Witam. Trafilam tu wlasnie przez kompletny brak komunikacji w mojej pracy. Pracuje w japonskiej firmie w UK, gdzie dodatkowych problemow doklada barirera jezykowa japonki-angielski. Zadnego feedbacku. Atmosfera jest okropna. Kiedy staram sie komunikowac z przelozonym ,otrzymuje krytyke i demotywaje. Mam wiele lat doswiadczenia w parcy w roznych firmach i wspolpracy z roznymi menadzerami i doskonale wiem jak wazna jst komunikacja, teamwork, ale to co teraz doswiadczam to jakis horror. Wlozylam wiele wysilku aby byc w tym miejscu, a teraz czuje kompletny zawod i bezsilnosc. Praca sama w sobie jest swietna, ale przez brak dobrej komunikacji staje sie ona dla mnie meczarnia... Dziekuje za filmik. Lubie sluchac ludzi inteligentnych i z madrym podejsciem do spraw np. zawodowych. Zostane tu na dluzej. Pozdrawiam🙂
Szkoliłam właściciela firmy w Chinach (Polaka), który ma podobny problem bariery językowej - plus kompletnie odmiennej kultury organizacyjnej, czy raczej braku kultury. Nie powiem, to ciekawy przypadek 😅 bardzo specyficzne problemy między innymi w zbudowaniu wartości firmy i zasad w zespole, oraz wzajemnego porozumienia. Jeśli sytuacja jest dla Ciebie trudna, proponuję pracę z własnymi celami np. w modelu GROW, żeby sprawdzić czy Twój cel faktycznie jest Twój i jest wart takich wyrzeczeń. Jak również z motywatorami żeby pracować nad swoją wewnętrzną motywacją i determinacją.
Pani Magdaleno, świetnie Pani przedstawia temat. Każdy zresztą. Ja szefem nie jestem. Kierowniczych funkcji nie pełnię. Piszę z poziomu pracownika specjalisty i faktycznie - komunikacja szefa, a raczej jej brak to wręcz standard. Weź ty się człowieku domyśl o co chodzi, co szef ma na myśli, skąd foch, nagły dystans albo demonstracyjna ignorancja lub wręcz karanie ciszą. Do tego jeszcze brak kontaktu wzrokowego i dziwne miny. Z jednymi się komunikuje, a z innymi nie. Informacja zwrotna wręcz symboliczna. No nie wiem czy szefowie - liderzy tu zaglądają. Byłoby świetnie :) Bardzo "niefajne" jest faworyzowanie pracowników lub "udawanie" z premedytacją, że nie wiem, nie rozumiem, nie zauważam sytuacji trudnych. No kto ma znać sytuację w firmie, jak nie szef? Skoro jej nie zna, to co on robi na tej pozycji? Wielu ludzi jest szefami, liderami lub dyrektorami, ponieważ mają kompetencje zawodowe, ale nie idzie to w parze z kompetencjami kierowania zespołem. Nie wiem, czy są gotowi krytycznie na to spojrzeć ;) Przepracowałam 28 lat "pod" różnymi szefami - i szczerze wątpię :) A nie daj bóg, jeśli jest między tobą a szefem jakaś relacja prywatna i nagle jemu się coś nie spodoba - katastrofa murowana ;)
Zgadzam się z Tobą w zupełności. Ponad połowa osób, które kierują zespołami w Polsce została awansowana wewnętrznie, ze względu na swoje umiejętności i nigdy nie miała szkolenia ani wdrożenia z zarządzania ludźmi. Robi to "na czuja" i po swojemu. Takie niestety są realia. I nie jest to całkowicie wina liderów, że wprowadzają taką komunikację, bo często nie widzą nawet co robią źle. O ile firma inwestuje w kadrę menedżerską jest szansa na zmiany, ale jeśli nie... no cóż, widać po rotacji pracowników.
Cóż, wypowiem się w pozycji pracodawcy. Foch u szefa, unikanie kontaktu, dziwne miny itp. może wynikać z faktu, że nie chce się n-ty raz powtarzać, że ma dany pracownik coś poprawić. Bo ile razy można powtarzać, aby zrobił coś inaczej, żeby zwiększył tempo pracy (inni na tych samych stanowiskach bez problemu wyrobią normę a ten pracownik twierdzi, że nie da rady), żeby wykonał pracę a on zostawią ją na kolejną zmianę itp. W tym wypadku, do czasu kiedy nie znajdę zamiennika na takie stanowisko, ja tak się zachowuję. Nie ma sensu powtarzać coś, co nie daje efektu... jak grochem o ścianę. I nawet jak zrobi się to w sposób, który radzi Pani na tym kanale, a nie przynosi to rezultatu to wyjścia są dwa: albo pracownik weźmie uwagi do siebie i zacznie pracować, albo pracodawca znajdzie takiego, który będzie spełniał warunki pracy w danej firmie.
Jak zwykle świetne wideo. Powiedz, kiedy najlepiej dawać pracownikowi informację zwrotną? Czy na bieżąco to znaczy np. raz na tydzień, czy mogę np. zrobić to na zebraniu na forum?
Informacja zwrotna musi być na bieżąco, bo jeśli rzucisz na pracownika wszystko z ostatnich tygodni to on może to źle przyjąć, może się zdemotywować, a już na pewno nie wyciągnie wniosków. Na forum możesz dać informację do całego zespołu, która dotyczy wszystkich, natomiast sprawy konkretnie dotyczące jakiegoś pracownika zawsze jeden na jeden.
Witam. Trafilam tu wlasnie przez kompletny brak komunikacji w mojej pracy. Pracuje w japonskiej firmie w UK, gdzie dodatkowych problemow doklada barirera jezykowa japonki-angielski. Zadnego feedbacku. Atmosfera jest okropna. Kiedy staram sie komunikowac z przelozonym ,otrzymuje krytyke i demotywaje. Mam wiele lat doswiadczenia w parcy w roznych firmach i wspolpracy z roznymi menadzerami i doskonale wiem jak wazna jst komunikacja, teamwork, ale to co teraz doswiadczam to jakis horror. Wlozylam wiele wysilku aby byc w tym miejscu, a teraz czuje kompletny zawod i bezsilnosc. Praca sama w sobie jest swietna, ale przez brak dobrej komunikacji staje sie ona dla mnie meczarnia... Dziekuje za filmik. Lubie sluchac ludzi inteligentnych i z madrym podejsciem do spraw np. zawodowych. Zostane tu na dluzej. Pozdrawiam🙂
Szkoliłam właściciela firmy w Chinach (Polaka), który ma podobny problem bariery językowej - plus kompletnie odmiennej kultury organizacyjnej, czy raczej braku kultury. Nie powiem, to ciekawy przypadek 😅 bardzo specyficzne problemy między innymi w zbudowaniu wartości firmy i zasad w zespole, oraz wzajemnego porozumienia.
Jeśli sytuacja jest dla Ciebie trudna, proponuję pracę z własnymi celami np. w modelu GROW, żeby sprawdzić czy Twój cel faktycznie jest Twój i jest wart takich wyrzeczeń. Jak również z motywatorami żeby pracować nad swoją wewnętrzną motywacją i determinacją.
Pani Magdaleno, świetnie Pani przedstawia temat. Każdy zresztą. Ja szefem nie jestem. Kierowniczych funkcji nie pełnię. Piszę z poziomu pracownika specjalisty i faktycznie - komunikacja szefa, a raczej jej brak to wręcz standard. Weź ty się człowieku domyśl o co chodzi, co szef ma na myśli, skąd foch, nagły dystans albo demonstracyjna ignorancja lub wręcz karanie ciszą. Do tego jeszcze brak kontaktu wzrokowego i dziwne miny. Z jednymi się komunikuje, a z innymi nie. Informacja zwrotna wręcz symboliczna. No nie wiem czy szefowie - liderzy tu zaglądają. Byłoby świetnie :) Bardzo "niefajne" jest faworyzowanie pracowników lub "udawanie" z premedytacją, że nie wiem, nie rozumiem, nie zauważam sytuacji trudnych. No kto ma znać sytuację w firmie, jak nie szef? Skoro jej nie zna, to co on robi na tej pozycji? Wielu ludzi jest szefami, liderami lub dyrektorami, ponieważ mają kompetencje zawodowe, ale nie idzie to w parze z kompetencjami kierowania zespołem. Nie wiem, czy są gotowi krytycznie na to spojrzeć ;) Przepracowałam 28 lat "pod" różnymi szefami - i szczerze wątpię :) A nie daj bóg, jeśli jest między tobą a szefem jakaś relacja prywatna i nagle jemu się coś nie spodoba - katastrofa murowana ;)
Zgadzam się z Tobą w zupełności. Ponad połowa osób, które kierują zespołami w Polsce została awansowana wewnętrznie, ze względu na swoje umiejętności i nigdy nie miała szkolenia ani wdrożenia z zarządzania ludźmi. Robi to "na czuja" i po swojemu. Takie niestety są realia. I nie jest to całkowicie wina liderów, że wprowadzają taką komunikację, bo często nie widzą nawet co robią źle. O ile firma inwestuje w kadrę menedżerską jest szansa na zmiany, ale jeśli nie... no cóż, widać po rotacji pracowników.
Cóż, wypowiem się w pozycji pracodawcy. Foch u szefa, unikanie kontaktu, dziwne miny itp. może wynikać z faktu, że nie chce się n-ty raz powtarzać, że ma dany pracownik coś poprawić. Bo ile razy można powtarzać, aby zrobił coś inaczej, żeby zwiększył tempo pracy (inni na tych samych stanowiskach bez problemu wyrobią normę a ten pracownik twierdzi, że nie da rady), żeby wykonał pracę a on zostawią ją na kolejną zmianę itp. W tym wypadku, do czasu kiedy nie znajdę zamiennika na takie stanowisko, ja tak się zachowuję. Nie ma sensu powtarzać coś, co nie daje efektu... jak grochem o ścianę. I nawet jak zrobi się to w sposób, który radzi Pani na tym kanale, a nie przynosi to rezultatu to wyjścia są dwa: albo pracownik weźmie uwagi do siebie i zacznie pracować, albo pracodawca znajdzie takiego, który będzie spełniał warunki pracy w danej firmie.
Jak zwykle świetne wideo. Powiedz, kiedy najlepiej dawać pracownikowi informację zwrotną? Czy na bieżąco to znaczy np. raz na tydzień, czy mogę np. zrobić to na zebraniu na forum?
Informacja zwrotna musi być na bieżąco, bo jeśli rzucisz na pracownika wszystko z ostatnich tygodni to on może to źle przyjąć, może się zdemotywować, a już na pewno nie wyciągnie wniosków.
Na forum możesz dać informację do całego zespołu, która dotyczy wszystkich, natomiast sprawy konkretnie dotyczące jakiegoś pracownika zawsze jeden na jeden.
Świetny materiał
Słucham drugi film na Pani kanale i jest dość cicho nagrany. Mam na laptopie maksymalną głośność a słuchać tak sobie głośno.
Następne będą głośniej, technika nas pokonała🙏😞
Co znaczy "upadlać się" ? 🙂
Pić wódkę
Witam świetnie filmy pozdrawiam Paweł
Dziękuję, nagrywam nowe kiedy tylko mam dzień czy dwa między szkoleniami.