Gdzieś widziałem takie rozwiązanie, że rogatka nie jest podnoszona do góry, tylko otwierana jak brama - i "zamyka" albo tor, albo drogę. Gdy tor jest "otwarty" to droga jest "zamknięta" i vice versa.
Cieszę się, że nagrałeś filmik o tej ulicy, to co tam się dzieje to jest hit. Swoją drogą, instruktorzy jazdy często zabierają tam kursantów aby ćwiczyć zatrzymywanie się na STOPie
To teren byłego zamkniętego zakładu Starej Huty Ostrowiec ( zlikwidowanego pod koniec lat 90)- ogromny teren przemysłowy. Obecnie znajduje się tam kilka firm, lokomotyw już dawno tam nie ma - wraz z likwidacją zakładu zniknęły lokomotywy. Część z tych torów prowadzi do nikąd lub jest niekompletna.
Pamiętam kurs na prawo jazdy i wycieczki po okolicach portu w Gdyni - stop a tory zostały tylko w asfalcie, gdzie indziej gęste krzaki a przed nimi błyszczące niedawno wymienione znaki stop i krzyż św. Andrzeja
Ale kogo interesuje że kierowca nic nie widzi? Przecież tylko on ma interes w tym żeby widzieć, a jak nie zobaczy to będzie miał problem i zapłaci mandat, każdy prócz niego będzie zadowolony 👍🏼
Spróbowałbym wystąpić w drodze informacji publicznej o regulamin pracy bocznicy kolejowej do firmy WOST ;). Nie zdziwię się jak jest tam zapis o "strzeżeniu" przejazdu na czas manewrów przez uprawnionego pracownika. :)
Wątpie aby mi udzielili takiej informacji. O ile nie są spółką kontrolowaną przez Skarb Państwa to z tego co mi wiadomo mogą mnie po prostu zlać. Problem jest w przepisach - po prostu nie powinno być w takim miejscu stopów, ale być muszą
Zapewne tak jest bo w inaczej niemożliwe żeby nie było wypadków przy takiej widoczności. Tylko dlaczego nie są oznaczone T-10 zamiast jako przejazdy i ze stopami? No chyba że faktycznie pociągi tam jeżdżą 1km/h.
@@sw3. Aby były T-10 przejazd musi być kat. A a przepisy na to nie zezwalają nawet gdyby zarządca bocznicy chciał. Mimo to czasem się to zdarza i takie przejazdy są kat. A....
@@UsuńZnak A nie można by tak, jak jest we Wrocławiu przy ul. Fabrycznej 10? Tuż za zwykłym przejazdem kolejowym jest bocznica z bramą, która zamyka albo drogę, albo tor (niemniej jednak na niej chyba nie powinien wisieć stop, a inny znak). Widać na Street View.
2:12 pewnie że można. Trzeba pomiędzy tory których odległość od siebie jest większa niż 32metry, wmontować kolejne tory i wtedy odległość będzie 15metrów. Wszystkie tory pokonamy na jednym znaku STOP. Myślę że pomogłem to ogarnąć. 😂
@@UsuńZnak To jest chyba najbardziej absurdalny pomysł jaki widziałem w tym miesiącu. Idealnie spełnia opis socjalizmu (rozwiązywanie problemów które się samemu stworzyło :P). Wiem, że to żart, ale smutne jest to, że takie mamy przepisy, że to pewnie jedyny legalny sposób. Choć właściwie - czemu te przejazdy nie mogą mieć szlabanu i sygnalizacji? Tzn. wiem, że to kosztuje, ale czy dałoby się, gdyby zarządca chciał?
Dziwne, że nie można zwrócić uwagi na genialną widoczność na tym odcinku. Cóż skoro pisma nie pomogą może trzeba wysłać to do jakiś gazet i nagle prezydent osobiście zadba o poprawę warunków :D
@@UsuńZnak Sprawdziłem, że oba przystanki na tej ulicy obsługują autobusy miejskie 26 razy w ciągu dnia (tylko w dni robocze). Myślę, że można by zapytać użytkowników komunikacji miejskiej oraz kierowców o komfort jazdy i podróżowania, a wtedy ewentualnie prezydent - wysłuchawszy głosów mieszkańców (wyborców?) mógłby zainteresować tematem "kogoś wyżej".
Przecież to tory niezelektryfikowane. Szczerze też wątpię w wózki elektryczne. Zatem aby sprawdzić, czy nic nie jedzie, patrzysz się w górę nad ogrodzeniem, czy widać kłęby czarnego dymu :) Co prawda za czasu parowozów było prościej, ale cóż... :)
Ile może być nieczynnych przejazdów kolejowych że znakiem STOP na odcinku pół kilometra? Ulica Centralnego Okręgu Przemysłowego w Ostrowcu Świętokrzyskim: Tak
Ale bym ich tam przeczołgał. :D Skrupulatne zatrzymanie przed każdym znakiem STOP. i upewnienie się, czy nie nadjeżdża pociąg. Należałoby im się, że nic w tej sprawie nie zrobili.
4:30 tam wcale nie jest ok, bo po otwarciu bramy widoczności dalej brak (a do tego chyba otwiera się do zewnątrz) i pewnie i tak pracownik musi kierować ruchem.. bo jesli nie to jedyna metoda sprawdzenia co po prawej to chyba wyjść z samochodu i sprawdzić.
Jak to się stało, że tan film mi umknął? No niby tylko 2 dni, ale jednak... Nieważne, od razu, czy dwa dni później i tak napiszę, że jak zwykle świetna robota. Dzięki!
A gdyby ktoś pochodzący z zupełnie innej części Polski (a najlepiej zza granicy), odważył się samowolnie zdemontować znaki STOP, to czy po pewnym czasie pojawią się nowe? Skoro same przejazdy są zupelnie zapomniane (co widać po uciętych szynach i braku bram), to może i o znakach zupełnie zapomniano i nikogo nie obchodzi, co się dzieje na tych przejazdach, w sensie montażu i konserwacji znaków?
A propos przejazdu sterowanego przez pracownika kolei/zakładu, taki jest we Wrocławiu w ciągu ulicy Fabrycznej - jest linia kolejowa "prawdziwa" (po której jeżdżą pociągi regularnie) z rogatkami, sygnalizacją, a chwilę później/wcześniej (zależy od kierunku jazdy) jest odnoga prowadząca do zakładu, gdzie mamy ręcznie zamykane szlabany (w osi poziomej) ze znakami STOP na samym szlabanie, poza nimi nie ma żadnych ograniczeń na tym przejeździe. I to działa, jak raz na ruski rok pociąg wjeżdża na teren zakładu. Jak widać - da się.
7:43 tak się składa że kolej uwzględnia coś takiego jak "prędkość zerowa" taka prędkość obowiązuje na liniach które nie są uczęszczane ale muszą być utrzymane przejezdne ze względu na znacznie strategiczne nie wiem czy dobrze to przytoczyłem ale nie raz słyszałem to określenie a jak o nie spytałem to mniej więcej tak mi odpowiedziano
@@jarekkrolik9036 jak by nie jechało to by było po prostu zamknięte a tak to raz na jakiś bardzo nieokreślony czas może się coś pojawić jadąc max 20km/h chociaż bardziej 5 albo 3
@@jarekkrolik9036 przepisy kolejowe są bardziej skomplikowane właśnie taką "prędkość zerowa" to dobry przykład. Po za tym nie wszystko co na torach to pociąg są jeszcze manewry i inne specjalne formy wyprawiania taboru nie tylko na "zielone" światło ale i na rozkaz pisemny który nakazuje pominięcie semafora wskazującego "stój"
@@jarekkrolik9036 nie ma takiego znaku dla pociągu jest co najwyżej tarcza D1 ale ona i tak stoi przed wjazdem na taki odcinek albo jest tam świetlna tarcza zaporowa albo manewrowa. A jeżeli chodzi aby to pojazdy będące na drodze miały pierwszeństwo nad pojazdem szynowym to tego nigdy przepisy kolejowe nie dopuszczą
@@jarekkrolik9036są właśnie wyżej wymienione D1 i tarcza zaporowa ale ich użycie w przypadku przejazdu jest niezasadne jest też wskaźnik W4 ale jego stosuje się też w innych przypadkach. Człowiek zatrzymujący ruch drogowy też jest ujęty w przepisach kolejowych ale też dla konkretnych przypadków
No i też jeszcze raz nie wszystko jest pociągiem pociągu dotyczą inne przepisy manewru inne a innego taboru kolejowego będącego w ruchu na innych zasadach inne
3:98 - dlaczego pracownik kolei ma to robić? Kurs w WORD jednodniowy, uprawnienia do kierowania ruchem. Ubranko, lizaczek i każdy z danego zakładu mógłby to robić.
Zaprasza do Dąbrowy Górniczej ul. Roździnskiego gdzie jest strefa przemysłowa. Gdzie pociąg towarowy jedzie jeden pociąg 100 lat. Korki w dwie strony są gigantyczne gdzie w dzień w dzień stoi się po 30 minut. A na znaku STOP trzeba się zatszymać każde auto , Tir o godz 5:00-6:00 i po 14stej
Zamknięta brama nie gwarantuje, że nie wyjedzie stamtąd nagle pociąg. To tak jak z wyjazdem z podporządkowanej, gdzie wyjeżdżamy na swój pas a tam ktoś wyprzedza - łamie przepis, ale nadal ma pierwszeństwo :) A tak całkiem serio - kolej powinna płacić do budżetu hajs za to, że dezorganizuje ruch na drogach w miejscach gdzie pociągi już nie jeżdżą albo jeżdżą raz na rok.
Zazwyczaj patrząc z punktu widzenia manewrów na bocznicach, to tak naprawdę lokomotywa nie może mieć końca toru na ulicy publicznej, ponieważ koniec toru zawsze wyznacza kozioł oporowy lub inny obiekt będący zakończeniem toru bocznicy - np. mała lokomotywownia. Akurat słowo do autora a propo prędkości, manewry odbywują się z max. prędkością 10kmh, a w przypadku jakichkolwiek przejazdów poza zakładowych - tak jak we filmie jest ukazane- manewrowy maszynista powinien użyć sygnału Rp1 oraz przetaczać przez przejazdy z max. prędkością 5kmh. I a propo jeszcze filmu to powinny być znak bocznicy kolejowej, a nie przejazdu bez zapór oraz tabliczek ostrzegających o przejeździe i jeszcze znaków Stop.
Też mnie to zawsze zastanawia dlaczego w niektórych miejscach, bardzo podobnych jak te z filmu wystarczy tabliczka T-10 i pracownik zamykający ruch na czas przejazdu pociągu, a często jak na filmie - tory zarośnięte, czasem rozebrane, ale nie, A-10 i "STOP" musi być. Brakuje jeszcze tylko szlabanów i dróżnika :)
Dla jasności-to teren pofabryczny, przez ponad 150 lat był zamknięty i to co widać, to dawne drogi wewnętrzne. A i obecnie nie prowadzi tamtędy ruch tranzytowy.
Dzięki. Czytałem trochę o tym no ale w filmie historii nie poruszałem. Tego jak tam jest to nawet się nie czepiam, jak piszesz wynika to z historii tego miejsca. Nawet te *nowe* ogrodzenia mi nie przeszkadzają... nie przeszkadzałyby mi, gdyby przepisy dot. nadawania kategorii przejazdów miały większy sens.
@@UsuńZnak absolutnie nie chcę usprawiedliwiać bezsensownej organizacji ruchu. Ale część bocznic pochodzi jeszcze z XIX wieku, a obecna sieć dróg i torów to lata 60 XX wieku. Teren otwarty jest dla wszystkich od niecałych 20 lat, ale wciąż jest zaniedbany. Polecam jeszcze ul. Waryńskiego. Tam to dopiero znakoza jest 😉
@@xxxxxx400 Znaki wymagają. Przynajmniej teoretycznie STOP nie jest po to, żeby się na chwilkę zatrzymać, tylko żeby się zatrzymać, rozejrzeć i w razie potrzeby ustąpić pierwszeństwa.
Pytanie czy o trójkącie i przepisy które podałeś też dotyczą bocznic kolejowych. Bo to nie jest linia kolejowa. Także czy można zastąpić te znaki znakiem T-10?
znaczy ogólnie to jedynie problem jest z powodu stopów bo w tych przejazdach z widocznosbia nie ma problemów jeśli załoyżymy że po przejechaniu pierwszego kierowca zobaczy przez przerwę np taką jak 6:36 ze z prawej pociągu nie ma prawa być to zostaje kwestia widoczności z lewej a przy wyjeżdzie z takich miejsc zawsze jest pracownik który wychodzi (manewrowy albo ustawiacz) lub pociąg jedzie koło maksymalnie 5km/h. Więc ze wszystkich problemów z odcinka zostaje jedynie kwestia mandatu za stop
W sumie to na tych przejazdach powinien być ruch kierowany przez pracownika ponieważ one nie leżą na żadnej linii tylko na bocznicy i raczej należą do jakiegoś. I tak poza tym to na każdym przejeździe powinny być bramy z przykręconą tarczą D1 tak aby po otwarciu były odwrócone od osi toru, więc te znaki stop są tutaj tak potrzebne jak zającowi dzwonek na kut#### w czasie polowania. A z tego co pamiętam to to co jest w prawie to dotyczy głównie linii kolejowych lub bocznic gdzie jest spory ruch a tutaj raczej takowego nie ma
Kamera: xblitz move 4k, ale będę zmieniać na coś lepszego Mocowanie: poprzednio na przyssawkach, obecnie mocuje do relingów za pomocą gopro large tube mount
Kto zdawał egzamin na prawo jazdy w Ostrowcu ten się nie śmieje. Kilkoro znajomych w trakcie egzaminu miało przyjemność jechać aleją stopów. WORD jest oddalony od tego miejsca o jakiś 1-2km.
Najważniejszy temat na tym super kanale. Co za kraj wydaje pieniądze na kampanie społeczne, a nie jest w stanie zrobić porządku z istniejącymi znakami. Potrafimy łatać dziury i zatkać dziury szmatami, zamiast doprowadzić istniejący system do porządku. Gdyby znaki stały w całym kraju zgodnie z prawem a może i sensem, to mielibyśmy dobrobyt bez konieczności kampanii społecznych przypominających o obowiązku zatrzymania na przejeździe. I dlaczego osoby prywatne muszą sprzątać ten syf Kiedy urzędnicy zaczną być rozliczani ze swoich obowiązków?
Mój kochany Ostrowiec. Kiedyś to był zamknięty teren huty, teraz w nielicznych ocalałych budynkach działają prywatne zakłady, ale o organizację przestrzeni między nimi już nikt nie dba
Planowałem to podesłać ale czasu na zrobienie porządnego nagrania brakuje. W ostrowcu warto jeszcze pojechać ulicą Waryńskiego od skrzyżowania z Iłrzecką do Sienkiewicza. Ilość znaków przeraża.
Ja czasami przejeżdżam przez podobne miejsce i po prostu przed torami postawili znak "uwaga wyboje" i spoko. Na 2 aktywnych torach jest szlaban co bardzo ułatwia sprawę które tory to są jednak tory xD
Też tak myślę. Jeśli te tory są używane, to zarządca powinien poprawić widoczność. A jeśli nie są używane, to znaki powinny zniknąć... Co do znaku STOP, to ma tutaj pewien sens. Mam koło siebie podobny przejazd kolejowy (czynny), na którym pociąg pojawia się może raz w roku. Ale znak STOP stoi, właśnie dlatego, że pociąg pojawia się może raz w roku. Żeby kierowcy nie przelatywali na przestrzał, wymuszane jest zatrzymanie, aby się najpierw rozejrzeć.
@@p.a.1675 Jeśli gdzieś jedzie pociąg raz w roku to moim zdaniem powinny być ustawione znaki A-30+T-10 a gdy przejeżdża pociąg ruchem na przejeździe powinna kierować uprawniona osoba.
@@UsuńZnak Nie wiem, czy wywaliło mój poprzedni komentarz, bo był link, czy go w ogóle nie wysłałem... Ogólnie, zgadzam się, że to by było najprostsze. Ale znaki ostrzegawcze w naszym kraju to tylko sugestia i obligują jedynie do zachowania szczególnej ostrożności, która też, jak wiadomo, jest subiektywna. O "sprawczości" osób kierujących ruchem, które nie są policjantem albo strażakiem, i czy ich obecność powinna być wymagana prawnie, pewnie też można podyskutować (: Może w naszym kodeksie znalazłoby się miejsce na uzupełniające tablice typograficzne, jak w UK, typu: "Prepare to Stop", "Caution Concealed Entrance Ahead", "SLOW" (Speed Low Observe Warnings), itd. Wtedy jeden taki znak i tabliczka odległości T-2 (lub T-20) rozwiązałaby problem duplikowania niektórych znaków co kilka metrów.
Nie do końca mam pewność, ale ma tu chyba zastosowanie art. 17 ust. 1 lub 4, o ile w tym drugim przypadku potraktujemy teren zamknięty jako zajezdnię lub pętlę. Dlatego znaki stop powinny w ogóle zniknąć z tych przejazdów, a ruchem powinna kierować odpowiednia osoba. Niemniej jednak w PoRD brak jest definicji pętli i zajezdni, że o braku definicji pojazdu szynowego nie wspomnę.
Podejrzewam, że departament w MI odpowiedzialny za kolejnictwo nie skonsultował się z departamentem odpowiedzialnym za znaki drogowe, więc przepisy dotyczące kategoryzacji i oznakowania skrzyżowań bocznic z drogami są niespójne z przepisami dotyczącymi stosowania tabliczki T-10. Ktoś od kolejnictwa pewnie zapomniał, że taka tabliczka w ogóle istnieje, więc wszystkie bocznice wrzucił do worka przejazdów kolejowych. Ot i wyjaśnienie bałaganu.
3:52 Sedno sprawy. Świetnie, że zostało to poruszone. 6:32 Ogrodzenie postawiono, żeby audyt obywatelski nie kamerował 😀 albo jako nośnik pod reklamy. A bardziej poważnie - pewnie chodziło o wyznaczenie granic działek, może przyszłych terenów inwestycyjnych. W końcu widać, że od 2019 roku sporo zieleni tam poszło pod topór. 7:35 Vmax ~ 0 km/h. Czemu nie - niczym w Głubczycach 🙃
ja mam swoją teorię i ona może się nie spodobać użytkownikom kanału, ale cóż zaryzykuję. Wydaje mi się, że zasadność tego prawa jest, jaka jest, ze względu, że kiedy było pisane, samochody były dużo gorsze, a jakość torowisk/przejazdów też. Próbowałem kiedyś nie respektować takich stopów w samochodzie z 2001 roku. Kiedy tory są mokre( śliskie), bardzo łatwo wpaść w uślizg na szynie i stracić kontrolę nad samochodem. Pewnie nowsze auta naszpikowane elektroniką rdzą sobie z tym z palcem w odmie, ale jest duże ryzyko przy starszych samochodach. Zatem z mojej perspektywy to nie tylko "usuń znak", ale "usuń tor", żeby zwiększyć bezpieczeństwo na jezdni. Fajny materiał :)
Część 3 filmu: "Czy można coś z tym zrobić?" TAK_!!! Zakwalifikować wszystkie przejazdy przez bocznice kolejowe do kategorii A, czyli przejazdy te nie mogłyby spełniać warunków dla kategorii D (np. ponieść prędkość pociągów powyżej 20 km/h). Wtedy zgodnie z Rozporządzeniami, można usunąć A-10, B-20 i G-3/4 (a może nawet i G-1a/b/c) zastępując je A-30+T-10 i wprowadzając ruch kierowany przez pracownika kolei.
Prędkości pewnie nie podniosą bo to pewnie jakieś koszty i papierki. Do tego niestety jest potrzebna zmiana przepisów. Obecnie przejazd musi być kat. A aby takie znaki można było wprowadzić.
Dlaczego nie zostanie postawiona tam tabliczka informująca o bocznicy kolejowej zamiast STOPów oraz krzyży Św. Andrzeja? Wydaje mi się że byłoby to najlepsze rozwiązanie problemu
I przez tyle lat nikt tego nie zgłosił formalnie? Przecież jakby ktoś wrzucił pismo do stosownego urzędu to by to rozpatrzyli i coś by zrobili... Nie wierzę że mamy aż taki cyrk w urzedach...
A czy takie przejazdy nie powinny być właśnie oznaczone jako bocznice kolejowe? Nie znam się aż tak na przepisach jak Pan, ale wydaje mi się, że tor, od momentu odłączenia się od linii zasadniczej, i przechodzący przez "prywatne" działki, wnioskuję, że te są takimi tylko i wyłącznie po klasoużytku geodezyjnym Ba (tereny zabudowy przemysłowej), a nie jak wszystkie grunty należące do PKP oznaczone jako Tk (tereny kolejowe), raczej stanowi bocznicę, w zarządzie zakładu lub kilku zakładów, a nie tor, że tak nazwę publiczny do którego stosuje się odpowiednie kategorie przejazdów kolejowych
Postawili plot zeby nie wywalac STOP, a jako ze widac ze tory sa uzywane to pewnie i tak pracownik wstrzymuje ruch - bo do pociagu brak widcznosci. Tak jakby nie szlo uzyc do tego odpowiedniego innego oznakowania....
Ulica Centralnego Okręgu Przemysłowego. Dłuższej nazwy już nie potrafili wymyślić? Wystarczyło się zebrać, porozmawiać i znalazłby się jakaś Alternatywa na krótszą nazwę ulicy - ua-cam.com/video/6JnxgvQ8EqE/v-deo.html Może i dobrze, że się nie zebrali bo... - ua-cam.com/video/Gbl4ktTilrQ/v-deo.html
Obrócić STOP, niech pociągi się zatrzymują xD
Mistrz XD
Gdzieś widziałem takie rozwiązanie, że rogatka nie jest podnoszona do góry, tylko otwierana jak brama - i "zamyka" albo tor, albo drogę. Gdy tor jest "otwarty" to droga jest "zamknięta" i vice versa.
@@sw3. to musiało być w bajce struś i kojot.
@@sw3. W angli.
Ale to nie takie. Dla pociągu brama musi być otwierana, ale to nie maszynista tego robi. (lub robił)
We Wrocławiu przy Pafawagu jest przynajmniej jedna taka brama, gdzie otwarty szlaban zagradza tor.
Cieszę się, że nagrałeś filmik o tej ulicy, to co tam się dzieje to jest hit. Swoją drogą, instruktorzy jazdy często zabierają tam kursantów aby ćwiczyć zatrzymywanie się na STOPie
Nie no to już jest hit absolutny to przebija już wszystko.
Komentarz dla zasięgu. A sytuacja przedstawiona, brak słów.
4:57 Jest pociąg na bocznicy!
Eeeee, nie, wróć.
Ciężarówka? :O
Tiry na tory 🙃
A skoro jest STOP to chyba będzie miała pierwszeństwo?
To teren byłego zamkniętego zakładu Starej Huty Ostrowiec ( zlikwidowanego pod koniec lat 90)- ogromny teren przemysłowy. Obecnie znajduje się tam kilka firm, lokomotyw już dawno tam nie ma - wraz z likwidacją zakładu zniknęły lokomotywy. Część z tych torów prowadzi do nikąd lub jest niekompletna.
większość kończy się na chodniku jeszcze
Pamiętam kurs na prawo jazdy i wycieczki po okolicach portu w Gdyni - stop a tory zostały tylko w asfalcie, gdzie indziej gęste krzaki a przed nimi błyszczące niedawno wymienione znaki stop i krzyż św. Andrzeja
Ale kogo interesuje że kierowca nic nie widzi? Przecież tylko on ma interes w tym żeby widzieć, a jak nie zobaczy to będzie miał problem i zapłaci mandat, każdy prócz niego będzie zadowolony 👍🏼
Spróbowałbym wystąpić w drodze informacji publicznej o regulamin pracy bocznicy kolejowej do firmy WOST ;).
Nie zdziwię się jak jest tam zapis o "strzeżeniu" przejazdu na czas manewrów przez uprawnionego pracownika. :)
Wątpie aby mi udzielili takiej informacji. O ile nie są spółką kontrolowaną przez Skarb Państwa to z tego co mi wiadomo mogą mnie po prostu zlać.
Problem jest w przepisach - po prostu nie powinno być w takim miejscu stopów, ale być muszą
Zapewne tak jest bo w inaczej niemożliwe żeby nie było wypadków przy takiej widoczności. Tylko dlaczego nie są oznaczone T-10 zamiast jako przejazdy i ze stopami?
No chyba że faktycznie pociągi tam jeżdżą 1km/h.
@@sw3. Aby były T-10 przejazd musi być kat. A a przepisy na to nie zezwalają nawet gdyby zarządca bocznicy chciał. Mimo to czasem się to zdarza i takie przejazdy są kat. A....
@@UsuńZnak Aha, no to rzeczywiście przepisy głupie.
@@UsuńZnak A nie można by tak, jak jest we Wrocławiu przy ul. Fabrycznej 10? Tuż za zwykłym przejazdem kolejowym jest bocznica z bramą, która zamyka albo drogę, albo tor (niemniej jednak na niej chyba nie powinien wisieć stop, a inny znak). Widać na Street View.
Tam najlepiej pasowałby znak A-30 „inne niebezpieczeństwo” i tabliczka T-10 „bocznica kolejowa lub tor o podobnym charakterze”.
2:12 pewnie że można. Trzeba pomiędzy tory których odległość od siebie jest większa niż 32metry, wmontować kolejne tory i wtedy odległość będzie 15metrów. Wszystkie tory pokonamy na jednym znaku STOP. Myślę że pomogłem to ogarnąć. 😂
wtedy przejazd dostanie kategorię A (jak będzie >3 tory) i wtedy będzie można kierować ruchem i postawić tabliczki T-10 ;-)
@@UsuńZnak To jest chyba najbardziej absurdalny pomysł jaki widziałem w tym miesiącu. Idealnie spełnia opis socjalizmu (rozwiązywanie problemów które się samemu stworzyło :P). Wiem, że to żart, ale smutne jest to, że takie mamy przepisy, że to pewnie jedyny legalny sposób.
Choć właściwie - czemu te przejazdy nie mogą mieć szlabanu i sygnalizacji? Tzn. wiem, że to kosztuje, ale czy dałoby się, gdyby zarządca chciał?
Dziwne, że nie można zwrócić uwagi na genialną widoczność na tym odcinku. Cóż skoro pisma nie pomogą może trzeba wysłać to do jakiś gazet i nagle prezydent osobiście zadba o poprawę warunków :D
To już nie jest w kompetencjach prezydenta, chyba.
@@UsuńZnak pierun wie, ale takie sooby lubią błyszczeć i chwalić się co oni zmienili, więc dla mnie wszystko jest możliwe
A Dulkiewicz z grubym du-pskiem się ruszy???????
Prezydent póki co warunków nie poprawi w jego aktualnej sytuacji
@@UsuńZnak Sprawdziłem, że oba przystanki na tej ulicy obsługują autobusy miejskie 26 razy w ciągu dnia (tylko w dni robocze). Myślę, że można by zapytać użytkowników komunikacji miejskiej oraz kierowców o komfort jazdy i podróżowania, a wtedy ewentualnie prezydent - wysłuchawszy głosów mieszkańców (wyborców?) mógłby zainteresować tematem "kogoś wyżej".
Przecież to tory niezelektryfikowane. Szczerze też wątpię w wózki elektryczne. Zatem aby sprawdzić, czy nic nie jedzie, patrzysz się w górę nad ogrodzeniem, czy widać kłęby czarnego dymu :) Co prawda za czasu parowozów było prościej, ale cóż... :)
Powinien być przejazd kategorii E, tylko do użytku przez pociągi gdy jest osoba kierująca ruchem drogowym.
Na przejeździe kat. A też pracownik może kierować ruchem. No a przejazd kat. E to tak na prawdę przejście przez tory.
Ile może być nieczynnych przejazdów kolejowych że znakiem STOP na odcinku pół kilometra?
Ulica Centralnego Okręgu Przemysłowego w Ostrowcu Świętokrzyskim: Tak
Fajne miejsce dla policji na łapankę. 🙃
Policja nie łapie, tylko "dba o bezpieczeństwo".
Dwa lub trzy stopy bez zatrzymania i następne stopy jedziesz już bez prawka
Ale bym ich tam przeczołgał. :D Skrupulatne zatrzymanie przed każdym znakiem STOP. i upewnienie się, czy nie nadjeżdża pociąg. Należałoby im się, że nic w tej sprawie nie zrobili.
Nigdy ich tam nie widziałem. Stoją na Żabiej i łapią tych co nie ustąpią na przejściu dla pieszych.
@@najwydestylowaniuchniejszy9552 a ruscy wyzwalają 😅
4:30 tam wcale nie jest ok, bo po otwarciu bramy widoczności dalej brak (a do tego chyba otwiera się do zewnątrz) i pewnie i tak pracownik musi kierować ruchem.. bo jesli nie to jedyna metoda sprawdzenia co po prawej to chyba wyjść z samochodu i sprawdzić.
Pomijając ten absurd, to smutno wyglądają te urwane tory.
Jak to się stało, że tan film mi umknął? No niby tylko 2 dni, ale jednak... Nieważne, od razu, czy dwa dni później i tak napiszę, że jak zwykle świetna robota. Dzięki!
A gdyby ktoś pochodzący z zupełnie innej części Polski (a najlepiej zza granicy), odważył się samowolnie zdemontować znaki STOP, to czy po pewnym czasie pojawią się nowe? Skoro same przejazdy są zupelnie zapomniane (co widać po uciętych szynach i braku bram), to może i o znakach zupełnie zapomniano i nikogo nie obchodzi, co się dzieje na tych przejazdach, w sensie montażu i konserwacji znaków?
A propos przejazdu sterowanego przez pracownika kolei/zakładu, taki jest we Wrocławiu w ciągu ulicy Fabrycznej - jest linia kolejowa "prawdziwa" (po której jeżdżą pociągi regularnie) z rogatkami, sygnalizacją, a chwilę później/wcześniej (zależy od kierunku jazdy) jest odnoga prowadząca do zakładu, gdzie mamy ręcznie zamykane szlabany (w osi poziomej) ze znakami STOP na samym szlabanie, poza nimi nie ma żadnych ograniczeń na tym przejeździe. I to działa, jak raz na ruski rok pociąg wjeżdża na teren zakładu. Jak widać - da się.
Może jest to przejazd kategorii B? Ale nie wiem czy taki szlaban się na to łapie.
7:43 tak się składa że kolej uwzględnia coś takiego jak "prędkość zerowa" taka prędkość obowiązuje na liniach które nie są uczęszczane ale muszą być utrzymane przejezdne ze względu na znacznie strategiczne nie wiem czy dobrze to przytoczyłem ale nie raz słyszałem to określenie a jak o nie spytałem to mniej więcej tak mi odpowiedziano
@@jarekkrolik9036 jak by nie jechało to by było po prostu zamknięte a tak to raz na jakiś bardzo nieokreślony czas może się coś pojawić jadąc max 20km/h chociaż bardziej 5 albo 3
@@jarekkrolik9036 przepisy kolejowe są bardziej skomplikowane właśnie taką "prędkość zerowa" to dobry przykład. Po za tym nie wszystko co na torach to pociąg są jeszcze manewry i inne specjalne formy wyprawiania taboru nie tylko na "zielone" światło ale i na rozkaz pisemny który nakazuje pominięcie semafora wskazującego "stój"
@@jarekkrolik9036 nie ma takiego znaku dla pociągu jest co najwyżej tarcza D1 ale ona i tak stoi przed wjazdem na taki odcinek albo jest tam świetlna tarcza zaporowa albo manewrowa. A jeżeli chodzi aby to pojazdy będące na drodze miały pierwszeństwo nad pojazdem szynowym to tego nigdy przepisy kolejowe nie dopuszczą
@@jarekkrolik9036są właśnie wyżej wymienione D1 i tarcza zaporowa ale ich użycie w przypadku przejazdu jest niezasadne jest też wskaźnik W4 ale jego stosuje się też w innych przypadkach. Człowiek zatrzymujący ruch drogowy też jest ujęty w przepisach kolejowych ale też dla konkretnych przypadków
No i też jeszcze raz nie wszystko jest pociągiem pociągu dotyczą inne przepisy manewru inne a innego taboru kolejowego będącego w ruchu na innych zasadach inne
3:98 - dlaczego pracownik kolei ma to robić? Kurs w WORD jednodniowy, uprawnienia do kierowania ruchem. Ubranko, lizaczek i każdy z danego zakładu mógłby to robić.
Dyrektor zarządu dróg powinien tam jeździć co dziennie do i z pracy..Od razu znalazł by się przepis który to zlikwiduje.
ja by postawić więcej torów do donikąd to można było by się zmieścić w jednym stopie
Zaprasza do Dąbrowy Górniczej ul. Roździnskiego gdzie jest strefa przemysłowa. Gdzie pociąg towarowy jedzie jeden pociąg 100 lat. Korki w dwie strony są gigantyczne gdzie w dzień w dzień stoi się po 30 minut. A na znaku STOP trzeba się zatszymać każde auto , Tir o godz 5:00-6:00 i po 14stej
"A jakby tam Wasza matka drezyną jechała?!"
Zamknięta brama nie gwarantuje, że nie wyjedzie stamtąd nagle pociąg. To tak jak z wyjazdem z podporządkowanej, gdzie wyjeżdżamy na swój pas a tam ktoś wyprzedza - łamie przepis, ale nadal ma pierwszeństwo :)
A tak całkiem serio - kolej powinna płacić do budżetu hajs za to, że dezorganizuje ruch na drogach w miejscach gdzie pociągi już nie jeżdżą albo jeżdżą raz na rok.
Ciekawe jak często stoi tam milicja i poluje na obywateli xD Zwłaszcza za tym stopem gdzie urywają się tory xD
Świetny materiał!, ale co jezeli te tory do nikąd służą do np zawracana pociągów? Że wycofa i na inną linie wjezdza
Ciekawe, ale w kwestii oznakowania to chyba niewiele zmienia.
A nie mógłby zawrócić 3 metry wcześniej tak żeby nie wjeżdżać na drogę i nie blokować ruchu?
Zazwyczaj patrząc z punktu widzenia manewrów na bocznicach, to tak naprawdę lokomotywa nie może mieć końca toru na ulicy publicznej, ponieważ koniec toru zawsze wyznacza kozioł oporowy lub inny obiekt będący zakończeniem toru bocznicy - np. mała lokomotywownia.
Akurat słowo do autora a propo prędkości, manewry odbywują się z max. prędkością 10kmh, a w przypadku jakichkolwiek przejazdów poza zakładowych - tak jak we filmie jest ukazane- manewrowy maszynista powinien użyć sygnału Rp1 oraz przetaczać przez przejazdy z max. prędkością 5kmh. I a propo jeszcze filmu to powinny być znak bocznicy kolejowej, a nie przejazdu bez zapór oraz tabliczek ostrzegających o przejeździe i jeszcze znaków Stop.
Co do znaku bocznicy to niestety nie zgodzę się. Musiałby to być przejazd kategorii A, a oczywiście na tę kategorię się nie łapie.
@@Jakub777J to tez zalezy ile ma wagonów wpiętych Oraz jak on stoi Czy dojedzie caly na zawrót, czy tez wystarczy mu kilka metrów
Też mnie to zawsze zastanawia dlaczego w niektórych miejscach, bardzo podobnych jak te z filmu wystarczy tabliczka T-10 i pracownik zamykający ruch na czas przejazdu pociągu, a często jak na filmie - tory zarośnięte, czasem rozebrane, ale nie, A-10 i "STOP" musi być.
Brakuje jeszcze tylko szlabanów i dróżnika :)
Myślę, że jest to… nielegalne (tabliczki T-10)
Dla jasności-to teren pofabryczny, przez ponad 150 lat był zamknięty i to co widać, to dawne drogi wewnętrzne. A i obecnie nie prowadzi tamtędy ruch tranzytowy.
Dzięki. Czytałem trochę o tym no ale w filmie historii nie poruszałem.
Tego jak tam jest to nawet się nie czepiam, jak piszesz wynika to z historii tego miejsca. Nawet te *nowe* ogrodzenia mi nie przeszkadzają... nie przeszkadzałyby mi, gdyby przepisy dot. nadawania kategorii przejazdów miały większy sens.
@@UsuńZnak absolutnie nie chcę usprawiedliwiać bezsensownej organizacji ruchu. Ale część bocznic pochodzi jeszcze z XIX wieku, a obecna sieć dróg i torów to lata 60 XX wieku. Teren otwarty jest dla wszystkich od niecałych 20 lat, ale wciąż jest zaniedbany.
Polecam jeszcze ul. Waryńskiego. Tam to dopiero znakoza jest 😉
@@xxxxxx400 Ale teraz jest teraz i nie można wymagać od kierowców widzenia przez blachę. Albo powinna być widoczność, albo T-10.
@@sw3. a gdzie ja napisałem, że wymagam?
@@xxxxxx400 Znaki wymagają. Przynajmniej teoretycznie STOP nie jest po to, żeby się na chwilkę zatrzymać, tylko żeby się zatrzymać, rozejrzeć i w razie potrzeby ustąpić pierwszeństwa.
Pytanie czy o trójkącie i przepisy które podałeś też dotyczą bocznic kolejowych. Bo to nie jest linia kolejowa. Także czy można zastąpić te znaki znakiem T-10?
Jedne przepisy surowo egzekwować by inne mieć głęboko w D
Pozdro
znaczy ogólnie to jedynie problem jest z powodu stopów bo w tych przejazdach z widocznosbia nie ma problemów jeśli załoyżymy że po przejechaniu pierwszego kierowca zobaczy przez przerwę np taką jak 6:36 ze z prawej pociągu nie ma prawa być to zostaje kwestia widoczności z lewej a przy wyjeżdzie z takich miejsc zawsze jest pracownik który wychodzi (manewrowy albo ustawiacz) lub pociąg jedzie koło maksymalnie 5km/h. Więc ze wszystkich problemów z odcinka zostaje jedynie kwestia mandatu za stop
Problemem pozostają przepisy na podstawie których są to przejazdy kat. D a nie przejazdy o ruchu kierowanym przez pracownika.
W sumie to na tych przejazdach powinien być ruch kierowany przez pracownika ponieważ one nie leżą na żadnej linii tylko na bocznicy i raczej należą do jakiegoś. I tak poza tym to na każdym przejeździe powinny być bramy z przykręconą tarczą D1 tak aby po otwarciu były odwrócone od osi toru, więc te znaki stop są tutaj tak potrzebne jak zającowi dzwonek na kut#### w czasie polowania. A z tego co pamiętam to to co jest w prawie to dotyczy głównie linii kolejowych lub bocznic gdzie jest spory ruch a tutaj raczej takowego nie ma
W Łodzi u nas to samo, torów nie ma bo rozkradli ale znak został XD
To jest niewiarygodne, z jakimi bezmyślnymi ludźmi na stanowiskach mamy do czynienia...
No ale mandaty można pisać, więc jest dobrze.
Już wiem gdzie być może Nosorożec Rogatek przyprowadza niegrzeczne dzieci i kierowców.
;-)
Mistrzowski materiał.
Kto wylicytuje więcej oczywistych głupot na odcinku pół kilometra? :D
Po raz pierwszy... po raz drugi... po raz trzeci!
Z tych znaków STOP można zrobić fajne stoliki kawiarniane.
Mógłbyś powiedzieć coś więcej o realizacji filmów w terenie? Jakich kamer używasz i jakiego sposobu ich montażu?
Kamera: xblitz move 4k, ale będę zmieniać na coś lepszego
Mocowanie: poprzednio na przyssawkach, obecnie mocuje do relingów za pomocą gopro large tube mount
Kto zdawał egzamin na prawo jazdy w Ostrowcu ten się nie śmieje. Kilkoro znajomych w trakcie egzaminu miało przyjemność jechać aleją stopów. WORD jest oddalony od tego miejsca o jakiś 1-2km.
Najważniejszy temat na tym super kanale. Co za kraj wydaje pieniądze na kampanie społeczne, a nie jest w stanie zrobić porządku z istniejącymi znakami. Potrafimy łatać dziury i zatkać dziury szmatami, zamiast doprowadzić istniejący system do porządku. Gdyby znaki stały w całym kraju zgodnie z prawem a może i sensem, to mielibyśmy dobrobyt bez konieczności kampanii społecznych przypominających o obowiązku zatrzymania na przejeździe.
I dlaczego osoby prywatne muszą sprzątać ten syf
Kiedy urzędnicy zaczną być rozliczani ze swoich obowiązków?
Mój kochany Ostrowiec. Kiedyś to był zamknięty teren huty, teraz w nielicznych ocalałych budynkach działają prywatne zakłady, ale o organizację przestrzeni między nimi już nikt nie dba
Te przejazdy pod kątem ostrym - ten płot to powinien nie dostać pozwolenia na budowę...
Bohater bez peleryny
Planowałem to podesłać ale czasu na zrobienie porządnego nagrania brakuje. W ostrowcu warto jeszcze pojechać ulicą Waryńskiego od skrzyżowania z Iłrzecką do Sienkiewicza. Ilość znaków przeraża.
Mam też kilka tematów w Ostrowcu które sam znalazłem, jeszcze na pewno odwiedzę ;-)
Ja czasami przejeżdżam przez podobne miejsce i po prostu przed torami postawili znak "uwaga wyboje" i spoko. Na 2 aktywnych torach jest szlaban co bardzo ułatwia sprawę które tory to są jednak tory xD
tory w jezdni nie oznaczają, że jest to przejazd w poziomie szyn. Niestety, pozostawione znaki również nie oznaczają, że przejazd jest czynny
Ekoniomia itd, zamiast palić 5 litrów/ 100km przez takie(i inne) wyjątki spalanie w drodze do pracy waha się od 7-8l
Ostrowiec to stan umysłu ;)
Tylko co tu można zrobić? Nakazać prywatnemu zarządcy rozebrać płot i postawić siatkowy dla zapewnienia widoczności?
Najlepiej zmienić przepisy :)
Też tak myślę. Jeśli te tory są używane, to zarządca powinien poprawić widoczność. A jeśli nie są używane, to znaki powinny zniknąć... Co do znaku STOP, to ma tutaj pewien sens. Mam koło siebie podobny przejazd kolejowy (czynny), na którym pociąg pojawia się może raz w roku. Ale znak STOP stoi, właśnie dlatego, że pociąg pojawia się może raz w roku. Żeby kierowcy nie przelatywali na przestrzał, wymuszane jest zatrzymanie, aby się najpierw rozejrzeć.
@@p.a.1675 Jeśli gdzieś jedzie pociąg raz w roku to moim zdaniem powinny być ustawione znaki A-30+T-10 a gdy przejeżdża pociąg ruchem na przejeździe powinna kierować uprawniona osoba.
@@UsuńZnak Nie wiem, czy wywaliło mój poprzedni komentarz, bo był link, czy go w ogóle nie wysłałem... Ogólnie, zgadzam się, że to by było najprostsze. Ale znaki ostrzegawcze w naszym kraju to tylko sugestia i obligują jedynie do zachowania szczególnej ostrożności, która też, jak wiadomo, jest subiektywna. O "sprawczości" osób kierujących ruchem, które nie są policjantem albo strażakiem, i czy ich obecność powinna być wymagana prawnie, pewnie też można podyskutować (:
Może w naszym kodeksie znalazłoby się miejsce na uzupełniające tablice typograficzne, jak w UK, typu: "Prepare to Stop", "Caution Concealed Entrance Ahead", "SLOW" (Speed Low Observe Warnings), itd. Wtedy jeden taki znak i tabliczka odległości T-2 (lub T-20) rozwiązałaby problem duplikowania niektórych znaków co kilka metrów.
Wprowadzić tu Rogatki i światła, a nie sam STOP, wstrzymując cały ruch...
Nie do końca mam pewność, ale ma tu chyba zastosowanie art. 17 ust. 1 lub 4, o ile w tym drugim przypadku potraktujemy teren zamknięty jako zajezdnię lub pętlę. Dlatego znaki stop powinny w ogóle zniknąć z tych przejazdów, a ruchem powinna kierować odpowiednia osoba. Niemniej jednak w PoRD brak jest definicji pętli i zajezdni, że o braku definicji pojazdu szynowego nie wspomnę.
Pociąg zawsze ma pierwszeństwo i nie podpada pod przepisy PoRD jak tramwaj.
@@UsuńZnak a z czego to wynika?
Podejrzewam, że departament w MI odpowiedzialny za kolejnictwo nie skonsultował się z departamentem odpowiedzialnym za znaki drogowe, więc przepisy dotyczące kategoryzacji i oznakowania skrzyżowań bocznic z drogami są niespójne z przepisami dotyczącymi stosowania tabliczki T-10. Ktoś od kolejnictwa pewnie zapomniał, że taka tabliczka w ogóle istnieje, więc wszystkie bocznice wrzucił do worka przejazdów kolejowych. Ot i wyjaśnienie bałaganu.
3:52 Sedno sprawy. Świetnie, że zostało to poruszone.
6:32 Ogrodzenie postawiono, żeby audyt obywatelski nie kamerował 😀 albo jako nośnik pod reklamy.
A bardziej poważnie - pewnie chodziło o wyznaczenie granic działek, może przyszłych terenów inwestycyjnych. W końcu widać, że od 2019 roku sporo zieleni tam poszło pod topór.
7:35 Vmax ~ 0 km/h. Czemu nie - niczym w Głubczycach 🙃
I cyk na każdym WORDZIE 10 torów i 6 stopów i dochody w WORDZiE + 1000% kurbaaa oooooooo
Płot postawili bo chcą ukryć machlojki
Zakład na pewno zajmuje się tak tajnymi sprawami, że tam po prostu musiała być blacha, a nie zwykła siatka.
ja mam swoją teorię i ona może się nie spodobać użytkownikom kanału, ale cóż zaryzykuję.
Wydaje mi się, że zasadność tego prawa jest, jaka jest, ze względu, że kiedy było pisane, samochody były dużo gorsze, a jakość torowisk/przejazdów też.
Próbowałem kiedyś nie respektować takich stopów w samochodzie z 2001 roku.
Kiedy tory są mokre( śliskie), bardzo łatwo wpaść w uślizg na szynie i stracić kontrolę nad samochodem.
Pewnie nowsze auta naszpikowane elektroniką rdzą sobie z tym z palcem w odmie, ale jest duże ryzyko przy starszych samochodach.
Zatem z mojej perspektywy to nie tylko "usuń znak", ale "usuń tor", żeby zwiększyć bezpieczeństwo na jezdni.
Fajny materiał :)
Po co jest to ogrodzenie, jeśli można bez problemu wejść na teren w miejscu gdzie biegną tory kolejowe.
Część 3 filmu: "Czy można coś z tym zrobić?" TAK_!!! Zakwalifikować wszystkie przejazdy przez bocznice kolejowe do kategorii A, czyli przejazdy te nie mogłyby spełniać warunków dla kategorii D (np. ponieść prędkość pociągów powyżej 20 km/h). Wtedy zgodnie z Rozporządzeniami, można usunąć A-10, B-20 i G-3/4 (a może nawet i G-1a/b/c) zastępując je A-30+T-10 i wprowadzając ruch kierowany przez pracownika kolei.
Prędkości pewnie nie podniosą bo to pewnie jakieś koszty i papierki.
Do tego niestety jest potrzebna zmiana przepisów. Obecnie przejazd musi być kat. A aby takie znaki można było wprowadzić.
Przepisy przepisami a absurdy i tak muszą być po naszej stronie.
Stopu nie ma ale jest znak Krzyża Świętego Andrzej. Powinieś ruszyć z 1 z zatrzymaniem przed linią !!!!!
Sama linia nie zobowiązuje do zatrzymania.
Dlaczego nie zostanie postawiona tam tabliczka informująca o bocznicy kolejowej zamiast STOPów oraz krzyży Św. Andrzeja? Wydaje mi się że byłoby to najlepsze rozwiązanie problemu
bo nie są to przejazdy kategorii A, a tylko na takich stosuje się oznakowanie A-30+T-10
Oczywiście bez rogatek
I przez tyle lat nikt tego nie zgłosił formalnie? Przecież jakby ktoś wrzucił pismo do stosownego urzędu to by to rozpatrzyli i coś by zrobili... Nie wierzę że mamy aż taki cyrk w urzedach...
Kursanci mogą ćwiczyć ruszanie
Stop bez krzyża świętego Andrzeja... Bezcenne 🙄
Te znaki STOP to taki "dupochron"!
Tragedia
Dopóki urzędasy nie będą płaciły z własnej prywatnej kasy za wadliwie postawione znaki to nic się nie zmieni.
matulu kochana, cóż to za abominacja drogowo-kolejowa
Dziwne to trochę
Gdyby nie śnieg to powiedział bym że film był nagrany w AFRYCE , a może to już UKRAINA po Ruskim bombardowaniu bo nic tu nie pasuje
A czy takie przejazdy nie powinny być właśnie oznaczone jako bocznice kolejowe? Nie znam się aż tak na przepisach jak Pan, ale wydaje mi się, że tor, od momentu odłączenia się od linii zasadniczej, i przechodzący przez "prywatne" działki, wnioskuję, że te są takimi tylko i wyłącznie po klasoużytku geodezyjnym Ba (tereny zabudowy przemysłowej), a nie jak wszystkie grunty należące do PKP oznaczone jako Tk (tereny kolejowe), raczej stanowi bocznicę, w zarządzie zakładu lub kilku zakładów, a nie tor, że tak nazwę publiczny do którego stosuje się odpowiednie kategorie przejazdów kolejowych
Postawili plot zeby nie wywalac STOP, a jako ze widac ze tory sa uzywane to pewnie i tak pracownik wstrzymuje ruch - bo do pociagu brak widcznosci. Tak jakby nie szlo uzyc do tego odpowiedniego innego oznakowania....
Nie można użyć tego oznakowania bez odpowiedniej kategorii przejazdu (czyli A)
Cyrk :D
Można by było zastosować tabliczki T-10
Ale do tego przejazd musiałby być kategorii A.
Ja bym się nie zatrzymywał na takich STOP-ach.
Policjanci PIS-u będą chcieli sobie dorobić i dostaniesz po kieszeni.
I w ten sposób uczy się użytkowników ruchu ignorowania znaków - stawiając głupie znaki.
Ale na niektórych przejazdach znaki stop zapewne pozostaną, ponieważ infrastruktura kolejowa wygląda na używaną i niedawno wyremontowaną.
Ulica Centralnego Okręgu Przemysłowego. Dłuższej nazwy już nie potrafili wymyślić? Wystarczyło się zebrać, porozmawiać i znalazłby się jakaś Alternatywa na krótszą nazwę ulicy - ua-cam.com/video/6JnxgvQ8EqE/v-deo.html
Może i dobrze, że się nie zebrali bo... - ua-cam.com/video/Gbl4ktTilrQ/v-deo.html
Nazwa ulicy moim zdaniem jest w porządku, pasuje do regionu ;-)
Ty z tymi torami i stop-ami to jakiś fetysz?
Fetysz stóp
@@marzi_kat bystrzak...
PO PROSTU KOŁCHOZ