Paulinko ciebie powinni zatrudnić w tym programie :-) byłabyś "zdrowym rozsądkiem" uczestniczki skorzystałby z twojej wiedzy na dluzej. Bo tak jak mówisz odchudznie to proces ❤
Paulina, oglądam i płaczę razem z Tobą. Strasznie się cieszę, że jesteś. Prowadzisz bardzo wartościowy kanał, utożsamiam się w 1000% z tym co mówisz i jesteś dla mnie ogromną motywacją. Chudnę powoli ale do przodu, zjadłam właśnie tosta z serem, szynką, pesto i ogromną ilością zielieniny i mam mnóstwo siły aby iść na miasto pozałatwiać wszystkie sprawy PIECHOTĄ i nałapać słońca 😊 Przy restrykcyjnej, zero-jedynkowej diecie miałam energię tylko na to, żeby 24/7 być wkurzoną. Zmieniłaś moje postrzeganie odchudzania i ja już w zasadzie się nie odchudzam, po prostu żyję. Pozdrawiam wszystkich 💕
poruszyła mnie diagnoza oraz historia Pauliny. mam szczerą nadzieję, że nie zrobią z niej kozła ofiarnego, który sobie nie radzi, bo najwięcej waży, jak z Karoliny oraz Mariusza w już omówionych sezonach.
W przypadku Mariusza to podobno mu zapłacono za to aby nie zredukował (poza tym przez cały program był kreowany na osobę która nie chce się zmieniać jak dla mnie). Z kolei u aroliny było widać, że chce się zmienić tylko chyba miała też zaburzenia odżywiania
@@wiktoria7089 ciekawy temat w takim razie! ale w takich programach raczej zawsze trzeba się zastanawiać, czy to na pewno osoba uczestnicząca pokazuje coś w konkretny sposób, czy to produkcja tak chciała...
@@paulinagladysz na innym filmie, gdzie ktoś komentował kanapowców to był komentarz że podobno Mariusz miał live na którym tak powiedział że mu zapłacono tylko nie wiadomo czy faktycznie produkcja chciała aby nie zredukował czy było mu wygodnie że dadzą kilka tysięcy i nic nie musi działać
Od zawsze pracuję w gastronomii. Potrafię przez 10h pracy nic nie zjeść, bo nauczyłam organizm, że w tym momencie to nie czas na jedzenie. Autentycznie nie odczuwam głodu. Dopiero po powrocie do domu rzucam się na lodówkę. Bardzo nie lubię gdy ktoś pyta, co jem czy w ogóle jadłam, a w mojej pracy zawsze ktoś zagaduje w ten sposób.
Możliwe, że ten brak głodu wynika po prostu ze stresu (może nawet po prostu tym jedzeniem w pracy?), w domu napięcie puszcza i do tego organizm jest wygłodzony, więc niestety domaga się o swoje. Wiem jakie to jest trudne - miałam podobnie, ale dla mnie tak ogromnym stresem była szkoła. Ciężko się przełamać, ale warto jeść regularne posiłki i problem powoli zniknie, ściskam mocno i trzymam kciuki!! ❤
Ja próbuję od listopada 2023 zapanować nad swoim zdrowiem, bo nie mogę zajść w ciążę. Znalazłam dobrą endokrynolog, schudłam 11 kg, robię różne aktywności aby zdobyć 10k kroków dziennie. Oglądam Kanapowczynie i trzymam kciuki za Nas wszyyyystkie 🩷
Potwierdzam, moja mama pewnego dnia 30 lat temu powiedziała że nie pali od poniedziałku, wyrzuciła zapasowe wagony i więcej nie zapaliła 😍👍 czy było łatwo? Pewnie nie, ale zawsze warto. 😊
Ale to jest skuteczne, gdy osoba sama z siebie postanowi, że rzuca z dnia na dzień. Nie działa wtedu gdy ktoś jej to narzuci. Albo działa pewnie u mniej niż 10%. Podobnie z odchudzaniem, czy rzuceniem. alkoholu. Ten program. jest o rzucaniu tuczacego jedzenia. Nie o rzucaniu papierosów. Ja też nie palę od dawna. Wiem. jakie to trudne. Ale to ja chciałam nie palić. Nie ktoś żebym nie paliła.
Ja mam tyle samo do zrzucenia co Ty Paulinko, tylko tyle że ja jestem nisza od Ciebie. Czuje się okropnie , wieczorem jestem wykończona moje nogi mają dość mojej wagi. Jak zacząć?😔 Podziwiam osoby,które same redukują duże ilości kg. Sama najwięcej schudłam 32kg wtedy czułam się świetnie, miałam mnóstwo energii. Kilogramy i zwróciły i to z dużą nadwyszką . Jeszcze nigdy tyle nie ważyłam 😭. Utożsamiam się z uczetniczkami programu całym sercem życze im powodzenia. Dziękuję Ci Paulinka że jesteś na tym kanale , za twoją szczerość i mądre rzeczy mówisz. Trzymaj się tym co robisz.
No i się popłakałam 😢 "Bardziej zależy mi na życiu..." - to moje motto. Ja nie mam nadwagi, ale jestem na diecie z innych, zdrowotnych powodów... Ściskam Wszystkich❤
Dobra dieta powinna spełniać tylko 3 punkty: 1. Musi być smaczna/musi smakować tak abyśmy chcieli tak jeść do końca życia. Oczywiście mowa o indywidualnych gustach i preferencjach. 2. Musi być dopasowana do stylu życia, tego czy ktoś lubi i umie gotować, tego ile ma czasu, tego jak wygląda jego życie rodzinne oraz uwzględniać kwestię imprez i jedzenia na mieście, po prostu być życiowa 3. Powinna dostarczać tyle składników ile dana osoba potrzebuje do pełni zdrowia i aby w bezpieczny sposób osiągnąć swój cel. W skrócie ma być smakowicie, życiowo i zdrowo. Tu na mój gust nawet trzeci punkt prawdopodobnie nie jest spełniony, a paradoksalnie jest najłatwiejszy do rozpisania. Edit : 🐟🐬 🍣
Pani Paulino, lubię oglądać Pani filmy. Jednak ten program, według mnie, jest bardzo krzywdzący. Poglebia sie stereotypy i kazdego grubego wrzuca do jednego worka. Tymczasem u mnie dzieci zawsze dostaja pelnowa4toscioee posilki, cola jest od swieta, a zamiast smietany w mizzerii jest skyr... Od lat zmagam się z otyłością i nie pije słodzonego, nie jem jak "amerykański grubas". Tak wiem, że tłuszcz jest z kalorii i nagromadził się przez moje dziwne diety, hormony, emocjonalne jedzenie. Kanapowcy i kanapowycznie to podejście nie zryj i się ruszaj. Jednak to nie jest takie proste. Gdyby było nie byłoby tyłu otyłych ludzi... Mnie przykleiła się jeszcze depresja, weszłam na proszki i przybyło mi kilkadziesiąt kg.
@@paula-qv8ldmam tę samą historię, odżywiam się zdrowo, dbam o makro, słodycze od święta, alkoholu prawie wcale itp, ale zajadanie emocji w stresie, gdy nie czuję punktu sytości powoduje, że po ostatnim ataku stresu znów wróciłam do swej wagi 95 kg. Aby podjąć walkę z kg po raz kolejny potrzebuję odrobiny siły psychicznej.
Pracowałam w sklepie spożywczym i zawsze przy rozkładaniu towaru myślałam, co z tego sobie kupię po pracy. Na szczęście do końca zmiany już o tym zapominałam 😅
Kochana Paulino! Czekam bardzo na film o insulinooporności bo mimo, że predzej mi do niedowagi, to nadal mam dziwne zjazdy właśnie po jedzeniu. Planujesz może też film o kompulsywnym objadaniu się i jak z niego wyszłaś? Bardzo lubię Ciebie oglądać, jesteś dla mnie dużą inspiracją ❤
Cześć! Nie jestem Pauliną, ale się w wypowiem... A co ;))) Wbrew pozorom, na IO mogą też cierpieć osoby szczupłe... Moja IO jest ze mną od co najmniej 10-15 lat, mimo że waga była różna (od rozmiaru XS do sporej nadwagi). Zaczęło się, jak jeszcze byłam szczupła i umiarkowanie aktywna, odżywiałam się też nie najgorzej, bo interesowałam się zdrowiem i świadomym odżywianiem. Ale u mnie to ma związek z chorobą PCOS. Poczytaj o hipoglikemii reaktywnej - być może Ciebie dotyczy ten problem, sama też się z tym zmagałam/zmagam. Polecam najpierw się zdiagnozować (krzywa cukrowa i insulinowa - wyniki powiedzą prawdę o Twoim zdrowiu metabolicznym), a potem poczytać o berberynie i mio-inozytolu. Powodzenia!! :)))
Ja wam powiem, ze dla dziewczyn na poczatek dobra opcja bylby katering, chocby od pn do piątku, a w sobote by sie uczyly, ważyły i gotowaly dla siebie. Ja wiem, ze to nie rozwiazanie zadne, bo nie tedy droga, ale chociaż by zaoszczędzilo im tego... Szalenstwa.
To jest bardzo dobry pomysł. Mogłyby przez tydzień lub dwa zobaczyć przede wszystkim jaka jest wielkość porcji, które powinny jeść i jak takie dietetyczne dania mogą smakować.
Super pomysl. Produkcja raczej ma srodki na katering a dziewczyny by to odciazylo na poczatku. Mi z 2 lata temu katering pomogl z przestawieniem sie na mniejsze porcje, zdrowsze posilki.
Albo nawet rozpisanie, jakie gotowe rzeczy można kupić na obiad. Na opakowaniu mają wypisane kcal i makra, można na ich podstawie nauczyć się, jak powinna wyglądać porcja. Ile różnych dobrych zup można kupić. Taki jest teraz wybór, a w programie są na etapie albo liście sałaty i filet z kurczaka, albo mrożona pizza i słodycze🥴.
Ten moment, który opisujesz jako chęć „wyjścia z klatki”, to uczucie, które pamiętam bardzo żywo - w tamtych momentach myślałam sobie , ze oddałabym wszystko, żeby ktoś mnie z tego ciała wypuścił i dał szczupłe, „normalne”, a wizja zrzucenia liczby kg odpowiadającej wadze przeciętnego 5cio latka wydawała się kosmiczna. Cieszę się że to już za mną, a finisz jest bliżej niż dalej, ale ufff, ta wypowiedź przywołała trudne wspomnienia 🥲
Takie same odczucia miałam jak zobaczyłam obiektywne zdjęcie z boku, bez pozowania z panieńskiego przyjaciółki. Zawsze jak już stawałam przed lustrem to wiedziałam jak się ustawić, a tutaj jak w mordę gruba baba 😮😅 i wtedy miałam takie odczucie, że muszę tu i teraz, jakbym miała znaleźć zamek błyskawiczny, by ropiąć ten kombinezon tłuszczowy i wrócić do mojej prawdziwej wagi. No halo, to przecież nie ja!
@@AnkaKaszanka9410 to samo. u mnie to było zdjęcie z jakiegoś wyjścia z pracy i byłam w szoku, ale to zdjęcie mówiło prawdę: tak właśnie wyglądasz ;/. terapia szokowa. często żyjąc z tymi kilogramami na co dzień, nie widzimy, ile ich tak naprawdę jest. trzymam sobie to zdjęcie i motywuje mnie w gorszych momentach.
Też miałam w wieku 23 lat usunięty pęcherzyk żółciowy, ale to było gentycznie, bo moja babcia i mama miały. Nocny ból był straszny i cieszę się, że mam to za sobą. Więcej kobitki i mężczyźni dbajcie o swoje zdrowie, róbcie USG i podstawowe badania.🌷
Ale ja się cieszę, że trafiłam na Twoje filmy! Edukacja na 5+ Ta wiedza, którą przekazujesz bardzo zmienia myślenie! Zdrowy rozsądek to jest to, czego teraz tak często ludziom brakuje.
Mimo wszystko jest to dla mnie przerażające, że mając troje kobieta nie przygotowuje żadnych domowych posiłków. Przypuszczalnie jej dzieci czekają w przyszłości też problemy z wagą.
Dlatego średnio wierzę w przedstawiona w programie codzienność. Znam 1 osobę, która nic nie gotowała w domu, miała odłączoną lodówkę i jadła wyłącznie gotowce i "na mieście". Ale nie miała dzieci, nie pochodziła też ze Śląska. Mam tam rodzinę i kobiety z tych regionów to prawdziwe gospochy. Zaradne życiowo, pracowite i dbające o rodzinę. Prędzej uwierzę, że po nocy gotowała dzieciom na cały dzień, a jak wracała nie gotowała już dla siebie...
@@aleksandrajagus9482A ja znałam kobiety mające rodziny, które nie gotowały. Bo im się nie chciało, albo nie potrafiły. I było to ładnych paręnaście lat temu, kiedy nie było takiego dostępu do "gotowców" jak dzisiaj. I wszystkie wywodziły się z tradycyjnych rodzin z domowymi obiadkami. Naprawdę są tacy ludzie.
1. Mozna rzucic tak z djia na dziene. Ja night nie palilam ale mamy mooch 2 przyjaciolek jedna staracila prace I po przliczeniu Ile kosztuja papierosy po prodstu przestala palic od razu. Drugiei mama jest nauczycielka i staracila tymczasowo Glos. Tak na Nia wplynelo ze tez od razu rzucila. Didam ze Obie panie Palily dziesiatki lat
Może nie miałam jakiejś ogromnej wagi w porównaniu do dziewczyn, ale w grudniu zaczynałam z wagą 90 kg, a na dzień dzisiejszy mam 75 kg i póki co trzymam schodzi to bez diet, bez siłowni i tu muszę przyznać dzięki Tobie, bo zanim zaczęłam proces redukcji, to wysłuchałam wielu filmików o dobrej relacji z jedzeniem i ani razu nie sięgnęłam po restrykcyjne diety, a zmieniłam jedzenie z pochłaniania na świadome i nauczyłam się słuchać organizmu kiedy jest głodny. Dodatkowo pracuje w innym mieście i muszę z dworca iść pieszo do pracy 2km w jedną stronę, dzięki temu wdrożyłam ruch w codzienności, która dotychczas była leżeniem na kanapie. Także stopniowo do przodu i regularne zwiększanie aktywności i zwiększanie też świadomości żywieniowej sprawia, też że nie cisnę się z redukcją tylko daje sobie czas. Mój cel to 55 kilogramów, także jeszcze długa droga przede mną ale jak dam radę przed 30 (mam 24) to będę przeszczęśliwa ❤
Jesteś najbardziej kompetentną, mądrą i obiektywną osobą, która mówi o odchudzaniu, jaką w życiu widziałam w internetach. Odchudzam się po raz setny w życiu i Twoje filmy bardzo mi pomagają tak mocno się nie spinać. Na marginesie - super kolor włosów! Buziaki!
rzucić palenie można jedynie z dnia na dzień, bo popalanie, to podtrzymywanie nałogu i nie zadziała. I zdecydowanie można- przećwiczyłam. Bez postanowien- od jutra, od poniedziałku, od nowego miesiąca. Po prostu z dnia na dzien
11:32 bądź nieskromna! Wykonalas super robote i to na pewno byl ogrom pracy. Ja pamietam jak zderzylam sie ze sciana jak mialam schudnac 10kg. To bylo mega dziwne, ze bedac zawsze szczupla, nagle jestem wieksza i to wcale nie jest proste, aby schudnac. Obecnie mam wage niska, ale walczę z nawykami ruchowymi, bo ruchu z racji pracy mam zbyt malo. I to jest najgorsze, zmiana przywzyczajen w takim codziennym zyciu jednoczesnie (praca, rozne obowiązki, koegzystowanie z rodziną w tym wszystkim). Takze gratki🎉
Paulina- jesteś głosem rozsądku w tym mętliku informacji o odchudzaniu się. Od dwóch miesięcy oglądam Twoje filmy jednocześnie truchtając na bieżni- małe kroczki ale systematycznie ❤P.S.szczególnie kibicuję Kasi z Kanapowczyń- serce mi podskoczyło jak w 16:00 zobaczyłam tę piękną chustę Klaziena❤no i jak robi szydełkiem w wolnym czasie! Wielkie werducho ode mnie❤😊
Jak widzę te posiłki, a przede wszystkim na początku brak jakiejkolwiek nauki dziewczyn na czym polega prawidłowa dieta, co to deficyt kaloryczny, jak czytać etykiety, ile mniej więcej kalorii mają poszczególne produkty i jak przeliczać te kalorie, świadomość, że 20 g ogórka nie robi różnicy wielkiej różnicy, ale sera już tak, to dosłownie coś we mnie się gotuje. Szlag mnie trafia, że takie coś jest emitowane w telewizji i ogląda to tyle osób mających problemy z odżywianiem, nie chodzi mi tylko o osoby z większym BMI, ale też np. nastolatki, które bardzo często w wieku dojrzewania ciepią na zaburzenia odżywiania. Co to za edukacja... Brak jakichkolwiek podstawowych informacji na temat żywienia, brak fundamentu. Jestem wdzięczna za to, że tworzysz tak cenne treści na YT, ale niestety dla starszego pokolenia telewizja jest łatwiej dostępną formą rozrywki, przez co np. moja ciotka myśli, że schudła przez to, że jadła codziennie sałatki, a nie dlatego, że była w deficycie. Poniekąd wychodzi na jedno, ale dla mnie najważniejsza jest świadomość, co z czego wynika i jak coś działa.
Nie znałam tego programu. Cieszę się, że mogę go poznać z twoim komentarzem, bo inaczej strasznie by mnie denerwował 😅 Puszczam sobie Ciebie, robiąc domowe pierdoły i czuję, że ktoś mnie rozumie. Dziękuję za całą pracę jaką wkładasz w ten kanał. Bardzo, bardzo mnie inspirujesz❤ No i oczywiście 🐟 (filet)
🐟 zmieniałam dietetyczki wiele razy bo mi nic nie smakowało. W końcu poszłam do psychologa bo może moja wybredność to problem i też nic nie pomogło. Znowu zrezygnowałam z diet jem to co lubię w rozsądnych ilościach. Przynajmniej jedzenie i pieniądze w koszu nie lądują. Jedynie co diety mi pomogły to nie mam chęci na słodycze przestałam lubić słodkie a kiedyś kochałam.
23:00 nie powinno się rzucać nałogu z dnia na dzień, nie powinno się też rzucać dwóch nałogów na raz (tu niektórePanie mająkilka nałogów), a nasz mózg problem z przejadaniem się traktuje jak nałóg, jednak tutaj palenie i jedzenie idzie trochę w parze - palenie jako zaspokojenie głodu emocjonalnego lub chęci na "zakazany" produkt lub w drugą stronę zajadanie stresu związanego z rzuceniem palenia, do wszystkiego należy podejść indywidulanie i czasem mniejszym złem jest palenie na redukcji niż dopuszczenie do jakiegoś wstrząsu (tak, u palaczy występują podobne wstrząsy jak u alkoholików i narkomanów) Myślę, że gdyby każdy Polak zmagający się z otyłością dostałby na NFZ taki program to mielibyśmy mniejszy problem
Co do diety Kanapowczyń- zakładając, że układał je lekarz, z którym miały konsultacje i że stosował on wobec nich autorską dietę hormonalno-metaboliczną, to można o niej przeczytać w jego książce- "Doktor Kuba odchudza". Co więcej, pani Agata z pierwszego sezonu Kanapowczyń na pytanie odnośnie diety programowej zasugerowała tę pozycję. Generalnie zasady tej diety opierają się na poście przerywanym oraz zakładają eliminację węglowodanów w postaci makaronu, pieczywa, wszelkich kasz, płatków owsianych czy ryżu. Zaleca on przede wszystkim dużo warzyw, ale też nabiału pełnotłustego, ryb, drobiu oraz oliwy z oliwek. Co pasowałoby do tego co widzimy w odcinku. Korzystając z okazji, dziękuję za tworzone treści, uwielbiam Pani przemyślenia i zdroworozsądkowe podejście ❤
Cześć Paulina dziękuję za filmik obejrzałam do końca jak zawsze 🐟🐟🐟🐟🐟 życie z otyłością to koszmar Ale trzeba się z niego obudzić a to jest bardzo trudne Mi też brakuje takiej refleksji w programie dlaczego siegamy po wiecej jedzenia , słodyczy i tak dalej Oraz rady jak sobie z tym radzić Pozdrawiam Paulina
Kłuje mnie pod żebrami na każde "200 gram..." "50 gram..." GRAM to w zielone a waga jest GRAMÓW!!! Niestety ludzie sie osłuchają z taką odmianą i też tak używają. Oczywiscie to nie zarzut do Ciebie Paulino, tylko do reżysera programu, bo skoro może narzucić uczestniczce zeby np stanęła z hot-dogiem to równie dobrze może zasugerować poprawną polszczyznę :) Dziękuje już mi lepiej hhii
No to ja też dorzucę, że teraz każdy prawie zamiast zakładać buty - "ubiera buty" niepomny znaczenia słowa ubierać, że można ubierać kogoś, albo coś (ubrać dziecko, choinkę, ubrać coś w słowa). Można też ubrać SIĘ W. Ubrać się w sukienkę, a nawet ubrać się w spodnie i buty. Można też założyć buty. Ale samo ubranie butów oznacza, że się butom nakłada jakieś odzienie, dekoracje czy coś...😅 piękna nasza mowa ojczysta
@@kociintereso matko, mnie też! Akurat Paulina posługuje się naprawdę ładną polszczyzną, ale oglądając filmy innych twórców uszy mi więdną. Zboczenie zawodowe 😉
Oglądam różne programy dotyczące odżywiania i jedna rzecz mnie przeraża....w wielu tych programach dorosłe, często wykształcone osoby nie posiadają elementarnej, podstawowej wiedzy na temat odżywiania.
Za komuny mamy i babcie gotowały tłusto, z wiekiem rzadko zmieniają kulinarne przyzwyczajenia. Zwykle przekazują złe nawyki żywieniowe. Młodzi ludzie częściej są wege, uprawiają sport itd.
Kurcze uważam, że rzucanie palenia i zaczynanie redukcji w tym samym czasie jest jakimś masochizmem. Jestem palaczem i próbowałam nie raz rzucać palenie i naturalnie człowiek zaczyna wtedy podjadać, to jest taki stres i szok dla organizmu, że człowiek który nie pali nie jest sobie w stanie wyobrazić. Dokładając do tego redukcję no to ja nie wiem jak trzeba by mieć silny charakter żeby to ogarnąć, naprawdę.
Dokładnie. Ja nie palę, ale moja mama rzucała - wtedy to dopiero ludziom chce się za przeproszeniem żreć. Wielu ludzi sporo tyje rzucając. Niektórzy nawet dlatego wolą nie rzucać.
Można z dnia na dzień rzucić palenie ( jestem tego najlepszym przykładem), ale to jest katorga. Wszystko razem - dieta, ćwiczenia, abstynencja, to jest nie do przejscia.
Zgadzam się do co meal prepowania. Ogólnie mam wrażenie, że dziewczyny powinny zostać tak naprawdę najpierw nauczone smaków i tego jak NIE komplikować sobie życia skoro w większości do tej pory jechały na gotowcach. Jak przy użyciu mieszanki warzywnej z mrożonki i kilku przypraw zrobić dodatek do mięsa czy innego źródła białka, że do przygotowania sensownego posiłku wcale nie trzeba miliona składników i stosu brudnych naczyń czy w ogóle grzebać się z tą rybą właśnie 🐡🐠🐟🐬🐳🐋🦈
Dokładnie! Tak naprawdę wystarczy wprowadzić małe zmiany. Ziemniakow nie polewać tona sosu czy tluszczu, mieso zamiast usmażyć to upiec, dodać do tego warzywa które lubimy i obiad jak ta lala.
Rzucanie palenia nie jest proste, ale jest możliwe i zależy od czlowieka, mój tata probowal rzucać wiele razy i nic, dopiero po operacji wycięcia guza z kawałkiem pluca rzucił i jak na razie nie pali, moja mama za to nie potrafi rzucić, coraz mniej ale nadal popala mimo astmy...
Preferuję fileta 😂 Kurcze przykro, że ten mąż tak się postarał, a Pani dostała furii. Te dzieciaki też super, dobre mają podejście❤ Przykry widok, że tak wiele osób je byle jak. Na kolanach, przy nieuprzątniętym stole. Takie szczegóły też jak dla mnie podnoszą atrakcyjnkść posiłku, zwłaszcza z bliskimi, ale i nawet jak się je samemu. Przy stole z wyprostowanym brzuchem, a nie powyginany jak paragraf. Uwielbiam to oglądać z Tobą, w tv to nie ma sensu i uroku 😅❤
P.S. niech ktoś im powie, że warzyw można spokojnie dać duużo. Mam rozpiskę od trenera, który na warzywa daje no limit do posiłku, ważne aby nie szaleć z węglami czy tłuszczem, ale z warzywami to trudno przegiąć. No i nie wyrzucać jedzonka! 😲
O, dokładnie! W łóżku jem tylko wtedy, gdy jestem chora. Na kanapie trzymając talerz w ręce czy na małym stoliczku nie jadłam chyba nigdy. Posiłki tylko siedząc na krześle przy uprzątniętym stole. W moim domu rodzinnym było tak samo. A znam ludzi, którzy nawet nie mają porządnego stołu i jedzą w biegu albo siedząc na kanapie.
Uważam że chudy partner powinien zamknąc jadaczkę a jedyne o czym mógł wspomnieć to tyle że kocha ją z i bez kilogramów.Nie ma nic gorszego niż pacan który opowiada jaka to ta partnerka nie jest
Dostały tę samą rozpiskę z dietą. Bez wnikania w to, która co lubi. Zauważ, że trener daje im teczki, po kolei jak siedzą. Bez pytania o imię. P. S. Paulino, czy mogłabyś zrobić shorta, lub program na temat Twoijego doświadczenia z dietą Dąbrowskiej? Albo napisz proszę., jak Tobie to wyszło. Wiele osób schudło na tym. 😕
Ojej. Ja nie lubię naciowego. Bardzo ciężko mi wchodzi. Gorzej tylko jarmuż. Ale ten seler bialy, bardzo lubię. A jeszcze jego listki. Zarówno dół, jak. i góra, są super aromatyczne, niskokaloryczne i zmieniają na lepsze smak moich potraw. Nie przepadam za brokułem. 😏
Nasz trener jakby nie nasz trener. I widać że posiłki każda z dziewczyn ma inne czyli można wywnioskować że diety są ustawione pod każdą osobno, przynajmniej mam taką nadzieję, okaże się to później. Też pracowałam w sklepie i miałam styczność z jedzeniem. Pamiętam że trzeba było posmakować cukierka albo ciastka żeby wiedzieć co poleca się klientowi. Też jestem po usunięciu pęcherzyka żółciowego i tak samo też tyłam i chudłam wielokrotnie. No i na koniec tak jak prosiłaś jest ryba 🐟🐟🐟🐟🐟 znaczy filet😂
Ciekawa jestem jak lekarz na poczatku wyznacza docelowa wage? Poniewaz pani w bezowym sweterku w biale paski (nie widzialam imienia) przy wzroscie 169cm i wadze 93kg "powinna" zrzucic 30kg, czyli wazyc docelowo 63kg. Za to Alicja, przy wzroscie 174cm i wadze 105kg "powinna" zrzucic 40-45kg... wiec docelowa nizsza waga to 60kg przy wzroscie 174cm.. I mimo iz BMI jest prawidlowe (wiem, ze to zaden wyznacznik), lekko ponizej 20, to wydaje mi sie bardzo niska waga do tego wzrostu. Doslownie waga dla nastolatki, a nie doroslej kobiety. Ja mam 178cm i wazac 64kg (tez BMI okolo 20) bylam bardzo bardzo chuda i nosilam ubrania w rozmiarze XS. Pewnie tez duzo zalezy od kompozycji ciala... no, ale tak czy siak.
Oni okreslaja docelowa wage chudniecia w programie. Nie powiedza przeciez babce, ktora wazy 150, ze ma schudnac 90kg, bo od razu wyjdzie I pojdzie do cukierni opłakać sprawę.
@@takamonia8204 rozumiem, ale nie takie bylo moje pytanie. Po prostu uwazam, ze 60kg to dosc malo dla osoby majacej 174cm wzrostu, a tym bardziej dla osoby ktora jest otyla w tym momencie. Dziewczyna mogla nigdy nie wazyc tak malo, wiec mozliwe, ze wlasnie sie tak poczula (oplakac sprawe w cukierni).
Co do palenia - bywa różnie. Jednego dnia trzęsło mnie żeby tylko zapalić. Potrafilam wypalić 1-2 paczki dziennie. Nastepnego dnia stwierdziłam, że nie bede palić. Prawie od 10 miesięcy nie pale. Czy ciagnie mnie? Nie.
Akurat dieta ketogeniczna/niskowęglowodanowa dla wielu osób staje się stylem życia. Nie jest też ona "reklamowana" jako coś na określony czas a właśnie na stałe. Inną sprawą jest to, czy ktoś w niej potrafi wytrwać.
Ja pojęcia nie miałam, że rybę można zepsuć 😁 Osobiście bez stresu w niespełna 5 miesięcy schudłam 9 kg (walczę oczywiście dalej) Może mi jest łatwiej bo lubię warzywa i owoce. Pomidor, papryka, ogórek, cukinia, cebula, kapusta, marchewka, buraczki, sałata, kalafior, brokuł, kurczak, ryba, jajka, chudy twaróg, jogurt naturalny, oliwa z oliwek- z tego na codzień komponuję posiłki. Pewnie, że czasem zjem pierogi, jakiegoś ziemniaka czy np makaron ryżowy albo kopytka, czy naleśnika. Ale jem to co lubię I co mi smakuje. Z tymi dziewczynami powinien pracować lekarz, dietetyk, psycholog i trener równocześnie. A w proces redukcji masy ciała powinna się włączyć cała rodzina. Wspólne posiłki i aktywność fizyczna zrobią dobrze wszystkim i wesprą psychicznie osobę z nadwagą. Moja mama w wieku 70 lat schudła w rok 12 kg. I utrzymuje stałą wagę już kolejny rok (dieta z powodu cukrzycy) Ja powolutku zbliżam się do 5 dekady życia, więc w każdym wieku można schudnąć. Pewnie, że początki zawsze są trudne. Dziś jem intuicyjnie, ostatnio chodzę z psem 10-12 km codziennie (na 3 spacerach), czuję się lepiej, mam więcej energii i mogę więcej. Ale to jest proces, który przebiega etapami. Nie da się pozbyć otyłości w tydzień, odzyskać w tydzień sprawności fizycznej czy poprawić wyników badań. Cierpliwości wszystkim życzę! Nie żyjcie tylko zafiksowaniem na chudnięcie, ważenie porcji, liczenie kalorii. Bawcie się przygotowywaniem posiłków, zabawą np z dziećmi, spacerami z psami- nie traktujcie tego jak karę. Zróbcie z tego styl życia, który zostanie z Wami na zawsze. Po prostu bądźcie dla siebie dobrzy. ❤
Ale tak zapytam- one wcześniej siedziały pod kamieniem? Nie widziały się w lustrze? Dzizas! Przecież to niedorzeczne 🥺czym są zdziwione? Że wyniki leżą i kwiczą? Dlatego się upieram przy tym żeby bliscy reagowali. Nie klepali po plecach, nie mówili „ to parę kilogramów, jakoś będzie”. Nie chodzi o fatszejming, chodzi o racjonalne podejście do życia, do zdrowia. „ widzę Kasiu, Asiu, Kornelio, że sobie radzisz. Robiłaś badania? Pomoc ci jakoś? Chcesz to pójdę z tobą do lekarza itd.” Ludzie, to nie jest tylko ich problem. Również ich bliskich. Nie bójmy się rozmawiać o chorobie jaką jest otyłość. I edukujmy od małego- dzieci w przedszkolu, szkołach. Dlaczego matki, które dbają o to by ich dzieci nie były faszerowane słodkościami są uważane za wariatki? Zastanawiam się kiedy to w końcu się zmieni. Zdrowie mamy jedno..
Wszystkiego trzeba się nauczyć, ważenie jedzenia też. Na początku to się wydawać może skomplikowane, czasochłonne, ale z czasem przychodzi łatwo i naturalnie. Także małymi krokami, bez panikowania.
Fajnie, jak by program zoorganizował warsztaty gotowania. A nie tylko sucha rozpiska i radź se człowieku sam. Ale pewnie by nie było dramaturgii i pokazania, jakie to uczestniczki nie są ułomne w kuchni...
Palenie jest dobrze rzucać tak z dnia na dzień . Ja uważam że powinni dać im dwa tygodnie bez tych ich problematycznych rzeczy : w sensie alkohol ,papierosy , energole , napoje gazowane ,wprowadzić jakiś mały ruch (typu spacery) ,a zmiany dietetyczne wprowadzać po tym czasie ;)
Jakbym miała tak ważyć, to z prędkością światła wyszło rzuciła 😂😂😂😂. Mam 40 kg do zarzucenia, stawiam na okno żywieniowe i 3 posiłki dziennie, oparte na warzywach i białku w różnej postaci.
Co do jechania autem do żabki czy bankomatu … nie jest to tylko przypadłość otyłych osób ! Ale wszystkich ! Niestety staliśmy się leniwym społeczeństwem. … jak nie auto, to hulajnoga elektryczna - tylko żeby się nie namachać 🥴
Myślę że nie o lenistwo często chodzi a czas. Ja mam 2 malutkich dzieci i jak pomyślę co mam w ciągu dnia zrobić i ile zadań mam to żeby cokolwiek odhaczyć z tej listy trzeba działać szybko. Jak bym chciała iść spacerem do żabki to bym się musiała cofnąć do życia singielki
A ja czekam na materiał o indulinooporosci 👍 fajnie bylo by też usłyszeć coś na temat czesto wspominany prze Ciebie, a mianowicie "edukacji" żywieniowej. Czy było coś co Cię zdziwiło, zszokowało, zmotywowało bardziej gdy się o tym dowiedziałaś?
Można rzucić palenie z dnia na dzień, to zależy od człowieka, ale ona oprócz palenia ma więcej zmian i tu moim zdaniem jest pies pogrzebany. Nerwy na początku redukcji - oj znam, znam :D [Uwaga, drażniące] A co do selera, to piję regularnie sok z kiszonego - świetnie uzupełnia mi niedobory siarki i reguluje trawienie. Smaczne to nie jest, ale działa, więc przywykłam XD
To samo chciałam napisać. Rzuciłam palenie z dnia na dzień po kilkunastu latach palenia. Ale nie wyobrażam sobie, że równocześnie miałabym jeszcze zacząć się więcej ruszać, zdrowiej odżywiać itd. To może być bardzo trudne...
Żal mi Alicji, bo oprócz odchudzania, musi też jako jedyna z uczestniczek rzucić palenie. Tak, można to zrobić z dnia na dzień (a nawet nie wyobrażam sobie inaczej), ale chodzi się wtedy po przysłowiowych ścianach i próbuje "zajeść" nałóg. A tu równocześnie trzeba też zmienić nawyki żywieniowe i ograniczyć ilość kalorii. Wiem, co mówię (a raczej piszę😉), bo i rzucałam palenie, i zrzucałam kilogramy - jedno i drugie skutecznie i bez nawrotów/efektu jojo, ale nie równocześnie. Mogli pozwolić jej rzucić palenie po programie, albo w ogóle. Podobnie z Agnieszką - przy takiej ilości wypijanego codziennie alkoholu, na pewno jest uzależniona. Powinna dostać jakieś wsparcie w postaci terapii i najpierw poradzić sobie z tym problemem, a potem brać się za odchudzanie. Bardzo jestem ciekawa jak sobie poradziła w programie i czy dała radę. Trzymam kciuki za nią i za resztę Kanapowczyń. Edit: Aneta, nie Agnieszka. Pomyliłam imiona - przepraszam obie panie.
wlasnie z tym jedzeniem co do minuty radze uwazac, bo popadlam przez to w takie zaburzenie ze jak sie "spoznialam" na dany moment, to omijalam dany posilek i tak wpedzilam sie w anoreksje, wiadomo ze jakies odstepy nalezy zachowywac ale bez popadania w skrajnosci
Mam insulinooporność i potworną nadwagę. Niestety, w Anglii, gdzie mieszkam, tego się nie uznaje za chorobę i nie leczy. Nie pojadę leczyć się do Polski, gdyż jestem niepełnosprawna i nie opuszczam domu.
Może konsultacja z endokrynologiem online? Albo chociaż z psychodietetykiem. To lepsze niż nic. Miałam kiedyś konsultację z endokrynologiem przez znanylekarz.
Moje przekleństwo a zarazem błogosławieństwo to to, że ja lubię WSZYSTKO. Więc nie mam problemu z wybieraniem zdrowej żywności, ale też mam problem z wykluczeniem czegokolwiek (mówię o normalnym jedzeniu i piciu a nie o przysłowiowych frytkach i coli)
Paulino obejrzałam do końca Twój film i mam swoje wnioski do Twoich wniosków. Sama jestem po redukcji i wyszłam z otyłości, aktualnie mam nadwagę ale od dwóch tygodni jestem ponownie na redukcji po ponad półrocznej przerwie. Uważam że przy znacznej otyłości jedzenie intuicyjne jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Waga leci wręcz sama za sprawą odrzucenia niezdrowych przekąsek, słodyczy, a wprowadzeniu błonnika z warzyw i owoców oraz za sprawą regularnych posiłków i nie podjadania w ciągu dnia. Jednak im waga niższa tym większe ryzyko przekroczenia zapotrzebowania w deficycie. Przecież ten deficyt należy w jakiś sposób wyliczyć i się go trzymać. Każda łyżka oliwy z oliwek to 100 kcal wiec jakby nie było trzeba liczyć te kcal. Więc ja jestem za liczeniem kcal przy redukcji nazwijmy to "kosmetycznej" 5-10 kg. Tu już na intuicji ciężko polegać chyba, że chodzi się głodnym i mówi że wszystko okej bo to przecież redukcja. Oczywiście wszystko co napisałam dotyczy moich przemyśleń i mojego doświadczenia. Uważam, że zrobiłaś super robotę zrzucając te 50 kg i poprawiając sobie tym samym komfort życia. Ja nie ukrywam że czekam na więcej, bo, jak inni Twoi obserwatorzy, liczę na to, że powrócisz do redukcji i tym samym być może udowodnisz, że moje myślenie jest mylne i da się te kosmetyczne kilogramy zrzucić intuicyjnie. Ja póki co w dwa tygodnie przy 1750 kcal zrzuciłam 2 kg. Myślę że teraz już waga spadać będzie wolniej bo jednak najwięcej to chyba złogów z jelit się pozbyłam oraz wody z tkanek. Życzę Ci powodzenia w dalszej pracy nad swoją sylwetką i zdrowym samopoczuciem.😀
Ale ja się z Tobą w 100% zgadzam. Ogólnie uważam, ze jedzenie intuicyjne to najbardziej naturalny styl odżywiania i powinnismy do niego dążyć, ale redukcja jest już stanem, który celowo wprowadzamy chcąc zmieniać sylwetkę. Ucinanie ostatnich kilogramów albo rzeźbienie sylwetki, praca nad konkretną firmą wymaga większej kontroli nad podażą energetyczną. Ja nie liczę kalorii przede wszystkim we względu na problemy z odżywianiem, nie ma w tym większej filozofii i nie uważam, ze należy jeść tak jak ja.
Jeżeli chodzi o rzucanie palenia, to paradoksalnie - inaczej niz z leczeniem otyłości - rzucenie stopniowe nie jest skuteczniejsze niż nagle (tak wynika z badań), tzn że nagłe rzucenie może być nawet skuteczniejszym podejściem, jednak bez farmakoterapii i profesjonalnego wsparcia udaje się tą metodą (tzw "cold turkey") rzucić długotrwale ok 2-3% osób (przy wsparciu terapeuty ok 10-15%, a farmakoterapia generalnie podwaja te szanse). We wszystkich zalecenuach podkreśla się też znaczenie gotowości i własnej decyzji, oraz że skuteczne rzucenie wymaga średnio kilku do kilkunastu prób - czyli powroty do palenia są normą i potrzebnym etapem w zmianie. Wiekszość terapeutów odradza też rozprawianie się z nałogami i otylością "na raz". Stąd trudno uwierzyć, że to, co jest pokazane w programie jest prawdą - no chyba, że dziewczyny są super wyselekcjonowane przez produkcję pod kątem gotowości do zmiany, mają za sobą historię kilku skutecznych prób i otrzymują jednocześnie leki i terapię. Wtedy teoretycznie mają nawet do 30% szans na sukces.
Mam szczerą nadzieję że to wygląda tak, że specjalnie nie pokazują dokładnie jaką dietę mają dziewczyny żeby uniknąć ślepego powielania ich przez osoby oglądające, a nie że mają wszystkie taką samą skopiowaną z neta. Bo nie oszukujmy się nie każdy ma rozenannie w temacie odżywiania i ślepe kopiowanie jadłospisów innych osób mogłoby być "niezdrowe" dla kogoś borykającego się z innymi problemami.
Można rzucić palenie z dnia na dzień. Moim dwóm dziadkom się to udało. Jeden palił jeszcze jak byłam dzieckiem, a potem już nie palił. Drugi rzucił zanim się urodziłam, ale wiem, że też z dnia na dzień.
Wbrew pozorom taka metoda szokowa, wyrwanie ich ze swojego srodowiska moze pomoc. Ciezko samemu czasem z dnia na dzien cos zmienic, bo tkwimy w takiej matni wiele lat, a tam dziewczyny sa razem, maja wsparcie w tym najtrudniejszym- poczatku. Po kilku dniach organizm zaczyna inaczej reagowac, nie ssie tak strasznie na slodkie i jak wrócą moze byc tylko latwiej. Mówię tu o tym pierwszym etapie, kolejnym będzie nauczenie się funkcjonowania w swoim środowisku.
To szczera prawda co pani mówi przytyć jest chwila ale żeby zdrowo zrzucić kilogramy jest ciężko trzeba budować w sobie nawyki stopniowo i zacząć os spacerów codziennych kiedyś 2 km wysiłek teraz 5-6 lekko i x przyjemnościa rower ,i systematyczność dają efekty
W temacie jedzenia objętościowego i tony warzyw na talerzu - na święta zrobiłam spring rollsy z surowymi warzywami i do tego sos orzechowy. We wtorek po swietach spakowałam do pracy z 6, wyszło duże pudełko i aż mi było głupio aż tyle jedzenia brać, bo co o mnie pomyślą 😂 przyszłam na 8, zjadłam wszystko do 12, wychodząc o 16 umierałam z głodu.
Miłego oglądania! ❤ Kto dotrwał do końca zostawia w komentarzu rybę, tzw. fileta 🐡🐠🐟🐬🐳🐋🦈 😅😅😅😅😅
🐟
🐟🐟🐟
🐠
🐟
🐟
Paulinko ciebie powinni zatrudnić w tym programie :-) byłabyś "zdrowym rozsądkiem" uczestniczki skorzystałby z twojej wiedzy na dluzej. Bo tak jak mówisz odchudznie to proces ❤
Ja ważyłam 120 teraz 65 nadal nie dowierzam że jestem o prawie połowę lżejsza niż wtedy 😊
Podziwiam ❤
👏👏❤️
Brawo!
Mega!
✌️✌️😍
Paulino, bardzo dziękuję za Twoje komentarze. Jest w nich ogrom taktu, empatii, zrozumienia i szacunku.
Jesteś piekną osobą.
Paulina, oglądam i płaczę razem z Tobą. Strasznie się cieszę, że jesteś. Prowadzisz bardzo wartościowy kanał, utożsamiam się w 1000% z tym co mówisz i jesteś dla mnie ogromną motywacją. Chudnę powoli ale do przodu, zjadłam właśnie tosta z serem, szynką, pesto i ogromną ilością zielieniny i mam mnóstwo siły aby iść na miasto pozałatwiać wszystkie sprawy PIECHOTĄ i nałapać słońca 😊 Przy restrykcyjnej, zero-jedynkowej diecie miałam energię tylko na to, żeby 24/7 być wkurzoną. Zmieniłaś moje postrzeganie odchudzania i ja już w zasadzie się nie odchudzam, po prostu żyję. Pozdrawiam wszystkich 💕
👏👏👏
Nie moge sie doczekac az wezma Cie do tego programu. Bylabys jedyna profesjonalna osobą :)
poruszyła mnie diagnoza oraz historia Pauliny. mam szczerą nadzieję, że nie zrobią z niej kozła ofiarnego, który sobie nie radzi, bo najwięcej waży, jak z Karoliny oraz Mariusza w już omówionych sezonach.
W przypadku Mariusza to podobno mu zapłacono za to aby nie zredukował (poza tym przez cały program był kreowany na osobę która nie chce się zmieniać jak dla mnie). Z kolei u aroliny było widać, że chce się zmienić tylko chyba miała też zaburzenia odżywiania
@@wiktoria7089 ciekawy temat w takim razie! ale w takich programach raczej zawsze trzeba się zastanawiać, czy to na pewno osoba uczestnicząca pokazuje coś w konkretny sposób, czy to produkcja tak chciała...
Pytanie, czy w przypadku Mariusza to potwierdzone info?
@@paulinagladysz na innym filmie, gdzie ktoś komentował kanapowców to był komentarz że podobno Mariusz miał live na którym tak powiedział że mu zapłacono tylko nie wiadomo czy faktycznie produkcja chciała aby nie zredukował czy było mu wygodnie że dadzą kilka tysięcy i nic nie musi działać
@@wiktoria7089 opcja nr 3, tak powiedział, żeby ludzie mu odpuścili. Nie wiemy jaka jest prawda
Dopiero skończyłam oglądać poprzednie odcinki. Miło zobaczyć przed snem następny z Pani cudownym, kulturalnym komentarzem.
Od zawsze pracuję w gastronomii. Potrafię przez 10h pracy nic nie zjeść, bo nauczyłam organizm, że w tym momencie to nie czas na jedzenie. Autentycznie nie odczuwam głodu. Dopiero po powrocie do domu rzucam się na lodówkę. Bardzo nie lubię gdy ktoś pyta, co jem czy w ogóle jadłam, a w mojej pracy zawsze ktoś zagaduje w ten sposób.
Możliwe, że ten brak głodu wynika po prostu ze stresu (może nawet po prostu tym jedzeniem w pracy?), w domu napięcie puszcza i do tego organizm jest wygłodzony, więc niestety domaga się o swoje. Wiem jakie to jest trudne - miałam podobnie, ale dla mnie tak ogromnym stresem była szkoła. Ciężko się przełamać, ale warto jeść regularne posiłki i problem powoli zniknie, ściskam mocno i trzymam kciuki!! ❤
@@klaudiamisio460❤
Skąd ja to znam...
@@rolek777 ❤️
Ja próbuję od listopada 2023 zapanować nad swoim zdrowiem, bo nie mogę zajść w ciążę. Znalazłam dobrą endokrynolog, schudłam 11 kg, robię różne aktywności aby zdobyć 10k kroków dziennie.
Oglądam Kanapowczynie i trzymam kciuki za Nas wszyyyystkie 🩷
Da się rzucić papierosy z dnia na dzień, jestem tego przykładem. 30 marca będę świętować 10 lat bez nałogu💪
Brawo! Podziwiam!
@paola_894 • 31 marca to ja mam urodziny
Potwierdzam, moja mama pewnego dnia 30 lat temu powiedziała że nie pali od poniedziałku, wyrzuciła zapasowe wagony i więcej nie zapaliła 😍👍 czy było łatwo? Pewnie nie, ale zawsze warto. 😊
@@kasiabednarczyk596 gratulacje dla mamy
Ale to jest skuteczne, gdy osoba sama z siebie postanowi, że rzuca z dnia na dzień. Nie działa wtedu gdy ktoś jej to narzuci. Albo działa pewnie u mniej niż 10%. Podobnie z odchudzaniem, czy rzuceniem. alkoholu. Ten program. jest o rzucaniu tuczacego jedzenia. Nie o rzucaniu papierosów. Ja też nie palę od dawna. Wiem. jakie to trudne. Ale to ja chciałam nie palić. Nie ktoś żebym nie paliła.
Ja mam tyle samo do zrzucenia co Ty Paulinko, tylko tyle że ja jestem nisza od Ciebie. Czuje się okropnie , wieczorem jestem wykończona moje nogi mają dość mojej wagi. Jak zacząć?😔 Podziwiam osoby,które same redukują duże ilości kg. Sama najwięcej schudłam 32kg wtedy czułam się świetnie, miałam mnóstwo energii. Kilogramy i zwróciły i to z dużą nadwyszką . Jeszcze nigdy tyle nie ważyłam 😭. Utożsamiam się z uczetniczkami programu całym sercem życze im powodzenia. Dziękuję Ci Paulinka że jesteś na tym kanale , za twoją szczerość i mądre rzeczy mówisz. Trzymaj się tym co robisz.
Ostanio odkryłam, że wolę z Panią obejrzeć ten program niż sama przed TV
No i się popłakałam 😢
"Bardziej zależy mi na życiu..." - to moje motto. Ja nie mam nadwagi, ale jestem na diecie z innych, zdrowotnych powodów...
Ściskam Wszystkich❤
Dobra dieta powinna spełniać tylko 3 punkty:
1. Musi być smaczna/musi smakować tak abyśmy chcieli tak jeść do końca życia. Oczywiście mowa o indywidualnych gustach i preferencjach.
2. Musi być dopasowana do stylu życia, tego czy ktoś lubi i umie gotować, tego ile ma czasu, tego jak wygląda jego życie rodzinne oraz uwzględniać kwestię imprez i jedzenia na mieście, po prostu być życiowa
3. Powinna dostarczać tyle składników ile dana osoba potrzebuje do pełni zdrowia i aby w bezpieczny sposób osiągnąć swój cel.
W skrócie ma być smakowicie, życiowo i zdrowo.
Tu na mój gust nawet trzeci punkt prawdopodobnie nie jest spełniony, a paradoksalnie jest najłatwiejszy do rozpisania.
Edit : 🐟🐬 🍣
Amen! Zgadzam się z Tobą 👍🏼💪🏻
Świetnie podsumowane!
Pani Paulino, lubię oglądać Pani filmy. Jednak ten program, według mnie, jest bardzo krzywdzący. Poglebia sie stereotypy i kazdego grubego wrzuca do jednego worka. Tymczasem u mnie dzieci zawsze dostaja pelnowa4toscioee posilki, cola jest od swieta, a zamiast smietany w mizzerii jest skyr... Od lat zmagam się z otyłością i nie pije słodzonego, nie jem jak "amerykański grubas". Tak wiem, że tłuszcz jest z kalorii i nagromadził się przez moje dziwne diety, hormony, emocjonalne jedzenie. Kanapowcy i kanapowycznie to podejście nie zryj i się ruszaj. Jednak to nie jest takie proste. Gdyby było nie byłoby tyłu otyłych ludzi... Mnie przykleiła się jeszcze depresja, weszłam na proszki i przybyło mi kilkadziesiąt kg.
@@paula-qv8ldmam tę samą historię, odżywiam się zdrowo, dbam o makro, słodycze od święta, alkoholu prawie wcale itp, ale zajadanie emocji w stresie, gdy nie czuję punktu sytości powoduje, że po ostatnim ataku stresu znów wróciłam do swej wagi 95 kg. Aby podjąć walkę z kg po raz kolejny potrzebuję odrobiny siły psychicznej.
Pracowałam w sklepie spożywczym i zawsze przy rozkładaniu towaru myślałam, co z tego sobie kupię po pracy. Na szczęście do końca zmiany już o tym zapominałam 😅
Kochana Paulino! Czekam bardzo na film o insulinooporności bo mimo, że predzej mi do niedowagi, to nadal mam dziwne zjazdy właśnie po jedzeniu. Planujesz może też film o kompulsywnym objadaniu się i jak z niego wyszłaś? Bardzo lubię Ciebie oglądać, jesteś dla mnie dużą inspiracją ❤
O IO jest na kanale ua-cam.com/video/m69CUfKsIyk/v-deo.htmlsi=Lrg7nAGnzNpsz101
Cześć! Nie jestem Pauliną, ale się w wypowiem... A co ;))) Wbrew pozorom, na IO mogą też cierpieć osoby szczupłe... Moja IO jest ze mną od co najmniej 10-15 lat, mimo że waga była różna (od rozmiaru XS do sporej nadwagi). Zaczęło się, jak jeszcze byłam szczupła i umiarkowanie aktywna, odżywiałam się też nie najgorzej, bo interesowałam się zdrowiem i świadomym odżywianiem. Ale u mnie to ma związek z chorobą PCOS. Poczytaj o hipoglikemii reaktywnej - być może Ciebie dotyczy ten problem, sama też się z tym zmagałam/zmagam. Polecam najpierw się zdiagnozować (krzywa cukrowa i insulinowa - wyniki powiedzą prawdę o Twoim zdrowiu metabolicznym), a potem poczytać o berberynie i mio-inozytolu. Powodzenia!! :)))
Ja wam powiem, ze dla dziewczyn na poczatek dobra opcja bylby katering, chocby od pn do piątku, a w sobote by sie uczyly, ważyły i gotowaly dla siebie. Ja wiem, ze to nie rozwiazanie zadne, bo nie tedy droga, ale chociaż by zaoszczędzilo im tego... Szalenstwa.
Dokładnie
To jest bardzo dobry pomysł. Mogłyby przez tydzień lub dwa zobaczyć przede wszystkim jaka jest wielkość porcji, które powinny jeść i jak takie dietetyczne dania mogą smakować.
Super pomysl. Produkcja raczej ma srodki na katering a dziewczyny by to odciazylo na poczatku. Mi z 2 lata temu katering pomogl z przestawieniem sie na mniejsze porcje, zdrowsze posilki.
Szaleństwa, frustracji, poczucia beznadziei, że "To nie dla mnie. Nie dobre i nawet nie potrafię tego przygotować. "
Albo nawet rozpisanie, jakie gotowe rzeczy można kupić na obiad. Na opakowaniu mają wypisane kcal i makra, można na ich podstawie nauczyć się, jak powinna wyglądać porcja. Ile różnych dobrych zup można kupić. Taki jest teraz wybór, a w programie są na etapie albo liście sałaty i filet z kurczaka, albo mrożona pizza i słodycze🥴.
Kurde, jesteś tak mądrą kobietą. Jak Cię słucham to normalnie miód na moje uszy. Widać, że masz zdrowe podejście do odchudzania i diety.
Łapka w ciemno. Przed chwilą oglądałam kawałek programu w tv i mi brakowało Twoich komentarzy.
O, w niedzielę jest powtórka?
Ten moment, który opisujesz jako chęć „wyjścia z klatki”, to uczucie, które pamiętam bardzo żywo - w tamtych momentach myślałam sobie , ze oddałabym wszystko, żeby ktoś mnie z tego ciała wypuścił i dał szczupłe, „normalne”, a wizja zrzucenia liczby kg odpowiadającej wadze przeciętnego 5cio latka wydawała się kosmiczna. Cieszę się że to już za mną, a finisz jest bliżej niż dalej, ale ufff, ta wypowiedź przywołała trudne wspomnienia 🥲
Takie same odczucia miałam jak zobaczyłam obiektywne zdjęcie z boku, bez pozowania z panieńskiego przyjaciółki. Zawsze jak już stawałam przed lustrem to wiedziałam jak się ustawić, a tutaj jak w mordę gruba baba 😮😅 i wtedy miałam takie odczucie, że muszę tu i teraz, jakbym miała znaleźć zamek błyskawiczny, by ropiąć ten kombinezon tłuszczowy i wrócić do mojej prawdziwej wagi. No halo, to przecież nie ja!
Dosłownie ja po ciąży z +30kg. Na szczęście walczę i jest już tylko +5kg
@@AnkaKaszanka9410 to samo. u mnie to było zdjęcie z jakiegoś wyjścia z pracy i byłam w szoku, ale to zdjęcie mówiło prawdę: tak właśnie wyglądasz ;/. terapia szokowa. często żyjąc z tymi kilogramami na co dzień, nie widzimy, ile ich tak naprawdę jest. trzymam sobie to zdjęcie i motywuje mnie w gorszych momentach.
Też miałam w wieku 23 lat usunięty pęcherzyk żółciowy, ale to było gentycznie, bo moja babcia i mama miały. Nocny ból był straszny i cieszę się, że mam to za sobą. Więcej kobitki i mężczyźni dbajcie o swoje zdrowie, róbcie USG i podstawowe badania.🌷
Ale ja się cieszę, że trafiłam na Twoje filmy! Edukacja na 5+
Ta wiedza, którą przekazujesz bardzo zmienia myślenie!
Zdrowy rozsądek to jest to, czego teraz tak często ludziom brakuje.
Czekałam na kolejny odcinek!! Super
Paulina dobrze ze postanowilas nas zaprosic do swojego świata. Dziekuje ze jestes ❤
Mimo wszystko jest to dla mnie przerażające, że mając troje kobieta nie przygotowuje żadnych domowych posiłków. Przypuszczalnie jej dzieci czekają w przyszłości też problemy z wagą.
Dlatego średnio wierzę w przedstawiona w programie codzienność. Znam 1 osobę, która nic nie gotowała w domu, miała odłączoną lodówkę i jadła wyłącznie gotowce i "na mieście". Ale nie miała dzieci, nie pochodziła też ze Śląska. Mam tam rodzinę i kobiety z tych regionów to prawdziwe gospochy. Zaradne życiowo, pracowite i dbające o rodzinę. Prędzej uwierzę, że po nocy gotowała dzieciom na cały dzień, a jak wracała nie gotowała już dla siebie...
Może dzieci wrodziły się bardziej w ojca, bo na razie są w dobrej formie. Ale oczywiście, zdrowa dieta i tak jest ważna...
@@aleksandrajagus9482A ja znałam kobiety mające rodziny, które nie gotowały. Bo im się nie chciało, albo nie potrafiły. I było to ładnych paręnaście lat temu, kiedy nie było takiego dostępu do "gotowców" jak dzisiaj. I wszystkie wywodziły się z tradycyjnych rodzin z domowymi obiadkami. Naprawdę są tacy ludzie.
1. Mozna rzucic tak z djia na dziene. Ja night nie palilam ale mamy mooch 2 przyjaciolek jedna staracila prace I po przliczeniu Ile kosztuja papierosy po prodstu przestala palic od razu. Drugiei mama jest nauczycielka i staracila tymczasowo Glos. Tak na Nia wplynelo ze tez od razu rzucila. Didam ze Obie panie Palily dziesiatki lat
Ale tez teraz ma fajna aktywnosc z dziecmi (; przedtem nie miala energii do roboenia nic z dziecmi a teraz jak fajnie spedza czas.
Może nie miałam jakiejś ogromnej wagi w porównaniu do dziewczyn, ale w grudniu zaczynałam z wagą 90 kg, a na dzień dzisiejszy mam 75 kg i póki co trzymam schodzi to bez diet, bez siłowni i tu muszę przyznać dzięki Tobie, bo zanim zaczęłam proces redukcji, to wysłuchałam wielu filmików o dobrej relacji z jedzeniem i ani razu nie sięgnęłam po restrykcyjne diety, a zmieniłam jedzenie z pochłaniania na świadome i nauczyłam się słuchać organizmu kiedy jest głodny. Dodatkowo pracuje w innym mieście i muszę z dworca iść pieszo do pracy 2km w jedną stronę, dzięki temu wdrożyłam ruch w codzienności, która dotychczas była leżeniem na kanapie. Także stopniowo do przodu i regularne zwiększanie aktywności i zwiększanie też świadomości żywieniowej sprawia, też że nie cisnę się z redukcją tylko daje sobie czas. Mój cel to 55 kilogramów, także jeszcze długa droga przede mną ale jak dam radę przed 30 (mam 24) to będę przeszczęśliwa ❤
🐟Bardzo miło się Ciebie słucha. Masz świetne i trafne uwagi.
Jesteś najbardziej kompetentną, mądrą i obiektywną osobą, która mówi o odchudzaniu, jaką w życiu widziałam w internetach. Odchudzam się po raz setny w życiu i Twoje filmy bardzo mi pomagają tak mocno się nie spinać. Na marginesie - super kolor włosów! Buziaki!
bardzo lubę sluchac pani Pauliny,brawo!
rzucić palenie można jedynie z dnia na dzień, bo popalanie, to podtrzymywanie nałogu i nie zadziała. I zdecydowanie można- przećwiczyłam. Bez postanowien- od jutra, od poniedziałku, od nowego miesiąca. Po prostu z dnia na dzien
Książka Allena Carra Jak skutecznie rzucić palenie,po 20 latach palenia przeczytałam, rano wstałam i nie mogłam uwierzyć, że ja pale?😊
11:32 bądź nieskromna! Wykonalas super robote i to na pewno byl ogrom pracy. Ja pamietam jak zderzylam sie ze sciana jak mialam schudnac 10kg. To bylo mega dziwne, ze bedac zawsze szczupla, nagle jestem wieksza i to wcale nie jest proste, aby schudnac. Obecnie mam wage niska, ale walczę z nawykami ruchowymi, bo ruchu z racji pracy mam zbyt malo. I to jest najgorsze, zmiana przywzyczajen w takim codziennym zyciu jednoczesnie (praca, rozne obowiązki, koegzystowanie z rodziną w tym wszystkim). Takze gratki🎉
Paulina- jesteś głosem rozsądku w tym mętliku informacji o odchudzaniu się. Od dwóch miesięcy oglądam Twoje filmy jednocześnie truchtając na bieżni- małe kroczki ale systematycznie ❤P.S.szczególnie kibicuję Kasi z Kanapowczyń- serce mi podskoczyło jak w 16:00 zobaczyłam tę piękną chustę Klaziena❤no i jak robi szydełkiem w wolnym czasie! Wielkie werducho ode mnie❤😊
Wyglądasz pięknie jak patrzę na twoje stare zdjęcia to nie wierzę ,że to ty byłaś .❤❤
Jak widzę te posiłki, a przede wszystkim na początku brak jakiejkolwiek nauki dziewczyn na czym polega prawidłowa dieta, co to deficyt kaloryczny, jak czytać etykiety, ile mniej więcej kalorii mają poszczególne produkty i jak przeliczać te kalorie, świadomość, że 20 g ogórka nie robi różnicy wielkiej różnicy, ale sera już tak, to dosłownie coś we mnie się gotuje. Szlag mnie trafia, że takie coś jest emitowane w telewizji i ogląda to tyle osób mających problemy z odżywianiem, nie chodzi mi tylko o osoby z większym BMI, ale też np. nastolatki, które bardzo często w wieku dojrzewania ciepią na zaburzenia odżywiania. Co to za edukacja... Brak jakichkolwiek podstawowych informacji na temat żywienia, brak fundamentu. Jestem wdzięczna za to, że tworzysz tak cenne treści na YT, ale niestety dla starszego pokolenia telewizja jest łatwiej dostępną formą rozrywki, przez co np. moja ciotka myśli, że schudła przez to, że jadła codziennie sałatki, a nie dlatego, że była w deficycie. Poniekąd wychodzi na jedno, ale dla mnie najważniejsza jest świadomość, co z czego wynika i jak coś działa.
Nie znałam tego programu. Cieszę się, że mogę go poznać z twoim komentarzem, bo inaczej strasznie by mnie denerwował 😅 Puszczam sobie Ciebie, robiąc domowe pierdoły i czuję, że ktoś mnie rozumie. Dziękuję za całą pracę jaką wkładasz w ten kanał. Bardzo, bardzo mnie inspirujesz❤ No i oczywiście 🐟 (filet)
Bardzo fajny odcinek , z Twoich rad można na prawdę dużo wyciągnąć :) Dziękuję ❤
🐟 zmieniałam dietetyczki wiele razy bo mi nic nie smakowało. W końcu poszłam do psychologa bo może moja wybredność to problem i też nic nie pomogło. Znowu zrezygnowałam z diet jem to co lubię w rozsądnych ilościach. Przynajmniej jedzenie i pieniądze w koszu nie lądują. Jedynie co diety mi pomogły to nie mam chęci na słodycze przestałam lubić słodkie a kiedyś kochałam.
Akurat oglądałam ten odcinek w TV i czekałam na twój komentarz hihi 😁
Twoje komentarze są tu tak cenne, że nie mam słów! ❤
36:15 ten chłop ma anielska cierpliwość, szacun że to wytrzymuje, a ta Pani mimo wszytko mogłaby lekko przystopować
23:00 nie powinno się rzucać nałogu z dnia na dzień, nie powinno się też rzucać dwóch nałogów na raz (tu niektórePanie mająkilka nałogów), a nasz mózg problem z przejadaniem się traktuje jak nałóg, jednak tutaj palenie i jedzenie idzie trochę w parze - palenie jako zaspokojenie głodu emocjonalnego lub chęci na "zakazany" produkt lub w drugą stronę zajadanie stresu związanego z rzuceniem palenia, do wszystkiego należy podejść indywidulanie i czasem mniejszym złem jest palenie na redukcji niż dopuszczenie do jakiegoś wstrząsu (tak, u palaczy występują podobne wstrząsy jak u alkoholików i narkomanów)
Myślę, że gdyby każdy Polak zmagający się z otyłością dostałby na NFZ taki program to mielibyśmy mniejszy problem
Co do diety Kanapowczyń- zakładając, że układał je lekarz, z którym miały konsultacje i że stosował on wobec nich autorską dietę hormonalno-metaboliczną, to można o niej przeczytać w jego książce- "Doktor Kuba odchudza". Co więcej, pani Agata z pierwszego sezonu Kanapowczyń na pytanie odnośnie diety programowej zasugerowała tę pozycję. Generalnie zasady tej diety opierają się na poście przerywanym oraz zakładają eliminację węglowodanów w postaci makaronu, pieczywa, wszelkich kasz, płatków owsianych czy ryżu. Zaleca on przede wszystkim dużo warzyw, ale też nabiału pełnotłustego, ryb, drobiu oraz oliwy z oliwek. Co pasowałoby do tego co widzimy w odcinku. Korzystając z okazji, dziękuję za tworzone treści, uwielbiam Pani przemyślenia i zdroworozsądkowe podejście ❤
Czyli low carb albo nawet keto
🐟
Uwielbiam Cię słuchać, dzięki Tobie zmieniam swoją relację z jedzeniem, dziękuje🙂
Cześć Paulina dziękuję za filmik obejrzałam do końca jak zawsze 🐟🐟🐟🐟🐟 życie z otyłością to koszmar
Ale trzeba się z niego obudzić a to jest bardzo trudne
Mi też brakuje takiej refleksji w programie dlaczego siegamy po wiecej jedzenia , słodyczy i tak dalej
Oraz rady jak sobie z tym radzić
Pozdrawiam Paulina
Kłuje mnie pod żebrami na każde "200 gram..." "50 gram..." GRAM to w zielone a waga jest GRAMÓW!!! Niestety ludzie sie osłuchają z taką odmianą i też tak używają. Oczywiscie to nie zarzut do Ciebie Paulino, tylko do reżysera programu, bo skoro może narzucić uczestniczce zeby np stanęła z hot-dogiem to równie dobrze może zasugerować poprawną polszczyznę :) Dziękuje już mi lepiej hhii
No to ja też dorzucę, że teraz każdy prawie zamiast zakładać buty - "ubiera buty" niepomny znaczenia słowa ubierać, że można ubierać kogoś, albo coś (ubrać dziecko, choinkę, ubrać coś w słowa). Można też ubrać SIĘ W. Ubrać się w sukienkę, a nawet ubrać się w spodnie i buty. Można też założyć buty. Ale samo ubranie butów oznacza, że się butom nakłada jakieś odzienie, dekoracje czy coś...😅 piękna nasza mowa ojczysta
Mnie najbardziej irytuje, gdy ktoś mówi lub pisze: te masło, te światło, te szczęście, te łóżko itp.
@@kociintereso matko, mnie też! Akurat Paulina posługuje się naprawdę ładną polszczyzną, ale oglądając filmy innych twórców uszy mi więdną. Zboczenie zawodowe 😉
Ale to jest przerażające, że one muszą tłumaczyć swoim dzieciom czym jest koperek lub brokuł.. no batata mogą nie znać ale koperek???
Gratuluje ci twojego sukcesu! Pieknie wygladasz!🎉
...fantastycznie się ubawiłam przy Twoich opiniach...ale co też ważne a nawet ważniejsze wiele nauczyłem 😊
...daję bardzo świadomie i z radością suba!
Oglądam różne programy dotyczące odżywiania i jedna rzecz mnie przeraża....w wielu tych programach dorosłe, często wykształcone osoby nie posiadają elementarnej, podstawowej wiedzy na temat odżywiania.
Bo na żadnym etapie edukacji nie uczą tego nas. Chyba że ktoś na etapie szkoły średniej, zawodowej wybierze kierunek gastronomiczny.
Za komuny mamy i babcie gotowały tłusto, z wiekiem rzadko zmieniają kulinarne przyzwyczajenia. Zwykle przekazują złe nawyki żywieniowe. Młodzi ludzie częściej są wege, uprawiają sport itd.
@@EvillRaccoonu mnie w gimnazjum wuefiści prowadzili kilka lekcji o zdrowym odżywianiu itd. Niestety mega krytykowali wegetarianizm.
Na temat odżywiania, sportu krąży wiele mitów. Do dziś dzieci bywają tuczone od małego "z miłości i bo zdrowe dziecko powinno być grubiutkie".
Paulina na konsultantkę programu Kanapowcy/ Kanapowczynie :) Twój komentarz bezcenny. Pozdrawiam Paulinko.
Kurcze uważam, że rzucanie palenia i zaczynanie redukcji w tym samym czasie jest jakimś masochizmem. Jestem palaczem i próbowałam nie raz rzucać palenie i naturalnie człowiek zaczyna wtedy podjadać, to jest taki stres i szok dla organizmu, że człowiek który nie pali nie jest sobie w stanie wyobrazić. Dokładając do tego redukcję no to ja nie wiem jak trzeba by mieć silny charakter żeby to ogarnąć, naprawdę.
Dokładnie. Ja nie palę, ale moja mama rzucała - wtedy to dopiero ludziom chce się za przeproszeniem żreć. Wielu ludzi sporo tyje rzucając. Niektórzy nawet dlatego wolą nie rzucać.
Hahah tak, filet najlepszy😂❤ tani, zdrowy i można szybko przyrządzić 😂
Nie mogę z tego kładzenia jedzenia prosto na wagę :D
Mam też pomysł na odcinek- wspieranie chłopaka/dziewczyny czy kogokolwiek bliskiego w procesie redukcji masy oraz w zaburzeniach odżywiania 😊
Fajny byłby cały program o parach Kanapowcy-duety 😊
Jestem na tak!
Można z dnia na dzień rzucić palenie ( jestem tego najlepszym przykładem), ale to jest katorga. Wszystko razem - dieta, ćwiczenia, abstynencja, to jest nie do przejscia.
Paulina ślicznie wyglądasz;)
Zgadzam się do co meal prepowania. Ogólnie mam wrażenie, że dziewczyny powinny zostać tak naprawdę najpierw nauczone smaków i tego jak NIE komplikować sobie życia skoro w większości do tej pory jechały na gotowcach. Jak przy użyciu mieszanki warzywnej z mrożonki i kilku przypraw zrobić dodatek do mięsa czy innego źródła białka, że do przygotowania sensownego posiłku wcale nie trzeba miliona składników i stosu brudnych naczyń czy w ogóle grzebać się z tą rybą właśnie 🐡🐠🐟🐬🐳🐋🦈
Dokładnie! Tak naprawdę wystarczy wprowadzić małe zmiany. Ziemniakow nie polewać tona sosu czy tluszczu, mieso zamiast usmażyć to upiec, dodać do tego warzywa które lubimy i obiad jak ta lala.
Rzucanie palenia nie jest proste, ale jest możliwe i zależy od czlowieka, mój tata probowal rzucać wiele razy i nic, dopiero po operacji wycięcia guza z kawałkiem pluca rzucił i jak na razie nie pali, moja mama za to nie potrafi rzucić, coraz mniej ale nadal popala mimo astmy...
Dziękuję za odcinek ❤ pozdrawiam serdecznie
Rybę często wystarczy posolić żeby była smaczna😁
Preferuję fileta 😂
Kurcze przykro, że ten mąż tak się postarał, a Pani dostała furii. Te dzieciaki też super, dobre mają podejście❤ Przykry widok, że tak wiele osób je byle jak. Na kolanach, przy nieuprzątniętym stole. Takie szczegóły też jak dla mnie podnoszą atrakcyjnkść posiłku, zwłaszcza z bliskimi, ale i nawet jak się je samemu. Przy stole z wyprostowanym brzuchem, a nie powyginany jak paragraf.
Uwielbiam to oglądać z Tobą, w tv to nie ma sensu i uroku 😅❤
P.S. niech ktoś im powie, że warzyw można spokojnie dać duużo. Mam rozpiskę od trenera, który na warzywa daje no limit do posiłku, ważne aby nie szaleć z węglami czy tłuszczem, ale z warzywami to trudno przegiąć. No i nie wyrzucać jedzonka! 😲
Otóż to 👌🏻
O, dokładnie! W łóżku jem tylko wtedy, gdy jestem chora. Na kanapie trzymając talerz w ręce czy na małym stoliczku nie jadłam chyba nigdy. Posiłki tylko siedząc na krześle przy uprzątniętym stole. W moim domu rodzinnym było tak samo. A znam ludzi, którzy nawet nie mają porządnego stołu i jedzą w biegu albo siedząc na kanapie.
Ej sprobuj pieczony seler, to jest jakis w ogole nie seler, to smakuje jak wspanialy pyszny kremowy orzeszek :D
Uważam że chudy partner powinien zamknąc jadaczkę a jedyne o czym mógł wspomnieć to tyle że kocha ją z i bez kilogramów.Nie ma nic gorszego niż pacan który opowiada jaka to ta partnerka nie jest
A to wcale tak nie jest, ze panowie kochaja nas tak samo jak jestesmy laski i wieloryby. Mężczyźni to wzrokowcy i chcą miec atrakcyjne partnerki.
Dostały tę samą rozpiskę z dietą. Bez wnikania w to, która co lubi. Zauważ, że trener daje im teczki, po kolei jak siedzą. Bez pytania o imię.
P. S. Paulino, czy mogłabyś zrobić shorta, lub program na temat Twoijego doświadczenia z dietą Dąbrowskiej? Albo napisz proszę., jak Tobie to wyszło. Wiele osób schudło na tym. 😕
Łączę się z tobą w nienawiści do selera! 🫣
Razem raźniej 💕
Dziewczyny też nie lubiłam selera ale frytki z selera w beztłuszczowej frytkownicy odrobiną oliwy przyprawy pycha
Ojej. Ja nie lubię naciowego. Bardzo ciężko mi wchodzi. Gorzej tylko jarmuż. Ale ten seler bialy, bardzo lubię. A jeszcze jego listki. Zarówno dół, jak. i góra, są super aromatyczne, niskokaloryczne i zmieniają na lepsze smak moich potraw. Nie przepadam za brokułem. 😏
Miałam to samo, dopóki nie spróbowałam "seleryby"
Ja też nie przepadam ale jak przemycę w smoothie to nie jest taki zły 😂
Nasz trener jakby nie nasz trener. I widać że posiłki każda z dziewczyn ma inne czyli można wywnioskować że diety są ustawione pod każdą osobno, przynajmniej mam taką nadzieję, okaże się to później. Też pracowałam w sklepie i miałam styczność z jedzeniem. Pamiętam że trzeba było posmakować cukierka albo ciastka żeby wiedzieć co poleca się klientowi. Też jestem po usunięciu pęcherzyka żółciowego i tak samo też tyłam i chudłam wielokrotnie.
No i na koniec tak jak prosiłaś jest ryba 🐟🐟🐟🐟🐟 znaczy filet😂
Ja tu nie widzę absolutnie żadnej przemiany tresera wobec "jego podopiecznych"... 🤦🏻♀️
Ciekawa jestem jak lekarz na poczatku wyznacza docelowa wage? Poniewaz pani w bezowym sweterku w biale paski (nie widzialam imienia) przy wzroscie 169cm i wadze 93kg "powinna" zrzucic 30kg, czyli wazyc docelowo 63kg. Za to Alicja, przy wzroscie 174cm i wadze 105kg "powinna" zrzucic 40-45kg... wiec docelowa nizsza waga to 60kg przy wzroscie 174cm.. I mimo iz BMI jest prawidlowe (wiem, ze to zaden wyznacznik), lekko ponizej 20, to wydaje mi sie bardzo niska waga do tego wzrostu. Doslownie waga dla nastolatki, a nie doroslej kobiety. Ja mam 178cm i wazac 64kg (tez BMI okolo 20) bylam bardzo bardzo chuda i nosilam ubrania w rozmiarze XS. Pewnie tez duzo zalezy od kompozycji ciala... no, ale tak czy siak.
Oni okreslaja docelowa wage chudniecia w programie. Nie powiedza przeciez babce, ktora wazy 150, ze ma schudnac 90kg, bo od razu wyjdzie I pojdzie do cukierni opłakać sprawę.
@@takamonia8204 rozumiem, ale nie takie bylo moje pytanie. Po prostu uwazam, ze 60kg to dosc malo dla osoby majacej 174cm wzrostu, a tym bardziej dla osoby ktora jest otyla w tym momencie. Dziewczyna mogla nigdy nie wazyc tak malo, wiec mozliwe, ze wlasnie sie tak poczula (oplakac sprawe w cukierni).
Co do palenia - bywa różnie. Jednego dnia trzęsło mnie żeby tylko zapalić. Potrafilam wypalić 1-2 paczki dziennie. Nastepnego dnia stwierdziłam, że nie bede palić. Prawie od 10 miesięcy nie pale. Czy ciagnie mnie? Nie.
Brawo! 🙌
33:40 - jakby nie ważyła pietruszki to by prawie w ogóle jej nie dała, bo jej nie lubi.
Akurat dieta ketogeniczna/niskowęglowodanowa dla wielu osób staje się stylem życia. Nie jest też ona "reklamowana" jako coś na określony czas a właśnie na stałe. Inną sprawą jest to, czy ktoś w niej potrafi wytrwać.
Jak ktoś chce, to niech tak je, ale to nie zmienia faktu, że jest to dieta wykluczająca, eliminacyjna i restrykcyjna,
Czekam na film o insulinooporności.Jestem bardzo ciekawa jak z tego wyjść lub jak ją wyciszyć.
Paulina, może zrobisz oddzielny film o pęcherzyku żółciowym? przygotowanie do usunięcia, dieta, rekonwalescencja i życie po usunięciu?
chętnie, dzięki za pomysł
Ja pojęcia nie miałam, że rybę można zepsuć 😁
Osobiście bez stresu w niespełna 5 miesięcy schudłam 9 kg (walczę oczywiście dalej) Może mi jest łatwiej bo lubię warzywa i owoce. Pomidor, papryka, ogórek, cukinia, cebula, kapusta, marchewka, buraczki, sałata, kalafior, brokuł, kurczak, ryba, jajka, chudy twaróg, jogurt naturalny, oliwa z oliwek- z tego na codzień komponuję posiłki. Pewnie, że czasem zjem pierogi, jakiegoś ziemniaka czy np makaron ryżowy albo kopytka, czy naleśnika. Ale jem to co lubię I co mi smakuje.
Z tymi dziewczynami powinien pracować lekarz, dietetyk, psycholog i trener równocześnie. A w proces redukcji masy ciała powinna się włączyć cała rodzina. Wspólne posiłki i aktywność fizyczna zrobią dobrze wszystkim i wesprą psychicznie osobę z nadwagą.
Moja mama w wieku 70 lat schudła w rok 12 kg. I utrzymuje stałą wagę już kolejny rok (dieta z powodu cukrzycy) Ja powolutku zbliżam się do 5 dekady życia, więc w każdym wieku można schudnąć. Pewnie, że początki zawsze są trudne. Dziś jem intuicyjnie, ostatnio chodzę z psem 10-12 km codziennie (na 3 spacerach), czuję się lepiej, mam więcej energii i mogę więcej. Ale to jest proces, który przebiega etapami. Nie da się pozbyć otyłości w tydzień, odzyskać w tydzień sprawności fizycznej czy poprawić wyników badań.
Cierpliwości wszystkim życzę!
Nie żyjcie tylko zafiksowaniem na chudnięcie, ważenie porcji, liczenie kalorii. Bawcie się przygotowywaniem posiłków, zabawą np z dziećmi, spacerami z psami- nie traktujcie tego jak karę. Zróbcie z tego styl życia, który zostanie z Wami na zawsze.
Po prostu bądźcie dla siebie dobrzy. ❤
Ale tak zapytam- one wcześniej siedziały pod kamieniem? Nie widziały się w lustrze? Dzizas! Przecież to niedorzeczne 🥺czym są zdziwione? Że wyniki leżą i kwiczą? Dlatego się upieram przy tym żeby bliscy reagowali. Nie klepali po plecach, nie mówili „ to parę kilogramów, jakoś będzie”. Nie chodzi o fatszejming, chodzi o racjonalne podejście do życia, do zdrowia. „ widzę Kasiu, Asiu, Kornelio, że sobie radzisz. Robiłaś badania? Pomoc ci jakoś? Chcesz to pójdę z tobą do lekarza itd.”
Ludzie, to nie jest tylko ich problem. Również ich bliskich. Nie bójmy się rozmawiać o chorobie jaką jest otyłość. I edukujmy od małego- dzieci w przedszkolu, szkołach. Dlaczego matki, które dbają o to by ich dzieci nie były faszerowane słodkościami są uważane za wariatki? Zastanawiam się kiedy to w końcu się zmieni. Zdrowie mamy jedno..
Filet filet filet 🐠🐠🐠 dzieki za kolejny fajny, a przede wszystkim mądry komentarz do odcinka 😊
Dobry wieczór!
Wszystkiego trzeba się nauczyć, ważenie jedzenia też. Na początku to się wydawać może skomplikowane, czasochłonne, ale z czasem przychodzi łatwo i naturalnie. Także małymi krokami, bez panikowania.
Fajnie, jak by program zoorganizował warsztaty gotowania. A nie tylko sucha rozpiska i radź se człowieku sam. Ale pewnie by nie było dramaturgii i pokazania, jakie to uczestniczki nie są ułomne w kuchni...
Palenie jest dobrze rzucać tak z dnia na dzień . Ja uważam że powinni dać im dwa tygodnie bez tych ich problematycznych rzeczy : w sensie alkohol ,papierosy , energole , napoje gazowane ,wprowadzić jakiś mały ruch (typu spacery) ,a zmiany dietetyczne wprowadzać po tym czasie ;)
Jakbym miała tak ważyć, to z prędkością światła wyszło rzuciła 😂😂😂😂. Mam 40 kg do zarzucenia, stawiam na okno żywieniowe i 3 posiłki dziennie, oparte na warzywach i białku w różnej postaci.
Co do jechania autem do żabki czy bankomatu … nie jest to tylko przypadłość otyłych osób ! Ale wszystkich ! Niestety staliśmy się leniwym społeczeństwem. … jak nie auto, to hulajnoga elektryczna - tylko żeby się nie namachać 🥴
Myślę że nie o lenistwo często chodzi a czas. Ja mam 2 malutkich dzieci i jak pomyślę co mam w ciągu dnia zrobić i ile zadań mam to żeby cokolwiek odhaczyć z tej listy trzeba działać szybko. Jak bym chciała iść spacerem do żabki to bym się musiała cofnąć do życia singielki
A ja czekam na materiał o indulinooporosci 👍 fajnie bylo by też usłyszeć coś na temat czesto wspominany prze Ciebie, a mianowicie "edukacji" żywieniowej. Czy było coś co Cię zdziwiło, zszokowało, zmotywowało bardziej gdy się o tym dowiedziałaś?
Można rzucić palenie z dnia na dzień, to zależy od człowieka, ale ona oprócz palenia ma więcej zmian i tu moim zdaniem jest pies pogrzebany. Nerwy na początku redukcji - oj znam, znam :D
[Uwaga, drażniące] A co do selera, to piję regularnie sok z kiszonego - świetnie uzupełnia mi niedobory siarki i reguluje trawienie. Smaczne to nie jest, ale działa, więc przywykłam XD
Co do Alicji - kot ewidentnie był rybką zainteresowany :D
To samo chciałam napisać. Rzuciłam palenie z dnia na dzień po kilkunastu latach palenia. Ale nie wyobrażam sobie, że równocześnie miałabym jeszcze zacząć się więcej ruszać, zdrowiej odżywiać itd. To może być bardzo trudne...
Żal mi Alicji, bo oprócz odchudzania, musi też jako jedyna z uczestniczek rzucić palenie. Tak, można to zrobić z dnia na dzień (a nawet nie wyobrażam sobie inaczej), ale chodzi się wtedy po przysłowiowych ścianach i próbuje "zajeść" nałóg. A tu równocześnie trzeba też zmienić nawyki żywieniowe i ograniczyć ilość kalorii. Wiem, co mówię (a raczej piszę😉), bo i rzucałam palenie, i zrzucałam kilogramy - jedno i drugie skutecznie i bez nawrotów/efektu jojo, ale nie równocześnie. Mogli pozwolić jej rzucić palenie po programie, albo w ogóle.
Podobnie z Agnieszką - przy takiej ilości wypijanego codziennie alkoholu, na pewno jest uzależniona. Powinna dostać jakieś wsparcie w postaci terapii i najpierw poradzić sobie z tym problemem, a potem brać się za odchudzanie. Bardzo jestem ciekawa jak sobie poradziła w programie i czy dała radę. Trzymam kciuki za nią i za resztę Kanapowczyń.
Edit: Aneta, nie Agnieszka. Pomyliłam imiona - przepraszam obie panie.
wlasnie z tym jedzeniem co do minuty radze uwazac, bo popadlam przez to w takie zaburzenie ze jak sie "spoznialam" na dany moment, to omijalam dany posilek i tak wpedzilam sie w anoreksje, wiadomo ze jakies odstepy nalezy zachowywac ale bez popadania w skrajnosci
dzieki za odcinek!
Mam insulinooporność i potworną nadwagę. Niestety, w Anglii, gdzie mieszkam, tego się nie uznaje za chorobę i nie leczy. Nie pojadę leczyć się do Polski, gdyż jestem niepełnosprawna i nie opuszczam domu.
Może konsultacja z endokrynologiem online? Albo chociaż z psychodietetykiem. To lepsze niż nic. Miałam kiedyś konsultację z endokrynologiem przez znanylekarz.
Komentarz dla zasięgów 😊😊😊
dziękuję bardzo 💕
Moje przekleństwo a zarazem błogosławieństwo to to, że ja lubię WSZYSTKO. Więc nie mam problemu z wybieraniem zdrowej żywności, ale też mam problem z wykluczeniem czegokolwiek (mówię o normalnym jedzeniu i piciu a nie o przysłowiowych frytkach i coli)
Paulino obejrzałam do końca Twój film i mam swoje wnioski do Twoich wniosków. Sama jestem po redukcji i wyszłam z otyłości, aktualnie mam nadwagę ale od dwóch tygodni jestem ponownie na redukcji po ponad półrocznej przerwie. Uważam że przy znacznej otyłości jedzenie intuicyjne jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Waga leci wręcz sama za sprawą odrzucenia niezdrowych przekąsek, słodyczy, a wprowadzeniu błonnika z warzyw i owoców oraz za sprawą regularnych posiłków i nie podjadania w ciągu dnia. Jednak im waga niższa tym większe ryzyko przekroczenia zapotrzebowania w deficycie. Przecież ten deficyt należy w jakiś sposób wyliczyć i się go trzymać. Każda łyżka oliwy z oliwek to 100 kcal wiec jakby nie było trzeba liczyć te kcal. Więc ja jestem za liczeniem kcal przy redukcji nazwijmy to "kosmetycznej" 5-10 kg. Tu już na intuicji ciężko polegać chyba, że chodzi się głodnym i mówi że wszystko okej bo to przecież redukcja. Oczywiście wszystko co napisałam dotyczy moich przemyśleń i mojego doświadczenia. Uważam, że zrobiłaś super robotę zrzucając te 50 kg i poprawiając sobie tym samym komfort życia. Ja nie ukrywam że czekam na więcej, bo, jak inni Twoi obserwatorzy, liczę na to, że powrócisz do redukcji i tym samym być może udowodnisz, że moje myślenie jest mylne i da się te kosmetyczne kilogramy zrzucić intuicyjnie. Ja póki co w dwa tygodnie przy 1750 kcal zrzuciłam 2 kg. Myślę że teraz już waga spadać będzie wolniej bo jednak najwięcej to chyba złogów z jelit się pozbyłam oraz wody z tkanek. Życzę Ci powodzenia w dalszej pracy nad swoją sylwetką i zdrowym samopoczuciem.😀
Ale ja się z Tobą w 100% zgadzam. Ogólnie uważam, ze jedzenie intuicyjne to najbardziej naturalny styl odżywiania i powinnismy do niego dążyć, ale redukcja jest już stanem, który celowo wprowadzamy chcąc zmieniać sylwetkę.
Ucinanie ostatnich kilogramów albo rzeźbienie sylwetki, praca nad konkretną firmą wymaga większej kontroli nad podażą energetyczną.
Ja nie liczę kalorii przede wszystkim we względu na problemy z odżywianiem, nie ma w tym większej filozofii i nie uważam, ze należy jeść tak jak ja.
Jeżeli chodzi o rzucanie palenia, to paradoksalnie - inaczej niz z leczeniem otyłości - rzucenie stopniowe nie jest skuteczniejsze niż nagle (tak wynika z badań), tzn że nagłe rzucenie może być nawet skuteczniejszym podejściem, jednak bez farmakoterapii i profesjonalnego wsparcia udaje się tą metodą (tzw "cold turkey") rzucić długotrwale ok 2-3% osób (przy wsparciu terapeuty ok 10-15%, a farmakoterapia generalnie podwaja te szanse). We wszystkich zalecenuach podkreśla się też znaczenie gotowości i własnej decyzji, oraz że skuteczne rzucenie wymaga średnio kilku do kilkunastu prób - czyli powroty do palenia są normą i potrzebnym etapem w zmianie. Wiekszość terapeutów odradza też rozprawianie się z nałogami i otylością "na raz". Stąd trudno uwierzyć, że to, co jest pokazane w programie jest prawdą - no chyba, że dziewczyny są super wyselekcjonowane przez produkcję pod kątem gotowości do zmiany, mają za sobą historię kilku skutecznych prób i otrzymują jednocześnie leki i terapię. Wtedy teoretycznie mają nawet do 30% szans na sukces.
Chciałabym poznać dietetyka, który podał w przepisach wagę natki pietruszki 😂
Noooo o tym samym pomyślałam
No debil w 100%,przecież to nic nie zmienia a utrudnia i tak trudne poczatki!!!!
Mam szczerą nadzieję że to wygląda tak, że specjalnie nie pokazują dokładnie jaką dietę mają dziewczyny żeby uniknąć ślepego powielania ich przez osoby oglądające, a nie że mają wszystkie taką samą skopiowaną z neta. Bo nie oszukujmy się nie każdy ma rozenannie w temacie odżywiania i ślepe kopiowanie jadłospisów innych osób mogłoby być "niezdrowe" dla kogoś borykającego się z innymi problemami.
ja się zastanawiam, czy mają jakąkolwiek, skoro w programie pokazano takie przykłady.
Masz rację co do wyrzucania jedzenia ! I super , że mówisz o tym głośno 🐟🐟
Można rzucić palenie z dnia na dzień. Moim dwóm dziadkom się to udało. Jeden palił jeszcze jak byłam dzieckiem, a potem już nie palił. Drugi rzucił zanim się urodziłam, ale wiem, że też z dnia na dzień.
Można rzucić palenie w jeden dzień. Ja po 20 latach palenia tak właśnie zrobiłam.. pozdrawiam
Oczywiście że można jeśli ktoś chce .
A jeżeli ktoś chce rzucić to polecam żucie gozdzikow I dodatkowo kopić dobre preparaty z kudzu .
Gratuluję , dla mnie 60 kg to marzenie, nie do przejścia .😅
Wbrew pozorom taka metoda szokowa, wyrwanie ich ze swojego srodowiska moze pomoc. Ciezko samemu czasem z dnia na dzien cos zmienic, bo tkwimy w takiej matni wiele lat, a tam dziewczyny sa razem, maja wsparcie w tym najtrudniejszym- poczatku. Po kilku dniach organizm zaczyna inaczej reagowac, nie ssie tak strasznie na slodkie i jak wrócą moze byc tylko latwiej. Mówię tu o tym pierwszym etapie, kolejnym będzie nauczenie się funkcjonowania w swoim środowisku.
To szczera prawda co pani mówi przytyć jest chwila ale żeby zdrowo zrzucić kilogramy jest ciężko trzeba budować w sobie nawyki stopniowo i zacząć os spacerów codziennych kiedyś 2 km wysiłek teraz 5-6 lekko i x przyjemnościa rower ,i systematyczność dają efekty
W temacie jedzenia objętościowego i tony warzyw na talerzu - na święta zrobiłam spring rollsy z surowymi warzywami i do tego sos orzechowy. We wtorek po swietach spakowałam do pracy z 6, wyszło duże pudełko i aż mi było głupio aż tyle jedzenia brać, bo co o mnie pomyślą 😂 przyszłam na 8, zjadłam wszystko do 12, wychodząc o 16 umierałam z głodu.