Wyraźnie widać jak przerażająco niski jest poziom wiedzy naszej cywilizacji, wynika to z prymitywizmu świadomości jednostek. Polityka bankowość czy reklama obraca większymi kwotami niż centra naukowe a dowolny patologiczny prymitywny polityk czy ekonomista ma większy wpływ na kierunki rozwoju niż prawdziwi ludzie nauki. To trzeba zmienić inaczej pierwszy krok jaki wykonano w postępie technologicznym będzie na długo jedynym.
@co do kurwy A jak bym Ci powiedział, że mam wiedzę na Nobla i podzieliłem się nią z fizykami, ale tylko dlatego nie publikują tej wiadomśści, ż urwało by się im koryto. Szkoda słów.
@co do kurwy tylko do cholery w ten sposób blokują rozwój nauki. Zdaj sobie sprawę z tego, że od Alberta nic się nie posunęło do przodu, a to wielka szkoda. Gdyby tylko Albercik wierzył w to, co odkrył. No nic, to wielkie połączenie Jego teorii i teorii kwantowej, to kwestia czasu (krótkiego) mam nadzieję. Bo wiesz, Albert połączył te dwie teorie wprowadzając swój wzór, a ja dopiero teraz, po dwóch latach rozkminiania załapałem.
@co do kurwy gościu, albo nie masz pojęcia co mówisz, albo dałeś się wkręcić w ich mydlenie oczu. Moje podejście jest takie: albo już dawno wywnioskowali to, czego Albert nie zdążył przed śmiercią (a był Geniuszem przez podwójne G), albo są debilami przez podwójne D. Teoria Pana Alberta od samego początku wszystko tłumaczy, szkoda, że On sam tego do końca nie zdążył ogarnąć.
Popularyzacja wiedzy jest sztuką prezentacji swoistego przenikania się naukowego sacrum z intelektualnie pospolitym profanum... ale nie tylko... Widać to dobitnie w zmaganiach nauki z wierzeniami... właściwie w calej historii rozwoju myśli ludzkiej... ------- (...) Wprowadzanie odkryć podważających sensowność przekonań - będących de facto jeszcze wierzeniami, ale umocowanych trwaniem przez dłuższe okresy czasu (trwania np. przez pokolenia ...a i bywa, że tysiąclecia) - jest bardzo trudne. Autorytety naukowe a wierzące w utrwalone, lecz wciąż niedopracowane lub z gruntu fałszywe twierdzenia wynikające z nawarstwień wiar, fałszywych aksjomatów i dogmatów, oraz dominacji bładzących przez wieki i millenia doktryn kościelnych, podkościelny i okołokościelnych... jak na przykład potwierdzany dogmatami paradoksalny aksjomat o jednoczesnej wszechwiedzy i wszechmocy boga, jakim handlują kościoły postmojżeszowe - judejskie, chrześcijańskie i islamskie - bronią się przed ujawnieniem swojej fałszywej wiary i wynikającej z tej wiary fałszywej wiedzy. Dziś te "autorytety", w osobach kreujących doktryny tych wiar, organizatorzy organizacji kościelnych, papieże, kardynały, biskupi ...pseudonaukowcy z pseudouniwersytetów podkościelnych itd., itp. panicznie boją się racjonalizacji postaw otumanionych wiarą wiernych. Wierzący bowiem, którzy zaczynają myśleć racjonalnie i logicznie z zastosowaniem logiki pozaaksjomatycznej przeżywają wstrząs emocjonalny, tracą wiarę i odchodzą od kościoła, który ich oszukiwał przez lata. ...A za takimi odejściami idzie zmniejszenie napływu mamony na tace w kościołach, a także grantów płynących od okradających skarbce narodowe władz utrzymujących swe wpływy dzięki propagandzie kościelnej, propagandzie kościołów będących de facto kryptopartiami politycznymi... Ja np. od lat wyjaśniam ludziom sens paradoksu omnipotencji, którego kompletną formułę opublikowałem na przełomie tysiącleci... I co..? Tylko osoby prywatne i takież stowarzyszenia, kluby i koleżeńskie kręgi dyskusyjne mają odwagę o tym paradoksie mówić racjonalnie. Z tego paradoksu omnipotencji wprowadziłem dowód na nieistnienie "Boga", jakim handlują kościoły postmojżeszowe... I też prawie nikt nie podejmuje się krytyki tego dowodu. Kościół zrk udaje, że nic o tym nie wie - np. Grzegorz Ryś, ostatnio awansowany na kardynała, szef komisji NOWEJ ewangelizacji w Polsce, mimo że został przeze mnie kilkakrotnie poinformowany o tym, że zarówno mój kompletny paradoks omnipotencji jak i dowód na nieistnienie "Boga", jakim handlują kościoły postmojżeszowe znajdują się w posiadanej przez jego łódzką kurię książce pt. "Trójca Święta bez tajemnic - to po prostu żywa fizyka i matematyka" - też niedawno wypowiedział się do kamery, że "nic nie wie o takim dowodzie na nieistnienie "Boga""... (...Oj Grzechu... ja się mylę i "bóg" istnieje, będziesz się z tego swojego kłamczuszkowatego grzechu tłumaczył na sądzie ostatecznym... 🙂🙃😎 .. Przechlapałeś sobie...) WSZYSCY możni kreatorzy kultury polskiej kunktują, bo boją się zorganizować jakiekolwiek wykłady monograficzne na ten temat. W tym dziele truchleją też ambicje wiodących uniwersytetów polskich, bo te boją się utraty dotacji rządowych od podkościelnego rządu... Filozofowie polscy nie podejmują krytyki, bo też się boją obskurantyzmu społecznego, zawodowego i politycznego... w swoim tchórzostwie nawet nie podejmują próby udowodnienia błędności moich tez, mimo że mają je w rozesłanej do uniwesyteckich bibliotek książce racjonalnego dialogu w zakresie ateizm a teizm pt. "Trójca Święta bez tajemnic - to po prostu żywa fizyka i matematyka"... Milczą wszyscy, bo się boją... Udają niewiedzących i milczą tchórzliwie dziennikarze i media. Nawet "Radio Naukowe" nie odpowiada na moje zachęty do zrobienia materiału na ten temat... Koleżanka Karolina Głowacka, z powodzeniem rozwijąca to radio, też trefi strachliwie przed podjęciem tematu fundamentalnego dla kultury polskiej i w ogóle Świata... choć mogłaby przejść do światowej historii myśli ludzkiej jako pierwsza odważna... 🙂🙃😎 Tymczasem ja nie tylko anihiluję fałsze religijne, takie jak omnipotencja... Ja - ateista kwalifikowany - uczciwie prezentuję też odkrycie atrybutów bytu absolutnego, samoistnego, wiecznego i ...uwaga... praktycznie wszechwiedzącego(!), praktycznie tożsamego z trzecią postacią tzw. "Trójcy św." - co daje szansę na niepodważalne stwierdzenie istnienia takiej postaci tzw. "boga"... i na utrwalenie sensowności wiecznego trwania zracjonalizowanych kościołów postmojżeszowych. ...Bo istnienia matematyki nikt nie może (jak dotąd) zakwestionować. ...Zrozumiał to w mig abp Jędraszewski i abp Grocholewski, który dał moją "Trójcę..." do poznania papie Frankowi... a ten w kwietniu 2017 roku wypowiedział znamienne: "lepszy uczciwy ateista niż katolik hipokryta"... Michał Heller z abp Życińskim po poznaniu prewydania mojej "Trójcy..." w wielkim gwałcie i pośpiechu wydali książkę zaporową pt. "Matematyczność przyrody" 🙂🙃😎... że niby kzrk był w temacie pierwszy... ...Ale polemiki z moją "Trójcą..." albo jej otwartej pochwały nie podejmuje nikt - taka to ich kościelna moralność i "nauka"... i taka ich strachliwa wiara... 😃 Tematu też nie potrafią podjąć ateiści... Tylko Zenek Klafaticz prowadzący skądinąd znakomity kanał "Ateiści" zapowiedział mi prywatnie wywiad ze mną... ja Mu odpowiedziałem, że marzę o tym od dawna... ale też nie dzieje się nic konkretnego... Ateiści bowiem boją się, że dowód na nieistnienie Boga, jakim handlują kościoły postmojżeszowe, może im zlikwidować pole działania... 😄 (...Zenku wyśmiej mnie za takie bożo-bezbożne insynuacje - bo nieważne czy gadają o człowieku źle, czy dobrze, ważne żeby gadali...) ...Jednak wszyscy NIE gadają, "wszyscy są odwróceni", jak pisał Hłasko - temat prawie wszystkich przerasta i przytłacza... ...tak jak prawie przytłaczały tematy podejmowane przez Darwina... czy Kopernika notującego w swoim dzienniku: "sam przeciw wszystkim"... I nawet teraz, kiedy Polacy zostali skutecznie podzieleni i zainfekowani kościelną nienawiścią do inności kultury, kiedy tak bardzo potrzebują wspólnego celu, zgody i wspólpracy, nikt nie chce zauważyć, że moje dookreślenie matematyki jako bytu o atrybutach praktycznie takich, jakie są przypisane tzw. "duchowi świętemu", może Polaków spoić wskazując im wspólny cel: naukę i studiowanie matematyki. Teiści mogą ją studiować jako cel religijny, jako objawienie "ducha świętego"... a ateiści jako byt naturalny, narzędzie poznania, pracy i kreacji naturalnej rzeczywistości. Obie grupy mogą na wyprzódki realizować te studia jako cel wspólny i w zgodzie, we wzajemnym zrozumieniu dążyć do prawdy... ...Czyż to nie piękna perspektywa? ...I kontynuacja pracy kopernikańskiej..? 🙂🙃😎 Perspektywa piękna, ale realizatorzy w konspiracji...
Super, lubię słuchać takich wykładów mimo że nic nie rozumiem, poza tym zawsze w komentarzach można trafić na perełki, tutaj też, uwielbiam wariatów :D
Pan Profesor pięknie wyjaśnia różnicę między Fizyką "użytkową". a czarami (mimo CERN-u) Prof. Krzysztofa Meissnera czy abstrakcją Wielkiego Wybuchu, nową religią Hawkinga!
Wykład ciekawy, ale wymagający dla laika. Trzeba posłuchać kilka razy, zrozumieć sens, wgłębić się. Problem stanowi niefachowa realizacja nagrania. Przez brak lub źle użyty procesor dynamiki Pana Profesora nie zawsze można zrozumieć.
Czy nieprzewidywalnosc dnia jutrzejszego lub nastepnej chwili nie jest wynikiem kwantowosci swiata? Wydaje mi sie ze my ludzie zyjemy na pograniczu "fizyki" doswiadczalnej czyli widzialnej dla nas I niemozliwej do zbadania. Gdzies z jednej strony leza kwarki a z drugiej kwazary. Poza tymi zbadanymi obszarami leza jeszce mozliwe do zbadania obszary mini I maxi I dalej I dalej, byc moze zlewaja sie w jedno- zalezy od rozwoju cywilizacji jak daleko pojdziemy. Gdzies jednak na koncu lezy jednak transcendencja- nie ma poczatku ani konca I jest bo jest. Dlatego w mojej koncepcji Bog I nauka nie sa sprzeczne- sa nierozerwalne.
raczej nie, nieprzywidywalnosc naprzyklad pogody jutro nie wynika z mechaniki kwantowej tylko z nieprzywidywalnosci obecnie co sie stanie z ukladami zawierajacymi tak olbrzymia ilosc parametrow, teoretycznie jest to przeliczalne gdyby byly odpowiednie komputery i odpowiednio ilosc zebranych danych poczatkowych.
Do tego, co powiedziałem poprzednio, mogę dodać rzecz następującą: Popatrzmy na czarną dziurę znajdującą się w centrum naszej Galaktyki. Jeżeli z czarnych dziur jest emitowana ciemna materia, to powinien być obserwowany pewien gradient koncentracji ciemnej materii w najbliższym otoczeniu czarnej dziury. Ten gradient powinien w płaszczyźnie Galaktyki być punktowo-symetryczny ( środek symetrii w miejscu czarnej dziury), przy czym jeden kierunek powinien być w przestrzeni fizycznej wyróżniony ( prostopadły do płaszczyzny Galaktyki). Jeżeli moja hipoteza jest prawdziwa. Stary
Miło się słuchało. Niestety Pan Profesor zakłada, że słuchacz zna podstawy tematów, które sa tutaj poruszane. Tylko, jeżeli słuchacz to zna, to ta rozmowa nie wnosi nic ponad to, co już ta osoba będzie wiedzieć.
to było przedstawienie obecnego stanu wiedzy o wielu teoriach i co naukę czeka w przyszłości Fizyka stanęła przed dylematem Determinizm czy Wolna wola i obie się nie wykluczają
Jesli Teoria Grawitacji i Mechaniki Kwantowej nie sa spojne 0:12, to moze powinnismy przekreslic ktoras z nich? Przypomne ze istnieje teoria oparta o cisnienie Eteru (Mechanika Kwantowa), ktora tlumaczy gravitacje.
z braku spojnosci nie wynika ze jedna z nich jest nieprawidlowa, po prostu wynika ze sie nie zazebiaja. Teoria ktora wspominasz ma juz dobre 300 lat ale mozna sobie poczytac dlaczego sie nie przyjela i jakie mankamenty posiada.
@@olasek7972 Proby zazebienia obu teorii trwaja juz 100 lat... chyba pora na reset nie tylko w polityce... Tym zazebieniem nie sa chyba "poprawki" w postaci ciemnej materii albo ciemnej energii, bo ciagnie to wyraznie w kierunku istnienia Eteru (albo Higgs Field). Nie powinnismy traktowac nauki jak religie, Uniwersytety nie powinny byc zrodlem technologii lecz zrodlem nauki... polecam ksiazke "How Einstein Ruined the Physics"
Ciekawy wywiad. Można wynieść kilka interesujących myśli, o ile ktoś się skupiał na merytoryce, a nie na takich pierdołach, jak to, czy Profesor mówi głośno czy cicho, albo czy panowie są "na ty"...
Profesor nie został poinformowany o sposobach korzystania z mikrofonu i w chwilach formułowania kolejnych konkluzji zaczyna mówić na wdechu i staje się męcząco niezrozumiały. To jest niekonieczny problem dla sluchacza.
Niezwykle interesujący wykład Pana profesora . Szkoda tylko , że mówi bardzo szybko przeskakując w swoim toku myślwym do rzeczy dla Profesora oczywistych ale nowych dla laika . Skutkiem tego efekt jest niestety tylko połowiczny . Ale - dziękuję bardzo ! 🙏🏻🎀🙏🏻
Panie Redaktorze: Proszę przy okazji spytać specjalistów z którymi Pan rozmawia o wypunktowanie słabych stron takiego obrazu świata: 1- przestrzeń jest bytem fizycznym wypełnionym materią zdelokalizowaną i zlokalizowaną (atomową) . 2-Materia atomowa skupiana jest w czarnych dziurach, tam delokalizowana i "wpompowywana" do przestrzeni fizycznej zwanej potocznie Kosmosem . 3-Grawitacja w pełnym zakresie składa się z dwóch członów: efektu przyciągania się mas zlokalizowanych (atomy, cząsteczki, jony) - występująca na odległościach mniejszych lub równych od grup galaktyk , która prowadzi do tworzenia się atomów i cząsteczek, ciał niebieskich, układów planetarnych , galaktyk, grup galaktyk i czarnych dziur gdzie zachodzi delokalizacja materii atomowej. Drugim członem grawitacji, uwidaczniającym się i obserwowanym na odległościach większych niż grupy galaktyk , w których przeważa "ekspansja " przestrzeni fizycznej, co jest przez radioteleskop Hubbla obserwowane jako lineamenty materii atomowej (zlokalizowanej ) w przestrzeni i oddalanie się grup galaktyk od siebie. 4-Ograniczenia kwantowe dotyczą materii zlokalizowanej ( atomowej) ale nie dotyczą samej zdelokalizowanej materii przestrzeni fizycznej. 5-Pola -grawitacyjne, elektromagnetyczne, silne i słabe) są własnościami samej przestrzeni fizycznej powstałymi w wyniku interakcji /indukcji z materią atomową. 6-Falowanie/ drgania odpowiednich parametrów (nieprzestrzennych) tej przestrzeni fizycznej może być obserwowane jako np strumień światła, czy stan splątany obserwowanych cząstek. Proszę o komentarz. Stary
Sprawy proste nie są-to fakt, ale prelegent ma wyjątkowy talent do gmatwanina tego, co samo w sobie jest niejednoznaczne i zamiast jasno wykazać co w nauce jest uznane a co dopiero czeka na uznanie . Taki sobie kogiel-mogiel.
Jako laik i nieuk zastanawiam sie dlaczego fizycy probuja kwantowac grawitacje skoro podobno ona nie istnieje, nie jest zadna sila, oddzialywaniem tylko wlasciwoscia czasoprzestrzeni a nie probuja kwantowac samej czasoprzestrzeni ktora jest realna.
Nie chciałbym wprowadzić w błąd, ale temat jest fascynujący. Z tego, co zrozumiałem z wypowiedzi Pana profesora i najogólniejszych informacji na ten temat, jako zupełny laik : Czas i przestrzeń, a więc czasoprzestrzeń jest ze strony teorii względności podejrzewana o to, że jest skwantowana, natomiast z punktu widzenia mechaniki kwantowej czas i przestrzeń są postrzegane jako ciągłe, niepodzielone na żadne porcje, a obecnie - jak zaznaczono w wykładzie - nie posiadamy na tyle czułych urządzeń, by móc zarejestrować tak małe porcje(brak kilku rzędów wielkości)- stąd też brak unitarnej teorii. Ile wiemy o tym, co istnieje; czy tyle, co ryba w stawie o galaktykach, czy przeciwnie - blisko nam do odkrycia i zrozumienia tego, czego nie wiemy. Mamy jakby dwie nieskończoności(?) - w głąb skali mikro i drugą związaną z Wszechświatem. Czy gdy rozwiąże się dzisiejsze niewiadome, pojawią się nowe, jeszcze bardziej tajemnicze bramy niewiadomego?
@Potulski.p Chodziło mi o to, że w tradycyjnej mechanice kwantowej czas jest ciągły, a w ogólnej teorii względności czasoprzestrzeń jest polem klasycznym, a więc jeśli inne zbadane pola fizyczne posiadają kwantowa naturę, to i czasoprzestrzeń ją prawdopodobnie ma, nie ma jednak obecnie możliwości zbadania tego. Przepraszam jeśli coś namieszałem, po prostu bardzo zainteresował mnie ten temat, i chciałem dowiedzieć się więcej.
Panie profesorze, przykro mi, ale nie przedstawia Pan swojej wiedzy w ciekawy sposób. Lepiej spędzić to 40 min słuchając chociażby Dr. Andrzeja Dragana. Mimo że zagłębia się on bardziej w szczegóły, przekazuje on swoją wiedzę w sposób zdecydowanie bardziej przystępny i uporządkowany.
Odnoszę nieodparte wrażenie, że te fizyczne tuzy i filary nauki są zdolne wyłącznie do klepania swojej bajki, niczego same nie wymyślą, tylko powtarzają to, co przeczytali w książce. Czy się mylę? Stary
To że ktoś ma tytuł profesora nie oznacza że ma kołek w dupie i brak dystansu do siebie. Pycha i poczucie wyższej watości jest przeważnie domeną maluczkich i głupich, tudzież czasami nieszczęśliwych. Poza tym dlaczego nie założyć że Ci panowie po prostu sie znają i forma Ty jest dla nich zupełnie naturalna.
Rozwiąże Wasz problem z fizyką kwantową a grawitacją.Mam poglądy lewicowe.Ty prawicowe.Inny żadne.Ale państwo jako zbiór nas ma zdolność do pójścia w jedną z tych dróg.I nie zawsze przewaga jednego poglądu decyduje o drodze politycznej całej masy ludzkiej.A kwantowo moge być liberalny ekonomicznie i zatwardziałym katolem światopoglądowo. Czyli tu i tu.
No ciekawe, ciekawe .... Zdaje się że szanowny profesor ma zerową wiedzę na temat QC prócz kilku ogólnie znanych haseł. Polecam ciekawy wykład po polsku: ua-cam.com/video/CdrmJ7DInac/v-deo.html
Źle mi sie słucha wywiadu prowadzonego per Ty, przy tak widocznej różnicy wieku. Nie interesuje mnie to że ci panowie pili "brudzia". Pytający pan reprezentuje nas - sluchaczy a dla nas to jakis Pan.
Tak też myślałem. Wszyscy fizycy zajmujący się mechaniką kwantową nie mają racji, bo tak powiedział Kenny Wheelers z USA. Dlaczego tak trudno to zrozumieć?!
Wyraźnie widać jak przerażająco niski jest poziom wiedzy naszej cywilizacji, wynika to z prymitywizmu świadomości jednostek. Polityka bankowość czy reklama obraca większymi kwotami niż centra naukowe a dowolny patologiczny prymitywny polityk czy ekonomista ma większy wpływ na kierunki rozwoju niż prawdziwi ludzie nauki. To trzeba zmienić inaczej pierwszy krok jaki wykonano w postępie technologicznym będzie na długo jedynym.
Kolego, nie znasz fizyków. Nawet sobie nie zdajesz sprawy z tego, jakie oni robią wałki. Taki CERN, doświadczenie od dupy strony.
@co do kurwy A jak bym Ci powiedział, że mam wiedzę na Nobla i podzieliłem się nią z fizykami, ale tylko dlatego nie publikują tej wiadomśści, ż urwało by się im koryto. Szkoda słów.
@co do kurwy tylko do cholery w ten sposób blokują rozwój nauki. Zdaj sobie sprawę z tego, że od Alberta nic się nie posunęło do przodu, a to wielka szkoda. Gdyby tylko Albercik wierzył w to, co odkrył. No nic, to wielkie połączenie Jego teorii i teorii kwantowej, to kwestia czasu (krótkiego) mam nadzieję. Bo wiesz, Albert połączył te dwie teorie wprowadzając swój wzór, a ja dopiero teraz, po dwóch latach rozkminiania załapałem.
@co do kurwy gościu, albo nie masz pojęcia co mówisz, albo dałeś się wkręcić w ich mydlenie oczu. Moje podejście jest takie: albo już dawno wywnioskowali to, czego Albert nie zdążył przed śmiercią (a był Geniuszem przez podwójne G), albo są debilami przez podwójne D. Teoria Pana Alberta od samego początku wszystko tłumaczy, szkoda, że On sam tego do końca nie zdążył ogarnąć.
@co do kurwy Teorie spiskowe??? O czym Ty mówisz. Takie pytanie, znasz podziałki na obiektywie aparatu foto?d
Z przyjemnością wróciłam po roku do tej rozmowy. Dziękuję jeszcze raz.
Popularyzacja wiedzy jest sztuką prezentacji swoistego przenikania się naukowego sacrum z intelektualnie pospolitym profanum... ale nie tylko... Widać to dobitnie w zmaganiach nauki z wierzeniami... właściwie w calej historii rozwoju myśli ludzkiej...
-------
(...)
Wprowadzanie odkryć podważających sensowność przekonań - będących de facto jeszcze wierzeniami, ale umocowanych trwaniem przez dłuższe okresy czasu (trwania np. przez pokolenia ...a i bywa, że tysiąclecia) - jest bardzo trudne.
Autorytety naukowe a wierzące w utrwalone, lecz wciąż niedopracowane lub z gruntu fałszywe twierdzenia wynikające z nawarstwień wiar, fałszywych aksjomatów i dogmatów, oraz dominacji bładzących przez wieki i millenia doktryn kościelnych, podkościelny i okołokościelnych... jak na przykład potwierdzany dogmatami paradoksalny aksjomat o jednoczesnej wszechwiedzy i wszechmocy boga, jakim handlują kościoły postmojżeszowe - judejskie, chrześcijańskie i islamskie - bronią się przed ujawnieniem swojej fałszywej wiary i wynikającej z tej wiary fałszywej wiedzy. Dziś te "autorytety", w osobach kreujących doktryny tych wiar, organizatorzy organizacji kościelnych, papieże, kardynały, biskupi ...pseudonaukowcy z pseudouniwersytetów podkościelnych itd., itp. panicznie boją się racjonalizacji postaw otumanionych wiarą wiernych. Wierzący bowiem, którzy zaczynają myśleć racjonalnie i logicznie z zastosowaniem logiki pozaaksjomatycznej przeżywają wstrząs emocjonalny, tracą wiarę i odchodzą od kościoła, który ich oszukiwał przez lata. ...A za takimi odejściami idzie zmniejszenie napływu mamony na tace w kościołach, a także grantów płynących od okradających skarbce narodowe władz utrzymujących swe wpływy dzięki propagandzie kościelnej, propagandzie kościołów będących de facto kryptopartiami politycznymi...
Ja np. od lat wyjaśniam ludziom sens paradoksu omnipotencji, którego kompletną formułę opublikowałem na przełomie tysiącleci... I co..? Tylko osoby prywatne i takież stowarzyszenia, kluby i koleżeńskie kręgi dyskusyjne mają odwagę o tym paradoksie mówić racjonalnie.
Z tego paradoksu omnipotencji wprowadziłem dowód na nieistnienie "Boga", jakim handlują kościoły postmojżeszowe... I też prawie nikt nie podejmuje się krytyki tego dowodu.
Kościół zrk udaje, że nic o tym nie wie - np. Grzegorz Ryś, ostatnio awansowany na kardynała, szef komisji NOWEJ ewangelizacji w Polsce, mimo że został przeze mnie kilkakrotnie poinformowany o tym, że zarówno mój kompletny paradoks omnipotencji jak i dowód na nieistnienie "Boga", jakim handlują kościoły postmojżeszowe znajdują się w posiadanej przez jego łódzką kurię książce pt. "Trójca Święta bez tajemnic - to po prostu żywa fizyka i matematyka" - też niedawno wypowiedział się do kamery, że "nic nie wie o takim dowodzie na nieistnienie "Boga""...
(...Oj Grzechu... ja się mylę i "bóg" istnieje, będziesz się z tego swojego kłamczuszkowatego grzechu tłumaczył na sądzie ostatecznym... 🙂🙃😎
.. Przechlapałeś sobie...)
WSZYSCY możni kreatorzy kultury polskiej kunktują, bo boją się zorganizować jakiekolwiek wykłady monograficzne na ten temat. W tym dziele truchleją też ambicje wiodących uniwersytetów polskich, bo te boją się utraty dotacji rządowych od podkościelnego rządu...
Filozofowie polscy nie podejmują krytyki, bo też się boją obskurantyzmu społecznego, zawodowego i politycznego... w swoim tchórzostwie nawet nie podejmują próby udowodnienia błędności moich tez, mimo że mają je w rozesłanej do uniwesyteckich bibliotek książce racjonalnego dialogu w zakresie ateizm a teizm pt. "Trójca Święta bez tajemnic - to po prostu żywa fizyka i matematyka"...
Milczą wszyscy, bo się boją...
Udają niewiedzących i milczą tchórzliwie dziennikarze i media.
Nawet "Radio Naukowe" nie odpowiada na moje zachęty do zrobienia materiału na ten temat... Koleżanka Karolina Głowacka, z powodzeniem rozwijąca to radio, też trefi strachliwie przed podjęciem tematu fundamentalnego dla kultury polskiej i w ogóle Świata... choć mogłaby przejść do światowej historii myśli ludzkiej jako pierwsza odważna... 🙂🙃😎
Tymczasem ja nie tylko anihiluję fałsze religijne, takie jak omnipotencja...
Ja - ateista kwalifikowany - uczciwie prezentuję też odkrycie atrybutów bytu absolutnego, samoistnego, wiecznego i ...uwaga... praktycznie wszechwiedzącego(!), praktycznie tożsamego z trzecią postacią tzw. "Trójcy św." - co daje szansę na niepodważalne stwierdzenie istnienia takiej postaci tzw. "boga"... i na utrwalenie sensowności wiecznego trwania zracjonalizowanych kościołów postmojżeszowych. ...Bo istnienia matematyki nikt nie może (jak dotąd) zakwestionować.
...Zrozumiał to w mig abp Jędraszewski i abp Grocholewski, który dał moją "Trójcę..." do poznania papie Frankowi... a ten w kwietniu 2017 roku wypowiedział znamienne: "lepszy uczciwy ateista niż katolik hipokryta"...
Michał Heller z abp Życińskim po poznaniu prewydania mojej "Trójcy..." w wielkim gwałcie i pośpiechu wydali książkę zaporową pt. "Matematyczność przyrody" 🙂🙃😎... że niby kzrk był w temacie pierwszy...
...Ale polemiki z moją "Trójcą..." albo jej otwartej pochwały nie podejmuje nikt - taka to ich kościelna moralność i "nauka"... i taka ich strachliwa wiara...
😃 Tematu też nie potrafią podjąć ateiści... Tylko Zenek Klafaticz prowadzący skądinąd znakomity kanał "Ateiści" zapowiedział mi prywatnie wywiad ze mną... ja Mu odpowiedziałem, że marzę o tym od dawna... ale też nie dzieje się nic konkretnego... Ateiści bowiem boją się, że dowód na nieistnienie Boga, jakim handlują kościoły postmojżeszowe, może im zlikwidować pole działania... 😄 (...Zenku wyśmiej mnie za takie bożo-bezbożne insynuacje - bo nieważne czy gadają o człowieku źle, czy dobrze, ważne żeby gadali...)
...Jednak wszyscy NIE gadają, "wszyscy są odwróceni", jak pisał Hłasko - temat prawie wszystkich przerasta i przytłacza...
...tak jak prawie przytłaczały tematy podejmowane przez Darwina... czy Kopernika notującego w swoim dzienniku: "sam przeciw wszystkim"...
I nawet teraz, kiedy Polacy zostali skutecznie podzieleni i zainfekowani kościelną nienawiścią do inności kultury, kiedy tak bardzo potrzebują wspólnego celu, zgody i wspólpracy, nikt nie chce zauważyć, że moje dookreślenie matematyki jako bytu o atrybutach praktycznie takich, jakie są przypisane tzw. "duchowi świętemu", może Polaków spoić wskazując im wspólny cel: naukę i studiowanie matematyki.
Teiści mogą ją studiować jako cel religijny, jako objawienie "ducha świętego"... a ateiści jako byt naturalny, narzędzie poznania, pracy i kreacji naturalnej rzeczywistości.
Obie grupy mogą na wyprzódki realizować te studia jako cel wspólny i w zgodzie, we wzajemnym zrozumieniu dążyć do prawdy...
...Czyż to nie piękna perspektywa?
...I kontynuacja pracy kopernikańskiej..?
🙂🙃😎
Perspektywa piękna, ale realizatorzy w konspiracji...
Super, lubię słuchać takich wykładów mimo że nic nie rozumiem, poza tym zawsze w komentarzach można trafić na perełki, tutaj też, uwielbiam wariatów :D
Pan Profesor pięknie wyjaśnia różnicę między Fizyką "użytkową". a czarami (mimo CERN-u) Prof. Krzysztofa Meissnera czy abstrakcją Wielkiego Wybuchu, nową religią Hawkinga!
Dawne "czary", to obecnie fizyka użytkowa, jak ją określasz. Trzeba patrzeć szerzej.
Wykład ciekawy, ale wymagający dla laika. Trzeba posłuchać kilka razy, zrozumieć sens, wgłębić się. Problem stanowi niefachowa realizacja nagrania. Przez brak lub źle użyty procesor dynamiki Pana Profesora nie zawsze można zrozumieć.
Czy nieprzewidywalnosc dnia jutrzejszego lub nastepnej chwili nie jest wynikiem kwantowosci swiata? Wydaje mi sie ze my ludzie zyjemy na pograniczu "fizyki" doswiadczalnej czyli widzialnej dla nas I niemozliwej do zbadania. Gdzies z jednej strony leza kwarki a z drugiej kwazary. Poza tymi zbadanymi obszarami leza jeszce mozliwe do zbadania obszary mini I maxi I dalej I dalej, byc moze zlewaja sie w jedno- zalezy od rozwoju cywilizacji jak daleko pojdziemy. Gdzies jednak na koncu lezy jednak transcendencja- nie ma poczatku ani konca I jest bo jest. Dlatego w mojej koncepcji Bog I nauka nie sa sprzeczne- sa nierozerwalne.
raczej nie, nieprzywidywalnosc naprzyklad pogody jutro nie wynika z mechaniki kwantowej tylko z nieprzywidywalnosci obecnie co sie stanie z ukladami zawierajacymi tak olbrzymia ilosc parametrow, teoretycznie jest to przeliczalne gdyby byly odpowiednie komputery i odpowiednio ilosc zebranych danych poczatkowych.
Do tego, co powiedziałem poprzednio, mogę dodać rzecz następującą: Popatrzmy na czarną dziurę znajdującą się w centrum naszej Galaktyki. Jeżeli z czarnych dziur jest emitowana ciemna materia, to powinien być obserwowany pewien gradient koncentracji ciemnej materii w najbliższym otoczeniu czarnej dziury. Ten gradient powinien w płaszczyźnie Galaktyki być punktowo-symetryczny ( środek symetrii w miejscu czarnej dziury), przy czym jeden kierunek powinien być w przestrzeni fizycznej wyróżniony ( prostopadły do płaszczyzny Galaktyki). Jeżeli moja hipoteza jest prawdziwa.
Stary
Miło się słuchało. Niestety Pan Profesor zakłada, że słuchacz zna podstawy tematów, które sa tutaj poruszane. Tylko, jeżeli słuchacz to zna, to ta rozmowa nie wnosi nic ponad to, co już ta osoba będzie wiedzieć.
ale wnosi jezeli nie zna
@@dawidekpoland493 Jeżeli nie zna, to mało co zrozumie
to było przedstawienie obecnego stanu wiedzy o wielu teoriach i co naukę czeka w przyszłości Fizyka stanęła przed dylematem Determinizm czy Wolna wola i obie się nie wykluczają
Jesli Teoria Grawitacji i Mechaniki Kwantowej nie sa spojne 0:12, to moze powinnismy przekreslic ktoras z nich? Przypomne ze istnieje teoria oparta o cisnienie Eteru (Mechanika Kwantowa), ktora tlumaczy gravitacje.
z braku spojnosci nie wynika ze jedna z nich jest nieprawidlowa, po prostu wynika ze sie nie zazebiaja. Teoria ktora wspominasz ma juz dobre 300 lat ale mozna sobie poczytac dlaczego sie nie przyjela i jakie mankamenty posiada.
@@olasek7972 Proby zazebienia obu teorii trwaja juz 100 lat... chyba pora na reset nie tylko w polityce... Tym zazebieniem nie sa chyba "poprawki" w postaci ciemnej materii albo ciemnej energii, bo ciagnie to wyraznie w kierunku istnienia Eteru (albo Higgs Field). Nie powinnismy traktowac nauki jak religie, Uniwersytety nie powinny byc zrodlem technologii lecz zrodlem nauki... polecam ksiazke "How Einstein Ruined the Physics"
@@peterjanosik3601 studiowalem fizyke, daruj sobie te dziecinnady, z kim innym moze ci latwiej pozniej
@@olasek7972 Ja tez moj drogi...
Jaka książka leży na stoliku?
Zagadnienia Filozoficzne w Nauce, nr 66.
Fizyka Informacji ma proste' wyjaśniające założenia.
Ciekawy wywiad. Można wynieść kilka interesujących myśli, o ile ktoś się skupiał na merytoryce, a nie na takich pierdołach, jak to, czy Profesor mówi głośno czy cicho, albo czy panowie są "na ty"...
Profesor nie został poinformowany o sposobach korzystania z mikrofonu i w chwilach formułowania kolejnych konkluzji zaczyna mówić na wdechu i staje się męcząco niezrozumiały.
To jest niekonieczny problem dla sluchacza.
POZDRAWIAM :)
Niezwykle interesujący wykład Pana profesora .
Szkoda tylko , że mówi bardzo szybko przeskakując w swoim toku myślwym do rzeczy dla Profesora oczywistych ale nowych dla laika .
Skutkiem tego efekt jest niestety tylko połowiczny .
Ale - dziękuję bardzo ! 🙏🏻🎀🙏🏻
Jesień i Zima ;)
Pozdrawiam jesiennie ;)
Myślę że podróże kwantowe będą możliwe, na początku informacja bit, bajty, MB, GB,itd będziemy zapisani w polu kwantowym
Panie Redaktorze: Proszę przy okazji spytać specjalistów z którymi Pan rozmawia o wypunktowanie słabych stron takiego obrazu świata: 1- przestrzeń jest bytem fizycznym wypełnionym materią zdelokalizowaną i zlokalizowaną (atomową) . 2-Materia atomowa skupiana jest w czarnych dziurach, tam delokalizowana i "wpompowywana" do przestrzeni fizycznej zwanej potocznie Kosmosem . 3-Grawitacja w pełnym zakresie składa się z dwóch członów: efektu przyciągania się mas zlokalizowanych (atomy, cząsteczki, jony) - występująca na odległościach mniejszych lub równych od grup galaktyk , która prowadzi do tworzenia się atomów i cząsteczek, ciał niebieskich, układów planetarnych , galaktyk, grup galaktyk i czarnych dziur gdzie zachodzi delokalizacja materii atomowej. Drugim członem grawitacji, uwidaczniającym się i obserwowanym na odległościach większych niż grupy galaktyk , w których przeważa "ekspansja " przestrzeni fizycznej, co jest przez radioteleskop Hubbla obserwowane jako lineamenty materii atomowej (zlokalizowanej ) w przestrzeni i oddalanie się grup galaktyk od siebie. 4-Ograniczenia kwantowe dotyczą materii zlokalizowanej ( atomowej) ale nie dotyczą samej zdelokalizowanej materii przestrzeni fizycznej. 5-Pola -grawitacyjne, elektromagnetyczne, silne i słabe) są własnościami samej przestrzeni fizycznej powstałymi w wyniku interakcji /indukcji z materią atomową. 6-Falowanie/ drgania odpowiednich parametrów (nieprzestrzennych) tej przestrzeni fizycznej może być obserwowane jako np strumień światła, czy stan splątany obserwowanych cząstek. Proszę o komentarz.
Stary
Dr Marvin Monroe.
Proponuję popracować nad dźwiękiem
To nie problem z realizacją dźwięku. To problem z dykcją profesora.
Została jeszcze świadomość z tych fundamentów.
ten gośćalbo nic nie rozumie albo kompletnie nie umie tłumaczyć
Sprawy proste nie są-to fakt, ale prelegent ma wyjątkowy talent do gmatwanina tego, co samo w sobie jest niejednoznaczne i zamiast jasno wykazać co w nauce jest uznane a co dopiero czeka na uznanie .
Taki sobie kogiel-mogiel.
Cała nadzieja na wolność w cząstkach elementarnych, bo Media i chipy robią z nas niewolników.
Jeśli to świadomy żart (?), to wspaniały komentarz. Jeśli nie - smutek i żal.
Niestety - w istotnym stopniu podkościene gadanie.
Piękna ilość komentarzy :D
Marek nie zamula....
Jako laik i nieuk zastanawiam sie dlaczego fizycy probuja kwantowac grawitacje skoro podobno ona nie istnieje, nie jest zadna sila, oddzialywaniem tylko wlasciwoscia czasoprzestrzeni a nie probuja kwantowac samej czasoprzestrzeni ktora jest realna.
Nie chciałbym wprowadzić w błąd, ale temat jest fascynujący. Z tego, co zrozumiałem z wypowiedzi Pana profesora i najogólniejszych informacji na ten temat, jako zupełny laik : Czas i przestrzeń, a więc czasoprzestrzeń jest ze strony teorii względności podejrzewana o to, że jest skwantowana, natomiast z punktu widzenia mechaniki kwantowej czas i przestrzeń są postrzegane jako ciągłe, niepodzielone na żadne porcje, a obecnie - jak zaznaczono w wykładzie - nie posiadamy na tyle czułych urządzeń, by móc zarejestrować tak małe porcje(brak kilku rzędów wielkości)- stąd też brak unitarnej teorii.
Ile wiemy o tym, co istnieje; czy tyle, co ryba w stawie o galaktykach, czy przeciwnie - blisko nam do odkrycia i zrozumienia tego, czego nie wiemy.
Mamy jakby dwie nieskończoności(?) - w głąb skali mikro i drugą związaną z Wszechświatem. Czy gdy rozwiąże się dzisiejsze niewiadome, pojawią się nowe, jeszcze bardziej tajemnicze bramy niewiadomego?
@Potulski.p Chodziło mi o to, że w tradycyjnej mechanice kwantowej czas jest ciągły, a w ogólnej teorii względności czasoprzestrzeń jest polem klasycznym, a więc jeśli inne zbadane pola fizyczne posiadają kwantowa naturę, to i czasoprzestrzeń ją prawdopodobnie ma, nie ma jednak obecnie możliwości zbadania tego.
Przepraszam jeśli coś namieszałem, po prostu bardzo zainteresował mnie ten temat, i chciałem dowiedzieć się więcej.
@Potulski.p Pozdrowienia
Panie profesorze, przykro mi, ale nie przedstawia Pan swojej wiedzy w ciekawy sposób. Lepiej spędzić to 40 min słuchając chociażby Dr. Andrzeja Dragana. Mimo że zagłębia się on bardziej w szczegóły, przekazuje on swoją wiedzę w sposób zdecydowanie bardziej przystępny i uporządkowany.
Przeciętnemu Kowalskiemu wiedza ta nie jest do niczego potrzebna.
Ale z niej na codzień korzysta będąc nieświadomym faktu
Odnoszę nieodparte wrażenie, że te fizyczne tuzy i filary nauki są zdolne wyłącznie do klepania swojej bajki, niczego same nie wymyślą, tylko powtarzają to, co przeczytali w książce. Czy się mylę?
Stary
ten profesor nie jest zadnym filarem nauki. Kolejny profesorek fizyki, takich sa dziesiatki tysiecy.
Kupię futro z muminków
j e rz y mowi o polach torsyjnych
Czarna dziura= punktowe źródło ciemnej materii.
Stary
FI-zyka a nie. fi -ZYKA
co to za kolesie rozmawiają, że zwracają się do siebie per „ty”?
myślałem że to ma być rozmowa z profesorem
To że ktoś ma tytuł profesora nie oznacza że ma kołek w dupie i brak dystansu do siebie. Pycha i poczucie wyższej watości jest przeważnie domeną maluczkich i głupich, tudzież czasami nieszczęśliwych. Poza tym dlaczego nie założyć że Ci panowie po prostu sie znają i forma Ty jest dla nich zupełnie naturalna.
Rozwiąże Wasz problem z fizyką kwantową a grawitacją.Mam poglądy lewicowe.Ty prawicowe.Inny żadne.Ale państwo jako zbiór nas ma zdolność do pójścia w jedną z tych dróg.I nie zawsze przewaga jednego poglądu decyduje o drodze politycznej całej masy ludzkiej.A kwantowo moge być liberalny ekonomicznie i zatwardziałym katolem światopoglądowo. Czyli tu i tu.
No ciekawe, ciekawe ....
Zdaje się że szanowny profesor ma zerową wiedzę na temat QC prócz kilku ogólnie znanych haseł.
Polecam ciekawy wykład po polsku: ua-cam.com/video/CdrmJ7DInac/v-deo.html
O czym on gada,
parę razy wymówil "komputer",kwant.Tylko ubija pianę,naukowy bełkot.
Źle mi sie słucha wywiadu prowadzonego per Ty, przy tak widocznej różnicy wieku. Nie interesuje mnie to że ci panowie pili "brudzia". Pytający pan reprezentuje nas - sluchaczy a dla nas to jakis Pan.
to jest nieistotne mnie interesuje meroteryka
Myślałem że to będzie rozmowa o fizyce, a to jest je..na filozofia. Kompletne dno merytoryczne.
Znasz się na fiz kwantowej? Fizyka kwantowa w mojej ocenie zahacza o filozofię.
Nie ma żadnych kwantów.
Proszę się zapoznać z pracami Kennego Wheelersa z USA.
Tak też myślałem. Wszyscy fizycy zajmujący się mechaniką kwantową nie mają racji, bo tak powiedział Kenny Wheelers z USA. Dlaczego tak trudno to zrozumieć?!
@@subufer7560 wiem że słabo to sformułowałem. Ale jak ktoś zada sobie trudu żeby się z tym zapoznać to odrazu wszystko zrozumie. To jest tak logiczne.
@@subufer7560 nie powiedział tylko udowodnił
@@Lifeatearthnow Nie udowodnił tylko wygrał.
wystarczy zapoznac sie z jego tatuazami i wiadomo na czym jego fizyka polega ...
Było tyle lat, żeby nauczyć się poprawnego, polskiego akcentowania słowa "fizyka"...
Fizyka fizyka, ale pozdrawiam, zajebiste komiksy.
moze sie nie znam ale dziwna rozmowa
w czym dziwna?
Kamil O nudna, nudna jak flaki z olejem, dziwność polega na tym ze ktoś tak bez zdolności dydaktycznych jest używany do popularyzacji nauki