samo rąk miał Hitler
Kanał wartościowy.
Wielkie dzięki bracie 👏🏻
🤝🏻🍷
film do obejrzenia. koniecznie. dziekuje.
Dzięki za ten film, bo akurat był fajny temat na maturze to się odwołałem do Fight Clubu
Nie zrozumiałeś filmu.
Jeden wymyślił drugiego. Stworzył alternatywny świat w którym odreagowywał, dorastał do problemów, ustanawiał nowe zasady… cwaniak w skórze jest jego imaginacją. Obejrzyj jeszcze raz z tym założeniem - to wszystko zmienia.
Tak na prawde oprócz ciała i duszy nie posiadamy nic.
Kupujemy rzeczy nabywając je ale one nadal nie są nasze, jesteśmy w ich posiadaniu albo one w naszym. Chciałem dzisiaj przejść na całkowity minimalizm, upolować coś na obiad ale zapomniałem że nie posiadam do tego narzędzi ani umiejętności do ich stworzenia, z resztą czy utrzymanie łańcucha pokarmowego zgodnego z naturą człowieka to też minimalizm czy już nie.. przecież pokarm który zjadamy też nie jest nasz, tak samo jak odzież i rzeczy codziennego użytku. Papier na który wylano pierwsze słowa, które przyczynily się do rozwoju czlowieka, do momentu w którym uświadomił sobie ze życie w bezideowej konsumcji nie ma żadnej większej wartości- też nie. Problem jest bardziej złożony i pochodzi nie z błędu popełnianego przez ludzkosc ale z natury inteligentnego człowieka. Na szczęście nie muszę biegać po lesie z liściem na jajach i włócznią, wolę życie w minimalnym komforcie, nie przekraczając granicy zdrowego... ale gdzie ona właściwie leży???
Hej, zrobiłbyś film o tym jak szukać własnego celu w życiu? Wiele jest w twoich filmach o potrzebie takiego celu i zatraceniu go w wyniku życia w dzisiejszym społeczeństwie, jednak przez te czynniki często nie wiadomo jak w ogóle szukać tego celu
W ruchu znajdziesz cel.
A potem bądź jak woda
Pomyśl co daje Ci satysfakcję, a może w Twoim otoczeniu są ludzie którzy Cię inspirują, których życie chciałbyś pędzić. Obranie kierunku w życiu jest dla większości ludzi trudne. Ważne, żeby się nie bać, próbować, szukać, ale też mieć odwagę żeby ..zmienić kierunek kiedy stwierdzisz że to jednak nie to, wycofać się i może zacząć od nowa :) Powodzenia
prawdopodobnie film będzie o tym, że musisz znaleźć swój talent/dar i rozwijać się na tej płaszczyźnie. W ten sposób będziesz progresował w czymś życiu, miał grunt na którym będziesz opierał swoją edukacje, poznasz ludzi o podobnych zainteresowaniach i wraz z doskonaleniem się będziesz mógł na tym zarabiać i mieć satysfakcje z tego
cel się nie znajdzie, celu się szuka! próbuj!
Dziękuję za przypomnienie człowieczeństwa.Twoja praca ma dobry wpływ na moje życie.
Jeśli ktoś nie oglądał jeszcze filmu to polecam najpierw przeczytać książkę - o wiele lepsze doświadczenie.
Dodatkowo ma inne, moim zdaniem, lepsze zakończenie.
Nie zgodzę się. Film zajebiscie oddał dynamikę ksiazki, osobiście uważam, że w obu przypadkach przyswajamy coś niestandardowego i wartego uwagi.
Dzięki za film, trafiłeś na w sedno, jestem po wrażeniem.
Lekcja nr 6 : "trzeba pytać o cenę a nie czaić się z kwiatami"
Lekcja nr 7: "Baby trzeba pilnować, albo się nie denerwować"
@@kmieciu4ever czyli trzeba być jak kogut który włazi na kupę gnoju i po prostu pieje 😁
Lekcja nr 8: "chłopu trzeba dawać albo sie nie dziwić"
@@plama8341 Lekcja nr9 "Wódke trzeba żłopać a nie z boku stać"
Film: Konsumpcjonizm jest zły, odrzuć wygody i wymogi społeczeństwa, zacznij żyć po swojemu według swoich wartości, co jest dla ciebie tak na prawde ważne?
Końcówka: KUP CZAPKE Z BOBRAMI
Przyznam że śmiechłem z tej sprzeczności pomiędzy treścią filmu a reklamą :)
Bardzo dziękuje za ten film
Dał mi dużo do myślenia 😊❤
Rzuciłem studia, wziąłem kredyt i zacząłem tradować na giełdzie i wiesz co? Wpierdoliłem 10k w tydzień, ale z chęcią to powtórzę tyle razy ile będzie trzeba bo tylko wtedy czuje ze robię to co chce, a nie co muszę. Prędzej czy później wyjdzie na moje bo działam w zgodzie ze sobą, tego i wam życzę
Brawo za odwagę i podjęcie ryzyka. Powodzenia. Ja mam obecnie dewagacje czy nie rzucić szkoły średniej (3 klasa tech) bo strasznie mnie hamuje i demotywuje w tym co chce właściwie robić przez co nie mogę tego robić.
@@MedsonekGaming skończ szkołę
Bardzo wartościowy film , super ! X
Widziałem ten film dawno temu i bieżąco oglądam, zmienił moje życie na lepsze 🎉🎉🕸️⚡⚡🍻👍
Widzę, że dwie pierwsze zasady zostały zlamane
Dziękuję za kolejny odcinek, nigdy nie przestawaj robić tego co robisz 💪💪💪
Ja bym widział analizę gry "cyberpunk 2077", dla wielu ta gra kojarzy się tylko i wyłącznie z nieudanym startem i bugami ale to gra z naprawdę piękna i dającą do myślenia fabułą. Gra jest pełna silnych i niezależnych charakterów, np. Johny Silverhand, gwiazda pochłonięta narkotykami, alkoholem ale też obsesją na punkcie jednej z największych korporacji, z którą poprzysiągł walczyć, a ostatecznie umiera za swoje ideały i z myślą o tym że jego śmierć była potrzebna albo chociaż by sam główny bohater, który w jednym z głównych zakończeń, nie mając nic do stracenia i będąc już legendą miasta, postanawia wykonać ostatnie zlecenie, którego wykonane może uratować mu życie ale także dać mu międzynarodową sławę. Nie brzmi to może jakoś ekstra, szczególnie ze każdemu się kojarzy to z średnią udaną grą ale myślę że mógłbyś zrobić z tego arcy ciekawą analizę
Popieram, to byłby super odcinek :).
Też uważam, że fabuła Cyberpunka 2077 to jedna z najlepiej opowiedzianych historii w grach komputerowych i najmocniejsza strona samej gry.
Aczkolwiek samą grę też bardzo wysoko oceniam, szkoda że symulacja żyjącego miasta się nie udała do końca...
1. Wiadomo, że lepiej nie mieć mieszkania i spać pod mostem, ewentualnie na wynajmie zapychając komuś kieszenie 😅 To jest dopiero niewolnictwo.
Jesteś tym co potrafisz, nie tym co posiadasz🖤✌️
Przed obejrzaniem tego materiału musiałem obejrzeć ten film. Kurwa sztos film. Odcinek zajebisty!
Wybitny materiał, dziękujemy!
Akurat ostatnio odświerzałem na urodziny xd
Dobrze wiedzieć że ktoś jeszcze pamięt ten film.
Gdy zobaczyłem ten filmik, to powiedziałem, że w końcu obejrzę ten film. I o matko, najlepiej spędzone dwie godziny w moim życiu. Tyle mądrych rzeczy można z niego wyciągnąć, a końcówka wystrzeliła mój mózg tak bardzo, że pewnie jest 300.000 kilometrów stąd i zmierza w stronę Marsa! XD
---
Ale na serio, Fight Club jest ponadczasowy. Tyle lat minęło od jego premiery, a zawarte w nim filozofie Tyler'a powinny być cenną lekcją dla ludzi, którzy są znudzeni takim stylem życia. Moim skromnym zdaniem obejrzeć ten film chociaż raz to tak samo święty obowiązek, jak dla muzułmanów przybyć do Mekki przynajmniej raz w życiu.
---
Dziękuję Ci Nie Wiem, Ale Się Dowiem. Za ten, za poprzednie i za przyszłe odcinki, dzięki którym niejednemu otworzą się oczy i zdecyduje się zmienić swoje życie :)
Fight Club to kozacki film. Oglądałem z 5 razy.
dokładnie tak, trzeba wszystko stracić by zacząc od nowa i to zrozumieć. Gdyby nie pewien wypadek nie wiem czy bym kiedykolwiek sam z własnej woli tego dokonał, jeśli ktoś tak robi sam z siebie musi miec mega jaja, ale wiem że tylko szczera rozmowa z samym soba i posrzątanie zycia napędza nas jak silnik rakietowy
jeden z lepszych filmów w historii
To jest najlepszy odcinek, w który mogłeś wpakować reklamę czapek xD
Tymczasem David Fincher, który był reżyserem: Zróbmy film o tym jak faceci się napierdalają.
Dziękuje za ten film, liczę na więcej takich lekcji z filmów.
To jest droga „samuraja” wiec z wszystkimi i wszystkim trzeba się napier….ć 😉. Dla mnie najważniejsze w życiu jest spędzanie czasu z sobą samym w przerwach od spędzania czasu z żoną i dziećmi. Czas z samym sobą jest „świątynią” - nie praca , nie kariera , nie z innymi ludźmi , itp
Nigdy nie brałem żadnych cholernych nadgodzin w pracy nawet jakby płacili x100 dniówkę.
Odchodziłem z pracy kiedy mi się podobało i szukałem następnej.
Nigdy nie byłem niewolnikiem żadnej firmy czy „sukcesu”. Umiem liczyć wiec liczę lata życia które mijają a nie pieniądze na koncie. Zbyt wiele by pisać bo to prawie jak osobista ideologia życia które mamy tylko jedno.
Jeśli już to inwestuje wyłącznie we wspomnienia - czyli podróże i przyjemności. To jest jedyna rzecz która należy do nas samych a nie banku , firmy czy czegokolwiek.
Pozdrawiam
Ale rozkmina😱
Dzisiaj oglądne to, ale tym razem juz nie taka samo, jak po raz pierwszy...
👏
Mój ulubiony film wszechczasów 👍👍👍
Idealny odcinek w czasie wielkiego resetu, może ludzie przejrzą na oczy i przewartościują swoje życie. :)
Nie bedziesz miał nic I będziesz szczęśliwy A zamiast psychologa lepiej rozkwasic komuś ryło
Ale po wielkim resecie my nie będziemy posiadać niczego, a ci, którzy posiadają nas, będą posiadać wszystko. :/
@@MichalGorkaTruskaw To co mówisz , to jeszcze nie jest to co myślisz . Bawią sie w Boga lub ich przeciwnika . Moze mam racje a moze nie.....Pozdrawiam
Rzeczy posiadają Ciebie - dla niektórych posiadanie konkretnego samochodu, jazda, dbanie o niego to jedna z głównych przyjemności w życiu. Szczęśliwy bez dóbr materialnych to typowa papka od guru albo od komunistów. Można wyzbyć się wszystkiego co materialne usiąść pod drzewem i medytować, ale czy to jest droga do szczęścia? Raczej do unikania życia jakim jest. Prawdziwe szczęście to umiejętność znalezienia balansu i pasji. Każdy ma swój sposób na szczęście, jeden będzie podróżował drugi grał w gry komputerowe, a trzeci nurkował. Wszystko stracić żeby na nowo zbudować fundamenty to jakiś sensowny przekaz który mogę wyciągnąć z tego filmu. Może jeszcze rozleniwianie przez system.
Bardzo fajny film , pytanie do autora czy była by możliwość dodania napisów do kolejnych filmów? Mam czasem taką sytuację, że nie mogę słuchać danego materiału na glos ale mogę go oglądać i napisy były by świetne, jak by dało rade kliknąć magiczny przycisk "cc" było by super, pozdrawiam
Dzięki wielkie tego potrzebowałem w tak cięzkim dniu psychicznym, że czuje się mocniejszy 💪👌
-Fight club krytykuje konsumpcjonizm, o posiadaniu rzeczy których nie potrzebujesz.
-Kup czapki z bobrami
nie każdy jest na tyle zdrowy żeby prowadzić taki spontaniczny styl życia xD
Wspaniale, że nieraz poruszasz temat
Od tygodnia ten film chodził mi po głowie... Dzięki!
Genialny odcinek!
Fight Club to mój ulubiony film dziekuje za ten odcinek
Jezu czekałem na kolejny film zwiazany z fight club. Kocham ten film
dałeś mi do myślenia.. essa!
Wybieram się na poszukiwania. . . Niekoniecznie do zobaczenia 😎
a propo pierwszej lekcji dobrym przykładem bycia własnością jakiejś rzeczy będą papierosy, tak wpływają na psychike człowieka że życie bez nich jest jak "bez tlenu"
To prawda i widać to tak jak yt i jej personalizacja i przeglądanie filmów.
Zbyt wiele rzeczy w dzisiejszym świecie 'nie wypada'. Od małego wpaja się nam co powinniśmy robić, co jest najważniejsze, względny spokój mają dzieci do 5-6 roku życia, chociaż i one są już powoli wkręcane w wyścig szczurów, a później? Szkoła, nauka, studia, dobry zawód, duża kasa, wielki dom, luksusowy samochód, wczasy zagranicą. Jeśli jeździsz starym autem, a na wakacje wybierasz się gdzieś w Polske, to napewno jesteś biedakiem, jesteś GORSZY, napewno MARZYSZ o nowym jaguarze i Malediwach, ale Cie nie stać. I tak oto wkręcamy się w to gówno, bo mimowolnie jesteśmy 'zapraszani' do zawodów w których wcale brać udziału nie chcemy. Do zawodów, kto jest LEPSZY w społeczeństwie. Tylko kto ustala zasady tej gry? Kto ustala że facio co się nachapał przez całe życie góry forsy w nielegalny albo nawet legalny sposób jest fajny i lepszy od gościa który lubi swoje życie? Większość ludzi gdyby dziś dostała milion zł to wydałaby to w góra kilka lat, bo im się więcej ma tym więcej trzeba wydać, trzeba szpanować że się ma, a nie np. zrezygnować z pracy i zacząć NAPRAWDĘ żyć i robić to się lubi.
Na youtubie to my, widzowie jesteśmy towarem, od jakiegoś czasu uświadomiłem sobie, że też jestem minimalistą, kupuję głównie rzeczy które mają mi służyć, ułatwiać życie/pracę dodatkowo eksploatuję swoje rzeczy do czasu aż się zniszczą i nie będą warte naprawy lub będą nieopłacalne względem nowych nic na pokaz, chociaż kryzys wieku śreniego jeszcze przedemną także ciekawe czy mnie dopadnie konsumpcjonizm na pokaz
Troszkę to się gryzie. Walcz o swoje cele a jednocześnie nie potrzebujesz
niczego i nie musisz być doskonały. W większości przypadków jest to sprzeczne. Walka zazwyczaj poprzedzona jest motywacią. Motywacja to zazwyczaj chęć posiadania, bądź chęć bycia doskonałym. Walka dla walki mija się z celem. Brak "zmyślonych" celów prowadzi do walki. Wtedy zaś walka staje celem, bo nie mamy innego celu.
Motywacja na sens, żeby stać się lepszym niż się jest. Idealnym nigdy się nie będzie. A motywacja do posiadania rzeczy ma krótkie nogi.
Przyda się na maturę w środę, bądź na rozszerzenie w przyszłym tygodniu
Celem nie jest doskonałość, ale całość... (Czy jakoś tak...) Carl Jung.
Ogólnie dobre, uniwersalne dla każdego rady życiowe. Polecam też utwór Czekalskiego "Niemanie". Mnie nie omamia mania mania mniemania.
No trudno, żeby wydać sporo zarobionej kasy na coś, a ten przyjdzie i ci zniszczy.
Ciężko się nie wkurwić.
Pieniadze w to władowane, moja ciężka praca, czas i wyrzeczenia.