Hej, dzęki za bardzo ciekawa pogadankę. Myślę, że temat Pyrkonu i tego, czemu to nie będzie impreza planszówkowa, a raczej dlaczego będzie tego tam coraz mniej, został bardzo rzetelnie omówiony i to pod różnymi kątami. Bardzo obrazowe było to porównanie do pyrkonowicza, który wyda 300zł mniej więcej, zabieganie o te 300zł przez stoiska z bardzo różnym asortymentem i ten przykład z zakupieniem katany. Nie ma co się dziwić, że takiemu wystawcy taki Pyrkon może się opłacać. Podobało mi się też to przytaczanie tego, co zostało powiedziane na domówce u Kaczmara, choćby te liczby podane przez Canis Lupus, gdzie planszówki wcale nie były dobrem, które najlepiej się tam sprzedawały. Choćby właśnie dlatego, że często ktoś podchodzi i myśli, że na stoisku sprzedaje się puzzle. Przykre jest też to stanowisku samego Pyrkonu, gdzie meda niejednokrotnie muszą sobie zapłacić za wejściówkę, bo są za małym kanałem czy po prostu Pyrkon reklamy od nich nie potrzebuje. Brutalne stwierdzenie, ale prawdą jest, że kanały planszowe to nisza w niszy i t będą zupełnie inne liczby, niż wspomniane choćby na Live Lego. Do tego koszty stoisk, gdzie rzeczywiście osoby zajmujące się craftowaniem równych drobiazgów bez problemu zapłacą za minimalną przestrzeń potrzebną im do generowania obrotów, podczas gdy wydawca z planszówkami walczy wówczas o wyjście na 0. Tu też ciekawie mówił na domówce o tym przedstawiciel Fox Games, że przecież nie chodzi tylko o sprzedaż, ale też o pokazanie się, wyjście do klienta, zaprezentowanie towaru nowemu klientowi. Także perspektywę można przyjąć też dużo szerszą. Też dobrze mówicie, że ktoś nie kupi na Pyrkonie, bo sprawdza ceny, a z drugiej strony niektórzy jednak nie patrzą „gdzie jest najtaniej” bo w tym wszystkim chodzi też o to, by wspierać właśnie wydawcę, dzięki któremu możemy grać w te gry. Nie ujmując nic sklepom planszowym, to jednak to dalej pośrednik i wydawca zarabia najlepiej wtedy, kiedy właśnie kupi się za więcej, ale bezpośrednio od niego. Nie chciałbym, by to źle zabrzmiało, ale osobiście zacząłem trochę tak patrzeć na to, że nie kupuję tylko gry wówczas ale tak jakbym wykupowywał też taki dodatkowy „patronat” dla danego wydawnictwa. Wiem, że wydam więcej, ale więcej zarobią wszyscy, którzy przyczynili się, że mam tyle frajdy z danej gry. Trafna też była uwaga z premierami Pyrkonowymi. Natura nie znosi próżni i jeśli praktycznie nikt nie będzie miał wówczas premiery, to zawsze opłaci się zrobić taką premierę na Pyrku, bo nie będzie konkurenci i będzie się mówiło tylko o tej jednej grze. Na takim Spodku np, chyba najpopularniejszej imprezie planszowej w Polsce, to ciężko będzie się wybić, bo będzie wtedy wiele głośnych premier. Porównanie Pyrkonu jako imprezy planszowej do Auchan jako sklepu planszowego - złoto. Nemezis niszczyciel dobrej zabawy, jak tam się zgadzam z Simonem, grałem kilka razy i wydaje mi się, że ludzie tej grze wybaczają różne potknięcia przez klimat znany z Obcego. Ale to też wiadomo, że przy tak znanej grze, zawsze znajdą się osoby, którym coś w niej nie podejdzie. Świetna pogadanka, dzięki jeszcze raz i do następnego:)
Ej przegapiłem live - Marvel Zombies Rewolucja Bohaterów mnie wciągnęła. Będzie z oddtworzenia :-). Ja na Pyrkon do tej pory się nie wybrałem - chyba za rok trzeba będzie w końcu (puki są tam jeszcze planszówki :-)
Jak jedziesz do Poznania na Pyrkon to jedź na Pyrkon, a nie na planszówki :P Pyrkon ma dużo do zaoferowania, a planszówki to naprawdę mały procencik całości :)
Głównie taki mam zamiar ale planszówki też fajnie by było zobaczyć/kupić :-). Dzięki za cenne uwagi i może do zobaczenia w Spodku :-) (na łódź chyba nie znajdę chwili).
Super, Dziękuję za Live :)
✋👍
Hej, dzęki za bardzo ciekawa pogadankę. Myślę, że temat Pyrkonu i tego, czemu to nie będzie impreza planszówkowa, a raczej dlaczego będzie tego tam coraz mniej, został bardzo rzetelnie omówiony i to pod różnymi kątami. Bardzo obrazowe było to porównanie do pyrkonowicza, który wyda 300zł mniej więcej, zabieganie o te 300zł przez stoiska z bardzo różnym asortymentem i ten przykład z zakupieniem katany. Nie ma co się dziwić, że takiemu wystawcy taki Pyrkon może się opłacać. Podobało mi się też to przytaczanie tego, co zostało powiedziane na domówce u Kaczmara, choćby te liczby podane przez Canis Lupus, gdzie planszówki wcale nie były dobrem, które najlepiej się tam sprzedawały. Choćby właśnie dlatego, że często ktoś podchodzi i myśli, że na stoisku sprzedaje się puzzle.
Przykre jest też to stanowisku samego Pyrkonu, gdzie meda niejednokrotnie muszą sobie zapłacić za wejściówkę, bo są za małym kanałem czy po prostu Pyrkon reklamy od nich nie potrzebuje. Brutalne stwierdzenie, ale prawdą jest, że kanały planszowe to nisza w niszy i t będą zupełnie inne liczby, niż wspomniane choćby na Live Lego. Do tego koszty stoisk, gdzie rzeczywiście osoby zajmujące się craftowaniem równych drobiazgów bez problemu zapłacą za minimalną przestrzeń potrzebną im do generowania obrotów, podczas gdy wydawca z planszówkami walczy wówczas o wyjście na 0. Tu też ciekawie mówił na domówce o tym przedstawiciel Fox Games, że przecież nie chodzi tylko o sprzedaż, ale też o pokazanie się, wyjście do klienta, zaprezentowanie towaru nowemu klientowi. Także perspektywę można przyjąć też dużo szerszą.
Też dobrze mówicie, że ktoś nie kupi na Pyrkonie, bo sprawdza ceny, a z drugiej strony niektórzy jednak nie patrzą „gdzie jest najtaniej” bo w tym wszystkim chodzi też o to, by wspierać właśnie wydawcę, dzięki któremu możemy grać w te gry. Nie ujmując nic sklepom planszowym, to jednak to dalej pośrednik i wydawca zarabia najlepiej wtedy, kiedy właśnie kupi się za więcej, ale bezpośrednio od niego. Nie chciałbym, by to źle zabrzmiało, ale osobiście zacząłem trochę tak patrzeć na to, że nie kupuję tylko gry wówczas ale tak jakbym wykupowywał też taki dodatkowy „patronat” dla danego wydawnictwa. Wiem, że wydam więcej, ale więcej zarobią wszyscy, którzy przyczynili się, że mam tyle frajdy z danej gry.
Trafna też była uwaga z premierami Pyrkonowymi. Natura nie znosi próżni i jeśli praktycznie nikt nie będzie miał wówczas premiery, to zawsze opłaci się zrobić taką premierę na Pyrku, bo nie będzie konkurenci i będzie się mówiło tylko o tej jednej grze. Na takim Spodku np, chyba najpopularniejszej imprezie planszowej w Polsce, to ciężko będzie się wybić, bo będzie wtedy wiele głośnych premier.
Porównanie Pyrkonu jako imprezy planszowej do Auchan jako sklepu planszowego - złoto.
Nemezis niszczyciel dobrej zabawy, jak tam się zgadzam z Simonem, grałem kilka razy i wydaje mi się, że ludzie tej grze wybaczają różne potknięcia przez klimat znany z Obcego. Ale to też wiadomo, że przy tak znanej grze, zawsze znajdą się osoby, którym coś w niej nie podejdzie.
Świetna pogadanka, dzięki jeszcze raz i do następnego:)
Ej przegapiłem live - Marvel Zombies Rewolucja Bohaterów mnie wciągnęła. Będzie z oddtworzenia :-). Ja na Pyrkon do tej pory się nie wybrałem - chyba za rok trzeba będzie w końcu (puki są tam jeszcze planszówki :-)
Jak jedziesz do Poznania na Pyrkon to jedź na Pyrkon, a nie na planszówki :P Pyrkon ma dużo do zaoferowania, a planszówki to naprawdę mały procencik całości :)
Głównie taki mam zamiar ale planszówki też fajnie by było zobaczyć/kupić :-). Dzięki za cenne uwagi i może do zobaczenia w Spodku :-) (na łódź chyba nie znajdę chwili).