świetny materiał, bezcenne rozwinięcia i cudowna wręcz przyprawiająca, na emigracji o dreszcze polszczyzna - jakże to piękny i bogaty język opisowy dający tak szerokie pole do popisu wyobraźni, o której inne narody nie mają nawet pojęcia :)
Dzięki za miły komentarz. Dla takich uwag warto te filmy robić :). A dlaczego wskaźniki oglądalności niewielkie? No cóż tłumaczę to sobie w sposób wygodny dla samooceny :) ... że to są bardzo techniczne, dość fachowe kawałki. Strzelanki bardziej "rozrywkowe" przyciągają uwagę dużych grup widzów, a takie, jak moje tylko bardzo ograniczonej liczby fachowców i hobbystów o bardziej "naukowym" zacięciu. A tych jest jest niewielu. No i tak nakręcam dla paru tysięcy osób, z których całkiem sporą grupę znam osobiście. Ot i cała historyja ... .
@@spsakrzysztofkruszewski5827 mysle ze trzeba zaczac polecac i udostepniac Pana filmy (prawdę mówiac pomału zaczynam to robić) - to grzech ze tak malo osob ma do nich dotęp. PS Dodam tylko jeszcze że uwielbiam Pana język i sformułowania ;)
hmm, odpowiedz na jednym forum na ktorym udostepnilem Pana filmik jest miażdząca - (pozytywnie) :) "No no, ten materiał z Kruszewskim to najlepszy kawałek po polsku, jaki widziałem. Zwykle, nawet jak ktoś naprawdę ma coś do powiedzenia, to nie potrafi tego ładnym językiem powiedzieć. Tu tylko "dwoma" zamiast "dwiema"."
@@multihobbysta No to przynajmniej jedną wpadencję zaliczyłem :). Raz jeszcze dziękuję za dobre słowo i serdecznie pozdrawiam. A jak kto lubi żeby o broni i strzelaniu opowiadać w apetyczny sposób, to warto zerknąć na filmy Michała "Królika" Sitarskiego. Michał to doskonały fachowiec, co o broni wie naprawdę bardzo dużo, a przy tym pułkownik, redaktor naczelny Fragoutu i Gość obdarzony darem narracji. Warto popatrzeć.
Do usług :). Bardzo serdecznie pozdrawiam i zapraszam na kolejny film … tym razem mowa będzie o tym, czy samochód może służyć jako osłona balistyczna. Będzie się działo :). Wszystkiego co dobre!
Dzięki za dobre słowo! Muzyka to przeróbka Song of the Companies (ua-cam.com/video/5OI-DtjMtfk/v-deo.html) zrobiona przez Szymona Weissa (www.nowamuzyka.pl/2016/05/18/szymon-weiss/) z wykorzystaniem mojego własnego, osobistego gwizdania. Ukłon w stronę tych, od których nauczyłem się zawodu :)
Jak zwykle super. Mieszane uczucia mam co prawda do tej negacji ręki na piersi, która to ręka musi być gdzieś przez kursanta bezpiecznie trzymana zanim się nauczy nią posługiwać "z sensem". Oczywiście mógłbym odcinać im tą ręke aby mieć pewność że się w nią nie postrzelą na początku swej drogi ze strzelectwem obronnym... ale chyba nie tędy droga ? Swoją drogą mam takie doświadczenie (nie wiem Krzysztofie czy masz podobnie) że problem "obcej ręki" jest z ludźmi którzy mają już doświadczenie ze strzelaniem bardziej szybkim/dynamicznym którzy dotychczas trenowali zawsze z pustą komorą. Odruchowo pchają tą rękę pomocniczą w okolicę wyciąganej broni i kiedy przypominają sobie że nie muszą broni przeładowywać to taka lubi tak sobie zawisnąć przy lufie i czekać... Z ludźmi którzy nie maja tak silnych nawyków jest prościej. Dlatego jako metodę treningową która pozwala "wyłączyć" druga rękę i "zaparkować bezpiecznie" (do czasu aż kursant opanuje rękę główną i pracę reszty ciała) ja osobiście rękę każę układać na torsie, może nie tak nienaturalnie wysoko przez pierś jak pokazujesz, bardziej na brzuchu/pępku, ale jednak. Potem oczywiście ta ręka uczy się swoich zadań i pomaga jak umie. Ale na początku ma nie przeszkadzać. Nawiasem mówiąc był jeden instruktor z izraela zaproszony do PL który uczył właśnie takiego układania ręki przy strzelaniu instynktownym w pozycji półfrontalnej, nawet z dłonią jeszcze wyżej - na szyi - tłumacząc to osłanianiem serca czy tętnicy przed niewiadomo czym. No ale na szczęście te czasy minęły i takich "magików" już się nie zaprasza ;)
Cholercia odpisałem Ci przed chwilą całkiem obszernie … patrzę - odpowiedź zniknęła. Jakieś czary :(. A napisałem, że dziękuję, że pozdrawiam. Napisałem też, że mam dokładnie takie same wrażenia i przemyślenia, co do łapki Osób, które uczę, a które już swoją edukację w strzelectwie dynamicznym-praktycznym przeszły i że czasem wolę w tym względzie "Świeżaków". No, a co do tego jak proszę aby drugą rękę trzymały, to albo tak jak Ty (na brzuchu - bo to dobrze symuluje sytuację z ręką niesprawną, uszkodzoną), albo w gardzie - silnie przyciśniętą do szczęki … żeby się uchowaj Boże z przodu nie zaczęła pałętać. Czyli w sumie podobnie. Jak to mawiają Eskimosi: Great Minds Think Alike :). Uściski! k
wiem, że ostatni komentarz pojawił się dwa lata temu, ale ten materiał jest spoko. Jednym słowem zacinająca się klamka to o kant dupy trzeba rozbić hehehhe
Inicjalnie z klasycznej dydaktyki wojskowej (żołnierz ranny w rękę, ręka na chuście trójkątnej albo krótkim temblaku, transport - ongiś przychodził mocno późno - trzeba było walczyć w takiej pozycji). Potem dokładnie tak jak piszesz - z IPSC, gdzie to BARDZO DOBRE rozwiązanie. Kłopot w tym, że z obszarów gdzie ten pomysł jest a'propos i działa :) przeniesiono go do cywilnego strzelectwa obronnego, gdzie stanowi grzech śmiertelny. No ale niestety tak czasami bywa z zapożyczeniami: w szpilkach zajebiście fajnie jedna, czy druga Pani wygląda i nie gorzej sobie radzi na imprezie, ale podczas ostrego podejścia w Tatrach lepiej żeby co innego założyła na nogi :). Dzięki i serdeczne pozdrowienia!!!
świetny materiał, bezcenne rozwinięcia i cudowna wręcz przyprawiająca, na emigracji o dreszcze polszczyzna - jakże to piękny i bogaty język opisowy dający tak szerokie pole do popisu wyobraźni, o której inne narody nie mają nawet pojęcia :)
Dzięki! Chyba najmilszy sercu komentarz, jaki kiedykolwiek dostałem. Dziękuję raz jeszcze i obiecuję dalej się starać :)
czemu tu nie ma 100k subow :/ Cenie od daaawna !
Dzięki za miły komentarz. Dla takich uwag warto te filmy robić :). A dlaczego wskaźniki oglądalności niewielkie? No cóż tłumaczę to sobie w sposób wygodny dla samooceny :) ... że to są bardzo techniczne, dość fachowe kawałki. Strzelanki bardziej "rozrywkowe" przyciągają uwagę dużych grup widzów, a takie, jak moje tylko bardzo ograniczonej liczby fachowców i hobbystów o bardziej "naukowym" zacięciu. A tych jest jest niewielu. No i tak nakręcam dla paru tysięcy osób, z których całkiem sporą grupę znam osobiście. Ot i cała historyja ... .
@@spsakrzysztofkruszewski5827 mysle ze trzeba zaczac polecac i udostepniac Pana filmy (prawdę mówiac pomału zaczynam to robić) - to grzech ze tak malo osob ma do nich dotęp. PS Dodam tylko jeszcze że uwielbiam Pana język i sformułowania ;)
hmm, odpowiedz na jednym forum na ktorym udostepnilem Pana filmik jest miażdząca - (pozytywnie) :) "No no, ten materiał z Kruszewskim to najlepszy kawałek po polsku, jaki widziałem. Zwykle, nawet jak ktoś naprawdę ma coś do powiedzenia, to nie potrafi tego ładnym językiem powiedzieć. Tu tylko "dwoma" zamiast "dwiema"."
@@multihobbysta No to przynajmniej jedną wpadencję zaliczyłem :). Raz jeszcze dziękuję za dobre słowo i serdecznie pozdrawiam. A jak kto lubi żeby o broni i strzelaniu opowiadać w apetyczny sposób, to warto zerknąć na filmy Michała "Królika" Sitarskiego. Michał to doskonały fachowiec, co o broni wie naprawdę bardzo dużo, a przy tym pułkownik, redaktor naczelny Fragoutu i Gość obdarzony darem narracji. Warto popatrzeć.
Klasa filmik. Dobrze się ogląda. Tak trzymać!
Dzięki! Będziemy się starać :). Pozdrowienia. k&k
Bardzo dobrze się pana ogląda panie Krzysiu. Pozdrawiam
Dziekuje najpiekniej i pozdrawiam ;)
Tego mi ostatnio brakowało!
Do usług :). Bardzo serdecznie pozdrawiam i zapraszam na kolejny film … tym razem mowa będzie o tym, czy samochód może służyć jako osłona balistyczna. Będzie się działo :). Wszystkiego co dobre!
Bardzo fajny materiał, praktyczny
Dzięki! Serdecznie pozdrawiam :).
Świetny film, jak zwykle. I znowu nie wiem, skąd muzyka. Ratunku.
Dzięki za dobre słowo! Muzyka to przeróbka Song of the Companies (ua-cam.com/video/5OI-DtjMtfk/v-deo.html) zrobiona przez Szymona Weissa (www.nowamuzyka.pl/2016/05/18/szymon-weiss/) z wykorzystaniem mojego własnego, osobistego gwizdania. Ukłon w stronę tych, od których nauczyłem się zawodu :)
Jak zwykle super. Mieszane uczucia mam co prawda do tej negacji ręki na piersi, która to ręka musi być gdzieś przez kursanta bezpiecznie trzymana zanim się nauczy nią posługiwać "z sensem". Oczywiście mógłbym odcinać im tą ręke aby mieć pewność że się w nią nie postrzelą na początku swej drogi ze strzelectwem obronnym... ale chyba nie tędy droga ? Swoją drogą mam takie doświadczenie (nie wiem Krzysztofie czy masz podobnie) że problem "obcej ręki" jest z ludźmi którzy mają już doświadczenie ze strzelaniem bardziej szybkim/dynamicznym którzy dotychczas trenowali zawsze z pustą komorą. Odruchowo pchają tą rękę pomocniczą w okolicę wyciąganej broni i kiedy przypominają sobie że nie muszą broni przeładowywać to taka lubi tak sobie zawisnąć przy lufie i czekać... Z ludźmi którzy nie maja tak silnych nawyków jest prościej. Dlatego jako metodę treningową która pozwala "wyłączyć" druga rękę i "zaparkować bezpiecznie" (do czasu aż kursant opanuje rękę główną i pracę reszty ciała) ja osobiście rękę każę układać na torsie, może nie tak nienaturalnie wysoko przez pierś jak pokazujesz, bardziej na brzuchu/pępku, ale jednak. Potem oczywiście ta ręka uczy się swoich zadań i pomaga jak umie. Ale na początku ma nie przeszkadzać. Nawiasem mówiąc był jeden instruktor z izraela zaproszony do PL który uczył właśnie takiego układania ręki przy strzelaniu instynktownym w pozycji półfrontalnej, nawet z dłonią jeszcze wyżej - na szyi - tłumacząc to osłanianiem serca czy tętnicy przed niewiadomo czym. No ale na szczęście te czasy minęły i takich "magików" już się nie zaprasza ;)
Cholercia odpisałem Ci przed chwilą całkiem obszernie … patrzę - odpowiedź zniknęła. Jakieś czary :(. A napisałem, że dziękuję, że pozdrawiam. Napisałem też, że mam dokładnie takie same wrażenia i przemyślenia, co do łapki Osób, które uczę, a które już swoją edukację w strzelectwie dynamicznym-praktycznym przeszły i że czasem wolę w tym względzie "Świeżaków". No, a co do tego jak proszę aby drugą rękę trzymały, to albo tak jak Ty (na brzuchu - bo to dobrze symuluje sytuację z ręką niesprawną, uszkodzoną), albo w gardzie - silnie przyciśniętą do szczęki … żeby się uchowaj Boże z przodu nie zaczęła pałętać. Czyli w sumie podobnie. Jak to mawiają Eskimosi: Great Minds Think Alike :). Uściski! k
wiem, że ostatni komentarz pojawił się dwa lata temu, ale ten materiał jest spoko. Jednym słowem zacinająca się klamka to o kant dupy trzeba rozbić hehehhe
Dzieki - tym bardziej, ze faktycznie material swoje juz ma :). Serdeczne pozdrowienia na Nowy Rok!
Ta ręka na skos to chyba z IPSC się wzięła niestety 😟
Inicjalnie z klasycznej dydaktyki wojskowej (żołnierz ranny w rękę, ręka na chuście trójkątnej albo krótkim temblaku, transport - ongiś przychodził mocno późno - trzeba było walczyć w takiej pozycji). Potem dokładnie tak jak piszesz - z IPSC, gdzie to BARDZO DOBRE rozwiązanie. Kłopot w tym, że z obszarów gdzie ten pomysł jest a'propos i działa :) przeniesiono go do cywilnego strzelectwa obronnego, gdzie stanowi grzech śmiertelny. No ale niestety tak czasami bywa z zapożyczeniami: w szpilkach zajebiście fajnie jedna, czy druga Pani wygląda i nie gorzej sobie radzi na imprezie, ale podczas ostrego podejścia w Tatrach lepiej żeby co innego założyła na nogi :). Dzięki i serdeczne pozdrowienia!!!