Samochód dla osób niepełnosprawnych
Вставка
- Опубліковано 18 вер 2024
- Subskrybuj kanał : motodoradca.tv/...
Polecane wideorejestratory : motodoradca.tv/...
Na przykładzie Audi A6 4.2 V8 335 KM wspólnie z Jackiem "Charakterkiem" pokazujemy jak działa samochód przystosowany dla osoby niepełnosprawnej.
FACEBOOK : / youtubemotodoradca
INSTAGRAM : / motodoradca
Wszelkie pytania związane z poradami, zakupem auta i eksploatacją proszę kierować w komentarzach pod filmem, w polu dyskusja, czy też w grupie „moto doradcy”, w innych kwestiach wspolpraca@motodoradca.tv
Szacunek dla Pana Jacka !
Jacek dzielnie daje radę!
I know im asking randomly but does anybody know a method to log back into an Instagram account?
I was stupid forgot the login password. I love any assistance you can offer me
@Christopher Terrence Instablaster ;)
@Raphael Zion thanks for your reply. I got to the site on google and I'm trying it out now.
Looks like it's gonna take quite some time so I will get back to you later with my results.
@Raphael Zion it did the trick and I actually got access to my account again. I'm so happy:D
Thanks so much, you really help me out :D
Bardzo pozytywny ten pan Jacek :)!
Mega filmik i samochód rownież
Z punktu widzenia osoby niepełnosprawnej, mogę powiedzieć, że bardzo ciekawy ten materiał :)
Dzięki!
Bardzo naprawde bardzo pozytywny kierowca Audi. Oby wiodlo sie mu jak najlepiej zycze mu tego z calego serca, bo jak widac niepelnosprawnosc nie wyklucza pasji. Brawo Waldku rowniez za ten odcinek. Pozdrawiam
Jak dla mnie świetne rozwiązanie :)
Podziwiam takich ludzi z pasją także jest dużo osób które są kierowcami ciężarówki i są niepełnosprawni dlatego naprawdę wielki szacun
Wstyd mi za głupich ludzi i przepraszam Cię Jacku za nich
Brawo i szacunek dla tego Pana :) ja tez jestem osoba niepełnosprawna i zrobiłem prawo jazdy kat BE, CE i DE, wózek widłowy, hds itd... bez problemu pracuję w zagranicznej firmie. Osoby niepełnosprawne nie powodują wypadków, nie znam ani jednego przypadku, jeżdżą ostrożniej, bez durnych popisów pseudo umiejętności. Pełno tzw. "zdrowych kierowców" jeździ gorzej niż niejedna osoba niepełnosprawna, wiem coś o tym... wcześniej pracowałem jako instruktor nauki jazdy, pozdrawiam :)
Dobrze że jesteś Waldku! Tylko tak dalej. pozdrawiam! 3-m sie
Dzięki Mateusz!
Świetny materiał. Znam sprawę bo znajomy bez nóg i połowy ręki też ma przystosowany samochód i jeździ bardzo dobrze, w dodatku "na pace" ma swój wózek, sam się przesiada, sam wysiada i wsiada po specjalnej rampie... szacun mega :)
Pozytywny ten pan Jacek jakby każda osoba niepełnosprawna miała takie podejście do życia to byłoby tylko lepiej pozdrawiam Waldku
Tak Jacek zawsze z humorem i dobrym słowem - lubię z nim rozmawiać.
Panie Waldku a kiedy w końcu ten unboxing jaguarka ?
Skąd wiesz ze tak nie jest ? Może żadnego kaleki nie znasz ?
Świetny material Waldku, myślę ze wiele ludzi uświadomiłeś (w tym mnie) jak wygląda jazda osób niepełnosprawnych, i myślę ze dużo więcej osób niepełnosprawnych powinno jeździć i cieszyc się motoryzacja. No i pozdrowienia dla Jacka - bardzo pozytywny człowiek :)
Witam najpiękniej. Będąc pod ogromnym wrażeniem tego Auta i żywiąc ogromny podziw dla Twórcy, chciałbym w tym miejscu poruszyć bardzo istotną kwestię w temacie mobilności osób niepełnosprawnych. Wielu z nich nie posiada żadnej formalnej kategorii prawa jazdy,lecz mimo to, są znakomitymi kierowcami , doskonale znają przepisy ruchu drogowego. Zmuszeni są bowiem, do poruszania się na wózkach inwalidzkich elektrycznych typu skuter. Dostępne w naszym kraju tego typu wózki inwalidzkie to pojazdy o konstrukcji odkrytej zwykle, jednoosobowe, pozbawione wszelkich współczesnych udogodnień,mocno przestarzałe, zaś w Europie Zachodniej i Skandynawii,rynek pojazdów inwalidzkich podbijają takie marki jak Graf Carello albo Q Pod,znany w Norwegii jako Pegasus Isfuglen, to pojazdy zabudowane, osiągające prędkość max 15-20km/h, posiadające pełne oświetlenie drogowe, sygnalizację dźwiękową, pełne sterowanie ręczne, udogodnienia typu ogrzewanie,klimatyzacja, wycieraczka szyby przedniej, system audio. Niestety,przez wadliwe i niedoskonałe zapisy w Prawie o ruchu drogowym, które znalazły się tam od feralnego dla środowiska niepełnosprawnych 2012 r, nie można zakupić ich na rynku wtórnym i jeździć jako pojazdem inwalidzkim po ścieżkach rowerowych, a tam gdzie to technicznie wykonalne,po chodnikach czy nawet poboczami jezdni. Ustawa z 2012r. wprowadziła bowiem zakaz poruszania się bez uprawnień co najmniej kat AM tzw. czterokołowcem lekkim, zaś wiele organów państwowych, odpowiadających za sprawy komunikacji, bezpieczeństwa drogowego,i dopuszczające pojazdy do ruchu,w tym lokalne Wydziały Transportu i Komunikacji oraz Komendy Policji Drogowej, mylnie interpretują typ i rodzaj pojazdu jako wolnobiezny,albo jako czterokołowiec lekki,nie rozumiejąc, że mają do czynienia z wózkiem inwalidzkim elektrycznym typu skuter. Dochodzi do rekwirowania sprzętu,na jadących są nakładane potężne mandaty, gdyż kupując z reguły pojazdy z rynku wtórnego, nie posiadające dokumentacji z reguły poświadczającej,że należą do kategorii "mobility scooter" lub "KrankenFahrstuhl"- czyli wózek inwalidzki elektryczny, nie są w stanie udokumentować,że to ,czym się poruszają ,to wózek inwalidzki typu skuter,choć konstrukcyjne fabryczne adaptacje,jak choćby specyficzny kształt steru zamiast kierownicy ,obrotowy fotel kierowcy z podłokietnikami, fabrycznie wykonany gaz ,hamulec i bieg wsteczny w sterowaniu ręcznym manetką,naocznie wskazują wraz z charakterystycznymi naklejkami, z czym ma się do czynienia. Swego czasu nawet stworzyłem definicję nowego pojęcia "skuter inwalidzki elektryczny" który można by podpiąć jako podpunkt,do już istniejącego "wózka inwalidzkiego" jako jego odmiana,a jego definicja brzmiałaby: skuter inwalidzki - rodzaj wózka inwalidzkiego,trzy lub czterokołowego ,osiągający prędkość max 15-25km/h,posiadającego pełne oświetlenie drogowe, sygnalizację świetlną oraz dźwiękową, pełne sterowanie manualne fabryczne o konstrukcji otwartej lub zabudowanej kabiną, jedno lub dwumiejscowy ( dla osoby niepełnosprawnej i opcjonalnie jej asystenta), mogący posiadać wyposażenie dodatkowe w postaci ogrzewania, klimatyzacji, wycieraczki szyby przedniej, gniazdo 12 V,i inne. I to by w zupełności wystarczyło ażeby odmienić sytuację mobilnej niezależności wielu tysięcy ludzi, niestety, dotychczas żadna instytucja z kręgu decyzyjnego,nie jest zainteresowana właściwym rozwiązaniem tej sprawy. Inną kwestią jest niedostępność tych firm na rynku polskim,by na atrakcyjnych warunkach,w porozumieniu z PFRON, oferować pojazdy nowe tym , którzy nie mogą pochwalić się posiadaniem prawa jazdy. Z wyrazami szacunku i poważania, przepraszając za ten długi tekst, serdecznie pozdrawiam.
Miałem okazję poznać Pana Jacka na spocie MOTOKILERA w Łodzi. Bardzo pozytywna osoba. Materiał bardzo fajny by uświadomić ludzi że osoby niepełnosprawne dają sobie rade lepiej niż co po niektórzy ludzie. Pozdrawiam ;)
Genialny materiał! Świetnie wytłumaczone jak działają tego typu systemy. Pozdrawiam serdecznie Pana Jacka i prowadzącego ;)
Mam przerobionego Audi A6 ze zrobionym gazem i hamulcem w dodatkowej wajsze. Życie jest przyjemniejsze, jak można trochę "poszaleć" na drodze, pomimo tego, że się człowiek porusza na wózku! :) Pozdrawiam :D
Szacuneczek ;) I szerokości na drodze dla pana Jacka.
Sam jestem osobą niepełnosprawną, gdzie niepełnosprawność powstała przed ukończeniem 18-stego roku życia. Moim zawodem było to, że nie zrobię tak upragnionego w dzieciństwie prawa jazdy. Kiedy przez przypadek dowiedziałem się, że jednak jest to możliwe , ucieszyłem się bardzo, że pomimo niepełnosprawności będę mógł cieszyć się jazdą samochodem. Po ukończeniu 18 lat zrobiłem prawo jazdy, bodajże w jedynej szkole w Łodzi, która miała dostosowany samochód. Jazda nie sprawiała mi żadnych kłopotów prawo jazdy zdałem i dziś za każdym razem kiedy mam okazję się przejechać, czy to w krótszą, czy to w dłuższą trasę sprawia mi to dużą satysfakcję i poczucie dużej samodzielności. Ja akurat korzystam z urządzenia firmy Cebron RGH II (na takim się uczyłem i zdawałem prawo jazdy i jestem do niego przyzwyczajony, oraz jest mniejsza ingerencja przy montażu, łatwiej jest zdemontować i przełożyć do innego auta) moim zdaniem łatwiej się jeździ z tym urządzeniem (choć nie miałem okazji jeździć z innymi urządzeniami). Jedynym utrudnieniem prowadzenia samochodu jedną ręką są manewry, które trzeba wykonać szybko i sprawnie nie utrudniając przy tym ruchu. Takim manewrem jest np: Zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury po lewej stronie, kiedy to musimy szybko wycofać na drogę zmienić z R na D i ruszyć nie utrudniając ruchu (brakuje trochę trzeciej ręki do zmiany biegów), oraz sygnalizowanie zjazdu z ronda czy manewry, w których musimy skręcić np w lewo i po skręcie odrazu w prawo wtedy przydała by się trzecia ręka do kierunkowskazów. Ale można sobie wyćwiczyć jak złapać kierownice by przy okazji kręcenia mieć pod palcem kierunkowskaz. Naprawdę polecam wszystkim osobą niepełnosprawnym zrobienia prawa jazdy, dostosowanie samochodu i cieszenia się jazdą, oraz wolnością jako otrzymujemy, ponieważ mając dostosowany samochód mamy dużo większa swobodę poruszania się.
Chyba jeden z pierwszych filmów tego typu. Osobiście dużo jeżdżę ale w moim rejonie, bądź wtedy gdzie jadę mało spotykam kierowców w tego typu samochodach, bądź też nie mają oznaczeń... Dla mnie wielki Szacun dla P. Jacka że po wypadku nadal ma to "cooś" do samochodów, gdyż wiele osób ma potem uraz i po prostu się boi wsiadać za kierownice :) Pozdro i hmmm szerokości :)
Pan Jacek, sprawia wrażenie bardzo sympatycznego, cieszącego się życiem człowieka, bardzo podziwiam mimo niepełnosprawności ! Niektórzy pewnie by się załamali, a ten film pokazuje że nawet samochodem można jeździć nie mając władzy w nogach ! Pozdrawiam Ciebie Jacku i również Waldka ! Szerokości.
Sam jestem kierowcą niepełnosprawnym od 4 miesięcy za mną dopiero (albo i już) 3600 km po trasie jak i w mieście około 10 lat temu wstałem z wózka od tego czasu poruszam się najczęściej o kulach jeżdżę oplem vectrą 1.8 115 koni na którego sam zapracowałem.
Nie jest on jednak przerobiony tak jak w przypadku Pana Jacka gdyż nie było tej potrzeby wyczucie auta jak i motoryka ruchu za kółkiem jest w normie (zdawałem też normalnym autkiem).
Osobiście podzielam Zdanie Pana Jacka że nie musimy być wcale gorsi,czasem jedziemy jak jedziemy wyłącznie z powodu ostrożności,każdy z nas kiedyś zaczynał i o tym trzeba pamiętać.
Na drodze widzę codziennie gorszych kierowców od siebie szalejących z prędkością,wyprzedzają gdzie sie da.(Jeden nawet wczoraj wymusił mi pierwszeństwo..)
Nie można więc dzielić kierowców na lepszych i gorszych tylko przez stan zdrowia.
Serdeczne wyrazy szacunku i uznania dla P.Jacka jak i innych niepełnosprawnych za kółkiem.Szerokiej i bezpiecznej drogi:))).
Kibicuje temu Panu. Fajnie, że obecne rozwiązania pozwalają takim osobom bezpiecznie i samodzielnie jeździć. Pozdrawiam.
Takich rozważnych ludzi jak Pan Jacek życzyłbym sobie częściej na drogach! :) Niestety ale coraz więcej kierowców w Polsce cierpi chyba,ale na niepełnosprawność umysłową, widząc co się wyprawia.... Ale niestety na to nie da się wymyśleć odpowiednich urządzeń do prowadzenia samochodu.
Bardzo fajny materiał, który zaspokoił moją ciekawość, bo nigdy nie miałem okazji widzieć z bliska jak to wszystko działa :) Wielki plus, a Panu Jackowi życzę szerokości i kolejnych bezpiecznie przejechanych setek tysięcy kilometrów :)
Świetny materiał. Dzisiaj miałem taką "przygodę" a mianowicie: jechałem za szybko no i kontrola prędkości ma mandat oczywiście moja wina, ale Pan Policjant zainteresował się obręczą na kierownicy i co to jest ja tłumaczę ze oprzyrządowanie auta dla ON. Policjant czy jest homologacja na to urządzenie i że nie moze byc absolutnie rzadnych rzeczy na kierownicy. Ja tłumaczę , ze jest to jedno w najnowszych włoskich rozwiązań montowanych w firmie Efektor i że tysiące ludzi na tym jeździ. Pan Policjant w 95% tak mówił że to jest nieprawidłowe i że obręcz zamontowana jeszcze na jakiś tretytkach. Zadzwoniłem do Efektora aby wytłumaczyli "wiedzę" dla Policjanta no ale ten nie był przekonany. No i jak ja skrecam bo wg niego reka ślizga się ja mu pokazałem ale dalej był nieprzekonany. Ja oczywiście zachowałem zimnę krew aby nie zdenerwować sie bo Policjan czułem nadal drążył (Patrol w Ełku). Palicjant pierwszy raz widział takie rozwiązanie. Ja trochę chciałem go uświadomić że są uchwyty także na kierownicę a On że to też jest wbrew przepisom. No i powinieniem miec w dowodzie rejestracyjnym wbite że samochód dostosowany a wogóle to na przeglądzie nie powininno auto z tym oprzyrządowaniem przejść badania. Ok przestał drążych , ale czepną się prawa jazdy , że wibite jest że okulary a nie ma symbolu niesprawności ruchowej i tak właściwie powinien zatrzymać mi prawo jazdy i wysłać na komisję lekarską. Ufff. W końcu podisałem mandat i odjechałem. Taka to przygoda. Pozdrawiam Daro.
Nigdy nie widziałem oznaczenia samochodu prowadzonego przez niepełnosprawnego kierowcę. Bardzo dobry film.
gdy mi się ten filmik wyświetlił to pierwsze co pomyślałem o charakterku z Joe monstera, do tej pory pamiętam jego artykuł o tym jak jest auto dla niepełnosprawnego przystosowane :) Nie dość, że chłop świetne artykuły pisze to jeszcze się wydaje mega pozytywnym człowiekiem. Pozdrawiam!
Swietny odcinek. Faktycznie osoby niepelnosprawne musza byc bardziej skoncentrowane za kolkiem i ten film mi to wlasnie uswiadomil. dotychczas moj wizerunek osoby niepelnosprawnej byl kojarzony z takimi starymi pomoaranczowymi pojazdami, cos jak trojkolowiec. Ewentualnie jakies fiaty z lat 90. Ps Jacku szacun za fure widzialem filmik na twoim kanale z dzwiekiem wydechow. Cos pieknego to jest wlasnie" muzyka motorycacji"
Dzięki. Lubię auta, które paliwo zamieniają w dźwięk. I w tej kwestii ostatniego słowa nie powiedziałem jeszcze, bo poluję na coś jeszcze bardziej surowego. Samochód, ale taki bez ABS, bez ESP. Taki pierwotny. Taki, jakie auta miałem na początku kariery kierowcy. I też będzie ryczał. Będzie miał ponad 6 litrów pojemności, to łaski robić nie będzie :)
Kiedy ja robiłem prawo jazdy przeszedłem kurs teoretyczny razem ze znajomymi i później okazało się że nigdzie nie mogłem znaleźć samochodu który spełniałby moje wymagania w rozsądnej odległości od mojego miejsca zamieszkania już myślałem że nic z tego nie będzie ale zrobiłem taki myk że kupiłem swój samochód dostosowałem go według własnych potrzeb zakupiłem dodatkowe lusterka dla instruktora oraz tablicę magnetyczną na dach z symbolem,, L ,, jeździłem z tym samym instruktorem co wszyscy przyjeżdżał do mnie zostałał swoją ,, L ,, na podwórku i przesiadał się do mnie na egzamin także pojechałem swoim samochodem wszystko wymagało tylko kilku formalności w mordzie oraz wydziale komunikacji. I tak po znanym egzaminie musiałbym kupić własny samochód więc sensowne wyjście. Gdyby ktoś chciał zrobić tak samo to chętnie wyjaśnię jak się za to zabrać. Pozdrawiam
Pan Jacek powinien miec swoj kanal na yt bo fajnie sie go słucha bo widac z jaka pasja opowiada o motoryzacji
pozdrawiam i szerokosci :)
Sam jestem ON i mam modul RGH-II :) i tez wiele razy slyszalem ze nie powinienme jezdzi... ale ja to kocham, kocham motoryzacje ;) Jezdze od 8 lat ;)
Każdemu za przeproszeniem debilowi, który twierdzi, że niepełnosprawni nie powinni prowadzić samochodów, proponuję wprowadzić przymusowych np. 20 godzin miesięcznie w roli kierowcy osób niepełnosprawnych. Dać im szoferskie czapki i niech wożą osoby niepełnosprawne. Czyli takie roboty publiczne w formie bycia szoferem osób z niepełnosprawnością.
Może odgruzowałoby to w ich zrujnowanej moralności jakieś szczątki empatii i zrozumienia względem drugiego człowieka.
Wielki szacunek dla pana Jacka. Ja bym nie dał rady chociażby psychicznie
Oglądając ten materiał sam miałem odruchy aby wcisnąć sprzęgło czy gaz nogami chodź autem jeszcze dopiero pół roku a motocyklami od dziecka :) Pozdrawiam Cię Waldku !
Dzięki wielkie za to co robisz :) Dawno mnie tu niestety nie było, ale dostałam się na studia. Ale jednak serce ciągnie wciąż do samochodów i twojego świetnie przygotowanego programu :)
Pozdrawiam
Dziękuję bardzo. Jak na studiach?
Uważam niemiecki za najbardziej seksowny i uroczy język,więc germanistyka jest dla mnie :) Kupujemy z bratem na spółę Skode 105 na Złombol,więc myślę, że teraz trochę samochód będę musiała ogarnąć. Jeśli można wiedzieć, gdzie Cię ewentualnie znaleźć na Warsaw Moto Show i kiedy?
Wielki szacunek dla Pana Jacka że pomimo iż jest niepełnosprawny nie porzucił swojej pasji-motoryzacji:)
Super że tacy ludzie jak niepełnosprawni tak sobie radza
świetny odcinek uwiadamiający jak wygląda prowadzenie samochodu przez osobę niepełnosprawną :)
dla mnie to też była nowość
:)
Sam jestem osobą niepełnosprawną i od 3 lat mam prawko, i teraz widzę jak samochód zmienia świat
Wiedziałem że istnieją takie systemy Ale nigdy nie widziałem ich w akcji. Super że pokazaliście to na materiale i oczywiście szacuneczek dla Pana Jacka i jego pięknej Audiczki i szerokości na drodze :D
Świetny materiał, teraz już wiem jak to działa :) I również uważam, że osoby niepełnosprawne mogą jeździć bezpieczniej niż zwykli kierowcy.
Bardzo ciekawy materiał. (a co do driftera bez rąk to widziałem na żywo, naprawdę człowiek wymiata)
Też widziałem, kibicuję!
Świetny filmik, nie miałem pojęcia że dla osób niepełnosprawnych istnieją takie udogodnienia jeśli chodzi o samochody. A swoją drogą smaczek z odcinka ;)
-Pamiętajcie, jeśli mamy przejazd kolejowy i znak STOP, nawet jeśli są otwarte rogatki - zatrzymujemy się.
^ po czym pan Jacek tylko zwolnił :D
Serdecznie pozdrawiam pana Jacka jak i Moto Doradcę!
brawo ! super material i szacunek dla niepełnosprawnych kierowców za nie poddawanie się :)
bardzo dobry odcinek, pozdrawiam
Dzięki!
Osoby niepełnosprawne, darzę ogromnym szacunkiem. Ogrom przeszkód jakie napotykają na swojej drodze jest dla nas niewyobrażalny. Każdemu kto parkuje na kopercie proponuję jeden dzień na wózku. Taki prawdziwy, z unieruchomionymi kończynami. Wysłać takiego delikwenta do sklepu, urzędu... może wtedy przejrzy na oczy :(
Miło się ogląda takie odcinki:) Życzę wszystkiego najlepszego dla Pana Jacka:) Widać było dreszczyk u Ciebie jak usiadłeś za kierownicą:) Możemy mieć nadzieje że i u nas na drogach będzie trochę więcej życzliwości.
Miałem chrześniaka na wózku inwalidzkim. Niestety, zmarł nagle w wieku trzydziestu paru lat. Największym jego problemem nie była jazda , a zapakowanie i wypakowanie wózka. Bardzo się przydawała pomoc drugiej osoby .Pod robotą i pod domem nie było problemu z taką pomocą, ale w innych sytuacjach to przypadkowi świadkowie odwracali się dupą.
Super odcinek, na pewno potrzebny. Chyba każdy kto posiada prawo jazdy powinien chodź raz, przez chwilę przejechać się takim samochodem - nabrać trochę pokory, szacunku. Łatwo nam z góry kogoś oceniać, krytykować, chyba zwykle wynika to po prostu z niewiedzy. Przy okazji mam dwa pytania: 1. Co w sytuacji, gdy np. dojdzie do awaryjnego hamowania, czy przeniesienie ręki na hamulec zajmuje dłużej niż w przypadku hamowania nogą? 2. Co w przypadku poślizgu i jednoczesnego hamowania, czy w takim przypadku kontrola auta jedną ręką nie jest niewystarczająca? Serdecznie pozdrowienia dla Pana Jacka :)
warto o takich tematach mówić.
Widziałem kierowców zawodowych z takimi urządzeniami i radzą sobie lepiej niż nie jeden sprawny, Pełen szacun, pomagamy sobie na drodze jak mówił Jacek
Waldku, gdybyś chciał się przejechać na aucie z osprzętem o którym wspomniał Jacek (gaz i hamulec w jednej manetce) to zapraszam do Bydgoszczy. :) Ale niestety nie mam 300 konnego auta. Jedynie E36 1.8 :D Pozdrawiam
Jacku, Waldku.
Naprawdę dziwię się, że aż tak się przejmujecie takimi głosami (choć też biorę pod uwagę, że to co widzę na filmie przy okazji artykułowania przez was tych opinii, może być moją nadinterpretacją). Uważam, że skoro już chcecie się odnieść do krytyków niekonstruktywnych, to proszę to robić z większą swobodą :-)
Świetny materiał - zawsze zastanawiałem się jak takie instalacje wyglądają i funkcjonują.
Jacku, protip w spr. rond - one mają za zadanie uspokoić i upłynnić ruch, jeśli ty zrobisz to przed rondem (50-70m przed), nie będziesz musiał dohamowywać już na rondzie, a nawet zajmiesz się tylko przyspieszaniem.
Kciuk w górę.
Ja zawsze się uspokajam przed rondem. Niestety ci przede mną co jadą tego nie wiedzą. I czasami trza dohamować, by komuś w tyłek nie wjechać, bo zaczął hamować. No i często jest tak, ze jedzie na rondzie powiedzmy te 30 km/h wrzuca prawy kierunek i zwalnia do zera, bo przecież skręca. Ot takie tam grzeszki kierowców.
Podziwiam i kibicuje Panu Jackowi oraz osobom w podobnej sytuacji. ;)
plus!
witam też jestem jestem niepełnosprawnym kierowcą daję radę samym automatem bez oprzyrządowania super odcinek pozdrawiam was:-)
Ciesze się!
fantastyczny odcinek rzeczywiście otwierający oczy na pewne sprawy - Panie Jacku szerokiej drogi
Jedyne co mi się bardzo rzuca w oczy to przykład sytuacji awaryjnej podczas skręcania... Gdy skręca obiema rękami to nie ma reki na hamulcu a jeśli jedną to jakakolwiek gwałtowna reakcja jest niemożliwa... Przydał by się system awaryjnego hamowania :)
Nie sztuką jest hamować i ratować się podczas sytuacji awaryjnej. Sztuką jest do takiej sytuacji nie doprowadzić. Ale podczas omijania nie wykonujesz gwałtownych ruchów na kierownicy. Zgodnie z zasadą im gwałtowniej tym niebezpieczniej. To są raczej łagodne ruchy.
Przy tych innych urządzeniach - RGH. Jest jeszcze jeden problem, permanentne prowadzenie jedną ręką, druga na rączce od RGH. Kolega ma takie i właśnie tak auto prowadzi.
Oglądam z 2 letnim opóźnieniem. Sam jestem osobą niepełnosprawną i od roku śmigam autem. Niepełnosprawność polega na ogólnym stanie zdrowia, więc autka nie muszę oznakowywać, iż nie jest to niepełnosprawność ruchowa. I tutaj zaczynają się schody do uzyskania karty parkingowej. Pełen podziw dla Pana :) Pozdrawiam. Adam.
Również jestem ON wczoraj odbyłem pierwsza jazde w Osk w Radomiu. Zastanawia mnie tylko jedno. Jeżeli w orzeczeniu lekarskim miałem Wbite kody do pełnej obsługi ręcznej pojazdu.A jednak w praktyce okazuje się że daje rade normalnie obsługiwać automat nogami (mimo że moja "L" posiada też ręczna dźwignię) to czy w trakcie egzaminu państwowego jeżeli pojazd będę prowadził z pomocą nóg tradycyjnie a nie poprzez dźwignię ręczna ktoś może się doczepic i mnie oblac albo nie dopuścić do egzaminu czy raczej to nie będzie problemem?
@@matade11 Z tego co wiem, choć pewności nie mam to w ośrodku w którym będziesz egzaminowany chyba powinieneś zgłosić, że chcesz zdawać w pojeździe przystosowanym do swojej niepełnosprawności. Myślę, że jeżeli dajesz radę obsłużyć normalnie maszyna to też wypadało by się dowiedzieć w ośrodku czy do takiej jazdy Cię dopuszczą.
@@Adassko1988 Moje OSK podstawia mi auto na którym odbywam jazdy szkoleniowe potem na egzamin państwowy do WORD. Więc tą kwestie mam raczej załatwioną. A z tą kwestia czy mnie dopuszczą bede musiał dopytać na kolejnym spotkaniu instruktora. Myśle że on napewno bedzie znał poprawną odpowiedz na to pytanie :)
@@matade11 Jeśli OSK ma taki pojazd to na egzaminie bez problemu możesz zdawać tymże pojazdem. Musisz tylko zgłosić to do WORD, że będziesz zdawał tym autkiem i tyle :)
@@matade11 Poszedłbym do WORD z tym pytaniem, żeby nie okazało się, że mimo iż czujesz się świetnie normalnie prowadząc pojazd, a tu będą wymagali specjalnie przystosowanego. Myślę, że jeśli czujesz, że dobrze Ci się jeździ w standardzie to dadzą zwykły pojazd. Pamiętaj, że egzamin to mega stres i różnie to może bywać :P Powodzenia i pozdrawiam !
Dzisiaj Waldek z miną jak poczatkujący kierowca na "L" ce :).
Super materiał, obejrzałem z przyjemnością do końca.
Super materiał, pozdrawiam Cię Waldku :)
Dzięki!
Zastanawiam się czy nie wygodniej gdyby jednak odległość obręczy od kierownicy była mniejsza. Czyli obręcz musiała by być troszkę o większej średnicy.
4.2 V8 świetne auto. Osobiście mam 3.0 TDI, jeszcze jedna delikatna przeróbka i bedzie na podobnym poziomie z mocą, moment obrotowy już jest większy.
Apropo poruszania się osób niepełnosprawnych. Może fizycznie nie mają pełnej sprawności a jeżdżą z pewnością lepiej od osób pełnosprawnych
Pan Jacek mówi o zatrzymywaniu się przed rogatkami przed znakiem STOP a wyraźnie widać, że sam się nie zatrzymał.
Pozdrowienia dla pana Jacka i bezawaryjności autka :)
No nie zatrzymałem się do końca (zwolniłem praktycznie do zera) ale dlatego, że mocno padało i za mną koleś co jechał miał ogromne problemy z hamowaniem (a jak widziałeś przed przejazdem jest zakręt). I byśmy mięli pocałunek w dupsko. A tego bym nie chciał. Natomiast ile mogłem tyle się zatrzymałem. Czasami są różne sytuacje i trzeba wybierać mniejsze zło... Na drodze wszystkiego nie przewidzisz i sytuacja jest dynamiczna. Tu był najlepszy tego przykład. Ja już na tym przejeździe raz zostałem praktycznie wepchany pod pociąg przez takiego, co nie zdążył i to mi wystarcza. Serio.
no niestety, bardzo często bywa tak, że na drodze musimy myśleć za innych "kierowców"
Gratuluję wyboru auta. Cztery pierścienie robią wrażenie :) Pozdrawiam :)
No i nie ma zamiennika na pojemność silnika. A tak na marginesie - to moje 4 Audi...
moje, można powiedzieć, pierwsze i nic innego nie chce :)
Jacek jeździ o wiele lepiej niż niejeden w pełni sprawny ruchowo kierowca :) Pozdrawiam Jacka i Ciebie Walku ;)
Panie Jacku...podziwiam :) Chciałbym jednak poruszyć kwestię tzw "naklejki" na tylnej szybie, która informuje, że danym pojazdem jeździ osoba niepełnosprawna (lub taka osoba dany pojazd prowadzi).... Pracuję w branży motoryzacyjnej i mam kilku klientów, co mają ok 60 max 70 lat (starsi panowie), którzy no nie wiem.... wg. mnie mają pełną sprawność ruchową.... normalnie się samodzielnie poruszają (prowadzą swoje samochody) , a takie coś na tylej szybie mają naklejone.... i tutaj pytanie, odnośnie tego co Pan Waldemar wspomniał o naklejkach świadczących o tym, że danym pojazdem porusza się osoba niepełnosprawna..... jak to kwestionować ?? Owszem jako kierowca biorę to pod uwagę i daje "fory" takim kierowcom myśląc, że faktycznie mają nieco trudniej i warto im nieco ułatwić poruszanie się samochodem (zwłaszcza w mieście).... :) ale w takiej sytuacji nikt nie jest w stanie określić czy dana osoba ma naprawdę utrudnione prowadzenie pojazdu czy też sobie "załatwiła" kartę inwalidy (w co wątpię), albo samą naklejkę, która wprowadza w błąd innych bo (mówiąc potocznie) taki gość "nie może spać w nocy bo ją bolą plecy"..... i sobie "ułatwia" życie.... np na parkingach pod blokiem, gdzie ma za szybą kartę inwalidy.... parkuje na miejscu dla inwalidów..... jeździ samochodem raz w tygodniu na działeczkę, a w tym samym bloku (wiem z autopsji) mieszka osoba, która ma ogromne problemy w poruszaniu się samodzielnie i musi "dylać" do samochodu, który przewozi tą osobę na parking 200m dalej bo nie przyznali mu miejsca parkingowego dla pojazdów przewożących osoby niepełnosprawne, bo już jedno jest zajęte..... P.s. Absurdy z Poznania...... Pozdrawiam gorąco i czekam na jakąkolwiek odpowiedź :)
Dobry Wieczór :) Bardzo ciekawy odcinek w końcu mogłem się dowiedzieć jak to funkcjonuje pozdrawiam :)
Dla mnie to też nowość!
Fajnie by było jakby temat niepełnosprawności na droga rozszerzyć trochę choćby o osoby niesłyszące, którym też nie jest łatwo na naszych drogach szczególnie podczas kontroli policyjnej. Mam takie osoby w rodzinie i wiem, że czasami bywa bardzo nieprzyjemnie kiedy nie można się łatwo porozumieć w pierwszym momencie takiej kontroli.
Po tym co widzę na drogach najbardziej rozbawił mnie argument o trzymaniu dwóch rąk na kierownicy. Większość kierowców sprawnych fizycznie i tak przez większość jazdy nie trzyma obu rąk na kierownicy. Z reguły prawa ręka albo cały czas spoczywa na drążku zmiany biegów albo - o zgrozo - obsługuje telefon komórkowy. Wydaje mi się, że takie osoby jak Jacek są duże bardziej przewidywalne na drodze i poruszą się bezpieczniej. Powód tego jest taki, że mają oni świadomość swoich ograniczeń i potrafią w dużo lepszy sposób przewidywać sytuację na drodze. To nie sprawność fizyczna powinna być wyznacznikiem tego czy dana osoba może prowadzić auto czy nie tutaj powinna decydować sprawność psychiczna. To jednak wyeliminowałby wielu sprawnych fizycznie :).
jestem niepełnosprawnym kierowcą. Kierowcą pewnie jestem średnim. W związku z tym jeżdżę wolno tzn przepisowo. najbardziej denerwuje mnie chamstwo kierowców którzy nie mogą zrozumieć dlaczego w terenie zabudowanym jadę z prędkością 60 km/h. Kilka razy wręcz zdarzyło mi się, że dochodziło do pyskówek i było blisko rękoczynów. Najgorsze i najniebezpieczniejsze jest celowe zajeżdżanie drogi i ostre hamowanie przed moją maską - bo komuś bardzo się nie podobało, że jadę przepisowo tzn wolniej niż inni
Jest taki problem który by pan mógł nagłośnić : Niegdyś 100% restauracji przy drogach było Polskich . Nowe drogi ograniczyły ilość miejsc z restauracjami . Głupi politycy wprowadzili przetargi licytacje o miejsca. Teraz taki nasz restaurator który dorzynany jest podatkami miał szanse zacząć 20 lat temu (bo kumuna wcześniej) ma licytować się z koncernem który gromadzi kapitał 50 lat . O miejsce. To nie jest wolny rynek i równe szanse . 100% restauracji jest zagraniczne. Jeżdze 5 dni w tygodniu Wrocław Warszawa Wrocław. Odrzuca mnie na myśl jedzenia w FF.
Naprawde WIELKI SZACUNEK. Podziwiam i pozdrawiam :) :D
ja mam lewą stopę tzw końsko-szpotawą (brzmi gorzej niż wyglada :P) ale
pedał sprzęgła muszę naciskać np śródstopiem, nogę mam wtedy uniesioną
(piętą nie dotykam podłogi, bo stopa mi się nie zgina) i jak kończę
używać sprzęgła, to stopę ściągam. Jesli potrzebuję go używac cżęsto np w
korkach, w ruchliwym mieście, naświatłach itp... to w praktyce nogę mam
cały czas w powietrzu. Czy mi to przeszkadza? Nie wiem... nei znam
innego sposobu, od czasu kursu tak mam i o ile na początku nieco mnie
bolało udo, tak teraz przy dobrze wyregulowanym siedzeniu jest ok.
Kwestia przyzwyczajenia. Ja tego nie odczuwam, ale kierowcy, których
czasem wożę na siedzeniu pasażera się o to wypytują. Jedyne
"przystosowanie" jakie potrzebuję, to większy samochód w którym pedały
są lekko wysunięte (i tak dla przykłądu w kursowej Clio jeździło mi się
super, w moim obecnym aucie też, tak przesiadką w kursową Yaris była z
początku katorgą... i dyskomfortem aż do dnia egzaminu, bo pedały były
tam ledwo wysunięte, tak, że normalnie można je tylko muskać palcami...
To tyle. Ciekawy materiał - też się zawsze zastanawiałam, jak np ludzie bez (sprawnych) kończyn dolnych jeżdżą :) Pozdrawiam :)
Naprawdę świetny materiał, bardzo dużo uzmysławia!
Pozdrowienia Waldek :)
Ja właśnie zmieniłem urządzenie z RGH-II typu pokręć gałką żeby dodać gazu na urządzenie push-pull. Różnica jest spora, ale muszę się przyzwyczaić, bo ostatnie 14 lat jeździłem właśnie na RGH-II. Teraz w jednym aucie mam Veigel Compact II, a w drugim Mobilcenter Zawatzky.
Jacek mi tłumaczył dokładnie różnice między poszczególnymi wersjami - przyznam wcześniej byłem laikiem w tej kwestii, nadal jestem, ale już bardziej uświadomionym :)
Zapraszam do Puław na zajęcia praktyczne z RGH dwóch niemieckich firm: Veigel i Mobilcenter Zawatzky :-). Będziesz miał okazję porównać działanie tych urządzeń z urządzeniem zamontowanym w samochodzie Charakterka :-)
Propo przyzwyczajeń: Przez 2 miesiące pracowałem w kanadzie, więc zrobiłem tam kilkanaście tysięcy km autem z automatem(musiałem się przemieszczać), po powrocie przy pierwszym odpaleniu normlanego samochodu zapomniałem rozłączyć napęd przed włączeniem silnika :D
Świetny materiał, na pewno otworzy oczy co poniektórym
taki był cel.
...cześć,nie ma wielu filmów o takiej tematyce...super.
uważam, że to ważny temat. Tym bardziej fajne auto i Jacek - mega sympatyczny gość!
...dokładnie,auto z "charakterkiem".
super informacje Pozdrawiam i więcej takich filmów :)
Ja mam w stopniu znacznym ;(
Nie stac mnie
Panie Waldku, Jacku mam pytanie. Co w przypadku nagłego hamowania, chodzi mi o system ABS. Czy te drgania (pulsacja) w trakcie pracy ABSu przenoszą się z pedału hamulca na ten hamulec "ręczny"?? A jak tak czy to jest jakaś przeszkoda? Bo wiadomo noga te dragnia dobrze znosi a jak ręka?
Super odcinek!! Dużo zdrowia dla Pana Jacka
Pozdrawiam
Przenoszą się, aczkolwiek mniej. Daje się odczuć, że ABS pracuje. Daje to poczucie tego, co się z autem dzieje. Co do znoszenia drgań - nigdy nie odczuwałem żadnego dyskomfortu z powodu tego faktu
Dla osób z niesprawnymi nogami zdecydowanie polecam założenie sobie gałki na kierownicę, bardzo ułatwia manewrowanie i właśnie jazdę po rondach :)
ale to przy urządzeniach RGH tutaj to nie pomoze...
Racja. Znajomy ma wszystko w jednej dźwigni i tam gałeczka bardzo ułatwia, sprawdzałem ;)
moto doradca Jezdze RGH bez galki i nie mam z tym zadnych problemow.
W Polsce wielki problem w małym mieście jest nawet znaleźć szkołę z automatyczną skrzynią..
Kursy dla niepełnosprawnych u nas też są droższe.
Renty niskie, praca rzadko, a te urządzenia są drogie.
Dofinansowanie z PFRON jest śmieszne.
Za rentę socjalną audicy nie kupisz, ani nie utrzymasz.
Nigdy jeszcze nie widziałem czegoś takiego, myślałem że jak ktoś nie ma nóg to koniec z prowadzeniem a tu proszę :)
Niestety w naszym kraju,nie wszystkie osoby niepełnosprawne mogą sobie pozwolić na takie wydatki,Większość firm w Polsce zatrudniających takie osoby nie traktuje nas poważnie,raczej jak dochodowy biznes,niestety już kolejny rząd w Polsce ma nas w du.ie. Osoby niepełnosprawne nie mają lekko w Polsce...
Wielki Szacunek Panie Jacku :)
Fajny film. Po filmie w którym mówiłeś o alkoholu trochę zaniedbałem twoje filmy gdyż czekałem na coś pozytywniejszego i się doczekałem
to długo nie zaniedbywałeś :)
Waldku!! Bardzo fajny materiał... Pozdrowionka Ze Zgierza 💪💪
Super ❤❤❤❤❤❤
Myślę właśnie takie autko sobie załatwić
Kolejny świetny materiał. Zawsze się Pana bardzo dobrze ogląda :) Czekam niecierpliwie na kolejne materiały :)
Będą kolejne. Z ciekawostkami. Nagraliśmy na zapas :)
Waldku, czy mi się wydaje, czy byłeś troszkę zestresowany? :)
Ps. Bardzo fajny materiał.
Mój kolega ma właśnie auto z RGH, ale auto tez w automacie. Przy RGH widzę też jeden problem, permanentne prowadzenie jedną ręka- druga na tej wajsze od RGH.
Witam, proszę o poradę jakie auto kupić z napędem 4x4 dla osób niepełnosprawnych na wózku inwalidzkim, najlepiej z przestrzenią na manualny wózek. Pozdrawiam serdecznie
Witam Cię Waldku :)
Popieram przedmówców - szacunek dla takich kierowców!!
Bardzo ciekawe to urządzenie, ale tak się zastanawiam czy jednak rozwiązanie bardziej zbliżone do motocyklowego nie było by znacznie wygodniejsze w użytkowaniu. Rzecz jasna, że trzeba było by zrezygnować ze standardowej kierownicy i zmienić ją na zbliżoną kształtem do motocykla, ale dawało by to możliwość bezproblemowego umieszczenia na niej gazu, sprzęgła, hamulca i biegów. Wydaje mi się, że jednak lepiej by się sprawdziło takie coś i zdecydowanie pewniej by się obsługiwało takie auto.
A jak byś skręcał na parkingu? Dwoma drągami byś kręcił? Albo podczas wyjazdu z parkowania równoległego czy z zatoczki? Kierownicą robisz kilka obrotów przecież.
Bardzo pozytywny odcineczek, pozdrawiam! ;)
nie jestem niedowiarkiem, ale z chęcią z propozycji przejażdżki takim szatanem bym skorzystał :P
Super auto ! Zazdroszczę ;)
fajnie chodzi, a to cywilny samochód.
Odcinek jak najbardziej zapamiętam ! Super odcinek ;)
Witam i pozdrawiam :)
Świetny pouczający materiał :)!
Bardzo ciekawy materiał.Szkoda że materiał o miejscach parkingowych nie był emitowany w jakiejś ogólnodostępnej polskiej TV.Pozdrawiam obu Panów
ale wiele osób go obejrzało, więc dotarł :)
Masz rację, że wiele osób go obejrzało ale chyba jeszcze nie wszyscy lub do nich nie dotarło.W mojej okolicy zdarzają się przypadki bliskiego parkowania przy miejscach dla niepełnosprawnych jak i również przy zaparkowanych tam samochodach.
Taką sytuację notorycznie widzę pod marketem "T..." jak i również pewną "GH" w mojej okolicy.Pozdrawiam
Cały dzień czekania na kolejny odcinek :) Pozdrawiam
a mi dziś ten dzień przez palce przeleciał, jak wyszedłem o 7 tak wróciłem o 19:40.
Jednak zajmowanie się motoryzacją tak jak w Pana przypadku, Panie Waldku, jest niewątpliwą przyjemnością :)
Moim zdaniem ten pan jest takim samym kierowca tak jak ja wy czy ktoś inny a do tego dobra moc w audi :) pozdrawiam i życzę wielu kilometrów
Mega pozytywny odcinek! ;)