Pierwszy raz widzę ten kanał, ale tytuł przyciągnął moją uwagę natychmiastowo. Ba, to bodajże mój pierwszy komentarz na youtubie w życiu i chciałbym powiedzieć jak to wygląda z mojej strony. Borykam się z poruszonym problemem w temacie i mogę potwierdzić moje "intuicyjne rozpoznawanie ludzi". Nie jestem w stanie wyobrazić sobie ludzkiej twarzy w myslach, można pomysleć, że to nie jest wielki problem, ponieważ tak jak wspomniano, w wielu przypadkach pomagają szczegółowe cechy danej osoby. Bardzo łatwo jest mi odróżnić ludzi po stylu chodzenia, ruszania rękoma czy po kształcie tyłka u kobiety. Nie jest to przeszkadzające w życiu, ale od jakiegos czasu zacząłem sobie o tym więcej mysleć i jest jedna rzecz która mnie dobija. Twarze rodziców. Oczywiscie człowiek się starzeje, przeprowadza się i tego kontaktu z najważniejszymi jest coraz mniej. Nie umiem sobie wyobrazić ich twarzy, po prostu nie pamiętam. Mogę spędzić z nimi cały dzień, ale gdy zamknę oczy to nie tworzą się żadne kształty, nieważne jak długo bym się na nich wczesniej patrzył. Wczesniej żyjąc z nimi się o tym tak nie myslało, lecz od dluższego czasu mnie to dobija, wiec mimo dobrych zarobków oraz możliwosci urlopowych, zamiast wyjezdzac do ciepłych krajów, każdy mój urlop spędzam z rodzicami, aby widzieć ich jak najdłużej.
Jestem z Tobą bracie, dobrze to znam... Próbując wyobrazić sobie moją mamę w głowie widzę tylko krótkie czarne włosy i twarz, ale ta twarz to zlepek oczu, nosa i ust wylosowanych przez mój umysł z wszystkich twarzy które w życiu widziałem. Dodam, że nie widzę tych elementów równocześnie, tylko jakby po kolei, nie da się wyobrazić całej twarzy na raz.
Mam pytanie do Was - osób, które mają tę przypadłość. Jak u Was wygląda kwestia, hm, stwierdzenia, że jakaś konkretna osoba Wam się podoba? Wydaje mi się, że zwykle na pierwszy rzut określamy to właśnie po twarzy - czy ktoś jest dla nas atrakcyjny, czy nie. Jak to wygląda u Was?
@@SchoolEsportTVjeju z tymi elementami twarzy… mam tak samo i bardzo często tez na żywo nie tylko w myślach i wspomnieniach. Jak patrzę na ludzi to nie potrafię zobaczyć całej twarzy tylko elementy… dla mnie samej jest to bardzo dziwne i trochę meczace. Zwlaszcza ze nawet moja twarz w lustrze nie potrafi złożyć się w całość. Łatwiej mi kogoś poznać po głosie niż po twarzy. Dziwne, zawsze wiedzialam ze z mozgiem cos nie tak, jak ludzie mieli do mnie problem ze ich ignoruje przechodząc obok i ze mam się za lepsza od nich przez to a ja zwyczajnie ich nie widziałam. Wcześniej myślałam ze to przez moje bujanie w obłokach
Boże spółczuje 😢 nie wyobrarzam sobie... tego ! To dla mnie nie do wyobrarzenia że nie umiecie ... wyobrazić sobie twarzy... ja bym wpadła w panike ... mam pytanie ... czy jeśli maci tą chorobe to przeszkadza wam to ? Chodzi mi czy czasem to wkurza lub coś innego z tego tematu ?
Ta iluzja była niezwykle przerażająca. Zastanawiam się czy niektóre moje momenty, gdy wydawało mi się, że z osobą jaką widziałam było coś nie tak były wywołane tą iluzją
Mam ślepotę twarzy (wolę polską nazwę). Od zawsze miałem problem z rozpoznawaniem twarzy. Jako dziecko myślałem, że to normalne. Jakieś dzieci ciągle mówiły mi część, a ja nie wiedziałem kim są. Gdy poszedłem do szkoły stało się to znacznie bardziej problematyczne. Udawałem więc, że mam problem z zapamiętywaniem imion. Sam trochę w to uwieżyłem. Oczywiście to nie jest tak, że nigdy nie wiesz z kim masz do czynienia. Jeśli obcujesz z jakąś osobą to bez problemu się ją rozpoznaje po zachowaniu, głosie i cechach szczególnych. Problemem są osoby o twarzach z podobnymi cechami, albo jak kogoś spotkam w miejscu gdzie nie spotykam jej zwyczajnie. Na przykład kogoś z pracy w sklepie lub na ulicy, albo jeśli ktoś zmieni swoją twarz jak na przykład ubierze okulary, zmieni fryzurę, zrobi makijaż, zapuści zarost itp. Jeśli kogoś nie widziałem kilka lat również nie rozpoznam. Dorastając ślepota twarzy stawała się coraz większym problemem, bo generowała coraz częściej sytuacje, który jakoś uderzały w moje relacje. Uznałem, że poprostu mam wyjątkowo kiepską pamięć do twarzy i tak to tłumaczyłem innym gdy do czegoś doszło. Dopiero jako może 15-latek w telewizji zobaczyłem film dokumentalny z discovery o człowieku któremu mózg przebiła szyna kolejowa (nadal nie wiem co za szyna kolejowa to musiała być) I od tamtej pory nie rozpoznawał twarzy nawet własnych dzieci. Zrozumiałem, że mam ślepotę twarzy, chociaż nie aż tak skrajną jak tamten człowiek. Poczytałem o niej trochę i dowiedziałem się, że nie można tego leczyć. Sam więc sobie wymyśliłem ćwiczenia. Nauczyłem się rysować twarze aby nauczyć się zwracać świadomie uwagę na cechy jej budowy, a nie usiłować na nią patrzeć ogólnikowo licząc że mechanizm od rozpoznawania twarzy w mojej głowie sobie poradzi z jej kodowaniem. To trudne, bo to tak jakby się uczyć świadomego oddychania, lub chodzenia, ale wykonalne, chociaż nie da się osiągnąć tych samych efektów co naturalny mechanizm rozpoznawania twarzy. Nadal mam z tym problem, ale obecnie dużo łatwiej jest mi rozpoznawać ludzi zapamiętuwując ich sylwetki, sposób poruszania się (lepiej niż inni rozpoznaję ludzi z daleka i od tyłu) cech harakterystycznych. I oczywiście nadal Jeśli ktoś się zmieni, a dawno nie widziałem to nie rozpoznam. Tak samo jak spotkami kogoś w nietypowym miejscu mogę nie poznać. Często jest tak, że znam kogoś z widzenia, ale nie wiem czy to kolega z pracy, czy nieznajomy którego regularnie spotykam w sklepie. Dlatego patrzę się na taką osobę i czekam aż się przywita. Jak się nie przywita, to albo był to nieznajomy, albo ktoś kto nie chciał się przywitać. A jak się ktoś przywita....to nadal nie wiem kim jest ta osoba. Dlatego staram się nowym osobom mówić, że mam ślepotę twarzy, ale nie zawsze jest okazja, a jak powiem, to niemal zawsze ludzie zapominają o tym. Więc jeszcze mały przykład z ostatnia. Pojechałem z bratem w góry, a w raz z nami liczne rodzeństwo jego dziewczyny które widziałem po raz pierwszy. 7 nowych osób. Każdy podchodził i się przedstawiał, a ja natychmiast szukałem jakiejś cechy fizycznej którą mogę połączyć z imieniem. Na przykład Vanessa miała wielki deklold V. Nikola miała dziry na (ni)kola-nach. Anastazja miała kolczyk w kształcie litery A A-w-nosja. I tak wszystkim przypisałem cechę z wyglądem. Wsiedliśmy i wszystkich po kolei wymieniłem z imienia aby utrwalić to sobie. Dziewczyna brata była pod wrażeniem, że zdołałem odrazu wszystkich zapamiętać. Metoda była super, ale do czasu gdy Wanesa ubrała kurtkę zasłaniając dekolt, a do grupy doszły dwie dziewczyny jej braci. I nagle już tych trzech nie potrafiłem odróżnić od siebie. Było trzeba czekać aż trzy pojawią się obok siebie, a ja będę mógł przypisać im nowe cechy do imion. Jak którąś teraz bym spotkał, to bym już nie rozpoznał. Kończąc już dodam, że problemem są też osoby o podobnym kształcie twarzy. Są różne typy kształtów twarzy. Jeśli kilka osób. Ma ten sam typ i nie posiadają cech szczególnych jak tatuaż, blizna, czy zarost to może minąć nawet rok codziennego widzenia się z nimi zanim nauczę się skutecznie ich rozróżniać. No przynajmniej tak było kiedyś, bo teraz mam te swoje metody. :)
Hej, postrzegasz wgl. miłość od pierwszego wejrzenia? Niektórzy potrafią "nam" się spodobać od tak ponieważ mają miłą twarz i nagle bum zakochujemy się (przynajmniej w latach młodzieńczych) kiedy to wygląd jest główną cechą, na którą ludzie zwracają uwagę. Rozwiniesz jak to wygląda u Ciebie? Przepraszam, że dopytuję, ale jestem mega ciekawy ;)
@@maciekjarek4317 Tak samo jak u innych. To nie jest tak, że nie widzę twarzy. Widzę je, rozpoznaję ich emocje, poziom atrakcyjności i takie tam. Hmmm...jakby ci to wyjaśnić. Wyobraź sobie, że spotykasz jakiegoś człowieka. Właśnie go ujrzałeś i pierwsze co robisz, to odruchowo patrzysz na jego twarz, aby móc pozyskać na jego temat różne istotne informacje. Jakiej jest płci, wieku, jakie ma emocje, jaki ma stosunek do ciebie, czy stanowi potencjalne zagrożenie, przyjaciela, czy partnera? Jaki ma status społeczny, czy jest chory, ale przede wszystkim pytanie jakie sobie zadajesz, to czy tą osobę znasz i jaki status ma wasza znajomość? Normalnie natychmiast podświadomie uzyskujesz informację: "To jest Robert, twój kolego z czasów szkolnych. Dawno się nie widzieliście" . Dzięki tej informacji jesteś w stanie podjąć odpowiednie działanie wobec tej osoby. U mnie informacja zwrotna brzmi: "nigdy nie widziałeś tej osoby", lub "możliwe, że widziałeś tą osobę. Dalszych informacji brak", lub "prawdopodobnie jest to Robert, twój kolega z pracy...albo Mariusz inny kolega z pracy...albo ten koleś ze sklepu którego nie znasz....albo w ogóle ktoś nieznajomy, a jedynie podobny do tamtych osób". Tak więc nie potrafię pozyskać informacji na temat znajomości danej osoby za pomocą rozpoznania jej twarzy, gdyż w mojej pamięci zapis widzianych twarzy jest niepoprawny, pozbawiony szczegółów. Patrzę na twarz i porównuję ją ze wszystkim zapamiętanymi twarzami, ale, że twarze w pamięci są pozbawione szczegółów, bardzo trudno mi przypisać zapamiętaną twarz do obecnej widzianej. Ktoś się mnie pyta o wygląd jakiejś osoby która przed chwilą tutaj byłą. Zaglądam do swojej pamięci, a tam nie widzę twarzy tej osoby. Jeśli świadomie nie zapamiętałem szczegółów (lub nieświadomie jakich bardzo charakterystycznych cech jak okulary, blizny, wielki nochal, łysina) to w mojej głowie ich nie ma, lub jest prawdopodobieństwo, ze dana osoba była na przykład brunetką...ale może szatynką. Wydaje mi się jednak, że raczej brunetką, ale nie mam pewności. Myślę, że dotknąłem sedna tego zjawiska i lepiej już się jego natury nie da wyjaśnić. :)
Mam to samo. Pamiętam, jak raz ojciec mojego kolegi spytał się mnie, dlaczego się z nim nie przywitałem, a ja go w ogóle nie kojarzyłem z twarzy, choć byłem nieraz u niego w domu i normalnie rozmawialiśmy. Teraz też nie potrafię z pamięci przywołać jego twarzy. Często też zapominam imiona ludzi (nawet swoich znajomych - choć radzę sobie już tym coraz lepiej, to i tak jest to dziwne). Mam tak praktycznie od dziecka. Nie skojarzyłem ma ulicy nawet dziewczyny, z którą spałem, o co miała do mnie później pretensje. Zacząłem się zastanawiać, czy nie mam jakiejś demencji, ale za młody jestem na to. No i takie problemy dotyczą i mnie tylko ludzi. Mam jednak pewne podejrzenie, co do przyczyny tego zjawiska.
Prozopagnozja here 🙋🏼♀️ U mnie jest ona tylko drobnym DLC do podstawy jaką jest Zespół Aspergera, ale nic tak nie utrudniło mi życia. Nigdy nie potrafiłam rozpoznać ludzi mijanych w szkole, na ulicy, mimo że spoglądałam im prosto w oczy. Moje próby tłumaczenia się później nic nie dawały, każdy był pewien, że specjalnie go ignoruję, bo jak można na kogoś patrzeć i go nie widzieć? Ludzi rozróżniam po ubiorze, fryzurze. Kiedy ktoś drastycznie zmieni którąś z tych rzeczy staje się dla mnie zupełnie inną osobą. Najbliższe mi osoby, np mojego męża rozpoznaję po szczegółach: pieprzykach, sposobie ułożenia ust w uśmiechu, drobnych przebarwieniach na tęczówce. Ale zawsze są to pojedyncze elementy, które nie tworzą dla mnie wspólnej całości. Pierwsza iluzja kompletnie na mnie nie działa, no może oczy wydają się nieco większe niż w rzeczywistości. Za to ta z widzeniem twarzy tam gdzie ich nie ma działa na mnie intensywniej niż na normalnych ludzi. Widzę twarze wszędzie - w grze cieni na ścianie, w liściach poruszonych wiatrem, fałdach ubrania przewieszonego przez krzesło. Jednak z największą iluzją mam do czynienia codziennie patrząc w lustro i widząc w nim nikogo - i każdego jednocześnie. Tego uczucia nie da się opisać. Niby wiem, że ja to ja, ale to poczucie nie obejmuje twarzy.
W sumie, jeśli można. To chciałbym zapytać właśnie o to rozpoznawanie własnego siebie w odbiciu lub też i bez niego. Czy np jest to w jakiś sposób porównywalne gdy skupić się na pojedyńczych częściach twarzy, czy jest to jednak problem z tylko ułożeniem całości, a pojedyńcze części są rozróżnialne. A co gdyby np. zrobić sobie zdjęcie -> Skopiować i odwrócić lewo na prawo. Czy będą to 2 różne twarze, 2 podobne odwrócone czy jednak ta sama ale nierozpoznawalna. Bardzo chętnie posłucham, bo mnie ten temat bardzo zaciekawił.
@@kitsune9386 Pojedyncze części twarzy są jak najbardziej znajome. Problem jest z ułożeniem ich w jedno. Trochę jakby próbować ułożyć puzzle, na których obrazek się zgadza, ale kształty poszczególnych elementów nie pasują do siebie. W sytuacji ze zdjęciem, którą opisujesz - dwie podobne odwrócone, ale obie nierozpoznawalne. Skoro ciekawi Cię temat to dodam jeszcze interesującą anegdotkę. Chodziłam kiedyś do jednej klasy z braćmi bliźniakami jednojajowymi i poza ich rodziną byłam jedyną osobą, która była w stanie bez problemu ich odróżnić. Włosy jednego z nich robiły wrażenie cieńszych, jakby przerzedzonych, ale nikt tego nie widział poza mną, bo wszyscy skupiali się na ich twarzach, które były identyczne. Ani razu się nie pomyliłam, a kiedy inni pytali mnie jak to robię i opowiadałam o tym "przerzedzeniu" to stwierdzali, że go nie widzą 🤷🏼♀️
@@kotekfilozof28 Dzięki, na pewno zgłębię temat. Bo jest super intrygujący. Kiedy my skupiamy się na twarzach i schematach ktoś inny może skupić się na pojedynczym szczególe który jest dla mnie niepotrzebny i automatycznie ignorowany.
Kacper może byś zrobił film na temat rozumienia słów? Że jak ktoś mówi np. krzesło, to każdy wie o co chodzi, w rozmowie sie rozumiemy, a każdy myśli o nieco innym krześle. Poznawanie po cechach charakterystycznych też nie jest satysfakcjonującym wyjaśnieniem, bo choćby w wymienionym przykładzie krzesła, które składa się z nóg, siedzenia i oparcia, może być jedna noga, może być ich 6, siedzenie może być okrągłe, kwadratowe, płaskie, szpiczaste, drewniane metalowe, oparcia wogule może nie być, a i tak wszyscy wiemy, że to krzesło. Możemy dodawać jakieś elementy, a i tak nasz mózg uzna to za krzesło. Pozornie prosty, oczywisty temat, a tyle pytań, idealne na twój kanał
@@AsterFoz może i racja, ale nie zmienia to faktu, że rozpoznawanie przedmiotów po cechach charakterystycznych się kupy nie trzyma jakby się nad tym zastanowić
A co gdy z takiego krzesła odejmiemy jeden atom? Czy to dalej będzie krzesło? Co gdy kdrąbiemy nogę, na jakim etapie krzesło przestaje być krzesłem? Czym jest krzesło? Czy chodzi o konkretne ułożenie atomów? A gdyby zamienić atomy?
Lada moment dojdziesz do tego etapu co ja- będziesz mieć wszystkie filmy obejrzane i pozostanie czekanie na to piknięcie w telefonie o 3 w nocy. Kacper Pitala opublikował film 🥹
Dziękuję za poruszenie tego tematu. Sam mam problem z rozpoznawaniem twarzy, ale tak jak mówisz, przypisuje osobom jakieś wyróżniające się cechy, gorzej jak ktoś zmieni na przykład fryzurę. Ile razy mówiłem "Patrz, ta aktorka wygląda jak nasza koleżanka", żeby usłyszeć "co ty gadasz, zupełnie inna osoba" tylko dlatego że miała kucyk i ten sam kolor włosów oraz podobną karnację. Nie wspomnę już o znajomych którzy się dziwią czemu się z nimi nie witam na ulicy...
Z tymi aktorami to dużo ludzi tak ma. Na filmwebie pełno tego typu komentarze "Ale ona jest podobna do tamtej aktorki" a pod spodem wpisy "Tak, bardzo podobna" oraz "ja tam żadnego podobieństwa nie widzę". Sam też miewam podobnie. Wniosek taki, że "prozopagnozja" występuje u ludzi powszechnie, ale w różnym nasileniu i może nawet u tej samej osoby jest zmienna.
Oj tak, ja np. bardzo szybko wychwytuję, że ktoś ma podobny do kogoś styl chodzenia, mimikę twarzy, ogólnie mowę ciała i wtedy nawet teoretycznie wyglądając inaczej widzę między tymi osobami mega podobieństwo.
a miewasz tak (ja miewam), ze widujesz kogos codziennie np. pracujecie razem, czy chodzicie do jednej szkoly i sie po jakims czasie (liczonym bardziej w miesiacach lub latach, niz godzinach) okazuje, ze to nie jest jedna osoba, tylko dwie? I to nie blizniaki, tylko zupelnie niespokrewnione osoby, ktorych nikt nie uwaza za podobne?
Osobiście sama mam taki problem. Jestem z spektrum autyzmu oraz jestem niewidoma na lewe oko, i to nie jest tak ekstremalne jak w prozopagnozji, ale.. znajome czy podobnie wyglądające twarze zlewają mi się w jedno. Umiem w tłumie dostrzec ludzi których "znam", których twarze znam, ale to są obce osoby. Tak samo jak szukałam w tłumie mojej mamy to co druga osoba wyglądała jak ona. Albo jak szukałam swojego chłopaka w tłumie. Zajmuje się na co dzień rysunkiem, umiem narysować twarz, wiem jak wyglądają różne twarze, po prostu od dziecka już inaczej rozpoznawałam moich bliskich, np po przez ich oryginalny zapach (każdy człowiek taki ma i to serio czuć jak się skupić), czy charakterystyczny chód jaki mają, czy element ubioru (moja mama chodzi w neonowych butach i kurtkach). Ale jak tak pomyśle, to przez telefon też mi ciężko rozpoznać osobę po głosie, wszystko zlewa się w jedno.. Chyba że ją usłyszę w rzeczywistości. Nomć utrudnia to żyćko. Szczególnie jak do dzisiaj nie umiem zrozumieć, czemu powiedzeniu komuś "ma pan ładny zapach" jest odbierane pejoratywnie. Tzn po latach terapii już rozumiem, czemu większość ludzi to tak odbiera, ale w mojej małej główce taki komplement jest identyczny z "ma pani ładne włosy" albo "ma pani ładne oczy".
Chwila, to powiedzenie komuś że ładnie pachnie ma wydźwięk pejoratywny? Czemu? Dla mnie jest to może nietypowe bo praktycznie nigdy tego nie słyszałem w prawdziwym życiu (a to podejrzewam dlatego że raczej mało kto faktycznie skupia się na czyimś zapachu i raczej jest on odbierany podświadomie (no chyba że jest on jakiś intensywny jak np, perfuma)), ale raczej nie odbierałbym tego jako coś negatywnego. Może byłbym trochę zmieszany właśnie z tego powodu co napisałem, czyli dlatego że to nietypowy komplement.
@@Daniel_VolumeDownNo właśnie o tym mówię, ludzie ogólnie to traktują albo jako coś odstające od normy albo wręcz pejoratywnie. A ja od dziecka najpierw skupiałam się na zapachu i dotyku, a potem na słuchu i wzroku. Zwykła chropowata powierzchnia potrafi mnie przebodźcować xDD. Ale ta, nie raz miałam z tego powodu problemy. Nie ważne jak to próbowałam ująć XDDDD.
No kierwa uwielbiam Twoje filmy Kacper. 👍 Człowiek niby zna niektóre tematy, ale przekaz, narracja i sposób podania potrafi jeszcze bardziej zafascynować tematem. Świetny materiał jak zawsze!
Ten początkowy eksperyment sprawił wrażenie, że generowane są twarze z jakichś RPGów. Nie tylko oczy były inne, ale też kolor skóry tych twarzy się dla mnie zmieniał. Myślałem że są tam jakieś portrety orków, goblinów, diabelstw i innych ras z D&D
Bardzo dziękuję za ten filmik. Od dawna mam prozopagnozję, do tego stopnia, że nie mogę na zdjęciach, które nie robiłem sam, odróżnić swojej żony, z której mieszkam 14 lat. W moim przypadku najgorsze jest nowe miejsce pracy albo nowe znajomości. Najpierw ja muszę zapamiętać wszystkie fryzurę, później - odzież. Bo wiem, że człowiek może pójść do fryzjera, dlatego mogę go odróżnić po odzieży. No i oczywiście inne cechy, np. głos. Mam duży problem z oglądaniem filmów, bo bohaterowie mogą zmieniać się. Dużo kłuczyłem z żoną na ten temat do tego momentu jak nie dowiedzieliśmy, że mam prozopagnozię. Ja myślałem, że to jest absolutnie normalnie - nie rozróżniać ludzi i myślałem, że moja żona ma unikalną umiejętność :) Teraz często mówię wprost o prozopagnozję, bo mogę ich nie rozpoznać w przyszłości i to zawsze jest odebrane za zarozumiałość. Jak od razu powiem o tym, to późnej jak spotkam się i nie poznam, to ludzie nie są obrażeni na mnie.
Sam sobie odpowiem na pytanie na które nikt nie może odpowiedzieć xD oczy najbardziej rzucają się w oko a czasem makijaż jest przesadzony na tych zdjęciach co daje dziwny efekt zbyt dużych krzywych oczu. Z ustami tak samo, nie jesteśmy w stanie tak szybko przyswoić całego obrazu. Pozdrawiam tego co to czytał ❤
Cierpię na prozopagnozję i pierwszy eksperyment sprawił, że zrobiło mi się natychmiast niedobrze. Na ten z metamorfozą twarzy musiałam przestać patrzeć. Ciężko się z tym żyje, zwłaszcza jak człowiek nie ma pojęcia, że tak ma i nie wie, że ludzie mają inaczej. Autodiagnoza w wieku lat jakichś 30. Dopiero od niedawna mam odwagę mówić otwarcie nowopoznanym ludziom, że nie rozpoznaję twarzy, proszę się przypomnieć, jakbym nie poznała was następnym razem, nie robię tego celowo. Wiem, że tak było to na pewno odbierane. Ludzkie twarze potrafię dopiero powiązać co nieco z właścicielami, jeśli powiążę je z danym środowiskiem (kolega z pracy, kumpel, barman w barze czy podopieczny na zajęciach) i jeśli w tym środowisku mi się pojawiają. Jeśli zostaną z niego wyrwane, często zajmuje mi kilka dobrych sekund powiązanie głosu i osoby z jej twarzą, a więc tym, skąd ją znam i co mnie z nią łączy. To jest bardzo dziwne i nieprzyjemne, moment kompletnej dezorientacji i panicznego grzebania w mózgu, żeby powiązać osobę witającą się ze mną na pływalni, z koleżanką z sekretariatu. Trudno mi bardzo z tym, że nie potrafię sobie wyobrazić niczyjej twarzy, żadnej z bliskich mi osób, nawet mojego dziecka czy osoby, którą kocham. ALE o dziwo potrafię szczątkowo zapamiętać płaskie zdjęcie 2D danej osoby. Kolejne, co jest bardzo trudne to to, że w lustrze zawsze widzę siebie po raz pierwszy. Zawsze jest to jakiś tam szok, nawet jeśli znam ogólnie swoje cechy charakterystyczne. I jakoś nie działa na mnie oglądanie własnych zdjęć. Może to dlatego nigdy nie miałam potrzeby wieszania po domu zdjęć rodziny? Bo i tak nie wiążę obrazka 2D z osobami w 3D? Dzięki za wideo. Bardzo fajne.
Ty jestes mistrz musimy kiedys zamienic slowo bez kitu robisz w necie dokladnie to co od zawsze chcialem ale jakos brakowalo oglady. A teraz to za pozno juz i ciasno sie robi na YT., Brawo gratuluje i licze ze napiszesz nastepna ksiazke to moze na urodiznki mi ktos sprawi :)
ogladajac takie filmy zawsze mowie sobie, jaki kurwa ten świat jest niesamowity i ile ma tajemnic jakie to wszystkoi jest skomplikowane ile jest pytan bez odpoowiedzi....
Ja mam ogromny problem z rozpoznawaniem ludzi po twarzach. Jak szukałem swojej klasy w szkole, to patrzyłem po charakterystycznych ubraniach czy plecakach. I to nie tak, że totalnie nie mam pojęcia na kogo patrzę, ale zdecydowanie mam duże trudności, żeby nawet bliskich znajomych rozpoznać od kopa.
Dziękuję za ten materiał, w końcu łatwiej mi będzie wytłumaczyć innym z czym się zmagam i to, że nie raz nie rozpoznaję znajomych, jeśli zmienią np. fryzurę nie wynika z mojej ignorancji
Miałem nadzieję że będzie coś o pamiętaniu twarzy bo zdaje się że wiele osób ma z tym problem. Ja naprzykład rozpoznam człowieka po twarzy, ale choćbym miał przystawiony pistolet do głowy nie będę w stanie wyobrazić sobie czyjejś twarzy. Problem mam nawet z własną rodziną, nie umiał bym opisać twarzy własnej matki, nawet czy ma długie czy krótkie włosy. Ale gdy ktoś mi pokarze zdjęcie osoby o podobnej twarzy to będę umiał stwierdzić to podobieństwo, i czym się różni.
Ale sprytny montaż. Najpierw pokazana twarz starszej kobiety, potem kilka minut później mowa o tym, że można rozpoznać już widzianą twarz i ta sama kobieta wraca. Mega szanuję szczegół.
Jako artysta z prozopagnozją również zauważam ciekawy efekt - nie jestem w stanie zwizualizować sobie w wyobraźni twarzy ludzi, nawet tych, których znam od lat i spotykam codziennie. Wyjątkiem są natomiast osoby i postacie, które wcześniej rysowałam. Wynika to pewnie z tego, żeby kogoś odwzorować trzeba bardzo szczegółowo przyjrzeć się każdej części twarzy, ale też jako ogólnej całości, a nie tylko jej fragmentom (zapamiętując np. tylko wspomniany charakterystyczny nos). Przekłada się to też na moje sny, w których większość spotykanych ludzi "nie ma twarzy" (nie jest to kompletny brak twarzy jak u slendermana, tylko bardziej taka "twarz nieokreślona"), za wyjątkiem tych wcześniej narysowanych.
O kurczaki z tymi snami to ciekawe! Moje natomiast snią się bez koloru! Nigdy po obudzeniu się gdyby ktoś się mnie zapytał w co byłem ubrany lub ktoś z kim rozmawiałem jakiego koloru autem jechałem nie jestem w stanie określić, bo sny są tak jakby "czarno białe", a daltonistą nie jestem xd
Prozopometamorfozja, popraw sobie, literówka wpadła. Super, że zrobiłeś ten filmik, szukałam o tym jakieś pół roku temu i nic mi się nie udało znaleźć, ale też tej nazwy nie znałam i teraz dzięki Tobie znam :)
Uwielbiam czytać książki, lubię dowiadywać się o bohaterach, w sensie tego jak myślą, jak doświadczają, bardzo lubię te opisy. Ale kiedy chce wyobrazić sobie kogoś jeśli przeczytam/usłyszę opis, to ... Potrafię wyobrazić sobie ciało, ubranie, ale nie ma opcji, żebym wyobraziła sobie twarz. Tak samo, kiedy próbuję sobie kogoś wyobrazić gdy piszę opowiadania, a także w snach. Mam również bardzo słabą pamięć do twarzy, więc często ktoś się ze mną wita, a ja nie mam pojęcia kim jest.
U mnie w mózgu też coś chyba nie do końca styka w tym obszarze, bo wystarczyło, że sąsiad zdjął okulary i już miałam problem, czemu typ się gapi i uśmiecha xd dobrze, że jego psa rozpoznałam, to mu dzień dobry powiedziałam Swoją drogą - rozpoznać psa zamiast człowieka... 🙈
Miałem kiedyś bardzo duże problemy z rozpoznawaniem twarzy i w sumie poznawałem ludzi po innych cechach. Ale około 17 roku życia zaczęło mi to przechodzić i teraz to nie jest taki problem. Ale jeśli spotkam osobę którą znałem w tamtym okresie, to jej nie poznam. Musiałem się na nowo uczyć twarzy aktorów filmowych bo nie mogłem sobie przypomnieć jak wyglądali w filmach oglądanych w tym okresie.
Kiedy pokazywałeś ten pierwszy eksperyment z patrzeniem się na plusa, to te twarze mi się wydawały normalne, ale w momencie, w którym wspomniałeś o ich deformowaniu się, zaczęły być przeze mnie tak widziane
Mam prozopagnozję i chodziłem do liceum plastycznego. Na zajęciach z rysunku i malarstwa podczas rysowania postaci nie raz usłyszałem od innych, że potrafię wyjątkowo dobrze oddać rysy twarzy modela. Zawsze fascynował mnie ten fenomen, że to moje postrzeganie twarzy tak jak każdy inny obiekt, czy też właśnie zbiór obiektów, zaskakująco nie wpłynęło negatywnie na moją umiejętność odwzorowania ich na papierze, a może i wpłynęło na to dodatkowo pozytywnie.
BOZE PROSZE CIE ROB JAK NAJWIECEJ FILMOW❤❤ darmowa wiedza, dzieki tobie ludzie ida do przodu🥹🫶🏼 Mam nadzieje ze trafisz na karte na czasie!! Błagam ludzie pomozcie wybic ten kanal❤❤ Kocham sposob tych filmow, chillere i przekazywanie wiedzy🥰🥰
Najlepsze jest to, że przez ponad 30 lat życia nie sądziłam, że mam z tym problem, dopóki nie zaczęłam rozmawiać o tym ze znajomymi - ot, przypadkowy temat przy piwie, zaczęło sie od tego jak jak woźna z przedszkola ogarnia po paru tygodniach wiekszość rodzicow nowych dzieci. Nagle zaczęly mi się lączyć kropeczki - jak to trudno jest mi zapamiętać twarz osoby bez znaków szczególnych, i polegam raczej na głosie, sposobie poruszania się, ubraniu, fryzurze... Jak to mam problem połączyć twarz ze zdjęcia z twarzą osoby, która stoi przede mną, zwłaszcza jeśli nie jest identycznie umalowana/uczesana... Jak to za dzieciaka rozpoznawalam sąsiadów po psach, które wyprowadzali na spacer (XD) - zabierz mu psa i nie wiem co to za człowiek 🤣 Z czasem jakoś nauczyłam się trochę lepiej, ale wciąż, kiedy spotykam kogoś w miejscu, gdzie się tej osoby nie spodziewam, po samej twarzy nie rozpoznam. Musi sie odezwac, albo muszę mieć zapamiętane ubranie/manieryzmy. Kiedyś nie rozpoznalam dobrej kolezanki, ktora znalam juz 10 lat (!) tylko dlatego, że zalozyla okulary przeciwsloneczne. Teraz wiem, ze to dlatego, że miała bardzo charakterystyczne oczy i okularami zasłoniła "marker", po którym miałam ją w swojej głowe zakatalogowaną. Moja mama zmieniła fryzurę - też jej nie rozpoznałam - dopiero po głosie. Mój mąż musiał wjechać we mnie w sklepie wózkiem - nie spodziewałam się go, a nie mam nawet nawyku patrzenia na ludzi. Więc tak... :)
Ciekawa iluzja. Ja mam pamięć do twarzy ale często nie pamiętam skąd daną osobę znam. Za to absolutnie nie mam pamięci do imion i nazwisk. Moja matka ma tak samo.
W pewnym sensie każdy z nas posiada prozopagnozję. Objawia się ona kiedy próbujemy odróżnić zawodników chińskiej reprezentacji piłki nożnej albo członkinie zespołu k-popowego ;)
Kiedyś podczas wywiadu doktor Andrzej Dragan opowiadał dlaczego gołąb rusza głową podczas chodzenia. Twierdził że gołąb widzi tylko ruch i rusza głową żeby widzieć świat. Tak samo owady widzą ruch i jak chce się złapać muchę to trzeba powoli zbliżać ręke. A najciekawsze jest to że podobno u ludzi bardzo szybko drga oko, bo my też tylko widzimy ruch. I osoby podczas testów którym wyłącza się lekami zwiątczającymi mięśnie odpowiadajàce za drganie, nic nie widzą dopóki ktoś się nie poruszy. Opisują to jakby ktoś wychodził z cienia. Z chęcią bym zobaczył film na ten temat.
Kacprze, film jak zwykle świetny :D Taka rozkmina z mojej strony: Co jeśli osoba z prozopagnozją chciałaby narysować twarz? Czy byłaby w ogóle to w stanie zrobić? Jeśli tak to w którym momencie zaczęła by się deformować lub też czy ta osoba po prostu namalowała by tą twarz zdeformowaną nieświadomie?
Wszyscy, robią film i wklejają reklamę która nie pasuje do całości, Kacper robi film i podporządkowuje pod niego reklamę 👌🏻 nawet nie jestem zły i nie przewinąłem xd
Pierwszy raz widzę ten kanał, ale tytuł przyciągnął moją uwagę natychmiastowo. Ba, to bodajże mój pierwszy komentarz na youtubie w życiu i chciałbym powiedzieć jak to wygląda z mojej strony. Borykam się z poruszonym problemem w temacie i mogę potwierdzić moje "intuicyjne rozpoznawanie ludzi". Nie jestem w stanie wyobrazić sobie ludzkiej twarzy w myslach, można pomysleć, że to nie jest wielki problem, ponieważ tak jak wspomniano, w wielu przypadkach pomagają szczegółowe cechy danej osoby. Bardzo łatwo jest mi odróżnić ludzi po stylu chodzenia, ruszania rękoma czy po kształcie tyłka u kobiety. Nie jest to przeszkadzające w życiu, ale od jakiegos czasu zacząłem sobie o tym więcej mysleć i jest jedna rzecz która mnie dobija. Twarze rodziców. Oczywiscie człowiek się starzeje, przeprowadza się i tego kontaktu z najważniejszymi jest coraz mniej. Nie umiem sobie wyobrazić ich twarzy, po prostu nie pamiętam. Mogę spędzić z nimi cały dzień, ale gdy zamknę oczy to nie tworzą się żadne kształty, nieważne jak długo bym się na nich wczesniej patrzył. Wczesniej żyjąc z nimi się o tym tak nie myslało, lecz od dluższego czasu mnie to dobija, wiec mimo dobrych zarobków oraz możliwosci urlopowych, zamiast wyjezdzac do ciepłych krajów, każdy mój urlop spędzam z rodzicami, aby widzieć ich jak najdłużej.
Jestem z Tobą bracie, dobrze to znam... Próbując wyobrazić sobie moją mamę w głowie widzę tylko krótkie czarne włosy i twarz, ale ta twarz to zlepek oczu, nosa i ust wylosowanych przez mój umysł z wszystkich twarzy które w życiu widziałem.
Dodam, że nie widzę tych elementów równocześnie, tylko jakby po kolei, nie da się wyobrazić całej twarzy na raz.
Brak entera na klawiaturze - straszna choroba, a ty i tak powiesz że to Photoshop
Mam pytanie do Was - osób, które mają tę przypadłość. Jak u Was wygląda kwestia, hm, stwierdzenia, że jakaś konkretna osoba Wam się podoba? Wydaje mi się, że zwykle na pierwszy rzut określamy to właśnie po twarzy - czy ktoś jest dla nas atrakcyjny, czy nie. Jak to wygląda u Was?
@@SchoolEsportTVjeju z tymi elementami twarzy… mam tak samo i bardzo często tez na żywo nie tylko w myślach i wspomnieniach. Jak patrzę na ludzi to nie potrafię zobaczyć całej twarzy tylko elementy… dla mnie samej jest to bardzo dziwne i trochę meczace. Zwlaszcza ze nawet moja twarz w lustrze nie potrafi złożyć się w całość. Łatwiej mi kogoś poznać po głosie niż po twarzy. Dziwne, zawsze wiedzialam ze z mozgiem cos nie tak, jak ludzie mieli do mnie problem ze ich ignoruje przechodząc obok i ze mam się za lepsza od nich przez to a ja zwyczajnie ich nie widziałam. Wcześniej myślałam ze to przez moje bujanie w obłokach
Boże spółczuje 😢 nie wyobrarzam sobie... tego ! To dla mnie nie do wyobrarzenia że nie umiecie ... wyobrazić sobie twarzy... ja bym wpadła w panike ... mam pytanie ... czy jeśli maci tą chorobe to przeszkadza wam to ? Chodzi mi czy czasem to wkurza lub coś innego z tego tematu ?
Ta iluzja była niezwykle przerażająca. Zastanawiam się czy niektóre moje momenty, gdy wydawało mi się, że z osobą jaką widziałam było coś nie tak były wywołane tą iluzją
Dosłownie, horrorów się nie boję ale ta iluzja - odwrócone oczy i to co "generował" mi mózg totalnie mnie przeraziło.
Ja miałem dokładnie tak samo jak wy
na pewno nie, to się nie dzieje w realnym życiu, tylko w tak spreparowanym eksperymencie
na 1p-lsd mialem to samo smieszylo mnie to
Ta iluzja to po prostu jakiś bug, trzeba poczekać na patch'a i będzie ok
Mam ślepotę twarzy (wolę polską nazwę). Od zawsze miałem problem z rozpoznawaniem twarzy. Jako dziecko myślałem, że to normalne. Jakieś dzieci ciągle mówiły mi część, a ja nie wiedziałem kim są. Gdy poszedłem do szkoły stało się to znacznie bardziej problematyczne. Udawałem więc, że mam problem z zapamiętywaniem imion. Sam trochę w to uwieżyłem. Oczywiście to nie jest tak, że nigdy nie wiesz z kim masz do czynienia. Jeśli obcujesz z jakąś osobą to bez problemu się ją rozpoznaje po zachowaniu, głosie i cechach szczególnych. Problemem są osoby o twarzach z podobnymi cechami, albo jak kogoś spotkam w miejscu gdzie nie spotykam jej zwyczajnie. Na przykład kogoś z pracy w sklepie lub na ulicy, albo jeśli ktoś zmieni swoją twarz jak na przykład ubierze okulary, zmieni fryzurę, zrobi makijaż, zapuści zarost itp. Jeśli kogoś nie widziałem kilka lat również nie rozpoznam.
Dorastając ślepota twarzy stawała się coraz większym problemem, bo generowała coraz częściej sytuacje, który jakoś uderzały w moje relacje. Uznałem, że poprostu mam wyjątkowo kiepską pamięć do twarzy i tak to tłumaczyłem innym gdy do czegoś doszło. Dopiero jako może 15-latek w telewizji zobaczyłem film dokumentalny z discovery o człowieku któremu mózg przebiła szyna kolejowa (nadal nie wiem co za szyna kolejowa to musiała być) I od tamtej pory nie rozpoznawał twarzy nawet własnych dzieci. Zrozumiałem, że mam ślepotę twarzy, chociaż nie aż tak skrajną jak tamten człowiek. Poczytałem o niej trochę i dowiedziałem się, że nie można tego leczyć. Sam więc sobie wymyśliłem ćwiczenia. Nauczyłem się rysować twarze aby nauczyć się zwracać świadomie uwagę na cechy jej budowy, a nie usiłować na nią patrzeć ogólnikowo licząc że mechanizm od rozpoznawania twarzy w mojej głowie sobie poradzi z jej kodowaniem. To trudne, bo to tak jakby się uczyć świadomego oddychania, lub chodzenia, ale wykonalne, chociaż nie da się osiągnąć tych samych efektów co naturalny mechanizm rozpoznawania twarzy. Nadal mam z tym problem, ale obecnie dużo łatwiej jest mi rozpoznawać ludzi zapamiętuwując ich sylwetki, sposób poruszania się (lepiej niż inni rozpoznaję ludzi z daleka i od tyłu) cech harakterystycznych. I oczywiście nadal Jeśli ktoś się zmieni, a dawno nie widziałem to nie rozpoznam. Tak samo jak spotkami kogoś w nietypowym miejscu mogę nie poznać. Często jest tak, że znam kogoś z widzenia, ale nie wiem czy to kolega z pracy, czy nieznajomy którego regularnie spotykam w sklepie. Dlatego patrzę się na taką osobę i czekam aż się przywita. Jak się nie przywita, to albo był to nieznajomy, albo ktoś kto nie chciał się przywitać. A jak się ktoś przywita....to nadal nie wiem kim jest ta osoba.
Dlatego staram się nowym osobom mówić, że mam ślepotę twarzy, ale nie zawsze jest okazja, a jak powiem, to niemal zawsze ludzie zapominają o tym.
Więc jeszcze mały przykład z ostatnia. Pojechałem z bratem w góry, a w raz z nami liczne rodzeństwo jego dziewczyny które widziałem po raz pierwszy. 7 nowych osób. Każdy podchodził i się przedstawiał, a ja natychmiast szukałem jakiejś cechy fizycznej którą mogę połączyć z imieniem. Na przykład Vanessa miała wielki deklold V. Nikola miała dziry na (ni)kola-nach. Anastazja miała kolczyk w kształcie litery A A-w-nosja. I tak wszystkim przypisałem cechę z wyglądem. Wsiedliśmy i wszystkich po kolei wymieniłem z imienia aby utrwalić to sobie. Dziewczyna brata była pod wrażeniem, że zdołałem odrazu wszystkich zapamiętać. Metoda była super, ale do czasu gdy Wanesa ubrała kurtkę zasłaniając dekolt, a do grupy doszły dwie dziewczyny jej braci. I nagle już tych trzech nie potrafiłem odróżnić od siebie. Było trzeba czekać aż trzy pojawią się obok siebie, a ja będę mógł przypisać im nowe cechy do imion. Jak którąś teraz bym spotkał, to bym już nie rozpoznał. Kończąc już dodam, że problemem są też osoby o podobnym kształcie twarzy. Są różne typy kształtów twarzy. Jeśli kilka osób. Ma ten sam typ i nie posiadają cech szczególnych jak tatuaż, blizna, czy zarost to może minąć nawet rok codziennego widzenia się z nimi zanim nauczę się skutecznie ich rozróżniać. No przynajmniej tak było kiedyś, bo teraz mam te swoje metody. :)
Hej, postrzegasz wgl. miłość od pierwszego wejrzenia? Niektórzy potrafią "nam" się spodobać od tak ponieważ mają miłą twarz i nagle bum zakochujemy się (przynajmniej w latach młodzieńczych) kiedy to wygląd jest główną cechą, na którą ludzie zwracają uwagę. Rozwiniesz jak to wygląda u Ciebie? Przepraszam, że dopytuję, ale jestem mega ciekawy ;)
@@maciekjarek4317 Tak samo jak u innych. To nie jest tak, że nie widzę twarzy. Widzę je, rozpoznaję ich emocje, poziom atrakcyjności i takie tam. Hmmm...jakby ci to wyjaśnić. Wyobraź sobie, że spotykasz jakiegoś człowieka. Właśnie go ujrzałeś i pierwsze co robisz, to odruchowo patrzysz na jego twarz, aby móc pozyskać na jego temat różne istotne informacje. Jakiej jest płci, wieku, jakie ma emocje, jaki ma stosunek do ciebie, czy stanowi potencjalne zagrożenie, przyjaciela, czy partnera? Jaki ma status społeczny, czy jest chory, ale przede wszystkim pytanie jakie sobie zadajesz, to czy tą osobę znasz i jaki status ma wasza znajomość? Normalnie natychmiast podświadomie uzyskujesz informację: "To jest Robert, twój kolego z czasów szkolnych. Dawno się nie widzieliście" . Dzięki tej informacji jesteś w stanie podjąć odpowiednie działanie wobec tej osoby. U mnie informacja zwrotna brzmi: "nigdy nie widziałeś tej osoby", lub "możliwe, że widziałeś tą osobę. Dalszych informacji brak", lub "prawdopodobnie jest to Robert, twój kolega z pracy...albo Mariusz inny kolega z pracy...albo ten koleś ze sklepu którego nie znasz....albo w ogóle ktoś nieznajomy, a jedynie podobny do tamtych osób". Tak więc nie potrafię pozyskać informacji na temat znajomości danej osoby za pomocą rozpoznania jej twarzy, gdyż w mojej pamięci zapis widzianych twarzy jest niepoprawny, pozbawiony szczegółów. Patrzę na twarz i porównuję ją ze wszystkim zapamiętanymi twarzami, ale, że twarze w pamięci są pozbawione szczegółów, bardzo trudno mi przypisać zapamiętaną twarz do obecnej widzianej. Ktoś się mnie pyta o wygląd jakiejś osoby która przed chwilą tutaj byłą. Zaglądam do swojej pamięci, a tam nie widzę twarzy tej osoby. Jeśli świadomie nie zapamiętałem szczegółów (lub nieświadomie jakich bardzo charakterystycznych cech jak okulary, blizny, wielki nochal, łysina) to w mojej głowie ich nie ma, lub jest prawdopodobieństwo, ze dana osoba była na przykład brunetką...ale może szatynką. Wydaje mi się jednak, że raczej brunetką, ale nie mam pewności. Myślę, że dotknąłem sedna tego zjawiska i lepiej już się jego natury nie da wyjaśnić. :)
Mam to samo. Pamiętam, jak raz ojciec mojego kolegi spytał się mnie, dlaczego się z nim nie przywitałem, a ja go w ogóle nie kojarzyłem z twarzy, choć byłem nieraz u niego w domu i normalnie rozmawialiśmy. Teraz też nie potrafię z pamięci przywołać jego twarzy. Często też zapominam imiona ludzi (nawet swoich znajomych - choć radzę sobie już tym coraz lepiej, to i tak jest to dziwne). Mam tak praktycznie od dziecka.
Nie skojarzyłem ma ulicy nawet dziewczyny, z którą spałem, o co miała do mnie później pretensje. Zacząłem się zastanawiać, czy nie mam jakiejś demencji, ale za młody jestem na to. No i takie problemy dotyczą i mnie tylko ludzi. Mam jednak pewne podejrzenie, co do przyczyny tego zjawiska.
Udało się przed północą!
Bo pewnie Kacper się spieszy na sabat w Noc Walpurgii 😂
A mi przed 7rano:)
to raczej niemozliwe. pewnie film przesylal sie 20 godzin
kazda godzina jest przed polnoca
Tylko chcę powiedzieć, dziękuje za napisy! uczę się polskiego i jestem szczęśliwy że teraz mogę zrozumieć twoje dobre treści!
Muszę powiedzieć, bardzo ładna polszczyzna ;)
"Buzie widzę w tym tęczu" Nabiera nowego znaczenia xD
Prozopagnozja here 🙋🏼♀️ U mnie jest ona tylko drobnym DLC do podstawy jaką jest Zespół Aspergera, ale nic tak nie utrudniło mi życia. Nigdy nie potrafiłam rozpoznać ludzi mijanych w szkole, na ulicy, mimo że spoglądałam im prosto w oczy. Moje próby tłumaczenia się później nic nie dawały, każdy był pewien, że specjalnie go ignoruję, bo jak można na kogoś patrzeć i go nie widzieć?
Ludzi rozróżniam po ubiorze, fryzurze. Kiedy ktoś drastycznie zmieni którąś z tych rzeczy staje się dla mnie zupełnie inną osobą. Najbliższe mi osoby, np mojego męża rozpoznaję po szczegółach: pieprzykach, sposobie ułożenia ust w uśmiechu, drobnych przebarwieniach na tęczówce. Ale zawsze są to pojedyncze elementy, które nie tworzą dla mnie wspólnej całości.
Pierwsza iluzja kompletnie na mnie nie działa, no może oczy wydają się nieco większe niż w rzeczywistości. Za to ta z widzeniem twarzy tam gdzie ich nie ma działa na mnie intensywniej niż na normalnych ludzi. Widzę twarze wszędzie - w grze cieni na ścianie, w liściach poruszonych wiatrem, fałdach ubrania przewieszonego przez krzesło.
Jednak z największą iluzją mam do czynienia codziennie patrząc w lustro i widząc w nim nikogo - i każdego jednocześnie. Tego uczucia nie da się opisać. Niby wiem, że ja to ja, ale to poczucie nie obejmuje twarzy.
W sumie, jeśli można. To chciałbym zapytać właśnie o to rozpoznawanie własnego siebie w odbiciu lub też i bez niego. Czy np jest to w jakiś sposób porównywalne gdy skupić się na pojedyńczych częściach twarzy, czy jest to jednak problem z tylko ułożeniem całości, a pojedyńcze części są rozróżnialne.
A co gdyby np. zrobić sobie zdjęcie -> Skopiować i odwrócić lewo na prawo. Czy będą to 2 różne twarze, 2 podobne odwrócone czy jednak ta sama ale nierozpoznawalna.
Bardzo chętnie posłucham, bo mnie ten temat bardzo zaciekawił.
@@kitsune9386 Pojedyncze części twarzy są jak najbardziej znajome. Problem jest z ułożeniem ich w jedno. Trochę jakby próbować ułożyć puzzle, na których obrazek się zgadza, ale kształty poszczególnych elementów nie pasują do siebie.
W sytuacji ze zdjęciem, którą opisujesz - dwie podobne odwrócone, ale obie nierozpoznawalne.
Skoro ciekawi Cię temat to dodam jeszcze interesującą anegdotkę. Chodziłam kiedyś do jednej klasy z braćmi bliźniakami jednojajowymi i poza ich rodziną byłam jedyną osobą, która była w stanie bez problemu ich odróżnić. Włosy jednego z nich robiły wrażenie cieńszych, jakby przerzedzonych, ale nikt tego nie widział poza mną, bo wszyscy skupiali się na ich twarzach, które były identyczne. Ani razu się nie pomyliłam, a kiedy inni pytali mnie jak to robię i opowiadałam o tym "przerzedzeniu" to stwierdzali, że go nie widzą 🤷🏼♀️
@@kotekfilozof28 Dzięki, na pewno zgłębię temat. Bo jest super intrygujący. Kiedy my skupiamy się na twarzach i schematach ktoś inny może skupić się na pojedynczym szczególe który jest dla mnie niepotrzebny i automatycznie ignorowany.
A co z głosem? Wydawałoby się, że głos to jeszcze bardziej rozpoznawalna cecha.
@@niedobreliterki w sumie to nie powinno się wiązać i powinna móc rozpoznać bez problemu po głosie
Kacper może byś zrobił film na temat rozumienia słów? Że jak ktoś mówi np. krzesło, to każdy wie o co chodzi, w rozmowie sie rozumiemy, a każdy myśli o nieco innym krześle. Poznawanie po cechach charakterystycznych też nie jest satysfakcjonującym wyjaśnieniem, bo choćby w wymienionym przykładzie krzesła, które składa się z nóg, siedzenia i oparcia, może być jedna noga, może być ich 6, siedzenie może być okrągłe, kwadratowe, płaskie, szpiczaste, drewniane metalowe, oparcia wogule może nie być, a i tak wszyscy wiemy, że to krzesło. Możemy dodawać jakieś elementy, a i tak nasz mózg uzna to za krzesło. Pozornie prosty, oczywisty temat, a tyle pytań, idealne na twój kanał
jak nie ma oparcia, to jest to stolek.
@@AsterFoz może i racja, ale nie zmienia to faktu, że rozpoznawanie przedmiotów po cechach charakterystycznych się kupy nie trzyma jakby się nad tym zastanowić
A co gdy z takiego krzesła odejmiemy jeden atom? Czy to dalej będzie krzesło? Co gdy kdrąbiemy nogę, na jakim etapie krzesło przestaje być krzesłem? Czym jest krzesło? Czy chodzi o konkretne ułożenie atomów? A gdyby zamienić atomy?
@@damianzieba5133 to na pewno nie konkretne ułożenie atomów, bo krzesło może być i drewniane, i metalowe, i jeszcze z innych materiałów
Ja widze krzeslo jako stolek z 4 nogami i oparciem wszystko z drewna, a wy?
Nie wierze . Prawie codziennie od jakiegoś czasu słucham tych materiałów do snu . Są bardzo interesujące i uspokajające . Akurat w sam raz do snu
Lada moment dojdziesz do tego etapu co ja- będziesz mieć wszystkie filmy obejrzane i pozostanie czekanie na to piknięcie w telefonie o 3 w nocy. Kacper Pitala opublikował film 🥹
❤❤❤❤Dosłownie zgadzam sie
Dziękuję za poruszenie tego tematu. Sam mam problem z rozpoznawaniem twarzy, ale tak jak mówisz, przypisuje osobom jakieś wyróżniające się cechy, gorzej jak ktoś zmieni na przykład fryzurę. Ile razy mówiłem "Patrz, ta aktorka wygląda jak nasza koleżanka", żeby usłyszeć "co ty gadasz, zupełnie inna osoba" tylko dlatego że miała kucyk i ten sam kolor włosów oraz podobną karnację. Nie wspomnę już o znajomych którzy się dziwią czemu się z nimi nie witam na ulicy...
Z tymi aktorami to dużo ludzi tak ma. Na filmwebie pełno tego typu komentarze "Ale ona jest podobna do tamtej aktorki" a pod spodem wpisy "Tak, bardzo podobna" oraz "ja tam żadnego podobieństwa nie widzę". Sam też miewam podobnie.
Wniosek taki, że "prozopagnozja" występuje u ludzi powszechnie, ale w różnym nasileniu i może nawet u tej samej osoby jest zmienna.
Oj tak, ja np. bardzo szybko wychwytuję, że ktoś ma podobny do kogoś styl chodzenia, mimikę twarzy, ogólnie mowę ciała i wtedy nawet teoretycznie wyglądając inaczej widzę między tymi osobami mega podobieństwo.
a miewasz tak (ja miewam), ze widujesz kogos codziennie np. pracujecie razem, czy chodzicie do jednej szkoly i sie po jakims czasie (liczonym bardziej w miesiacach lub latach, niz godzinach) okazuje, ze to nie jest jedna osoba, tylko dwie? I to nie blizniaki, tylko zupelnie niespokrewnione osoby, ktorych nikt nie uwaza za podobne?
@@pogodanaprzygode tak jak astygmatyzm
No kacpeeer miałem iść spać...aleee twoje materiały można, nawet trzeba ogladać dziękuję za tą jakże piękna dobranockę
Przez tą dobranockę to ja mogę koszmary mieć :D Ale materiał jak zwykle bardzo ciekawy.
Ludzie mogą nie widzieć twarzy ale widzą jak dodałeś film.
Idealnie do śniadania.
*kolacji
On je śniadanie
*ona
@@soundeffects-nc śniadanie o północy?
Osobiście sama mam taki problem. Jestem z spektrum autyzmu oraz jestem niewidoma na lewe oko, i to nie jest tak ekstremalne jak w prozopagnozji, ale.. znajome czy podobnie wyglądające twarze zlewają mi się w jedno. Umiem w tłumie dostrzec ludzi których "znam", których twarze znam, ale to są obce osoby. Tak samo jak szukałam w tłumie mojej mamy to co druga osoba wyglądała jak ona. Albo jak szukałam swojego chłopaka w tłumie.
Zajmuje się na co dzień rysunkiem, umiem narysować twarz, wiem jak wyglądają różne twarze, po prostu od dziecka już inaczej rozpoznawałam moich bliskich, np po przez ich oryginalny zapach (każdy człowiek taki ma i to serio czuć jak się skupić), czy charakterystyczny chód jaki mają, czy element ubioru (moja mama chodzi w neonowych butach i kurtkach). Ale jak tak pomyśle, to przez telefon też mi ciężko rozpoznać osobę po głosie, wszystko zlewa się w jedno.. Chyba że ją usłyszę w rzeczywistości.
Nomć utrudnia to żyćko. Szczególnie jak do dzisiaj nie umiem zrozumieć, czemu powiedzeniu komuś "ma pan ładny zapach" jest odbierane pejoratywnie. Tzn po latach terapii już rozumiem, czemu większość ludzi to tak odbiera, ale w mojej małej główce taki komplement jest identyczny z "ma pani ładne włosy" albo "ma pani ładne oczy".
Chwila, to powiedzenie komuś że ładnie pachnie ma wydźwięk pejoratywny? Czemu? Dla mnie jest to może nietypowe bo praktycznie nigdy tego nie słyszałem w prawdziwym życiu (a to podejrzewam dlatego że raczej mało kto faktycznie skupia się na czyimś zapachu i raczej jest on odbierany podświadomie (no chyba że jest on jakiś intensywny jak np, perfuma)), ale raczej nie odbierałbym tego jako coś negatywnego. Może byłbym trochę zmieszany właśnie z tego powodu co napisałem, czyli dlatego że to nietypowy komplement.
@@Daniel_VolumeDownNo właśnie o tym mówię, ludzie ogólnie to traktują albo jako coś odstające od normy albo wręcz pejoratywnie. A ja od dziecka najpierw skupiałam się na zapachu i dotyku, a potem na słuchu i wzroku. Zwykła chropowata powierzchnia potrafi mnie przebodźcować xDD.
Ale ta, nie raz miałam z tego powodu problemy. Nie ważne jak to próbowałam ująć XDDDD.
@@Daniel_VolumeDown Może bardziej jest to odbierane jak dziwny flirt
No kierwa uwielbiam Twoje filmy Kacper. 👍 Człowiek niby zna niektóre tematy, ale przekaz, narracja i sposób podania potrafi jeszcze bardziej zafascynować tematem. Świetny materiał jak zawsze!
I hope duzo wysiwetlen, reklam wszystkiego!! Niech leci na karte na czasie!!
Ten początkowy eksperyment sprawił wrażenie, że generowane są twarze z jakichś RPGów. Nie tylko oczy były inne, ale też kolor skóry tych twarzy się dla mnie zmieniał. Myślałem że są tam jakieś portrety orków, goblinów, diabelstw i innych ras z D&D
Ciekawy jestem czy widzimy takie same zdeformowane twarze, czy każdy widzi inną 🤔
@@R4TEL każdy widzi inną bo u każdego mózg działa inaczej ;P
Oblivion be like ❤
idealny temat by poruszyć wątek "uncanny valley". Szkoda, że to się tu nie znało bo jest całkiem intrygujące.
A zgadzam się, pisałem o tym na sesji z angielskiego. Bardzo ciekawy temat.
Bardzo dziękuję za ten filmik. Od dawna mam prozopagnozję, do tego stopnia, że nie mogę na zdjęciach, które nie robiłem sam, odróżnić swojej żony, z której mieszkam 14 lat.
W moim przypadku najgorsze jest nowe miejsce pracy albo nowe znajomości. Najpierw ja muszę zapamiętać wszystkie fryzurę, później - odzież. Bo wiem, że człowiek może pójść do fryzjera, dlatego mogę go odróżnić po odzieży. No i oczywiście inne cechy, np. głos.
Mam duży problem z oglądaniem filmów, bo bohaterowie mogą zmieniać się. Dużo kłuczyłem z żoną na ten temat do tego momentu jak nie dowiedzieliśmy, że mam prozopagnozię. Ja myślałem, że to jest absolutnie normalnie - nie rozróżniać ludzi i myślałem, że moja żona ma unikalną umiejętność :)
Teraz często mówię wprost o prozopagnozję, bo mogę ich nie rozpoznać w przyszłości i to zawsze jest odebrane za zarozumiałość. Jak od razu powiem o tym, to późnej jak spotkam się i nie poznam, to ludzie nie są obrażeni na mnie.
Już wiem dlaczego sam sobie się nie podobam xD lewe oko widzi przystojniaka, prawe oko widzi przystojniaka a ja patrząc w środek widzę szkarade ❤😂
Sam sobie odpowiem na pytanie na które nikt nie może odpowiedzieć xD oczy najbardziej rzucają się w oko a czasem makijaż jest przesadzony na tych zdjęciach co daje dziwny efekt zbyt dużych krzywych oczu. Z ustami tak samo, nie jesteśmy w stanie tak szybko przyswoić całego obrazu. Pozdrawiam tego co to czytał ❤
A pozdrawiam, pozdrawiam XD
❤❤❤
To pierwszy od dawna odcinek, którzy obejrzałem z pełnym zainteresowaniem. Jest mi bliższy niż zagadki kosmosu i takie tematy sa bardziej wciągające
Cierpię na prozopagnozję i pierwszy eksperyment sprawił, że zrobiło mi się natychmiast niedobrze. Na ten z metamorfozą twarzy musiałam przestać patrzeć. Ciężko się z tym żyje, zwłaszcza jak człowiek nie ma pojęcia, że tak ma i nie wie, że ludzie mają inaczej. Autodiagnoza w wieku lat jakichś 30. Dopiero od niedawna mam odwagę mówić otwarcie nowopoznanym ludziom, że nie rozpoznaję twarzy, proszę się przypomnieć, jakbym nie poznała was następnym razem, nie robię tego celowo. Wiem, że tak było to na pewno odbierane. Ludzkie twarze potrafię dopiero powiązać co nieco z właścicielami, jeśli powiążę je z danym środowiskiem (kolega z pracy, kumpel, barman w barze czy podopieczny na zajęciach) i jeśli w tym środowisku mi się pojawiają. Jeśli zostaną z niego wyrwane, często zajmuje mi kilka dobrych sekund powiązanie głosu i osoby z jej twarzą, a więc tym, skąd ją znam i co mnie z nią łączy. To jest bardzo dziwne i nieprzyjemne, moment kompletnej dezorientacji i panicznego grzebania w mózgu, żeby powiązać osobę witającą się ze mną na pływalni, z koleżanką z sekretariatu.
Trudno mi bardzo z tym, że nie potrafię sobie wyobrazić niczyjej twarzy, żadnej z bliskich mi osób, nawet mojego dziecka czy osoby, którą kocham. ALE o dziwo potrafię szczątkowo zapamiętać płaskie zdjęcie 2D danej osoby.
Kolejne, co jest bardzo trudne to to, że w lustrze zawsze widzę siebie po raz pierwszy. Zawsze jest to jakiś tam szok, nawet jeśli znam ogólnie swoje cechy charakterystyczne. I jakoś nie działa na mnie oglądanie własnych zdjęć.
Może to dlatego nigdy nie miałam potrzeby wieszania po domu zdjęć rodziny? Bo i tak nie wiążę obrazka 2D z osobami w 3D?
Dzięki za wideo. Bardzo fajne.
Ty jestes mistrz musimy kiedys zamienic slowo bez kitu robisz w necie dokladnie to co od zawsze chcialem ale jakos brakowalo oglady. A teraz to za pozno juz i ciasno sie robi na YT., Brawo gratuluje i licze ze napiszesz nastepna ksiazke to moze na urodiznki mi ktos sprawi :)
Na prawdę masz talent chłopie, dziś już mało rzeczy zaskakuje, a tu proszę.
ten experyment na poczatku WoooW ! .Daje do myslenia
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 😊
Te twarze są zdeformowane żeby zaoszczędzić ram podczas symulacji świata
Mozg oszczedza RAM
Twarz to dla naszego mozgu rodzaj kodu QR jedno spojrzenie i wszystko odczytane
Dobrze ze ja widze, widze i moge ogladac twoje filmy do konca :D
3:55 - tak na dobrą sprawę to rozpoznajemy znanych nam ludzi nawet po tym jak chodzą z dalekich odległości
ogladajac takie filmy zawsze mowie sobie, jaki kurwa ten świat jest niesamowity i ile ma tajemnic jakie to wszystkoi jest skomplikowane ile jest pytan bez odpoowiedzi....
Te twarze jakie widzi mój mózg na początku są straszne. Wyglądają jak gobliny zrobione w bardzo starej grze z bardzo kwadratową grafiką
Dziękuję że nagrywasz dla nas filmy ❤
Ja mam ogromny problem z rozpoznawaniem ludzi po twarzach. Jak szukałem swojej klasy w szkole, to patrzyłem po charakterystycznych ubraniach czy plecakach.
I to nie tak, że totalnie nie mam pojęcia na kogo patrzę, ale zdecydowanie mam duże trudności, żeby nawet bliskich znajomych rozpoznać od kopa.
Jak mi kiedyś kumpel od kieliszka pokazał zdjęcie z podstawówki i chciał sprawdzić, czy zgadnę który to on, to szukałem takiego z brodą. :/
1:20 - dzięki za shotout 😅
O czajnik ty to dopiero po nocach Kacpra oglądasz, dobrej nocy 😜
ty to ten zabawiacz dzieci wannabe mr beast?
@@novy1198 za prawda, for real.
Dzieki za strzal na zewnatrz
akurat zastanawiałem się chwilę temu nad tym, wchodzę na yt i mam film, cudowny zbieg okoliczności
Dziękuję za ten materiał, w końcu łatwiej mi będzie wytłumaczyć innym z czym się zmagam i to, że nie raz nie rozpoznaję znajomych, jeśli zmienią np. fryzurę nie wynika z mojej ignorancji
pierwsza minuta filmu i muszę stwierdzić - ja pierdole, oglądam dalej. super ze wrzucasz nowe odcinki!
pierwsza minuta i juz mi rozwalilo mozg brawo kacper
Miałem nadzieję że będzie coś o pamiętaniu twarzy bo zdaje się że wiele osób ma z tym problem. Ja naprzykład rozpoznam człowieka po twarzy, ale choćbym miał przystawiony pistolet do głowy nie będę w stanie wyobrazić sobie czyjejś twarzy. Problem mam nawet z własną rodziną, nie umiał bym opisać twarzy własnej matki, nawet czy ma długie czy krótkie włosy. Ale gdy ktoś mi pokarze zdjęcie osoby o podobnej twarzy to będę umiał stwierdzić to podobieństwo, i czym się różni.
Dobrze ze tak późno, może będę niewyspany, ale przynajmniej spóźnię się do pracy.
To co robisz w taki piękny, pierwszomajowy dzień? :)
kacper nagraj film o szkodliwosci muzyki i o tym dlaczego np tanczymy czy czemu slowa wypowiadane w rytm dają nam radosc
Ale sprytny montaż. Najpierw pokazana twarz starszej kobiety, potem kilka minut później mowa o tym, że można rozpoznać już widzianą twarz i ta sama kobieta wraca. Mega szanuję szczegół.
No i znowu bania rozwalona xD Dzięki Kacper, więcej ciekawostek!
Spoko, Kacper. Dziękuję za koszmary, dobranoc!
Jako artysta z prozopagnozją również zauważam ciekawy efekt - nie jestem w stanie zwizualizować sobie w wyobraźni twarzy ludzi, nawet tych, których znam od lat i spotykam codziennie. Wyjątkiem są natomiast osoby i postacie, które wcześniej rysowałam. Wynika to pewnie z tego, żeby kogoś odwzorować trzeba bardzo szczegółowo przyjrzeć się każdej części twarzy, ale też jako ogólnej całości, a nie tylko jej fragmentom (zapamiętując np. tylko wspomniany charakterystyczny nos). Przekłada się to też na moje sny, w których większość spotykanych ludzi "nie ma twarzy" (nie jest to kompletny brak twarzy jak u slendermana, tylko bardziej taka "twarz nieokreślona"), za wyjątkiem tych wcześniej narysowanych.
O kurczaki z tymi snami to ciekawe! Moje natomiast snią się bez koloru! Nigdy po obudzeniu się gdyby ktoś się mnie zapytał w co byłem ubrany lub ktoś z kim rozmawiałem jakiego koloru autem jechałem nie jestem w stanie określić, bo sny są tak jakby "czarno białe", a daltonistą nie jestem xd
Dzięki za kolejny świetny materiał! Ciekawostką jest to że wielu ludzi widzi w ten sposób zdeformowane twarze obcych ludzi podczas podróży 😉🫠
ta pierwsza iluzja to normalnie mandela catalogue w prawdziwym zyciu
No to już wiemy czym się inspirowali twórcy wszystkich analog horrorów xD
Prozopometamorfozja, popraw sobie, literówka wpadła.
Super, że zrobiłeś ten filmik, szukałam o tym jakieś pół roku temu i nic mi się nie udało znaleźć, ale też tej nazwy nie znałam i teraz dzięki Tobie znam :)
THIS MAN, fajny serfer, kiedyś we śnie się poznaliśmy
Uwielbiam czytać książki, lubię dowiadywać się o bohaterach, w sensie tego jak myślą, jak doświadczają, bardzo lubię te opisy. Ale kiedy chce wyobrazić sobie kogoś jeśli przeczytam/usłyszę opis, to ... Potrafię wyobrazić sobie ciało, ubranie, ale nie ma opcji, żebym wyobraziła sobie twarz. Tak samo, kiedy próbuję sobie kogoś wyobrazić gdy piszę opowiadania, a także w snach. Mam również bardzo słabą pamięć do twarzy, więc często ktoś się ze mną wita, a ja nie mam pojęcia kim jest.
Zapowiada się na kolejny genialny film❤
Kacper to jest ten gość który opisywal by skład proszku do pieczenia to i tak sluchalibysmy go z takim samym zaciekawieniem
Oglądam ten filmik koło 1 w nocy samemu w pokoju i jest to creepy af (szczególnie z tym rozmazywaniem twarzy)
Dobra, ale oglądając ten film czułem się dziwnie nieswojo 😳
No ja też
Idealnie do sniadania❤
Och, to był tak dobry program! Dziękuję.
Nigdy nie słyszałem o tej iluzji. Dzięki.
idealna pora, dzięki !
Jak zawsze o idealnej porze, zabieram się od razu za oglądanie xD
Niesamowite, Pitala wrzuca coś na kanał nie o 4am tylko o 23 😮 toż to szok 😅😊
Dzięki za kolejny świetny materiał, pozdro 👊
U mnie w mózgu też coś chyba nie do końca styka w tym obszarze, bo wystarczyło, że sąsiad zdjął okulary i już miałam problem, czemu typ się gapi i uśmiecha xd dobrze, że jego psa rozpoznałam, to mu dzień dobry powiedziałam
Swoją drogą - rozpoznać psa zamiast człowieka... 🙈
Po każdym Twoim odcinku wiem, że dowiedziałem się czegoś nowego jednocześnie mając wrażenie, iż wiem coraz mniej
Fascynujące
Miałem kiedyś bardzo duże problemy z rozpoznawaniem twarzy i w sumie poznawałem ludzi po innych cechach. Ale około 17 roku życia zaczęło mi to przechodzić i teraz to nie jest taki problem. Ale jeśli spotkam osobę którą znałem w tamtym okresie, to jej nie poznam. Musiałem się na nowo uczyć twarzy aktorów filmowych bo nie mogłem sobie przypomnieć jak wyglądali w filmach oglądanych w tym okresie.
ale zajebista iluzja na start
ten efekt z twarzami z poczatku to poprostu oszczedzanie mocy obliczeniowej naszych mozgow i wyswietlanie tych twarzy w lowpoly.
Hey, Vsauce, Michael Here, nie wiem dlaczego ale bardzo mi się ten kanał kojarzy z vsauce, sztos sprawa
Kiedy pokazywałeś ten pierwszy eksperyment z patrzeniem się na plusa, to te twarze mi się wydawały normalne, ale w momencie, w którym wspomniałeś o ich deformowaniu się, zaczęły być przeze mnie tak widziane
Kluczem do odpowiedzi jest dusza i świadomość, mózg jest jej przekaźnikiem.
totalnie przerażający ten eksperyment z początku od tej pory będę patrzeć na każdą twarz inaczej
Witam , mądrego zawsze , dobrze posłuchać. Pozdrawiam Kacper
Jak zawsze super odcinek. Pamiętam, że po raz pierwszy o prozopagnozji usłyszałem w filmie "Vinci"
Mam prozopagnozję i chodziłem do liceum plastycznego. Na zajęciach z rysunku i malarstwa podczas rysowania postaci nie raz usłyszałem od innych, że potrafię wyjątkowo dobrze oddać rysy twarzy modela. Zawsze fascynował mnie ten fenomen, że to moje postrzeganie twarzy tak jak każdy inny obiekt, czy też właśnie zbiór obiektów, zaskakująco nie wpłynęło negatywnie na moją umiejętność odwzorowania ich na papierze, a może i wpłynęło na to dodatkowo pozytywnie.
Te twarze na początku przypominały mi moje postacie z dark souls
Od jakiegoś czasu zastanawiałam się czy przypadłość postaci Lakana z Zapisków zielarki naprawdę istnieje, fajnie wiedzieć
idealna pora na chillowe oglądanie filmu kacpra
BOZE PROSZE CIE ROB JAK NAJWIECEJ FILMOW❤❤ darmowa wiedza, dzieki tobie ludzie ida do przodu🥹🫶🏼
Mam nadzieje ze trafisz na karte na czasie!!
Błagam ludzie pomozcie wybic ten kanal❤❤
Kocham sposob tych filmow, chillere i przekazywanie wiedzy🥰🥰
Idealna godzinka na publikację filmu
Akurat w pracy sobie oglądam😅😅
Jestem zawiedzony brakiem wplecenia kultowego tekstu. Buzię widzę w tym tęczu :)
1:26 ale sie obsrałem XDDDD nie spodziewałem się jumpscare w filmie Kacpra
Idealny film do spania
Dzień jeszcze młody
Jeszcze wypuścić z piwnicy Sci-Fun'a, i można likwidować szkoły... ;)
Dziękuję za kolejny dokument ^^
Najlepsze jest to, że przez ponad 30 lat życia nie sądziłam, że mam z tym problem, dopóki nie zaczęłam rozmawiać o tym ze znajomymi - ot, przypadkowy temat przy piwie, zaczęło sie od tego jak jak woźna z przedszkola ogarnia po paru tygodniach wiekszość rodzicow nowych dzieci. Nagle zaczęly mi się lączyć kropeczki - jak to trudno jest mi zapamiętać twarz osoby bez znaków szczególnych, i polegam raczej na głosie, sposobie poruszania się, ubraniu, fryzurze... Jak to mam problem połączyć twarz ze zdjęcia z twarzą osoby, która stoi przede mną, zwłaszcza jeśli nie jest identycznie umalowana/uczesana... Jak to za dzieciaka rozpoznawalam sąsiadów po psach, które wyprowadzali na spacer (XD) - zabierz mu psa i nie wiem co to za człowiek 🤣 Z czasem jakoś nauczyłam się trochę lepiej, ale wciąż, kiedy spotykam kogoś w miejscu, gdzie się tej osoby nie spodziewam, po samej twarzy nie rozpoznam. Musi sie odezwac, albo muszę mieć zapamiętane ubranie/manieryzmy. Kiedyś nie rozpoznalam dobrej kolezanki, ktora znalam juz 10 lat (!) tylko dlatego, że zalozyla okulary przeciwsloneczne. Teraz wiem, ze to dlatego, że miała bardzo charakterystyczne oczy i okularami zasłoniła "marker", po którym miałam ją w swojej głowe zakatalogowaną. Moja mama zmieniła fryzurę - też jej nie rozpoznałam - dopiero po głosie. Mój mąż musiał wjechać we mnie w sklepie wózkiem - nie spodziewałam się go, a nie mam nawet nawyku patrzenia na ludzi. Więc tak... :)
Ciekawa iluzja. Ja mam pamięć do twarzy ale często nie pamiętam skąd daną osobę znam. Za to absolutnie nie mam pamięci do imion i nazwisk. Moja matka ma tak samo.
W pewnym sensie każdy z nas posiada prozopagnozję. Objawia się ona kiedy próbujemy odróżnić zawodników chińskiej reprezentacji piłki nożnej albo członkinie zespołu k-popowego ;)
Nie kazdy ma taki problem jak Ty to tylko kwestia wprawy i opatrzenia. Azjaci tez s0abo rozrozniają europejczykow i czarnych
człowiek, który śnił Ci się w nocy
O KURDE ON RZECZYWIŚCIE SIĘ POJAWIŁ W FILMIE
wykorzystam to na ustnej z polskiego, dzięki Kacper
tesknie za toba dominika, jestem tu
Kiedyś podczas wywiadu doktor Andrzej Dragan opowiadał dlaczego gołąb rusza głową podczas chodzenia. Twierdził że gołąb widzi tylko ruch i rusza głową żeby widzieć świat. Tak samo owady widzą ruch i jak chce się złapać muchę to trzeba powoli zbliżać ręke. A najciekawsze jest to że podobno u ludzi bardzo szybko drga oko, bo my też tylko widzimy ruch. I osoby podczas testów którym wyłącza się lekami zwiątczającymi mięśnie odpowiadajàce za drganie, nic nie widzą dopóki ktoś się nie poruszy. Opisują to jakby ktoś wychodził z cienia. Z chęcią bym zobaczył film na ten temat.
🥇
O kur** normalna godzina
buzię widze
Kacprze, film jak zwykle świetny :D Taka rozkmina z mojej strony: Co jeśli osoba z prozopagnozją chciałaby narysować twarz? Czy byłaby w ogóle to w stanie zrobić? Jeśli tak to w którym momencie zaczęła by się deformować lub też czy ta osoba po prostu namalowała by tą twarz zdeformowaną nieświadomie?
Wyczułeś panie Pitala dzień w którym nie poszedłem spać o 22
Na standardy tego kanału godzina dosyć wczesna
juz mialam isc spac a tu nagle filmik
Bardzo mi się podobało. dziękuję
Tymczasem ja co jak zamknę oczy to widzę pełno różnych twarzy i tez te co są przerażające
Oczy jak są skierowane ściśle w punkt,to zawsze boki pływają,nic nowego i ciekawego,chwyt na pglądalność.
Z dobrych rzeczy.. Udało mi się odróżnić jabłko od łyżki :D
Jeżeli czegoś nie wolno, a bardzo się chce, to można
Oczywiście, więzienia są pełne ludzi tak myślących
Super film Kacper, tęskniłem ❤
Wszyscy, robią film i wklejają reklamę która nie pasuje do całości, Kacper robi film i podporządkowuje pod niego reklamę 👌🏻 nawet nie jestem zły i nie przewinąłem xd
O akurat obiad miałem jeść xD
Idealnie