Ból po rozstaniu. Etapy żałoby po związku. Jak sobie pomóc?
Вставка
- Опубліковано 14 бер 2022
- #TerapeutkaDuszy #rozsatnie #bólrozstania #żałoba
Jeżeli podobają Ci się moje treści i masz ochotę się odwdzięczyć, możesz postawić mi kawę ☕️ Będzie mi bardzo miło 🥰🙏🧡 www.buymeacoffee.com/terapeut...
Rozstania są jednym z najtrudniejszych momentów w życiu człowieka. Trzeba wtedy poradzić sobie z emocjami żalu, smutku, bezsilności oraz złości. Tworzą one etapy przeżyć potrzebne do poradzenia sobie po rozstaniu:
Etap I - szok, wyparcie, złość
Etap II - stawienie czoła sytuacji
Etap III - pogodzenie się z faktami
Etap IV - uzdrowienie poprzez akceptację rozsatnia
Przejście tych etapów i pozwolenie sobie na przeżywanie emocji pozwoli odzyskać równowagę emocjonalną i pójść z życiem naprzód.
Jeżeli pragniesz zmiany i czujesz, że ja jestem osobą, z którą rezonujesz i chciałabyś/chciałbyś pracować, serdecznie zapraszam do kontaktu.
Możesz się umówić klikając w link: tidycal.com/10q9qqm
Jeżeli cokolwiek w Tobie domaga się zmiany albo uwolnienia - pozwól sobie pomóc.
Więcej informacji na mój temat oraz opinie osób, z którymi pracowałam znajdziesz na moim blogu: terapeutkaduszy.com/opinie/
Z miłością
Joanna
❤️🧡💛💚💙💜
Tel./WhatsApp: +447934371990
kontakt@terapeutkaduszy.com
www.TerapeutkaDuszy.pl
!["Żałoba po związku." o. Adam Szustak [TAMAR. Wszystkie nieszczęścia kobiet] @Langustanapalmie](http://i.ytimg.com/vi/MiMl-6mpF2U/mqdefault.jpg)
O taaak... Wnioski. Wnioski zawsze pozostaną takie same dla wszystkich. Chcesz sobie pożyć? Żyj samemu...
Bardzo pomocne. Dziekuje!
5 miesięcy po rozstaniu, codziennie płacz, dorosły facet, który każdego dnia płacze, żadne wydarzenie w życiu nie przyniosło mi tyle bólu jak rozstanie a trudnych chwil było tak wiele to żadne nie wzbudziło tylu emocji i takiej bezradności, pomimo akceptacji i zrozumienia dlaczego tak się wydarzyło bardzo ciężko znaleźć sens do dalszego działania.
Bardzo mi przykro z powodu rozstania. Warto popatrzeć co teraz myślisz o sobie i na ile Ty jesteś dla siebie ważny.
Jeżeli tak bardzo cierpimy za kimś, to oznacza, że w naszym życiu sami dla siebie nie jesteśmy ważni i warto odkryć dlaczego i spróbować to zmienić. Trzymam kciuki ❤️🍀❤️🍀❤️
Mam to samo tylko minęły u mnie 2 miesiące.Proszę powiedz czy jest już trochę lepiej czy czas działa na korzyść bo u mnie jest coraz gorzej .
@@chucknorise5557He, jak się czujesz? Ja jestem 3 miesiące po rozstaniu i nie daję już rady. Jestem ciekawa czy się coś zmieniło?
@@Kornelia-qu1yp Tak średnio bym powiedział gdybym się odcioł od tej osoby było by lepiej tak mi się wydaje ale nie mogę tego zrobić bo mamy razem dzieci i gdy ja widzę to tak jakbym rozdrapywał ranę.Jak mam gorszy dzień to sobie powtarzam że jutro będzie lepiej . Dużo uczę się relacji między kobietami bo jeśli zrozumiem jak do tego doszło będzie mi łatwiej albo choć na przyszłość będę wiedział czego nie robić.
@@Kornelia-qu1yp Długo byliście razem.
Dzień dobry Pani Joanno. Pani nagranie jest chyba czwartym nagraniem, które właśnie obejrzałem na UA-cam na temat żałoby po rozstaniu. Z początku ominąłem Pani nagranie ze względu na długość jego trwania, wybrałem z początku nagrania, które trwają po około 10 minut. Jednak po 3 nagraniach dziesięciominutowych wróciłem do Pani nagrania. Okazało się dla mnie osobiście najbardziej wartościowym nagraniem. Dziękuję Pani za podzielenie się swoją wiedzą, za czas poświęcony na to nagranie, za podzielenie się etapami żałoby oraz ćwiczeniami/sposobami, jakimi można spróbować sobie poradzić z żałobą po rozstaniu. Doceniam Pani pozytywną energię. P.S. Ze względu na Pani dynamikę włączyłem sobie prędkość odtwarzania x1,5, więc obejrzenie i wysłuchanie nagrania zajęło mi tak na prawdę około 15 minut a nie 30 minut jak początkowo sądziłem i obawiałem się, z pełnym zrozumieniem dla przekazywanej przez Panią treści. Także jeszcze raz dziękuję
Bardzo się cieszę jeżeli mogłam pomóc. Pozdrawiam i życzę wytrwałości ❤️🍀
Jest Pani niesamowita, bardzo mi Pani pomogła tą merytoryczną, ale też przepełnioną empatią wypowiedzią. Bardzo dziękuję ❤️
Bardzo się cieszę jeżeli mogłam pomoc. Trzymam kciuki i życzę wszystkiego najwspanialszego i wytrwałości na drodze do wewnętrznego spokoju i szczęścia ❤️❤️❤️❤️
Powiem pare slow o tym jak to u mnie wygladalo. Wiec u mnie jest ciekawie, bot trwa to juz dwa lata. Ukochana opuscila mnie z dnia na dzien niemal. Przeprowadzila sie do kolezanki. Po kilku tygodmiach, wrocila tylko po to zeby po tygodniu sie ponownie wyprowadzic, zdecydowala wynajac cos, doslownie z 200 metrow ode mnie. Przez nastepne miesiace, widywalismy sie dosc czesto, nawet wyjechalismy dwa razy na wakacje razem i bylo naprawde milo, twierdzila ze ma jednak uczucia do mnie, ale na tym soe konczylo, nie posowala naszej relacji bilizej. Pozniej, zakupila wlasne mieszkanie i przy jednym ze spotkan z miloscia w oczach i glosie, powiedziala, ze ma uczucia i zebym z nia zamieszkal. Po dniu powtorzyla to ponowie, niestety na tym sie zakonczylo, nigdy wiecej nie podjela tego tematu, bylem w szoku, gdyz sama to zaproponowala, w zaden sposob jeje do tego nie namawialem. Niestety w pozniejszym czasie zaczela przechodzic jakies zalamanie psychiczne, skonczylo sie na lekach antydepresyjnych. Bylo znia kiepsko, a ja staralem sie w miare mozliwosci jej pomoc. Wtedy tez powiedziala mi , ze musi sie uporac ze soba i wtedy moze probowac relacje. Z biegiem czasu zaczela czuc sie lepije, zapewne dzieki lekom. W okolicach swiat dowiedzialem sie, ze spotyka sie z kims, sam to zauwazylem i ostatecznie o to zapytalem, przyznala, ze tak jest. Jst to raczej krotki zwaiazek, ale mimo tego ze sie spotykal ze mna, czaly czas utrzymywala ze mna kontakt, prosila zeby ja zawiezdz to tu to tam, wiec nie odmawialem, bo zawsze staralem sie byc pomocny, jesli tylko moglem.
Wiec wyszlo na to, ze jak tylko sie poczula, to stala sie gotowa na zwiazek, niestety nie ze mna, dowiedzielem sie o tym tydzien temu, od swiat podejrzewalem, ze jest cos na rzeczy i jest to dla mnie ogromy szok.
To chyba najmądrzejszy film na ten temat na YT. Dziękuję za świetne rady, niektóre zastosowałam intuicyjnie i to rzeczywiście pomaga (pisanie listów, które zostały niewysłane, a kusiło by wysłać). Jestem dwa miesiące po rozstaniu (odkryłam zdradę i zakończyłam czteroletnią relację z hukiem). Przez ten czas w mojej głowie trwał dialog na da głosy. Ten rozsądny mówił, że to koniec tej relacji, drugi szukał wyjaśnienia i próbował to racjonalizować, że może jednak nie. Najważniejsze to odciąć się całkowicie i porzucić nadzieję, że będzie się znowu razem. Jeszcze tydzień temu zalewałam się łzami i nie widziałam sensu życia, dziś wychodzę na prostą. To prawda z tym powracaniem etapów żałoby, ale naprawdę czas wszystko leczy. Pewnie jeszcze nie jedna łza mi się uroni, ale przynajmniej zmierzam w dobrą stronę.
Pięknie 💪❤️😍 Moje gratulacje!!! bądź wytrwała i wierna sobie. To jest proces ale nigdy nie wątp że zasługujesz na dobre traktowanie i szacunek. Trzymam kciuki ❤️🍀❤️🍀
Bardzo uważnie wysłuchałam. Trudno mi znaleźć pocieszenie . Wszystko brzmi pięknie. Znajdź w sobie siłę, miej wgląd w siebie, . Tylko poprosiłabym o metody. Nie ogólniki. Szczególnie w moim przypadku po 31 latach odszedł mąż do kochanki. . I jak to zaakceptować. Jak budować na starość nowy związek, nowe życie.
Wychodzenie z cierpienia polega na wewnętrznym wglądzie, na zadawaniu sobie tysiąca pytań i próbach odpowiedzenia na nie. Niestety nikt tego za nas nie zrobi.
Jeżeli jest Pani bardzo trudno gorąco polecam szukanie pomocy i wsparcia u osób, które zajmują się pomocą innym.
Może Pani nic nie zrobić i zostać w miejscu, w którym Pani jest. Utknąć w roli ofiary i do końca życia nie pogodzić się z tą sytuacją. Uznać ją za koniec świata.
Ale może Pani również potraktować tą sytuację jako nowy początek i wyzwanie. Decyzja jest w Pani rękach.
To się wydarzyło po coś.
Warto znaleźć to „coś”.
Trzymam kciuki i życzę dużo miłości do siebie ❤️🩷💜💙🩵
Oj jak ja dobrze to znam współczuję nie ma słów pocieszenia jest bol szok złości ja po 30latach zostałam wymieniona na kochanke a dowiedziałam się w wigilie świat mi się zawalił rozsypalam się na bilion kawałków
Dziękuję ❤
Dziękuję za to nagranie...trafiłam na niego przez przypadek...to było pole... W związku szukałam chyba ojca opieki...bezwarunkową miłość 😘
Najlepszy Film w tej tematyce jaki na yt widzialam. Bardzo dziekuje
Bardzo się cieszę jeżeli mogłam pomóc ❤️❤️❤️ i dziękuję 🙏😘
Wspaniała kobieta, niezwykle inteligętna
Pięknie dziękuję Klaudio i przesyłam moc pozytywnej energii ❤️❤️❤️
Ja mam gdzieś żałobę i płacz po takiej osobie. Ten człowiek jeździł za mną, w końcu napisał i wpuściłam go do życia po raz drugi. A on tak samo jak przed laty za 2 miesiące mnie wyrzucał jakbym była parszywa i zamienił na inną . Do dzisiaj nie wiem co zrobiłam w ciągu tych kilku tygodni. Ale jak można bawić się czyimś sercem do tego stopnia żeby pisać mu że będzie walczyć i chce być ze mną we wszystkim a potem bez podania przyczyny wyrzucać z życia wystawić do wiatru kiedy się zaangażowałam. Taki człowiek nie jest dla mnie powodem do żadnej żałoby, gdybym mogła pobiłabym go za to, że przyszedł po to żeby mnie poniżać. Zrobiłabym to gdybym go tylko zobaczyła, walnełabym mu jogurt albo żarciem w twarz, co akurat bym miała przy sobie ale tak żeby ubrudzić.
Raz jeszcze dziękuję...polu że przyprowadził mnie do Twojego nagrania...metoda pisania listu i nie czytania jest świetną terapią...polecam, jak również zajrzenie w siebie jaka to była miłość... teraz oczyszczanie nadeszło i jestem WOLNA I SZCZĘŚLIWIA....nihili fit sine causa
Bardzo się cieszę jeżeli mogłam pomóc. Ściskam mocno i życzę wszystkiego dobrego 😘❤️🩷💜💙🩵
Piękne słowa
Piękne dzięki
Bardzo dziękuję ❤
Nie cały miesiąc po rozstaniu. Ból niesamowity próba wytłumaczenia sobie pomaga na chwilę. Budzisz się i ból. Chwila zapomnienia i ból. Nie rozumiem tylko tego że jesteś z kims rozmawiasz normalnie, przyzwyczaja Cię do siebie a później jeden telefon że to koniec. Przecież to niemożliwe że niewie o tym że chce to zakończyć. Kompletnie nie rozumiem dlaczego ktoś ucina jak gilotyną a jeszcze dzień dwa rozmawia z Tobą normalnie. 🥺😭 ah ten cholerny ból braku drugiej osoby.
Bardzo współczuję i życzę dużo wytrwałości i miłości do siebie ❤️❤️❤️❤️
Dziękuję!
Czy da się to jakoś przerobić, przeżyć, wytłumaczyć(przetłumaczyć) aby zrozumieć?
Pogadaj teraz ze sobą ☺
Możesz to rozwinąć?
19 lat, skonczylo sie miesiac temu. strasznie boli.
Bardzo współczuję i życzę wytrwałości 🍀❤️
❤
Dziękuję piękne slowa
Dziękuję bardzo za te mądre przemyślane słowa , cierpię ale kiedyś zaświeci słoneczko. Życzę Pani wszystkiego co piękne i prawdziwe
Pięknie dziękuję i również życzę wszystkiego najwspanialszego i wytrwałości w drodze do odnalezienia szczęścia ❤️❤️❤️
Mam 35 lat, partnerka była duzo starsza. Nie potrafię się pogodzić z tym, że już nas nie ma. Kilka dni przed rozstaniem zapewniała mnie, że chce być ze mna, że kocha mnie, że nie chce się rozstawac. A decyzje podjęła z dnia na dzień... Nic nie wskazywało, że będzie koniec, nie wytłumaczyła, powiedziała tylko, że nie kocha... Od miesiąca płacze, nie chce mi sie żyć. Wiem, że już nikogo tak nie pokocham...
Bardzo współczuję sytuacji, w której teraz jesteś. To jest na pewno dla Ciebie bardzo trudny moment i potrzebuje zaopiekowania się wszystkimi emocjami, które się pojawiają. Kiedy to zrobisz, te emocje się wyciszą i będzie łatwiej, inaczej. Wszystko czego doświadczamy ma sens, nawet jeżeli w danym momencie nam się to nie podoba. Ja zawsze staram się myśleć, że to jest właściwe. Nawet kiedy tego nie rozumiem, staram się ufać, że Wszechświat się nie myli. Przesyłam moc miłości do siebie w tym trudnym momencie ❤❤❤
Dziękuję 🥰❤
Dziękuję ślicznie Bardzo mądry przekaz❤❤
Pięknie dziękuję i pozdrawiam 🙏😘
Poprostu, dziekuje i pozdrawiam
❤️
Bardzo mi Pani pomogła❤
Bardzo się cieszę i życzę wytrwałości i spokoju 😊❤️🩷💜
U mnie związek zakończył się 4 miesiące temu... Dużo z tego co zostało powiedziane w filmie, wydarzyło się. Decyzja o rozpoczęciu terapii aby sobie poradzić. Dowiedzenie się o traumach i lękowym stylu przywiązania. Czy po to był ten związek, aby tego się dowiedział o sobie??? szkoda, że nie dało się inaczej... Związek zakończony z zaskoczenia, zaplanowany przez nią, bez jakiejkolwiek rozmowy czy szansy na zmianę... Myślę, że jak najbardziej związek pasowałby do związku karmicznego. To uczucie jakbyśmy znali się od zawsze i po latach połączyli ponownie, rozumienie się bez słów, jednoczesne myślenie o tym samym. To było tak wyjątkowe... Wiele dla niej zrobiłem, wiele poświęciłem... Nawet dystans między nami (3000 km) nie był przeszkodą na początku dopóki nie przeniosła się do mnie. Zapewniłem jej bezpieczeństwo i możliwość ponownego rozwijania się. Ale nie doceniła... Nie zrozumiała, że można mieć problem, że ten lęk który doświadczam nie jest moim fochem itp. Wolała święty spokój jako singiel, niż bycie przy mnie w tej drodze do pokonania traum z dzieciństwa... I jak tu komukolwiek zaufać? bycie w związku gdy tylko jest fajnie, a gdy doświadcza się problemu, to i tak zostaje się samemu...
Kiedy uwolnimy się od traum i trudnych emocji jakie wywołały mamy szansę stworzyć relację opartą na pełni i szacunku bez potrzeby pokazywania nam naszej rany. Tego życzę z całego serca ♥️
Witam Jestem 1,5miesiąca po roztaniu z osobą którą kochałam nad życie i kocham to ja odeszłam od partnera ale cierpienie ból jest straszny
Życzę wytrwałości i ogromu miłości do siebie ❤️🩷💜💙🩵
Hej, jak się czujesz? Ja już się męczę 3 miesiące i jest coraz gorzej. Jestem ciekawa jak to u Ciebie wygląda?
Nie zawsze chyba tak jest. U mnie najpierw był Szok, później totalna rozpacz,która trwała 3 tygodnie, teraz jest wkurw! Czekam na kolejny etap...obojetność.
Trzymam kciuki ❤️❤️❤️
Fantastyczna terapia!
Bardzo dziękuję 🙏❤️🍀
bardzo to dla mnie trudne ale dziękuję Pani.
Trzymam kciuki ❤️🍀
Stało się to przed chwilą
Bardzo współczuję ❤️❤️❤️❤️
Pięknie omówiony problem po stracie i jak radzić sobie z emocjami, ja jestem w trudnej sytuacji u nas doszło do zdrady po 15 latach wspólnego życia teraz mieszkamy nadal razem w jednym domu ale nie komunikujemy się, ja jestem gotowy na wybaczenie i naprawianie związku ale nie widzę tego u mojej Partnerki która odeszła na jakiś czas do swojego kolegi z pracy o 14 lat młodszego. Co teraz i jak powinienem postąpić.
Piotrze , co chcesz naprawiać skoro z drugiej strony nie ma na to chęci ? Nic nie zdziałasz , po prostu kobieta Cię nie kocha i dlatego nie podejmuje prób .Nie ma w niej już uczuć jak powiedziała Pani Joanna w tym filmie. To Ty ją kochasz i ją chcesz ale ona nie chce Ciebie .Proste ale i bolesne .
Wierzę, że jest Ci bardzo ciężko. Niestety miłość polega na tym aby pozwolić odejść i jeżeli ta osoba wróci to super. Jeżeli nie, to nadal możesz ją kochać ale nie oczekiwać wzajemności. Każda sytuacja ma nas czegoś nauczyć, coś nam pokazać. Może kochasz innych bardziej niż siebie i czas to zmienić? Trzymam kciuki. Gdybyś chciał porozmawiać, napisz do mnie. Pozdrawiam ❤️
u mnie zdrady nie było ale dwa toksyczne związki prawie 20 i ponad 20 lat...:( jest ciężko...
Dziękuję, piękny prosty wykład, przeszłam już wiele terapii, ale ta "małżeńska" mnie dobiła...., zrezygnowałam, wiem, że terapeuci to też ludzie, ale czułam jakby przejechał mnie walec...szkoda że nie mam tu pani w pobliżu, będę słuchać dalej, pozdrawiam wszystkich.
Najważniejsze to nie poddawaj się. To Twoje życie i to Ty masz być szczęśliwa. To są tylko lekcje dzięki którym zbliżamy się do samych siebie. Gdybyś potrzebowała wsparcia to ja pracuję również online. Ściskam Cię mocno i życzę wytrwałości w drodze do szczęścia. ❤️❤️❤️❤️😘
Ja przeżyłam zdradę po 30 latach 😢 jest ciężko się pozbierać. Mieszkamy w jednym domu ,😢 może łatwiej by było gdybyśmy razem nie mieszkali.Nie rozumiem męża w co on gra .przynosi kwiaty na urodziny, gdzie wcześniej nie odzywa się do mnie od 4msc .😢ciężko jest 😢
Bardzo mi przykro że doświadczasz tak trudnej sytuacji. Poszukaj odpowiedzi na pytanie czego to doświadczenie miało Cię nauczyć. Co pokazać o Tobie? Trzymam kciuki i przesyłam moc pozytywnej energii ❤️❤️❤️
Bogusia, ja jestem 34 lata w toksycznym związku. Szukałam długo, dlaczego manipuluje i kłamie mój mąż. Teraz wiem, że to typ Narcyza, który manipuluje naszymi emocjami. Raz jest dobrze, bardzo dobrze, ale krótko i potem znowu chłód, lekceważenie i zwalnianie winy na mnie o wszystko. Czas na podjęcie decydującej decyzji. Trzymaj za mnie kciuki, by starczyło mi sił i konsekwencji. Pozdrawiam
Bardzo współczuję. Ja zostałam zdradzona po 31 latach. Mąż się wyprowadził i całkowicie o mnie zapomniał. Chodzę na psychoterapię i terapię. Wszędzie słyszę dasz radę. Czeka cię jeszcze coś dobrego, .. zajrzyj w siebie. Poczuj swoją moc itp. Tylko nikt nie daje przykładów jak to zrobić. Czym się zająć jak delresja którą mam nie pozwala mi robić nic. Wydaje mi się że te wszystkie porady dotyczą ludzi młodych. Tu można snuć plany i budować przyszłość.. . Nawet terapeutka pierwszy raz ma do czynienia z rozstaniem w takim stażu. I łapie się na tym bym np zmieniła zawód. Mówi to Fo osoby przed emeryturą. Dużo takich przykładów a małoo.ocy jak sobie poradzić. Pozdrawiam.
Długo szukałam wytłumaczenia i ten film mi bardzo pomógł zrozumieć
Bardzo się cieszę Gosiu, że mogłam jakoś pomóc. Życzę wszelkiej pomyślności i wewnętrznego spokoju ❤️
@@Terapeutkaduszy coraz mniej wieżę że kiedykolwiek osiągnę spokój … niby czas leczy rany ….u mnie ciężko
@@Greta1976 Niestety czeęsto jest tak, że czas tylko przyzwyczaja nas do cierpienia po stracie ale niczego nie leczy. Aby przestało bolec musimy odnaleźć naszą lekcję i ją przepracować. Ja wierzę, że wszystko jest po coś, tylko trzeba to odszukać. Wtedy mamy szansę uwolnić się od cierpienia i dzięki tej wolności wzrosnąć ❤️❤️❤️
Bardzo dziękuje za pomoc za świetne rady dzięki nim łatwiej mi jest przejść etap rozstania. Dużo pracy jeszcze przede mną.
Pozdrawiam ciepło
Trzymam kciuki 💪❤️
Dziekuje Pani, za dostarczone przydatne rady, staram sie zrozumiec, co sie stalo.
Trzymam kciuki ❤️
Poznalem dziewczyne na portalu, spotykalem sie z wieloma dziewczynami nigdy czegos takiego nie przezylem, zaiskrzylo jak na filmie romantycznym siedzielismy 6godzin na lawce przytuleni non stop sie calowalismy po 2h to juz planowalismy wspolna przyszlosc, kiedy patrzyla na mnie miala szkalnki w oczach ze szczescia bylo jak w bajce co tu dalej opowiadac, na nastepny dzien mielismy sie spotkac isc do kina wszystko bylo ugadane, mowila ze chyba by jej musialo nogi urwac zeby nie poszla ze mna do tego kina, nastepny dzien normlanie pisalismy bylismy umowieni 2h przed randka juz nigdy nie odczytala wiadomosci ani nie dodzwonilem sie do niej poprostu wyparowala na portal na ktorym sie poznalismy tez juz nigdy nie zalogowala, minelo tyle czasu ja nie potrafie dojsc do siebie kraze myslami wokol tej sytuacji czy cos sie stalo, czy poprostu sie bawila mna nie wiem nic, nigdy nie bylem tak zalamany nawet jak rozstalem sie po 5 latach zwiazku.
To faktycznie bardzo dziwne zakończenie znajomości. Jest szansa, że nigdy nie poznasz prawdy. Warto zadać sobie pytanie dlaczego tego doświadczyłeś. Co to jest za lekcja?
Życzę wytrwałości ❤️❤️❤️
Bardzo dziękuję
Już rok minął i ciągle boli😢
Bardzo współczuję ❤️❤️❤️❤️
Jak pozbyć się tego bólu i żalu, gniewu ? Mogłam zrobić więcej.... Mogłam więcej z siebie dac.... Mogłam więcej próbować rozmawiać
Poszukaj dlaczego bierzesz odpowiedzialność za rozpad związku i czy to jest prawda. Pozwól sobie na uwolnienie, wyrażenie wszystkich trudnych emocji. Poszukaj też czy nie łączą się z kimś innym. Dobrym sposobem jest spontaniczne pisanie listów, których nie wysyłasz. Pisz w nich o tym co czujesz tak długo aż poczujesz, że wszystko już wyraziłaś a następnego dnia zacznij od początku. Kiedy po kilku dniach poczujesz, że już nie masz nic do napisania będziesz wolna. Trzymam kciuki ❤️
napisałem do Pani maila :)
❤❤❤
Dziękuję za piękny przekaz ..rozumiem teraz co przechodzę kocham Tą osobę ..nie Jesteśmy razem bol rozpacz wyparcie ...wszystko naraz ..takie moje odczucia
Cieszę się, jeżeli choć trochę mogłam Ci pomóc moim filmem w tych trudnych chwilach. Pamiętaj, że wszystko co się zadziewa jest w naszym życiu po coś. Przesyłam moc dobrej energii i wsparcia ❤️😘
A co ja mam
Żona odeszla po nastu latach. Powiedziala ze nie chce byc juz z nikim w zwiazku, chce byc samodzielna i niezależna i wolna. Ze sex moze dla niej nie istniec itp, itd. Po czym po 6 tygodniach okazalo sie ze sie spotyka z kims innym. Po nastepnych 6 okazalo sie ze jest w zwiazku ze swoim przełożonym. Jak dac sobie z takim ciosem rade. Jak do tego podejsc😢
Bardzo mi przykro, że tego doświadczasz. W takich sytuacjach warto wierzyć, że życie nie chce nas skrzywdzić tylko dać nam inną szansę na szczęście. I wiem, że kiedy pogrążeni jesteśmy w rozpaczy widzimy wszystko w czarnych barwach, ale ja wierzę, że świat się nie myli. Jeżeli Ktos lub coś odchodzi z mojego życia, to oznacza tylko że w to miejsce pojawi się coś lepszego dla mnie. Tak myślę i w to wierzę. Wtedy jest lżej przez to przejść. I zazwyczaj tak się później okazuje. Trudno jednak jest zaufać. Pamietajmy, że to od nas zależy co myślimy, w co uwierzymy i jak zinterpretujemy to, czego doświadczamy. ❤️❤️❤️
W narcystycznym związku wina nie zależy od obojga niestety.wg mnie zbyt ogólnikowo
Jeżeli tkwimy w raniącym związku to czyja to jest wina?
Osoby która rani czy nasza, że nie mamy odwagi odejść?
My jesteśmy odpowiedzialni za nasze decyzje. Brak decyzji to też decyzja. Oczekujemy od naszego kata, że się zmieni i przestanie nas ranić abyśmy my nie musieli się zmienić i znaleźć w sobie odwagi do odejścia.
@@Terapeutkaduszy dokładnie, teraz to ja wiem.
Dzień dobry. Mam do Pani takie pytanie. Czy te etapy mogą się mieszać? Mam wrażenie że przeżywam wszystko na raz...😢
Jak najbardziej. Szczególnie na początku. Kiedy rana jest głęboka możemy doświadczać całego spektrum emocji i postaw wobec zaistniałej sytuacji. Czujemy się przetłoczenia, wręcz zmiażdżeni intensywnością i pomieszaniem. To jest absolutnie normalna reakcja.
Życzę wytrwałości i dużo miłości do siebie ❤️🩷💜
Pani zrozumie moją sytuację . Opisała mnie Pani w tym podkaście .
Ja - scepcycznie nastawiona do terapii na złamane serce- mogłabym zaufać właśnie Pani. Czy może mi Pani pomóc ? Bardzo bym chciała usłyszeć rady od Pani.
Witaj Aniu, bardzo dziękuję za zaufanie. Przykro mi, że doświadczasz trudnych chwil w życiu ale myśl proszę o tym, że wszystko jest po COŚ. Napisz do mnie proszę na Whatsapp to umówimy się na rozmowę. Mój nr tel. +447934371990.
Pozdrawiam ciepło ❤️
Czy mógłbym również się z panią skontaktować?
@@kilcio123 Oczywiście zapraszam, proszę napisać do mnie na Whatsapp i umówimy się na rozmowę. Proszę nie tracić nadziei. Jest przysłowie, że kiedy świat zamyka jedne drzwi, to otwiera inne. Czasami tylko potrzebujemy czasu aby je dostrzec ❤️
Dzień dobry. Osoba z ktora sie rozstałam - ja to zakończyłam- twierdzi,ze nadal mnie kocha ale nie chce rozbijać dziecku rodziny-jeszcze nie teraz- potrzebuje czasu żeby to przeprowadzić.Ja uważam ze można wszystko ułożyć jak sie chce bez szkody dla dziecka. Nie ma tutaj juz chyba miłości tylko wymówka " na szczęście dziecka" Co Pani mysli o takim postawieniu sprawy . Czy dobrze zrobiłam kończąc ten związek? Czy powinnam jedzcze poczekać na dalsze kroki? Dać szansę i poczekać? Jak długo? Czy takie czekanie na osobę która nie do końca wie co i kiedy ma zrobić ma sens?
Dla dobra dziecka najważniejsze jest stworzyć mu szczęśliwy i spokojny dom, w którym czuje się bezpieczne i kochane.
Jeżeli dziecko jest świadkiem awantur oraz przemocy fizycznej albo psychicznej, zapisują się w nim emocje jakby samo doświadczało tych napaści.
Jeżeli partner chce wrócić to niech pokarze ze jest gotowy się zmienić. Niech udowodni czynami, że mu zależy. Używanie dziecka aby zatrzymać Panią i nie musieć niczego zmieniać jest słabym rozwiązaniem.
Nadal jest rodzicem i może się wykazać w miłości i opiece dziecka.
Najważniejsze aby Pani i dziecko czuli się spokojni i bezpieczni.
Jeżeli Pani odeszła to musiały być ku temu powody. Brawo za odwagę i działanie. Trzymam kciuki i życzę dużo radości, siły i wytrwałości ❤️🍀❤️🍀❤️
@@Terapeutkaduszy Bardzo dziękuję za odpowiedź . " Niech udowodni czynami " Tak to ma sens . Pozdrawiam serdecznie .
ale co mi po tym jak jestem rozwalona psychicznie!
Wierzę, że jest Ci trudno. Wiem też, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Może właśnie to wydarzenie skłoni Cię do poszukiwań odpowiedzi i pozwoli Ci uwolnić poczucie, że Twoje szczęście uzależnione jest od kogoś. Pozdrawiam ciepło ❤️
Wlasnie jestem w takiej sytuacji moja ukochana zona postanowila odejsc dla mnie to szok i niedowierzanie od 3 miesiecy niemozemy sie dogadac sam niewiem dlaczego pracuje na kontrakcie zagranicznym wiec niema mnie na codzien w domu do teraz ukladalo sie na m wspaniale i nagle ten kop tak potezny moja zona twierdzi ze musze sie zmienic ze dawala mi sygnaly a ja to bagatelizowalem ze w niej cos peklo ja zareagowalem emocjonalnie i nerwowo juz wiem ze to byl blad ktory kosztuje mnie rozstanie moja zona zarzadala rozwodu tak poprostu po 15 latach nie moge dojsc do siebie blagalem prosilem by tego nie robila odmowila terapi wspolnej twierdzi ze to moja wina bo zaniedbalem rodzine dzieci ja itd do konca niemoge sie z tym zgodzic ale ona jest strasznie stanowcza juz niemam sily walczyc odpuscilem dla jej dobra strasznie sie czuje jestem totalnie rozbity jak dalej mam to ciagnac jak zyc kiedy tak bardza ja kocham swiat sie dla mnie skonczyl niepotrafie sobie wybaczyc ze niesluchalem jej kiedy prosila bym sie zmienil obwiniam sie za to ze ona odchodzi przeze mnie zycie stracilo dla mnie sens ona byla moim swiatlem ktore prowadzilo mnie przez zycie a teraz ?boje sie samotnosci niewiem czy dam rade zyc bez niej..
Jestem dokładnie w takiej samej sytuacji. Podobno dawała mi jakieś sygnały i nagle coś w niej pękło. Właśnie przechodzę szusty tydzień piekła.
Czy możesz mi napisać ile czsu ty jesteś po rozstaniu i jak sobie z tym poradziłeś ?
@@lukaszj86 Wlasnie sobie nie radze od upadku lub depresji trzyma mnie jeszcze praca i mysl o moich synach ze musze byc ojcem i zrobic cos dla nich jest mi trudno etap mojego rozstanie nadal trwa jestem w fazie milczenia z z racji tego ze pracuje po za polska kontakt mamy ,,sluzbowy,,odnosnie dzieci. Jeszcze nie tak dawno potrafilismy ze soba rozmawiac przez tel. cale weekendy a teraz...tesknota za zona jest niemozliwa milion mysli co robi itd to mnie niszczy w swieta tego roku wigilia oplatek prezenty a w lutym szok i tak az do teraz sam juz niewiem co mam robic juz wiem ze popelnilem szereg bledow poniewaz niepodszedlem do sprawy ,,trzezwo ,,tylko nerwowo i emocjonalnie ponioslo mnie powiedzialem zbyt wiele zranilem zone tym, co przyczynilo sie do tego ze bardziej sie oddalila ogolnie jest tego wiele.Niewiem jaka jest twoja zona i jak podchodzi do ciebie ale etap uspokojenia sie nie wpadania w panike jest bardzo wazny kazde slowo moze ranic wypowiedziane w nerwach, jest warto odpuscic dac sobie czas etap cichych dni a nawet tygodni ograniczony kontakt tylko do minimum nie narzucac sie zbytnio nie blagac moze duzo pomoc ja tego nie zrobilem nie przeczekalem zaatakowalem zone ona tego nie oczekiwala warto sluchac co mowi co chce zmienic,niemoge sobie wybaczyc ze tak postapilem moze jeszcze masz szanse by uratowac swoj zwiazek bo bol rozstania jest niemozliwy .
@@marcinmakowski5970
Dokładnie tak samo było u mnie! Tylko że moja od razu wystąpiła o rozwód, bez żadnego ostrzeżenia.
Trzymaj się bracie! Nie jesteś sam!
zmieniać można siebie, a nie kogoś.
@@studioflorystycznebajka.bozena ja się z tym zgadzam tylko u mie problemem był kompletny brak komunikacji ze strony mojej żony.
Ciężko mi się było domyślić co się drugiej stronie nie podoba.
Ja zawsze byłem chętny do rozmowy ona dusiła wszystko w sobie.
❤