Już myślałem, że nowych odcinków nie zobaczę. Najlepszy duet Pani Beata i Pan Marek, uwielbiam Państwa oglądać. Najlepszy program o bezpieczeństwie i sprawności w ruchu drogowym. Super, że Państwo wrócili na YouTuba.
Dokładnie, najlepiej bo na jakiejś stronie przeczytałem że na skrzyżowaniu równorzędnym T dojeżdżający z dołu muszą ustąpić pierwszeństwa, 😂😂😂, strona bez autora, bez komentarzy więc nie było jak zwrócić uwagę że wypisują głupoty, nawet nie podali podstawy prawnej tych głupot 😂😂😂
Jeżdżą niezgodnie z przepisami, ale zgodnie ze zdrowym rozsądkiem. Pierwszeństwo ma (powinien mieć) ten, kto jedzie prosto. A stawianie sprawy na głowie i upieranie się, wbrew logice, że pierwszeństwo ma ten z prawej, nigdy nie może się udać.
Uwielbiam wasz program a Pan prowadzący to jest naprawdę odpowiednia osoba do tego by zajmować się tym tematem i życzę Panu awansu :) Pozdrawiam was wszystkich i dziękuję za ten program
Jedyny program od TVP jaki lubie i ogladam, bo nie zawiera polityki, chamstwa i nienawisci jaka szeczy telewizja zwana publiczna - szczegolnie TVP INFO. Mam nadzieje, ze po 15.10 bedzie tak z innymi kanalami TVP, ze wroci normalnosc. Pozdrawiam.
Nie "organizacja się nie przyjęła", tylko kierowcy pod Wawelem jeżdżą na pamięć. Ale generalnie na tym skrzyżowaniu jest dramat. Jeśli ktoś ma do roboty lewą stronę to idealne miejsce. W Zabierzowie również jest jedno takie, zapraszam.
3:19 Odpowiem dlaczego. Na lokalnych drogach powszechnie i chronicznie brakuje znaków D-1 i D-2. Robię audyty organizacji ruchu i ta wada stanowi 60-70% wszystkich błędów. Brak D-1 przyzwyczaja kierowców, że każda jezdnia z prawej jest DOMYŚLNIE podporządkowana. W 95-98% przypadków mają rację. Więc najpierw prawidłowo (a nie bezmyślnie i niechlujnie) oznakujmy skrzyżowania, gdzie pierwszeństwo jest ustalone. Potem wymagajmy od kierowców.
Chętnie bym wysłał tych taksówkarzy do jakiegoś miasteczka we Francji. Przy takim stylu jazdy bardzo szybko zaliczyli by kolizje lub mandaty. Tam roi się od skrzyżowań równorzędnych.
Panie Marku, mała wpadka w kwestii krakowskich tramwajów w 5.27 - tramwaj Lajkonik ma 33m długości, a ponad 40 ma Krakowiak (ew. pojedynczy rodzynek Protram). Pozdrawiam :)
Pozdrawiam P.Beatę i P. Marka oraz TVP Kraków że nareszcie są nowe odcinki jedz bezpiecznie i zapraszam do Bytomia gdzie na ulicy Kolejowej trzy pasmowej przy zielonym świetle z trzech pasów autobusy KZK GOP /ZTM robią sobie wyścigi na odcinku około 100 m który pierwszy wykona zjazd w prawo w celu dojechania na dworzec autobusowy
Jeżeli pokazywane w różnych odcinkach tej serii skrzyżowania są w Krakowie normą, współczuję tamtejszym kierowcom. Jak dotąd nie przypominam sobie podobnych braków oznaczeń gdziekolwiek bywałem w Polsce. Wszędzie gdzie pamiętam te znaki (droga z pierwszeństwem i ustąp pierwszeństwa) stoją.
I chyba nie zanosi się na poprawę. Zagadek, łamigłówek będzie coraz więcej :) Tak się rozwija, udoskonala, oświeca kierowców i uczy jasnowidzenia. To taki test na inteligencję, intuicję. Niepewność, niejasność, nieczytelność ponoć uszlachetnia, wzmacnia, oświeca :)
Czy naprawdę problemem jest postawienie znaku o skrzyżowaniu równorzędnym, albo podporządkować drogi ? Co z tego, że miałem pierwszeństwo i ktoś posadził mnie na wózek inwalidzki.
7:28 Z tym dojeżdzaniem do krawężnika to cięzko bo zazwyczaj piesi na przystanku też stoją niemalże na jezdni już więc żeby "zachować ostrożność" to trzeba się trzymać lewej strony i mamy pat :)
Wow nowy odcinek super xd A co do kierowców dalej jest dramat, przekraczanie prędkości wyprzedzanie na przejściach niebezpieczna brawurowa jazda, kobiety stwarzają niebezpieczeństwo na drogach.
jaki nowy??? Odgrzewany kotlet sprzed roku albo dwóch..... Widzisz gdzieś aby obecnie drzewa były bez liści a ludzie chodzili już w czapkach zimowych? U mnie dzisiaj 30.09.2023 jest 26 stopni w cieniu...
Serio słabo ten Kraków wygląda. Przystanki autobusowe i tramwajowe razem, lewoskręty z torów tramwajowych. Widać za wąskie ulice aby pomieścić tą infrastrukture.
tylko zimą czy latem drzwi tramwaju są zamykane by nie tracić klimatyzacji/ogrzewania ale wciąż po naciśnięciu przycisku można je otworzyć i wejść/wyjść. Więc fakt, że drzwi zostały zamknięte nie oznacza, że zakończyło się wsiadanie/wysiadanie.
Proszę o odcinek ze skrzyżowania ul.Malborskiej z H.Kamienskiego. Chodzi o lewoskręt z Kamieńskiego w Malborską zarówno w stronę Wieliczki jak i w stronę centrum. Zawsze jest tam chaos. Kompletnie brak wiedzy o odpowiednim ustawieniu sie aut do lewoskrętu.
@@Mapinguari. Na filmie widać znak D-40 przed skrzyżowaniem. A tu masz jego definicje, najważniejsze ostatnie zdanie: W strefie zamieszkania pojazdy mogą poruszać się maksymalnie z prędkością 20 km/h. Parkowanie ich w dowolnym miejscu nie jest dozwolone - postój pojazdu może mieć miejsce tylko w specjalnie do tego wyznaczonych obszarach. W strefie zamieszkania należy przestrzegać “zasady prawej ręki”
Skręt w lewo w 8:58, problem z poprzecznym zatrzymywaniem jest taki, że pewnie nikt nie chce przez przejście przejeżdżać do osi, tak jak jest to na tym nagraniu.
Ja przypuszcza że wielu boi się po prostu zjechać do środka bo tam jest torowisko a zbyt wielu torowisko traktuje niemal jak pas wyłączony z ruchu ,. Co oczywiście jest błędem Jeśli np pasy ruchu oddzielająca przeciwne kierunki znajduje się pomiędzy torowiskami to swobodnie możemy po torowisku jechać jeśli nie znajduje się tam tramwaj Podobnie jest z zwężeniem na na torowisku gdzie pas z torowiska zanika ( oznaczony znakami pionowymi lub poziomymi ) Jeśli ktoś ma wątpliwości to proszę dopytać p Marka czy się nie mylę
Dlaczego w Polsce skrzyżowania równorzędne nie działają ? Bo jesteśmy przyczajeni do dróg z pierwszeństwem gdzie nie widać żadnych znaków tego pierwszeństwa
Z jednej strony tak, ale z drugiej strony jakiś czas temu zostałem obtrąbiony przez kierowcę z mojej lewej, który był przekonany o swoim pierwszeństwie mimo znaku A-5. Jechał stąd: www.google.pl/maps/@51.2136308,17.3936691,3a,75y,329.68h,85.7t/data=!3m6!1e1!3m4!1shGJcf4p6P6-J9zaOGphDoA!2e0!7i13312!8i6656?entry=ttu i znak był widoczny. Ale przecież jechał prosto...
Witam, a jak się zachować gdy mamy kilka ster ruchu po sobie np. mamy ciąg sklep - stacja - sklep i drogę wewnętrzną i zjeżdżam do sklepu - tam znak droga wewnętrzna, dojeżdżam drogą przy sklepie do stacji, tam znak koniec drogi wewnętrznej i na tym samym słupku znak znowu droga wewnętrzna. I to samo dalej. Jak się zachować? Czy traktować za każdym razem, że włączam się do ruchu? Szczególnie, że tam gdzie kończy się sklep i zaczyna stacja jest zaraz droga poprzeczna - czy teraz mam ustąpić pierwszeństwa? Czy nie?
Skrzyżowania równorzędne i osoby na rowerach... to temat rzeka. Nie twierdzę, że wszyscy tak robią, ale niejednokrotnie widziałem, jak właśnie pedalarze jadą prosto przez takie skrzyżowanie nie patrząc na boki i zmuszając nawet duże samochody po swojej prawej do zatrzymania. Mało który z jadących to rowerzysta, niestety-większość wyznaje zasadę "po co mi mózg-mam rower". Jak jadę rowerem i mam pierwszeństwo to i tak obserwuję samochody na podporządkowanych ulicach, bo jak on wyjedzie to mnie będzie bardziej bolało, a tu okazuje się, że jadąc rowerem nawet można wymuszać pierwszeństwo... do czasu-kiedyś ciężarówka się nie zatrzyma albo kierowca sprawdzi klakson (może będzie miał pneumatyczny?) i właściciel roweru będzie czuł się niekomfortowo, nawet jak będzie miał słuchawki w uszach, co tez jest niemal standardem.
Prosimy o przyjazd na skrzyżowanie Bochenka x Łużyckax Kijanki i wytłumaczenie pierwszeństwa, podczas wyjazdu z Bochenka w lewo. Czy należy przepuścić auta wyjeżdżające z Kijanki, czy są to dwa oddzielne skrzyżowania? Oraz proszę o wytłumaczenie, czy północny odcinek ulicy Szpakowej jest już w strefie ruchu i ma pierwszeńśtwo nad wjeżdżającymi do strefy ruchu autami od strony ul. Spornej.
@@Loogik1979Twoim zdaniem pomiar prędkości i ewentualne kary za jej przekraczanie nie służy poprawie bezpieczeństwa? Dodaj w swoim nicku ,,Anty" na początku. Będzie opisywać twoje myślenie.
@@DanielEs0589 nie widziałem jeszcze żeby suszyli koło szkoły. Zawsze stoją tam gdzie jest szeroko, bezpiecznie wielopasmowa jezdnia. Masz jakieś argumenty jeszcze ?
@@Loogik1979 Może trzeba częsciej bywać koło tej szkoły. Poza tym w pobliżu takich miejsc są inne środki zapobiegawcze i ograniczające prędkość. Ostatnie wydarzenia pokazały, że tam gdzie ,,szeroko i bezpiecznie" nie zawsze tak jest a wręcz przeciwnie. Idąc twoim tokiem myślenia, może gdyby wtedy policja zamiast stać pod szkołą była na autostradzie A1 i zatrzymała wariata, to rodzina by żyła.
0:33 - tu parkował Henryk w filmie "Trójkąt bermudzki" (1987 r.), po czym odjechał w kierunku wysadzonego później prywatnego schroniska w Tatrach! W filmie dobrze widać mur z pomnikiem.
@@swierzakii3871 O skrzyżowaniu równorzędnym muszą świadczyć znaki.Bez znaków to chybił-trafił. Po czym poznajesz, że to skrzyżowanie równorzędne? Po nieboskłonie? Po gwiazdach? :) Przede wszystkim na wjeździe od strony Św. Idziego powinien być znak o rodzaju drogi. Nie może być takiego stanu, że nie ma żadnej informacji o rodzaju, kategorii drogi i skrzyżowaniu, kto na pierwszeństwie, kto na podporządkowaniu. Muszą być znaki odwołania pierwszeństwa czy to przez znak bezpośredni A-7 czy pośredni A-5. Skoro któregoś z nich nie ma to zakładasz, że poruszasz się po drodze z pierwszeństwem. Nie masz podstaw, by zakładać, że poruszasz się po drodze podporządkowanej. Wyobraź sobie, że jedziesz drogą główną i masz po drodze kilka wylotów dróg. I co wiesz która droga jest utwardzona? Zatrzymujesz się przy każdym wylocie czyli skrzyżowaniu tag prewencyjnie, dla pewności? Skoro nie ma odwołania pierwszeństwa, to uznajesz ciągłość tej drogi jako drogi z pierwszeństwem. To nie działa tak jak znaki z ograniczeniami prędkości, ze ograniczenie odwołuje najbliższe skrzyżowanie. Nie można nic w ślepo zakładać. Od tego są ściśle określone, konkretne znaki.Jeśli ich nie ma, to ktoś tutaj nie odrobił lekcji i swymi zaniedbaniami, zaniechaniami, niedbałością tworzy sytuacje niebezpieczne.
@@olier1 Rozumiem. Ale na którejś z dróg powinien być.Jeśli nie ustąp pierwszeństwa, to znak skrzyżowanie równorzędne :). A poza tym na skrzyżowaniu równorzędnym na każdej z dróg dochodzących do tego skrzyżowania powinien stać znak informujący o skrzyżowaniu równorzędnym. Wszystko w temacie. Nie może być wątpliwości, dylematu po jakiej drodze jedziemy i do jakiej drogi dojeżdżamy i jak mamy się zachować. To jest niedopuszczalne.
Bylam jako piesza w Krakowie i co zauwazylam: przejscia dla pieszych bywają niebezpieczne, slabo widoczne, kierowcy ciągle trąbią, nie da sie wytrzymać, ogromne korki, na chodnikach kupa rowerow i szybko jadących hulajnóg. Moja wycieczka skonczyla sie tym, że rower we mnie prawie wjechał na chodniku. Nie da sie zyc w tym miescie. Jedynie dla hardcorów.
To prawda. Dlatego ja mieszkam w spokojnej dzielnicy czyli takie nie elitarnej, bardziej wiejskiej i za żadne pieniądze nie zmieniłbym lokalizacji :). Tu jest inny świat. Centrum to kosmos. Za duży tłok, ścisk, gęstość ludzi i pojazdów. Ale wiesz taka organizacja musiała komuś pasować, ktoś miał interes, komuś zależało. Ja jestem zadowolony, szczęśliwy, że mieszkam z dala od bufonów, zadufanych, zmanierowanych, narcystycznych z mniemaniem :). Ja jako pieszy nie mam problemu, to pewnie zasługa, kwestia obycia, przyzwyczajenia, oswojenia :). Najprawdopodobniej Kraków jest jednym z najbardziej zakorkowanych miast. Mnie nie ciągnie do centrum, nie przepadam za centrum.
Pojechałem do Krakowa raz samochodem i był to ostatni raz, kiedy moje cztery kółka pojawiły się w tym mieście. Począwszy od dziurawego wjazdu na obrzeżach, przez przede wszystkim bajzel w oznakowaniu, po trudności z parkowaniem. Nigdy więcej. Samo miasto OK, chociaż nie czuję potrzeby powrotu.
@@riesling5771 Nie, ja nie jeżdżę w tym obszarze/strefie :) Unikam niejasności, oszczędności, komplikacji :) A poza tym nie mam potrzeby. Ja to rozumiem, tylko piszę w imieniu/interesie tych, którzy nie rozumieją, a mają prawo :). Kto by pomyślał, że jakaś tam strefa zwalnia z użycia znaków :)
Ja tu widzę pewien problem z rowerzystami. Otóż rowerzysta mający pod opieką dziecko do lat 10 jest traktowany jako pieszy (ostatnia rowerzysta na taką wyglada), w strefie zamieszkania piesi mogą się poruszać całą szerokością drogi ergo pojazdy muszą ustępować im pierwszeństwa. Czy może się mylę?
@@wierzbi8568 już w innym miejscu tłumaczyłem - na równorzędnym jedzie wg. zasad ogólnych czyli reguła prawej ręki, w tej strefie masz pierwszeństwo określone przepisem.
Fakt, że znak D-1 jest jedynym znakiem poza strefami, który obowiązuje do odwołania to patologia, bo to jest dosłownie jeden z najważniejszych znaków w ruchu drogowym. Sytuacja powinna być jasna, czyli jak widzę znak z pierwszeństwem, to mam pierwszeństwo, a jak nie widzę, to znaczy, że skrzyżowanie jest równorzędne i byłoby po problemie, a tak ludzie są przyzwyczajeni, że jak długa prosta, to mają pierwszeństwo, bo gdzieś tam 10 skrzyżowań wcześniej chyba był znak D-1.
Akurat najważniejszymi znakami są A-7 oraz B-20. Dlatego to są jedyne znaki, które mają unikalne kształty - dzięki czemu są czytelne z obu stron. I to jeden z nich ZAWSZE musi występować przed skrzyżowaniem na drodze podporządkowanej. Jeśli nie wiesz, kto ma pierwszeństwo to zwalniasz i sprawdzasz, która droga ma A-7 lub B-20. Natomiast jest inny problem - jeśli w ogóle nie ma oznakowania to opcje są dwie: to skrzyżowanie równorzędne, albo to w ogóle nie jest skrzyżowanie (bo poza kawałkiem asfaltu może być to droga gruntowa). A nie zawsze da się to łatwo stwierdzić.
A czy dla tych jadących na wprost nie powinno być znaku ostrzegawczego o skrzyżowaniu równorzędnym? Nie żebym usprawiedliwiał ich bezrefleksyjną jazdę, ale oni się mają domyślać, że to jest skrzyżowanie a nie np. wyjazd ze strefy ruchu, zamieszkania albo inne cuda? Na drogach krajowych mamy nawalone znaków aż oczopląsu można dostać, z kolei w miastach często oznaczenia niedostateczne i niejasne.
Nie powinno. Są znaki wtedy pierwszeństwo jest ustalone. Nie ma znaków, pierwszenstwo też jest ustalone. W Holandii wszyscy wiedzą jak jeździć z pierwszeństwem z prawej strony
Jesli nie masz znaku, zachowujesz ostrożność i patrzysz w prawo i widzisz tabliczkę strefa ruchu/droga wewnętrzna i wtedy wiesz że masz pierwszenstwo. Jeśli takiego znaku nie ma tzn że on ma pierwszeństwo. Naprawdę to nie jest skomplikowane.
Rozumiem, że znaki odnośnie pierwszeństwa przejazdu są za drogie i w żaden sposób nie da się ich zaimplementować w to miejsce? Sam jestem zwolennikiem usuwania znaków, bo jest ich za dużo, ale znaki kierujące pierwszeństwem to podstawa.
Ale przy braku znaków też pierwszeństwo jest regulowane. Akurat w strefie zamieszkania to wszystkie skrzyżowania powinny być równorzędne, moim zdaniem.
@@gbokota Powinni, ale nie zawsze to robią, bo "jak jadą prosto, to mają pierwszeństwo - czyż nie?" Skrzyżowania równorzędne występują tam, gdzie ruch jest uspokojony a skrzyżowania małe. Na dużych, wielopasowych skrzyżowaniach tylko znaki z pierwszeństwem, lub lepiej - sygnalizacja świetlna. Inaczej skrzyżowanie by stało.
Ale dlaczego nie można postawić znaku skrzyżowanie równorzędne? Skoro wiadomo właśnie, że ludziom taka długa prosta droga kojarzy się z pierwszeństwem? Rozumiem, że wszyscy powinni znać przepisy, ale no jak widać jest z tym ciężko.
Znaki to nie wszystko trzeba jeszcze myśleć. Codziennie przejeżdżam przez skrzyżowanie równorzędne, wszystko jest dobrze do momentu jak samochody są tylko z 2 stron. Pojawiający się 3 zazwyczaj robi szach mat i paraliż. Jak mi to ułatwia życie, bo zamiast stać i przepuszczać mogę sobie spokojnie pojechać. Chociaż zakorkowane rondo tak, że nikt nie może pojechać dalej i tak wygrywa.
Рік тому+1
Bo jesteśmy w ścisłym, zabytkowym centrum i chcemy uniknąć stawiania tam mnóstwa znaków. Chcemy też nauczyć kierowców jak to funcjonuje. Natomiast oczywiście przydałyby się świeże znaki poziome, a najlepiej jakieś fizyczne odchylenie toru jazdy, ale do tego trzeba by jakiegoś remontu skrzyżowania.
Chciałbym tylko zauważyć, że pojęcie "droga dla pieszych" jest idiotyczne. Jezdnia, chodnik, pas zieleni, pas dla rowerów - to wszystko razem składa się na drogę. Więc skoro pojazdy mechaniczne poruszają się po części drogi zwanej jezdnią to teraz nagle piesi poruszają się po części drogi zwanej... drogą dla pieszych.... bez sensu. Nie trzymamy się własnych pojęć i nazewnictwa.
90% rowerzystów nie zna przepisów ruchu drogowego. Nie wspomnę o braku oświetlenia roweru po zmroku. Przy Wawelu niestety większość łamie przepis, przydałoby się lepsze oznakowanie.
@@eGzysTens uwierz mi że dzieciaki czasami lepiej jeżdżą od dorosłych ludzi. Powinno być obowiązkowe prawo jazdy na rower jak i obowiązkowe OC. To samo się tyczy hulajek. Paryż sobie poradził, czemu nie Kraków?!
@@marcinkowalski8794 to pewnie dlatego ostatnio mijałem dziecko w wieku szkolnym jadące hulajnoga elektryczną po "siedemdziesiątce" w godzinach szczytu.
@@eGzysTens zdarzają się takie przypadki ale z moich obserwacji dziecko potrafi się zatrzymać przy przejściu a osoby dorosłe lecą na pewniaka nie rozglądając się na boki.
@@adikztv6371 tak, pytanie tylko po co, Polscy kierowcy i tak traktują znaki jako sugestie. Każde skrzyżowanie na drodze wewnętrznej, parkingu czy strefie zamieszkania które nie jest oznaczone jest skrzyżowaniem równorzędnym i to nie jest wiadome od dzisiaj. Po prostu prawa jest taka że obowiązkowy egzamin z zakresu teorii prawa jazdy powinien być co 10 lat by odświeżyć znajomość przepisów (bo w przepisach są zmiany, niektórzy im starsi kierowcy tym bardziej zapominają itp.).
Ludzie potrafią nawet lekceważyć takie znaki jaki migające światła czerwone na przejazdach kolejowych i ruszają zbyt wcześnie czy przejeżdżają jak nie jest to dozwolone, nie zatrzymują się na STOP-ie, lekceważą napis - "Uszkodzona rogatka" (tak widziałem to na własne oczy jak kierowca, który pedził omal nie wjechał pod pociąg). Także przykro mi... ale to nic nie zmieni dopóki kierowcy nie będą tracić uprawnień jak nie zdadzą egzaminu teoretycznego co 10 lat.
@@riesling5771 Dla większości i dla nas być może. Ale warto przypominać, że się wjeżdża, wyjeżdża i że się jest w tej strefie. Skoro ma obejmować x km2 to warto przypominać. To nie obszar/sfera marketu :). A co na to obcokrajowcy?.
No właśnie się zastanawiam, czy na drodze która była niegdyś drogą z pierwszeństwem stoi znak A7 albo A5. Czytania z chmur być nie powinno. Wszystko powinno być jasne, czytelne, zero dylematów, złudzeń, wątpliwości, domysłów. Przecież sytuacja/stan bez znaku powinna być niedopuszczalna. Po to są znaki, by informowały kierowców po jakiej drodze jadą.
@@tobiaszpasterski481 miałem podobną sytuację pod w Bochni , dzwoniłem na straż miejska za każdym razem kiedy mijałem to skrzyżowanie i nikt nie wstawił tam znaku , wkoncu po którymś telefonie chyba mieli dość i wstawali 🙂
@@miras2190 No właśnie. Pewność to bezpieczeństwo, niepewność to niebezpieczeństwo. A Pan Dworak się dziwi i podświadomie śmieje, że kierowcy ustępują pierwszeństwa. Jest to niepokojące, podejrzane te "zapomnienia". a postawa, zachowanie Pana Dworka co najmniej dziwna jak i ta sytuacja na tym skrzyżowaniu :):)
@@miras2190 a tak gwoli ścisłości, to od strony ul. Straszewskiego czyli od strony gdzie znajduje się Pan Dworak powinien stać znak z pierwszeństwem łamanym, a nie tylko znak nakazu skrętu w prawo. ta ograniczoność informatyczna mi po prostu śmierdzi :) za wiele takich sytuacji jest ostatnio, by nie być zaniepokojonym :)
@@tobiaszpasterski481 no chłop ma za zadanie pokazywać jak się powinno zachowywać na takim skrzyżowaniu , tylko że takie skrzyżowania miały prawo bytu w latach 80 co aut było jak na lekarstwo . Przy dzisiejszym natężeniu ruchu kierowca nie ma czasu na zastanawianie , musi mieć czarno na białym nakreślone co i jak , bo każda sekunda może spowodować tragedię .
Dużo dróg jest źle oznakowanych i nawet jak z lewej i prawej ktoś ma znak ustąp to ja jadac często znaku pierwszeństwa nie mam. Tak więc potem tak wychodzi ze jak nie ma znaku ustap, bądź wcześniejszego znaku o dojeździe do skrzyżowania rownorzednego to się przyjmuje że się ma pierwszeństwo. Winie to tym że są źle oznakowane drogi.
@@riesling5771 trafna uwaga :) dzięki. Nie zaszkodziłoby dać znać drogi z pierwszeństwem w tych przypadkach, bo często znak jest postawiony w miejscach gdzie jest ewidentnie droga zwirowa, a czasami nawet wtedy gdy jest z lewej strony dojazd drogi (też zwirowej na dodatek...), co jest prawie kompletnie niepotrzebne bo pierwszeństwo jest oczywiste. A w sytuacjach gdzie nie jest oczywiste to takich znaków nie ma. Jest to strasznie irytujące.
@@Marcin_pl Generalnie problem jest wtedy, gdy nie wiesz, czy przecięcie dróg jest skrzyżowaniem, czy też nie (bo nie każda droga spełnia wymagania, by jej przecięcie było uznane za skrzyżowanie). Jak nie ma D-1, to zawsze warto rzucić okiem na boki: bo jeśli to nie jest skrzyżowanie równorzędne, a my jesteśmy na głównej, to MUSI pojawić się na drodze podporządkowanej znak A-7 lub B-20: a to są JEDYNE znaki, które jednoznacznie można rozpoznać z obu stron (po kształcie). Inna sprawa, że mamy nadmiar znaków, za to w przypadku D-1 jest ich niedostatek (zdarza się, że można wpaść w pułapkę: znam kilka przecięć dróg, które wyglądają jak skrzyżowania - na pierwszy rzut oka - a nimi nie są: policja lubi się za nimi ustawiać z fotoradarem, bo kierowcom się wydaje, że wcześniejsze ograniczenie prędkości zostało "skasowane" przez skrzyżowanie).
@@PiotrPilinko dzięki za odpowiedź i info. Brak tak ważnego znaku d-1 podczas gdy mamy milion innych, często zbędnych, doprowadza mnie szału czasami. Patrzenie się na boki na odwrócone tyłem znaki nie powinno mnie interesować, bo ja powinienem mieć wyraźny znak na swojej drodze, no ale niestety jak wiemy tak często nie jest i oczywiście staram się patrzeć na boki w tych sytuacjach.
2:19 dzieci wyglądają na mniej niż 10 lat co za tym idzie są pieszymi więc mogą robić fikołki na jezdni w takiej strefie więc bym uważał w tej sytuacji z pierwszeństwem z prawej
Otóż to! Organizacja ruchu powinna być intuicyjna, a nie że ludzie mają rozwiązywać jakieś szarady przy każdym skrzyżowaniu. Oczywiście nie kwestionuje tego że tam pod Wawelem ludzie wymuszali pierwszeństwo, ale dlaczego nie można wprost postawić znaków? Nie stać nas nas to czy chodzi o jakieś chore udowodnienie że N ludzi da się złapać w pułapkę?
@@ArturKrzesiwo Ale u nas oszczędzają na znakach i myślą, że kierowcy to jasnowidze, prorocy. Po co im pewność, jasność, czytelność, przejrzystość, skoro mają umieć rozwiązywać zagadki, czytać w myślach?
nie tylko krakusów, wystarczy podjechać pod jakikolwiek hipermarket gdzie w większości są skrzyżowania równorzędne, ale 98% pseudokierowców nie kuma tego 🙃
@@krzysiek7147 Często to też problem związany z oznakowaniem: zarządca wyznacza linie P-13, co by sugerowało, że należy ustąpić, ale nie daje znaku A-7. A to oznacza iż jest to skrzyżowanie równorzędne, bo linia P-13 nie ma znaczenia bez A-7.
Fajny absurdzik w przepisach powstaje w takim miejscu - przed panią, pod którą opieką są dzieci na rowerze, może i pierwszeństwo jest, ale już przed dziećmi poniżej 7 roku życia, którzy są traktowani jak piesi, w tym przypadku nie będzie. Więc śmieć powiedzieć, że doszło do wymuszenia pierwszeństwa przed dwójką małoletnich "pieszych" na rowerach. Ad przystanki, to takie dwa przepisy, z PoRD: "zatrzymanie pojazdu - unieruchomienie pojazdu niewynikające z warunków lub przepisów ruchu drogowego, trwające nie dłużej niż 1 minutę, oraz każde unieruchomienie pojazdu wynikające z tych warunków lub przepisów;" oraz z rozporządzenia dot. znaków: "§ 90. 1. Znak P-17 „linia przystankowa” wyznacza na jezdni miejsce przystanku pojazdów określonych w§ 51 i oznacza, że zakaz zatrzymywania się innych pojazdów na przystanku obowiązuje na całej długości linii." - czyli na "żmijce" nie można się zatrzymać nawet, jak warunki tego wymagają? Może by pasowało się pochylić nad tymi zapisami?
@@dzyszla Hmm ciekawa sytuacja do interpretacji przez sąd. A czy przepis o dzieciach pod opieką nie dotyczył małoletnich do 10 roku życia na drogach powyżej 50 km/h? I czy zyskiwali oni status pieszego czy po prostu zezwala się im poruszać po chodniku dla bezpieczeństwa?
Co do żmijki, o tym samym pomyślałem, że jest to niespójne. Choć sam jeżdżę tak, jak prowadzący pokazał poprawny przejazd. Ale faktycznie, w innym miejscu na żmijce nie zatrzymałbym się.
Wyjechał byś do Belgii czy Holandii panie to momentalnie by cię nauczyli co to jest skrzyżowanie równorzędne... A jak nie to kupiłbyś sobie nowy samochodzik 😊
Jak coś jest głupie i działa to nie jest głupie. I na odwrót, jak coś jest mądre i nie działa to nie jest mądre. Ciekawe ile stluczek na Straszewskiego musi być aby postawić jakiś znak. Pani jedzie na rowerze prostą drogą i nagle wyjeżdżajacy zza rogu samochód jej zajeżdża drogę. No ale jest przepis. To nic że jakiś urzędnik nie pomyślał, nie przewidział że pani tam będzie jechała. Z dziećmi. Tam jeżdżą dzieciaki na czym się da, rowery rolki, hulajnogi. Jest z górki. Prosta droga. Nikt nie patrzy czy coś tam wyjeżdża. Przepisy dla ludzi czy ludzie dla przepisów?
Zależy jak działa i dla kogo działa, dla czyjego interesu, komu służy :). Głupie/mądre to pojęcie względne, relatywne. Zależy kto i w/g czego opiniuje, ocenia. Tego nie należy rozpatrywać, oceniać w kategoriach mądrości/głupoty tylko przez pryzmat $$. Ktoś zawsze ma na czymś interes. Cały system tak działa, funkcjonuje, na tym stoi, opiera się :). Skoro na wyzysku, niewolnictwie, tyranii, wyścigu szczurów, uciemiężeniu, na podatkach, opodatkowaniu jest zysk, interes, korzyść, zarobek, to z automatu staje się to słuszne, zasadne, mądre, chwalebne, pożądane. Pamiętajmy o pozorach, że coś może być pozornie, iluzorycznie mądre/głupie. Świat nie jest dwubarwny/dwukolorowy :)
@@Wolnik123 jak zdobędziesz prawko, tatuś ci da poprowadzić i trochę pojeździsz po Krakowie to wtedy pogadamy. A teraz marsz do lekcji. Dzisiaj się uczymy rozróżniać męskie i żeńskie imiona. I już nie zawracaj głowy.
@@klejnotnilu5181 No i pod warunkiem, gdyby wszystkie były jasne, czytelne, logiczne, funkcjonalne, użyteczne, życiowe. Gdyby twórcy przepisów byli idealni, doskonali, nieomylni, ich przepisy również, kierowcy i inni uczestniczy również, to by nie było wypadków, kolizji. Ale wiemy, że tak nie jest i nigdy nie będzie :). Przepisy komuś/czemuś służą, pewni ludzie łączą z nimi interesy/zyski, więc to już podważa ich sens, funkcję, rolę społeczną. Skoro ktoś tworzy przepisy dla swego interesu/zysku/korzyści, ogranicza, blokuje, zataja prawdę o nich, to już to nie ma sensu. Wszystkie ogniwa, elementy muszą mieć korzyść, interes i wtedy to się będzie zazębiać, trzymać w ryzach. Inaczej to będzie parodia, farsa, iluzja, pozerstwo, kpina, szopka :)
Hmm ale ten znak strefa zamieszkania oznacza,że poruszamy się w strefie zamieszkania a wyjeżdżając ze strefy zamieszkania włączamy się do ruchu więc powinniśmy ustalić pierwszeństwa każdemu. Chyba,że ta strefa nie kończy się na tym skrzyżowaniu tylko obowiązuje cały czas wzdłuż wawelu?
I Dworak i wymuszający pierwszeństwo są w strefie zamieszkania! Nikt z filmu do niej nie wjeżdża i nie wyjeżdża, a Dworak w 1:19 od około 30 metrów znajduje się w strefie D40.
Co do drugiej częsci, wkradł się błąd. I to dość poważny. "§ 90. [Znaki poziome wyznaczające miejsca przystanku i miejsca postoju pojazdów] 1. Znak P-17 "linia przystankowa" (nazwana tu żmijką) wyznacza na jezdni miejsce przystanku pojazdów określonych w § 51 i oznacza, że zakaz zatrzymywania się innych pojazdów na przystanku obowiązuje na całej długości linii."
Takie pytanie w kwestii tej pani na rowerze, jedzie Pan w strefie zamieszkania ta Pani tak mi się wydaje sprawuje opiekę nad dzieckiem to ostatnie dziecko wygląda mi na młodsze niż 10 lat (nie chodzi mi o to jak sprawuje opiekę) ale jest w tej sytuacji pieszą i wydaje mi się,że to ona ma pierszeństwo w strefie zamieszkania mogę się mylić , ale może Pan się odniesie do tej sytuacji.
Ok. Pani nie jest pieszą bo jak napisałem wyżej w strefie zamieszkania dzieci do lat 7 mogą poruszać się bez opieki . Dziecko jest pieszym i w tej sytuacji ma pierwszeństwo przed pojazdem. Na chodniku nie może poruszać się na rowerze do lat 10 bez opieki i chodzi mi głównie o poruszanie się na rowerze w strefie zamieszkania, co na to przepisy bo jednoznacznie nie jest napisane.
Nie rozumiem dlaczego tak utrudniają kierowcom życie. Na tym skrzyżowaniu wystarczyło by postawić 3 znaki i sytuacja była by jasna. A tak to jest idealne miejsce do wyłudzenia odszkodowania.
W strefie zamieszkania nie powinno być żadnych znaków sterujących ruchem (ustąp, stop, itp.) z tego względu, że jeśli mamy skrzyżowania równorzędne to każdy przez każdym skrzyżowaniem musi zwolnić i się rozejrzeć. To wymusza stosowanie tych 20 km/h i taka jest idea. To że w Polsce mamy mnóstwo osiedli ze strefą zamieszkania i lasem znaków ustąp to inna bajka - nie stosujemy się do własnych przepisów. Zobacz sobie na Niemcy - każde osiedle wyłącznie skrzyżowania równorzędne - z powodu o którym napisałem wyżej.
Już myślałem, że nowych odcinków nie zobaczę. Najlepszy duet Pani Beata i Pan Marek, uwielbiam Państwa oglądać. Najlepszy program o bezpieczeństwie i sprawności w ruchu drogowym. Super, że Państwo wrócili na YouTuba.
Pani w kurtce więc stary odcinek
Brawo dla admina z aefleks z nowymi odcinkami
@@Kowadelkojest ciągłość odcinków, a to że je dopiero teraz wrzucają na UA-cam to inna sprawa
To nie są nowe odcinki. To było już jakiś czas temu. 912 odcinków i więcej niestety nie ma
Dokładnie najlepsi
"Co ty wyprawiasz !" ale się uśmiałem :)
,,Jadę prosto więc mam pierwszeństwo" - odwieczna zasada głąbów.
"Jadę prosto to mam pierwszeństwo" tak myśli 95% kierowców
Dokładnie, najlepiej bo na jakiejś stronie przeczytałem że na skrzyżowaniu równorzędnym T dojeżdżający z dołu muszą ustąpić pierwszeństwa, 😂😂😂, strona bez autora, bez komentarzy więc nie było jak zwrócić uwagę że wypisują głupoty, nawet nie podali podstawy prawnej tych głupot 😂😂😂
dałbym nawet 98%
Jeżdżą niezgodnie z przepisami, ale zgodnie ze zdrowym rozsądkiem. Pierwszeństwo ma (powinien mieć) ten, kto jedzie prosto. A stawianie sprawy na głowie i upieranie się, wbrew logice, że pierwszeństwo ma ten z prawej, nigdy nie może się udać.
@@gyrayec I jakiś cwaniak podstawi Ci się na stłuczkę i zdrowy rozsądek nie pomoże-będziesz winny i bulisz kaskę!!!
@@gyrayec A na klasycznym skrzyżowaniu w kształcie krzyża kto będzie miał pierwszeństwo, jeśli każdy chce jechać prosto?
2:25 karyna wymusza i jeszcze ryja drze 😅
mógł ją wyjaśnić Szeroki Marek Dworak ;d
Uwielbiam wasz program a Pan prowadzący to jest naprawdę odpowiednia osoba do tego by zajmować się tym tematem i życzę Panu awansu :) Pozdrawiam was wszystkich i dziękuję za ten program
No, tylko musi odświeżyć wiedzę.
Jedyny program od TVP jaki lubie i ogladam, bo nie zawiera polityki, chamstwa i nienawisci jaka szeczy telewizja zwana publiczna - szczegolnie TVP INFO. Mam nadzieje, ze po 15.10 bedzie tak z innymi kanalami TVP, ze wroci normalnosc. Pozdrawiam.
Już wiem gdzie podjadę przed zezłomowaniem auta by dostać coś jeszcze z ubezpieczenia na koniec
Bez kitu, chcesz zarobić coś z oc to jedź na równorzędne 😁
Policja powinna patrolować równorzędne skrzyżowania zamiast suszyć na 50
Nie "organizacja się nie przyjęła", tylko kierowcy pod Wawelem jeżdżą na pamięć. Ale generalnie na tym skrzyżowaniu jest dramat. Jeśli ktoś ma do roboty lewą stronę to idealne miejsce. W Zabierzowie również jest jedno takie, zapraszam.
„Odkrył sposób na zrobienie sobie lewej strony. Ubezpieczalnie go nienawidzą”
Dziękuję.
Zdrowia Państwu życzę.
Dziś taksówkarze to Gruzini i Ukraińcy więc nie wymagające od nich znajomości przepisów 😂
czemu?
@@katarzynanowak9729 to taka ironia
Doskonały program i wspaniali prowadzący
3:19 Odpowiem dlaczego. Na lokalnych drogach powszechnie i chronicznie brakuje znaków D-1 i D-2. Robię audyty organizacji ruchu i ta wada stanowi 60-70% wszystkich błędów. Brak D-1 przyzwyczaja kierowców, że każda jezdnia z prawej jest DOMYŚLNIE podporządkowana. W 95-98% przypadków mają rację. Więc najpierw prawidłowo (a nie bezmyślnie i niechlujnie) oznakujmy skrzyżowania, gdzie pierwszeństwo jest ustalone. Potem wymagajmy od kierowców.
Kojarzę twój nick, i zauważyłem, że kiedy jest taki temat poruszasz ciągle ten problem. Tak trzymać 😊
Czyli są A-7, a D1 już nie ma?
Chętnie bym wysłał tych taksówkarzy do jakiegoś miasteczka we Francji. Przy takim stylu jazdy bardzo szybko zaliczyli by kolizje lub mandaty. Tam roi się od skrzyżowań równorzędnych.
Niestety taksówkarze, nie wspominając już o uberach itp., to najgorszy sort kierowców w miastach, jeżdżą jak chcą, zatrzymują się gdzie chcą - dramat.
Zwłaszcza że w uberach to teraz 99% to UPA która prawko kupiła na bazarze pod Kijowem
@@miras2190 No niestety, a jesli już są to jeszcze w dodatku nie uczą się naszego języka oraz kultury wobec innych.
Panie Marku, mała wpadka w kwestii krakowskich tramwajów w 5.27 - tramwaj Lajkonik ma 33m długości, a ponad 40 ma Krakowiak (ew. pojedynczy rodzynek Protram). Pozdrawiam :)
WOW! Tyle dobrego! Trzeci odcinek :D
Pozdrowienia
Taksowkarze to najgorsza cholota drogowa
Rowerzyści są gorsi.
Najgorsi ma drodze 1) Rowerzyści i hulajnogiści
2) Taryfiarze
3) Busiarze
4) Pijani kierowcy
Pierwsze skrzyżowanie to świetne miejsce do zarobienia na odszkodowaniu.
Taksówkarze to często zagraniczni goście, nawet o śniadej cerze. Tak zwani rowerzyści w większości przepisy mają w doopie.
Pozdrawiam P.Beatę i P. Marka oraz TVP Kraków że nareszcie są nowe odcinki jedz bezpiecznie i zapraszam do Bytomia gdzie na ulicy Kolejowej trzy pasmowej przy zielonym świetle z trzech pasów autobusy KZK GOP /ZTM robią sobie wyścigi na odcinku około 100 m który pierwszy wykona zjazd w prawo w celu dojechania na dworzec autobusowy
Kiedys tam byla droga z pierwszenstwem z tego co pamietam moze to dlatego tak jest, ludzie jada na pamiec.
Teraz nie wiedzą jak jeździć, ale jak organizator ruchu postawi znaki to będą płakać że jest ich za dużo 🤦♂️
Jeżeli pokazywane w różnych odcinkach tej serii skrzyżowania są w Krakowie normą, współczuję tamtejszym kierowcom. Jak dotąd nie przypominam sobie podobnych braków oznaczeń gdziekolwiek bywałem w Polsce. Wszędzie gdzie pamiętam te znaki (droga z pierwszeństwem i ustąp pierwszeństwa) stoją.
I chyba nie zanosi się na poprawę. Zagadek, łamigłówek będzie coraz więcej :) Tak się rozwija, udoskonala, oświeca kierowców i uczy jasnowidzenia. To taki test na inteligencję, intuicję. Niepewność, niejasność, nieczytelność ponoć uszlachetnia, wzmacnia, oświeca :)
W każdym mieście są setki takich skrzyżowań.
Tramwaj Lajkonik ma troszkę ponad 33 metrów długości, tramwaj Krakowiak ma blisko 43 metry długości 😊
Bo ludzie myślą że jeśli droga po której jadą jest większa i szersza to mają pierwszeństwo
Czy naprawdę problemem jest postawienie znaku o skrzyżowaniu równorzędnym, albo podporządkować drogi ? Co z tego, że miałem pierwszeństwo i ktoś posadził mnie na wózek inwalidzki.
dokładnie, jest sporo przykładów zbędnych znaków na drodze, ale tam gdzie są potrzebne, to ich brak.
Brawo admin😂😂😂 już widzę te 70tys obejrzeń jak kiedyś 👏👏👏👏
"Do zatrzymania prawo jazdy"
2:30 brawo dla Pani za nieudolność przepisów i uczyć tak dzieci, a potem dziwić się że wypadki. Przepraszam "Pani"
7:28 Z tym dojeżdzaniem do krawężnika to cięzko bo zazwyczaj piesi na przystanku też stoją niemalże na jezdni już więc żeby "zachować ostrożność" to trzeba się trzymać lewej strony i mamy pat :)
No to nie pchać się na siłe i patrzeć w lusterka.
he he jeszcze się panu dostało co ty wyprawiasz , proponuję pani kurs nauki przepisów😂
Czy nagrania są wysyłana na policję aby kierowcy zostali wezwani i zostali pouczeni ze wzmocnieniem ze strony mandatu.
Pokażcie drogówkę i reakcje na dzisiejsze mandaty 😊
na ich stronie masz jeszcze z 10 nowszych odcinków, większość z dawaniem mandatów
Dla ulatwienia powinni namalowac na jezdni dla kazdego wlotu przerywana linie. To daloby duzo podpowiedz.
W normalnych krajach jak Niemcy tak właśnie jest - a mają tych równorzędnych od cholery - praktycznie każde osiedle to same równorzędne.
@@booboss Holandia to samo.
W Polsce to tak jest, że jak nie ma znaku ustąp to pierwszeństwo ma ten kto jedzie prosto. Widać to szczególnie na parkingach.
Nawet nie zerkną w prawo. "Jadę prosto i dobra jest ..."
Wow nowy odcinek super xd
A co do kierowców dalej jest dramat, przekraczanie prędkości wyprzedzanie na przejściach niebezpieczna brawurowa jazda, kobiety stwarzają niebezpieczeństwo na drogach.
jaki nowy??? Odgrzewany kotlet sprzed roku albo dwóch..... Widzisz gdzieś aby obecnie drzewa były bez liści a ludzie chodzili już w czapkach zimowych? U mnie dzisiaj 30.09.2023 jest 26 stopni w cieniu...
@@MezczyznaElegancki xD
To raj dla kierowców którzy potrzebują nowe auto. Pare razy tamtędy pojechać i cyk, kasa leci na konto
bardzo dobry odcinek
Serio słabo ten Kraków wygląda. Przystanki autobusowe i tramwajowe razem, lewoskręty z torów tramwajowych. Widać za wąskie ulice aby pomieścić tą infrastrukture.
Niestety to prawda, tak to wygląda. Wszystkich się ściska, upycha w imię, w interesie "bezpieczeństwa" :)
tylko zimą czy latem drzwi tramwaju są zamykane by nie tracić klimatyzacji/ogrzewania ale wciąż po naciśnięciu przycisku można je otworzyć i wejść/wyjść. Więc fakt, że drzwi zostały zamknięte nie oznacza, że zakończyło się wsiadanie/wysiadanie.
Proszę o odcinek ze skrzyżowania ul.Malborskiej z H.Kamienskiego. Chodzi o lewoskręt z Kamieńskiego w Malborską zarówno w stronę Wieliczki jak i w stronę centrum. Zawsze jest tam chaos. Kompletnie brak wiedzy o odpowiednim ustawieniu sie aut do lewoskrętu.
Zamiast ustawić dwa czytelne znaki, mamy strefy, starte pasy i sytuacje z cyklu „myśl o znakach zamiast o jeździe”
proszę wyjaśnić sprawę pierwszeństwa na parkingach na autostradzie chodzi o okolice wyjazdu na autostradę i łączeniu się kilku dróg w jedną
Chore policja powinna tam stać non stop dawać tyle mandatów by się w końcu nauczyli !
Moim zdaniem nie stać, tylko więcej nie oznakowanych radiowozów. I wysokie mandaty, w przeciwnym razie ten stan rzeczy nigdy się nie zmieni.
@@sprintshop276przecież wystarczyłoby dać znak
@@Mapinguari. Do której sytuacji odnosi się Twój wpis.?
@@sprintshop276 Do pierwszej sytuacji. Znak A-7 na drodze podporządkowanej i nie byłoby tylu wymuszeń.
@@Mapinguari. Na filmie widać znak D-40 przed skrzyżowaniem. A tu masz jego definicje, najważniejsze ostatnie zdanie:
W strefie zamieszkania pojazdy mogą poruszać się maksymalnie z prędkością 20 km/h. Parkowanie ich w dowolnym miejscu nie jest dozwolone - postój pojazdu może mieć miejsce tylko w specjalnie do tego wyznaczonych obszarach. W strefie zamieszkania należy przestrzegać “zasady prawej ręki”
Skręt w lewo w 8:58, problem z poprzecznym zatrzymywaniem jest taki, że pewnie nikt nie chce przez przejście przejeżdżać do osi, tak jak jest to na tym nagraniu.
Ja przypuszcza że wielu boi się po prostu zjechać do środka bo tam jest torowisko a zbyt wielu torowisko traktuje niemal jak pas wyłączony z ruchu ,. Co oczywiście jest błędem Jeśli np pasy ruchu oddzielająca przeciwne kierunki znajduje się pomiędzy torowiskami to swobodnie możemy po torowisku jechać jeśli nie znajduje się tam tramwaj Podobnie jest z zwężeniem na na torowisku gdzie pas z torowiska zanika ( oznaczony znakami pionowymi lub poziomymi ) Jeśli ktoś ma wątpliwości to proszę dopytać p Marka czy się nie mylę
@@darekbe7098 No też możliwe
Dlaczego w Polsce skrzyżowania równorzędne nie działają ? Bo jesteśmy przyczajeni do dróg z pierwszeństwem gdzie nie widać żadnych znaków tego pierwszeństwa
Z jednej strony tak, ale z drugiej strony jakiś czas temu zostałem obtrąbiony przez kierowcę z mojej lewej, który był przekonany o swoim pierwszeństwie mimo znaku A-5. Jechał stąd:
www.google.pl/maps/@51.2136308,17.3936691,3a,75y,329.68h,85.7t/data=!3m6!1e1!3m4!1shGJcf4p6P6-J9zaOGphDoA!2e0!7i13312!8i6656?entry=ttu
i znak był widoczny. Ale przecież jechał prosto...
Witam, a jak się zachować gdy mamy kilka ster ruchu po sobie np. mamy ciąg sklep - stacja - sklep i drogę wewnętrzną i zjeżdżam do sklepu - tam znak droga wewnętrzna, dojeżdżam drogą przy sklepie do stacji, tam znak koniec drogi wewnętrznej i na tym samym słupku znak znowu droga wewnętrzna. I to samo dalej. Jak się zachować? Czy traktować za każdym razem, że włączam się do ruchu? Szczególnie, że tam gdzie kończy się sklep i zaczyna stacja jest zaraz droga poprzeczna - czy teraz mam ustąpić pierwszeństwa? Czy nie?
Skrzyżowania równorzędne i osoby na rowerach... to temat rzeka. Nie twierdzę, że wszyscy tak robią, ale niejednokrotnie widziałem, jak właśnie pedalarze jadą prosto przez takie skrzyżowanie nie patrząc na boki i zmuszając nawet duże samochody po swojej prawej do zatrzymania. Mało który z jadących to rowerzysta, niestety-większość wyznaje zasadę "po co mi mózg-mam rower".
Jak jadę rowerem i mam pierwszeństwo to i tak obserwuję samochody na podporządkowanych ulicach, bo jak on wyjedzie to mnie będzie bardziej bolało, a tu okazuje się, że jadąc rowerem nawet można wymuszać pierwszeństwo... do czasu-kiedyś ciężarówka się nie zatrzyma albo kierowca sprawdzi klakson (może będzie miał pneumatyczny?) i właściciel roweru będzie czuł się niekomfortowo, nawet jak będzie miał słuchawki w uszach, co tez jest niemal standardem.
Czy żmijka na przystanku jest wymagana prawem ? W Łodzi brak oznakowania. Tubylec wie gdzie jest przystanek. Przyjezdny już nie bardzo.
Prosimy o przyjazd na skrzyżowanie Bochenka x Łużyckax Kijanki i wytłumaczenie pierwszeństwa, podczas wyjazdu z Bochenka w lewo. Czy należy przepuścić auta wyjeżdżające z Kijanki, czy są to dwa oddzielne skrzyżowania?
Oraz proszę o wytłumaczenie, czy północny odcinek ulicy Szpakowej jest już w strefie ruchu i ma pierwszeńśtwo nad wjeżdżającymi do strefy ruchu autami od strony ul. Spornej.
A dlaczego w takich miejscach nigdy nie ma policji? Stać na prostej drodze z radarem potrafią, ale takie rzeczy ich przerastają.
Bo radar ma zarabiać, a nie dbać o bezpieczeństwo.
@@Loogik1979 Ale na Podzamcze może podjechać ekipa bez suszarki, nawet rowerami bo to centrum miasta.
@@Loogik1979Twoim zdaniem pomiar prędkości i ewentualne kary za jej przekraczanie nie służy poprawie bezpieczeństwa? Dodaj w swoim nicku ,,Anty" na początku. Będzie opisywać twoje myślenie.
@@DanielEs0589 nie widziałem jeszcze żeby suszyli koło szkoły. Zawsze stoją tam gdzie jest szeroko, bezpiecznie wielopasmowa jezdnia. Masz jakieś argumenty jeszcze ?
@@Loogik1979 Może trzeba częsciej bywać koło tej szkoły. Poza tym w pobliżu takich miejsc są inne środki zapobiegawcze i ograniczające prędkość. Ostatnie wydarzenia pokazały, że tam gdzie ,,szeroko i bezpiecznie" nie zawsze tak jest a wręcz przeciwnie. Idąc twoim tokiem myślenia, może gdyby wtedy policja zamiast stać pod szkołą była na autostradzie A1 i zatrzymała wariata, to rodzina by żyła.
Wow wreszcie!!
Super odcinek
Nareszcie coś nowego.
0:33 - tu parkował Henryk w filmie "Trójkąt bermudzki" (1987 r.), po czym odjechał w kierunku wysadzonego później prywatnego schroniska w Tatrach! W filmie dobrze widać mur z pomnikiem.
Pani z dziecmi na rowerach pod pregierz.
Tego małego znaku nawet bym nie zauważył z strefą zamieszkania
Miniaturyzacja uszlachetnia, wzmacnia i oświeca :)
To nawet jesli bys nie zauwazyl to masz skrzyzowanie, ktore nadal jest rownorzedne i nic sie na nim nie zmienia
@@swierzakii3871 O skrzyżowaniu równorzędnym muszą świadczyć znaki.Bez znaków to chybił-trafił. Po czym poznajesz, że to skrzyżowanie równorzędne? Po nieboskłonie? Po gwiazdach? :) Przede wszystkim na wjeździe od strony Św. Idziego powinien być znak o rodzaju drogi. Nie może być takiego stanu, że nie ma żadnej informacji o rodzaju, kategorii drogi i skrzyżowaniu, kto na pierwszeństwie, kto na podporządkowaniu. Muszą być znaki odwołania pierwszeństwa czy to przez znak bezpośredni A-7 czy pośredni A-5. Skoro któregoś z nich nie ma to zakładasz, że poruszasz się po drodze z pierwszeństwem. Nie masz podstaw, by zakładać, że poruszasz się po drodze podporządkowanej. Wyobraź sobie, że jedziesz drogą główną i masz po drodze kilka wylotów dróg. I co wiesz która droga jest utwardzona? Zatrzymujesz się przy każdym wylocie czyli skrzyżowaniu tag prewencyjnie, dla pewności? Skoro nie ma odwołania pierwszeństwa, to uznajesz ciągłość tej drogi jako drogi z pierwszeństwem. To nie działa tak jak znaki z ograniczeniami prędkości, ze ograniczenie odwołuje najbliższe skrzyżowanie. Nie można nic w ślepo zakładać. Od tego są ściśle określone, konkretne znaki.Jeśli ich nie ma, to ktoś tutaj nie odrobił lekcji i swymi zaniedbaniami, zaniechaniami, niedbałością tworzy sytuacje niebezpieczne.
@@tobiaszpasterski481 ale tam nie ma znaku ustąp pierwszeństwa, ani droga z pierwszeństwem. Na testach są takie pytania
@@olier1 Rozumiem. Ale na którejś z dróg powinien być.Jeśli nie ustąp pierwszeństwa, to znak skrzyżowanie równorzędne :). A poza tym na skrzyżowaniu równorzędnym na każdej z dróg dochodzących do tego skrzyżowania powinien stać znak informujący o skrzyżowaniu równorzędnym. Wszystko w temacie. Nie może być wątpliwości, dylematu po jakiej drodze jedziemy i do jakiej drogi dojeżdżamy i jak mamy się zachować. To jest niedopuszczalne.
Bylam jako piesza w Krakowie i co zauwazylam: przejscia dla pieszych bywają niebezpieczne, slabo widoczne, kierowcy ciągle trąbią, nie da sie wytrzymać, ogromne korki, na chodnikach kupa rowerow i szybko jadących hulajnóg. Moja wycieczka skonczyla sie tym, że rower we mnie prawie wjechał na chodniku. Nie da sie zyc w tym miescie. Jedynie dla hardcorów.
To prawda. Dlatego ja mieszkam w spokojnej dzielnicy czyli takie nie elitarnej, bardziej wiejskiej i za żadne pieniądze nie zmieniłbym lokalizacji :). Tu jest inny świat. Centrum to kosmos. Za duży tłok, ścisk, gęstość ludzi i pojazdów. Ale wiesz taka organizacja musiała komuś pasować, ktoś miał interes, komuś zależało. Ja jestem zadowolony, szczęśliwy, że mieszkam z dala od bufonów, zadufanych, zmanierowanych, narcystycznych z mniemaniem :). Ja jako pieszy nie mam problemu, to pewnie zasługa, kwestia obycia, przyzwyczajenia, oswojenia :). Najprawdopodobniej Kraków jest jednym z najbardziej zakorkowanych miast. Mnie nie ciągnie do centrum, nie przepadam za centrum.
Pojechałem do Krakowa raz samochodem i był to ostatni raz, kiedy moje cztery kółka pojawiły się w tym mieście. Począwszy od dziurawego wjazdu na obrzeżach, przez przede wszystkim bajzel w oznakowaniu, po trudności z parkowaniem. Nigdy więcej. Samo miasto OK, chociaż nie czuję potrzeby powrotu.
@@dawidwy9702 Najlepsze jest oznakowanie poziome dla MPK :) Guru założyli, że każdy w Krakowie to Krakowianin, który się orientuje we wszystkim :)
@@tobiaszpasterski481 A Ty przyjeżdżasz pojazdem MPK do Krakowa, że masz z tym problem?
@@riesling5771 Nie, ja nie jeżdżę w tym obszarze/strefie :) Unikam niejasności, oszczędności, komplikacji :) A poza tym nie mam potrzeby. Ja to rozumiem, tylko piszę w imieniu/interesie tych, którzy nie rozumieją, a mają prawo :). Kto by pomyślał, że jakaś tam strefa zwalnia z użycia znaków :)
Ja tu widzę pewien problem z rowerzystami. Otóż rowerzysta mający pod opieką dziecko do lat 10 jest traktowany jako pieszy (ostatnia rowerzysta na taką wyglada), w strefie zamieszkania piesi mogą się poruszać całą szerokością drogi ergo pojazdy muszą ustępować im pierwszeństwa. Czy może się mylę?
Więcej odcinków o skrzyżowaniach równorzędnych
W tym odcinku nie ma takowego. O równorzędnych było trochę odcinków, ale parę lat temu.
@@riesling5771 Jak to nie? 1:30 a tutaj jakie jest?
@@wierzbi8568 już w innym miejscu tłumaczyłem - na równorzędnym jedzie wg. zasad ogólnych czyli reguła prawej ręki, w tej strefie masz pierwszeństwo określone przepisem.
Ja się pytam gdzie Nasz policjant co orze wszystkich mądrali?💪🇵🇱
Fakt, że znak D-1 jest jedynym znakiem poza strefami, który obowiązuje do odwołania to patologia, bo to jest dosłownie jeden z najważniejszych znaków w ruchu drogowym. Sytuacja powinna być jasna, czyli jak widzę znak z pierwszeństwem, to mam pierwszeństwo, a jak nie widzę, to znaczy, że skrzyżowanie jest równorzędne i byłoby po problemie, a tak ludzie są przyzwyczajeni, że jak długa prosta, to mają pierwszeństwo, bo gdzieś tam 10 skrzyżowań wcześniej chyba był znak D-1.
Akurat najważniejszymi znakami są A-7 oraz B-20. Dlatego to są jedyne znaki, które mają unikalne kształty - dzięki czemu są czytelne z obu stron. I to jeden z nich ZAWSZE musi występować przed skrzyżowaniem na drodze podporządkowanej. Jeśli nie wiesz, kto ma pierwszeństwo to zwalniasz i sprawdzasz, która droga ma A-7 lub B-20.
Natomiast jest inny problem - jeśli w ogóle nie ma oznakowania to opcje są dwie: to skrzyżowanie równorzędne, albo to w ogóle nie jest skrzyżowanie (bo poza kawałkiem asfaltu może być to droga gruntowa). A nie zawsze da się to łatwo stwierdzić.
Ta Pani powinna beknąć za narażanie dzieciaków.
A czy dla tych jadących na wprost nie powinno być znaku ostrzegawczego o skrzyżowaniu równorzędnym? Nie żebym usprawiedliwiał ich bezrefleksyjną jazdę, ale oni się mają domyślać, że to jest skrzyżowanie a nie np. wyjazd ze strefy ruchu, zamieszkania albo inne cuda?
Na drogach krajowych mamy nawalone znaków aż oczopląsu można dostać, z kolei w miastach często oznaczenia niedostateczne i niejasne.
Nie powinno. Są znaki wtedy pierwszeństwo jest ustalone. Nie ma znaków, pierwszenstwo też jest ustalone. W Holandii wszyscy wiedzą jak jeździć z pierwszeństwem z prawej strony
Jesli nie masz znaku, zachowujesz ostrożność i patrzysz w prawo i widzisz tabliczkę strefa ruchu/droga wewnętrzna i wtedy wiesz że masz pierwszenstwo. Jeśli takiego znaku nie ma tzn że on ma pierwszeństwo.
Naprawdę to nie jest skomplikowane.
Z tym oznakowaniem czasami masz rację .
Rozumiem, że znaki odnośnie pierwszeństwa przejazdu są za drogie i w żaden sposób nie da się ich zaimplementować w to miejsce?
Sam jestem zwolennikiem usuwania znaków, bo jest ich za dużo, ale znaki kierujące pierwszeństwem to podstawa.
Ale przy braku znaków też pierwszeństwo jest regulowane. Akurat w strefie zamieszkania to wszystkie skrzyżowania powinny być równorzędne, moim zdaniem.
akurat najbezpieczniej jest tam gdzie nie ma znaków. Ludzie po prostu powinni zwalniać na skrzyżowaniach.
@@schmarcin Powinny - ale nie zawsze są. Zależy od fantazji organizatora ruchu.
@@gbokota Powinni, ale nie zawsze to robią, bo "jak jadą prosto, to mają pierwszeństwo - czyż nie?"
Skrzyżowania równorzędne występują tam, gdzie ruch jest uspokojony a skrzyżowania małe. Na dużych, wielopasowych skrzyżowaniach tylko znaki z pierwszeństwem, lub lepiej - sygnalizacja świetlna. Inaczej skrzyżowanie by stało.
Ale dlaczego nie można postawić znaku skrzyżowanie równorzędne? Skoro wiadomo właśnie, że ludziom taka długa prosta droga kojarzy się z pierwszeństwem? Rozumiem, że wszyscy powinni znać przepisy, ale no jak widać jest z tym ciężko.
Znaki to nie wszystko trzeba jeszcze myśleć. Codziennie przejeżdżam przez skrzyżowanie równorzędne, wszystko jest dobrze do momentu jak samochody są tylko z 2 stron. Pojawiający się 3 zazwyczaj robi szach mat i paraliż. Jak mi to ułatwia życie, bo zamiast stać i przepuszczać mogę sobie spokojnie pojechać.
Chociaż zakorkowane rondo tak, że nikt nie może pojechać dalej i tak wygrywa.
Bo jesteśmy w ścisłym, zabytkowym centrum i chcemy uniknąć stawiania tam mnóstwa znaków. Chcemy też nauczyć kierowców jak to funcjonuje.
Natomiast oczywiście przydałyby się świeże znaki poziome, a najlepiej jakieś fizyczne odchylenie toru jazdy, ale do tego trzeba by jakiegoś remontu skrzyżowania.
Bo stoi tam już D-40 Strefa zamieszkania. Więcej nie trzeba.
Z jednej strony mamy znakologię stosowaną, a z drugiej - organizator oszczędza na znakach D-1 oraz A-5.
@@PiotrPilinko w strefie zamieszkania nie ma skrzyżowań równorzędnych.
Chciałbym tylko zauważyć, że pojęcie "droga dla pieszych" jest idiotyczne. Jezdnia, chodnik, pas zieleni, pas dla rowerów - to wszystko razem składa się na drogę. Więc skoro pojazdy mechaniczne poruszają się po części drogi zwanej jezdnią to teraz nagle piesi poruszają się po części drogi zwanej... drogą dla pieszych.... bez sensu. Nie trzymamy się własnych pojęć i nazewnictwa.
90% rowerzystów nie zna przepisów ruchu drogowego. Nie wspomnę o braku oświetlenia roweru po zmroku. Przy Wawelu niestety większość łamie przepis, przydałoby się lepsze oznakowanie.
Wśród rowerzystów jest również wielu kierowców. Nie chodzi o nieznajomość przepisów ale o konformizm. Skoro większość ma wyjebane to po co się starać?
Tak będzie jeśli jedynym warunkiem dojazdy rowerem, skuterem itp. będzie ukończenie 18r życia.
@@eGzysTens uwierz mi że dzieciaki czasami lepiej jeżdżą od dorosłych ludzi. Powinno być obowiązkowe prawo jazdy na rower jak i obowiązkowe OC. To samo się tyczy hulajek. Paryż sobie poradził, czemu nie Kraków?!
@@marcinkowalski8794 to pewnie dlatego ostatnio mijałem dziecko w wieku szkolnym jadące hulajnoga elektryczną po "siedemdziesiątce" w godzinach szczytu.
@@eGzysTens zdarzają się takie przypadki ale z moich obserwacji dziecko potrafi się zatrzymać przy przejściu a osoby dorosłe lecą na pewniaka nie rozglądając się na boki.
może jednak warto postawić tam jakiś znak że to skrzyżowanie równorzędne
każde skrzyżowanie jest takim skrzyżowaniem chyba że znaki stanowią inaczej.
@@marcinwarzybok9694tak, ale to chyba nie oznacza, że nie można takiego znaku postawić?
@@adikztv6371 tak, pytanie tylko po co, Polscy kierowcy i tak traktują znaki jako sugestie. Każde skrzyżowanie na drodze wewnętrznej, parkingu czy strefie zamieszkania które nie jest oznaczone jest skrzyżowaniem równorzędnym i to nie jest wiadome od dzisiaj. Po prostu prawa jest taka że obowiązkowy egzamin z zakresu teorii prawa jazdy powinien być co 10 lat by odświeżyć znajomość przepisów (bo w przepisach są zmiany, niektórzy im starsi kierowcy tym bardziej zapominają itp.).
Ludzie potrafią nawet lekceważyć takie znaki jaki migające światła czerwone na przejazdach kolejowych i ruszają zbyt wcześnie czy przejeżdżają jak nie jest to dozwolone, nie zatrzymują się na STOP-ie, lekceważą napis - "Uszkodzona rogatka" (tak widziałem to na własne oczy jak kierowca, który pedził omal nie wjechał pod pociąg). Także przykro mi... ale to nic nie zmieni dopóki kierowcy nie będą tracić uprawnień jak nie zdadzą egzaminu teoretycznego co 10 lat.
nie nie warto, tlumokom to nic nie da, niech sie ucza na bledach
Tylko po co te resztki linii warunkowego zatrzymania na Straszewskiego?
Chyba dla zmyłki, wprowadzenia w błąd. A gdzie znak z łamanym pierwszeństwem T-6 dla pewności? Nie ma. A znak A5, A-7, D-1? Po co znaki? :)
@@tobiaszpasterski481 Wystarczy D-40.
@@riesling5771 Dla większości i dla nas być może. Ale warto przypominać, że się wjeżdża, wyjeżdża i że się jest w tej strefie. Skoro ma obejmować x km2 to warto przypominać. To nie obszar/sfera marketu :). A co na to obcokrajowcy?.
Niestety nie wszyscy patrzą na znaki
07:05 A tu nagle na przystanek wjeżdża drugi tramwaj ;)
skoro miasto i jego włodarze wiedzą o problemie , czy nie prościej było by wstawić ten znak A-7 i po problemie?
No właśnie się zastanawiam, czy na drodze która była niegdyś drogą z pierwszeństwem stoi znak A7 albo A5. Czytania z chmur być nie powinno. Wszystko powinno być jasne, czytelne, zero dylematów, złudzeń, wątpliwości, domysłów. Przecież sytuacja/stan bez znaku powinna być niedopuszczalna. Po to są znaki, by informowały kierowców po jakiej drodze jadą.
@@tobiaszpasterski481 miałem podobną sytuację pod w Bochni , dzwoniłem na straż miejska za każdym razem kiedy mijałem to skrzyżowanie i nikt nie wstawił tam znaku , wkoncu po którymś telefonie chyba mieli dość i wstawali 🙂
@@miras2190 No właśnie. Pewność to bezpieczeństwo, niepewność to niebezpieczeństwo. A Pan Dworak się dziwi i podświadomie śmieje, że kierowcy ustępują pierwszeństwa. Jest to niepokojące, podejrzane te "zapomnienia". a postawa, zachowanie Pana Dworka co najmniej dziwna jak i ta sytuacja na tym skrzyżowaniu :):)
@@miras2190 a tak gwoli ścisłości, to od strony ul. Straszewskiego czyli od strony gdzie znajduje się Pan Dworak powinien stać znak z pierwszeństwem łamanym, a nie tylko znak nakazu skrętu w prawo. ta ograniczoność informatyczna mi po prostu śmierdzi :) za wiele takich sytuacji jest ostatnio, by nie być zaniepokojonym :)
@@tobiaszpasterski481 no chłop ma za zadanie pokazywać jak się powinno zachowywać na takim skrzyżowaniu , tylko że takie skrzyżowania miały prawo bytu w latach 80 co aut było jak na lekarstwo . Przy dzisiejszym natężeniu ruchu kierowca nie ma czasu na zastanawianie , musi mieć czarno na białym nakreślone co i jak , bo każda sekunda może spowodować tragedię .
Dużo dróg jest źle oznakowanych i nawet jak z lewej i prawej ktoś ma znak ustąp to ja jadac często znaku pierwszeństwa nie mam. Tak więc potem tak wychodzi ze jak nie ma znaku ustap, bądź wcześniejszego znaku o dojeździe do skrzyżowania rownorzednego to się przyjmuje że się ma pierwszeństwo. Winie to tym że są źle oznakowane drogi.
Jeżeli jesteś w obszarze zabudowanym to znak pierwszeństwa D-1 obowiązuje do odwołania.
@@riesling5771 trafna uwaga :) dzięki. Nie zaszkodziłoby dać znać drogi z pierwszeństwem w tych przypadkach, bo często znak jest postawiony w miejscach gdzie jest ewidentnie droga zwirowa, a czasami nawet wtedy gdy jest z lewej strony dojazd drogi (też zwirowej na dodatek...), co jest prawie kompletnie niepotrzebne bo pierwszeństwo jest oczywiste. A w sytuacjach gdzie nie jest oczywiste to takich znaków nie ma. Jest to strasznie irytujące.
@@Marcin_pl Generalnie problem jest wtedy, gdy nie wiesz, czy przecięcie dróg jest skrzyżowaniem, czy też nie (bo nie każda droga spełnia wymagania, by jej przecięcie było uznane za skrzyżowanie). Jak nie ma D-1, to zawsze warto rzucić okiem na boki: bo jeśli to nie jest skrzyżowanie równorzędne, a my jesteśmy na głównej, to MUSI pojawić się na drodze podporządkowanej znak A-7 lub B-20: a to są JEDYNE znaki, które jednoznacznie można rozpoznać z obu stron (po kształcie).
Inna sprawa, że mamy nadmiar znaków, za to w przypadku D-1 jest ich niedostatek (zdarza się, że można wpaść w pułapkę: znam kilka przecięć dróg, które wyglądają jak skrzyżowania - na pierwszy rzut oka - a nimi nie są: policja lubi się za nimi ustawiać z fotoradarem, bo kierowcom się wydaje, że wcześniejsze ograniczenie prędkości zostało "skasowane" przez skrzyżowanie).
@@PiotrPilinko dzięki za odpowiedź i info. Brak tak ważnego znaku d-1 podczas gdy mamy milion innych, często zbędnych, doprowadza mnie szału czasami. Patrzenie się na boki na odwrócone tyłem znaki nie powinno mnie interesować, bo ja powinienem mieć wyraźny znak na swojej drodze, no ale niestety jak wiemy tak często nie jest i oczywiście staram się patrzeć na boki w tych sytuacjach.
@@riesling5771w niezabudowanym też.
Więcej o jeździe na zderzaku plaga plaga.. a potem korki na kilka godzin
2:19 dzieci wyglądają na mniej niż 10 lat co za tym idzie są pieszymi więc mogą robić fikołki na jezdni w takiej strefie więc bym uważał w tej sytuacji z pierwszeństwem z prawej
Ale on zwrócił uwagę tylko tej głupiej babie, która pieszą nie jest (opiekun osoby
No to po co robić takie "usprawnienia" (pod Wawelem), które ZWIEKSZAJĄ ryzyko wypadków???
Otóż to! Organizacja ruchu powinna być intuicyjna, a nie że ludzie mają rozwiązywać jakieś szarady przy każdym skrzyżowaniu.
Oczywiście nie kwestionuje tego że tam pod Wawelem ludzie wymuszali pierwszeństwo, ale dlaczego nie można wprost postawić znaków? Nie stać nas nas to czy chodzi o jakieś chore udowodnienie że N ludzi da się złapać w pułapkę?
@@ArturKrzesiwo Ale u nas oszczędzają na znakach i myślą, że kierowcy to jasnowidze, prorocy. Po co im pewność, jasność, czytelność, przejrzystość, skoro mają umieć rozwiązywać zagadki, czytać w myślach?
Na Boga po co robic takie komplikacje. Wystarczy jeden znak...
Nooo
I taki tam jest - D-40.
Ale zimno macie tam w Krakowie, napalcie sobie w piecu czy coś ;)
9:10 widać reklame meczu żużlowego 10.12.2022
To jest odcinek n° 911 z 28/11/2022 roku w HD. Na portalu TVP 3 Krakow, jest juz 921 odcinkow. 🚗
W tym Krakowie to masakra
X równorzędne to problem Krakusów.
nie tylko krakusów, wystarczy podjechać pod jakikolwiek hipermarket gdzie w większości są skrzyżowania równorzędne, ale 98% pseudokierowców nie kuma tego 🙃
@@krzysiek7147 Często to też problem związany z oznakowaniem: zarządca wyznacza linie P-13, co by sugerowało, że należy ustąpić, ale nie daje znaku A-7. A to oznacza iż jest to skrzyżowanie równorzędne, bo linia P-13 nie ma znaczenia bez A-7.
👍
Walka z wiatrakami. To jakby kobicie tlumaczyc co to jest spalony
Zapraszam na ul. Miłkowskiego w Krakowie cała ulica to strefa zamieszkania. Tam się cyrki dzieją.
Fajny absurdzik w przepisach powstaje w takim miejscu - przed panią, pod którą opieką są dzieci na rowerze, może i pierwszeństwo jest, ale już przed dziećmi poniżej 7 roku życia, którzy są traktowani jak piesi, w tym przypadku nie będzie. Więc śmieć powiedzieć, że doszło do wymuszenia pierwszeństwa przed dwójką małoletnich "pieszych" na rowerach.
Ad przystanki, to takie dwa przepisy, z PoRD: "zatrzymanie pojazdu - unieruchomienie pojazdu niewynikające z warunków lub przepisów ruchu drogowego, trwające nie dłużej niż 1 minutę, oraz każde unieruchomienie pojazdu wynikające z tych warunków lub przepisów;" oraz z rozporządzenia dot. znaków: "§ 90. 1. Znak P-17 „linia przystankowa” wyznacza
na jezdni miejsce przystanku pojazdów określonych w§ 51 i oznacza, że zakaz zatrzymywania się innych pojazdów na przystanku obowiązuje na całej długości linii." - czyli na "żmijce" nie można się zatrzymać nawet, jak warunki tego wymagają? Może by pasowało się pochylić nad tymi zapisami?
Musieliby jechać po chodniku
@@pabtubek5044 nie w strefie zamieszkania.
@@dzyszla Hmm ciekawa sytuacja do interpretacji przez sąd. A czy przepis o dzieciach pod opieką nie dotyczył małoletnich do 10 roku życia na drogach powyżej 50 km/h? I czy zyskiwali oni status pieszego czy po prostu zezwala się im poruszać po chodniku dla bezpieczeństwa?
Co do żmijki, o tym samym pomyślałem, że jest to niespójne. Choć sam jeżdżę tak, jak prowadzący pokazał poprawny przejazd. Ale faktycznie, w innym miejscu na żmijce nie zatrzymałbym się.
Tak, pieszy ma pierwszeństwo w strefie zamieszkania. Dziecko na rowerze = pieszy
Problem postawić 3 znaki droga równorzędna albo droga z pierwszeństwem? Tak niewiele, a tak ułatwiłoby życie wszystkim!
Wszystko wszędzie musisz mieć oznakowane? Może problem jest w drugą stronę - jest za dużo znaków a za mało skrzyżowań równorzędnych?
Zwykle wystarczyłoby porządne oznakowanie poziome ale widać farba za droga
Wyjechał byś do Belgii czy Holandii panie to momentalnie by cię nauczyli co to jest skrzyżowanie równorzędne...
A jak nie to kupiłbyś sobie nowy samochodzik 😊
@@kaczik944dokładnie TAk .w B czy NL widać kto nie zastosował się do zasady prawej ręki po WGNIECIONYM Błotniku albo Dzrwiach z prawej strony
@@kaczik944nie wiem jak tam w Belgi czy Holandii ale "wyjechałbyś" piszemy razem
Szkoda że nie znałem tego miejsca wcześniej, zanim sprzedałem swojego trupa. Bym sobie podreperował budżet.
Dlaczego trzeba czekać 9 miesięcy na trzy 10-minutowe odcinki?
A co jeśli ci powiem, że zmontowanie 10-minutowego odcinka nie trwa 10 minut?
@@drenn3 a co jeśli ci powiem, że zmontowanie 10-minutowego odcinka nie trwa 9 miesięcy?
@@Grzybo93 Ależ jak najbardziej może tyle trwać :)
@@drenn3 Może, ale nie musi, i normalnie tyle nie trwa. :)
@@fiorehencerbin i na tym polega różnica- może.
Jak coś jest głupie i działa to nie jest głupie. I na odwrót, jak coś jest mądre i nie działa to nie jest mądre. Ciekawe ile stluczek na Straszewskiego musi być aby postawić jakiś znak. Pani jedzie na rowerze prostą drogą i nagle wyjeżdżajacy zza rogu samochód jej zajeżdża drogę. No ale jest przepis. To nic że jakiś urzędnik nie pomyślał, nie przewidział że pani tam będzie jechała. Z dziećmi. Tam jeżdżą dzieciaki na czym się da, rowery rolki, hulajnogi. Jest z górki. Prosta droga. Nikt nie patrzy czy coś tam wyjeżdża. Przepisy dla ludzi czy ludzie dla przepisów?
Zależy jak działa i dla kogo działa, dla czyjego interesu, komu służy :). Głupie/mądre to pojęcie względne, relatywne. Zależy kto i w/g czego opiniuje, ocenia. Tego nie należy rozpatrywać, oceniać w kategoriach mądrości/głupoty tylko przez pryzmat $$. Ktoś zawsze ma na czymś interes. Cały system tak działa, funkcjonuje, na tym stoi, opiera się :). Skoro na wyzysku, niewolnictwie, tyranii, wyścigu szczurów, uciemiężeniu, na podatkach, opodatkowaniu jest zysk, interes, korzyść, zarobek, to z automatu staje się to słuszne, zasadne, mądre, chwalebne, pożądane. Pamiętajmy o pozorach, że coś może być pozornie, iluzorycznie mądre/głupie. Świat nie jest dwubarwny/dwukolorowy :)
@@Wolnik123 jak zdobędziesz prawko, tatuś ci da poprowadzić i trochę pojeździsz po Krakowie to wtedy pogadamy. A teraz marsz do lekcji. Dzisiaj się uczymy rozróżniać męskie i żeńskie imiona. I już nie zawracaj głowy.
Troche w tym racji jest, to co mówi Dworak miało by sens gdyby każdy zawsze przestrzegał przepisów, ale wszyscy wiemy jak jest.
@@klejnotnilu5181 No i pod warunkiem, gdyby wszystkie były jasne, czytelne, logiczne, funkcjonalne, użyteczne, życiowe. Gdyby twórcy przepisów byli idealni, doskonali, nieomylni, ich przepisy również, kierowcy i inni uczestniczy również, to by nie było wypadków, kolizji. Ale wiemy, że tak nie jest i nigdy nie będzie :). Przepisy komuś/czemuś służą, pewni ludzie łączą z nimi interesy/zyski, więc to już podważa ich sens, funkcję, rolę społeczną. Skoro ktoś tworzy przepisy dla swego interesu/zysku/korzyści, ogranicza, blokuje, zataja prawdę o nich, to już to nie ma sensu. Wszystkie ogniwa, elementy muszą mieć korzyść, interes i wtedy to się będzie zazębiać, trzymać w ryzach. Inaczej to będzie parodia, farsa, iluzja, pozerstwo, kpina, szopka :)
Hmm ale ten znak strefa zamieszkania oznacza,że poruszamy się w strefie zamieszkania a wyjeżdżając ze strefy zamieszkania włączamy się do ruchu więc powinniśmy ustalić pierwszeństwa każdemu. Chyba,że ta strefa nie kończy się na tym skrzyżowaniu tylko obowiązuje cały czas wzdłuż wawelu?
To pytanie nie znajdzie odpowiedzi :)
Strefa zamieszkania jest wzdłuż Wawelu i jeszcze dalej
I Dworak i wymuszający pierwszeństwo są w strefie zamieszkania! Nikt z filmu do niej nie wjeżdża i nie wyjeżdża, a Dworak w 1:19 od około 30 metrów znajduje się w strefie D40.
Strefa zamieszkania jest odwoływana znakiem D-41, a tam takowego nie ma.
No a gdzie ma obowiązywać 😂 całe skrzyżowanie jest w strefie
Wszystko super, tylko Lajkonik ma 33 metry
ale różnica ohoho
Co do drugiej częsci, wkradł się błąd. I to dość poważny.
"§ 90. [Znaki poziome wyznaczające miejsca przystanku i miejsca postoju pojazdów]
1. Znak P-17 "linia przystankowa" (nazwana tu żmijką) wyznacza na jezdni miejsce przystanku pojazdów określonych w § 51 i oznacza, że zakaz zatrzymywania się innych pojazdów na przystanku obowiązuje na całej długości linii."
I należy to podkreślić. Bo głupio dostać nawet ten jeden punkt karny i 100PLN do zapłaty.
🖐
Takie pytanie w kwestii tej pani na rowerze, jedzie Pan w strefie zamieszkania ta Pani tak mi się wydaje sprawuje opiekę nad dzieckiem to ostatnie dziecko wygląda mi na młodsze niż 10 lat (nie chodzi mi o to jak sprawuje opiekę) ale jest w tej sytuacji pieszą i wydaje mi się,że to ona ma pierszeństwo w strefie zamieszkania mogę się mylić , ale może Pan się odniesie do tej sytuacji.
Co do dzieci się zgodzę ale co do niej to nie. Pokaż w prawie gdzie jest napisane że opiekun w tym momencie (jadąc na rowerze) jest także pieszym.
No niby tak dzieci w strefie poruszają się bez opieki dorosłego,ale w tym przypadku nie puścilbym samego dziecka.
_"ale jest w tej sytuacji pieszą"- NIE, NIE jest pieszą. Tylko dziecko jest pieszym - jego opiekun nie (choć ma kilka przywilejów to nie jest pieszym)
Ok. Pani nie jest pieszą bo jak napisałem wyżej w strefie zamieszkania dzieci do lat 7 mogą poruszać się bez opieki . Dziecko jest pieszym i w tej sytuacji ma pierwszeństwo przed pojazdem. Na chodniku nie może poruszać się na rowerze do lat 10 bez opieki i chodzi mi głównie o poruszanie się na rowerze w strefie zamieszkania, co na to przepisy bo jednoznacznie nie jest napisane.
8:58 Czy można zmieniać pas bezpośrednio na przejściu dla pieszych?
@Patrol-dr5te A jeżeli jest taka gruba, pasek zebry, to można ją przejechać czy nie?
@@riesling5771 tak, można.
Od kiedy nie można zmieniać pasu ruchu na przejściu ? 😂 chyba zawsze wolno było
Nie rozumiem dlaczego tak utrudniają kierowcom życie. Na tym skrzyżowaniu wystarczyło by postawić 3 znaki i sytuacja była by jasna. A tak to jest idealne miejsce do wyłudzenia odszkodowania.
W strefie zamieszkania nie powinno być żadnych znaków sterujących ruchem (ustąp, stop, itp.) z tego względu, że jeśli mamy skrzyżowania równorzędne to każdy przez każdym skrzyżowaniem musi zwolnić i się rozejrzeć. To wymusza stosowanie tych 20 km/h i taka jest idea. To że w Polsce mamy mnóstwo osiedli ze strefą zamieszkania i lasem znaków ustąp to inna bajka - nie stosujemy się do własnych przepisów. Zobacz sobie na Niemcy - każde osiedle wyłącznie skrzyżowania równorzędne - z powodu o którym napisałem wyżej.
Kogo interesują Niemcy. Tu chodzi i trzy znaki i nie było by problemu.
@@Q-NARONic nie zrozumiałeś z tego co widzę
Klasyczny rowerzysta
To nie rowerzysta. To pedalarz. Pirata drogowego nazywasz kierowcą?