Jest 50% szans, że jesteśmy symulacją. Bo.. albo nią jesteśmy albo nie. Dziękuję za uwagę :P . . . . . . . . Ciekawe ile osób weźmie ten komentarz na serio...
Nie ważne czy wezmą na serio czy nie to jest debilny argument. Bo to się matematycznie nie klei... Bo na jedną opcję jest więcej % niż na drugą. To że są 2 możliwości nie znaczy że na każdą z nich są jednakowe szanse. Więc pisanie takich rzeczy jest idiotyczne. Tyle w temacie. Jakie są szanse że rozdepcze Cię dinozaur na przejściu dla pieszych ? 50% ? Idź sprawdź, jeżeli 50% to co drugi raz powinien cię rozdeptać. Idź przejdź tysiąc razy, ciekaw jestem ile razy cię rozdepczę... 0 ? Przypadek że akurat nigdy cię nie rozdeptał i zawsze trafiałeś w te 50% ? No raczej nie :|.
4TooFLY O tym właśnie mówiłem. Wziąłeś ten komentarz na poważnie ;) Ja dobrze wiem, że prawdopodobieństwo działa zupełnie inaczej. Naucz się nie brać tak rzeczy na poważnie bo mój komentarz był pisany żartem.
Spajki Nie nie wziąłem go na poważnie. Tylko mówię że jest to głupi żart. Wiesz kiedyś definicją żartu było coś śmiesznego. Teraz definicją żartu dla ludzi jest coś idiotycznego.
Gdyby tak było, to Twój świat byłby Tobie całkowicie podporządkowany. Jeśli jednak nie jest to prawdą, oznacza, że istnieją inne rozumne byty, zdolne do ingerencji. To część dowodu Kartezjusza na istnienie świata.
Niekoniecznie. Jeśli stworzyciele mieliby rzeczywiście takie ograniczenia, nie stworzyliby fizyki kwantowej. Gdyż np. splątanie kwantowe nie ma żadnych ograniczeń pod względem szybkości i zmiana stanu jednej cząstki powoduje automatycznie zmianę stanu drugiej cząstki.
prędkość światła to naturalna właściwość ośrodka jakim jest próżnia. żaden obiekt się nie wczytuje, a projekcje, które widzimy to fotony wysłane z obiektów.
Mnie głowa aż boli co on pierdolił jak sobie sam wymyślał własne wersje potecjalnych rzeczywistości jak na tak poważna hipotezę to strasznie suche żarty
Mechanika kwantowa, a dokładniej dualizm korpuskularno-falowy może być dowodem na to, że wszechświat jest symulowany tylko tam, gdzie znajduje się obserwator (którym może być nawet pojedynczy foton). Popularny eksperyment z dwoma szczelinami udowadnia nam, że dopóki nie sprawdzimy gdzie znajduje się cząsteczka, to znajduje się ona w każdym możliwym dla niej miejscu; inaczej: po prostu nie jest renderowana w konkretnym punkcie, lecz "gdzieś" w dostępnej dla niej przestrzeni. W hipotetycznej symulacji mógłby to być bardzo dobry sposób na optymalizację. Myślę, że to bardzo ciekawa hipoteza
@@krisspyton3008 nie do końca chyba bo czasem te sny daleko przekraczają granicę racjonalności i naszego pojmowania. Przykład: miałem w dzieciństwie sen, w którym skakałem z półpiętra na półpiętro wychodząc od babci. Miałem wtedy jakieś 10 lat... każdy skok odczuwałem jako "ból" tak jakby łamały mi się kości, gdzie podobno wiłem się " z bólu" co parę sekund. Wiedząc, że następny skok sprawi "ból" robiłem go wiedząc, że zada mi "ból"..... dziwna sprawa...
wreszcie jakis sensowny komentarz dodam coś od siebie: Jeśli już mowa o jakiejś symulacji to musiała to by być taka w jakimś superkomputerze a taki superkomputer nie tworzy się dla gierki prędzej miałby on na zadaniu zgromadzenie jakiś danych aby jego twórcy mogli coś dzięki temu osiągnąć. Twórcy oczywiście to nie kilka osób a cała super zaawansowana technologicznie cywilizacja.
@@lukserc wiesz a jeśli działamy po jednej i drugiej stronie? Realny świat i mniej więcej tyle samo w śnie? Przecież w czasie marzeń sennych fale mózgowe schodzą bardzo nisko. To jak niezwykle głęboka medytacja dostępna dla każdego z nas. Spróbuj przed snem zapytać się o coś, np. czy nasz świat jest rzeczywisty? Prawdziwy? - to się nazywa śnienie na życzenie. Zobaczysz jak inne są sny wtedy :D
Znacie Minecraft? Popularna gra sandboxowa. Teraz wyobraźcie sobie, że żyją w niej samoświadome istoty. Wyobraźcie sobie, że jedna jednostka wpada na pomysł symulacji, jednakże po chwili stwierdza niedorzeczność tego pomysłu. No bo przecież jak gigantyczny musiałby być komputer z redstone żeby symulować taki świat? Toż to byłyby miliardy bloków! Tak też może być z nami, jeśli żyjemy w symulacji to prawdopodobnie świat nadrzędny ma o wiele większy poziom złożoności niż nasz.
oczywiscie - ale to nie musi byc komputer jaki my znamy tylko zupelnie cos innego - madrale mowia o wielkim wybuchu - a niby skad tak ogromna sila sie wziela? - nikt nie ma zielonego pojecia a naukowcy snuja zupelnie bajeczne hipotezy ktorych w zaden sposob nie mozna sprawdzic na koniec - przeciez naukowcy tez sa zaprogramowani ha ha...!!!!
W tym filmie jest kilka rzeczy które nie zbyt do mnie przemawiają takie jak sprawa z mocą obliczeniową komputera i tym że musialby istnieć jakis ogromny komputer z nieskończoną mocą, a kto powiedział że musielibyśmy zostac stworzeni przez komputer, czy istoty ktore mogly nast stworzyć nie żyją w kompletnie innym wymiarze niż my, i czy w ogole żyją w jakims wymiarze i czy w ogóle przypominają istoty żywe, może żyją w jakimś totalnie niezrozumiałym dla ludzkiego umysłu wymiarze 10D w ktorym nie istnieje cos takiego jak np byt, kolor, przestrzeń, czas itd a nasz umysł po prostu nie jest w stanie wyobrazić sobie takiego czegos bo jest to poza naszym rozumowaniem, i może do stworzenia takiej symulacji jaką możemy być np my nie jest potrzebny komputer tylko jakis bezkształtny byt którego nasz umysł nie jest sobie w zaden sposob wyobrazic, nawet ja pisząc ten komentarz mam juz przegrzany mózg od takich rzeczy ale jeżeli ktos nadal nie rozumie to można wziąść przyklad z takiej gry jak np minecraft, wszystko tam jest kwadratowe i są tam inne prawa fizyki niz w naszym swiecie, ale np taki villager w swiecie minecrafta nie potrafi sobie wyobrazic świata innego poza jego swiatem, nie potrafi sobie wyobrazic np takich rzeczy jak koło lub inne kształty bo jest to poza jego rozumowaniem, więc moze tak na prawde my tez jesteśmy takimi villagerami i zyjemy w symulacji, i nie potrafimy sobie wyobrazic swiata w jakim żyją istoty ktore nas stworzyły, swiata bez kształtów, przestrzeni, czasu, ruchu, koloru, rozmiaru, przedmiotów i stworzeń, a te istoty mogą być nawet czymś czego nie mozna określić jako istota żywa lub przedmiot ani jako nic innego
a kto powiedział że w naszym świecie nie na błędów. Błędami mogą być jakieś katastrofy naturalne, choroby, objawienia itd. Co do braku interwencji założyciela symulacji, istnieje tu dużo potencjalnych powodów dla których nie interweniuje on w basz świat. Przede wszystkim założyciel nie musi być człowiekiem więc nie musi czuć takiej samej potrzeby interwencji i idee moralności mogą u niego nie istnieć lub być inne. Może też być tak, że ktokolwiek stworzył symulacje ma inną percepcję czasu (prawdopodobnie też musiałby żyć dłużej od nas) więc na przykład 2000 lat na ziemi może być u niego jak mrugnięcie oka. Takie interwencje mogą się pojawiać ale po prostu z naszej perspektywy są tak niezwykle rzadkie, że ostatnia mogła się pojawić jeszcze na przykład przed wynalezieniem pisma
@@bartek783 nie bo wirus ma mała śmiertelność jeżeli będzie reset a tego nie wiemy bo moze być zakłamany rok 0 to i tak nadejdzie coś grubszego i zostaną wyjaśnione tajemnice świata ukrywane przez rządy
Człowiek to obejrzy, pomyśli sobie o tym wszystkim i zacznie się zastanawiać. A jutro i tak będzie musiał iść pracować i symulacja w której żyje będzie dalej trwała.
Co do błędów/glitchy ciężko powiedzieć co w takiej symulacji było by błędem, to zupełnie nieznana nauka, może występują błędy ale założyliśmy ze to naturalne i dorobiliśmy logiczne wytłumaczenie, na przykład bliźniaki (komputer nakłada ten sam model na 2 lub 3 instancje) albo jakieś kataklizmy to błędy w obliczeniach komputera. Co do zabaw właścicieli, może wszystkie objawienia i cudy to właśnie są nawaleni właściciele :D a bogowie to po prostu twórcy symulacji. A teraz odpuścili bo wyszły jakieś dyrektywy w prawie symulacyjnym albo im się znudziło i dosłownie jesteśmy porzucona symulacja na auto pilocie, chociaż nawet teraz ludzie twierdzą ze widza cudy albo objawienia, może się tak bawią z nami bo i tak wiedza ze nikt im nie uwierzy, a byś pomyślał ze te osoby wymyślają takie rzeczy żeby ludzie nie wpadli na to ze to symulacja bo nie miało by to sensu. Tez bardzo prawdopodobne ze nie maja władzy nad aktywna symulacja, mogą tylko zmieniać ustawienia przed stworzeniem a dalej wszystko dzieje się automatycznie bez ich ingerencji. Bardzo ciekawy temat ale to tylko gdybanie bo w naszym życiu na pewno nie poznamy odpowiedzi chyba ze coś odwalą twórcy ale wątpię coś tak perfekcyjnego zniszczyć żeby kutasa na Saturnie narysować 😅
Tez dla mnie bardzo ekscytujące jest to ze jeśli faktycznie żyjemy w symulacji oznaczało by to ze możliwe by były podróże w czasie :D choć nie wiadomo jak dalekie bo zakładam ze zapisanie całych stuleci świata i wszechświata(?) wymagałoby ogromnej przestrzeni dyskowej P.s. Co do podróży w czasie w realnym świecie mam tez lekka fantazje, to znaczy dużo ludzi przeciwko podróży w czasie podaje argument o przyjęciu dla podróżników wydanym przez Hawkingsa. A ja myśle ze to wcale nie obala tego ze nie można się cofać tylko nie aż tak daleko, może będzie można się cofać tylko o rok czy nawet dzień, albo ze będzie to polegało raczej na zapisywaniu momentów i będzie można się cofać tak daleko jak zostało wynalezione to urządzenie, albo można cofać się jako takie oczy ale nic zmieniać, albo zablokują ta możliwość żeby zapobiec powstawaniu pętli. Możliwości jest wiele :D chociaż i tak podróżowanie w czasie jest czymś tak niebezpiecznym i wszechmocnym, ze zatuszować i zapomnieć, a conajmniej uniedostępnić do powszechnego użytku. P.s.2 to niezła książka
DMT ma taką moc, nie bez powodu wytwarza się nam naturalnie w mózgu, a dokładniej w szyszynce
5 років тому+62
To jest piękne, że człowiek jest w stanie przeprowadzić taki wywód myślowy. A więc eksperyment się udał! Koledzy, patrzcie jaki fajny sim się wyhodował. Możecie mu nawet przekazywać sugestie w formie komentarzy!
Najbardziej mi się podoba wątek o moralności około 4:59. Bardzo często słyszymy z kół konserwatywnych twierdzenie, że bez zasad prawa (najczęściej religijnych) postępowalibyśmy niemoralnie i nieetycznie. Jest to w gruncie rzeczy bardzo smutny i pesymistyczny pogląd na świat, bo przypisuje ludziom z gruntu złą naturę. A przecież nawet w naturze wśród zwierząt obserwujemy bezinteresowną pomoc międzygatunkową, a człowiek też jest zwierzęciem. Tacy ludzie paradoksalnie wyrażają też niewiarę w samych siebie, w swoją dobrą naturę (kto ich stworzył?). Z drugiej strony inni ludzie, którzy swoje wartości czerpią z niekoniecznie konserwatywnych/religijnych zasad mogą się bać tych pierwszych. To tak jakby stali w obliczu nieobliczalnej osoby i byli oddzieleni słabą kratką, którą wcale nie zapewnia bezpieczeństwa w 100%. Wyobraźmy sobie krótką dyskusję między osobą Religijną i Ateistą: R: Bez prawa boskiego bylibyśmy bestiami i postępowaliśmy niemoralnie. A: Jeśli tak sądzisz o sobie, to zaczynam się ciebie bać. Ja nie czuję chęci krzywdzenia innych.
Zauważ, że najwięcej wojen na świecie było z powodów religijnych. Kościół katolicki w średniowieczu wymordował w Ameryce południowej sto milionów ludzi 😡 to więcej niż Hitler i Stalin razem!!! Każda religia to zło i narzędzie do wykorzystania i ogłupiania ludzi, a Watykan to gniazdo szatana!
Nie każdy i nie zawsze ma ochotę wyrządzać zło, co nie znaczy, że zła w nas nie ma. Co robią mężczyźni na frontach, w czasie wojen? Dorośli to jedno, ale dzieci też nie zawsze są aniołkami. Często biją i kradną, myśląc wyłącznie o sobie i nie zastanawiając się nad konsekwencjami. Jest w nas i dobro i zło. Nie zależy to wcale od tego w jakiego boga wierzymy, czy nie wierzymy w żadnego.
a co jeżeli scifun jest kimś z prawdziwej rzeczywistosci i tylko wgrał się do naszej symulacji chcąc nam pomóc wyjść z symulacji uswiadamiając że faktycznie w niej jestesmy?
dziwne, już drugi raz dzisiaj widzę to przysłowie (pierwszy raz w wersji angielskiej), a wcześniej w ogóle go nie znałem, przypadek? Naprawdę nie sądzę.
6:25 to stwierdzenie nie jest poprawne. Mogliśmy mieć 2000 lat temu właściciela, nazywał się Bóg, Dżizas, whatever, pobawił się chwilę, ale czas płynie dla niego zupełnie inaczej niż dla nas w symulacji, więc nam się wydaje że minęło 2000 lat a on np. po prostu poszedł kupę. Tego nie wiemy.
6:12 To akurat niczego nie dowodzi, bo przecież nie każda symulacja jest "odpalana" dla zabawy. Równie dobrze może być jedną z 1000 innych stworzonych równolegle, w celu zbadania, w ilu z nich wystąpi zdarzenie x. Wtedy jakiekolwiek ingerencje, sprawiłyby, że te symulacje przestałyby być miarodajne.
To czy żyjemy w symulacji czy w tzw. prawdziwym świecie, nie ma tak naprawdę żadnego znaczenia. To pytanie nie ma żadnego ciężaru metafizycznego, jeśli się nad tym głębiej zastanowić. To, że w ogóle wątpimy czy nasz świat jest prawdziwy świadczy o tym, że nie znamy różnicy między symulacją a rzeczywistością. Zadaj sobie pytanie: co musiałoby się stać, abym uzyskał 100% pewność, że świat, w którym żyję jest tym prawdziwym. Moim zdaniem niemożliwe jest uzyskanie takiej pewności. Eksperyment myślowy: wyobraź sobie, że nagle budzisz się w zupełnie innym ciele, w zupełnie innym świecie, a napotkane tam istoty mówią ci, że właśnie obudziłeś się z symulacji. Jaką masz pewność, że: 1. Nie jest to zwykły sen. 2. Nie zostałeś właśnie wciągnięty w symulację, a poprzedni świat był tym prawdziwym. 3. Nie jest to po prostu kolejny poziom symulacji. Podnieśmy poziom abstrakcji: co jeśli wszystkie te odpowiedzi są tożsame? Rzeczywistość jest tylko mirażem, a my żyjemy w psychodelicznych wizjach siebie samych, myśląc, że nasze "ja" jest czymś więcej niż ów miraż. Pozdrawiam iluzorycznych, którzy to czytają.
moim zdaniem gdybyśmy faktycznie żyli w symulacji, to nie zauważalibyśmy błędów, dlatego że uważalibyśmy to za codzienność. Dla nas to byłoby po prostu zwykłe, codzienne zjawisko. Może nasze błędy ortograficzne to takie "bugi", które nie występują w świecie założycieli naszej symulacji, i dla nich są uznawane za komputerowe błędy, a dla nas to po prostu zwykłe zjawiska. Może zjawiska pogodowe, takie jak tornada, to w "rzeczywistości" błędy, nie istniejące w ich świecie.
To tak jak śpimy i śnimy to też nie jesteśmy świadomi błędów bo wszystko jest dla nas normalne we śnie a dopiero jak się obudzimy to myślimy sobie jej co to było
I ten moment kiedy wchodzisz do kuchni i nagle nie wiesz czemu tam jesteś. Chyba taki sam powód , czyli podtrzymywanie coraz większej ilości unikalnych świadomości.
Kilka dni temu też właśnie rozmyślałem o tym że możemy żyć w symulacji i nawet miałem podobne "powody?" i przedtem mi się pokazał ten filmik w proponowanych. UA-cam zaaplikował ciasteczka z mojej głowy i wiedział jaki filmik zaproponować xD
Symulacja, w której żyjemy, może mieć masę błędów, których nie widzimy. Załóżmy np., że czas co chwila się zatrzymuje, a nasze działanie jest zamrażane, nawet na milion lat, bo symulacja się zawiesiła... A my nie mamy tego świadomości, bo po tym milionie lat działamy tak, jakby przerwy w ogóle nie było. Człowiek jest ślepy i głuchy, i nie ma sposobu na udowodnienie, że cokolwiek w ogóle istnieje. Dlatego lepiej pić, palić, dupczyć i niczym się nie przejmować. Quod erat demonstrandum.
plSzq1 Informacja o, powiedzmy, fotonie istnieje jako wzór opisujący prawdopodobieństwo, tak, jabyś na dysku miał zapisaną mapę Minecrafta czy tam Wiedźmina, procesor nie jest zainteresowany liczeniem animacji dla każdego źdźbła trawy, dopiero jak gracz patrzy w danym kierunku, fragment mapy ląduje do szybszego Ramu, i klatka animacji jest renderowana i pokazywana, i tu analogia, tak jak to się dzieje z obserwowaną cząstką, funkcja prawdopodobieństwa "renderuje" się do konkretnej wartości. Tak mniej więcej w skrócie ;)
Chodzi chyba o sytuację gdy pierdolniesz fotonem w elektron i zmienisz jego pęd ;) Byłaby to bardzo sprytna symulacja, jesli uwzględnimy równanie de Brogile'a.
W 500 lat jak sie AI robi dzis to pomysl co bedzie z AI za 500 lat wsm za 500 lat te npc'ty by mogły być bardziej zaawansowane chb bo 7 lat to nic przy 500 latach wiec chyba wiesz ze to by bylo osiagalne
Jak to w naszej rzeczywistości nie ma błędów? Chyba wszyscy znamy tę sytuację, gdy czegoś szukamy, a potem okazuje się, że leży tam, gdzie już sprawdzaliśmy. Przecież to niemożliwe, żeby było tam cały czas :)
Prędkość światła - ograniczenie mocy obliczeniowej Czarne dziury - kompresja danych Stany kwantowe - piksele przybierające w trakcie pomiaru określone właściwości kto da więcej? ;)
A co jeżeli ci wszyscy bogowie: Bóg, Jahwe, Allah, Brahma, Sziwa, Wisznu, Budda czy nawet sam Zeus i spółka to w rzeczywistości koledzy ze szkoły którzy razem stworzyli jedynie projekt na informatyke?? 🤔
Bogów jest wielu i tworzą swoje światy a raczej wrzechświaty, nasz stwórca stworzył takich wrzechświatów siedem, no a my robociki które mają marne szanse połączyć sie ze swoją świadomością wylądowaliśmy tutaj na planecie Ziemia tzw. czyściec, chociaż niektórym się udało, wtedy zaczyna się dopiero zabawa w życie :-)
Cześć! Po latach wyskoczył mi ten materiał, więc obejrzałem go jeszcze raz i mam kilka uwag. - to, że nie widzimy błędów, to nie znaczy że ich nie ma, a tym bardziej, że ich nie było. Możemy być kolejną z kolei symulacją. - brak ingerencji twórcy, tego nie wiemy, bo twórca może się objawiać w różnych postaciach, jak np. wybitni uczeni, czy ludzie, który potrafi przewidzieć przyszłość, ale również jako osoby, które są odpowiedzialne z wojny światowe. Możliwym też jest, że Stwórca miesza się w inną symulację, a naszej po prostu pozwala funkcjonować. Może też być tak, że symulacja została włączona bardzo dawno temu, a Stwórca nawet o niej nie pamięta, czy też on po prostu już nie istnieje. - na dobrą sprawę, to możemy być nawet symulacją, wewnątrz symulacji, a ograniczeniem przed stworzeniem kolejnej może być właśnie to, że nie będziemy w stanie zbudować tak potężnego komputera - idealne zaprojektowanie wszechświata, może działać na zasadzie, że im dalej "docieramy", tym dalej algorytm wytwarza coś głębszego, jednocześnie skupiając się na tym, by nie łamało to zasad wcześniejszych, dzięki czemu to symulacja sama stworzyła wszystkie bezbłędne funkcje.
przecież 2016 lat temu jezus sie uploadował do naszego świata .i jescze o tym mówił ,że jego królestwo nie jest z tego świata , i teraz jak umierasz to się wyłączasz i przenosisz się do jego świata ,o ile będziesz dobry bo jak nie to cię kasują na zawsze bo co mu po tobie jak w jego symulacji nie chciałeś robić tak jak on chciał , Dodatkowo zastanówcie się dlaczego powstał film Matrix może to taka zagwozdka jakaś wskazówka dla na s
Ej to ma sens w tym wypadku swoja swiafomosc przeniosl w cialo dziecka a kontrolujac symulacje odgornie migl dzialac cuda czy nawet oprzec sie smierci a prostym ludzia z tamtego okresu wyjasnil to przenosnia czyli po smierci ludzie po prostu opuszczaja symulacje i udaja sie do jakiegos swiata "duchowego" nie dziwię się że ujął to w ten sposób bo mózgi tamtych prostych ludzi mogły by tego nie ogarnąć
W rick and morty macie pokazane jak to wyglada kiedy pierwszy stworzyciel symulacji wchodzi do symulacji swojej symulacji będącej w symulacji w symulacji
Czy symulujący nas stwórca musi być powściągliwy? Ależ oczywiście, że nie. Wystarczy,. że prowadzi pewne badania i puścił kilkadziesiąt równoległych symulacji z różnymi parametrami i bada co wyjdzie, a brak ingerencji jest jednym z głównych założeń. Ewentualnie postanowił sobie puścić symulację powstawania wszechświata i zapomniał o tym, a ta płynie dalej i poza uformowanie sięm wszechświata itd. Powstało też życie, inteligencja, cywilizacja itd. Oczywiście nie zakładam, że symulacja z jego perspektywy dzieje się w czasie rzeczywistym, a raczej w bardzo duzym przyspieszeniu.
A co jeżeli nie widzimy błędów, bo uważamy je za normę? Można by wziąć za przykład eksperymenty dotyczące kwantów... Nie wiemy dlaczego tak się zachowują, ale uważamy, że tak musi być, a byćmoże dopiero za kilkaset (naszych) lat ktoś z zewnątrz wgra jakąś łatkę, a osoba, która ją pierwszą zauważy zostanie okrzyknięta naukowcem, który coś odkrył i wyjaśnił...
Błędy w naszej symulacji są możliwe na przykładzie Deja vu, gdzie system/symulacja zostaje przywrócona do ostatniej prawidłowej konfiguracji, błędy zostają naprawione, a my mamy jedynie jakieś przebłyski, że coś takiego już robiliśmy.
deja vu wynika z niedokonałości naszej pamięci i zdolności do zauważania wzorców. zauważamy pewne podobieństwa i wydaje nam się, że "to juz było". nie ma w tym niczego niesamowitego... to co opisujesz wiązałoby się z wieloma paradoksami, które mogłyby prowadzić do znacznie bardziej drastycznych zjawisk niż tylko "wydaje mi się, że już to widziałem". polecam obejrzeć ósmy odcinek serialu dokumentalnego Cosmos z 1980 roku prowadzonego przez Carla Sagana.
@@wujekdarek6925 Co do samego deja vu i wyjaśnień jakie uznajemy za prawdopodobne to wcale nie zaprzecza temu robienie "czegoś nowego". Istotnym aspektem jest jak mózg składuje dane i jak je kataloguje. Im starsze wspomnienie tym bardziej będzie uproszczone/skompresowane, szczególnie gdy coś "wystarczająco podobnego" może się nakładać z kolejnymi wspomnieniami w czasie. I gdy robisz coś nowego ale mózg wygrzebuje jakieś wspomnienie którego uproszczona wersja ma wystarczająco elementów zbieżnych może odpalić funkcję "znam to". Spróbuj cofnąć się we wspomnieniach jak wygląda ktoś kogo znasz długo, o ile nie sięgniesz do konkretnych wspomnień gdzie zapamiętałeś daną osobę w jakiś szczególnych okolicznościach to raczej nie będzie to łatwe zadanie by odtworzyć jak wyglądała np 5 lat temu, 10 lat temu etc. Spróbuj sobie przypomnieć coś co wykonujesz "automatycznie" i często. Np zamykanie drzwi wychodząc do pracy. Czynność na tyle znana i tak często powtarzalna, że nie zapamiętujemy szczegółów tylko bardzo uproszczone wersje a przez to kolejne takie zdarzenia zlewają się ze sobą więc czasem trudno jest odtworzyć sobie jak i czy w ogóle miało to miejsce np dziś rano. Coś w pewien sposób odwrotnego do deja vu a bazującego na podobnym mechanizmie "upraszczania wspomnień/usuwania niepotrzebnych". Robisz coś tak często, że nie zawsze masz pewność czy to się stało.
Czasami budzę się rano i zastanawiam się, czy życie nie jest tylko iluzją, ale później dzwoni szef i się pyta czy odrazu mnie wyjebać z roboty, czy przyjdę spóźniony.
Komputery, karty graficzne,dyski,pamięć... To wszystko my sami stworzyliśmy i tak zaprojektowaliśmy aby działało na naszych zasadach... Nie koniecznie nasza symulacja musi być na takich samych zasadach... Może wygląda to kompletnie inaczej... pamięć jest nieograniczona i systemy kompletnie inaczej działają w niepojęty dla nas sposób... Może każda symulacja stworzyła własny system ,który bazuje na kompletnie innych zasadach...
skoro teoretycznie symulowane wszechświaty mogą mieć inne prawa fizyki niż normalne to może ten oryginalny jest wyposażony w takie które umożliwiają budowanie komputerów o nieskończonej mocy obliczeniowej a nasz został właśnie tak ograniczony żebyśmy nie kombinowali?
O tym samym pomyślałem. Skoro prawa rządzące takim wszechświatem nadrzędnym mogą być inne, to niby dlaczego miałoby tam funkcjonować zachowanie energii. Dlaczego w ogóle energia? Być może działałby na zasadach, na które po prostu w naszym języku nawet nie ma słów do opisu, a w naszych głowach zasobów do ich rozumienia i usystematyzowania w postaci opisu.
Rozróżnienie na "symulację" i "prawdziwą rzeczywistość" jest nieco bez sensu. Z psychologicznego czy społecznego punktu widzenia jakie to ma znaczenie, czy nasze życie jest symulacją, czy "rzeczywistością"? Jeśli żyjemy w symulacji, to ta symulacja jest naszą rzeczywistością i tyle. Gdyby istniałaby cywilizacja, która stworzyła "naszą" symulację, to powstałoby pytanie, czy ta cywilizacja jest "rzeczywista", czy też może również jest symulacją... itd. Tzw. regres w nieskończoność. Masturbacja bez orgazmu.
Takim "źdźbłem" może być eksperyment z dwiema szczelinami Younga, który jasno pokazuje, że sam fakt obserwacji ma wpływ na rzeczywistość. Cała koncepcja Schroedingera też jest takim "źdźbłem". To, że cząstka przyjmuje konkretny stan dopiero gdy jest obserwowana, a nieobserwowana staje się "rozmyta", wygląda w sumie na oszczędzanie mocy obliczeniowej ;P
Nic mnie tak nie irytuje jak ludzie którzy gdy usłyszą o hipotezie symulacji parskają śmiechem, a później mówią coś o wszechmogącym bogu który stworzył wszechświat xD
Świat symulowany, który tworzy się gdy na niego spojrzymy przypomina rzeczywiste doświadczenia z fizyki kwantowej, gdzie obecność obserwatora powoduje ustalenie określonego stanu fizycznego.
Mówisz "Świat symulowany, który tworzy się gdy na niego spojrzymy przypomina rzeczywiste doświadczenia z fizyki kwantowej, gdzie obecność obserwatora powoduje ustalenie określonego stanu fizycznego.". ie chcę się wdawać w dyskusję kolejną, ale to twoje stwierdzenie jest naprawdę mega trafne, wręcz mówiące za dużo, choć większość ludzi nie będzie potrafiło dostrzec tego co się kryje za tymi słowami. Protip - musiałbyś połączyć fizykę kwantową z czymś jeszcze. Choć z drugiej strony - to FK właśnie obejmuje niejako inne zagadnienia i stąd jest dla nas niezrozumiała, bo my skupiamy się na fizyce/mechanice klasycznej.
bardzo ciekawy jest temat fizyki kwantowej i kwarków które znikają tak szybko i pojawiające na miejscu że jest to prawie niemożliwe do wykrycia, niektórzy spekulują że jest to coś w rodzaju pikseli ale trójwymiarowych
Wydaje mi się, że nie powinniśmy zastanawiać się czy jesteśmy symulacją tylko zdać sobie sprawę, że wszystkie pojęcia które znamy są wymyślone przez nas i ograniczamy nasze przypuszczenia na temat działania wszechświata do tego co jest nam znane. Komputer został wymyślony przez człowieka i nie możemy zakładać że jesteśmy symulacją wygenerowaną za pomocą komputera bo może to być coś zupełnie innego - coś, czego nie da się zdefiniować. Wszystkie przedmioty nas otaczające zostały stworzone przez człowieka dlatego złym założeniem jest, że ewentualne istoty, które nas "stworzyły" stworzyły nas za pomocą czegoś co jest zdefiniowane i znane człowiekowi. Powinniśmy wiedzieć, że nic tak na prawdę nie wiemy na temat mechanizmu działania wszechświata.
matematyka nie powstała, jak juz to została odkryta, to zależności między informacjami, były tam zawsze i zawsze będą nie zważając na to czy ktoś jest ich świadomy czy nie
"przeciesz matematyka powstała" :) czy dla ciebie 1+1=2 to kwestia wytworu ludzkości czy niepodważalnej logiki, którą rozumieją nawet zwierzęta? z dodawania wynika mnożenie, z mnożenia dzielenie i pierwiastki itd. to wszystko opiera się o logikę. tutaj nie ma co rozpatrywać w granicach "stworzone przez człowieka", bo tego nawet nie stworzył sam wszechświat.
Umierasz i budzisz się ZE snu potem masz prawdziwy dzień i znowu zasypiasz na kolejnOm symulacje A jeżeli wszystko ma koniec to śmierć i symulacja też ma swój
Dwa lata minęły i mam jeden argument który niszczy tą hipotezę. Po uderzeniu policjanta powiedziałem na głos "Aezakmi" a i tak mnie gonił więc to jest prawdziwe życie.
jest jeszcze prsotrza: 100 lat temu nikt nie przypuszczał że moc obliczeniowa komputerów jakie posiadamy obecnie jest mozliwa więc tak samo jest teraz. Moim zdaniem maxymalna moc obliczeniowa komputerów jest niewyobrażalnie wielka i nawet o tym nie wiemy.
Jest 18 minut po północy... Za 9 h wstaje na rozpoczęcie roku szkolnego... To jest idealny czas na zrycie bani oglądając film o tym że moje życie to jebana symulacja...
Tak naprawdę wszystko można obliczyć za pomocą matematyki liczb więc jesteśmy symulacją prawdziwą realną czy też stworzoną przez inne świadome byty ( Bóg , kosmici , ludzie ci prawdziwi realni ) wszystko sprowadza się do tego samego jesteśmy gdzieś po środku
Istnienie zagnieżdżonych symulacji nie wymusza nieskończonej mocy obliczeniowej symulatora. Symulator może jedynie potrzebować więcej czasu na wygenerowanie kolejnej klatki. Takie spowolnienie byłoby widoczne tylko dla zewnętrznego obserwatora (takiego poza jakąkolwiek symulacją) . Dla sima jest to niezauważalne, bo zwolniła też jego percepcja. Z kolei zewnętrzny obserwator może już nie istnieć, albo mieć to w dupie.
A pamięć? W końcu każda z symulacji musi być gdzieś zapisana, więc do nieskończonej ilości symulacji potrzeba nieskończonej ilości pamięci w tyn komputerze.
...ale zauważyliśmy już takie "źdźbło trawy" które zachowuje się inaczej gdy sie na nie patrzy lub nie. Już na początku XX wieku, w experymencie nazwanym "Double Slit Experiment" zostało udowodnione, że cząstki zachowują się zgodnie z założeniami praw fizyki, tylko gdy dodamy sensor ( obserwatora ) a bez niego, cząstki zachowują się chaotycznie. Brzmi znajomo ? :)
Czytalam ze byl tez taki eksperyment ze mlode pisklakom( jakies mlode ptakow) pokazono po urodzeniu robota poruszajacy sie w chaotyczny sposob. Wkodowaly go sobie w jako matke i potem zauwazono ze robot porusza sie zakresla kola blizej pisklaka niz byloby wcześniej i byly to malo logiczne z punktu widzenia prawdopodobieństwa
Widzę, że nie tylko ja wróciłam do oglądania SciFun'a, gdy tylko przypomniał o swoim istnieniu. Chociaż ja to co jakiś czas oglądałam moją ulubioną serię "Płaska Ziemia - Poważna Analiza" 😄
Jest 50% szans, że jesteśmy symulacją. Bo.. albo nią jesteśmy albo nie. Dziękuję za uwagę :P
.
.
.
.
.
.
.
.
Ciekawe ile osób weźmie ten komentarz na serio...
Nie ważne czy wezmą na serio czy nie to jest debilny argument. Bo to się matematycznie nie klei... Bo na jedną opcję jest więcej % niż na drugą. To że są 2 możliwości nie znaczy że na każdą z nich są jednakowe szanse. Więc pisanie takich rzeczy jest idiotyczne. Tyle w temacie. Jakie są szanse że rozdepcze Cię dinozaur na przejściu dla pieszych ? 50% ? Idź sprawdź, jeżeli 50% to co drugi raz powinien cię rozdeptać. Idź przejdź tysiąc razy, ciekaw jestem ile razy cię rozdepczę... 0 ? Przypadek że akurat nigdy cię nie rozdeptał i zawsze trafiałeś w te 50% ? No raczej nie :|.
4TooFLY
O tym właśnie mówiłem. Wziąłeś ten komentarz na poważnie ;) Ja dobrze wiem, że prawdopodobieństwo działa zupełnie inaczej. Naucz się nie brać tak rzeczy na poważnie bo mój komentarz był pisany żartem.
Nie wiem skąd to znasz, ale mnie kojarzy się to tylko z Hearthstonem :v
Spajki Nie nie wziąłem go na poważnie. Tylko mówię że jest to głupi żart. Wiesz kiedyś definicją żartu było coś śmiesznego. Teraz definicją żartu dla ludzi jest coś idiotycznego.
sebastek321 Dlaczego niby z Hearthstonem ? tzn. wiem że to karcianka od Blizzarda, ale jakie to ma znaczenie :|.
Jak idziemy do lodówki, otwieramy ją i zamykamy nie biorąc niczego to tak naprawdę robimy save'a
jak się wczytać?
@@alekwas3392 Pewnie jak masz deja vu to ktoś kto gra tobą wczytal save'a
Xd to by się zgadzało bo zawsze jak przychodzę do kogoś to z ciekawości oglądam co ma w lodówce
Zeby jak zycie wyginie na ziemii cofnac sie
@@mjodu9110 ja miałem De javu i to kilka razy, jak to interpretować?
Kiedy powiedziałam ludziom w mojej wyobraźni, których wymyśliłam, że żyją tylko w mojej wyobraźni, byli wstrząśnięci
Gdyby tak było, to Twój świat byłby Tobie całkowicie podporządkowany. Jeśli jednak nie jest to prawdą, oznacza, że istnieją inne rozumne byty, zdolne do ingerencji.
To część dowodu Kartezjusza na istnienie świata.
Moge dać 70 lapke... ale 69 to taka piekna liczba
Nadal czekam aż skończę wykonywać te poboczne misje od starego. A wy na jakim etapie jesteście?
Szczekanie na psy somsiada
@Respect Tik Tok dAtA, widziałem mnóstwo ludzi rozmawiających pod swoimi komentarzami sprzed 7lat+, i tak przy okazji tictoc to plaga
@@franktenpenny2614 XDDD
Czas ; )) ?
Nie jesteśmy w symulacji ,bo potrafimy wyjść z basenu bez użycia drabinki.
XDD
w wiedźmina nie grałeś
simsy xDDDDD
minecraft xd
XD
już wiem dlaczego prędkość światła jest ograniczona
bo obiekty muszą się wczytać
nie, bo ktoś tak ustalił tak samo jak to, że czerwone światło na przejściu = stop
Niekoniecznie. Jeśli stworzyciele mieliby rzeczywiście takie ograniczenia, nie stworzyliby fizyki kwantowej. Gdyż np. splątanie kwantowe nie ma żadnych ograniczeń pod względem szybkości i zmiana stanu jednej cząstki powoduje automatycznie zmianę stanu drugiej cząstki.
+Sedi oczywiście połączenie kwantów występuje bez zaistnienia czasu
prędkość światła to naturalna właściwość ośrodka jakim jest próżnia. żaden obiekt się nie wczytuje, a projekcje, które widzimy to fotony wysłane z obiektów.
@@hihtitmamnan Skąd wiemy, że naturalna?
ile tu ludzi w kwietniu 2024
Mnie głowa aż boli co on pierdolił jak sobie sam wymyślał własne wersje potecjalnych rzeczywistości jak na tak poważna hipotezę to strasznie suche żarty
No elo.
@@MONOLIT22to jest MOŻLIWE a nie że jest💀💀💀 daj 5 powodow dlaczegk niby
Już maj jest 😊
A ILE W MAJU?
Mechanika kwantowa, a dokładniej dualizm korpuskularno-falowy może być dowodem na to, że wszechświat jest symulowany tylko tam, gdzie znajduje się obserwator (którym może być nawet pojedynczy foton). Popularny eksperyment z dwoma szczelinami udowadnia nam, że dopóki nie sprawdzimy gdzie znajduje się cząsteczka, to znajduje się ona w każdym możliwym dla niej miejscu; inaczej: po prostu nie jest renderowana w konkretnym punkcie, lecz "gdzieś" w dostępnej dla niej przestrzeni. W hipotetycznej symulacji mógłby to być bardzo dobry sposób na optymalizację. Myślę, że to bardzo ciekawa hipoteza
Fala?
brawo!!!
Symulacja NIE musi być idealna, wystarczy spojrzeć na sen. Nawet absurdalne rzeczy akceptujemy dopóki się nie obudzimy
To może oznaczać że jest w naszym mózgu taki nadzorca który nam mówi co akceptować a co nie. I to może być to zabezpieczenie
@@krisspyton3008 nie do końca chyba bo czasem te sny daleko przekraczają granicę racjonalności i naszego pojmowania. Przykład: miałem w dzieciństwie sen, w którym skakałem z półpiętra na półpiętro wychodząc od babci. Miałem wtedy jakieś 10 lat... każdy skok odczuwałem jako "ból" tak jakby łamały mi się kości, gdzie podobno wiłem się " z bólu" co parę sekund. Wiedząc, że następny skok sprawi "ból" robiłem go wiedząc, że zada mi "ból"..... dziwna sprawa...
wreszcie jakis sensowny komentarz
dodam coś od siebie:
Jeśli już mowa o jakiejś symulacji to musiała to by być taka w jakimś superkomputerze a taki superkomputer nie tworzy się dla gierki prędzej miałby on na zadaniu zgromadzenie jakiś danych aby jego twórcy mogli coś dzięki temu osiągnąć. Twórcy oczywiście to nie kilka osób a cała super zaawansowana technologicznie cywilizacja.
Em w sumie są błędy na przykład deżawi i sny wyprzedzające rzeczywistość
@@lukserc wiesz a jeśli działamy po jednej i drugiej stronie? Realny świat i mniej więcej tyle samo w śnie? Przecież w czasie marzeń sennych fale mózgowe schodzą bardzo nisko. To jak niezwykle głęboka medytacja dostępna dla każdego z nas. Spróbuj przed snem zapytać się o coś, np. czy nasz świat jest rzeczywisty? Prawdziwy? - to się nazywa śnienie na życzenie. Zobaczysz jak inne są sny wtedy :D
Ludzie twierdzący że ziemia jest płaska to boty z symulacji poprzedniego świata 2d. Xd
Toś dojebał
XD
@XkmX XkmX 2Dˣᴰ
To chyba npc.
XDDDDDD
Błędem jest to, że zaczęliśmy się domyślać
Błędem jest to że świat jest schematyczny i wszystko działa na zasadach matematyki. A ta planeta jest mała i ciężko się z niej wydostać.
Ej czy nikt nie zauważył, że ten film ma 4,5 roku, a wiele komentarzy jest nowych?
Bo na główną wywaliło yt to ludzie wchodzą i oglądają
Znacie Minecraft? Popularna gra sandboxowa. Teraz wyobraźcie sobie, że żyją w niej samoświadome istoty. Wyobraźcie sobie, że jedna jednostka wpada na pomysł symulacji, jednakże po chwili stwierdza niedorzeczność tego pomysłu. No bo przecież jak gigantyczny musiałby być komputer z redstone żeby symulować taki świat? Toż to byłyby miliardy bloków! Tak też może być z nami, jeśli żyjemy w symulacji to prawdopodobnie świat nadrzędny ma o wiele większy poziom złożoności niż nasz.
Wręcz na pewno miałby.
Biedni villagerzy :c
oczywiscie - ale to nie musi byc komputer jaki my znamy tylko zupelnie cos innego - madrale mowia o wielkim wybuchu - a niby skad tak ogromna sila sie wziela? - nikt nie ma zielonego pojecia a naukowcy snuja zupelnie bajeczne hipotezy ktorych w zaden sposob nie mozna sprawdzic
na koniec - przeciez naukowcy tez sa zaprogramowani ha ha...!!!!
Ten creeper który żyje bez sensu
Kiedyś widziałem filmik jak gość w minecraft stworzył minecraft.
Teraz już wszystko jasne! Znikające pojedyńcze skarpetki to poprostu bugi!
A co jeśli tak xD taki głupi bug jak np. Płotka na dachu xD
bez kitu XD
Mam nadzieję że to naprawią czy coś XDDD
Wyobraź sobie że leci do cb piłka 30km/h mrógasz na zmiane szybko 1okiem i nagle piłka sie zaczyna cofać o 5 metr
Co 2/3tury
No to moja historia
W tym filmie jest kilka rzeczy które nie zbyt do mnie przemawiają takie jak sprawa z mocą obliczeniową komputera i tym że musialby istnieć jakis ogromny komputer z nieskończoną mocą, a kto powiedział że musielibyśmy zostac stworzeni przez komputer, czy istoty ktore mogly nast stworzyć nie żyją w kompletnie innym wymiarze niż my, i czy w ogole żyją w jakims wymiarze i czy w ogóle przypominają istoty żywe, może żyją w jakimś totalnie niezrozumiałym dla ludzkiego umysłu wymiarze 10D w ktorym nie istnieje cos takiego jak np byt, kolor, przestrzeń, czas itd a nasz umysł po prostu nie jest w stanie wyobrazić sobie takiego czegos bo jest to poza naszym rozumowaniem, i może do stworzenia takiej symulacji jaką możemy być np my nie jest potrzebny komputer tylko jakis bezkształtny byt którego nasz umysł nie jest sobie w zaden sposob wyobrazic, nawet ja pisząc ten komentarz mam juz przegrzany mózg od takich rzeczy ale jeżeli ktos nadal nie rozumie to można wziąść przyklad z takiej gry jak np minecraft, wszystko tam jest kwadratowe i są tam inne prawa fizyki niz w naszym swiecie, ale np taki villager w swiecie minecrafta nie potrafi sobie wyobrazic świata innego poza jego swiatem, nie potrafi sobie wyobrazic np takich rzeczy jak koło lub inne kształty bo jest to poza jego rozumowaniem, więc moze tak na prawde my tez jesteśmy takimi villagerami i zyjemy w symulacji, i nie potrafimy sobie wyobrazic swiata w jakim żyją istoty ktore nas stworzyły, swiata bez kształtów, przestrzeni, czasu, ruchu, koloru, rozmiaru, przedmiotów i stworzeń, a te istoty mogą być nawet czymś czego nie mozna określić jako istota żywa lub przedmiot ani jako nic innego
a kto powiedział że w naszym świecie nie na błędów. Błędami mogą być jakieś katastrofy naturalne, choroby, objawienia itd. Co do braku interwencji założyciela symulacji, istnieje tu dużo potencjalnych powodów dla których nie interweniuje on w basz świat. Przede wszystkim założyciel nie musi być człowiekiem więc nie musi czuć takiej samej potrzeby interwencji i idee moralności mogą u niego nie istnieć lub być inne. Może też być tak, że ktokolwiek stworzył symulacje ma inną percepcję czasu (prawdopodobnie też musiałby żyć dłużej od nas) więc na przykład 2000 lat na ziemi może być u niego jak mrugnięcie oka. Takie interwencje mogą się pojawiać ale po prostu z naszej perspektywy są tak niezwykle rzadkie, że ostatnia mogła się pojawić jeszcze na przykład przed wynalezieniem pisma
nasz stworzyciel powinien usunąc i spowrotem zainstalowac wersje wrzechsiata bo ta wesja 2020 ma wirusa
+miliard
Wirus to właśnie ten reset 😉
@@bartek783 nie bo wirus ma mała śmiertelność jeżeli będzie reset a tego nie wiemy bo moze być zakłamany rok 0 to i tak nadejdzie coś grubszego i zostaną wyjaśnione tajemnice świata ukrywane przez rządy
@@metr5735 A co jeśli wam powiem że średnio co 100 lat mamy pandemie na ziemii? i to nie żadne matrixy
czy inne teorie spiskowe
Postaram się usunąć wirusa w szczepionkowym dlc.
Człowiek to obejrzy, pomyśli sobie o tym wszystkim i zacznie się zastanawiać. A jutro i tak będzie musiał iść pracować i symulacja w której żyje będzie dalej trwała.
Co do błędów/glitchy ciężko powiedzieć co w takiej symulacji było by błędem, to zupełnie nieznana nauka, może występują błędy ale założyliśmy ze to naturalne i dorobiliśmy logiczne wytłumaczenie, na przykład bliźniaki (komputer nakłada ten sam model na 2 lub 3 instancje) albo jakieś kataklizmy to błędy w obliczeniach komputera.
Co do zabaw właścicieli, może wszystkie objawienia i cudy to właśnie są nawaleni właściciele :D a bogowie to po prostu twórcy symulacji. A teraz odpuścili bo wyszły jakieś dyrektywy w prawie symulacyjnym albo im się znudziło i dosłownie jesteśmy porzucona symulacja na auto pilocie, chociaż nawet teraz ludzie twierdzą ze widza cudy albo objawienia, może się tak bawią z nami bo i tak wiedza ze nikt im nie uwierzy, a byś pomyślał ze te osoby wymyślają takie rzeczy żeby ludzie nie wpadli na to ze to symulacja bo nie miało by to sensu.
Tez bardzo prawdopodobne ze nie maja władzy nad aktywna symulacja, mogą tylko zmieniać ustawienia przed stworzeniem a dalej wszystko dzieje się automatycznie bez ich ingerencji.
Bardzo ciekawy temat ale to tylko gdybanie bo w naszym życiu na pewno nie poznamy odpowiedzi chyba ze coś odwalą twórcy ale wątpię coś tak perfekcyjnego zniszczyć żeby kutasa na Saturnie narysować 😅
Tez dla mnie bardzo ekscytujące jest to ze jeśli faktycznie żyjemy w symulacji oznaczało by to ze możliwe by były podróże w czasie :D choć nie wiadomo jak dalekie bo zakładam ze zapisanie całych stuleci świata i wszechświata(?) wymagałoby ogromnej przestrzeni dyskowej
P.s. Co do podróży w czasie w realnym świecie mam tez lekka fantazje, to znaczy dużo ludzi przeciwko podróży w czasie podaje argument o przyjęciu dla podróżników wydanym przez Hawkingsa. A ja myśle ze to wcale nie obala tego ze nie można się cofać tylko nie aż tak daleko, może będzie można się cofać tylko o rok czy nawet dzień, albo ze będzie to polegało raczej na zapisywaniu momentów i będzie można się cofać tak daleko jak zostało wynalezione to urządzenie, albo można cofać się jako takie oczy ale nic zmieniać, albo zablokują ta możliwość żeby zapobiec powstawaniu pętli. Możliwości jest wiele :D chociaż i tak podróżowanie w czasie jest czymś tak niebezpiecznym i wszechmocnym, ze zatuszować i zapomnieć, a conajmniej uniedostępnić do powszechnego użytku.
P.s.2 to niezła książka
Znajomy co sie mocno zjarał DMT twierdzi, że jesteśmy na 100% symulacją bo podczas tripu jak twierdzi dotarł do "źródła" i to wszystko zrozumiał
A mój znajomy po zjaraniu stwierdził że wszyscy żyjemy w jego umyśle.
Brzmi legitnie
DMT ma taką moc, nie bez powodu wytwarza się nam naturalnie w mózgu, a dokładniej w szyszynce
To jest piękne, że człowiek jest w stanie przeprowadzić taki wywód myślowy. A więc eksperyment się udał! Koledzy, patrzcie jaki fajny sim się wyhodował. Możecie mu nawet przekazywać sugestie w formie komentarzy!
Niewiedza jest tak przerażająca, że to się w głowie nie mieści.
Jaka niewiedza?
@@franekbartoszko8649 No nie wiesz czy nie żyjesz w jakiejś symulacji możesz się tylko domyślać, ale nie jesteś tego pewien na 100%
@@KsiazeTruflii zasadniczo nazywa się to paranoją
Właśnie zajebista w chuju to masz i idziemy się zresetować
Czym mniej wiesz tym lepiej śpisz mniejszy stres
Najbardziej mi się podoba wątek o moralności około 4:59. Bardzo często słyszymy z kół konserwatywnych twierdzenie, że bez zasad prawa (najczęściej religijnych) postępowalibyśmy niemoralnie i nieetycznie. Jest to w gruncie rzeczy bardzo smutny i pesymistyczny pogląd na świat, bo przypisuje ludziom z gruntu złą naturę. A przecież nawet w naturze wśród zwierząt obserwujemy bezinteresowną pomoc międzygatunkową, a człowiek też jest zwierzęciem. Tacy ludzie paradoksalnie wyrażają też niewiarę w samych siebie, w swoją dobrą naturę (kto ich stworzył?).
Z drugiej strony inni ludzie, którzy swoje wartości czerpią z niekoniecznie konserwatywnych/religijnych zasad mogą się bać tych pierwszych. To tak jakby stali w obliczu nieobliczalnej osoby i byli oddzieleni słabą kratką, którą wcale nie zapewnia bezpieczeństwa w 100%.
Wyobraźmy sobie krótką dyskusję między osobą Religijną i Ateistą:
R: Bez prawa boskiego bylibyśmy bestiami i postępowaliśmy niemoralnie.
A: Jeśli tak sądzisz o sobie, to zaczynam się ciebie bać. Ja nie czuję chęci krzywdzenia innych.
Konserwy to dno moralne
Dokładnie! 👍👍👍
Zauważ, że najwięcej wojen na świecie było z powodów religijnych. Kościół katolicki w średniowieczu wymordował w Ameryce południowej sto milionów ludzi 😡 to więcej niż Hitler i Stalin razem!!! Każda religia to zło i narzędzie do wykorzystania i ogłupiania ludzi, a Watykan to gniazdo szatana!
Czyli tylko prawo boskie nas hamuje? A nie przypadkiem kodeks karny? 😛
Nie każdy i nie zawsze ma ochotę wyrządzać zło, co nie znaczy, że zła w nas nie ma. Co robią mężczyźni na frontach, w czasie wojen? Dorośli to jedno, ale dzieci też nie zawsze są aniołkami. Często biją i kradną, myśląc wyłącznie o sobie i nie zastanawiając się nad konsekwencjami. Jest w nas i dobro i zło. Nie zależy to wcale od tego w jakiego boga wierzymy, czy nie wierzymy w żadnego.
Już czas zrobić drogi Panie część 2 o symulacji oraz konkretny film o AI to już ten czas...
Rel
a co jeżeli scifun jest kimś z prawdziwej rzeczywistosci i tylko wgrał się do naszej symulacji chcąc nam pomóc wyjść z symulacji uswiadamiając że faktycznie w niej jestesmy?
Tak
Scifun jako Morfeusz
SciFun jako Deus Ex machina
A może mówi nieprawdę o tej symulacji wprowadzając nas w bład i bawiąc się niemoralnie naszym kosztem? Idę zwalczać lewactwo, pozdro
na 7 mld ludzi, język polski zna około 50 mln, więc SciFun traciłby czas dla mniej niż 1% populacji :|
Im mniej wiesz tym lepiej śpisz.
XD
No dokładnie 😜
No dokładnie 😜
a ci co wiedzą wiecej będą tobą sterowac.
dziwne, już drugi raz dzisiaj widzę to przysłowie (pierwszy raz w wersji angielskiej), a wcześniej w ogóle go nie znałem, przypadek? Naprawdę nie sądzę.
Filmik dodany 5 lat temu. Srujtup oferuje po latach.
Kto z przyszłości?😂 2021
Bonjur
Ja
6:25 to stwierdzenie nie jest poprawne. Mogliśmy mieć 2000 lat temu właściciela, nazywał się Bóg, Dżizas, whatever, pobawił się chwilę, ale czas płynie dla niego zupełnie inaczej niż dla nas w symulacji, więc nam się wydaje że minęło 2000 lat a on np. po prostu poszedł kupę. Tego nie wiemy.
Hej, to jest serwer roleplayowy, my się tu wczuwamy. Proszę nie psuć immersji, bo poleci ban. Pozdrawiam, admin
XDDDD( wiem data)
Xd
XD
czy to nie podchodzi pod metagaming?
Eh myślałem że będzie ciut krótszy,tak jak "Krótki film o prawdzie i fałszu"
:)
ciut krótszy bo film o prawdzie trwa 1:40:00
masz aspergera?
Ten trwał parę sekund.
6:12 To akurat niczego nie dowodzi, bo przecież nie każda symulacja jest "odpalana" dla zabawy. Równie dobrze może być jedną z 1000 innych stworzonych równolegle, w celu zbadania, w ilu z nich wystąpi zdarzenie x. Wtedy jakiekolwiek ingerencje, sprawiłyby, że te symulacje przestałyby być miarodajne.
To czy żyjemy w symulacji czy w tzw. prawdziwym świecie, nie ma tak naprawdę żadnego znaczenia. To pytanie nie ma żadnego ciężaru metafizycznego, jeśli się nad tym głębiej zastanowić. To, że w ogóle wątpimy czy nasz świat jest prawdziwy świadczy o tym, że nie znamy różnicy między symulacją a rzeczywistością. Zadaj sobie pytanie: co musiałoby się stać, abym uzyskał 100% pewność, że świat, w którym żyję jest tym prawdziwym. Moim zdaniem niemożliwe jest uzyskanie takiej pewności. Eksperyment myślowy: wyobraź sobie, że nagle budzisz się w zupełnie innym ciele, w zupełnie innym świecie, a napotkane tam istoty mówią ci, że właśnie obudziłeś się z symulacji. Jaką masz pewność, że: 1. Nie jest to zwykły sen. 2. Nie zostałeś właśnie wciągnięty w symulację, a poprzedni świat był tym prawdziwym. 3. Nie jest to po prostu kolejny poziom symulacji. Podnieśmy poziom abstrakcji: co jeśli wszystkie te odpowiedzi są tożsame? Rzeczywistość jest tylko mirażem, a my żyjemy w psychodelicznych wizjach siebie samych, myśląc, że nasze "ja" jest czymś więcej niż ów miraż. Pozdrawiam iluzorycznych, którzy to czytają.
Mocne do analizy, jednakże pomagające zrozumieć "świat realny"
moim zdaniem gdybyśmy faktycznie żyli w symulacji, to nie zauważalibyśmy błędów, dlatego że uważalibyśmy to za codzienność. Dla nas to byłoby po prostu zwykłe, codzienne zjawisko. Może nasze błędy ortograficzne to takie "bugi", które nie występują w świecie założycieli naszej symulacji, i dla nich są uznawane za komputerowe błędy, a dla nas to po prostu zwykłe zjawiska. Może zjawiska pogodowe, takie jak tornada, to w "rzeczywistości" błędy, nie istniejące w ich świecie.
Em a co jeżeli ktoś dostrzega prawdziwe błędy dla naszego świata
Podpowiem to ja
Tak, błędy ortograficzne, tornada i znikające skarpetki w pralce.
@@angelikamilewska1508 Przeciez to wszystko trzyma sie kupy, coz za analogia!
To tak jak śpimy i śnimy to też nie jesteśmy świadomi błędów bo wszystko jest dla nas normalne we śnie a dopiero jak się obudzimy to myślimy sobie jej co to było
Takimi "bugami" są ludzie co uwazaja ze ziemia jest płaska
I ten moment kiedy wchodzisz do kuchni i nagle nie wiesz czemu tam jesteś. Chyba taki sam powód , czyli podtrzymywanie coraz większej ilości unikalnych świadomości.
xD
Kilka dni temu też właśnie rozmyślałem o tym że możemy żyć w symulacji i nawet miałem podobne "powody?" i przedtem mi się pokazał ten filmik w proponowanych. UA-cam zaaplikował ciasteczka z mojej głowy i wiedział jaki filmik zaproponować xD
Psychodeliki pomogą Ci odkryć prawdę o rzeczywistości. Odważysz się?
Symulacja, w której żyjemy, może mieć masę błędów, których nie widzimy. Załóżmy np., że czas co chwila się zatrzymuje, a nasze działanie jest zamrażane, nawet na milion lat, bo symulacja się zawiesiła... A my nie mamy tego świadomości, bo po tym milionie lat działamy tak, jakby przerwy w ogóle nie było. Człowiek jest ślepy i głuchy, i nie ma sposobu na udowodnienie, że cokolwiek w ogóle istnieje. Dlatego lepiej pić, palić, dupczyć i niczym się nie przejmować. Quod erat demonstrandum.
Bez kitu najlepiej to sobie spierdolić życie
SciFun od tak dawna nic nie wrzucił, że UA-cam zaczął proponować rewatche filmów z przed 4 lat. ;O
Fakt, że fale stają się cząstką, gdy ktoś na nie patrzy lub je mierzy może być potwierdzeniem istnienia optymalizacji symulacji ;)
Rozwiń myśl proszę.
Obserwacja w fizyce nie oznacza patrzenia się.
plSzq1 Informacja o, powiedzmy, fotonie istnieje jako wzór opisujący prawdopodobieństwo, tak, jabyś na dysku miał zapisaną mapę Minecrafta czy tam Wiedźmina, procesor nie jest zainteresowany liczeniem animacji dla każdego źdźbła trawy, dopiero jak gracz patrzy w danym kierunku, fragment mapy ląduje do szybszego Ramu, i klatka animacji jest renderowana i pokazywana, i tu analogia, tak jak to się dzieje z obserwowaną cząstką, funkcja prawdopodobieństwa "renderuje" się do konkretnej wartości. Tak mniej więcej w skrócie ;)
Chodzi chyba o sytuację gdy pierdolniesz fotonem w elektron i zmienisz jego pęd ;) Byłaby to bardzo sprytna symulacja, jesli uwzględnimy równanie de Brogile'a.
Fale nie stają się cząstką. Takie indywiduum jak elektron jest równocześnie tym i tym.
to by był ciekawy wątek, z tym że trzeba potwierdzić tę informację czyli wykonać badania.
Nie widzimy modyfikacji??? A widzieliście kiedyś jak stawiaja dźwig?
To slodkie teraz sluchac jak SciFun mowi o 2500 roku kiedy zaledwie po 7 latach od filmu stoimy u progu AI powered NPCow w grach :D
W 500 lat jak sie AI robi dzis to pomysl co bedzie z AI za 500 lat wsm za 500 lat te npc'ty by mogły być bardziej zaawansowane chb bo 7 lat to nic przy 500 latach wiec chyba wiesz ze to by bylo osiagalne
Przecież NPC w grach są powered AI od prawie 30 lat
@@patrioratassadar6844 Mało skomplikowana pętla if i else niestety nie rowna sie AI, ale fajnie, ze wyraziles swoje nietrafione zdanie.
@@MasakrerCzyli nie tylko ja mam dziś ten film na głównej
wyłączam Wiedźmina, włączam SciFun - a tu wiedźmin.
Jak to w naszej rzeczywistości nie ma błędów? Chyba wszyscy znamy tę sytuację, gdy czegoś szukamy, a potem okazuje się, że leży tam, gdzie już sprawdzaliśmy. Przecież to niemożliwe, żeby było tam cały czas :)
Kamila Król albo jesteśmy ciotami i nie umiemy szukać? Jest taka możliwość
kurwa nawet jebany wybuch wulkanu może być bugiem. Coś co dla nas jako npc jest normalne dla gracza jest błędem weźcie to pod uwage
Nigdy tak nie miałem
Możliwe, możliwe! 😂 W takich sytuacjach nasze babcie mówiły, że diabeł to przykrył ogonem 😂
Cudowny film do obejrzenia o 2 w nocy, polecam każdemu na dobry sen
Na LSD
Prędkość światła - ograniczenie mocy obliczeniowej
Czarne dziury - kompresja danych
Stany kwantowe - piksele przybierające w trakcie pomiaru określone właściwości
kto da więcej? ;)
super teoria!
A co jeżeli ci wszyscy bogowie: Bóg, Jahwe, Allah, Brahma, Sziwa, Wisznu, Budda czy nawet sam Zeus i spółka to w rzeczywistości koledzy ze szkoły którzy razem stworzyli jedynie projekt na informatyke?? 🤔
O kuzwa
Typie ale mi teraz zryles banie
Wtedy to wszystko nie ma sensu i jakie kolwiek życie jest tylko iluzja bez końca.
@@mateuszkappa7388 życie nie ma sensu
Bogów jest wielu i tworzą swoje światy a raczej wrzechświaty, nasz stwórca stworzył takich wrzechświatów siedem, no a my robociki które mają marne szanse połączyć sie ze swoją świadomością wylądowaliśmy tutaj na planecie Ziemia tzw. czyściec, chociaż niektórym się udało, wtedy zaczyna się dopiero zabawa w życie :-)
a swiadomosc planet i gwiazd, napewno odpowaida za bardziej skomplikwoane procesy niz ludzie, i ogarnia bardziej
Widzę ze bardzo dużo osób tu trafiło po powrocie scifuna na UA-cam xD
Ja od szamana
Cześć! Po latach wyskoczył mi ten materiał, więc obejrzałem go jeszcze raz i mam kilka uwag.
- to, że nie widzimy błędów, to nie znaczy że ich nie ma, a tym bardziej, że ich nie było. Możemy być kolejną z kolei symulacją.
- brak ingerencji twórcy, tego nie wiemy, bo twórca może się objawiać w różnych postaciach, jak np. wybitni uczeni, czy ludzie, który potrafi przewidzieć przyszłość, ale również jako osoby, które są odpowiedzialne z wojny światowe. Możliwym też jest, że Stwórca miesza się w inną symulację, a naszej po prostu pozwala funkcjonować. Może też być tak, że symulacja została włączona bardzo dawno temu, a Stwórca nawet o niej nie pamięta, czy też on po prostu już nie istnieje.
- na dobrą sprawę, to możemy być nawet symulacją, wewnątrz symulacji, a ograniczeniem przed stworzeniem kolejnej może być właśnie to, że nie będziemy w stanie zbudować tak potężnego komputera
- idealne zaprojektowanie wszechświata, może działać na zasadzie, że im dalej "docieramy", tym dalej algorytm wytwarza coś głębszego, jednocześnie skupiając się na tym, by nie łamało to zasad wcześniejszych, dzięki czemu to symulacja sama stworzyła wszystkie bezbłędne funkcje.
Witam 2024r, pewnie zastanawiacie się w jakim celu was tu wszystkich zebrałem 👋
No właśnie. Po kiego grzyba?
przecież 2016 lat temu jezus sie uploadował do naszego świata .i jescze o tym mówił ,że jego królestwo nie jest z tego świata , i teraz jak umierasz to się wyłączasz i przenosisz się do jego świata ,o ile będziesz dobry bo jak nie to cię kasują na zawsze bo co mu po tobie jak w jego symulacji nie chciałeś robić tak jak on chciał , Dodatkowo zastanówcie się dlaczego powstał film Matrix może to taka zagwozdka jakaś wskazówka dla na s
Coś w tym jest XD
Racja xD
Ej to ma sens w tym wypadku swoja swiafomosc przeniosl w cialo dziecka a kontrolujac symulacje odgornie migl dzialac cuda czy nawet oprzec sie smierci a prostym ludzia z tamtego okresu wyjasnil to przenosnia czyli po smierci ludzie po prostu opuszczaja symulacje i udaja sie do jakiegos swiata "duchowego" nie dziwię się że ujął to w ten sposób bo mózgi tamtych prostych ludzi mogły by tego nie ogarnąć
Wcześniej do starożytnych cywilizacji się uploadował i im piramidy budował :D
Ciekawa rozkmina
Oby nikt nie potknął się o kabelek podłączony do komputera symulującego naszą rzeczywistość
XD
Żeby prądu nie wyjebalo
ktoś torrenty pornusy niemieckie ściągał i teraz mamy tego całego wirusa
@@ProximaS xD
@Crude Master w 2020 to chyba ktoś przykurwil małym palcem w panel sterujący
W rick and morty macie pokazane jak to wyglada kiedy pierwszy stworzyciel symulacji wchodzi do symulacji swojej symulacji będącej w symulacji w symulacji
To dużo wyjaśnia
Ten film ma prawie 4 lata, a patrząc po komentarzach wydaje się jakby był dodany parę godzin temu
Admin zrespisz mi troche hajsu?
jasne typu "jestem GM, podeslij na pw login i haslo do twojej symulacji" XDDDDDDDDDDDD
Miałam kilka razy w swoim życiu takie wrażenie ,że ktoś sobie robi ze mnie żarty.To było szalone , nie do uwierzenia.
Opowiesz o tym? Brzmi to bardzo ciekawie
Czy symulujący nas stwórca musi być powściągliwy? Ależ oczywiście, że nie. Wystarczy,. że prowadzi pewne badania i puścił kilkadziesiąt równoległych symulacji z różnymi parametrami i bada co wyjdzie, a brak ingerencji jest jednym z głównych założeń. Ewentualnie postanowił sobie puścić symulację powstawania wszechświata i zapomniał o tym, a ta płynie dalej i poza uformowanie sięm wszechświata itd. Powstało też życie, inteligencja, cywilizacja itd. Oczywiście nie zakładam, że symulacja z jego perspektywy dzieje się w czasie rzeczywistym, a raczej w bardzo duzym przyspieszeniu.
A co jeżeli nie widzimy błędów, bo uważamy je za normę? Można by wziąć za przykład eksperymenty dotyczące kwantów... Nie wiemy dlaczego tak się zachowują, ale uważamy, że tak musi być, a byćmoże dopiero za kilkaset (naszych) lat ktoś z zewnątrz wgra jakąś łatkę, a osoba, która ją pierwszą zauważy zostanie okrzyknięta naukowcem, który coś odkrył i wyjaśnił...
Błędy w naszej symulacji są możliwe na przykładzie Deja vu, gdzie system/symulacja zostaje przywrócona do ostatniej prawidłowej konfiguracji, błędy zostają naprawione, a my mamy jedynie jakieś przebłyski, że coś takiego już robiliśmy.
deja vu wynika z niedokonałości naszej pamięci i zdolności do zauważania wzorców. zauważamy pewne podobieństwa i wydaje nam się, że "to juz było". nie ma w tym niczego niesamowitego... to co opisujesz wiązałoby się z wieloma paradoksami, które mogłyby prowadzić do znacznie bardziej drastycznych zjawisk niż tylko "wydaje mi się, że już to widziałem". polecam obejrzeć ósmy odcinek serialu dokumentalnego Cosmos z 1980 roku prowadzonego przez Carla Sagana.
hihtitmamnan No właśnie. Czyli Matrix.
@@hihtitmamnan no nie do końca wiele razy miałem deja vu robiąc coś czego nie robiłem nigdy wcześniej ;)
@@wujekdarek6925 Co do samego deja vu i wyjaśnień jakie uznajemy za prawdopodobne to wcale nie zaprzecza temu robienie "czegoś nowego". Istotnym aspektem jest jak mózg składuje dane i jak je kataloguje. Im starsze wspomnienie tym bardziej będzie uproszczone/skompresowane, szczególnie gdy coś "wystarczająco podobnego" może się nakładać z kolejnymi wspomnieniami w czasie. I gdy robisz coś nowego ale mózg wygrzebuje jakieś wspomnienie którego uproszczona wersja ma wystarczająco elementów zbieżnych może odpalić funkcję "znam to".
Spróbuj cofnąć się we wspomnieniach jak wygląda ktoś kogo znasz długo, o ile nie sięgniesz do konkretnych wspomnień gdzie zapamiętałeś daną osobę w jakiś szczególnych okolicznościach to raczej nie będzie to łatwe zadanie by odtworzyć jak wyglądała np 5 lat temu, 10 lat temu etc.
Spróbuj sobie przypomnieć coś co wykonujesz "automatycznie" i często. Np zamykanie drzwi wychodząc do pracy. Czynność na tyle znana i tak często powtarzalna, że nie zapamiętujemy szczegółów tylko bardzo uproszczone wersje a przez to kolejne takie zdarzenia zlewają się ze sobą więc czasem trudno jest odtworzyć sobie jak i czy w ogóle miało to miejsce np dziś rano. Coś w pewien sposób odwrotnego do deja vu a bazującego na podobnym mechanizmie "upraszczania wspomnień/usuwania niepotrzebnych". Robisz coś tak często, że nie zawsze masz pewność czy to się stało.
a co z telepatia? - wiele razy sam doswiadczylem
Kto w 2055 ? Właśnie ogłosili, że żyliśmy w symulacji .😢
Twój pies w minecraft nadal na Ciebie czeka.
A ja wierzę że jego świadomość kończy się wraz z moim wyjściem z gry, a uruchamia się ponownie wraz z moim przybyciem
pt too
Czasami budzę się rano i zastanawiam się, czy życie nie jest tylko iluzją, ale później dzwoni szef i się pyta czy odrazu mnie wyjebać z roboty, czy przyjdę spóźniony.
Xd
14:34 "do tych PÓL malowanych zbożem rozmaitem"!!!!1
Widać że ogląda do końca brawo! :D
O siema brat SciFuna!
@@fortnutowicz3537 pod ..
@@fortnutowicz3537 pod ..
@@fortnutowicz3537 pod ..
Komputery, karty graficzne,dyski,pamięć... To wszystko my sami stworzyliśmy i tak zaprojektowaliśmy aby działało na naszych zasadach...
Nie koniecznie nasza symulacja musi być na takich samych zasadach... Może wygląda to kompletnie inaczej... pamięć jest nieograniczona i systemy kompletnie inaczej działają w niepojęty dla nas sposób... Może każda symulacja stworzyła własny system ,który bazuje na kompletnie innych zasadach...
Brakuje takiego Scifuna oj brakuje
skoro teoretycznie symulowane wszechświaty mogą mieć inne prawa fizyki niż normalne to może ten oryginalny jest wyposażony w takie które umożliwiają budowanie komputerów o nieskończonej mocy obliczeniowej a nasz został właśnie tak ograniczony żebyśmy nie kombinowali?
O tym samym pomyślałem. Skoro prawa rządzące takim wszechświatem nadrzędnym mogą być inne, to niby dlaczego miałoby tam funkcjonować zachowanie energii. Dlaczego w ogóle energia? Być może działałby na zasadach, na które po prostu w naszym języku nawet nie ma słów do opisu, a w naszych głowach zasobów do ich rozumienia i usystematyzowania w postaci opisu.
Takim prankiem naszego domniemanego właściciela mogą być płaskoziemcy.
xd
XD
A bugiem sebixy z głośnikiem chodzącym po mieście i straszącym małe dzieci.
Najgorzej jak się okaże, że jesteśmy akumulatorem jak w jednym z odcinków Ricka i Mortyego
😳
Chyba matrix
To wsumie dobrze bo oznaczało by że nasze życie ma jakiś sens
Rozróżnienie na "symulację" i "prawdziwą rzeczywistość" jest nieco bez sensu. Z psychologicznego czy społecznego punktu widzenia jakie to ma znaczenie, czy nasze życie jest symulacją, czy "rzeczywistością"? Jeśli żyjemy w symulacji, to ta symulacja jest naszą rzeczywistością i tyle. Gdyby istniałaby cywilizacja, która stworzyła "naszą" symulację, to powstałoby pytanie, czy ta cywilizacja jest "rzeczywista", czy też może również jest symulacją... itd. Tzw. regres w nieskończoność. Masturbacja bez orgazmu.
mniej więcej co miesiąc wracam do tego filmiku, uwielbiam twój kanał, pozdro
Dzięki algorytmy youtuba, bez was nie znalazłbym filmu od scifuna sprzed 3 lat
Algorytmy UA-cam mają błędy, a więc istnieją błędy w symulacji
Takim "źdźbłem" może być eksperyment z dwiema szczelinami Younga, który jasno pokazuje, że sam fakt obserwacji ma wpływ na rzeczywistość. Cała koncepcja Schroedingera też jest takim "źdźbłem". To, że cząstka przyjmuje konkretny stan dopiero gdy jest obserwowana, a nieobserwowana staje się "rozmyta", wygląda w sumie na oszczędzanie mocy obliczeniowej ;P
Bardzo trafny komentarz. Oczywiście moim zdaniem :)
Nic mnie tak nie irytuje jak ludzie którzy gdy usłyszą o hipotezie symulacji parskają śmiechem, a później mówią coś o wszechmogącym bogu który stworzył wszechświat xD
mnie bawią a nie irytują
Jak to nie ma błędów w symulacji? Plaskoziemcy to jeden z przykładów.
czy ja wiem czy nie ma błędów są płaskoziemcy
i homoseksoaliści ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Anime
Płaskomuzgi 🤣
Antyszczepionkowcy
Filozofowie, bo chcą przełamać czwartą ścianę symulacji.
Czytajcie Lema. Pan Stanisław dziesiątki lat temu, pisał o tych problemach i dylematach moralnych. "Cyberiada"
Film stary jak nasza symulacja a sekcja komentarzy nadal żywa :)
pewnie jakieś DLC wypuścili 😎
Rozjebałeś xD hahaha
Myślę sobie, a może czterolistna koniczyna to glitch. xD
A ja że dziobak to glitch
XDDDDDDDDD
Brak błędów? a co z płaskoziemcami? to nie błędy? :o
Wersja 2020 ma wirusa :/
Świat symulowany, który tworzy się gdy na niego spojrzymy przypomina rzeczywiste doświadczenia z fizyki kwantowej, gdzie obecność obserwatora powoduje ustalenie określonego stanu fizycznego.
Mówisz "Świat symulowany, który tworzy się gdy na niego spojrzymy przypomina rzeczywiste doświadczenia z fizyki kwantowej, gdzie obecność obserwatora powoduje ustalenie określonego stanu fizycznego.". ie chcę się wdawać w dyskusję kolejną, ale to twoje stwierdzenie jest naprawdę mega trafne, wręcz mówiące za dużo, choć większość ludzi nie będzie potrafiło dostrzec tego co się kryje za tymi słowami. Protip - musiałbyś połączyć fizykę kwantową z czymś jeszcze. Choć z drugiej strony - to FK właśnie obejmuje niejako inne zagadnienia i stąd jest dla nas niezrozumiała, bo my skupiamy się na fizyce/mechanice klasycznej.
bardzo ciekawy jest temat fizyki kwantowej i kwarków które znikają tak szybko i pojawiające na miejscu że jest to prawie niemożliwe do wykrycia, niektórzy spekulują że jest to coś w rodzaju pikseli ale trójwymiarowych
Bóg jest właścicielem symulacji w której żyjemy ;)
takie cos jak bog nie istnieje
pojęcie boga jest zupełną abstrakcją, na którą szkoda czasu
+TheMadrok nie pisz tak bo jebnie Alt+ Ctrl+dilite
no na pewno
Który?
Wydaje mi się, że nie powinniśmy zastanawiać się czy jesteśmy symulacją tylko zdać sobie sprawę, że wszystkie pojęcia które znamy są wymyślone przez nas i ograniczamy nasze przypuszczenia na temat działania wszechświata do tego co jest nam znane. Komputer został wymyślony przez człowieka i nie możemy zakładać że jesteśmy symulacją wygenerowaną za pomocą komputera bo może to być coś zupełnie innego - coś, czego nie da się zdefiniować. Wszystkie przedmioty nas otaczające zostały stworzone przez człowieka dlatego złym założeniem jest, że ewentualne istoty, które nas "stworzyły" stworzyły nas za pomocą czegoś co jest zdefiniowane i znane człowiekowi. Powinniśmy wiedzieć, że nic tak na prawdę nie wiemy na temat mechanizmu działania wszechświata.
mnie śmieszy ze ludzie podnoszą że nasz świat jest matematyczny a to przeciesz matematyka powstała na podstawie świata
matematyka nie powstała, jak juz to została odkryta, to zależności między informacjami, były tam zawsze i zawsze będą nie zważając na to czy ktoś jest ich świadomy czy nie
W sumie mogłaby z tego wyniknąć ciekawa dyskusja ale mam jeszcze trochę kodu do napisania i wybacz nie mam na to czasu
"przeciesz matematyka powstała" :) czy dla ciebie 1+1=2 to kwestia wytworu ludzkości czy niepodważalnej logiki, którą rozumieją nawet zwierzęta? z dodawania wynika mnożenie, z mnożenia dzielenie i pierwiastki itd. to wszystko opiera się o logikę. tutaj nie ma co rozpatrywać w granicach "stworzone przez człowieka", bo tego nawet nie stworzył sam wszechświat.
Ludzie nie chcą wiedzieć jaki jest świat naprawdę. Wola wskoczyć do kołowrotka i zapierdalać aż umrą.
Co nie ? Ludzkość jest nastawiona na konsumpcję, nażreć sie , napić i pójść do kościoła i umrzeć, mało ludzi interesuje sie naszym istnieniem
@@wytworniaboza7843 bo 75 % ludzi to nie są ludzie tylko biooboty bez duszy!
Umierasz i budzisz się ZE snu potem masz prawdziwy dzień i znowu zasypiasz na kolejnOm symulacje
A jeżeli wszystko ma koniec to śmierć i symulacja też ma swój
ciekawe moim zdaniem i teoretycznie możliwe
@@techionangela ty galaktyczny z dc?
@@techionangel każdemu daje
@@techionangel byle komu temu co znajdę to daje
@@techionangel no to z dc weszłem
Jesteśmy tylko akumulatorem ricka
Moi rodzice są normalnymi ludźmi i mnie tak samo ukształtowali pewnej nocy, no chyba ty
symulacja czy nie, jutro trzeba iść do roboty :P
xd pierdol to
Trzeba znać kody
Ja myślę, że takim bugiem w naszym świecie są płaskoziemcy xd
No ale to prawda🙃
@@oskarfortunaantytiktok2047 ?
Płaskoziemcy to niemcy żyjący jeszcze w 13 wieku na płaskiej 2 wymiarowej ziemi.
Jak nie ma błędów...a co ze znikającymi skarpetkami podczas prania i innymi częściami garderoby?
pralka zjada
Albo jak się chce włożyć pendriva i działa dopiero za 3 razem
@@nietrafiamwklawisze3450 Albo 2 zł, które wpadło za kanapę i znikło
Znikające smoczki
Dwa lata minęły i mam jeden argument który niszczy tą hipotezę. Po uderzeniu policjanta powiedziałem na głos "Aezakmi" a i tak mnie gonił więc to jest prawdziwe życie.
Ktoś mu wcześniej powiedział "ASNAEB"
Aezakmi a co to bylo aezakmi bo zapomniałem xD
jutsu?
Co wy pier*****ie? XD
Asnaeb!
Sprawa z mocą obliczeniową i błędami jest prosta: nie możemy porównywać zasad nieznanego świata, do tych które znamy z naszego
jest jeszcze prsotrza: 100 lat temu nikt nie przypuszczał że moc obliczeniowa komputerów jakie posiadamy obecnie jest mozliwa więc tak samo jest teraz. Moim zdaniem maxymalna moc obliczeniowa komputerów jest niewyobrażalnie wielka i nawet o tym nie wiemy.
Jest 18 minut po północy... Za 9 h wstaje na rozpoczęcie roku szkolnego... To jest idealny czas na zrycie bani oglądając film o tym że moje życie to jebana symulacja...
Dokładnie
I to idiotyczna w dodatku
W dodatku jesteś jeba...m avatarem
Tak naprawdę wszystko można obliczyć za pomocą matematyki liczb więc jesteśmy symulacją prawdziwą realną czy też stworzoną przez inne świadome byty ( Bóg , kosmici , ludzie ci prawdziwi realni ) wszystko sprowadza się do tego samego jesteśmy gdzieś po środku
Rozwiniesz myśl? Ciekawie to brzmi
.
Ktoś też zauważył że pod filmikami scifuna sprzed lat nadal są komentarze sprzed kilku godzin do kilku dni ?
3 godziny temu
@@lool8421 5 godzin temu
@@liprlifle9462 14min temu
witam
5 godzin temu
Istnienie zagnieżdżonych symulacji nie wymusza nieskończonej mocy obliczeniowej symulatora. Symulator może jedynie potrzebować więcej czasu na wygenerowanie kolejnej klatki. Takie spowolnienie byłoby widoczne tylko dla zewnętrznego obserwatora (takiego poza jakąkolwiek symulacją) . Dla sima jest to niezauważalne, bo zwolniła też jego percepcja. Z kolei zewnętrzny obserwator może już nie istnieć, albo mieć to w dupie.
A pamięć? W końcu każda z symulacji musi być gdzieś zapisana, więc do nieskończonej ilości symulacji potrzeba nieskończonej ilości pamięci w tyn komputerze.
...ale zauważyliśmy już takie "źdźbło trawy" które zachowuje się inaczej gdy sie na nie patrzy lub nie. Już na początku XX wieku, w experymencie nazwanym "Double Slit Experiment" zostało udowodnione, że cząstki zachowują się zgodnie z założeniami praw fizyki, tylko gdy dodamy sensor ( obserwatora ) a bez niego, cząstki zachowują się chaotycznie. Brzmi znajomo ? :)
Fajnie, że nauka to udowodniła:)
Czytalam ze byl tez taki eksperyment ze mlode pisklakom( jakies mlode ptakow) pokazono po urodzeniu robota poruszajacy sie w chaotyczny sposob. Wkodowaly go sobie w jako matke i potem zauwazono ze robot porusza sie zakresla kola blizej pisklaka niz byloby wcześniej i byly to malo logiczne z punktu widzenia prawdopodobieństwa
Widzę, że nie tylko ja wróciłam do oglądania SciFun'a, gdy tylko przypomniał o swoim istnieniu.
Chociaż ja to co jakiś czas oglądałam moją ulubioną serię "Płaska Ziemia - Poważna Analiza" 😄
Odmrozili go to czas powspominać.
A jednak żyje
Pozdro wszystkich którzy wbili teraz I czytają komentarze
xD
@@samfiink dzieki mordo
Spać mi się chce
dobranoc
dzięki
Wychodzimy z symulacji i jesteśmy w prawdziwym świecie a tam-ziemia jest płaska a sscifun to uosobienie szatana w grze
Mówisz że nie ma błędów w symulacji tak? A próbowałeś kiedyś wsadzić wtyk USB?
Czasem wydaje mi się, że żyjemy w grze The Sims, a osoba która gra mną, ma kiepskie poczucie humoru :D
jak Geralt nie widzi błędów to niech zawoła Płotkę
Ten film ma 3 lata proszę powiedz mi co t tutaj do cholery robisz?
@@slodkikubus123 To samo co ja: eksploruje ciekawy i pobudzajacy wyobraznie material wideo.