Odnośnie kierunków ja preferuję ustawienie płn. zawsze u góry. W gęstym, liściastym lesie ( szczególnie bukowym) łatwo stracić sygnał i można rzeczywiście wylądować na manowcach.
A ja Ci powiem, że jako nastolatka wjeżdżałam w las i NIGDY się nie zgubiłam :) mieszkam w Żaganiu tu jest lasów i ścieżek mnóstwo - kiedyś po prostu wyjechałam w Żarach, innym razem w innej dzielnicy :) ot takie niespodzianki wycieczkowe.
Ja zgubiłem się w lesie dziesiątki razy, wtedy jadę tak długo aż dotrę do miejsca które skojarzę, jasne można tak przejechać ileś tam kilometrów ale frajda z takiej jazdy jest niesamowita polecam wszystkim.
Popieram. Nie ma nic lepszego niż się zgubić. Mnie się trafiło nawet w nocy w lesie zgubić - skrzyżowanie pomyliłem i do tego navi się zawiesiła. Nie powiem bo był dreszczyk przez moment, ale kilka minut jazdy później się odnalazłem ;)
Imho bardzo dobre, ba nawet rewelacyjne porady, szczególnie w kwestii kierunków (!!!) ;) Osobiście nie korzystam z nawigacji w sensie ścieżek, dróg, podpowiedzi urządzenia (skręć tu, skręć tam, etc). Zerkam co kilkaset metrów na moją pozycję w Google Maps, albo w Endo (ważne - w widoku satelity) i kieruję się [sic!] W kierunku domu, powrotu ;) Nigdy nie zabłądziłem... Jedyne co przeszkadzało to rozkopane, bardzo piaszczyste trakty leśne, a piachu nie lubię ;)
Do nawigowania w lesie polecam elektroniczne mapy turystyczne z odpowiednią aplikacją na smartfona. Ja od kilku lat używam KaMaP. Do tego turystyczna mapa za 10-20 zł i zawsze wiesz gdzie jesteś. Może nie wskaże gdzie masz jechać, ale jak zaplanujesz trasę to "powie" Ci, że z niej zjechałeś. Garminy i Mio są ok, ale chyba musimy jeszcze poczekać, aż na mapach pojawią się wszystkie ścieżki, co też nie do końca jest możliwe.
Używam Garmina 605 od 5 lat ... . Jest to doskonały sprzęt jeśli umie się go używać , chodz ten mały ekranik mógłby być większy :) . Ja ją używam jako odbiornik GPS który podaje twoją pozycje w terenie , a nie jak nawigacji samochodowej która każe mi gdzieś skręcać , bo na mapach nie ma większości leśnych ścieżek i skrótów. Na rozjazdach używa się "zooma" i wiadomo gdzie skręcić .
Tak samo jak smartfony czyli różnie. Wskazania w zależą od zasięgu a ten z kolei od terenu, prędkości z jaką się poruszamy czy warunków atmosferycznych. Ostatnio nawet w wyniku dyskusji w komentarzach założyłem na rower licznik, Mio Cyclo i smartfon (Moto G2) z apką Navime (IMHO najdokładniejsza). O ile na otwartej przestrzeni smartfon (mimo nieprawidłowych danych na prędkości) i GPS sobie radziły to w lesie bywało różnie. Navime gubił się na zjazdach oraz w zakrętach. Mio również w potrafi ściąć zakręt ale wskazania są nieco lepsze. Ogólne obie nawigacje ogryzły dystans 30km o 1,5km (smartfon) i 500m (Mio). Najlepiej jednak wypada praca na baterii. Smartfon padł po trzech godzinach (tak, miałem cały czas włączony ekran bo skoro Mio świeci cały czas to czemu smartfon miałby tego nie robić - jak patrzę na urządzenie to chciałbym zobaczyć co chce widzieć a nie odrywać ręce od kierownicy by odblokować urządzenie). Mio dałoby radę pociągnąć przynajmniej dwa razy tyle. Podsumowując... kurde nie wiem z jednej strony posiadanie osobnego urządzenia GPS wydaje się bezpieczniejsze (co zrobisz jak rozwalisz smartfon, który przecież służy też do codziennego komunikowania się z ludźmi) w przypadku intensywnych treningów. Z drugiej strony koszt smartfon+etui+potrzebne nam czujniki (prędkość/kadencja, pulsometr)+powerbank nie jest wcale niższy ale z amatorskiego punktu widzenia jest wystarczający. (Za Mio 200 nie dałbym żadnych pieniędzy bo służy jedynie jako nawigacja a tu smartfon sprawdza się na takim poziomie).
Ja tam raz żyję i chcę spróbować wszystkiego co najlepsze. Po to pracuję. Więc jeśli jest kumputerek z nawigacją która w dodatku zapewni super analizę treningu to nawet nie chce mi się bawić w smartfonowe apki. Smartfon ma być w plecaku awaryjnie do kontaktu i ewentualnie ma dawać powiadomienia na komputerek. Ja się zastanawiam nad Garmin Edge 520, Polar V650 oraz Mio 505. Przeszukałem YT i jakoś odpowiedzi nie znalazłem więc jestem ciekaw testów Daniela.
Garmina nie miałem ale w opinii gości którzy je mieli Mio wypada tak samo. Również skłaniam się ku temu że telefon powinien przede wszystkim zagwarantować mi możliwość kontaktu w razie potrzeby a nie służyć za nawigacje i parę innych urządzeń
Witam posiadam od dwóch lat rower Trek x - Calibra 7 miałem to szczęście że go wygrałem na dzień dzisiejszy sprawuje się bardzo dobrze ale jeżdżąc w terenie brakuje lepszej amortyzacji z przodu, chciałbym Cię prosić o radę jaki konkretnie amortyzator byś mi polecił ten który jest zamontowany to rock shox xc30 i jest przy nim hamulec tarczowe
Jeszcze telewizor sobie zawieś na kierownicy. Człowieku jest takie urządzenie jak kompas jak potrafisz używać i mieć głowę na karku i rozeznanie w terenie to nic ci nie potrzebne oprócz niego polecam to jest prawdziwa przygoda a nie 5 telefonów 10 nawigacji baterie jajca po co to komu ludzie tylko rower i ty ...ewentualnie papką i jajca typu dętka albo i nie bo dużo osób używa systemu TL polecam spróbuj tak odmieni się twój świat rowerowy
Odnośnie kierunków ja preferuję ustawienie płn. zawsze u góry. W gęstym, liściastym lesie ( szczególnie bukowym) łatwo stracić sygnał i można rzeczywiście wylądować na manowcach.
A ja Ci powiem, że jako nastolatka wjeżdżałam w las i NIGDY się nie zgubiłam :) mieszkam w Żaganiu tu jest lasów i ścieżek mnóstwo - kiedyś po prostu wyjechałam w Żarach, innym razem w innej dzielnicy :) ot takie niespodzianki wycieczkowe.
Ja zgubiłem się w lesie dziesiątki razy, wtedy jadę tak długo aż dotrę do miejsca które skojarzę, jasne można tak przejechać ileś tam kilometrów ale frajda z takiej jazdy jest niesamowita polecam wszystkim.
Popieram. Nie ma nic lepszego niż się zgubić. Mnie się trafiło nawet w nocy w lesie zgubić - skrzyżowanie pomyliłem i do tego navi się zawiesiła. Nie powiem bo był dreszczyk przez moment, ale kilka minut jazdy później się odnalazłem ;)
@@demoon222 jak jadę do określonego miejsca a wyjeżdżam 15 km dalej to żadna frajda przy trasie 100-120 km
@@mouignierz8446 dlaczego? Znalazłem dzięki takim pomyłkom sporo ciekawych i nieznanych wcześniej miejscówek.
@@demoon222 maja wyznaczony cel na kilka dni takie +15 rozpiepsza cały plan wypadu
@@mouignierz8446 No być może w perspektywie kilkudniowej ma to większe znaczenie.
Imho bardzo dobre, ba nawet rewelacyjne porady, szczególnie w kwestii kierunków (!!!) ;) Osobiście nie korzystam z nawigacji w sensie ścieżek, dróg, podpowiedzi urządzenia (skręć tu, skręć tam, etc). Zerkam co kilkaset metrów na moją pozycję w Google Maps, albo w Endo (ważne - w widoku satelity) i kieruję się [sic!] W kierunku domu, powrotu ;) Nigdy nie zabłądziłem... Jedyne co przeszkadzało to rozkopane, bardzo piaszczyste trakty leśne, a piachu nie lubię ;)
Do nawigowania w lesie polecam elektroniczne mapy turystyczne z odpowiednią aplikacją na smartfona. Ja od kilku lat używam KaMaP. Do tego turystyczna mapa za 10-20 zł i zawsze wiesz gdzie jesteś. Może nie wskaże gdzie masz jechać, ale jak zaplanujesz trasę to "powie" Ci, że z niej zjechałeś. Garminy i Mio są ok, ale chyba musimy jeszcze poczekać, aż na mapach pojawią się wszystkie ścieżki, co też nie do końca jest możliwe.
slawekord garmin daje rade. Przetestowane w polskich górach. Pokazuje czasem schronisko 15 m od faktycznej lokalizacji ale ogólnie jest OK.
Używam Garmina 605 od 5 lat ... . Jest to doskonały sprzęt jeśli umie się go używać , chodz ten mały ekranik mógłby być większy :) . Ja ją używam jako odbiornik GPS który podaje twoją pozycje w terenie , a nie jak nawigacji samochodowej która każe mi gdzieś skręcać , bo na mapach nie ma większości leśnych ścieżek i skrótów. Na rozjazdach używa się "zooma" i wiadomo gdzie skręcić .
Ok. To jaka nawigację kolego polecasz na ebikowe wycieczki w Beskidach ? Będę wdzięczny za podpowiedź. Pozdrawiam. Piotrek 😊
Prosta zasada. Trzeba samemu myśleć a nie nawigacja ma za nas to robić. Ona ma tylko nam pomóc. :D
Oj zgubić się to najlepsza frajda. Ciekaw jest podsumowania jak faktycznie sprawują się testowane komputerki w trybie nawigacji.
Tak samo jak smartfony czyli różnie. Wskazania w zależą od zasięgu a ten z kolei od terenu, prędkości z jaką się poruszamy czy warunków atmosferycznych. Ostatnio nawet w wyniku dyskusji w komentarzach założyłem na rower licznik, Mio Cyclo i smartfon (Moto G2) z apką Navime (IMHO najdokładniejsza). O ile na otwartej przestrzeni smartfon (mimo nieprawidłowych danych na prędkości) i GPS sobie radziły to w lesie bywało różnie. Navime gubił się na zjazdach oraz w zakrętach. Mio również w potrafi ściąć zakręt ale wskazania są nieco lepsze. Ogólne obie nawigacje ogryzły dystans 30km o 1,5km (smartfon) i 500m (Mio). Najlepiej jednak wypada praca na baterii. Smartfon padł po trzech godzinach (tak, miałem cały czas włączony ekran bo skoro Mio świeci cały czas to czemu smartfon miałby tego nie robić - jak patrzę na urządzenie to chciałbym zobaczyć co chce widzieć a nie odrywać ręce od kierownicy by odblokować urządzenie). Mio dałoby radę pociągnąć przynajmniej dwa razy tyle.
Podsumowując... kurde nie wiem z jednej strony posiadanie osobnego urządzenia GPS wydaje się bezpieczniejsze (co zrobisz jak rozwalisz smartfon, który przecież służy też do codziennego komunikowania się z ludźmi) w przypadku intensywnych treningów. Z drugiej strony koszt smartfon+etui+potrzebne nam czujniki (prędkość/kadencja, pulsometr)+powerbank nie jest wcale niższy ale z amatorskiego punktu widzenia jest wystarczający. (Za Mio 200 nie dałbym żadnych pieniędzy bo służy jedynie jako nawigacja a tu smartfon sprawdza się na takim poziomie).
Ja tam raz żyję i chcę spróbować wszystkiego co najlepsze. Po to pracuję. Więc jeśli jest kumputerek z nawigacją która w dodatku zapewni super analizę treningu to nawet nie chce mi się bawić w smartfonowe apki. Smartfon ma być w plecaku awaryjnie do kontaktu i ewentualnie ma dawać powiadomienia na komputerek. Ja się zastanawiam nad Garmin Edge 520, Polar V650 oraz Mio 505. Przeszukałem YT i jakoś odpowiedzi nie znalazłem więc jestem ciekaw testów Daniela.
Garmina nie miałem ale w opinii gości którzy je mieli Mio wypada tak samo.
Również skłaniam się ku temu że telefon powinien przede wszystkim zagwarantować mi możliwość kontaktu w razie potrzeby a nie służyć za nawigacje i parę innych urządzeń
Czasem frajda, czasem nie. Zależy na jaką drogę trafisz, a z tym w lesie bywa różnie..
To prawda. Ostatni trafiłem na fajne cieki wodne i ciężko było się przedostać. No ale na granicy troszkę fajno troszkę straszno.
kiedy jakieś nowe porównania szosówek ze sklepów? mtb jest świetne, ale dzięki Tobie zacząłem poważnie myśleć o asfalcie w ramach treningów. pzdr
Daniel, mam garmina 1000 można ustawić jakoś aby sam wyznaczył trasę po lesie? Jak chce ustawić to ustawia trochę po lesie reszta asfalt
jaka jest cena takiego urządzenia ? i jak jest z aktualizacją map
Go garmina wystarczy dokupić czujnik prędkości/kadencji i nawet jak na chwile zgubi sygnał gps nawigacja tak szybko nie zwariuje
Hej. Fajne porównanie. A dasz radę porównać WAHOO Elemnt Bolt z Mio cyclo 405???
garmin edge explore 820 czy mio cyclo 205 hc
Witam posiadam od dwóch lat rower Trek x - Calibra 7 miałem to szczęście że go wygrałem na dzień dzisiejszy sprawuje się bardzo dobrze ale jeżdżąc w terenie brakuje lepszej amortyzacji z przodu, chciałbym Cię prosić o radę jaki konkretnie amortyzator byś mi polecił ten który jest zamontowany to rock shox xc30 i jest przy nim hamulec tarczowe
Szajbajk poradz jakiś pożądny pokrowiec do tel żeby można było łatwo korzystać z tel
Dawniej to wystarczała mapa, kompas, scyzoryk i pudełko zapałek...
Piotr. I wystarczało. ale jeśli teraz jest nawiązaniu a co ważniejsze pożądane do niej mapy topór to czemu nie spożywać.
Mario Scott że co?
Lepiej używać telefonu z osm
Dziwi mnie że nawigację za 1000zl mają tak niedokładne mapy
Te szybki na wyświetlaczach powinny być matowe.
Chyba łatwiej by się brudziły.
nawigacja daje radę na tyle na ile ma dokładne mapy.
nie wyobrazam sobie jechac rowerem i obserwowac nawigacje,dla mnie urzadzenia bezuzyteczne
NAVIKI na smartfona!
witam! widze killerek ci sie podoba!
Jak rower doradzasz, jazda w terenie
najlepiej górski albo krosowy lub przełajowy, zależy od preferancji i kto co lubi.
Fajnie ,że podałeś wzrost swoje preferencje, miejsca w których będziesz jeździł, swoją wagę oraz cenę...
Tylko elektryczny plus wtyczka do prądu.
Jeszcze telewizor sobie zawieś na kierownicy. Człowieku jest takie urządzenie jak kompas jak potrafisz używać i mieć głowę na karku i rozeznanie w terenie to nic ci nie potrzebne oprócz niego polecam to jest prawdziwa przygoda a nie 5 telefonów 10 nawigacji baterie jajca po co to komu ludzie tylko rower i ty ...ewentualnie papką i jajca typu dętka albo i nie bo dużo osób używa systemu TL polecam spróbuj tak odmieni się twój świat rowerowy