Zamek z prawej strony jest tak rozwalony, że nie wchodzi nawet kluczyk. Ale pozdrawiam wszystkich, którzy uważają, że nie wiem o istnieniu drugiego zamka. To że czegoś nie widać na filmie nie oznacza, że tego nie próbowałem.
@@bartomiejczerw4856 i mogło być tak ze te pierwsze polonezy szły właśnie na taryfę a nawet na dachu widać rdzę tam gdzie pewnie był mocowany kogut taxi , a na bank historie gruba ma jak latał na taxi w Warszawie .
Mieszkam nie daleko i mijam go kilkanaście razy dziennie. Sądziłem że czeka go już tylko złomowisko, miło wiedzieć że trafił w dobre ręce i dostanie drugie życie
Mój chrzestny pracował w FSO w 91 roku. Z taśmy zjeżdżały ostatnie sztuki Fiata 125p a wjeżdżały na dobre pierwsze sztuki Poloneza Caro. I widział 2 linie montażowe na jednej robili Fiata a na drugiej Poloneza Caro. Więc na pewno się "widziały" 😊 Pozdrawiam👍
Niemożliwe. Fiat był składany na linii w zakładzie nr 1, a Polonez w zakładzie nr 2. Po zaprzestaniu produkcji Fiata linię zatrzymano i trwało przezbrojenie podczas wakacyjnej przerwy.
@Kacper Kacper Bzdura. W 1992 roku nie istaniał już ciąg montażowy Fiata, tłoczniki były przerabiane na narzędziowni, więc nic nie powstało. Ręcznie ich by nie składali. Pracownicy FSO mieli wielkie rabaty na Polonezy, i nikt o zdrowych zmysłach by z nich Fiata nie kupił.
Robert, jak Ty umiesz ładnie włamywać się do Poloneza 😂 Teraz już wiem dlaczego w latach 90-tych tak często ginęły Polonezy Caro 😛Oczywiście żartuję 😁 👍Odrestaurujcie go i niech cieszy oko w muzeum 😊
Super. Dobrze, że inwestujecie nie tylko w ,,graty", ale również w sprzęt. Trzymam cały czas kciuki, aby wszystko się udało i potoczyło po waszej myśli. Nie poddawajcie się.
Pierwszy raz widziałem relację z "włamu" do auta :) Zawsze nowy ciekawy kontent :) Trzymajcie się tam Panowie ciepło. Liczę, że wszystko jakoś się wyjaśni dla Was pozytywnie.
W połowie lat dziewięćdziesiątych takim Caro wiózł mnie złotówa przez naszą kochaną stolicę z Legionowa na Malowniczą chyba , kuźwa co to był za koszmar Styczeń zimno jak cholera ogrzewanie na full w łeb gorąco a z pod foteli wiało lodem, fura nie miała podłogi bo sie aż dywany podnosiły jak dochodził do nadświetlnej 90/h :)
Miałem ciut wcześniejszego, ten sam kolor, mój miał czarne wnętrza lamp które później wymieniłem na takie z białymi środkami bo lepiej świeciły tylko dziwna cena, ja zapłaciłem w Polmozbycie w Opolu bodaj 74mln a nie miał nawet naklejek Caro i kołpaków, znaczy kołpaki mógł mieć ale za cenę jednego miałbym komplet opon a za drugiego komplet felg więc dokupiłem w prywatnym sklepie. Przejechałem 155tys bezawaryjnie, jedyne co w zawieszeniu wymieniłem drążek środkowy po ok 20tys i nic więcej a żadnych luzów nie miał do końca. Tylko drobne awarie ja moduł zapłonowy, sprężynki w zamkach. A na koniec uratował mi życie w czołówce z Seatem Toledo który złożył się w pół. Nawet z przebiegiem ponad 100tys licznik zamykał, oczywiście z wiatrem a spokojnie jadąc potrafił w trasie spalić poniżej 6L/100km. Mile go wspominam choć następne moje auta to były głównie Mercedesy, 190,124,210...
Jak to mowia "jak dbasz tak masz"... 1.6GLI z 1996, ktorym jezdzilem w zasadzie wszystkie przypadlosci, ktore mial, wynikaly z jezdzenia az cos padnie a nie wymian w/g zalecen producenta (jak inaczej rozwazac np alternator, ktory zatarl sie w 15 letnim aucie przy przebiegu 90 000 gdzie producent kaze wymieniac lozyska co 60k czy 70k?).
Pierwszy Polonez Caro jaki miałem to był 1.9GLD z 1991r. Uratowałem go po 5cio letnim postoju w ogródku za domem, Po zmianie akumulatora podgrzaniu świec zapalił jak by stał od wczoraj ;)
Pamiętam kiedy pierwszy raz oglądałem nowego poloneza caro w roku 91. To było takie akwarium z nowym przodem i trzema tłumikami. Wydech rzeczywiście był cichy ale silnik ciągle darł się i klekotał jak w borewiczu.
Mega materiał ;) Jeszcze oryginalne papiery :D Zabawnie że ten polonez jest starszy o rok ode mnie. Traktowanie auta młotem nie rozbawiło, ale że w środku te profile się tak trzymają to szok. Ogólnie co do dźwięku o którym ostatnio wspominałem to prawdopodobnie na odbiorniku mikroportu należy ustawić niższy poziom audio. W przypadku telefonu nie ma opcji regulacji poziomu nagrywania audio tak jak w aparacie. Wtedy takie audio należy potraktować w post produkcji kolejno EQ > kompresorem > limiterem i efekt końcowy będzie bardzo przyjemny :)
Wszyscy zapomnieli albo nie wiedzą ze w 1992r FSO wyprodukowało 100 szt fiata 125 p w wersji kombi w kolorze białym dla służby zdrowia ale nie karetki . Służba zdrowia nigdy nie odebrała tych samochodów i trafiły w ręce prywatne . Pamietam bo chodziłem wtedy do technikum w FSO i widziałem te fiatu na parkingu fso obok polonezów Caro . Moja sąsiadka która handlowała ciuchami na stadionie x lecia kupiła takiego fiata do pracy i w dowodzie miała rok prod 1992
Pierwszy raz widziałem Caro na drodze w lipcu 1991r. Jestem absolutnie pewny, że był to lipiec i to pierwsza połowa lipca, dlatego od wielu lat zachodziłem w głowę dlaczego wszelkie źródła podają datę rozpoczęcia produkcji na 31.07.1991. I to lipcowe Caro miało zwyczajne czarne tablice rejestracyjne, a nie żadne czerwone testowe na których jeździły prototypy FSO. Pamiętam swoje zniesmaczenie na widok nowego modelu, bo mój ojciec dosłownie 2 miesiące wcześniej kupił fabrycznie nową przejściówkę, która to po 2 miesiącach stała się starym modelem ;) Tamto Caro było granatowe. Ciekawe ile sztuk wyszło z FSO przed oficjalną premierą.
Znam egzemplarz poloneza Caro który ma ciekawą historie. W dowodzie ma wpisany rok produkcji 1990. Po numerze VIN widać że wyjechał z FSO jako karoseria bez silnika. Ma wyposażenie jakie było dostępne od 1993 roku w tym np. Fotele Groclin Standard, kierownice RAID, felgi OZ. Mało tego - oznaczenia ma z modelu PRIMA. Ma oznaczenia dealera z Holandii, holenderski hak itp. A jakby tego było mało ma wtrysk paliwa.
W 1995r odbierałem w „salonie” w Fabryce Sprzęgieł w Kożuchowie z Siostrą nowego Poloneza Caro. Siostra pracowała w Stalexporcie w Katowicach i jej firma dostała te Polonezy za długi za stal od FSO. W tej hali gdzie odbieraliśmy jej Poloneza były plakaty z … Polonezem Caro i 125p . Na przemian Caro tyłem a 125p przodem i odwrotnie .
Jak to szkaradztwo zobaczy Złomnik, to pęknie z zazdrości! Bardzo lubię takie nekrofilskie klimaty i zazdroszczę Wam waszej pasji ratowania tych nieszczęsnych, siermiężnych, jakże niewielu dzieł PRL-owskiej kultury techniki motoryzacji! Gratulacje!
Robert pierwsze sztuki które zjeżdżały z taśmy produkcyjnej nie miały naklejek. Jak byłem mały odwiedzilem mojego wójka w FSO bo bardzo chciałem zobaczyć jak się buduje auta. Wójek pracował na kontroli jakości i właśnie pokazywał mi pierwsze caro pamiętam jak stały w rzędzie czerwone i granatowe i nie miały tych naklejek. W życiu bym się nie spodziewał że będę te chwile z łezką w oku wspominał. Dzięki mojemu wójkowi mogę teraz swoim dzieciakom opowiedzieć i dzięki waszej ciężkiej pracy przy odbudowach że np. siedziałem w fioletowym analogu który wtedy był tajemnicą w zakładzie 😉 Pozdrawiam całą ekipę nie tylko Roberta 😁
Widać że Polonez jeździł na taxi. Ciekawe jaki ma przebieg. No i ten kolor, najbardziej lubiany w tamtym czasie. Mam FSO 125p w takim kolorze z 90r też przed remontem i prezentuje się fajnie. Powodzenia w odrestaurowaniu Poldka.
Bardzo fajnie, że kolejny wrak dostanie drugie życie. Jesteście fajnie zakręceni. Pozdrawiam serdecznie i życzę fajnego efektu wyremontowania tego auta.
Witam, posiadam identycznego poloneza caro z czerwca 91 o nr VIN 455118 czyli o kilka numerów starszy niż ten prezentowany na filmie, mamy go od nowości i był odrazu z naklejkami. Pozdrawiam
@@motobartektv6664 ja sc również wszystko co się mogło zepsuć zostało wymienione od zawieszenia silnika skrzyni wiele inych pierdol gdby nie. Sentyment taty bo blachy ma dobre to szkoda złomować co chwilę coś sypie
Chodzi o piosenkę zespołu Apteka pt. "Chłopcy i dziewczyny": "Ta co przyjechała w fiacie/ Lubi klocka mieć na klacie Poloneza Caro kupi ktoś, kto jest na prawdę głupi".
Powiem wam jedno, kupiłem nowego, z tego co słyszałem to dwa tygodnie go dopiero produkowali, z pierwszej dostawy. Drobne nie dociągnięcia, np czasem mi gasł stojąc na światłach, tak cicho chodził że mimo otwartej szyby dopiero po kontrolkach się orientowałem, tak 3 tłumiki robiły robotę, w sumie po 75 tys musiałem je wymienić, całkiem niezły wynik. A radocha była większa niż zakup używanego Mercedesa, każdy się oglądał, policja też a celnik na granicy zamiast do bagażnika zaglądał mi pod maskę. Bo mało kto go widział, wtedy nie było internetu....
Widziałem Was z Polonezem na budzie jak skręcaliście z Powstańców w Człuchowską przy hali człuchowskiej, a wcześniej jechałem obok na wysokości Dywizjonu 303, pozdrawiam. P.S., w lublinie nie działa lewy dolny tylny kierunek, a jedna z żarówek stopu jest o wiele jaśniejsza od pozostałych po prawej stronie ;)
Pamiętam "zamaskowane" prototypy Caro jeżdżące w moim rodzinnym Otwocku (wiadomo do OBRSO kilka kilometrów). Przednie lampy i tylny zderzak oklejone szarą taśmą pakową. W 1991r na pokazach na "Warszawiańce" od pracowników FSO dostałem plakat na którym to Polonez miał przednie lampy od ... Peugeota 405. Co do naklejek "Caro" to w pierwszych egzemplarzach ich nie było. Rzemiosło dość szybko zaczęło produkcję
Na przednich drzwiach widać ślady po naklejce Taxi Ciekawe ile ma przebiegu :) Jak dla mnie przez to jest jeszcze ciekawszym egzemplarzem :) Czekam aż znów wyjedzie na drogę :)
Bylem posiadaczem takiego koloru rocznik 90 zostal ukradziony i porzucony w lesie nadlesnictwo kwidzyn obciazylo nas kosztami za usuniecie zlomu z lasu dluga batali w sadach i ach rece chuj opada sadownictwo bylo na tym samym poziomie nie zmienia sie nic dalej trzeba zyc
Do poloneza zawsze było łatwo się włamać 😜. W szkole średniej kolega zatrzasnął kluczyki w polonezie. Wyjęcie tylnej szybki to była bułka z masłem. Mój tata miał jedne z pierwszych Caro z 91 roku nawet kolor podobny. Ile on zepsół nerwów. Po 2 latach na szczęście sprzedany.
Jeżdziłem w 95 takim właśnie z 91 roku,mimo tego ,ze mial 4 lata był zgnity i blokowały się hamulce co zimą było masakrą bo auto jechało w bok po śliskiej jezdni jak złapało hamulec,ogólnie to odpalało zawsze i nie było większych problemów,zanim właściciel miał tego poldka miał fiata w którym co jakiś czas robił kapitalny remont silnika co polegało na wymianie w POLMOZBYCIE na inny już wyremontowany,kiedyś tam z nim byłem po odbiór i pamiętam jak stały tam rzędy tych silników,sam miałem w 94 8mio letniego fiata,kość słoniowa z czarnym skajem,chyba najlepsze połączenie wykończenia😁
Bordowe mniej rdzewiały miałem złotego dwulatka mr93 z roku 96 z Fabrycznym groclinem wspomaganiem kierownicy klimatyzacją elektrycznymi szybami lusterkami i nie miał alufelg byłem drugim właścicielem więc na pewno był w oryginale i po roku był prze lakierowany i mój i już rdzewiał na słupkach i potem po pewnym czasie zmuszony finansami kupiłem drugiego Poloneza Caro tym razem zwykłego golasa wiśniowego i wiśniowy nie miał nawet grama rdzy
Ehh tata miał w tym kolorze w tej budzie z tą deską/tapicerką, ale szerokim rozstawem z 93 i też wypłowiałego go zapamiętałem. Zresztą ja w tym kolorze miałem Atu na czarnych i co? Też wypłowiałe, a podczas roztopów to śnieg zabarwiał się :D Jak był nowy to napewno robił wrażenie, ale nie widziałem drugiego tak płowiejącego lakieru na polonezie(no dosłownie jak myć go papierem 800).
Mam identyczne Caro (taki sam bordo kolor) tyle że maj 1992 1.5 gli ,sierpy zgnite (a pod nimi zdrowa blacha ładnie zamalowana podkładem )oraz drzwi tak jak progi zewnętrzne progi wewnętrze w identycznym stanie jak u was. Coś mi się kojarzy ze pierwsze Caro nie miały naklejki na tylnych błotnikach.
Masakra w jakim polonez jest stanie jestem po mechanicznej szkole na praktykach mieliśmy polenaza jak nówkę w idealnym stanie technicznym itp jeszcze pod tapicerki resztki foli wystawało trochę na nim uczyliśmy rozkręcaliśmy go skrecalimy potem na dniach otwartych został pocięty przez strażaków nożycami hydraulicznym nie miał grama rdzy strażacy nieźle męczyli by go pociąć. I to dziś mam ten widok mam było mi tak go szkoda bo nigdy drugiego poloneza w takim zadbanym stanie nie spotkałem
54 mln zł kosztował w 1991 ... W tym samym roku przywiozłem z Belgii mój pierwszy samochód VW jetta 1.6 D r. 1987 pamiętam że z opłatami wyszedł 72 mln.
Jestem zdziwiony że po tylu latach stania tak się zachował, nawet Volvo czy Audi miałby prawo zardzewieć a tu proszę. Pierwsze Caro chyba nie miały naklejki, przynajmniej te z 91. Też zauważyłem że bordowe Caro mniej rdzewiały. Najlepsze roczniki to 93 wtedy wszedł lifting a najgorsze 96, dlatego w ogłoszeniach jest stosunkowo mało 96 bo wyginęły przez kiepskie blachy.
Oglądałem ten odcinek niczym dziecko przy pełnej torbie cukierków 😃 Posiadam podobne Caro z 91r z listopada również bordowe L-46,może coś w tym jest ze mniej rdzweiały podwozie mam zdrowe,progi na 4+ lecz z poszyciem dachu jest gorzej,nietypowy polonez gnijący od góry 😂
Ogol;nie szok, ze nie trafil do huty w miedzyczasie, postoj bez trawska pod spodem byc moze ocalil go od zawilgocenia/wygnicia od spodu, faktycznie calkiem obiecujaca sztuka.
Nie wiem jak caro,ale borewicza nozem kuchennym przy tylnej klamce w ciągu sekundy mozna było otworzyć😂czywiscie będąc właścicielem 😀ktôry zatrzasnął w środku kluczyki
a próbowaliście kluczykiem otworzyć drzwi przednie pasażera, trochę za dużo o blacach mówiłeś, myślałem że więcęj będzie o wnętrzu pojazdu. za to 1 1 na oczy widziałem tapicerkę w drzwiach bez głośnika a z miejscem na głośnik, co do naklejki caro, może ją nakleił właściciel, słyszałem że 1 polonezy caro nie miały naklejki caro, tyle że nie wiem czy to prawda.
ja nie pamiętam jak to było w polonezie ale w innych autach z kluczyka można otworzyć auto od strony pasażera, rozumiem że ten sposób nie działał, chociaż zwykle od strony pasażera zamki są w lepszej kondycji
Robert jeżeli chcesz pokazać z kim pracujesz to bardzo fajnie jednak twarzą tego kanału Ty jesteś. Skoro nie zawsze będziesz to chociaż w odcinkach bez Twojego udziału zrób spoiler i chyba to będzie taką namiastką Twojej osoby. Pozdrawiam.
a co do glośników to ciekawe bo ja mam akwarium 89r i nie było w nim orginalnie radia ale plastiki pod głośniki na drzwiach są i ktoś w nie wpasował jakieś głośniki i radio w wykrojoną zaślepke bo nie mial kieszeni (i jestem prawie pewny że nikt tam nie dokupil tych plastików pod radio bo gdzie by dostał takie rzeczy hiszpan w hiszpanii chyba że dealer mu zamówil kto wie) chyba że nie wszystkie tak mialy że brak plastików na boczkach pod głośniki bo brak radia
Zamek z prawej strony jest tak rozwalony, że nie wchodzi nawet kluczyk. Ale pozdrawiam wszystkich, którzy uważają, że nie wiem o istnieniu drugiego zamka. To że czegoś nie widać na filmie nie oznacza, że tego nie próbowałem.
to była taxi ?
@@bartomiejczerw4856 tez tak zauważyłem ze na prawych drzwiach jest ślad od syrenki Warszawskiej z taxi
@@pawelt6484 to na pewno auto z bogatą historią
@@bartomiejczerw4856 i mogło być tak ze te pierwsze polonezy szły właśnie na taryfę a nawet na dachu widać rdzę tam gdzie pewnie był mocowany kogut taxi , a na bank historie gruba ma jak latał na taxi w Warszawie .
Mieszkam nie daleko i mijam go kilkanaście razy dziennie. Sądziłem że czeka go już tylko złomowisko, miło wiedzieć że trafił w dobre ręce i dostanie drugie życie
Dobrze ze trafił w najlepsze ręce w Polsce :) pozdrawiam z opolskiego gorąco cała ekipę muzealna :)
Mój chrzestny pracował w FSO w 91 roku. Z taśmy zjeżdżały ostatnie sztuki Fiata 125p a wjeżdżały na dobre pierwsze sztuki Poloneza Caro. I widział 2 linie montażowe na jednej robili Fiata a na drugiej Poloneza Caro. Więc na pewno się "widziały" 😊 Pozdrawiam👍
Musiało to wtedy robić wrażenie
@@SolonY420 dla pracowników to może nie koniecznie bo to był kolejny model samochodu. Ale na drogach na pewno😊
Pięknie jak zawsze ach te fury są niesamowite Panie Robercie Wszystkiego co Najpiękniejsze na każdy dzien życzę to piękne to wszystko co Robicie 👍👑
Niemożliwe. Fiat był składany na linii w zakładzie nr 1, a Polonez w zakładzie nr 2. Po zaprzestaniu produkcji Fiata linię zatrzymano i trwało przezbrojenie podczas wakacyjnej przerwy.
@Kacper Kacper Bzdura. W 1992 roku nie istaniał już ciąg montażowy Fiata, tłoczniki były przerabiane na narzędziowni, więc nic nie powstało. Ręcznie ich by nie składali. Pracownicy FSO mieli wielkie rabaty na Polonezy, i nikt o zdrowych zmysłach by z nich Fiata nie kupił.
Robert, jak Ty umiesz ładnie włamywać się do Poloneza 😂 Teraz już wiem dlaczego w latach 90-tych tak często ginęły Polonezy Caro 😛Oczywiście żartuję 😁 👍Odrestaurujcie go i niech cieszy oko w muzeum 😊
Super. Dobrze, że inwestujecie nie tylko w ,,graty", ale również w sprzęt.
Trzymam cały czas kciuki, aby wszystko się udało i potoczyło po waszej myśli.
Nie poddawajcie się.
Pierwszy raz widziałem relację z "włamu" do auta :)
Zawsze nowy ciekawy kontent :)
Trzymajcie się tam Panowie ciepło. Liczę, że wszystko jakoś się wyjaśni dla Was pozytywnie.
W połowie lat dziewięćdziesiątych takim Caro wiózł mnie złotówa przez naszą kochaną stolicę z Legionowa na Malowniczą chyba , kuźwa co to był za koszmar Styczeń zimno jak cholera ogrzewanie na full w łeb gorąco a z pod foteli wiało lodem, fura nie miała podłogi bo sie aż dywany podnosiły jak dochodził do nadświetlnej 90/h :)
W końcu.
Muszę rano wstać, a nie mogę zasnąć bez was 😉
20 lat postoju?
To ten Poldek jest w perfekcyjnym stanie. Nawet koła się kręcą.
Miałem ciut wcześniejszego, ten sam kolor, mój miał czarne wnętrza lamp które później wymieniłem na takie z białymi środkami bo lepiej świeciły tylko dziwna cena, ja zapłaciłem w Polmozbycie w Opolu bodaj 74mln a nie miał nawet naklejek Caro i kołpaków, znaczy kołpaki mógł mieć ale za cenę jednego miałbym komplet opon a za drugiego komplet felg więc dokupiłem w prywatnym sklepie. Przejechałem 155tys bezawaryjnie, jedyne co w zawieszeniu wymieniłem drążek środkowy po ok 20tys i nic więcej a żadnych luzów nie miał do końca. Tylko drobne awarie ja moduł zapłonowy, sprężynki w zamkach. A na koniec uratował mi życie w czołówce z Seatem Toledo który złożył się w pół. Nawet z przebiegiem ponad 100tys licznik zamykał, oczywiście z wiatrem a spokojnie jadąc potrafił w trasie spalić poniżej 6L/100km. Mile go wspominam choć następne moje auta to były głównie Mercedesy, 190,124,210...
10:44 ten na okładce książki też chyba nie ma oznaczeń Caro na błotniku.
Jak to mowia "jak dbasz tak masz"... 1.6GLI z 1996, ktorym jezdzilem w zasadzie wszystkie przypadlosci, ktore mial, wynikaly z jezdzenia az cos padnie a nie wymian w/g zalecen producenta (jak inaczej rozwazac np alternator, ktory zatarl sie w 15 letnim aucie przy przebiegu 90 000 gdzie producent kaze wymieniac lozyska co 60k czy 70k?).
Pierwszy Polonez Caro jaki miałem to był 1.9GLD z 1991r. Uratowałem go po 5cio letnim postoju w ogródku za domem, Po zmianie akumulatora podgrzaniu świec zapalił jak by stał od wczoraj ;)
Ja też swojego 1.9 GLD wyciągnąłem z krzaków, wsadziłem nowy akumulator i zapalił od strzała 🙂
Bo to XUD na Afryke , jakby to był OHV to bys go ciagał pół dnia na linie żeby zechciał zagadać heheeheh
Mòj diesel też tak samo chętnie odpala
@@kubag7941 stare dobre silniki Peugeot Citroën.
No proszę, tyle razy go mijałem w drodze do bankomatu w Stokrotce i że to takie wyjątkowe Caro :)
Jakie miasto!?
Warszawa
18:50 byla taksówka, ladnie widać na drzwiach :)
Jak zobaczyłem czapkę właściciela to już coś podejrzewałem
10:31 w dowodzie rejestracyjnym również widniał wpis pojazd zarobkowy TAXI
panie to tak jak nie dawno szukałem silnika do rower Wsk Gnom a nagle pewien znany gość dodał film rower z takim silnikiem i ceny nagle poszły w górę
Pamiętam kiedy pierwszy raz oglądałem nowego poloneza caro w roku 91. To było takie akwarium z nowym przodem i trzema tłumikami.
Wydech rzeczywiście był cichy ale silnik ciągle darł się i klekotał jak w borewiczu.
Na drzwiach są ślady po naklejce z TAXI. 18:44
Mega materiał ;) Jeszcze oryginalne papiery :D Zabawnie że ten polonez jest starszy o rok ode mnie. Traktowanie auta młotem nie rozbawiło, ale że w środku te profile się tak trzymają to szok.
Ogólnie co do dźwięku o którym ostatnio wspominałem to prawdopodobnie na odbiorniku mikroportu należy ustawić niższy poziom audio. W przypadku telefonu nie ma opcji regulacji poziomu nagrywania audio tak jak w aparacie. Wtedy takie audio należy potraktować w post produkcji kolejno EQ > kompresorem > limiterem i efekt końcowy będzie bardzo przyjemny :)
Wszyscy zapomnieli albo nie wiedzą ze w 1992r FSO wyprodukowało 100 szt fiata 125 p w wersji kombi w kolorze białym dla służby zdrowia ale nie karetki . Służba zdrowia nigdy nie odebrała tych samochodów i trafiły w ręce prywatne . Pamietam bo chodziłem wtedy do technikum w FSO i widziałem te fiatu na parkingu fso obok polonezów Caro . Moja sąsiadka która handlowała ciuchami na stadionie x lecia kupiła takiego fiata do pracy i w dowodzie miała rok prod 1992
OMG mijam tego poloneza prawie codziennie, nigdy nie wiedziałem ze to taki rarytas :O
Mam zdjęcia sprzed paru lat, jak na masce leżało mu koło, jakieś drzwiczki od szafy na dachu i inne takie rzeczy. Gruz konkret haha
Bardzo ładna taksóweczka. Ciekawe ile lat to latało jako Warszawskie TAXI :)
Pierwszy raz widziałem Caro na drodze w lipcu 1991r. Jestem absolutnie pewny, że był to lipiec i to pierwsza połowa lipca, dlatego od wielu lat zachodziłem w głowę dlaczego wszelkie źródła podają datę rozpoczęcia produkcji na 31.07.1991. I to lipcowe Caro miało zwyczajne czarne tablice rejestracyjne, a nie żadne czerwone testowe na których jeździły prototypy FSO. Pamiętam swoje zniesmaczenie na widok nowego modelu, bo mój ojciec dosłownie 2 miesiące wcześniej kupił fabrycznie nową przejściówkę, która to po 2 miesiącach stała się starym modelem ;) Tamto Caro było granatowe. Ciekawe ile sztuk wyszło z FSO przed oficjalną premierą.
Znam egzemplarz poloneza Caro który ma ciekawą historie. W dowodzie ma wpisany rok produkcji 1990. Po numerze VIN widać że wyjechał z FSO jako karoseria bez silnika. Ma wyposażenie jakie było dostępne od 1993 roku w tym np. Fotele Groclin Standard, kierownice RAID, felgi OZ. Mało tego - oznaczenia ma z modelu PRIMA. Ma oznaczenia dealera z Holandii, holenderski hak itp. A jakby tego było mało ma wtrysk paliwa.
@@wodzimierzknapik6741 czyżby jakaś przekładka budy na nowszą? Czy jakiś export
@@effect_ax Export ale jeden z pierwszych zmontowanych przez Abimex w Holandii.
@@wodzimierzknapik6741 Podaj VIN to powiem z jakiego jest miesiaca.
@@wodzimierzknapik6741 grocliny i felgi 'OZ' były dostępne już w 1991
liczę, że zobaczymy go jak będzie wyglądał jak cukierek :)
Ta podłoga wygląda lepiej jak w moim 16-letnim focusie 😆
Czekam z niecierpliwością na pierwszą przejażdżkę tym polonezem
O właśnie! Może czas zakupić Astrę F?
Robert jak Najmro 😀 Otwieranie Poloneza za pomocą wyjęcia tylnej szybki 🙃
Witam, czy udalo sie odrestaurowac poloneza caro z 91?
Jest w trakcie
W 1995r odbierałem w „salonie” w Fabryce Sprzęgieł w Kożuchowie z Siostrą nowego Poloneza Caro. Siostra pracowała w Stalexporcie w Katowicach i jej firma dostała te Polonezy za długi za stal od FSO. W tej hali gdzie odbieraliśmy jej Poloneza były plakaty z … Polonezem Caro i 125p . Na przemian Caro tyłem a 125p przodem i odwrotnie .
Jak to szkaradztwo zobaczy Złomnik, to pęknie z zazdrości!
Bardzo lubię takie nekrofilskie klimaty i zazdroszczę Wam waszej pasji ratowania tych nieszczęsnych, siermiężnych, jakże niewielu dzieł PRL-owskiej kultury techniki motoryzacji!
Gratulacje!
Robert pierwsze sztuki które zjeżdżały z taśmy produkcyjnej nie miały naklejek. Jak byłem mały odwiedzilem mojego wójka w FSO bo bardzo chciałem zobaczyć jak się buduje auta. Wójek pracował na kontroli jakości i właśnie pokazywał mi pierwsze caro pamiętam jak stały w rzędzie czerwone i granatowe i nie miały tych naklejek. W życiu bym się nie spodziewał że będę te chwile z łezką w oku wspominał. Dzięki mojemu wójkowi mogę teraz swoim dzieciakom opowiedzieć i dzięki waszej ciężkiej pracy przy odbudowach że np. siedziałem w fioletowym analogu który wtedy był tajemnicą w zakładzie 😉 Pozdrawiam całą ekipę nie tylko Roberta 😁
Te naklejki są obciachowe.
Widać że Polonez jeździł na taxi. Ciekawe jaki ma przebieg. No i ten kolor, najbardziej lubiany w tamtym czasie. Mam FSO 125p w takim kolorze z 90r też przed remontem i prezentuje się fajnie. Powodzenia w odrestaurowaniu Poldka.
Przebieg to 105 k km. Właścicielowi szybko się znudziło jedzenie na taxi.
Bardzo fajnie, że kolejny wrak dostanie drugie życie. Jesteście fajnie zakręceni. Pozdrawiam serdecznie i życzę fajnego efektu wyremontowania tego auta.
Na moim osiedlu stał taki kawał historii...🙂
Witam, posiadam identycznego poloneza caro z czerwca 91 o nr VIN 455118 czyli o kilka numerów starszy niż ten prezentowany na filmie, mamy go od nowości i był odrazu z naklejkami. Pozdrawiam
Przez was za cinquecento trzeba dać 2000zł!
Sprzedam sc900 za 2000
@@wojtek2643 W życiu nie dam tyle za mikrofalówkę na kółkach. Nie żebym miał jakiś problem do starej motoryzacji Ale z cc mam złe wspomnienia.
@@motobartektv6664 ja sc również wszystko co się mogło zepsuć zostało wymienione od zawieszenia silnika skrzyni wiele inych pierdol gdby nie. Sentyment taty bo blachy ma dobre to szkoda złomować co chwilę coś sypie
@@wojtek2643 Ale tobie chodzi o seicento czy o cinquecento bo piszesz sc
@@motobartektv6664 seicento 900 z 1998 pierwszego roku produkcji taki egzemplarz ma mój tata
Jeździł na taksówce?? Pod koniec filmu kiedy stoisz po jego prawej stronie na drzwiach pasażera widać miejsce po starej naklejce
Widziałem ostatnio z daleka wasze muzeum przy okazji załadunku w auto hero. Następnym razem lepiej zorganizuje czas😉
Jesień i zardzewiałe graty kurde ale klimat💪😁
Świetna baza do odrestaurowania :)
Chodzi o piosenkę zespołu Apteka pt. "Chłopcy i dziewczyny":
"Ta co przyjechała w fiacie/ Lubi klocka mieć na klacie
Poloneza Caro kupi ktoś, kto jest na prawdę głupi".
A w weekend na grzyby! Fajnie że trafił ten rarytas w dobre ręce.
Powiem wam jedno, kupiłem nowego, z tego co słyszałem to dwa tygodnie go dopiero produkowali, z pierwszej dostawy. Drobne nie dociągnięcia, np czasem mi gasł stojąc na światłach, tak cicho chodził że mimo otwartej szyby dopiero po kontrolkach się orientowałem, tak 3 tłumiki robiły robotę, w sumie po 75 tys musiałem je wymienić, całkiem niezły wynik. A radocha była większa niż zakup używanego Mercedesa, każdy się oglądał, policja też a celnik na granicy zamiast do bagażnika zaglądał mi pod maskę. Bo mało kto go widział, wtedy nie było internetu....
Widziałem Was z Polonezem na budzie jak skręcaliście z Powstańców w Człuchowską przy hali człuchowskiej, a wcześniej jechałem obok na wysokości Dywizjonu 303, pozdrawiam.
P.S., w lublinie nie działa lewy dolny tylny kierunek, a jedna z żarówek stopu jest o wiele jaśniejsza od pozostałych po prawej stronie ;)
Pamiętam "zamaskowane" prototypy Caro jeżdżące w moim rodzinnym Otwocku (wiadomo do OBRSO kilka kilometrów). Przednie lampy i tylny zderzak oklejone szarą taśmą pakową. W 1991r na pokazach na "Warszawiańce" od pracowników FSO dostałem plakat na którym to Polonez miał przednie lampy od ... Peugeota 405. Co do naklejek "Caro" to w pierwszych egzemplarzach ich nie było. Rzemiosło dość szybko zaczęło produkcję
Na przednich drzwiach widać ślady po naklejce Taxi
Ciekawe ile ma przebiegu :)
Jak dla mnie przez to jest jeszcze ciekawszym egzemplarzem :)
Czekam aż znów wyjedzie na drogę :)
Bylem posiadaczem takiego koloru rocznik 90 zostal ukradziony i porzucony w lesie nadlesnictwo kwidzyn obciazylo nas kosztami za usuniecie zlomu z lasu dluga batali w sadach i ach rece chuj opada sadownictwo bylo na tym samym poziomie nie zmienia sie nic dalej trzeba zyc
Pracy przy nim mnóstwo bedzie ale dacie rade bo kto jak nie wy. Pozdrawiam
Może to brzmi śmieszne ale nigdy nie widziałem oryginalnego poloneza co ma tak zdrowe podwozie
Kurcze a ja w latach 90 marzyłem o Polonezie. A tu wystarczyło wyjąć tylną szybkę żeby se jednego wziąć 🤗
panie robercie prosze nam napisac co i jak dalej z muzeum bo my dalej prawie nic nie wiemy tyle ze sa problemy🙄🙄🙄
Widzę słuchamy apteki :)
Mam ładną maskę do tego rocznika w tym samym kolorze. Oczywiście wypłowiałą. Klapę tył też posiadam. Niestety w innym lakierze. Ale też bez rdzy
Do poloneza zawsze było łatwo się włamać 😜. W szkole średniej kolega zatrzasnął kluczyki w polonezie. Wyjęcie tylnej szybki to była bułka z masłem. Mój tata miał jedne z pierwszych Caro z 91 roku nawet kolor podobny. Ile on zepsół nerwów. Po 2 latach na szczęście sprzedany.
Co z tym polonezem? Może jakiś film?
Pierwsze Caro wychodziły bez naklejek, trzeba było sobie dokupić osobno, szybko w prywatnych sklepach się pojawiły.
My kupiliśmy w wakacje 92 i też był bez naklejek.
Czy mi się wydaje, czy on stoi na oponach z 1991 roku? :)
Tak
No wreszcie Robert słychać Cię jak należy - dobry zakup - caro też , ale mikrofon był zdercydowanie lepszym zakupem ;-)
Jeżdziłem w 95 takim właśnie z 91 roku,mimo tego ,ze mial 4 lata był zgnity i blokowały się hamulce co zimą było masakrą bo auto jechało w bok po śliskiej jezdni jak złapało hamulec,ogólnie to odpalało zawsze i nie było większych problemów,zanim właściciel miał tego poldka miał fiata w którym co jakiś czas robił kapitalny remont silnika co polegało na wymianie w POLMOZBYCIE na inny już wyremontowany,kiedyś tam z nim byłem po odbiór i pamiętam jak stały tam rzędy tych silników,sam miałem w 94 8mio letniego fiata,kość słoniowa z czarnym skajem,chyba najlepsze połączenie wykończenia😁
Piękne zestawienie kolorów. Kość słoniowa i czarny środek. Pamiętam je z lat 80.
Bordowe mniej rdzewiały miałem złotego dwulatka mr93 z roku 96 z Fabrycznym groclinem wspomaganiem kierownicy klimatyzacją elektrycznymi szybami lusterkami i nie miał alufelg byłem drugim właścicielem więc na pewno był w oryginale i po roku był prze lakierowany i mój i już rdzewiał na słupkach i potem po pewnym czasie zmuszony finansami kupiłem drugiego Poloneza Caro tym razem zwykłego golasa wiśniowego i wiśniowy nie miał nawet grama rdzy
Czekałem na moment,w którym właściciel powie, że to nie ten, że jego stoi parking obok :)
Ehh tata miał w tym kolorze w tej budzie z tą deską/tapicerką, ale szerokim rozstawem z 93 i też wypłowiałego go zapamiętałem. Zresztą ja w tym kolorze miałem Atu na czarnych i co? Też wypłowiałe, a podczas roztopów to śnieg zabarwiał się :D Jak był nowy to napewno robił wrażenie, ale nie widziałem drugiego tak płowiejącego lakieru na polonezie(no dosłownie jak myć go papierem 800).
Mam identyczne Caro (taki sam bordo kolor) tyle że maj 1992 1.5 gli ,sierpy zgnite (a pod nimi zdrowa blacha ładnie zamalowana podkładem )oraz drzwi tak jak progi zewnętrzne progi wewnętrze w identycznym stanie jak u was. Coś mi się kojarzy ze pierwsze Caro nie miały naklejki na tylnych błotnikach.
Czy jest możliwość sprawdzenia w którym konkretnie dniu został wyprodukowany polonez? czy tylko rok produkcji?
Ja, gdy zatrzasnalem kluczyki swojego caro otwierałem anteną. A numer z wyjęciem małej szybki też przerabiałem.
Super specjalista do otwierania samochodu trzeba mieć wiedzę i trzeba być kreatywny i pomysłowy
Masakra w jakim polonez jest stanie jestem po mechanicznej szkole na praktykach mieliśmy polenaza jak nówkę w idealnym stanie technicznym itp jeszcze pod tapicerki resztki foli wystawało trochę na nim uczyliśmy rozkręcaliśmy go skrecalimy potem na dniach otwartych został pocięty przez strażaków nożycami hydraulicznym nie miał grama rdzy strażacy nieźle męczyli by go pociąć. I to dziś mam ten widok mam było mi tak go szkoda bo nigdy drugiego poloneza w takim zadbanym stanie nie spotkałem
Kiedys mi sie wlamali do poloneza wybijajac szybe, teraz juz wiem, ze niepotrzebnie ;)
Aaa tak pamietam Daewoo Cinquecento taki model produkowany na azjatycki rynek !
fajny odcinek pozdrawiam:)
Taxówka bez radia?
ten przód zawsze mi zawsze wydaje mi się zerznięty z omegi A w sensie reflektory taka dość mocna inspiracja
Super że jesteście dobra robota tak trzymać .... pozdrawiam
54 mln zł kosztował w 1991 ... W tym samym roku przywiozłem z Belgii mój pierwszy samochód VW jetta 1.6 D r. 1987 pamiętam że z opłatami wyszedł 72 mln.
16:45 Potwierdzam. Mam bordowego z 1990 roku od pierwszego właściciela . Stan blacharski ideał.
10:40 tam chyba wpadła literówka na maszynie do pisania "pięćdziesiąt cztdry mln" ;D.
Szybciej trójkąt lub antena :D
Hehe. Widzę ze ktoś tu pracował w gangu Najmrodzkiego 😂
Powiedzenia robicie świetną robotę
Jestem zdziwiony że po tylu latach stania tak się zachował, nawet Volvo czy Audi miałby prawo zardzewieć a tu proszę. Pierwsze Caro chyba nie miały naklejki, przynajmniej te z 91. Też zauważyłem że bordowe Caro mniej rdzewiały. Najlepsze roczniki to 93 wtedy wszedł lifting a najgorsze 96, dlatego w ogłoszeniach jest stosunkowo mało 96 bo wyginęły przez kiepskie blachy.
Halo audi naprawiał będę stoji audi 10 lat i prawie Zero rudej
Oglądałem ten odcinek niczym dziecko przy pełnej torbie cukierków 😃
Posiadam podobne Caro z 91r z listopada również bordowe L-46,może coś w tym jest ze mniej rdzweiały podwozie mam zdrowe,progi na 4+ lecz z poszyciem dachu jest gorzej,nietypowy polonez gnijący od góry 😂
🚗👍👍 Kolejny rarytas 👌
Mòj ma końcòwke vinu 471751, pierwsza rej w Grudniu 91 I ma brązową tapicerke podobno montowaną tylko w tym roczniku
Chyba jednak nie bedzie ratowany? Na fb jest wystawiony na sell 😮
Ogol;nie szok, ze nie trafil do huty w miedzyczasie, postoj bez trawska pod spodem byc moze ocalil go od zawilgocenia/wygnicia od spodu, faktycznie calkiem obiecujaca sztuka.
Nie wiem jak caro,ale borewicza nozem kuchennym przy tylnej klamce w ciągu sekundy mozna było otworzyć😂czywiscie będąc właścicielem 😀ktôry zatrzasnął w środku kluczyki
Jak?
@@Arseniusz123 bez zadnych uszkodzen😀.trudno to wytłumaczyć.a łatwo zrobić.najlepiej potrenowac przy zdietym boczku drzwi.
Chciałbym wiedzieć jakiego baranka użyli, że środek taki ładny
Co to za mikrofon jak moge zapitacz?
Saramonic blink 500
a próbowaliście kluczykiem otworzyć drzwi przednie pasażera, trochę za dużo o blacach mówiłeś, myślałem że więcęj będzie o wnętrzu pojazdu. za to 1 1 na oczy widziałem tapicerkę w drzwiach bez głośnika a z miejscem na głośnik, co do naklejki caro, może ją nakleił właściciel, słyszałem że 1 polonezy caro nie miały naklejki caro, tyle że nie wiem czy to prawda.
Niedzielny wieczór, a ja oglądam film, na którym facet uderza młotkiem w zardzewiałe progi Poloneza.
ja nie pamiętam jak to było w polonezie ale w innych autach z kluczyka można otworzyć auto od strony pasażera, rozumiem że ten sposób nie działał, chociaż zwykle od strony pasażera zamki są w lepszej kondycji
Tego nie widać ale nie działają
podobna historia jak z tym starym limonkowym co mówiłeś
Dobra statystyka i oby tak dalej
Czy były może Caro z przodem borewicza? Bo pamietam ze mój dziadek miał takiego we wczesnych latach 90 tych
Były z noskiem. Najładniejsze Polonezy.
A powiedział czemu nie jezdził nim?
Audi 80 to się przynajmniej piłeczką do tenisa otwierało ! 🤣
Naklejki pewnie dokładane. Mój tato miało nowe Caro w 1992 i fabrycznie było bez naklejek :-) Potem zostały u nas doklejone ;-)
Robert jeżeli chcesz pokazać z kim pracujesz to bardzo fajnie jednak twarzą tego kanału Ty jesteś.
Skoro nie zawsze będziesz to chociaż w odcinkach bez Twojego udziału zrób spoiler i chyba to będzie taką namiastką Twojej osoby.
Pozdrawiam.
Chyba na taksówce jeździł. Widać na przednich drzwiach że była naklejka z Syrenką:D Sposób otwarcia mistrzowski!
a co do glośników to ciekawe bo ja mam akwarium 89r i nie było w nim orginalnie radia ale plastiki pod głośniki na drzwiach są i ktoś w nie wpasował jakieś głośniki i radio w wykrojoną zaślepke bo nie mial kieszeni (i jestem prawie pewny że nikt tam nie dokupil tych plastików pod radio bo gdzie by dostał takie rzeczy hiszpan w hiszpanii chyba że dealer mu zamówil kto wie) chyba że nie wszystkie tak mialy że brak plastików na boczkach pod głośniki bo brak radia
BTW: An episode presenting the Stratopolonez ("Caro-La" 😂) would be highly appreciated.