A propos lotniskowców ( w tym przypadku z USA) żart: Europejczyk: co w USA robicie kiedy jakiś rząd w Afryce itp. wam " fika"? Amerykanin: "Wysyłamy tam swój lotniskowiec" E: jeśli to nie pomoże? A: " wysyłamy drugi" E: a potem trzeci 😁😁? A: "Trzeciego nigdy nie trzeba było wysyłać..."
Brytyjskie lotniskowce istotnie różniły się od amerykańskich i japońskich przede wszystkim ze względu na zupełnie inne warunki pola walki. Amerykanie i Japończycy musieli operować na rozległych obszarach Pacyfiku, mając przeciwko sobie równorzędnego (przynajmniej w początkowym okresie) przeciwnika, który także dysponował okrętami tej klasy. Kluczowym parametrem była liczba zabieranych samolotów, ważna też była szybkość i zdolność operowania w dużych zespołach. Dla Royal Navy najistotniejszymi obszarami operacyjnymi były Morze Północne, Atlantyk i linie zaopatrzeniowe oraz Morze Śródziemne (w dalszej kolejności ew. Ocean Indyjski, ze względu na kolonie, ale nie Pacyfik). Żaden z przeciwników nie posiadał lotniskowców (jedynym innym krajem europejskim, który takowy zbudował, zresztą tylko jeden, była Francja), zatem jednostki brytyjskie nie miały walczyć ze swoimi odpowiednikami. Miały zapewnić lotnicze wsparcie flocie, dalekie rozpoznanie, osłonę linii komunikacyjnych itp. Wielka Brytania zasadniczo nie musiała walczyć z innymi flotami na głównych obszarach, bo niemiecka nawodna była zbyt słaba, a włoska zbyt pasywna. Działania koncentrowały się na osłonie linii zaopatrzeniowych (wysp macierzystych, Malty, kolonii w Afryce itd.). Z brytyjskiego punktu widzenia kluczową cechą lotniskowca była jego zdolność do przetrwania ataku przeciwnika, przy jednoczesnym zachowaniu zdolności bojowej. Ta druga kwestia dla Amerykanów już takiego znaczenia nie miała, bowiem hołdowali zasadzie, że najlepszym pancerzem są własne samoloty myśliwskie. Odmienność brytyjskich jednostek najlepiej widać na przykładzie działań na Morzu Śródziemnym. Warto też podkreślić, że Brytyjczycy konstruując lotniskowce (te, które powstawały od podstaw, czyli nie przez przebudowę) przyjęli założenie, że pokładem głównym będzie pokład startowy, zatem kadłub i hangary stanowią integralną całość. Nb. tak dziś się buduje takie jednostki. Amerykanie i Japończycy budowali inaczej, na mniej więcej typowym kadłubie, z pokładem głównym, wznoszono lekką konstrukcję hangarów i pokładu startowego. Zaletą była możliwość przenoszenia dużej liczby samolotów, wadą wrażliwość na trafienia bombą. Proponuję porównać liczbę trafień jakie otrzymał 10 stycznia 1941 roku Illustrious podczas nalotu nienieckich Ju 87 w Cieśninie Sycylijskiej z sumą trafień, które doprowadziły do zagłady 4 lotniskowców japońskich pod Midway. Brytyjski okręt o własnych siłach powrócił na Maltę, pomimo 8 trafień bombami (a były to ważące po 500, względnie 250 kg). W trakcie wojny Brytyjczycy uznali, że jednak ich lotniskowce powinny zabierać więcej maszyn, co też następowało, zaś Amerykanie i Japończycy, że opancerzone hangary i pokłady to jednak dobry pomysł. W mniejszym zakresie odbiciem tego był Taiho, w większym USS Midway, który wszedł do służby zbyt późno, by wziąć udział w wojnie. Kończąc, taka ciekawostka - Amerykanie domagali się udziału brytyjskich lotniskowców w operacjach desantowych, bo lepiej znosiły skutki ataku Kamikadze...
dokładnie w punkt - brytyjskie lotniskowce miały obok siebie jeden wrogi wielki lotniskowiec - Europę. Dodatkowo po ataku kamikaze USS Franklin prawie uległ zagładzie, a HMS Formidable po 5 godzinach wrócił do akcji
Dziękuję za kolejny świetny odcinek. Jako ciekawostkę można wspomnieć, że Brytyjczycy faktycznie "pożyczyli" Amerykanom lotniskowiec. Od kwietnia do września 1943 roku HMS "Victorious" operował na Pacyfiku jako USS "Robin", gdzie wspierał działania wojenne US Navy na obszarze południowo- zachodnim. Chodziło o zgranie techniki operacyjnej brytyjskich i amerykańskich lotniskowców. Pozdrawiam 😊
"Zwycięska strona idzie na wojnę przygotowana i gotowa do wygrania, przegrani wywołują wojnę i dopiero wtedy szukają zwycięstwa." - Sun Tzu, tłumaczenie moje.
Kurcze jeden z najlepszych podcastów jakie słucham, nie każdy temat mnie interesuje ale to dobrze, wychodzenie poza bańkę, poszerzanie horyzontów. Bo udany podcast to system (😉) odpowiedniego podejścia 💪
Co do nazw brytyjskich lotniskowców nie trzeba się śmiać tylko sobie poszerzyć wiedzę z zakresu wojen morskich i historii Royal Navy - nazwy są tradycyjne dla okrętów Royal Nawy nadawane po raz kolejny, często nawet ponad 10. Nazwy choć dla niektórych śmieszne, dziedziczyły po okrętach liniowych z 1 wojny światowej (bohaterów Bitwy Jutlandzkiej) i innych które zapisały się w historii RN. W naszej marynarce też mamy ORP Groma po raz 3, Gryfa, Pioruna Orkana Wichra też mieliśmy 2 razy.
Historia tych nazw sięga często co najmniej XVIII wieku, kiedy to nazywano tak okręty liniowe (czyli przodków pancerników). Ubiegłeś mnie, kolego, swoimi uwagami ;)👍
Tradycyjne nazwy okrętów sięgają epoki żagla, jak np. HMS indefatigable. Ale i tak śmieszą, bo w materiale mocno okaleczono wymowę tych nazw tworząc dziwolągi. Wskazuje to, że p. Norbert nie zna ani angielskiego, ani innego języka zawierającego "dużo" źródłosłowów łacińskich, bo np. Formidable brzmi podobnie zarówno po angielsku, jak i francusku z pewną różnicą na końcu. Podobnie nazwy samolotów. W słowie Swordfish (ryba miecznik) litera "w" jest niema i służy wydłużeniu "o" i nie jest wymawiana tutaj jak polskie "ł". Bierze się to od wymowy słowa sword, czyli miecz. No, ale...
19:00 - Lotniskowce brytyjskie zabierały mniej samolotów, ale nie wynikało to z "procedur" czy "zachowawczego podejścia", ale z samej budowy tych jednostek, które były dosyć solidnie opancerzone (ważyły więcej, miały przez to mniejsze hangary itd). Opancerzenie z kolei wynikało z koncepcji użycia ich na akwenach zdominowanych przez lądowe lotnictwo przeciwnika (czyli np. na Morzu śródziemnym).
Miały inny sposób opancerzenia lotniskowce USA miały opancerzony pokład hangarowy a angielskie pokład lotniczy. Miały też zamknięty hangar a co za tym idzie mniej miejsca na samoloty. Sposób prowadzenia operacji lotniczych też ma znaczenie Anglicy samoloty obsługiwali i przygotowywali do misji w hangarze, Amerykanie na pokładzie lotniczym i gdyż zabrakło miejsca tam dopiero w hangarze.
Witam! Dziękuję za interesujący podcast,dzieki któremu dowiedziałem sie wiele na temat udziału Wielkiej Brytani w wojnie na Pacyfiku. Pozdrawiam serdecznie 👋🏴🇵🇱
Warto jeszcze wymienić jedna sprawę w procesie brytyjskiego pecha . Z tej listy trzeba jeszcze niestety skreślić jeden lotniskowiec na pewien okres . Mianowicie HMS victourious i to mianowicie z jednej prostej przyczyny . Na końcu odcinka jest powiedziane że Amerykanie powiedzieli żeby wypożyczyć im lotniskowiec . I tak się stało oto stało . HMS victourious udał się do Stanów Zjednoczonych wraz ze swą załoga okrętowa i został tam nie wyremontowany tylko dostosowany . Zastąpiono angielskie radary oraz radiostacje . Zmieniony także liny na pokładzie do lądowania żeby dostosować pokład do amerykańskich samolotów . Okręt był wydzierżawiony od listopada 1942 do września 1943 . HMS victourious został nazwany USA Robin . Załoga okrętu była angielska ale cały personel lotniczy i piloci byli amerykańscy . Samoloty oczywiście były amerykańskie . Po skończeniu swej misji okręt znowu musiał do portu i amerykański sprzęt był zdemontowany i wmontowano brytyjski .
" Jestem kolkiem zebatym, mam 23 zeby... " Jestem systemEM! A tak w ogole to fajnie ze Wojenne Historie sa zawsze w zasiegu reki, nawet w Srodku Nikad, w SZAP-ie.
BRAWO!!! jak zawsze ale tym razem troszeczkę brakowało szczegółowych informacji np: kto, i w jakich okolicznościach te lotniskowce topił lub uszkadzał a już nie opowiedzieć o tym zderzeniu to aż jest NIESYTEMOWE!!! Proszę rozwińcie kiedyś ten wątek. Pozdrawiam
W "Małym Modelarzu" był numer z brytyjskim lotniskowcem Ark Royal. Same wręgi wycinałem i sklejałem chyba tydzień, a motem jak już skleiłem to kadłub wyszedł dłuższy o centymetr niż powinien. Pozdrawiam wszystkich :)
Ja za dzieciaka miałem plastikowy model Ark Royal. Byłem tak podekscytowany, że sklejałem go na chybcika i nie czekałem, aż rodzice kupią mi komplet farbek do niego. Wyszło średnio, oczywiście 😁
Bardzo ciekawy materiał, świetnie przygotowany i opowiedziany jak zawsze. Przydało by się więcej o bitwach na morzach i oceanach, o flotach i ciekawych statkach, taktyce etc. Serdecznie pozdrawiam
Panie Norbercie, jak zwykle słucha się Pana opowieści bardzo przyjemnie, aczkolwiek jakby mógł Pan popracować nad swoim: "właczaniem" i "każdym-bądź-razowaniem" - słuchanie byłoby jeszcze przyjemniejsze. pozdrawiam
No nie wiem z tą "nienowoczesnością" Fulmar, Swordfish itd operowały głównie w rejonach gdzie znacznie większym zagrożeniem była pogoda niż myśliwce przeciwnika. Chciałbym zobaczyć te "nowoczesne" jednoosobowe myśliwce czy bombowce nurkujące w ataku na Bismarcka. Przy pogodzie, w której Bismarck operował. Na Pacyfiku było inaczej, bo inna specyfika obszaru. Pogoda, dystanse, brak baz lądowych (w porównaniu z takim Morzem Śródziemnym) itd.
Tak, wszystko nazwijmy Husarz, będzie super. ;) A flota ma bardzo dobre nazwy okrętów, zażalenia należy kierować do wojsk lądowych które uwielbiają leśne stworzenia.
Wiesz jest taka zasada: im bardziej pompatyczna nazwa tym większe gówno reklamuje. Rule of Coole działa tylko w przypadku gier i słabej jakości książek.
Mam pomysl na wasz podkast w z wiazku z ostanio zaistniała sytuacja w muzeum 2 ws w Gdańsku powiedzielibyście o naszych rodakach ryzykujących wlasne zycie dla zycia innych
@@janwrobel8912 chodzi mi ogolne represje na ziemiach wschodnich (Polska, Rosja) w stosunku do np ziem zachodnich (Francja, Benelux) i działaniu ludności cywilnej wobec okupanta
@@polskipolak1465Nie chciały, tylko to zrobiły. Rtm.Pilecki został obecnie wyeksponowany na zdjęciu...formatu do legitymacji. Chyba się ktoś zaczął wstydzić polskiej Historii. Ale faktycznie, chyba ten akurat kanał porusza tu inne kwestie i nie ma co na siłę wciskać innych tematów.
Tjaaa.Mieli więcej szczęścia aniżeli umiejętności.? Xd I dlatego zatopili Japończykom wszystkie 4 lotniskowce. Xd O wyniku bitwy zadecydowały błędne decyzje Ozawy. Więc wychodzi że jednak Japończykom brakło umiejętności
Z tym szczęściem, to chyba chodzi o to, że w gruncie rzeczy na lotniskowce Nagumo Amerykanie wpadli przypadkiem. No, I w kilku momentach też trafiali na sprzyjające okoliczności. A to japońskie myśliwce właśnie musiały wrócić, by uzupełnić paliwo, a to na którymś lotniskowcu właśnie uzbrajano bombowce, więc kilka amerykańskich trafień spowodowało hekatombę kolejnych eksplozji...
Całe szczęście, że brytyjskie lotniskowce nie miały możliwości starcia z Kido Butai bo to skończyłoby się tragicznie dla Albionu. W latach 1941 - 42 Japończycy nie mieli sobie równych. Pod Midway amerykanie mieli więcej szczęścia niż umiejętności. Samotny Soryu pokazał na co stać Japończyków. Brytyjskie lotnictwo pokładowe w porównaniu z japońskim było w tym okresie archaiczne...
Brytyjczycy jako jedyni w tym czasie potrafili wykonywać nocne operacje z lotniskowców. Jane, bitwa dzienna byłaby dla Brytyjczyków ciężka, ale np atak FAA w nocy mógł spokojnie przynieść RN zwycięstwo.
To nie wina konstrukcji lotniskowców tylko przestarzałych samolotów ktorymi były torpedowe dwupłatowce Swordfish, bombowe Skua i myśliwskie Fulmar. Moc dały im nowe bombowce Buccanier oraz amerykańskie samoloty Corsair, Hellcat i Avenger.
Pech Anglii polegał na tym że oni tracili miano potęgi światowej, jeszcze tego nie wiedząc. Jankesi już udoskonalili prowokowanie konfliktu "pod fałszywą flagą",teraz nie wachali się pozwolić na atak na swoje zamorskie terytorium (Hawaje).Nowy morski hegemon zaczynał dominację i swoje kształtowanie historii.
@@dakstell9279 tutaj nie ma co wierzyć. Może kilka osób miało jakieś informacje, zbagatelizowali je, historyjka o tym, że specjalnie cenniejsze jedności wysłali w morze tez jest obalona. Reszta to szablonowe wykorzystanie okazji już po ataku.
@@RzeziMieszek_TheFirst gdzie ty żyjesz, o Jankesi już od wojny z Hiszpanią o Kubę po przez zajęcie Filipin udoskonalają fałszywą tezę o przyczynach konfliktu. Po drugiej wojnie już się z tym nie kryją,Wietnam i rzekome ostrzelanie okrętów przez siły wietnamskie poprzez Grenadę, Irak, Jugosławię, nie Jugosławia była rozpracowana przez niemiaszków, Afganistan,no i Ukraina.Tak tak spiskowa teoria, po drodze był złowrogi Saddam no i Kadafi.
A propos lotniskowców ( w tym przypadku z USA) żart:
Europejczyk: co w USA robicie kiedy jakiś rząd w Afryce itp. wam " fika"?
Amerykanin: "Wysyłamy tam swój lotniskowiec"
E: jeśli to nie pomoże?
A: " wysyłamy drugi"
E: a potem trzeci 😁😁?
A: "Trzeciego nigdy nie trzeba było wysyłać..."
Brytyjskie lotniskowce istotnie różniły się od amerykańskich i japońskich przede wszystkim ze względu na zupełnie inne warunki pola walki. Amerykanie i Japończycy musieli operować na rozległych obszarach Pacyfiku, mając przeciwko sobie równorzędnego (przynajmniej w początkowym okresie) przeciwnika, który także dysponował okrętami tej klasy. Kluczowym parametrem była liczba zabieranych samolotów, ważna też była szybkość i zdolność operowania w dużych zespołach. Dla Royal Navy najistotniejszymi obszarami operacyjnymi były Morze Północne, Atlantyk i linie zaopatrzeniowe oraz Morze Śródziemne (w dalszej kolejności ew. Ocean Indyjski, ze względu na kolonie, ale nie Pacyfik). Żaden z przeciwników nie posiadał lotniskowców (jedynym innym krajem europejskim, który takowy zbudował, zresztą tylko jeden, była Francja), zatem jednostki brytyjskie nie miały walczyć ze swoimi odpowiednikami. Miały zapewnić lotnicze wsparcie flocie, dalekie rozpoznanie, osłonę linii komunikacyjnych itp. Wielka Brytania zasadniczo nie musiała walczyć z innymi flotami na głównych obszarach, bo niemiecka nawodna była zbyt słaba, a włoska zbyt pasywna. Działania koncentrowały się na osłonie linii zaopatrzeniowych (wysp macierzystych, Malty, kolonii w Afryce itd.). Z brytyjskiego punktu widzenia kluczową cechą lotniskowca była jego zdolność do przetrwania ataku przeciwnika, przy jednoczesnym zachowaniu zdolności bojowej. Ta druga kwestia dla Amerykanów już takiego znaczenia nie miała, bowiem hołdowali zasadzie, że najlepszym pancerzem są własne samoloty myśliwskie. Odmienność brytyjskich jednostek najlepiej widać na przykładzie działań na Morzu Śródziemnym. Warto też podkreślić, że Brytyjczycy konstruując lotniskowce (te, które powstawały od podstaw, czyli nie przez przebudowę) przyjęli założenie, że pokładem głównym będzie pokład startowy, zatem kadłub i hangary stanowią integralną całość. Nb. tak dziś się buduje takie jednostki. Amerykanie i Japończycy budowali inaczej, na mniej więcej typowym kadłubie, z pokładem głównym, wznoszono lekką konstrukcję hangarów i pokładu startowego. Zaletą była możliwość przenoszenia dużej liczby samolotów, wadą wrażliwość na trafienia bombą. Proponuję porównać liczbę trafień jakie otrzymał 10 stycznia 1941 roku Illustrious podczas nalotu nienieckich Ju 87 w Cieśninie Sycylijskiej z sumą trafień, które doprowadziły do zagłady 4 lotniskowców japońskich pod Midway. Brytyjski okręt o własnych siłach powrócił na Maltę, pomimo 8 trafień bombami (a były to ważące po 500, względnie 250 kg). W trakcie wojny Brytyjczycy uznali, że jednak ich lotniskowce powinny zabierać więcej maszyn, co też następowało, zaś Amerykanie i Japończycy, że opancerzone hangary i pokłady to jednak dobry pomysł. W mniejszym zakresie odbiciem tego był Taiho, w większym USS Midway, który wszedł do służby zbyt późno, by wziąć udział w wojnie. Kończąc, taka ciekawostka - Amerykanie domagali się udziału brytyjskich lotniskowców w operacjach desantowych, bo lepiej znosiły skutki ataku Kamikadze...
Ciekawy komenterz.Pozdrawiam!
I tak i nie
Świetna analiza. Przyjemnie się czysta wpis kogoś kto się zna na rzeczy
dokładnie w punkt - brytyjskie lotniskowce miały obok siebie jeden wrogi wielki lotniskowiec - Europę. Dodatkowo po ataku kamikaze USS Franklin prawie uległ zagładzie, a HMS Formidable po 5 godzinach wrócił do akcji
@@Kanzi--W którym miejscu nie?
Dziękuję za kolejny świetny odcinek. Jako ciekawostkę można wspomnieć, że Brytyjczycy faktycznie "pożyczyli" Amerykanom lotniskowiec. Od kwietnia do września 1943 roku HMS "Victorious" operował na Pacyfiku jako USS "Robin", gdzie wspierał działania wojenne US Navy na obszarze południowo- zachodnim. Chodziło o zgranie techniki operacyjnej brytyjskich i amerykańskich lotniskowców. Pozdrawiam 😊
"Zwycięska strona idzie na wojnę przygotowana i gotowa do wygrania, przegrani wywołują wojnę i dopiero wtedy szukają zwycięstwa." - Sun Tzu, tłumaczenie moje.
tak jest...
Kurcze jeden z najlepszych podcastów jakie słucham, nie każdy temat mnie interesuje ale to dobrze, wychodzenie poza bańkę, poszerzanie horyzontów. Bo udany podcast to system (😉) odpowiedniego podejścia 💪
Dzień dobry.Wiecej takich podcastów dotyczących morskich tematów drugiej wojny światowej.Dziękuje panowie za ciekawy podcast👍
Co do nazw brytyjskich lotniskowców nie trzeba się śmiać tylko sobie poszerzyć wiedzę z zakresu wojen morskich i historii Royal Navy - nazwy są tradycyjne dla okrętów Royal Nawy nadawane po raz kolejny, często nawet ponad 10. Nazwy choć dla niektórych śmieszne, dziedziczyły po okrętach liniowych z 1 wojny światowej (bohaterów Bitwy Jutlandzkiej) i innych które zapisały się w historii RN. W naszej marynarce też mamy ORP Groma po raz 3, Gryfa, Pioruna Orkana Wichra też mieliśmy 2 razy.
Nazwy lotniskowców nie tylko miały swoją własną historię, były też po prostu świetne i często majestatyczne.
Historia tych nazw sięga często co najmniej XVIII wieku, kiedy to nazywano tak okręty liniowe (czyli przodków pancerników). Ubiegłeś mnie, kolego, swoimi uwagami ;)👍
Tradycyjne nazwy okrętów sięgają epoki żagla, jak np. HMS indefatigable. Ale i tak śmieszą, bo w materiale mocno okaleczono wymowę tych nazw tworząc dziwolągi. Wskazuje to, że p. Norbert nie zna ani angielskiego, ani innego języka zawierającego "dużo" źródłosłowów łacińskich, bo np. Formidable brzmi podobnie zarówno po angielsku, jak i francusku z pewną różnicą na końcu. Podobnie nazwy samolotów. W słowie Swordfish (ryba miecznik) litera "w" jest niema i służy wydłużeniu "o" i nie jest wymawiana tutaj jak polskie "ł". Bierze się to od wymowy słowa sword, czyli miecz. No, ale...
19:00 - Lotniskowce brytyjskie zabierały mniej samolotów, ale nie wynikało to z "procedur" czy "zachowawczego podejścia", ale z samej budowy tych jednostek, które były dosyć solidnie opancerzone (ważyły więcej, miały przez to mniejsze hangary itd). Opancerzenie z kolei wynikało z koncepcji użycia ich na akwenach zdominowanych przez lądowe lotnictwo przeciwnika (czyli np. na Morzu śródziemnym).
Miały inny sposób opancerzenia lotniskowce USA miały opancerzony pokład hangarowy a angielskie pokład lotniczy. Miały też zamknięty hangar a co za tym idzie mniej miejsca na samoloty. Sposób prowadzenia operacji lotniczych też ma znaczenie Anglicy samoloty obsługiwali i przygotowywali do misji w hangarze, Amerykanie na pokładzie lotniczym i gdyż zabrakło miejsca tam dopiero w hangarze.
Świetny odcinek. Historia brytolskich lotniskowców w pigułce. Czekam na kolejne odcinki. Pozdrawiam serdecznie.
Witam! Dziękuję za interesujący podcast,dzieki któremu dowiedziałem sie wiele na temat udziału Wielkiej Brytani w wojnie na Pacyfiku.
Pozdrawiam serdecznie
👋🏴🇵🇱
Pacyficznie, bardzo dziękujemy
Dziękuję za system🙂
Dziękuję za ten materiał. Pozdrawiam autorów i słuchaczy 🖐🖐
nie ma się co śmiać z nazw brytyjskich okrętów, one mają kilkusetletnią tradycję 🙂
Jedyny sposób na przetrwanie poniedziałkowego poranka w pracy. Bo wszystko to system 😁
Sposób przetrwania poniedziałkowego poranka to system Korneliuszu
@@seniekmje😂😂
@@seniekmjeja też jestem włączony w system przetrwania Seniekjeju
Bo poniedziałek to system. Nie da się mówić o poniedziałku, bez niedzieli a tym bardziej wtorku, środy oraz czwartku czy piątku. Nie oszukujmy się 😉
I tak i nie Kamilu
Warto jeszcze wymienić jedna sprawę w procesie brytyjskiego pecha .
Z tej listy trzeba jeszcze niestety skreślić jeden lotniskowiec na pewien okres .
Mianowicie HMS victourious i to mianowicie z jednej prostej przyczyny .
Na końcu odcinka jest powiedziane że Amerykanie powiedzieli żeby wypożyczyć im lotniskowiec .
I tak się stało oto stało .
HMS victourious udał się do Stanów Zjednoczonych wraz ze swą załoga okrętowa i został tam nie wyremontowany tylko dostosowany .
Zastąpiono angielskie radary oraz radiostacje .
Zmieniony także liny na pokładzie do lądowania żeby dostosować pokład do amerykańskich samolotów .
Okręt był wydzierżawiony od listopada 1942 do września 1943 .
HMS victourious został nazwany USA Robin .
Załoga okrętu była angielska ale cały personel lotniczy i piloci byli amerykańscy .
Samoloty oczywiście były amerykańskie .
Po skończeniu swej misji okręt znowu musiał do portu i amerykański sprzęt był zdemontowany i wmontowano brytyjski .
" Jestem kolkiem zebatym, mam 23 zeby... " Jestem systemEM! A tak w ogole to fajnie ze Wojenne Historie sa zawsze w zasiegu reki, nawet w Srodku Nikad, w SZAP-ie.
Bardzo ciekawy odcinek. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 😊😊😊
BRAWO!!! jak zawsze ale tym razem troszeczkę brakowało szczegółowych informacji np: kto, i w jakich okolicznościach te lotniskowce topił lub uszkadzał a już nie opowiedzieć o tym zderzeniu to aż jest NIESYTEMOWE!!! Proszę rozwińcie kiedyś ten wątek. Pozdrawiam
W "Małym Modelarzu" był numer z brytyjskim lotniskowcem Ark Royal. Same wręgi wycinałem i sklejałem chyba tydzień, a motem jak już skleiłem to kadłub wyszedł dłuższy o centymetr niż powinien. Pozdrawiam wszystkich :)
Ja za dzieciaka miałem plastikowy model Ark Royal. Byłem tak podekscytowany, że sklejałem go na chybcika i nie czekałem, aż rodzice kupią mi komplet farbek do niego. Wyszło średnio, oczywiście 😁
Swietny odcinek Panowie! Bardzo chetnoe obejrzalbym cos o potencjale wielkiej brytanii i ich mozliwej projekcji sil. Pozdrawiam!!
Bardzo ciekawy materiał, świetnie przygotowany i opowiedziany jak zawsze.
Przydało by się więcej o bitwach na morzach i oceanach, o flotach i ciekawych statkach, taktyce etc.
Serdecznie pozdrawiam
Dzień dobry. Wojna to system. Pozdrawiam!
Wojna to system.
Amen
+"To zależy Kamilu"😂
@@dominiksobel6343 🤣"i tak i nie"
Panie Norbercie, jak zwykle słucha się Pana opowieści bardzo przyjemnie, aczkolwiek jakby mógł Pan popracować nad swoim: "właczaniem" i "każdym-bądź-razowaniem" - słuchanie byłoby jeszcze przyjemniejsze. pozdrawiam
Wspaniały, super interesujący odcinek. Teraz poproszę o materiał zwiazany z pancernikami USA !!!
Słucham Was już lata, a wciąż nie mogę przywyknąć "Perharbor":)
Komentarz taktyczno-systemowy dla podkarmienia algorytmów platformy i pogłaskania ego autorów (zasługują!).
Ciekawy odcinek. Gratuluje.
Lotniskowce to system
O amerykańskich dezerterach w powojennej europie.
O walkach w Abisynii i Somalii.
Prince of Wales i Repuls...poprosze nastepny program❤
Bardzo fajny i ciekawy odcinek.
System, system, system i na koniec też system😀
Wojna to system !!!!!
dzięki za audycję
Świetny odcinek zresztą jak zawsze.Pozdrawiam.
Byłem ciekaw czy będzie coś o Brytyjskich lotniskowcach
System jest bardzo ważny😊
Dzień dobry PANOWIE
No nie wiem z tą "nienowoczesnością"
Fulmar, Swordfish itd operowały głównie w rejonach gdzie znacznie większym zagrożeniem była pogoda niż myśliwce przeciwnika.
Chciałbym zobaczyć te "nowoczesne" jednoosobowe myśliwce czy bombowce nurkujące w ataku na Bismarcka. Przy pogodzie, w której Bismarck operował.
Na Pacyfiku było inaczej, bo inna specyfika obszaru. Pogoda, dystanse, brak baz lądowych (w porównaniu z takim Morzem Śródziemnym) itd.
A kiedy kontynuacja o atakach Kamikaze na brytyjskie lotniskowce? Opancerzenie pokładu na coś się przydało w tym przypadku. Zresztą nie tylko w tym.
Operacja Dragoon - desant na południe Francji, kiedy proszę
"nie liczmy lotniskowców jak bułki"
Pechowy komentarz taktyczny celem promocji wartościowych i ciekawych treści.
Brytyjczycy zawsze mieli najlepsze nazwy okrętów!
Gratulacje za ciekawy temat
Dobra robota
Świetny odcinek 👍
Atak na Madagaskar?! Bardzo poprosze!
Lotniskowiec z rana, jak śmietana 😋
Dziękuję za bardzo dużo ciekawych info
Merytorycznie super. Ani razu nie padło "wojna to system"! Trzeba popracować nad błędami językowymi: "okrajiwać, "włanczać"...
Właśnie......
Że.....
Wojna to system.
To może i cos o brytyjskich okretach podwodnych w 2 wojnie? Albo holenderskich
Powinniśmy uczyć się od dżemojadów nazywania ciężkiego sprzętu. BWP Niezniszczalny brzmi lepiej niż Borsuk.
Tak, wszystko nazwijmy Husarz, będzie super. ;) A flota ma bardzo dobre nazwy okrętów, zażalenia należy kierować do wojsk lądowych które uwielbiają leśne stworzenia.
Wiesz jest taka zasada: im bardziej pompatyczna nazwa tym większe gówno reklamuje. Rule of Coole działa tylko w przypadku gier i słabej jakości książek.
Borsuk zajefajna nazwa.
Na ten temat czekałem👍
Pozdrawiam, pomimo błędów językowych fajnie się słucha😉
Coraz ciekawsze te wasze tematy ;)
Witam pytanko takie czy był odcinek o Sturmtiger 38cm jeśli nie to czy dało by radę taki zrobić pozdrawiam
A w ilu egzemplarzach ten Sturmtiger 38 został wyprodukowany i jaki miał wpływ na przebieg/wynik konfliktu?
@@Steiger_OS szczelali w warszawe.
Taktyczny komentarz
nie było nic o zatopieniu HMS Prince of wales i HMS Repulse
Bo o lotniskowcach było
Ahh, milo znow was slyszec panowie 😎
Za krótko
Dla zasięgu
Niech zgadne...lotniskowce to system?
Pierwszy. System opanowałem 👍
może odcinek o Sd.Kfz.234 Puma ?
jedziemy
Nazwy brytyjskich okrętów często mają tradycje sięgające nawet XVI wieku. Nie ma w tym nic śmiesznego, wręcz przeciwnie.
A ja akurat wczoraj słuchałem odcinka o zmierzchu pancerników
Mam pomysl na wasz podkast w z wiazku z ostanio zaistniała sytuacja w muzeum 2 ws w Gdańsku powiedzielibyście o naszych rodakach ryzykujących wlasne zycie dla zycia innych
Jest pełno takich podcastów na YT. Tutaj patrzymy na wojnę jak na system.
A co takiego się stało?
@@janwrobel8912 chodzi mi ogolne represje na ziemiach wschodnich (Polska, Rosja) w stosunku do np ziem zachodnich (Francja, Benelux) i działaniu ludności cywilnej wobec okupanta
@@BRZYDAL102 nowe władze Muzeum 2WŚ w Gdańsku chciały zdjąć z wystawy rodzinę Ulmow, Pileckiego i ojca Kolbe
@@polskipolak1465Nie chciały, tylko to zrobiły. Rtm.Pilecki został obecnie wyeksponowany na zdjęciu...formatu do legitymacji. Chyba się ktoś zaczął wstydzić polskiej Historii. Ale faktycznie, chyba ten akurat kanał porusza tu inne kwestie i nie ma co na siłę wciskać innych tematów.
Komentarz taktyczny pzdr dla wszystkich
👋🏴
Tjaaa.Mieli więcej szczęścia aniżeli umiejętności.? Xd I dlatego zatopili Japończykom wszystkie 4 lotniskowce. Xd O wyniku bitwy zadecydowały błędne decyzje Ozawy. Więc wychodzi że jednak Japończykom brakło umiejętności
Z tym szczęściem, to chyba chodzi o to, że w gruncie rzeczy na lotniskowce Nagumo Amerykanie wpadli przypadkiem. No, I w kilku momentach też trafiali na sprzyjające okoliczności. A to japońskie myśliwce właśnie musiały wrócić, by uzupełnić paliwo, a to na którymś lotniskowcu właśnie uzbrajano bombowce, więc kilka amerykańskich trafień spowodowało hekatombę kolejnych eksplozji...
W jaki sposób oni byli w stanie się porozumiewać na takie odległości? Nie mieli łączności satelitarnej.
Radio długofalowe...
@@marekbartusch792 wiem, że ubooty tak otrzymywały rozkazy. Ale czy to by zadziałało po drugiej stronie planety?
@@slawomirblaszkiewicz2072 Wcale nie musi. Wystarczy postawić dodatkowe radiostacje
Madagaskar przeciez byl polski😅
@@shicu91 JPRD następny zabłąkany z przeszłości.
O mały włos nie kupiliśmy Madagaskaru 😂 ... ale mieliśmy za mało lotniskowców i pancerników ... dlatego nie wyszło😂😂
Te brytyjskie nazwy okrętów, tak samo w trakcie Wielkiej Wojny, tylko Oni mogli tak "wyniośle" je nazywać
Ale wymowę przydało by się poćwiczyć ;)
Całe szczęście, że brytyjskie lotniskowce nie miały możliwości starcia z Kido Butai bo to skończyłoby się tragicznie dla Albionu. W latach 1941 - 42 Japończycy nie mieli sobie równych. Pod Midway amerykanie mieli więcej szczęścia niż umiejętności. Samotny Soryu pokazał na co stać Japończyków. Brytyjskie lotnictwo pokładowe w porównaniu z japońskim było w tym okresie archaiczne...
Brytyjczycy jako jedyni w tym czasie potrafili wykonywać nocne operacje z lotniskowców. Jane, bitwa dzienna byłaby dla Brytyjczyków ciężka, ale np atak FAA w nocy mógł spokojnie przynieść RN zwycięstwo.
To nie wina konstrukcji lotniskowców tylko przestarzałych samolotów ktorymi były torpedowe dwupłatowce Swordfish, bombowe Skua i myśliwskie Fulmar. Moc dały im nowe bombowce Buccanier oraz amerykańskie samoloty Corsair, Hellcat i Avenger.
fajny odcinek
nigdy dość o marynarce !
👌
Komentarz taktyczny
👍
Pech Anglii polegał na tym że oni tracili miano potęgi światowej, jeszcze tego nie wiedząc. Jankesi już udoskonalili prowokowanie konfliktu "pod fałszywą flagą",teraz nie wachali się pozwolić na atak na swoje zamorskie terytorium (Hawaje).Nowy morski hegemon zaczynał dominację i swoje kształtowanie historii.
Kolejny który wierzy w to, że USA pozwoliło na atak na PH.
@@RzeziMieszek_TheFirst
Kolejny który w to nie wierzy😂😅
@@dakstell9279 tutaj nie ma co wierzyć. Może kilka osób miało jakieś informacje, zbagatelizowali je, historyjka o tym, że specjalnie cenniejsze jedności wysłali w morze tez jest obalona. Reszta to szablonowe wykorzystanie okazji już po ataku.
@@RzeziMieszek_TheFirst gdzie ty żyjesz, o Jankesi już od wojny z Hiszpanią o Kubę po przez zajęcie Filipin udoskonalają fałszywą tezę o przyczynach konfliktu. Po drugiej wojnie już się z tym nie kryją,Wietnam i rzekome ostrzelanie okrętów przez siły wietnamskie poprzez Grenadę, Irak, Jugosławię, nie Jugosławia była rozpracowana przez niemiaszków, Afganistan,no i Ukraina.Tak tak spiskowa teoria, po drodze był złowrogi Saddam no i Kadafi.
Historia wojskowości jest pełna zaskoczeń.
Pokarało ich za te głupawe (i dosyć bezczelne) nazwy.
Wystarczy poczytać o historii RN i nazwy przestaną być głupawe.
Wojna na morzu to system ....
+
😂
Komentarz strategiczny jak działalność brytyjskiej floty podczas II wojny światowej
Poranny komentarz taktyczny w ramach systemu.
Taaaa trzeba mieć system,bez systemu ani rusz .😂
😊
Najsłabsza część podkastu "wojene historie" to kretyńskie komentarze różnej maści specjalistów-polonistów.
Lotniskowce to system