Kurczę, super opisane. Obejrzałem całość, mi się podobało, natomiast to odejście od canon'u trochę mnie rozczarowało. Ale fajnie zwróciłaś uwagę na parę istotnych kwestii, szczególnie na połączony motyw wszystkich odcinków(tego nie zauważyłem, oraz to żeby skupić się bardziej na komentarzu odnośnie naszego społeczeństwa niż sci-fi samym w sobie. To rzeczywiście jest kwintesencją tego serialu.
@jakbyniepaczec Ludziom nie podoba się bo spodziewali się tematów technologiczno-dystopijnych, dlatego twórcy mogli po prostu wydać jako black mirror "Joan is Awful" i "Beyond the sea" oraz wystartować nową serie "Red Mirror". I w ramach "Red mirror" wydać te paranormalne odcinki plus ten detektywistyczny (te 3 odcinki są dobre, ale o ile ten Loch Henry jeszcze jakoś pasuje to ten o wilkołku i demonie całkowicie odbiegają od konwencji BM, dlatego powinny być wydane jako osobna seria). Poza tym moim zdaniem "Joan is Awful" i "Beyond the sea" mają nie dociągnięcia fabularne. Pomijając już to, że żaden regulamin nie może być ponad prawem państwowym to ok, stworzyli jeden serial o Joan ale chcieli zrobić taki serial o każdym to od razu było widać, że ten projekt zaraz upadnie, bo wtedy już na pewno posypałyby się pozwy i każdy by wiedział, że to jest wszystko przekoloryzowane jakby zobaczyli swoje życie i, że to się nie zgadza z tym co naprawdę mówią. Poza tym nawet jak ona nie mogła to nie każdy z jej otoczenia posiadał streambery, wiec ktoś inny mógł ich pozwać za to, że wsadzili jego postać do tego serialu. A co do "Beyond the sea" to, że zrobili im po jednej kopi tych androidów to też ciężkie do uwierzenia, przecież zawsze mogło dojść do jakiego uszkodzenia androida, więc na pewno by taka kosmiczna agencja miała zapasowe androidy.
Po przeczytaniu książki,,Czarne lustro po drugiej stronie " ewidentnie było mówione o tym, że serial jest o technologi i o ludziach.Ten sezon jest niestety głównie skupiony na ludziach,a technologia jest tu tylko tłem.Mimo wszystko najnowszy sezon oglądało się nieźle.Czekam na następny sezon. Wolałbym, żeby serial był bardziej wyważony jak pierwsze 3 sezony.
Winszuję podjęcia tematu obrony nowego Black Mirror, ale nie. Stwierdzenie że to krzywe zwierciadło codzienności jest banalne same w sobie i oczywiste dla każdego od pierwszego sezonu. Siłą pierwotną BM była jednak dysproporcja naszej codzienności do świata pokazanego w odcinkach. Kiedy dziś ta różnica jest tak płaska i jedyne co zostaje to usilne kombinowanie z formą nowe BM w żaden sposób nie działa. BM dzisiaj to tylko parodia rzeczywistości która nie mówi nic nowego, nie ostrzega przed tym do czego może to doprowadzić, bo to się dzieje już teraz i wielu to widzi. Serial nie odkrywa tak jak dawniej możliwości których ludzie nie byli często świadomi i nie dostrzegali pewnych zagrożeń które przedstawiali twórcy, tylko komentuje banalne dla większości już widzów oczywistości. Z serialu wizjonerskiego stał się zwykłym "dokumentem" na siłę ubierany w dziwaczne ciuchy formy. I to jest ta fundamentalna różnica na nie dla nowych odcinków.
Nie można bronić serialu tylko dlatego że się zmienił a ludzie go krytykują. Gdyby się zmienił na dobre nie byłoby problemu z akceptacją zmiany formy wśród większości widzów. Problem polega na tym że według konsensusu serial stał się bardziej miałki i ma mniej ciekawych rzeczy do powiedzenia. Całą linia obrony 'bo ludzie nie lubio zmian' jest moim zdaniem nietrafiona i trochę protekcjonalna w stosunku do widza
Moim zdaniem głównym problemem tego sezonu jest to że serial nazywa się Black Mirror. Gdyby został wydany pod inną nazwą sygnowaną nazwiskiem Brookera mógłby się przyjąć znacznie lepiej. Głównie przez to mam na myśli że widzowie zasiadając już do 6 sezonu danego serialu mogą mieć wyrobione oczekiwania które zmiana konwencji nie jest w stanie dostarczyć
świetnie powiedziane! Była kiedyś taka grupka muzyków, którzy byli w dwóch różnych zespołach, które grały zupełnie inną muzykę, pod zupełnie innymi nazwami. I tak mógłby powstać ten sezon, jako osobny projekt. Nie było by wtedy tego rozczarowania, a bardzo mozliwe, że podobało by się tym samym ludziom, którzy dziś narzekają na szósty sezon
6 sezon ogólnie średni, niektóre odcinki wybijają się ponad to na ocenę dobrą, ale nie mają startu do najlepszych odcinków BM. Ludzie po prostu mają bardzo wysoki oczekiwania wobec tego serialu i nie podoba im się zmiana konceptu. Nie dziwię się im - BM może oferować nieskończoność różnych scenariuszy z ciągle zmieniającymi się postaciami, może opowiadać o bardzo ważnych problemach związanych z technologią w tak prosty i przystępny sposób. Byłoby szkoda gdyby ta seria zmieniła się w mało angażującego średniaka.
Nie dziwię się Brookerowi, że chce eksperymentować i może być już trochę zmęczony formułą, ale etykieta Red Mirror w ostatnim odcinku sugerowałaby, że sam myślał o wyjściu poza serię (i taki "siostrzany" serial zostałby pewnie przyjęty lepiej, bo ludzie byliby bardziej otwarci na wyjście w nowe konwencje). Sezon oceniam dobrze, mimo że zgadzam się z opinią, że "brytyjskie" serie były jakościowo najlepsze.
sugerowanie że tym którym się nie podoba ten sezon po prostu nie chce się wysilać, myśleć, że oglądają bez zrozumienia etc. to zwykły snobizm. bardzo wiele osób które krytykują najnowszy sezon zachwycały się poprzednimi, tzn że wtedy im się chciało myśleć a teraz już nie, czy może jednak serial obniżył trochę loty?
Moim zdaniem chodzi o to, że 3 odcinki mają kompletnie inny, nie blackmirrorowy vibe, nic lub niewiele wspolnego z technologią, za to nawiązują do horrowów typu found footage, hammera albo Zmierzchu (lol). To nie jest coś, co kojarzy się z marką BM. Spekuluję, że to mogło rozsierdzić ludzi. Tymbardziej, że te horrorowe wątki porównuje się z antologią del Tora dla N, z korzyścia dla tej ostatniej...
Z tym że "lubimy tylko piosenki które już znamy" to przesada, bo największy problem nie jest z tym że autor zrobił coś innego, tylko że wsadził to pod markę kompletnie do niektórych odcinków nie pasująca. Dosłownie jakby na album z swingujacym jazzem wleciały jakieś utwory black metalowe czy inne techno.
Konwencja jest spoko, zawsze lubiłem Black Mirror, ale ten sezon jest na prawdę słaby. Jeden odcinek oceniłbym na 7/10, reszta 6 i niżej. Jak dla mnie banalne i przewidywalne... Nie ma, co bronić sezonu szóstego, bo jest to mizeria. Skoro wielu osobom się nie podoba ten sezon, to niekoniecznie to znaczy, że tylu ludzi czegoś nie rozumie. Źle to zabrzmiało w Twoich ustach, Kaju. Naturalnie masz prawo do swojej opinii, jak każdy zresztą. W moim odczuciu sezon szósty w porównaniu do poprzednich wypada blado i nijako, elementy horrorowate są miałkie - miejscami przypominają filmy klasy B, czy też słabsze odcinki "Po tamtej stronie" z lat 90-tych.
Nie jest tragicznie, każdy odcinek jest co najmniej okej, ale głównym moim zarzutem jest to, że kaźdą historię widziałem gdzieś indziej zrobioną dużo lepiej. A Black Mirror zawsze słynęło z oryginalnych, często mindfuckowych konceptów.
Jak się dobrze poszuka to się okazuje że Black mirror nie jest aż tak oryginalne jak się początkowo wydaje. Np odcinek Men Against fire z 3 sezonu opiera się na identycznym pomyśle jak jeden z odcinków The Outer Limits - wersji z lat 90. Ja tam widzę też dużo naszego Lema :)
No brzmi to śmiesznie, ale gdy Twoja praca to oglądanie seriali/tworzenie gier czy inne tego typu, to w wolnym czasie chcesz po prostu od tego odpocząć xD
A mi odcinek o "wilkołaczce" ;) podobał się najbardziej. Serio. Bardzo dobry super klimat i gra aktorska. Byłem zaskoczony jakością. W sumie bardzo dobry sezon (poza pierwszym odcinkiem) o ludziach, niezwykłych sytuacjach i zachowaniu się w nich.
@@MagS347_3Zgadzam się, pierwszy odcinek był absurdalny pod wieloma względami... Dodatkowo bardzo ciekawy koncept został potraktowany po łebkach nie wywołując we mnie większego zaangażowania. Spoilery: Czy ktoś może mi wytłumaczyć jakim cudem bohaterki ot tak wchodzą sobie do najważniejszego budynku w tym wykreowanym świecie, dostają się do komputera kwantowego generującego wszystko rzeczywistości i sobie go po prostu rozwalają? A w placówce nie na żadnych kamer ochrony czy czegokolwiek... A po wszystkim nie dostają żadnej poważniejszej kary, tylko żyją sobie w spokoju? Przecież główna bohaterka wymordowała bliiardy istnień i naraziła firmę na ogromne straty finansowe.
Rant na temat tego, że oceniający oceniają delikatnie mówiąc absurdalny, a argument, że oceny wywodzą się z niezrozumienia tematu, wyjątkowo płytki. Anyway, fakt, że scenariuszowo najlepszy jest odcinek, który jest najbliżej pierwszych sezonów już dużo mówi o tym czy seria idzie w dobrą stronę.
No ok, tylko co szkodzi założyć po prostu nową markę i odciąć się od Black Mirror? Bo nie oszukujmy się, to już nie jest BM. Edit. Nie przemawia też do mnie tłumaczenie, że nie zajmują się tematyka zagrożeń technologicznych bo zewsząd otacza nas już "technologia przyszłości", bo właśnie teraz jeszcze bardziej potrzebujemy tej tematyki nóż kiedyś. A to co porusza ten sezon to mamy już w innym wydaniu praktycznie wszędzie.
Odcinek o serialu generowanym przez komputer kwantowy świetny. W pewnym momencie pada informacja o pierwszej wersji osoby żyjącej w realnym świecie jako wzór do tworzenia serialu. Jak tak pomyśleć głębiej to ta pierwotna wersja też musiała powiedzieć to samo skoro ukazało się w serialu i tak w nieskończoność. Co ciekawe takie zachowanie rzeczywistości ma faktyczne odniesienie do mechaniki kwantowej i nic nie stoi na przeszkodzie w tym żeby stwierdzić że to my żyjemy w jednym z takich światów. Światów w których wolna wola czas i świadomość jest tylko iluzją a to dlatego że te aspekty rzeczywistości tak samo jak wszystkie inne mogą być jedynie kopią czegoś innego lub losowym kaprysem.. spontaniczną fluktuacją w bezkresie.. ;)
Też mi się podobał ten odcinek, jak się nie mylę to piszesz o stanach splatanych tylko żeby to miało sens to jak się nie mylę powinien tez istnieć serial Wspaniala Joan i wiele innych Joan
@@Limak7149 żyjemy w czasach SI i uczenia maszynowego. Te algorytmy już teraz przekraczają zdolności poznawcze ludzi którzy je pisali. Część z nich już pracuje nad takimi programami tyko że pod architekturę komputerów kwantowych które w zasadzie też już są faktem. Czas pokaże. Niedługo będziemy generować swoje własne seriale 😁
@@Płaskoziemcy_z_Marsapierwotna wersja nie musiała powiedzieć tego samego, sama Joan mówiła, że wersja Salmy mówiła czasem coś innego i trochę inaczej się zachowywała, co do reszty się zgadzam.
Koncept świetny, ale wykonanie takie sobie... Bohaterki wparowują do najważniejszego budynku w tej rzeczywistości i po prostu niszczą sobie jego rdzeń. W placówce nie ma kamer czy ochrony. A po fakcie żyją szczęśliwie bez większych konserwacji pomimo tego, że unicestwiły biliardy istnień.
@@jyteks522 Jest też parę błędów fabularnych. Nie istotne. Biorąc pod uwagę obecną technologię przyłapałem się na niepokoju że zaraz mnie pokażą w tym serialu. Zadziałał...
Mimo wszystko się nie zgadzam, bo tak jak już było wspomniane we wcześniejszych komentarzach, jeżeli serial jest o wpływie technologii to powinien o tym być. To tak jakby ktoś sprzedał mi lek na katar, a finalnie okazuje się, że to lek na kaszel. No to lek i to lek, ale jednak nie o to mi chodziło i nie po to poświęciłam czas, żeby przekonać się, że to nie ten serial, który chciałam, a mogłam w tym czasie oglądać coś o technologii właśnie. Argument, że „technologia się dzieje” też jest bez sensu, bo jest taaakie morze możliwości pokazania jeszcze tylu aspektów z tym związanych. A to dla mnie zwykle „nie mam pomyśli na to to zrobię coś innego pod tym samym szyldem BO LUDZIE ZNAJĄ I LUBIĄ” to po co się wysilać promując nowy serial.
Dosyć dziwny jest ciąg myślowy od tego, że na dobry serial składa się wiele czynników, do wniosku że jak komuś się BM nie podoba, to znaczy że nie zrozumiał fabuły. Można mieć super temat i go schrzanić. Można też wałkować jakiś temat do porzygu. Albo jak w przypadku nowego Matrixa po prostu pewne kwestie trochę spowszedniały od 1999 roku i nie robią już takiego wrażenia. I BM chyba najbliżej do tego ostatniego przypadku. Zrobione jest po prostu poprawnie. Kwestie audiowizualne nie wyróżniają tego sezonu w żaden wyraźny sposób. Poruszane tematy są wałkowane od dawna na wszystkie możliwe sposoby. W Beyond the sea fabuła była tak oczywista, że od sceny zabójstwa można było sobie darować dalsze oglądanie. Ani to nie szokuje, ani nie przyciąga uwagi. Zgadzamy się z grubsza z Demonem, bo rzeczywiście przedstawienie tematu w takiej konwencji do mnie trafiło, ale 1/5 dobrych odcinków to trochę za mało, żeby mówić że serial jest dobry. Takie mocne 5/10, ale przyciąga głównie marka, bo jestem w stanie się założyć, że gdyby to była nowa produkcja, to po takim sezonie następnego by nie było.
mi tez podoba się ten sezon tak prawdę mówiąc to ten serial zawsze opieral sie na ciekawych historiach ludzi i w pewnym sensie psychologi a technologia to był dodatek zeby te historie były ciekawsze
Ja obejrzałem szósty sezon Black Mirror nie znając wcześniej żadnych opinii, można więc rzec, że zasiadałem do niego z czystą głową. No i nie spodobał mi się. Odejście od konwencji całego serialu jest moim zdaniem błędne. Jeśli chcieli poeksperymentować, to lepiej było to zrobić w formie oddzielnego serialu. Do mnie, jako fana dystopijnych historii nowe podejście zupełnie nie trafiło (sądząc po ocenach i opiniach w sieci nie jestem w tym odosobniony). Ale to nie jest głównym powodem, dla którego uważam, że szósty sezon nie dowiózł. Historie w poszczególnych odcinkach nie mają tego efektu wow, który był charakterystyczny dla BM. W większości są to odgrzewane kotlety, opowieści, które setki razy widzieliśmy w innych filmach i serialach. Były do bólu przewidywalne. Nie jest to najgorszy sezon całej serii, bo piąty podobał mi się jeszcze mniej, ale ostatecznie zabił we mnie jakiekolwiek entuzjazm związanym z tym serialem. Nie czekam już na nowe odcinki, wolę wracać do starych, z początkowych sezonów.
Miałam dokładnie takie same odczucia, nastawiałam się na najgorsze a pozytywnie się zaskoczyłam i znów obejrzałam interesujący, mądry i szokujący sezon serialu - czyli dokładnie to, z czego Black Mirror słynie; to że trochę inna forma/konwencja - ewolucja po prostu.
ten sezon BM nie jest beznadziejny, realizacja stoi na b. wysokim poziomie, problem polega na tym, że jest to beznadziejny BM, bo w zasadzie nim nie jest. Serial odkąd został sprzedany nie jest już tym czym był. Włączając BM nie oczekuje się horroru klasy B, fantastyki, demonów, wilkołaków, zagadki kryminalnej, która mogła się wydarzyć równie dobrze dwie dekady temu. Oczekuje się wizji przyszłości i tego tam po prostu nie ma. Czy gdy ktoś kupuje kinder niespodzianke dostaje zwykłe jajko to nie ma prawa ocenić tego źle, bo przecież to na prawdę pyszne jajko?
O matko, jak dobrze napotkać recenzje, z którą się zgadzam :) Mnie Beyond the Sea raczej znudziło :( a Loch Henry najlepszy z sezonu, bo interesuję się true crime i dało mi to sporo do myślenia; dzięki
Ten sezon był fatalny. Gdyby zmienić mu szyld to nikt by go nigdy nie skojarzył z Black Mirror. Sztampowy, przewidywalny i płytki te przymiotniki najlepiej pasują do tego co nam zaserwowano.
Każdy kwadrat jest prostokątem, ale nie każdy prostokąt jest kwadratem - moim zdaniem to idealnie oddaje poziom tego sezonu. Ogólnie odcinki trzymają poziom, ale jako serial odrębny, niezwiązany z BM. Gdyby to była jakaś seria inna, to byłby to bardzo dobry sezon. Ale jako BM już tak dobrze nie jest. Rozumiem cały koncept z streamberry i tym, że ludzie mają w nosie swoją prywatność, czytanie regulaminów itd. Tyle, że to nie jest zagrożenie w stylu tych wszelkich poprzednich sezonów, gdzie czuć iż technologia może mieć destrukcyjny wpływ na nas. Nawet jakby jakiś serwis miał takie zapisy w regulaminie jak streamberry, to żaden regulamin nie stoi ponad prawem danego kraju czy regionu. Siłą BM jest to, że przedstawia przyszłość bardzo mroczną, ale niespodziewanie bardzo możliwą do spełnienia, a tutaj jakieś wilkołaki, zagadki kryminalne itd. Chyba im się serie pomyliły. Powinni niektóre te odcinki zrobić w formie animacji i wrzucić do nowego sezonu Miłość, śmierć i roboty, a nie Black Mirror. Dla mnie sezon porażka. Nie było ani jednego odcinka, który zrobiłby na mnie wrażenie jak w poprzednich sezonach.
Tak, odcinek o tym Netflixie absurdalny pod każdym względem, przez co nie da się w niego uwierzyć. Siłą poprzednich sezonów było prezentowanie mrocznej przyszłości, która moglaby się wydarzyć. Spoilery: A tutaj nagle jakaś korporacja z doopska może miec prawo do transmitowania serialu o Tobie, który jawnie cię oczernia i jest w stanie bardzo łatwo niszczyć życie. Gdy w tej bezie 800 milinów użytkowników znajdują się pracownicy na ważnych stanowiskach rządowych wojsko czy inna policja nie chcę wspominać. Pod koniec bohaterki, które nie mają żadnych specjalnych umiejętności włamują się do najważniejszego budynku w wykreowanej rzeczywistości i tak po prostu niszczą sobie komputer kwantowy. Happy End bohaterki żyją sobie bez żadnych większych konsekwencji, przecież unicestwienie bilboardów istnień w tym komputerze nie miało żadnego znaczenia. 😂
Już wszystko zostało powiedziane - AI/technologia tworzy fake newsy, łagodzi żałobę po stracie, kreuje nam życie w alternatywnym świecie, pomaga znaleźć miłość albo się zemścić. I na nikim to już specjalnie nie robi wrażenia. Mnie bardzo się podoba to, że fabuła odcinków 6. sezonu była ulokowana w przeszłości czy teraźniejszości. Mamy tu czasy, gdzie jakieś granice już zostały przekroczone, a teraz nie robią na nas wrażenia.
Zabrzmiało trochę tak, że ludzie którym się nie podoba 6 sezon, to ludzie którzy go niezrozumieli. Sporo pojęć mieszasz w tym filmiku, nie brzmią one dla mnie przekonująco, mało tego podkopują dla mnie rzetelność tego kanału. To świetnie że śpisz spokojnie. Dobranoc
Nie oglądam CSI bo nie lubię kryminałów. Nie oglądam American Horror Story bo nie lubię horrorów. Oglądałem Black Mirror bo lubiłem dystopię i mroczne sci-fi, a w tym sezonie dostałem głównie dwa pierwsze. Dlatego mi się nie podobał. Nie twierdzę, że wizja artystyczna czy wykonanie było słabe, może nawet historie były dobre, ale nie nadawały się do sprzedaży pod marką tej antologii.
Osobiście średni mi się podoba powolne odchodzenie od tematyki technologicznych zagrożeń, ale nie znaczy to że mi się nie podobały. Oglądając odcinki 2, 4 i 5 zastanawiałem się czy aby na pewno oglądam BM czy już może takie antologie jak "Into the Dark" lub "American Horror Stories". Sezon 6 uważam za zróżnicowany poziomem. Pozwolę sobie w skrócie opisać co mi się w danych odcinkach podobało, a co nie (uwaga na spoilery kto nie oglądał): Odc 1. Joan Is Awful Bardzo na czasie tematyka sztucznej inteligencji, zagrożeń jakie niesie, etyki i rekurencyjnych wieloświatów. Drobnym rozczarowaniem dla mnie była sama końcówka, bo było pole pod ukazanie że postacie wykreowane przez AI, choć są wirtualnymi aktorami mają samoświadomość. Nie chcąc umrzeć wychodzą ze swojej roli i nie niszczą serwera który by je zabił, choć w realnym świecie się to wydarzyło. Z drugiej jednak strony było by to nielogiczne bo jeśli serwer w realnym świecie został zniszczony to ich już nie ma. Odc 2. Loch Henry Sporo kryminałów i horrorów oglądałem wiec dla mnie ten odcinek był bardzo przewidywalny. Na plus klimat i zdjęcia. Mały minus sekwencja końcowa, gdzie twórcy chyba chcieli zrobić coś niestandardowego, a jak dla mnie było to chaotyczne. Mam na myśli nieudany pościg matki Davisa za Pia, który skutkował samobójstwem tej pierwszej i randomową śmiercią tej drugiej, jednocześnie gdy sam Davis prawdy o rodzicach dowiaduje się w szpitalu od ojca Stuarta. Miałem wrażenie że ktoś w tracie kręcenia zmienił pomysł zakończenia. Odc 3. Beyond The Sea Imo najlepszy odcinek w tym sezonie i jeden z lepszych w całej serii BM. Porusza ona wiele ciekawych tematów. Nowa technologia i uprzedzenie do niej konserwatywnych świrów w wyniku czego dochodzi do wielkiej tragedii jednego z bohaterów. Następnie jest temat empatii, gdzie można się zastanawiać czy jest ona wynikiem czysto ludzkim zachowaniem czy zimną kalkulacją, gdyż do sterowania statkiem kosmicznym są potrzebne dwie osoby. W końcu jest to co mi się podobało najbardziej i dobrze to oddaje polskie powiedzenie "daj komuś palca, a weźmie całą rękę". Na koniec motyw zazdrość, że ktoś ma lepiej i tu też można się odnieść do polskiej mentalność "nie ważne jak jest u mnie, ważne aby sąsiad nie miał lepiej". Jedynie ostatnia scena dla mnie była pewną niewiadomą jak to interpretować. Odc 5. Demon 79 Jak dla mnie najsłabszy odcinek, choć zapowiadało się przez duża jego cześć że będzie bardzo dobry. Dobre ukazanie problemów imigrantów w Anglii, kwestie rasizmu i innych uprzedzeń. Jednak gdy odcinek dochodzi do kulminacyjnego momentu to brak logiki rozłożył mnie na łopatki. Tam nawet nie ma żadnego dylematu moralnego, bo już wcześniej zabiła przecież trzy osoby i wiedząc że jeśli go nie zabije to: a) w pozytywnej wersji demon nie miał racji co do wojny nuklearnej, ale władze w Anglii obejmie osoba pełna uprzedzeń która doprowadzi do piekła imigrantów i innych mniejszości; b) w negatywnej wersji nie będzie niczego bo w wyniku wojny nuklearnej świat się skończy. Mając na uwadze te dwa warianty i tak postanawia go pozostawić przy życiu. Choć miałem jeszcze małą nadzieję że ten odcinek jest do uratowania, gdzie w trakcie przesłuchania wybija północ a świat się nie skończył. Myślałem że pójdą w chorobę psychiczna wywołaną po części genetycznie (bo matka głównej bohaterki była psychicznie chora), a po części krzywdami jakie wyrządzili jej inni tylko przez to że jest imigrantką. Jednak nie, demon był legit i wojna nuklearna XD
Jako serial może być, ale nazwanie tego "black mirror" to profanacja( imo 1 i 3 tylko pasuje do tej serii no i może 2 ale do połowy), a już szczególnie 4 i 5, nie wiem dlaczego netflix w takim dołku PRowym pozwoliło na wypuszczenie tego. Ogólnie mocno populistyczne i już "przer..." tematy w większości, do tego fabuła też mocno przewidywalna, albo nie przewidwalna jak w 4, ale ta nieprzewidywalność to jak słynna gra w szachy z gołębiem, a nie zaskoczenie typu WOW i wbicie w fotel.
No w sumie racja, zgodzę się ale w niektóre odcinki można by włożyć do innych antologii np. "Gabinet osobliwości Guillermo del Toro" czy jakiś true crime bądź spin off "Dobry Omen" i nikt by nie zauważył różnicy. Pytanie czy takie było założenie czy to po prostu brak świeżych pomysłów. Jak dla mnie rewelacyjna realizacja, wszystkich odcinków.
Nawet mi się podobało (może poza odcinkiem nr 4) - tylko to już nie było "Black Mirror". Mało było o nowych technologiach i ich szansach i zagrożeniach. Najbardziej zbliżony do dawnego stylu był chyba pierwszy odcinek z serialem o Joan, ale to za mało, by mnie zachwycić.
Zgodzę się, że Black Mirror nie musi opowiadać o dystopijnej przyszłości, ale wątki paranormalne z 4. i 5. odcinka to już za dużo. Nie były to złe odcinki, fajnie się je oglądało, ale może trzeba było zrobić nową, inaczej nazwaną serię?
@@jakbyniepaczec Ludziom nie podoba się bo spodziewali się tematów technologiczno-dystopijnych, dlatego twórcy mogli po prostu wydać jako black mirror "Joan is Awful" i "Beyond the sea" oraz wystartować nową serie "Red Mirror". I w ramach "Red mirror" wydać te paranormalne odcinki plus ten detektywistyczny (te 3 odcinki są dobre, ale o ile ten Loch Henry jeszcze jakoś pasuje to ten o wilkołku i demonie całkowicie odbiegają od konwencji BM, dlatego powinny być wydane jako osobna seria). Poza tym moim zdaniem "Joan is Awful" i "Beyond the sea" mają nie dociągnięcia fabularne. Pomijając już to, że żaden regulamin nie może być ponad prawem państwowym to ok, stworzyli jeden serial o Joan ale chcieli zrobić taki serial o każdym to od razu było widać, że ten projekt zaraz upadnie, bo wtedy już na pewno posypałyby się pozwy i każdy by wiedział, że to jest wszystko przekoloryzowane jakby zobaczyli swoje życie i, że to się nie zgadza z tym co naprawdę mówią. Poza tym nawet jak ona nie mogła to nie każdy z jej otoczenia posiadał streambery, wiec ktoś inny mógł ich pozwać za to, że wsadzili jego postać do tego serialu. A co do "Beyond the sea" to, że zrobili im po jednej kopi tych androidów to też ciężkie do uwierzenia, przecież zawsze mogło dojść do jakiego uszkodzenia androida, więc na pewno by taka kosmiczna agencja miała zapasowe androidy.
Zgadzam się z Kają, że to dobry sezon. Też mam sentyment do "technologicznych" wątków pierwszych sezonów, ale te zostały już po pierwsze wyeksploatowane (patrz motyw digitalizacji świadomości), a po drugie rzeczywistość poszła już tak do przodu, że my faktycznie żyjemy już w BM i jeśli serial miałby nadal być hiperbolą realności, to nie wiem, mógłby dotyczyć np. dylematu przymusowej eutanazji czy aborcji w kolonii na Marsie etc. No za bardzo sf. Dobrze, że twórcy się nie znudzili tak jak Ci od pewnego bardzo znanego serialu z lat 20-tych tego wieku i nadal chce im się eksperymentować i robić ciekawy serial, a nie szybko to wszystko zakończyć 😉 Daję takie lekkie 7/10.
@@MegaKonieczko w ostatnim odcinku elementy paranormalne maja sens bo sami zapowiadali ze jest to "czerwone lustro" ale to co sie odjebalo w 4 odcinku to nie rozumiem
Czarne Lustro nawet w najsłabszej formie jest bardziej interesujące niż większość infantylnych seriali, do których modnie się przyznać. W tym przypadku chyba każdy musi wykazać, że jest koneserem, a Metallica skończyła się na Kill' Em All :)
Ogólnie sezon bardzo dobry pod względem produkcyjnym, ale to już nie do końca stare, dobre Black Mirror. Pierwsze trzy odcinki podobały mi się bardzo, czwarty był ok, a piątego jeszcze nie widziałem. Jeżeli miałbym ocenić ten sezon w całości, to dałbym 7/10.
Dla mnie warto obejrzeć ten sezon dla odcinka 3 czyli Beyond the sea. Jest świetny. Reszta odcinków jest średnia. Ogólnie jako całość ten sezon jest słabszy od poprzednich chociaż i tak uważam że warto go zobaczyć. A na koniec: każdy ma prawo do swojej opinii i to że komuś się coś nie spodobało nie oznacza że tego nie zrozumiał. Po prostu wykonanie tego nie przypadło mu do gustu.
Najbardziej podobal mi sie Joan jest okropna , w loch Henry zajebsite zaskoczenie, w jessie pinkman brakowało mi tam zakończenia gdy on go zostawia w kosmosie i sam przejmuję jego zycie, ten wilkołak to pomylka jakas, demon jeszcze w porządku był, najbardziej w pamięci z całego serialu utwkil mi cala twoja historia z 1 sezonu, ten odcinek naprawdę mocno trafił do mnie
3 odcinek imo to arcydzieło, ocena 10 z plusem. 1, 2 i 6 odcinek całkiem spoko, ale nic specjalnego, a 5 odcinek raczej do zapomnienia. Ogólnie oceniam z 7/10
Dla mnie 6. sezon Black Mirror nie odstaje poziomem od poprzednich. Sa odcinki lepsze i sa odcinki gorsze. Jedyne co wyroznia ostatni sezon na tle poprzednich, to odejscie od tematu technologii, jako glownego spoiwa tej antologii. 6. sezon jest tak samo fajny jak poprzednie, ale tematycznie juz nie pasuje do tej serii (co mi osobiscie w ogole nie przeszkadza) i moglby byc czesci calkiem innej antologii.
Oglądało się przyjemnie, ale nie są to rzeczy, które zapamiętam, jak te z 1 czy 2 serii. Jakiejś większej refleksji nie wywołują, są zbyt pastiszowe i za bardzo bawią się odniesieniami.
Co do ostatniego sezonu to mnie się w zasadzie podobały Joan jest okropna i właśnie Beyond the Sea. Oba w klimacie BM. Pozostałe nie były złe-do obejrzenia(Loch Henry wg mnie najsłabszy),ale rzeczywiście klimatem w ogóle im do dawnego BM. A swoją drogą BM nie zawsze było dystopijnymi opowieściami o koszmarach niesionych przez technologię. Przecież były już w BM odcinki bardzo pozytywne- San Junipero czy Hang the DJ.
Sezony wychodzą tak rzadko że nie widzę sensu ich porównywać. Mieli tyle wątków między sezonami, z których mogli czerpać scenariusze, a chcieli posiłkować się z 1-3 sezonów? 1 i 3 odcinek nie był taki zły, drugi jako taki wyszedł znośny. 4 i 5 jakieś nieporozumienie.
Świetne 2 pierwsze odcinki i dalej klops. Odc. 4-5 to jakiś Supernatural/The Twilight Zone/AHS mashup. Nie kupuję tego. A i tak najbardziej rozczarował mnie fabularnie odcinek 3 z fantastyczną obsadą. Szkoda. :/
pod nowa konwencje rownie dobrze mozna zrobic nowy serial z czysta karta zamiast podczepiac sie pod istniejacy utwor. ale to zbyt trudne i czesto widac to ostatnimi czasy na przykladzie zmian w Wiedzminie czy innych Pierscieniach wladzy :)
Ja się przejechałam parę razy na " pozytywnych i opiniach" czasami aż mnie kłuły w oczy jak na kanale były ochy j achy, a potem się okazywało, że jest totalne dno, że serial jest po prostu głupi i dołączałam do grona hejterów, i nie, nie ma jakiegoś guru hejtu narzucającego innym swoją hejtującą opinię
Jak dla mnie był to dobry sezon, a na pewno o niebo lepszy niż poprzedni. Pierwszy i ostatni odcinek imo trochę słabe a tak to przyjemnie się oglądało ;)
Problem w tym, że hejt i kontrowersja sprzedają się w necie najlepiej. Hejt, to już gotowe uczucie, takie fajne zbiorowe emocje - nie trzeba w ogóle obejrzeć serialu, żeby go wspólnie z innymi nienawidzić. Na szczęście są merytoryczne kanały, jak ten, czy Raczka. Niestety Wasze zasięgi nie zmienią średniej w agregatorach ocen.
Mi się dobrze oglądało pojedyncze odcinki, ale po prostu nie jest to już dla mnie za bardzo black mirror: motywy są ciekawe i widać jakiś potencjał na podobny serial z horrorową anotologią, ale wolałabym jednak żeby black mirror trzymało się tej początkowej idei związanej z postępem i technologia: nie czuje, ze ten temat został wyczerpany, a wręcz widząc szybkość postępu, idee które wydawały się odległym sf już nim nie są. w rezultacie odcinek 1 i 3 podobały mi się zdecydowanie najbardziej, bo skłoniły mnie do przemyśleń
Moim zdaniem ten sezon był dobry. Mazey day i Beyond the sea mniej przypadły mi do gustu. Choć w tym drugim Aaron Paul bezdyskusyjnie dał kapitalny pokaz. Reszta odcinków była dobrą rozrywką z ciekawą fabułą. Jeśli chodzi o ogólny zarzut to twisty były mocno przewidywalne (poza wilkołakiem lol) Chociaż w ogólnym rozrachunku jestem zadowolony to zmiana konwencji jednak mnie troszkę ukłuła. leciutko naciągnięte 7/10
I jestem entuzjastą zwrócenia uwagi na problem przedstawiony w Loch Henry To z jakim zachwytem niektórzy podchodzą do produkcji o seryjnych zabójcach jest naprawdę niesmaczne. Rozumiem że produkcje tego typu mogą mieć dobrze poprowadzoną historię i stanowić popis montażowo/ujęciowy ale still ktoś na tych produkcjach cierpi a wielu naiwnych odbiorców idealizuje zło. Bo nie zgadzam się że autor nie ponosi żadnej odpowiedzialności za swoje dzieło. Jednak reklamuje je jako coś na co warto poświęcić czas i zarabia na naszej uwadze. Nie mówię żeby zakazać serialów/filmów true crime po prostu są one dla mnie bardzo odpychające.
fani cisną black mirror żeby reżyser wydawał kolejne sezony, no bo przecież inteligentni ludzie docenią, a skoro doceniają to znajdą sposób na dostanie nowych sezonów, no bo gdyby wszyscy pochwalili to po co robić kolejne sezony ;)
Na razie widziałem dwa, pierwszy dość dobry, drugi taki sobie. Z tego co czytałem hejtowany jest za odejście od głównego tematu serii, czyli technologii przyszłości, tego w drugim odcinku niema.
Co do obrony odcinka 4. Ludzie go nie 'hejtują' tylko krytykują i to nie dlatego że nie zrozumieli jego super ciężkiej konwencji i przesłania XD. Większość negatywnych komentarzy wytyka mu właśnie płytkość i banał
Jedynie Jean is awful to wspaniały odcinek jeszcze ten z Demonem mimo że zbytnio mi nie pasował do tego serialu to dobrze mi się go oglądało reszta mi się nie podobała
Co sądzicie o szóstym sezonie Black Mirror? Piszcie w komentarzach.
Kurczę, super opisane. Obejrzałem całość, mi się podobało, natomiast to odejście od canon'u trochę mnie rozczarowało. Ale fajnie zwróciłaś uwagę na parę istotnych kwestii, szczególnie na połączony motyw wszystkich odcinków(tego nie zauważyłem, oraz to żeby skupić się bardziej na komentarzu odnośnie naszego społeczeństwa niż sci-fi samym w sobie. To rzeczywiście jest kwintesencją tego serialu.
Moim zdaniem nadal jest fajne :) może trochę inaczej niż zwykle ale super nadal
Jest slabo. Zdecydowanie najgorszy sezon. Aż zacznę chyba oglądać od 1 sezonu ,)
@jakbyniepaczec Ludziom nie podoba się bo spodziewali się tematów technologiczno-dystopijnych, dlatego twórcy mogli po prostu wydać jako black mirror "Joan is Awful" i "Beyond the sea" oraz wystartować nową serie "Red Mirror". I w ramach "Red mirror" wydać te paranormalne odcinki plus ten detektywistyczny (te 3 odcinki są dobre, ale o ile ten Loch Henry jeszcze jakoś pasuje to ten o wilkołku i demonie całkowicie odbiegają od konwencji BM, dlatego powinny być wydane jako osobna seria). Poza tym moim zdaniem "Joan is Awful" i "Beyond the sea" mają nie dociągnięcia fabularne. Pomijając już to, że żaden regulamin nie może być ponad prawem państwowym to ok, stworzyli jeden serial o Joan ale chcieli zrobić taki serial o każdym to od razu było widać, że ten projekt zaraz upadnie, bo wtedy już na pewno posypałyby się pozwy i każdy by wiedział, że to jest wszystko przekoloryzowane jakby zobaczyli swoje życie i, że to się nie zgadza z tym co naprawdę mówią. Poza tym nawet jak ona nie mogła to nie każdy z jej otoczenia posiadał streambery, wiec ktoś inny mógł ich pozwać za to, że wsadzili jego postać do tego serialu. A co do "Beyond the sea" to, że zrobili im po jednej kopi tych androidów to też ciężkie do uwierzenia, przecież zawsze mogło dojść do jakiego uszkodzenia androida, więc na pewno by taka kosmiczna agencja miała zapasowe androidy.
Po przeczytaniu książki,,Czarne lustro po drugiej stronie " ewidentnie było mówione o tym, że serial jest o technologi i o ludziach.Ten sezon jest niestety głównie skupiony na ludziach,a technologia jest tu tylko tłem.Mimo wszystko najnowszy sezon oglądało się nieźle.Czekam na następny sezon.
Wolałbym, żeby serial był bardziej wyważony jak pierwsze 3 sezony.
Winszuję podjęcia tematu obrony nowego Black Mirror, ale nie. Stwierdzenie że to krzywe zwierciadło codzienności jest banalne same w sobie i oczywiste dla każdego od pierwszego sezonu. Siłą pierwotną BM była jednak dysproporcja naszej codzienności do świata pokazanego w odcinkach. Kiedy dziś ta różnica jest tak płaska i jedyne co zostaje to usilne kombinowanie z formą nowe BM w żaden sposób nie działa. BM dzisiaj to tylko parodia rzeczywistości która nie mówi nic nowego, nie ostrzega przed tym do czego może to doprowadzić, bo to się dzieje już teraz i wielu to widzi. Serial nie odkrywa tak jak dawniej możliwości których ludzie nie byli często świadomi i nie dostrzegali pewnych zagrożeń które przedstawiali twórcy, tylko komentuje banalne dla większości już widzów oczywistości. Z serialu wizjonerskiego stał się zwykłym "dokumentem" na siłę ubierany w dziwaczne ciuchy formy. I to jest ta fundamentalna różnica na nie dla nowych odcinków.
+1
Nie można bronić serialu tylko dlatego że się zmienił a ludzie go krytykują. Gdyby się zmienił na dobre nie byłoby problemu z akceptacją zmiany formy wśród większości widzów. Problem polega na tym że według konsensusu serial stał się bardziej miałki i ma mniej ciekawych rzeczy do powiedzenia. Całą linia obrony 'bo ludzie nie lubio zmian' jest moim zdaniem nietrafiona i trochę protekcjonalna w stosunku do widza
Żeby było beznadziejnie to nie powiem, ale z drugiej strony nie po to idę do sklepu po jabłka, żeby potem odkryć w domu, że kupiłem lemonki.
Problem polega na tym że nikt ci nie obiecywał że w sklepie będą jabłka. Sam sobie tak założyłeś a potem jesteś zdziwiony że jest inaczej.
@@renataw.8277żartujesz skoro zewsze Black mirror byl o technologii a teraz nie ( prócz 3i 1) to jak fan ma być nie rozczarowany
Moim zdaniem głównym problemem tego sezonu jest to że serial nazywa się Black Mirror. Gdyby został wydany pod inną nazwą sygnowaną nazwiskiem Brookera mógłby się przyjąć znacznie lepiej. Głównie przez to mam na myśli że widzowie zasiadając już do 6 sezonu danego serialu mogą mieć wyrobione oczekiwania które zmiana konwencji nie jest w stanie dostarczyć
świetnie powiedziane! Była kiedyś taka grupka muzyków, którzy byli w dwóch różnych zespołach, które grały zupełnie inną muzykę, pod zupełnie innymi nazwami. I tak mógłby powstać ten sezon, jako osobny projekt. Nie było by wtedy tego rozczarowania, a bardzo mozliwe, że podobało by się tym samym ludziom, którzy dziś narzekają na szósty sezon
6 sezon ogólnie średni, niektóre odcinki wybijają się ponad to na ocenę dobrą, ale nie mają startu do najlepszych odcinków BM. Ludzie po prostu mają bardzo wysoki oczekiwania wobec tego serialu i nie podoba im się zmiana konceptu. Nie dziwię się im - BM może oferować nieskończoność różnych scenariuszy z ciągle zmieniającymi się postaciami, może opowiadać o bardzo ważnych problemach związanych z technologią w tak prosty i przystępny sposób. Byłoby szkoda gdyby ta seria zmieniła się w mało angażującego średniaka.
Nie dziwię się Brookerowi, że chce eksperymentować i może być już trochę zmęczony formułą, ale etykieta Red Mirror w ostatnim odcinku sugerowałaby, że sam myślał o wyjściu poza serię (i taki "siostrzany" serial zostałby pewnie przyjęty lepiej, bo ludzie byliby bardziej otwarci na wyjście w nowe konwencje). Sezon oceniam dobrze, mimo że zgadzam się z opinią, że "brytyjskie" serie były jakościowo najlepsze.
sugerowanie że tym którym się nie podoba ten sezon po prostu nie chce się wysilać, myśleć, że oglądają bez zrozumienia etc. to zwykły snobizm. bardzo wiele osób które krytykują najnowszy sezon zachwycały się poprzednimi, tzn że wtedy im się chciało myśleć a teraz już nie, czy może jednak serial obniżył trochę loty?
Moim zdaniem chodzi o to, że 3 odcinki mają kompletnie inny, nie blackmirrorowy vibe, nic lub niewiele wspolnego z technologią, za to nawiązują do horrowów typu found footage, hammera albo Zmierzchu (lol). To nie jest coś, co kojarzy się z marką BM. Spekuluję, że to mogło rozsierdzić ludzi. Tymbardziej, że te horrorowe wątki porównuje się z antologią del Tora dla N, z korzyścia dla tej ostatniej...
Z tym Zmierzchem to głównie piosenka supermassive black hole ze słynnej sceny bejsbolowej 😂
Które nie mają związku z technologią?
5 pierwszych minut to odnoszenie się do zarzutów, mówiąc że nie odnosicie się do zarzutów xD
Z tym że "lubimy tylko piosenki które już znamy" to przesada, bo największy problem nie jest z tym że autor zrobił coś innego, tylko że wsadził to pod markę kompletnie do niektórych odcinków nie pasująca. Dosłownie jakby na album z swingujacym jazzem wleciały jakieś utwory black metalowe czy inne techno.
Zgadzam się. Skoro chciał zrobić coś innego, to mógł zwyczajnie wypuścić to jako „coś innego” i wówczas odbiór byłby łaskawszy.
Konwencja jest spoko, zawsze lubiłem Black Mirror, ale ten sezon jest na prawdę słaby. Jeden odcinek oceniłbym na 7/10, reszta 6 i niżej. Jak dla mnie banalne i przewidywalne... Nie ma, co bronić sezonu szóstego, bo jest to mizeria. Skoro wielu osobom się nie podoba ten sezon, to niekoniecznie to znaczy, że tylu ludzi czegoś nie rozumie. Źle to zabrzmiało w Twoich ustach, Kaju. Naturalnie masz prawo do swojej opinii, jak każdy zresztą. W moim odczuciu sezon szósty w porównaniu do poprzednich wypada blado i nijako, elementy horrorowate są miałkie - miejscami przypominają filmy klasy B, czy też słabsze odcinki "Po tamtej stronie" z lat 90-tych.
Nie jest tragicznie, każdy odcinek jest co najmniej okej, ale głównym moim zarzutem jest to, że kaźdą historię widziałem gdzieś indziej zrobioną dużo lepiej. A Black Mirror zawsze słynęło z oryginalnych, często mindfuckowych konceptów.
Jak się dobrze poszuka to się okazuje że Black mirror nie jest aż tak oryginalne jak się początkowo wydaje. Np odcinek Men Against fire z 3 sezonu opiera się na identycznym pomyśle jak jeden z odcinków The Outer Limits - wersji z lat 90. Ja tam widzę też dużo naszego Lema :)
"Nie oglądaliśmy zbyt dużo seriali, bo zajmowaliśmy się odpoczywaniem" - abstrakcja xD
No brzmi to śmiesznie, ale gdy Twoja praca to oglądanie seriali/tworzenie gier czy inne tego typu, to w wolnym czasie chcesz po prostu od tego odpocząć xD
W porównaniu do poprzedniego sezonu to ten sezon jest 20 razy lepszy. Oprócz odcinka o wilkołaku naprawdę mi się podobało.
Mi tak samo ❤❤
A mi odcinek o "wilkołaczce" ;) podobał się najbardziej. Serio. Bardzo dobry super klimat i gra aktorska. Byłem zaskoczony jakością. W sumie bardzo dobry sezon (poza pierwszym odcinkiem) o ludziach, niezwykłych sytuacjach i zachowaniu się w nich.
@@MagS347_3Zgadzam się, pierwszy odcinek był absurdalny pod wieloma względami... Dodatkowo bardzo ciekawy koncept został potraktowany po łebkach nie wywołując we mnie większego zaangażowania.
Spoilery:
Czy ktoś może mi wytłumaczyć jakim cudem bohaterki ot tak wchodzą sobie do najważniejszego budynku w tym wykreowanym świecie, dostają się do komputera kwantowego generującego wszystko rzeczywistości i sobie go po prostu rozwalają? A w placówce nie na żadnych kamer ochrony czy czegokolwiek... A po wszystkim nie dostają żadnej poważniejszej kary, tylko żyją sobie w spokoju? Przecież główna bohaterka wymordowała bliiardy istnień i naraziła firmę na ogromne straty finansowe.
Rant na temat tego, że oceniający oceniają delikatnie mówiąc absurdalny, a argument, że oceny wywodzą się z niezrozumienia tematu, wyjątkowo płytki.
Anyway, fakt, że scenariuszowo najlepszy jest odcinek, który jest najbliżej pierwszych sezonów już dużo mówi o tym czy seria idzie w dobrą stronę.
Płytki, wyniosły i taki nieprzyjemnie pouczający, w stylu "nie jesteście wystarczająco mądrzy by zrozumieć tę gŁębIę" 🙄
Chyba Kaja powinna przypomnieć sobie Ferdydurke bo jej recenzja bardzo kojarzy się z pewną sceną z tamtej powieści😅
No ok, tylko co szkodzi założyć po prostu nową markę i odciąć się od Black Mirror? Bo nie oszukujmy się, to już nie jest BM.
Edit.
Nie przemawia też do mnie tłumaczenie, że nie zajmują się tematyka zagrożeń technologicznych bo zewsząd otacza nas już "technologia przyszłości", bo właśnie teraz jeszcze bardziej potrzebujemy tej tematyki nóż kiedyś.
A to co porusza ten sezon to mamy już w innym wydaniu praktycznie wszędzie.
Odcinek o serialu generowanym przez komputer kwantowy świetny. W pewnym momencie pada informacja o pierwszej wersji osoby żyjącej w realnym świecie jako wzór do tworzenia serialu. Jak tak pomyśleć głębiej to ta pierwotna wersja też musiała powiedzieć to samo skoro ukazało się w serialu i tak w nieskończoność. Co ciekawe takie zachowanie rzeczywistości ma faktyczne odniesienie do mechaniki kwantowej i nic nie stoi na przeszkodzie w tym żeby stwierdzić że to my żyjemy w jednym z takich światów. Światów w których wolna wola czas i świadomość jest tylko iluzją a to dlatego że te aspekty rzeczywistości tak samo jak wszystkie inne mogą być jedynie kopią czegoś innego lub losowym kaprysem.. spontaniczną fluktuacją w bezkresie.. ;)
Też mi się podobał ten odcinek, jak się nie mylę to piszesz o stanach splatanych tylko żeby to miało sens to jak się nie mylę powinien tez istnieć serial Wspaniala Joan i wiele innych Joan
@@Limak7149 żyjemy w czasach SI i uczenia maszynowego. Te algorytmy już teraz przekraczają zdolności poznawcze ludzi którzy je pisali. Część z nich już pracuje nad takimi programami tyko że pod architekturę komputerów kwantowych które w zasadzie też już są faktem. Czas pokaże. Niedługo będziemy generować swoje własne seriale 😁
@@Płaskoziemcy_z_Marsapierwotna wersja nie musiała powiedzieć tego samego, sama Joan mówiła, że wersja Salmy mówiła czasem coś innego i trochę inaczej się zachowywała, co do reszty się zgadzam.
Koncept świetny, ale wykonanie takie sobie... Bohaterki wparowują do najważniejszego budynku w tej rzeczywistości i po prostu niszczą sobie jego rdzeń. W placówce nie ma kamer czy ochrony. A po fakcie żyją szczęśliwie bez większych konserwacji pomimo tego, że unicestwiły biliardy istnień.
@@jyteks522 Jest też parę błędów fabularnych. Nie istotne. Biorąc pod uwagę obecną technologię przyłapałem się na niepokoju że zaraz mnie pokażą w tym serialu. Zadziałał...
Mam wrażenie, że przez ponad połowę recenzuje Pani opinie innych a nie serial. Trochę szkoda na to czasu
Mimo wszystko się nie zgadzam, bo tak jak już było wspomniane we wcześniejszych komentarzach, jeżeli serial jest o wpływie technologii to powinien o tym być. To tak jakby ktoś sprzedał mi lek na katar, a finalnie okazuje się, że to lek na kaszel. No to lek i to lek, ale jednak nie o to mi chodziło i nie po to poświęciłam czas, żeby przekonać się, że to nie ten serial, który chciałam, a mogłam w tym czasie oglądać coś o technologii właśnie. Argument, że „technologia się dzieje” też jest bez sensu, bo jest taaakie morze możliwości pokazania jeszcze tylu aspektów z tym związanych. A to dla mnie zwykle „nie mam pomyśli na to to zrobię coś innego pod tym samym szyldem BO LUDZIE ZNAJĄ I LUBIĄ” to po co się wysilać promując nowy serial.
Dosyć dziwny jest ciąg myślowy od tego, że na dobry serial składa się wiele czynników, do wniosku że jak komuś się BM nie podoba, to znaczy że nie zrozumiał fabuły. Można mieć super temat i go schrzanić. Można też wałkować jakiś temat do porzygu. Albo jak w przypadku nowego Matrixa po prostu pewne kwestie trochę spowszedniały od 1999 roku i nie robią już takiego wrażenia. I BM chyba najbliżej do tego ostatniego przypadku. Zrobione jest po prostu poprawnie. Kwestie audiowizualne nie wyróżniają tego sezonu w żaden wyraźny sposób. Poruszane tematy są wałkowane od dawna na wszystkie możliwe sposoby. W Beyond the sea fabuła była tak oczywista, że od sceny zabójstwa można było sobie darować dalsze oglądanie. Ani to nie szokuje, ani nie przyciąga uwagi.
Zgadzamy się z grubsza z Demonem, bo rzeczywiście przedstawienie tematu w takiej konwencji do mnie trafiło, ale 1/5 dobrych odcinków to trochę za mało, żeby mówić że serial jest dobry. Takie mocne 5/10, ale przyciąga głównie marka, bo jestem w stanie się założyć, że gdyby to była nowa produkcja, to po takim sezonie następnego by nie było.
mi tez podoba się ten sezon tak prawdę mówiąc to ten serial zawsze opieral sie na ciekawych historiach ludzi i w pewnym sensie psychologi a technologia to był dodatek zeby te historie były ciekawsze
Bzdura . Ten serial po pierwsze miał technologie
Ja obejrzałem szósty sezon Black Mirror nie znając wcześniej żadnych opinii, można więc rzec, że zasiadałem do niego z czystą głową. No i nie spodobał mi się. Odejście od konwencji całego serialu jest moim zdaniem błędne. Jeśli chcieli poeksperymentować, to lepiej było to zrobić w formie oddzielnego serialu. Do mnie, jako fana dystopijnych historii nowe podejście zupełnie nie trafiło (sądząc po ocenach i opiniach w sieci nie jestem w tym odosobniony). Ale to nie jest głównym powodem, dla którego uważam, że szósty sezon nie dowiózł. Historie w poszczególnych odcinkach nie mają tego efektu wow, który był charakterystyczny dla BM. W większości są to odgrzewane kotlety, opowieści, które setki razy widzieliśmy w innych filmach i serialach. Były do bólu przewidywalne. Nie jest to najgorszy sezon całej serii, bo piąty podobał mi się jeszcze mniej, ale ostatecznie zabił we mnie jakiekolwiek entuzjazm związanym z tym serialem. Nie czekam już na nowe odcinki, wolę wracać do starych, z początkowych sezonów.
Sezony 1-5 BM też mają motywy, które były wcześniej w innych filmach i serialach.
Miałam dokładnie takie same odczucia, nastawiałam się na najgorsze a pozytywnie się zaskoczyłam i znów obejrzałam interesujący, mądry i szokujący sezon serialu - czyli dokładnie to, z czego Black Mirror słynie; to że trochę inna forma/konwencja - ewolucja po prostu.
ten sezon BM nie jest beznadziejny, realizacja stoi na b. wysokim poziomie, problem polega na tym, że jest to beznadziejny BM, bo w zasadzie nim nie jest. Serial odkąd został sprzedany nie jest już tym czym był. Włączając BM nie oczekuje się horroru klasy B, fantastyki, demonów, wilkołaków, zagadki kryminalnej, która mogła się wydarzyć równie dobrze dwie dekady temu. Oczekuje się wizji przyszłości i tego tam po prostu nie ma. Czy gdy ktoś kupuje kinder niespodzianke dostaje zwykłe jajko to nie ma prawa ocenić tego źle, bo przecież to na prawdę pyszne jajko?
To nie jest zły serial pod końcem wykonania ale to praktycznie nie ma nic wspólnego z Black Mirror
O matko, jak dobrze napotkać recenzje, z którą się zgadzam :) Mnie Beyond the Sea raczej znudziło :( a Loch Henry najlepszy z sezonu, bo interesuję się true crime i dało mi to sporo do myślenia; dzięki
Ten sezon był fatalny. Gdyby zmienić mu szyld to nikt by go nigdy nie skojarzył z Black Mirror. Sztampowy, przewidywalny i płytki te przymiotniki najlepiej pasują do tego co nam zaserwowano.
Każdy kwadrat jest prostokątem, ale nie każdy prostokąt jest kwadratem - moim zdaniem to idealnie oddaje poziom tego sezonu.
Ogólnie odcinki trzymają poziom, ale jako serial odrębny, niezwiązany z BM. Gdyby to była jakaś seria inna, to byłby to bardzo dobry sezon. Ale jako BM już tak dobrze nie jest.
Rozumiem cały koncept z streamberry i tym, że ludzie mają w nosie swoją prywatność, czytanie regulaminów itd. Tyle, że to nie jest zagrożenie w stylu tych wszelkich poprzednich sezonów, gdzie czuć iż technologia może mieć destrukcyjny wpływ na nas. Nawet jakby jakiś serwis miał takie zapisy w regulaminie jak streamberry, to żaden regulamin nie stoi ponad prawem danego kraju czy regionu. Siłą BM jest to, że przedstawia przyszłość bardzo mroczną, ale niespodziewanie bardzo możliwą do spełnienia, a tutaj jakieś wilkołaki, zagadki kryminalne itd. Chyba im się serie pomyliły. Powinni niektóre te odcinki zrobić w formie animacji i wrzucić do nowego sezonu Miłość, śmierć i roboty, a nie Black Mirror.
Dla mnie sezon porażka. Nie było ani jednego odcinka, który zrobiłby na mnie wrażenie jak w poprzednich sezonach.
Tak, odcinek o tym Netflixie absurdalny pod każdym względem, przez co nie da się w niego uwierzyć. Siłą poprzednich sezonów było prezentowanie mrocznej przyszłości, która moglaby się wydarzyć. Spoilery: A tutaj nagle jakaś korporacja z doopska może miec prawo do transmitowania serialu o Tobie, który jawnie cię oczernia i jest w stanie bardzo łatwo niszczyć życie. Gdy w tej bezie 800 milinów użytkowników znajdują się pracownicy na ważnych stanowiskach rządowych wojsko czy inna policja nie chcę wspominać. Pod koniec bohaterki, które nie mają żadnych specjalnych umiejętności włamują się do najważniejszego budynku w wykreowanej rzeczywistości i tak po prostu niszczą sobie komputer kwantowy. Happy End bohaterki żyją sobie bez żadnych większych konsekwencji, przecież unicestwienie bilboardów istnień w tym komputerze nie miało żadnego znaczenia. 😂
@@jyteks522przecież te istoty nie czuły wogule to były tylko Ai
w końcu ktoś powiedział głośno coś mądrego o nowym black mirror
Już wszystko zostało powiedziane - AI/technologia tworzy fake newsy, łagodzi żałobę po stracie, kreuje nam życie w alternatywnym świecie, pomaga znaleźć miłość albo się zemścić. I na nikim to już specjalnie nie robi wrażenia. Mnie bardzo się podoba to, że fabuła odcinków 6. sezonu była ulokowana w przeszłości czy teraźniejszości. Mamy tu czasy, gdzie jakieś granice już zostały przekroczone, a teraz nie robią na nas wrażenia.
Zgadzam się w 100% jak rzadko kiedy. Świetna recenzja!💜❤️♥️
Zabrzmiało trochę tak, że ludzie którym się nie podoba 6 sezon, to ludzie którzy go niezrozumieli. Sporo pojęć mieszasz w tym filmiku, nie brzmią one dla mnie przekonująco, mało tego podkopują dla mnie rzetelność tego kanału.
To świetnie że śpisz spokojnie. Dobranoc
Nie oglądam CSI bo nie lubię kryminałów. Nie oglądam American Horror Story bo nie lubię horrorów. Oglądałem Black Mirror bo lubiłem dystopię i mroczne sci-fi, a w tym sezonie dostałem głównie dwa pierwsze. Dlatego mi się nie podobał. Nie twierdzę, że wizja artystyczna czy wykonanie było słabe, może nawet historie były dobre, ale nie nadawały się do sprzedaży pod marką tej antologii.
Na razie po dwóch odcinkach dla mnie sztos! I jeszcze zajebista autoironia Netflixa :)
obejrzyj odc 3 i wystarczy ... szczerze
Trochę mało Mirrora w Mirorze. Jednak moje ulubione odcinki to 1, 2 i 5.
Osobiście średni mi się podoba powolne odchodzenie od tematyki technologicznych zagrożeń, ale nie znaczy to że mi się nie podobały. Oglądając odcinki 2, 4 i 5 zastanawiałem się czy aby na pewno oglądam BM czy już może takie antologie jak "Into the Dark" lub "American Horror Stories". Sezon 6 uważam za zróżnicowany poziomem. Pozwolę sobie w skrócie opisać co mi się w danych odcinkach podobało, a co nie (uwaga na spoilery kto nie oglądał):
Odc 1. Joan Is Awful
Bardzo na czasie tematyka sztucznej inteligencji, zagrożeń jakie niesie, etyki i rekurencyjnych wieloświatów. Drobnym rozczarowaniem dla mnie była sama końcówka, bo było pole pod ukazanie że postacie wykreowane przez AI, choć są wirtualnymi aktorami mają samoświadomość. Nie chcąc umrzeć wychodzą ze swojej roli i nie niszczą serwera który by je zabił, choć w realnym świecie się to wydarzyło. Z drugiej jednak strony było by to nielogiczne bo jeśli serwer w realnym świecie został zniszczony to ich już nie ma.
Odc 2. Loch Henry
Sporo kryminałów i horrorów oglądałem wiec dla mnie ten odcinek był bardzo przewidywalny. Na plus klimat i zdjęcia. Mały minus sekwencja końcowa, gdzie twórcy chyba chcieli zrobić coś niestandardowego, a jak dla mnie było to chaotyczne. Mam na myśli nieudany pościg matki Davisa za Pia, który skutkował samobójstwem tej pierwszej i randomową śmiercią tej drugiej, jednocześnie gdy sam Davis prawdy o rodzicach dowiaduje się w szpitalu od ojca Stuarta. Miałem wrażenie że ktoś w tracie kręcenia zmienił pomysł zakończenia.
Odc 3. Beyond The Sea
Imo najlepszy odcinek w tym sezonie i jeden z lepszych w całej serii BM. Porusza ona wiele ciekawych tematów. Nowa technologia i uprzedzenie do niej konserwatywnych świrów w wyniku czego dochodzi do wielkiej tragedii jednego z bohaterów. Następnie jest temat empatii, gdzie można się zastanawiać czy jest ona wynikiem czysto ludzkim zachowaniem czy zimną kalkulacją, gdyż do sterowania statkiem kosmicznym są potrzebne dwie osoby. W końcu jest to co mi się podobało najbardziej i dobrze to oddaje polskie powiedzenie "daj komuś palca, a weźmie całą rękę". Na koniec motyw zazdrość, że ktoś ma lepiej i tu też można się odnieść do polskiej mentalność "nie ważne jak jest u mnie, ważne aby sąsiad nie miał lepiej". Jedynie ostatnia scena dla mnie była pewną niewiadomą jak to interpretować.
Odc 5. Demon 79
Jak dla mnie najsłabszy odcinek, choć zapowiadało się przez duża jego cześć że będzie bardzo dobry. Dobre ukazanie problemów imigrantów w Anglii, kwestie rasizmu i innych uprzedzeń. Jednak gdy odcinek dochodzi do kulminacyjnego momentu to brak logiki rozłożył mnie na łopatki. Tam nawet nie ma żadnego dylematu moralnego, bo już wcześniej zabiła przecież trzy osoby i wiedząc że jeśli go nie zabije to: a) w pozytywnej wersji demon nie miał racji co do wojny nuklearnej, ale władze w Anglii obejmie osoba pełna uprzedzeń która doprowadzi do piekła imigrantów i innych mniejszości; b) w negatywnej wersji nie będzie niczego bo w wyniku wojny nuklearnej świat się skończy. Mając na uwadze te dwa warianty i tak postanawia go pozostawić przy życiu. Choć miałem jeszcze małą nadzieję że ten odcinek jest do uratowania, gdzie w trakcie przesłuchania wybija północ a świat się nie skończył. Myślałem że pójdą w chorobę psychiczna wywołaną po części genetycznie (bo matka głównej bohaterki była psychicznie chora), a po części krzywdami jakie wyrządzili jej inni tylko przez to że jest imigrantką. Jednak nie, demon był legit i wojna nuklearna XD
Jako serial może być, ale nazwanie tego "black mirror" to profanacja( imo 1 i 3 tylko pasuje do tej serii no i może 2 ale do połowy), a już szczególnie 4 i 5, nie wiem dlaczego netflix w takim dołku PRowym pozwoliło na wypuszczenie tego.
Ogólnie mocno populistyczne i już "przer..." tematy w większości, do tego fabuła też mocno przewidywalna, albo nie przewidwalna jak w 4, ale ta nieprzewidywalność to jak słynna gra w szachy z gołębiem, a nie zaskoczenie typu WOW i wbicie w fotel.
No w sumie racja, zgodzę się ale w niektóre odcinki można by włożyć do innych antologii np. "Gabinet osobliwości Guillermo del Toro" czy jakiś true crime bądź spin off "Dobry Omen" i nikt by nie zauważył różnicy. Pytanie czy takie było założenie czy to po prostu brak świeżych pomysłów. Jak dla mnie rewelacyjna realizacja, wszystkich odcinków.
Nawet mi się podobało (może poza odcinkiem nr 4) - tylko to już nie było "Black Mirror". Mało było o nowych technologiach i ich szansach i zagrożeniach. Najbardziej zbliżony do dawnego stylu był chyba pierwszy odcinek z serialem o Joan, ale to za mało, by mnie zachwycić.
Pierwszy odcinek Black mirror ever nie jest specjalnie o nowych technologiach.
Zgodzę się, że Black Mirror nie musi opowiadać o dystopijnej przyszłości, ale wątki paranormalne z 4. i 5. odcinka to już za dużo. Nie były to złe odcinki, fajnie się je oglądało, ale może trzeba było zrobić nową, inaczej nazwaną serię?
No to ostatni odcinek jest z „innej” serii - Red Mirror.
@@jakbyniepaczec Ludziom nie podoba się bo spodziewali się tematów technologiczno-dystopijnych, dlatego twórcy mogli po prostu wydać jako black mirror "Joan is Awful" i "Beyond the sea" oraz wystartować nową serie "Red Mirror". I w ramach "Red mirror" wydać te paranormalne odcinki plus ten detektywistyczny (te 3 odcinki są dobre, ale o ile ten Loch Henry jeszcze jakoś pasuje to ten o wilkołku i demonie całkowicie odbiegają od konwencji BM, dlatego powinny być wydane jako osobna seria). Poza tym moim zdaniem "Joan is Awful" i "Beyond the sea" mają nie dociągnięcia fabularne. Pomijając już to, że żaden regulamin nie może być ponad prawem państwowym to ok, stworzyli jeden serial o Joan ale chcieli zrobić taki serial o każdym to od razu było widać, że ten projekt zaraz upadnie, bo wtedy już na pewno posypałyby się pozwy i każdy by wiedział, że to jest wszystko przekoloryzowane jakby zobaczyli swoje życie i, że to się nie zgadza z tym co naprawdę mówią. Poza tym nawet jak ona nie mogła to nie każdy z jej otoczenia posiadał streambery, wiec ktoś inny mógł ich pozwać za to, że wsadzili jego postać do tego serialu. A co do "Beyond the sea" to, że zrobili im po jednej kopi tych androidów to też ciężkie do uwierzenia, przecież zawsze mogło dojść do jakiego uszkodzenia androida, więc na pewno by taka kosmiczna agencja miała zapasowe androidy.
Zgadzam się z Kają, że to dobry sezon. Też mam sentyment do "technologicznych" wątków pierwszych sezonów, ale te zostały już po pierwsze wyeksploatowane (patrz motyw digitalizacji świadomości), a po drugie rzeczywistość poszła już tak do przodu, że my faktycznie żyjemy już w BM i jeśli serial miałby nadal być hiperbolą realności, to nie wiem, mógłby dotyczyć np. dylematu przymusowej eutanazji czy aborcji w kolonii na Marsie etc. No za bardzo sf.
Dobrze, że twórcy się nie znudzili tak jak Ci od pewnego bardzo znanego serialu z lat 20-tych tego wieku i nadal chce im się eksperymentować i robić ciekawy serial, a nie szybko to wszystko zakończyć 😉
Daję takie lekkie 7/10.
mnie sie bardzo podobało, poza odcinkiem z wilkołakiem
Wilkołak to był śmiech na sali, zgadzam się.
@@MegaKonieczko w ostatnim odcinku elementy paranormalne maja sens bo sami zapowiadali ze jest to "czerwone lustro" ale to co sie odjebalo w 4 odcinku to nie rozumiem
Bardzo szanuję za wstęp.
Czarne Lustro nawet w najsłabszej formie jest bardziej interesujące niż większość infantylnych seriali, do których modnie się przyznać. W tym przypadku chyba każdy musi wykazać, że jest koneserem, a Metallica skończyła się na Kill' Em All :)
Coś pięknego jak twórcy bawią się różnymi konwencjami dobrze się to oglądało.
Większość odcinków tego sezonu podobała mi sie bardziej niz poprzednie sezony black mirror
Ogólnie sezon bardzo dobry pod względem produkcyjnym, ale to już nie do końca stare, dobre Black Mirror. Pierwsze trzy odcinki podobały mi się bardzo, czwarty był ok, a piątego jeszcze nie widziałem. Jeżeli miałbym ocenić ten sezon w całości, to dałbym 7/10.
Dla mnie warto obejrzeć ten sezon dla odcinka 3 czyli Beyond the sea. Jest świetny. Reszta odcinków jest średnia. Ogólnie jako całość ten sezon jest słabszy od poprzednich chociaż i tak uważam że warto go zobaczyć. A na koniec: każdy ma prawo do swojej opinii i to że komuś się coś nie spodobało nie oznacza że tego nie zrozumiał. Po prostu wykonanie tego nie przypadło mu do gustu.
Najbardziej podobal mi sie Joan jest okropna , w loch Henry zajebsite zaskoczenie, w jessie pinkman brakowało mi tam zakończenia gdy on go zostawia w kosmosie i sam przejmuję jego zycie, ten wilkołak to pomylka jakas, demon jeszcze w porządku był, najbardziej w pamięci z całego serialu utwkil mi cala twoja historia z 1 sezonu, ten odcinek naprawdę mocno trafił do mnie
Nie dałem rady, dotarłem do połowy gdzie było paplanie nie na temat i podziękuję
3 odcinek imo to arcydzieło, ocena 10 z plusem. 1, 2 i 6 odcinek całkiem spoko, ale nic specjalnego, a 5 odcinek raczej do zapomnienia. Ogólnie oceniam z 7/10
Odcinek trzeci jest fajny, choć skrajnie głupi.
Jaki 6 odcinek, skoro ten sezon ma pięć odcinków?
Odcinek 3 to majstersztyk, reszta niestety tragiczna. Duża dysproporcja pomiędzy odcinkami.
jedynie z tego sezonu zapamiętałem ostatni o Devilu, bo miał fajny retro klimat i dobre aktorstwo, reszta ok ale bez urywania D..;)
Mam podobna opinię do Ciebie Kaju ja tym sezonem jestem zachwycona i podobał mi się bardziej niż poprzedni. Nawet odc. z wilkołakiem uważam za spoko.
Tak
Kaju, bardzo się z Tobą zgadzam! Również ten sezon mi się podobał, a Beyond the Sea najmniej. Cieszę się, że podjęłaś się obrony tego sezonu.
👍😎
Ten sezon był BEZNADZIEJNY, nie ma co pudrować tego trupa. Jedynie beyond the sea był dobry.
Zawsze lubiłem BLACK MIRROR. Ten sezon też obejrzę.
Dla mnie 6. sezon Black Mirror nie odstaje poziomem od poprzednich. Sa odcinki lepsze i sa odcinki gorsze.
Jedyne co wyroznia ostatni sezon na tle poprzednich, to odejscie od tematu technologii, jako glownego spoiwa tej antologii.
6. sezon jest tak samo fajny jak poprzednie, ale tematycznie juz nie pasuje do tej serii (co mi osobiscie w ogole nie przeszkadza) i moglby byc czesci calkiem innej antologii.
Oglądało się przyjemnie, ale nie są to rzeczy, które zapamiętam, jak te z 1 czy 2 serii. Jakiejś większej refleksji nie wywołują, są zbyt pastiszowe i za bardzo bawią się odniesieniami.
Co do ostatniego sezonu to mnie się w zasadzie podobały Joan jest okropna i właśnie Beyond the Sea. Oba w klimacie BM. Pozostałe nie były złe-do obejrzenia(Loch Henry wg mnie najsłabszy),ale rzeczywiście klimatem w ogóle im do dawnego BM.
A swoją drogą BM nie zawsze było dystopijnymi opowieściami o koszmarach niesionych przez technologię. Przecież były już w BM odcinki bardzo pozytywne- San Junipero czy Hang the DJ.
Loch Henry to jest czyste złoto!
Będziecie robić film też o Idol? bo jestem ciekaw właśnie opinii "kontrowersyjnego" serialu
Sezony wychodzą tak rzadko że nie widzę sensu ich porównywać.
Mieli tyle wątków między sezonami, z których mogli czerpać scenariusze, a chcieli posiłkować się z 1-3 sezonów?
1 i 3 odcinek nie był taki zły, drugi jako taki wyszedł znośny. 4 i 5 jakieś nieporozumienie.
Świetne 2 pierwsze odcinki i dalej klops. Odc. 4-5 to jakiś Supernatural/The Twilight Zone/AHS mashup. Nie kupuję tego. A i tak najbardziej rozczarował mnie fabularnie odcinek 3 z fantastyczną obsadą. Szkoda. :/
Przecież od początku serial jest mocno inspirowany klasycznym Twilight Zone. Polecam wersję z lat 60 :)
pod nowa konwencje rownie dobrze mozna zrobic nowy serial z czysta karta zamiast podczepiac sie pod istniejacy utwor. ale to zbyt trudne i czesto widac to ostatnimi czasy na przykladzie zmian w Wiedzminie czy innych Pierscieniach wladzy :)
nie oglądaliśmy seriali, bo się zajęliśmy odpoczywaniem... co?
Dla ciebie ogladanie seriali to odpoczynek a dla nich to praca. Czego tu nie rozumiesz?
@@renataw.8277jak praca 😂😂😂
Urlop to czas na oglądanie filmów i seriali 😁
Ale nie wtedy, kiedy jest to twoją pracą 😂
@@jakbyniepaczec To taki pakiet dwa w jednym, Pozdrawiam serdecznie.
moim zdaniem sezon w miarę ok - 2 odcinki świetne, 1 dobry, 2 beznadziejne
Dzięki za filmik!
Ja się przejechałam parę razy na " pozytywnych i
opiniach" czasami aż mnie kłuły w oczy jak na kanale były ochy j achy, a potem się okazywało, że jest totalne dno, że serial jest po prostu głupi i dołączałam do grona hejterów, i nie, nie ma jakiegoś guru hejtu narzucającego innym swoją hejtującą opinię
Jak dla mnie był to dobry sezon, a na pewno o niebo lepszy niż poprzedni. Pierwszy i ostatni odcinek imo trochę słabe a tak to przyjemnie się oglądało ;)
Problem w tym, że hejt i kontrowersja sprzedają się w necie najlepiej. Hejt, to już gotowe uczucie, takie fajne zbiorowe emocje - nie trzeba w ogóle obejrzeć serialu, żeby go wspólnie z innymi nienawidzić. Na szczęście są merytoryczne kanały, jak ten, czy Raczka. Niestety Wasze zasięgi nie zmienią średniej w agregatorach ocen.
Ale się cieszę że w końcu ktoś docenił ten cudowny sezon!!!
Kocham czarne lustro i nie rozumiem hejtów po prostu trochę inaczej rozłożyli akcenty ale to jest równie dobre.
5 minuta i zaczyna się recenzja
Pozdrawiam!
dla mnie też ten nowy sezon był spoko, nie rozumiem hejtu
Mnie ostatni odcinek przypominał odrobinę Death notę 😂
Jak dla mnie sezon bardzo dobry
Dokładnie BIOTAD PLUS team💪
Mi się dobrze oglądało pojedyncze odcinki, ale po prostu nie jest to już dla mnie za bardzo black mirror: motywy są ciekawe i widać jakiś potencjał na podobny serial z horrorową anotologią, ale wolałabym jednak żeby black mirror trzymało się tej początkowej idei związanej z postępem i technologia: nie czuje, ze ten temat został wyczerpany, a wręcz widząc szybkość postępu, idee które wydawały się odległym sf już nim nie są. w rezultacie odcinek 1 i 3 podobały mi się zdecydowanie najbardziej, bo skłoniły mnie do przemyśleń
Czy tylko dla mnie fabularnie Demon 79 bardzo przypominał Knock at the Cabin Shyamalana?
Ja też nie wiem skąd ten hejt, mi się ten sezon też spodobał, zwłaszcza odcinek z true crime
Jedynie ten z wilkołakiem do mnie nie przemawia
Moim zdaniem ten sezon był dobry. Mazey day i Beyond the sea mniej przypadły mi do gustu. Choć w tym drugim Aaron Paul bezdyskusyjnie dał kapitalny pokaz.
Reszta odcinków była dobrą rozrywką z ciekawą fabułą.
Jeśli chodzi o ogólny zarzut to twisty były mocno przewidywalne (poza wilkołakiem lol)
Chociaż w ogólnym rozrachunku jestem zadowolony to zmiana konwencji jednak mnie troszkę ukłuła.
leciutko naciągnięte 7/10
I jestem entuzjastą zwrócenia uwagi na problem przedstawiony w Loch Henry
To z jakim zachwytem niektórzy podchodzą do produkcji o seryjnych zabójcach jest naprawdę niesmaczne.
Rozumiem że produkcje tego typu mogą mieć dobrze poprowadzoną historię i stanowić popis montażowo/ujęciowy ale still ktoś na tych produkcjach cierpi a wielu naiwnych odbiorców idealizuje zło.
Bo nie zgadzam się że autor nie ponosi żadnej odpowiedzialności za swoje dzieło. Jednak reklamuje je jako coś na co warto poświęcić czas i zarabia na naszej uwadze.
Nie mówię żeby zakazać serialów/filmów true crime po prostu są one dla mnie bardzo odpychające.
Mnie się podobał :)
fani cisną black mirror żeby reżyser wydawał kolejne sezony, no bo przecież inteligentni ludzie docenią, a skoro doceniają to znajdą sposób na dostanie nowych sezonów, no bo gdyby wszyscy pochwalili to po co robić kolejne sezony ;)
Dwa pierwsze odcinki mi się podobały, 3 zupełnie mi nie siadł
Nie muszę się tłumaczyć ale ... wyszło słabo...
Na razie widziałem dwa, pierwszy dość dobry, drugi taki sobie. Z tego co czytałem hejtowany jest za odejście od głównego tematu serii, czyli technologii przyszłości, tego w drugim odcinku niema.
no ludzie jak można historyjki z krypty do black mirror dawac - odcinki sa ok ale połowa nie pasuje poprostu
Kaja z RiGCzem 💗
Co do obrony odcinka 4. Ludzie go nie 'hejtują' tylko krytykują i to nie dlatego że nie zrozumieli jego super ciężkiej konwencji i przesłania XD. Większość negatywnych komentarzy wytyka mu właśnie płytkość i banał
3. odcinek sztos
Serial był lepszy jak tworzyli go Brytole, ale Amerykanie też wydali kilka fajnych odcinków. Ten sezon lepiej mi się oglądało niż poprzedni.
Większość odcinków wszystkich sezonów pisał ten sam facet od początku - Charlie Brooker.
A będziecie robić recenzje The Idol ?
Jedynie Jean is awful to wspaniały odcinek jeszcze ten z Demonem mimo że zbytnio mi nie pasował do tego serialu to dobrze mi się go oglądało reszta mi się nie podobała
Odc. 1, 3, 5 Są naprawdę fajne
Mi sie podobal ten sezon
Netflix strasznie zdziadział !
Kiedy recenzja Warszawianki?
Jestem po 1 odcinku z Salma Hayek i ciekawy byl, ryje banie