Jako kolega p. Jarosława ze szkoły baletowej :) pozwolę sobie przytoczyć Benjamina Hoffa z Tao Kubusia Puchatka: "Mądry człowiek wie, gdzie jest jego miejsce, wie także, gdzie NIE JEST jego miejsce" (mniej więcej).
Prawie mnie się udało :) Lecz "Życie" pokazało "fakty" :) Tak jak i " Wszystko jest Sztuką Możliwego", tak i "Świat jest Iluzją" :) Czyli ile mamy w głowach, schematach, Nam wpojonych, w naszych Sercach i "Iluzjach", jak to interpretujemy, stowrzymy tyle ile Ciało nam da możliwości i "Ego" nas nie zwiedzie na manowce. :) Choć to zarazem łatwe , to i tak trudne :) Życie :) Lecz to Piękna Lekcja czym jest Umysł. :)
Jest pan świetny P. Jarku. Uświadamia mi pan rzeczy oczywiste tylko jakoś nigdy w taki sposób na to nie patrzyłam. Problem niestety jest w tym, ze jak czegoś się pragnie i o czymś marzy to ciężko to zastąpić czymś innym jakimś polsrodkiem. Nie mogę być piłkarzem to chociaż pójdę na mecz, żeby mi nikt nie powiedział, ze nic nie robię? Przecież to bezsensu.
Ciekawa tresc. Pozwole sobie tylko zwrocic uwage na mala niespojnosc w opisywanym przykladowym konkursie prasowym. Jesli ilosc czytelnikow to 10 tys, to ilosc przegranych w konkursie wyniesie raczej 9999, a nie 99999 (#2.26)
Pana spojrzenie na "mogę wszystko" jest dość zero-jedynkowe czyli jeden wygrywa, reszta przegrywają. Ale czy rzeczywiście ten co w maratonie dobiegł do mety jako drugi, jest przegrany? Ma przecież na swoim koncie ogromny wysiłek i sukces. Usłyszałam kiedyś opinie, by mierzyć wysoko, bo nawet osiągając mniej niż zamierzałeś, wciąż jest to więcej, niż mając mniej ambitne plany czyli np. gdy planujesz dojechać do Krakowa, możesz zatrzymać się w Bochni, ale wyruszając do Nowego Yorku, być może dotrzesz do Paryża. Dla mnie "mogę wszystko" nie oznacza dosłownie, że mogę powstrzymać ruch obrotowy ziemi, ale bardziej "mogę PRAWIE wszystko", gdzie prawie zawiera w sobie realność i sensowność wyznaczonego celu. Bardziej oznacza to dla mnie "mogę wszystko czego NAPRAWDĘ potrzebuje i w co jestem w stanie zainwestować (siły, czas itp.)"
Bardzo dobry mini wykład. Serdecznie dziękuję.
Thx . . . super spostrzezenia . . . zrobmy z tego co mamy, cos dobrego, na miare mozliwosci . . .
Ekonomia umiaru - umiar w życiu jest niezbędny .
Super materiał inspirujący do przemyśleń , jak znaleźć ten złoty środek równowagi
Ja chyba też. Jezioro łabędzie już ... Pozdrawiam. Zapomniałam, ale piękny widok jest za Panem.
Ja w Pana wierze z tym baletem! :D
Jako kolega p. Jarosława ze szkoły baletowej :) pozwolę sobie przytoczyć Benjamina Hoffa z Tao Kubusia Puchatka: "Mądry człowiek wie, gdzie jest jego miejsce, wie także, gdzie NIE JEST jego miejsce" (mniej więcej).
Prawie mnie się udało :) Lecz "Życie" pokazało "fakty" :) Tak jak i " Wszystko jest Sztuką Możliwego", tak i "Świat jest Iluzją" :) Czyli ile mamy w głowach, schematach,
Nam wpojonych, w naszych Sercach i "Iluzjach", jak to interpretujemy, stowrzymy tyle ile Ciało nam da możliwości i "Ego" nas nie zwiedzie na manowce. :) Choć to zarazem łatwe , to i tak trudne :) Życie :) Lecz to Piękna Lekcja czym jest Umysł. :)
Nie możesz wszystkiego, ale możesz wiele
Bardzo ładny pejzaż pachnący na duchu i dodający wiary żar jednak coś mogę. 🤗🙂
jak zawsze...fantastyczny materiał:-)
Super filmik
Skoro życie to droga do celu a nie sam cel to wiara w to że mogę wszystko poparta działaniami jest wszystkim.
Jest pan świetny P. Jarku. Uświadamia mi pan rzeczy oczywiste tylko jakoś nigdy w taki sposób na to nie patrzyłam. Problem niestety jest w tym, ze jak czegoś się pragnie i o czymś marzy to ciężko to zastąpić czymś innym jakimś polsrodkiem. Nie mogę być piłkarzem to chociaż pójdę na mecz, żeby mi nikt nie powiedział, ze nic nie robię? Przecież to bezsensu.
Ciekawa tresc. Pozwole sobie tylko zwrocic uwage na mala niespojnosc w opisywanym przykladowym konkursie prasowym. Jesli ilosc czytelnikow to 10 tys, to ilosc przegranych w konkursie wyniesie raczej 9999, a nie 99999 (#2.26)
Też to zauważyłem, ale przekaz jest na szczęście zupełnie jasny.
Super! Pozdrawiam.
Zgadzam sie z tym calkowicie.Moge sluchac bez konca.Gratulacje
A tam do pierwszego mi wystarcza. A komara czasem udaje mi się zjeść, jak w nieodpowiednim momencie ziewne. Pozdrawiam serdecznie 🙋 👍 👍 👍
Świetny materiał panie Jarosławie! Decyzja o tym, by ujawnić, tę prawdziwą stronę coachingu, była chyba słuszna.
😊👍
Akceptacja? Wszystkiego, przede wszystkim Siebie.
Nie chcę się czepiać, ale jeśli gazeta ma 10 tyś. czytelników, to raczej ciężko o 99 tyś. niezadowolonych ... :)
Coś jest nie tak z muzyką, zakłóca koncentrację. A naprawdę szkoda!
za głośna!
Czy "możemy wszystko"? Nie. Możemy to co zaplanowaliśmy w tej "obecnej naszej podróży".
Może Pan być nawet baletnicą, wystarczy zamknąć oczy.
Pana spojrzenie na "mogę wszystko" jest dość zero-jedynkowe czyli jeden wygrywa, reszta przegrywają. Ale czy rzeczywiście ten co w maratonie dobiegł do mety jako drugi, jest przegrany? Ma przecież na swoim koncie ogromny wysiłek i sukces. Usłyszałam kiedyś opinie, by mierzyć wysoko, bo nawet osiągając mniej niż zamierzałeś, wciąż jest to więcej, niż mając mniej ambitne plany czyli np. gdy planujesz dojechać do Krakowa, możesz zatrzymać się w Bochni, ale wyruszając do Nowego Yorku, być może dotrzesz do Paryża.
Dla mnie "mogę wszystko" nie oznacza dosłownie, że mogę powstrzymać ruch obrotowy ziemi, ale bardziej "mogę PRAWIE wszystko", gdzie prawie zawiera w sobie realność i sensowność wyznaczonego celu. Bardziej oznacza to dla mnie "mogę wszystko czego NAPRAWDĘ potrzebuje i w co jestem w stanie zainwestować (siły, czas itp.)"
Gorzej jak żyjemy w kraju w którym rządzą wariaci i człowiek boi się o swoje życie