Przy każdym twoim filmie opada mi szczęka, przechodzą mnie ciarki, a mój mózg pochłania każde zagadnienie z taką zajadłością, że sama jestem w szoku, że filmik w internecie jest w stanie wywrzeć na mnie takie wrażenie, szok i mieszankę emocji. To, co robisz, to naprawdę pierwsza klasa, jakiś majstersztyk. Twoje przemyślenia płynnie przechodzą z zagadnienia w zagadnienie w takim rozsądnym ułożeniu. Naprawdę jesteś wspaniałym twórcą, a Twoje filmy nawet po latach ogladam w kółko. Proszę, twórz dalej i nie zatrzymuj się w swoich pasjach❤ jesteś wspaniały
Uniwersalizm słów króla Dezmoda jest niepojęty. Dajmy chociażby na to odniesienie tych słów do sytuacji gospodarczej Bangladeszu. W tej interpretacji można by powiedzieć, że król Dezmod reprezentuje ludność Bangladeszu, która może być zaskoczona lub zaniepokojona widokiem trudności gospodarczych, z którymi się styka. Zawartość nocnika w tej metaforze może symbolizować trudności, ubóstwo lub nierówności społeczne, z którymi wiele osób w Bangladeszu może się borykać. Stwierdzenie "Rozum nie jest w stanie tego ogarnąć" sugeruje, że sytuacja gospodarcza Bangladeszu może być tak skomplikowana lub przytłaczająca, że nawet rozumując, trudno jest ją w pełni zrozumieć lub zmienić.
Pod koniec materiału popłakałem się , twój głos, animacje zdjęcia muzyka i wiedza .Twoja umiejętność łączenia tego wszystkiego jest niesamowita , poprawia mi humor i życie .Dziękuje za każdy twój film
@@azja9269miałem sytuacje, kiedy początkowo ogarnąłem, że sen to sen i będąc w swoim rodzinnym domu rozmawiałem z rodziną, po czym włączyłem telefon i były tam wszystkie moje wiadomości na Messengerze, więc pomyślałem, że aby się obudzić, to wystarczy, że zgaszę światło i włączę, bo wtedy te wiadomości na pewno będą abstrakcyjne i dziwne, po czym zrobiłem to w tym śnie i wszystko było takie samo i to w dodatku takie samo jak w rzeczywistości, przez co zacząłem wierzyć, że to nie jest sen. Wciąż jednak bardzo chciałem się wybudzić, więc zacząłem robić obliczenia matematyczne i celowo się myliłem i dopiero wtedy mój mózg dostawał errorów i się obudziłem
Świetny materiał. Obejrzałem z zaciekawieniem. Masz wiedzę, talent do jej zrozumiałego przekazywania i pewien rodzaj intuicji. Uwielbiam fakt, że nie opowiadasz się za swoim światopoglądem, ale stawiasz otwarte i inteligentne pytania!👏
Jak mówiłeś o zgiętej nodze skojarzyło mi się to z tym uczuciem kiedy po naciskaniu na uda wstaniesz z kibla i nie czujesz ich ale możesz chodzić tylko dlatego że wiesz, że je masz. Kiedyś jak medytowałem (uspokaja mnie to po prostu, często mam tez sny/wizje prorocze (to w sumie tez jest ciekawy temat odnośnie mózgu)) pomyślałem o uniesieniu rąk w górę. I faktycznie czułem ręce uniesione w górze mimo iż były luźno leżące na łóżku. Ponoć tak samo dzieje się kiedy podczas twojej medytacji ktos mówi ci ze twoje ręce są np ciężkie i twój mózg serio zaczyna to odczuwać
z tą fantomową kończyną też jest ciekawy eksperyment, ktory zapewne juz spora czesc widziala, daje sie w rekaw sztuczną dłon podczas gdy prawdziwa sie zakrywa, pozniej sie laskocze dlonie i w pewnym momencie ludzie potrafili odczuc dotyk sztucznej dloni na swojej prawdziwej dłoni, albo przynajmniej tak mysleli
Myśle że wizja śmierci, w której człowiek dosłownie jest zagłuszony przez swój mózg bodźcami, wspomnienia czy wizjami jest nad wyraz pocieszającą. W tym samym momencie również smutna więdzac że trwa to tylko kilka chwil, a po niej znika.
Kacper, Ty jednak masz piękny umysł.:) Nawet gdybyś gadał totalne bzdury i pierdoły, a oczywiście tak nie jest, to i tak chce się Ciebie słuchać. Zastanawiam się tylko, czy wystarczy mi mózg Kacpra, czy jednak musi być całość...;) Bardzo fajny materiał. Czekam kiedy Twój talent rozleje się bardziej po świecie. Pozdrawiam Cię bardzo i Widzów też.:)
9:26 właśnie poczułem się jakbym faktycznie był tylko mózgiem w senisie poczółem takie skondensowanie energi tylko w mojej głowie a cała reszta ciała wydała mi się na chwilę zbędna
Śnienie jest ciekawą rzeczą, z tym, że dość łatwo odróżnić je od rzeczywistości, gdy wiesz jak to zrobić. Odrobinę treningu świadomego śnienia szybko uczy jakie nasz mózg ma preferencje w "symulowaniu rzeczywistości". Wystarczy zwracać na nie uwagę.
@@0liwqq604 Nie, nie będzie robił tak co noc. Można się też tego łatwo oduczyć jak nie masz jakichś ekstremalnych zaburzeń snu, które na to nie pozwalają. I tak, im więcej świadomego snu, tym bardziej nie się wysypiasz, bo mózg nie odpoczywa (resztę ciała jednak masz rześkie jak zwykle).
Świetny materiał! To wszystko jest mega ciekawe i niezrozumiałe. Zastanawia mnie też rola świadomego śnienia w tym wszystkim, przecież niektórzy są w stanie sobie ten mechanizm wyćwiczyć i wchodzić w świadome sny częściej niż inni. Czy taki mózg w słoiku też mógłby być trenowany do takiego stopnia, żeby funkcjonował zupełnie tak samo jak w normalnych warunkach?
Po obejrzeniu całego materiału, a raczej jego przesłuchani miałem się odezwać. Byłem ciekawy czy kiedyś słyszałeś o Mike'u bo jakiś czas temu czytałem o nim. Zakładałem dwa scenariusze A) że nie i nie było by o nim wzmianki wtedy bym się odezwał z pytaniem może nawet prywatnie i B) że tak i pojawi się w materiale. Jakie było moje zaskoczenie, ale nie zdziwienie, że Mike pojawił się już jako drugi przykład. Miłe zaskoczenie
Faktycznie pojęcie „argument snu” wprowadził Kartezjusz ok. 400 lat temu, ale w 2 wieku p.n.e pewien Chiński filozofii, niejaki Zhuangzi tak rozprawiał o swoim śnie: „Mędrcowi śniło się że jest motylem. Po przebudzeniu zaczął się zastanawiać czy to mu śnił się moty, czy motylowi śni się teraz bycie Zhuangzi”.
Jak usłyszałem o tej głowie co spojrzała się na niego to poczułem taki lekki strach i powiedziałem sobie jednocześnie "brutalne, straszne i fascynujące"
Chu.a panie prawda. Mnie podtrzymywały maszyny przy życiu 9 dni. Po tygodniu mnie chcieli odłączy, bo maszyny inhalują zwłoki. Matka dała całe oszczędności, by tego nie robili . Dwa dni później się wybudziłem. Dwa razy byłem poddany resuscytacji, raz nie żyłem kilka sekund, drugi raz ponad 2 minuty. Przez cały ten okres, żadnych tuneli nie widziałem, po za ciałem nie byłem (swojego ciała nie oglądałem), a wizji mózg tworzył mi co najmniej kilka, które pamiętam jakby były wczoraj. Odnoszę wrażenie, że mózgi mocno wierzących osób, nasłuchają się o podążaniu za światłem i takie tunele później im się tworzą podświadomie, w podobnym stanie. Ja zafascynowany wtedy piramidami, faraonami, starożytnym Egiptem, doznałem wizji bardziej opartych na tych zainteresowaniach. Najpierw układałem sześciany, z nieznanymi mi symbolami, taka zagadka logiczna. Wielkie klocki, całość wyglądała jak lewitująca trójwymiarowa krzyżówka, unosząca się w ciemności i tam mógłbym powiedzieć, że doznałem tzw. opuszczenia ciała, bo mogłem dowolnie się poruszać. Układając klocki, swobodnie sobie latałem w koło tej krzyżówki, ale nie zauważyłem/nie pamiętam bym opuścił ciało, a latał w nim. Klocki dowolnie mogłem zamieniać miejscami i obracać. Po ułożeniu, trafiłem do swojego pokoju. Następnie uciekałem z kroplą wody umieszczonej na dłoni, po pustyni przed talibami poruszającymi się konno, z dwójką towarzyszy, zabili mnie drugiego. Dwa razy rozmawiałem w pomieszczeniu z gościem, którego nigdy nie poznałem, nigdy wcześniej nie widziałem, a okazał się ordynatorem oddziału "oiom", na którym leżałem. Raz ubrany na czarno i czarne meble, skierował mnie do następnej wizji, drugim razem sceneria biała, on na biało, powiedział: "będziesz żył" i się obudziłem. Kumasz! Jest/była taka tradycja, na oiom-ie, że gdy się pacjent wybudza to przychodzi ordynator w białej marynarce i ten człowiek ze snu do mnie przyszedł w białej marynarce nałożonej na kitlu. Error mam do dziś, a wypadek w 2008 r. Wizje były przeplatane dźwiękami z zewnątrz, stukot butów, rozmowy pielęgniarek itp. 3 lata rehabilitacji, bo piguły przywiązały mnie za mocno do łóżka i do jednej kończyny nie dochodziła krew. Podobno byłem agresywny, gdy byłem nieświadomy. Jeszcze później patrzyłem jak wpierdal..ą moje jogurty, bo ja przecież ścisła dieta. Picie w strzykawce itp. Schudłem 18 kilo, bo tylko kroplówka w te 9 dni, uszkodzony nerw strzałkowy nogi lewej , ale przecież ratowali mi życie! Jak się pierwszą kupę, w dorosłym życiu, zrobi na leżąco to inaczej człowiek patrzy na życie. Masz panie komentarz do analizy. Pozdrawiam
Ciekawa historia, ale to, że ty miałeś takie doświadczenia, a nie inne, nie znaczy, że tylko twoje są prawdziwe. Ty widziałeś klocki i zagadki, a inni tunele i wszystkie te doświadczenia są tak samo prawidłowe
Ciesze się w pierwszej kolejności, że wróciłeś do zdrowia i mogłeś nam opisać swoje przeżycie, po drugie doceniam otwartość i tą fantastyczną ilość szczegułów które zapamiętałeś... To niesamowite i wręcz fascynujące 😮
17:24 apropo fałyszywej pobudki. Miałem kiedyś cały ciąg takich pobudek z tych co pamiętam było ich 13, zdawało się to trwać wieczność po 3 razie wiedziałem już od początku że to sen i próbowałem z każdym razem się szczypać etc aby się obudzić, schemat był ten sam, ale różniły się detale w domu, raz nawet dom był doszczętnie zniszczony. W końcu się udało (chyba XD swoją drogą ostatnio rozważałem koncepcje, że śmierć to taka zawiesina w śnie która symuluje dalsze życie) ogólnie w tamtym czasie miałem spore problemy ze snem zasypiałem z paraliżem i dziwnie głośnym biciem serca w uszach. Na szczęście już przeszło.
@@johhny345G No i tu się mylisz. Politycy są przykładem wyjątkowego cwaniactwa, które uważam jednak za nikły przejaw inteligencji. Nie mniej używają oni swoich umysłów ale robią to bez oglądania się na etykę czy moralność. Pozbawieni są też wszelakich przejawów empatii wobec mas ludzi. Cierpią także na chełpliwość, zadufanie i zawyżone poczucie własnej wartości, co pomaga im w byciu bezdusznymi skurwielami.
Moment ucięcia głowy człowiekowi można według mnie porównać do odcięcia głównego kabla zasilającego mieszkanie. W momencie gdy to zrobimy trzeba zadać sobie pytanie "czy są jakieś zabezpieczenia które zatrzymają prąd który aktualnie jest po stronie mieszkania?" Jeżeli są prawdopodobnie prąd zatrzyma się na zabezpieczeniach a energia się zużyje na nich koniec tematu, jednak co w momencie kiedy ich nie ma? Teraz załóżmy że możemy spowolnić czas wystarczająco aby to dostrzec co się wtedy stanie? Nie jestem elektrykiem jednak uważam że może się zdarzyć coś w stylub wszystkie sprzęty bez zabezpieczeń dostaną skoku mocy i na krótką chwilę zaczną działać do momentu wyczerpania się energii. Jak by nie patrzeć w momencie odcięcia człowiekowi głowy dalej istnieje prąd który jest po stronie mózgu i wpływa na to że coś się dzieje.
Jeżeli chodzi o brak poczucia własnego ciała, to wydaje mi się że dobrym odnośnikiem u osoby zdrowej może być np. zdrętwiała noga, gdy ta noga mocno zdrętwieje i próbujemy iść to nie czujemy siły z jaką stawiamy nogę ani nie czujemy lub czujemy ale bardzo słabo dotyk tej nogi
Przecież to żadna nowość. Wiele lat temu oglądałem dokument mówiący o możliwości wtłaczania ludziom bezpośrednio do mózgu wrażeń wzrokowych, słuchowych, dotykowych i każdych innych -- w taki sposób, aby osoba myślała, że chodzi, że spotyka ludzi, że pracuje, i tak dalej. Innymi słowy, żyje myślami w symulacji, samej leżąc w bezruchu z elektroniką przyłożoną do mózgu. Była nawet czerwona tabletka, po zjedzeniu której ,,wybudzało się" z Matrixa i można było wrócić do prawdziwego życia.
Przydałby się zatem odcinek o świadomym śnie :) Kilka albo nawet kilkanaście razy wiedziałem, ze śnię. Zazwyczaj podchodziłem do kogoś i go popychałem czekając na reakcję.
Co jeśli aktywność mózgu w trakcie śmierci i fakt że ludzie po przejściu śmierci klinicznej mówią o wspomnieniach z życia ma związek z tym, że mózg po otrzymaniu informacji o bliskim końcu tak naprawdę wywołuje wrażenie, że nasze życie zaczyna się od nowa i sztucznie przedłuża nasze istnienie? Mózg może wtedy działać na wysokich obrotach i te ostatnie sekundy życia mózgu mogą być dla umierającego jak drugie życie. Takie coś mi wpadło do głowy :v
Panie Kacper super filmy zawsze ! od począdku odejścia z tvgry samodziene produkcje są interesujące i ciekawe. Słucham wszystkiego, życzę większej płodności w tego typu produkcjach. Dziękuję za materiały
18:20 no ja tak nie mam, w snie nie czuje swojego ciala, + jakos zawsze mam swiadomosc ze to tylko sen taką nie jasną jakby odległą za mglą ale jednak, Np jak się coś dzieje w śnie co mnie przeraża to nagle pojawia się myśl"e tam nie ma sie co przejmowac przeciez to tylko sen" po czym dalej śnie jak by to było naprawde a ta myśl jakby sie nie pojawiła W sensie, nie budze się ani nie odzyskuje świadomości czy kontroli nad snem(chociaż czasem się zdarza). Ale może to efekt uboczny leków na depresje
Noo ja też czasem w śnie mam takie "Ej przecież to sen" albo jak coś ma mi się złego stać to myślę w śnie "nie, dobra to będzie bolało więc tego nie ma" albo jak mam utonąć i jestem pod wodą to takie "może zróbmy że udało mi się wypłynąć" i jest time skip że mi się udało, a to wszystko bez odzyskania świadomości że śnię tylko takie "okej to sen" i dalej śnie jakby to było naprawdę, bez świadomości że to sen. Ale zwykle tylko w takich sytuacjach typu jak ma się coś złego stać. Fascynujący temat
@@slyoz6215 Oj tego już nie wiem😅 Ale dzisiaj akurat śniło mi się, że ja wiem że to sen i moja siostra niby też wie, że jesteśmy w śnie i że ze sobą o tym rozmawiamy i np śmiejemy się z dziwnych sytuacji w tym śnie a nadal nie był to sen świadomy.. Ale niestety też nie wiem, co to za faza snu, nie znam się na tym, ale mogę powiedzieć że było to gdzieś w środku całego snu, jeżeli to coś zmienia😅
Głównym czynnikiem rozpoznania braku "bycia we śnie" jest ciągłość obecnego stanu otoczenia ze śladami pamięciowymi wcześniejszych doświadczeń, lecz co, gdyby nie było czego porównywać? Jak wtedy ocenilibyśmy, że nie śnimy? Dlatego film ten, oraz własny mózg skłania mnie do refleksji, że nawet jak pokonamy wszystkie bolączki naszej egzystencji zdamy sobie na pewnym etapie sprawę, że tylko symulacja albo raczej pewien, niedostępny nam na dzień dzisiejszy rodzaj, nazwijmy jego "inkarnacją" umożliwiłby nam przeżywanie wszystkiego i wszędzie i to w zasadzie ponad czasem i przestrzenią. Ponieważ jest on do pomyślenia jest możliwy. Ponieważ jest możliwy, to w otchłani czasu jest "więcej niż pewne", że istnieje. Ponieważ istnieje, to, chociaż to zaskakujące hindusi i buddyści mają rację - reinkarnacja istnieje a my trochę niepotrzebnie tak przejmujemy się takimi drobiazgami jak jednostkowe życie. Jest tu tylko jedno, chociaż podstawowe założenie i pytanie - czy dotyczy one akurat nas, ponieważ na podstawie zebranych informacji uznaliśmy, że to jednak zbieg okoliczności, czas i ewolucja umieściły nas na tej małej niebieskiej planetce. Ech ta bolesna, niekończąca się (za życia) niepewność bytu.
Miałem kiedyś przygodę z fałszywą pobudką. Po kilku "przebudzeniach" w tym samym cyklu sennym, zdałem sobie sprawę że śnie więc doszedł element świadomego snu. Strasznie mi się dłużyło bo co jakiś czas się cyklicznie fałszywie budziłem więc wiedząc że śnie(to nie był mój pierwszy raz ze świadomym snem i łatwo odróżnić czy się śni czy nie jak już mózg ogarnie co się dzieje), zacząłem się uśmiercać ale zupełnie to nie przyniosło skutku więc odpuściłem i po kilkunastu razach, chociaż ciężko ocenić ilość w końcu udało mi się obudzić. Wywarło to na mnie spore wrażenie bo jeszcze się tak nie zapętliłem, dlatego też to pamiętam nawet dzisiaj. Dodam że po wybudzeniu byłem wyspany. Żadnych oznak źle przespanej nocy chociaż w samym cyklu sennym mocno mnie to wymęczyło.
Udało się Tobie siebie uśmiercić? Gdzieś kiedyś czytałem że jak umrzesz w swoim śnie to i w prawdziwym życiu również dlatego śmierć nigdy nam się nie śni. Przynajmniej mi. A jak jest blisko śmierci typu wypadek goni mnie ktoś coś to się wybudzam zawsze ..
Tematy świadomości są szalenie interesujące. Akurat jako osoba która śni świadomie od wielu lat to mogę dodać, że rozpoznanie różnicy między fizyczną rzeczywistością a tą która występuje we śnie jest stosunkowo proste. To prawda, że subiektywnie obie rzeczywistości są przez nas doświadczane w bardzo podobny sposób ale fundamentalnie działają one na kompletnie innych zasadach. To wrażenie, że obie rzeczywistości są "nierozróżnialne" trwa tylko na początku ale im więcej świadomych snów się doświadcza to ta granica staje się coraz bardziej wyraźna.
Hej mam do ciebie pytanie . Jako doświadczony oneironauta wiesz w jaki sposób zwiększyć świadomość we śnie bądź ją odzyskać ? Przedstawię swoją sytuację żebyś miał lepszy ogląd. Od niedawna zacząłem prowadzić regularnie dziennik snów oraz robić testy rzeczywistości i powoli zaczynam zauważać różnicę ale to nadal nie to np. dzisiaj miałem sen w którym zorientowałem się że jestem we śnie a mimo to nie odzyskałem świadomości jak to możliwe ? Co powinienem w takiej sytuacji robić ? Bardzo byłbym wdzięczny za udzielenie jakiejkolwiek pomocy. Pozdrawiam PS: W przeszłości miewałem LD'ki więc wiem jak to w praktyce wygląda, oczywiście w różnym stężeniu(?) świadomości nie wiem jak to dobrze określić ale w niektórych LD'kach ta świadomość była wyostrzona do granic możliwości a w innych już wydawała się być taka stępiona. Pierwszy LD który miałem to gdy uświadomiłem sobie że jestem we śnie mój umysł(?) zalała fala przeszywającego światła i się obudziłem.
@@famezfamez4786 Niestety sny mają to do siebie, że są bardzo chaotyczne nawet jeżeli skutecznie praktykujesz LD. Na temat LD jest dużo różnych mitów, całkowita kontrola każdego snu to jeden z nich. Jedyne co mogę doradzić to to, że Twoja świadomość za dnia będzie miała swoje odzwierciedlenie w snach. Czyli, że jeżeli np. posiadasz monotonną pracę która wymaga wejścia w autopilota albo często siedzisz przy kompie i wykonujesz czynności które absorbują Twoją uwagę to niestety ten brak samoświadomości przeniesie się do snu i nawet jeżeli uda Ci się na chwilę świadomość odzyskać to bardzo szybko ją stracisz bo dokładnie to samo dzieje się na jawie. Uzyskanie wiedzy, że się obecnie śni bez jednoczesnego odzyskania świadomości to klasyczny znak właśnie takiego życia na autopilocie. Dziennik snów i testy rzeczywistości są niepotrzebne. Bywają pomocne bo można łatwiej zobaczyć wzorce które powodują odzyskanie świadomości ale tym co liczy się najbardziej jest właśnie czystość Twojej świadomości za dnia. Mówiąc prościej: Nie pozwalaj sobie na dryfowanie myślami. Skup się na obecnie trwającej chwili, wszystkimi zmysłami. Trudność wynika z tego, że mózg będzie się wyrywał. Im lepiej to opanujesz tym łatwiej odzyskasz i utrzymasz świadomość we śnie. Przynajmniej tak to działa u mnie.
Myślę że na taką przypadłość cierpi dość spora liczba populacji. Szczególnie widoczne jest to u influencerów, celebrytów oraz polityków, ale nikogo nie wykluczam, każda grupa zawodowa jest zagrożona. Pozdrawiam
Jesli chodzi o to, że nie wiemy, co jest snem, a co nie to istnieje zjawisko świadomego śnienia. Według osób które tego doświadczyły, da się odróżnić sen od rzeczywistości, jeśli na prawdę się nad tym zastanowimy i przez chwilę pomyślimy np. "jak znalazłem się w miejscu, w którym aktualnie jestem?".
To o czym opowiadasz w dużej mierze odbywa sie podczas snu . Co prawda w Nim nie odczuwamy zapachów ale słyszymy widzimy , myślimy i odczuwamy emocje . Również podczas projekcji astralnej można doświadczyć podobnych stanów , tyle że świadomie ... Czy zatem wtedy nasz mózg jest jak zamkniety w słoiku ?...a może to sen jest prawdziwy a chwila obecna fikcją...
Bycie bez ciała? Bez fizyczności? Miałem tak raz. Świadomy sen w czasie kiedy absolutnie nic mi się nie śniło. Świadomość po prostu się odpaliła. W pełni, tak jak zazwyczaj w czasie dnia, a nie tak jak w trakcie świadomego snu, gdzie ta świadomość jest ociężała i ucieka. Miałem może jakieś 15 lat. Dziwne ale bardzo nudne doświadczenie. Niestety było tylko jednorazowym przypadkiem
@@-g7274 Można się tego wyuczyć i próbowałem tego jako dzieciak. Strasznie wycieńczające to było i w końcu sobie odpuściłem. Chodziło o wyuczenie częstego atoumatyzmu sprawdzania i rzeczywistości, ale i również stanu mentalnego, czyli ostatnich wspomnień. Faktycznie zaskakiwało. Automatyzm nawyku kopania we wspomnieniach i weryfikowania ich zaskakikał, ale było to męczące. Fajnie że Kacper zwrócił uwagę na temat śmierci. Gdzieś w jakiejś pogadance o ego i o tym że ono zwyczajnie usiłuje spajać ze sobą to co jest z nami tożsame, przyszła mi do głowy intrygująca myśl. Fakt, nie jesteśmy tym co jest z nami tożsame. To albo nam towarzyszy, albo posiadamy to, lub też "to" posiada nas, ale w najgłębszej esencji nie jesteśmy tym. Według mnie to co doświadczamy jest w istocie swego rodzaju ramą logiczną przyczynowoskutkowości w nieprzerwanej ciągłości zdarzeniowej. Rama logiczna spaja ze sobą wydarzenia, okoliczności i wszystkie te rzeczy które są ze sobą w jakimś sensie tożsame. I część z nich jest ze sobą spleciona w grupach, a jeszcze inna część, mimo iż tożsama to raczej niekoniecznie. A przynajmniej nie zawsze. Tworzy się nam tutaj bogata mozaika. I tak nasze ciało fizyczne też jest przecież ze sobą splecione ramą logiczną która wiąże ze sobą elementy mogące tworzyć ze sobą coś co będzie wzajemnie ze sobą tożsame. Przykładowo żaden nasz organ nie jest wodą, ale bez niej nie byłoby złożonego organizmu. Każdy organ jest inny, ma inną funkcję i przeznaczenie, ale wszystkie są zbudowane z białka. Nasze ciało jest splecione w wielowymiarowym planie logicznym i z naszym umysłem, chociaż jest zupełnie inny, to jednak jest podobnie. Coś jakby stale nas spajało w jednej ramie. Która się porusza na planie logicznej ramy orzeczenia, świata i rzeczywistości. Jeśli nie jesteśmy żadnym odrębnym elementem tkwiącym w nas, a one się kiedyś rozpierzchnom w trakcie naszej śmierci, to czym jesteśmy?
@@kosmo3588 dokładnie techniki nauki świadomego snu polegają na ciągłym zadawaniu sobie w ciągu dnia pytania czy śpisz, w końcu to pytanie wyskoczy w czasie snu i może wywołać sen świadomy choć wcale nie musi, miałem takie pytania w czasie snu, ale nie zawsze sobie uświadomiłem, że śnię, normalnie w czasie snu kładłem się spać i nie wiedziałem, że to sen, potem się we śnie budziłem i dalej to był sen nieświadomy, ale bywały i świadome, niezły czad 😄
@@-g7274 po prostu tego nie doświadczyłeś, ale coś takiego jest, śpisz, ale jesteś w pełni świadomy, że to sen, możesz modyfikować świat snu, poczytaj o temacie "świadomy sen"
@@nowy5 ja się koncentrowałem na próbach wytrącenia uwagi na tym co pochłania uwagę i na wydobywaniu pierwszego wspomnienia z dnia, czyli tego co robiłem od momentu normalnego obudzenia się do chwili obecnej. To było na zasadzie, "Stop, stop, stop... wyrywając umysł z tego czym był zaabsorbowany. Jak czytasz książkę czy oglądasz film, wszystko przestaje istnieć i umysł jakby się zaczynał stawać tym co go zajmuje. Moja technika polegała na wypracowaniu automatyzmu wytrącania go z tego transu
@@pawel.8820 No dobra, tylko że jak nie żyjesz to nie ma żadnej aktywności mózgu. A może jest? Właśnie chciałbym żeby Kacper to omówił, bo muszą być jakieś teorie. Tylko trzeba to zebrać do kupy
@@pawel.8820 Ale ta cała świadomość istnienia i emocje muszą gdzieś być, gdzieś istnieć. Nie wydaje mi się żeby kompletnie nic nie było przed narodzinami i po śmierci, musi coś być. Tylko pytanie co
@@pawel.8820 równie dobrze można powiedzieć, że mózg to tylko biologiczny organ łączący nas na Ziemi z naszą świadomością, skąd wiesz co robiła twoja świadomość przed narodzinami twojego tymczasowego ciała i co będzie robiła po jego śmierci, brak jakichkolwiek dowodów naukowych na ten temat, mózg składa się wyłącznie z atomów, jaka teoria naukowa wiąże martwe atomy z żywą świadomością?
22 minuty i dwa nawiązania do House xD w chyba 5 sezonie był genialny pianista któremu House wyciął jedna półkule żeby mógł żyć normalnie. No i w sezonie 6 był upierdliwy sasiad którego bóle fantomowe wyleczył właśnie za pomocą luster w pudełku. Kacper dzięki,zajebisty materiał
Dosłownie ostatnio nad podobnym zagadnieniem się zastanawiałem. Co jeśli będziemy umierać powoli i zacznie się wytwarzać odpowiednia chemia w mózgu? Czy kiedy dla osób trzecich nasza śmierć będzie miała miejsce w ciągu kilku sekund/minut, to czy my umierając będziemy w stanie czegoś "ala snu" i ten stan będzie mógł w naszym mniemaniu utrzymywać się nawet tysiąclecia, czy też nie? W końcu kiedy śpimy nawet 30min może się wydawać jakby upłynęło kilka godzin. Poczucie czasu się zatraca. Jest to dosyć ciekawe, czy właśnie z naszą śmiercią tworzy się takie mini uniwersum.
15:00 Dokładnie tak . Pamiętam jak dostałem zastrzyk w rdzeń kręgowy, położyłem się na brzuchu, a potem mówiłem lekarzom, że dalej czuję nogi i bałem się, że będę czuł jak będą mnie cięli.
Aż dziwi mnie że nie użyłeś w filmie pojęcia Solipsyzm - głoszący, że istnieje tylko jednostkowy podmiot poznający[3], cała zaś rzeczywistość jest jedynie zbiorem jego subiektywnych wrażeń. Pasuje jak ulał.
Pamietam jak wpadłem w pętle takiej fałszywej pobudki. Trwało to min 7 razy. Zaczęło się od krótkiego koszmaru. Najgorsze było to, ze bywa tak, że nagle zdasz sobie sprawę że śnisz, sen jest nieprzyjemny, to w większości przypadków mówisz dobra wstaje i to działa, chyba każdy wie o co chodzi. A ja podczas tej pętli nie mogłem. Wstaje, ide do salonu chodzę, głęboko oddycham mocno poschizowamy, po czym znowu otwieram oczy w łóżku. To był jeden z najgorszych snów ever, ciężko opisać jak schizujace było to przeżycie.
W ostatnim czasie nie wiem dlaczego, ale regularnie myślę o śmierci. I to nawet nie dlatego że mam jakąś depresję albo jakiś kryzys egzystencjalny, a po prostu bo temat jest niewytłumaczalne interesujący. Jest jak jakaś królicza nora, która jest tyle głęboka, że zacząwszy myśleć na ją temat, będziesz zmuszony do rozmyślania o życiu, byciu, kosmosie i wszystkim innym. Ten filmik posługuje mnie dopiero jako dodatek dla jeszcze większych rozmyślań o tym wszystkim.
😀 Dziś doświadczyłem nie pierwszy raz zapewne, ale że świeży temat i mocne odczucie to zapamiętałem że w śnie śniłem i nie był to dobry sen a więc próbowałem się obudzić, z trudem udało się ale dalej śniłem pierwszy sen, dziwne doświadczenie. Również temat związany ze śnieniem , zdarzyło mi się kilka razy w życiu przeżyć śmierć w czasie snu ( a raczej moment śmierci) również głębokie emocjonalnie odczucie.
Im mniej wiemy o naszym mozgu tym lepiej dla nas. Dla ludzkosci. Jest to niesamowite ciekawe ale bardzo niebezpieczne. W pewnym momencie moga wejsc do badan wielkie koncerny I jak zaczna odkrywac te wielka zagadke to obroca to przeciw drugiemu czlowiekowi w postaci jakiejs nowej broni.
Poznałem w życiu sporo osób bez mózgu. I żyły bez żadnego problemu.
Co jeśli to Ty stoisz po złej stronie krzywej Gaussa? 👀
👏😅
Ha ha
Dzieją się rzeczy, które się fizjologom nie śniły
Generalnie ostatnie rzeczy które się dzieją zapowiadają jakiś potężny shift energetyczny
kiepskie
No.. taka godzina publikacji
Fizjonomom.
@@eres2475Fizjognomom.
Przy każdym twoim filmie opada mi szczęka, przechodzą mnie ciarki, a mój mózg pochłania każde zagadnienie z taką zajadłością, że sama jestem w szoku, że filmik w internecie jest w stanie wywrzeć na mnie takie wrażenie, szok i mieszankę emocji. To, co robisz, to naprawdę pierwsza klasa, jakiś majstersztyk. Twoje przemyślenia płynnie przechodzą z zagadnienia w zagadnienie w takim rozsądnym ułożeniu. Naprawdę jesteś wspaniałym twórcą, a Twoje filmy nawet po latach ogladam w kółko. Proszę, twórz dalej i nie zatrzymuj się w swoich pasjach❤ jesteś wspaniały
Zaiste, jak mawiał król Dezmod, zaglądnąwszy po skończonej potrzebie do nocnika: „Rozum nie jest w stanie tego ogarnąć”.
Uniwersalizm słów króla Dezmoda jest niepojęty. Dajmy chociażby na to odniesienie tych słów do sytuacji gospodarczej Bangladeszu. W tej interpretacji można by powiedzieć, że król Dezmod reprezentuje ludność Bangladeszu, która może być zaskoczona lub zaniepokojona widokiem trudności gospodarczych, z którymi się styka. Zawartość nocnika w tej metaforze może symbolizować trudności, ubóstwo lub nierówności społeczne, z którymi wiele osób w Bangladeszu może się borykać. Stwierdzenie "Rozum nie jest w stanie tego ogarnąć" sugeruje, że sytuacja gospodarcza Bangladeszu może być tak skomplikowana lub przytłaczająca, że nawet rozumując, trudno jest ją w pełni zrozumieć lub zmienić.
@@HatKiddy Niebrzydka rzecz, ale czy ma jakieś zastosowanie praktyczne?”, jak rzekła młodziutka Cerro do króla Vridanka na ich pierwszej schadzce.
Żarty na bok, jak powiedział król Dezmod, gdy wśród uczty goście nagle zaczęli sinieć i umierać.
Aaaaa może mózgu po prostu okupuje ciało niczym troche pasożyt. Bo sami wie że jest słaby i potrzebuje ciała niczym skafander.
@@reginahudzik5533 Taki Smardz z "Cieplarni" Aldisa tyle, że już w środku
problem jest jak ten słoik pęknie
"Włonc rec"
Łan men łan Dżar
Gorzej jak masz go w d...e 😂
@Kostecko44 Ała...😜
One brain one jar 😂
Pod koniec materiału popłakałem się , twój głos, animacje zdjęcia muzyka i wiedza .Twoja umiejętność łączenia tego wszystkiego jest niesamowita , poprawia mi humor i życie .Dziękuje za każdy twój film
Ale gej
@@akysz6735Niesamowite że na podstawie tych słów dowiedziałeś się, z kim lubi uprawiać seks autor komentarza. Wzbudziłeś we mnie niezmierny podziw.
@@akysz6735 twój mózg chyba wypadł ze słoika
To trochę gejowe bro
Xd
Bardzo interesujący i budzący wyobraźnię film.
miałem cichą nadzieję, że mówiąc o śnie, zahaczysz o temat świadomego snu. Wciąż, materiał niesamowity.
dokładnie, szczególnie o to, że w świadomych snach czujesz wszystko - ciało, zmysły, czasem nawet bardziej niż w rzeczywistości
Ja właśnie też, interesuje się tym tematem, ale i tak uważam że materiał jest świetny
@@azja9269miałem sytuacje, kiedy początkowo ogarnąłem, że sen to sen i będąc w swoim rodzinnym domu rozmawiałem z rodziną, po czym włączyłem telefon i były tam wszystkie moje wiadomości na Messengerze, więc pomyślałem, że aby się obudzić, to wystarczy, że zgaszę światło i włączę, bo wtedy te wiadomości na pewno będą abstrakcyjne i dziwne, po czym zrobiłem to w tym śnie i wszystko było takie samo i to w dodatku takie samo jak w rzeczywistości, przez co zacząłem wierzyć, że to nie jest sen. Wciąż jednak bardzo chciałem się wybudzić, więc zacząłem robić obliczenia matematyczne i celowo się myliłem i dopiero wtedy mój mózg dostawał errorów i się obudziłem
Nudne i tysiąc razy opisane i omówione.
@@Wspaniała_ciotka na jego kanale jeszcze nie było o tym:)
Świetny materiał. Obejrzałem z zaciekawieniem. Masz wiedzę, talent do jej zrozumiałego przekazywania i pewien rodzaj intuicji. Uwielbiam fakt, że nie opowiadasz się za swoim światopoglądem, ale stawiasz otwarte i inteligentne pytania!👏
Czym sobie zasłużyliśmy na dwa filmy w tak krótkim czasie?
I jeszcze o jakiej godzinie
jeden to AI
tym że wyświetlenia się nie zgadzają ale film git
Może tym, że to kolejny zerżnięty temat z innego kanału na YT.
Wyrzuty sumienia 😂
Drugi wazny film ze sloikiem w historii internetu.
XDDD
I am having a Vietnam flashback.
Historia o kogucie była tu na tyle nieunikniona że z niecierpliwością na nią czekałem
Kogut Mike
Jak mówiłeś o zgiętej nodze skojarzyło mi się to z tym uczuciem kiedy po naciskaniu na uda wstaniesz z kibla i nie czujesz ich ale możesz chodzić tylko dlatego że wiesz, że je masz. Kiedyś jak medytowałem (uspokaja mnie to po prostu, często mam tez sny/wizje prorocze (to w sumie tez jest ciekawy temat odnośnie mózgu)) pomyślałem o uniesieniu rąk w górę. I faktycznie czułem ręce uniesione w górze mimo iż były luźno leżące na łóżku. Ponoć tak samo dzieje się kiedy podczas twojej medytacji ktos mówi ci ze twoje ręce są np ciężkie i twój mózg serio zaczyna to odczuwać
nie no, prorocze wizje, serio xd
ciekawe DZK za info
z tą fantomową kończyną też jest ciekawy eksperyment, ktory zapewne juz spora czesc widziala, daje sie w rekaw sztuczną dłon podczas gdy prawdziwa sie zakrywa, pozniej sie laskocze dlonie i w pewnym momencie ludzie potrafili odczuc dotyk sztucznej dloni na swojej prawdziwej dłoni, albo przynajmniej tak mysleli
0:11 Niby taka rzadka choroba a kazdy gracz w moim teamie na rankedzie ją ma
...
Jest tyle języków na świecie a barat mówi językiem faktów 🗣️🗿🔥🔥🔥🤫🧏
Kamrat*
(brat)
😂
Dobiera ci tych samych xd
Myśle że wizja śmierci, w której człowiek dosłownie jest zagłuszony przez swój mózg bodźcami, wspomnienia czy wizjami jest nad wyraz pocieszającą. W tym samym momencie również smutna więdzac że trwa to tylko kilka chwil, a po niej znika.
Dziękuję za to, że nie będę się mógł teraz położyć. Tak serio fajny, interesujący i psychicznie dla mnie niepokojący film, czyli jak zwykle.
Kacper, Ty jednak masz piękny umysł.:) Nawet gdybyś gadał totalne bzdury i pierdoły, a oczywiście tak nie jest, to i tak chce się Ciebie słuchać. Zastanawiam się tylko, czy wystarczy mi mózg Kacpra, czy jednak musi być całość...;) Bardzo fajny materiał. Czekam kiedy Twój talent rozleje się bardziej po świecie. Pozdrawiam Cię bardzo i Widzów też.:)
Kacper... Dziękuję za kolejną porcję informacji sprawdzających cz mój mózg nadal jest na miejscu 😉
9:26 właśnie poczułem się jakbym faktycznie był tylko mózgiem w senisie poczółem takie skondensowanie energi tylko w mojej głowie a cała reszta ciała wydała mi się na chwilę zbędna
Śnienie jest ciekawą rzeczą, z tym, że dość łatwo odróżnić je od rzeczywistości, gdy wiesz jak to zrobić. Odrobinę treningu świadomego śnienia szybko uczy jakie nasz mózg ma preferencje w "symulowaniu rzeczywistości". Wystarczy zwracać na nie uwagę.
a to nie tak ze jak raz nauczysz mozg swiadomie snic to bedzie tak robil co noc? slyszalam tez ze podczas swiadomego snu sie nie wysypiamy
@@0liwqq604 Nie, nie będzie robił tak co noc. Można się też tego łatwo oduczyć jak nie masz jakichś ekstremalnych zaburzeń snu, które na to nie pozwalają. I tak, im więcej świadomego snu, tym bardziej nie się wysypiasz, bo mózg nie odpoczywa (resztę ciała jednak masz rześkie jak zwykle).
Jaki świetny kanał, czemu go dopiero teraz odkrylem, nie moge sie napatrzec
Akurat ostatnio mnie dość zainteresował ludzki mózg i jak on działa i wpływa na ciało, także myślę że materiał bardzo fajny i interesujący 👍🏻😊
Dla mnie nie ma lepszej rozrywki w internecie jak słuchanie Kacpra :D
To musisz być biednym nudnym człowieczkiem :/
Każdy twój film pobudza moją wyobraźnię do tego stopnia że mam wrażenie jak by mi się mózg rozszerzał😀 serio,
Ten materiał przebija wszystkie inne pod względem tego jak bardzo jest ciekawy i dający do myślenia
Świetny materiał! To wszystko jest mega ciekawe i niezrozumiałe. Zastanawia mnie też rola świadomego śnienia w tym wszystkim, przecież niektórzy są w stanie sobie ten mechanizm wyćwiczyć i wchodzić w świadome sny częściej niż inni. Czy taki mózg w słoiku też mógłby być trenowany do takiego stopnia, żeby funkcjonował zupełnie tak samo jak w normalnych warunkach?
Po obejrzeniu całego materiału, a raczej jego przesłuchani miałem się odezwać. Byłem ciekawy czy kiedyś słyszałeś o Mike'u bo jakiś czas temu czytałem o nim. Zakładałem dwa scenariusze A) że nie i nie było by o nim wzmianki wtedy bym się odezwał z pytaniem może nawet prywatnie i B) że tak i pojawi się w materiale. Jakie było moje zaskoczenie, ale nie zdziwienie, że Mike pojawił się już jako drugi przykład. Miłe zaskoczenie
Faktycznie pojęcie „argument snu” wprowadził Kartezjusz ok. 400 lat temu, ale w 2 wieku p.n.e pewien Chiński filozofii, niejaki Zhuangzi tak rozprawiał o swoim śnie: „Mędrcowi śniło się że jest motylem. Po przebudzeniu zaczął się zastanawiać czy to mu śnił się moty, czy motylowi śni się teraz bycie Zhuangzi”.
🤓
Jak usłyszałem o tej głowie co spojrzała się na niego to poczułem taki lekki strach i powiedziałem sobie jednocześnie "brutalne, straszne i fascynujące"
Kacper jak zawsze grubo!!! Mega... ! pozdrawiam Kacprze i dzięki za poruszane tematy...🙂
uwielbiam te twoje filmy, dają taki vibe filmów z teoriami spiskowymi, tylko te twoje filmy są legitne, a tamte nie xD
Chu.a panie prawda. Mnie podtrzymywały maszyny przy życiu 9 dni. Po tygodniu mnie chcieli odłączy, bo maszyny inhalują zwłoki. Matka dała całe oszczędności, by tego nie robili . Dwa dni później się wybudziłem. Dwa razy byłem poddany resuscytacji, raz nie żyłem kilka sekund, drugi raz ponad 2 minuty. Przez cały ten okres, żadnych tuneli nie widziałem, po za ciałem nie byłem (swojego ciała nie oglądałem), a wizji mózg tworzył mi co najmniej kilka, które pamiętam jakby były wczoraj. Odnoszę wrażenie, że mózgi mocno wierzących osób, nasłuchają się o podążaniu za światłem i takie tunele później im się tworzą podświadomie, w podobnym stanie. Ja zafascynowany wtedy piramidami, faraonami, starożytnym Egiptem, doznałem wizji bardziej opartych na tych zainteresowaniach.
Najpierw układałem sześciany, z nieznanymi mi symbolami, taka zagadka logiczna. Wielkie klocki, całość wyglądała jak lewitująca trójwymiarowa krzyżówka, unosząca się w ciemności i tam mógłbym powiedzieć, że doznałem tzw. opuszczenia ciała, bo mogłem dowolnie się poruszać. Układając klocki, swobodnie sobie latałem w koło tej krzyżówki, ale nie zauważyłem/nie pamiętam bym opuścił ciało, a latał w nim. Klocki dowolnie mogłem zamieniać miejscami i obracać. Po ułożeniu, trafiłem do swojego pokoju. Następnie uciekałem z kroplą wody umieszczonej na dłoni, po pustyni przed talibami poruszającymi się konno, z dwójką towarzyszy, zabili mnie drugiego. Dwa razy rozmawiałem w pomieszczeniu z gościem, którego nigdy nie poznałem, nigdy wcześniej nie widziałem, a okazał się ordynatorem oddziału "oiom", na którym leżałem. Raz ubrany na czarno i czarne meble, skierował mnie do następnej wizji, drugim razem sceneria biała, on na biało, powiedział: "będziesz żył" i się obudziłem. Kumasz! Jest/była taka tradycja, na oiom-ie, że gdy się pacjent wybudza to przychodzi ordynator w białej marynarce i ten człowiek ze snu do mnie przyszedł w białej marynarce nałożonej na kitlu. Error mam do dziś, a wypadek w 2008 r. Wizje były przeplatane dźwiękami z zewnątrz, stukot butów, rozmowy pielęgniarek itp.
3 lata rehabilitacji, bo piguły przywiązały mnie za mocno do łóżka i do jednej kończyny nie dochodziła krew. Podobno byłem agresywny, gdy byłem nieświadomy. Jeszcze później patrzyłem jak wpierdal..ą moje jogurty, bo ja przecież ścisła dieta. Picie w strzykawce itp. Schudłem 18 kilo, bo tylko kroplówka w te 9 dni, uszkodzony nerw strzałkowy nogi lewej , ale przecież ratowali mi życie!
Jak się pierwszą kupę, w dorosłym życiu, zrobi na leżąco to inaczej człowiek patrzy na życie.
Masz panie komentarz do analizy. Pozdrawiam
Nieźle
ale jazda
Ciekawa historia, ale to, że ty miałeś takie doświadczenia, a nie inne, nie znaczy, że tylko twoje są prawdziwe. Ty widziałeś klocki i zagadki, a inni tunele i wszystkie te doświadczenia są tak samo prawidłowe
Ciesze się w pierwszej kolejności, że wróciłeś do zdrowia i mogłeś nam opisać swoje przeżycie, po drugie doceniam otwartość i tą fantastyczną ilość szczegułów które zapamiętałeś... To niesamowite i wręcz fascynujące 😮
Świetna pamięć😮
Absolutnie NAJLEPSZY, fascynujący film. Świetna robota.
17:24 apropo fałyszywej pobudki. Miałem kiedyś cały ciąg takich pobudek z tych co pamiętam było ich 13, zdawało się to trwać wieczność po 3 razie wiedziałem już od początku że to sen i próbowałem z każdym razem się szczypać etc aby się obudzić, schemat był ten sam, ale różniły się detale w domu, raz nawet dom był doszczętnie zniszczony. W końcu się udało (chyba XD swoją drogą ostatnio rozważałem koncepcje, że śmierć to taka zawiesina w śnie która symuluje dalsze życie) ogólnie w tamtym czasie miałem spore problemy ze snem zasypiałem z paraliżem i dziwnie głośnym biciem serca w uszach. Na szczęście już przeszło.
lol wystarczy spojrzec w zegarek
@@1758 Odkąd mam żone i z nią śpię problemy całkowicie zniknęły XD Ale zapamiętam patent w razie co
Szczerze, to jest jeden z najlepszych filmów jakie na YT obejrzałem w tym roku
Fascynujący materiał, jako regularny widz V-sauce'a stwierdzam że przeskoczyłeś go jakością materiałów, no po prostu zajebiste. Serdeczne pozdro
Twoje materiały to niedługie arcydzieła. Ewidentny top mojego youtube 🎉
Bardzo dużo ludzi żyje bez używania mózgu.
np: politycy
@@johhny345G No i tu się mylisz. Politycy są przykładem wyjątkowego cwaniactwa, które uważam jednak za nikły przejaw inteligencji. Nie mniej używają oni swoich umysłów ale robią to bez oglądania się na etykę czy moralność. Pozbawieni są też wszelakich przejawów empatii wobec mas ludzi. Cierpią także na chełpliwość, zadufanie i zawyżone poczucie własnej wartości, co pomaga im w byciu bezdusznymi skurwielami.
Chyba rozumu, nie organu 😂
Świetny film, brakowało mi występu przed kamerą :) gestykulacja i ekspresja jest bardzo ważna przy przekazywaniu informacji
Moment ucięcia głowy człowiekowi można według mnie porównać do odcięcia głównego kabla zasilającego mieszkanie. W momencie gdy to zrobimy trzeba zadać sobie pytanie "czy są jakieś zabezpieczenia które zatrzymają prąd który aktualnie jest po stronie mieszkania?" Jeżeli są prawdopodobnie prąd zatrzyma się na zabezpieczeniach a energia się zużyje na nich koniec tematu, jednak co w momencie kiedy ich nie ma? Teraz załóżmy że możemy spowolnić czas wystarczająco aby to dostrzec co się wtedy stanie? Nie jestem elektrykiem jednak uważam że może się zdarzyć coś w stylub wszystkie sprzęty bez zabezpieczeń dostaną skoku mocy i na krótką chwilę zaczną działać do momentu wyczerpania się energii. Jak by nie patrzeć w momencie odcięcia człowiekowi głowy dalej istnieje prąd który jest po stronie mózgu i wpływa na to że coś się dzieje.
Nie od dziś wiadomo, że jesteś przez chwilę świadomy, gdy nagle stracisz głowę. Dopóki krew jest w mózgu.
@@artursadowski7838 Dopóki tlen jest w mózgu.
Jeżeli chodzi o brak poczucia własnego ciała, to wydaje mi się że dobrym odnośnikiem u osoby zdrowej może być np. zdrętwiała noga, gdy ta noga mocno zdrętwieje i próbujemy iść to nie czujemy siły z jaką stawiamy nogę ani nie czujemy lub czujemy ale bardzo słabo dotyk tej nogi
Gdzieś już słyszałem o historii Mika :P
Super odcinek!
Podobno mózg przed śmiercią wertuje wszystkie wspomnienia poszukując tego które przywróci człowieka do życia
podobno człowiek żyjąc szuka śmierci we wspomnieniach które wertował w czasie poszukiwań
Ty a gdzie jest fioletowy kolor na miniaturce
Kacprze, dziękuje ci z całego serca za nowy materiał. Pozdrawiam
Jak zwykłe fantastycznie. Tak trzymaj!
Przecież to żadna nowość. Wiele lat temu oglądałem dokument mówiący o możliwości wtłaczania ludziom bezpośrednio do mózgu wrażeń wzrokowych, słuchowych, dotykowych i każdych innych -- w taki sposób, aby osoba myślała, że chodzi, że spotyka ludzi, że pracuje, i tak dalej. Innymi słowy, żyje myślami w symulacji, samej leżąc w bezruchu z elektroniką przyłożoną do mózgu. Była nawet czerwona tabletka, po zjedzeniu której ,,wybudzało się" z Matrixa i można było wrócić do prawdziwego życia.
Przydałby się zatem odcinek o świadomym śnie :) Kilka albo nawet kilkanaście razy wiedziałem, ze śnię. Zazwyczaj podchodziłem do kogoś i go popychałem czekając na reakcję.
to już wiem, kto mnie popychał
Też kiedyś miałem świadomy sen i podczas jego trwania doszłem do wniosku że powinienem się obudzić bo się do szkoły spuźnie😂
Co jeśli aktywność mózgu w trakcie śmierci i fakt że ludzie po przejściu śmierci klinicznej mówią o wspomnieniach z życia ma związek z tym, że mózg po otrzymaniu informacji o bliskim końcu tak naprawdę wywołuje wrażenie, że nasze życie zaczyna się od nowa i sztucznie przedłuża nasze istnienie? Mózg może wtedy działać na wysokich obrotach i te ostatnie sekundy życia mózgu mogą być dla umierającego jak drugie życie. Takie coś mi wpadło do głowy :v
Szczerze mi jakoś trudno w to uwierzyć.
tylko jak przechodzi naturalnie w zaświaty, to dlaczego sztucznie się aktywuje?
polecam film "porozmawiajmy o śmierci" na masnym kanale (zwłaszcza fragment o DMT)
Przypomniał mi się film „Stay” z 2005 roku. :)
Panie Kacper super filmy zawsze ! od począdku odejścia z tvgry samodziene produkcje są interesujące i ciekawe. Słucham wszystkiego, życzę większej płodności w tego typu produkcjach. Dziękuję za materiały
Najdłużej człowiek bez mózgu był w stanie przeżyć 32 lata.
*nie dotyczy to polityków
Aby tak dymać ludzi, chodząc na paskach miliarderów i korporacji trzeba mieć mózg, ale bez kręgosłupa.
18:20 no ja tak nie mam, w snie nie czuje swojego ciala, + jakos zawsze mam swiadomosc ze to tylko sen taką nie jasną jakby odległą za mglą ale jednak, Np jak się coś dzieje w śnie co mnie przeraża to nagle pojawia się myśl"e tam nie ma sie co przejmowac przeciez to tylko sen" po czym dalej śnie jak by to było naprawde a ta myśl jakby sie nie pojawiła W sensie, nie budze się ani nie odzyskuje świadomości czy kontroli nad snem(chociaż czasem się zdarza). Ale może to efekt uboczny leków na depresje
Noo ja też czasem w śnie mam takie "Ej przecież to sen" albo jak coś ma mi się złego stać to myślę w śnie "nie, dobra to będzie bolało więc tego nie ma" albo jak mam utonąć i jestem pod wodą to takie "może zróbmy że udało mi się wypłynąć" i jest time skip że mi się udało, a to wszystko bez odzyskania świadomości że śnię tylko takie "okej to sen" i dalej śnie jakby to było naprawdę, bez świadomości że to sen. Ale zwykle tylko w takich sytuacjach typu jak ma się coś złego stać. Fascynujący temat
@@lezakagnies ktora faza REN czy REM tego snu ? moze to nie sen jak jestes swiadomy to sen na jawie nie jestes w glebokiej fazie snu ...
@@slyoz6215 Oj tego już nie wiem😅 Ale dzisiaj akurat śniło mi się, że ja wiem że to sen i moja siostra niby też wie, że jesteśmy w śnie i że ze sobą o tym rozmawiamy i np śmiejemy się z dziwnych sytuacji w tym śnie a nadal nie był to sen świadomy.. Ale niestety też nie wiem, co to za faza snu, nie znam się na tym, ale mogę powiedzieć że było to gdzieś w środku całego snu, jeżeli to coś zmienia😅
Kiedy chcesz sobie spokojnie poczytać *"co jest Kacper wrzucił film o ludzkiej godzinie"* a tam normalne komentarze
chyba zniknely juz
Ludzkość ewoluuje
Głównym czynnikiem rozpoznania braku "bycia we śnie" jest ciągłość obecnego stanu otoczenia ze śladami pamięciowymi wcześniejszych doświadczeń, lecz co, gdyby nie było czego porównywać? Jak wtedy ocenilibyśmy, że nie śnimy? Dlatego film ten, oraz własny mózg skłania mnie do refleksji, że nawet jak pokonamy wszystkie bolączki naszej egzystencji zdamy sobie na pewnym etapie sprawę, że tylko symulacja albo raczej pewien, niedostępny nam na dzień dzisiejszy rodzaj, nazwijmy jego "inkarnacją" umożliwiłby nam przeżywanie wszystkiego i wszędzie i to w zasadzie ponad czasem i przestrzenią. Ponieważ jest on do pomyślenia jest możliwy. Ponieważ jest możliwy, to w otchłani czasu jest "więcej niż pewne", że istnieje. Ponieważ istnieje, to, chociaż to zaskakujące hindusi i buddyści mają rację - reinkarnacja istnieje a my trochę niepotrzebnie tak przejmujemy się takimi drobiazgami jak jednostkowe życie. Jest tu tylko jedno, chociaż podstawowe założenie i pytanie - czy dotyczy one akurat nas, ponieważ na podstawie zebranych informacji uznaliśmy, że to jednak zbieg okoliczności, czas i ewolucja umieściły nas na tej małej niebieskiej planetce. Ech ta bolesna, niekończąca się (za życia) niepewność bytu.
Miałem kiedyś przygodę z fałszywą pobudką. Po kilku "przebudzeniach" w tym samym cyklu sennym, zdałem sobie sprawę że śnie więc doszedł element świadomego snu. Strasznie mi się dłużyło bo co jakiś czas się cyklicznie fałszywie budziłem więc wiedząc że śnie(to nie był mój pierwszy raz ze świadomym snem i łatwo odróżnić czy się śni czy nie jak już mózg ogarnie co się dzieje), zacząłem się uśmiercać ale zupełnie to nie przyniosło skutku więc odpuściłem i po kilkunastu razach, chociaż ciężko ocenić ilość w końcu udało mi się obudzić. Wywarło to na mnie spore wrażenie bo jeszcze się tak nie zapętliłem, dlatego też to pamiętam nawet dzisiaj. Dodam że po wybudzeniu byłem wyspany. Żadnych oznak źle przespanej nocy chociaż w samym cyklu sennym mocno mnie to wymęczyło.
Udało się Tobie siebie uśmiercić? Gdzieś kiedyś czytałem że jak umrzesz w swoim śnie to i w prawdziwym życiu również dlatego śmierć nigdy nam się nie śni. Przynajmniej mi. A jak jest blisko śmierci typu wypadek goni mnie ktoś coś to się wybudzam zawsze ..
No to ja wielokrotnie umarłem w śnie. Spadając ze skał, ginąc od miecza, będąc duszonym przez kosmite czy pożartym przez wilka xD@@marcina2413
@@marcina2413
W moim śnie raz wybuchła 3wś na2i2ta w domu mnie zastrzelił
About uśmiercania: jako nastolatek, śniąc, ratowałem się przed zagrożeniem skokiem z wysokości, świadomie się budząc (takim lekkim elektrowstrząsem).
@@marcina2413Śmierć śniła mi się kilka razy, raz tak realistycznie że pamiętam to po nastu latach.
Także tak, śnimy o śmierci :)
Zgadza się! Niektórym ustawodawcom do funkcjonowania wystarcza rdzeń kręgowy!!!
Ale błyskawiczne powiadomienie! 😊 Trzeba obejrzeć, zapowiada się ciekawie 😉
Nigdy więcej nie oglądam Twoich filmików rano do śniadania, teraz będę to rozkminiał cały dzień w pracy
16:53 ja nie wiem czy to coś ze mną jest nie tak, ale nic mi się nie rusza na tym. Jakieś podpowiedzi?
Ja też nic nie widzę by się ruszało
Tyle lat a Kacper Pitali cały czas mądre i ciekawe rzeczy :)) Pozrodwiam i czekam na kolejne filmy.
Jeden z Twoich najlepszych filmów. Niesamowite, dzięki ❤
Tematy świadomości są szalenie interesujące. Akurat jako osoba która śni świadomie od wielu lat to mogę dodać, że rozpoznanie różnicy między fizyczną rzeczywistością a tą która występuje we śnie jest stosunkowo proste. To prawda, że subiektywnie obie rzeczywistości są przez nas doświadczane w bardzo podobny sposób ale fundamentalnie działają one na kompletnie innych zasadach. To wrażenie, że obie rzeczywistości są "nierozróżnialne" trwa tylko na początku ale im więcej świadomych snów się doświadcza to ta granica staje się coraz bardziej wyraźna.
Hej mam do ciebie pytanie . Jako doświadczony oneironauta wiesz w jaki sposób zwiększyć świadomość we śnie bądź ją odzyskać ? Przedstawię swoją sytuację żebyś miał lepszy ogląd. Od niedawna zacząłem prowadzić regularnie dziennik snów oraz robić testy rzeczywistości i powoli zaczynam zauważać różnicę ale to nadal nie to np. dzisiaj miałem sen w którym zorientowałem się że jestem we śnie a mimo to nie odzyskałem świadomości jak to możliwe ? Co powinienem w takiej sytuacji robić ? Bardzo byłbym wdzięczny za udzielenie jakiejkolwiek pomocy. Pozdrawiam
PS: W przeszłości miewałem LD'ki więc wiem jak to w praktyce wygląda, oczywiście w różnym stężeniu(?) świadomości nie wiem jak to dobrze określić ale w niektórych LD'kach ta świadomość była wyostrzona do granic możliwości a w innych już wydawała się być taka stępiona. Pierwszy LD który miałem to gdy uświadomiłem sobie że jestem we śnie mój umysł(?) zalała fala przeszywającego światła i się obudziłem.
@@famezfamez4786 Niestety sny mają to do siebie, że są bardzo chaotyczne nawet jeżeli skutecznie praktykujesz LD. Na temat LD jest dużo różnych mitów, całkowita kontrola każdego snu to jeden z nich. Jedyne co mogę doradzić to to, że Twoja świadomość za dnia będzie miała swoje odzwierciedlenie w snach. Czyli, że jeżeli np. posiadasz monotonną pracę która wymaga wejścia w autopilota albo często siedzisz przy kompie i wykonujesz czynności które absorbują Twoją uwagę to niestety ten brak samoświadomości przeniesie się do snu i nawet jeżeli uda Ci się na chwilę świadomość odzyskać to bardzo szybko ją stracisz bo dokładnie to samo dzieje się na jawie. Uzyskanie wiedzy, że się obecnie śni bez jednoczesnego odzyskania świadomości to klasyczny znak właśnie takiego życia na autopilocie.
Dziennik snów i testy rzeczywistości są niepotrzebne. Bywają pomocne bo można łatwiej zobaczyć wzorce które powodują odzyskanie świadomości ale tym co liczy się najbardziej jest właśnie czystość Twojej świadomości za dnia. Mówiąc prościej: Nie pozwalaj sobie na dryfowanie myślami. Skup się na obecnie trwającej chwili, wszystkimi zmysłami. Trudność wynika z tego, że mózg będzie się wyrywał. Im lepiej to opanujesz tym łatwiej odzyskasz i utrzymasz świadomość we śnie. Przynajmniej tak to działa u mnie.
Pomysł na odcinek: Czy śmierć (a raczej DOŚWIADCZENIE śmierci) może trwać nieskończenie długo?
Pozdrawiam.
jak jesteś pesymistą to myślisz o umieraniu już w brzuchu matki
Każdy odcinek rozwala mi głowę, oczywiście w pozytywnym tego znaczeniu
wracasz po 11h pracy a tu Kacper wyskakuje ze słoika
Genialny materiał. Dziękuję ❤
Myślę że na taką przypadłość cierpi dość spora liczba populacji. Szczególnie widoczne jest to u influencerów, celebrytów oraz polityków, ale nikogo nie wykluczam, każda grupa zawodowa jest zagrożona. Pozdrawiam
Jesli chodzi o to, że nie wiemy, co jest snem, a co nie to istnieje zjawisko świadomego śnienia. Według osób które tego doświadczyły, da się odróżnić sen od rzeczywistości, jeśli na prawdę się nad tym zastanowimy i przez chwilę pomyślimy np. "jak znalazłem się w miejscu, w którym aktualnie jestem?".
8:15 w sumie jesteśmy Kacprze - w słoiku głowy, podpieci do 5 "kabelkow" i sobie to agregujemy w jakis własny bullshit ;)
Jesteśmy mózgiem boltzmana
nie @@Au_vi_au_mi
To o czym opowiadasz w dużej mierze odbywa sie podczas snu . Co prawda w Nim nie odczuwamy zapachów ale słyszymy widzimy , myślimy i odczuwamy emocje . Również podczas projekcji astralnej można doświadczyć podobnych stanów , tyle że świadomie ... Czy zatem wtedy nasz mózg jest jak zamkniety w słoiku ?...a może to sen jest prawdziwy a chwila obecna fikcją...
Odczuwanie zapachów w śnie jest możliwe, tylko takie sny zdarzają się bardzo rzadko ponieważ węch nie jest aż tak ważnym zmysłem jak wzrok i słuch
Bycie bez ciała?
Bez fizyczności?
Miałem tak raz.
Świadomy sen w czasie kiedy absolutnie nic mi się nie śniło.
Świadomość po prostu się odpaliła.
W pełni, tak jak zazwyczaj w czasie dnia, a nie tak jak w trakcie świadomego snu, gdzie ta świadomość jest ociężała i ucieka.
Miałem może jakieś 15 lat.
Dziwne ale bardzo nudne doświadczenie.
Niestety było tylko jednorazowym przypadkiem
uważam że świadomy sen nie istnieje
żr to tylko element snu, fałszywe wrażenie świadomości
@@-g7274 Można się tego wyuczyć i próbowałem tego jako dzieciak.
Strasznie wycieńczające to było i w końcu sobie odpuściłem.
Chodziło o wyuczenie częstego atoumatyzmu sprawdzania i rzeczywistości, ale i również stanu mentalnego, czyli ostatnich wspomnień.
Faktycznie zaskakiwało.
Automatyzm nawyku kopania we wspomnieniach i weryfikowania ich zaskakikał, ale było to męczące.
Fajnie że Kacper zwrócił uwagę na temat śmierci.
Gdzieś w jakiejś pogadance o ego i o tym że ono zwyczajnie usiłuje spajać ze sobą to co jest z nami tożsame, przyszła mi do głowy intrygująca myśl.
Fakt, nie jesteśmy tym co jest z nami tożsame.
To albo nam towarzyszy, albo posiadamy to, lub też "to" posiada nas, ale w najgłębszej esencji nie jesteśmy tym.
Według mnie to co doświadczamy jest w istocie swego rodzaju ramą logiczną przyczynowoskutkowości w nieprzerwanej ciągłości zdarzeniowej.
Rama logiczna spaja ze sobą wydarzenia, okoliczności i wszystkie te rzeczy które są ze sobą w jakimś sensie tożsame. I część z nich jest ze sobą spleciona w grupach, a jeszcze inna część, mimo iż tożsama to raczej niekoniecznie.
A przynajmniej nie zawsze.
Tworzy się nam tutaj bogata mozaika.
I tak nasze ciało fizyczne też jest przecież ze sobą splecione ramą logiczną która wiąże ze sobą elementy mogące tworzyć ze sobą coś co będzie wzajemnie ze sobą tożsame.
Przykładowo żaden nasz organ nie jest wodą, ale bez niej nie byłoby złożonego organizmu.
Każdy organ jest inny, ma inną funkcję i przeznaczenie, ale wszystkie są zbudowane z białka.
Nasze ciało jest splecione w wielowymiarowym planie logicznym i z naszym umysłem, chociaż jest zupełnie inny, to jednak jest podobnie.
Coś jakby stale nas spajało w jednej ramie. Która się porusza na planie logicznej ramy orzeczenia, świata i rzeczywistości.
Jeśli nie jesteśmy żadnym odrębnym elementem tkwiącym w nas, a one się kiedyś rozpierzchnom w trakcie naszej śmierci, to czym jesteśmy?
@@kosmo3588 dokładnie techniki nauki świadomego snu polegają na ciągłym zadawaniu sobie w ciągu dnia pytania czy śpisz, w końcu to pytanie wyskoczy w czasie snu i może wywołać sen świadomy choć wcale nie musi, miałem takie pytania w czasie snu, ale nie zawsze sobie uświadomiłem, że śnię, normalnie w czasie snu kładłem się spać i nie wiedziałem, że to sen, potem się we śnie budziłem i dalej to był sen nieświadomy, ale bywały i świadome, niezły czad 😄
@@-g7274 po prostu tego nie doświadczyłeś, ale coś takiego jest, śpisz, ale jesteś w pełni świadomy, że to sen, możesz modyfikować świat snu, poczytaj o temacie "świadomy sen"
@@nowy5 ja się koncentrowałem na próbach wytrącenia uwagi na tym co pochłania uwagę i na wydobywaniu pierwszego wspomnienia z dnia, czyli tego co robiłem od momentu normalnego obudzenia się do chwili obecnej.
To było na zasadzie, "Stop, stop, stop... wyrywając umysł z tego czym był zaabsorbowany.
Jak czytasz książkę czy oglądasz film, wszystko przestaje istnieć i umysł jakby się zaczynał stawać tym co go zajmuje.
Moja technika polegała na wypracowaniu automatyzmu wytrącania go z tego transu
Czapki z głów, materiał na absolutnie światowym poziomie.
Panie Paździoch...
Są rzeczy które się nawet fizjologom nie śniły
Na dziś można zakończyć oglądanie yt, nic bowiem lepszego od tego filmu na pewno nie zobaczę.
Prosimy, zrób materiał o śmierci! Temat bardzo ciekawy wnioskując po końcówce tego filmu
@@pawel.8820 No dobra, tylko że jak nie żyjesz to nie ma żadnej aktywności mózgu. A może jest? Właśnie chciałbym żeby Kacper to omówił, bo muszą być jakieś teorie. Tylko trzeba to zebrać do kupy
@@pawel.8820 Ale ta cała świadomość istnienia i emocje muszą gdzieś być, gdzieś istnieć. Nie wydaje mi się żeby kompletnie nic nie było przed narodzinami i po śmierci, musi coś być. Tylko pytanie co
@@pawel.8820 Może i masz rację, ale i tak bym obejrzał taki materiał 😂
Nie wiesz co jest po śmierci. Więc takie komentarze są zupełnie bez sensu i obrazują twój brak obiektywnej wiedzy w temacie...@@pawel.8820
@@pawel.8820 równie dobrze można powiedzieć, że mózg to tylko biologiczny organ łączący nas na Ziemi z naszą świadomością, skąd wiesz co robiła twoja świadomość przed narodzinami twojego tymczasowego ciała i co będzie robiła po jego śmierci, brak jakichkolwiek dowodów naukowych na ten temat, mózg składa się wyłącznie z atomów, jaka teoria naukowa wiąże martwe atomy z żywą świadomością?
Piękny odcinek, wsłuchałem się jak małe dziecko, każda sekunda wydawała się być wciągająca, mega!!!!
kocham cie
22 minuty i dwa nawiązania do House xD w chyba 5 sezonie był genialny pianista któremu House wyciął jedna półkule żeby mógł żyć normalnie. No i w sezonie 6 był upierdliwy sasiad którego bóle fantomowe wyleczył właśnie za pomocą luster w pudełku. Kacper dzięki,zajebisty materiał
Mózg w słoiku
Czy tylko ja mam flashbacki z powieści Lovecraft'a ?
Dosłownie ostatnio nad podobnym zagadnieniem się zastanawiałem. Co jeśli będziemy umierać powoli i zacznie się wytwarzać odpowiednia chemia w mózgu? Czy kiedy dla osób trzecich nasza śmierć będzie miała miejsce w ciągu kilku sekund/minut, to czy my umierając będziemy w stanie czegoś "ala snu" i ten stan będzie mógł w naszym mniemaniu utrzymywać się nawet tysiąclecia, czy też nie? W końcu kiedy śpimy nawet 30min może się wydawać jakby upłynęło kilka godzin. Poczucie czasu się zatraca. Jest to dosyć ciekawe, czy właśnie z naszą śmiercią tworzy się takie mini uniwersum.
Dzieki, za Swietne Rozkminy ,, jak Zawsze.. pozdrowienia !
15:00 Dokładnie tak . Pamiętam jak dostałem zastrzyk w rdzeń kręgowy, położyłem się na brzuchu, a potem mówiłem lekarzom, że dalej czuję nogi i bałem się, że będę czuł jak będą mnie cięli.
ale to było zajebiste
czekałemm na twój odcinek specjalnie do tej godziny, a tu sie okazuje ze wczesniej go wrzucasz... no cóż obejrze jak sie obudze, dobranoc wszystkim!
Aż dziwi mnie że nie użyłeś w filmie pojęcia Solipsyzm - głoszący, że istnieje tylko jednostkowy podmiot poznający[3], cała zaś rzeczywistość jest jedynie zbiorem jego subiektywnych wrażeń. Pasuje jak ulał.
Mnie to przeraża
Jak ja uwielbiam Twój kanał!! 😭😭😭 Jak zawsze bardzo dobry film!! 👍
Coś jest nie tak... Odcinek tak wcześnie? I to tak często!?
Kim jesteś i co zrobiłeś z Kacprem!!!
Mnie tam nawet ten nie-Kacper pasuje. Gada tak samo, a nagrywa częściej 😆
Twoje odcinki są genialne kupiłem twoją książkę i zacząłem czytać jest ciekawa bardzo ❤
pozdro ze słoika
Proszę więcej takich materiałów. Najwiecej jak się da
Ty ale dopiero 20 jest co tak wcześnie
Pamietam jak wpadłem w pętle takiej fałszywej pobudki. Trwało to min 7 razy. Zaczęło się od krótkiego koszmaru. Najgorsze było to, ze bywa tak, że nagle zdasz sobie sprawę że śnisz, sen jest nieprzyjemny, to w większości przypadków mówisz dobra wstaje i to działa, chyba każdy wie o co chodzi. A ja podczas tej pętli nie mogłem. Wstaje, ide do salonu chodzę, głęboko oddycham mocno poschizowamy, po czym znowu otwieram oczy w łóżku. To był jeden z najgorszych snów ever, ciężko opisać jak schizujace było to przeżycie.
można wytrenować kontrolę jako "sen świadomy", poszukaj w Internecie
Ten kurczak nadal miał część mózgu, więc trochę podkolorowałeś.
ale przecież powiedział że został mu pień mózgu
W ostatnim czasie nie wiem dlaczego, ale regularnie myślę o śmierci. I to nawet nie dlatego że mam jakąś depresję albo jakiś kryzys egzystencjalny, a po prostu bo temat jest niewytłumaczalne interesujący. Jest jak jakaś królicza nora, która jest tyle głęboka, że zacząwszy myśleć na ją temat, będziesz zmuszony do rozmyślania o życiu, byciu, kosmosie i wszystkim innym.
Ten filmik posługuje mnie dopiero jako dodatek dla jeszcze większych rozmyślań o tym wszystkim.
To coś o moim przyjacielu
😀 Dziś doświadczyłem nie pierwszy raz zapewne, ale że świeży temat i mocne odczucie to zapamiętałem że w śnie śniłem i nie był to dobry sen a więc próbowałem się obudzić, z trudem udało się ale dalej śniłem pierwszy sen, dziwne doświadczenie. Również temat związany ze śnieniem , zdarzyło mi się kilka razy w życiu przeżyć śmierć w czasie snu ( a raczej moment śmierci) również głębokie emocjonalnie odczucie.
Bardzo ciekawy materiał, zafascynował mnie najbardziej z ostatnich.
Nooo, jestem pod wrażeniem tego odcinka! Chcę więcej :D
Im mniej wiemy o naszym mozgu tym lepiej dla nas. Dla ludzkosci. Jest to niesamowite ciekawe ale bardzo niebezpieczne. W pewnym momencie moga wejsc do badan wielkie koncerny I jak zaczna odkrywac te wielka zagadke to obroca to przeciw drugiemu czlowiekowi w postaci jakiejs nowej broni.
Bardzo dobry film, daje dużo do myślenia...