Jedyny program, którego TVP nie musi się wstydzić 😋 Bez żartów - materiały ekipy "Jedź bezpiecznie" są świetne, merytoryczne i w porównaniu do tematycznie podobnej oferty w TV - mega przydatne. Pan Dworak wychował nie jedo pokolenie kierowców - chwała mu za to!
Także bardzo cenię sobie ten program. Praktyczne wyjaśnianie przepisów uczy podwójnie. Polecam ten program kierowcom z długim stażem, a także i "świeżakom".
@@Justyna_Biber Twierdzenie jest wzięte z życia, z praktyki codziennej. Myślę oczywiście o dłuższych tunelach niż w Krakowie. Widuje często pojazdy jadące w tunelu bez właczonych świateł a chodzi przecież o nasze bezpieczeństwo.
@@MegaAndrzej1971 Acha - no masz rację, w ciemnych tunelach brak tylnych świateł pozycyjnych może być niebezpieczne. Ale ludzie jeżdżą na dziennych podczas opadów - co jest zakazane - to jak wymagać od nich takie świadomości przepisów by włączali w tunelu. Nie widzę tego przy tych wszystkich ułomach za kierownicą.
3:42 na policje stojącą na miejscach wyłączonych z ruchu bez włączonej sygnalizacji świetlnej (niebieskich świateł tzw "kogutów") mierzącą prędkość (najczęściej zjazd na centrum) kiedy w tym samym momencie łamią prawo związku z zatrzymaniem pojazdu na miejscu wyłączonym z ruchu w momencie kiedy pojazd nie jest pojazdem uprzywilejowanym
wszystko zależy. nie będę Ci tłumaczył, wyjaśniał pewnych niuansów jazdy, bo byś pewnie tego nie ogarnął z racji zaprzepisowania mózgu. ludzie sztywni, płacy, zawężeni, ograniczeni w wyobraźni nie są w stanie ogarnąć tematu. ja się wcale nie dziwię. pan Dworak też cierpi na ten syndrom/kompleks. trzeba trochę pojeździć zawodowo, znaleźć się w różnych sytuacjach, by ogarnąć temat, że np. droga na skróty nie zawsze jest cwaniactwem. chociaż to też nic pewnego/przesadzonego/oczywistego, bo można jeździć wiele i nie zakumać wiele. można jeździć schematycznie/szablonowo, bez czucia, rozumienia sytuacji, okoliczności, otoczenia jak np. wykorzystanie wolnej przestrzeni. nie mówię to po złości i nie piję do Ciebie, ale są KIEROWCY i są 'kierowcy", którzy tylko potrafią kręcić kierownicą i zmieniać biegi, ale w ogóle nie rozumieją warunków, stanu, okoliczności, sytuacji. to kierowcy bezrefleksyjni. i tacy kierowcy będą się dziwić, co w ich mniemaniu, pojęciu zasługuje na to.
1:27 dlaczego ta linia ciągła prawego pasa jest tak długa i idzie aż do momentu kiedy pas zaczyna być zjazdowy? Samochody z prawego pasa mają możliwość zmiany pasa dopiero przy samym jego końcu, to jest absurd. Natomiast przy analogicznym pojawieniu się pasa w następnym tunelu 2:25 linii ciągłej nie ma w ogóle, co daje możliwość zmiany pasa natychmiast. To oznakowanie tam to bubel.
Cały czas podziwiam tunel na Wisłostradzie w Warszawie. Zakaz zatrzymywania jak najbardziej obowiązuje, a w samym środku dystansu tunelu jest przystanek. Genialny pomysł. Na dodatek jest łuk Także nie widać co dzieje się w całym tunelu.Nie wiem kto się podpisał pod dopuszczeniem do ruchu tego obiektu. Co prawda jeździ tam jedna linia autobusowa z częstotliwością co 15 minut, ale zawsze ten czynnik pecha występuje. Odnośnie prędkości dopuszczalnych też ciekawie w Warszawie wygląda połączenie ulicy Żołnierskiej z trasą Siekierkowską. Jadąc od strony Żołnierskiej mamy wjazd na wiadukt z ograniczeniem do 40 że względu na tymczasowy ruch dwukierunkowy potem kończy się ograniczenie i kierowcy rozwijają nie wiadomo jakie prędkości choć droga jest już w obszarze zabudowanym więc obowiązuje 50 i dopiero za węzłem rozpoczyna się prawidłową trasa Siekierkowską z ograniczeniem prędkości do 80 km/h. W drugą stronę jest lepsze oznakowanie i na tym samym odcinku obowiązuje ograniczenie do 60 km/h. 7:23 Podziwiając ile samochodów to nie przejedzie zanim zapory się podniosą warto też spojrzeć co wyprawiają te samochody, które wjechały na pas do skrętu w lewo. One wciskają się cały ten sznur pojazdów. przejeżdżając przez linie ciągłą, wymuszają pierwszeństwo i dezorganizują ruch. Przez takich kierowców ten korek tam jest jeszcze dłuższy. Nie dobrze, że również pan Marek uległ presji tego kierowcy i pozwolił wymusić na sobie pierwszeństwo. Nie warto być uprzejmym na drodze. Taki kierowca nie ma jak nam się równomiernie odwdzięczyć. Mała jest szansa, że nas zapamięta i też gdzieś wpuści i że spotkamy się z nim ponownie. Celowo pomylił on przecież pasy aby zyskać te nędzne ułamki sekund przewagi, które znacząco do celu go nie przybliżą i nie są warte całego tego zamieszania.
Dlaczego nie warto być uprzejmym, życzliwym? To ms być reguła/zasada? To ty czekasz na rewanż zawsze tu i teraz? Świetne spojrzenie na świat masz. Ja jeżdżę od 93 roku i powiem Ci, że życzliwość, uprzejmość była wtedy normą. Skoro się komuś ustępuje, wpuszcza np. z bramy wjazdowej, to kultura i dobre wychowanie nakazuje podziękować. Liczenie na to, że nas ktoś zapamięta jest bezsensem. Widać, że jesteś bardzo pamiętliwy, wymagający, roszczeniowy, że wymagasz natychmiastowej rekompensaty. Nie wiedziałem, że istnieją tacy ludzie, którzy chcą wszystko natychmiast wyrównywać i bardzo cierpią z tego powodu, jeśli nasz nie dostaną ekwiwalentu "straty" Jak dla mnie wszystko zależy od sytuacji/okoliczności i od człowieka.
@@tobiaszpasterski481 Na drodze obowiązują przepisy i zasady ruchu, które czynią jazdę samochodem bezpieczną. Każde odstępstwo od tych norm powoduje ryzyko wypadku. Z uprzejmości korzystają głównie cwaniacy, którzy zyskują nic nieznaczące metry i wprowadzają bałagan w ruchu tworząc sztuczne zatory np. przy zjazdach z dróg.
@@michalgodlewski Poważnie? Bezpieczna? Wierzysz w te bzdury? Przepisy zapewniają i gwarantują bezpieczeństwo? Od kiedy? Kto Cię tak przekonał i jednocześnie oczarował, zaklął, zahipnotyzował do wiary w przepisy i ich nieomylności, doskonałości? No musiał mieć gadane i siłę perswazji, że temu uległeś, poddałeś i pozwoliłeś się oczarować :). Rozumiem, że masz na myśli takie przepisy jak choćby obowiązek/przymus/nakaz zatrzymywania się na zielonej strzałce do skrętu w prawo celem ustąpienia pieszym widmo/zombie :). Rozumiem, że masz na myśli przepis nakazujący/obowiązujący/narzucający korzystanie z zestawów głośnomówiących? Masz na myśli taki przepis, który nakazuje zjazd do prawej krawędzi pasa ruchu, a nie pasa jezdni podczas przepuszczania pojazdu uprzywilejowanego? Masz na uwadze przepis nakazujący jazdę w zapiętych pasach pomimo tego, że sporo ludzi straciło życie przez zapięte czy zablokowane pasy?Masz na myśli przepis dopuszczający jazdę na zderzaku podczas wykonywania manewru wyprzedzania jadąc w kolumnie wyprzedzających? Zajebiście mądrze sformułowany/konstruowany przepis, że aż chce się go przestrzegać, stosować bez wahania, namysłu :) Mamy takich mądrych mędrców-twórców, że człowiek samoistnie się poddaje/ulega :) Na prawdę Marcinie warto być wiernym, gorliwym, nadgorliwym, fanatycznym wyznawcą przepisów i polegać na nich absolutnie/bezwarunkowo/bezgranicznie czego Tobie i wszystkim wyznawcom/zwolennikom życzę. Pamiętajcie, że twórcy są sakralni/nieomylni/doskonali/błogosławieni jak i Wasza narracja obronno-ochronna :) Wymiatacie tą narracją :)
Ale u nas trzeba działać na złość i tworzyć łamigłówki, zagadki, nie można tworzyć sytuacji jasnych, czytelnych, bez wątpliwości, niejasności bo to nie po "polskiemu".
@@krayzega4135 Całe 35% Aż mrozi krew w żyłach. Prawdziwa zgroza. 5km/h ponad limit i prawdopodobieństwo wystąpienia wypadku bliskie 100%. A 70km/h na 50km/h to śmierć na miejscu. To tak jakby kierowca rzucił na siebie klątwę śmierci.
Witam panie Marku . Ja chciałbym wrócic do tuneli ,bo zabrakło tam jednej wiadomości dla kierowców. W tunelu w razie wypadku i korka,a zwłaszcza pożaru należy opuścić pojazd pozostawiając kluczyki w stacyjce. Jest to wymóg w Austrii dla szybkiego reagowania służb. Przypomne jeszcze ,że prawie we wszystkich dużych tunelach w Austrii są mierniki odstępu . Pozdrawiam i życzę szczęśliwego Nowego Roku.
W Polsce pozostawienie kluczyka w stacyjce może być uznane sprzeczne z przepisami art. 46.5 PORD (kierujący podczas postoju zabezpiecza pojazd przed uruchomieniem przez osoby niepożądane).
Tym wpisem chciałeś się pochwalić, że byłeś w Austrii? Bo nie wiem jak odbierać ten wpis. Stosujemy się do przepisów obowiązujących w kraju, w którym jesteśmy a nie sąsiedniego kraju. Bo inny powie, że coś tam weźmy od Niemców, inny dopisze, że od Włochów a jeszcze innemu spodoba się coś, co jest w Rosji czy jeszcze gdzieś tam. Ciekawe co z tego by wyszło? Oczywiście pytanie retoryczne,
Nie każdy przepis z Austrii jest wart kopiowania do nas. Np u nich nie wolno używać samochodowych wideorejestratorów. Można by zrozumieć zakaz udostępniania gdzieś takich nagrań, ale tam nie wolno samego urządzenia w pojeździe posiadać. Co już jest chore samo w sobie, bo np w moim przypadku taki wideorejestrator już parę razy uratował mi portfel przed wyłudzeniem czegoś.
Szkoda ze nie poruszono iż w drugim tunelu w strone Ruczaju prawy pas ma tak dlugo linie ciągłą ze chcac prawidlowo zmienić pas na srodkowy zmienia sie go juz gdy na jezdni są namalowane strzalki w prawo.
@@PiotrPilinko Zgadza się ale ten odcinek jest bardzo krótki jesli jest większy ruch.Nektórzy muszą wyjechać do góry i przeciąć ul Zakopiańską bo nie zdążyli zmienić pasa.Sam widziałem taką sytuację parę razy.
Zgadzam się z Wami. Ta sprawa z taką długą ciągłą linią to dobre pytanie do youtubera "Usuń Znak". Bardzo dobrze zna przepisy i jeśli ktoś się pomylił, to napisze pismo gdzie trzeba i będą musieli zrobić przerywaną linię wcześniej.
A dlaczego 90? Droga dwupasmowa oddzielona pasem to raczej 100 :). Nie róbmy jaj, że kierowca jadąc po Krakowie będzie myślał, że wyjechał poza teren zabudowany.
Tak jest zrobione bo ktoś ma ewidentnie zły pomysł, że kierowcy znają przepisy. Inżynierowie zapominają, że to nie ludzie z ich wiedzą będą jeździć po drogach, tylko też ludzie, którzy 30 lat temu wykuli się testów, zdali po przejechaniu 10m na placu i teraz jeżdżą na czuja i jak im się wydaje. I zamiast utyskiwać na to trzeba po prostu dostosować infrastrukturę do najgorszych kierowców, dla dobra wszystkich
@@horator5995 Ależ absurd. Kierowcy którzy jeżdżą na czuja i tak jak im się wydaje powinni czym prędzej udać się na jazdy i lekcje doszkalające lub zostać wykluczeni z ruchu. Jeżeli nie chcą nadrobić swoich zaległości w przepisach ruchu drogowego, to będą tego ponosić konsekwencję w postaci mandatów lub co gorsza śmierci na drodze. A Pan by jeszcze specjalnie pod nich dostosowywał infrastrukturę? Może dać im w takim razie z urzędu instruktora/motywatora na pasażera?
@@omen44 nie wymaga to jakiegoś dodatkowego oznaczenie tylko zamianę tablic jak wiadomo że znajomością przepisów jest różnie nie było by to bardziej klarowne?
Pytanie tylko czy jest w ogóle praktyka stosowania znaku 50 w obszarze zabudowanym. No bo po odwołaniu 70 o jakiej innej prędkości miałby myśleć kierowca? 100?
@@RaptoR1261 Nie, ale ciebie najwidoczniej przerasta nie tylko czytanie ze zrozumieniem (tu: mojego wcześniejszego komentarza) ale również oglądanie ze zrozumieniem, bo gdyby nie było problemu z tym znakiem, to i nie byłoby tego konkretnego odcinka programu. Ale jak widać, ciężko ci to pojąć.
Już to widzę jak przy pustawej drodze i gładkiej jak stół nawierzchni zwalniają z 70 do 50,jeszcze takiego przypadku nie widziałem chyba tylko nauka jazdy
Bardzo dobrze, że jest ten znak. Zaraz za nim jest wlot na Trasę Łagiewnicką z ulicy Ruczaj. Jest to formalnie skrzyżowanie, a jak wiadomo skrzyżowania odwołują podniesione w obszarze zabudowanym ograniczenie prędkości. W takiej sytuacji policja dużo łatwiej miałaby spore grono kierowców z dużymi przekroczeniami prędkości. Tak, taki "mikro" wlot w mieście jest skrzyżowaniem dróg.
bo powinieneś wiedzieć, czy znajdujesz się w zabudowanym czy nie. W Krakowie to raczej nietrudne. Ale jak się jedzie przez jakieś wioski, a Tobie na ogonie siedzi banda lokalsów z ewidentną pretensją, że nie ciśniesz tyle ile oni by chcieli to trzeba zachować skupienie (zawsze trzeba oczywiście zachować, ale faktycnzie zdarza się, że znak końca zabudowanego jest dość daleko za końcem zabudowań).
Zgadza się, np. ciężarowe zawsze i wszędzie mogą jechać 90 km/h. I wielu kierowców ciężarówek korzysta z tego nawet w mieście. ;) Tyle, że tak naprawdę, to nigdzie nie mają prawa jechać 90km /h, nawet na autostradzie. Tak jak i tu nie mają prawa jechać 70km/h. Ale jadą...
@@kamilok750 _"Ciekawi mnie czemu zapory nie mogą się podnosić wraz ze zgaśnięciem czerwonego światła"_ bardzo doceniam to, że przed kursem na prawo jazdy już się interesujesz przepisami. Takie rozwiązanie tylko wydłużyłoby obowiązek przejazdu przez przejazd kolejowy. Przepisy na równi zabraniają wjazdu jak jest nadawany sygnał czerwony oraz do momentu, aż nie zakończy się podnoszenie szlabanów. Gdyby było tak jak ty piszesz - kierowcy zmuszeni byliby jeszcze dłużej czekać. Już teraz się niecierpliwią - co by było gdyby musieli jeszcze dłużej czekać? Więcej o przepisach dowiesz się na wykładach - bądź uważny na nich byś nie był takim baranem jak większość tutaj na nagraniu i w komentarzach. Może nawet uda ci się zdać za pierwszym razem.
@@Justyna_Biber myślę,że chodziło mu właśnie o stratę czasu spowodowaną czekaniem na wyłączenie czerwonego ,podczas gdy zapory już są w górze. Czyli czerwone powinno zgasnąć od razu,gdy zapory ruszają w górę. Co niczego nie zmienia,bo można opóźnić moment ,w którym startują.
Komu sie nie zdarzyło pomylic pasów i wbijac licząc na zrozumienie. Mi sie zdarzylo i innych tez wpuszczam. Mimo wszystko oczekuje kierunkowskazu i dobrze jest podziekowac np światłami awaryjnymi. Wiem, ze cwaniacy tez sie zdarzamą, ale nie moge ich odróznic i wole sobie nie zatruwać myśli kto jest jaki.
Koniec podwyższenia prędkości i tłumaczy Pan, że nie ma 90 ani 100 tylko 50. Czyli sam zdaje sobie Pan sprawę że trafią się ludzie którzy nie pamiętają lub nie znają zasad dotyczących tego jakie ograniczenie obowiązuje po odwołaniu bieżącego. Dlaczego więc nie postawić tam znaku ograniczenia do 50 zamiast znaku odwołania ograniczenia? Odpowie Pan, że każdy to powinien wiedzieć. Może tak, ale na pewno zdaje sobie Pan sprawę że tak nie jest. Więc będziemy udawać że świat jest idealny i oburzać się że nie jest czy może jednak próbować ułatwić życie w nim? :)
Idąc tym tokiem trzeba byłoby ustawiać masę różnorodnych znaków tylko po to że niektórzy kierowcy są nierozgarnięci. Powinno się takim po prostu nie dawać prawa jazdy
2:52 A czy zamiast znaków odwołujących podwyższoną prędkość (70km) nie lepiej dać znaku ograniczającego do 50km. Jadę tunelem to skąd mam wiedzieć/pamiętać czy to obszar zabudowany czy nie :( Masa skrętów, świateł, znaków, wiele tunelów, mostów i po ich przejechaniu mam pamiętać co było kilka kilometrów wcześniej :( Organizatorzy ruchu powinny o tym wiedzieć i nie wprowadzać zamieszania znakami odwołującymi skoro można zastosować kolejny znak ograniczający.
W tym rzecz, że masz pamiętać / wiedzieć, że jesteś w obszarze zabudowanym. Przy opuszczaniu obszaru zabudowanego zawsze jest znak o tym informujący :)
Pisałem przy innym wpisie. W Gdyni, gdy kończy się odcinek 70 km/h, to jest znak 50 km/h, w terenie zabudowanym oczywiście oznacza to samo, co znak końca 70 (przekreślone 70), ale jest to bardziej czytelne dla kierowców, a tak chyba jest lepiej. W końcu i tak trzeba było postawić znak.
Pan Dworak pochodzi, wywodzi się i należy do grona, środowiska, towarzystwa, które nigdy nie popełnia żadnych wykroczeń, błędów, nawet nie najeżdża na linię obszaru wyłączonego z ruchu czy inne linie. Prędzej zmniejszy rozmiary swego pojazdu, niż postąpi wbrew prawu. Tacy ludzie bardzo poważnie biorą do siebie przepisy nawet sprzeczne z logiką, racjonalizmem, funkcjonowaniem, użytkiem, prawami fizyki. Tacy ludzie bardzo się pilnują, angażują, dyscyplinują, motywują, dopingują, kontrolują, więc nie są w stanie, zdolni do popełnienia wykroczenia. A dodatkowo pan bóg darzy, sprzyja, szczęści takim ludziom :)
Boże i Ci ludzie w komentarzach o wyprzedzaniu na skrzyżowaniu o ruchu kierowanym. Teraz mnie nie dziwi że kiedyś przede mną kierująca pojazdem zatrzymała się przed przejściem dla pieszych mimo zielonego światła dla niej.
7:20 ukazuje wszystko na temat kierowców z małopolski podkarpacia, ślaskiego :D z tej akcji nie mogę przestać się śmiać :D i oni chcą ze skrzyrzowań korzystać o ruchu okreżnym nie w spominając. :D Jak tu zlewoskrętnego pasa skrecają w prawo jadą na wprost :D. Tu projektant drogi nic nie poradzi, ale jak słyszę że oni się zajmuja bezpieczeństwem to jeszcze bardziej :D ;D
@@MegaBagin tak, masz rację, mógł się z wawki zapałetać Boguś ze swoją M3... a Ci co pojechali na migających światłach i rogatkach podnoszonych to zapewnie Lubelacy, oni słyną z ułańskiej jazdy. Jedynie co się nie zgadza że tej grupy nie zdążyli by nagrać a już by byli już na kolejnymi skrzyrzowaniu. Ps. Taka obserwacja jak się jeździ po kraju :D
Ponieważ zapory nie są sygnalizatorem. To sygnalizator informuje o możliwości bezpiecznego przejazdu. Proszę sobie wyobrazić sytuację, kiedy zapory podnoszą się, sygnalizator wciąż miga, Pan wjeżdża na przejazd i w tym momencie zapory znów zamykają się, ponieważ nadjeżdża kolejny pociąg. Te 5-10 sekund oczekiwania na sygnalizator naprawdę nie kosztują aż tyle.
@@omen44 sygnalizator powinien przestać migać wraz z momentem rozpoczęcia podnoszenia zapór. Rozwiązania i przepisy powinny być tak konstruowane by były przyjazne użytkownikom. Sytuacja w której zapory się podnoszą i nadjeżdża kolejny pociąg jest wydumana i jest ewidentnym błędem dróżnika.
1:23 Jaki sens tych świateł?! Przecież nie cofną się do tunelu nawet gdyby nie było przejazdu?! Gdzie pojadą jak nie ma gdzie skręcić?! 6:11 Powie mi ktoś czemu PAJAC w bmw jedzie DWOMA PASAMI?! 7:42 Po dwa z każdej strony! 9:06 Prosi?! Bez kier. to jaka to prośba?! 8:56 "Co Ssa pomysły" - proszę niech to ktoś weźmie do kolejnej kompilacji z Panem Markiem!!!
1:23 Jak tunel zaczyna być zakorkowany, to zostanie wyświetlony sygnał czerwony. Nigdzie nie mają cofać ani zawracać, trzeba w takiej sytuacji czekać. Stosuję się to po to, aby ludzie całkowicie nie zakorkowali tunelu i nie doszło do zaczadzenia kierowców oczekujących w samochodach. Standard przy każdym dłuższym tunelu.
@@zamenislongissimus3687 ale jaki ma to sens w miejscu, gdzie już nie można "uciec" i zjechać z głównej jezdni? To samo jest przed tunelem w Katowicach, tylko tam na tablicach wcześniej jest napisane "tunel otwarty" albo "tunel zamknięty" i wtedy jeszcze można zjechać. Tu wyraźnie ważniejsza była informacja "Trasa Łagiewnicka otwarta"...witamy w Polsce
@@Max_Vision Taki, że musisz czekać przed tunelem i tyle. Lepsze chyba to niż zaczadzenie? W Szwajcarii (tam jest mnóstwo tunelów) są odcinki, gdzie korki przed tunelami to norma i dla ludzi poustawiali nawet przenośne wc, bo czasem czekasz bardzo długo.
@@zamenislongissimus3687 Dzięki za wyczerpującą odp. - o to chodziło. Może to też zabezpieczenie przed pożarem (może w przypadku zaczadzenia wystarczyłyby światła tuż przed tunelem), żeby mieli jak uciekać do tyłu?
Na zwykłych drogach i skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną kierowcy również wjeżdżają za czerwony sygnał i przejeżdżają je niezgodnie z przepisami. Nie obniżajmy tych i tak już niskich standardów, bo za niedługo to niektórzy będą potrzebowali sygnalizacji do wyjechania z miejsca parkingowego.
Ja bym się nie bulwerował ciężarówką z 8:55. W tym miejscu przy zamkniętych rogatkach można zostać na środku skrzyżowania z ul.Tischnera. Jedynym rozwiązaniem jest zjechanie na pas do zjazdu na stację benzynową. Stąd takie zachowania.
Dokładnie. Ale komuś to wadzi, przeszkadza i odbiera, postrzega to jako cwaniactwo. Pamiętajmy, że przepisokraci to teoretycy, a nie praktycy, życiowi ludzie. Stąd to ograniczenie, zawężenie się stricte do przepisów. Wszystko się do nich sprowadza.Ostatnio miałem małą sprzeczkę z kimś, kto krytykował kierowcę autobusu za to, że mu tył nachodził na przejście dla pieszych. Ludzie są bardzo zawężeni/ograniczeni tymi przepisami i tak bardzo zaabsorbowani, pochłonięci, zafiksowani, że zapominają o wyższości, nadrzędności praw fizyki, praw techniki i innych mechanizmów, zasad. Wszystko chcą na siłę objąć i poddać, podporządkować przepisom i uwarunkować. To jest choroba zwana manią, obsesją, obłędem. Zrozumiałbym jeszcze, gdyby ta wykładnia była optymalna, dopasowana do realiów, infrastruktury, ale to jest ućkany dziwoląg. Ja takiemu odpisałem, że kierowca żeby zachować, postąpić zgodnie z przepisami o ile nie uwzględniają wyjątku od reguły/zasady powinien zmienić trasę przejazdu, albo skrócić autobus :) Skoro nie można naruszyć obszaru/przestrzeni nigdy, bez wyjątku, to trzeba się teleportować, albo nauczyć skracania pojazdu. Przepis nie dopuszcza wyjątków, czyli nie uznaje wyższości/nadrzędności fizyki i infrastruktury. Ale nie łudźmy się to takie marne, maluczkie pozostanie, bo władza by nie miała do czego się czepiać. A tak ma przepisy wyjęte z d..y. Cała filozofia egzekucji, by jak najmniej było życiowości, funkcjonalności, użyteczności.
@@mieszk3 W Gdyni, gdy kończy się odcinek 70 km/h, to jest znak 50 km/h, w terenie zabudowanym oczywiście oznacza to samo, co znak końca 70 (przekreślone 70), ale jest to bardziej czytelne dla kierowców, a tak chyba jest lepiej. W końcu i tak trzeba było postawić znak.
@@mieszk3 Bo wielu kierowców nie zna przepisów więc ci z nich, których błędy wynikają z niewiedzy, a nie braku poszanowania prawa, będą jeździć bezpieczniej
@@Radek.68i po co ta 50? A jak dalej przejedziesz skrzyżowanie które odwołuje prędkość na drodze, to wg ciebie jaka dalej powinna obowiązywać prędkość???
Mój instruktor zawsze powtarzał, że jak masz takiego agenta za sobą co się piekli, to warto na spokojnie wyjść z samochodu obejść go do okoła i zobaczyć czy wszystko jest na swoim miejscu ( bo przecież ktoś używa sygnału akustycznego aby np. ostrzec kogoś innego na drodze albo zwrócić uwagę). Uwierzcie że ten ktoś będzie miał gule nie z tej ziemi. 🤣
Tak zasadniczo, to ten dostawczy samochód nie prosi o wpuszczenie, lecz się sam na chams wpycha.. nawet kierunkowskazu nie widać.. nigdy takich nie wpuszczam.. a jak zawadzi o mój samochód, to trudno, polecą mu zniżki 🤪
@@adamsssss nie. Czemu? Ostatnio gościu wjechał we mnie.. szybkie spisanie oświadczenia, odmowa pierwszej propozycji z ubezpieczalni, 2 przyjąłem, pieniądze w ciągu doby, a ja jeżdżę dalej, bo nie będę się przejmować pękniętym błotnikiem i zarysowanym zderzakiem 😄
@@lukaszg94 Niektórzy kierowcy (pod wpływem swojego ubezpieczyciela) potrafią się wycofać z oświadczenia. A wtedy pozostaje już tylko droga sądowa. Dlatego zawsze czekam na policję (swoją drogą - wymusza to na mnie leasingodawca: bo ma prawo odmówić wypłaty odszkodowania, jeśli nie było policji na miejscu zdarzenia - nie znaczy, że z tego prawa skorzysta, ale ma).
@@PiotrPilinko a od kiedy to leasingodawca wypłaca odszkodowanie. Pojazd ubezpiecza użytkownik na siebie a nie na firme leasingową. W razie czego firma leasingowa nie bierze udziału w rozliczaniu szkody z ubezpieczalnią...
Przy wjeździe do miejscowości (w tym przypadku miasto Kraków), znaki teren zabudowany są stawiane przy przekroczeniu granicy Krakowa. Nie powtarza się takiego znaku na terenie miasta, bo nie byłoby w tym żadnej logiki nie wspominając o zgodności z przepisami. Na terenie całego miasta obowiązuje w związku z tym ograniczenie do 50 km/h. Na szybszych, głównych drogach ograniczenie jest podnoszone (w tym przypadku do 70 km/h). Odwołuje je skrzyżowanie lub znak. Bardzo dobrze, że jest jest ten znak. Najwięcej kierowców traci prawo jazdy na drogach miejskich o podniesionym ograniczeniu prędkości, które jest odwołane przez skrzyżowanie, którym na przykład jest rozjazd drogi (na przykład przed wiaduktem, jedzie się w lewo na wiadukt lub w prawo obok niego). Tutaj taki znak jest i nie ma żadnych wątpliwości.
@@C-Fan_Moto No widzisz, właśnie są wątpliwości, i dlatego mamy o tym cały odcinek Jedz bezpiecznie. Kolega wyżej dobrze napisał, czytelniej by było gdyby tam był znak 50 km/h.
@@C-Fan_Moto Ale przecież tablice "terem zabudowany" stosuje się jako przypomnienie również wewnątrz tego obszaru, według mnie najbardziej czytelne rozwiązanie
To by było bardzo, ale to bardzo GŁUPIE rozwiązanie (i niebezpieczne). Sprawa jest prosta: czujka nie wykrywa pociągu, podnoszą się zapory, światła nadal zakazują wjazdu na przejazd, czujka wykrywa pociąg, światła nie gasną, zapory się opuszczają. Tak jest teraz (a przynajmniej powinno). Rozwiązanie które proponujesz: światła gasną, podnoszą się zapory, autobus wypełniony dziećmi wjeżdża na przejazd, czujka wykrywa pociąg, zamyka zapory, zapala światła, pociąg uderza w autobus, wszyscy giną. Jaka piękna tragedia!
@@PiotrPilinko nie wiem czy żeśmy się dobrze zrozumieli miałem na myśli, że zapory się podnoszą dopiero jak światło czerwone przestanie się świecić a nie pierw podnoszą się zapory a potem gaśnie sygnalizacja. Pozatym pisałem o momencie po przejechaniu pociągu a nie przed przejechaniem , tu akurat nic bym nie zmieniał
@@MrMaroMarecki Piotr dobrze zrozumiał i bardzo dobrze to opisał. Ja napiszę w skrócie: zapory mają zbyt dużą "bezwładność" w stosunku do świateł i nie mogą być sygnałem. To jest uruchamiane przez nadjeżdżający pociąg. I bardzo często światła nie gasną bo nadjeżdża kolejny z przeciwka.
@@piorab no tak ale zapory się podnoszą , sygnalizacja nadal świeci ale autobus z dziećmi wjeżdża na przejazd . Po czym sygnalizacja nadal się świeci a zapory się opuszczają bo wykryty został pociag i autobus zostaje na przejeździe.
Dlaczego nie postawili ograniczenia do 50km/h? Nie musiało by być tłumaczenia nawet w tym filmie! Jest jakiś przepis czy dowolność dla organizatora ruchu?
@@Radek.68 to w takim przypadku znak znoszący dane ograniczenie, to znak koniec ograniczenia prędkości do 70km/h (B-34), a nie znak ograniczenie prędkości do 50km/h (B-33). Pięćdziesiąt mamy ustawowo, więc nie ma sensu takiego znaku stawiać, bo powoduje to deprecjację tych znaków.
chyba trochę pogubiliście się z tymi pkt i kwotami jeśli chodzi o zapory i migające światło czerwone. Nie piszę, że nie powinno być mandatu a to wykroczenie, ale 2 tysie ew. 4 tysie powtórnego ... i pkt. 2 tysie to niektórych wypłata miesięczna.
Biorąc pod uwagę skalę ew. szkód materialnych i ofiar w ludziach, przy trafieniu pojazdu na przejeździe przez pociąg, to akurat za to powinna być wysoka kara. To już przejazd przez skrzyżowanie na czerwonym w terenie zabudowanym jest mniej groźny.
Nie stać cię? masz alternatywę - jedź zgodnie z przepisami i bezpiecznie lub komunikacja miejska, człowiek nie rozumiejący uzasadnienia wysokich mandatów powinien zwrócić prawo jazdy
@@Radek.68 ponieważ skrzyżowanie (wjazd i zjazd również) anuluje podniesienie prędkości do 70 - wg mnie powinien być przepis że jeśli mamy drogę dwupasmową, oddzieloną pasem zieleni to z domysłu powinno być 70 lub 80... na takich drogach jak się jedzie 50 to tak jak by się stało
@@adamsssss A bo Ty mówisz o znaku podniesienia prędkości? A to tak, musi być. Ja zrozumiałem, że chodzi Ci o znak ograniczenia do 50 km/h, który stałby zamiast końca ograniczenia do 70.
Tak odnośnie przejazdów kolejowych. W naszym pięknym kraju, jeśli zapory nie są opuszczone, żadne czerwone światło nie miga, to i tak trzeba się zatrzymać, albo przynajmniej zwolnić i się rozejrzeć. Wielu pewnie nie umie liczyć do tylu, ile razy zostałem strąbiony w takiej sytuacji, albo wyprzedzony na samym przejeździe. No cóż, takie uroki jazdy po polskich drogach. No ale zdarzyło mi się trochę, a nawet trochę więcej, pojeździć po drogach naszych zachodnich sąsiadów. No i odpowiednik naszej drogi krajowej, gdzie jest ograniczenie do 100 km/h, automatyczny przejazd kolejowy i Niemcy przejeżdżają na pełnej prędkości, kiedy nie miga żadne światło i zapory podniesione. Byłem w tym miejscu jedynym, który się zatrzymał i rozejrzał. Wychodzi na to, że Niemcy bezgranicznie ufają technologii. A co na to ich prawo?
Prawdopodobnie ich prawo mówi, że nie muszą się zatrzymywać, bo tylko u nas jest takie debilne prawo. Po cholerę w ogóle stać 20 minut na rogatkach skoro jak są otwarte, to i tak powinniśmy się zatrzymać i rozejrzeć? Po prostu wywalmy wszystkie szlabany i połóżmy progi zwalniające przed przejazdem, przynajmniej oszczędzi mi to codziennego stania 40 minut na przejazdach, które niefortunnie mijam 2.
Prawo nie zabrania bezgranicznie ufać technologiom mój drogi :) Wychodzi na to, że jest zgodność, prawo błogosławi technologie i nie czyni przeciwskazań, przeszkód. Ja wiem, że to może być zwodnicze i jest, ale wiesz to jest już swoistego rodzaju moda/trend i wiara tak w prawo jak w technologie. Wiara w niezawodne, nieomylne, doskonałe prawo jak i w niezawodną, bezawaryjną technikę. Słuchaj wiarę się zawsze błogosławiło, ceniło, na ołtarz wynosiło i czciło. Elektronika/technika wcale temu prawu nie szkodzi, nie podważa go jak i w drugą stronę. Ja wiem, zabrakło w tym ludzkiej ostrożności, wyobraźni, nieufności, dystansu, umiaru. Ale tak to już jest, że prawo jak i technika onieśmiela, człowiek staje się podświadomie uległy, oczarowany, zaklęty, ufny, wierny, wnet by powierzył swe zdrowie i życie. Staliśmy się tresowano-programowano-sterowanymi ludźmi i tzw. społeczeństwami, u których i wśród których na próżno szukać autonomii, autonomicznych zachowań, postaw czy innych indywidualizmów. Można rzec, że zmusza się nas do fanatyzmu, wymusza go, wymaga od nas ślepej/bezwarunkowej/bezgranicznej/bezrefleksyjnej akceptacji, podległości, poddaństwa, podporządkowania, ufności i zdawania się na cuda techniki/elektroniki i legislacji/ustawodawstwa. Na skutek programacji ludzie zatracili wiele instynktów/odruchów i dlatego ślepo wierzą/ufają, stali się kontrolowalno-starowanymi jednostkami bez samodzielności. Nie ośmielą się nie ufać, nie wierzyć i nie zaufać, nie uwierzyć, bo to to przejaw i oznaka wstydu. Ludzie są tak nauczeni, przyzwyczajeni, ukierunkowani, że wolą zaryzykować zdrowie i życie, by tylko być pozytywnie odebranym, postrzeganym. Taka psychika/mentalność. Nie można, nie wypada, nie przystoi wątpić w technikę, nie ufać jej, być ostrożny, mieć dystans, krytycyzm, być podejrzliwym. Wtedy jest się " dzikusem". Ludzkość się tak prowadzi, kierunkuje, steruje, by wymóc, wymusić na niej zdawanie na elektronikę/technikę, poleganie i trzymanie kurczowe.
@@judeknadludek6751 Dokładnie tak. Tak jak przepisy i legislatorzy, którzy notabene, de facto nie ponoszą żadnej odpowiedzialności karno-finansowej za tworzone prawo i ich wady, błędy, to tak samo technologie/technika/technologie Cię nie zabezpieczą w 100%, nie zapewnią ochrony. Ale celowo, umyślnie się stosuje taką narrację i przypisuje/nadaje przepisom absolutyzm, sacrum, że ich przestrzeganie gwarantuje/zapewnia 100% bezpieczeństwo, by podtrzymać błędne/mylne przekonanie i wiarę w ludziach, by chcieli im się powierzać, oddawać, ofiarować, by nie myśleli samodzielnie, krytycznie, podejrzliwie, wątpiąco, by nie protestowali, nie opierali, nie buntowali się przeciwko guru, mędrcom. Ludzie tak myślący, tak wierzący, tak przekonani są bardzo potrzebni i użyteczni dla systemu, pozwalają się sterować, kontrolować, nadzorować, administrować, bo wierzą w dobro, w słuszność, zasadność, konieczność, korzyści tego typu działań. Kto oddaje swoja wolność, suwerenność, niezależność, niepodległość w zamian za 'bezpieczeństwo", to nie zasługuje na nic.I rzeczywiście wyrzeczenie, wyzbycie się, rezygnacja z wolności wiąże z takimi skutkami, konsekwencjami. Przepisy powinny być logiczne, racjonalne, funkcjonalne, intuicyjne, użyteczne, życiowe, wynikające z racjonalnego wyboru, a nie narzędziem manipulacji, represji, terroru, reżimu. Przepisy mają służyć ludziom, pomagać, a nie szkodzić, działać uciążliwie.
@@CynicznyNonkonformista Krakowskie, nie "polskie". Powtórzę inny mój wpis tutaj: W Gdyni, gdy kończy się odcinek 70 km/h, to jest znak 50 km/h, w terenie zabudowanym oczywiście oznacza to samo, co znak końca 70 (przekreślone 70), ale jest to bardziej czytelne dla kierowców, a tak chyba jest lepiej. W końcu i tak trzeba było postawić znak.
Jesli chodzi o przejazdy kolejowe szlabany i czerwone swiatlo to specjalnie jest tak zrobione ze najpierw otwieraja sie szlabany a pozniej swiatla gasna by kierowcy przejezdzali i nabijali kase panstwu . Wystarczyło by przeprogramowac tak by najpierw gasły swiatla a pozniej otwieraly sie szlabany i bylo by po sprawie i bezpiecznie ale wtedy niemialy by sie zaci bawic darmozjady z wiejskiej
Światła gasną jak szlaban jest całkowicie podniesiony. Gdyby było tak jak ty mówisz to kierowcy przejeżdżaliby jak szlaban byłby praktycznie na dole. Wystarczy czekać aż zgasną światła a jeśli jesteś niecierpliwy i nie chce Ci się czekać to płać!!
Co za idiotyczna niekonsekwencja z tymi światłami. Dlaczego nie ma przed przejazdem normalnego stałego czerwonego tak jak w normalnej sygnalizacji tylko migające?
Popieram. Te dwa czerwone są mylące dla niektórych, co mniej wprawnych. Powinien być normalny sygnalizator (czerwone, żółte, zielone). Nie ma żadnego powodu by robić taką hybrydę jak jest teraz. Mogłoby być natomiast tak: 1. Jak nie nadjeżdża pociąg i zapory są podniesione to miga żółte (sygnalizacja wyłączona). Aby dawać znać z daleka że jest przejazd. 2. W momencie gdy zbliża się pociąg najpierw zapala się zielone na 10sekund, potem żółte i czerwone jak zwykle na skrzyżowaniu, na koniec zamykają się zapory. 3. Gdy pociąg przejedzie, a zapory zostaną całkowicie podniesione, zapala się żółte, następnie zielone i po 20 sekundach ponownie sygnalizacja zostaje wyłączona i pozostaje tylko żółte pulsacyjne.
@@TheYouDejmien pomijając punkt 2 pomysł bardzo dobry . Ale znając naszych "fachowców" od ruchu drogowego nigdy się nie doczekamy mądrego ,ludzkiego podejścia do tworzonych przepisów
@@andrzejwu6828 Dlaczego pomijając punkt 2? "Gdy zbliża się pociąg" to oczywiście nie jak jest 5m od przejazdu, tylko jest w odległości umożliwiającej bezpieczne przeprowadzenie procedury uruchomienia sygnalizacji i zamknięcia zapór.
Jak nazwać kogoś, komu trzeba tłumaczyć że za znakiem z ograniczenie do 70 trzeba jechać maksymalnie 70km/h i że w terenie zabudowanym jest ograniczenie do 50....
@@GatorDevastator nie bądź zarozumiały. Jestem przekonany że widzom tego programu zależy na tym aby przypomnieć sobie co niektóre przepisy lub je lepiej zrozumieć i utrwalić. Wiedza wiedzą ale nawyki i odruchy drugie.
Oddaj prawko, bo stwarzasz zagrożenie na drodze skoro w takim miejscu byś zwalniał do prędkości samochodów jadących z prawej strony, już raz taką babkę na żywo widziałem
Art. 26 PRD Kierującemu pojazdem zabrania się: wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany
Dziękuję ekipie ,,Jedź bezpiecznie" za wartościowe materiały filmowe.
Jedyny program, którego TVP nie musi się wstydzić 😋 Bez żartów - materiały ekipy "Jedź bezpiecznie" są świetne, merytoryczne i w porównaniu do tematycznie podobnej oferty w TV - mega przydatne. Pan Dworak wychował nie jedo pokolenie kierowców - chwała mu za to!
Brawo na komentarz
Bardzo merytoryczne jest ganienie wszystkich za nadużywanie klaksonu, ale jednocześnie robienie tego samego bez cienia krytyki 🙃 vide Marek Dworak
A Astronarium? Nie zapominaj o tym programie.
Znalazło by się jeszcze kilka takich programów😉
Także bardzo cenię sobie ten program. Praktyczne wyjaśnianie przepisów uczy podwójnie. Polecam ten program kierowcom z długim stażem, a także i "świeżakom".
No i światła mijania w tunelu a nie świata do jazdy dziennej ... Dziękuję za ciekawy materiał, pozdrawiam wszystkich.
Wskażesz przepis? Jestem ciekawy skąd to twierdzenie.
@@Justyna_Biber Twierdzenie jest wzięte z życia, z praktyki codziennej. Myślę oczywiście o dłuższych tunelach niż w Krakowie. Widuje często pojazdy jadące w tunelu bez właczonych świateł a chodzi przecież o nasze bezpieczeństwo.
@@MegaAndrzej1971 Acha - no masz rację, w ciemnych tunelach brak tylnych świateł pozycyjnych może być niebezpieczne. Ale ludzie jeżdżą na dziennych podczas opadów - co jest zakazane - to jak wymagać od nich takie świadomości przepisów by włączali w tunelu. Nie widzę tego przy tych wszystkich ułomach za kierownicą.
@@Justyna_Biber masz rację, ale program sam w sobie jest super , dzięki niemu można wiele sobie przypomnieć ... albo i nauczyć się :-) pozdrawiam.
2:05 I jaki jest sens tego ograniczenia o 10 na tak krótkim odcinku skoro jest bezkolizyjny zjazd?
Sens w bezsensowności. Oni tak potrafią, umieją, chcą i mogą.
To ograniczenie jest po to aby Psi Patrol mógł tam zarobić
@@szpi83 Nie on, a jego przełożeni/zwierzchnicy. Psi patrol jest tylko egzekucyjno-represyjnym narzędziem w rękach :)
Kraina bezsensownych znaków
@@Loogik1979 I bez$en$owno-żało$no-$mie$znych ludzi :)
3:42 na policje stojącą na miejscach wyłączonych z ruchu bez włączonej sygnalizacji świetlnej (niebieskich świateł tzw "kogutów") mierzącą prędkość (najczęściej zjazd na centrum) kiedy w tym samym momencie łamią prawo związku z zatrzymaniem pojazdu na miejscu wyłączonym z ruchu w momencie kiedy pojazd nie jest pojazdem uprzywilejowanym
Nie musi być uprzywilejowany, zmieniły się przepisy
nie wpuszcza się takich kierowców jak ten na końcu !!!
wszystko zależy. nie będę Ci tłumaczył, wyjaśniał pewnych niuansów jazdy, bo byś pewnie tego nie ogarnął z racji zaprzepisowania mózgu. ludzie sztywni, płacy, zawężeni, ograniczeni w wyobraźni nie są w stanie ogarnąć tematu. ja się wcale nie dziwię. pan Dworak też cierpi na ten syndrom/kompleks. trzeba trochę pojeździć zawodowo, znaleźć się w różnych sytuacjach, by ogarnąć temat, że np. droga na skróty nie zawsze jest cwaniactwem. chociaż to też nic pewnego/przesadzonego/oczywistego, bo można jeździć wiele i nie zakumać wiele. można jeździć schematycznie/szablonowo, bez czucia, rozumienia sytuacji, okoliczności, otoczenia jak np. wykorzystanie wolnej przestrzeni. nie mówię to po złości i nie piję do Ciebie, ale są KIEROWCY i są 'kierowcy", którzy tylko potrafią kręcić kierownicą i zmieniać biegi, ale w ogóle nie rozumieją warunków, stanu, okoliczności, sytuacji. to kierowcy bezrefleksyjni. i tacy kierowcy będą się dziwić, co w ich mniemaniu, pojęciu zasługuje na to.
Właśnie dziś oglądałam wasze filmiki, obejrzałam chyba z 20 i taka niespodzianka, wleciał nowy 🤩😀😀
Robisz maratony filmowe z JB a potem jesteś Niewyspana...🙂
@@EL-LED No coś w tym jest bo wczoraj też do późna oglądałam i zdaje mi się że w ciągu kilku dni nie dam rady wszystkiego obejrzeć 😄
1:27 dlaczego ta linia ciągła prawego pasa jest tak długa i idzie aż do momentu kiedy pas zaczyna być zjazdowy? Samochody z prawego pasa mają możliwość zmiany pasa dopiero przy samym jego końcu, to jest absurd. Natomiast przy analogicznym pojawieniu się pasa w następnym tunelu 2:25 linii ciągłej nie ma w ogóle, co daje możliwość zmiany pasa natychmiast. To oznakowanie tam to bubel.
Świetne programy, oglądam wszystkie, szkoda,że nie ma u nas z Trójmiasta - bardzo potrzebny, może by ktoś u nas też taki zrobił.........
To zrób a nie licz na innych..
Po co dublować? Przepisy ruchu drogowego w całym kraju są takie same.
@@gyrayec jak chcieli "pomocy" w Warszawie to Dworak tam pojechał. Niech #Tedy ich zaprosi ..
@@smokwawelski7091 W tym przypadku chodziło o sporną sytuację występującą tylko w tym miejscu i nigdzie indziej.
@@gyrayec chodzi mi o zasadę - marudzenie na necie zamiast coś zrobić samemu, kreatywnie..👍👍
Cały czas podziwiam tunel na Wisłostradzie w Warszawie. Zakaz zatrzymywania jak najbardziej obowiązuje, a w samym środku dystansu tunelu jest przystanek. Genialny pomysł. Na dodatek jest łuk Także nie widać co dzieje się w całym tunelu.Nie wiem kto się podpisał pod dopuszczeniem do ruchu tego obiektu. Co prawda jeździ tam jedna linia autobusowa z częstotliwością co 15 minut, ale zawsze ten czynnik pecha występuje.
Odnośnie prędkości dopuszczalnych też ciekawie w Warszawie wygląda połączenie ulicy Żołnierskiej z trasą Siekierkowską. Jadąc od strony Żołnierskiej mamy wjazd na wiadukt z ograniczeniem do 40 że względu na tymczasowy ruch dwukierunkowy potem kończy się ograniczenie i kierowcy rozwijają nie wiadomo jakie prędkości choć droga jest już w obszarze zabudowanym więc obowiązuje 50 i dopiero za węzłem rozpoczyna się prawidłową trasa Siekierkowską z ograniczeniem prędkości do 80 km/h. W drugą stronę jest lepsze oznakowanie i na tym samym odcinku obowiązuje ograniczenie do 60 km/h.
7:23 Podziwiając ile samochodów to nie przejedzie zanim zapory się podniosą warto też spojrzeć co wyprawiają te samochody, które wjechały na pas do skrętu w lewo. One wciskają się cały ten sznur pojazdów. przejeżdżając przez linie ciągłą, wymuszają pierwszeństwo i dezorganizują ruch. Przez takich kierowców ten korek tam jest jeszcze dłuższy. Nie dobrze, że również pan Marek uległ presji tego kierowcy i pozwolił wymusić na sobie pierwszeństwo. Nie warto być uprzejmym na drodze. Taki kierowca nie ma jak nam się równomiernie odwdzięczyć. Mała jest szansa, że nas zapamięta i też gdzieś wpuści i że spotkamy się z nim ponownie. Celowo pomylił on przecież pasy aby zyskać te nędzne ułamki sekund przewagi, które znacząco do celu go nie przybliżą i nie są warte całego tego zamieszania.
Dodam tylko, że raz czekałem w tym tunelu na autobus, bez zatykania uszu nie idzie tam wytrzymać jest taki hałas :/
@@_Marecki Te wentylatory są dosyć głośne, a jeszcze czasem trafi się ktoś kto musi narobić hałasu na cały tunel.
Dlaczego nie warto być uprzejmym, życzliwym? To ms być reguła/zasada? To ty czekasz na rewanż zawsze tu i teraz? Świetne spojrzenie na świat masz. Ja jeżdżę od 93 roku i powiem Ci, że życzliwość, uprzejmość była wtedy normą. Skoro się komuś ustępuje, wpuszcza np. z bramy wjazdowej, to kultura i dobre wychowanie nakazuje podziękować. Liczenie na to, że nas ktoś zapamięta jest bezsensem. Widać, że jesteś bardzo pamiętliwy, wymagający, roszczeniowy, że wymagasz natychmiastowej rekompensaty. Nie wiedziałem, że istnieją tacy ludzie, którzy chcą wszystko natychmiast wyrównywać i bardzo cierpią z tego powodu, jeśli nasz nie dostaną ekwiwalentu "straty" Jak dla mnie wszystko zależy od sytuacji/okoliczności i od człowieka.
@@tobiaszpasterski481 Na drodze obowiązują przepisy i zasady ruchu, które czynią jazdę samochodem bezpieczną. Każde odstępstwo od tych norm powoduje ryzyko wypadku. Z uprzejmości korzystają głównie cwaniacy, którzy zyskują nic nieznaczące metry i wprowadzają bałagan w ruchu tworząc sztuczne zatory np. przy zjazdach z dróg.
@@michalgodlewski Poważnie? Bezpieczna? Wierzysz w te bzdury? Przepisy zapewniają i gwarantują bezpieczeństwo? Od kiedy? Kto Cię tak przekonał i jednocześnie oczarował, zaklął, zahipnotyzował do wiary w przepisy i ich nieomylności, doskonałości? No musiał mieć gadane i siłę perswazji, że temu uległeś, poddałeś i pozwoliłeś się oczarować :). Rozumiem, że masz na myśli takie przepisy jak choćby obowiązek/przymus/nakaz zatrzymywania się na zielonej strzałce do skrętu w prawo celem ustąpienia pieszym widmo/zombie :). Rozumiem, że masz na myśli przepis nakazujący/obowiązujący/narzucający korzystanie z zestawów głośnomówiących? Masz na myśli taki przepis, który nakazuje zjazd do prawej krawędzi pasa ruchu, a nie pasa jezdni podczas przepuszczania pojazdu uprzywilejowanego? Masz na uwadze przepis nakazujący jazdę w zapiętych pasach pomimo tego, że sporo ludzi straciło życie przez zapięte czy zablokowane pasy?Masz na myśli przepis dopuszczający jazdę na zderzaku podczas wykonywania manewru wyprzedzania jadąc w kolumnie wyprzedzających? Zajebiście mądrze sformułowany/konstruowany przepis, że aż chce się go przestrzegać, stosować bez wahania, namysłu :) Mamy takich mądrych mędrców-twórców, że człowiek samoistnie się poddaje/ulega :) Na prawdę Marcinie warto być wiernym, gorliwym, nadgorliwym, fanatycznym wyznawcą przepisów i polegać na nich absolutnie/bezwarunkowo/bezgranicznie czego Tobie i wszystkim wyznawcom/zwolennikom życzę. Pamiętajcie, że twórcy są sakralni/nieomylni/doskonali/błogosławieni jak i Wasza narracja obronno-ochronna :) Wymiatacie tą narracją :)
Na końcu tunelu zamiast odwołania ograniczenia powinno być ograniczenie do 50. Różnica? Mniejsza ilość pomyłek co do ograniczenia jakie obowiązuje.
Ale u nas trzeba działać na złość i tworzyć łamigłówki, zagadki, nie można tworzyć sytuacji jasnych, czytelnych, bez wątpliwości, niejasności bo to nie po "polskiemu".
Zgadzam się, nieco inny znak a jaka różnica.
@@krayzega4135 Całe 35% Aż mrozi krew w żyłach. Prawdziwa zgroza. 5km/h ponad limit i prawdopodobieństwo wystąpienia wypadku bliskie 100%. A 70km/h na 50km/h to śmierć na miejscu. To tak jakby kierowca rzucił na siebie klątwę śmierci.
To może doszkól się, jak nie rozumiesz tak prostych znaków drogowych? 🤔 Czy odwołanie 70-tki jest takie skomplikowane? 🤔
@@tobiaszpasterski481 aktualnie nawet te 5 ponad limit jest karalne 😎
Wspaniały program.
Witam panie Marku . Ja chciałbym wrócic do tuneli ,bo zabrakło tam jednej wiadomości dla kierowców. W tunelu w razie wypadku i korka,a zwłaszcza pożaru należy opuścić pojazd pozostawiając kluczyki w stacyjce. Jest to wymóg w Austrii dla szybkiego reagowania służb. Przypomne jeszcze ,że prawie we wszystkich dużych tunelach w Austrii są mierniki odstępu . Pozdrawiam i życzę szczęśliwego Nowego Roku.
W Polsce pozostawienie kluczyka w stacyjce może być uznane sprzeczne z przepisami art. 46.5 PORD (kierujący podczas postoju zabezpiecza pojazd przed uruchomieniem przez osoby niepożądane).
Tym wpisem chciałeś się pochwalić, że byłeś w Austrii? Bo nie wiem jak odbierać ten wpis. Stosujemy się do przepisów obowiązujących w kraju, w którym jesteśmy a nie sąsiedniego kraju. Bo inny powie, że coś tam weźmy od Niemców, inny dopisze, że od Włochów a jeszcze innemu spodoba się coś, co jest w Rosji czy jeszcze gdzieś tam. Ciekawe co z tego by wyszło? Oczywiście pytanie retoryczne,
@@johnbrown1551 niektórzy jeżdżą poza Polskę.
Nie każdy przepis z Austrii jest wart kopiowania do nas. Np u nich nie wolno używać samochodowych wideorejestratorów. Można by zrozumieć zakaz udostępniania gdzieś takich nagrań, ale tam nie wolno samego urządzenia w pojeździe posiadać. Co już jest chore samo w sobie, bo np w moim przypadku taki wideorejestrator już parę razy uratował mi portfel przed wyłudzeniem czegoś.
A co ma Austria do Polski w tej sytuacji? To może jeszcze powiedzmy jakie przepisy panują w Australii
Szkoda ze nie poruszono iż w drugim tunelu w strone Ruczaju prawy pas ma tak dlugo linie ciągłą ze chcac prawidlowo zmienić pas na srodkowy zmienia sie go juz gdy na jezdni są namalowane strzalki w prawo.
Namalowana strzałka w prawo nie przeszkadza w zmianie pasa na lewy - przeszkodą formalną jest dopiero linia ciągła.
@@PiotrPilinko Zgadza się ale ten odcinek jest bardzo krótki jesli jest większy ruch.Nektórzy muszą wyjechać do góry i przeciąć ul Zakopiańską bo nie zdążyli zmienić pasa.Sam widziałem taką sytuację parę razy.
Zgadzam się z Wami. Ta sprawa z taką długą ciągłą linią to dobre pytanie do youtubera "Usuń Znak". Bardzo dobrze zna przepisy i jeśli ktoś się pomylił, to napisze pismo gdzie trzeba i będą musieli zrobić przerywaną linię wcześniej.
Nie można było zamiast koniec ograniczenia 70 dać ograniczenia 50 ta sama ilość znaków i nie ma wątpliwości czy 90 czy obszar zabudowany
A dlaczego 90? Droga dwupasmowa oddzielona pasem to raczej 100 :). Nie róbmy jaj, że kierowca jadąc po Krakowie będzie myślał, że wyjechał poza teren zabudowany.
To tylko pokazuje, że mało kto zna PoRD i nie wiadomo jakim cudem ma uprawnienia.
Tak jest zrobione bo ktoś ma ewidentnie zły pomysł, że kierowcy znają przepisy. Inżynierowie zapominają, że to nie ludzie z ich wiedzą będą jeździć po drogach, tylko też ludzie, którzy 30 lat temu wykuli się testów, zdali po przejechaniu 10m na placu i teraz jeżdżą na czuja i jak im się wydaje. I zamiast utyskiwać na to trzeba po prostu dostosować infrastrukturę do najgorszych kierowców, dla dobra wszystkich
@@horator5995 Ależ absurd. Kierowcy którzy jeżdżą na czuja i tak jak im się wydaje powinni czym prędzej udać się na jazdy i lekcje doszkalające lub zostać wykluczeni z ruchu. Jeżeli nie chcą nadrobić swoich zaległości w przepisach ruchu drogowego, to będą tego ponosić konsekwencję w postaci mandatów lub co gorsza śmierci na drodze. A Pan by jeszcze specjalnie pod nich dostosowywał infrastrukturę? Może dać im w takim razie z urzędu instruktora/motywatora na pasażera?
@@omen44 nie wymaga to jakiegoś dodatkowego oznaczenie tylko zamianę tablic jak wiadomo że znajomością przepisów jest różnie nie było by to bardziej klarowne?
wpuszczając tego pseudozawodowca na przejeździe kolejowym utwierdził go Pan w przekonaniu, że warto czasem spróbować ;)
A ja wciąż czekam na nowe odcinki. Pozdrowienia dla autorów ☺
Czytelniej by było, gdyby zamiast znaku odwołującego jazdę z prędkością do 70 km/h, był po prostu znak 50 km/h.
Pytanie tylko czy jest w ogóle praktyka stosowania znaku 50 w obszarze zabudowanym. No bo po odwołaniu 70 o jakiej innej prędkości miałby myśleć kierowca? 100?
Można by też postawić tablice przypominającą "teren zabudowany", to według mnie działało by najbardziej intuicyjnie
Przerasta cię znak odwołania ograniczenia prędkości?
@@RaptoR1261 Nie, ale ciebie najwidoczniej przerasta nie tylko czytanie ze zrozumieniem (tu: mojego wcześniejszego komentarza) ale również oglądanie ze zrozumieniem, bo gdyby nie było problemu z tym znakiem, to i nie byłoby tego konkretnego odcinka programu. Ale jak widać, ciężko ci to pojąć.
@@ukaszw7278 Ty masz problem z udawaniem mądrego.
Już to widzę jak przy pustawej drodze i gładkiej jak stół nawierzchni zwalniają z 70 do 50,jeszcze takiego przypadku nie widziałem chyba tylko nauka jazdy
No ba. No trudno zniżyć się do poziomu sztubaka i słuchać się, trzymać drogowych absurdów.
Bardzo dobrze, że jest ten znak. Zaraz za nim jest wlot na Trasę Łagiewnicką z ulicy Ruczaj. Jest to formalnie skrzyżowanie, a jak wiadomo skrzyżowania odwołują podniesione w obszarze zabudowanym ograniczenie prędkości. W takiej sytuacji policja dużo łatwiej miałaby spore grono kierowców z dużymi przekroczeniami prędkości. Tak, taki "mikro" wlot w mieście jest skrzyżowaniem dróg.
Nie znam się dlatego zadam to pytanie. Nie lepiej było by postawić znak 50 zamiast odwoływać 70? Przez odwołanie można się pomylić i pocisnąć w gaz.
W polsce te zasady odwoływania prędkości są zawiłe. Dlaczego nie robi się to tak jak w Norwegii gdzie prędkość odwołuje kolejny znak prędkości?
bo powinieneś wiedzieć, czy znajdujesz się w zabudowanym czy nie. W Krakowie to raczej nietrudne. Ale jak się jedzie przez jakieś wioski, a Tobie na ogonie siedzi banda lokalsów z ewidentną pretensją, że nie ciśniesz tyle ile oni by chcieli to trzeba zachować skupienie (zawsze trzeba oczywiście zachować, ale faktycnzie zdarza się, że znak końca zabudowanego jest dość daleko za końcem zabudowań).
Tego dostawczego przed torowiskiem to nie powinien nikt wpuścić, żeby stał jak osioł.
Typowe cwaniactwo, trzeba to eliminowac
@@jan79__ Jesteśmy katolikami - należy kochać bliźniego...
Ja bym nie wpuścił
@@remi080 jesteście frajerami.
@@bromar2573 OJEJ
W tunelu jest pomiar prędkości?
Z tego co wiem to jeszcze nie.
Ile minut trzeba spędzić przy tych zaporach zanim pociąg przejedzie?
To zależy czy czujniki działają jak trzeba, a jeśli nie działają, to czy dyżurny ruchu zwraca na to uwagę 😉
Z tym niepoprawnym wykorzystaniem pasa do skrętu w lewo to chyba powszechna praktyka w tym miejscu: 7:30
Podwyższenie prędkości nie dotyczy wszystkich pojazdów!
Zgadza się, np. ciężarowe zawsze i wszędzie mogą jechać 90 km/h. I wielu kierowców ciężarówek korzysta z tego nawet w mieście. ;)
Tyle, że tak naprawdę, to nigdzie nie mają prawa jechać 90km /h, nawet na autostradzie. Tak jak i tu nie mają prawa jechać 70km/h. Ale jadą...
@@Radek.68 To fakt, niektórzy kierowcy ciężarówek to porażka.
Uwaga kierowcy! Przy wylotach z tuneli często policja suszy! Stoi na tych białych trójkątach wydzielonych z ruchu
Przy niektórych nigdy nie suszy - część tuneli (szczególnie tych dłuższych) ma pomiar średniej prędkości między wjazdem a wyjazdem.
@@PiotrPilinko Nie ma tam znaków drogowych mówiącym o takim pomiarze. Chyba że urządzenia są, ale nieaktywne...
Zostałem strąbiony i zwyzywany za to, że stałem na czerwonym po tym, jak podniosły się zapory. ;)
Ciekawi mnie czemu zapory nie mogą się podnosić wraz ze zgaśnięciem czerwonego światła
@@kamilok750 _"Ciekawi mnie czemu zapory nie mogą się podnosić wraz ze zgaśnięciem czerwonego światła"_ bardzo doceniam to, że przed kursem na prawo jazdy już się interesujesz przepisami. Takie rozwiązanie tylko wydłużyłoby obowiązek przejazdu przez przejazd kolejowy. Przepisy na równi zabraniają wjazdu jak jest nadawany sygnał czerwony oraz do momentu, aż nie zakończy się podnoszenie szlabanów. Gdyby było tak jak ty piszesz - kierowcy zmuszeni byliby jeszcze dłużej czekać. Już teraz się niecierpliwią - co by było gdyby musieli jeszcze dłużej czekać?
Więcej o przepisach dowiesz się na wykładach - bądź uważny na nich byś nie był takim baranem jak większość tutaj na nagraniu i w komentarzach. Może nawet uda ci się zdać za pierwszym razem.
Nie przejmuj się, więcej asertywnosci, masz rację i tyle w temacie! Tych z tyłu miej głęboko w tyle.
@@Justyna_Biber myślę,że chodziło mu właśnie o stratę czasu spowodowaną czekaniem na wyłączenie czerwonego ,podczas gdy zapory już są w górze.
Czyli czerwone powinno zgasnąć od razu,gdy zapory ruszają w górę.
Co niczego nie zmienia,bo można opóźnić moment ,w którym startują.
To ciesz się, miałeś okazję obserwować stado pawianów we wstecznym lusterku :DDD
Komu sie nie zdarzyło pomylic pasów i wbijac licząc na zrozumienie. Mi sie zdarzylo i innych tez wpuszczam. Mimo wszystko oczekuje kierunkowskazu i dobrze jest podziekowac np światłami awaryjnymi. Wiem, ze cwaniacy tez sie zdarzamą, ale nie moge ich odróznic i wole sobie nie zatruwać myśli kto jest jaki.
Dlaczego zapory podnoszą się wcześniej niż gaśnie czerwone światło zamiast odwrotnie?
Dlatego, bo zapory nie są znakiem drogowym, a takim ułatwieniem, żeby barany nie wchodziły w szkodę.
@@adiosamigo1988 coś ci się pomyliło jednak, albo nie zrozumiałeś
Koniec podwyższenia prędkości i tłumaczy Pan, że nie ma 90 ani 100 tylko 50. Czyli sam zdaje sobie Pan sprawę że trafią się ludzie którzy nie pamiętają lub nie znają zasad dotyczących tego jakie ograniczenie obowiązuje po odwołaniu bieżącego. Dlaczego więc nie postawić tam znaku ograniczenia do 50 zamiast znaku odwołania ograniczenia? Odpowie Pan, że każdy to powinien wiedzieć. Może tak, ale na pewno zdaje sobie Pan sprawę że tak nie jest. Więc będziemy udawać że świat jest idealny i oburzać się że nie jest czy może jednak próbować ułatwić życie w nim? :)
Idąc tym tokiem trzeba byłoby ustawiać masę różnorodnych znaków tylko po to że niektórzy kierowcy są nierozgarnięci. Powinno się takim po prostu nie dawać prawa jazdy
2:52 A czy zamiast znaków odwołujących podwyższoną prędkość (70km) nie lepiej dać znaku ograniczającego do 50km. Jadę tunelem to skąd mam wiedzieć/pamiętać czy to obszar zabudowany czy nie :( Masa skrętów, świateł, znaków, wiele tunelów, mostów i po ich przejechaniu mam pamiętać co było kilka kilometrów wcześniej :( Organizatorzy ruchu powinny o tym wiedzieć i nie wprowadzać zamieszania znakami odwołującymi skoro można zastosować kolejny znak ograniczający.
Nie lepiej bo czesto w tych miejscach stoi policja. 🙁
W tym rzecz, że masz pamiętać / wiedzieć, że jesteś w obszarze zabudowanym. Przy opuszczaniu obszaru zabudowanego zawsze jest znak o tym informujący :)
Pisałem przy innym wpisie. W Gdyni, gdy kończy się odcinek 70 km/h, to jest znak 50 km/h, w terenie zabudowanym oczywiście oznacza to samo, co znak końca 70 (przekreślone 70), ale jest to bardziej czytelne dla kierowców, a tak chyba jest lepiej. W końcu i tak trzeba było postawić znak.
Przecież nie opuszczasz miasta, to skąd masz się wziąć poza zabudowanym? 🤔
Mi się wydaję, że jak Pan Dworak przekroczy prędkość to idzie sam na siebie donieść na pobliski komisariat...
Bezpieczeństwo na przejeźdie kolejowym koli ciebie w oko 🙄?
Pan Dworak pochodzi, wywodzi się i należy do grona, środowiska, towarzystwa, które nigdy nie popełnia żadnych wykroczeń, błędów, nawet nie najeżdża na linię obszaru wyłączonego z ruchu czy inne linie. Prędzej zmniejszy rozmiary swego pojazdu, niż postąpi wbrew prawu. Tacy ludzie bardzo poważnie biorą do siebie przepisy nawet sprzeczne z logiką, racjonalizmem, funkcjonowaniem, użytkiem, prawami fizyki. Tacy ludzie bardzo się pilnują, angażują, dyscyplinują, motywują, dopingują, kontrolują, więc nie są w stanie, zdolni do popełnienia wykroczenia. A dodatkowo pan bóg darzy, sprzyja, szczęści takim ludziom :)
@@georgkustusch565 Prawda? Co nie? To urwis jeden :). Ma czelność, śmiałość kpić, kwestionować, podważać autorytet :)
Pozdrowienia
Boże i Ci ludzie w komentarzach o wyprzedzaniu na skrzyżowaniu o ruchu kierowanym. Teraz mnie nie dziwi że kiedyś przede mną kierująca pojazdem zatrzymała się przed przejściem dla pieszych mimo zielonego światła dla niej.
8:52 co to, co to za zagrywki? Co to za popisywanie się? To SKANDAL!
Policja w Koronowie daje pouczenie za wjazd na przejazd kolejowy, pomimo czerwonego sygnału świetlnego, więc nie zawsze grozi to mandatem 2000 zl.
W koronowie to prawie wszyscy jedna rodzina wiec wiesz
Czyli na prowincji można liczyć na pouczenie. Pomimo monitoringu na przejazdach. Oto Polska, kraj z dykty
@@adamsz.8039 eureka
👍
👍💪❤
7:20 ukazuje wszystko na temat kierowców z małopolski podkarpacia, ślaskiego :D z tej akcji nie mogę przestać się śmiać :D i oni chcą ze skrzyrzowań korzystać o ruchu okreżnym nie w spominając. :D Jak tu zlewoskrętnego pasa skrecają w prawo jadą na wprost :D. Tu projektant drogi nic nie poradzi, ale jak słyszę że oni się zajmuja bezpieczeństwem to jeszcze bardziej :D ;D
Skąd wiadomo, że kierowcy byli z małopolski, podkarpacia, lub śląskiego? To mógł być kierowca z Warszawy.
Warto korzystać ze słownika ortograficznego....
@@MegaBagin tak, masz rację, mógł się z wawki zapałetać Boguś ze swoją M3... a Ci co pojechali na migających światłach i rogatkach podnoszonych to zapewnie Lubelacy, oni słyną z ułańskiej jazdy. Jedynie co się nie zgadza że tej grupy nie zdążyli by nagrać a już by byli już na kolejnymi skrzyrzowaniu. Ps. Taka obserwacja jak się jeździ po kraju :D
Co to za tunele...😄
Wysłałbym co niektórych w tunele pod Madrytem...
Szał pał to mało powiedziane.
Sam raz się nadziałem.
Dlaczego nie można wjeżdżać na przejazd kolejowy podczas podnoszenia zapór? Jakie jest wytłumaczenie tego przepisu?
Ponieważ zapory nie są sygnalizatorem. To sygnalizator informuje o możliwości bezpiecznego przejazdu. Proszę sobie wyobrazić sytuację, kiedy zapory podnoszą się, sygnalizator wciąż miga, Pan wjeżdża na przejazd i w tym momencie zapory znów zamykają się, ponieważ nadjeżdża kolejny pociąg. Te 5-10 sekund oczekiwania na sygnalizator naprawdę nie kosztują aż tyle.
bo sygnalizator nadaje sygnał czerwony
@@omen44 sygnalizator powinien przestać migać wraz z momentem rozpoczęcia podnoszenia zapór. Rozwiązania i przepisy powinny być tak konstruowane by były przyjazne użytkownikom. Sytuacja w której zapory się podnoszą i nadjeżdża kolejny pociąg jest wydumana i jest ewidentnym błędem dróżnika.
@@orzesz0kluwa ciężko poczekać 10 sekund? Dziennie przejeżdżam przez 2 przejazdy i nie mam z tym problemu.
@@TermiFNFAL mówię tylko o złym rozwiazniu podpartym złymi przepisami.
1:23 Jaki sens tych świateł?! Przecież nie cofną się do tunelu nawet gdyby nie było przejazdu?! Gdzie pojadą jak nie ma gdzie skręcić?!
6:11 Powie mi ktoś czemu PAJAC w bmw jedzie DWOMA PASAMI?!
7:42 Po dwa z każdej strony!
9:06 Prosi?! Bez kier. to jaka to prośba?!
8:56 "Co Ssa pomysły" - proszę niech to ktoś weźmie do kolejnej kompilacji z Panem Markiem!!!
ja zapierdalama bmw trzema pasami a jak trzeba to nawet czterema po ukosie essa
1:23 Jak tunel zaczyna być zakorkowany, to zostanie wyświetlony sygnał czerwony. Nigdzie nie mają cofać ani zawracać, trzeba w takiej sytuacji czekać. Stosuję się to po to, aby ludzie całkowicie nie zakorkowali tunelu i nie doszło do zaczadzenia kierowców oczekujących w samochodach. Standard przy każdym dłuższym tunelu.
@@zamenislongissimus3687 ale jaki ma to sens w miejscu, gdzie już nie można "uciec" i zjechać z głównej jezdni? To samo jest przed tunelem w Katowicach, tylko tam na tablicach wcześniej jest napisane "tunel otwarty" albo "tunel zamknięty" i wtedy jeszcze można zjechać. Tu wyraźnie ważniejsza była informacja "Trasa Łagiewnicka otwarta"...witamy w Polsce
@@Max_Vision Taki, że musisz czekać przed tunelem i tyle. Lepsze chyba to niż zaczadzenie? W Szwajcarii (tam jest mnóstwo tunelów) są odcinki, gdzie korki przed tunelami to norma i dla ludzi poustawiali nawet przenośne wc, bo czasem czekasz bardzo długo.
@@zamenislongissimus3687 Dzięki za wyczerpującą odp. - o to chodziło. Może to też zabezpieczenie przed pożarem (może w przypadku zaczadzenia wystarczyłyby światła tuż przed tunelem), żeby mieli jak uciekać do tyłu?
dobrze, że po tym 70 jest 50, bo tamtędy dzieci chodzą do szkoły przechodząc przez drogę
Dlaczego na przejazdach kolejowych nie ma świateł jak na zwykłych drogach i skrzyżowaniach? Może wtedy kierowcy by nie ruszali wcześniej.
a teraz to nie widzą CZERWONEGO światła
@@Lekst Ja to widzę ale do ogółu bardziej by może dotarło że jedź jak zielone. 😊
Na zwykłych drogach i skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną kierowcy również wjeżdżają za czerwony sygnał i przejeżdżają je niezgodnie z przepisami. Nie obniżajmy tych i tak już niskich standardów, bo za niedługo to niektórzy będą potrzebowali sygnalizacji do wyjechania z miejsca parkingowego.
Problem nie jest z sygnalizacją, tylko z zaporami. Kierowcy interpretują podniesienie zapór jako zezwolenie na jazdę.
@@estehaa raczej problemem jest znajomość przepisów i ich przestrzeganie
Ja bym się nie bulwerował ciężarówką z 8:55. W tym miejscu przy zamkniętych rogatkach można zostać na środku skrzyżowania z ul.Tischnera. Jedynym rozwiązaniem jest zjechanie na pas do zjazdu na stację benzynową. Stąd takie zachowania.
Dokładnie. Ale komuś to wadzi, przeszkadza i odbiera, postrzega to jako cwaniactwo. Pamiętajmy, że przepisokraci to teoretycy, a nie praktycy, życiowi ludzie. Stąd to ograniczenie, zawężenie się stricte do przepisów. Wszystko się do nich sprowadza.Ostatnio miałem małą sprzeczkę z kimś, kto krytykował kierowcę autobusu za to, że mu tył nachodził na przejście dla pieszych. Ludzie są bardzo zawężeni/ograniczeni tymi przepisami i tak bardzo zaabsorbowani, pochłonięci, zafiksowani, że zapominają o wyższości, nadrzędności praw fizyki, praw techniki i innych mechanizmów, zasad. Wszystko chcą na siłę objąć i poddać, podporządkować przepisom i uwarunkować. To jest choroba zwana manią, obsesją, obłędem. Zrozumiałbym jeszcze, gdyby ta wykładnia była optymalna, dopasowana do realiów, infrastruktury, ale to jest ućkany dziwoląg. Ja takiemu odpisałem, że kierowca żeby zachować, postąpić zgodnie z przepisami o ile nie uwzględniają wyjątku od reguły/zasady powinien zmienić trasę przejazdu, albo skrócić autobus :) Skoro nie można naruszyć obszaru/przestrzeni nigdy, bez wyjątku, to trzeba się teleportować, albo nauczyć skracania pojazdu. Przepis nie dopuszcza wyjątków, czyli nie uznaje wyższości/nadrzędności fizyki i infrastruktury. Ale nie łudźmy się to takie marne, maluczkie pozostanie, bo władza by nie miała do czego się czepiać. A tak ma przepisy wyjęte z d..y. Cała filozofia egzekucji, by jak najmniej było życiowości, funkcjonalności, użyteczności.
Nie wjeżdżasz na skrzyżowanie jeśli nie masz pewności że go opuścisz.
Dlaczego po końcu 70 nie ma znaku 50?
a po co? ile jest max w terenie zabudowanym? wiesz co to podniesienie limitu w t.z.?
@@mieszk3 W Gdyni, gdy kończy się odcinek 70 km/h, to jest znak 50 km/h, w terenie zabudowanym oczywiście oznacza to samo, co znak końca 70 (przekreślone 70), ale jest to bardziej czytelne dla kierowców, a tak chyba jest lepiej. W końcu i tak trzeba było postawić znak.
@@mieszk3 Bo wielu kierowców nie zna przepisów więc ci z nich, których błędy wynikają z niewiedzy, a nie braku poszanowania prawa, będą jeździć bezpieczniej
@@Radek.68i po co ta 50? A jak dalej przejedziesz skrzyżowanie które odwołuje prędkość na drodze, to wg ciebie jaka dalej powinna obowiązywać prędkość???
@@gajowiec Gdzie? Tam gdzie ja opisuję, to nie ma skrzyżowania.
Na trzech pasach ruchu w jednym kierunku powinno być no zaszalejmy np. 45 km/h
To zgłoś taki pomysł do zarządcy ruchu.
ja nie ruszysz od razu ze szlabanem to już trąbią
Trzeba być mądrzejszym od innych i poczekać
a niech se trąbią
Mój instruktor zawsze powtarzał, że jak masz takiego agenta za sobą co się piekli, to warto na spokojnie wyjść z samochodu obejść go do okoła i zobaczyć czy wszystko jest na swoim miejscu ( bo przecież ktoś używa sygnału akustycznego aby np. ostrzec kogoś innego na drodze albo zwrócić uwagę). Uwierzcie że ten ktoś będzie miał gule nie z tej ziemi. 🤣
@@B4N4Nek66 na autostradzie raczej nie uda się 😅
@@adam1709 na szczęście na autostradzie nie ma przejazdów kolejowych ;)
Co za buraki w pugu i oplu
Tak zasadniczo, to ten dostawczy samochód nie prosi o wpuszczenie, lecz się sam na chams wpycha.. nawet kierunkowskazu nie widać.. nigdy takich nie wpuszczam.. a jak zawadzi o mój samochód, to trudno, polecą mu zniżki 🤪
A ty stracisz cały dzień na czekaniu na policję i potem naprawę będziesz musiał ogarniać....
@@adamsssss nie. Czemu? Ostatnio gościu wjechał we mnie.. szybkie spisanie oświadczenia, odmowa pierwszej propozycji z ubezpieczalni, 2 przyjąłem, pieniądze w ciągu doby, a ja jeżdżę dalej, bo nie będę się przejmować pękniętym błotnikiem i zarysowanym zderzakiem 😄
@@lukaszg94 Niektórzy kierowcy (pod wpływem swojego ubezpieczyciela) potrafią się wycofać z oświadczenia. A wtedy pozostaje już tylko droga sądowa. Dlatego zawsze czekam na policję (swoją drogą - wymusza to na mnie leasingodawca: bo ma prawo odmówić wypłaty odszkodowania, jeśli nie było policji na miejscu zdarzenia - nie znaczy, że z tego prawa skorzysta, ale ma).
@@PiotrPilinko dobrze wiedzieć w razie czego
@@PiotrPilinko a od kiedy to leasingodawca wypłaca odszkodowanie. Pojazd ubezpiecza użytkownik na siebie a nie na firme leasingową. W razie czego firma leasingowa nie bierze udziału w rozliczaniu szkody z ubezpieczalnią...
Ale tam nie powinno być odowolania 70 a nakaz 50 ! Bądź teren zabudowany
Przy wjeździe do miejscowości (w tym przypadku miasto Kraków), znaki teren zabudowany są stawiane przy przekroczeniu granicy Krakowa. Nie powtarza się takiego znaku na terenie miasta, bo nie byłoby w tym żadnej logiki nie wspominając o zgodności z przepisami. Na terenie całego miasta obowiązuje w związku z tym ograniczenie do 50 km/h. Na szybszych, głównych drogach ograniczenie jest podnoszone (w tym przypadku do 70 km/h). Odwołuje je skrzyżowanie lub znak. Bardzo dobrze, że jest jest ten znak. Najwięcej kierowców traci prawo jazdy na drogach miejskich o podniesionym ograniczeniu prędkości, które jest odwołane przez skrzyżowanie, którym na przykład jest rozjazd drogi (na przykład przed wiaduktem, jedzie się w lewo na wiadukt lub w prawo obok niego). Tutaj taki znak jest i nie ma żadnych wątpliwości.
@@C-Fan_Moto No widzisz, właśnie są wątpliwości, i dlatego mamy o tym cały odcinek Jedz bezpiecznie. Kolega wyżej dobrze napisał, czytelniej by było gdyby tam był znak 50 km/h.
@@C-Fan_Moto Ale przecież tablice "terem zabudowany" stosuje się jako przypomnienie również wewnątrz tego obszaru, według mnie najbardziej czytelne rozwiązanie
Mnie by było głupio przyznawać się do nieznania zapisów w PoRD.
🤣🤣
A jakby tak zrobić żeby zamienić sygnał świetlny z podnoszeniem się zapór. Pierw gaśnie sygnalizacja a potem podnoszą się zapory 🤔
To by było bardzo, ale to bardzo GŁUPIE rozwiązanie (i niebezpieczne).
Sprawa jest prosta: czujka nie wykrywa pociągu, podnoszą się zapory, światła nadal zakazują wjazdu na przejazd, czujka wykrywa pociąg, światła nie gasną, zapory się opuszczają. Tak jest teraz (a przynajmniej powinno).
Rozwiązanie które proponujesz: światła gasną, podnoszą się zapory, autobus wypełniony dziećmi wjeżdża na przejazd, czujka wykrywa pociąg, zamyka zapory, zapala światła, pociąg uderza w autobus, wszyscy giną. Jaka piękna tragedia!
@@PiotrPilinko nie wiem czy żeśmy się dobrze zrozumieli miałem na myśli, że zapory się podnoszą dopiero jak światło czerwone przestanie się świecić a nie pierw podnoszą się zapory a potem gaśnie sygnalizacja.
Pozatym pisałem o momencie po przejechaniu pociągu a nie przed przejechaniem , tu akurat nic bym nie zmieniał
@@MrMaroMarecki Piotr dobrze zrozumiał i bardzo dobrze to opisał. Ja napiszę w skrócie: zapory mają zbyt dużą "bezwładność" w stosunku do świateł i nie mogą być sygnałem. To jest uruchamiane przez nadjeżdżający pociąg. I bardzo często światła nie gasną bo nadjeżdża kolejny z przeciwka.
@@piorab no tak ale zapory się podnoszą , sygnalizacja nadal świeci ale autobus z dziećmi wjeżdża na przejazd . Po czym sygnalizacja nadal się świeci a zapory się opuszczają bo wykryty został pociag i autobus zostaje na przejeździe.
@@MrMaroMarecki Wiec jak zapory się podnoszą a sygnalizacja nadal świeci, to autobus musi stać! Wlaśnie dlatego, że może nadjechać kolejny pociąg.
@jedź bezpiecznie 0:52 wyprzedził Pan pojazd na przejściu dla pieszych.
Ruch kierowany więc full legit. Jak chcesz się czepić to można zarzucić nietrzymania się prawej strony pasa
@@DonWiener Albo okularów przeciwsłonecznych w tunelu 8-)
pułapka na kierowcę... zamiast normalnie postawić ograniczenie do 50 to dali odwołanie ograniczenia. Sobie drogówka dorobi. Super państwo 👍🏻
Dlaczego nie postawili ograniczenia do 50km/h? Nie musiało by być tłumaczenia nawet w tym filmie! Jest jakiś przepis czy dowolność dla organizatora ruchu?
Pułapka na kierowcę który nie zna przepisów. Nie wypada mężczyźnie robić z siebie ofiary
@@lizergowy Jaki jest sens stawiania ograniczenia do 50km/h na obszarze zabudowanym, jeżeli ustawowo ta prędkość jest tam ograniczona do 50km/h?
@@krzysztofmarciniak1720 Taki, że było 70 km/h i znak 50 km/h znosi je. Tak jest np. w Gdyni.
@@Radek.68 to w takim przypadku znak znoszący dane ograniczenie, to znak koniec ograniczenia prędkości do 70km/h (B-34), a nie znak ograniczenie prędkości do 50km/h (B-33). Pięćdziesiąt mamy ustawowo, więc nie ma sensu takiego znaku stawiać, bo powoduje to deprecjację tych znaków.
70 to zbyteczna rozrzutność, powinno być Tempo30, wszak prezentowany odcinek drogi jest bardzo niebezpieczny i kolizyjny.
Nie chodzi o kolizyjność tylko brak dróg ewakacyjnych i możliwość zaczadzenia.
chyba trochę pogubiliście się z tymi pkt i kwotami jeśli chodzi o zapory i migające światło czerwone. Nie piszę, że nie powinno być mandatu a to wykroczenie, ale 2 tysie ew. 4 tysie powtórnego ... i pkt. 2 tysie to niektórych wypłata miesięczna.
Biorąc pod uwagę skalę ew. szkód materialnych i ofiar w ludziach, przy trafieniu pojazdu na przejeździe przez pociąg, to akurat za to powinna być wysoka kara. To już przejazd przez skrzyżowanie na czerwonym w terenie zabudowanym jest mniej groźny.
Nie stać cię? masz alternatywę - jedź zgodnie z przepisami i bezpiecznie lub komunikacja miejska, człowiek nie rozumiejący uzasadnienia wysokich mandatów powinien zwrócić prawo jazdy
@@yezoo5363 dopóki nie zrozumiesz kwestii wyższych pozostaniesz właśnie z takim zdaniem. Współczuję, ale to nie mój problem.
Zawsze jest szansa na pouczenie.
@@adamsz.8039 Pouczam Cię że nie ma pouczeń.
#Marek, światło się "świeci"..
A światło zaświecasz czy zapalasz? ;-)))
@@marcinkwapisz7752 włączam.. A ty? Acha, nie masz? Ognisko zapalasz na srodku szałasu??
Pan Dworak jest ostatnią osobą na świecie, którą chciałbym mieć za sąsiada
A ja chętnie bo wiedziałbym że nie przekroczy prawa wobec swoich sąsiadów. Byłoby nas dwóch.
Ja chyba bym chciał, za to Ciebie raczej nie.
Zamiast koniec 70 powinien być znak 50
Ale to obszar zabudowany.... za kolejnym skrzyżowaniem musial by być powtórzony
@@adamsssss skoro musi być -nie wiem ale lepiej, aby był nawet powtórzony wtedy jest czytelniej.
@@adamsssss Po co miałby być powtarzany??
@@Radek.68 ponieważ skrzyżowanie (wjazd i zjazd również) anuluje podniesienie prędkości do 70 - wg mnie powinien być przepis że jeśli mamy drogę dwupasmową, oddzieloną pasem zieleni to z domysłu powinno być 70 lub 80... na takich drogach jak się jedzie 50 to tak jak by się stało
@@adamsssss A bo Ty mówisz o znaku podniesienia prędkości? A to tak, musi być. Ja zrozumiałem, że chodzi Ci o znak ograniczenia do 50 km/h, który stałby zamiast końca ograniczenia do 70.
rozglądnąć :/
rozejrzeć się, rozglądnąć się - rozglądać się
1. «popatrzeć uważnie na wszystkie strony»
2. «zorientować się w czymś»
Prezes liczy na wpływy 💸💸💸
Tak odnośnie przejazdów kolejowych. W naszym pięknym kraju, jeśli zapory nie są opuszczone, żadne czerwone światło nie miga, to i tak trzeba się zatrzymać, albo przynajmniej zwolnić i się rozejrzeć. Wielu pewnie nie umie liczyć do tylu, ile razy zostałem strąbiony w takiej sytuacji, albo wyprzedzony na samym przejeździe. No cóż, takie uroki jazdy po polskich drogach.
No ale zdarzyło mi się trochę, a nawet trochę więcej, pojeździć po drogach naszych zachodnich sąsiadów. No i odpowiednik naszej drogi krajowej, gdzie jest ograniczenie do 100 km/h, automatyczny przejazd kolejowy i Niemcy przejeżdżają na pełnej prędkości, kiedy nie miga żadne światło i zapory podniesione. Byłem w tym miejscu jedynym, który się zatrzymał i rozejrzał. Wychodzi na to, że Niemcy bezgranicznie ufają technologii. A co na to ich prawo?
Prawdopodobnie ich prawo mówi, że nie muszą się zatrzymywać, bo tylko u nas jest takie debilne prawo. Po cholerę w ogóle stać 20 minut na rogatkach skoro jak są otwarte, to i tak powinniśmy się zatrzymać i rozejrzeć? Po prostu wywalmy wszystkie szlabany i połóżmy progi zwalniające przed przejazdem, przynajmniej oszczędzi mi to codziennego stania 40 minut na przejazdach, które niefortunnie mijam 2.
Prawo nie zabrania bezgranicznie ufać technologiom mój drogi :) Wychodzi na to, że jest zgodność, prawo błogosławi technologie i nie czyni przeciwskazań, przeszkód. Ja wiem, że to może być zwodnicze i jest, ale wiesz to jest już swoistego rodzaju moda/trend i wiara tak w prawo jak w technologie. Wiara w niezawodne, nieomylne, doskonałe prawo jak i w niezawodną, bezawaryjną technikę. Słuchaj wiarę się zawsze błogosławiło, ceniło, na ołtarz wynosiło i czciło. Elektronika/technika wcale temu prawu nie szkodzi, nie podważa go jak i w drugą stronę. Ja wiem, zabrakło w tym ludzkiej ostrożności, wyobraźni, nieufności, dystansu, umiaru. Ale tak to już jest, że prawo jak i technika onieśmiela, człowiek staje się podświadomie uległy, oczarowany, zaklęty, ufny, wierny, wnet by powierzył swe zdrowie i życie. Staliśmy się tresowano-programowano-sterowanymi ludźmi i tzw. społeczeństwami, u których i wśród których na próżno szukać autonomii, autonomicznych zachowań, postaw czy innych indywidualizmów. Można rzec, że zmusza się nas do fanatyzmu, wymusza go, wymaga od nas ślepej/bezwarunkowej/bezgranicznej/bezrefleksyjnej akceptacji, podległości, poddaństwa, podporządkowania, ufności i zdawania się na cuda techniki/elektroniki i legislacji/ustawodawstwa. Na skutek programacji ludzie zatracili wiele instynktów/odruchów i dlatego ślepo wierzą/ufają, stali się kontrolowalno-starowanymi jednostkami bez samodzielności. Nie ośmielą się nie ufać, nie wierzyć i nie zaufać, nie uwierzyć, bo to to przejaw i oznaka wstydu. Ludzie są tak nauczeni, przyzwyczajeni, ukierunkowani, że wolą zaryzykować zdrowie i życie, by tylko być pozytywnie odebranym, postrzeganym. Taka psychika/mentalność. Nie można, nie wypada, nie przystoi wątpić w technikę, nie ufać jej, być ostrożny, mieć dystans, krytycyzm, być podejrzliwym. Wtedy jest się " dzikusem". Ludzkość się tak prowadzi, kierunkuje, steruje, by wymóc, wymusić na niej zdawanie na elektronikę/technikę, poleganie i trzymanie kurczowe.
Jak zapory są podniesione i nie migają światła to nie musisz się zatrzymywać a nawet zwalniać. Musisz tylko zachować szczególną ostrożność.
@@jaszczur0 I wyjaśnij, wytłumacz nam co np. dla Ciebie to oznacza, na czym polega i z czym się wiąże. Tylko tak poza prawem, po ludzku :)
@@judeknadludek6751 Dokładnie tak. Tak jak przepisy i legislatorzy, którzy notabene, de facto nie ponoszą żadnej odpowiedzialności karno-finansowej za tworzone prawo i ich wady, błędy, to tak samo technologie/technika/technologie Cię nie zabezpieczą w 100%, nie zapewnią ochrony. Ale celowo, umyślnie się stosuje taką narrację i przypisuje/nadaje przepisom absolutyzm, sacrum, że ich przestrzeganie gwarantuje/zapewnia 100% bezpieczeństwo, by podtrzymać błędne/mylne przekonanie i wiarę w ludziach, by chcieli im się powierzać, oddawać, ofiarować, by nie myśleli samodzielnie, krytycznie, podejrzliwie, wątpiąco, by nie protestowali, nie opierali, nie buntowali się przeciwko guru, mędrcom. Ludzie tak myślący, tak wierzący, tak przekonani są bardzo potrzebni i użyteczni dla systemu, pozwalają się sterować, kontrolować, nadzorować, administrować, bo wierzą w dobro, w słuszność, zasadność, konieczność, korzyści tego typu działań. Kto oddaje swoja wolność, suwerenność, niezależność, niepodległość w zamian za 'bezpieczeństwo", to nie zasługuje na nic.I rzeczywiście wyrzeczenie, wyzbycie się, rezygnacja z wolności wiąże z takimi skutkami, konsekwencjami. Przepisy powinny być logiczne, racjonalne, funkcjonalne, intuicyjne, użyteczne, życiowe, wynikające z racjonalnego wyboru, a nie narzędziem manipulacji, represji, terroru, reżimu. Przepisy mają służyć ludziom, pomagać, a nie szkodzić, działać uciążliwie.
chyba kogoś pokićkało z tym "koniec ograniczenia do 70", żeby się kierowcy domyślili, że tam jest 50 xD
co tam kest do domyślania? nie rozumiem, to woedza tajemna ile należy jechac w terenie zadudowanym?
@@maciekwieczorek3690 I koniec ograniczenia prędkości wprowadzający mniejszą prędkość. Tylko w Polsce takie. Tam są chociaż piesi na tej drodze?
@@maciekwieczorek3690 wystarczyło postawić ograniczenie do 50 zamiast kończyć ograniczenie do 70. Ale to byłoby zbyt logiczne jak na polskie warunki.
@@CynicznyNonkonformista Krakowskie, nie "polskie". Powtórzę inny mój wpis tutaj: W Gdyni, gdy kończy się odcinek 70 km/h, to jest znak 50 km/h, w terenie zabudowanym oczywiście oznacza to samo, co znak końca 70 (przekreślone 70), ale jest to bardziej czytelne dla kierowców, a tak chyba jest lepiej. W końcu i tak trzeba było postawić znak.
@@Radek.68 Znaczy Gdynia też może się czymś wyróżnić - przypominaniem ile się jeździ w t. zabudowanym jeżeli znaki nie stanowią inaczej.
Jesli chodzi o przejazdy kolejowe szlabany i czerwone swiatlo to specjalnie jest tak zrobione ze najpierw otwieraja sie szlabany a pozniej swiatla gasna by kierowcy przejezdzali i nabijali kase panstwu . Wystarczyło by przeprogramowac tak by najpierw gasły swiatla a pozniej otwieraly sie szlabany i bylo by po sprawie i bezpiecznie ale wtedy niemialy by sie zaci bawic darmozjady z wiejskiej
Światła gasną jak szlaban jest całkowicie podniesiony. Gdyby było tak jak ty mówisz to kierowcy przejeżdżaliby jak szlaban byłby praktycznie na dole. Wystarczy czekać aż zgasną światła a jeśli jesteś niecierpliwy i nie chce Ci się czekać to płać!!
Wszystko specjalnie 😄, dla twojej wiedzy w innych krajach działa to tak samo.
Haha
Na skrzyżowanie też wjeżdżasz na czerwonym? Jak można w ogóle kwestionować zakaz wjazdu na czerwonym świetle 😳😳😳
@@krayzega4135 Skoro ludzie kierują się wyłącznie szlabanem, to czemu mieliby jechać inaczej przy tej proponowanej zmianie?
Co za idiotyczna niekonsekwencja z tymi światłami. Dlaczego nie ma przed przejazdem normalnego stałego czerwonego tak jak w normalnej sygnalizacji tylko migające?
Żeby nawet ślepy zauważył.
Popieram. Te dwa czerwone są mylące dla niektórych, co mniej wprawnych. Powinien być normalny sygnalizator (czerwone, żółte, zielone). Nie ma żadnego powodu by robić taką hybrydę jak jest teraz.
Mogłoby być natomiast tak:
1. Jak nie nadjeżdża pociąg i zapory są podniesione to miga żółte (sygnalizacja wyłączona). Aby dawać znać z daleka że jest przejazd.
2. W momencie gdy zbliża się pociąg najpierw zapala się zielone na 10sekund, potem żółte i czerwone jak zwykle na skrzyżowaniu, na koniec zamykają się zapory.
3. Gdy pociąg przejedzie, a zapory zostaną całkowicie podniesione, zapala się żółte, następnie zielone i po 20 sekundach ponownie sygnalizacja zostaje wyłączona i pozostaje tylko żółte pulsacyjne.
@@TheYouDejmien pomijając punkt 2 pomysł bardzo dobry . Ale znając naszych "fachowców" od ruchu drogowego nigdy się nie doczekamy mądrego ,ludzkiego podejścia do tworzonych przepisów
@@andrzejwu6828 Dlaczego pomijając punkt 2? "Gdy zbliża się pociąg" to oczywiście nie jak jest 5m od przejazdu, tylko jest w odległości umożliwiającej bezpieczne przeprowadzenie procedury uruchomienia sygnalizacji i zamknięcia zapór.
to jest program dla debli
Nie przezywaj
Nie każdy jest takim ekspertem i królem życia jak pan.
Jak nazwać kogoś, komu trzeba tłumaczyć że za znakiem z ograniczenie do 70 trzeba jechać maksymalnie 70km/h i że w terenie zabudowanym jest ograniczenie do 50....
@@GatorDevastator nie bądź zarozumiały. Jestem przekonany że widzom tego programu zależy na tym aby przypomnieć sobie co niektóre przepisy lub je lepiej zrozumieć i utrwalić. Wiedza wiedzą ale nawyki i odruchy drugie.
@wieslaw sobczak To oglądaj. 😏
0:51 panie Dworak hańba wyprzedził pan pojazd na przejściu dla pieszych co za wstyd na prawde degrengolada z pana strony...
Mam nadzieję, że nie napisał Pan tego poważnie i nie ma Pan prawa jazdy
To jest głąbie sygnalizowane przejście dla pieszych...
Piękne samozaoranie.
Oddaj prawko, bo stwarzasz zagrożenie na drodze skoro w takim miejscu byś zwalniał do prędkości samochodów jadących z prawej strony, już raz taką babkę na żywo widziałem
Jeśli na przejściu jest sygnalizacja to można na takim przejściu wyprzedzać.
A czy pan w 50 sekundzie czasem nie wyprzedza na pasach?
Wyprzedził czyli przejechał obok pojazdu jadącego wolniej. I co w związku z tym?
@@puscsprzego8412 No to, że sam przed tym przestrzega i to robi
Zanim skomentuje się zachowanie eksperta, trzeba zastanowić się w tym co się pisze bo Pana wpis wskazuje na brak prawa jazdy
@@puscsprzego8412 po pierwsze nie Pana to jest internet i tu każdy jest równy wiec. Proszę wytłumacz w takim razie ekspercie
Art. 26 PRD
Kierującemu pojazdem zabrania się:
wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany